• Nie Znaleziono Wyników

Chcącemu nie dzieje się krzywda

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Chcącemu nie dzieje się krzywda"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

80 menedżer zdrowia czerwiec 5/2010

Ciekawie ułożyła się nam tegoroczna kampania prezydencka, przynajmniej jeżeli chodzi o jej frag- ment, który odnosił się do służby zdrowia. Nigdy bowiem tak się nie zdarzyło, żeby składane przy okazji wyborów deklaracje i obietnice mogły być tak szybko w praktyce weryfikowane. Co prawda nie wprost, ale to w niczym nie umniejsza wartości tej weryfikacji, przynajmniej dla ludzi myślących.

Kandydaci na prezydenta (z jednym wyjątkiem) prześcigali się w przekonywaniu swoich potencjal- nych wyborców, że najlepszym gwarantem ich bez- pieczeństwa zdrowotnego jest publiczna służba zdrowia i odpowiedzialność państwa za jej funkcjo- nowanie. Oczywiście, każdy z nich nieco inaczej sta-

wiał akcenty: jeden stwierdzał na przykład wprost, że leczenie ma być za darmo, inny mówił o konieczności zachowania sfer, które są zabezpieczane przez państwo, jeszcze inny przekonywał, że z powodów konstytu- cyjnych ma być publiczna służba zdrowia i będzie, koniec, kropka. Niezależnie jednak od sformułowań wszyscy starali się nam przekazać zasadniczą myśl:

publiczna służba zdrowia jest lepsza, bo władze publiczne i podlegli im urzędnicy (w tym również dyrektorzy publicznych zakładów opieki zdrowot- nej), nie kierując się zasadą zysku, ale misją i dobrem ogółu, postępują bardziej odpowiedzialnie i są bar- dziej godni zaufania niż prywatni przedsiębiorcy.

I zapewne kandydaci na prezydenta tak bardzo byli pochłonięci swoją kampanią wyborczą, że nie zauważyli, iż oto na naszych oczach teza o odpowie- dzialności władz publicznych i ich spolegliwości została brutalnie i dramatycznie zweryfikowana w różnych częściach kraju. Tym weryfikatorem była oczywiście powódź. Nie mówiono o tym za dużo przy pierwszej fali powodziowej, ale przy następnej stało się to już głównym motywem relacji z zalanych terenów: ogromnej większości szkód można by unik- nąć, gdyby nie – skrajna wręcz – nieodpowiedzial- ność władz publicznych. Przejawiała się ona zresztą

na wiele sposobów. Nie tylko jako zaniechanie budo- wy lub remontu koniecznych zabezpieczeń, ale przede wszystkim jako wydawanie zezwoleń na budowę domów lub prowadzenie własnych, komu- nalnych inwestycji mieszkaniowych na terenach od lat uznanych jako zalewowe lub osuwiskowe. Ta nie- odpowiedzialność władz publicznych to tylko część nieszczęścia w całej tej sprawie. Inną, może nawet ważniejszą jest oduczanie obywateli brania odpowie- dzialności za swoje postępowanie i swoje życie. Fak- tem jest bowiem, że nikt ludzi do budowy domów na terenach zalewowych nie zmuszał. Oni po prostu przestali myśleć, przewidywać, trzeźwo oceniać sytuację. Całkowicie zdali się na władzę, ufając jej

bezgranicznie. I jest jeszcze trzeci aspekt takiego przejmowania przez państwo odpowiedzialności za życie obywateli, nierozerwalnie związany z poprzed- nimi. To wzrastająca roszczeniowość społeczeństwa.

Trudno się dziwić, że ludzie – przekonywani do tego od lat przez polityków – w końcu uwierzą, iż władza zatroszczy się o nich najlepiej, a państwo zapewni im wszystko, czego potrzebują. I gdy tych obiecanych dóbr zabraknie, buntują się i domagają – niekiedy wręcz brutalnie – tego, co „im się należy”. Dobrym tego przykładem jest bankrutująca właśnie Grecja i losy programu naprawczego opracowanego przez tamtejszy rząd na polecenie UE, udzielającej temu państwu gigantycznej pomocy finansowej. Wbrew temu, co by się wydawało naturalne, Grecy nie poparli koniecznych oszczędności, ale mocno zapro- testowali przeciwko ograniczaniu ich dotychczaso- wych państwowych świadczeń.

Znana paremia prawnicza stwierdza: chcącemu nie dzieje się krzywda. Widzimy dzisiaj wyraźnie, na poda- nych przykładach, jakie konsekwencje przynosi nad- mierne zaufanie do władz publicznych i pozostawia- nie państwu zbyt szerokich sfer do „zabezpieczenia”.

Czy zechcemy – jako społeczeństwo – zgodzić się na nie w odniesieniu do ochrony zdrowia? n

K r z y s z t o f B u k i e l

f e l i e t o n w i d z i a n e z g a b i n e t u

fot. Agencja FORUM

Chcącemu

nie dzieje się krzywda

Pozostawianie państwu zbyt szerokich sfer do zabezpieczenia prowadzi do dramatycznych konsekwencji

Cytaty

Powiązane dokumenty

Choć z jedzeniem było wtedy już bardzo ciężko, dzieliliśmy się z nimi czym było można.. Ale to byli dobrzy ludzie, jak

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Podaj nazwę kategorii znaczeniowej rzeczowników pochodnych, do której należy rzeczownik czytelniczka i podkreśl jego formant, a następnie za pomocą tego samego formantu

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać

Własność, paradoksalnie, nie jest już czymś trwałym, staje się dynamiczna, jest wręcz aktem, gdyż terminem „włas ­ ność” obejmuje Fichte nie tylko materialne

Jest pycha udziału w czymś wielkim, nawet, gdy się było tylko biernym statystą.. Oczywistą też jest pycha wywyższania się nad tych, którzy, wedle naszego dzisiejszego

Ojciec rodziny lub przewodniczący mówi: Módlmy się: Boże, źródło życia, napełnij nasze serca paschalną radością i podobnie jak dałeś nam pokarm pochodzący z ziemi,

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że