• Nie Znaleziono Wyników

18 niedziela zwykła - Chleb Życia (I)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "18 niedziela zwykła - Chleb Życia (I)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Aleksander Radecki

18 niedziela zwykła - Chleb Życia (I)

Wrocławski Przegląd Teologiczny 2/1, 149-151

(2)

18 NIEDZIELA ZWYKŁA ROK B

149

Jednak przyjść w niedzielę do kościoła to zbyt mało. Chodzenie do kościoła musi się różnić od chodzenia do kina. W kinie jesteśmy widzami, a w kościele nie ma podziału na aktorów i widzów. Msza św. jest dziełem kapłana i wiernych, dlatego trzeba w niej uczestniczyć. Na czym to uczestnictwo we Mszy św. polega?

Pierwszym warunkiem uczestnictwa we Mszy św, jest punktualne przybycie do kościoła. Papież Jan Paweł II określa Mszę św. jako audiencję, której sam Bóg udziela bez przerwy całej ludzkości oraz każdemu z nas, którzy w niej uczestni­ czymy. Na audiencję u Boga nie wypada się spóźniać. Spóźnienie jest oznaką lekceważenia tego, kto audiencji udziela.

Punktualne przybycie na Mszę św. to jeszcze nie wszystko. Mszy św. nie można „odstać” spoglądając na zegarek. W uczestnictwo we Mszy św. musi być zaangażo­ wany cały człowiek. Uczestnictwo we Mszy św. polega najpierw na słuchaniu Słowa Bożego. Gdy czytane jest Słowo Boże, to sam Bóg przemawia do swojego ludu. Integralną częścią Mszy św. jest śpiew. Słusznie się mówi, że „kto śpiewa, ten podwójnie się modli”. Uczestnictwo we Mszy św. polega również na przyjmowaniu odpowiednich postaw i wykonywaniu odpowiednich gestów. Gdy chodzi o postawy, to są nimi postawa stojąca, klęcząca i siedząca. Z kolei gestami są np. bicie się w piersi, złożenie rąk, znak krzyża. Pomocą w uczestniczeniu we Mszy św. jest język ojczysty, w którym obecnie sprawuje się liturgię. Jednak wielu z tych, którzy nie śpiewali kiedyś po łacinie, nie śpiewa również po polsku, jakby nie umieli wypowiedzieć prostych słów: „Amen”, „I z duchem Twoim”.

Chrześcijanin nie powinien poddawać się praktycznemu materializmowi. Jezus wiedział, że tłumy potrzebują do życia chleba i z własnej inicjatywy nakarmił je w cudowny sposób. Jednak mamy troszczyć się nie tylko o ten pokarm, k tó r y g i n i e,

ale także o ten, k tó r y tr w a n a w i e k i. Jezus nie na darmo połączył cud rozmnożenia

chleba z zapowiedzią Eucharystii. Przez to połączenie rozmnożenia chleba z Eucha­ rystią chciał podkreślić, że tak jak potrzebujemy chleba dla życia doczesnego, tak samo potrzebujemy chleba dla życia wiecznego. Dlatego chrześcijanin powinien postępować według zasady: „tak!” - dla chleba służącego życiu doczesnemu i równocześnie „tak!” - dla chleba dającego życie wieczne.

ks. B o g d a n F e r d e k

18 NIEDZIELA ZWYKŁA - 31 VII 1994

Chleb Życia (I)

Liturgia Słowa mówi nam dziś o chlebie, czyli porusza temat najbardziej człowieka interesujący. Trudno się temu zainteresowaniu dziwić, bo w końcu aby żyć trzeba koniecznie jeść! Zatem teraz właśnie, gdy trwają żniwa, obraz pełnych spichlerzy czy pachnących bochenków chleba, jest czymś bardzo konkretnym i oczekiwanym; ten obraz niesie nadzieję...

(3)

150

POMOCE DUSZPASTERSKIE

Chleb może się jednak stać w naszym życiu bożkiem! „Dla chleba, Panie, dla chleba - śpiewamy po dziś dzień w rzewnej góralskiej piosence - i góry porzucić trzeba...” Góry, rodzinę, ojczyznę, nawet wiarę - dla kogoś, kto da więcej, pozwoli do syta się najeść, zapewni dobrobyt, spokój... Zupełnie jak tamci na pustyni (I czytanie): prowadzeni Bożą mocą do ziemi obiecanej z kraju niewoli, choć doświadczyli tylu cudów, zaczynają szemrać przeciw Mojżeszowi i Aaronowi: O b y ś m y p o m a r l i z r ę k i P a n a w z i e m i e g ip s k ie j, g d z ie ś m y z a s i a d a li p r z e d g a r n k a m i m ię s a i c h le b j e d l i d o s y to ś c i (Wj 16,3).

To była próba wiary: zdać się na Boga! Ileż to razy człowiek wierzy do czasu takiego egoizmu, który „oblewa”, często nawet nie próbując czegokolwiek rozumieć, przyjąć, przeczekać, przemyśleć, przemodlić... Przecież On, Bóg zna mnie i kocha, i wie, czego mi potrzeba; skąd to „ubóstwienie” lodówek, spiżarek, schowków, magazynów, zapasów; skąd zamartwianie się na zapas czy jedynie ludzkie kalkulacje - gdy tam, na pustyni, kilkaset tysięcy ludzi codziennie, przez 40 lat, otrzymywało wodę, chleb, mięso?

Próba wiary zakłada pokorę człowieka, który uznaje, że b e z e M n ie n ic n ie m o ż e c ie u c z y n ić (J 15,5). A może jest tak, że ten pyszny człowiek zaczyna myśleć

dopiero wtedy, gdy powódź, grad, susza, zaraza - ukazują mu jego małość i za­ leżność? „Panie, z Twoich rąk żyjemy, choć swoimi pracujemy...” (Jan Kochanowski).

Jedzenie może być bożkiem do tego stopnia, że doprowadza do „idiotyzmu konsumpcji”, kiedy to ludzie mają do dyspozycji więcej, niż im potrzeba i więcej, niż potrafią wykorzystać! Nawet nie tak daleko należałoby szukać przykładów... Przy takim jednak myśleniu z jednej strony będzie krzycząca niesprawiedliwość nędzarzy, milionów chorych, niedożywionych i umierających z głodu, a z drugiej - skandal chleba, wyrzuconego na śmietnisko!

Jem po to, aby żyć, a nie odwrotnie... Skoro to stwierdzenie wydaje się aż truizmem, to trzeba nam odrzucić próżne myślenie pogan, a w to miejsce „odnawiać się duchowo (...) i przyoblec człowieka nowego, stworzonego na obraz Boga w sprawiedliwości i prawdziwej świętości”, by nie ulec zepsuciu w niewoli żądz cielesnych (zob. Ef 4,17-24 - II czytanie). To zdanie Apostoła Pawła ma bardzo konkretne odniesienie do codziennie spożywanych posiłków i w ogóle do wszelkiej konsumpcji:

- modlitwa dziękczynna za otrzymane dary (to prawdziwa hańba dla nas, że jako wierzący tak nagminnie nie pamiętamy o tym elementarzu kultury, w którym jest słowo „dziękuję” i „uwielbiani”, wypowiadane Bogu...);

- szacunek dla owoców ziemi i pracy rąk ludzkich (np. uznanie pracy tzw. producentów żywności, wdzięczność dla stawiających pożywienie na stole, oddanie resztek jedzenia zwierzętom itd);

- umiar (wstrzemięźliwość) w jedzeniu, piciu i korzystaniu z wszelkich dóbr ziemskich - nie tylko ze względu na zdrowie, urodę czy oszczędność (nb. to, że mnie na coś stać, wcale nie oznacza, że mi wszystko wolno!);

- dzielenie się z potrzebującymi, głodnymi - zamiast skąpstwa i obojętności („syty głodnego nie zrozumie”?).

(4)

19 NIEDZIELA ZWYKŁA ROK B

151

Gdy ludzie potrafią chleb uczynić bożkiem dla siebie, to Jezus uczynił coś niezwykłego z chlebem: postanowił, że chleb stanie się Bogiem - Nim samym, Jego Ciałem! J a k ie g o w i ę c d o k o n a s z z n a k u , a b y ś m y g o w id z ie li i T o b ie u w ie r z y li? - pytają

Żydzi, powołując się na mannę, chleb z nieba, jedzony przez ich przodków na pustyni (J 6,30).

Znów staję zdumiony pychą człowieka, który ośmiela się egzaminować Boga, wzywa Go na pojedynek! Kim ty jesteś, człowieku? Czy naprawdę wierzysz w moc swego marnego rozumu - jakże omylnego - który w tym momencie może jedynie uklęknąć przed największą Tajemnicą Bożej Miłości?

A Bóg odpowiada na te pytania i pozostawia „dowód” - znak: J a m j e s t c h le b ż y c ia . K t o d o M n ie p r z y c h o d z i, n ie b ę d z ie ła k n ą ł; a k to w e M n ie w ie rzy , n ig d y p r a g n ą ć n ie b ę d z ie (J 6,35). Ten znak, ten największy z cudów, dokona się za kilka chwil na

naszych oczach pod osłoną słów i znaków sakramentalnych, kolejny raz! I znów dla nas, tutaj obecnych, będzie to próba wiary.

- „Bierzcie i jedzcie...” - weźmiesz i będziesz jadł dzisiaj Ciało, które za nas zostało wydane?

- „Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” - chcesz żyć?

- „Błogosławieni... wezwani na Ucztę Baranka” - to będzie także do ciebie powiedziane!

Miej odwagę odpowiedzieć z całą prostotą wiary:

- „Panie, nie jestem godzien, ale powiedz... a będzie uzdrowiona dusza moja”! - P a n ie , d o k o g ó ż p ó j d z i e m y ? (J 6,68).

ks. A l e k s a n d e r R a d e c k i

19 NIEDZIELA ZWYKŁA - 7 VIII 1994

Chleb Życia (II)

C h le b e m , k tó r y J a d a m , j e s t m o j e c i a ło z a ż y c ie ś w ia ta (J 6, 56)

I sprzeczali się między sobą Żydzi: jak to być może?

Na dobrą sprawę trudno im się bardzo dziwić, bo argumenty mieli logiczne: znali Jezusową matkę i ojca (jak mniemano o Józefie) - a On mówił: z nieba zstąpiłem, stanę się chlebem, który koniecznie trzeba spożywać, gdyż od spełnienia tego warunku zależy wieczność! Chociaż więc wcześniej ludzie widzieli cuda rozmnożenia chlebów i liczne znaki, dokonane przez Nauczyciela, potwierdzające Pisma i gło­ szoną przez Niego naukę, w tym momencie nastąpił „bunt zdrowego rozsądku” do tego stopnia, że liczba uczniów zmalała do ścisłego grona Apostołów... (zob. J 6, 66- 71), z których jeden okazał się ostatecznie zdrajcą...

Gdybyż to był problem tylko tamtych ludzi! Tymczasem owo szemranie wobec Eucharystii znamy i dzisiaj!

Cytaty

Powiązane dokumenty

c) Rodzice mają prawo do tego, że ich dzieci nie będą musiały uczęszczać do szkół, które nie zgadzają się z ich własnymi przekonaniami moralnymi i religij- nymi. w wydaniu

Irena Socha – naukowiec związany z Instytutem Bibliotekoznawstwa i Infor- macji Naukowej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach – swoimi zainteresowa- niami

Na Śląsku książka religijna oraz edukacyjna adresowana do młodego odbiorcy cieszyła się największą popularnością.. Ze względu na specyficzne, szczególnie

Olsza, Katowice, tel./fax: 2527662, http://www.studio-noa.com.pl Druk i oprawa: Drukarnia Archidiecezjalna, Katowice, ul. Wita

Man kann jedoch nicht davon aus- gehen, dass jede Untersuchung identisch oder ähnlich konstruiert ist, so kann die Standardisierungsforderung nicht auf alle Untersuchungen

Reflections on the subject of the symbolic meaning of Auschwitz and a future of theology after the Shoah, considered from the point of view of Christian and Jewish scholars, are

Maryja ponadto jawi się jako wzór pokory i służby. choć nazwana przez anio- ła matką syna Bożego, to jednak sama nazywa siebie służebnicą Pańską. stano- wi to wymagającą

Ważnymi okazałyby się opracowania doty- czące choroby aids nie tylko jako przyczyny braku zgody małżeńskiej w świetle kanonu 1095, opierającego się szczególnie o braki