• Nie Znaleziono Wyników

W sprawie początków miast staroruskich : uwagi nad drugim wydaniem książki M. N. Tichomirowa, Driewnierusskije goroda, Moskwa 1956

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W sprawie początków miast staroruskich : uwagi nad drugim wydaniem książki M. N. Tichomirowa, Driewnierusskije goroda, Moskwa 1956"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

D

Y

S

K

U

S

J

E

ANDRZEJ POPPE

W sprawie początków miast staroruskich

(uwagi nad drugim , w y d a n ie m k siążki M . OST. T i c h o m i r o w a, D riew n ieru ssk ije

goroda , M osk w a 1956, s. 47Θ)

1. P rob lem a ty k a g e n ezy i r o z w o ju m ia st śre d n io w ie czn y ch upraw ian a o d d a w n a b y n ajm n iej n ie należała ani też n ie n ależy do kręg u a b stra k cy jn ie ro zp a try w a n y ch zagadnień n a u k ow y ch , lecz) k a żd o ra zow o p od p orzą d k o w a n a z o s ta je k o n c e p c jo m i za­ łożen iom m e to d o lo g ic z n y m w y p ły w a ją c y m z tego c z y in n e g o o g ó ln e g o sch em atu s o ­ cjolo g iczn o-h isto ry czn eg o .

S p ór o p ro b lem a ty k ę m ia st śred n iow ieczn y ch m ię d zy h isto rio g ra fią bu rżu a zy jn ą i m a rk sistow sk ą n ie rozp ocz ą ł s ię w waruirakadh k o rz y s tn y ch d la tej ostatn iej. F o r ­ m ując się w n o w o p o w s ta ły c h orga n izm ach pańsitwowycfh, przejięła on a m etod y w a l­ ki, które p rzen iesion e w p rost z p ła szczy zn y p olity czn ej i sp ołe cz n e j p r z y je d n o c z e s­ nej n iem al re zy g n a cji z d o ty ch cza so w e g o d orob k u n a u k ow e g o w m ie js c e je g o p rze­ w artościow an ia m u sia ły d o p r o w a d z ić d o sdhem atu u p ra szcza ją cego p roces h isto­ ryczny. J ed n y m z ta k ich u p roszczeń b y ło p rze ciw s ta w ie n ie bu rżu a zy jn ego boh atera genezy m iasta — ku pca, rzem ieśln ik ow i' ja k o be zp ośred n iem u p ro d u ce n to w i. T rzeba pow iedzieć, że h istoriog ra fia iburżuazyjna, m im o d y sp o n o w a n ia d o s k o n a ły m w a r ­ sztatem e r u d y cy jn y m i w y p ra co w a n ia du żego za sobu sp ra w n ie fu n k c jo n u ją c y c h m e ­ tod b a d aw czych , n ie p o tra fiła wyjiść z k rę g u przez siebie sa m ą stw orzon ej, m isty fi­ kacji, sp ełn ia ją cej zresztą o k reślon ą funkcjię społeczną. K u p ie c p ozosta ł ce n tra ln ą postacią w p r o b le m a ty c e pow stan ia m iast N ow a h isto rio g ra fia p r z y ję ła w a lk ę na narzuconej je j p ła szczy źn ie, w u lg a ry zu ją c w tym celu m a rk sow sk ą tezę o tw órczej roli m as lu d o w y c h w historii.

W šw iôtle m a rk so w sk iej an alizy p r o ce s u h isto ry cz n e g o w y d a je się p op raw n a teza m etod olog iczn a , że o p ow stan iu i r o z w o ju m iast d e c y d o w a ła g osp od a rcza , sp o ­ łeczna i p olity czn a d zia ła ln ość c a łe g o sp o łecz e ń stw a (a w ię c W szystkich je g o w a rstw i klas), przy c z y m o p o stęp ie h istory cz n y m w ramatíh feu d a ln eg o organizm u m ie j­ skiego w ra z z w szystk im i tego k on se k w e n cja m i d e c y d o w a ła p rzed e w szy stk im w a l­ ka b ezpośredn ich m ie jsk ich w y t w ó r c ó w — rzem ieśln ik ów . Z a łożen ie to pozw ala w sposób ibatfdziej w szech stron n y i zró żn ico w a n y tra k to w a ć p ro b lem a ty k ę g en ezy i r o z w o ju m iast. T ra ci racj,ę b y tu sp ór o r ó ż n e g o r o d za ju teorie g en e zy (g rodow a, targow a itp.) p rze ciw sta w ion e teorii „rze m ie śln icze j“ . W k a ż d y m b o w ie m w yp a d k u zaczątku m iasta można, d o p a try w a ć się z g o d n ie z rezultatam i b a d a ń c z y to w in sp i­ racji w ła d a ją ceg o g rod em fe u d a ła (p rzeciw sta w ien ie m ia st fe u d a lizm o w i m a s w o je uzasadnienie d op ie ro z c h w ilą narastania e lem e n tó w u k ła d u k ap ita listyczn ego

1 Por. ostatnio H. P l a n i t z , D ie D eutsche Stadt im M ittelalter, G ra z-K ö ln 1954; E. E n n e n, F rüh gesch ich te der E u ropäisch en Stadt, B on n 1953.

(3)

w m iastach), czy też w y p ro w a d za ć z osa d y ta rg ow ej lu b p r zem y sło w e j. N iesposób je d n a k zrozu m ieć r ó żn y ch w ariantów · pow stan ia m iasta bez p o d ję cia g ru n tow n y ch , k o m p le k so w y ch b a d a ń n a d ty m i ten d en cja m i w r o z w o ju s ił i sto su n k ów w y tw ó r ­ c zy ch w ram a ch ok reślon y ch ze s p o łó w tery toria ln y ch i d em ogra ficzn ych , fetóre d o ­ p row a d ziły d o p ow sta n ia m ia st ja k o n o w e g o zja w isk a sp o łecz n o -g osp od a rczeg o. P o ­ stulat ten często p o w ta rza n y w n aszej h isto rio g ra fii n ie u zysk ał n iestety je s z c z e p ełn i p ra w o b y w a te lsk ich w jaj; p r a k ty c e b a d a w czej.

W św ie tle ty ch u w a g p rze d (badaczem h istorii m iast e p o k i feu d a ln ej s ta je n ie zadan ie d o w od ze n ia tezy o su p rem a cji rzem ieśln ika w p ow sta n iu i r o z w o ju m iasta, le c z zb a d a n ie ja k ą b y ły ro la i m ie js c e p oszcze g óln y ch w a r stw i k las sp o łeczn y ch w d zie le g en ezy ośrod k a m iejsk iego.

2. U kazanie się p o p ra w io n e g o i u zu p ełn ion eg o d ru g ieg o w yda n ia „D r ie w n ie - ru ssk ich g o r o d o w “ M. N. T i c h o m i r o w a n ależy za liczyć d o p ow a żn y ch w y d a ­ rzeń n ie ty lk o w h isto rio g ra fii radlzieckiej, (lecz (również w m e d ie w isty ce e u ro p e j­ skiej. D e cy d u je o ty m n ie ty lk o zg rom adzen ie przez autora zn aczn ego m ateriału, k tóry tru dno 'będzie p om in ą ć h tetory k om u zn a ją cy m c e lo w o ś ć stosow an ia m etod y p o ró w n a w cze j w ba dan iach , le c z tak że m ożn ość k o n fr o n ta c ji w y zn a w a n y ch przez autora m a rk so w sk ich założeń m e to d o lo g ic z n y ch z konlkretnym i rezultatam i pracy.

D ru g ie w y d a n ie różni się o d p ie rw szeg o 2 d ość g ru n to w n ą p rze b u d ow ą k on stru k ­ c ji i ro zb u d ow ą p od w zg lęd em m a te ria ło w y m p o szcze g ó ln y ch te m atów . Ł a tw y d o ­ stęp do k siążki ja k ró w n ie ż ch a ra k te r d o ty c h c z a s o w y c h re ce n zji 3 pozw a la n ie stresz­ czać p ra cy , ja k r ó w n ie ż zre zy g n o w a ć w za sad zie z op is u je j zalet i p om n ie jszy ch u ch yb ień . W y d a je się c e lo w e sk o n ce n trow a n ie u w a g i na ty ch zagadnieniach , k tóre m a ją ch a ra k ter sp orn y , ibudzą r e fle k s je i zastrzeżenia. Stąd też pon iższe rozw ażania d oty czą ty lk o n ie k tó r y c h rezu lta tów ibadań i w arsztatu autora.

H istorię m ia st staroru skich au tor z a m y k a p o ło w ą Χ Π Ι w . u zn a ją c n a ja zd m on ­ golsk i za czyn n ik , k tó ry p rze cią ł dalszy- rozwóij ży cia m ie jsk ie g o na RuSi. D oniosłe zn aczen ie najazdiu n ie ulega k w estii, *nie w y d a je się jedna'k, a b y za m y k a ł on okres staroru sk i w d z ie ja c h m iast. Ż y c ie m ie js k ie załam ało s ię p rzed e w szy stk im na Rusi K ijo w s k ie j, n atom iast m im o p r z e jś cio w y ch sp ustoszeń ro zw ija ło się n ada l na Rusi Z alesk iej i b o d a j je s z c z e in ten sy w n iej na R u si H a lick o-W łod zim ie rsk i ej. R ów n ież na ziem iach N o w og rod zk iej i S m o le ń sk iej ż y c ie m ie jsk ie n ie zam arło. S a m autor sięga jąc, coprarwda w n a d er n ie liczn y ch w ypa dk ach , do m a teriału p óźn ie jszeg o u zn a je ty m sa m y m ele m en ty cią g ło śc i w ż y ciu m ie jsk im R u si d o b y m on g olsk iej. C iągłość tę z u w zg lęd n ien ie m w szy stk ich sk u tk ów , ja k ie p rzy n iósł n ajazd, w idzi b a ­ d a cz p ó łn o c n o -w s c h o d n ic h m ia st ru s k ich ok resu m o n g o ls k ie g o 4. W y zn a czon e przez T ich o m irow a g ra n ic e c h r o n o lo g ic z n e b y n a jm n iej nie w y c z e r p u ją tego zjaw isk a , ja ­ k ie sta n o w iły m iasta staroru sk ie, k tó r y c h h istoria sięga k o ń ca w . X V , k ie d y to w ży ­

2 M. N1. T i c h o m i r o w , D riew n ieru ssk ije goroda , „U cz e n y je Z a p isk i M o sk o w - sk o g o -G osudarstw iennogo U n iw iersitieta im. M . W . Ł o m o n o so w a “ , w y p . 99, M o­ sk w a 1946.

3 O b ok recenziji z p ierw szeg o w y d a n ia w czasopism ach ra d zieck ich p or. recen zję J. B a r d a c h a („P rzeg lą d H isto ry czn y “ t. X L , 1950, s. 343 n). Z r e ce n z ji p ierw sze­ g o w yd a n ia u n as n ależy je s z c z e p rzy p om n ieć r e ce n z ję Sfi. H e r b s t a („A rc h e o lo ­ g ia “ ť. IV , s·. 101), której, u w a gi k ry ty czn e p o zo s ta ją n iestety zu p ełn ie aktualne r ó w ­ n ież dfla w y d a n ia d ru g ieg o. Z tego ostatniego za m ie ścił recenzjię A . L. M o n g a j t, „W o p ro s y Istorii“ 1957, nr 1, s. 152— 157.

4 A . M . S a c h a r o w , O p o liticzesk om razwitiâ sie w ie rn o -w o s to czn y ch russkich

g o ro d o w posle m o n g o ło-ta ta rsk o go naszestw ija, „W ie stn ik M osikow skogo U n iw iersi­

(4)

ciu m ie jsk im za czy n a ją za ch od zić za sad n icze z m ia n y 6. W o k resie m on g o lsk im r o z ­ w ó j m iast rzeczy w iście został za h a m ow an y, występuljią e le m en ty regresu. O k res ten n ie stw orzy ł n o w y ch (jakości w ż y ciu m iejsk im , d e c y d o w a ł je d n a k o m n ie jsz y m tab1 w ię k szy m stopn iu j,ego sk ostn ien ia. D o sta rcza p r z y ty m sto su n k ow o sp oro m a teria ­ łó w źró d ło w y ch , k tó r e tym b a rd ziej p o w in n y b y ć w y k o rzy sta n e dlla u b og iego w ź r ó d ­ ła ok re su przed m on g olsk ieg o.

P o d w zglą d em k o n str u k c y jn y m zastrzeżenia b u d zi p o d zia ł (książki n a d w ie c z ę ­ ści — w ła ściw ą ro zp ra w ę o m iastach i sw eg o ro d za ju aneks sk ła d a ją cy się z k ilk u ­ dziesięciu ja k g d y b y m a ły ch m o n o g ra fii o m iastach. S p e łn ia ły b y on e s w o je za d a ­ nie, g d y b y au tor na p rzy k ła d zie ich d z ie jó w u k a z y w a ł spraw ldzalność p r z y jm o w a ­ n y ch przez siebie tez <np. o zapleczu roln iczy m , ryn k u lo k a ln y m )e, k tó r y c h n ie p o d ­ d a je w e r y fik a c ji w sam ej rozpra w ie. B ra k je d n a k sz czeg ółow y ch , k o m p le k so w y c h b a d a ń m o n o g ra ficzn y ch n ad p oszcze g óln y m i ośrodk am i m iejsk im i u n iem ożliw ia ł oczy w iście a u toro w i w y k on a n ie ta k zak reślon eg o zadania. W tej s y tu a cji w y d a w a ­ ła b y się b a rd ziej c e lo w e dok on an ie w y b o r u 2— 3 o śr o d k ó w i ic h m on o g ra ficzn e u ję ­ cie p rzy n ajh ardziej w szech stron n y m za stosow a n iu r ó żn o ro d n y ch m etod b a d a w ­ czych. W o b e c n e j postaci ow e rozp ra w k i n ie b ę d ą c stuldiami sta n ow ią ra cze j a rty ­ k u ły e n cy k lo p e d y cz n e n ie w ą tp liw ie p o ży te czn e ие wagilędu na za w a rte w nicih da n e’ fa k togra ficzn e. P ra ca zy sk a ła b y p od wzgtlędem k on stru k cji, g d y b y n a jw a żn iejsz e z n ich zn alazły się w p oszcze g óln y ch roadiziałach w ła ś ciw e j r o z p ra w y (jak np. dane' o d ziała ln ości w ie co w e j w e W ło d zim ie rzu Wołyńskim i). W ią że się z ty m k on ieczn ość1 od e jścia od zasady szu fla d k o w a n ia p r o b le m ó w wedlkug p oszcze g óln y ch m iast. T ak np. rozd zia ł „W a lk a o w o ln ości m ie jsk ie “ au tor sk on stru ow a ł ze z le p k u a rty k u łów om a w ia ją cy ch ją w sze ściu z n a czn ie js zy ch ośrodk ach . P o ży teczn y w tra k cie d o c ie ­ kań n a u k ow y ch p ró g n ie został tutaj p rze z autora p rze k ro czo n y na rze cz ob s ze rn ie j­ szej i p ostu lo w a n ej p rze z w yzn a w a n e założen ia m e to d olo g iczn e syntezy. Z a p ew n e b a rd ziej k orzy stn e b y ło b y rów n ież p o łą cz e n ie o b u ro zd zia łó w o rzem iośle, o c z y w i­ ście p o d w a ru n k ie m zrezyg n ow a n ia z p rzy d łu g ich n ie co zestaw ień i w y w o d ó w o p o ­ szczeg óln ych s p e cja ln o ścia ch n a rzecz- b a rd zie j gru n tow n ej an alizy d o ty czą cej g o ­ sp od arczej i sp ołe czn ej gen ezy rzem iosła m iejsk iego, je g o rcfli i m iejsca w ośrodk u m iejsk im .

3. P ro b le m g e n e z y m iast ru sk ich rozp a try w a n y w pierW szym rozd zia le p ra cy m usi b u d zić szczególn e nasze za in teresow a n ie z e w zględ u na m o ż liw o ść p orów n an ia , w ja k im stopn iu w y zn a w a n e przez autora za łożen ia m e to d o lo g ic z n e zn a jd u ją s w o je o d b icie w u ję c iu k on k retn eg o m ateriału. P rzed e w szy stk im d rob n a u w aga n atu ry term in olog iczn ej. W ję z y k u ro sy jsk im term in g orod w zastosow an iu d o p rzeszłości h istory czn ej n ie je s t je d n o zn a czn y i w ym ag a od h isto ry k a bardzietj: p re cy zy jn e g o sform u łow a n ia w ja k im znaczeniu g o stosu je. P r z e je c ie b o w ie m w ła ś ciw e j ję z y k o w i staroru skiem u w ielozn a czn ości tego term in u zm usza do d o c ie k a ń in te rp re ta cy jn y ch nad w sp ółcze sn y m tek stem . W ję z y k u staroru sk im term in, grad, g orod ozn a cza ł pier-- w o tn ie pu n k t w a row n y , p o c z y m zn aczen ie term inu u legło zm ia n ie u zysk u ją c d w o ­ ja k i sen s: g ro d = zam ek (B u r g )1 i m iasto (Stadt) — o śro d e k rzem iosła i handlu.

5 P or. P. S m i r n o w, P osadsk ije lu d i i ich k la ssow a ja Ъог’Ъа do sieried in y

X V I I w ie k a t. I, M osk w a 1947, s. 3 n.

e Z w iastu n em tak ich ba dań są p ierw sze m onografie! arch eo log iczn e ta k ich m iast ja k R ostow , G rodn o, P sk ów 1.

7 P or. ostatnio in teresu ją ce w y w o d y W. S c h l e s i n g e r a na tem at B u rg und

S tadt; au tor b a d a ją c treść i e w o lu c ję zn a czen iow ą ty ch pojięć n a m a teriale n ie m iec­

k im (p o rów n a w czo ró w n ież na1 w łosk im , fra n cu sk im i angielskim]) d och od zi m. in. d o w niosk u , że ok reślen ia B u rg u ży w a n o n ie ty lk o dla w a ro w n i, le c z także d la Obady

(5)

A u tor, k tó ry d o s k o n a le z d a je sob ie z. teg o sp ra w ę (por. s. 285) zd e cy d o w a n ie n adu ­ ży w a ibraku p r e cy z y jn o ś c i term in u za rów n o w in te r p r e ta c ji źr ó d ło w e j ja'k i w e w ła s­ n y c h w y w o d a c h . Stądl też p rzy lek tu rze rozd zia łu n a su w a ją się w ą tp liw ości, k ie d y au tor rozpatruije g en ezę m iast, a k ie d y g ro d ó w . P o sta w ie n ie sa m eg o p ro b le m u g e ­ n ezy g r o d ó w n ie b u d z iło b y zastrzeżeń, g d y b y zosta ło w y o d r ę b n io n e o d probielmu g en ezy m iast. W p ie rw szy m p o d ro zd zia le „M ia sta I X — X w .“ a u tor d a je w y k a z w y - m ienionycfh w la top isie o ś r o d k ó w i zsu m ow a w szy j e stw ierd za, ż e w I X — X w. istn iały n a 'Rusi 23 m iasta (czy g ro d y ?). S w o b o d a term in olo g iczn a p o z w a la u ch y lić się o d k a ż d e g o zarzutu, je ś li je d n a k p r z y jr z e ć s ię k o le jn o w y m ie n io n y m ośrodk om , to zn a czn iejsze z n ich b y ły ju ż w ty m cza s ie luib ra czej sta w a ły si‘e d o p ie ro m iasta­ mi. N iek tóre jed n a k , p rzy n a jm n ie j w ty m okresie, m iastam i n ie b y ły (np. rezy d e n ­ cja k siążęca B iełg orod ) luib w o g ó le n im i n ie zo s ta ły (np. W a silew ). P o d o b n ie w n a ­ stępn ym rozd zia le „P ow sta n ie n o w y c h m ia st w X I — X I I I w .“ au tor analizę p rzyczy n , k tó re p o w o ła ły w ty m ok resie n o w e ośro d k i m ie js k ie d o życia, za stę p u je k ilfeu stro- n ico w y m zestaw ien iem w zm ia n k o w a n y ch w latopisacSh o śro d k ó w . O tym , ż e tyik o część z nicfh m ia ła b e z sp o r n ie ch a ra k ter m ie jsk i, ż e o in n y öh zn ów m ożna snuć w y ­ łą czn ie hipotezy,, a u to r n ie w s p o m in a 8.

N ie otrzy m u je m y o d p ow ied zi na p y tan ie, ja k ie p r z y c z y n y p o w o ła ły d o ży cia n ie­ liczn e w ięk sze o ś r o d k i w TX —X w. i liczn iejsze, p rzew ażn ie m n iejsze, w n astępn ych stu lecia ch . T r a k tu ją c to zjiawisko' ja k o je d y n ie p roces ilo ś cio w e g o narastania, au tor zd a je się n ie d o strzeg a ć różn ic w p rzy czy n a ch , k tóre u k szta łtow a ły m n iejsze i w ię k ­ sze ośro d k i m i e js k i e 9. U jm ow a n ie na |j«dne'j' p ła szczy źn ie g e n e z y o śr o d k ó w w ię k ­ s z y ch i m a ły ch m u sia ło d o p r o w a d z ić autora do u p ra szcza ją ce g o w n iosk u , że ro zw ó j m iast staroruskicih n a jła tw ie j p rze śle d zić n a p rzy k ła d zie w iększydh ośro d k ó w (s. 16). D a ją c teiż o p is p o w sta w a n ia p o s zcze g ó ln y ch zn a czn iejszy ch o ś r o d k ó w i(K ijów , N o ­ w ogród , ISmoleńsk) a u tor n a p r z y k ła d z ie K ijo w a d o ch od z i d o w n iosk u , że a czk ol­ w ie k o śro d e k ten w X w . n ie p osia d a ł ijeszcze d z ie ln icy (h an d low o-rzsm ieśln iczej, stan ow ił ju ż „p ra w d ziw e m ia sto z p a ła ce m k siążęcym , św ią ty n iam i p ogań sk im i i c e rk w ią ch rześcija ń sk ą “ (s. il9). J e st to m iasto k sią żą t z ic h drużyną, lu d n ość to g rod zia n ie zw iązan i z d w orem , r ze m ie śln icy p rzew ażn ie za leżn i (s. 21), Stąd ja k i z in n y ch s fo r m u ło w a ń w yn ik a, ż e d la au tora m iasto I X — X w . t o ośro d ek a d m in i- stra cy jn o-ik u ltow y , w k tó r y m z a p e w n e is tn ie je zależn e rzem iosło d w orsk ie , le c z nlie o n o sta n ow i o mie'jlskim ch a ra k terze ośrodka. Przemęcie term in olo g ii la to p is ó w be'2 je j k ry ty czn e j a n a lizy p ro w a d zi au tora d o stw ierdzen ia, że „p o cz ą te k m ia s t ru sk ich sięga odlegüycäi cza sów , le c z ic h u k szta łtow a n ie się ja k o o śr o d k ó w rzeta iosła i h an ­ dlu p rzyp a d a n a X — X I I w .“ (s. 435). D la Titih om irow a g r ó d je s t je d y n y m i n iezbęd­ n ym o g n iw e m w p o w sta n iu m iasta. S tą d też sa m o pow istanie grodlu je s t d la n iego p oczą tk iem g e n e z y m iasta. P rzy takim sta n o w isk u analiza term in olog iczn a s ta je się rze cz y w iśc ie czyn n ością li ty lk o form aliną. A u to r odrzu ca też k on sek w en tn ie w sze l­ k ie in n e w a ria n ty p ow stan ia m iasta, ja k np. w y w o d y W o r o n i n a o W łod zim ie ­ rzu Z a le s k im i R a b i n o w i c z a o M osk w ie, ż e o środ k i te w y r o sły и osa d rzem

ieśl-miejsikiej luib do n iej zlbliżonej· (S tadtäh nlich e S iedlu n g) (A u s V erfa ssu n g s- und

L an desgesch ichte. F estschift zu m 70 G ebu rtstag v o n T h eod or M ayer t. I, Lindau

1954, st 97— 150).

8 O g ra n icza ją c się ty lk o d o r e jo n u nadlbużańskiego m ożn a b ezsp orn ie stw ierdzić, że w y m ie n io n e w zestaw ien iu Ustiług, C zern ieczesk ośrodk am i m ie jsk im i n igdy n ie były.

9 P ro b le m a ty k ę itę p od n iósł ostatnio w n ow a to rsk ie j ro zp ra w ie T . L a 1 i k, Stare

M iasto w Ł ęczy cy . P rzem ia n y w ok resie p op rzed za ją cy m lo k a cję — sch yłek X I I i p o ­ czątek X I I I w ., „K w a rta ln ik H istorii K u ltu ry M a teria ln e j“ 1956, nr 4, S. 631 n.

(6)

n icz o -h a n d lo w y ch (Is.' 402, 408). B e z g ro d u -tw ie r d z y w ła ś ciw e m iasto (p osad ) istn ieć •nie m og ło — stw ierdza T ic h o m ir o w Os. 409), w in n y m m ie js c u zaś pisze: „P ierw otn a r óżn ica m ię d zy miaistem' a w sią to1 w ały , p óźn iej d o p ie r o d o c h o d z i p o ję c ie ośrod k a rzem iosła i h a n d lu “ (s. 67). W y p o w ia d a ją c się za w a ria n tem „g r o d o w y m “ (b u rg o - w ym ) g e n e z y ja k o je d y n y m d o p rzy jęcia , w p r a k ty c e b a d a w c z e j a u tor ch cą c n ie ch cą c to r u je d r o g ę sch em atow i. Z p o d ob n ą ten d en cją w y s tą p ił w h istoriog ra fii r a ­ d zieck iej M. J. B r a j c z e w s k i 10, k tó r e g o „te o ria za m k ow a “ n ie znalazła ra czej szerszego uznania w śród a rch e o lo g ó w rad zieck ich . P rzeciw sta w ia ją c się je j, ja k r ó w ­ nież za p rop o n o w a n e j przez S. A . T a r a k a n o w ą 11 „te o rii p le m ie n n o -g ro d o w e j“ ,

W. N. W oron in b e z sp o rn ie słu szn ie stw ierd ził, ż e p r o ce s pow stan ia m iast n ie p r z e ­ b ie g a ł w e d le ja k ie jś je d n e j „fo r m u ły s o c jo lo g ic z n e j“ , le cz p osia d a ł k ilk a k o n k r e t- 'nych w a r ia n tó w 12. W a rto z w ró c ić u w a gę, ż e p rze ciw s ta w ia n e s o b ie „te o rie “ B r a j- 4;zew skiego i T a ra k a n o w e j łą cz y T ic h o m ir o w w je d n ą p r z y p o m o c y za sk a k u ją co p r o ­ stego zabiegu ch ron o log iczn eg o . G ró d fe u d a ln y — za lążek i rd zeń ośrodk a m ie jsk ie ­

go w je g o utjęciu wyrasfta z g r o d u pletm iennego.

P rzy tak r o zw ią zy w a n ej p rzez au tora p ro b le m a ty ce d ziw i siorarm iow any w o b e c J u s z k o w a zarzut n ied ocen ia n ia p o d g ro d zi i p rzy p isy w a n ia k siążętom d zieła tw o ­ rzen ia m iast ('s. 56). Jed n ocześn ie au tor sa m stw ierd za, ż e p o w sta n ie p o d g r o d z i-p o - s a d o w (jest z ja w isk ie m p ó źn ie jszy m n iż p o w s ta n ie 's a m y c h m iast, p od g rod zia p o w sta ­ ły n ie w cześn iej n iż w k o ń cu X w ., w ięk szość zaś d o p ie ro w X I w . (s. 4 4 )ls. W łaśnie

ten ok res je s t p rze cież o k resem g en e zy p ie rw szy ch m ia st staroru sk ich , w ty m że c z a ­ sie ten sam iproces za ch odzi w E u rop ie Z a ch od n iej, P o c z ą te k o sa d n ictw a ty p u m ie j­ sk iego w ym ag a d w ó c h p o d s ta w o w y c h elem e n tów : w o ln e g o rzem ieśln ik a i kuipca. W o l­ ność rzem ieśln ik a p o jm u je się w d a n y m w y p a d k u ja k o s w o b o d ę d y sp on ow a n ia 'produktem w łasn ej p racy. C zęściow e b o d a jż e u zysk an ie ta k ie j sw o b o d y p rze z rze­ m ieśln ik a n ie w o ln e g o czy zależn ego z a p o cz ą tk o w u je p roces je g o w y zw o len ia . R z e ­ m io sło zaś, k tó r e poza za sp a ka ja n iem za m ów ien ia w ła sn eg o tfeudała za czy n a w y c h o ­ dzić na ryn ek , sta n o w i n ie w ą tp liw ie c z y n n ik m ia stotw órczy . G ród zaś m im o zn a cz­ n y c h n ie k ie d y ro zm ia ró w , m im o fu n k c jo n o w a n ia n a je g o tery toriu m rzem iosła sensu Stricto d w o rs k ie g o i ■korzystania z u słu g k u p ca -p rz y b y sz a n ie sta n ow i je s z c z e p o - _ C zątków m iasta. S tą d też z r ó żn ico w a n ie ch r o n o lo g ic z n e p o w sta n ia m ia st i; p o d g r o - d z i-p o s a d ó w p r z e z autora k ie r u ją c e g o s ię martkisowskimi za łożen iam i m e to d o lo g ic z ­ n y m i n ie posiada m e r y to ry c z n e g o uzasadnienia.

N iep orozu m ien iem w y d a je się b y ć w m a rk sistow sk iej litera tu rze h istory czn ej zd ecyd ow a n a o p o z y cja p r z e ciw k o n ie ty lk o te o rii ta rg o w ej jako* u p ra szczającem u ■skomplikowane p r o ce s y sch em a tow i, lecz p r z e ciw k o sa m em u w a ria n to w i p ow stan ia m iasta z targu. Ź ró d ła w ie lo k ro tn ie w sk a z u ją na ta rg ja k o za lążek m ia s t a 14, c o 'bynajm n iej n ie znaczy, ż e w h a n d lu n ależy w id z ie ć d em iu rg a ży cia m ie jsk ie g o. W y - tniana sta n o w i ibowi.em ty lk o fu n k c ję p och od n ą p r o d u k c ji i o d zw ie rcie d le n ie je j

10 M. J. B r a j c z e w s k i, К p r o isch o żd ie n iju d riew n ieru sskich g orod o w , „K r a t- k ije S oob szczen ia Instituta Istorii M atieria ln oj K u ltu ry “ , 1951, t. X L I , s. 32— 33.

11 S. A. T a r a k a n o w а, К w o p ro s u o p roisch o żd ien ii g orod a w P sk o w s k o j

Ziem ie, tam że, s. 30— 31.

12 N. N. W o r o n i n , К itoga m i zadaczarri a rch e olo g iczesk og o izuczenvja d r ie w -

n ierusskogo goroda , tam że, s. 9.

13 W in n y m m ie js c u <s. 51) au tor w sp o m in a jiuż о I X w.

14 O p rócz zn a n y ch p o w sze ch n ie p ra c o targach Ri. G r o d e c k i e g o , K. M a l e ­ c z y ń s k i e g o i Z. W o j c i e c h o w s k i e g o n a szczególn ą u w a g ę za słu gu je stu­ dium lok a ln e K . T y m i e n i e c k i e g o ch a ra k tery zu ją ce się szerszym u ję c ie m p r o ­ blem atyki p o c z ą tk ó w m iast p olsk ich , P o czą tk i K ie lc w zw iązk u z p ie rw o tn y m osa d ­

(7)

'w ź ró d ła ch świiadozy o k szta łtow a n iu się ok reślon ego ry n k u lo k a ln eg o (czy *też W in n y m u k ładzie da lek osiężn eg o) na o k reślon y m terytoriu m , .gdzie w z ro s t w y t w ó r ­ c z o ś c i w ie js k ie j ro ln icze j i rzem ieśln iczej d o m a g a s ię stałeij· w y m ia n y w y k r a c z a ją ­ cej р о з а g ra n ice je d n e j c z y te ż sąsiednie,] osa d y . D la za gw aran tow an ia cią g łości w zb y cie n a d w y ż e k p ro d u k cy jn y ch , p o trze b n e je s t stałe m ie jsc e w ym ian y, na krftó- re g o w y b ó r s k ła d a ją silą w ie lo ra k ie , n ie .tylko bezpośrednich g osp od a rczej' natu ry czy n n ik i. S to p n io w o rze m ie śln ik w ie js k i osiada tam, g d z ie p ie rw o tn ie p o d ą ża ł co p ew ien cza's, a b y z b y ć s w o je w y ro b y . N a ta k i wäaánie p rze b ie g p ro ce su w sk a z u je №2їп іа п к а o g a rn ca rzu w ie js k im u d a ją c y m siię w cze s n y m ra n k iem ze sw y m i w y r o ­ ba m i n a targ n o w o g r o d z k i15. W y d a je sią, że ośrod ek m ie js k i w e w stęp n ej fa z ie sw e­ go pow staw ania) s ta n o w ić m o ż e nie tyile p u n k t k o n c e n tr a c ji rzem iosła (co o c z y w i­ ście stan ow i ljakości.owy s k o k ii w r o z w o ju rzem iosła i sa m eg o ośrodk a), le cz o śro­ d e k zb ytu p r o d u k c ji rzem ieśln iczej, d a n eg o t e r y to r iu m 16·

O stro zw a lcza ją c h a n d lo w ą teorię pow stan ia imia'st, a szczeg óln ie w e r s ję K l u ­ c z e w s k i e g o w iążą cą p ow sta n ie m iast ze szlakam i h an dlu dalek osiężn ego,

au tor p o p r z e z u p ros zcz e n ia sam w ik ła się w sp rzeczn ości. 'Dtta u łatw ien ia sob ie w a l­ k i z p r z e ciw n ik ie m fTichom drow za w ęża tw ie rd ze n ie K lu cze w sk ie g o do szlaku „z W a - r e g ó w d o G r e k ó w “ , a toy n a stęp n ie p o d a ć p r z y k ła d y o śr o d k ó w p o zo s ta ją cy ch poza sz la k iem <s. 53— 55 np. P rzem y śl, C zerw ień , Psków*). (N iew ątpliw ie słuszna je s t sam a 'm yśl autora, że szlak i n ie tw o r z y ły m iast, le c z ibiegły p r z e z takie· ośrod k i, k tó re o d ­ p o w ia d a ły p o trze b o m h an d lu d a lek osiężn eg o. B u d zi n a tom ia st zastrzeżen ia a r g u ­ m e n ta cja rzeczo w a . P r z e cie ż je s t rzeczą p o w sze ch n ie znaną w nauae, że· np. w y ­ m ien io n e p rzez au tora1 P rzem y śl i /Czerw ień .leżały na w ie lk im szlaku lą d o w y m łą ­ czą cy m R u ś z E u rop ą Z ach od n ią , w sp ra w ie P s k o w a zaś saim Tidhom iirow d o ch o d z i d o w niosku , iż p o w sta n ie je g o w cze ś n ie j (w. УШІ) n iż N o w o g r o d u n a le ży „p r z y ­ p isać tem u, ż e t^d.y Ibiegł p ra sta ry iszlak w o d n y “ ,(s. 27). P o d o b n ie w w y p a d k u T u - row a , G rod n a i S łu ck a ic h w cze ś n ie js zy r o z w ó j ja k o o sa d m ie js k ich tłu m aczon y je s t p r z e b ie g a ją c y m itędy szlak iem K igów — B a łty k l(s. 305'—6).

P o w ie r z c h o w n e rozp a try w a n ie zw ią z k u gienezy m iast ze szlak a m i d a le k osiężn y ­ m i1 m u si o c z y w iś c ie p r o w a d z ić d o w u lg a ry z a c ji p ro b lem a ty k i. K w e s tia ta za słu gu je na (bardziej w n ik liw ą analizę. W ią że s ię on a z zagadnieniem , k tó r e g o a u tor n iestety n ie p o d e jm u je — z p r o b le m e m ry n k ó w d a lek osięż n y ch . P r o b le m te n je s t n iem a lże ig n orow a n y p rzez p rzy jętą w h isto rio g ra fii m a rk istow sk iej b iich e row sk ą (sk o r y g o ­ w a n ą n ie co p r z e z B e 1 o w a) k o n c e p c ję (małych, zalm kniętych w sob ie sa m o w y sta r­ cza ln y ch g o sp o d a rc z o o k r ę g ó w (Stadtwirtsćhaft). N a p o ty k a ją c te n p r o b le m w zw ią z­ k u z w y ja śn ia n ie m g e n e z y w ię k szy ch m iast, -.gdzie /było rzeczą o czy w is tą , i'ż zagad­ n ien ie ryn k u lo k a ln eg o n ie w y c z e r p u je p rob le m a ty k i, przyjimowa.no tezę z w a lcza ­ n e g o k ieru n k u m o d y fik u ją c ją w ty m sen sie, ż e p o ło ż e n ie n a w ięk szy ch szlaka ch za p ew n ia ło in ten sy w n iejszy r o z w ó j da n em u ośrod k ow i. S łuszn iejsze w y d a je się z a ­

łożen ie, ż e sz la k i d a lek osiężn e ((w yk orzystu ją ce zresztą w s w y m p rzeb ie g u szlaki lok a ln e) o b słu g u ją r y n e k d a lek o siężn y , b ę d ą c y p rze cie ż fu n k c ją w y tw órczości' na o k re ś lo n y ch tery toria ch , p op rzez stw a rz a n ie m . in . o r g a n iz a c y jn y ch m ożliw ości (p rzejm ow a n ie n adw yżek ) d la d a lsze g o .rozw oju w y s p e cja liz o w a n e j p r o d u k c ji. P ie r ­ w o tn a p ły n n o ś ć za sięg u i ch a ra k teru d a le k osiężn y ch zw ią z k ów e k o n o m ic z n y c h n a ­

15 i id ie p id ’b la n in [m ieszkaniec sioła P id ’ ba k o ło N ow ogrod u ] rano n a rieku,

ch otia g orn ci w iesti w g o ro d (latopis I N ow ogrod zk i, w yd. 1950, s. 160). In terp reta ­

c ja T i c h o i m i r i o w a idzie w in n y m k ieru n k u (por. s, 95, 99).

18 W n io sek taki su g eru ją m. in. rozw ażan ia H. Z i ó ł k o w s k i e j , Z e studiów

(8)

bierała z b ie g ie m czasu c e c h zw ią z k ó w tr w a ły ch (za sp a ka ja jąc .zresztą w o k re s ie w cze ś n ie js zy m p r z e d e w szy stk im sta b ilizu ją ce jsią i stale ro sn ą ce p o trz e b y k la sy feu d a łów ) i c o ra z c zę ście j r ó w n ie ż p o d s ta w o w y c h i(w ram a ch je d n e g o organizm u p a ń stw ow eg o p rzy k ła d .takich zw ią z k ó w sta n ow i -rynek m ię d zy d zie ln ico w y ). S k o r o w ięc u p o d s ta w tych z ja w is k tk w ią w ę z ło w e p rocesy gosipoidarcze (bodżc.e 'intensy­ fik u j ą-ce -rozwój sffl w y tw ó r cz y c h ) p r o b le m a ty k ę gtenezy w ie lk ic h o ś r o d k ó w m ie j­ skich n a leży ro zp a try w a ć w p o w ią z a n iu z ich fu n k c ją w r a m a ch o,kreślonego ryn k u dalek osiężn ego. (Na k szta łtow a n ie się w ięk szeg o o śro d k a m ie js k ie g o m o g ą rów n ież m ieć w p ły w je d n o c z e śn ie idwie tendenejie w r o z w o ju sił w y tw ó r cz y c h : lok a ln a i „d a ­ lek osiężn a “ . Jeśli ostatn ia z itych (funkcji zan ika , n astęp u je s to p n io w y u p a d e k o śro d ­ k a '(ch ociażby K ijó w p r z e ło m u X T I/X III w .), lu b .też je ś li za n ik a ją o b ie fu n k cje , n astęp u je dezunbaniza-cja (np. Czjerwiteń w d r u g ie j p o ło w ie X I I I w .). R o z w ó j ośrod·- k ó w w cią g n ię ty ch w orb itę r y n k u d a lek o siężn e g o w zniacznyttn s to p n iu za le ż n y b y ł od r o z w o ju r y n k ó w lok a ln y ch , d osta rcza ją cy ch p rzy je g o p o ś re d n ic tw ie n a d w y ż e k p r o d u k c y jn y c h (np. n ą R u si sól, ztooże, len, m iód, w osk , fu tra). B a d ając rozw ój ośrodk a m ie js k ie g o nie! m ożn a o c z y w iś cie p o m ija ć je g o r o li -kultow ej, ad m in istra cy j­ n e j i miliitarniej.

D o w ę z ło w y c h w p r o b le m a ty c e m ie js k ie j n a leży .zagadnienie za p lecza w ie js k ie ­ go. /P roblem słu szn ie p o s ta w io n y p r z e z a u tora p o d wzigl^deta te o re ty cz n y m n ie zo­ stał g ru n to w n ie za n a lizo w a n y n a k on k retn y m m a teriale. W y p row a d za n ie z fak tu ży zn ości g le b y w o k o lic y danego, o środ k a w n io s k ó w c o d o je g o za p lecza ro ln icze g o w prow ad za nas w k rą g n a d er p ło d n y ch hipotez, w y m a g a ją cy c h je d n a k d op iero g ru n tow n eg o u d ow od n ien ia . Ż yzn a g leb a , sp rz y ja ją c e w a ru n k i to p o g r a fic z n o -h y d r o - g ra ficzn e stan ow ią je d y n ie k orz y stn e przesłan ki, o sa m y m zaś fa k c ie pow stan ia i .kształtow ania się za p lecza 'decyduj© o sa d n ictw o , stop ie ń za g osp od a row a n ia d a n e ­ go tery toriu m p r z e z człow iek a . A u to r za ś n a w e t w w y p a d k u R ostow a , n a k tó r y m k o n ce n tru je szczególn ą u w agę, n ie sta w ia p r o b le m u -osadnictw a w ie js k ie g o o k o lic y ja k o -koniecznego p ostu la tu b a d a w cze g o . W ią ż e się to z a p e w n e z p o w a ż n y m za n ie d ­ b a n ie m ibadań o sa d n iczych w h isto rio g r a fii ra d zieck iej, która, na ty m o d c in k u nie od zied ziczyła n iem alże n ic p o p r z e d r e w o lu c y jn e j nauc'e r o sy jsk ie j 17. Stąd też sw ego słuszn ego stw ierdzen ia , ż e m iasta sk u p ia ją s ię tam, igidzie w ystępujfe duże za g ęszcze­ n ie -ludności w ie js k ie j (s. 64)· a u tor n ie p o p a r ł k on k retn y m i d a n y m i, je g o zaś w n io ­ ski re tro sp e k ty w n e imuszą b y ć tr a k tow a n e nad,er ostrożn ie <np. s. '3θ7ι). T am igidzie w X V I I I — X I X w . żyznie g le b y sprzyjały* in ten sy w n em u zalud nien iu , k ilk a stu leci tem u (mógł rosn ąć las. S t o p ie ń . op a n ow a n ia te j sk om p lik ow a n ej p rob le m a ty k i sp ra ­ w ia , że au tor d o c h o d z i .nawet d o za p rzeczen ia w ła s n e j1 k o n c e p c ji ży zn eg o zaplecza roln icze g o rjako p o d s ta w o w e j p rze sła n k i genezy, m iasta. (P odkreśliw szy, ż e n a js ta r

-17 A rch e o lo g ia radzieck a k on cen trow a ła się dotych czas na b a d a n ia ch nad osad­ n ictw em m ie jsk im w zasadzie n ie obejlm u jąc n im i staroru sk iego osa dn ictw a w ie j­ skiego. P ow a żn ą za p ow ied zią p o d ję c ia badań nad osa d n ictw e m X V — X V I I W. w y ­ daje się stan ow ić artyk uł M. W . W i t o w a , P rije m y sostatwlenia kart p osiele n ij

X V — X V I I w ., „P r o b le m y Istoczniikow iediienija“ · t. V, .M oskwa 1956, s. 231—-264. R o ­

k u je to stw orzen ie p rzesłan ek d la 1 b a d a ń retrosp ek ty w n y ch nad osa d n ictw e m s ta r o - ruskim. Z apozn an ie się z b o g a ty m i rezultatam i i ro zw in ię ty m i m etod a m i b a d a ń n ie­ m ieck ich w tym zakresie m oże p rzyn ieść, ja k to m ia ło i m a m ie jsc e w p olsk ich b a ­ daniach, b ezsp orn ą k orzyść. R o zle g ły p rze g lą d litera tu ry p o ls k ie j ja k i n iem ieck iej d a je T. L a 1 i k, P rzegląd b a dań n a d h istorią rozp la n ow a n ia osa d 'wiejskich- w P o l­

sce, W arszaw a 1953. Z ostatnio w yd a n y ch , ze wzlgilędu na za stoso w a n e .m etody b a ­

daw cze, w y m ien ić n ależy p ra cę R . K ö t s c h k e , L än d lich e S iedlu n g u n d A g ra rw e ­

sen in Sachsen, R e m a g en /R h eim 1953 (F orsch u n gen zu r D eu tsch en L an desk u n de

(9)

s ze m iasta R u si Z a le s k ie j — R ostow , ISuzdial, iPerejasław , J u r je w (Polski — p o w sta ­ w a ły w ż y zn y ch op o lja ch a n ie na· sz la k a ch l(s. 6.9), au tor jiastępn ie n iesp od ziew an ie stw ierd za, (że k on iu n k tu ra ty ch m ia st n.i'e je s t trw a ła ; z c h w ilą k ie d y 'W ołga sltaje się g łó w n y m sz la k iem Suzdal, R o s to w tracą s w o je zn a czen ie (s. 6:3). W y n ik a stąd n iezam ierzon a z a p e w n e sugestia, ż e p rze su n ię cie g łó w n e g o szlaku ibliżej ośrodk a w p ły w a u je m n ie na je g o rozw ój.. P o d o b n ie p r z e d sta w ia s ię sp ra w a z e stw ie rd z o ­ n ym .przez T ic h o m ir o w a n a d d n iep rza ń sk im (rej,on K ijo w a ) sk u p isk iem o śro d k ó w m iejsk ich . O p o w sta n iu i sk u pien iu ty ch o ś r o d k ó w d e c y d o w a ła zd a n iem autora żyzna g leb a . 'Nie w y ja śn ia jed n a k , s tw ie rd z a ją c (tylko sa m fa k t, że)-w X I I — X I I I w. ilość ty ch o ś r o d k ó w w p o r ó w ia n iu z w . X I zm n iejsza się tutaj, w ie le o ś r o d k ó w podu pad a, p o d c z a s k ie d y in te n sy w n ie jsz y r o z w ó j w ystępuj© w ty m że cza sie n a R u si Z a le sk ie j, gldjzie g le b a p rzeciěž u stęp ow a ła n a d d n iep rza ń sk iej. W y ch o d zą c z p r z y ­ ję t y c h (prziez s ie b ie za łożeń a u tor n ie anióigł w y ja śn ić zjaw iska , k tó r e je s t m o ż liw e d o wytłumaczteniia je d y n ie p o p rze z an a lizę z a ch o d zą cy ch w .t y m c z a s ie p r o c e s ó w osa d ­ n ic z y c h ora z p r z y c z y n p rzesu n ięć d e m o g r a fic z n y c h w y r a ż a ją c y c h się w (tendencji k o lo n iz a c y jn e j.

4. W ią żący silę ź 'rynkiem lo k a ln y m i d a lek osię ż n y m p r o b le m p r o d u k c ji to w a r o - wiej .znalazł u T ic h o m ir o w a r o zw ią za n ie w p o s ta ci g e n e ra lizu ją ceg o1 stw ierd zen ia 0 p rze w a d ze .pracy .na za m ów ien ie. S ta n o w isk o a u to ra p o m n ie jsz a ją ce zn aczen ie tprodukcji to w a r o w e j, aczkolłwiieik p o zo s ta je w zg od zie z w y zn a w a n ą w h isto rio g ra fii m a rk sistow sk iej tezą o p r z e w a d z e g o sp o d a rk i naturalniej w u s tr o ju feu d a ln y m , to je d n a k n ie w y d a je się 'być p r z e k o n y w a ją c o podlbu dow ane m a te ria łe m źród ło w y m -1 ta k n a .podstaw ie św ia d e ctw a tPraw.dy R u sk iej o te r y to ria ln y m zasięgu ścigan ia zło d z ie ja 18 a u to r d o c h o d z i d o w n io sk u o o g ra n ic z o n o ś c i zw iązk u r y n k u m ie js k ie g o

z za p leczem w ie js k im (s. 100). P r z e d e w szy stk im w y s tę p u ją cy tutaj term in g orod

(n iezależn ie od tego czy ibył to o śr o d e k w y łą cz n ie g r o d o w y c z y też Igr.odow o-m iej- ski) ozn acza o środ ek w ra z -z ciążą,cą d o n ie g o ofeolicą — „ s w o ją ziem ią“ , c o p o ­ w sze ch n ie p r z y jm u je się w bogatej, lite ra tu rz e k o m e n tu ją ce j Prawldlę19. N astęp nie je ś li ju ż p r z y ją ć , ż e m a m y tutaj d o c z y n ie n ia n ie ty lk o z sui gen eris g ro d e m „k a sz­ te la ń s k im “ , a je d n o c z e ś n ie i z ośrod k i ém m iejsk im , to w ó w c z a s a rty k u ł P ra w d y

R u sk iej sta n o w i w ia ln ie d o w ó d śc is łe g o p o w ią z a n ia o ś r o d k a z j.eigo zapleczem . Zastrzeżienia b u d zić Imusî ró w n ie ż d o k u m e n ta cja tw ierd zen ia o z w ią z k u ludno^ ści m ie jsk iej z roln ictw em . S ło w a O lg i d o D rew la n ...wsi gradi w a szi priedasz<m)a

m n ie i ja lisia p o dań i d ie la ju t’ n iw y sw o je i ziem ie s w o ja 20, p r z y u w a żn iejszej an a-

” lizie n ie p o tw ie r d z a ją w n iosk u ITichom irow a. T e r m in g o ro d o zn a cza tu taj, p o d o b n ie ja k w P r a w d z ie 'R u skiej, c z o ło o k re ś lo n e g o te r y to riu m — „ s w o je j ziem i“ . C o do ich charakteru, arch e olo g iczn e badan ia T r e t j a k o w a ustaliły, że latopisarskie

g ra dy d ra w ie ń sk ie , t o n ie w ie lk ie w a ro w n e sied zib y k siążąt i „le p sz y ch “ m ężów

w ra z z ic h rodaimi·2.1. Istn ie ją tu za tem p o d s ta w y d o sn u cia rozwaiżań na tetaa t (feu­ dalnej w łasn ości ziem i — w otczin , k tó ry ch ośrod k am i b y ły o w e g ro d y , b r a k n a to ­

18 a i sw o je g o g orod a w cziu żu z ie m lju sw o d a n ietu t’ (P raw d a R u sskaja Ü. I. T iek -

sty, M o sk w a -Ł e n in g r a d 1940, s. 1Ό8).

19 P or. P raw d a R u ssk aja ť, II, K om m en ta rii, M osk w a -L e n in g ra d 1947, s. 385— 386. 20 P o w iest w riem ien n y ch let, w y d . 1950, t. I, s. 42.

21 P. N. T r e t j a k o w , D rie w la n sk ije grady, A k a d iem ik u B orisu D m itriew iczu

G riek ow u ko dn iu siem idiesiatiletija. S b o m ik statiej, M osk w a 1952, s. 64— 68. W cza­

sie n ajazdu g r o d y te m o g ły sta n ow ić ró w n ie ż refugia, ja k z d a je się w y n ik a ć z P o ­ w ieści D oroczn ej (D rew lan ie że p ob ie g osza i za tw oriszasia w g ro d ia ch sw oich , P o ­

w ie st w rie m ie n n y ch let t. I, s. 42), na c o z w ró c ił /był u w a gę B. D. G r i e к o w (K ije w - sk a ja R us’, L en in gra d 1953, s. 97).

(10)

m iast ja k ic h k o lw ie k p o d s ta w d.o w iąza n ia d a n eg o p rzek a zu P o w ie ś c i D o roczn ej z ośrod k am i o ch a ra k terze m iejsk im .

D o w o d z ą c z jiedńej s tro n y og ra n ic z o n o śc i p r o d u k c ji to w a r o w e j z drugie'j zaś. dążąc d o p od k re ślen ia in te n sy w n o ś ci ży cia m ie js k ie g o , a w ię c 'handlu, a u to r n ie ’m oże u n ik n ąć sp rzeczn ości. O b w a r o w u ją c s-ię zastrzeżen iam i T ic h o m ir o w p rzy p u sz­

cza m o ż liw o ść sp rzed a ży w y p ie k a n e g o c hilelba na’ 'targu m ie js k im '(s. 00) n ie p o w o ­ łu ją c s ię p r z y ty m na św ia d e ctw a la top isarsk ie, ktlóre b e z sp o r n ie o ty m św ia d cz ą , C h ociaż cytuije j;e‘ p r z y in n ej o k a z ji (s. 9 8 )22. (B ynajm niej n ie iśw iadczy o słalbylm sto p n iu u to w a r o w ie n ia .gospodarki) m ie js k ie j, ja k sądzi au toť, ia k t sp row a d z a n ia p r z e z książąt ż y w n o ś c i z w ła sn y ch w ło ści (s. 92).. iF eu dałow ie za m ieszk ali w m ie śc ie na p e w n o n ie 'byli o d b io rc a m i p r o d u k c ji rze m io sł k o n su m p cy jn y ch , k tó re zdaniem T ioh om ir.ow a r o z w ija ły s ię p o m y ś ln ie w m ia sta ch ruskich . (Raczej d y s p o n o w a li on i n a d w y ż k a m i, k tó re zapew ne' rz u c a li r ó w n ie ż nai iryn'efc. .P rzy toczon e dalej, d o w o d y św iadczą o trw a le fu n k c jo n u ją c e j g o s p o d a rc e to w a r o w e j, ja k ito w y n ik a z la to p i- sów , p r z y n a jm n ie j W w ięk szy ch ośrodk ach . Taik njp. la to p is y n o w o g ro d z k ie ukazują, d a le k o idącą za leżn ość lu d n o ś c i m ie jsk ie j o d c e n r y n k o w y c h na ż y w n o ść (por., s. 97 n.). C a ły iprotolem zosta ł p rzy ty m "potraktow any iw s p o s ó b sta tyczn y. Autort za p ew n e spostrze.gjł n ie k o n s e k w e n c je 'W łasnych w y w o d ó w , sk ora s tw ie rd z a daliej, ż e „h a n d el w ew n ę trzn y b ęd ą c z ja w isk ie m lo k a ln y m n ie p rzy cią g a ł u w a g i d z ie jo p i- sa“ , stąd posiadanie przez n as d a n e są fr a g m e n ta r y c z n e i zw ią za n e g łó w n ie z okre-, sam i d roży z n y i(s- 102). T a k w ię c żródlłai p isa n e n ie u p o w a żn ia ją d o (gen eralizow a n ia 'tw ierd zen ia o p rzew a d ze g o sp o d a rk i n atu raln ej w m iastach.

5. Jedną z p o d s ta w o w y c h teiz [dow odzon ych p rze z T ichctaiirow a je s t stw ie rd z e­ n ie , że r o z w ó j m iast ru s k ich p rzeb ie g a ł a n a lo g icz n ie d o r o z w o ju m i'ast E u rop y Za-, ch o d n ie j, iże i n a R u si k szta łtow a ł si:ę „u strój m iëj&ki“ .gw a łtow n ie p r z e r w a n y p r z e z n a ja zd M on g ołów . T e n d e n c ja p rzep row a d za n ia tej analogii' ukształtow ała, się ju ż w cze ś n ie j, 'biorąc p o c z ą te k n a p r o w a d z o n y m p rzez D . ‘М . i P i e t r u s a f e w s k i e g o . w la tach 11909— 1910 n a U niw iersytecie M o sk ie w sk im sem in a riu m z (historii m ia st n ie m ie c k ic h ze sz czeg óln y m u w zg lę d n ie n ie m p r o b le m a ty k i „u s tro ju m ie js k ie g o “ . Na 1912 r. p rzyp a d a w y d a n ie tłu m aczen ia w yfooru p ism B. B elow a o u stroju m i e j- •skim z za łą czo n y m a r ty k u łe m ih istoriagrä ficzn ym (P ietru szew skiego na ten że te­

m a t 23. T ic h o m ir o w k o n ty n u u je tę tr a d y c ję k o n c e n tr u ją c u w a gę na. d w ó c h n a jisto t­ n ie js z y c h e lem en ta ch sk ła d o w y c h poj.ęcia „u stró j m ie js k i“ — c e ch a c h rzem ieśln i­ czy ch i g ild ia ch .kupieckich, k tó r y c h istn ien ia stara s ię d o w ie ść n a R u s i d o b y p rz’e d - mongoilsikjëj·.

Jeśli istn ien ie o rg a n iz a cji k u p ie ck ich na' 'Rusi przedm ongolskieij j,e.st u d ok u m e n ­ tow a n y m ź r ó d ło w o fa k tem , to in a czej p rzed staw ia s ię p r o b le m o rg a n iz a cji rzem ieśl­ n iczych . D la X V — X V I w . icih istniemfe n a ÍRusi w y d a je siię b y ć d b w ie d zion e , a c z k o l­ w iek ten d en cja d o p rzep row a d za n ia ś c is ły c h an alogii 2 c e ch a m i z a c h o d n io -e u r o p e j­

22 Staroru ski w y ra z chleb posiada k ilk a zn aczeń (por. I. I. S r e a n i e w s k i j ,

M atieriały dla słow a ria d riew n ie ru ssk og o ja zyka , Petersiburg 1903, t. II, teol, 1371,

1374) g łó w n ie je d n a k ozn acza z b o że luib ch leb w yp iek an y. T o ostatn ie zn aczen ie w y ­ stęp u je szczeg óln ie w w y p a d k a ch o p is ó w drożyzn y : Izb i m raz... obilje... p ocza ch om

kupiti chleb p o 8 kun, a rżi k ad’ p o 20 griw ien... a p szen ice p o 40 griw ien , a pszena p o 50, a ow sie po 13 griw ien , su sied su siedu n ie ulam lasze chleba... I k u p lach om p o griw n ie chleb i p o b o lsz ju a rżi 4 -ju czast kadi k u p lach om p o g riw n ie sierieb ra (la -

topis n ow o g rod zk i p o d r. 1230— 123.1, w yd . 1950, s. 69 i 71).

23 P or. W . W\ S t o k l i c k a j a - T e r e s z k o w i c z, D. M. P ietru szew sk ij как

istorik srie d n iew iek o w o g o goroda, „S re d n ije W iek a“ t. II, M osk w a -L en in g ra d 1946,

(11)

skim i h a m u je n iew ą tp liw ie d y sk u sję n ad problem em , orga n iza cji rzem ieśln iczych na ■Rusi, a z druigiej s tro n y sp rzy ja 1 sta n ow isk u , .które k ie r u ją c się (kryteriam i fo r m a l­ n y m i od rzu ca istn ien ie c e c h ó w nia R u si 24. U w a g a 1 ta d o t y c z y rów n ie ż i ok resu p r z e d - m ongolskieigo, k tó r y p r z y ty p i >nie d o s ta rcza w Ogólle b e z p o śr e d n ich ś w ia d e ctw 0 w y s tę p o w a n iu o rg a n iz a cji 'rzem ieśln iczy ch w m ia sta ch ruskich . P,odjęta p rzez T b cho'm irow a prólba p o z y ty w n e j in te rp re ta cji n ie k tó r y c h d a n y c h źnódlłow ych nie w y ­ p a d ła p r z e k o n y w u ją c o . A u to r zdaj© s o b ie sprawię, ż e je d y n ie k o n k r e tn e dane m og ą ■stanowić o r o z s trz y g n ię c iu kwtestii1 (s. 127), ale' zm ie rza ją c d o ich w y d o b y c ia w o p a r ­

ciu o. dane p o r ó w n a w c z e i w ypow iedzi· M a r k s a ' i E n g e l s a nie· za w s ze u w zg lę d ­ n ił istn ien ie g r a n ic m o ż liw o ś c i in te r p r e ta c y jn y c h ś w ia d e ctw źr ó d ło w y c h . I t o k np. •autor d o c h o d z i d o w n io sk u o se tn ik a ch ja k o p rze d sta w icie la ch r ze m ieśln ik ó w , s e t­

k a ch zaś ja k o ich o rg a n iz a cji.

S p ra w a se tk i ma) R u si n ie d o czek a ła się d o ty c h c z a s r o z w ią z a n ia 25. T ich o m iro w , k tó ry p rzecież zauw ażył, że „św ia d ectw a źró d e ł są sp rzeczn e i p rzy p a d k o w e “ , nie w y cią g a stą d n arzu cającego' się w p r o s t w n iosk u , ż e .chodzi tutaj o różne- zja w isk a .społeczn e legitym u jące· się tą sarną n azw ą. W p r a k ty c e zresztą og ra n icza się d o setki n ow o g rod zk ie j zn an ej ze Statutu Ja rosła w a o m osta ch i p o k ilk u w stęp n y ch u w a g a ch n ie sp o d zie w a n ie stw ierdza, że setk a ta' to o rg a n iz a cja zw iązana, z r z e ­ m io słe m i h a n d leh i (s. 131). N ieu za sa d n ion y rjtest r ó w n ie ż w y p r o w a d z o n y ze Statutu W siew .ołoda w n io se k , ż e se tn icy b io r ą c y u dział w ścisłeij k o n tro li ryn k u i1 w y m ia n y są p rze d sta w icie la m i rz e m ie ś ln ik ó w (s'. 132). N id p r z e k o n u je także n e g a cja te r y to ­ ria ln eg o ch a ra k teru setki" w ze sta w ien iu z przek azem , k tó r y ra czej w ła śn ie w tym k ie r u n k u ś w ia d cz y : kto k u p iec tot w sto, a k to sm erd, a Hot p o tja g n ie t w s w o j p o -

g o s t 26. Ś w ia d e ctw a n o w o g ro d zk ie , które* p r z y to cz y ł au tor, u k azu ją seitkę racae'j ja k o

o rg a n iz a cję k u p ie ck ą lu b też te ry to ria ln o -a d m in istra cy jn ą sk u p ia ją cą lu d n ość m ie j­ ską, w śró d k tó re j n ie w ą tp liw ie b y li i rzem ieśln icy. Istn ien ia je d n a k setk i ja k o o rg a ­ n iza cji rzem ieśln iczej, c o nie je s t zresztą w y k lu czo n e, au torow i u d o w o d n ić się nie udało.

Słu szn a 'jest u w a ga au to ra , że sa m c h a ra k te r n ié k tó r y c h raem iöst, ja k np. b u ­ d o w n ictw a w y m a g a ł o r g a n iz a c ji (s. 135). S p o łe cz n y ch a ra k ter ta k iej o r g a n iz a c ji p o ­ zosta je p rz e cie ż k w estią otw artą. O b o k b o w ie m m ie js k ie j, w y p r z e d z a ją c ją zresztą, istn ieję w tym okrtesie dw orska) o rg a n iz a cja rzem iosła zależn ego. D an e Ż y w o tu B o ­ rysa i G leba o p r z e ło żo n y ch grup cieśli i. g ro d z icie li (stariejszin a driew odzelam , sta­

rtej og orod n ik om ) T ic h o m ir o w in terp retu je ja k o św ia d e ctw o istn ien ia k o rp o ra cji r z e ­

m ie śln ic z y c h z w y b ie ra ln y m i starostam i, a ty m samyjm aaląjżków o rg a n iz a cji c e ­ ch o w e j w X I w . Takite w n iosk ow a n i© o p a rte dow oln ie) o z w ro t „ d a ję im z d a n in y k siążęcej n a u p ięk szen ie c e r k w i“ , m a ją cy św ia d cz y ć o n iezależn ej o d k sięcia sytu a­ c ji cieśli i ich sta rosty , n ie .znajdjjjje p o tw ie rd ze n ia w a n a lizie źródła . T » ż e ksi'ążę w s w o je j r e z y d e n c ji — W y s z o g ro d z ie p o w ie le diriew odielam d la p r ig o to w ia t’ d riew o

1 p rizw a stariejszin u d riew od iela m p o w ie le je m u cerk ow w z g r a d iti27, ja k i fa k t

w sk a z y w a n y zreseitą p rzez sam ego T ic h o m ir o w a (js. 136), że ó w „sta rszy d r z e w o

-24 N a job szern iejszy p rzegląd litera tu ry zagadnienia zofo. B. A . R y b а к o w , R ie -

m iesło driew m iej Rusi, M osk w a 1948, s. 729 n.

25 P ow a żn iejszą p r ó b ę b a d a w czą stan ow i ro zp ra w a J e f i,m i e n к о, К w op ro su

0 ru ssk oj sotnie kn iażesk ogo pierioda , „Ż u rn a ł M inisterstw a N a rod n ow o P r o sw ie sz -

czeniija“ 1910, cíz. X X V I I , s. 298— 318.

2S T rak tat N o w o g r o d u z w . ks. tw ersk im 1:270 r. (G ram oty W ielik ogo N o w ogro d a

1 P sk ow a, M osk w a -L e n in g ra d 1949, s. 13),

27 I·. I. S r e z n i e w s k i j , , Sk azan ije o sw ia tych B orisie i G lebie, S ilw e strów sk ij

(12)

d z ie jó w “ Ždart M akuła ‘b y ł w id o c z ń ie u czestn ik iem zjązd u J a ro s ła w ic z ó w w 1072 r. w W yszogrod zie, św iadczą, że ow i sta rostow ie b y li urziędtaikami k siążęcym i, k tórzy sa m i za p ew n e b ie g li w buidowie, k ie r o w a li zesp oła m i za leżn ych o d k sięcia cie śli. S p ó r d o ty c z y w ię c n ie sa m eg o fa k tu istn ien ia1 .organ izacji, le c z tj.eji społeczno-ipraw ntej p o - izycji. Istn ien ia d w o rs k ie j orga n iza cji1 rzem iosła a.uitor n ie neguijle, sk oro w in n y m zresztą zw iązk u stw ierd za w y stęp ow a n ie sk u p ień rzem ie śln ik ó w za leżn ych i n ie w o l- mych p r z y w iiększych o środ k a ch , ja k N o w o g r ó d c z y W ło d zim ie rz (s. 50). S z k o d a w ięc, ż e n ie p o k a z u je je j w y s tę p o w a n ia ta k d o b itn ie p o tw ie r d z o n e g o źró d łow o.

Zaetanaw iajiąc się n a d p ro b le m a ty k ą r zem iosła w czesnafeudaln iego trzeba p o d ­ k reślić, że ja k b y n ie ibyły cen n e d o c ie k a n ia w y k a z u ją c e an a log ię w fo r m a c h o r g a 1- niaacyjlnych r ze m io s ła m ie js k ie g o na R u si i na Zadholdzie, któryim to au tor p o św ię ca g łów n ą .uwagę, to je d n a k d e c y d u ją c e k ry te riu m d la o c e n y r o z w o ju rzem io sła po­ s z c z e g ó ln y c h k r a jó w e u r o p e js k ic h sta n ow i p o z io m fe e h m k f .p rod u k cyjn ej, W ty m

za k resie sto i d-o d y s p o z y c ji m a te ria ł a rch eolog iczn y , a d o ty c h c z a s o w e rezu ltaty b a ­ d a ń wskazują,, że dla Rusi przedm ongolsikiej w y n ik ich n ie okaże się u jem n y.

6. W y żej ка. m a rg in e sie o m a w ia n y c h p r o b le m ó w w y p a d ło p o r u s z y ć równiteż sp ra w y w ią ż ą ce się z w a rszta tem b a d a w c z y m autora. D a lsze u w a g i d o ty czą p r z e d e ■wsizystkilm sto p n ia sp ra w n o śc i teg d w arsztatu w o b e c w s p ó łc z e s n e g o d o ro b k u n a u ­ k o w e g o ora z k ry ty k i źródeł. N ied om ag an ia z a o b se r w o w a n e n a p r z y k ła d z ie k o n k r e t­ n e g o w arsztatu b a d a w czeg o n ie wydiają się b y ć zja w isk iem o d osob n ion y m . W yn ika ontí p rze d e 'w szystk im z e źle zrozu m ia n ej i 'błędnie r e a liz o w a n ej k o n c e p c ji m ecen atu .

N a d u ż y w a n ie .w y p o w ie d z i k la s y k ó w w m a r k s is to w s k ie j nauce* h isto ry cz n e j je s t z ja w isk ie m tak rozp o w szech n ion y m , że n ie u n ik n ęła tego r ó w n ie ż i m ediewis.tyka. A u to r o w i „M ia st sta roru sk ich “ u d a ło się u nik n ąć tego rod za ju w u lg a ry za cji na szerszą skalię, je d n a k c a łk o w ic ie o d e jść od trad|ycyj|nej ju ż ndetaal k o n w e n c ji nie· zd oła ł. D o b itn e g o p rzy k ła d u d osta rcza tu je d e n z d o k o n a n y c h za b ie g ó w . W r o zd zia le „W a lk a ,o w o ln o ś c i m iegpkie“ au tor p rze p row a d za przede! w szy stk im tezę o r z e ­ m ie śln ik a ch ja k o p o d s ta w o w e j si'le n a p ę d o w e j tej wallki. U zn ając r ó w n ie ż r o lę k u p có w m ie jsk ich , rozw ażania, s w o je w sp ie ra cyta tem : „N a r o d y z a jm u ją ce się p r z e ­ w a żn ie h a n d lem n ie w y m a g a ły d o tego ż a d n y ch w y ją tk o w y c h w a ru n k ów , w o ln o ść zrod ziła s ię u n ic h sa m a p r z e z s ię “ · P r z y p isa n ie cyttafcu u zn a ją ce g o h an d e l za d e ­ m iu rga w o ln o śc i M a rk sow i b u d zi u zasadn ion e w ą tp liw ości. O k azu je się jed n a k , że a u torem c y to w a n e g o zdania je s t fourżuazyjny h isto ry k koń ca X V I I I i pocz. X I X w. Charles B o t t a , k tó r e g o k siążkę „H isto ire d e P eu ples d ’Ita lie“ (IParis 1825) k on sp ek ­ to w a ! M a rk s w sw o id h w y p is a c h c h r o n o lo g ic z n y c h 28. P rz y to cz o n y w y żej c y ta t nie je s t je d n a k n a w e t d o k o n a n y m przez M arksa wypisem .. W y d a w cy n otatek k la sy k ó w za m ieścili Ibowiem w antek^ie* d a w ła ś c iw y c h „C h ron ologíscíh é A u szü g e“ te fra g m en ty p ra cy B otta, k tó r e za zn a czy ł M arks ce le m ich p o n o w n e g o p rze cz y ta n ia . W ten s p o ­ s ó b znalaził się ta m fra g m en t cyt. w y żej książki B otta, o m a w ia ją cy sy tu a cję W ło ch

nia p o czą tk u X I w. B otta p r z e ciw s ta w ia ta m n a r o d y rolnicze? n a ro d o m h a n d lu ją cy m , w y p o w ia d a ją c o tydh osta tn ich m . in. zd a n ie w y k o rzy s ta n e p rze z M . N. T ich o m iro w a . C u riosu m d o d a tk o w o p o le g a i n a typa, że T ic h o m ir o w ap rob u je' tutaj tw ie rd ze n ie z d e c y d o w a n ie p r z e ciw s ta w n e jiego w ła sn y m w n iosk o m .

N ie z n a jom ość nowsziej lite ra tu ry z a ch o d n io -e û r o p e js k ie j .o m ia s ta c h 29 p r o w a d z i do tr a k tow a n ia je j i polleimiki ·ζ nią w e d łu g stan u b a d a ń z p r z e ło m u Χ Ι Χ / Χ Χ etullecia.

28 O p u b lik ow a n e w A rch iw M arksa i Engelsa t. V , M osk w a 1938.

29 P or. cy to w a n e w p rzy p isie 1 p ra ce E. E n n e n i H. P l a n i t z a, gd zie też p o ­ dana je s t obszern a literatura, p or. też Б1. R ö r i g , D ie E u ropäisch e Stadt u n d die

K u ltu r des B u rgertu m s im M ittelalter, G öttin g en 1955; w form ie b a rd ziej zw ięzłej

(13)

ltge-T rzeb a też podlkrteślić, ż e probleim atyka m ia s t ru s k ich n ie zn a jd u je 1 izain teresow a- nia u b a d a c z y m ia st za ch o d n io -e u r o p e js k ic h , w śród k tó r y c h p a n u je w d a lszy m cią g u opiinia o z d e cy d o w a n e j p rz e ciw s ta w n o śc i h isto rii m iast na R u si i’ n a Z a c h o d z ie 30, ch ociaż i tuitaji w p ro w a d za się ostaitnio p e w n e k o re k tu ry 3I.

D o litera tu ry n iezn an ej p r a w ie a u torow i n ależy n iestety za liczyć r ó w n ie ż polską. S tąd z a p ew n e w y n ik a n iep orozu m ien ie z. c y to w a n y m p r z e z au tora sta n o w isk ie m J. R u t k o w s k i e g o w sp ra w ie g e n e z y m ia st p o ls k ich . R u tk o w sk i n ie je s t b y ­ n a jm n ie j, ja k stw ierd z a autor, zw o len n ik iem te o r ii k o lo n iz a c y jn e j, k tó r a zresztą 'i w n a u ce n iem ieck iej n ie je s t o sta tn io b r o n io n a w k la sy czn e j jtej p o s ta ci 3Z. A c z k o l­ w ie k o b e c n e sta n o w isk o h is to rio g r a ïii p o ls k ie j od b ieg a o d p o g lą d u w y ra żo n e g o przez R u tk ow sk ieg o , to g w o li ścisłości n a le ży poidkreślić, ż e w y z n a c z a ją c r o z k w it ży cia m ie jsk ie g o n a w. X I I I b a d a cz ten stw ie rd z ił je d n ozn a czn ie, ż e m iasta z a cz ę ły p ow sta w a ć w P o ls c e p r z e d k o lo n iz a cją n ie m ie c k ą ja k o r ezu lta t og óln e g o r o z w o ju g o sp o d a rcze g o i że z n a c z e n ie kolloniziadji d la .miaát b y ło p r z e c e n ia n e 33. S a m o s p r o ­ sto w a n ie p rze d sta w io n e g o p rzez T ic h o m ir o w a p o g lą d u n a szeg o u czon eg o nie w y - czerpujte je d n a k sp ra w y . B o w ie m n a w e t p o p r a w n e za zn a jo m ie n ie s ię z e sta n o w i­ skiem R u tk ow sk iego! n ie m oż e d a ć o c z y w iś cie obrazu stan u foadań n a d m iastam i polskim i'. 'Nie w ch o d z ą c tu w sz cz e g ó ło w e w y m ie n ia n ie prac, w y s ta rczy w sk azać na p o d s ta w o w e p r a c e K . T y m i e n i e c k i e g o , k tó r y j uż przled 40 pr awiie1 la ty za­ p o czą tk o w a ł w a lk ę z te o rią k o lo n iz a c y jn ą 34,

N iez n a jo m ość w y n ik ó w n o w s z y c h b a d a ń n a u k o w y ch w y w ie r a sz cze g ó ln ie u je m ­ n y w p ły w n a p rze b ie g rozw a ża ń autora, k ie d ÿ w g r ę w ch o d zą d o cie k a n ia źrófdło- zn a w cze w a r u n k u ją c e ciąg d a lszy w y w o d ó w .

I tak literatu ra radziecka in terp reta cją zapiski <5eografa B a w a rsk ieg o opiera d otą d n a w y n ik a c h u zy sk a n y ch p r z e d p rzeszło stu1 la ty .przez S z a f a r z y k a . O d tego czasu p o w sta ła olb rzy m ia litera tu ra d o ty czą ca te g o zaibytku, w n io sk i Szafarzyk a c o d o id e n ty fik a c ji w y m ie n io n y ch w za p isie p le m io n u fó g ły w w ie lu w y p a d k a ch za sad niczej k o re k c ie , w ie le z- n ich pozostajle n a d a ł s p o r n y m i35. T a k nip. b a rd zie j p r z e ­

sch ich te t IV ) i stan ow i d otych cza s n ajb ard ziej w szech stron n y p rzeglą d za ch od n io­

eu ro p e jsk ich m iast w średn iow ieczu.

30 P or. P. M i 1 j· :U k o f f, D ie E ntstehung des russisch en S tädtew esen s, „V ie r te l­ jahres sch ritt fü r S o z ia l- u n d W irtsch a ftsg esch ich te“ t. X I V , 1918, s, 130, 146.

31 O. B r u n e r , E u rop äisch es■ u n d russich es B ü rgertu m , tam że t. X L , 1953,

g. 1— 27; au tor p o d k re śla ją c zasadnicze ró żn ice stwierdlza, że w e w cześn iejszym ok resie ży cie m ie jsk ie w y k a zu je ró w n ież c e c h y w spóln e.

32 H. L u d a t , V orstu fen u n d E ntstehung des S tädtew esen s in O steuropa. Z u r

Frage der v ork o lo n ia le n W irtsch aftszen tren im slaw isch baltisch e R aum (O steu ropa u n d der deutsche O sten, R e ih e III, B u ch 4), K ö ln -B ra u n s fe ld 1955; rec. T. L a l i -

k a w „K w a rta ln ik u H istoryczn y m “ t. L X , 1957 oraz ostatnio H. L u d a t , D ie B e ­

zeich n u n g fü r „S ta d t“ im S lavisch en, „S yn ta gm a F ribu rg en se“ , L in d a u -K on sta n z

1956, s·. 107— 123, zob. rec. G. L a b u d y , w „P rzeg lą d zie Zadhodndm“ 1957, nr 2, s. 317— 319.

33 J. R u t k o w s k i , H istoria g osp od a rcza P olsk i t. I, W arszaw a 1953, s. 37, w wy<?. rosy jsk im (M osk w a 1953) s. 62— 63.

34 T. T y m i e n i e c k i , Z agadn ien ie p o czą tk ó w m iast w P olsce, „P rze g lą d H isto­ r y c z n y “ t. X X I , 1917— 1918, s. 3)19— 345, w yd. ostatnio w P ism ach w y b ra n y ch , W a r­ szaw a 1956, s. 205— 243, tam że p rze g lą d n ow szej literatu ry.' O statnią p ra cę z tego zakresu stan ow i O rg an iza cja rzem iosła w czesn ośre d n io w ie czn ego a geneza m iast

polsk ich , „S tu dia W czesn ośred n iow ieczn e“ 't. III, W a rs z a w a -W ro cła w 1955, s. 9— 86.

35 Por. H. Ł o w m i a ń s k i , O p och o d zen iu G eog ra fa B aw arsk iego, „R o czn ik i H i­ story czn e“ t. X X , s>. 9— 58 oraz B. H o r а к i1 D. T r á v n i č e k , D escrip tio civitatum

ad sep ten trion alem p la ga m D an ubii (tzw . B a v o rsk ij G eograf), R o zp ra w y C esk oslo -

(14)

k o n y w u ją c o została ostaitado uzasadn ion a id e n ty fik a cja V elu n zan i z p lem ien iem n a d ­ b a łty ck im a n ie W o ły n ia n a m i n a d b u ż a ń s k im i3G, n ierozstrzy gn ięta n a d a l je s t k w estia tożsam ości U nlizi i A ttorosi. N ie je s t też sp ra w ą (bezsporną zn aczen ie sam ego te r­ m in u c ivita s w z a p is ie 37, a p rzecież n a tłum aczeniu tego w yrazu ja k o g ro d u T ic h o ­ m iro w o,pilera s w ó je d a lsze w n iosk i. O b ow ią z k iem auitona, k tó r y p r z y jm u je w y n ik i S zafarzy k a 88 '(s. 9 ni) jjest ic h ob ron a o d p o w ia d a ją c a w sp ó łcz e s n y m w y m o g o m k r y ­ tyk i n a u k o w e j. T o sam o d zie je się w w y p a d k u L en zan in oi K on sta n tego P orfirog en ety , k tó ry ch a u tor tr a d y c y jn ie u tożsam ia z p le m ie n ie m Ł u cza n (s. 322) n ie u w zg lęd n ia ­ ją c p o g lą d ó w w y r a ż a ją c y c h w ą tp liw o śc i c a d o takiefl id e n ty fik a c ji n a w e t w ro d z i­ m e j lite ra tu rz e 39. N iem ożliw ości u tożsam iania L en zan in oi z Ł u ck iem i Ł u czanam i

d o w ió d ł ostatn io H. Ł o w m i a ń s k i 48.

In n y m źróidłtem często c y to w a n y m w (literaturze ra d zie ck ie j m. in. p rze z T ic h o ­ m irow a je s t D iversa riu m artiu m sch edula m a ją ce m. in. d a w a ć św ia d e ctw o w y so k ich u m iejętn ości te c h n ic z n y c h w p r o d u k c ji e m a lii q! czern i n a (Rusi. C o d o cza su p o w s ta ­ n ia za by tk u ju ż w u b ie g ły m stu leciu zda n ia to.yły p od zielo n e , w skazyw iano na w. X i na p rzełom X I/X IT w. Tai ostatnia data w ią za ła się z u tożsam ian iem au tora s c h e -

du li T h eop h ila Presibitera z wysokitej ran gi artystą R o d e r ig ie m v o n H elm arsh au sen .

Z a r ó w n o tożsam ość ob u p o s ta c i ja k i d a to w a n ie za k w e s tio n o w a n e z o s ta ło w p r z e ­ k o n y w u ją c y sp o s ó b p r z e z H. D e g e r i n g a , k tó r y d o w ió d ł p o p r z e z an alizę p a le o - gra ficzn ą , że n a jw c z e śn ie jsz y za ch o w a n y r ę k o p is (w ied eń sk i 2527) .datow ać n a leży na X I w., za ś p o w s ta n ie za by tk u , k tó r e g o auitortem b y ł p r z y b y ły z B iz a n cju m G rek, na szóste lu b siódm e d zie się cio le cie X stulecia 41. R y b a k ó w , -który n ie zn ał w y n ik ó w badań D egerin ga p r z y jm o w a ł w . X , za u w a ży ł je d n a k , ż e n ie zn a m y w sp ó łczesn y ch p o w sta n iu za b y tk u e m a lii r u s k ic h 42. Stąid teê T ic h o m ir o w idiąc za w y d a n ie m w ie ­ d e ń s k im 43 w o la ł się za trzym ać p r z y drugitej d a c ie (s. 76— 78),. W y w o d y je g o je d n a k za rów n o c o d o d a tow a n ia jp k i le k c ji (R u scia c z y Tusoia tj. T osk a n ia ) n ie p op a rte b e z p ośre d n ią k ry ty k ą tekstu i n ieuw ziględn iające d o cie k a ń źród ło z n a w c z y c h D ege­ ringa m u sia ły o c z y w iś c ie c h y b ić celu· A czikołw iefc wnioski· D egerin ga zostały w n au ­ c e z a a p r o b o w a n e 44, dalsze b a d a n ia w y d a ją się .konieczne, p rzy c z y m w op a rciu 30 Zo.b. B, H o r á k , V. T r á v n i č e k , op. cit., s. 26; R. K i e r s n o w s k i , P le ­

m iona P om orza Z a ch od n ieg o w św ietle n ajsta rszych źród eł pisan ych , „S la v ia A n ti­

qu a“ t. III, 1952, s. 73 n, 94.

37 Por. ostatnio p ró b ę in terp reta cji tego term inu zapiski przez R. K i e r s n o w - s k i e g o (op. cit., s. 89— 93). Por. też u w agi o treści tego p o ję cia w źródłach . S. R i e t s c h e l , D ie C ivitas a u f deu tsch en B o d en bis zu m A u sgan g des K a ro lin ­

gerzeit, L eip zig 1894, oraz w cyto w a n e j w przyp. 7 rozp ra w ie W . S c h l e s i n g e r a .

38 A u tor p o m ija przy ty m fakt, że w sp ra w ie V elun zan i S z a f a r z y k nie m iał w y rob ion eg o poglądu w ah ając się m iędzy W oły n ian am i a W ielun ianam i n ad P rosn ą i Wartą.

30 A. A. S z a c h m a t o w, D riew n iejszije s u ď b y russkogo plem ien i, P iotrog ród 1919, s. 30; A . N. N a s o n o w, R u sskaja ziem ia. O b ra zow a n ije tierritorii russkogo

gosudarstw a, M osk w a 1951, s. 31.

40 H. Ł o w m i a ń s k i , L ądzianie, „S la via A n tiq u a “ t. IV, 1953, s. 97 n, zw ł. 102— 103.

41 H. D e g e r i n g , T h eophilu s pres biter qui est Rugerus, W e stfä lisch e Studien, Beiträge zur G esch ich te der W issenschaft, K u n st u. L iteratu r in W estfalen, A lois Börner gew id m et, L eipzig 1928, s. 248—262.

42 B. A. R y b a k ó w , op. cit., s. 393 n.

43 Q u ellen sch riften fü r K un stgesch ich te u n d K u n sttech n ik des M ittelalters u n d

der R enaissance t. V II, W ien 1874.

44 Por. G. S w a r z e n s k i , A us dem K u n stk reis H ein rich s der L öw en , „S tä d e l- Jahrbu ch “ t1. VIT— V III, 1932, s. 279— 280 oraz w stęp W. T h e o b a l d e do T ech n ik

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest bowiem tak, iż sporo studentów decyduje się na ten, a nie inny kierunek studiów ze względu na dobrą opinię, poziom, systematyczność i rzetelność zajęć prowadzonych

W ydaje się m ożliwa taka sytuacja, że p re zb iter otrzym a d w u ­ kro tn ie lu b naw et trzy k ro tn ie u praw nienie do spow iadania n a mocy kan. K ażdy

body; and (c) justified by real facts, i.e. it should be derived from theoretical knowledge which has been confirmed by appropriate empirical studies regarding the relevant value

Nie zabrakło też przedstaw icielek ośrodka radom skiego w pracach Ligi Kobiet, gdzie poza prowadzeniem tradycyjnego już poradnictw a adw okatki Jadw iga Lisow­ ska

Do tej prezentacji dzieła można albo nic nie dodawać, bo mówi w skrócie o »książce wszystko, albo też napisać bardzo dużo i dokładnie o ciekawym

Niekłamany jest wyjątkowy zapał i entuzjazm, z jakim odnosili się, prawie bez wyjątku, do swej pracy zawodowej.. Z reguły odgrywali też bardzo czynną rolę

Pa reeds op de lengteplooi ligt. Na hetgeen geteekend en besproken is over het geval a, kunnen we hier kort zijn. Het blijkt, dat de ver- schillende conclusies hetzelfde blij-

Część pierwsza stanowiąca wpro­ wadzenie do całego dzieła zawiera przegląd literatury dotyczącej historii geologii w Rosji w pierwszej połowie X IX wieku,