• Nie Znaleziono Wyników

Z życia Zespołu Partyjnego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z życia Zespołu Partyjnego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

E. M.

Z życia Zespołu Partyjnego przy

Naczelnej Radzie Adwokackiej

Palestra 13/5(137), 70-72

(2)

70 N a c z e l n a R a d a A d w o k a c k a N r 5 (137)

C . Z życia Z e s p o łu P a rtyjn e g o p rzy N a c z e ln e j Radzie

A d w o k a c k ie j

Od dłuższego czasu członkow ie P a r tii w chodzący w sk ła d NRA z a sta n a w ia li się nad p ow ołaniem ta k ie j k o m ó rk i p a r ty jn e j, k tó ra by pozw alała n a w y m ia n ę poglądów i ich k ry sta liz a c ję . W iadom o bow iem , że członkow ie P a r tii w chodzący w sk ła d naczelnych org an ó w a d w o k a tu ry należ ą do różnych po d staw o w y ch o rg a ­ n izacji p a rty jn y c h p rzy poszczególnych ra d a c h adw okackich. P ro b le m a ty k a p rac y tych r a d oraz u m iejscow ionych p rzy nich po d staw o w y ch o rg an iz ac ji p a rty jn y c h je s t inna, zw iązan a ściśle z m iejscem d ziała n ia . Z ak res zaś d ziałan ia N aczelnej R ady A dw okackiej je st zupełnie inny, m a zasięg k ra jo w y i kom pleksow y.

T a sp e cy fik a p rze d m io to w a i podm io to w a spow odow ała, że postanow iono pow ołać o d ręb n e fo ru m p a r ty jn e w p o sta ci Z espołu P a rty jn e g o p rz y NRA. S ta tu t P Z P R p rz e w id u je m ożliw ość p o w ołania ta k ie j k o m ó rk i w organizacjach zw iązkow ych i społecznych lu‘b zaw odow ych. N a te j p o d sta w ie d n ia 20 sty c zn ia 1968 r. odbyło się p ie rw sz e posiedzenie o rg an iz ac y jn e członków P a r tii w chodzących w skład N aczelnej R ady A dw okackiej oraz do k ie ro w n ic tw a W yższej K om isji D y sc y p lin a r­ nej, K o m isji R e w izy jn ej N aczelnej R ady A dw okackiej i K olegium „ P a le s try ” . N a p osiedzeniu tym p rze d y sk u to w an o za d an ia Zespołu P a rty jn e g o , w y p o w iad a jąc się zarazem , że nie m oże on zastępow ać p ra c y o rganów ad w o k a tu ry , lecz służy je d y n ie do w y m ia n y poglądów w w y stą p ie n ia c h n a zew n ątrz, a w szczególności na p le n a rn y c h p osiedzeniach NRA. Z ad a n iem Zespołu je st rów nież inicjow anie a k c ji i poczynań, w y n ik a ją c y c h e p ro b le m a ty k i og ó ln o k rajo w ej i sy tu a c ji p o li­ tycznej oraz p rz y rea lizo w a n iu u sta w y o u s tro ju ad w o k a tu ry . N a se k re ta rz a Z es­ połu P a rty jn e g o w y b ra n o tow . Z dzisław a C zeszejkę, k tó ry je st jednocześnie S e­ k re ta rz e m N aczelnej R ady A d w okackiej.

N a d rugim z e b ra n iu Z espołu, k tó re odbyło się w d n iu 18 m a ja 1968 r. om aw ian o sta n p olityczny ad w o k a tu ry i jej n ajbliższe z a d an ia na tle sy tu a cji k rajo w e j. W'-->adki m a rc o w e i zachow anie się a d w o k a tu ry często p o w ra ca ły w w y p o w ie­ d z i e l i uczestników . Z godnie ustalono, że a d w o k a tu ra jako całość zachow ała się w ta m te j sk o m p lik o w a n e j sy tu a c ji godnie i ro zsąd n ie, d ają c w y ra z d ojrzałości p o lity cz n ej i ro zu m ien ia zadań, u stro jo w y ch i zaw odow ych. S poradyczne w y p a d k i zajęcia n iew łaściw ej p o sta w y p rz y obro n ie p o d ejrz an y c h czy oskarżonych—ucze­ stn ik ó w zd a rzeń m a rc o w y ch były w y n ik ie m n ie d e j w oli, ale raczej n ie d o sta tec z­ nej in fo rm acji. O rgany a d w o k a tu ry d ziała ły prężnie, w sposób ta k to w n y i o p era­ tyw ny. W iele u w ag i za ję ły te ż ro zw aż an ia n a te m a t k ry ty k i i in fo rm ac ji p raso w ej ja k o niezbędnego elem e n tu życia w ew n ątrz o rg a n iza cy jn eg o .

T a sam a p ro b le m a ty k a b y ła om aw iana n a z e b ra n iu w .d n i u 15 czerw ca 1968 r., z ty m uzupełnieniem , że za ję to się p o sta w ą m o raln o -ety czn ą ad w o k a ta i jego zaangażow aniem o raz n ie k tó ry m i p ro b lem am i kad ro w y m i.

N a z e b ra n iu w d n iu 25 w rz eśn ia 1968 r. oraz w dniu 7 p aź d ziern ik a 1968 r. o m aw ian o c h a r a k te r zespołów a d w o k a ck ic h oraz p ro b le m a ty k ę re z e rw k ad ro w y ch w św ietle te z K C P Z P R n a V Z jazd. P o dsum ow ano dotychczasow e osiągnięcia zespołów adw o k ack ich i skon tro lo w an o , że m im o n ie w ą tp liw y c h osiągnięć n a tym polu n a d a l odczuw a się b r a k w zo rca zespołu socjalistycznego i a d w o k a ta so c jalis­ tycznego. W zorzec te n m ożna w y p ra co w a ć ty lk o w d ziałaniu w u lep szan iu fo rm o rgan izacy jn y ch , w ciągłym podnoszeniu poziom u zaw odow ego i m oraln o -ety czn eg o i w za o strze n iu w y m ag a ń w sto s u n k u do k a n d y d a tó w n a adw okatów . P o d k reślo n o

(3)

N r 5 (137) Ź e s p ó l P a r t y j n y p r z y N R A

n ie p o k o jąc e zjaw isko „sta rz e n ia s ię ” ad w o k a tu ry , n a d m ia ru ad w o k a tó w w n ie ­ k tó ry c h ośrodkach p rzy jednoczesnym niedoborze w innych o ra z zw rócono uw agę n a pew ne sfo rm u ło w an ia ustaw ow e, k tó re nie p o m a g ają p ostępow i w ad w o k a ­ tu rze.

T e sa m e za g ad n ien ia om aw iano n a ze b ra n iu w d n iu 23 lis to p a d a 196Ś r. z pó-“ łożeniem n ac isk u na p o lity k ę k a d ro w ą w a d w o k a tu rze. T ylko łączenie w ysokiej w iedzy zaw odow ej z zaangażow aniem p olitycznym i ro zu m ien iem m echanizm ów społecznych d a je g w a ra n c ję należytego w y k o n y w a n ia zaw odu ad w o k a ta w PRL. P od ty m k ą te m w id zen ia należy oceniać każdego a d w o k a ta i k a n d y d a ta do tego zaw odu.

N a z e b ra n iu w dniu 15 m a rc a 1969 r. p o p rzed n ie ro zw aż an ia i u w ag i p ró b o w a­ no u sy stem a ty zo w a ć i p rz e d sta w ić w fo rm ie tez. Tow. C zeszejko, za g a ja ją c d y s­ k u sję , w sk a z a ł na p ew n e k r y te ria p o lity k i k a d ro w e j, k tó rą ta k określi;:

„ P o lityka kadrow a to d ziałalność w p iln i św iadom a za ró w n o a k tu a ln e j s y tu ­ a cji, ja k i p e r s p e k ty w ro zw o jo w y ch , to w ła ściw a ocena tego, co je s t dziś ale je d n o cześn ie tro ska i o to, co m a być ju tr o (...). R ozw ażania na te m a t r e ze rw y k a d r o w e j m u szą m ieć na u w a d ze d w a m o m e n ty :

1) a k tu a ln y sta n k a d ro w y z jego b ra k a m i i osiągnięciam i;

2) p e r s p e k ty w y ro zw o jo w e z u w zg lę d n ie n ie m p o trze b y ta kieg o kiero w a n ia procesam i ro zw o jo w y m i, k tó re w rezultacie p o zw o liły b y na pełną re a li­ zację p la n o w a n yc h za dań”.

P rz y k ład o w o tow. Czeszejko przy to czy ł d a n e Izby b y dgoskiej, gdzie p rze cię tn a w ie k u członków izby w yn o si 57 la t, a w ciągu n ajbliższych 5 la t 42 a d w o k a tó w (23% a d w o k a tó w w y k o n u jąc y ch zawód) p rzek ro czy 70 la t. W sk azu je to n a is tn ie ­ nie niepokojącego zjaw isk a i o k re śla konieczność p o d ję cia śro d k ó w zaradczych. D ru g im zjaw isk iem niep o żąd an y m je s t n a d m ia r a d w o k a tó w w n ie k tó ry c h iz ­ b ach . D la p rz y k ła d u r e f e r e n t p rzy to c zy ł s ta n w Izbie w arsza w sk ie j. J e s t w n iej 560 a d w o k a tó w w y k o n u jąc y ch zaw ód w zespołach adw okackich, g d y tym czasem za p o trze b o w a n ie ludności n a u słu g i a d w o k a ck ie w te j Izbie w y m ag a ty lk o około 400 adw o k ató w . T ak i s ta n rzeczy p o w o d u je „pogoń za k lie n te m ” i p a u p e ry z a c ję a d w o k a tu ry w Izbie w a rsz a w sk ie j. Z ja w isk o to w y m ag a o p rac o w a n ia ta k ic h p rz e ­ ciw działali, k tó re by m ogły zaham ow ać w z ro st liczby ad w o k a tó w , nie o d cinając jednocześnie n a tu ra ln e g o do p ły w u m ło d y c h k a d r a d w o k a ck ic h p rzez ap lik ac ję .

T rzecim zjaw isk iem n ie p o żą d an y m je s t z b y t w ie lk a liczba ad w o k a tó w d o je żd ż a­ jących z m ie jsc a zam ieszkania do zespołów adw o k ack ich . P rz y k ła d e m m oże tu być Izb a olsztyńska, w k tó re j 27 a d w o k a tó w z O lsa ty n a dojeżdża do in n y c h m iast, siedzib zespołów adw okackich.

O sta tn im w reszcie n ie p o k o jąc y m zja w isk ie m je st p ro b lem ap lik a n tó w ad w o ­ kack ich . D otychczasow y dopływ je s t n ieza d o w a la jąc y pod w zględem ilościow ym i jakościow ym . Je śli chodzi o liczbę e ta tó w ap lik an ck ich , to nie je s t w ykluczone, że ro zw ią zan ia należy poszukiw ać m .in. n a drodze n o w elizacji ustaw y. J a k o ś ­ ciow o zaś należy roztoczyć w ięk szą opiekę n ad doborem ap lik a n tó w oraz n ad ich szkoleniem w czasie a p lik a c ji i stw o rze n ie ta k ic h w a ru n k ó w , żeby ich za an g a żo ­ w an ie i a k ty w n o ść w zrastała , a nie m a la ła w m ia rę u p ły w u czasu ap lik ac ji. O m a­ w ia ją c te n odcinek d ziała n ia sa m o rz ą d u tow . C zeszejko stw ie rd z ił:

„ Trzeba p rzed e w s z y s tk im w id zieć w a p lik a n ta c h a d w o k a ck ich n a tu ra ln e źró d ­ ło d o p ły w u działaczy sam o rzą d o w ych w przyszłości. W idzieć, to zn a c zy ju ż dziś, c z y to w sam orządzie a p lik a n c k im ,' c z y te ż w organach p om ocniczych ra d y a d ­

(4)

P r a s a o a d w o k a t u r ź e N r 5. (iś*?)

w o k a c k ie j lub w in n y c h d o ra źn y ch czynnościach, w y k o rz y sty w a ć , próbow ać. P ró ­ bow ać — dla u n ik n ię c ia p o tem z b y t ry zy k o w n e g o e k s p e r y m e n tu (■■■). T y m zaś, k tó r z y p rze jd ą próbę działania, k tó r z y po zło żen iu eg za m in u adw o ka ckieg o będą w p ełn i d o jrza li do sa m o d zie ln ej pracy, trzeb a dać szansę pracy sam orządow ej(...)”.

M ów iąc zaś o konieczności p ew n e j ro ta c ji działaczy sam orządu, tow . Czeszejko stw ie rd z ił:

„Ceniąc W ieloletnią i ofiarną działalność d o ty ch c za so w y ch działaczy, nie r e z y g ­ n u ją c b y n a jm n ie j z ty ch , k tó r z y w tru d n e j Walce zd a li p r a k ty c z n y e g za m in i k t ó ­ r y m siły p o zw a la ją jeszcze na dalszą działalność w sam orządzie, nie m ożna ulegać tnagii „lu d zi n ie za stą p io n y ch ”. I nie trzeb a sięgać do ra d y k a ln y c h k r o k ó w ta m , gdzie to nie je s t ko n ieczn e, nie trzeb a k o n iec zn ie — ty lk o w im ię sw o iste j „ m o­ d ern iza cji" — zastęp o w a ć je d n y c h d ru g im i, ale nie m ożna ciągle ograniczać się do je d n y c h z k o m e n ta rze m , że in n y ch nie m a".

W d y sk u sji p rzew aży ł pogląd, o konieczności u sta le n ia obow iązkow ego cenzusu w ie k u n a 70 la t. Po jego osiąg n ięciu k ażdy a d w o k a t obow iązkow o p rzechodziłby n a e m e ry tu rę lub na re n tę (w zależności od p o sia d an y c h u praw nień). W y k o n y w a­ n ie zaw odu w p ełn y m z a k resie p o osiągnięciu tego w iek u byłoby m ożliw e ty lk o w y jątk o w o . N ie m ożna bow iem zgodzić się z ty m , by każdy in n y zaw ód p o ­ sia d a ł ta k i cen zu s (np. sędziow ie SN, n au k o w cy itp.), a ad w o k a ci b y li z tego w yłączeni. D y sk u ta n ci re p re z e n to w a li pogląd, że ad w o k a t p o sia d a ją c y II g ru p ę in w alid ztw a nie pow in ien w y k o n y w ać zaw odu n a w e t w o graniczonym zak resie, n a to m ia st p rz y I I I g ru p ie in w a lid z tw a m oże w y k o n y w ać zaw ód w ograniczonym z a k re sie ty lk o o ty le , o ile jego sta n zdro w ia g w a ra n tu je w łaściw ą ja k o ść u słu g ad w okackich.

Pow yższe w ypow iedzi b y ły u zasadnione p rz e d e w szy stk im tro s k ą o w łaściw y poziom usług ad w o k ack ich dla ludności, choć da to rów nież pew ien e fe k t w p o ­ sta ci zm n iejszen ia liczby a d w o k a tó w w ty c h m iejscow ościach, w k tó ry ch je s t ich n a d m ia r lu b w ie k ich je s t pow ażny.

Co do doboru a p lik a n tó w w ypo w iad an o się za tym , a b y zw racać w ięk szą u w a ­ gę — ju ż p rzy w p isie n a lis tę a p lik a n tó w — n a ich s ta n rodzinny, sta n zdrow otny, na m ożliw ość w y k o n y w a n ia zaw odu w in n e j m iejscow ości, n a zachow anie p ro ­ p o rc ji m iędzy m ężczyznam i a k o b ie tam i o raz n a k r y te ria klasow e. W iększość z z a ­ b ie ra ją c y c h głos doszła do w n io sk u , iż d o jrz a ła ju ż sy tu a c ja , żeby zain icjo w ać odpow iednie k ro k i zm ierzające do n o w elizacji u sta w y o u stro ju a d w o k a tu ry . P o d ­ k re śla n o też, że p rz y a k c ji w y borów do S e jm u i ra d n arodow ych a d w o k a tu ra p ow inna w ziąć ja k n ajsze rszy i a k ty w n y udział.

Po przeszło rocznej p ra c y Z espołu P a rty jn e g o p rz y NRA m ożna śm iało s tw ie r ­ dzić, że jego p o w o łan ie było konieczne i że s tw a rz a on d o b rą p la tfo rm ę d y sk u sji, u ła tw ia ją c za jm o w a n ie w łaściw ego sta n o w isk a p rz y p o d ejm o w an iu decyzji sa ­ m orządow ych.

E .M .

P R A S A

O

A D W O K A T U R Z E

N a ła m ac h „ P ra w a i Ż y cia” rozgorzał p ra so w y bój o .„cześć i godność” sy l­ w e tk i sędziego. Do p o le m ik i z a rty k u ła m i red . K ucharskiego, ogłoszonym i w tym czasopiśm ie (PiŻ n r 26/68 i n r 4/69), p rzy stą p ili p rzed e w szystkim — co je st zrozu­ m ia łe — sam i sędziow ie. I ta k np. B a rb a ra K a c p r z y ń s k a - R o s ł o n i e c

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sraw nienije m ikrobiołogiczeskich izm ienienij w nieskolkich profilach diegradirowannych tiem nocw ietnych poczw („murszej”). Comparison of M ikrobiological Changes in

Kartkę ewidencyjną i rejestr zabytków spo­ rządza się na podstawie kart wykonanych w dwóch egzemplarzach — pierwszy dla organów okręgowych, drugi dla

W nioski wy­ nikające z przeprowadzonej analizy wska­ zują na konieczność powołania nowych kom itetów m iędzynarodowych, obejmują­ cych sw oim zakresem działania

Aktywne włączenie się do propagowania ochrony zabytków — za­ rów no w sensie społecznym , jak i poszerzeniu zasięgu i zakresu efektywnej konserwacji —

Pierwszą pracą o charakterze konserwatorskim był projekt (a później realizacja) głównego portalu kościoła św. Agnieszki na Stradomiu. rozpoczął prace badawcze

Głęboka korozja kamiennego detalu architektonicznego w wa­ runkach skażenia środowiska — Kraków, Wawel, skrzydło btam- ne, portal Berrecciego, stan przed pracami

Interesujące były prelekcje i spo­ tkania z prywatnymi restauratorami szkła i ceramiki, zapoznanie się z ich warsz­ tatem pracy, organizacją i metodami oraz

TheXe forms of reasoning are divided, according to the principles of rhetoric, into ¿reasoning about persons (Zoci personarum) and reasoning about things (loci