• Nie Znaleziono Wyników

Joanna Wojnicka ROZBÓJNICY I MUSZKIETEROWIE. SZKIC O FILMACH PŁASZCZA I SZPADY

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Joanna Wojnicka ROZBÓJNICY I MUSZKIETEROWIE. SZKIC O FILMACH PŁASZCZA I SZPADY"

Copied!
30
0
0

Pełen tekst

(1)

Joanna Wojnicka

ROZBÓJNICY I MUSZKIETEROWIE.

SZKIC O FILMACH PŁASZCZA I SZPADY

Film płaszcza iszpady to gatunek, którego na próżnoszukalibyśmy wtekstach omawiających klasyczne filmowegatunki. Znajdziemytam rozprawki o horrorze, westernie, filmiegangsterskim czy musicalu, zaś natrafienie na tekst poświęcony kinu płaszcza i szpadygraniczyz cudem.

Dlaczego? Jeśli przyjmiemy, że analizowanie poszczególnych gatunków filmowych jest tropieniem i rozszyfrowywaniem konwencji,jakie nimi rządzą, to przecież trudno o bardziej konwencjonalne obrazyniż te spod znaku „płaszcza iszpady". Schematyczny rysunekpostaci,wyraźny po­

działna złych i dobrychbohaterów, tło historyczne naszkicowanekil­

koma nieprecyzyjnymi kreskami - oto co z grubszastanowi zarys prze­ ciętnego filmu należącego do tej kategorii. Konwencjonalność filmów płaszczai szpadywynikaoczywiście z ichprzeznaczenia, ale także z dość szczególnej cechy, która je charakteryzuje. Większość gatunków filmo­ wych przemierzyładługą drogę od prymitywnych, mniej lub bardziej zgrabnych opowiastekaż do znakomitych, nierzadko wysublimowanych dzieł, rozsadzających ramy przyjętej w danym gatunku konwencji. Fil­ my gatunkowe przekształcałyswojeoblicze,ulegając wpływom czasu, często rozmaitych ideologii. Służyły swoim kostiumem wybitnym arty­ stom, którzywykorzystywali gow celachbynajmniej nie rozrywkowych.

Wreszciezaczęły przeglądać się wlustrze orazprowadzić z widzamisub­ telne gry, żonglując konwencjami ibawiąc się własną historią. Niemal każdygatunek przeszedł podobną ewolucję - zarówno horror, jak i film science fiction, western i film gangsterski, a wiele z nich nie uciekłood polityki, psychologii czy problemówspołecznych.

Na tym tle film płaszcza i szpady przejawiawyjątkową cechę. Otóż jest to gatunek filmowypozornie oporny na wszelkiego rodzaju inge­ rencje. Jeśli uważnie prześledzimyjego historię, okaże się, że film płasz­ cza i szpady nie podlegał właściwie większym zmianom. Zmieniało się oczywiściesamo medium filmowe i jego możliwości techniczne, rosły także wymagania widzów i do tegotwórcy filmów płaszcza i szpady musieli

(2)

sięprzystosować, niemniej sama tematykatych filmów, ich bohaterowie czy konstrukcja nieuległy większym przeróbkom na przestrzeni całej niemal historii kina. Nie zdradziłyrównież swojego głównego przeznaczenia, któ­

rym było dostarczaniewidzom efektownej rozrywki. Z tej przyczyny fil­ my płaszcza i szpady uchodzą zazwyczaj za błahe i pozbawione większych ambicji (częstojest toprawda!),ztej też przyczynywymykają sięrozma­ itym metodologiom analitycznym. Nie dekonstruuje się ich, nie poddaje interpretacjom psychoanalitycznym ani feministycznym. Są ipozostaną czymś nakształt cudownej baśni dla małych i dużych, opowieściami ze świataprzeszłości, świata, w którym ceni się odwagę -ba, nawetbrawurę - oraz honor, walczy w imieniu słabych, broni ojczyzny, aprzy tym nie gardzi poezją i dobrym winem. Idealny bohater opowieści płaszcza i szpady jestjak hrabia Peyrac, małżonek pięknejAngeliki, o którym jej ojciecpo­ wiada, iż to„... pierwsza szpada,żelaznyjeździec, mądry, tajemniczy,ba­

jeczniebogaty izarazem poeta" (MarkizaAngelika, 1966). Nie wkażdym przypadkuwszystkie te cechy występują razem. Bohaterom wielu filmów płaszcza iszpady często którejś brakuje - ato bogactwa(często), a to ta­ lentu poetyckiego (bardzo często), czasami rozumu, ale nigdy odwagi, umiejętności jeździeckich i umiejętności szermierczych.

Bohater historii płaszcza i szpady może mieć rodowód plebejski - Robin Hood, Cartouche, FanfanTulipan, Mandrin,Tom Jones, możebyć niezamożnym szlachcicem lub uszlachetnionym odwagą lub nagłym majątkiem człowiekiem z ludu - Edmound Dantes, Henri deLagarder, d'Artagnan, może być wreszcie arystokratą - Don Diego Vega (lepiejznany pod imieniemZorro), Atos (czyli hrabia de la Fere), baron deSigognac (kapitan Fracasse) czy Wilhelm i Julian de Saint-Preux(CzarnyTulipan).

Bohater ten, sam będącpostacią fikcyjną (choć nie jest to regułą), działa w otoczeniu królów, kardynałów, rycerzy i dam świetnie znanych z hi­

storii. Często uczestniczy w fikcyjnych spiskach, ale i w prawdziwych wojnach. Jest więc nieautentycznączęścią autentycznych wydarzeń. Cza­ sami może zmienić bieg historii.A wszystko zasprawę nieposkromionej wyobraźni pewnej grupy literatów.

1. Rodowód

Film płaszcza i szpadyposiada bowiem rodowód literacki, awięk­

szośćgrzechów, za jakie bywał obarczany, przejął właśniez literatury. Rafał Marszałek pisze, że „prosta i bardzo konwencjonalna struktura narracyj­ na upodabnia go do schematów średniowiecznej powieści awanturni­

(3)

169

czej; dziedzictwo motywów fabularnych romansu rycerskiego jest nie­ trudne do uchwycenia wczasie. Dramaty rozłączonych kochanków sple­ cione z opisamirycerskich przewag, dworskie misje wkomponowane wtło sławnych wojen, niezwykłe interwencje losu w biografie bohaterów i w życie całych społeczności -wszystko to wyżłobiło kontury opowia­

daniakontynuowanegow różnych wariantach przez epoki"(Marszałek 1984: 44).

Powieści o popularnym, czysto przygodowym charakterze rozpo­

wszechniły się (a w szczególnym, interesującym nas tutaj charakterze można rzec -narodziły) u schyłku romantyzmu. Wiązało się tozkilko­ ma przyczynami. Jedną z nich byłospecyficzne dla romantyzmu zainte­

resowanie przeszłością. W odległejprzeszłości, zwłaszcza w wiekach śred­ nich, romantycy odkryli dla siebie źródłonatchnienia. Średniowiecze przedstawiało sięim jako epoka mroczna, aleszlachetna, epoka błędnych rycerzy, wędrownych pieśniarzy iświętych teologów. Dlaromantyków były to czasy przeniknięte mistyczną religijnością, czasy, z których po­

zostałygroby królówi strzeliste gotyckie katedry.To właśnie średniowiecze zapłodniło wyobraźnię twórców XVIII-wiecznej powieścigotyckiej,ga­

tunku, z którego pełnymi garściami czerpaliautorzyromantycznych po­ wieścihistorycznych, zarówno wybitnych,jakitych niższych lotów. Wzór szedł z Anglii.Mistrzem kształtującym romantyczną powieść historycz­

ną był oczywiściesir Walter Scott (1771-1832). Stworzony przezniego typ bohatera -człowieka osadzonego whistorii, uwikłanego wburzliwe dzieje swojego kraju, zaważył na wyobraźni tamtych czytelnikówipisarzy. Ol­ brzymią popularnością cieszył się Scott we Francji. „Już pierwsze tłu­ maczenia powieści Waltera Scotta - pisze historyk literatury - spowo­ dowały ukazanie się pełnych zachwytu artykułów krytycznych, wywo­ ływały ożywione dyskusje i naśladownictwa. Już wroku 1820 uważni obserwatorzy twierdzili, że nad literaturąwspółczesnązapanowali nie­ podzielnie dwaj poeci romantyczni: Byron i WalterScott"(Reizow 1969:

89-90) Powieści Scotta charakteryzował specyficzny sposóbpojmowania historii. Wydarzenia historycznebyły zwykle motorem całej fabuły po­

wieściowej, historia kształtowała życie bohaterów - wypędzała ich na wojny, burzyła szczęście rodzinne, rozdzielała kochanków.Jednakże Scott nie był historykiem, ale romantycznym pisarzem, iopisane przez niego faktyczęstokroć daleko odbiegały od prawdy. Nie o to jednak szło. Spla­ tanie losów autentycznych ifikcyjnych postaci, mieszanie prawdy z fik­

cją, wykorzystywanie kronik historycznych dobudowania tła dla prze­

dziwnych przygód zmyślonych bohaterów - towszystko podobało się

(4)

czytelnikom. PowieściWaltera Scotta i jego francuskich naśladowców (np.

historyczne powieściAlfreda de Vigny) nie są jednakże typowymi po­ wieściami awanturniczymi. Klasyczny konfliktpomiędzy dobrem azłem, pozytywnym inegatywnym bohateremmiał tu podłoże psychologiczne, postaciposiadały niejednoznaczny charakter,zaś narrator nie stroniłod aluzji do współczesności, od dydaktyki idramatyzmu. „Historiajest walką, nieprzerwanym ciągiem konfliktów dwóchsił dążących w dwie prze­ ciwne strony. Na tym właśnie polega jej dramatyczność. Toteż powieść, która przedstawia walkę i konflikt,jeżeli chce być prawdziwa, musi być również dramatyczna."(Reizow 1969: 159)Natomiast historyczna powieść popularna była mieszanką tego dramatu przeszłości oraz literatury awan­ turniczej wraz z typowym dla niej upodobaniem do licznych iniezwy­ kłych przygód rządzących życiem bohatera. Zwykle dołączały do tego jeszcze elementy romansu, powieści gotyckiej i kroniki obyczajowej. Z ta­ kiego właśnie przepisu powstało arcydziełoromantycznej powieści - KatedraMarii Pannyw ParyżuWiktora Hugo. Z tego samego przepisu po- wstająrównież niezliczone powieści historyczno-przygodowe, od któ­ rych ażroisię w literaturze drugiej połowyXIX wieku.

Popularna odmianapowieści historycznej wyrasta z ducha roman­

tycznego odczytania historii. Kostium historyczny traktowany jako ma­ lownicze tło(postulat„malowniczości" historiiwywodził się właśniez po­ wieści WalteraScotta) dostarczał jej odpowiednich rekwizytów. Z prze­

szłości wyłanialisię już nie tylko królowie, papieże czy bohaterowie wojen, ale także rozbójnicy i piraci. Ale powieść przygodowa, czerpiąc z zaso­

bów powieści historycznej,niwelowała wniej wszystko,co nie było pod­

porządkowane podstawowemu wątkowi, a co zakłócić mogło główną przyjemność, to jest przyjemność emocjonowania się przygodami głów­ nego bohatera. Charakterystyczną cechą tego rodzajupowieścijest za­

tem prymat akcji nad psychologią, realiami obyczajowymi i wątkiem melodramatycznym (choć wdobrych powieściachprzygodowych wszyst­ kie te elementy powinny znaleźć swoje miejsce).

Oczywiście, czasy późnego romantyzmu popularyzują ten typ lite­ ratury. Leczbłędem byłoby twierdzenie, że wszystko zaczęłosięwłaśnie wówczas. Inspiracje dziewiętnastowiecznej literatury popularnej sięgają głęboko wprzeszłość. Przede wszystkim dotradycji epiki rycerskiej oraz powieści łotrzykowskich1. Średniowieczna chanson de gest („pieśń o czy­

1 Korzenie literatury przygodowej sięgają znacznie głębiej, bo jeszcze epoki antycznej.

Schemat powieści przygodowej odnaleźć można w tekstach powstałych już w po­ czątkowych wiekach naszej ery. Jako przykład podaje się tu zwykle Satyrikon Petro

(5)

171

nach"), sławiąca odwagę rycerzy ikrólów,była jednąz odmianstarofran­ cuskiej poezji epickiej. Wprowadzała specyficzny typ bohatera -ryce­ rzawiernego swemu władcy, nie lękającego się śmierci, przedkładające­ go własny honor i feudalną lojalnośćnad wszystko inne. Najstarsze przy­

kładychanson degest sięgająXI wieku i opisują czasy panowania Karola Wielkiego (Pieśń o Rolandzie). Drugim typem średniowiecznej epikibyła poetycka powieśćrycerska (romari),gdzie w wątki bohaterskich przygód dzielnego rycerzawpleciony bywał również elementmiłosny. Powieści rycerskie stały się niezmiernie popularnym gatunkiem literackim, roz­ wijanym przez - nieznanych często- autorów w wielu europejskichkra­

jach (były tonaprzykład oparte na starychlegendach celtyckich angiel­ skie poematy o królu Arturze ijego rycerzach, germańskie opowieści o Zyg­ frydzie i Nibelungach, francuskie opowieści o dziejach nieszczęśliwej miłości Tristana i Izoldy). Od XV wieku opowieści te przybrały postać literaturyjarmarcznej. Pozbawione kunsztownej formy poetyckiej, stały się - w rozmaitych odmianach - popularnymi lekturami, które cieszyły się powodzeniem wśród czytelnikówjeszcze w XIX wieku2.

niusza i Złotego osia Apulejusza. Por.: M. Bachtin, Problemy literatury i estetyki, przekl.

W. Grajewski, Warszawa 1982, s. 280-332. Zdarzają się także glosy, które za prawzór literatury przygodowej uznają już Odyseję Homera.

2 Por. posłowie [w:] Piękne historie oniezłomnym rycerzu Zygfrydzie, panniewodnej Meluzy- nie, królewnie Magielonie i świętej Genowefie. Antologia jarmarcznego romansu rycerskiego, oprać. J. Ługowska i T Żabski, Wrocław 1992, s. 274-275.

Pieśni iromanse rycerskie konstruowały, a przede wszystkim sławi­

ły, typbohatera o bardzo konkretnych cechach. Najważniejszą z nichbyła odwaga. Średniowieczny rycerz nie lękał się niczego i żadne niebezpie­

czeństwo nie mogło gozłamać. Ból przezwyciężał, aśmiercią gardził. Był lojalny wobec króla, bronił wiary (wielepieśni rycerskichpowstaje w epo­

cewyprawkrzyżowych) i czcił honor. Jednakżejuż romanse rycerskie (w odróżnieniu od chanson de gest) łamią trochę tę posągowość bohate­

rów. Wprowadzają doswojej fabuły - dzieje się takpod wpływem roz­

wijającej się kulturydworskiej i literatury tegokręgu - ważne wątki mi­

łosne.Tristan musiwybierać pomiędzy wiernością władcy a zakazaną miłością do swojej królowej. Podobnie Lancelot- wierny Arturowi, lecz kochający Ginewrę, zatemszlachetny, ale inieszczęśliwy. Takie przepla­ taniesię wątkówromansu i bohaterskich czynów stanie się potem żelaz­ ną zasadą rządzącą powieścią przygodową.

Drugim-obokdworskich gatunków średniowiecznych- źródłem inspiracji dla późniejszych autorów powieści przygodowychokaże się

(6)

literatura sowizdrzalska i powieść łotrzykowska. W odróżnieniu od szla­ chetnych i wysoko urodzonychbohaterów romansurycerskiego szesna- stowiecznaliteratura sowizdrzalskawprowadza bohatera o cechach ple- bejskich,mówiącegojęzykiem pospolitym, nierzadko wulgarnym.Ta li­

teratura posługujesięparodią i elementami groteski, odwraca konwencje literatury tzw. poważnej (np. zamiastszlachetnegorycerza pojawia się tu - znana zresztą od antyku - postaćżolnierza-samochwaly, zamiast ksią­ żąt i królów -wędrowni handlarze, rubaszni mnisi i właściciele szyn­ ków). To właśniez kręgu literatury sowizdrzalskiej przenikną do póź­ niejszych powieści popularnych przeróżne, niemal emblematyczne, po­ stacigargantuicznychkarczmarzy czy sprytnych służących.

Specjalneznaczenie dla kształtowania się modelu literatury (a po­ tem filmu)płaszcza iszpady przypadaHiszpanii. Wrenesansowej Hisz­ panii pojawiły się dwagatunki literackie,mające wielkie zasługi w for­

mowaniu klasycznegomodeluromansu awanturniczego.Pierwszym znich była pikareska (słowo „picaro" oznacza po hiszpańsku łotra, obwiesia).

Jej prototypem stał się Żywot Łazika z Tormesu, anonimowy utwór wy­

dany w 1554 r. Tanapisana w formie autobiografii książeczka okaże się wzorem dla późniejszychpowieści łotrzykowskich, którepowielą ten sam schematnarracyjny i ten sam sposób opisu rzeczywistości.Pikareski (po­ dobniejak wszystkie powieści łotrzykowskie) opisywałyzazwyczajdzieje bohatera o niejasnym,ale niskim pochodzeniu,wędrującegoprzezświat wposzukiwaniu przygód, żyjącego według własnychreguł iniezbytor­ todoksyjnie pojętej moralności. W Anglii twórcąliteratury pikarejskiej był Thomas Nashe, autor Pechowego podróżnika (1594), jejecha odnaleźć można jeszcze w oświeceniowych powieściach Henry'ego Fieldinga:Jo­ seph Andrews(1742) oraz Historia Toma Jonesa (1749) (obydwieprzeniesio­ ne na ekran przez Tony'ego Richardsona - pierwsza w 1977 roku,druga wcześniej- w roku 1963). Również w literaturze francuskiego oświece­

nia mamy nawiązania do tej tradycji. Przedewszystkim wpowieściach Alain-René Lesage'a: Diabeł kulawy (1707) - tekst uznanypotemza tłu­

maczenie z hiszpańskiego, i Przypadki Idziego Blasa (jej częściukazywały się kolejno w 1715, 1724i 1735roku). Formępikarejską wykorzystuje też Wolter.Jego bohaterowie-Zadig i Kandyd - wędrują, przeżywają przy­

gody, doświadczają nieszczęść, filozofują na swój własnyplebejski spo­

sób.

Ten pobieżny przegląd źródeł literatury przygodowej ujawnia już jejklasyczny schematiprzedstawiacharakterystycznegobohatera. Powieść przygodowa nie analizuje świataani nie opisuje społeczeństwa, choć sami

(7)

173

bohaterowie,a przede wszystkim to, co im się przytrafia,jest często re­

zultatem istnienia pewnego porządku społecznego iokreślonej sytuacji historycznej. Jednakdla powieści przygodowej historia i porządek spo­ łecznystanowią zwykle tylko punkt wyjścia dla lawinowo następują­

cychwydarzeń izbiegów okoliczności, które bohater musi przezwycię­ żyć. Można za Michaiłem Bachtinem powiedzieć, że fabuła przygodo­ wa, wykorzystując zastaną sytuację społeczno-historyczną, rozwija się wopozycji do niej. „Fabuła przygodowa opiera się nie natym,kimjest bohater ijakie miejsce zajmuje wżyciu, a raczej natym,kimbohater nie jest, w czym stanowi niekonsekwencję izaskoczeniewobec zastanej rze­ czywistości. Fabuła przygodowa nie opiera się na zastanych,ustabilizo­

wanych sytuacjach - rodzinnych, społecznych, biograficznych- tylko rozwija się im na przekór." (Bachtin 1970: 161)

Nieprzypadkowo popularna powieść płaszcza i szpady w swej no­ wej odmianie rodzi się wromantyzmie. Romantyzm okazał się epoką, która doskonale przejęła i wykorzystała wzorce literatury poprzednich lat. Przyswajając średniowieczne legendy i rycerskieromanse,przywró­

ciłna powrót postać szlachetnegorozbójnika, wyjętego spod prawało­

traiodrzuconegowłóczęgi. Jednakże romantycznyzłoczyńca nie był bo­

haterem ludowym, tylko obciążonym świadomością swojej winy mści­ cielemlubzbuntowanym odszczepieńcem. Schillerowski KarolMoor to najlepszy wzór romantycznego rozbójnika - arystokraty w przebraniu, człowieka, który żyje poza prawem, alezgodnie z własnymsumieniem.

Z kolei powieściWaltera Scotta przywołują bohaterów walczącycho wol­

ność, powstańców idawnych wywrotowców. Echa takich postaci odnaj- dziemypotem w dziesiątkach mniej lub bardziej udanych replik,które wyszły spod pióra płodnych mistrzów powieści popularnej.

2. Literaccy mistrzowie

Niedoścignionym wzoremi najbardziej płodnym pisarzem nurtubył rzecz jasna Aleksander Dumas-ojdec (1802-1870).Stworzył reprezentatywny typ powieści popularnej, w tym powieści „płaszcza i szpady". Wykorzy­ stując scenerię poprzednich stuleci (zwłaszcza XVII i XVIII wieku), kon­

struowałhistorie, w których bohaterowie wobronie króla, honoru ida­ my serca przemierzaliwzdłuż i wszerz Francję, staczali dziesiątki poje­ dynków, demaskowali przy tym spiski polityczne, ścigali złoczyńców i przebiegłych szpiegów. Największy sukces przyniosła mu rzecz jasna trylogia odzielnym Gaskończyku itrzech muszkieterach: Trzej muszkie­

(8)

terowie(1844), Dwadzieścia lat później (1845), Wicehrabia de Bragelonne (1848), aleDumas jest autorem nieprzeliczonej ilości mniej lub bardziej sław­

nych książek (obok wymienionej trylogii i Hrabiego Monte Christo naj­

większą sławą cieszy się cykl powieści z czasów schyłku francuskiej mo­ narchii: Naszyjnik królowej, Kawaler de Maison-Rouge,JózefBalsamo,Anioł Pitou). Inny klasyk gatunku to zapomnianyjuż nieco Paul Féval (1817- 1887), którego powieśćGarbus albo małyParyżanin (1863, tytuł polski Ka­

waler de Lagarder)- historia oparyskim szermierzu opiekującym sięcórką zamordowanego podstępnie księciaimszczącym się po latach na jego za­ bójcach - stała się wswoich czasach jednym z najpopularniejszych roman­ sów płaszcza iszpady. Féval napisałdużo popularnych powieści: Tajem­ niceLondynu (1844 - tekstwzorowany na słynnej wówczas powieści Eu­

geniusza Sue), Miłości Paryża (1845), Syn szatana (1846), ale to Garbus zapewnił mu prawdziwą popularność?Z kolei Michel Zévaco(1860-1918), równie płodny -ale znacznie mniej utalentowany - naśladowcaDuma­ sa, był autorem wielkiej ilości poczytnych powieści, z których najbar­ dziej znanyjestcykl oBuridanie (Buridan, 1911; Krwawa królowa, 1911;

Eliksir miłości 1912). Od literatury wykorzystującej konwencję płaszcza i szpady nie stronili także pisarze o bardziejwyrafinowanychupodoba­

niach,wybitni artyści - jakTheofil Gautier (1811-1872 ). W powieściKa­

pitan Fracasse (1863) Gautier opowiada odziejachwędrownej trupy ak­

torów natle siedemnastowiecznej FrancjiLudwika XIII.

Francuska powieść płaszcza iszpadyjestjedną z odmianbardzo bujnie rozwijającej sięwówczas literatury popularnej. Różne jej odmiany two­ rzyłybarwny konglomerat konwencji, tematów ipostaci. Większość wy­

korzystywała wątek przygodowy,ale wzajemne przenikanie rozmaitych gatunków stałosię dosyć częstym zjawiskiem. Istniała więc „powieść ta­ jemnic" (Eugeniusz Sue TajemniceParyża 1842-43), której scenerią było wielkie miasto wraz ze swoimi spelunkami, piwnicami i bandami zło­ dziei. Z tegowzoru korzystał zarówno Dumas,tworzącJózefa Balsamo (1846) i Kawalera de Maison-Rouge (1846), jakiPaul Féval (Tajemnice Lon­ dynu, 1844). Mamy również powieść awanturniczą, której najlepszym przy­

kładem jestHrabia Monte Christo (1844) Dumasa, opowieśćomiłości, uciecz­ ceizemście.Jestto odmiana powieści najbliższa konwencji płaszcza iszpa­ dy, choć niekoniecznie osadzona w historii. Istniała również powieść frenetyczna,bliska duchem powieściom grozy, w której atmosferę stra­ chutworzyły nie tyleelementy nadprzyrodzone, ile szaleństwo, mrocz- 3 Istnieje kontynuacja losów bohatera-garbusa.Jest nią powieść Syn Lagardere'a, autor­

stwa syna pisarza Paula Fevala II.

(9)

175

ne obsesje, dziwaczne ludzkie pasje (uprawialiją wewczesnych latach swojej twórczości WiktorHugo iBalzac). Widać,że mapa literatury po­ pularnejstaje się coraz bogatsza, awszystkie mniej lub bardziej znane przykłady (dołączyć należy do tego interesującą nas tu szczególnie ame­ rykańską odmianę gatunku, dwudziestowieczną jużpowieśćJohnstona McCullaya Przekleństwo Capistrano, będącą literackim pierwowzorem fil­

mów o Zorro), wybitne i błahepowieści,stare legendyiich konwencjo­

nalne opracowania, wszystkoto stało się zaczynem, z którego wyrosła popularnafilmowa konwencja.

3. Ekranowe życie Aleksandra Dumasa

Pierwszeństwo -jak zawsze - przypada nie komu innemu, tylko sa­ memu George'owi Meliesowi. W1903 rokunakręciłfilm Muszkieterowie królowej- oczywiście„adaptację" powieści Aleksandra Dumasa. W 1911 roku adaptacji tej samej powieści dokonał w AmeryceT.A. Edison.Je­

denz reżyserów związanych z wytwórnią Film d'Art. Henri Pouctal za­

adaptował w1917Hrabiego Monte Christo. W roli Edmounda Dantesa wy­

stąpił Leon Mathot. W 1922 roku wkolejnej wersji Dumasowskiej po­ wieść omuszkieterachwystąpiłMax Linder, arokwcześniej Trzech muszkieterów przeniósł na ekran Fred Niblo. W rolę d'Artagnana wcielił się Douglas Fairbanks.Widać zatem, żegatunek płaszcza iszpady pojawił się na ekra­ nie wraz z adaptacjami klasycznej literatury dziewiętnastowiecznej.

Historia powieściowych Trzech muszkieterów jestbarwna iwłaściwie stała się już legendarna. Sampomysł książki wyszedł podobno od Au­ gustaMaqueta4, aletrudnoorzec, który - Maquet czy Dumas - odkrył dzieło będące podstawą książki. Chodzio apokryficzne Pamiętniki pana d'Artagnan, kapitana-porucznika pierwszejkompanii muszkieterówJego Kró­

lewskiej Mości, napisane przezGatiena de Courtilza, awydane w1700 roku

4 August Maquet byt współpracownikiem i - jak twierdzą niektórzy - współautorem większości powieści Aleksandra Dumasa. Urodził się w roku 1803. Był profesorem historii w liceum Charlemagne, ale jego marzeniem okazała się literatura. Zaprzyjaź­ niony z młodymi przedstawicielami romantycznej szkoły- Gerardem de Nervalem, Teofilem Gautier - postanowił pójśćw ich ślady. Zaczął pisać sztuki teatralne (nie­ udane) i recenzje literackie. Właśnie dzięki tej działalności poznał Dumasa - wów­ czas znanego dramatopisarza. W ten sposób zaczęła się ich współpraca - tak ścisła, że trudno czasem dociec, co w powieściach (sygnowanych przecieżjednym nazwi­ skiem) jest autorstwa Maqueta, a co Dumasa. Jakkolwiek jednaksam Maquet przy­ pisywał sobie wiele zasług, to krytycy sązgodni, to temperament i talentpisarski Dumasa wpłynęły na ostateczny kształt wszystkich powieści. Por.: A. Maurois, Trzej panowie Dumas, przekl. H. Szumańska-Grossowa, Warszawa 1998, s. 157-202.

(10)

wKolonii. Imiona bohaterów,liczneepizody zostały przez autorów (tzn.

Maqueta iDumasa) zaczerpnięte ztej właśnie książki, wielejednakzmie­

niono iubarwiono (m.in. całą historię Milady de Winter) (Maurois 1998).

Dumasposłużył się dobrą szkołą sir Waltera Scotta: postaci wplątane w wielką historię, malownicze tło, przygody, pojedynki i miłość, jednak bez mrocznej aury,dramatyzmu ihistoriozoficznych uwag angielskiego romantyka. Scott kreował bowiem obraz przeszłości, Dumas jedynie wy­

korzystywał jej schemat,Scott tworzył atmosferę, Dumasa interesowała intryga iprzygoda. Scott- wreszcie- pragnął tworzyćsztukę, Dumas (z całymszacunkiem dla jego talentu) -komercyjny sukces. I sukces nad­ szedł. Świadczy onim ogromnailośćczytelników (polskie wydanie książki pojawiło się już w 1846 roku, dwa lata po wydaniu francuskim) i nie­ słabnąca popularność. „Żywy duch Francji -na tym polegał sekretny urok czterech bohaterów: d'Artagnana, Atosa, Portosa iAramisa. (...) D'Ar­

tagnan, obrotny Gaskończyk pokręcający wąsa, Portos, zarozumiały i mu­

skularny,Atos, wielki pan, po troszeromantyczny, Aramis, dyskretnyAra­

mis, którykryje się ze swoją wiarą i miłostkami..." - pisał Hyppolyt Pa- rigotw książce Alexandre Dumas pere (Maurois1998: 165).

W kinie amerykańskim d'Artagnan święcił triumfy w osobie Douglasa Fairbanksa, potem pojawiali się w tej roli -jużwkinie dźwiękowym - m.in. Don Annecke (w filmie Allana Dwana z1939 roku), Gene Kelly (w filmie George'a Sidneya z roku 1948). Jednak w epoce kina niemego towłaśnie Fairbanks okazał się jej idealnym odtwórcą.

Filmowa kariera całej trylogii jest zawrotna. Świadczy o tym ilość adaptacji. Najsłynniejsze są dwie: Francuza André Hunebelle'a z 1953 roku i Anglika Richarda Lestera z 1974 (we Francji powieść Dumasa zpowo­ dzeniem zaadaptował też dwukrotnie Henri Diamant-Berger: razw1921 roku, drugi raz w 1933). W wersji Hunebelle'a rolę d'Artagnana zagrał Georges Marchai, wwersji Lestera - Michael York. W1975 roku Lester pokazał publiczności drugączęśćfilmu pod tytułem Czterej muszkietero­ wie, a w 1989 powrócił do tematu izaproponował kolejny odcinek przy­ gód nieustraszonej czwórki w filmie Powrót muszkieterów. Była to bardzo swobodna adaptacja następnej część powieści, czyli Dwadzieścia lat póź­ niej. W 1963 roku na ekranach pojawiła się inna, znów francuska, wer­

sja pierwszej części trylogii w reżyserii BernardaBorderie. Wroku 1954 FernandoCerchio robi adaptację ostatniej części cyklu Wicehrabia de Bra­

gelonne.

Ale w miarę wierne adaptacje (taką jest również niekoniecznie uda­ na amerykańskaadaptacja Stephena Hereka z 1993 roku) nie wyczerpu­

(11)

Y71

ją tematu. Od samego bowiem początku materiałpowieściDumasa trak­ towany był w sposób naderswobodny. Zaczęło się odfilmu Allana Dwana Człowiek wżelaznejmasce z roku 1929. Jest to kompilacja dwóch ostatnich części cyklu, ale inwencja scenarzystów przerastatu nawet samego Du­

masa (Konstancja,której - jak wiadomo-nie ma już w tych częściach powieści,tu ginie zamordowana przez Milady, ponieważzna tajemnicę królowej, wie, że urodziła onabliźnięta iże jeden z synów, Filip, został ukryty). W roli d'Artagnana pojawiłsię ponownieDouglas Fairbanks. Film opatrzony komentarzemFairbanksa-juniora wszedłnaekranyjeszcze raz w1954 roku. Wtaki sposób jeden z wątków powieści Wicehrabia de Bra­

gelonne rozpoczął samodzielne życie.5 Do tego stopnia samodzielne, że nieczęsto pamięta sięo jegoliterackim pierwowzorze.

s Pisząc Hrabiego de Bragelonne oparłsię Dumas(a może Maquet) napamiętnikach pani de la Fayette, w których autorka opowiada o pierwszych latach panowania Ludwi­ ka XIV, pojawiają się tam postaci zarówno kardynała Mazzariniego, jak i Fuqueta, a także LouisedelaValliere.

Historia o królewskich braciach bliźniakach - Ludwiku i Filipie - z których jeden (Ludwik),zły, pusty i bezlitosny, panuje na dworze,a drugi (Filip), szlachetny iodważny, więziony jest w Bastylii. Jego podobień­ stwo do króla ukrywa przysłaniająca twarz żelaznamaska, której nie­ szczęsnyFilip nie możesię pozbyć. Dla dobra państwa(Ludwikjestokrut­ nym inieudolnym królem) należy jednak zamienić władcę. Starzejący sięjuż przyjaciele - D'Artagnan, Atos, Aramis i Portos -podejmują się tego karkołomnegozadania. Dzieje człowieka w żelaznej masce docze­

kały się kolejnych, bardzo różnych,wersji (w 1939-JamesaWhale'a;

w1962 Henri Decoina - jest towersja tak dalece odbiegająca odDuma­

sa, że jego nazwisko nie pojawia się nawet w czołówce filmu; kolejna wersja w1976 - wreżyserii Mikę'a Newella, zaś rokpóźniej mamy film Kena Annakina Za żelazną maską [lubPiątymuszkieter]; w 1998 - najnowsza Randalla Wallece'a). Istnieją też filmy, w których posłużono się pomy­ słem Dumasa, ale rozwiniętogow zgoła odmienny sposób.Takimfilmem jest naprzykład Dama wżelaznej masce w reżyserii RalphaMarphy'ego z 1952 roku. Żelazną maskę nosi tu dziewczyna (Luiza) bliźniaczo po­ dobnado córki księciade Rochard - Anny.Książę w obawie o życie swojej córki wokrutny sposóbzakuł nieszczęsną Luizę wżelazną maskę iosa­ dził w twierdzy. Wten cały nieprawdopodobny wątek wplątany zostaje dodatkowo d'Artagnan,zakochany - oczywiście - w pięknej Annie. Widać więc, jak swobodnie scenarzyści poczynali sobie często z tekstamiDu­

masa. Takich muszkieterskich fantazji jest coniemiara: Syn d'Artagnana

(12)

Włocha Riccardo Fredy (1949), gdzie rzeczony syn (noszący zresztą imię wicehrabiegode Bragelonne - Raul) mści się na mordercachprzeoraklasz­

toru,w którym przebywał, chroniącsię przed pościgiem; Na ostrzu szpady Lewisa Allena (1952), wktórym młodego króla Ludwika broniąjuż syno­ wie znanych nammuszkieterów i- dodatkowo -waleczna córka Atosa (film oparty jestna motywach Dwadzieścia lat później), dalej D'Artagnan przeciw trzemmuszkieterom-wioska produkcja z 1963 roku w reżyserii Fluvio Tului. Wtym filmie - naturalnie z powodu intryg kardynała Mazzarinie- go -d'Artagnan (na szczęście nakrótko)zostanie przeciwnikiem swoich trzech przyjaciół.D'Artagnanpojawia się również uSachy Guitry'ego w fil­

mieGdyby Wersal mógł mi opowiedzieć z 1953 roku (niejest to jednakfilm w konwencjipłaszcza i szpady inie ma nic wspólnego zpowieścią Du­

masa). W roli słynnego Gaskończyka wystąpił tam Gerard Philipe. Takie samo swobodne podejście do powieści prezentuje widzom Bertrand Ta- vernierwzrealizowanym w 1994 filmie Córka d'Artagnana. Tam rezolut­

nacórka muszkietera (we wdzięcznej postaci Sophie Marceau), znudzo­

na klasztorną szkołą,wplątuje sięwpolityczną intrygę. Z odsieczą przy­ bywa ojciec wraz z trochę podstarzałymi, ale nadal pełnymi werwy i dobrych chęci, kompanami.

Wiele z bezpośrednich adaptacji Dumasa wykazuje wyraźne cechy komediowe, zaś wszystkie te swobodnewariacje, które coraz bardziej pię­ trzą itakjuż dośćprzemyślne dumasowskie intrygi, są bardziej komedia­ mi płaszcza i szpady (jest nią na przykład film Riccardo Freddy) niż trzy­

mającymi wnapięciu filmami przygodowymi. Najwdzięczniej komedio­ we akcentyuwydatnił wswoich ekranizacjach Richard Lester.Tam nawet szlachetny i poważny Atos posiada,winterpretacji Oliviera Reeda, cechy rubasznego awanturnika. Zresztą film Lestera (trzydziestajużpodobno adaptacja), respektując konwencjonalność gatunku, wprowadza na ekran całkiem sporo elementów realizmu,bawi się teżtrochę materiałem hi­ storycznym i samą konwencją powieści Dumasa,wyraźnie przywołując tradycję awanturniczą i łotrzykowską, uwydatniając przez to elementy plebejskiego humoru.6

6 W taki sposób opisuje adaptację Lestera Rafał Marszalek(por.: M. Marszalek, Filmowa pop-historia..., s. 60). Nie można tu jednak mówić o pełnej grze z konwencją, bo­ wiem film ten nie traci charakteru prostego przygodowego widowiska.

Drugą - obok trylogii o muszkieterach -najsłynniejszą powieścią Aleksandra Dumasa jest Hrabia Monte Chrisło. I znowunieoceniony pi­

sarz zwietrzył sukces w autentycznej i opisanej już historii. Znalazł ją weWspomnieniachwydobytych zarchiwów paryskiej policji, pięciotomowego

(13)

179

dzieła Jakuba Peucheta, archiwistyparyskiej policji(wyd. 1838 r.) (Mau­

rois 1998: 203-209). Skrupulatny archiwista przedstawił w nich auten­ tyczną historię niejakiego FranciszkaPicaud,biednego młodego szew­

ca z Paryża, który w 1807 roku został uznanytajnym agentem Ludwika XIII i uwięziony. Nie trzeba dodawać, iż wydatnie przyczynili się do tego faktu jego przyjaciele. W więzieniu opiekuje się starym księdzem, który powierza mu tajemnicę oukrytym skarbie. Picaud wychodzi po siedmiu latachwyniszczony i przedwcześnie postarzały. Co dzieje się dalej? To już wiemy zpowieści.

Hrabia Monte Christo miał być odpowiedzią pisarza na świeży suk­

ces Eugeniusza Suei jego Tajemnic Paryża. Miał oczywiście olbrzymiepo­ wodzenie, a Dumas zarobiłna nim krocie.Edmound Dantes był posta­ cią odpowiednio tajemniczą (zwłaszcza jakowzbogacony hrabia). Bez­ względny,ale nieszczęśliwy - stal sięulubieńcem czytelników.Na ekranie pojawiał się często (choć nie takczęstojak Trzej muszkieterowie). Obok wczesnej (ale nie pierwszej ) adaptacjiHenri Pouctala szybko pojawiły się inne. Między innymi: w 1929 roku w reżyserii Marsellina Fescourta, w 1934 - Rowlana V. Lee, w 1943i 1955 - Roberta Vernaya, w1961 - sa­

megoClaude'a Autant-Lary, aw 1975 powstaje amerykańska wersja tele­

wizyjnaw reżyserii DavidaGreena.

Hrabia Monte Christo nie jest klasyczną powieścią płaszcza iszpady.

Jestpowieściąprzygodową, napisaną według dobrego przepisu idosko­ nale żonglującą ulubionymikonwencjami epoki. Bohater z przeszłością (byływięzień z plebejskim pochodzeniem),mszczący się za doznane krzyw­ dy,o ujmującej powierzchowności -dojrzały,powściągliwy, bladyjak wampir Polidoriego, używający od czasu do czasu opium. Pojawia się wParyżu nagle i równie naglego opuszcza, spotykastarą miłość,alezdo­

bywa też nową. Na wpół pirat,na wpół arystokrata, na wpół artysta - nie stworzył chyba Dumas lepszej postaci. Niestety, niewielefilmów w peł­ niwykorzystujewalorytej powieści.7

7 Powstała podobno kolejna wersja - tym razem znów amerykańska - powieści, rolę główną gra w niej znany z Cienkiej czerwonej linii James Caviezel.

Kariera Dumasa na ekranienieograniczasię do adaptacjidwóch naj­ słynniejszychpowieści. AdaptowanoKrólową Margot (Jean Drénille 1954;

Patrice Chéreau 1994), Naszyjnik królowej (Marcel L'Herbier 1946), Kawa­ lerade Maison-Rouge (Claude Berma 1963), Czarnego Tulipana (Christian- Jaque1963) iwieleinnych. Wszystkiecharakteryzujedość swobodne po­ traktowanie materiału literackiego. Reżyserzy nie podchodzą z nabożeń­

(14)

stwem dotekstówDumasa, być może usprawiedliwieni nonszalancją sa­ mego autora.

4. Romantyczny Cyrano

W 1963 roku Abel Gance zrealizował film noszący tytuł Cyrano id'Ar­ tagnan. Kronika heroiczno-komiczna płaszcza iszpady. Film - jak na mistrza francuskiego kina - niezbyt wybitny, ale przynoszący ciekawy pomysł na adaptację francuskiej tradycji. Jest to opowieść ospotkaniu D'Arta- gnana, który jest tu bardziejd'Artagnanem Curtiza niż Dumasa, i Cyra­

no de Bergeraca, który również nie jesttu postacią bezpośrednioprze­

niesioną ze słynnegodramatu Edmonda Rostanda (wyd. 1897 r.). Film nawiązuje raczej do legendy o d'Artagnanie (z pamiętników Curtilza) ile­ gendy o prawdziwym Cyranie -słynnym XVII-wiecznym wynalazcy, poecie, autorze Podróży do tamtego świata, w której opisał wyprawędo państwa Słońca i państwaKsiężyca. Gance posługuje sięjednaksławą postaci, nie zaś prawdą historyczną. Cyrano de Bergerac Savinien był płodnym pisarzem, pisał komedie, tragedie, współcześni znali go także jakoautoracieszących się dużą popularnością Listów. Za to legendado­

dałamuwielkinos, niezrównaną szablęi romantyczne serce.Zrobiła z nie­ go żołnierza-poetę, a byłpisarzem,konstruktorem i myślicielem-fantastą (żył wlatach 1619-1655 - jak widaćniezbyt długo).8Wfilmowej wersji Gance'a Cyrano (i dopewnego stopnia d'Artagnan) nie jestpostaciąze znanych w literaturze tekstów, ale ze swojej literackiej legendy korzy­ sta. Reżyser, snując historię oprzygodach dwóch młodych ludzi, którzy przyjechali szukać w Paryżu żołnierskiej sławyimiłości, nawiązujew po­ myśle filmu do dawnej tradycji,m.in. tradycji komedii płaszcza iszpa­ dy (do tej samej tradycji nawiązuje zresztą sztuka Rostanda), której te­

matem byłynie tyle polityczne spiski i zawikłania historii, ile perypetie miłosne,a bohaterpowinien odznaczaćsię w równym stopniumęstwem, jaki galanterią. W filmie Gance'aw roli d'Artagnanapojawił się Jean-Pierre Cassel, natomiast jako Cyrano znakomity amerykański aktor José Ferrer.

Zagrałon jużtę rolę wcześniej,i to brawurowo (przyniosła mu Oscara), w filmie z1950 roku.Była to adaptacja dramatuRostanda w reżyserii Mi­ chaela Gordona.

8 Tę pierwszą legendę opisuje także powieść Louisa Galleta Kapitan Czart. Przygody Cy- rano de Bergeraca.

Do słynnej sztuki powrócił razjeszczeJean-Paul Rappeneau. W1990 r.

zrealizował pełne rozmachu widowisko według najlepszych wzorów fran­

(15)

181

cuskiego kina i teatru,na dodatekze znakomitym GerardemDepardieu w tytułowej roli. Była tojednak adaptacja wiernatekstowi, wykorzystu­ jąca konwencjępłaszcza iszpady na tyle, na ile pozwala na nią Rostand (chociaż - mając na uwadzeelementy genealogii gatunku - uznać moż­ naCyrano de Bergeraca za krystaliczny przykład takiej właśniekonwen­

cji). Sam Rappeneau raz jeszczenawiąże do konwencji płaszcza iszpa­ dy w 1995 roku. Będzietoadaptacjawydanej w latach 50. powieści Hu­ zarna dachu.9

Jean-Paul Rappeneau przygotowywał w 1958 roku adaptację Trzech muszkieterów. Film miał reżyserować Jacques Becker. Śmierć reżysera przerwała pracę nad filmem.

5. Inni bohaterowie literatury

Karierę filmową robili także bohaterowie innych romansów płasz­

cza i szpady. Przedewszystkimpowieści Paula Févala i MichelaZevaco.

NajsłynniejszaadaptacjaGarbusa pojawiła się na ekranie w 1959 w wer­ sjiAndré Hunebelle'a. I ponownie wrócono do książki w1997 r. Film reżyserował Philipe de Broca (w Polscewyświetlany był pod tytułem Na ostrzu szpady). Powieść Févalajest jednym z najpopularniejszych roman­ sów gatunku, w pewnym sensie to jego wzorcowy przykład.Akcja roz­

grywa się w XVII-wiecznej Francji.Henride Lagardèrejest młodymmi­

strzem szermierki, marzącym o sławie iprzygodach. Pod wpływem nie­

zwykłych wydarzeń młody zawadiaka musi zmienić się w czułego opiekuna małej dziewczynki i chroni ją przed zabójcą jej ojca, księcia Henryka de Nevers. Panna Aurora dorasta, Lagardère przywozi jądo Pa­

ryża, a tam- aby dokonać zemstyprzyrzeczonej przed laty - zyskuje ła­ skę mordercy księcia (ogromnieprzez ten czas wzbogaconego). Pod prze­ braniempokracznegogarbusaknujeintrygę, która ma zniszczyćmordercę i przywrócić Aurorze należnąjej pozycję. Wszystkozmierza do szczęśli­ wego końca, a nasz bohater zyskujęjeszcze miłość irękę swojej dawnej podopiecznej. Zgrabne połączenie romansu, historii awanturniczej iin­ trygi kryminalnej czynią z tej powieści bardzo wdzięcznymateriał fil­ mowy, a aktorzy odtwarzający główną podwójną postać: szlachetnego kawalera ichytrego garbusa (w wersjiHunebelle'a-Jean Marais, u de Broki-DanielAuteuil) dajązwykle popis swojej gry.

W 1962 roku Bernard Borderie przeniósłzkolei na ekran powieść Michela Zévaco Kawaler Pardaillan, awl963 odtworzył dalsze losy bo­ hatera wfilmie Zuchwały!Pardaillan. Zévaco byljednak pisarzem znacz­

nie niższych lotów niżDumas, a nawet Féval (płodnością dorównywał

(16)

jednak zdecydowanie temupierwszemu) ijego książki zaliczane sąjuż do literaturybrukowej. Niemniej Borderie z dużym wyczuciem popro­

wadziłna ekranie losyXVI-wiecznego kawalera, który w pierwszym filmie chroni francuski tron przed zakusamiintrygantów (wszystko dzieje się po śmierci Katarzyny Medycejskiej), ratując przy tym od śmierci pięk­

ną pannę, wdrugim - przeciwstawiasię planom króla HenrykaIII, który chce zamordować zauszników swojejmatki. Absolutne pomieszanie faktów historycznych nie zniszczyło wdzięku całej intrygi. Podobnie postąpi André Hunebelle, przenosząc naekran inną powieść Zévaco Le capitán (1960, film wyświetlany wPolsce pod tytułem Serce iszpada). Tym razem akcja dzieje się na początku panowania Ludwika XIII, a bohater - ka­

waler François de Capestang -uczestniczy w politycznej intrydze, ma­ jącej na celuodsunięcie od władzy faktycznie rządzącego krajem doradcę królewskiego ministra Concini. Po wielu przygodach udaje się osiągnąć cel.

Bernard Borderi okazał się reżyseremjednego znajwiększych suk­ cesów filmu płaszcza iszpady, kasowego przeboju lat 60. Był nim cykl filmów o markizie Angelice, zrealizowanych na podstawie wielotomo­ wej powieści Anne i Serge'a Golon Droga do Wersalu. Pierwszy ztych filmówpowstał w roku 1964 (Markiza Angelika ), kolejne to Piękna Ange­

lika (1964) iAngelika i król (1965). Dwa następne: Angelika wśródpiratów orazAngelika i sułtan, wpisują sięw konwencję filmu przygodowego, ale już nie płaszcza iszpady.

Filmy nie należą do specjalnie oryginalnych. Młodą Angelikęde Saneé ojciec wydaje za mąż bez miłości. Hrabia de Peyrac jest dużo starszy, nieurodziwy, cieszysię dziwną sławą uczonegoczy też czarownika.Wkrót­ ce szarmancki mąż kruszy opórswojej młodej żony imałżeństwo oka­

zujesię zewszech miar udane. Alezłonie śpi. Hrabia zostaje oskarżony o czary iskazany na śmierć. Plonie na stosie. Od tego momentumłoda markiza przeżywa szeregcoraz bardziej wymyślnych przygód (chroni sięwśród paryskich włóczęgów, odrzuca zaloty króla),aby wreszcie po­ łączyć się z cudownie ocalonym (oczywiście) i odnalezionym po latach mężem. Główna bohaterka - odważna, dumna, piękna - ściele sobie wszystkich napotkanych mężczyzndo stóp. Element erotykijest w fil­ mach Borderiego bardzomocno zaakcentowany. Wprawdzie jużDuma- sowska Lady deWinter posługiwała się tą bronią całkiem sprawnie, ale toniewiele wporównaniu z możliwościami pięknej markizy.

Wróćmy jednak jeszcze do klasyki. Bez wątpienia jedenz najlepszych romansów płaszcza iszpady wyszedłspod pióraTheofila Gautier. Frań-

(17)

183

cuskipoeta,rzecznikromantyzmu, pierwszy głosiciel hasła „sztuka dla sztuki", dandys iesteta napisał w1863 roku powieść, która przenosiczy­ telnika w czasy panowania Ludwika XIII (początek XVIIwieku).Młody zubożałyarystokratabaron de Sigognac spotyka trupę wędrownych akto­ rów, wśród których znajdujesię piękna Izabela.Zakochany baron przyłą­

cza się do komediantówi razemz nimi wędruje przez Francję, przybiera­

jącnazwiskokapitan Fracasse. Wraz ze świeżo zdobytymi przyjaciółmiprze­ żywa wiele przygód, nie raz dając dowody męstwa i arystokratycznej galanterii.Gautierwzorował powieśćna starychopowieściach rycerskich i ze świadomością posługiwał sięnieco staroświecką formą. Złączył wjed­ no melodramat, komedię oraz przygodową fabułę, co wpołączeniu z lek­ kim i plastycznym językiem narracji tworzy jedenz najbardziej urokli­ wych przygodowychromansów.

Po powieśćGautiera filmowcy sięgnęli wcześnie. W 1913 roku Ka­ pitana Fracasse zrealizował twórca seryjnych filmów o Nicku Carterze - VictorinJasset. W1929roku sięgnął po niegoAlberto Cavalcanti, współ­

pracownik Marcela L'Herbier i Jeana Renoira, zaś w 1943 mistrzpierw­ szej awangardy - Abel Gance. Największysukces odniosła jednak adap­

tacja dokonana przez Pierre'aGasparda-Huit w roku 1961. Wroli tytu­ łowej pojawił się niezastąpionyJean Marais. W 1990 roku nową wersję przygotował we Włoszech EttoreScola (film nosi tytuł Podróż kapitana Fracasse,jednak nigdy nie dotarł do Polski inie jest równieżznany au­ torce).

6. Rozbójnicy

Obokadaptacji klasyki powieściowej towłaśnie filmy ozuchwałych złodziejaszkach, legendarnych bandytach, nieuchwytnych obrońcach ludu, zadziornych żołnierzach i innych wyjętych spodprawa buntownikach sąrdzeniem gatunku płaszcza i szpady. Odwołują się nie tyle do trady­

cjiliteratury, awięc do przetworzonych w wyobraźni pisarzyschema­

tów romansu rycerskiego czy powieściłotrzykowskiej, ile do postaciau­ tentycznych - oczywiście takich, wokół którychnarosła legenda skutecznie poprawiająca historyczną prawdę.Literackie tło jednakistnieje, bowiem mniej więcej w pierwszejpołowie XVIII wieku pojawiłsię gatunek, który stalsię źródłem wątków przetwarzanych potem wpopularnych powieś­ ciach i filmach. Tym gatunkiem był romans zbójecki. Bohaterowie takich zbójeckich romansów (czerpano te pomysłyzrozmaitych „pitavali" - zbio­ rówhistorii o sławnych bandytach izabójcach) bywali okrutni,ale nie­

(18)

ustraszeni, z czasem zaś nabieralicech heroicznych i coraz bardziej szla­

chetnych. Poheroicznego rozbójnika sięgnęłapoezja i dramat,przekształ­

cając go w niezmiernie hołubioną przez romantyczną wyobraźnię po­ stać „szlachetnego bandyty" (szlachetnego jednak świadomością zła,nie­ koniecznie poszanowaniem słabości i biedy). Do literatury wysokiej motyw „szlachetnego bandyty" wprowadził Fryderyk Schiller wZbój­ cach, sięgali po niego chętnie i inni twórcy (Walter Scott, George By­ ron,Wiktor Hugo). Ale i w literaturze popularnej wątekodnalazł swoje miejsce -może nie aż tak podniosłe, alewyraźne. Twórcami najsłyn­

niejszych romansów zbójeckichbyli: JochannesHeinrich Zschokke (1771- 1848), autor powieści Abelino, straszny bandyta (1794), oraz ChristianAu­ gust Vulpius (1762-1827). Spod jego pióra wyszedł najbardziej repre­ zentatywny utwór tego gatunku Rinaldo Rinaldini(1798). Opowieści te - a także wiele innych: o Cartouche'u,Mandrinie, o WilhelmieTellu - rozpowszechniły się w formie rozlicznych „volksbuchôw" (tzw. książek dla ludu) i powieści zeszytowych wXIX, a nawet jeszcze w pierwszej połowie XX wieku.

Postaci z romansów zbójeckich (w przeciwieństwie doromansów ry­

cerskich - nawet w ich formie jarmarcznej) to bohaterowie wyobraźni ludowej. Wywodzą się zludu albo walczą w jegoobronie. Najczęściej przeciwstawiają się władzyi stoją poza prawem. Obronainteresów pań­

stwa, osoby króla (bądź honoru królowej) w ogóleichnie interesuje, choć czasami umieją wznieść się nawyżyny bohaterstwa. Przypomnijmy,że bohaterowieDumasa czy Zévaco (takjak bohaterowie Waltera Scotta) stają częstopostroniemonarchy i bezpieczeństwakraju, aprzeciwko wrogom i politycznym intrygantom. Trudniący sięzbójnickim rzemiosłem awan­ turnicy nie bronią oficjalnego prawa, bow nie nie wierzą. Często, bro­

niąc słabych i biednych,walczą w imię sprawiedliwości, ale równie często grabią z chęci zysku (najczęściej kuuciesze plebsu). Pojmani, kończą za­ zwyczajna szubienicy.Aleprawdziwyrozbójniknie boi się karyidumnie idziena śmierć, woli ją bowiem od więzienia, woli swoją pośmiertną sławę od długiego gnicia w lochu.

Protoplastą wielu - w tym przypadku szlachetnych rozbójników okazał się oczywiście Robin Hood. Postaćmożehistoryczna, może legen­ darna. Ukrywającysię w lasachSherwood, był być może arystokratą; twier­ dzą niektórzy,żepozbawionym tytułu hrabią Huttington. Żyłw średnio­

wieczu, a często umieszcza się go w czasachwypraw krzyżowych, do­ kładniej - w latachpanowania króla Ryszarda Lwie Serce (tak robi na przykładWalter Scott, wprowadzając RobinHooda do swojej powieści

(19)

185

Ivanhoe). Zazwyczaj broni słabych ibiednych, pomaga mu w tym uko­

chana - Marion icała grupa kompanów:Mały John,Szkarłatny Will, Brat Tuck.Maoczywiście nieprzejednanego wroga: krwawego szeryfa z Not­ tingham. Kimjednakbył naprawdę iczyistniał wogóle, trudno jedno­ znacznie stwierdzić.

Legenda rozpowszechniła się w literaturze: w pieśniach, balladach, poematach,powieściach (najbardziej znana jest powieść JohnaFinnemo- re'a) oraz -oczywiście - wkinie. Lista filmówjestimponująca. Przypo- mnijmy najważniejsze: Robin Hood (1922) AllanaDwana zDouglasem Fa- irbanksem, Przygody Robin Hooda (1938) Michaela CurtizazErrolem Flyn- nem, Robin Hood obrońca skrzywdzonych (1939) Leona Schlesingera, Robin Hood zpolany (1943) WilliamaBerke'a, OpowieśćoRobin Hoodzie ijego we­

sołych kompanach (1951) KennethaAnnakina, SynRobin Hooda(1958) Geor- ge'aShermana, Robin iMarian (1976) Richarda Lestera, Robin Hoodksiążę złodziei(1991) Kevina Reynoldsa.

Robin Hood, rozmnożony w niezliczonychwersjach literackich i fil­

mowych, przyćmił swoją sławą innych niezwykłychbohaterów. A ichlosy barwniejszesą nawet od mglistych dziejów rozbójnikaz Sherwood. Na przykład Louis-DominiqueBourguignonzwanyCartouche'em.Urodziłsię w1693 rokuw Courtille. Wwiekudziesięciu lat został porwany przez Cy­

ganów i przez nich wychowany. Stałsię złodziejem. Zorganizował spraw­

nie (bardzosprawnie) działającąbandę. Rabował i umykał pościgom z taką wprawą, iż cieszył się sławą nawet wśród arystokracji, której w końcu nieoszczędzał. Nie mówiąc już o sławiewśród ludu. Wreszciego schwy­

tano. Nieugiął się, nie ukorzył izostałoczywiściestracony (28 listopada 1721 roku).Pozostała po nim sława. Pisywano o nimsztukiteatralne, książ­

ki, w 1767 roku ukazała się wParyżu anonimowa książeczka Histoire de la vie et du proces du fameuxCartouche. Sławę Cartouche'a wykorzystały dwa filmy. Pierwszy w reżyserii Guillaume'a Radotzrealizowanyzostał w roku1948 (była to adaptacjasztuki LeopoldaMarchanda iPierre'a Le- strinqueza),drugi - o znacznie większym powodzeniu- wyreżyserował w1961 roku Philippe de Broca. Cartouche-zbójca okazał się jednym z naj­ lepszychfilmówgatunku.Bohater (w brawurowym wykonaniuJean-Paula Belmondo) reprezentował wszystkie cechy ludowego bohatera: humor, brawurę, umiłowanie wolności. Kpił z możnych, pomagał biednym,ko­ chał piękne kobiety.Rzecz jasna, musiał za toponieść odpowiedniąkarę.

Kolejnym francuskim rozbójnikiem, który znalazł swoje miejsce wfil­ mie,był Louis Mandrin. Urodziłsię wl724 roku. Najpierw był przemyt­ nikiem,potem trudnił się rozbojem.Działałz powodzeniem na terenie

(20)

południowo-wschodniej Francji aż do momentu, kiedy oddziałyfran­

cuskie schwytały go na terenie Królestwa Sardynii. Został skazany na łamanie kołem i stracony 26 maja 1755roku. I znowu legendę podjął film.

Tym razem wyreżyserował go Jean-Paul Le Chanois w 1962 roku (w ko­

produkcji z Polską zresztą). Mandrin, szlachetny bandyta jest opowieścią akcentującą legendę, a nie prawdęhistoryczną.Podkreśla to także tytuł, wydobywając ten element, który towarzyszy przekazom o zbójcach od czasów Robin Hooda, element „szlachetności" w bandyckim rzemiośle.

Po kostiumfilmu płaszczai szpady-wjego wersji zbójnickiej - sięgnął równieżCarlosSaura. W 1963roku zrealizował film Lament dla bandyty.

Była to opowieść o działającym w XIX-wiecznej Hiszpanii bandycie El Tempranillo. Na początku byłprzywódcą partyzantów walczącym prze­ ciwko Francuzom, potem stanął na czele ukrywającej się w górachban­

dy rozbójników- „bandoleros". Stał się bandyckim królem Andaluzji, a zginął zdradzony przez swojego przyjaciela (Saura, tworząc kolejną wersjęhistorii o szlachetnym bandycie,każęswojemubohaterowi zgi­ nąćzaodmowę zdrady swoich towarzyszy). Wzamierzeniu reżyserafilm miał być próbą odbrązowienia legendy. Był jednak - jakpodkreślali to krytycy - jeszcze jedną opowieścią spod znaku płaszcza iszpady, respek­ tującą główne założenia gatunku: romantyczny mit rozbójnika wsparty wartką akcją i malowniczą scenerią.

Swoją legendę ma również Juraj Janosik. UrodzonywTerchowej na Orawie w 1688 roku (lub w 1685, źródła nie są zgodne), ukrywał się w Tatrach na pograniczu Polski iSłowacji. Razem ze swoją kom­ panią grasował tam przez kilka lat. Niedługo żył. Pojmany,zginął w1713 roku w wieku niespełna 25 lat (lub 28). Z racji przynależności narodo­ wej filmy oJanosiku realizowali głównie czescy isłowaccy reżyserzy.

W 1921 roku Jaroslav Siaki, w 1936 Martin Fric, w 1963 Paolo Bielik (od­ twarzający zresztą głównąrolę w poprzednimfilmie), a w 1974 wPolsce JerzyPassendorfer.

Ijeszcze jedna legenda, tym razem odzielnym wojaku Fanfanie-Tu- lipanie, otrzymała swojąekranową wersję. Fanfan-Tulipanbył postacią z opowieściludowych, przetransponowaną do literatury iteatru, posta­ cią jakby żywcem wziętą z dawnych pikareseki powieści łotrzykowskich.

Jest plebejski - ale pełenwdzięku,beztroski - ale odważny, kochliwy- alezdolny do poświęceń, zuchwały- lecz sentymentalny. W 1951 roku nikt inny, poza Gerardem Philipe'em, nie mógł zagrać tej roli. I Chri­ stian-Jaque powierzył ją właśnie jemu. Tak powstałnajsłynniejszy chy­ ba film gatunku (wielu twierdzi, że najświetniejszy),wykorzystujący naj­

(21)

187

lepszeliterackiewzorce, żywiołowy i romantyczny zarazem.Fanfanto - trochę jak Tom Jones - obieżyświatikochaneki-jak TomJones - wy­

myka się śmierci. Niejest w końcu rozbójnikiem, a za zwykłą swawolę nie karze sięszubienicą.

Rozbójnicystojący (niestety, najczęściej tylko w legendach) po stro­ niesłabych i biednych nie zamykają tego kręgu.Wśród szlachetnychobroń­

ców uciśnionychznajdują się nie tylko plebejusze, ale iarystokraci. Film Christiana-Jaque'a Czarny tulipan (uznawany za adaptacjępowieściDu­

masa, ale takswobodną, żeniewielejestw niej podobieństwa do orygi­ nału) wykorzystuje podobnywątek. Jednakże prawdziwym synonimem szlachcica walczącego w obronieubogich stał się rzecz jasnaZorro -ta­ jemniczy fechmistrz w czarnej masce. Powieść JohnstonaMcCulleya Prze­

kleństwoCapistrano, drukowanana łamach jednego z amerykańskich ty­ godników,wziąłna warsztat FredNiblo.Zrealizowany w1920 roku Znak Zorro (naturalnie z Douglasem Fairbanksem w roli głównej) rozpoczął ekranową karieręDon DiegoVegi. W1937 roku do tematu powrócili dwaj reżyserzy, William Whitney iJohn English, którzy zrealizowali serialki­

nowyZorro znów nadjeżdża. Najsłynniejszą jednak adaptacją tematustał się film Roubena Mamouliana z1940roku. W tej wersjiwroli tytułowej błyszczał Tyron Power.

Filmowa karierapostacistworzonej przez McCulleya przypomina tro­ chę losy muszkieterów Dumasa. Szybko oderwany od pierwowzoru li­

terackiego, zaczął żyćwłasnym, niezależnym życiem (ztą jednakże róż­

nicą,żeo powieści Aleksandra Dumasa pamiętają wszyscy, natomiastopo­ wieści McCulleya nikt). Jeszcze w1958 roku Norman Foster stworzył kolejnąadaptacjępowieści, ale zarazpotemZorro rozmnożył się w nie­ zliczonej ilości produkcji. Pojawiły się przeróżne wariacje: Szpada Zor­

ro, Zorro -markiz z Nawarry, Zorro i trzej muszkieterowie (!). Swoje wer­

sje dołożyli Włosi. Umberto Lenzi (realizującyrównież - pod pseudo­

nimemHumphrey Humbert-spaghetti-westerny)wyreżyserowałdwa filmy eksploatujące legendę:Zorro przeciwko Maciste (1963), w którym prze­

ciwnikiem (potem wspólnikiem) Don Diegi stał się pamiętny siłaczz Ca- birii, iNiepokonanegojeźdźca w masce z tego samego roku. Wobu filmach rolę główną zagrał, znany z kreacji Winnetou, Pierre Brice. Legendę po­ staci próbowano wskrzesić raz jeszcze w 1998roku, kiedy toMartin Camp­

bellzrealizował (nie bez wdzięku) kolejną opowieśćo kalifornijskim ryce­

rzu. Tymrazem bohaterjużsię starzeje i dlategomusi wychować swojego następcę,znajduje gowśród plebsu, w szeregachdrobnych złodziejaszków.

(22)

Postać Zorro nieco różni się od przywołanych poprzednio bohate­ rów. Jako jedyny spośród nich zawdzięcza swą sławękinu. Wwiększo­ ści przypadkówfilm właściwiesięgał do obecnegojuż wzorca, przetwarzał funkcjonujący w kulturze - czy to wysokiej, czy niskiej - wizerunek.

Film niejako dokładał swoje trzy grosze do istniejącejjuż sławy -bądź autentycznej osoby, bądź książki. Postać Zorro stała się zato częściąmi­

tologii filmowej, żyjąc jedynie w filmie (takjakwspomniałam, nikt nie pamiętajuż o istnieniu pierwowzoru literackiego) i poprzez film. Oczy­ wiście, mało kto pamięta także powieści Paula Févala, Michela Zévaco czy Rafaela Sabatiniego, ale też ani Lagardere, ani Buridan, ani Scara- mouche nie stali się postaciamiz kręgu mitologii popularnej- jakRo­ binHood, d'Artagnan czy właśnie Zorro. Ten ostatni zawdzięcza swoją popularnośćwłaśnie kinu.

7. Filmowy schemat

Jakijestzatem obowiązujący schematfilmu płaszcza iszpady? Pierw­

szy punkt - przeszłość. Filmy płaszcza iszpady są odmianą szeroko po­ jętegofilmu historycznego. Ichhistoryczność jest z jednejstrony dosłowna, zdrugiej zaś umowna. Dosłowna-bo filmy te odwołują się zawsze do konkretnych wydarzeń historycznych, wprowadzają autentyczne posta­

ci (Ludwika XIII, XIV, XV,Ryszarda Lwie Serce,Jana Bez Ziemi, Henry­

ka z Nawarry, Katarzynę Medycejską) iautentyczne miejsca, umowna - bo filmowcy, korzystającz dobrych wzorów literatury, żonglująfaktami jak mało kto. Historia jest wtych filmach tylko pretekstem dla rozwijają­

cej się fabuły, ale jest jej niezbędna. Muszkieterowie służą AnnieAustry- jaczceichcą ratować królewskiegobratabliźniaka, kawaler de Maison-Rouge pragnie ocalić MarięAntoninę, Fanfan Tulipan ratujezopresjicórkę Lu­ dwika XV,a Robin Hood znajduje laskę w oczach króla Ryszarda Lwie Serce. Historycznośćfilmów płaszcza i szpady odwołuje się do roman­ tycznego postulatu malowniczości. Przeszłość musi stać się sprawnie wykorzystanym tłem, co sprawia, że filmy (podążając tu drogą wyzna­ czoną przez literaturę) mitologizująją w sposób beztroski iwdzięczny.

Scenerią filmu płaszcza i szpadysąrozległe pola izakurzone gościńce.

Bohaterowie posługują się lukiem, szpadą, ewentualnie sztyletem(o ileż toszlachetniejsze od bomb i rewolwerów), powiewając szerokimipele­

rynami, galopująz wdziękiem nakoniach, zatrzymują się wprzydroż­ nychgospodach, piją wino w rozmaitych oberżach„pod gęsią nóżką".

Wzakazanych dzielnicach Paryża czeka tymczasem groźny przywódca

(23)

189

miejscowejbandy złodziei. Zawiniętyw czarny płaszcz, z twarzą przy­ słoniętą szerokimrondem kapelusza, przemyka się bezszelestnie zaułka­

mi miasta. Zostanie schwytanyiuwięziony w wilgotnym lochu. Skaza­ ny na śmierć, pójdzie na nią dumnie, albo w ostatniej chwili zostanie uratowanyprzez swoich kompanów. Wyrwany katowi spod ręki, odcię­ ty ze stryczka, odjedzie z towarzyszami, drwiąc - ku ucieszepospólstwa - z wymiaru sprawiedliwości.

Ta mitologizacja przeszłościjest nieodzownymwarunkiem budują­

cym gatunek. Przeszłość jest piękniejsza, szlachetniejsza, działająw niej reguły męstwa i honoru. Nie jest natomiast uwznioślana. W filmach płasz­

cza i szpadymitologizacja działana poziomiezewnętrznym - samego kostiumu, sztafażu,rekwizytów i scenerii. Faktami posługują się one ra­

czej niefrasobliwie. Podobnemu zabiegowi poddane są także autentycz­

ne postaci. Zmieniają one charakter w zależności odpotrzeb. RyszardLwie Serce jest mężnym, idealnym władcą, choć w rzeczywistości był może wielkim rycerzem,ale niezbyt dobrym królem. KardynałRichelieu po­ zostanie wpamięci widzów mściwym intrygantem, chociaż był zręcznym politykiem i wybitnymmężem stanu. Obojętnie, ile prawdy jest w wi­ zerunkach historycznych postaci, wspólną cechą właściwą filmom płaszcza i szpadyjest pewnegorodzaju „spoufalenie się" z historią. Powodzenie wielkiegowydarzenia (znanego z historii) może czasem zależećod spry­

tu jednego człowieka, życie królów i królowych od odwagi bezimien­ nego żołnierza. To wyjątkowe spoufalanie prowadzi nawet do sytuacji, wktórej - jak wfilmie Randalla Wallece'a Człowiek w żelaznej masce- król Ludwik XIV okazuje się być synem d'Artagnana.Gatunek dopusz­ cza jednaktakie niedorzeczności,bowiem historyczność jesttu podpo­

rządkowana przygodzie, a realne postaci fikcyjnej intrydze.

Filmy płaszcza iszpady mają wyraźnie skonkretyzowaną topografię.

Bez mrugnięcia okiem można wymienić kilka miejsc, które pojawić się muszą wtakim filmie. Popierwsze -zamek (ponieważ nasi bohaterowie przebywają w towarzystwie koronowanychgłów,często jest to zamek królewski, we Francji - Luwr alboWersal),po drugie - więzienie: bywa to Bastylia, ale równieczęstosą to srogie więzienianaprzeróżnych „dia­

belskich wyspach", po trzecie -szynk, wktórym knuje się intrygi pod okiem zaufanegokarczmarza,zmienia konie podczas długich galopad i obo­ wiązkowo wywołuje awantury. Akcja tych filmów oscyluje pomiędzy przestrzenią miasta iprzestrzenią natury(miasto - w filmach typu „du- masowskiego" - to najczęściej Paryż). Takie miastoskłada się tu jakby z dwóch warstw: eleganckiej, arystokratycznej i plebejskiej, często ban­

(24)

dyckiej. Miasto bywa niebezpieczne, jeślizapuścić się w jegozakazane dzielnice, ma swoje tajemnice i swoich podziemnych królów (w dzie­ więtnastowiecznej literaturze płaszcza i szpady wyraźnyjest tu wpływ powieści tajemnic, która kreuje taki dokładnieobraz miasta; zjej wzor­ ców korzystali nie tylko Dumas czy Féval,ale takżeWiktor Hugo). Za to przestrzeń natury pojawia się częściej w filmachopowiadających hi­

storie zbójnickie. Tam jestona naturalnym schronieniem dla bohatera.

Począwszy od legendarnego lasu Sherwood -domu RobinHooda, skoń­

czywszy naniedostępnychgórach, ukrytychpieczarachi czarcich jarach, w których zamieszkująCartouche, Janosik iinni wyjęci spod prawa. Tam chronią swoje skarby i swoją wolność.

W filmachpłaszcza iszpadypojawia się też częstowątek teatru iak­ torów (spadek po tradycji?). Bohater chroni się wśródaktorów, staje się aktorem, zakochuje się waktorce (Garbus, Scaramouche, Kapitan Fracasse).

Komedianci ratują częstożycie niesłusznie ściganym przezprawo, ofia­ rują przebranieidachnad głową. Pomagają sięzemścić. Jednym słowem, niosą ocalenie.

Bohater filmupłaszcza i szpady zawsze stoipo stronie sprawiedli­

wości (sprawiedliwości, nie prawa, które najczęściej nie ma z nią nic wspólnego). Tenwątek pojawia się najczęściej w filmach o zbójnikach, ale jest także podstawąlegendy Zorro iCzarnego Tulipana (można by siębyło tu dopatrzyć pewnych elementówkrytykispołecznej - ale nie przesadzajmy).Łupienie bogatych ioddawanie biednym jesttu najprostszą metodą naprawiania krzywd. Don Diego Vega i Julian de Saint-Preux są wtym o tyle szlachetniejsi, żesprzeniewierzająsię własnej klasie (z bez­

interesownościąu rozbójników różnie bywa).

Nie istnieje dobry film płaszcza i szpadybezwątku romansowego.

Ale miłość w filmach płaszcza i szpadyniekoniecznie ma charakter ro­

mantyczny. Mało tego, wwielu z nich zdecydowanie go nie ma. Oczy­

wiścieistnieją tacy kawalerowie, jak chociażbyLagardere, który całe ży­

cie poświęca obroniekobiety- najpierw malej dziewczynki, potem już młodej damy. W zamian otrzymuje jej rękę (i tytuł szlachecki). Niemniej wieluinnych bohaterów dość swobodniepoczynasobiez płcią piękną.

D'Artagnan romansuje z mężatką,Aramisz połową dam w Paryżu.Mi­

łostkamizabawia się i Tom Jones, i Fanfan, iCartouche. Zresztą kobiety w wielufilmach płaszcza i szpadywykazują się nie mniejszą odwagąniż mężczyźni i często bezskrupułówkorzystająz przywilejów,jakie daje imuroda (Milady, markiza Angelika). W dużej części tych filmów mi­

łość maraczej charaktererotycznej zabawy pomiędzybohaterami, anie

(25)

191

romantycznego porywu. Naturalnie wiele zowych zabaw kończy się przed ołtarzem, ponieważw tym świecie panują zasady iokreślony porządek.

8. Filmowi mistrzowie

Gatunek płaszcza i szpady uprawiało z powodzeniem kilku reżyse­ rów. Niema wprawdzie twórcy, który jednoznacznie kojarzyłby się z tym typem filmów, ani też takiego, który wyprowadziłby gonawyżyny ar­ tyzmu. Niemniej kilkureżyserów wyraźnie ukształtowało jego wizeru­ nek. Pierwszym był Fred Niblo (1874-1948). Został zaangażowanyprzez Douglasa Fairbanksa do wytwórni UnitedArtists (której Fairbanksbył współzałożycielem). Zrealizował w latach dwudziestych dwa wzorcowe filmy gatunku: Znak Zorroi Trzech muszkieterów. Innym reżyserem upra­ wiającym z powodzeniem ten gatunek był Allan Dwan (1885-1981).

Współpracownik D.W. Griffitha wwytwórni Triangle,stałsię potem jego asystentem podczas realizacjiNietolerancji. I znówza sprawąFairbanksa zajął się filmamipłaszcza iszpady. Wyreżyserował Robin Hooda, Żelazną maskę, a w 1939 roku Trzech muszkieterów. Dwa pierwszebezwątpienia przyczyniły siędoukształtowania filmowego kanonu.

WśródFrancuzówwyjątkowe miejsce zajmujądwajreżyserzy:André Hunebelle i Bernard Borderie. Whistorii powojennej kinematografiifran­

cuskiej to Hunebelle zasługuje na miano króla gatunku.Spod jego ręki wyszły najlepsze filmy płaszcza iszpady (adaptacje klasyki powieścio­

wej): Trzej muszkieterowie, Garbus, Serce i szpada. Warto dodać, że Hune­ belle- wyjątkowowierny staroświeckiej literaturze - przeniósłna ekran również powieść Eugeniusza Sue Tajemnice Paryża (1962). Bernard Bor­ derie był asystentemMarcelaCarné podczas realizacji Komediantów, nie­ mniej jako samodzielnyreżyserstal się wierny lżejszej muzie. Był twór­ cą filmów kryminalnych, atakże całkiem sporejilości udanychfilmów płaszcza i szpady. Ma na swoimkoncie Trzech muszkieterów, Kawalera Par- daillana, Zuchwałego Pardaillana i cyklfilmów o markizieAngelice. Dwu­ krotnie - z wielkim powodzeniem - sięgali po ten gatunek Christian- Jaque iPhilippe de Broca. Pierwszy realizując Fanfana Tulipana iCzarne­ go Tulipana, drugi Cartouche'a-zbójcę i po latach nową wersję Garbusa. Te dobre tradycje francuskiego kinakontynuujenadal Jean-Paul Rappene- au. W1958 roku byłwspółtwórcąprzerwanegoprojektu nowej realiza­ cji Trzech muszkieterów. Po latach wrócił do gatunku, adaptując Cyrano de Bergeraca i Huzara na dachu. Czterokrotnie do konwencji płaszcza i szpady zwracał się Amerykanin Richard Lester. Trzykrotnie jako adaptator Du-

Cytaty

Powiązane dokumenty

• Młodzi ludzie chcą się uczyć, gdy widzą sens swojego zaangażowania, gdy ich działalność jest praktyczna i dotyka bliskiej im rzeczywistości oraz trafia do podobnych do

tions  of  the  model  were  described,  broken  down  into  two  dimensions  ‐  cultural 

Zauważmy ponad- to, iż zasady, do których odwołuje się Platon w powyższych wypowiedziach, jako żywo przypominają dwie zasady, które według Frazera są – jak się zdaje

Starzenie się społeczeństw polega na wzroście udziału osób starszych w ogólnej liczbie ludności, jest zatem konsekwencją wydłużenia się trwania życia

Bojkotuj agencje informacyjne – posługuj się internetem i dbaj o jego niezależność (wielkie domy medialne, jak CNN czy Fox, pokazują treści przefiltrowane, mające na

Koch zatem wierzy w możebność dłuższego życia pa- sorzytów zimniczych poza ustrojem ludzkim, a nie uznaje bezpośredniego przeszczepienia; ztąd też nie dochodzi

[r]

23 (Inaczej mówiąc, przedmiotem analizy stylistycznej jest złudzenie, które tekst w ytw arza w um yśle czytelnika. Złudzenie to nie jest oczywiście tworem czystej