• Nie Znaleziono Wyników

Cenzura austriacka o Juliuszu Słowackim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Cenzura austriacka o Juliuszu Słowackim"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Sudolski

Cenzura austriacka o Juliuszu

Słowackim

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 55/1, 225-240

(2)

O o bliczu lite r a tu r y k rajo w e j po r. 1831 n iew ątp liw ie w bard zo

pow ażny m sto p n iu zad ecydow ały zw iązki z em ig rac y jn ą tw órczością

„w ieszczów ” . P ro b le m a ty k a narodow ow yzw oleńcza, p o d ję ta w ów czas

p rzez po ezję k ra jo w ą i e m ig racy jn ą, n a d a w a ła zasadniczy to n lite r a ­

tu rz e polskiej tego o k resu , pow odując jednocześnie niezw yk le siln e r e ­

s try k c je w ła d z zabo rczych. U rząd cenzorski, k tó ry sta ł się z czasem

u rzę d e m w szech w ład n y m w zaborze ro sy jsk im i au striack im , przy czy n ił

się do tego, iż zn aczn a część lite r a tu r y k rajo w e j pozostała w rękopisach,

a n a jw y b itn ie js z e dzieła e m ig rac y jn e p rze n ik ały do zaborów drogą n ie ­

legalną.

Cenzura ów czesna, nadzwyczaj ostra, mało w ogóle dopuszczała książek, alb ow iem książka polska, dla tego już tylko samego, że po polsku napisana, była pod rodzajem anatem y, wzbraniającej przystępu.

— p isał W ład y sław Z aw ad zk i w sw ym p a m ię tn ik u 1, fo rm u łu ją c w nioski

ogólne n a p rzy k ła d zie lite r a tu r y g alicy jsk iej. W a ru n k i rozw o ju te j o s ta t­

n iej, s k u te j c e n z u rą a u stria c k ą , in te re s u ją n as tu szczególnie.

L eszek D u n in B orkow ski w U wagach nad litera tu rą w G alicji

jeszcze d o b itn iej w sk azy w ał n a u jem n e sk u tk i c en zu raln y ch re s try k c ji:

Cenzor galicyjsk i jest w urzędzie swoim w szechm ocny; nie trzym a się on żadnych praw ani przepisów, nie jest obowiązany uspraw iedliw iać sw oje d ow ol­ ności. [...] Jest on zarazem cenzorem i krytykiem . [...] cenzor lw ow ski, d esp o­ tyczny już przedtem , stał się najnieograniczeńszym , urząd jego a policja zlały się w jedno. Teraz K ankofer jest w praw dzie tytularnym cenzorem, lecz n aj­ częściej cenzorują: dyrektor policji Zacher i w icedyrektór Peumann, każdy w ed łu g sw ego w id zim isię i humoru 2.

CENZURA AUSTRIACKA O JULIUSZU SŁOWACKIM

1 W. Z a w a d z k i , L ite ratu ra w Galicji. (1772—1848). Ustęp z pam ię tn ików . L w ów 1878, s. 11.

2 L. D u n i n B o r k o w s k i , Uwagi ogólne nad literaturą w Galicji. Cyt. za:

P olska k r y t y k a literacka. T. 2. Warszawa 1959, s. 144— 145.

(3)

Z ap a m ię ta jm y te nazw iska cenzorów — p o jaw ią się one bow iem

jeszcze w d o k u m en tach urzędow ych, k tó re w ypadnie tu p rzytoczyć.

L ite ra tu ra dotycząca dziejów ce n zu ry w zaborze a u stria c k im jest

d o tąd ilościowo skrom na, w ykaz je j o b ejm u je bow iem zaledw ie k ilk a ­

naście pozycji. P o trzeb ę m onograficznego op raco w an ia tego zagad nien ia

sta w ia się dziś w rzędzie w ażnych postu latów b a d a w c z y c h 3.

O w alce z k o lp o rtażem n ieleg aln ej lite r a tu r y w G alicji p isał już

m . in. W ładysław W isłocki, k tó ry om aw iał proces, ja k i w ytoczono w la­

tac h 1834— 1837 lw ow skiem u Zakładow i im. O ssolińskich za dokony­

w anie ta jn y c h przed ru kó w , a o statn io Józef M ayer zw rócił uw ag ę na

u lo tn e w y d an ia M o d litw y p ielg rzym a i L ita n ii p ie lg r z y m s k ie j A dam a

M ickiew icza 4.

A u striack i u rząd cenzorski podejm ow ał oczyw iście w alkę nie tylko

z k o n sp ira c y jn ą działalnością g alicy jsk ich d ru k arn i, ale rów nież z p rze­

n ik ają cą do k r a ju lite r a tu r ą em ig racy jn ą. Stosunkow o m ało uw agi zw ró­

cono n a to zagadnienie w dotychczasow ych opracow aniach, a zachow ane

d o k u m en ty urzędow e z a w iera ją n iekied y ciekaw e in fo rm acje o spo­

sobach tej literack iej k o n tra b a n d y . D o starczają w iadom ości o p osm aku

n iem al sensacyjnym , m ów ią o zasięgu oddziały w an ia tej lite ra tu ry ,

a n ieraz zask ak u ją trafn o ścią oceny ideow o-politycznej, w ypow iedzianej

z 'iś c ie ink w izy to rsk ą przenikliw ością.

D ok u m en ty zachow ane w arch iw u m lw ow skim , o k tó ry c h zam ie­

rzam t u mówić, o d k ry w a ją rów nież całkiem nie znane dotąd k a rty , in ­

fo rm u ją bow iem o sto su n k u cenzorów au stria c k ic h do tw órczości J u ­

liusza Słowackiego. W św ietle przy taczan y ch niżej pism urzędow ych

z r. 1839 jakże zrozum iałe w y d aje się obecnie zd anie Słow ackiego z listu

do m atk i z listop ada tegoż roku, w k tó ry m czytam y m . in.:

Moja droga, trudno to będzie, abyśm y się w domu państwa Lw ow iczów [tzn. w Galicji] zjechali, bo ja u nich nie bywam ; żyją bardzo skąpo i w podejrzeniu mają ludzi młodych...

N ależy jed n a k w ątpić, czy Słow acki w iedział o zasięgu kam panii

w szczętej p rzez w ładze au striack ie przeciw jego tw órczości. O rien tow ał

się raczej ogólnie w w a ru n k a ch życia polity czn o-literack iego w G alicji,

a P isał o tym ostatnio A. K n o t , K a r ty z życia A u gusta Bielowskiego. „Roczniki B iblioteczne”, 1961, z. 1/4, s. 187. Tamże zestaw ienie bibliograficzne prac o cenzurze austriackiej.

4 W. T. W i s ł o c k i , Tajne druki Zakła du Ossolińskich. „Pamiętnik Literacki”,

1 9 3 4. — j. M a y e r , W ydania ulotne „ M o d litw y p ie lg rzy m a ” i „Litanii p ie lg rzy m ­

skiej" A. Mickiewicza. K atow ice 1958.

O cenzurze krakowskiej pisali: T. G u t k o w s k i , Cenzura w W oln ym Mieście

K r a k o w ie 1832—1846. K raków 1915. — E. S a w r y m o w i c z , „K ordian " a cenzura k ra k o w sk a w latach 1834—1835. W książce zbiorowej: Ju liusz Słowacki. W sto pięć­ dziesięciołecie urodzin. Materiały i szkice. W arszawa 1959, s. 150— 156.

(4)

co nie przeszkadzało m u snuć przez całe życie m arzeń o m ożliwości

p rzy ja zd u i osiedlenia się w e Lw ow ie lub w odziedziczonym później

przez rodzinę pobliskim U bieniu. 27 p aźd ziernika 1833 pisał przecież do

m atki:

Gdybyś Ty, Mamo, m ogła k iedy osiąść w e Lw ow ie, to może bym po jakim roku otrzym ał pozw olenie m ięszkania w Galicji — i dobrze by nam było. Myśl o tym, kochana Mamo — m oże to żądanie m oje jest tylko złotym marzeniem , ale ile razy o takiej przyszłości m yślę, to mi lżej na sercu.

W św ietle przytoczonych niżej d okum entów w idać w yraźnie, że m a ­

rzenie pow yższe było nieziszczalne.

1. Słow acki rzekom ym w spółpracow nikiem „Pszonki”

M ichał C zajkow ski w liście do A ntoniego W oykow skiego z 5 sierp ­

nia 1839 donosił red ak to ro w i poznańskiego „T ygodnika L iterackiego”

0 w y jściu w S tra s b u rg u „p isem k a bardzo dow cipnie pisanego’7 pod n a ­

zwą „P szo n k a”, którego w yd aw cą by ł Leon Zienkowicz, a w sp ó łp ra­

cow nikam i — E ustachy Janu szk iew icz oraz, rzekom o, Ju liu sz S ło w a c k is.

In fo rm a c ja z listu C zajkow skiego sta ła się też w k rótce podstaw ą

n o ta tk i re d a k c y jn e j zam ieszczonej w n um erze 21 „T ygodnika L ite ra c ­

kiego” z 19 sierp n ia 1839, w k tó re j czytam y m . in.:

W Strasburgu wychodzi nowe, dowcipne pisem ko periodyczne „Pszonka'’. Jest to rodzaj polskiego „Charivari” ; bicz na obskurantyzm, bigoterią i arysto­ kracją. W ydawcą i redaktorem tego pisma jest szanowny i uczony Zienkowicz; w spółpracow nikam i — Juliusz Słow acki w Paryżu i in n i6.

M ylna ta inform acja, k tó re j sp ro sto w an ia zażądał sam po eta w liście

do W oykow skiego z 21 listo p ad a 1839, została też w k ró tce odw ołana

w n u m erz e 38 „T ygodnika L ite rac k ie g o ” z 16 gru d n ia. N im jed n a k do

tego doszło, fam a zaliczająca Słow ackiego do w spółpracow ników pism a

rozeszła się szeroko i znalazła odgłos w ra p o rta c h policji a u striack iej

1 p ru sk ie j.

W trz y m iesiące po cytow anej z „T ygodnika L iterack ieg o ” w zm iance

o „P szonce” i jej w spółp raco w n ik u wyszło z W iednia, od ówczesnego

szefa policji, J . Sedlnitzkiego, pism o n a stę p u jąc e j treści, skierow ane do

p re z y d e n ta gub erniu m lwowskiego, b aro n a F ranciszka K riega von

H ochfelden:

[Numer kancelaryjny:] Nro 1762/ggg 1839

Hochwohlgeborner Freiherr!

In einem zu Posen redigirten polnischen Journal („Tygodnik L iteracki” :— „Lite­ rarisches W ochenbla tt”) w ird das Erscheinen einer in Strassburg herauskommenden

5 Por. J. M a c i e j e w s k i , S łowacki w Wielkopolsce. Szkice i materiały. Wro­ cław 1955, s. 26.

(5)

neuen Zeitschrift in polnischer Sprache u nter d em Titel „Pszonka” (eine A r t „Cha­ rivari”) m it den W orten angekündigt: „Dieses B latt sey eine Geissel gegen Obscu- rantismus, Bigotterie und A r isto k ra tie”.

Diese Ankündigung sowohl als der U m sta n d , dass der Rédacteur Z ie n k o w icz und der M itarbeiter Julius Słowacki, nicht nur als polnische Insurections Flüchtlinge und Verfasser m ehrerer revolutionärer Schriften, sondern auch als M itglieder der poln i­ schen Propaganda bekannt sind, lässt auf die gefährliche T en den z des gedachten Journals schliessen, und m acht es n othw en dig gegen dessen Kolportiru ng in die kaiserl.-österreichischen Staaten die geeigneten Verkehrungen zu treffen.

Ich erlaube m ir daher Eueren Excellenz zu ersuchen, sow ohl m itte ls der dort- ländigen Gränz-P olizei und sonstigen Aufsichtsbehörden, als durch die zu d e m Z en ­ sur und B ücher-Revisions Geschäfte dortlandes berufenen Behörden, das E rforder­ liche zu verfügen, dam it das in R e de stehende ohne Z w e ifel der Erreichung staats­ gefährlichen Z w e c k e g ew id m e te Blatt, w o und w i e es im m e r in d em k.k. Gebiete erscheint, in Beschlag genommen, und solchergestalt seine V erbreitu ng hier ange­ halten werde. Indem ich hier noch die B itte beifüge, dass Euere Excellenz m ic h von dem durch diese Verfügung e tw a erpichten Resultaten in kenntnis se tzen wollen, habe ich die Ehre m it ausgezeichneter Hochachtung zu verharren

Euerer Excellenz gehorsam ster Diener

(—) S e d ln itzk y

Wien, den 29 N ove m ber 1839 7

P R Z E K Ł A D Jaśnie W ielmożny Panie Baronie!

W redagow anym w Poznaniu polskim piśm ie („Tygodnik Literacki”) ukazało się zawiadom ienie o wychodzącym w Strasburgu w języku polskim nowym czasopiś­ mie pt. „Pszonka”, (rodzaj „Charivari”) z w yjaśnieniem : „Pism o to jest biczem przeciwko w stecznictw u, bigoterii i arystokracji”.

Zapowiedź ta, jak i okoliczność, że redaktor Zienkow icz i w spółpracow nik Ju­ liusz Słow acki nie tylko są znani jako polscy pow stańcy em igranci i w ydaw cy licz­ nych rew olucyjnych pism, lecz także jako działacze polskiej propagandy — każą dom yślać się niebezpiecznej tendencji w ydaw anego pisma i zm uszają do w yda­ nia stosownego zarządzenia przeciwko kolportowaniu go w cesarsko-austriackim państwie.

Pozwalam sobie zawiadom ić Waszą Ekscelencję, aby przy pomocy tam tejszej po­ licji granicznej i pozostałych nadzorczych w ładz powołane do cenzury i rew izji za­ kładów księgarskich instytucje zarządziły potrzebne obostrzenia, a to w tym celu, żeby pismo to, znane bez w ątpienia powszechnie ze sw ych tendencji an typaństw o­ wych, gdziekolw iek pojaw i się na terenie c.k., uległo konfiskacie i nie dozwolono jego rozpowszechniania się. Przy czym dołączam prośbę, ażeby Wasza Ekscelencja raczyła m nie zawiadom ić o rezultatach osiągniętych dzięki tym zarządzeniom; mam zaszczyt pozostać w głębokim uszanowaniu

Waszej E kscelencji najpow olniejszy sługa

(—) S e d ln itzk y

Wiedeń, 29 listopada 1839

7Центральный Государственный Исторический Архив УССР w e Lw owie. Akta N a­ m iestnictw a G alicyjskiego, zespół 146, spraw a 5, teczka 1513, k. 1.

W szystkie publikowane tu dokum enty pochodzą z tego sam ego zespołu i tejże sprawy. Tekstów nie m odernizowano, usuw ając jedynie oczyw iste om yłki pióra. Przekłady nie honorują błędów w nazw iskach oraz w tytułach dzieł.

(6)

Pism o o podobnej zapew ne treści zostało też wów czas w ysłane

z W iednia do poselstw a cesarsko -au striack ieg o w B erlinie, skoro już

9 g ru d n ia 1839 naczelny prezes p ro w in cji poznańskiej E d w ard F lo ttw ell

o trzy m ał list z B erlin a w k tó ry m czytam y:

cesarsko-austriackie przedstaw icielstw o z polecenia sw ego posła zwróciło mi uwagę na w ychodzące od niedaw na w Strasburgu polskie czasopism o „Pszonką”, redagowane w stylu „Charivari”, którego w ydaw cam i są Zienkowicz i Juliusz Słowacki [...]8.

D alszy ciąg powyższego r a p o r tu policji p ru sk ie j w sk azuje rów nież

w yraźnie, iż jego a u to r o p iera się n a in fo rm acjach „T ygodnika L ite rac ­

kiego” — zostaje tu n a w e t p rzy toczo na opinia tego pism a o „Pszonce” .

T ak w ięc po upływ ie n iesp ełn a czterech m iesięcy od chw ili rozpo­

w szechnienia przez poznański „T ygodnik L ite ra c k i” in fo rm acji o em i­

g rac y jn ej „Pszonce” — fam a o w sp ó łp racy Słow ackiego z saty ryczn y m

pism em w y daw an ym w S tra sb u rg u , odbiw szy się w ra p o rta c h policy j­

nych skierow anych z W iednia do L w ow a i B erlin a, ry k oszetem w racała

do Poznania.

Tym czasem w ty d zień po d o tarc iu do P o zn ania w spom nianego pism a

z B erlin a — „T ygodnik L ite ra c k i” zam ieszcza 16 g ru d n ia 1839, n a ży­

czenie Słowackiego, „odw ołanie doniesienia, iż on należy do red ak cji

»Pszonki«” 9. W te n sposób zam y k a się ostatecznie k rą g m y ln y ch in ­

fo rm acji o rzekom ej w spó łp racy Słow ackiego z „P szon ką” . M aleńka n o ta t­

k a w poznańskim „T ygodniku L ite rac k im ” p o ru szy ła policję au striack ą

i p ru sk ą, echa jej d a ły się słyszeć w W iedniu, Lw ow ie i B erlinie, zw ra­

cając uw agę na nazw isko Ju liu sz a Słow ackiego — „em ig ran ta i w ydaw cę

licznych rew o lu cy jn y ch p ism ” , „d ziałacza polskiej p ro p ag a n d y ” .

Z aintereso w anie cenzury a u stria c k ie j „P szo n k ą” nie w ygasa, rzecz

p ro sta, z chw ilą odw ołania przez „T ygodnik L ite ra c k i” wiadom ości

o w spó łp racy Słow ackiego z pism em . Jeszcze 9 g ru d n ia 1839 rozesłane

zostaje do w szystkich starostw , d y re k c ji policji i cenzu ry okólne pismo

0 „Pszonce”, w k tó ry m Słow acki n ie je s t ju ż jed n a k w y m ien ian y 10.

2. Prześladowanie „Anhellego”

P ie rw o d ru k A n h ellego J u liu sz a Słow ackiego, w y d a n y w P a ry ż u

w sie rp n iu 1838, p ra sa k rajo w a p o w itała k ilkom a w zm iankam i (w „T y ­

go dn ik u L iterack im ” z r. 1838, n r 30, w „R ozm aitościach” lw ow skich

8 M a c i e j e w s k i , op. cit., s. 24. 9 Ibidem, s. 30.

10 Teczka 1513, k. 3; teczka 2072, k. 1.

W ładze w iedeńskie z zainteresow aniem śledziły artykuły w „Pszonce” również 1 w r. 1840, przesyłając inform acje do L w ow a, tłum acząc fragm enty z nrów 1, 2, 5, 7 i 8 pisma. Zapewniono sobie także regularną dostaw ę czasopism a za pomocą abo­ nam entu.

(7)

i „Gazecie W ielkiego K sięstw a P oznańskiego” z m arc a i k w ie tn ia 1839)

oraz recen zją J a n a N epom ucena Sadow skiego (ogłoszoną n a łam ach

„T ygodnika L iterack ieg o ” w k w ie tn iu 1839). Tym pow szechnie zn an y m

fak to m tow arzyszyło jednocześnie, d o tąd nie dostrzeżone, żywe z a in te ­

resow anie u tw o rem objaw ione przez cenzurę au stria c k ą . A n h e lli stał

się w cesarstw ie jed n y m z n a jb a rd zie j tępionych u tw o ró w Słow ackiego.

W pism ach urzędow ych w y m ieniany b y ł zazw yczaj obok dzieła A n d rz e ­

ja Słow aczyńskiego pt. D ykcjo n a rz h isto ryczn o -sta tystyczn o -g eo g ra ficz-

n y P o lski, w ydanego w P a ry ż u w latach 1833— 1838.

P ierw szym , k tórego zaniepokoiły ob yd w a te dzieła, był w ic e d y re k to r

policji lw ow skiej — P eu m an n ; w ysłał o n w d n iu 20 m arc a 1839 do c.k.

krajow ego P re zy d iu m pism o zaw iadam iające o n a d e jśc iu w spom nianych

utw o ró w do k sięg arn i W ilda we Lw ow ie. Pism o to zaw iera bardzo in ­

te re su ją c ą ocenę w ym ow y politycznej A nhellego.

[Numery kancelaryjne:] Nr 380, nr 474/ggg 1839 ad 1366/ggg

Hochlöblisches k.k. Landes Präsidium!

Noch im Monate Jänner d. J. sind an die hiesige Buchhandlung Wild & Sohn in einem Bücherballen nachstehende W erke eingelangt.

1. Slawackiego (Juliusza) „Anhelli”, P aryż 1838 (Slawacki Julius, „A nhelli”, Paris 1838), sechs Exemplare.

2. „Polska w kształcie dykcjonarza histo ryczn o-statystyczn o-jeograficznego”, o p i­ sana przez Jędrzeja Słowaczyńskiego, Paryż 1833—1838 („Polen in Form eines h isto ­ risch-statistisch und geographischen Dikzionärs”), z w e i Exemplare.

Diese beiden W erke w u rden in die gewöhnliche Zensurbehandlung geleit et und m it „damnatur nec erga schedam” erledigt, w e il sie literarische warthlose A u sg e b u r­ ten der polnischen Presse in Paris sind, deren Unterdrückung in politischer B e zie­ hung ganz angezeigt ist.,

Das erstere, „Anhelli”, nähmlich ist eine A r t politischer Vision, Polen als gefal­ lenes Vaterland, dessen Unterdrückung und W iedergeburt bilden die Grundlagen desselben und diese Schrift reiht sich in je der Beziehung an die bisherigen P rodu kte dieser Presse.

Das andere umfasst in Form eines Wörterbuchs das ganze ehemalige Polen, ist ebenfalls von Anklängen an die vormalige Nazionalität und das verlo rene Vaterland durchflochten, hat übrigens keinen literarischen Werth und ist nur eine von Unrich­ tig keiten du rch w e bte Compilation.

Die eingelangten Exem pla re dieser W erke werden daher Einem Hochlöblischen k.k. Landes Präsidium im A m tsw e g e vorschriftsmässig zu m w e ite ren hohen G e ­ brauche überreicht.

(—) Peumann Lem berg, am 20-ten März 1839

[Adres:] An/Ein Hochlöblisches k.k. Landes P räsidium / Bericht des k.k. B ü ­

cherrevisionsamtes

W o m it die zur Beschlagnahme geeigneten W erke S ławaczyń skiego „Polska” und Słowackiego „Anhelli” vorgelegt w e rden n .

(8)

P R Z E K Ł A D W ysokie c.k. Krajowe Prezydium !

Jeszcze w m iesiącu styczniu tego roku przybyły do tutejszej księgarni Wilda i Syna, w paczce książek, następujące dzieła:

1. Juliusza Słow ackiego Anhelli, Paryż 1838, sześć egzem plarzy.

2. Jędrzeja Słow aczyńskiego Polska w kształcie dykcjon arza h isto ry czn o -sta ty s-

tyczno-geograjicznego, Paryż 1833—1838, dwa egzemplarze.

Oba te dzieła zostały skierow ane do zw ykłego ocenzurowania i załatw ione jako

„damnatu r nec erga schedam”, poniew aż są literacko bezw artościow ym i płodam i p o l­

skiej prasy paryskiej, której prześladowanie pod w zględem politycznym jest zu p eł­ nie uzasadnione.

Pierw sza z w ym ienionych książek, Anhelli, jest rodzajem politycznej w izji — m ęczeństw o i odrodzenie pokonanej ojczyzny stanow i osnowę tego utworu, tak iż pod każdym w zględem może on stanąć w jednym szeregu z dotychczasow ym i w y ­ d aw nictw am i prasy em igracyjnej.

D rugie dzieło obejmuje w form ie słow nika całą dawniejszą Polskę i zawiera w p lecione aluzje do dawnej narodowości i utraconej ojczyzny; nie ma zresztą żadnej literackiej w artości i jest tylko przetkaną nieścisłościam i kompilacją.

N adeszłe egzem plarze tych dzieł będą zatem W ysokiem u c.k. K rajow em u P re­ zydium drogą służbową przesłane do dalszego w ysokiego rozporządzenia.

(—) Peumann Lw ów , 20 marca 1839

[Adres:] Do K rólewskiego c.k. Krajowego Prezydium sprawozdanie K rólew sk ie­ go Cenzorskiego Urzędu Ksiąg.

Przy czym przeznaczone do konfiskaty dzieła Słow aczyńskiego Polska i S ło ­ w ackiego Anhelli zostają przedłożone.

W ieść o zakw estionow anych przez P e u m an n a książkach d o ta rła w i­

docznie aż do arcyksięcia F e rd y n a n d a d ’Este, g u b e rn a to ra G alicji, skoro

te n w piśm ie z 3 k w ietn ia 1839 zażądał od lw ow skiego u rzęd u c e n zu ry

p rzep ro w ad zen ia w yw iadu co do dróg, jak im i paczka ze w spom nianym i

książk am i d o tarła do Lw ow a. Pism o arcyksięcia d ’E ste n ie ste ty nie jest

znane, zachow ała się jed n a k odpow iedź n a nie, udzielona przez cenzora

lw ow skiego, J . K ankoffera.

[Num ery kancelaryjne:] nr 488; ad 1366/ggg 1839

Euere königliche Hoheit!

Unteren 3-tem A pril l. J., Zahl 474/ggg, w u rde d em unterthänigst gefertigten A m t e der höchste Auftrag ertheilt, die A u sku nft zu erstatten, welchen W eg der Büch erb allen, der die m it hierortigem Berichte v o m 20-ten v. M. Zahl 380 beans­ ta n d e te n Werke: Słowackiego Juliusza „Anhelli”, P aryż 1838, und „Polska w k s z t a ł­ cie dykc jon arza” przez Jędrzeja Słowaczyńskiego, P a ry ż 1838, enthielt, genom m en hat. Diese in Frage stehenden Bücher w u rden der Wild u. Sohn Buchhandlung von L eip zig anher gesendet und der düsfällige Ballen ging über Prag nach Lem berg. Nach der düsfälligen Faktur sind diese Bücher von Paris durch den dortigen Bu ch ­ händler Desforges und Comp, nach Leipzig v e rse n d e t worden, von w o aus sie die L eip zig er Commissionäre höchst wahrscheinlich auch in die ändern kais. könig. Pro­ vinzen, wie dies m it Lem berg der Fall ve rse n de t haben werden.

(9)

Anfangs April d. J. sind voii d e m Werke: „Polska w kształcie dykcjonarza" przez Sławaczyńskiego, z w e i Exemplare, u nm ittelbar aus Paris über Wien durch Bossange an den Buchhändler Wild und z w e i an den Buchhändler Piller aus Leipzig durch Brcckhaus und A venariu s über Prag hieher eingetroffen, die Euerer königlichen Hoheit in tie fster Ehrfurcht u n terbreitet worden.

Alle Ballen, in dennen die in R ede stehenden W erke sich vorfanden, sind als Transitt zur hierämtlichen Censur Behandlung m it den vorschriftsmässigen P lo m ­ ben versehen, ohne dass daran die m in deste Verletzung b e m e r k t w u rde, eingelangt. Unter Einem sind auch die betreffenden Buchhandlungen von der Beschlagnah­ m e dieser Bücher ve rstä n d ig t worden.

(—) J. Kankoffer

Lem berg, am 22-ten April 1839

[Adres:] A n / Seine königliche Hoheit / den durchlauchtigsten Herrn Erzherzog

Ferdinand / von / Oesterreich Este — C ivil und Militär — General Gouverneur der Königreiche Galizien und Lodomerien etc., etc.

Unterth änigster Bericht des k.k. Bücher-R evisio nsam te s 22-ten A pril 1839, Zahl 488

Ueber: „Anhelli” und „Polska w kształcie dykcjonarza" 12.

P R Z E K Ł A D Wasza K rólew ska W ysokość!

Pod datą 3 kw ietnia br., liczba 479/ggg, zostało udzielone poddańczemu i niżej podpisanem u urzędowi najw yższe polecenie sporządzenia w yw iadu, jaką drogą szła paczka z książkam i, w ym ieniana w poprzednim piśm ie z 20 poprzedniego m iesiąca, nr 380, z zakw estionow anym i dziełam i: Słow ackiego Juliusza Anhelli, Paryż 1838, i Polska, w kształcie dykcjon arza przez Jędrzeja Słow aczyńskiego, Paryż 1838.

W ym ienione książki zostały tutaj w ysłan e z Lipska do księgarni Wilda i Syna; powyższa paczka szła do Lwowa przez Pragę, W edług przesłanej faktury zostały książki te w ysłane z Paryża przez tam tejszego handlarza książek Desforges i S-ka do Lipska, skąd bardzo prawdopodobne, iż przez lipskich kom isjonerów zostaną ro­ zesłane także dc innych cesarsko-królew skich prowincji.

Z początkiem k w ietnia tego rokii przybyły z dzieł: Polska w kształcie d y k c jo ­

narza przez Słow aczyńskiego, 2 egzem plarze, w ysłan e przez B ossange’a bezpośrednio

z Paryża przez W iedeń do księgarni W ilda, oraz 2 egzem plarze w ysłane przez Brockhausa i A venariusa z Lipska przez Pragę do księgarni Pillera; dzieła te zostały przedstawione Waszej K rólew skiej W ysokości z najgłębszym uszanowaniem.

W szystkie przesyłki, o których mowa, nadeszły tranzytem do tutejszej urzędowej cenzury, zaopatrzone przepisow ym i plombam i, żeby w najm niejszym stopniu nie doznały uszkodzenia.

Jednocześnie w ym ienione księgarnie zostały także zawiadom ione o konfiskacie wspom nianych książek.

(—) J. Kankoffer Lwów, 22'kw ietnia 1839

[Adres:] Do Jego K rólew skiej W ysokości Jaśnie O św ieconego Arcyksięcia F er­ dynanda A ustriackiego Este, Cywilnego i W ojskowego G eneralnego Gubernatora K rólestw a Galicji i Lodomerii etc., etc.

N ajpoddańszy raport cesarsko królew skiego urzędu cenzury. 22 k w ietnia 1839, liczba 488

Dotyczy: Anhelli i Polska w kształcie dykcjonarza. 12 I b i d e m , k. 3—4.

(10)

Po w y jaśnien iach K a n k o ffe ra arcyksiążę F e rd y n a n d d ’E ste w ysłał

1 w rześn ia tego ro k u pism o do W iednia, załączając skonfiskow ane książ­

ki. I to pism o nie dochowało się; zn am y rów nież jed y n ie odpow iedź

z 11 w rześn ia 1839, w y słan ą z W ied n ia przez szefa tam te jsz e j policji,

Sedlnitzkiego. W piśm ie S edlnitzkiego n iew ątp liw ie n ajciekaw sze są

uw agi o sposobach p rze n ik an ia p rzez g ranicę zakazanej lite ra tu ry .

[Numery kancelaryjne:] nro 1366, 1457ggg 1839

Euere königliche Hoheit!

In gehorsamster B eantw ortu ng des höchsten Erlasses v o m 1-ten d. Mts., Z. 644/ggg, m it w e lc he m Euere königliche Hoheit die Gnade hatten, mich von den durch das L em berger k.k. Bücher R e v is io n s -A m t erfolgten Beanständigung der aus Paris nach Lem berg gesendeten polnischen Werke: Slawackiego „A nhelli” und „Pol­ ska w kształcie dykcjon arza ” prze z Sławaczyńskiego, als P ro d u k te der Pariser re- voluzionären polnischen Presse in K enn tn iss zu setzen, und in dem ich die Beilagen des oben bezogenen höchsten Erlasses m i t Ausnahme der hier zurückbehaltenen z w e y polnischen Bücher im Anschlüsse ehrerbiethigst zurückstelle, erlaube ich m ir z u ­ förderst die von Euerer königlichen Hoheit verfügten Beschlagnahme jener W erke vollkom m en beistim m end Höchstdenselben meinen ehrfurchtsvollen Dank für die Au fm erk s a m k eit zu äussern, w elche Euere königliche Hoheit d em besonders in den gegenwärtigen Z eitverhältnissen so w ich tigen Gegenstand der Verhinderung der Einfuhr vergönnten und vorzüglich politische gefährlicher Bücher in die k.k. Staaten zu w id m e n die Gnade haben, zugleich aber Höchstdieselben zu bitten solche auch für die Z ukunft bei den betreffenden Behörden rege erhalten zu wollen, und zw ar um so mehr, als die aus dem Auslan d nach L em berg b estim m ten Ballen m it Bü­ chern an der k.k. Gränze nicht geöffnet, sondern nur im Cammeralhinsichten m it Plomben versehen w e rd en und solchergestalt, ohne unter Wegs r e v id ir t worden zu seyn, bis Lem berg gelangen, auf diese A r t aber auch verboth en e auswärtige Jour­ nale und Flugschriften sowohl durch die k.k. Postanstalt, als auf andere Wegen nach Lem berg befördert, dort aber ohne vorher der Censur unterzogen w o r d en zu seyn, wahrscheinlich in der Voraussetzung, sie se yen hier censurirt und a d m ittir t worden, den betreffenden Parth eyen zu gestellt w o r d en sind; w ie dieses namentlich m it der in Paris erscheinenden revolutionären Z eitsch rift „Nowa Polska” der Fall war, von welcher mehrere Num mern unter K r eu zban d m itte ls t der Post an die Gräfin Ca- boga 13 früher nach Modena und später nach L em b erg spediert und ihr daselbst ohne Umstand ausgefolgt wurden; so w ie auch m ehrere N um m ern der ebengedachten Zeitschrift, unter K reu zband an den Bischof von K rakau in Troppau, im Wege der Post nach Prag gelangt, daselbst jedoch m i t Beschlag belegt w o r d en sind.

U nter solchen Umständen kann ich nur agelegentlich wünschen, dass sowohl dem Lem berger k. k. Bücher Revisions A m te als den sonst hiezu berufenen Behörden die f ortgesetzte sorgfältigste Ueberwachung des Erscheinens der so w ohl ihres Inhalts als ihres Ursprungs und Z w eckes w egen m i t d e m str engsten V e rbot belegten Produkte der in Paris, Brussel und London bestehenden revoluzionären polnischen Druck­ pressen zur besonderen Pflicht gemacht, je n e Drucksc hrift dieser Kathegorie aber m it Beschlag belegt, sofort als gänzlich ausser Curs gesetzt, behandelt, und selbst die Transitierung derselben niemals gestatte t werde.

Bezüglich der Einführung der in R e de stehenden ve rboth en en ausländischen Druckschriften durch die k.k. Post erscheint die Beschlagnahme aller auf diesem

(11)

Wege in die k.k. Staaten einlangenden Exem pla re eben so n othw en dig als in den betreffenden Normen gegründet.

In dem ich w ie demnach ehrfurchtsvoll die Freiheit nehme Euere königliche Hoheit zu bitten, in beiden vorsteh en d zur Sprache gebrachten Beziehungen das Entsprechende gnädigst veranlassen zu wollen, wende ich mich unter Einem an die k.k. O berste Hofverwaltung, dam it säm m tlichen Postä m tern in den k.k. Provinze n die gespannteste A u fm erk s a m k eit auf das Erscheinen der m itte ls derselben v e r s e n ­ d eten ausländischen Journale und sonstigen Druckschriften nachdrücklich und m it der Weisung aufgetragen werde: alle Exem plare von solchen Drucksc hriften — sie mögen unter K reu zband oder in einem Umschläge Vorkommen — sogleich d em be­ treffenden Landes Präsidium zu m B ehuf ihrer zu veranlassenden Beschlagnahme einzusenden.

(—) S e dln itzky

Wien, den 11-ten S ep te m b er 1839

[Adres:] A n seine des Durchlauchtigsten / Prinzen u. Herrn Erzherzogs / Fer­

dinand, General — C ivil und / Militär — Gouverneur von Galizien / etc., etc., etc.,

/ Königliche Hoheit

Empf. 27 Sept. 1839, g. 1366 / Unterth änigste Note 14.

P R Z E K Ł A D Wasza K rólew ska Wysokość!

W uniżonej odpowiedzi na najw yższe rozporządzenie z dn. 1-go tego m iesiąca, 1. 644/ggg, którym Wasza K rólewska W ysokość łaskaw ie m nie uwiadam ia o zak w e­ stionow aniu przez lw ow ski c.k. urząd cenzury polskich książek nadesłanych z P a­ ryża do Lwowa, a m ianow icie: Słow ackiego An helli i Polska w kształcie dykcjon arza przez Sław aczyńskiego, w ydanych nakładem paryskich rew olucyjnych polskich dru­ karni, zwracając z najw iększym szacunkiem załączniki do w yżej w ym ienionego najw yższego zarządzenia, z w yjątkiem dwu zatrzym anych tutaj polskich książek, zga­ dzam się całkow icie z zarządzoną przez Waszą K rólewską W ysokość konfiskatą tych dzieł, pozwalam też sobie w yrazić Waszej K rólew skiej W ysokości pełną szacunku w dzięczność za uwagę, którą Wasza K rólew ska W ysokość udziela tak ważnem u w obecnych warunkach zagadnieniu przeszkodzenia im portow i do c.k. Państw k sią ­ żek zakazanych, a przede w szystkim politycznie niebezpiecznych. R ów nocześnie p o­ zw alam sobie prosić Waszą K rólew ską W ysokość, by zechciała nadal podtrzym ywać zainteresow anie tą sprawą odnośnych władz, a to głów nie dlatego, że skrzynie z książkam i przychodzące z zagranicy do Lw ow a nie są otw ierane na c.k. granicy, tylko ze w zględów policyjnych zaopatrywane w plomby, i tak docierają do Lw ow a nie rew idow ane po drodze. W ten sposób także przychodzą do Lwowa, zarówno przez c.k. pocztę, jak i innym i drogami, zabronione zagraniczne czasopism a i ulotki. Tu zaś doręczane są adresatom bez cenzurowania, prawdopodobnie w m niem aniu, że zostały już ocenzurowane poprzednio. Tak się stało z paryskim czasopism em rew o lu ­ cyjnym „Nowa Polska”, którego kilka num erów pod opaską pocztową zostało prze­ słanych i doręczonych bez przeszkód hrabinie Caboga 13, naprzód w Modenie, a p óź­ niej w e Lw ow ie; podobnie kilka num erów tegoż czasopisma w ysłan ych pod opaską dla biskupa krakowskiego, zostało z Opawy skierow anych do Pragi i tam sk on fisk o­ w anych.

Wobec takich okoliczności m ogę w yrazić tylko gorące życzenie, ażeby tak lw o w ­ ski urząd cenzury, jak i inne powołane do tego urzędy rew izyjne zostały specjalnie

(12)

zobowiązane do najtroskliw szego czuwania nad pojaw ianiem się, jak rów nież treś­ cią, pochodzeniem i celem w yd aw n ictw polskich rew olucyjnych drukarni Paryża, B rukseli i Londynu, w ydaw n ictw objętych już w m iejscu ich w ydania najsurowszym zakazem. Życzyłbym też, aby każdy druk tego rodzaju został skonfiskow any, n atych ­ m iast całkow icie usunięty i aby naw et nigdy nie w ydano zezw olenia na podobne przesyłki tranzytowe.

Jeśli chodzi o import zakazanych zagranicznych druków c.k. pocztą, konfiskata w szystkich egzem plarzy przyw iezionych tą drogą do c.k. państw w ydaje się równie konieczna, jak i oparta o istn iejące zarządzenia.

Pozwalam sobie jeszcze raz z głębokim poważaniem prosić Waszą K rólew ską W ysokość o łaskaw e w ydanie odpow iednich zarządzeń co do obu w yżej w spom n ia­ nych spraw. Zarazem zwracam się do c.k. Nadwornej K ancelarii z tym, aby w ydano w szystkim urzędom, pocztowym w c.k. prowincjach polecenia najw iększej czujności w stosunku do przesyłanych pocztą zagranicznych czasopism i innych druków: w szystk ie egzem plarze takich druków — bez w zględu na to, czy one pojaw iają się pod opaską, czy w kopercie — mają być natychm iast w ysłane do odnośnego krajo­ w ego Prezydium w celu konfiskaty.

(—) S e d ln itz k y Wiedeń, 11 w rześnia 1839

[Adres:] Do Jego K rólew skiej W ysokości K sięcia i Arcyksięcia Ferdynanda, G e­ neralnego, Cywilnego i W ojskowego Gubernatora G alicji etc., etc., etc.

Otrzymano 27 września 1839, g. 1366, najpokorniejsze pismo.

Z alecenia S edlnitzkiego co do „staran n eg o czuw ania n ad p o ja w ia ­

niem się w y d aw nictw p o lskich rew o lu cy jn y ch d ru k a rn i” zostały za­

pew ne w k rótce przek azan e lw o w sk iem u urzędow i cenzorskiem u i policji

lw ow skiej, skoro ju ż w m iesiąc później d y re k to r policji, osław iony p r z e ­

śladow ca polskich ruchów re w o lu c y jn y ch — Leopold von K ro n e n th a i

Sacher-M asoch donosił arc y k sięc iu F erd y n an d o w i d ’Este o re z u lta ta c h

a k c ji szpiegow skiej, p o d jęte j w spólnie z urzędem cenzorskim . W piśm ie

ty m p odejrzenie zostaje rzu con e n a Z ak ład im. O ssolińskich w e Lw owie,

k tórego pracow nicy pro w adzili k o lp o rtaż zakazanej lite ra tu ry . Obok n a ­

zw isk podejrzanych pracow n ik ó w pism o S acher-M asocha p o daje w ykaz

książek zakazanych (w raz z n ieu d o ln y m tłum aczeniem ty tu łó w ), k tó re

'w ty m czasie były k o lp o rto w an e w e Lw ow ie. Ż ądając zezw olenia na

przeprow adzenie rew izji w Z akładzie im. O ssolińskich, Sacher-M asoch

pisał m . in.:

Von dem Bücher revisions Vorsteh er Kankoffer, welc her für diese Stelle durch seine Geschäfts-Kenntnisse, Umsicht, Eifer und rastlosen Fleiss ein hochschätz­ barer Gewinn ist, habe ich dagegen die Mittheilung erhalten, dass ihm von v e rlä ss li­ cher Quelle die Anzeige zu gekom m en ist, wienach der in der gräflich Ossolinskischen A n sta lt als beeidigter P ra k tik a n t v e r w e n d e te Januarius M o c h n a c k i1S, ohne Wissen und Zuthuen des Direktors und Curators, seit einiger Zeit in geheimen Wegen

Bii-15 January M o c h n a c k i był stypendystą Zakładu O ssolińskich w latach 1836— 1840 i pisarzem bibliotecznym w latach 1837— 1851.

(13)

cher aus der pohlnischen Presse zu Paris bezieht, und dieselben an Personen v e r s c h - leisst, welche verlässlich und ve rtra u en sw ü rd ig erscheinen G egenw ärtig soll er nach­

stehende W erke zu m Verkaufe vorräth ig haben, als:

1. „Statistisches Lexicon von Pohlen” 1. „Polska w d yk c jo n a rzu ”

2. Schadnicht (nicht zensurirt) 2. Nieszkodź [?!]

3. „Der polnische Iridion” (damnatur nec erga schedam)

3. „Iridion polski”

4. „W ernyhora” (damnatur nec erga sch.) 4. „W ernyhora”

5. „Das junge Polen” 5. „Młoda Polska”, 3 Theile

6. Mochnacki, „Geschichte des poln i­ schen A u fsta ndes”

6. Mochnacki, „Powstanie” 7. Dto hinterlassene S chriften (nicht

zensurirt)

7. Dto Pisma poświątne [!] 8. „Jahrbuch der Emigration” (damn,

nec er. sch.)

8. „Rocznik Em ig racji” 9. „Biblische Dichtungen” von W itw ic-

ki (dto)

9. „Poezje bib lijne”

10. „Kordia n ” (nicht zensurirt) 10. „Kordia n”

11. Mickiewicz, sämtliche W erke 11. Mickiewicz, neue Auflage

12. „Anhelli” von Sło wacki (d.n.e.sch.) 12. Słowacki, „Anhelli”

W erke, die durchgehends streng verboth en und revolu tionären Inhalts sind. A l s Theilnehm er dieses geheimen Bücherhan dels w i r d w ied e r Au gust B i e l o w s k i 16 b e­ zeichnet. Das Depot dieser Bücher soll sich ausser der Wohnung beider In dividuen und, w i e v e rm u th e t w i r d in einem der Räum e des Ossolińskischen In stituts befin ­ den. Eine Revision in le tzte rer A n sta lt ohne nähere Bezeichnung des Ortes kan n zu k ein e m Erfolge führen, sobald das Gebäude nicht m it Wachen u m ste llt und w e n ig s ­ tens durch 8 Tage re v id irt wird. Um daher den Z w e ck zu erreichen, sind bereits A n stalten getroffen worden, darü ber nähere Gew issh eit einzuziehen, und so lange diese nicht erlangt wird, kann auch von einer Revision bei den bezeichneten In ­ d iv id u e n keine Rede seyn. Ich w e r d e einverständlich m it K a n k o ffe r den günstigen Z e i tp u n k t wahrnehmen, und nach der von dem selben in le tzte rer Beziehung zu ge­ w ä r tig en d en Andeutungen, sonach das w e ite r e A m t in allen obigen Beziehungen handeln, w ozu ich eine höchste Ermächtigung in Unterth änigkeit erbitte.

(—) Sacher Masoch и Lem berg, den 11 — 10-ber 1839

16 August B i e l o w s k i (1806—1876) — poeta i tłum acz, przywódca życia lit e ­ rackiego w Galicji. Uczestnik pow stania listopadow ego, konspirator. W ięziony w la ­ tach 1834—1836, po uw olnieniu znajdował się stale pod dozorem policyjnym . O ży­ w ioną działalność spiskową rozw inął zwłaszcza w latach 1840— 1842 w Związku P rzy­ jaciół Ludu i w Sprzysiężeniu Dem okratycznym Polskim . Już w 1834 r. był oskarżony 0 w spółudział w konspiracyjnej akcji drukarskiej Ossolineum . Rząd austriacki p rze­ ciw n y był jego stabilizacji w Zakładzie, gdzie B ielow ski p ełn ił tym czasow o obow iąz­ ki skryptora, a następnie kustosza. Dopiero w 1869 r. otrzym ał nom inację na rze­ czyw istego dyrektora. Zob. A. K n o t : 1) A u gust Bielo w ski. Uwagi o korespondencji

1 p r z y c z y n k i do działalności spis kow ej. „Rocznik Zakładu Narodowego im ienia O sso­

liń sk ich ”, t. 4 (1953) i odbitka. 2) K a r ty z ży c ia Augusta Bielowskiego.

(14)

P R Z E K Ł A D

Przez cenzora książek K ankoffera, który jest nieocenionym pracow nikiem dzięki sw ym zdolnościom handlow ym , przezorności, gorliwości i rzadkiej pilności, otrzym a­ łem w iadom ość, że z pew nego źródła przyszło do niego zażalenie, iż w Zakładzie hr. Ossolińskiego przebywa jako zaprzysiężony praktykant January M ochn ack i15, który bez w iedzy i zezw olenia dyrektora i kuratora od niejakiego czasu tajem niczym i dro­ gam i prowadzi sprzedaż detaliczną książek w yszłych z polskich drukarń w Paryżu i przesyła je również do przyjaciół, których uważa za pew nych i godnych zaufania. Obecnie mają się ukazać w sprzedaży następujące w artościow e dzieła, jak:

1. [J. Słow aczyński,] P olska w dykcjon arzu [Dykcjonarz h isto ry c zn o -sta ty sty c z-

no-geograficzny Polski, Paryż 1835—1838]

2. Nieszkodź [?!] [być m oże chodzi o książkę: W. Nieszokoć, O sy stem ie w o jn y

partyzanckiej, w z niesion ym śród Emigracji, Paryż 1835], nie cenzurowane

3. [Z. Krasiński,] Irydion polski [Paryż 1836], skonfiskow ano bez odszkodowania 4. [M. Czajkowski,] W ernyhora [Paryż 1838], skonfiskow ano bez odszkodowania 5. „Młoda Polska”, 3 tom y [Paryż 1838—1839]

6. [M.] Mochnacki, Pow stan ie [narodu polskiego w roku 1830 i 1831, Paryż 1834— 1835]

7. [M. Mochnacki, Pism a rozm aite, Paryż 1836] nie cenzurowane

8. „Rocznik Emigracji [Polskiej]”, [Paryż 1836], skonfiskow ano bez odszkodo­ w ania

9. [S.] W itwicki, Poezje biblijne [Warszawa 1830], jw. 10. [J. Słowacki,] Kordian [Paryż 1834], nie cenzurowane

11. [A.] M ickiewicz, now e w ydanie [zapewne Poezje w yd. przez A. Jełow ick ie- go, t. 1—8, Paryż 1838] .

12. [J.] Słowacki, Anhelli [Paryż 1838], skonfiskow ano bez odszkodowania. D zieła te, jako dzieła o treści rew olucyjnej, są pow szechnie zakazane. Jako uczestnika tego tajnego handlu książkam i ponow nie w ym ienia się Augusta B ielo w - skiego 16. Skład tych książek powinien się znajdować poza m ieszkaniem obu p odej­ rzanych i, jak się przypuszcza, na terenie in stytu tu Ossolińskich. R ew izja w w y ­ m ienionym Zakładzie, bez bliższego oznaczenia m iejsca, nie m oże doprowadzić do żadnego w yniku, skoro tylk o budynek nie będzie obstaw iony wartą i przynajm niej przez 8 dni rew idowany. A by zatem osiągnąć cel i ażeby uzyskać bliższe inform acje, należy wydać odpow iednie zarządzenia; jak długo tych nie mamy, nie m oże być rów nież m owy o przeprowadzeniu jakiejk olw iek rew izji u w ym ienionych podejrza­ nych. W porozumieniu z K ankofferem ustalę dogodny m oment i będę działał w ed łu g jego zaleceń, do czego pokornie upraszam udzielić m i cennych instrukcji.

(—) Sacher Masoch Lwów, 11 października 1839

Z achow ana odpow iedź u rzęd u g u b ern ialn ego św iadczy jed n ak , iż za­

p a try w a n o się ta m dość sceptycznie n a p lan y re p re sji, o k tó ry c h pisał

Sacher-M asoch. U rząd g u b e rn ia ln y zalecał n a to m ia st zw rócenie uw agi

na kolp ortaż „Pszonki” o raz n a działalność M agnuszew skiego, n a którego

w idocznie był rów nież donos. W sto su n k u do M ochnackiego i Bielo w -

skiego, oraz prow adzonego przez nich k o lp o rtażu n ielegalnej lite ra tu ry .

(15)

u rz ą d g u b e rn ia ln y czuł się b ezrad n y ; stw ierdzał, iż nie m a nadziei, aby

jak iek o lw iek re p re sje p rzy n io sły t u pożądany sk u te k 18.

P ew n y ch now ych szczegółów, zarów no jeżeli chodzi o dalszy p rz e ­

bieg w alk i z n ielegaln y m k o lp o rtażem lite ra tu ry e m ig racy jn ej, ja k i w y ­

d aw an y ch w zw iązku z ty m zarządzeń, dostarcza pism o przew o d n ie

u rzę d u gubernialnego, dołączone zapew ne do zaginionej dziś skargi

k sięg arzy lw ow skich. Z pism a tego w ynika, że w ty m sam y m czasie

p o djęto też re p re sje w sto su n k u do księg arzy sp ro w adzających książki

z zagranicy. P ro te s t ich przeciw ko przeprow adzonej konfiskacie dzieł

polskich w y d an ych na em ig racji spow odow ał jed y n ie zatw ierd zen ie te j ­

że k o n fisk a ty w sto su n k u do ty le k ro ć w ym ienian ych książek a u to rs tw a

Słow aczyńskiego i Słowackiego. Oto tre ść tego o statniego zachow anego

pism a, ukazującego raz jeszcze, jak gorliw ie tępiono w G alicji m. in.

A nhellego Słowackiego.

[Numery kancelaryjne:] N. 1654/ggg 1839, ad 1222/11

ln der beiliegenden Eingabe stellen die Lem berger Buchhän dler vor, es seyen ihnen kürzlich von d em hiesigen Bücher Revisions A m te m ehrere Exem plare der aus d e m Auslande an dieselben gelangten Druckschriften als:

B y ro n ’s „Giaur” und „K orsar” (polnisch) Lelew el, „Dzieje polskie”

„Quatre années en Galicie”

S łowaczyński, „Dykcjonarz je ograficzn y” „Anhelli”

„ R o z r y w k i” pani Tańskiej.

Mit Beschlag belegt worden, sta tt das denselben erlaubt worden wäre, diese Bücher unter am tlichem Siegel ausser Landes zu schaffen.

Die B eschwerdeführer bringen an, dass die Beschlagnahme von Büchern nur bei solchen Werken gesetzlich sey, welche die Religion, S ittlich keit und den Staat in höherem Grade verletzen. Ein Theil der obigen Bücher sey aber nicht einmal v e r b o ­ ten, in d em das Buch: Byron’s „Giaur” im Jahre 1837 m it a d m ittitiir erledigt w orden sey.

Sie bitten demnach um Vergütung der konfiszirten Bücher falls sie nicht ausser Landes geschafft w e rd en könnten und um die Erlaubniss in der Zeitsch rift „Börsen­

blatt f ü r den deutschen Buchhandel” das obige Verbot von 18 8-ber l. J. zur K e n n t- niss aller ausländischen Buchhändler bringen zu dürfen, d a m it ihnen keine weiteren Zusendungen dieser A r t gemacht werden.

Die erw äh nten Druckschriften rühre n schon nach der Angabe der B e sc h w e r­ defü hrer aus den polnischen Pressen der Emigration her.

Mit d em Eiasse 66 von 11 Sept. 1839 w u r d e die Beschlagnahme der W erke S ło ­ wackiego „Anhelli” und „Polska w kształcie dykc jon arza” genehmigt.

Lfemberg], am 14 X - b e r 1839 19

18 Ibidem, k. 8.

(16)

P R Z E K Ł A D

W przedłożonej prośbie przedstaw iają lw ow scy księgarze, że niedaw no została im skonfiskow ana przez tutejszy urząd cenzury książek w iększa ilość egzem plarzy druków nadesłanych do nich z zagranicy, jak:

Byrona Giaur i Korsarz (polski) [chodzi zapewne o wyd. paryskie z r. 1835 w tłum. A. M ickiew icza i A. E. Odyńca]

L elew el, Dzieje polskie [chodzi zapew ne o wyd. 3 w Lipsku i Brukseli 1837] [M. Budzyński,] Quatre Années [1833—1836 dans la Galicie autrichienne par un

prisonnier polonais. B ruxelles 1838; tam że wyd. polskie]

Słow aczyński, D ykcjo narz [his to ryczn o-statystyczno]-geograficzny [Polski, Paryż 1835]

[J. Słow acki,] Anhelli [Paryż 1838]

R o z r y w k i pani Tańskiej [chodzi zapewne o Nowe r o z r y w k i dla dzieci przez

K lem entynę z Tańskich H offm anow ą, wyd. A. Jełowickiego, t. 1—2, Paryż 1834] Zamiast konfiskaty wyżej w spom niani proszą o pozw olenie w ysłan ia tych k sią ­ żek pod urzędową pieczęcią za granicę. Petenci powołują się na to, że konfiskata książek w m yśl prawa następuje tylko w takim wypadku, jeżeli treść książek obraża w w ysokim stopniu religię, obyczaje i państwo. Część w yżej wspom nianych książek nie jest naw et zakazana, m ianow icie książka Byrona Giaur została zaopatrzona w adm ittitu r w roku 1837.

Petenci upraszają o odszkodow anie za skonfiskow ane książki, w w ypadku gdyby te nie m ogły być odesłane za granicę, i o pozw olenie podania zakazu z 18 paździer­ nika tego roku do wiadom ości w szystk ich zagranicznych księgarzy za pośrednictw em czasopism a „Börsenblatt für den Deutschen Buchhandel...” [wyd. w Lipsku], со w strzym ałoby dalsze tego rodzaju przesyłki.

W edług ośw iadczenia petentów w yżej w ym ienione druki w yszły już z polskich drukarni em igracyjnych.

Zarządzeniem nr 66 z dn. 11 w rześnia 1839 konfiskata dzieł: Słow ackiego A n h e lli i [Słow aczyńskiego] Polska w kształcie dykcjonarza, została zatwierdzona.

Lwów, 14 października 1839

Szczególne zainteresow anie w ładz au striack ich A n h e llim odbiło się

rów nież, podobnie jak w w y p a d k u „P szonki” , o c e sarsk o -au striack ie

poselstw o w B erlinie, a echa tego o d n a jd u je m y w w y ja śn ie n iac h

poznańskiego cenzora C zw aliny n a w ym ieniane już pism o sk iero w an e

z B e rlin a do prezesa p ro w in cji poznańskiej, F lo ttw ella. C enzor po­

znański, odpow iadając n a zastrzeżen ia au stria c k ie w sto su n k u do A n -

hellego, stw ierd zał legalność poezji Słow ackiego w W ielkopolsce, pisząc

m . in.:

dotychczas jeszcze nie był w ydany żaden zakaz ze strony cenzury pomimo m is- tyczno-politycznej treści pisem ka A nhelli Słow ackiego, którego utw ory dram a­ tyczne nie mają w żadnym w ypadku tendencji rew olucyjnej i w Prusach są do­ zw olone 20.

T ak więc znane już z p rac y Ja ro sław a M aciejew skiego dochodzenia

poznańskich władz p olicyjnych i cenzorskich w sp raw ie „P szo n k i”

(17)

i Anh ellego — stan o w ią jed y n ie in te resu jąc e ogniwo w całej ogrom nej

k am p an ii w ypow iedzianej przez w ładze zaborcze p rasie i lite ra tu rz e

e m ig ra c y jn e j. D okum enty, jak ie zachow ały się w A rch iw um P a ń stw o ­

w y m w P o zn an iu (przytaczane w p rac y M aciejew skiego Słowacki

w Wielkopolsce), info rm o w ały jed y n ie o zaciąganiu przez A u strię sieci

w okół lite ra tu ry em ig racy jn ej. Przytoczone pow yżej au striack ie pism a

u rzędow e z arch iw u m lw ow skiego pozw alają ukazać p rzebieg całej k a m ­

panii, k tó re j echa odbiły się w B erlinie i P oznaniu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niezaleznosc w mysleniu i dzialaniu jest cechq osobowoSci tworczej Naukowcy, mimo istniejqcych roinic indywidu- alnych w zakresie ,,bycia tworczym uczonym", wyrozniajq sic

Krzyszczak urodził się we wsi Jakubowice, będącej czymś w rodzaju dalekiego przedmieścia Lublina i chociaż wcale nie czuł od dziecka – jak to się pisze w życiorysach

Opracowali Stanisław Makowski i Zbi­ gniew Sudolski pod redakcją Eugeniusza Sawrymowicza.. Warszawa, Pań­ stwowy Instytut Wydawniczy,

Jeszcze inne pytania rodzą się, gdy uświadomimy sobie, że dzięki inżynierii genetycznej możliwe jest wykrycie wielu anomalii genetycznych płodu, które w

Om de locale kruip in het wiel/spoorstaafcontactvlak te bepalen voor gelijkvormig contact zijn alle zes de (translatie- en rotatie)snelheden van de wielset nodig, niet slechts de

Jak się okazuje, nie jest to jednak sprawa taka prosta, ponieważ większość bota- ników, czyli naukowców, którzy przecież zawodowo zajmują się roślinami, ma

lejki do specjalistów się skrócą i czy poprawi się efektywność działania systemu ochrony

To illuminate the issue of the role the Human Resource function is playing in firms’ sustainability, Wirtenberg, Harmon, Russell and Fairfield (2007) talked in depth with