• Nie Znaleziono Wyników

Ryszard Singleton SJ (1566—1602) pierwszy profesor filozofii w Braniewie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ryszard Singleton SJ (1566—1602) pierwszy profesor filozofii w Braniewie"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Darowski

Ryszard Singleton SJ (1566—1602)

pierwszy profesor filozofii w

Braniewie

Studia Philosophiae Christianae 17/2, 41-56

(2)

S tu d ia P h ilo so p h ia e C h ristia n a e A TK

17(1981)2

ROMAN D A RO W SKI S J

RYSZARD SINGLETON SJ (1566— 1602) PIERWSZY PROFESOR FILOZOFII W BRANIEWIE

W stęp. 1. B iografia. 2. S puścizna filozoficzna. 3. P o g ląd y filozoficzne. 3.1. F ilozofia przyrody. 3.2. P sychologia. 3.3. M etafizyka. P o d su m o ­

w anie.

Pierw sza gru p a jezuitów p rzy b y ła do Polski w r. 1564. N a początku następnego ro k u o tw arli oni w B raniew ie kolegium z pięcioklasow ą szkołą śred n ią oraz in te rn a t, zw any K o nw ik ­ tem Szlacheckim . Ju ż w r. 1566 w prow adzili d iale k ty k ę (logi­ kę form alną) w klasie w ym ow y (retoryki) i k o n ty n u o w ali ją przez n astęp n e lata. P ierw szy m jej w ykładow cą został Czech B altazar H ostoupsky. W y kłady by ły początkow o przeznaczo­ n e dla konw ik toró w oraz dla tow arzyszących im zw ykle w y­ chow aw ców , tzw. pedagogów, a także dla eksternów .

W r. 1592 utw orzono w kolegium osobne trz y le tn ie stu d iu m filozofii, a p ierw szy m jej profeso rem w la ta c h 1592— 1595 zo­ stał A nglik R y szard S ingleton *, p rzy sła n y — ta k jak w ielu in nych — przez g en erała zakonu, K lau d iusza A quavivę, do pro w in cji polskiej, k tó ra pod w zględem osobowym nie b yła jeszcze sam o w ystarczalna. "

W dotychczasow ej lite ra tu rz e istn ieją o S ingletonie jedynie nieliczne w zm ianki o ch ara k te rz e b io g ra fic z n y m 2, nierzadko

1 P oczątkow e dziieje szkolnictw a jezuickiego w B ran iew ie o praco­ w ał L. P iechnik, G im n a zju m w B ra n iew ie w X V I w., „N asza P rz e ­ szłość”, t. 7, 1958, s. 5—72; o n au c za n iu d ia lek ty k i, s. 40—41; w zm ianka o Singletonie, s. 57; K o n w ik t szlachecki w B raniew ie, „S tu d ia W a r­ m iń sk ie”, t. 5, 1968, s. 89—110.

2 M. B aliński, D aw na A k a d e m ia W ileńska, P e te rsb u rg 1862, s. 76; J. Bieliński', U n iw e rsy te t W ile ń ski (1579—1831), t. 3, K ra k ó w 1899— —1900, s. 319; S. Z ałęski, J e z u ic i w Polsce, t. 1, L w ów 1900, s. 256, 376: t. 4, K ra k ó w 1905, s. 17, 71, 112; K. D rzym ała, L a ta szk o ln e i p ro­

fe so rsk ie Ks. Sm igleckiego M arcina T. J., (w:) X L I V Sp ra w o zd a n ie D yre k c ji Z a k ła d u N a u k o w o -W y ch o w a w c zeg o OO. Je zu itó w w B ą k o w i- cach pod C h y ro w e m za ro k szk o ln y 1937/38, B ąkow ice pod C hyrow em

1938, s. 44; W. Borow y, P rześladow ani ka to lic y angielscy i szkoccy,

(3)

nieścisłe, a n a w e t błędne. N a tem a t zaś jego spuścizny i po ­ glądów filozoficznych nie m a d o tąd żadnej w zm ianki.

W obecnym a rty k u le p rzed staw ię n a jp ie rw w ażniejsze dane biograficzne Singletona na podstaw ie ręk o p iśm ienn ych źródeł, pochodzących głów nie z C en tralnego A rchiw um Jezu itó w w Rzym ie, n astęp n ie zajm ę się sp raw ą u stalen ia jego spuści­ zny filozoficznej, na k tó rą — ja k zobaczym y — sk ła d a ją się dw a obszerne ręko p isy (d y k taty ) w ykładów z zak resu filozo­ fii p rzy ro d y i m etafizyki, a w reszcie z re fe ru ję głów ne jego po­ glądy filozoficzne oraz podam k ró tk ą ich c h a ra k te ry sty k ę .

1. BIOGRAFIA

R y szard S ingleton u rodził się w k w ie tn iu 1566 r. w L a n ­ cashire w A n g lii3. W skutek prześlad o w an ia kato likó w przez królow ę Elżbietę I opuścił ojczyznę i w R eim s oraz p raw d o ­ podobnie w R ennes zdobył w y kształcenie śred n ie do re to ry k i w łącznie 4. W edług H. F o le y ’a od 28 IV 1583 r. był alu m n em w K olegium A ngielskim w Rzym ie i w p aźd ziern iku tegoż

U. S zum ska, A n g lia a P o lska w epoce H u m a n izm u i R efo rm a c ji, L w ów 1938, s. 113; D ziesięć w ie k ó w P oznania (praca zbiorow a), P o ­ zn a ń 1956, t. 2, s. 27; L. P iech n ik , D ziałalność J e zu itó w n a p o lu s z k o l­

n ic tw a w P o zn a n iu w X V I w., „N asza P rzeszłość”, t. 30, 1969 s. 195; H istoria n a u k i p o lsk ie j, t. 6, W rocław 1974, s. 617; L. P iech n ik , A k a ­ d em ie i u czeln ie je z u ic k ie ,. (w:) D zieje teologii k a to lic k ie j w Polsce.

P od red. M. R eęhow icza, t. 2, cz. 2, L u b lin 1975, s. 79, 80, 100. 3 In fo rm a c ji bio g raficzn y ch o S ingletonie d o sta rc z a ją n a m p rzede w szy stk im w spółczesne tzw. k a ta lo g i trz y le tn ie (catalogi trie n n ale s), zachow ane w C e n tra ln y m A rc h iw u m Jezu itó w w R zym ie (A rchivum R om anum S o cietatis Iesu; sk ró t: ARSI). P ierw szy z nich, z p aź d zier­ n ik a 1587 r., za w iera n a s tę p u ją c e dane: „R iccardus S in g lto n u s (!), L ancashirenslis in A nglia, n a tu s an n o 1566 m ense aprili. V ires m ed io ­ cres. In g re ssu s anno 1584, m en se marfcio, s tu d u it p h ilo so p h iae tr ie n ­ n iu m in S o cie tate”, A R SI, N eap. 80, f. 8, C ollegium N ea p o lita n u m . N a ­ stę p n e k a ta lo g i pochodzą z la t 1590 (Coll. R om anum , Rom . 53, f. 150), 1593 (Coll. B ru n sb e rg e n se, Pol. 7—II, f. 149v oraz f. 152: o pinia o zdol­ nościach i cechach c h a ra k te ru , czyli tzw. k a ta lo g drugi), 1597 (Coli. P ulto v ien se, Pol. 7-—I, f. 205) i 1599 (Coli. P osn an ien se, Pol. 7—1, f. 261v ). O bieżących zajęciach n a to m ia st in fo rm u ją tzw . k a ta lo g i roczne (breves) k o le jn y ch p ro w in c ji jezuickich, w k tó ry c h p rze b y w a ł S in g ­ leton, tj. N ea p o lita ń sk ie j, R zym skiej i P olsk iej (ARSI, Pol. 43) z la t 1584— 1602. ■— W ypisy z katalo g ó w trz y le tn ic h p o p rzed zający ch p rz y ­ jazd S in g leto n a do Polska, zaw dzięczam ks. G eorges B o tte re a u S J, A r- chiiw ariuszow i A RSI, k tó re m u za tę p rzy łu g ę u p rz e jm ie dziękuję.

4 K ata lo g trz y le tn i K olegium B raniew skiego z r. 1593 precy zu je: „ E x tra S ocietatem s tu d u it R em is et R u d u n i u sq u e ad R h e to rica m in ­ clu siv e”. Id e n ty fik a c ja d ru g iej m iejscow ości n a p o ty k a n a tru d n o ści. Być może, n ap isan o R u d u n i za m ia st Redonii = R hedonis, czyli R ennes w e F ra n c ji?

(4)

ro k u otrzym ał niższe św ięcenia z rą k p rzeb yw ającego na w y ­ g nan iu bisku p a St. A saph. Nie chcąc składać w ym agan ej w K o­ legium przysięgi, w m arcu 1584 r. opuścił K olegium i u dał się

do N e a p o lu 5, gdzie 19 III tego sam ego ro k u w stąp ił do To­ w arzy stw a Jezusow ego i odbył skrócony no w icjat, ale p ie rw ­ sze ślu b y zakonne złożył dopiero w r. 1586. Filozofię stu d io ­ w ał (1584— 1587) w K olegium Jezu itó w w N eapolu, a teolo­ gię w K olegium R zym skim (1587— 1591), gdzie m. in. słuchał w ykładów znanego filozofa i teologa, G ab riela V âzqueza 6. Pod koniec stu dió w teologicznych, praw dopodobnie w r. 1590, p rz y ­ jął w R zym ie św ięcenia k apłańskie. T ru dn o ustalić, czy — a jeśli ta k to kiedy — odbył tzw . trzecią probację, czyli s tu ­ diu m p raw a zakonnego i duchow ości ig n acjań sk iej, odbyw a­ n ą przez jezuitów po ukończeniu teologii, a przed ostatnim i ślubam i. O ślubach jed n ak nie w sp om in ają znane n am źródła, więc być może i p ro b acji rów nież nie odbył.

W lecie 1591 r. S ingleton p rzy b y ł do Polski i przez rok p rzygotow yw ał się w W ilnie pod k ie ru n k ie m M arcina Sm i- gleckiego do prow adzenia w ykładów filozofii. Ju ż pod koniec 1591 r. w raz z H iszpanem M ichałem Ortiizem uzyskał w A ka­ dem ii W ileńskiej stopień m ag istra filo z o fii7.

We w rześniu 1592 r. jezuici o tw a rli stu d iu m filozofii

w B raniew ie. W uroczy stej in au g u ra cji wzięło udział w ielu dostojników duchow nych i świeckich. P ierw szy m profesorem filozofii został w łaśnie Singleton. Od w rześnia 1592 do 12 VII 1595 r. prow adził on pełny, tj. trz y le tn i k u rs filozofii dla k le ­

5 „ F a th e r R ich a rd Singleton, a n a tiv e of L an c ash ire , b o rn in 1566, an d a d m itte d am ong th e scholars of th e H oly F a th e r in th e E nglish College, Rom e, A p ril 28, 1583, in th e se v e n te e n th y e a r of his age. H e r e ­ ceived M inor O rd e rs fro m th e exiled B ishop of St. A saph in th e O cto­ b e r follow ing, a n d le ft th e College fo r N aples in M arch, 1584, being u n w illin g to ta k e th e u su a l College oath...”, H. Foley, R ecords of th e

E nglish P rovince o f th e S o c ie ty of Jesus, vol. 5, L ondon 1879, s. 1007—

—1008; zob. ta k ż e vol. 6, 1880, s. 159; vol. 7, 1883, s. 714. — W ypisy z dzieła F o ley ’a p rze słał m i ks. F ra n c is E d w ard s S J z L ondynu, k tó ­ re m u u p rze jm ie za to dziękuję.

6 H iszpan V âzquez S J (1549— 1604) w y k ła d a ł teologię scholastyczną w K olegium R zym skim w la ta c h 1585—1591. Jego p o p rze d n ik iem na te j k a te d rz e był F ra n cisz ek S uârez. Zob. Enciclopedia F ilosofica, t. 6, F ire n ze 1969, kol. 857—858 oraz R. G arcia V illoslada, S to ria del Col­

legio Rom ano, R om a 1954, s. 324.

’ L. M aselli do Kl. A q u av iv y 9 I X 1591 r. z K ra k o w a i 14 X t. r„ · z W ilna (ARSI, G erm . 169, f. 254v i 289). — O decy zji o tw a rc ia k u rsu filozofii w B ran iew ie p isa ł M aselli 5 V 1592 r. z K alisza: „Q uoniam v e ro iu d ic a tu m est, h u n c locum [B raniew o] esse a p tu m pro. c u rsu P h i­ losophiae, ideo co n stitu im u s, u t ad fe stu m S. M ichaelis D om ino d a n te in c ip ia t P a tr e R ich a rd o S ingletonio p rae leg e n te...” (Germ . 170, f. 126v).

(5)

ry ków jezuickich, dla alum nów założonego w r. 1567 Sem i­ n a riu m , D iecezjalnego i Papieskiego (1579), dla m łodzieży p rzeby w ającej w K onw ikcie Szlacheckim i jej pedagogów oraz dla eksternów . Początkow o jed n a k ilość stu d e n tó w była m ała 8. Z tego o kresu p rac y d y d ak ty czn ej S ingletona pochodzą om ówione poniżej ręk o p isy (dy k taty) w ykładów .

W czasie p o b y tu S ingletona w B raniew ie m iędzy nim a re k ­ torem K olegium , N iem cem Jan ó m H u b erem (U berus) w y n ik ły dość pow ażne nieporozum ienia na tle d y scy plin y zakonnej, p rzy czym H u b er nie b ył bez w iny. Także i zdrow ie nie za­ wsze dopisyw ało Singletonow i, a przeb y w an ie z dala od ojczy­ zny i sw oich oraz w ieści o prześlad o w an iach jego rodaków p rzy p ra w ia ły go nieraz o, m elancholię, a n a w e t rodzaj d e p re ­ sji. T rudności te w yw o ływ ały u niego okresow e zniechęcenie do zakonu i do prow adzonych w ykładów (chciał je n a w e t po­ rzucić) i w p ły n ęły n a nieco w cześniejsze zakończenie trz y - leniego k u rsu filozofii (zakończył się 12 VII 1595 r. zam iast pod koniec tego m ie sią c a )9.

W lata ch 1595— 1597 p rzeb y w ał w K olegium Jezu itó w w P u łtu s k u jako- w ykładow ca teologii m o raln ej (lector ca­ suum ), a w styczniu 1598 r. w raz z Ja k u b em O rtizem rozpo­ czął w y k ład y teologii dogm atycznej w utw orzon ym w łaśnie’ w K olegium Jezu itó w w P o zn an iu p ełn y m W ydziale Teolo­ gii 10. Po dw u i półrocznej p rac y w P o zn an iu został sk iero w a­

8 Wg k ata lo g u rocznego w r. 1593/94 (ARSI, Pol. 43) filozofię s tu ­ diow ało 7 jezuitów , m. in. W aw rzyniec B a rtiliu s z T arn o w a, p ó źn iej­ szy p ro fe so r filozofii w A k ad e m ii W ileńskiej (1605—1608). A. B usau SJ, d o rad c a R e k to ra B raniew skiego, pisze do g e n e ra ła zakonu, KI. A q u av iv y 25 1 1595 r. z B ran iew a, że tru d n o je st u trz y m a ć n a w e t tych 6 słuchaczy filozofiii, z k tó ry c h 4 o trzy m u je w yżyw ienie w S e m in a ­ ria c h D iecezjalnym i P ap ie sk im (ARSI, G erm . 174, f. 71—-71v). S tw ie r­ dza, że le p iej by było nie rozpoczynać ta k szybko stu d iu m filozofii.« Pow yższe in fo rm ac je n ie p o zw a lają je d n a k n a u sta le n ie ogólnej ilości stu d e n tó w ; filozofię bow iem stu d io w a li n a d to k o n w ik to rzy i ek stern i.

9 N a te m a t ty c h n ieporozum ień p isali do g e n e ra ła zakonu, KI. A q u a ­ vivy, P. Boksza 9 IX 1594 z K ra k o w a (ARSI, G erm . 173, f. 77), p ro ­ w in c ja ł B. C o n falo n eri 27 X II 1594 r. z B ra n ie w a (Germ . 173, f. 285v) i 26 V II 1595 r. z Ja ro sła w ia (Germ . 175, f. 51), w ym ien io n y w p o p rzed ­ nim p rzypisie A. B u sau (tam że, f. 70) i sam H u b e r 13 V II 1595 r. (Germ . 175, f. 25—26), k tó ry in fo rm u je ta k ż e o w cześniejszym zak o ń ­ czeniu k u rsu : „H e ste rn a die fin itu s est P h ilo so p h ia e cursus R. P. P ro ­ v in c iali ас m e rec lam a n te , te m p u s enim p ra e sc rip tu m n o n d u m adve-, n it...” (f. 25v).

19 A cta e t historia Coll. Posnan. S.I., 1574—1606, W arszaw a, A rc h i­ w u m A rch idiecezjalne, rk p s 440, ff. 76v i I94v; R. S krzynecki, P ro ­

vinciae Poloniae ortus et progressus, 1540—1607, (przed 1939 г. w e

(6)

ny do W ilna, dokąd w yjech ał 28 VII 1600 ro k u n . W pro stes- tanckim g im nazjum akadem ickim w T oruniu, przez k tó ry wówczas przejeżdżał, w ziął z pow odzeniem udział w d y sp u ­ cie teologicznej ze sprow adzonym i z N iem iec m istrzam i (m a­ gistri) 12. W jesieni tego ro k u uzyskał stopień do kto ra teolo­ gii w A kadem ii W ile ń s k ie j13, a n astęp n ie w ykład ał tam że z ogólnym zadow oleniem teologię dogm atyczną do r. 1602. Tym czasem zw rócił się do gen erała zakonu K laudiusza A qua- v ivy z p rośbą o zezw olenie na w y jazd do A nglii w celu p ro ­ w adzenia tam p ra c y apostolskiej. P la n y te jed n a k zniw eczyła choroba na o strą feb rę i śm ierć, k tó ra zaskoczyła go 13 IV 1602 r. w W ilnie u . W pogrzebie w zięły udział liczne rzesze m ieszczan oraz studenci, k tó rzy odnosili się do niego z w iel­ ką sym patią.

O pinie w ysłane o nim do R zym u p o d k reślały jego. zdolności i zdatność do nauczan ia filozofii i teologii, ale rów nocześnie pew ną poryw czość i m ałe dośw iadczenie 15. Jak o p rofesor fi­ lozofii i teologii w ykazyw ał g ru n to w n ą znajom ość w yk łada­ n ych przez siebie dyscyplin. Poza językiem ojczystym opano­ w ał języki łaciński, grecki, w łoski i częściowo polski.

2. SPUŚCIZNA FILOZOFICZNA

D ostępne n am źródła rękopiśm ienne i d ru ko w ane w zm ianki nie zaw ierają żadnych in fo rm acji o spuściźnie p isarskiej S in­ gletona. Także i om ówione poniżej dw a ręk op isy w ykładów tak ie j in fo rm acji nie podają. U stalenie ich a u to rstw a stało się m ożliw e dzięki b adaniom o b ejm u jący m całą działalność filo­ zoficzną jezuitów w Polsce w XVI w ieku. N ajp ierw zeb ra­ łem m ożliw ie k o m p letn y w ykaz w szystkich źródeł i m a te ria ­

11 A cta e t h istoria Coli. Posnan., rk p s cyt., f. 196. 12 R. S krzynecki, rk p s cyt., s. 439—440.

13 Laureae academ icae ... in A lm a A ca d em ia V iln e n si S. I., R kps z B iblioteki C z arto ry sk ic h w K rak o w ie, sygn.: K u ra t. Wil. n r 3 (obec­ nie w depozycie B ib lio tek i U n iw ersy teck iej w W ilnie, sygn.: F 2-DC 1), s. 91; S. R ostow ski, L itu a n ic a ru m S ocietatis Je su h isto ria ru m libri

decem , recognoscente J. M artinov, P a risiis—B ru x ellis 1877, s. 432.

14 A RSI, H ist. Soc. 43, f. 205v (m iejsce i d a ta śm ierci); S. R ostow ski, dz. cyt., s. 202—203 (k ró tk i nekrolog); zob. ta k że s. 171.

15 „Ingenio, d o ctrin a in philosophicis et theologicis in te r nos excel­ lit, nisi quod iu d ic i sit preaeoiptitantiore, p ru d e n tia et e x p e rie n tia in reb u s accedat... ta len ta, ad docendum p h ilosophica e t theologica et ad co n v e rsan d u m cum h om inibus u tilia h a b e t”, S ec u n d u s Catal. Coli.

P ultov. S.J., 1597, W rocław , O ssolineum , rk p s 96, s. 15. U w aga: M ik ro ­

film y lub fotokopie w iększości cytow anych w ty m a rty k u le źródeł z n a jd u ją się w A rch iw u m T o w arzy stw a Jezusow ego w K rakow ie.

(7)

łów zarów no d ru ko w an y ch, jak i ręk o piśm ienny ch w raz z da­ n y m i o m iejscu i czasie ich pow stania. N astępnie sporządzi­ łem — głów nie na podstaw ie źródeł p rzech o w y w an y ch /w Cen­ tra ln y m A rchiw um Jezu itó w w Rzym ie (ARSI) — m ożliw ie p ełn y w ykaz w szystkich w ykładow ców filozofii ze szczegól-

■ n y m u w zględnieniem okresu, w k tó ry m w y k ład ali filozofię.

P orów nanie ty ch dany ch z dan y m i dotyczącym i istniejący ch pozycji z zak resu filozofii pozwoliło ustalić ich au to rstw o n a ­ w et wówczas, gdy o autorze nie było żadnej w zm ianki.

Je d n y m z w y ników pow yższych b adań było ustalen ie spuś­ cizny filozoficznej Singletona. Z jego biog rafii w iadom o, że w y k ład ał on filozofię w B raniew ie w lata ch 1592— 1595 i był wówczas jed y n y m profesorem k u rsu filozoficznego, zapro w a­ dzonego po raz pierw szy w tam te jszy m kolegium . In te re s u ją ­ ce nas ręk o pisy w ykładów p o w stały n iew ątp liw ie w latach 1593— 1595, o czym św iadczą d aty , często um ieszczone przez sk ry p to ra w czasie spisyw ania w ykładów . D latego w łaściw ym au to re m (a nie sk ry p to rem , k tó ry m b y ł nie zn any nam z n az­ w iska stu d en t) poniższych rękopisów nie m ógł być k to inny ja k Singleton, k tó ry — zgodnie z p rz y ję ty m w ted y zw ycza­ jem — d y k to w ał stu d en to m isto tn ą treść prow adzonego przez siebie k u rsu filozofii.

Za a u to rstw e m S ingletona przem aw ia pośrednio także zbież­ ność dw u inform acji. W rękopisie n r 1988 (zob. niżej) n a k o ń ­ cu m etafizy k i (k. 175) i rów nocześnie całego k u rsu filozofii s k ry p to r um ieścił d atę: Finis A. D. 1595 12 Iu lii feria 4 m ane ho ra 8. Otóż z innego źródła, m ianow icie z lis tu 'r e k to r a K o­ legium B raniew skiego, J a n a H u b era, w iadom o, że S ingleton zakończył w y k ład y filozofii w łaśnie 12 VII 1595 r,, i to p rze d ­ term inow o 16.

Opis i przeg ląd treści obu rękopisów :

1. Rękopis w ykładów z filozofii przyrody

[Braniew o, K olegium Jezuitów ] 1593/94, fo rm at: 20 X 15,5 cm, k a rt nieliczbow anych 2 + liczbow anych 321 ( + 5 nie za­ pisanych: 2 na początku i 3 na końcu rękopisu). — K odeks p apierow y, te k s t w języ k u łacińskim , pism o jed n ej ręki, w tekście w ielo kro tn ie podano d a ty pisania w ykładów , sk ry p ­ to r nie jest znany.

Na w spółczesnej opraw ie p ergam inow ej napis: Philoso.

(8)

M atyral. A nno 1594 A. P. R[iichardo?] S [ingleton?] Z.: B ru n s- bergae: R. T y tu ły pisane b a rw n y m i a tra m e n ta m i {zielonym, czerw onym ).

— K raków , B iblioteka Jag iello ńska, rk p s 2661 II R ękopis zaw iera n astęp u jące części:

a) K o m e n ta rz äo F izy k i A rysto telesa , k. 1— 212, г:аw iera 20 d esp u tacji z kom entarzem do w szystkich ośmiu ksiąg; n a jo b ­ szerniej p o trak to w an o ks. I (5 dysp u tacji) i ks. II (7 d ysp u- tacji), n ajk ró cej ks. V II i V III (łącznie ty lk o 5 k a r t tekstu, k. 207v— 212). Na początku (k. 1) d ata: l a octobris ho ra 8. m ane 1593; na końcu (k. 212): F in iti su n t 8 P hysici A risto te ­ lis ... 5 A prilis A. D. 1594, feria 3 S ae hebdom adae.

b) O niebie, k. 213— 245v, dysp. 1— 4, k o m en tarz do pierw szych d w u ksiąg; na k. 213 d ata: 13 A prilis F er. 4 post P ascha; na k. 245v: 14 maii...

c) O p o w staw a niu i ginięciu (De generatione et corruptione), к. 246— 278v , dysp. 1— 4, k o m en tarz w yłącznie do ks. I, roz­ poczęty 16 V, a zakończony 18 VI (zob. k. 246 i 278 v) 17 d) M eteorologia (In libros m eteo ro ru m A risto telis), к. 279— 313, dysp. 1— 11, ko m en tarz do 4 ksiąg; początek 20 VI, koniec 30 VII 1594 roku.

D ysp u tacje w ty m rękopisie dzielą się na sekcje (sectio), ä k ry p to r s k ru p u la tn ie n u m ero w ał w y k ład y (lectio). W ciągu ro k u szkolnego 1593/94, czyli od I X 1593 do końca lipca 1594 r., było ich aż 347, a więc około 10 godzin tygodniow o.

2. Rękopis wykładów z filozofii przyrody i m etafizyki

[Braniew o, K olegium Jezuitów ] 1594/95, fo rm at: 19,5 X 15,5 cm, k a rt nieliczbow anych 1 + liczbow anych 175 + nielicz- bow anych 1 (spis treści) oraz 9 nie zapisanych: 3 na począt­ ku, 4 na końcu rękop isu i 2 m iędzy tra k ta ta m i. — K odeks p a­ pierow y, te k s t w języ k u łacińskim , pism o jed n ej ręk i, te j sa­ m ej co i rękopis opisany poprzednio, na m arginesie w ielok ro t­ nie podano d a ty p isania w ykładów , s k ry p to r nie znany.

Na w spółczesnej opraw ie p ergam inow ej napis: T e rtii A n n i S

Philąsophia Brunsbergae: R P [Richardus S in g leto n P hilo-M

17 Wł. W isłocki w sw ym K atalogu rę ko p isó w B ib lio te k i U n iw e rsy te ­

tu Jagiellońskiego (K raków 1877— 1881, s. 630 i 484) p o d aje k ró tk i oplis

obu ty c h rękopisów . Oczywiście, nie w y m ien ia ich a u to ra i nie w sp o ­ m ina, że w ręk o p isie 2661 z n a jd u je sdę k o m e n ta rz do I księgi tr a k ta tu O p o w sta w a n iu i ginięciu.

(9)

sophiae Magister?} Z: 1595: R: — Z i R to praw dopodobnie

in icjały sk ry p to ra.

— K raków , B iblioteka Jag ielloń sk a, rk p s 1988 R ękopis zaw iera n a stęp u jące części:

a) K o m e n ta rz do II księgi O p ow sta n iu i ginięciu (In lib ru m

11 De generatione), к. 1— 22v, d y sp u tacje 1— 4. N a początku

(к. 1) d ata: 5 octobris [1594], na końcu (k. 22v): Finis lib ri 29 octob.

b) O d u szy (De anima), к. 23— [119], dysp. 1— 12. Na początku (k. 23) d ata: 31 octobris...; na k. [119]: 22 A prilis... 1595.

c) M eta fizy ka (In libros m e ta p h y sic o ru m A ristotelis), к. 119— — 175, dysp. 1— 7. Na początku (k· 119) data: 13 F e b ru arii; к.

175: 12 Iulii 1595.

Także i w tym k o m en ta rz u d ysp u tacje dzielą się n a sekcje. D aty i n o ta tk i na m arginesie ręk o p isu św iadczą o tym , że w dniu 1 1 II 1595 r. zakończono d y sp u tację X: De anim a ra­

tionali. Od 13 II do 13 III, czyli do W ielkanocy, p rzerab ian o

m etafizyk ę (4 pierw sze dysputacje). Po W ielkanocy zaś od 3 do 22 IV u zu pełniano psychologię (dysp. X I: De in te lle c tu oraz dysp. X II: De v o lu n ta te et om ni appetitu). Od dnia 24 IV do 12 VII 1595 r., czyli do końca k u rsu , k o ntynuow ano m eta fi­ zykę. K om entarze w rękopisie nie zostały jed n a k poprzedzie­ lane p rzy przechodzeniu od jedn ej dyscy pliny do d rugiej, lecz zachow ują jedn o lity , ciągły układ.

S k ry p to r i tu ta j znaczył lekcje: w ciągu ro k u szkolnego 1594/95, tj. od 5 X 1594 .do 12 V II 1595 r. było ich 264, a więc znacznie m niej niż w ro k u poprzednim . N a poszczególne le k ­ cje p rzy p ad a niezb y t dużo te k s tu (średnio ok. 1 stro n icy dro b ­ nego pism a). W ynika z tego, że S ingleton dy k to w ał tylk o isto tn ą treść w yk ład u , przeznaczając pozostały czas na ' w y ­ jaśnienie p rze ra b ia n y c h zagadnień. N o tatk i z lek cji drugiego ro k u k u rsu (zob. rękopis poprzedni) są obszerniejsze.

3. POGLĄDY FILOZOFICZNE

Z nane nam m a te ria ły nie pozw alają n a odtw orzenie p e łn e ­ go obrazu filozofii Singletona. R ękopisy w yk ład ów dotyczą bo­ w iem szeroko rozu m ian ej filozofii p rzy ro d y (w raz z psycholo­ gią) i m etafizyki. N ato m iast nie udało się dotrzeć do żadnej spuścizny z zakresu logiki. W obrębie filozofii w ykładano w XVI w. także ety kę, a n aw et m atem aty k ę. A naliza w y k ła ­ dów b raniew skich, o bejm u jący ch pełne dw a ostatnie lata, do­ wodzi, że dyscyp lin y te nie b y ły w ykład ane podczas k u rsu

(10)

prow adznego przez S in g leto n a w lata ch 1592— 1595. Był to pierw szy k u rs filozofii w B raniew ie i przypuszczalnie nie było odpow iednio przygotow anego człow ieka, k tó ry by m ógł w y ­ kładać te p rzedm ioty. E ty k a i m a te m a ty k a b y ły uw ażane w te ­ dy za przed m ioty pod p ew n y m w zględem pom ocnicze w sto­ su n k u do dyscyplin zasadniczych: logiki, filozofii p rzy ro d y (fizyki) i m etafizyki. M atem aty kę w y k ład ano zw ykle podczas drugiego ro k u k u rsu (z filozofią przyrody), a ety k ę podczas trzeciego ro k u (w raz z m etafizyką). Zw ykle też oba te p rze d ­ m ioty w y k ład ali in n i w ykładow cy, a nie ten , k tó ry prow adził k u rs zasadniczy, a staw ian e im w ym agania b y ły nieco niż­ sze.

W spom niane, la ta p racy d y d ak ty cznej S ingletona p rzy p ad ły w okresie w prow adzania na próbę jezuickiej Ratio stud ioru m . J e j w ersję d e fin ity w n ą ogłosił w r. 1599 g enerał K laudiusz A qua viva.

Z refero w ane poniżej poglądy dotyczą w ażniejszych zagad­ n ień filozofii p rzy ro d y rozu m ian ej szeroko, a więc obejm u ­ jącej k o m en tarz nie ty lk o do F iz y k i A rystotelesa, lecz także do pozostałych jego pism filozoficzno-przyrodniczych, oraz m e­ tafizyki. Ze w zględu na w agę psychologii w kontekście filo­ zoficznym i dość obszerne jej p o trak to w an ie przez S ingleto­ na została ona w n in iejszy m opracow aniu w ydzielona z filo­ zofii p rzy ro d y i om ów iona osobno.

3.1. Filozofia p rzy ro d y

Filozofia p rzy ro d y (philosophia n atu ra lis) bada rzeczy n a tu ­ raln e (res naturales), czyli b y ty m ate ria ln e , zwłaszcza b y ty zm ienne (ens m obile), w św ietle o statecznych zasad.

Szeroko ro zu m ian a filozofia p rzy ro d y o bejm u je k o m en ta­ rze do n astęp u jący ch tra k ta tó w A rystotelesa: F izyka , O niebie,

O p o w sta w a niu i ginięciu, M eteorologia, O duszy. P odstaw ow ą

część filozofii p rzy ro d y stanow i k o m en tarz do F izyk i, k tó re j S ingleton pośw ięcił w iele uw agi, ob jaśn iając w szystkie jej księgi (8). K o m en tarz poprzedza zw ykle T e x tu s explicatio, czyli dość obszerne w y jaśn ien ie pew nej p a rtii te k stu S tag i- ry ty .

W k o m en tarzu do F izyki po zagadnieniach w stępn ych S in­ gleton za jm u je się zasadam i rzeczy n a tu ra ln y c h . Dla ciała roz­ w ażanego genetycznie są to m ate ria pierw sza, b ra k fo rm y (p ri­ vatio) i fo rm a su b sta n c ja ln a, dla ciała zaś już u k o n sty tu o w a ­ nego — ty lk o m ate ria i form a. M ateria posiada w łasną istotę

(11)

i istnienie, a także w łasną w ielkość (qu a ntita s), nie pochodzą­ cą od f o r m y 18. W ielkość nie jest „w spółw ieczna” (coaeva) z m ate rią , gdyż b yw a w yp row ad zana z m ożności m aterii. W iel­ kość ta jed n a k nie jest w ykończona; swe ostateczne w ykończe­ nie u zy sk u je dzięki form ie 19. W ielkość nie posiada części ak ­ tu a ln y c h i m ożna ją dzielić w nieskończoność. S ingleton od­ rzu ca w yraźnie sk oty styczn ą form ę cielesności (f. corporeita-

tis, rk p s 2661, k. 54).

N a tu ra stanow i p ierw szą zasadę akty w n ości ciał. Rzeczy stw orzone odznaczają się w praw dzie rzeczyw istą aktyw nością, ale w y m ag ają w spółdziałania Bożego zarów no do swego ist­ nien ia jak i do działania. P ew ien w pływ na działanie w yw ie­ ra ją także w zór i narzędzie (idea et in stru m e n tu m ), nie są one jed n a k p raw dziw ym i p rzyczynam i, k tó ry c h jest ty lk o 4: m a­ teria ln a , form alna, celow a i spraw cza. W szystkie rzeczy dzia­ łają celowo, choć nie w szystkie są tego św iadom e. P rzy p ad ek

(casus) i szczęśliw y zbieg okoliczności (fortuna), los (fatum )

i przygodność (contingentia) są przy czy nam i przypadłościo­ w ym i.

R uch jest za A ry sto telesem zdefiniow any jako a k t b y tu w m ożności (actus entis in potentia). W szechśw iat nie zaw ie­ ra w praw dzie a k tu aln eg o b y tu nieskończonego, jego istnienie jed n a k nie zaw iera sprzeczności. M ógłby więc istnieć, gdyby tego zechciał Bóg, k tó ry jest nieskończonym b y tem ak tu aln y m . N ato m iast próżnia, d efiniow ana rów nież za S ta g iry tą , nie ty l­ ko nie istn ieje a k tu a ln ie , ale jest niem ożliw a (sprzeczna). W reszcie czas jest b y tem re a ln y m (aliquid reale).

N aw iązując do V III księgi F iz y k i S ingleton om aw ia k ró tk o p rob lem Boga. P rz y jm u je zasadę; om ne quod m o v etu r, ab alio m o v etu r (k. 211— 212) i n a jej podstaw ie dowodzi istnienia P ierw szego Poruszyciela (prim us motor).

W k o m en tarzu do tr a k ta tu O niebie om aw ia n a jp ie rw za­ gadnienia dotyczące św iata, w szczególności jego pochodzenie i cechy. Filozoficzna reflek sja n ad św iatem prow adzi jego zda­ niem do w niosku, że został on stw orzon y w czasie przez Boga. T w ierdzi też, że istn ieje jeden ty lk o św iat, gdyż o istn ien iu in ny ch św iatów nic nie w iadom o (k. 231v). R eferow ane przez niego poglądy astronom iczne A ry sto telesa oraz poglądy jem u

18 „M ateria h a b e t p ro p ria m essen tiam et ex iste n tiam ...” (rkps 2661, k. 4 8V). „M ateria ex se h a b e t p ro p ria m q u a n tita te m , et no n a fo rm a

(tam że, k. 54v).

19 „M ateria ex se h a b e t q u a n tita te m in te rm in a ta m , ex fo rm a q u a n ­ tita te m te rm in a ta m ” (tam że, k. 57).

(12)

w spółczesnych należą dziś w znacznej m ierze do przeb rzm ia­ łych. U w aża m. in., że niebo sk łada się z m ate rii i fo rm y (k. 233v), że jest niezniszczalne i posiada inną, doskonalszą m ate ­ rię niż b y ty podksiężycow e (k. 235— 236), że ciała niebieskie różnią się m iędzy sobą g atunkow o (specie). P rz y jm u je nad to geocen try zm (k. 240).

Z zakresu tra k ta tu O p ow staw aniu i ginięciu w arto odno­ tow ać opinię, że zw iązki doskonałe (m ix ta prefecta) posiada­ ją form ę odrębną od form i jakości pierw iastków , n ato m iast m ieszaniny (m ixta im p erfecta) tak ie j fo rm y nie p osiadają, oraz prześw iadczenie, że istn ieją ty lk o 4 żyw ioły (elem enta).

W obszernie objaśnionej M eteorologii (11 d ysputacji) zostały om ówione m. in tak ie zagadnienia, ja k przy czy n y m eteorów (zjaw isk atm osferycznych, geologicznych i astronom icznych), m eteo ry ogniste (w ulkan, kom eta, droga m leczna, b ły sk aw i­ ca...), m ete o ry w odne (chm ura, halo, tęcza, deszcz, śnieg, grad, rosa; m orze, rzeki, źródła), w ia try i trzęsien ia ziem i, zw iązki nieożyw ione doskonałe (m etale, rzeczy kopalne) oraz ich po­ w stanie i zanik. W iele jed n a k z w yrażonych tu ta j poglądów i opinii uległo m odyfikacji, a n a w e t całkow itej zm ianie w m ia­ rę rozw oju n a u k przyrodniczych.

3.2. Psychologia

Psychologię p o tra k to w a ł S ingleton dość obszernie; k om en­ ta rz do A rystotelesow skiego tra k ta tu O d u szy podzielił na 12 d y sp u tacji, podczas gdy m etafizyce pośw ięcił ty lk o 7 d y sp u­ tacji.

N a początku (w I dysp.) zadaje sobie p y tan ie, czy psycho­ logia (scientia de anima) należy do filozofii p rzy ro d y (fizyki). Z w racając uw agę n a w zajem ne pow iązania ty ch dyscyplin, po dk reśla rów nocześnie specyficzną odrębność psychologii ze w zględu n a nieśm iertelno ść p rzy słu g u ją c ą duszy.

Z ajm u jąc się duszą w ogólności, rozw aża — za S ta g iry tą — dw ie jej d efinicje 20. Zależnie od stopnia życia, jak i dusza po­ siada, jest ona w eg etaty w n a, sen sy ty w n a lu b rozum na. Odpo­ w iednio do tego istn ieją różne rodzaje b y tó w ożyw ionych: ro ­ ślina, zw ierzę, człowiek. K ażdy rodzaj duszy posiada w łaściw e sobie w ładze (potentiae), k tó re różnią się rzeczowo ta k od d u ­ szy, jak i m iędzy sobą (rkps 1988, k. 44 i 45).

20 „A nim a est ac tu s priimus co rporis n a tu ra lis p o te n tia witam h a ­ b e n tis” (rk p s 1988, k. 30v); „id, quo p rim o v iv im u s, sentim us, m ove­ m u r et in te llig im u s” (tam że, k. 31).

(13)

Z kolei zostały dość dokładnie om ówione dusza w e g e taty w ­ n a i dusza sen sy ty w n a ze szczególnym u w zględnieniem ich w ładz. P rz y om aw ianiu duszy sen sy ty w n ej w iele uw agi po­ św ięcono zm ysłom zew n ętrzny m , p rzek azu jąc rów nież wiele in fo rm acji anatom icznych. S in gleton p rz y jm u je ty lk o dwa zm ysły w ew n ętrzn e, m ianow icie zm ysł w spólny (sensus com ­

m unis) i w yobraźnię (im aginatio sive phantasia). P o d koniec

ty ch rozw ażań jedn ą sekcję przeznaczono na om ówienie za­ gadnień snu i bezsenności (De somo et insom niis).

Stosunkow o obszernie p o trak to w an o p roblem y duszy ro ­ zum nej 21. D usza rozum na, isto tn ie doskonalsza od duszy sen ­ sy ty w n e j, a ty m b ardziej od duszy w eg etaty w n ej, stano w i fo r­ m ę ciała ludzkiego. D usza ro zum n a jest n ieśm ierteln a. S in­ g leton odrzuca m ate ria listy c z n ą in te rp re ta c ję poglądu A ry sto ­ telesa, jako by dusza ro zu m na b y ła śm iertelna. D usza rozum ­ n a zawdzięcza swe istn ien ie bezpośredniem u stw órczem u dzia­ łan iu bożem u i jest stw a rz a n a w raz z ciałem (nie istnieje p rzed zaistnieniem ciała). Dusza rozum na posiada dw ie w ła­ dze: rozum i wolę. Rozum w procesie poznania pełni dw ie funkcje: czynną (in te lle c tu s agens) i b iern ą (intellectu s possi­

bilis, patiens). P ierw szy m przedm io tem poznania rozum ow ego

są b y ty k o n k retn e (je d n o stk o w e )22. 3.3. M etafizyka

Po w stępie, w k tó ry m zostały om ówione nazw y, cel, ko­ rzyści itp. m etafizyki, S in g leton zajm u je się przedm io tem oraz isto tą (natura) tej d yscypliny, p rzed staw iając aż 7 opinii na te m a t jej p rzedm iotu. Sam zaś uw aża, że przedm io tem m eta ­ fizyki jest b y t jako tak i, a jego pojęcie jest analogiczne 23.

K o lejn y m i p rzed m io tam i zain teresow ania om aw ianego a u ­ to ra są zasady (principia), w łasności (passiones) i sposoby ist­ nien ia (modi) b y tu . T ran scen d en taln e w łasności b y tu , czyli jedność, praw dziw ość i dobroć nie d odają do b y tu żadnej no­ w ej bytow ości i różnią się od niego jedynie m yślnie. P rz y om aw ianiu jedności b y tu rozw ażono także jej zastosow anie do jed nostk i (individuum ) oraz zasadę u jedn ostko w ienia (princi­

p iu m individuationis), n a to m ia st sp raw a praw dziw ości b y tu

21 D ysp u ta cje X —X II, k. 93—1119; nb. pism o je st b ard z o d ro b n e, 22 „Dico sin g u la ria v ere e t p e r se ab in te lle c tu p erc ip i...” (rkps 1988, k. 109v ; zob. ta k ż e k. 112 i 112v).

(14)

dała okazję: do zastanow ienia się nad jej przeciw ieństw am i: fałszem i złem.

W obrębie d y sp u ta c ji o sposobach b y tu i su b stan cji (De m o ­

dis entis et substantiae) zastanaw iano się n a d p roblem em istn ie ­

nia. A u to r tw ierdzi, że istota różni się od istn ien ia jedynie m yślnie 24. P rz y om aw ianiu p rzypadłości szerzej zajęto się r e ­ lacją.

O statnim zagadnieniem o b jaśn ian y m w m etafizyce b ył p ro ­ blem istnien ia i przy m io tó w Boga oraz jego działania w św ie­ cie, a także p roblem istnienia, n a tu ry i prżym io tów tzw . in ­ teligencji, czyli isto t oderw an y ch od m ate rii (aniołów).

PODSUMOWANIE

Z powyższego p rzeg ląd u w ażniejszych koncepcji Singletona w ynika, że rep rezen to w an a przez niego filozofia jest po w ięk­ szej części filozofią arysto teleso w sk ą, a jej w y k ład m a cha­ r a k te r k om en tarza do filozoficzno-przyrodniczych tra k ta tó w S ta g iry ty oraz do jego m etafizyki. A u to r m iał bezpośredni do­ stęp do te k stu A rystotelesa, znał bow iem język grecki i w w y ­ k ład ach często w y jaśn iał jego te k s t w obrębie działu zw anego

te x tu s e x p lic a tio ’ W ydaje się jed n ak , że w p ra c y d y d ak ty cz­

nej ze stu d e n ta m i posługiw ał się raczej p rzek ład em łacińskim ; w tekście w ykładów nie stw ierdzono istn ien ia w yrazów g rec­ kich. Nie jest to jed n a k czysty arystoteldzm , lecz arystotelizm zm odyfikow any przez jego ko m en tato ró w , p rzede w szystkim przez św. Tom asza z A kw inu. U jaw n ia się to zwłaszcza w tw ierdzen iach , że św iat został stw orzo n y przez Boga w cza­ sie i że dusza rozum na zaw dzięcza sw e istn ien ie bezpośrednie­ m u d ziałaniu bożem u, a tak że p rz y om aw ianiu p ro blem u tzw. in telig en cji (aniołów).

W idoczne są jed n a k odchylenia zarów no od A ry stotelesa, jak i od Tom asza z A kw inu. I ta k S ingleton tw ierd zi, że m ate ria pierw sza posiada w łasną istotę i istnienie, a tak że w łasną wielkość (quantitas), nie pochodzącą od form y. J e s t to w pływ skotystyczny, ale w y d aje się, że nie dokonał się on bezpośred­ nio, lecz za pośrednictw em H iszpanów , profesorów w K ole­ gium R zym skim , k tó rz y ulegali w pływ om Suâreza. S ingleton studiow ał filozofię w N eapolu, gdzie te w pły w y już m ogły być odczuw alne, a teologię — w łaśnie w K olegium R zym ­ skim m. in. pod k ieru n k iem V âzqueza, bezpośredniego n a­ stępcy S u âreza na k a te d rze teologii dogm atycznej. Okoliczność

(15)

ta nie· może być bez znaczenia ze w zględu na n ierzad k ie w ów ­ czas re p e rk u sje poglądów filozoficznych w teologii i n a od­ w rót. Z d ru g iej jed n a k stro n y trz e b a zauw ażyć, że Singleton w yraźnie odrzuca w iele poglądów skotystycznych, m. in. tzw. form ę cielesności.

Podobnie w duchu su a re z ja ń sk im rozw iązu je nasz a u to r

psychologiczny p ro b lem p rzed m io tu poznania rozum ow ego

tw ierdząc, że są nim w pierw szy m rzędzie b y ty ko n k retn e. W m etafizyce zaś za Szkotem i S uârezem odrzuca rzeczow ą odrębność isto ty i istnienia, p rz y jm u ją c m iędzy nim i jedynie różnicę m yślną.

S tu d iu m w ykładów S ingletona pozw ala dostrzec, że był on dobrze obznajom iony z pism am i i poglądam i w ielu k o m en ta ­ to rów A ry sto telesa i Tom asza z A kw inu. Obok m yślicieli s ta ­ ro ży tn y c h szczególnie często uw zględnia także średniow iecz­ ny ch i now ożytnych. Ze średniow iecznych — poza Tom aszem z A k w in u — p rzy tacza czy to jako zw olenników , ćzy jako p rzeciw ników głoszonych przez siebie poglądów , m. in. A w er- roesa, A lek san d ra z H ales, A lb e rta W ielkiego, H e n ry k a z G an­ daw y, J a n a z Ja n d u n , D unsa Szkota, D u ran d a, O ckham a i A l­ b e rta z Saksonii. Z au to ró w zaś now ożytnych i w spółczesnych p o jaw ia ją się u niego m. in. F ran ciszek de S ilv estris z F e r ra ­ ry , K a je ta n , D om inik Soto, J a k u b Z ab arella (1533— 1589),

F ran ciszek z Toledo (Toletus, 1532— 1596), P io tr Fonseca

(1528— 1599) i B enito P e re ra (1535— 1610). Szczególnie często w y stę p u ją Z ab arella i Fonseca, p rzy czym S ingleto n często opow iada się za zdaniem Fonseki. N a ogół dość dok ładn a r e ­ fere n c ja do w zm iankow anych autorów , zwłaszcza do dwóch ostatnich, przem aw ia za tym , że m iał on ich dzieła do dyspo­ zycji.

S ingleton p o sługuje się oczywiście m etodą scholastyczną i form ą sylogistyczną. C h a ra k te ry sty c zn ą cechą jego s ty lu fi­ lozofow ania jest cytow anie w ielu opinii w raz z ich dow odam i (nierzadkie jest p rzy taczan ie aż 7 opinii) i w ybór te j, k tó rą uw aża za praw dziw ą. Św iadczy to o tra k to w a n iu filozofii jako procesu dochodzenia do p raw d y w św ietle re fle k sji n ad do­ tychczasow ym i osiągnięciam i w rozw ażanym zagadnieniu, a nie na p rzy jm o w an iu określonych poglądów n a zasadzie a u to ry te tu obranego filozofa.

P oró w n anie filozofii rep re z en to w a n e j przez S ingletona ze stan em filozofii w in n y ch ośrodkach polskich i zagran icz­ ny ch — w m iarę jak na to pozw alają n iezb y t liczne opraco­

(16)

w ania m onograficzne 28 — w y d aje się uzasadniać stw ierdzenie, że filozofia u p raw ia n a w B raniew ie nie odbiega od ów czesne­ go poziom u europejskiego. P rzy g o to w an y do jej w yk ład an ia w ośrodkach stojący ch n a w ysokim poziom ie (Neapol, K ole­ gium Rzym skie), S ingleton s ta ra ł się zdobycze ów czesnej m y ­ śli filozoficznej przeszczepiać na ziem ie polskie i w ten sposób przy czy niał się do podniesienia k u ltu r y filozoficznej naszych przodków . Z ty ch w zględów jego osoba i działalność zasług u­ ją na zainteresow anie.

RICHARD SINGLETON, S.J. (1566—1602), PREMIER PROFESSEUR DE PHILOSOPHIE A BRANIEWO

R ésum é

L e p re m ie r g ro u p e de jé su ite s est a r riv é en P ologne en 1564 e t l’a n ­ n é e su iv a n te ils o n t o u v ert à Braniiewo (B raunsberg) u n collège com ­ p re n a n t 5 classes de secondaire. E n 1566, ils com m en cèren t à en sei­ g n e r la d ia lec tiq u e d an s la classe de rh é to riq u e . U n cours spécial de philosophie co m p re n a n t 3 an s d ’étu d es a é té fo n d é en 1592. L e p r e ­ m ier p ro fe sseu r de p h ilosophie d an s les an n é s 1592—1595 y fu t S in ­ gleton, u n A nglais, p eu connu ju s q u ’à m a in te n a n t, n é en L an c ash ire , adm is à la C om pagnie de Jé su s à R om e en 1584. A près ses étu d es de philosophie au Collège des Jé su ite s à N aples (1584— 1587) e t de th é o ­ logie au Collège R o m ain (1587—1591), il f u t envoyé en P ologne p o u r en seig n er la philosophie. E nsuite, il enseigna la théologie m orale à P u łtu sk (1595— 1597), la th éologie d o g m a tiq u e à P o zn ań (1598—1600). E n 1600, il o b tin t le d o cto ra t en th éologie à l'A cad ém ie de W ilno et il y enseigna le dogm e ju s q u ’à sa m ort.

L a b io g rap h ie de S ingleton a p u ê tre éta b lie a v a n t to u t g râce a u x sources m an u scrites, conservées a u x A rchives d e la C om pagnie de Jé su s à Rome.

D eux am ples recueils m a n u scrits, d a ta n t de la p ério d e de son e n ­ seignem ent à B raniew o, sont conservés à la B ib lio th è q u e Ja g ello n e de Cracovie. Ils co m p re n n e n t les cours d ictés s u r la p h ilosophie de la

25 Por. np. p rac ę o cy to w a n y m przez S in g leto n a Z ab arelli: A. P oppi, L a d o ttrin a della scienza in G iacom o Z abarella, P a d o v a 1972. Zob. ta k ż e m o je a rty k u ły z te j dziedziny: P io tr V iana S J (1549—1609) i jego działalność filozoficzna w Polsce, O drodzenie i R efo rm a c ja

w Polsce, t. 23, 1978, s. 35—53; L eo n a rd K ra k e r S J (1549/1550—1605),

p ierw szy p ro fe so r filozofii w A k ad em ii W ileńskiej, tam że, t. 24, 1979, s. 65—82; Ja n K le jn S J (1556—-1601), w y k ła d o w c a filo zo fii w P oznaniu, „S tu d ia P hilo so p h iae C h ristia n a e ”, 16 (1980) fase. 2, s. 145—160; F irst

A risto telia n s o f V ilnius, „O rg an o n ”, 15 (W arszaw a 1980), s. 71—91;

H iero n im S te fa n o w s k i S J (1568—1606) — p rofesor filo zo fii w P ozna­ n iu i W ilnie, „Rocznika F ilozoficzne”. 28 (1980), z. 1, s. 167—181,

(17)

n a tu re (y com pris la psychologie) e t la m é tap h y siq u e; les co u rs é ta n t anonym es, l ’on p ro u v e q u e S in g leto n en est l ’a u te u r. G râce à ces so u r­ ces, on a pu p ré s e n te r les p o in ts essen tiels de sa philosophie.

L a philosophie professée p a r S ingleton s ’ap p u ie su r les p rin c ip a ­ les conceptions d ’A risto te, m odifiées p arfo is p a r ses co m m en tate u rs, s u rto u t p a r sa in t T hom as d ’A q u in (le m onde f u t créé p a r D ieu dans le tem ps, l’âm e h u m a in e doit son ex iste n c e à l ’action c ré a tric e im m é­ d iate de D ieu, l ’ex isten ce des in te llig en c es — anges). C e p en d a n t d an s c e rta in s problèm es, il p ré se n te des vues sco tistes ou su arézien n es, p ro b ab le m en t sous l’in flu e n ce des E spagnols, p ro fe sseu rs a u Collège R om ain où il ac q u it u n e p a rtie de sa fo rm a tio n in te lle ctu elle , p. ex. q u e l’essence et l ’ex iste n ce n e d iffè re n t p as rée llem en t, la m a tiè re (m ateria p rim a) n ’est p as une pu issan ce p u re, m ais elle possède sa p ro p re essence et ex iste n ce ain si q u e sa p ro p re q u a n tité q u i n e p ro ­ v ie n t p as de la form e, les être s concrets co n stitu e n t le p re m ie r objet de la con n aissan ce intellectuelle.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W oknie Przywracanie dostępu dokonaj autoryzacji operacji poprzez przepisanie tekstu z obrazka. Jeśli  tekst  jest  nieczytelny,  wygeneruj  następny 

Podsumowując należy stwierdzić, iż zastosowanie metody PCR i primera mikro- satelitamego (GTG)5, pozwoliło na zróżnicowanie partnerów fuzji w obrębie rodzaju

W prow adzenie now ych sił, jeszcze niedostatecznie przygotow anych, stało się koniecznością wobec ogrom nego rozrostu placów ek jezuickich w Polsce w latach

Koncentracja na zdeklarowanych w tytule pracy nabywaniu i stosowaniu leksyki potocznej przez polskich student6w germanistyki pozwolilaby na pruygotowanie pracy o

Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi

The average C b 2D and C p 2D for 11 different microstructures are plotted in Figure 2.4.4. The average values are used to characterize the banding in the microstructures as a

The holes in the p-type layer are at a lower energy level (the valence band ) than are the free electrons (the conduction band ) in the n-type layer.. At the

Istnieje przecież bezsporny i wyraźny związek przyczynowo-skut­ kowy między nasilającą się patologizacją coraz szerszych obszarów życia społecznego a eskalacją