• Nie Znaleziono Wyników

"Стефан Жеромский", В. В. Витт, Москва 1961, Академия Наук СССР, Институт Славяноведения, Издательство Академии Наук СССР, s. 344 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Стефан Жеромский", В. В. Витт, Москва 1961, Академия Наук СССР, Институт Славяноведения, Издательство Академии Наук СССР, s. 344 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Kądziela

"Стефан Жеромский", В. В. Витт,

Москва 1961, Академия Наук СССР,

Институт Славяноведения,

Издательство Академии Наук

СССР, s. 344 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 53/4, 652-656

(2)

czesnej interpretacji W yspiańskiego i dążenia do syn tezy jego twórczości. Żałować jednak wypada, że poza tym ingerencje autorki w tekst są m inim alne. Z dużą satysfakcją przeczytalibyśm y w ięcej takich uwag, jak w skazyw anie w związku z postacią Rydla niebezpieczeństw a beletryzacji wspom nień, ostrożna ocena sprawy chronologii opowiadania Włodzimierza Tetm ajera i inne. Zdaje się, że odrębny stosunek elem entów zobiektyw izow anych i subiektyw nych w antologii w spom nień i odmienny w kalendarzach życia i twórczości w yznacza też inny stopień n ie- ingerowania w tek st książki. W kalendarzu zbytnia ingerencja byłaby błędem , tu jednak sama kategoryczność selekcji fragm entów jest już ingerencją, nie ma w ięc potrzeby unikać i tej innej jeszcze, inaczej m ożliw ej i inaczej skutecznej.

Staranna na ogół korekta książki czyni tym kłopotliw szym znak zapytania, jaki postawić trzeba przy zdjęciu nr 47. Podpis pod fotografią inform uje: „Zofia P rzy- byłków na w roli Panny Młodej. Kraków 1901”. Skąd tu Zofia zam iast M a r i i ? Czyżby zaw inił napis na rękawie, oznaczający chyba zakład fotograficzny (atelier „Zofia”)? To drobiazg; przyczepiając się do drobiazgów, składam y zawsze tylko ukłon całości w ysiłku.

Skoro zgodnie z przysłow iow ym zwrotem, który daje się św ietnie parafrazo­ wać, apetyty czytelnicze rosną wraz z ich zaspokajaniem , trzeba stw ierdzić, że książka Łempickiej rozbudza je w spcsćb przerażający, bo staw iający w konkret­ nych aktualnych warunkach L teracko-wydaw niczych n iem al utopijne cele. Przed nowatorską i odważną, trudną i konieczną, odkrywczą i syntetyczną m onografią twórczości W yspiańskiego, która w reszcie scaliłaby m ikrokosm os niezliczonych przy­ czynków, polemik, krytycznych impresji, kadłubowych komentarzy, stenogram ów admiracji, nieporozum ień i resentym entów — w ykonać by należało w iele prac podobnych jak ta, którą omawiamy. N iepokojący fenom en rezonansu tw órczości W yspiańskiego zasługuje na wszechstronne ukazanie. Na pierw szym planie w id zia ł­ bym analogiczne antologie dotyczące W yzwolenia, Bolesława Śmiałego, K l ą tw y ,

Sędziów . Gdyby zaś apel w formie np. żartobliwego okrzyku v i v a n t seąuentes

rozszerzyć na pole całej literatury lat 1890—1914, natarczywie domagać by się należało realizacji tego typu prac w odniesieniu do Ludzi bezdomnych, Popiołów,

Chłopów, H y m n ó w Kasprowicza, a może także Moralności pani Dulskiej. Ale to są

już sprawy poza tem atem recenzji. Podkreślić na koniec jeszcze warto, że „W e ­

sele” w e wspomnieniach i k ry ty c e na pew no nie sugeruje żadnego schematu takich

opracowań, nawet w związku z m ożliw ym i podobnym i pracami o smudze drgań p ercepcyjno-interpretacyjnych w okół innych dram atów W yspiańskiego. Będąc pra­ cą poniekąd pionierską — nie zwalnia od sam odzielności i odpow iedzialności n a­ stępców. I to jest chyba również w jakim ś w ym iarze polonistycznych dylem atów zasługą naukową.

L esła w Eustachiewicz

В. В. В и т т , СТЕФАН ЖЕРОМСКИЙ. Москва 1961. Академия Наук СССР. Ин ститут Славяноведения. Издательство Академии Наук СССР, s. 344.

M inęły już ostatecznie te czasy, kiedy historię literatury polskiej m ożna było studiować bez znajom ości obcych języków, kiedy podstaw ow e tek sty i opracowa­ nia istniały niem al w yłącznie w języku polskim. Dziś nie sposób zajm ować się

naukowo Kochanowskim bez przeczytania książki Jacquesa Langlade’a, K onar­ skim — bez rozprawy W iliama J. Rose’a, Bohom olcem — bez m onografii A dolfa Stender-Petersena, K rasickim — bez portretu Paula Cazina, Trembeckim i W ys­ piańskim — bez studiów Claude’a Backvisa, nie m ówiąc już o setkach artykułów

(3)

R E C E N Z JE

653

rozproszonych po zagranicznych czasopismach. Szczególnie w latach ostatnich raz po raz dow iadujem y się o św ieżo wydanej historii literatury polskiej w obcym języku: Manfreda Kridla po angielsku (choć istnieje także w cześniejsza w ersja polska), K arela K rejćiego po czesku i po niem iecku, Mariny Bersano Begey i G io- wanniego M avera po w łosku, Endre Kovâcsa po w ęgiersku, W iaczesław a Obole- wicza po rosyjsku.

N iezależnie od tych prób ujęcia całokształtu literatury polskiej na tle historii kultury naszego kraju, prób o w artości bardzo rozm aitej, a z natury rzeczy skaza­ nych w dużej m ierze na rekapitulację w yników polskich badań szczegółow ych — powstają też coraz liczniej m onografie w ybitnych pisarzy polskich w językach obcych. S w ego rodzaju rew elacją na gruncie francuskim była teza doktorska Jeana Bourilly o twórczości m łodego Słow ackiego, powitana przychylnie także przez krytykę polską. Do tej samej kategorii zaliczyć m ożna rosyjską m onografię 0 Żerom skim pióra W iwiany Witt.

N azwisko W iwiany Witt, młodej uczonej m oskiew skiej, nie jest obce tym w szystkim , którzy interesują się polonikam i zagranicznym i, a zwłaszcza bogatą literaturą o Żeromskim. Już w r. 1956 debiutowała W itt rozprawą M ickiew icz

1 Ż e r o m s k i x, w której podjęła tem at w pływ u w ielkiego poety na twórczość Że­

rom skiego, w ykorzystując najnowszą literaturę przedmiotu w języku polskim , m. in. św ieżo w ów czas opublikowane Dzienniki autora S y zy fo w y c h prac.

W latach następnych w ychodziły spod jej pióra cenne przyczynki do biografii S tefana Żerom skiego oraz próby interpretacyjnego ujęcia poszczególnych okresów’ jego twórczości.

Tak np. rew elacyjny był artykuł W iwiany Witt Żeromsciana w archiw ach

policji c a r s k i e j 2, który przynosił nowe, arcyciekaw e inform acje na tem at śledztw a

ochrany przeciwko autorowi Ludzi bezdomnych i rew izji przeprowadzanych u n ie ­ go w zw iązku z „niepraw om yślną działalnością”. W tym że roku w yszło obszerne studium W iw iany W itt R ealizm wczesnych opowiadań i powieści Stefana Ż e r o m ­

skiego (1889— 1898)3, które — jak się potem okazało — m iało stanow ić jeden z za­

sadniczych rozdziałów przygotow yw anej monografii. W cześniej jeszcze, w latach 1957—1958, w yszły w M oskwie czterotom owe Dzieła w y bran e Stefana Żerom skiego w opracowaniu W iwiany Witt i z jej obszernym w stępem , charakteryzującym drogę twórczą pisarza.

O ile ten 50-stronicow y w stęp do Dzieł w y b ra n ych m iał w znacznej m ierze charakter inform acyjno-popularyzatorski, o tyle om awiana tu praca, jest studium ściśle naukowym . W kilku rozdziałach (Droga do twórczości, Debiut literacki i uznanie, O „bez d o m n y ch ”, W ogniu rewolucji, O urodzie życia i walki, „Walka

z szatan e m ”, „P rze dw iośn ie ”) autorka zajm uje się interpretacją utw orów Żerom ­

skiego na szerokim tle stosunków społecznych w K rólestw ie Polskim i w Rosji. W ażnym n o v u m w porównaniu z innym i pracam i radzieckimi na ten te m a t4 jest docenianie problem atyki artystycznej om awianych dzieł oraz celow a selek cja faktów biograficznych z punktu w idzenia historycznoliterackiego- Im ponujące jest gruntow ne oczytanie autorki w najnowszej literaturze przedmiotu w języku pol­ skim oraz swobodna orientacja w realiach epoki, tak stosunkowo niedaw nej, a tak już zapom nianej.

1 „Литература Славянских Народов”, (Москва) 1956, z. 1, s. 65—82. 2 „Pam iętnik L iteracki”, 1960, z. 2.

8 „Ученые Записки Института Славяноведения ДН СССР”, (Москва) 1960, t. 21, s. 118— 187.

4 Zob. np В. В е д и н а , Раннее творчество Жеромского. Киев 1955.

(4)

Trzeba stw ierdzić, że od dawna nie spotkaliśm y w rosyjskim piśm iennictw ie 0 literaturze polskiej tak celnej i wartościowej rozprawy. Dotyczy to zw łaszcza nowatorskiego i przekonyw ającego ośw ietlenia k w estii narodowej w tw órczości Żeromskiego, uw ydatnienia roli patriotyzm u i hum anizm u w jego dziełach, rzetel­ nego określenia zw iązków pisarza z radykalną in teligencją na przełom ie w. X IX 1 X X , trafnego przedstaw ienia genezy poszczególnych u tw orów oraz ich re­ cepcji w społeczeństw ie polskim i rosyjskim. Szczególnie interesujące są przyto­ czone w pracy opinie Maksyma Gorkiego o autorze Ludzi bezdom n y ch , częściowo nie znane, gdyż ogłoszone dopiero niedaw no w A r c h iw u m G o r k ie g o 5.

K siążka przeznaczona dla czytelnika radzieckiego z natury rzeczy traktuje obszerniej o w szelkich rossikach w utworach Żerom skiego. Tak w ięc — m oże w brew naszem u poczuciu proporcji, ale w zgodzie z tym założeniem generalnym — zn aj­ dujem y w m onografii dłuższe rozważania np. o Jaczm ieniew ie, inspektorze N aczal- nogo Owczarskogo U cziliszcza w S y z y fo w y c h pracach, o doktorze W iłkinie, zgorz­ k niałym narodniku z Mogiły, o zróżnicowanym św iecie urzędników carskich i ich działalności „asym ilatorskiej” itp. Znajdujemy rów nież staranne zestaw ienia ro­ syjskich «lektur poszczególnych bohaterów Żerom skiego i sam ego autora, ze szcze­ gólnym uw zględnieniem tych, które w sferze ideologicznej czy kom pozycyjnej om awianego dzieła pełnią poważniejszą funkcję.

Podobne przesunięcie akcentów obserwujem y przy krytycznej analizie P r z e d ­

wiośnia. Autorkę zdają się w ięcej obchodzić n ieścisłości w p ow ieściow ym obrazie

rew olucji w Baku, aniżeli w ym ow a pochodu na B elw ed er w zakończeniu utworu, które zresztą w naszej praktyce krytycznej byw ało często „przeinterpretow ane”- N ie jest to bynajm niej zarzut w obec autorki. Dobrym praw em krytyka jest zawsze spojrzenie na dzieło twórcze z w łasnego, odm iennego punktu widzenia.

A takich spojrzeń oryginalnych (obok nieuniknionych w każdej m onografii powtórzeń rezultatów badań poprzedników) jest w książce W iw iany W itt bardzo dużo. Niech za przykład posłuży następująca uwaga z charakterystyki bohatera

P r ze d w io śn ia :

„Cezary oświadczał sw ą solidarność z rew olucją rosyjską tylko w tych w y ­ padkach, kiedy ktokolw iek w jego obecności zaczynał w ypow iadać pod jej adre­ sem jakie bądź oskarżenia; jednakże na osobności, sam z sobą, coraz w ięcej przej­ m ow ał się w stosunku do niej uczuciem obcości” (s. 333).

Trzeba też przyznać, że autorka nie uchyla się od om awiania spraw trudnych i drażliw ych, najczęściej pom ijanych m ilczeniem , jak np. k w estii stosunku Że­ rom skiego do rew olucji październikowej i w ojny 1920 r. czy zagadnienia programu społecznego pisarza, wyrażonego w jego pismach publicystycznych.

W przedm owie do m onografii W iw iany W itt czytam y, że w studiach w spółczes­ nych polskich historyków literatury na tem at Żerom skiego panuje nierów nom ier- ność: w w iększym stopniu opracowany jest w czesny i końcow y okres jego tw ór­ czości, w m niejszym zaś stopniu — okres środkowy, od roku 1905 do 1920.

M utatis m u ta ndis można by to tw ierdzenie zastosow ać i do om awianej książki.

N ajlepsze jej karty dotyczą wczesnego, realistycznego okresu tw órczości autora

O powia dań i U tw o r ó w pow ieściow ych , słabiej natom iast w ypad ł okres środkowy,

a przede w szystkim charakterystyka dzieł przenikniętych elem en tam i modernizmu. Tutaj rzeczyw iście ukryte są poważne trudności dla każdego interpretatora. U ka­ zanie skom plikowanej struktury dzieł takich jak Róża, gen ezy jej kształtu literac­ kiego, przełam yw ania skonw encjonalizowanych form dram atycznych, ukazanie fun kcji fantastyki, rozm aitych typ ów narracji, a n aw et fun kcji artystycznej di­

(5)

R E C E N Z JE

655

daskaliów — w połączeniu z w łaściw ym odczytaniem historiografii zawartej w dziele, jego kreacji psychologicznych oraz jego adresu w spółczesnego — to za­ danie, którem u nikt dotąd w całej rozciągłości nie sprostał. Zajm owano się na ogół albo w arstw ą znaczeń: aktualnych, politycznych (tak rów nież postępuje W iwiana Witt), albo stroną form alną utworu w oderwaniu od jego funkcji społeczno-poli­ tycznych. Zadanie całościowej interpretacji utw orów Żerom skiego z tego okresu przy założeniu, że styl i struktura dzieła jest rów nież uzależniona od światopoglądu autora, stanow i jeszcze sprawę przyszłości.

N iem niej jednak trzeba podkreślić, że nowoczesnej m onografii na takim po­ ziom ie naukowym nie ma w języku rosyjskim żaden z naszych w ielkich pisarzy. G łów ne problem y, którym i zajęła się autorka: zw iązek Żerom skiego z ruchem n ie­ p odległościow ym w ów czesnej Polsce, jego udział w w alce postępowej in teligencji 0 prawa społeczne i narodowe, charakter realizmu pisarza i ewolucja jego środków artystycznych na różnych etapach twórczości, znam ienne połączenie w jego u tw o­ rach tendencji realizmu, romantyzmu i modernizm u — w szystko to są sprawy postaw ione w nowszej krytyce radzieckiej po raz pierwszy, a próby ich rozw i­ nięcia przez autorkę odznaczają się dużym talentem i w nikliw ością badawczą, od­ powiadają wym aganiom w spółczesnej w iedzy o przedmiocie.

W jednej zw łaszcza dziedzinie kom petencje W iw iany W itt cenić powinniśm y bardzo w ysoko, m ianow icie w dziedzinie zw iązków twórczości Żerom skiego z literaturą rosyjską. „Ten Polak, tak dla kultury i światopoglądu polskiego re­ p rezentatyw ny, był zarazem najbardziej rosyjskim ze w szystk ich w ielkich pisarzy p olskich ” — pisał przed ćw ierćw ieczem Claude Backvis e. Uw aga znam ienna także 1 przez to, że pochodzi od cudzoziemca, uczonego polonisty brukselskiego. M ogłaby ona stać się m ottem znacznej w iększości krytycznych om ówień stosunku Żerom­ sk iego do literatury rosyjskiej. Krytykom i czytelnikom z Zachodu, nieśw iadom ym na ogół w szystk ich subtelności „polskiej sp ecyfik i” dzieła Żeromskiego, te związki i zależności w obec sław nych pow ieści D ostojew skiego i Tołstoja narzucać się m usiały ze szczególną siłą. Ten sam krytyk zestaw iając P opio ły z Wojną i pokojem stw ierdza, że „szczery a potężny panteizm jest [...] cechą twórczości Żeromskiego n ajw ięcej przypom inającą Tołstoja. Nie byłoby też rzeczą trudną — dodaje — znaleźć u Żerom skiego (zwłaszcza w postaciach jego bohaterek) coś z D osto­ jew sk iego” 7.

Otóż trzeba zapisać na plus m onografii W iw iany W itt dużą pow ściągliw ość i rozw agę w w ypow iadaniu tego rodzaju sądów porównawczych. Potwierdza ona opinię, że to raczej Turgieniew niż D ostojew ski był m istrzem m łodego Żeromskiego,

P opioły umieszcza w ciągu tradycji polskiego romansu historycznego bez zestaw ia­

nia z W ojn ą i pokojem, itd. W ogóle dokładna znajomość literatury polskiej ustrze­ gła autorkę od ogólnikow ych i powierzchow nych porównań dzieł Żeromskiego z utw oram i pisarzy rosyjskich. U jaw niła się w tym rów nież trafna decyzja m eto­ dologiczna: unikania m arginesow ych badań w p ływ ów i zależności tekstu od tekstu. K siążka W iwiany W itt n iew ątpliw ie przyczyni się w w ybitn ym stopniu do u p o w sz e c h n ie n i postaci autora Walki z szatanem i jego twórczości w śród naro­ dów ZSRR, a szereg jej konstatacji stanie się trw ałym dorobkiem naukowym p ol­ skiej i radzieckiej „żerom skologii”. Szkoda tylko, że obszerny tek st monografii nie

e K. B a c k v i s , M yśli cudzoziemca o Żerom skim . „Przegląd W spółczesny”, 1936, nr 9, s. 24, przypis.

(6)

został przez w ydaw nictw o zaopatrzony w aparat pomocniczy. Brak na końcu nie tylk o chronologicznego w ykazu dzieł Stefana Żeromskiego, lecz n aw et indeksu nazwisk, co ogromnie utrudnia posługiwanie się książką.

J e r zy K ądziela

S t e f a n M o r a w s k i , STUDIA Z HISTORII MYŚLI ESTETYCZNEJ XV III I X IX WIEKU. W arszawa 1961. Państw ow e W ydawnictw o N aukowe, s. 420, 4 nlb. -+- 45 w klejek, s. 2 nlb.

Na tle ogólnego dorobku w spółczesnej m arksistow skiej hum anistyki, uderza w zględnie n iew ielka liczba prac z zakresu historii estetyki. Brak szerszych, sy n ­ tetycznych opracowań z tej dziedziny; nie ma też m onografii poszczególnych okre­ sów i prądów m yśli estetycznej. Znaczną część tego niem al pustego obszaru w y ­ pełnia n iew ątpliw ie książka Stefana M orawskiego Studia z historii m y ś li e s t e t y c z ­

nej X V III i X I X wieku. Zawiera ona dziesięć prac poświęconych trzem doniosłym

zjaw iskom estetycznym tej epoki; estetyce angielskiego Oświecenia, polskiej m yśli estetycznej okresu rom antyzmu i estetyce H ipolita Taine’a. D w ie pierw sze części książki obejmują, poza obszernym i artykułam i o charakterze syntetycznym , prace o poglądach estetycznych B urke’a, Dem bowskiego, Kremera, Libelta, M eciszew - skiego i N o rw id a i. Książka M orawskiego jest jednak czymś w ięcej niż zbiorem rozpraw monograficznych. Studia przynoszą także cenne badania ogólniejszej n a­ tury. Poprzez system atyczną analizę kluczow ych zagadnień estetyk i X V III i X IX w. oraz dzięki szerokiemu uwzględnieniu h istoryczno-estetycznego tła om awianych poglądów, zw łaszcza m yśli francuskiej i niem ieckiej, otrzym ujem y w raz z historią poszczególnych doktryn także zarys rozwoju określonych problem ów estety cz­ nych 2. Przewodnim m otyw em książki jest zagadnienie h i s t o r y z m u .

Przykład estetyk i angielskiej, uzupełniony konfrontacjam i z przejawam i h i­ storyzm u w estetyce francuskiej i niem ieckiej w. XVIII, pozwala autorowi badać u sam ych źródeł proces jego n a r o d z i n . M orawski w yodrębnia tutaj dwa zja­ w iska: historyzm w szerszym sensie („próby heteronom icznej interpretacji dzieła artystycznego”) i w sensie w ęższym („postawa gloryfikująca pew ne okresy d aw ­ n iejsze” — m ediew izm , „prym ityw izm ” ; z tym nurtem w iąże autor rów nież „teorie folkloru ”). Analiza polskiej m yśli estetycznej okresu 1830— 1860 i jej źródeł przy­ nosi typow y przykład historyzm u w jego drugiej fazie rozwoju. Zasadniczą cechę historyzm u rom antycznego w idzi M orawski w przejściu od badania zw iązków sztuki z kontekstem społeczno-politycznym i kulturow ym do „programu w alk i o takie, a nie inne rozstrzygnięcia losu narodowego, socjalnego, indyw idualnego,

1 Książka jest oparta na — przepracowanych tutaj i poszerzonych — publika­ cjach autora z lat 1949—1960. Oto szczegółow y w ykaz prac zaw artych w Stu diach :

Teoria estetyczna E. B u rke’a, O po d sta w o w y ch zagadnieniach e s te t y k i angielskiej X V III wieku, O polskiej teorii i k r y ty c e a r ty s ty c z n e j w latach 1830—1860, Źródła i c h a rakte rystyka ogólna poglądów e s te ty c z n y c h Karola Libelta, Libelt a te a tr ó w ­ czesny, Poglądy Józefa K r em e ra na sztukę, M eciszewski i K r e m e r, Poglądy e s te ­ t y c z n e Cypriana Norwida, Na przykładzie Dembowskiego, W krę gu ideologii i e s te ­

t y k i H. Taine’a.

2 Autor podejm uje tutaj w w ielu punktach głów ne w ątki sw ojej książki o k la ­ sycznej estetyce niem ieckiej (R o z w ó j myślc es te ty c z n e j od H erdera do Heinego Warszawa 1957). W spomniana książka stanowi w dorobku autora jak gdyby ogn i­ w o wiążące tem atykę pierwszych dwóch części Studiów.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wobec zupełnie odm iennych dzisiaj -kryteriów narodowościowych, wobec dźwiękowego podobieństw a nazw isk polskich i ukraińskich, wobec fantastycznej pisowni

A nie je st przecież rzeczą obo­ ję tn ą dla odpow iedzialności danej osoby, czy jej zachow anie się zostanie u znane za działan ie spraw cy, podżegacza czy

Praca składa się ze wstępu oraz z siedmiu rozdziałów, w któ­ rych autor kolejno omawia: społeczne znaczenie roli opiekuna, stanowisko prawne opiekuna jako

[r]

prawników polskiego pochodzenia w siedzibie Naczelnej

Ponieważ pełnomocnik w postępowaniu administracyjnym może dokonywać czynności, jakie strona ma prawo przedsiębrać przy dochodzeniu swych praw w tym postępowaniu,

Nadal istotnym ograniczeniem ustawowym samorządu w zakresie wpływu na politykę kadrową jest obligatoryjny wpis na listę adwokatów byłych sędziów,

Na zakończenie spotkania gospo­ darze oświadczyli przedstawicie­ lom adwokatury, że działalność samorządu spotyka się z pełną życz­ liwością i zrozumieniem