• Nie Znaleziono Wyników

Studia jako faza liminalna w rytuale przejścia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Studia jako faza liminalna w rytuale przejścia"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

STUDIA JAKO FAZA LIMINALNA W RYTUALE PRZEJŚCIA

Jest to głos w dyskusji na temat roli, jaką odgrywają uniwersytety w społeczeństwie wiedzy i gospodarce opartej na wiedzy w Europie, jak również na temat warunków, w których będą mogły odgrywać tę rolę efektywnie. W tym kontekście szczególne znaczenie ma autonomia i profesjonalizm w kwestiach naukowych i administracyj- nych. Tworząc Europę wiedzy, należy poszukiwać odpowiedzi na pytanie: Jak ową autonomię i profesjonalizm zagwarantować?

Nie rezygnując ze swojej podstawowej misji, jaką jest kształcenie, uniwersytety muszą uwzględnić nowe potrzeby, wynikające z gospodarki opartej na społeczeństwie wiedzy, a to wymusza ewolucję uniwersytetu w kierunku struktury bazującej na wie- dzy. W organizacjach opartych na wiedzy wartościami konstrukcji są aktywa „nie- widzialne”. Trzy z owych niematerialnych czynników to: 1) kompetencje personelu, 2) struktura wewnętrzna, 3) struktura zewnętrzna, której kluczowym elementem są kompetencje. Termin „kompetencja” oznacza zdolności ludzi do działania w szerokim zakresie sytuacji w celu wytworzenia nowych jakości1.

Podnoszenie standardów jakości kształcenia to jedno z najważniejszych zadań re- alizowanych przez wyższe uczelnie. W Polsce dopiero transformacja systemowa, roz- poczęta przełomem roku 1989, umożliwiła proces wyceny wartości uczelni wyższych.

Najpierw powstała niezależna instytucja środowiskowa – Uczelniana Komisja Akre- dytacyjna, a później organ rządowy, jakim jest Państwowa Komisja Akredytacyjna.

Celem ogólnym wyceny wartości uczelni jest określenie wartości szeroko rozumianych składników majątku, pozycji rynkowej uczelni lub sprawności działania zarządu. Na tej podstawie między innymi Ministerstwo Edukacji i Sportu wydaje decyzję admini- stracyjną przedłużającą licencję na działalność uczelni. Poza tym celem ogólnym każda uczelnia wyznacza sobie cele szczegółowe, związane z koniecznością zagwarantowa- nia jakości kształcenia, udzieleniem majątkowych gwarancji standardów studiowania, monitorowaniem i oceną pracy. Istotnym wyznacznikiem doskonalenia kultury jakości kształcenia uniwersyteckiego są wymagania akredytacyjne oraz standardy europejskie, a komponentami owego procesu są:

1. Jakość zarządzania uczelnią (władze uczelni).

2. Zakres badań naukowych, poziom kształcenia i satysfakcji z pracy (kadra nauko- wo-dydaktyczna).

1 K.E. Sveiby, The New Organizational Wealth. Managing and Measuring Knowledge-Based Assets, San Francisco 1997.

(2)

3. Zadowolenie ze studiowania (studenci).

4. Jakość pracy administracji uczelni i płynąca z niej satysfakcja (pracownicy ad- ministracyjni).

5. Rozwój indywidualny w kontekście planowania kariery zawodowej (absolwenci, pracodawcy).

Z punktu widzenia moich rozważań istotne są dwa z wyżej wskazanych elementów:

trzeci i piąty, skupię się na nich, aby odpowiedzieć na pytanie, jaką rolę pełnią studenci we wspólnocie akademickiej? Także w tym celu zdefiniuję proces studiowania w spo- sób szczególny – antropologiczny. A zatem, założenie wyjściowe brzmi: studia są fazą graniczną w rytuale przejścia do nowego miejsca w strukturze społecznej i muszą być realizowane zgodnie z wymaganiami jakości kształcenia, które między innymi uwzględniają: zadowolenie ze studiowania i rozwój indywidualny w kon- tekście planowanej kariery zawodowej.

Kolejnym istotnym pojęciem jest „rytuał”. Rytuały są działaniami społecznymi na- leżącymi do kategorii dramaturgicznej, podejmowanymi zawsze przez grupę społeczną lub w jej imieniu i zawsze z ważnych społecznie okazji. Komunikują one treści o za- sadniczym dla grupy znaczeniu. Podstawową funkcją rytuału jest jego rola komuniko- wania, potwierdzania i symbolicznego odgrywania porządku społecznego. Sama struk- tura rytuału, formalna i z zasady niezmienna, czyni rytuał idealną reprezentacją ciągło- ści i trwałości. Tworzy on wizję świata społecznego w umysłach ludzi, kształtuje ich myślenie. W tym miejscu warto zaznaczyć, że wedle Arystotelesa podobną funkcję pełni wiedza ludzka, która przekształca ludzki umysł i ludzkie postawy, czyli kształtuje nasze struktury mentalne.

Antropologowie zaczęli zajmować się rytuałem w związku z badaniami religii, ale później te zainteresowania rozszerzono na wszystkie sfery życia społecznego (Broni- sław Malinowski i Arnold van Gennep). Rytuał, podobnie jak mit, obecny jest w każ- dej kulturze. Według Leszka Kołakowskiego, stałą obecność mitu można wyjaśnić strukturą ludzkiej świadomości, która konstruuje nieuwarunkowany ład przednaturalny lub ponadhistoryczny, aby zrozumieć samą siebie przez relatywizację właśnie do tego ładu. Z kolei obecność rytuału wyjaśnić można kategorią racjonalności koherencyjnej, która jest powszechnikiem kulturowym.

W jednym ze szkiców Ernest Gellner wyróżnił dwa zasadnicze modele racjonalno- ści. Pierwszy z nich to racjonalność instrumentalna, optymalne – przynajmniej w świe- tle wiedzy działającego podmiotu – zastosowanie dostępnych środków do realizacji założonego celu. Drugi natomiast to zgodność z regułami, spoistość, traktowanie w podobny sposób analogicznych przypadków, czyli coś, co można nazwać racjonal- nością koherencyjną.

„Olbrzymia część naszego życia – zauważa Gellner – schodzi nam nie tyle na dążeniu do realizacji celów (jak skłonni są utrzymywać badacze społeczni inspirowani modelem środek–

–cel), lecz po prostu na unikaniu gaf. Próbujemy uczyć się naszych ról społecznych w miarę, jak je dogrywamy, tak aby nie ściągać na siebie zbyt wielu nieprzychylnych uwag”2.

Te dwa modele, racjonalność instrumentalna i racjonalność jako zgodność z ustalo- nymi regułami, nie wykluczają się nawzajem, wprost przeciwnie – dopełniają się. Ra-

2 E. Gellner, Relativism and the Social Sciences, Cambridge 1985, s. 72.

(3)

cjonalność negatywna – polegająca na respektowaniu zobiektywizowanych wzorów myślenia i działania – racjonalność, której istotę stanowi niesprzeczność i spójność wewnętrzna, charakterystyczna jest dla wszystkich zbiorowości ludzkich i znajduje zastosowanie w sytuacjach płynnych, wieloaspektowych, kryzysowych. Zmiana statu- su i co się z tym wiąże – tożsamości, którą pociąga za sobą rite de passage, niesie ze sobą wiele treści, mogących się stać przedmiotem racjonalnej kalkulacji.

Model rytuału przejścia zbudował Arnold van Gennep i siła tego modelu polega na tym, że nadal stanowi klasyczne podejście do problemu symbolicznej organizacji kryzy- sów życia i przekraczania granic przez jednostkę lub grupę. Właśnie do tego trójelemen- towego modelu odwołał się Victor Turner, który zwrócił szczególną uwagę na fazę limi- nalną. W tej fazie środkowej (granicznej) zostają zawieszone normy i jest miejsce na eksperymenty, próby, uczenie się nowych wzorów i wprowadzanie nowych rozwiązań.

Autor pracy The Forest of Symbols twierdził, że każde społeczeństwo wypracowuje takie

„liminalne” enklawy eksperymentu, w których generowane są zmiany. Zatem rytuał także generuje zmiany, bowiem tworzy wizję porządku społecznego, która nie musi być zgodna z zastanym ładem, z politycznym czy obyczajowym status quo, lecz może po- stulować jego przeobrażenia. Ludzie uczestniczący w rytuale mogą, jak w teatrze, prze- żyć inny, lepszy świat i zechcieć go wprowadzić w życie poza sferą rytuału3.

Taką właśnie „liminalną” enklawą są w kulturze europejskiej studia. W XVI wieku nastąpił przełom w nauce europejskiej, który był rezultatem myślenia w kategoriach modeli opisujących abstrakcyjne, wyizolowane wiązki zmiennych, jak również badania zjawisk w ich najprostszych, ilościowych postaciach. Jego warunkiem był grecki ato- mizm i grecka matematyka przywrócone Europie przez renesansowych humanistów.

Powrót do starożytnej myśli uwolnił naukę europejską z uścisku doktryny Kościoła.

Pod naporem filozofii greckiej załamał się średniowieczny aksjomat Anzelma: Credo ut intelligam („Wierzę, aby zrozumieć”). W okresie Renesansu wiara przestała być potrzebna do zrozumienia świata. Areligijne, materialistyczne rozumienie świata, które nazwać można racjonalizmem, znalazło swoją kulminację w Oświeceniu – w formacji intelektualnej, której istotę Immanuel Kant oddał lapidarnym hasłem: „Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem”.

Renesans przywrócił Europie nie tylko najwspanialsze teorie greckiej nauki, lecz także jej metodologię i podstawy aksjologiczne. Wraz z tą fundamentalną przemianą światopoglądową dążenie do zrozumienia świata stało się w kulturze europejskiej wartością centralną i bezwarunkowym celem człowieka. Co więcej, pod wpływem wzorów antycznych zmieniła się także radykalnie metodologia tworzenia wiedzy, za- czął dominować sceptycyzm. W jego świetle prawda jest z jednej strony wartością absolutną, z drugiej zaś – niepokojącym wyzwaniem dla władz poznawczych człowie- ka. Istotę nauki stanowi wyjaśnianie świata oceniane w kategoriach epistemologicz- nych. To z kolei doprowadziło Benedykta Spinozę do autonomii indywidualnej opartej na rozumie, a Leszka Kołakowskiego do zdefiniowania racjonalizmu jako

„postawy, która jest sposobem odsłaniania umysłu na możliwy pluralizm świata, na możliwą relatywność wszystkich wartości, jest tolerancją dla wielości rzeczywistości. Postawa racjo- nalistyczna wymaga całkowitego wyzbycia się uczuć sakralnych. […] Racjonalizm jest filo-

3 V. Turner, From Ritual to Theater, New York 1982.

(4)

zofią chronicznej niekompletności świata, sytuacji trwałego niezakończenia człowieka. Jest postawą pełną nadziei, bo niewierzącą ani w stworzenie świata, ani w paruzję, ani w jaką- kolwiek ostateczność; bo wyczuloną na nigdy niezakończoną wielość światów”4.

W świetle powyższych rozważań w pełni zrozumiały jest pomysł Karola Estreiche- ra jun., który około 1964 roku wprowadził dewizę Uniwersytetu Jagiellońskiego – Plus ratio quam vis („Więcej znaczy rozum niż siła”). Także uzasadniona staje się próba zdefiniowania okresu studiowania jako fazy liminalnej, czyli enklaw eksperymentu, w których generowane są zmiany. Ale nie tylko. Studia, zinterpretowane jako rytuał przejścia, przeprowadzają jednostkę z jednego statusu społecznego (maturzysty) do następnego (licencjata lub magistra). Struktura wszystkich rytuałów przejścia cechuje się trójfazowością. Inicjowany, przechodzący zmianę statusu społecznego musi być w pierwszej kolejności odseparowany od swojej początkowej roli społecznej. Głów- nym efektem wstępnych obrzędów separacji jest wyłączenie inicjowanego z normalne- go życia; on/ona stają się okresowo pewnymi nienormalnymi osobami istniejącymi w nienormalnym czasie. Po rycie separacji następuje pewien przedział społecznej bez- czasowości, który może się rozciągać na miesiące. (Umieszcza się go w zamkniętej przestrzeni, do której inni nie mają dostępu). W trzeciej fazie inicjowany powraca do normalnego społeczeństwa i przypisany zostaje do swej nowej roli. Czynności rytu włączenia są często podobne do czynności początkowego rytu wyłączenia, ale stano- wią ich odwrócenie.

O trafności zdefiniowania studiów jako fazy liminalnej, która generuje zmiany, świadczą wydarzenia roku 1968 w Europie i Polsce. Specyfika polskiego marca pole- gała na tym, że studenci ośmielili się czegoś domagać od ówczesnej władzy (a żądali przywrócenia Dziadów na scenę Teatru Narodowego i relegowanych z Uniwersytetu Warszawskiego za zbieranie podpisów kolegów – Adama Michnika i Henryka Szlajfe- ra). To doprowadziło do kolejnego kryzysu systemu politycznego i uruchomiło gi- gantyczny proces tworzenia przez wyspecjalizowane agendy PZPR rzeczywistości ideologicznej, której celem było legitymizowanie monopolu władzy ówczesnych elit politycznych.

Tworząc Europę wiedzy, należy pamiętać o wydarzeniach roku 1968, jak również i o tym, że studia to faza liminalna i dzięki temu gwarantują one autonomię i profesjo- nalizm. Zwłaszcza że te dwa warunki procesu studiowania wymusza ponowoczesność.

Człowiek zanurzony jest w kulturze, człowiek współczesny zanurzony jest w kulturze ponowoczesnej. Co charakteryzuje postmodernizm? Przede wszystkim pogląd, którego autorem jest Michel Foucault, że:

„Prawda jest rzeczą z tego świata: jest ona tworzona jedynie na mocy wielostronnych form przymusu. […] Każde społeczeństwo posiada swój rząd prawdy, swoją generalną po- litykę prawdy; to znaczy typy dyskursu, które akceptuje i które działają jako prawdziwe […]. Prawda ma być rozumiana jako system uporządkowanych procedur na rzecz wytwa- rzania, regulowania, dystrybucji, cyrkulacji oraz działania twierdzeń”5.

4 L. Kołakowski, Nieracjonalności racjonalizmu, [w:] tenże, Pochwała niekonsekwencji, Warszawa 1989, s. 146.

5 M. Foucault, Power/Knowledge. Selected Interviews and Other Writings 1972–1977, New York 1980, s. 131–132.

(5)

Współwystępowanie wielu prawd prowadzi do negacji klasycznej logiki, kurczenia się przestrzeni i destrukcji prymatu linearnego poczucia czasu. Człowiek współczesny oscyluje między nawrotami do przeszłości a negowaniem tradycji. Jak pisze Hannah Arendt, nastąpiło „zerwanie ciągłości tradycji”, a to doprowadziło do całkowitej dez- orientacji człowieka w świecie. „Wszyscy muszą myśleć, skoro nie ma autorytetu, który by podsuwał gotowe reguły”6. Funkcją myślenia jest dojście do ładu z danymi codziennego doświadczenia. Jedną z form tego ładu jest tożsamość kulturowa w etycz- nym wymiarze, czyli powinność ufundowana na poznawaniu siebie samego i świata.

I rację ma Zygmunt Bauman7, kiedy twierdzi, że w ponowoczesności jednostka została wyzwolona od cech z góry przypisanych, od losu, jakiemu sama zaradzić nie może, a to z kolei wpłynęło na jej tożsamość. Owa tożsamość została przekształcona w zada- nie (samozobowiązanie), które realizować ma własnym wysiłkiem.

Skoro myślenie się zdemokratyzowało, to wspólnota akademicka wyraźnie jawi się jako communitas, czyli taka forma przejawiania się struktury społecznej, która jest bezpośrednia, konkretna i liminalna. Tutaj powstają mity, symbole, systemy filozoficz- ne i dzieła sztuki, które prowokują ludzi do działania i myślenia. Tutaj człowiek pono- woczesny uczy się, jak budować swoją tożsamość. Dlatego w tworzeniu wspólnej eu- ropejskiej przestrzeni edukacyjnej należy zachować enklawy lokalnej różnorodności.

Edukacja jest imperatywem kulturowym każdego systemu społecznego, jest koniecz- nością, od której nie ma ucieczki i która jest warunkowana zróżnicowaniem zdolności samorealizacyjnych człowieka. Zatem powinnością każdej władzy są działania eduka- cyjne. W dziedzinie polityki zalecenia związane z rozwojem edukacji zależą przede wszystkim od możliwości ich realizacji, ale jej rozpoznanie musi uwzględniać szerszy kontekst. Można twierdzić, że krok pierwszy to postawienie diagnozy, a z nią wiążą się wskazówki, co powinniśmy zrobić, gdybyśmy dysponowali środkami. Kolejnym kro- kiem jest dostosowanie faktycznie podejmowanych decyzji politycznych do dostęp- nych środków. W tym sensie deskryptywna analiza systemu edukacyjnego musi po- przedzać decyzje z zakresu polityki. Owa opisowa analiza powinna traktować edukację w kategoriach imperatywu kulturowego, który musi być zrealizowany, aby mogły być zaspokojone potrzeby i aby system mógł działać w wymiarze rozwojowym. Należy zatem tworzyć zróżnicowane, powszechnie dostępne systemy edukacyjne, bowiem edukacja jest wymogiem funkcjonalnym każdego systemu społecznego. Takie wska- zówki znajdujemy także w pracach Jana Szczepańskiego wydanych w 1973 roku pod tytułem Odmiany czasu teraźniejszego. Był on uczonym obdarzonym uczuciami meta- fizycznymi, które – zdaniem Witkacego – zapewniają rozwój kultury, a ich zanik pro- wadzi do jej kryzysu.

W kontekście nowej matury 2005 roku w Polsce, musimy uważnie śledzić jej prze- bieg i efekt końcowy. Jeśli będzie to egzamin podlegający ocenie zewnętrznej i jeśli poziom trudności będzie selekcjonował najlepszych, to będzie można potraktować maturę jako ryt separacji i nie stawiać dodatkowych wymagań tym, którzy znajdą się w przedziale społecznej bezczasowości, czyli na studiach.

6 H. Arendt, Myślenie, Warszawa 1991.

7 Z. Bauman, Nowoczesność i ponowoczesność, Warszawa 2000.

(6)

* * *

Artykuł został zainspirowany przemyśleniami profesora Jana Szczepańskiego z zakresu zagadnień polityki i rozwoju szkół wyższych. Zwłaszcza tymi, które doty- czyły zwiększania skuteczności wpływu nauki na rozwój społeczeństwa, efektywno- ści wyższego wykształcenia, gospodarowania zasobami zdolności, czy też organizo- wania zespołów pracy naukowej i kierowania nimi. Są to problemy niezwykle aktu- alne w kontekście społeczeństwa wiedzy i gospodarki opartej na wiedzy, w której rolę szczególną odgrywają uniwersytety. Przede wszystkim chodzi o zapewnienie uniwersytetom autonomii i profesjonalizmu w kwestiach naukowych i administracyj- nych. Jednym z najważniejszych zadań realizowanych przez wyższe uczelnie jest podnoszenie standardów jakości kształcenia. Dwa komponenty tego procesu odgry- wają istotną rolę, a są nimi: 1) zadowolenie ze studiowania i 2) rozwój indywidualny w kontekście planowania kariery zawodowej. To z kolei wymusza zdefiniowanie procesu studiowania w sposób antropologiczny, czyli studia to faza graniczna w rytuale przejścia do nowego miejsca w strukturze społecznej. Rytuał, podobnie jak wiedza, kształtuje nasze struktury mentalne. W fazie liminalnej zostają zawieszone normy i jest miejsce na eksperymenty, próby, uczenie się nowych wzorów i wprowa- dzanie nowych rozwiązań. To przedział społecznej bezczasowości, który generuje zmiany.

Literatura

Arendt H., Myślenie, Warszawa 1991.

Bauman Z., Nowoczesność i ponowoczesność, Warszawa 2000.

Foucault M., Power/Knowledge. Selected Interviews and Other Writings 1972–1977, New York 1980.

Gellner E., Relativism and the Social Sciences, Cambridge 1985.

Kołakowski L., Nieracjonalności racjonalizmu, [w:] tenże, Pochwała niekonsekwencji, War- szawa 1989.

Sveiby K.E., The New Organizational Wealth. Managing and Measuring Knowledge-Based Assets, San Francisco 1997.

Turner V., From Ritual to Theater, New York 1982.

Cytaty

Powiązane dokumenty

• Jednym z takich opcji jest instalowanie analizatorów jakości energii elektrycznej pozwalający na zmierzenie i analizę parametrów jakościowych energii wprowadzanej do sieci SN

czania” istoty ludzkiej... O osobiei która jest dzieckiem 221 Powiedzenie „Będziemy mieli dziecko” jest sądem mówiącym o osobie. Jesteśmy partnerem wobec osoby,

Matematyka sprawdziła się w opisie zjawisk fizycznych i nie jest dziwne, że staramy się rozszerzyć jej możliwości na zjawiska biologiczne, medyczne, psychologiczne czy

Krawędzi, które łączą wierzchołki należące do różnych kawałków, jest dokładnie n k − 1, a ponieważ poddrzewa połączone takimi krawędziami składają się z

Różnica ta, jak wiadomo, wywodzi się z analizy wzorców kultury japońskiej dokonanej przez amerykańską antropolog Ruth Benedict, a polega przede wszystkim na tym, że

Taka organizacja przebiegu lekcji umożliwia nauczycielowi udzielenie indywidualnej pomoc

Wydaje się natomiast, że to, co w spo- łeczności plemiennej jest ściśle związane ze sferą sakralną, dziś może być związane z rze- czywistością wykreowaną kulturowo.. Elia-

Dla nieprzywiedlnego łańcucha Markowa istnieje dokładnie jeden rozkład stacjonarny wtedy i tylko wtedy, gdy łańcuch jest powracający dodatni.. Pchła porusza się pomiędzy