• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2018, nr 11 (741).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2018, nr 11 (741)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Spełniony sen o Kalifornii

KULISY

PowIatU Klucz­borK­-­ole­sno

­Issn­1731­-­9897­­In­deks­381314­­­na­kład­5600­ce­na­2,50­zł­(w­tym­5%VAT)­­nr­11­(741)­czwartek­15­marca­2018­r.­­­Gazeta­jest­członkiem­sGl­i­brGl

reklama

Antyterroryści w akcji

Śmieciowa niespodzianka s.5

s.6

pełnoletnie KonfrontAcje

Już po raz osiemnasty w oleskim ogólniaku odbyły się Szkolne Konfrontacje Teatralne. Zaprezentowa- ło się 13 zespołów, a gościem specjalnym i jedno- cześnie jurorką była Gabriela Muskała, znana ak- torka telewizyjna i teatralna. s.11

czy MzoK złAMAł prAwo?

Pani Alicja do września ubiegłego roku mieszkała w lokalu socjalnym przy ul. Wołczyńskiej w Klucz- borku. Wyprowadziła się, ale nie wymeldowała.

MZOK pod jej nieobecność wszedł do lokalu i wy- mienił zamki. s. 4

boli ich hejt

OSP jest jedyną organizacją społeczną, która prze- trwała w Biadaczu (gm. Kluczbork). Druhowie po- święcają czas, energię i pieniądze na rozwój straży i utrzymanie ich majątku. Boli ich, że po publikacji jednego zdjęcia w sieci, nie brakowało hejtu. s.6

bez Kobiet Ani ruSz

Panie z naszych powiatów hucznie świętowały Dzień Kobiet. Prezentujemy relacje i zdjęcia z im- prez, które odbyły się w wielu miejscowościach. Nie zabrakło występów artystycznych, życzeń, upomin- ków i dobrego humoru. s.20-21

to wielKA SprAwA

Olesno będzie gospodarzem ogólnopolskiej inau- guracji 26. Europejskich Dni Dziedzictwa, która za- planowana została na 8 września. - To wielka spra- wa nie tylko dla miasta, ale także dla województwa - mówi wicewojewoda Violetta Porowska. s.3

nie Mieli gArniturów

W Dobrodzieniu można było zobaczyć samorzą- dowców z powiatu oleskiego w dosyć nietypowych rolach - skaczących pod siatką, rzucających piłką do kosza czy strzelających na bramkę. Brali udział w 20.

już turnieju sportowym. s.14 i 19

Miliony nA bASen

Gmina Praszka otrzymała 5 mln zł dofinansowania na modernizację krytej pływalni, która uległa znisz- czeniu w wyniku pożaru w kwietniu 2016 roku.

Koszt całej inwestycji oszacowany został na 13 mln zł. Gmina będzie posiłkowała się kredytem. s.4

AtrAKcyjnA wieŚ

Pod względem liczby mieszkańców Proślice (gm.

Byczyna) na 23 sołectwa zajmują szóste miejsce w gminie. Nie gorzej wypadają w rankingu atrakcyjno- ści. W wiosce znajduje się m.in. zabytkowy drewnia- ny kościół z 1580 roku. s.8

TerMInArze­runDY­WIosenneJ

oD­IV­lIGI Do­b­KlAsY

s.26-28

str.3

(2)

3 KULISY POWIATU 2 15 marca 2018

www.kulisypowiatu.pl

Dojenie Polski

Janina Goss, działaczka PiS, wcze- śniej związana z Porozumieniem Cen- trum jest określana jako osoba obdarzo- na szczególnym zaufaniem przez J.

Kaczyńskiego. Ta właśnie pani swego czasu udzieliła prezesowi PiS pożyczki na kwotę 200 tys. złotych. W marcu 2016 roku. została członkiem rady nad- zorczej PGE. Koncern opublikował raport roczny, z którego wynika, że pani Goss w 2017 roku zarobiła 89,9 tys.

złotych. Ale pani Goss w 2016 roku zasiadała także w radzie nadzorczej Ban- ku BOŚ. W ciągu sześciu miesięcy otrzymała 54 tys. złotych.

Wymiana swoich na bliskich KGHM to kolejna wielka spółka skarbu państwa, która po Orlenie, stadni- nie koni w Janowie Podlaskim i kilku innych przeżywa personalne trzęsienie ziemi. Niespodziewanie 10 marca rada nadzorcza odwołała prezesa spółki oraz jego zastępcę. Równocześnie zmniejszo- no liczbę członków zarządu do 3 osób.

Jest to już trzecia w ciągu dwóch lat zmiana szefa w KGHM. Warto pamię- tać, że każde odwołanie prezesa i człon- ków zarządów w takich spółkach zwią- zane jest z dużymi odprawami finanso- wymi.

Partia milionerów

PiS będzie pierwszą partią w historii

III RP, która sprawując władzę, stanie się klubem milionerów - pisze na łamach Newsweeka Cezary Michalski i dodaje:

- Bliscy współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego uwłaszczają się w naj- większych spółkach skarbu państwa, skąd po paru miesiącach urzędowania można wyjść bogatszym o miliony. Per- sonalne czystki, jakie co jakiś czas prze- chodzą przez zarządy Orlenu, Lotosu, PZU czy spółek zbrojeniowych, powięk- szają pęczniejące grono uwłaszczonych partyjnych działaczy z ogromną kasą w kieszeni.

Nagród nie było

Politycy koalicji rządzącej wreszcie wymyślili sposób na kontratak w spra- wie gigantycznych nagród dla mini- strów, wiceministrów, wojewodów oraz członków Kancelarii Prezydenta. Na pytania o zarobki polityków PiS, Soli- darnej Polski i Porozumienia należy odpowiedzieć, że politycy PO „powinni przekazać swoje nagrody z ośmiu lat rządów na Caritas”. Jako pierwszy odpo- wiedzi udzielił Stanisław Gawłowski: - Chętnie przekażę. W czasie prawie 8 lat pracy jako sekretarz stanu w Minister- stwie Środowiska otrzymałem 0 (słow- nie: zero) zł nagrody. Podobnie inni ministrowie z rządu PO-PSL.

Galeria handlowa dworcem Duża galeria handlowa w Gdańsku - Wrzeszczu niedawno otrzymała oficjal- ny status dworca kolejowego. Dyrektor Galerii Metropolia wyjaśnia: „Od ponad roku znajdują się na terenie Galerii Metropolia elektroniczne punkty infor- macji pasażerskiej Pomorskiej Kolei Metropolitalnej oraz kasowniki. W Gale- rii zorganizowaliśmy również miejsca odpoczynku podróżnych i poczekalnie.

W wykonaniu umów zawartych z SKM oraz PKP TLK i Intercity zapisano, że do końca lutego 2018 roku w obiekcie uru- chomione zostaną kasy z biletami SKM i dalekobieżnymi oraz punkt informacji pasażerskiej". Jako obiekt o statusie dworca kolejowego nie podlega ustawie o ograniczeniu handlu w niedziele i

święta. Tu handluje się na okrągło.

Chcemy kupować w niedziele Z sondażu przeprowadzonego na zle- cenie „Super Expressu” wynika, że aż 58 proc. ankietowanych chciałaby móc robić zakupy w niedziele. Pozytywnie zamknięcie sklepów ocenia tylko 30 proc. badanych, a 12 proc. - nie ma jesz- cze zdania.

Picie pod chmurką

Mało kto zauważył, że pod koniec stycznia prezydent podpisał nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgod- nie z jej zapisami teraz wiele decyzji określających zasady sprzedaży alkoho- lu i jego spożywania mogą na swoim terenie określać rady gmin. Ustawa roz- szerza zakaz picia alkoholu na wszystkie miejsca publiczne. Ten, kto zostanie przyłapany na piciu alkoholu „pod chmurką”, zapłaci mandat w wysokości 100 zł. Zakaz dotyczy teraz wszystkich alkoholi, a więc także i tych z zawarto- ścią alkoholu do 4,5%.

Grypa groźna

W pierwszym tygodniu marca zareje- strowano o kilka tysięcy więcej zachoro- wań na grypę i podobne wirusy niż w ostatnim tygodniu lutego. To prawie 256 tysięcy zachorowań i 7 zgonów. Łącznie w tym sezonie zachorowało 3 miliony 374 tysięcy osób, a zmarło 17. Najwięk- szą zachorowalność odnotowano u dzie- ci do 4. roku życia.

Zima wraca

Niedługo będziemy cieszyć się sło- neczną i ciepłą pogodą. 19 marca wróci do Polski mróz i opady śniegu. Meteoro- lodzy zachęcają do nacieszenia się aktu- alnie ciepłą aurą. W Polsce może spaść wtedy nawet do 30 centymetrów śniegu.

Nie nadeszła więc jeszcze pora na scho- wanie zimowych płaszczy i butów, a na słoneczną pogodę na dłużej trzeba będzie jeszcze trochę zaczekać - ostrzega w komunikacie ICM Uniwersytetu War- szawskiego. A może się nie sprawdzi?

WYDAWCA: Centrum „KolisKo” Krzysztof Świeykowski;

ul. Senatorska 3, 46-320 Praszka. Nakład: 5600.

Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.

Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan.

Tel.: 603 851 414 (redakcja@kulisypowiatu.pl).

Redakcja: Andrzej Szatan (andrzej.szatan@kulisypowiatu.pl), Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Martin Huć (martin.huc@kulisypowiatu.pl), Karolina Zając (karolina.zajac@kulisypowiatu.pl), Milena Zatylna (milena.zatylna@

kulisypowiatu.pl).

Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Marzena Walska, Przemysław Pajor.

Marketing: Martin Huć, tel.: 609 888 290 (reklama@kulisypowiatu.pl), Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.

skład komputerowy: Martin Huć.

Nasz numer konta bankowego - iNG Bank Śląski:

63 1050 1171 1000 0092 2574 0704.

Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel.: 34 359 13 10.

Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi.

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów.

Niezamówionych tekstów nie zwracamy. Za treść ogłoszeń redakcja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust. 2 art. 42 ustawy Prawo prasowe.

Cytaty tygodnia

Światowe echa 50. rocznicy Marca 1968 wciąż są żywe. W kraju wspomnienia i dyskusja o tamtych wydarzeniach trwają.

Obrazy z tamtych dni wciąż pozostają także w mojej pamięci.

Byłem studentem II roku Wyższej Szkoły Rolniczej w Krakowie.

W słoneczny marcowy dzień szedłem Plantami w stronę Bloka- dy, akademika przy ul. Ziai, obecnie Jabłonowskich. W pew- nym momencie ktoś mi wcisnął do ręki karteczkę. Była to infor- macja o studenckim wiecu w auli w Collegium Novum UJ.

Poszedłem. Tłum ludzi. Ciasno. Atmosfera wiecowa. Tu po raz pierwszy dowiedziałem się o wydarzeniach w Warszawie i o zdjętych ze sceny „Dziadach” Mickiewicza. Padły także infor- macje o studenckim strajku i wiecu na krakowskim rynku.

Następnego dnia wieczorem zorganizowaliśmy wiec w naszym klubie Buda. Uczestniczył w nim rektor profesor Tadeusz Ribenbauer. Znowu atmosfera gorąca. Czuło się napięcie.

Padały hasła wzywające do solidarności z buntującym się krakowskim środowiskiem studenckim. Rektor bardziej prosił niż wzywał, żeby zaprzestać wiecowania i następnego dnia powrócić do zajęć. Po takim apelu zapanowała cisza. Profesor Ribenbauer cieszył się sympatią i zaufaniem studentów, stąd zapewne chwila niepewności. Oczekiwania na odpowiedź, na reakcję. Kto ma to zrobić? Co ma powiedzieć? Stałem w pierw- szym rzędzie, niedaleko rektora. Cisza i niepewność mnie sprowokowały. Wstałem i oświadczyłem, że nie możemy teraz złożyć jakiejkolwiek deklaracji. Musimy znać decyzje całego krakowskiego środowiska. Postąpimy tak, jak studenci pozo- stałych uczelni.

Na twarzy profesora Ribenbauera zauważyłem odprężenie.

Tak jakby takiej właśnie odpo- wiedzi oczekiwał. Sala moją deklarację przyjęła aplauzem.

Profesor opuścił wiec. Wkrót- ce przestał być rektorem. My wybraliśmy kilka grup spo- śród uczestników, które udały się do akademików innych uczelni w miasteczku studenc- kim z informacją o naszej

decyzji. Następne dni to już demonstracje, wiece, roznoszenie ulotek, starcia z milicją pod Collegium Novum UJ.

O co szło? Wśród notatek z tamtych dni mam teksty wierszy spisanych z tablic ogłoszeń, murów czy zawieszanych na drze- wach. Jeden z nich kończą słowa:

Dała nam dobry przykład Brać Warszawy pełna życia Wolność prasy, wieców, słowa To żądania nie do zbicia.

Dopiero jako senator RP dowiedziałem się, że SB właśnie wtedy zaczęła gromadzić materiały na mój temat. Wpis zaczy- na się od słów: Figurował w spisie nr 611/68 sporządzonym w 1968 r. przez Wydz. III KWMO Kraków w związku z udziałem ww. w marcowych zajściach studenckich. Zgromadzone w tej sprawie materiały operacyjne dotyczące A. Świeykowskiego zarchiwizowano 29.10.1970 w Wydz. „C” KWMO Kraków pod nr. 11281/II.

Aleksander Świeykowski - Proszę tych, którzy zostali wypędzeni:

wybaczcie Rzeczypospolitej, wybaczcie Polakom, wybaczcie ówczesnej Polsce, że dokonano tego haniebnego czynu.

prezydent Andrzej Duda

Szczypta polityki

- Przez ostatnie półtora miesiąca już wiem jak łatwo w Polsce obudzić i przywołać wszystkie demony antysemickie - nawet, kiedy w kraju pra- wie nie ma Żydów. Są ludzie, którzy mówią, że wtedy nie było Polski.

Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce

Kalendarz

Czwartek, 15 marca Dzień Piekarzy i Cukierników.

Imieniny: Longiny, Klemensa, Ludwiki.

Polska: 1960 - utworzono Woliński Park Narodowy.

Świat: 2002 - otwarto metro we francuskim Rennes.

Piątek, 16 marca Dzień Pandy.

Imieniny: Hilarego, Gabriela, Izabeli.

Polska: 1999 - premiera pierwszego odcinka popularnego seria- lu komediowego „Świat według Kiepskich” w reżyserii Okiła Khamidowa.

Świat: 1987 - po raz pierwszy zostały przyznane hiszpańskie nagrody filmowe Goya.

Sobota, 17 marca Dzień Świętego Patryka.

Imieniny: Gertrudy, Zbigniewa, Patryka.

Polska: 1985 - premiera filmu sensacyjnego „Mokry szmal” w reży- serii Gerarda Zalewskiego.

Świat: 2005 - w Madrycie pod osłoną nocy usunięto ostatni pomnik byłego dyktatora gen. Francisco Franco.

Niedziela, 18 marca Międzynarodowy Dzień Inwalidów.

Imieniny: Edwarda, Krystiana, Cyryla.

Polska: 2001 - wystartowała TV Puls.

Świat: 2004 - 30-metrowa planetoida 2004 FH przeleciała w odległości 43 tys. km od Ziemi.

Poniedziałek, 19 marca Dzień Wędkarza.

Imieniny: Józefa, Bogdana.

Polska: 1984 - premiera filmu muzycznego „Lata dwudzieste... lata trzydzieste...” w reżyserii Janusza Rzeszewskiego.

Świat: 2013 - inauguracja pontyfikatu papieża Franciszka.

Wtorek, 20 marca Dzień Bez Mięsa.

Imieniny: Klaudii, Anatola, Aleksandry.

Polska: 1990 - Lech Wałęsa otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego.

Świat: 2016 - Barack Obama jako pierwszy od 88 lat urzędujący prezydent USA przybył z wizytą na Kubę.

Środa, 21 marca Dzień Wagarowicza.

Imieniny: Benedykty, Marzanny, Ludomiry.

Polska: 2011 - Andrzej Wajda został odznaczony Orderem Orła Bia- łego przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

Świat: 2005 - parlament Islandii przyznał obywatelstwo byłemu mistrzowi świata w szachach Bobby’emu Fischerowi, ściganemu przez USA za rozegranie meczu w Jugosławii podczas obowiązywa- nia sankcji ONZ nałożonych na ten kraj.

- Nie ma co ukrywać, że kontekst atmosferycz- ny jest dzisiaj gorszy niż był, dlatego, że pojawia się wiele artykułów, pojawia się wiele opinii, wiele krytycznych uwag. I bez wątpienia „atmosferycz- nie” dzisiaj sytuacja (jest) trudniejsza niż była przed tą ustawą /IPN/

Krzysztof Szczerski

(3)

- To nie tylko wielka sprawa dla Olesna, ale także dla województwa opolskiego - mówi Violetta Porowska, wicewojewoda opolska. - To zaszczyt dla tego miasta, że pełnomocnik rządu do spraw świętowania niepodległej i pan premier Gliński uznali, że to wła- śnie Olesno warto wyróżnić na mapie Polski i tutaj rozpocząć świętowanie.

Cieszymy się tym bardziej, że w tym roku obchodzimy 100-lecie odzyskania niepodległości oraz Europejski Rok Dziedzictwa Kulturowego.

- Olesno zaproponowało bardzo dobry program i ta decyzja o podjęciu, kto będzie gospodarzem ogólnopolskiej inauguracji, była stosunkowo prosta - dodaje Bartosz Skaldawski, p.o. dyrek- tora Narodowego Instytutu Dziedzic- twa. - Bardzo wiele ciekawych obiek- tów nie jest znanych. Europejskie Dni Dziedzictwa są po to organizowane, aby je pokazać. W Oleśnie mamy bar- dzo cenny i interesujący obiekt z wyjąt- kową architekturą i ciekawą historią - drewniany kościół świętej Anny.

- Biorąc pod uwagę wagę tego wydarzenia, dla nas na pewno będzie miało wymiar historyczny - mówi Syl- wester Lewicki, burmistrz Olesna. - To

ogromne wyróżnienie, ale to też świad- czy o tym, że mamy bardzo dobrze zorganizowaną lokalną społeczność i dzięki temu mogliśmy się podjąć tego wyzwania.

W organizację ogólnopolskiej inau- guracji 26. Europejskich Dni Dziedzic- twa zaangażowane mają być wszystkie grupy społeczne, począwszy od dzieci i młodzieży, harcerzy, a skończywszy na seniorach.

- Wiadomo, że najważniejszym jubileuszem jest 100-lecie odzyskania niepodległości, ale my też będziemy świętować 500-lecie wzniesienia kościoła świętej Anny i 810. rocznicę powstania naszego miasta - dodaje włodarz Olesna.

Na konferencji prasowej, która odbyła się w poniedziałek 12 marca w Urzędzie Miejskim w Oleśnie, zapre- zentowany został wstępny program uroczystości.

Obchody rozpocznie msza święta w neobarokowym kościele pw. Bożego Ciała pod przewodnictwem biskupa Andrzeja Czai.

Oficjalna część artystyczna, poprze- dzona wystąpieniami zaproszonych gości, będzie miała miejsce o godzinie

15:00 w amfiteatrze. To tam wystąpi Zespół Pieśni i Tańca Śląsk z okolicz- nościowym koncertem galowym.

Pozostałe imprezy odbywać się będą w rynku.

- Wybór form proponowanych wydarzeń nie jest przypadkowy - mówi burmistrz Sylwester Lewicki. - Zależy nam bowiem, aby histo- ria naszego regionu została przedstawiona w taki sposób, by dotarła do wszystkich grup odbiorców.

W programie znalazł się m.in. rodzinny rajd rowerowy, na trasie którego wyznaczono przystanki z cie- kawostkami o danym miejscu. Dla

młodszych dzieci harcerze przy- gotują grę tere- nową, dzięki której w dostęp- nej dla nich for-

mie zapoznają się z historią swojego miasta.

- Pomyśleliśmy również o miłośni- kach długich spacerów - kontynuuje włodarz. - Dzięki zaangażowaniu seniorów, przygotowane zostaną space- ry z opisami otaczającej nas natury. A

wraz z pracownikami Oleskiego Muzeum Regionalnego będziemy mogli pokonać trasę po ważnych miej- scach w mieście. Trasa została przygo- towana na podstawie najstarszego z zachowanych planów Olesna z 1766 roku, sporządzonego przez rysownika, miedziorytnika, inżyniera i kronikarza F.B. Wernhera. Konfrontacja planu

Wernhera ze współczesną mapą Olesna pozwoli odkryć uczestnikom, jak w starą tkankę historycznego miasta wbu- dowano nowatorskie elementy archi- tektoniczne, uzyskując bardzo korzyst- ny tak w estetyce, jak i funkcjonalności efekt.

Jednym z ważniejszych punktów uroczystości będzie występ teatru

„Maska”, działającego w Publicznej Szkole Podstawowej nr 2 w Oleśnie.

Młodzi artyści zaprezentują się w przedstawieniu „Piękna Róża i Dzielny Woko - legendarni założyciele Olesna”.

Całodniowe uroczystości zakończy finałowy koncert muzyki rozrywko- wej pod hasłem ,,Oleskie marzenie o niepodległości”. Będzie to wspólny występ uczniów i nauczycieli Pań- stwowej Szkoły Muzycznej I stopnia oraz Młodzieżowego Studium Muzyki Rozrywkowej.

- Z naszymi artystami wystąpi gwiazda, jaka, niech to pozo- stanie jeszcze tajemnicą - mówi Sylwester Lewicki.

Na inaugurację Europej- skich Dni Dziedzictwa do Olesna ma przyjechać wiele ważnych osobistości.

- Zaproszeni są wszyscy ministro- wie, parlamentarzyści, premier i oczy- wiście prezydent, ale pamiętajmy, że w tym samym czasie będzie się odbywało wiele uroczystości, na które najważniej- sze osoby w państwie również będą zaproszone - mówi wicewojewoda. - Na pewno jednak możemy spodziewać się wielu zacnych gości. MK

KULISY POWIATU

3

15 marca 2018

www.kulisypowiatu.pl reklama

Masz coś niepotrzebnego

w domu - chcesz to oddać lub

wymienić?

Podeślij treść ogłoszenia na adres mailowy:

redakcja@kulisypowiatu.pl - zamieścimy je

bezpłatnie.

Wielka sprawa dla Olesna i województwa Olesno

8 września Olesno będzie gospodarzem ogólnopolskiej inauguracji 26. Europejskich Dni Dziedzictwa.

Zdjęcie MK

Od lewej: burmistrz Sylwester Lewicki, wicewojewoda Violetta Porowska i Bartosz Skaldawski, p.o. dyrektora Narodowego Instytutu Dziedzictwa.

Po mieście krążą różne wersje wydarzeń. Policja nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie.

- Mogę potwierdzić, że rzeczywiście realizowaliśmy czynności operacyjne w Praszce - mówi sierż. sztabowy Kamil Raczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku, która prowadzi postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Częstochowie.

Nam udało się porozmawiać z - proszącym o anonimowość - naocznym świadkiem akcji, której początek miał o godz. 19:00.

- Wyglądało to wszystko jak w amerykańskim filmie akcji - mówi nasza rozmówczyni. - Siedziałam z siostrą na ławce obok Żabki i zauważyłyśmy, że podjechały trzy czarne busy. Zaparkowały na chodniku i trawniku koło „dziesiątki”. Z każdego wyskoczyło po kilku mężczyzn, łącznie co najmniej dziesięciu. Byli w kominiarkach i z pistoletami. Wyglądali jak antyterroryści. Zaczęli krzyczeć „Poli- cja - chować się”. Usłyszałam dwa huki przed wejściem do klatki schodowej i wołanie „Otwierać, policja”.

Interwencja dotyczyła mieszkania na parterze budynku.

- Najpierw było w nim ciemno - opisuje świadek zdarzenia. - Po chwili zauważyłam w nim migotanie latarki, a potem zapaliło się światło. Po jakimś czasie policjanci wyprowadzili z bloku mężczy- znę z rękami do tyłu, co świadczy o tym, że w kajdankach.

Jak powiedziała nasza rozmówczyni, cała akcja trwała około czterdziestu pięciu minut.

- Potem pod blok podjechało auto bez żadnych policyjnych ozna- kowań z labradorem, który także wszedł do klatki schodowej - doda- je mieszkanka Praszki.

Był to zapewne pies tropiący.

- Psy używane są w policji do różnych zadań - stwierdza sierż.

sztabowy Kamil Raczyń- ski. - Na chwilę obecną nie mogę powiedzieć w jakim kierunku prowadzone jest postępowanie. Do tej pory (rozmowa odbywała się w środę 14 marca - przy. red.) mamy zatrzymanych w tej sprawie kilka osób między innymi z terenu powiatu

oleskiego. - Nasza akcja nie była ograniczona tylko do Praszki.

Jak nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, w akcji przy Mickie- wicza 10 zatrzymano małżeństwo. Zabezpieczono znaczne ilości amfetaminy. Przeszukano również budynek jednorodzinny w Ganie (gm. Praszka).

- W najbliższych dniach opublikujemy oficjalny komunikat, bo policjanci cały czas pracują i dokonują przeszukań - podsumowuje oficer prasowy KPP w Kłobucku. AS

Jak w amerykańskim filmie akcji

Praszka

W niedzielę 11 marca mieszkańcy bloku przy ulicy Mickiewicza 10 oraz przebywający w jego pobliżu byli świadkami brawurowej akcji służb mundurowych.

Olesno zaproponowało bardzo dobry program i ta decyzja o podjęciu, kto będzie gospodarzem ogólnopolskiej inauguracji, była stosunkowo prosta.

"

W akcji przy ulicy Mickiewicza 10 w Praszce uczestniczyło co najmniej dziesięciu policjantów.

Z każdego busa wysko- czyło po kilku mężczyzn, łącznie co najmniej dziesię- ciu. Byli w kominiarkach i z pistoletami. Wyglądali jak antyterroryści.

"

Zdjęcie archiwum prywatne

(4)

KULISY POWIATU 4 15 marca 2018

www.kulisypowiatu.pl

Pani Alicja do września ubiegłego roku razem z dwojgiem dzieci mieszkała w mieszkaniu socjalnym przy ul. Wołczyńskiej w Kluczborku.

- Ale wyprowadziłam się do Olesna po pierwsze z powodów rodzinnych, a po drugie dostałam tu bardzo dobrą pracę – opowiada. - Jednak z mieszkania w Klucz- borku nie chciałam rezygnować, nie wymeldowywałam się, bo nie wiem jak będzie za rok czy dwa. A może trzeba będzie wrócić? Co wtedy zrobię?

Jednak MZOK zdecydował się zabrać mieszkanie kobiecie.

- W piątek 2 marca zadzwoniła do mnie siostra, że pracownicy komunalki weszli do mieszkania razem ze strażą miejską - relacjonuje kobieta. - Wymienili w dodatku wszystkie zamki. W mieszkaniu zostały moje meble, ubrania, dokumenty, kosztowności, a także pie- niądze – dwa i pół tysiąca złotych. Teraz nie mogę się tam dostać. Czy tak można? Przecież ja tam dalej jestem zameldowana.

Adam Wojciechowski, dyrektor MZOK tłumaczy, że działania te były zgodne z prawem.

- Po pierwsze pani Alicji w lipcu ubiegłego roku wygasła umowa na wynajem mieszkania, a nowej nie

podpisała, więc już nie posiadała tytułu prawnego do tego lokalu - wyjaśnia. - Po drugie ma zaległości w wysokości ponad dwóch tysięcy złotych z tytułu wynaj- mu i za wodę. Po trzecie nie było z nią żadnej możliwo- ści kontaktu. Nie odbierała listów poleconych, podała nieaktualny numer telefonu, straż miejska nie mogła ustalić miejsca jej pobytu. Co więcej, na wejście do mieszkania zdecydowaliśmy się z obawy o awarie. To były bardzo mroźne dni. Mieszkanie jest niezamieszkałe, więc nieogrzewane. Mogło dojść do

zalania lub rozszczelnienia instalacji gazowej, którą pani Alicja zamonto- wała nieprawnie, bo jej nam nie zgłosiła.

- Argumenty pana dyrektora są wyssane z palca - mówi kobieta. - Wszyscy sąsiedzi mają numer tele- fonu do mnie, więc wystarczyło ich

zapytać. Pracownicy MZOK awarie sobie wymyślili, bo tylko pod takim pretekstem mogli się do mieszkania włamać. Przecież ja byłam tam 17 lutego. Sprawdzałam wszystkie zawory i były zakręcone. Nie było więc pod- staw, by do jakiejkolwiek awarii doszło. Co do zadłuże-

nia, to ono faktycznie jest, ale niewielkie – wynosi 1300 złotych i nie zamierzam uciekać od spłaty. Natomiast reszta, to opłata za wodę, ale ja tam już od kilku miesięcy nie mieszkam i wody nie użytkuję, więc dlaczego mam płacić?

Pani Alicja podkreśla też, że mieszkanie dostała w bardzo złym stanie i włożyła około 20 tysięcy w remont.

- Zrobiłam wylewki, kafelki, nową łazienkę, postawi- łam ściankę działową, żeby zyskać kolejny, trzeci pokój, pomalowałam i wytapetowałam ściany, do łazienki kupi- łam nowy bojler - wylicza. - Niech mi komunalka zwró- ci choć część moich kosztów albo niech pomniejszy

zadłużenie.

Jednak dyrektor MZOK twier- dzi, że nie ma takiej możliwości.

- Wszelkie remonty i inwestycje powinny być z nami uzgadniane - tłumaczy Adam Wojciechowski. - A w tym przypadku tak nie było. W dodatku nie możemy tolerować takiej sytuacji, że mieszkanie stoi puste, a ponad setka ludzi czeka na przydział własnego lokum. To marnotrawstwo.

Pani Alicja zapowiada, że sprawa ta będzie miała swój finał w sądzie.

MZ

Czy MZOK złamał prawo?

Kluczbork

Pracownicy Miejskiego Zarządu Obiektów Komunalnych weszli do mieszkania pod nieobecność lokatorki i wymienili zamki w drzwiach.

- Jestem niezmiernie zado- wolony z takiego obrotu spra- wy - mówi Jarosław Tkaczyń- ski, burmistrz Praszki. - Tym bardziej, że wszystko rodziło się trochę w bólach. Ja to chyba wszystko spiszę, bo nasze sta- rania obfitowały w wiele bar- dzo ciekawych sytuacji. Fajnie, że finał jest z sukcesem. To zasługa naprawdę wielu osób.

Przypomnijmy - w nocy 2 kwietnia 2016 roku - najpraw- dopodobniej w wyniku zwar- cia instalacji elektrycznej w saunie - w obiekcie wybuchł pożar.

- Spłonęła cała sauna, a wysoka temperatura uszkodzi- ła dach - wyjaśnia Jarosław Knaga, zastępca dyrektora Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Praszce, pod który podlega pływalnia. - Obiekt został wyłączony z użytkowania na pół roku.

Pierwsze szacunkowe wyli- czenia planowanego remontu mówiły o 3 milionach złotych, ale one dotyczyły tylko niecki basenu.

- Gdy zaczęliśmy rozma- wiać z projektantami, to powie- dzieli, że takim remontem nic nie załatwimy, bo najważniej- szy jest system uzdatniania wody i wentylacja - mówi Jaro- sław Tkaczyński, burmistrz Praszki. - Uświadomili nam, że nie tędy droga i na starych

fundamentach trzeba zrobić nowy basen.

Rozpoczęło się więc poszu- kiwanie zewnętrznych źródeł finansowania planowanej inwestycji.

- W styczniu 2017 roku marszałek województwa robił w Kędzierzynie-Koźlu spotka- nie przedstawicieli gmin, które zgłosiły akces do programu rewitalizacji - wspomina bur- mistrz Tkaczyński. - My nie braliśmy udziału w tym progra- mie, ale burmistrz uczestniczą- cego w nim Gorzowa Śląskie- go Artur Tomala zachęcił mnie, bym jednak na to spotkanie pojechał.

Wizyta w Kędzierzynie- Koźlu zaowocowała tym, iż Praszka - choć czasu było bar- dzo mało - postanowiła opraco- wać projekt rewitalizacyjny.

- Wynajęliśmy do tego spe- cjalistyczną firmę - Instytut Badawczy IPC z Wrocławia - mówi Jarosław Tkaczyński. - Nikt nie dawał nam szans, a jednak program w kwietniu był gotowy, podczas gdy inne gminy potrzebowały na to roku. Przedstawiony w urzę- dzie marszałkowskim program okazał się jednym z najlep- szych w województwie opol- skim. Kosztował 23 tysiące 300 złotych brutto.

Później firma Progress Consulting z Wrocławia

przygotowała wniosek na dofinansowanie.

- Kilka razy musieliśmy wprowadzać do niego popraw- ki – tłumaczy Jarosław Tka- czyński. - Dwukrotnie było tak, iż nasi urzędnicy jechali samo- chodem do Opola, gdzie poczta główna czynna jest do dwudziestej czwartej, by nadać przesyłkę i dotrzy- mać terminu.

Komisja oceniająca wystawiła praszkowskie- mu wnioskowi dobrą notę, ale do tego, aby zakwalifi- kować się do dofinansowa- nia, zabrakło zaledwie dwóch punktów.

- Postanowiliśmy się odwo- łać od tej decyzji - mówi Jaro- sław Tkaczyński. - Zachęcali nas do tego także burmistrz Tomala i wójt Rudnik Andrzej Pyziak. Mówili, że ten basen jest także potrzebny dla miesz- kańców z ich terenu.

Odwołanie było na tyle sku- teczne, iż nowo powołana komisja do oceny wniosku pozytywnie go zaopiniowała.

- Wcześniejsze uwagi nie dotyczyły aspektów technicz- nych, ale społecznych naszego wniosku - dodaje burmistrz

Praszki.

Gmina dostanie na moder- nizację pływalni 5 milionów złotych.

- Cztery miliony to będą środki unijne, a milion przeka- że Skarb Państwa - precyzuje burmistrz Tkaczyński. - Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni Zarząd Województwa

Opolskiego zaprosi nas na pod- pisanie umowy. Zaraz po tym zostanie ogłoszony przetarg na wykonawstwo. Sądzę, że w ciągu dwóch-trzech miesięcy zostanie on rozstrzygnięty.

Potem zostanie już tylko ustalenie terminu zamknięcia funkcjonującego basenu, by można było rozpo- cząć prace.

- Oceniam, że inwe- stycja potrwa rok - stwierdza Jarosław Tkaczyński.

Całkowity jej koszt wyliczony został na 12 milionów 800 tysięcy złotych brutto.

- Od tej kwoty będziemy mogli odliczyć VAT - tłumaczy burmistrz Tkaczyński. - To sprawia, że koszty spadną do dziesięciu milionów netto.

Gmina dołoży 5 milionów.

- Będziemy się posiłkowali pożyczką - wyjaśnia włodarz

Praszki. - Biorąc pod uwagą, że na dziś jesteśmy zadłużeni na trzy miliony czterysta tysięcy, więc dodając do tego ten kre- dyt, nie będzie to wysoka kwo- ta długu przy dochodach rzędu pięćdziesięciu milionów. Jeste- śmy finansowo przygotowani do tak dużej inwestycji.

Burmistrz Jarosław Tka- czyński największe zasługi w staraniach o dofinansowanie przypisuje Kamilowi Kowal- czykowi, który był koordyna- torem wszystkich działań.

- Ze starego basenu niewiele pozostanie - mówi Kamil Kowalczyk, kierownik Refera- tu Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Praszce. - Na pewno fundamenty i może kil- ka ścian. Wyburzona zostanie cała niecka, a budynek będzie rozbudowany o dodatkowe skrzydło, w którym powstaną szatnie i podświetlany brodzik dla dzieci. Dwuspadowy dach pływalni zastąpi dach płaski.

Projekt przewiduje zamonto- wanie wentylacji mechanicznej oraz monitoringu. Kilkustop- niowy proces filtracji wody zapewni wysoką jej jakość.

Parking pozostanie w tym samym miejscu, a otoczenie pływalni zyska nowe oblicze.

Chcieliśmy zrobić jeszcze try- buny oraz jacuzzi, ale to znacz- nie podniosłoby koszt inwesty- cji. To będzie naprawdę nowo- czesna pływalnia, bo firma Pro-Arch-2 z Tychów ma duże doświadczenie w projektowa- niu tego typu obiektów.

AS

5 milionów na basen

Praszka

Sukcesem zakończyły się starania gminy w sprawie dofinansowania na modernizację krytego basenu, który w 2016 roku uległ zniszczeniu.

Tak z zewnątrz będzie wyglądał budynek nowego basenu.

Wizualizacja UM Praszka

Dwukrotnie było tak, iż nasi urzędnicy jechali samochodem do Opola, gdzie poczta główna czynna jest do dwudziestej czwar- tej, by nadać przesyłkę i dotrzy- mać terminu.

"

Mieszkańcy Byczyny mają kolejny, gorący i zapewne kontrowersyjny temat. Rośnie temperatura przekazywanych z ust do ust opinii na temat funk- cjonowania piaskowni przy ulicy Paruszowickiej.

Zajęliśmy się tym tema- tem. Mamy obszerny materiał, bogato udoku- mentowany. Całość opu- blikujemy w najbliższym wydaniu naszego tygodni- ka. Jedna z osób atakowa- nych twierdzi, iż jest to próba linczu na niej.

Redakcja

Czy to próba linczu w Byczynie?

Skuteczna reklama?

Zadzwoń!

609 888 290

W mieszkaniu zostały moje meble, ubrania, dokumenty, kosztowności, a także pieniądze - dwa i pół tysiąca złotych.

"

(5)

KULISY POWIATU

5

15 marca 2018

www.kulisypowiatu.pl reklama

Sprawa gospodarki śmieciowej dyskutowana była już na poprzed- niej sesji, ale wówczas radni mieli za mało informacji ze strony spółdzielni mieszkaniowej, by podjąć decyzje co do sposobu nalicza- nia opłat za odbiór odpadów. Projekt uchwały wycofano więc z obrad.

Problem polega na tym, iż lokatorzy budynków wolnostojących płacą od osoby, zaś w spółdzielczych obowiązywał tzw. system mieszany.

- Praszka jest jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym miastem w Polsce, w którym wysokość opłat za odpady powiązano ze zużyciem wody - mówił Zygmunt Chwaliński, przewodniczący Rady Nadzor- czej Spółdzielni Mieszkaniowej w Praszce.

Przedstawiciel SM wnioskował o ujednolicenie sposobu nalicza- nia opłat.

- Czujemy się jak obywatele drugiej kategorii - mówił Zygmunt Chwaliński.

Spółdzielnia zobowiązała się zebrać śmieciowe deklaracje od wszystkich swoich członków.

- Niestety, około jedna piąta nie złożyła ich - poinformował na ostatniej sesji Zygmunt Chwaliński. - Są sytuacje, z których wyni- ka, iż nikt w danym lokalu nie mieszka, a liczniki wykazują zużycie wody i to wcale niemałe. Rozważamy możliwość wprowadzenia opłaty stałej dla tych, którzy deklaracji nie złożyli.

Przygotowano dwa wnioski uchwał - jeden zakładał utrzymanie dotychczasowego systemu, drugi ujednolicenie go tak, aby wszy- scy płacili od osoby. Przed sesją nad obiema propozycjami dysku- towały poszczególne komisje rady. Większość była za utrzyma-

niem systemu mieszanego, a tylko jedna - i to nie jednogłośnie - za jednolitym.

Jakie więc było zaskoczenie, gdy podczas głosowania 10 radnych opowiedziało się za drugim rozwiązanie, a tylko 4 za pierwszym.

- Myślę, że radnych przekonała determinacja spółdzielców, z jaką walczyli o ujednolicenie sposobu naliczania opłat - powiedział po tej decyzji Bogusław Łazik, przewodniczący rady. - Wierzę, że dane przedstawione przez spółdzielnię są bliskie prawdy, bo w przeciw- nym razie gmina będzie musiała dopłacać do śmieci.

- Ta uchwała odbije się na finansach gminy - zauważył Sławomir Trawiński, wiceprzewodniczący rady. - Nie wierzę w rzetelność przedstawionych danych.

Swojego zaskoczenia werdyktem rady nie ukrywa burmistrz Tkaczyński. Krótko po sesji wyliczył, że 558 jednoosobowych gospodarstw domowych będzie płaciło więcej niż dotychczas o 10-12 złotych. Zaoszczędzą tylko nieliczni.

- Dotychczasowy system się sprawdził i odzwierciedlał faktyczne koszty obsługi wszystkich mieszkańców przez firmę śmieciową - stwierdził włodarz Praszki. - Zamieniono go na system zły, bo więk- szość ciężaru opłat poniosą gospodarstwa jedno- i dwuosobowe. One będę subwencjonować pozostałych. Po co to zrobiono - nie wiem.

Co przyjęte rozwiązanie może oznaczać dla gminy?

- Po kilku miesiącach okaże się, że zacznie brakować środków na obsługę budynków wielorodzinnych, w których śmieci są odbierane częściej niż w pozostałych - zauważa Jarosław Tkaczyński. - Będzie musiała być podjęta uchwała korygująca, by nie doprowadzić do strat. W przeciwnym wypadku musielibyśmy dopłacać do śmieci w skali roku od 100 od 120 tysięcy. Dotychczas byliśmy jedną z nielicz- nych gmin, której wszystko w zakresie gospodarki śmieciowej bilan- sowało się. Trochę dziwi mnie taki wynik głosowania, bo wielu rad- nych ma naprawdę sporą wiedzę na temat ustawy śmieciowej.

AS

Śmieciowa niespodzianka

Praszka

Podczas sesji rady miejskiej, która odbyła się w czwartek 8 marca, po burzliwej dyskusji, podjęto uchwalę w sprawie sposobu ustalenia opłat za odbiór śmieci.

Warto wiedzieć

Nowe stawki opłat za odbiór nieczystości będę obowiązywały od 1 kwietnia 2018 roku. Oto ich wysokość:

Odpady nieselektywne: 28 złotych (gospodarstwa 1- osobowe), 44 zł (2-osobowe), 52 zł (3-4 osobowe), 67 zł (5-6 osobowe) 79 zł (7-osobowe i więcej).

Odpady selektywne: 18 zł (1-osobowe), 26 zł (2-osobowe), 34 zł (3-4 osobowe), 43 zł (5-6 osobowe), 51 zł (7-osobowe i więcej).

Stawki za odbiór pojemników: odpady zmieszane: 26 zł (0,12 m3), 46 zł (0,24 m3), 100 zł (1 m3), odpady segregowane: 18 zł (0,12 m3), 28 zł (0,24 m3), 67 zł (1 m3).

Ustalono także zryczałtowane stawki roczne dla właścicieli domków letniskowych i rekreacyjnych - 303 zł (odpady selektyw- ne) i 455 (odpady zmieszane).

Zdjęcie AS

Uchwałę w sprawie ujednolicenia sposobu naliczania opłat za odbiór śmieci na terenie gminy Praszka odczytał radny Mieczysław Noga.

(6)

KULISY POWIATU 6 15 marca 2018

www.kulisypowiatu.pl

- Wiemy, że znak drogowy wprowadza reguły, które obo- wiązują za znakiem, a nie przed znakiem, ale nie mieliśmy innej możliwości, żeby wyegzekwo- wać ten zakaz - tłumaczy Miro- sław Niedźwiedzki, sekretarz Ochotniczej Straży Pożarnej w Biadaczu.

Plac przed remizą, salą wiej- ską i sklepem należy do Stowa- rzyszenia OSP Biadacz. Tym- czasem mieszkańcy sąsiednich wiosek urządzili sobie na nim publiczny parking.

- Jadąc do pracy, zostawiali samochody na placu na dobrych kilka godzin – informuje Miro- sław Niedźwiedzki. - Kiedy przyjeżdżaliśmy do pożarów, nie mieliśmy gdzie zostawić naszych prywatnych samocho- dów. Na początku pisałem kar- teczki: zakaz parkowania. Jedna pani mnie wyzwała, że zrobi- łem sobie prywatny parking.

Ponadto jesienią i zimą dru-

howie dowożą drewno pozy- skane z wycinek i opalają nim potężny budynek.

- W tygodniu przyczepę trzeba przywieźć i wyładować - mówi Władysław Oziem- błowski, prezes zarządu OSP. - Jak auta zastawią plac, to nie ma jak. Dwukrotnie musieli- śmy ciągnikiem wyciągać samochody, które tarasowa- ły dojazd, bo właściciela nie było, a my nie mogliśmy czekać w nieskończoność.

Strażacy próbowali róż- nych sposobów, żeby rozwiązać problem.

- Musimy udostępnić dojazd zaopatrzeniu i klientom sklepu, który wydzierżawiliśmy i mię- dzy innymi dzięki temu mamy pieniądze na rozwój straży - wyjaśnia Mirosław Niedź- wiedzki. - Postawiliśmy nawet znak „zakaz zatrzymywania się i postoju” przed wjazdem na plac przed sklepem. I faktycznie

samochody zatrzymywały się.

Ale mieliśmy z tego powodu tylko kłopoty. Kilkakrotnie się zdarzyło, że kierowcy nie zaciągali hamulca ręcznego, teren jest spadzisty i samocho- dy zjeżdżały w dół, niszcząc nam przy okazji betonowy płot. A on jest nietypowy. Żeby kupić zniszczone przęsła, musieliśmy jeździć aż za Lipie.

I w dodatku wymieniać na własny koszt.

Dlatego dwa lata temu zarząd OSP w Biadaczu podjął

decyzję, żeby znak umieścić na ścianie.

- Ludzie to zaakceptowali, już nie blokują nam parkingu - opowiada sekretarz. - Teraz zostawiają samochody na placu przed kościołem.

Strażaków boli to, że przez jedno zdjęcie stali się pośmiewi- skiem w internecie.

- Posypał się na nas hejt, że aż strach - mówi Mirosław

Niedźwiedzki. - To przykre, bo naprawdę robimy mnóstwo dla straży i wioski. Wszystko społecznie. Jesteśmy jedyną organizacją, która się jeszcze w Biadaczu ostała. Były koło gospodyń wiejskich, odnowa wsi, klub sportowy. Teraz jesteśmy tylko my.

- Praktycznie sami utrzymu- jemy budynek i straż - tłumaczy prezes. - Nikt nam nie pomaga, bo jesteśmy samowystarczalni.

Nie wyciągamy ręki do gminy, bo wiemy, że ona też nie ma pieniędzy. Wspiera nas na tyle ile może. Rozbudowy, remon- ty, zakup sprzętu i umunduro- wania bierzemy na siebie.

- Na wszystko co mamy, zapracowaliśmy własnymi rękami - dodaje Mirosław Niedźwiedzki.

W ubiegłym roku strażacy rozbudowali boks garażowy.

- Kosztowało to nieco ponad 170 tysięcy złotych – mówi sekretarz. - 30 tysięcy dostali- śmy od gminy. Reszta to nasze środki i nasza praca. Członek naszej straży Hubert Adamski zrobił konstrukcję na dach.

Kupiliśmy tylko materiały, ale za wykonanie nie zapłaciliśmy

nawet złotówki. Co możemy, robimy we własnym zakresie.

W 2015 roku ochotnicy kupili busa marki Ford za 108 tys. zł.

- I też ze środków wła- snych - tłumaczą. - W 2013 z kolei nowego mercedesa za 612 tysięcy – gmina dołożyła 190 tysięcy, resztę pozyskali- śmy z MSW, Zarządu Woje- wódzkiego OSP, a także doło- żyliśmy z pieniędzy naszego stowarzyszenia.

Druhowie systematycznie remontują też budynek, w któ- rym mieszczą się remiza, świe- tlica i sala wiejska z zapleczem kuchennym i toaletami.

- Obiekt powstał w 1993 roku i trzeba o niego dbać, bo to nasz majątek – tłumaczy Miro- sław Niedźwiedzki. - Został zbudowany z pieniędzy uzbie-

ranych przez mieszkańców, któ- rzy sami opodatkowali się w tym celu. Ja na przykład co roku przez dziesięć lat wpłacałem po 2,5 tysiąca złotych na budowę, nie licząc mojej społecznej pra- cy. Nie wyobrażam sobie, byśmy teraz zostawili ten obiekt bez remontów czy napraw. Suk- cesywnie modernizujemy to, co najbardziej konieczne.

Pomieszczenia na parterze, czyli dwa biura straży i świetlica oraz korytarz są już wyremonto- wane i wyposażone na tip top.

Na piętrze druhowie powięk- szyli i wyremontowali toalety, wymienili okna na plastikowe, a teraz zabrali się za remont sali wiejskiej.

- W ubiegłym tygodniu zerwaliśmy boazerię, bo już wyszła z mody i jest łatwopalna - tłumaczy Władysław Oziem- błowski. - Chcieliśmy zrobić sufit w ledach, ale środki finan- sowe nam na to nie pozwalają.

Na ścianach położymy gładzie.

Wymienimy kinkiety i karni- sze. To wyniesie nas około 8-9 tysięcy. Będziemy musieli też wycyklinować parkiet. Ale będzie to już sala z prawdziwe- go zdarzenia.

Obecnie do Ochotniczej Straży Pożarnej w Biadaczu należy 39 osób.

MZ

Strażaków boli hejt Biadacz (gm. Kluczbork)

W poprzednim numerze w rubryce „Zdjęcie tygodnia” opublikowaliśmy fotografię przed- stawiającą znak „zakaz parkowania i postoju”

umieszczony na ścianie strażnicy w Biadaczu.

Druhowie tłumaczą, o co im chodziło.

Ochotnicza Straż Pożarna jest jedyną organizacją, która przetrwała w Biadaczu. Działa bardzo prężnie i się rozwija.

Strażacy musieli powiesić znak na ścianie, bo prywatne samochody tarasowały plac przed remizą.

Posypał się na nas hejt, że aż strach. To przykre, bo naprawdę robimy mnóstwo dla straży i wioski.

"

Zdcie BaS

- W gry komputerowe gram od podstawówki, ale nigdy - nawet w najśmielszych marzeniach - nie przypuszczałem, że zaprowadzą mnie do USA - mówi Tomasz Richter, który jest uczniem czwartej klasy technikum handlowego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Dobrodzieniu.

Tomasz „ToM223” Richter z drużyną Pride, w skład której poza nim wchodzili: Maciej „Luz” Bugaj, Jacek „Minise” Jeziak, Paweł

„Reatz” Jańczak i Piotr „Morelz” Taterka, wziął udział w europej- skich eliminacjach do turnieju Legends Cup.

- Kilka miesięcy wcześniej dołączyłem do zespołu Pride’a - opo- wiada Tomek. - Ktoś w internecie zauważył, że całkiem nieźle radzę sobie w Counter-Strike’u. To jedna z najpopularniejszych gier, w której gracze walczą między sobą, wcielając się w terrorystów lub antyterrorystów. Gram w tę grę od co najmniej dziewięciu lat. Czy mi się nudzi? Nie, bo aby w niej coś osiągnąć, cały czas trzeba się szkolić i podnosić sobie samemu poprzeczki. Najtrudniejsze wcale nie jest zdobywanie kolejnych poziomów, ale trzymanie pewnej stabilnej formy.

W europejskich eliminacjach Pride z Tomkiem w składzie zajął pierwsze miejsce, deklasując przy tym 21 innych drużyn.

- Stawka była wysoka - mówi mieszkaniec Pluder. - Wiadomo

było, że do Kalifornii jedzie tylko zwycięzca, jedna drużyna i co tu mówić - udało się.

Turniej Legends Cup rozgrywany był w Santa Ana w Kalifornii.

- Do Stanów lecieliśmy z Warszawy przez Paryż - opowiada Tomasz Richter. - Byliśmy tam cztery dni, więc czasu na zwiedzanie naprawdę było mało. Udało mi się zobaczyć niewiele, ale mimo to jestem zachwycony Ameryką. To inny świat.

Pride do USA pojechał w konkretnym celu, by zwyciężyć i na tym - a nie zwiedzaniu - się skupiał. W fazie pucharowej turnieju Legends Cup brały udział 4 drużyny: po 2 z Ameryki, 1 z Europy i 1 z Azji.

- Udało nam się wygrać wszystkie mecze, chociaż najwięcej problemów mieliśmy z drużyną azjatycką - podsumowuje Tomek.

Pula nagród w tym turnieju wynosiła aż 25.000$, a w finale dru- żyna Tomka pokonała wspomnianych Azjatów 3:1.

- Każde zwycięstwo cieszy i tak było i tym razem - mówi uczeń ZSP, który gry komputerowe traktuje już nie tylko jako pasję, ale powoli też jako pracę.

- Od września jestem zarejestrowanym zawodnikiem i w ten sposób zarabiam - mówi Tomek. - Ale to nie jest tak jak co niektórym może się wydawać, że siadam i gram. Jak w każdym sporcie, potrzebny jest systematyczny trening. Od poniedziałku do piątku - sześć, siedem godzin.

Czy Tomek Richter planuje swoją przyszłość związać z e-sportem?

- W Polsce e-sport wciąż raczkuje, ale to przyszłość, mi sprawia ogromną frajdę, więc póki co nie zamierzam z tego rezygnować - mówi mieszkaniec Pluder. - Gdyby ktoś mi kilka lat temu powie- dział, że polecę do Stanów, tylko dlatego, że dobrze gram w jakąś grę komputerową, to kazałabym mu się popukać w czoło. A to się ziści- ło i to nie był kalifornijski sen.

MK

To nie był kalifornijski sen Dobrodzień

Tomasz Richter wziął udział w turnieju Le- gends Cup, który rozgrywany był w Santa Ana w Kalifornii.

Zdjęcie archiwum prywatne

Zespół Pride, w składzie którego był Tomasz Richter, wywal- czył w USA największy puchar.

(7)

KULISY POWIATU

7

15 marca 2018

www.kulisypowiatu.pl

Uroczyste podpisanie umów o dofinansowanie tych trzech projektów w ramach Regional- nego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2014-2020 miało miejsce w sali obrad Urzędu Miejskie- go w Oleśnie.

- Dzięki tym umowom pokazujemy różnorodność i kompleksowość wykorzystania pieniędzy unijnych - mówi Andrzej Buła, marszałek woje- wództwa opolskiego.

Stadion i promenada Pierwszy projekt dotyczy rewitalizacji stadionu miejskie- go oraz traktu spacerowego przy ul. Murka. Jego całkowita war- tość wynosi 9.786.956,16 zł, w tym dofinansowanie ze środków europejskich: 4.250.809,91 zł i dotacja celowa z budżetu pań- stwa: 748.676,03 zł.

Dzięki pozyskanym środ- kom promenada przy ul. Murka stanie się miejscem odpoczyn- ku dla dorosłych i zabawy dla dzieci. Główna aleja wyłożona będzie z płyt granitowych z donicami i nasadzeniami ziele- ni. Przebudowane zostaną mostki, wśród zieleni znajdo-

wać się będą drewniane leżaki, ławki, kosze, zamontowane zostanie nowe oświetlenie.

Przebudowy doczeka się też stadion miejski.

- Inwestycje w sport są mi szczególnie bliskie - zaznacza marszałek. - Remont tego obiektu to ukłon w kierunku sportowców i kibiców.

Wybudowane zostaną dwa boiska treningowe, powstanie kort tenisowy i profesjonalna sześciotorowa bieżnia lekko- atletyczna. Przebudowana zostanie widownia, która zosta- nie podniesiona, pod nią znajdą się szatnia i zaplecze dla zawod- ników, a całość wbu-

dowana zostanie w koronę stadionu.

- Dzięki kom- pleksowej przebu- dowie stadionu, ist-

nieniu krytej pływalni „Oleska Laguna” oraz kompleksowi boisk Orlik, a także niedawnej przebudowie dróg na terenie osiedla Walce, ta część miasta stanie się dostępną dla wszyst- kich mieszkańców nowocze- sną strefą rekreacji - zaznacza Sylwester Lewicki, burmistrz Olesna.

PSZOK w Świerczu Drugi projekt dotyczy roz- budowy i modernizacji punktu selektywnego zbierania odpa- dów komunalnych. Jego całko- wita wartość wynosi 1.174.247,17 zł, dofinansowa- nie ze środków europejskich:

998.110,09 zł.

- Zadanie to obejmuje roz- budowę i modernizację punktu selektywnego zbierania odpa- dów komunalnych, tak zwany PSZOK w Świerczu oraz jego doposażenie, aby stanowił on efektywny element komplekso- wego systemu gospodarki odpadami komunalnymi w

gminie Olesno i całym regionie południowo-wschodnim - tłu- maczy włodarz Olesna.

Celem projektu jest popra- wa warunków funkcjonowania PSZOK-u, aby możliwe było zwiększenie ilości odpadów komunalnych poddawanych procesom ponowne- go użycia, recyklin- gu i odzysku innymi metodami, reduku- jąc w ten sposób ilość odpadów skła- dowanych, ograniczając ich negatywne oddziaływanie na środowisko.

- W sferze gospodarki odpa- dami, musimy ciągle prowa- dzić edukację, ale jednoczenie musimy pokazywać mieszkań- com, że punkty selektywnej zbiórki to dobry kierunek dzia- łań - dodaje marszałek.

E-usługi dla mieszkańców „E-gmina - zwiększenie uczestnictwa mieszkańców gminy Olesno w życiu publicz- nym poprzez rozwój usług cyfrowych” - to nazwa trzecie- go projektu, który wyceniony został na 911.275,85 zł, w tym dofinansowanie ze środków europejskich: 774.584,47 zł.

Jego głównym założeniem jest usprawnienie kontaktu pomiędzy mieszkańcami oraz przedsiębiorcami a Urzędem Miejskim w Oleśnie.

- Sprawy nie wymagające osobistego stawiennictwa, będą mogły być załatwione za pośrednictwem internetu z dowolnego miejsca, o każdej porze dnia - zaznacza Sylwester Lewicki.

Realizacja projektu wpły- nie również na zniesienie

barier dla osób wychowują- cych dzieci, niepełnospraw- nych, starszych i chorych, umożliwiając im załatwienie sprawy bez konieczności wystawiania pełnomocnictw.

- Właśnie na aspekt e-usług publicznych zwracała uwagę Komisja Europejska i my to staramy się realizować - dodaje marszałek Andrzej Buła.

Umowy zawarte pomiędzy ***

Zarządem Województwa Opol- skiego a gminą Olesno podpi- sali: marszałek Andrzej Buła, wicemarszałek Stanisław Rakoczy oraz burmistrz Olesna Sylwester Lewicki i skarbnik gminy Aneta Sitna.

- O środki na realizację tych projektów, ubiegaliśmy się w procedurach konkursowych, dlatego tym bardziej cieszy, że złożone wnioski pod względem merytorycznym zostały wyso- ko ocenione, czego efektem jest dzisiejsze podpisanie umów - podsumowuje włodarz Olesna.

- Teraz najważniejsze, żeby udało nam się przeprowadzić przetargi, bo z tym problem mają chyba wszystkie samorzą- dy. My też się z nim borykamy, chociażby w przypadku cen- trum przesiadkowego. Najniż- sza oferta została odrzucona, a kolejna aż o osiemdziesiąt pro- cent przewyższała kosztorys.

W związku z tym zmuszeni jesteśmy jeszcze raz ogłaszać przetarg na to zadanie.

MK

Pieniądze z Unii płyną

Olesno

Prawie 12 mln zł będzie kosztować rewitali- zacja stadionu i promenady, budowa punktu selektywnego zbierania odpadów oraz wpro- wadzenie e-usług w urzędzie miasta. Unijne dofinansowanie tych trzech projektów to prawie 7 mln zł.

Zdjęcie UMWO

Umowy podpisali (od lewej): skarbnik Aneta Sitna, burmistrz Sylwester Lewicki, marszałek Andrzej Buła i wicemarszałek Stanisław Rakoczy.

Dzięki tym umowom pokazujemy różnorodność i kompleksowość wyko- rzystania pieniędzy unijnych.

"

Organizatorem ekspozycji jest Stowarzyszenie Regionu Kluczborskiego „Kobietom- Mammograf”.

- To szesnasta edycja nasze- go przedsięwzięcia - mówi Ewa Zgadzaj-Martyniuk, pre- zeska stowarzyszenia i komi- sarz wystawy. - Od szesnastu lat nie zmieniło się to, że eks- pozycja jest dla nas formą uczczenia Dnia Kobiet i co roku ma ona kolor różowy. A to dlatego, że kiedy dziesięć lat temu w szpitalu została utwo- rzona pracownia mammogra- ficzna, o którą zabiegałyśmy, w podzięce postanowiłyśmy dać coś od siebie darczyńcom, czyli mieszkańcom powiatu kluczborskiego.

W ten sposób nad stawem przy ulicy Kościuszki w Klucz-

borku powstała Różowa Aleja, czyli miejskie uroczysko pełne kwiatów i zieleni.

- Tegoroczna wystawa od poprzednich różni się tylko tym, że wśród osób, które wystawiają swoje prace, są również dwaj panowie – opo- wiada Ewa Zgadzaj-Marty- niuk. - A także po raz pierwszy mamy wśród artystów żonę włodarza - to pani Krystyna Adaszyńska, małżonka pana Bogusława Adaszyńskiego, wiceburmistrza Wołczyna.

Na ekspozycji znalazły się rysunki, prace malarskie, rzeźby, obrazy „malowane”

igłą, tomiki poezji, fotografie, rękodzieło artystyczne - zabawki, ozdoby oraz stroiki świąteczne.

Autorami prac są: Krystyna

Adaszyńska (Wierzbica Gór- na), Maria i Jan Bogusowie (Bogacica-Krężel), Ewa Cel- merowska (Ligota Dolna), Bar- bara Golińska-Gallovič (Rosz- kowice), Bożena Kansy (Krzy- wiczyny), Renata Miskala (Chocianowice), Barbara Śle- sińska (Żabieniec), Anna Wią- czyk (Laskowice), Elwira Bara-

basz, Regina Baranowska, Monika Bortkiewicz, Agniesz- ka Chrobot, Ewa Czyżewska- Czech, Małgorzata Daczyńska, Iwona Derkowska, Helena Fol- mer, Helena Gumkowska, Gra- żyna Pindelska-Jarosz, Józefa Kłosek, Aleksandra Konstań- ciuk, Wanda Krupicka, Wacła- wa Kucharska, Urszula Lemań-

ska, Jolanta Łowicka, Mirosła- wa Makowska, Paweł Marty- niuk, Barbara Mitka, Beata Polanowska, Cecylia Puchała, Danuta Woźniak-Ryńca, Zofia Solecka, Ewa Gutkowska-Su- rowiec, Barbara Surowiec, Katarzyna Sypko-Kubicka, Joanna Urbaniak, Maria Widzi- szowska, Joanna Wydmuch,

Grażyna Zawadzka, Ewa Zga- dzaj-Martyniuk i Regina Żylak (wszyscy z Kluczborka).

- W sumie prezentujemy prace aż czterdziestu twórców - wyjaśnia pani Ewa. - Jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczne, bo w dni, kiedy można było przynosić prace do muzeum, było po minus 12 stopni. Mimo tych niesprzyjających warun- ków, na udział w wystawie zdecydowały się nie tylko oso- by z Kluczborka, ale z całego powiatu. Niektórzy mówią, że to była już szesnasta wystawa, a my twierdzimy, że dopiero.

Będziemy szczęśliwe i zado- wolone, kiedy dotrwamy do sto szesnastej edycji.

Ekspozycję swoim patrona- tem objęli: starosta kluczborski Piotr Pośpiech, burmistrz Kluczborka Jarosław Kielar, burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek, burmistrz Byczyny Robert Świerczek oraz wójt Lasowic Wielkich Daniel Gagat.

MZ

Prezentują twórcze pasje

Kluczbork

40 utalentowanych osób zdecydowało się pokazać swoje prace na wystawie „Sercem malowane – twórcze pasje kobiet”, którą do końca marca można oglądać w kluczborskim muzeum.

W kluczborskim muzeum została otwarta już 16. edycja wystawy „Sercem malowane”, prezentująca prace 40 utalentowanych osób.

Zdjęcie archiwum prywatne

(8)

KULISY POWIATU 8 15 marca 2018

www.kulisypowiatu.pl

Historia w pigułce

Przyjmuje się, że miejscowość powstała w XII wieku. Wtedy, najprawdopodobniej od imienia Prosimir, co znaczy: ten, który prosi o pokój, nazywała się Prośnice. Później zmieniła się w Proślice i tak pozostało do dziś.

Pierwsza informacja o wiosce pochodzi z 1300 roku, kiedy nale- żała do Henryka, syna Bernolda von Frankeneberga. Po śmierci Henryka Proślice przejął jego starszy syn Teodor. Potem aż do 1718 r., przekazywano je z pokolenia na pokolenie rodzinie Frankenber- gów. Był to ród szlachecki, który na terenie gminy Byczyna odgry- wał główną rolę, ponieważ do niego należała większość wiosek.

Perełka wśród zabytków

Ciekawym obiektem znajdującym się w Proślicach jest zabytko- wy drewniany kościół katolicki pod wezwaniem Najświętszego Ser- ca Pana Jezusa. Imponujący i w wielkości, i kształcie zewnętrznym.

Powstał w 1580 r. Prawdopodobnie na jego miejscu również stał kościół. W materiałach źródłowych przewija się 1531 r. Niektórzy historycy uważają, że świątynia powstała właśnie w tym roku. Więk- szość natomiast twierdzi, że data ta oznacza pojawienie się tu pasto- ra. A skoro tak, to i protestantyzmu.

Kościół, jak właściwie wszystkie drewniane świątynie, jest zorientowany, czyli wieżą skierowany w kierunku zachodnim, pre- zbiterium we wschodnim. Gdyby więc kiedykolwiek zawiodły wszelkie sposoby wyznaczania kierunków, stary kościół pozwoli kierunki w przybliżeniu określić. Świątynia jest konstrukcji zrębo- wej, czyli zbudowana z belek, najprawdopodobniej modrzewio- wych, poziomo układanych na zrąb. Konstrukcja doskonale jest widoczna w środku kościoła. Na zewnątrz, żeby było cieplej, a belki, które są podstawą konstrukcji, nie ulegały zniszczeniu, obita jest pionowymi deskami. Z dworu po schodach na piętro loży kolator- skiej prowadzi zadaszone, oszalowane wejście. W loży zasiadali właściciele wioski. Ostatnimi do 1945 r. byli Watzdorfowie.

W XVIII w. przez miejscowego młynarza Jerzego Zająca do kościoła została dobudowana drewniana wieża. Jest ona konstruk- cji słupowej – tworzą ją cztery potężne słupy wzmocnione

poprzecznymi belkami, na zewnątrz obite.

W środku prezbiterium znajduje się tabernakulum z Najświęt- szym Sakramentem oraz barokowy ołtarz główny z około 1700 r.

Zachowały się witraże. Świątynia przechodziła wiele różnych remontów (m.in. w 1859, 1905, 1929 i 1980). Obecnie, dzięki dofi- nansowaniu z budżetu Unii Europejskiej w ramach dużego projektu obejmującego zabytkowe kościoły diecezji kaliskiej „Szlakiem zabytkowych kościołów obszaru Diecezji Kaliskiej – rewaloryzacja i konserwacja zabytków drewnianych celem ochrony dziedzictwa kulturowego oraz wzrostu atrakcyjności regionu”, w kościele prze- prowadzany jest generalny remont. Jego pierwsza część już się zakończyła. Zostały m.in. podbite fundamenty, wymienione spróch- niałe belki podwalinowe na strychu, spróchniałe belki w wieży oraz naprawione belki ścian zrębowych.

Obecnie renowacji poddawany jest ołtarz główny. Konserwatorki centymetr po centymetrze ściągają farbę olejną, odkrywając pierw- szą warstwę, która … zaskakuje. Dotychczas ciemnobrązowe pokry- cie zmienia się w bardzo jasny, wręcz błękitny kolor.

„Ołtarz w Proślicach to niezwykła pamiątka z okresu, kiedy kościół należał do ewangelików - napi-

sał w notatce prasowej Bartosz Mało- lepszy, koordynator projektów ds.

informacji i promocji DC Centrum sp.

z o.o. Biuro Wsparcia Zarządzania w Poznaniu. - Kiedyś jego integralną częścią była ambona. Dziś obiekty te są

rozdzielone. Ambona stoi osobno, a w ołtarzu znajduje się figura Chrystusa.”

Odbiór prac zaplanowano na koniec maja.

- Kościół, a zwłaszcza wieża wymagała natychmiastowego remontu - przyznaje ksiądz proboszcz Jarosław Dębiński. - Belki były zniszczone niemal w osiemdziesięciu procentach. Świątynia groziła katastrofą budowlaną. Unijne dofinansowanie wyniosło osiemdziesiąt pięć procent kosztów remontu. Za możliwość jego wykonania dziękuję diecezji kaliskiej, firmie, która zajęła się formal- nościami papierkowymi oraz mieszkańcom Proślic. Parafianie przez rok co miesiąc płacili składki, dzięki czemu prawie w stu procentach pokryli pozostałą kwotę.

- Wyszło, że każda rodzina ofiarowała ponad osiemset zło- tych - dodaje Agnieszka Lemańczyk, sołtyska wioski. - To sporo, tym bardziej, że naszą wioskę zamieszkują w większości

ludzie starsi, którzy mają emerytury rolnicze, czyli niskie.

Niegdyś dookoła kościoła był cmentarz. Niestety, w latach 70.

podobnie, jak w innych miejscowościach, został zlikwidowany.

Pozostały po nim tylko marne szczątki w postaci pięciu pomników.

Nocne pałacowanie

W Proślicach warto również zobaczyć późnobarokowy pałac dworski z przełomu XVIII i XIX w. Wzniósł go Ernst Graf von Strachwitz. Od 2004 r. właścicielem obiektu jest rodzeństwo Romu- alda Kwiatek i Władysław Zakrzewski. Pałac prezentuje się okazale.

Otoczony jest przepięknym parkiem, w którym nie brakuje staro- drzewu. Znajduje się w nim także ponoć największe w Europie lęgowe skupisko słowika, dlatego miejsce nazywane jest „Doliną słowików”.

- Pałac jest przystankiem na szlaku turystyczno - historycznym promującym przyszłe pomniki historii w powiatach kluczborskim i oleskim - mówi Romualda Kwiatek. - Ciekawą rzeczą zorganizowa- ną w parku jest terenowa gra planszowa „Poszukiwanie skarbów Watzdorfów”. Pałac kryje wiele zagadkowych historii i sekretów, których ślad znajdujemy w miejsco- wych legendach. Ciekawą atrakcją turystyczną jest nocne zwiedzanie obiektu.

Z pałacu bryczką można dojechać do zabytkowego kościoła oraz lipy uznanej za pomnik przyrody. Rośnie ona przy drodze z Proślic do Byczyny. Dendrolodzy określają jej wiek na 580 lat. Ma 23 metry wysokości, a obwód pnia liczy 743 cm.

Jest jednym z najstarszych i największych drzew w kraju tego gatun- ku. Niestety, zaczyna się rozłamywać.

- W Proślicach na terenie szkoły rosła niegdyś lipa również uzna- na za pomnik przyrody - zaznacza Agnieszka Lemańczyk. - W 1999 roku na skutek burzy z piorunami, jaka wówczas przeszła nad wio- ską, została prawie że całkowicie zniszczona.

*** EW

Inspiracją tekstu była wycieczka zorganizowana przez Ośrodek Kultury w Byczynie. Trasa wytyczona była tak, aby uczestnicy pozna- li ciekawe miejsca i obiekty m.in. w Polanowicach, Proślicach, Jakubowicach, Kochłowicach i Biskupicach. Wycieczce przewodni- czył Zdzisław Comporek.

Z wizytą w Proślicach

Proślice (gm. Byczyna)

Pod względem liczby mieszkańców wieś na 23 sołectwa zajmuje 6. miejsce w gminie. Nie gorzej wypada w rankingu atrakcyjności.

Zdjęcia EW

Do zmierzenia obwodu zabytkowej lipy zachęca sołtyska Agnieszka Lemańczyk.

Kościół, a zwłaszcza wieża wymagała natychmiastowego remontu. Belki były zniszczone niemal w osiemdziesięciu pro- centach.

"

W Proślicach warto również zobaczyć pałac dworski z prze-

łomu XVIII i XIX wieku. Kościół w Proślicach ma blisko 490 lat. Jest niezwykle uro- dziwy i duży.

Przypomnijmy, w połowie stycznia do użytku oddana została

„901”, która łączy Olesno z Dobrodzieniem. To droga z najdłuższą estakadą w historii Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu, która liczy ponad 180 metrów. Inwestycja została zrealizowana w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Jej całkowity koszt to pra- wie 21 mln zł, z czego dofinansowanie unijne wyniosło 19,9 mln zł.

W ostatnich dniach oficjalnie otwarty został dalszy fragment tej drogi, łączący Olesno i Nowy Wachów. Całkowita wartość zadania to 7,9 mln zł, w tym dofinansowanie unijne ok. 6,7 mln zł, budżet państwa - 0,8 mln zł i wkład własny gminy Olesno - 0,4 mln zł.

- To kolejny wyremontowany odcinek „901”, gdzie występuje bardzo duże natężenie ruchu - mówi Remigiusz Widera, dyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki w Urzędzie Marszałkow- skim w Opolu. - Przebudowaliśmy blisko pięć kilometrów drogi, od ronda z drogą krajową nr 11 w Oleśnie, do miejscowości Nowy Wachów. Oprócz nowej nawierzchni powstało miejsce do ważenia samochodów dla Inspekcji Transportu Drogowego, prawie dwuipół- kilometrowa ścieżka rowerowa i cztery zatoki autobusowe. Najtrud- niejszym elementem była wymiana podbudowy. Pod asfaltem były betonowe płyty, które zostały rozkruszone. Tą drogą jeżdżą ciężkie samochody, dlatego ją wzmocniliśmy.

- Teraz drogę od ronda Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Oleśnie do Wachowa w całości pokonać można na rowerze lub pieszo - dodaje Sylwester Lewicki, burmistrz Olesna. - Zwiększyło się na

pewno bezpieczeństwo, ale też poprzez ścieżkę atrakcyjność tej drogi. To wszystko cieszy, bo to kolejny porządny wjazd do miasta, tym razem od strony Dobrodzienia.

Wykonawcą robót była firma Remost z Olesna. MK

Kolejne 5 kilometrów drogi

Gm. Olesno

Oficjalnie do użytku oddany został blisko 5-kilometorwy odcinek drogi Olesno-Nowy Wachów.

Zdjęcie MK

Po remoncie jest kolejny, blisko 5-kilometrowy odcinek drogi, łączący Olesno z Nowym Wachowem.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Teraz spotykamy się nie tylko dwa — trzy razy w tygodniu w domu kultury, ale także skrzykujemy się poza oficjalnymi zajęciami - mówi Kacper.. - Często na przykład można

We wtorek 19 czerwca w auli Zespołu Szkół w Oleśnie odbyła się gala podsumowująca rok szkolny.. Najzdolniejsi i najbardziej wysportowani uczniowie otrzymali pucha- ry

rodowym Festiwalu Piosenki „Kluczborskie Trele”. Ich występy oceniały m.in. Anna Jurkszowicz i Lidia Stanisławska. Bardzo dobrze zaprezentowali się wokaliści z

Pojawił się i także będzie powtarzany wątek o tym, że prace nad kolejnymi ustawami mają być kontynu- owane, a w ich przygotowanie powinni włączyć się także

Czy wśród nich znajdzie się także drużyna z Opolszczyzny, a więc byc może będący bardzo tego blisko Volleyball Team, oka- że się w sobotę 15 marca po rewanżowym

W trakcie nocnej wymiany książek będzie można wymie- nić własne książki (wydrukowane nie wcześniej niż w 2007 roku) z innymi uczestnikami akcji. Odbędzie się także

10.737, 94 zł - tyle udało się zebrać podczas niedzielne ­ go koncertu charytatywnego dla Mariusza Szczepki, który od prawie roku jest w śpiączce.. Cofnijmy się do

dy zajęcia się skończyły, dużo osób pytało mnie, czy coś takiego jeszcze raz odbędzie się w naszym domu kultury. Po udanych warsztatach z klocków Lego dzieci spotkały