• Nie Znaleziono Wyników

Podstawowe założenia doktryny moralnej bp. Teofana Pustelnika

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Podstawowe założenia doktryny moralnej bp. Teofana Pustelnika"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Pryszmont

Podstawowe założenia doktryny

moralnej bp. Teofana Pustelnika

Studia Theologica Varsaviensia 16/2, 139-163

(2)

Studia Theol. Vars. 16 (1978) nr 2

PODSTAWOWE ZAŁOŻENIA DOKTRYNY MORALNEJ BP. TEOFANA PUSTELNIKA

T r e ś ć : Wstęp; I. Ekonomia zbawienia a życie chrześcijańskie; II. Źródła życia chrześcijańskiego; III. Chrystologiczny i eklezjalny w y ­ m iar moralności; IV. Nauka bp. Teofana jako w yraz duchowości pra­ w osław nej; Zakończenie.

WSTĘP

Znajom ość praw osław nej nau k i m o ralnej na Zachodzie pozo­ s ta je znacznie w ty le za znajom ością in n ych dziedzin teologii

i życia p raw o sław ia.1 P rz y ty m istniejące p u b lik acje na tem a t m o ra lis ty k i odłączonych b rac i ze W schodu noszą raczej ogólny, in fo rm a c y jn y c h a ra k te r.2 D latego należałoby oczekiw ać do­ kład n ie jsz y c h opracow ań ro sy jsk iej teologii m o raln ej, zw łasz­ c z a X IX w. B ył to bow iem okres dynam icznego rozw oju ro ­ s y jsk ie j m y śli teologicznej i religijnego piśm iennictw a, u siłu ­ jąceg o szybko nadrobić w ielow iekow e opóźnienia. W dziedzinie teolo gii m oralnej szczególnie w ażna je s t d ru g a połow a tego w ieku, kied y w R osji zaczęto też k ry ty czn ie oceniać teo ­ logię zachodnią i k ie ru n k i w niej istniejące. U kazały się liczne tłu m aczen ia dzieł z zakresu n au k i m oralności. Intereso w an o się jed n a k bardziej a u to ra m i p ro testan ck im i niż katolickim i, co było u w aru n k o w an e ów czesnym i ten d en cjam i w rosyjskiej te -J A N PRY SZM O N T

1 S. T y s z k i e w i c z , Moralistes de Russie, Rome 1051 s. 3. Por. tenże,

■Le visage de l’Orthodoxie, Cahiers de la Nouv. Rev. Theol. 10 (1954) s. 32.

2 T. P о p o w, N raw stw iennoje Bogosłowije i jego sow riem iennyje zadaczi, ŻMP 21 C1958) nr 3 s. 69—78; N. M 1 a d i n, Die Grundzüge der orthodoxen Ethik, Kyrios 8 (1968) s. 85—95; M. K r u s z y ł o w i c z ,

Współczesna m yśl prawosławia rosyjskiego w aspekcie ekum enicznym ,

RTK 16 (1969) nr 3 s. 49—63; J. P r y s z m o n t , Die Wesenszüge der orthodoxen Ethik, Kyrios 13 (1973) s. 159—169; tenże. Prawosławna teologia moralna. Próba określenia specyfiki, CTh 45 (1975) nr 2 s. 36— — 51 ; P. Ch. D e m e t r o p o u l o s — I. P a n t s c h o w s k i , Orthodoxe christliche Ethik. W: LChM (21976) kol. 1244— 1268.

(3)

ologii w yw odzącym i się jeszcze z X V III w. W tym też okresie po jaw iły się w R osji p ró b y bardziej sam odzielnych u jęć teologii m oraln ej, uw zględniające w yraźniej specyfikę praw osław ia i je ­ go duchowości. M iała rów nież wówczas m iejsce in te resu jąc a dy sk u sja w śród teologów rosyjskich na tem a t odnow y teo lo g ii m oraln ej. P ró b ą p rzybliżenia m o ralisty k i ro sy jskiej X IX w. je s t n iniejsze om ów ienie n au k i bp. T e o f a n a P u s t e l n i k a , k tó ry uchodzi za w ybitnego re p re z e n ta n ta praw o sław n ej teo­ logii m o raln ej.3

I. EKONOMIA ZBAWIENIA A ŻYCIE CHRZEŚCIJAŃSKIE Badacze dorobku bp. Teofana zgodnie stw ierd zają, że pod­ staw ow ą ideą jego nau k i je s t idea zbaw ienia. R ozw ijając ją , teolog praw osław n y u w y d a tn ia te aspekty, k tó re m ają zasad­ niczą w agę dla jego u jęcia teorii życia chrześcijańskiego. H i­ storię zbaw ienia uw aża T eofan za fu n d am e n t teologii m o raln ej i jej k ró tk i w ykład um ieszcza na początku swego „ Z ary su n a ­ uki m o ra ln e j”.4 Często też naw iązu je do niej w sw oich pism ach. S tąd je s t rzeczą słuszną przedstaw ić ekonom ię zbaw ienia w ujęciu Teofana — p rzy n ajm n iej w zasadniczych liniach — ja k o p u n k t w yjścia jego d o k try n y m oralnej.

W m yśli teologicznej T eofana podstaw ow e znaczenie posiada stw ierdzenie, iż Bóg stw o rzył człow ieka na swój obraz i podo­ bieństw o.5 W skazuje ono także, zgodnie zresztą z ogólnie p rzy ­ ję tą nau k ą Ojców Kościoła i teologii W schodu, na przeznacze­ nie człow ieka do obcow ania z Bogiem.6 G rzech p ierw o rodny pierw szych rodziców uszkodził i zaciem nił obraz Boga w czło­ w ieku oraz stał się przyczyną u tra ty podobieństw a Bożego, tj. dynam izm u dążenia do Boga. U padek te n jako odejście czło­ w ieka od S tw órcy nie ty lk o zniw eczył w spólnotę człow ieka z Bogiem, lecz jednocześnie p rzek reślił sam ą m ożność zbliże­ nia się do Niego.7

Rów nie tragicznie zaznaczył się w pływ grzechu na w ew nę­ trz n ą s tru k tu rę człow ieka, k tó ry nie ty lko u tra c ił p ierw o tną św iętość i nieskalaność, lecz został głęboko zraniony w sw ojej

1 4 0 J A N P B Y S Z M O N T Ц2j

3 Por. J. P r y s z m o n t , Bp Teofan Pustelnik — moralista pra w o ­

sław n y (1815—1894). Zycie i twórczość, STV 15 (1977) nr 2 s. 113— 135.

4 T e o f a n , Naczertan ije christianskogo nrawouczenija, Moskwa *1895· s. 9—32.

5 Tamże, s. 33.

e Tenże, Piśma o christianskoj żyzni, S. Pietierburg 1880 s. 109 г.. 7 Tenże, Naczertanije, dz. cyt., s. 12— 15.

(4)

n a tu rz e .8 G rzech do tego stopnia zniekształcił tę n a tu rę , że sta n człow ieka po u pad ku m ożna określić jako u tra tę życia p ra w ­ dziw ego, a poddanie się śm ierci. D uch p rzestał zajm ow ać p rzy ­ słu g u ją c e m u pierw o tn ie u p rzyw ilejow an e m iejsce, k tó re odtąd z a ję ły w ładze niższe, m ające sw ą siedzibę w duszy zm ysłow ej i ciele.9

S ta n u tego człow iek nie m ógł nap raw ić o w łasnych siłach. P rz y ty m niem ożliw e było zarów no zadośćuczynienie „obrażo­ n ej praw d zie” Boga i przyw ró cenie Jego życzliwości, ja k i w y ­ konanie należnych ze stro n y człow ieka dobrych aktów , k tó ­ r y c h w artość odpow iadałaby doskonałości i św iętości B oga.10 W dziele zbaw ienia było rów nież konieczne uczynienie czło­ w iek a zdolnym do op ieran ia się złym skłonnościom i zapew ­ n ienia m u siły do postępow ania zgodnie z jego celem . M usiała więc nastąp ić ra d y k a ln a odnow a uszkodzonej n a tu r y ludzkiej. C złow iek m usiał otrzym ać zaczyn nowego życia, now ą jego zasadę. Było to m ożliw e jed y n ie pod w a ru n k iem połączenia p ierw ia stk a ludzkiego z tw órczą, niepodlegającą zm ianon n a d ­ przyrod zo n ą siłą. T ak pojętego dzieła nap raw y dokonać więc m ógł tylko Bóg i to na drodze połączenia się z n a tu rą lu d zk ą.11 W te n sposób T eofan nie tylk o uzasadnia konieczność zbaw ie­ nia, ale i form ę, w jak iej m iało ono być dokonane. Chociaż w dowodzie sw ym opiera się na danych Pism a św. i zaistn ia­ ły ch faktach, to je d n a k uw aża, że konieczność tak iej fo rm y jak o logicznie uzasadnionej i spełniającej w szystkie w ym ogi rozu m u je s t sam a w sobie oczywista. N iem niej, ja k stale pod­ k reśla, dzieło zbaw ienia było ak te m m iłości i m iłosierdzia Boga wobec ludzi.

W szystkie te w a ru n k i spełnił C h ry stu s, Bóg człow iek, Logos w cielony. Ju ż w e w cieleniu Słow a Bożego n astąpiło zespolenie Boga z n a tu rą ludzką, a ty m sam ym dokonał się pierw szy

J 3 ] D O K T R Y N A B P . T E O F A N A

8 Tenże, Tołkow nanije posłanija sw. Apostola Pawła к Jefiesiejam ,

M oskw a 218β3 s. 55.

9 Teofan uważa za przedmiot dyskusji trychotomizm uznający w czło­ w iek u istnienie trzech części składowych: ducha, duszy (zmysłowej) i ciała, opowiada się jednak za nim i w praktyce jest mu najczęściej w ierny.

10 Teologia praw osław na pod pojęciem „prawdy Bożej” rozumie cało­ kształt porządku ustalonego przez Boga. Został on naruszony i znie­ w ażony przez grzech pierwszych ludzi, a tym samym zachwiana została spraw iedliw ość. U spraw iedliw ienie, po rosyjsku oprawdanije, oznacza przyw rócenie porządku prawdy i sprawiedliwości. Κ. O n a s с h, Geist u n d Geschichte der russischen O stkirche, Berlin 1947 s. 34.

(5)

i zasadniczy a k t jej uzdrow ienia i podźw ignięcia.12 U w y p u k la­ jąc zgodnie z duchem teologii w schodniej znaczenie w cielenia, T eofan nie um n iejsza jed n a k w agi śm ierci C h ry stu sa na k rz y ­ żu. C ierpienia i śm ierć C h ry stu sa stanow ią, w ed łu g jego w y ra ­ żenia, c e n tra ln y p u n k t w dziele zbaw ienia.13 P rz y ją w sz y n a siebie grzechy ludzkości, C h ry stu s zadośćuczynił za nie Bogu przez ja k n ajd alej idące w yniszczenie siebie (kenosis), odno­ sząc p o tró jn e zw ycięstw o: nad grzechem , szatanem i śm iercią. O tw orzyło ono drogę do p o jedn an ia człow ieka z Bogiem i do­ stęp do darów zbaw czych służących odnow ie człow ieka. O dno­ w a ta, dokonana n a jp ie rw w osobie Jezu sa C hry stusa, znalazła ostatecznie dopełnienie w Jego zm artw ych w staniu . W C h ry stu ­ sie bow iem zm artw y ch w stały m , nastąpiło w skrzeszenie do no­ wego życia w szystkich ludzi, k tó rz y odtąd m ogą uczestniczyć w Jego nieskończonej, boskiej mocy. W niebow stąpienie zaś sta ­ nowi ukoronow anie dzieła zbaw ienia, poniew aż w akcie tym. cała ludzkość została podniesiona do w yżyn życia Bożego. J e d ­ nocześnie stało się podstaw ą zesłania D ucha Sw., k tó ry k o n ty ­ n u u je dzieło zbaw ienia, przek azu jąc jego owoce ludziom i do­ konując ich uśw ięcenia.

W p rzedstaw ionym ujęciu zbawczego dzieła C h ry stu sa ch a­ rak te ry sty cz n a je st m yśl o dokonanym przez Niego odrodzeniu człow ieczeństw a. W praw dzie T eofan m ów i o p o jed nan iu n a nowo ludzkości z Bogiem przez C hrystusa, k tó ry zniszczył p rze ­ grodę nie do przebycia m iędzy Bogiem i człow iekiem , ja k ą stw o rzy ł grzech pierw szych rodziców, lecz w idzi w ty m ty lk o część dzieła zbaw ienia. P o jed n an ie to bow iem b yłoby czym ś niepełnym , połow icznym i n ietrw ały m , gdy b y nie n astąpiło rzeczyw iste i w ew n ętrzn e odrodzenie człow ieczeństw a. C h ry ­ stu s przyw rócił je do sta n u pierw otnego, odpow iadającego n a ­ tu rz e stw orzonej na obraz i podobieństw o Boże i przeznaczo­ nej do obcow ania z Bogiem. Dokonał tej odnow y przede w szy­ stk im w sobie, stając się w akcie w cielenia now ym A dam em , tj. człow iekiem doskonałym , w k tó ry m duch sp ra w u je p e łn ą w ładzę nad stro n ą cielesną. Dzięki zaś sw ojej boskiej, nieskoń­ czonej m ocy sta ł się rów nież zasadą odnow y i odrodzenia dla

142 JA N P R Y sz M O N T J - 4 J

12 Prawda o w cieleniu, zgodnie z kierunkam i w teologii Wschodu, zwłaszcza m yśli św. Maksyma W yznawcy i św. Jana Dam asceńskiego, stała się podstawą dla chrystologii i antropologii praw osławnej. D. O. R o u s s e a u , Incarnation et Antropologie en Orient et Occident, Ir

26 (1953) s. 36θ n.

13 T e o f a n , Tołkow an ije pastyrskich posłanij sw. Apostoła Pawła , M oskwa 21894 s. 251; T ołk owanije posłani ja sw. Apostoła Pawła w Ga-

(6)

[5] D O K T R Y N A B P . T E O F A N A 143·

w szystkich ludzi, p a triarc h ą, p ro to p lastą i głow ą odrodzonej ludzkości. M ając bow iem w sobie moc w szczepiania nowego, św iętego i nieskalanego życia, zapew nił ludziom m ożliw ość jego osiągnięcia.14

W oparciu o ta k rozum ianą ekonom ię zbaw ienia T eofan ko n ­ sek w en tn ie b u d u je założenia sw ojej nau k i o życiu chrześci­ jańskim . P odstaw ę egzystencji chrześcijan in a stanow i, w edług niego, zaczyn nowego życia, o trzy m an y w chrzcie przez w szcze­ pienie w C h ry stu sa i jego zbawcze dzieło. Życie to m a dalej rozw ijać się w p o rządk u zbaw ienia, w k tó ry m człow iek, odbu­ dow ując swój ład w e w n ętrzn y i p rzy w racając duchow i jego hegem onię, osiąga zarazem w łasne zbaw ienie. Chodzi p rzy ty m 0 usunięcie rozbicia, k tó re było w ynikiem zm iany u k ład u sił w człow ieku po upadku, gdy popędy ciała i duszy psychicznej zaczęły dom inow ać nad duchem . S tąd T eofan nazyw a n ajczę­ ściej człow ieka upadłego istotą cielesną lub psychiczną.15 Czło­ w iek cielesny k ieru je się w sw oim postępow aniu w łasną m o­ ralnością. Z jed n ej stro n y cech u je ją n astaw ienie na rzeczy zew nętrzene, poniew aż dotyczy ona życia w edług zasad tego św iata. Z d rugiej stro n y polega na dogadzaniu sobie i szu ka­ n iu siebie.16 Z n a jd u je to swój w yraz w in ten sy w n y m zaspak a­ ja n iu potrzeb ciała i w y m ag ań duszy psychicznej, a nie ducha. D latego T eofan w ciele u p a tru je siedlisko nie ty lko nam iętn o ­ ści, ale także egoizm u.17

Egoizm w m y śli Teofana u ra s ta do naczelnej zasady p o stę­ pow ania człow ieka cielesnego. Stanow i ja k b y p rin cip iu m n ie ­ ład u m oralnego. Synonim y, jak ic h T eofan używ a dla określe­ nia egoizm u (m. in. sam ost’, sam ougodije, sam olubije), p o d k re­ śla ją skoncentrow anie zainteresow ań człow ieka w okół w łasne­ go „ ja ” . N ieuporządkow ana m iłość siebie, jako w y n ik egoizm u, 14 ł ż e je s t’ naczatok, arche, naczało wosstanowlennogo czełowiecze-

stw a. Ono w niem snaczała wosstanowleno, a potom po Niemu siłoju dom ostroitie lstwa Jego wosstanow laju tsja i w sie w osstanow lam yje, p ri- lepias’ к Niemu wieroju. On naczało, как istocznik, iz kojego tieczot wossta now itieln aja siła, i как rodoczalnik w osstanow lajem ych i norma wosstanowlenija. T e n ż e, Posłanije sw. Pawła Apostoła к Kołossajem 1 к Filimonu, M o sk w a 21892 s. 53.

15 Duch siebie osta w lennyj nie mog uże b y t ’ w łastitiele m duszy i tieła,

no b y ł uwleczen i sam zaw ładien nimi. Nad czełow iekom wozobładała duszew nost’, i stał on duszewien i płotien. T e n ż e , Czto jest' duchownaja ż y i ń i как na niejo nastroitsia, M o s k w a 51904 s. 74 n.

16 T e n ż e , Tołkowanije wtorogo posłanija sw . Apostoła Pawła к K o - rintianam, M o sk w a 21.893 s. 38. 136.

17 T e n ż e , Tołkowanije posłanija к Gałatam, dz. c y t., s. 395; Czto je s tr duchownaja źyżii, dz. c y t. s. 131 nn .; Tołkowanije IX —X V I g ław posła­ nija sw. Apostoła Pawła к Rimlanom, M o sk w a 1890 s. 242.

(7)

dążąc do zaspokojenia niższych dynam izm ów , pozostaje w .sprzeczności z n a tu ra ln y m u k ieru n k o w an iem człow ieka jako isto ty duchow ej na Boga. Egoizm zatem , z którego rodzi się fałszyw e n astaw ien ie i w szelkie zło m oraln e w człow ieku, s ta ­ now i dla niego złą i groźną siłę.18 Z tą egoistyczną skłonnością rodzi się człow iek po upadku. T w orzy ona glebę, n a k tó rej w y ra sta ją w szystkie grzechy. W dziedzinie życia społecznego ■egoizm stanow i źródło w szelkich tarć i nieporozum ień m iędzy ludźm i oraz przyczynę w zajem nego odosobnienia i podziałów .19 Pokonanie egoizm u i p rzyw rócenie p ry m a tu ducha je s t ró w ­ noznaczne z uśm ierceniem człow ieka starego. W ym aga to p rze­ staw ien ia i zreorganizow ania całego życia, a ty m sam ym u k ie­ ru n k o w an ia się na in ną m oralność. Człowiek m usi się w yrzec

■ dotychczasow ej, egoistycznej m oralności z jej życiem w edług

•ciała. P rzez przyjęcie bow iem c h rz tu nie został au to m aty cznie uleczony z cielesności, a otrzym ał jedy n ie zalążek nowego ży­ cia. Pozostały w nim jeszcze siły, „żyw ioły” (stichii) starego

■ człow ieka, k tó re pokonać m ożna tylko na drodze przezw y ­

ciężenia egoizm u jak o ostoi i rdzenia starego człow ieka. S k u ­ teczn y m sposobem osiągnięcia tego je s t zaparcie się siebie, k tó re u rzeczyw istnia się p rzede w szystkim w u m artw ien iu , >czyli ascezie ch rześcijań sk iej.20 Poniew aż egoizm je s t silnie za­

korzeniony w człow ieku i w p ły w a d e stru k ty w n ie na jego p ostę­ pow anie, dlatego T eofan kładzie duży nacisk na u m artw ienie. K onieczność w yniszczenia człow ieka grzechu m usi w pew nym sensie prow adzić do nienaw iści siebie sam ego.21

Tak ogólnie sform ułow ana zasada postępow ania ch rześcijań ­ s k ie g o leży u podłoża w szy stk ich zaleceń m o raln y ch Teofana,

k tó ry w y raża ją czasem p rzy pom ocy określenia zaczerpniętego z Rz 8,2 o postępow aniu w duchu życia w C hry stu sie lu b w zgodzie z duchem C h ry stu sa .22 Postępow anie w edług ducha

18 (...) siła rastlenija n rawstw iennogo — egoizm so w siem i strastiami.

T e n ż e , Tołkowanije posłanija к Całatam, dz. c y t., s. 39. P o r . Naczertan i- je, d z. c y t., s. 280.

15 T e n ż e , Tołkowanije I X —X V I gław posłanija к Rimlanam, dz. c y t., s. 343; T ołkowanije posłanija к Jefiesiejam, dz. c y t., s. 559.

20 T e n ż e , P u t’ ko spasieniju. K r a tk ij oczerk askietiki, t. 2, M o sk w a 1868 s. 10.

21 T e n ż e , Naczertanije, dz. c y t., s. 147— 150; Piśma o christ, żyzni, dz. ■cyt., s. 236— 239; Put’, dz. c y t., s. 6— 9.

22 Gławnoje dieło u nas — diejstw itieln aja ży z ń w duchie Christo-

v;ym. T e n ż e , Put’, dz. c y t., t. 1, s. 3. P o r . Słowa S. Pietierburgskoj A k a - ■diemii Riektora, S. P ie t ie r b u r g 1850 s. 32; Piśma к raźn ym licam o raź­

nych priedmietach w i e r y i żyzni, M o sk w a 1892 s. 447; Sło wa к Władi- m ir s k o j pastw ie, W ła d im ir 1869 s. 533; Tołkowanije posłanija к Gałatam,

*dz. c y t., s. 392 nn .

(8)

C h ry stu so w eg o nie jest, zdaniem Teofana, niczym innym , ja k po stęp o w an iem zgodnie z n a tu ra ln y m przeznaczeniem czło­ w iek a, n ad an y m m u w akcie stw orzenia jako istocie posiada­ ją c e j ducha. S tąd życie w edług ducha, tzn. jako istoty, k tó ra s ta r a się zapew nić p ry m a t duchow i, stanow i w łaściw ą norm ę po stępow ania człow ieka odkupionego i je s t rów noznaczne z r e ­ a liz a c ją zbaw ienia.23 Życie zaś chrześcijańskie jako proces u d u ­ ch o w ie n ia je st zarazem jednoczeniem się z C hrystusem . P rz e ­ c iw sta w ia się ono zawsze życiu w edług ciała, tj. w edług zasad

tego św ia ta .24 T akie postępow anie w edług ducha oznacza też

.życie w D uchu Św., Trzeciej Osobie T rójcy Sw., k tó ry poprzez

:swoje d a ry uzdalnia i udziela m ocy do u rzeczyw istnienia ład u w łaściw ego człow iekowi odkupionem u. W te n sposób dokonuje s ię odrodzenie i w ew n ętrzn a p rzem ian a w człow ieka ducho­ w eg o oraz k ształtow anie n ależy ty ch postaw m oralnych. Tylko :na tej drodze może człow iek osiągnąć w spólnotę z Bogiem oraz j ą pogłębiać i um acniać.23

II, Ź R Ó D Ł A Ż Y C IA C H R Z E Ś C IJ A Ń S K IE G O

O dbudow a upadłej n a tu ry ludzkiej jako realizacja zba­ w ie n ia je s t w życiu każdego ch rześcijan in a procesem złożonym ΐ w ielow arstw ow ym . Bp T eofan w yróżnia w nim dw a po d sta­ w o w e i w spółzależne czynniki: działanie Boże oraz w łasny w y ­ s iłe k człow ieka. Stanow ią one źródła, z k tó ry ch rodzi się dzia­ ła n ie specyficznie chrześcijańskie.

W p od k reślan iu wielkości skażenia przez grzech n a tu ry lu d z­ k ie j oraz idącego za ty m n ieładu w ew nętrznego i słabości czło­ w ie k a T eo fan jest w ręcz pesym istą. P rzy po m in a pod tym w zględem innego m oralistę rosyjskiego, bp. I n n o c e n t e g o ch erso ń sk ieg o (Borysowa), k tó ry p rzed staw ia sta n człow ieka po u p a d k u w jeszcze ciem niejszych b arw ach.26 U obu m oże to być w ja k ie jś m ierze w pływ nauk i pro testan ck iej, k tó ry w teologii

T osyjskiej jeszcze w X IX w. b y ł dość silny. A kcentując n ie­ zdolność człow ieka do m o ralnie dobrego działania, T eofan pod­ k r e ś la tym m ocniej konieczność pom ocy Bożej w realizacji zba­ w ie n ia . Pom oc tę, uzdaln iającą człow ieka do życia praw dziw ie c h rześcijań sk iego , nazyw a T eofan zw ykle łaską, chociaż n ie ­

D O K T R Y N A B P . T E O F A N A ^ 4 5

23 ( .J jeśli сhotitie ż y t ’ w duchie — w czem i sostoit sodiewanije

sp a sie n ija (...). T e n ż e , Czto je st’ duc^ownaja ży zń, dz. c y t., s. 217. 24 T a m ż e , s. 132 nn.

25 T e n ż e , Tołkowanije pastyrskich posłanij sn>. Pawła Apostoła, dz. c y t . , s. 370.

26 P o r. S. T y s z k i e w i c z , Moralistes, dz. c y t., s. 81.

(9)

kied y określa ty m m ianem w szystkie dobrodziejstw a św iad­ czone człow iekowi przez Boga. Zazwyczaj m ówi o łasce ja k o 0 czynniku, k tó ry w ynosi człow ieka do sta n u nadprzy rodzo ­ nego i rodzi w nim życie Boże, co się dokonuje przed e w szyst­ kim we chrzcie, bądź też jako o sile, dzięki k tó re j człow iek może w sobie życie Boże podtrzym ać i rozvftjac. T eo fan więc w zasadzie nie rozróżnia m iędzy łaską u św ięcającą i uczyn ­ kową. Nie podaje też d efinicji łaski w ścisłym tego słow a zna­ czeniu. O kreśla ją jed y n ie w ychodząc z etym ologii rosyjskiego

term in u błagodat, i stą d rozum ie ją jako dar, k tó ry pochodzi z życzliwości i przychylności Boga. Najczęściej nazyw a łaskę działaniem Bożym w człow ieku i siłą zbaw czą.27

W łasce p rzejaw ia się działanie całej T rójcy Sw., ale szcze­

gólnie stanow i ona owoc zbawczego dzieła C hry stusa. C h ry ­ stus, tw órca całej ekonom ii zbaw ienia ludzkości, dokonuje zba­ w ienia w każdym w ierzącym . J e s t więc daw cą i źródłem łaski, a jako Głowa Ciała rozdziela ją w szystkim członkom w ed łu g w łasnego uznania. S tąd życie w łasce oznacza, w edług Teofana, w szechstronną ap lik ację w szystkiego, co je st w C h ry stu sie jako· w pełni.28 Jednocześnie a u to r podkreśla, że łaska je s t sposo­

bem działania D ucha Sw., którego C h ry stu s zesłał w w y niku

dokonanego przez siebie odkupienia. D uch Sw. zatem rodzi

w człow ieku życie Boże, oświeca go i nim k ieru je, p rzek ształca w ew nętrznie, dokonując całkow itej odnowy. T eofan p rz y p is u je

Duchow i Sw. nie tylko całość tej przem iany, lecz także w szy­

stkie jej etapy, aż do zjednoczenia z C hry stusem w łącznie.2* C hrześcijanin, w edług niego, to człowiek, k tó ry żyje Duchem.

Sw., jest Jego nosicielem i św iątynią, został przez Niego n am a­

szczony i posiada Jego pieczęć na sobie.

Bp T eofan opisuje też, w jak i sposób odbyw a się lecznicze 1 uzdraw iające działanie łaski. Może ona dźw ignąć i uleczyć słabość człow ieka p rzy jm u jącego C h rystusow y porząd ek zba­ w ienia, gdyż je st m ocą Bożą, k tó ra w skrzesiła z m a rtw y c h C hrystusa. Jak o tak a odnaw ia całą duchow ą s tr u k tu rę czło­

2 4 6 JA N P R Y S Z M O N T J g J

27 Błagodat’ — siła w o spasienije, i wsia koje dobro ot niejo. T eofan,

Tołkowanije posłanija sw. Paw ła Apostoła к Filipijcam, Moskwa 1883

s. 285.

28 Tenże, Pisma к raźn ym licam, dz. cyt., s. 56; Tołkow an ije posłanija

к Jefiesiejam, dz .cyt., s. 148; Tołkowanije p ie rw y ch w o ś m i g la w posłanije posłanija sw. P aw ła Apostoła к Rimlanam, Moskwa 1890 s.239;

29 Siła Ducha Swiatogo zarożdajet duchownuju ży zń: ona że p o d d ie r-

ż y w a j e t jejo i к sow ierszen stw u wiedio t, ot niej i wsio dw iżets ja w du ­ ch ownej żyzni. Tenże, T ołk owanije I X —XVI gław posłanija к Rim la ­ nam, dz. cyt., s. 361.

(10)

w ieka, p rzy w racając m u w e w n ętrzn ą h arm onię. D ziałanie to dociera bezpośrednio do osłabionego przez grzech ducha lu dz­ kiego, którego łaska podnosi ze snu letargicznego i budzi do now ego życia. T ym sam ym in sp iru je uczucia i n astaw ienia w łaściw e człow iekowi jako istocie duchow ej, m ianow icie, bo- ja ź ń Bożą, w rażliw ość sum ienia, poczucie n iew ystarczalności rzeczy stw orzonych, chęć podobania się Bogu, p ragn ienie lep ­ szego życia. In n y m i słowy, D uch Sw. w sw ym uśw ięcającym działaniu udziela duchow i ludzkiem u p otrzebnej siły i u zd al­ nia go do przezw yciężenia grzechu oraz oczyszczenia podłoża, z którego w yrasta, a więc p rzełam an ia egoizm u i w y k o rzen ie­ nia nam iętności.30

P u ste ln ik z W yszy n aśw ietla też rolę i znaczenie łaski na poszczególnych etapach życia chrześcijańskiego. Łaska, w edług niego, um ożliw ia człow iekowi p rzede w szystkim w ejście w sie­ bie, poznanie tajem n ic Bożych i zrozum ienie sp raw życia w k a ­ tego riach nadprzyrodzonych. Stoi więc ona u początków św ia­ dom ego p rzy jęcia p o rządku zbaw ienia, czyli naw rócenia, gdyż ośw ietlając w ładze poznawcze człow ieka jednocześnie skłan ia jego wolę do podjęcia decyzji o w yborze drogi zbaw ienia. Dzia­ łan ie łaski szczególnie w yraźn ie zaznacza się w zerw an iu z grzechem . C hrześcijanin bow iem m im o c h rz tu m a jeszcze w sobie zbyt w iele z człow ieka cielesnego i przezw yciężenie g rzech u stanow i dla niego najw iększą trud no ść.31 Ł aska w szczepiając w ierzącego w śm ierć i zm artw y ch w stan ie C h ry ­ stusa, k tó ry pokonał w szelkie zło, d aje możność w yzw olenia się spod zakonu grzechu, zniszczenia jego w ięzów i oczyszcze­ nia sw ojego serca. To zbawcze działanie łask i rozciąga się także na cały proces pokonyw ania egoizm u i w yk o rzen iania n am ięt­ ności, czyli na cały ok res stopniow ego w p row adzania w ew n ę­ trzn eg o ładu i k ształto w ania człow ieka duchowego.

Rów nie skuteczna je s t pomoc łaski w form ow aniu po zyty w ­ nej postaw y ch rześcijanin a jako nastaw ien ia na w yższe w a r­ tości. K ie ru ją c postępow aniem ch rześcijanina, łask a u dziela m u n a tc h n ień do p ełnienia dobra, rodzi odpow iednie usposobienia, k tó ry c h n a tu ra ln y m owocem je s t pełnienie przykazań. W ta

-j g -j D O K T R Y N A B P . T E O F A N A ^ 4 7

30 Bożestw iennaja blagodat’, zow uszczaja ko spasieniju w Gospodie,

d ie jstw u je t priamo na duch. I on ukrieplaè w o z d ie js tw ij e m blagodati, prichodit w dw iżenije, w o z w y s za je tsia nad du szew nost’ju, u w le k a je t ich w s led siebia, i dielajet, czto czelo w iek w s iem sw oim su szczestw om rie - sza jet — b y t ’ s Gospodom i chodit’ po wole Jego. Tenże, T ołk owanije posłanija к Jefiesiejam, dz. s. 108.

31 Tenże, Piśma к raźn ym licam, dz. cyt., s. 143; Czto je st duchownaja

(11)

JA N PR Y S Z M O N T

kim spojrzeniu T eofana n a łaskę m ieści się także jego n auk a o w szczepieniu cnót teologalnych, zwłaszcza w iary , ja k ró w ­ nież cnót m oralnych. Ł ask a więc spraw ia, że człow iek w pełni ak cep tu je zasady życia w edług ducha i w ten sposób p rzyczy ­ nia się do p rzem ian y jego serca, u m y słu i całej psychiki. C zyni z niego człow ieka p raw d ziw ie duchow ego i n ap ełn ia go ży­ ciem C hrystusow ym .32 D arem łaski je s t rów nież u staw iczna czujność, k tó ra spraw ia, że w ierzący p o trafi zdobyć się na trw a ły w ysiłek i ciągłą pracę n ad sobą. Z apew nia ona stałość całej postaw ie chrześcijan in a, k tó ry dzięki niej osiąga o sta­ tecznie harm onię i pokój z Bogiem w C hrystusie. P rz y ty m w e w szystkich sy tu acjach życiow ych łaska n ap ełnia c h rześcijan i­ na nadzieją wiecznego szczęścia. M ożna więc ogólnie s tw ie r­ dzić, że czyni ona człow ieka praw dziw ie duchow ym i rodzi w nim życie w C hrystusie.

W yposażenie w łaskę uw aża T eofan za cechę najb ard ziej w yró żn iającą chrześcijań stw o od in n y ch religii. N ie n a u k a m o­ raln a , m im o jej bezspornej wzniosłości, lecz w łaśnie łask a jest ty m znam ieniem , k tó re stanow i najgłębszą specyfikę chrześci­ ja ń s tw a .33 N ietru d n o zauw ażyć tu ta j w pły w św. P aw ła, k tó ry w edług w łasnych słów Teofana, całą uw agę sk u p ił na łasce.34 W p o d k reślan iu znaczenia łask i T eofan idzie n iekied y ta k d a­ leko, iż w ydaw ać b y się mogło, że p rzy p isu je jej w szystko w życiu chrześcijańskim , nie pozostaw iając m iejsca n a in ic ja ­ ty w ę i w ysiłki człow ieka. W rażenie to pow staje n a sk u te k s u ­ gestyw nego sposobu p isania P u steln ik a, k tó ry często zbyt m oc­ no a k c en tu je zagadnienia przez siebie a k tu a ln ie om aw iane. O bok jed n a k u w y d a tn ie n ia decydującej roli łaski w realizacji zbaw ienia z rów nym naciskiem podkreśla konieczność w spół­ p ra c y z nią człow ieka. W praw dzie łask a została d arm o p rz y ­ znana człow iekowi, lecz nie je s t darm o u dzielana i bez w spół­ p rac y człow ieka pozóstaw ia jego serce n ietkn ięte. Człowiek m u si sam zdobyć zbaw ienie, k tó re zostało dla niego przygo­ to w an e.35 C hrześcijaństw o bow iem nie je s t p iękn ą teorią, lecz

52 Tenże, Tołkowanije posłanija к Kołossajem, dz. cyt., s. 245 n. 33 Suszczestw o christianstwa sos toit w obnowlenii padszego jestie-

stw a naszego blagodat’ju Swiatogo Ducha. Tenże, Tołk owanije posła- nija к Gałatam, dz. cyt., s. 248. Otliczyje Christian je s t’ obłagodastwo- wanije. Tamże, s. 223. Nie w poniatijach siła Nowogo Zawieta , a w bła- godati Ducha. Tenże, Tołk owanije wtorogo posłanija к Korinfianam,

dz. cyt., s. 9.

34 Tenże, Tołkowanije posłanija к Gałatam, dz. cyt., s. 223. 35 Tenże, Piśma к raźn ym licam, dz. cyt., s. 158.

(12)

staw ia k o n k retn e i duże w ym agania w zakresie d ziałania.38 Z dobyw anie zbaw ienia, czyli p rzem ian a człow ieka cielesnego w człow ieka duchowego, urzeczyw istnia się przez w łasny tru d i w ysiłek każdego. C hrześcijanin w koncepcji T eofana je s t czło­ w iekiem czynu, k tó ry ustaw icznie zm aga się ze sobą, bo nie w olno m u pozostać w stanie snu duchowego.

P rzyo b lekan ie się w nowego człow ieka w ym aga w ytężonej działalności w szystkich w ładz człow ieka jak o koniecznego w a­ ru n k u rozw oju życia Bożego. Sam o przyjęcie c h rz tu i in nych sak ram en tó w nie w ystarcza. „Ż yw io ły ” bow iem starego czło­ w ieka stanow ią n adal źródło zam ętu i nieporządku, w y w ie ra ­ jąc w pływ na jego postępow anie.37 Je d y n ie k o n sek w etn y i zde­ cyd ow any w ysiłek może zapew nić owocność w d ziałaniu łaski i p rzek ształcan iu człow ieka w isto tę zgodną z p ierw o tn y m p la­ nem Boga.38

C zynna postaw a ch rześcijan in a pow inna objąć w szystkie dziedziny i e ta p y życia. S p ecjaln y nacisk kładzie T eofan na znaczenie czynu ludzkiego przy w stęp n y m k ro k u w życiu m o­ raln y m , tj. z chw ilą w ejścia na drogę p o k u ty i naw rócenia po zerw an iu z grzechem . W tedy nierzadko trzeba się zdobyć na stanow czą decyzję. Jeszcze b ardziej p odkreśla T eofan potrzebę tru d u człow ieka na etapie dojrzew an ia w ew nętrznego, k tó ry też nie je s t pozbaw iony d ram aty czn y ch napięć, jak ie są n ie­ odłączne od życia chrześcijańskiego pow ażnie trak to w an eg o .39 W ew nętrzn e bow iem przeobrażenie i oczyszczenie, któ re je s t w aru n k iem zatopienia się w Bogu i zjednoczenia z Nim , ró w ­ n ież nie obyw a się bez tru d u i cierpienia, gdyż re a liz u je się przez w spółukrzyżow anie z C hrystusem .

D la określenia czynnej p o staw y ch rześcijanin a T eofan po­ słu g u je się często term in em podw ig, k tó ry oznacza czyn b oha­ tersk i, nadzw yczajny zryw , dokonanie czegoś szczególnie tr u d ­ nego. W praw dzie p o d w iżn ika m i w piśm iennictw ie p raw o sław -3e Mieżdu tie m christianstwo je s t’ dieło. Tieorija jego oczeń korot-

ka — jejo możno sow m ie s t i’, w nieskolkich słowach, no dieło jego koń­ ca nie imiejet. T e n ż e , T ołk owanije wtorogo posłanija к Korinfianam,

dz. c y t., s. 381.

87 Zdies’ m y wozrożdajemsia, połu czajem nowuju ży zń w Gospodie

v a s z e m Christie; no i stichii wietchogo czełowieka ostajutsia w nas, d ie jstw u ju t i uwlekajut. W o t — iz etich dwuch rodników istoczajutsja

w s ie poto ki diejanij naszych. T e n ż e , Słowa Riektora, dz. c y t., s. 31. 88 T e n ż e , Tołkowanije IX —X V I gław posłanija к Rimlanam, dz. c y t., s . 203.

39 T a m ż e . s. 296; te n ż e , Sobranije pisiern, t. 1, M ostow a 1898 s. 142;

O pokajanii, priczaszczenii sw. Christowych tain i isprawlenii żyzni,

S . P ie t ie r b u r g 1868 s. 213.

(13)

n ym nazyw a się tych, k tó rz y całkow icie pośw ięcili się Bogu, tj. w y b itn y ch ascetów, Teofan jed n a k stoi na stanow isku, że k ażd y chrześcijan in w inien się zdobyć na b o h atersk i w ysiłek, jako niezbędny w a ru n e k pow odzenia w realizacji zbaw ienia. Całe bowiem życie chrześcijańskie w inno nosić znam ię h eroiz­ m u i je st nie do pogodzenia ze stosow aniem półśrodków i le t­ niością.40 H eroizm te n w in ien się ujaw n ić p rzede w szystkim w zaparciu się siebie samego, co je s t n iezm iernie tru d n e i za- raz-em w ażne w k ształto w an iu nowego człowieka, ś ro d k a m i ku tem u są zarów no dobrow olnie w y b ran e u m artw ien ia , jak i c ie r­ pienia, k tó re los zsyła. C ierpienia stanow ią isto tn y elem en t

form acji w ew nętrznej chrześcijanina, gdyż —■ w edług słów

Teofana — są one k an ałam i życia C hrystusow ego, k tó re doko­ n u ją w ew nętrzn ej odnow y chrześcijanina.41 T ylko te n p ra w ­ dziwie żyje w C h ry stu sie, kto się daje przybić do Jego krzyża. Z aparcie siebie i u m artw ien ie są tak isto tne dla życia ch rze­ ścijańskiego, że T eofan nie w aha się widzieć w nich znam ion, p rak ty czn ie odróżniających w yznaw ców C h ry stu sa od pogan.42 Za O jcam i Kościoła bp T eofan porów nuje często pracę nad sobą do w alki. W edług w y rażenia P u steln ik a jest to w alka na śm ierć i życie w dosłow nym znaczeniu ty ch słów .43 Zdecydo­ w anie obok żarliw ej gorliw ości pow inno cechow ać życie p ra w ­ dziw ie chrześcijańskie. W ynika stąd konieczność stałości i w y ­ trw ałości. Nie m ożna w p rzy stęp ie gorliw ości rozpoczynać p ra ­ cy nad zbaw ieniem , a potem ją zarzucać. Stałość i nieu stęp li­ wość m uszą zawsze tow arzyszyć w ysiłkom chrześcijanina, w k tórego życiu nie m oże być m ow y o stosow aniu ulg czy pobła­ żaniu sobie. Nie je st więc zgodne z duchem chrześcijańsk im nastaw ienie kw ietystyczne, poszukiw anie spokoju i zadow ole­ nia w życiu.44

Podk reślan ie konieczności czynu chrześcijańskiego jest je d ­ ną z ch a ra k te ry sty c z n y c h cech n au k i bp. Teofana, k tó rą n a ­ leży ujm ow ać w kontekście znanej skłonności p raw osław ia do k ontem placji. W arto pam iętać, że w ujęciu a u to ró w w schod­ nich droga do jej osiągnięcia prow adzi przez zdecydow aną ascezę, zaparcie się siebie, podw ig, k tó re w a ru n k u ją zdobycie ładu w ew nętrznego i uciszenia. M niej w praw d zie m ów i się w m oralistyce praw osław nej o postaw ie wobec bliźnich oraz

40 Tenże, Pisma к ra źn ym licam, dz. cyt., s. 162 n.

41 Tenże, T ołkowanije wtorogo posłanija к Korinfianam, dz. cyt., s. 163. 42 Tenże, Pisma o christ, żyzni, dz. cyt., s. 113; S ło wa к Władimirskoj

pastw ie, dz. cyt., s. 392; Sło wa Riektora, dz. cyt., s. 86.

43 Tenże, Piêma к ra źn ym licam, dz. cyt., s. 162. 191. 44 Tenże, Słowa Riektora, dz. cyt., s. 300.

(14)

w ym aganiach dotyczących życia społecznego, ale teologowie p raw osław n i zajm u ją się tą dziedziną, chociaż w y su w ają ty lko ogólne norm y. Podobnie ogólny c h a ra k te r noszą zalecenia Teo­ fan a w zakresie ety ki in d y w id u alnej i społecznej, z tą jed n ak różnicą, że a u to r te n dom aga się czynnej miłości bliźniego. III. CHRYSTOLOGICZNY I EKLEZJALNY WYMIAR MORALNOŚCI

W ew n ętrzn a p rzem iana człow ieka jako w y n ik działania łaski Bożej i w spółpracy z nią człow ieka p rzy b ie ra rozm aite fo rm y i z n a jd u je w y raz n a w ielu odcinkach życia m oralnego. Na szczególną uw agę zasługują dw a podstaw ow e w y m iary życia ch rześcijań sk ieg o w ujęciu Teofana, m ianow icie życie w C h ry ­

stu sie i życie w Kościele. Jak k o lw iek oba te asp ekty są zbieżne i w zajem n ie się uzupełniają, jed n a k ich oddzielenie pozwoli w sposób bardziej p rz e jrz y sty przed staw iać znam ienn e założenia je g o d o k ry n y m oralnej.

P ierw sza fo rm a — życie w C hry stu sie — dotyczy głów nie ż y cia indyw idualnego. K atego ria ta w nauce Teofana sprow a­ dza się do zasadniczej tezy, że przyw rócenie n a tu ry ludzkiej d o sta n u pierw otnego, jej odnow a i odrodzenie jak o realizacja zbaw ienia i głów ne zadanie życia chrześcijańskiego jest niczym in ny m , ja k byciem w C hry stu sie, budow aniem , p o d trzy m y w a­ niem i pogłębianiem życia C hrystusow ego w sobie i coraz ści­ ś le jsz y m jednoczeniem się z C hrystusem . Z agadnienia tego

teolog praw o sław n y nie om aw ia w sy stem atycznym w ykładzie, lecz rozw ija je obszernie i często do niego pow raca w swoich d ziełach.

W ypow iedzi Teofana w tej dziedzinie są nie ty lk o m etafo ­ ry czn y m i zw rotam i, lecz obrazow ym przed staw ieniem obiek­ ty w n e j rzeczyw istości. Św iadczą o tym term in y , jak ich używ a T e o fan , np.: być lu b żyć w C hry stu sie, p rzylgnąć do C h ry ­ stu sa , przyoblec się w C h ry stu sa, gościć u siebie C hrystusa, m ieć u siebie na m ieszkaniu C hrystusa, przebyw ać w C h ry ­ stusie, być w szczepionym w C h ry stu sa, zwłaszcza zaś w Jego życie, śm ierć i zm artw y chw stan ie, być zakorzenionym w C h ry ­ stu sa, osiągnąć w spólnotę z C hrystusem . J a k w idać, w w ięk ­ szości są to obrazy i p orów nania zaczerpnięte z P ism a św., zw łaszcza z Ew angelii i listów św. Paw ła. N iektórym i p rzen o ­ śniam i i porów naniam i p o sługuje się P u steln ik z W yszy szczególnie chętnie. P o m ag ają m u one dokładniej w yrazić p ew ­

n e odcienie głoszonej p raw d y . *

(15)

152 JA N PR Y S Z M O N T [141 Szerzej rozw ija T eofan m etafo rę o w korzenieniu w C h ry ­ stusa. Podobnie ja k drzew o zapuszcza korzenie głęboko w zie­ m ię, by czerpać z niej soki żyw otne, ta k ch rześcijan in k o rze­ niam i swojego życia w in ien tkw ić w C hrystusie, by z N iego przez łaskę czerpać siły do życia duchowego. D rzew o m ożna przesadzić i może ono rosnąć gdzie indziej, w ierzący n ato m ia st nie m oże istnieć poza C hrystusem , gdyż straci życie praw d zi­ w e i żyć będzie ty lk o życiem pozornym . Je d y n ie w k o rzen ien ie w C h ry stu sa może zapew nić owocność w realizacji zbaw ienia.45

Podobnie obrazow a jest w ypow iedź Teofana o stop ieniu się z C hrystusem w jedno, gdyż — jego zdaniem — C h ry stu s w w ierzącym m a się jak o b y rozpuścić.46 Mówiąc inaczej, serce ludzkie m a w chłonąć C h ry stu sa, ta k iż będą ju ż nie dw a se r­ ca, lecz jedno.47 C hrześcijanin, w edług jeszcze innego w y raże­ nia Teofana, m a ta k przylgnąć do C h ry stu sa, że staw szy s ię z Nim jedno, będzie m yślał Jego m yślam i, p rag n ął Jego p ra ­ gnieniam i, odczuw ał jego uczuciam i i w e w szystk im będzie^ okazyw ał przebyw ającego w nim C h ry stu sa.48 Często też Teo­ fa n naw iązuje do te k s tu Ef 3, 17 tw ierdząc, że ch rześcijan in to człowiek, w k tó ry m C h ry stu s m ieszka. Z am ieszkanie zaś C h ry stu sa w w ierzącym zakłada dokonanie się w nim w ew n ę­ trz n e j przem iany, czyli u trw a le n ia duchow ego człow ieka. C hrześcijanin pow inien dołożyć w szelkich sta ra ń , ab y C h ry stu s m ógł znaleźć u niego m ieszkanie i sta le w nim przebyw ać. Bp Teofan opisuje rów nież tego ro d zaju zw iązek człow ieka z C hry stu sem w k ateg o riach p rzy jaźn i i uczuć, jak ie łączą dzie­ ci i rodziców, m ęża i żonę, oblubieńca i oblubienicę.

W ięź z C hry stusem m a przy ty m c h a ra k te r d ynam iczny.49 Je st to bow iem wTięź żyw a, k tó ra im p lik u je ru c h i zakład a n ieu stan n y rozwój. G dy u s ta je rozw ój, u sta je i życie. Ruch·, te n należy rozum ieć nie jak o nieokreśloną zm ianę, lecz jak o w zrastan ie i dojrzew an ie w C h ry stu sie.50 Mówiąc o dynamice· tego życia Teofan podkreśla, że sw oje źródło m a ona w Z ba­

45 T e n ż e , T ołkowanije posłanija к Kołossajem, dz. c y t., s. 101 n. 46 T e n ż e , ZyzA starca Simieona, D u s z e p o le z n o je C z tie n ije 18 (1877}' cz. 1 s. 180 n.

47 T e n ż e , Sbornik askieticzeskich pisanij, izwleczonnych iz pa tie rïk o v r obitieli sw. S a w w y Oswiasczennogo, czto bliz Jerusalima, M o sk w a 2188Ф s. 124. 128 n.

48 T e n ż e , Pisma o christ, żyzni, dz. c y t., s. 166; Tołk owanije p ie rw ogo> posłanija sw. Apostoła Pawła к Korinfianam, M o s k w a 21893 s. 268 n-i.

Słowa к Władimirskoj pastw ie, dz. c y t ., s. 40.

49 T e n ż e , Tołkowanije posłanija к Jefiesiejam, dz. c y t., s. 102. 50 T e n ż e , Tołkowanije posłanija к Kołossajem, dz. c y t., s. 102.

(16)

w icielu jak o daw cy życia. W N im zaw iera się całe bogactw o i p e łn ia darów Bożych udzielonych ludziom w ekonom ii zba­ w ienia. W ielkość ich u w y d a tn ia się zwłaszcza na tle ubóstw a i słabości człowieka. Życie chrześcijańskie jest ciągłym p rz y ­ sw ajaniem sobie ty ch bogactw oraz siły, jak iej C h ry stu s u ży ­ cza chrześcijaninow i. Z jedn ej stro n y T eofan w skazuje na bo ­ ską potęgę tej siły, k tó ra pochodzi od T ró jcy Sw., a stanow iąc głów ne m isteriu m ekonom ii zbaw ienia o bejm u je całą ludzkość. Z drug iej stro n y o kreśla ją jako siłę zw ycięską, przez k tó rą C h ry stu s działa lecząc i u zd raw iając słabość każdego człow ie­ k a .51 W te n sposób C h ry stu s je s t podstaw ą i fu n d am en tem ro ­ zw oju w życiu chrześcijańskim i sp raw cą św iętości.52

D rugim elem en tem dynam izm u życia w C hrystusie jest w spółpraca człow ieka z N im i Jego łaską, tj. ch ry sto cen try cz- ne u k ieru n k o w anie w ysiłków chrześcijanina. Życie bow iem w C hry stu sie je st życiem dla C hrystusa, do czego k ażdy w ierzący je s t zobow iązany m ocą w szczepienia w Niego przez ch rzest.53 S ta ra ją c się coraz m ocniej p rzylgnąć do C hrystusa, chrześci­ ja n in m usi całe swe życie nastaw ić na C hrystusa. Obow iąz­ kiem więc ch rześcijan in a je s t oddać siebie całego i w szyst­ k ie sw oje w ładze C hrystusow i, dla Niego trudzić się i cierpieć, k u chw ale Jego im ienia spełniać sw oje czyny. S tąd idea życia dla C h ry stu sa stanow i najw yższą norm ę życia ch rześcijań skie­ go. M ianow icie C h ry stu s jest norm ą dla tych, k tó rz y stali się w Nim now ym i ludźm i i w inn i postępow ać tak, ja k p rzy stało n ależącym do C h ry stu sa.54

T eofan nie ogranicza się je d n a k do u stalen ia n o rm y ogól­ n e j, lecz po d aje też bardziej szczegółowe w skazania dla jej realizacji. O bow iązek życia dla C h ry stu sa, k tó ry „za nas u m a rł i z m a rtw y ch w sta ł” (2 K or 5, 15), w y p ełn ia ch rześcijan in p rze ­ de w szystkim przez okazyw anie posłuszeństw a w oli Bożej. Z n a jd u je to swój w y raz w zachow yw aniu p rzykazań i n aśla­ dow aniu C hrystusa. P rzestrzeg an ie ty ch dwóch naczelnych za­ sad życia chrześcijańskiego prow adzi do u k ształtow ania odpo­ w iednich postaw . Obok żarliw ości i św iętości będących w y ra ­

|- ^ g j D O K T R Y N A B P . T E O F A N A ^5 3·

51 T e n ż e , S ło wa к Wła dimirskoj pastw ie, dz. cyt., s. 471; Piśma o christ, ży zń , dz. c y t., s. 125; Słowa к T a m b o w sk iej posniwie, t. 2, M o sk w a 1867 s . 62; Tołkowanije pierwogo posłanija к Korinfianam, dz. c y t., s. 86.

554; Tołk owanije posłanija к Jefiesiejam, dz. c y t., s. 207.

52 T e n ż e , Tołkowanije posłanija к Jefiesiejam, dz. c y t., s. 207. 453. 53 T e n ż e , Tołkowanije I X — X V I gław posłanija к Rimlanam, dz. c y t., s. 234; Tołkowanije posłanija к Kołossajem, dz. c y t., s. 291.

54 T e n ż e , T ołk owanije wtorogo posłanija к Korinfiam, dz. c y t., s. 194;,

(17)

z em całego n astaw ienia ch rześcijanina, w iele uw agi pośw ięca T eo fan cnotom m ający m odniesienie do Boga (w iara, nadzieja, m iłość i bojaźń Boża) oraz tak im ja k zaparcie się siebie, po­

ko ra i pokuta. N ajw ażniejszym i zaś śro dk am i realizacji zba­ w ien ia są, w edług niego, sa k ra m e n ty i m odlitw a. Zw łaszcza tej o sta tn ie j p rzy p isuje T eofan w ielk ą rolę, zachęcając szczególnie

do p rak ty k o w an ia tzw. m o d litw y Jezusow ej.

W ym iar społeczny życia chrześcijańskiego w y nik a z form y „ u stro ju zbaw ien ia” (d o m ostroitielstw o spasienija, ja k Teo­ fan najczęściej o kreśla porządek zbaw ienia) ustanow ionego przez C hrystusa, k tó ry sam zdecydow ał, że podstaw ow e owoce Jego dzieła są osiągane w społeczności kościelnej. N auk a Teo­ fa n a o roli K ościoła w realizacji zbaw ienia znalazła sw oje od­ bicie w tak ich określen iach Kościoła, jak: dom zbaw ienia, spo­ łeczność ludzi rea liz u jąc y c h zbaw ienie, sk arb n ica łask, spo­ łeczność zbaw ionych i zbaw iających się, społeczność odkupiona, społeczność ludzi przebóstw ionych.55 Jeszcze d obitniej m yśl tę w y rażają tak ie sform ułow ania: Kościół je s t społecznością lu ­ dzi, k tó rzy dążą do zbaw ienia w C h ry stu sie w edług p o rząd ku przez Niego ustanow ionego; Kościół je s t to społeczność, k tó ra s ię zbaw ia; Kościół stanow ią ludzie, k tó rzy k o rzy sta ją ze zba­

w ienia C h rystusa i p ozostają w łączności z Bogiem. T eofan nazyw a Kościół lab o ra to riu m Bożym, do którego przychodzi su ro w y m ate ria ł i podlega przek ształcen iu w edług w zorów d a­ nych z nieba.56 P o ró w n u je też Kościół do lecznicy, u stanow io­ nej dla w szystkich ludzi, w k tó rej C h ry stu s.ja k o lek arz u z d ra ­ wia, a szafarstw o środków zlecił aniołom i tym , k tó rz y w Jego im ie n iu sp ra w u ją tajem n ice Boże.57 Poniew aż więc Kościół po­

siada w szystkie śro d k i p o trzeb n e do realizacji zbaw ienia, d la ­ tego teolog praw o sław n y w yprow adza w niosek o w yłączności K ościoła w spraw ow an iu zbaw ienia ludzi i nie w aha się tw ie r­ dzić, że poza K ościołem nie m a i nie m oże być zbaw ienia.

Zadanie sw e w y p ełnia Kościół przez dar łaski, słowo Boże i urząd pasterski. Kościół je s t jed y n y m szafarzem łaski, posia­ d ający m w ładzę u dzielania jej w sak ram en tach .58 M ają one c h a ra k te r kościelno-tw órczy, gdyż nie tylko w łączają człow ie­

2 5 4 J A N p r y s z m o n t j- ^ 0 j

55 T e n ż e , Naczertanije, dz. c y t ., s. 412. 427; S ło wa к T a m bow skiej p a s tw ie w 1859 i 1860 godach, S. P ie t ie r b u r g 1861 s. 163.

58 T e n ż e , Myśli na k a ż d y j dieii goda po c e rk o w n y m cztienijam iz S ło w a Bożija, D o m a s z n ia ja B ie s ia d a 14 (1871) s. 919.

57 T e n ż e , Sobranije pisiem, t. 6, M o sk w a 1900 s. 6. 58 T e n ż e , Piśma к raźn ym licam, dz. c y t., s. 155.

(18)

k a w społeczność Kościoła, lecz także u zd aln iają do pełn ienia zad ań w łaściw ych każdem u w ram ach społeczności.

D rugą obok łaski i sak ram en tó w siłą zbawczą je s t słowo Bo­ że, przez k tó re Teofan rozum ie zarów no Pism o św., ja k i cało­ k s z ta łt przechow yw anych w K ościele i przek azy w any ch praw d Bożych. Z aw iera więc ono D obrą Now inę o Bogu i Jego eko­ n om ii zbaw ienia oraz p raw dę o człow ieku, o jego b ezn adziej­ n ym położeniu po u p ad k u i o m ożności zbaw ienia przez p rz y ­ sw ojen ie owoców dzieła C hrystusow ego.59 Słowo Boże nie je s t je d n a k w yłącznie depozytem u trw alo n y m , tj. czym ś staty cz­ n y m , lecz zaw iera dynam iczną i zawsze żyw ą praw dę. Nie je s t ono też jed y n ie teo rety czn y m pouczeniem o fak tach z dziejów religii, ale stanow i także ich pogłębione rozum ienie, dając k a ż - -demu praw dziw e św iatło tj. m ądrość życiową, prow adzącą do zbaw ienia. Słowo Boże skłania też do m o d litw y i budzi d rz e ­ m iące w człow ieku siły ducha, a jednocześnie w tajem n icza w sp raw y Boże, p rzy b liża do C h ry stu sa i prow adzi do życia -w N im .60 Chociaż więc w stosunki.' do sak ram en tów uw aża je P u ste ln ik za czynnik pom ocniczy i orzygotow aw czy, jest ono praw dziw y m pokarm em oraz zw ycięską i życiodajną siłą.61

T rzecim czynnikiem , dzięki k tó rem u Kościół pełn i sw ą m i­ s j ę zbaw iania ludzi, jesi' u rząd pasterski, lub — ja k czasem

T e o fan m ów i — pasterzow anie. Konieczność u rzęd u p a s te r­ skiego w yw odzi teolog p raw o sław n y z fak tu , że życie c h rz e - „ścijanina, k tó ry posiada także ciało, nie może się obejść bez elem en tó w zew nętrznych, a więc in sty tu cji, u staw i praw . Z organizow ane w ram ach społeczności Kościoła sposoby dąże­ n ia do św iętości m obilizują ch rześcijan do p rac y nad zbaw ie­ n iem i tę pracę u łatw iają. W ty m w ysiłk u m aia pom agać w y ­ zn aczeni przez C h ry stu sa następcy, k tó rzy w z y k łych w a ru n ­ k a c h są jed y n y m i i w yłącznym i szafarzam i dóbr zbaw ienia. D zięk i nim w iern i m a ją zapew nione kierow nictw o sum ień i roz­ m a ite fo rm y organizacji życia religijnego. Rolę pom ocniczą w

p ra c y nad uśw ięcaniem m a ją też spełniać różne zew nętrzne p ra k ty k i kościelne, ja k litu rg ia, posty, przystępow anie w o k re ­ ślo n y ch term in ach do E ucharystii. Teofan, u znając potrzebę

г^ 1 7 ] D O K T R Y N A B P . T E O F A N A 2 5 5

59 T e n ż e , Tołkowanije wtorogo posłanija к Korinfianam, dz. c y t. •s. ш .

eo T e n ż e . Istolkowanije m o li tw y Gospodniej słowami sw iatych O tcew,

M o s k w a 1908 s. 414; Tołkowanije pierwogo posłanija к Korinfianam,

d z . c y t., s. 34 n.

61 T e n ż e , P u t’, dz. c y t., t.2 s. 33; Tołkowanije wtorogo posłanija ■k Korinfianam, dz. c y t., s. 82; Tołkowanije posłanija к Kołossajem, d z. c y t ., s. 207.

(19)

Kościoła i jego doniosłą rolę w realizacji zbaw ienia, nie ty lk o p rzy jm u je istnien ie w K ościele p ierw iastk a instytucjonalnego» lecz zdecydow anie opow iada się także za u stro jem h iera rc h icz ­ nym jako należącym do isto ty Kościoła i pochodzącym z woli i ustanow ienia C hry stu sa. U znanie przez Teofana w idzialnej stro n y Kościoła jest znam ienne ze w zględu na ówczesne te n ­ d encje w rosyjskim ch rześcijań stw ie odrzucające Kościół jako in sty tu c ję (m. in. L. Tołstoj, paszkowcy) i k ieru n k i w teologii praw osław nej sy m p aty zu jące z p ro testan ty zm em , k tó re p o d - k reśla ły przede w szystkim duchow y c h a ra k te r Kościoła.

Niem niej T eofan p rzy k ład a rów nież w ielką w agę do ducho­ w ej stro n y Kościoła. Z nalazło to w y raz przede w szystkim w je ­ go nauce o Kościele jak o Ciele C hry stu sa. U jęcie to stan o w i in te g ra ln y elem ent d o k try n y m oralnej Teofana, organicznie zw iązany z całością jego m yśli teologicznej. W yw ody T eofana w ty m zakresie p o k ry w a ją się z n au k ą św. P aw ła, co m ożna dostrzec zwłaszcza w jego k o m en tarzach do listów A postoła n a ­ rodów. Sięgając często do przenośni św. P aw ła o K ościele jak o żyw ym organizm ie, T eofan rozw ija ją i u k azu je s tru k tu rę K o­ ścioła jako zw artą, h arm o n ijn ą, su b teln ą, w k tó re j w szy stk ie części zajm u ją w łaściw e sobie m iejsce zarów no w całości, ja k i w e w zajem nym do siebie stosunku. O rganiczna jedność i współzależność członków Kościoła spraw ia, że chrześcijan in nie m oże żyć w yłącznie w łasnym jednostkow ym życiem, lecz: zawsze w łączony je s t w życie całej w spólnoty w ierzących. D la jej też dobra w szystkie o trzy m an e od Boga d a ry pow inien w y­ korzystyw ać. Życie więc każdego ch rześcijanina je s t ta k ściśle zespolone ze społecznością Kościoła, że odłączenie się od niej sprow adza podobne k onsekw encje ja k oderw anie się od żyw ego organizm u, tzn. obum arcie.62

Kościół p o jęty jak o żyw y i p rężn y organizm odznacza się d y ­ nam izm em , k tó ry —' w edług słów T eofana — je s t p rzejaw em życia Bożego. O znacza to, że Kościół nie ty lko żyje w sw ych członkach i udziela im życia, lecz także sam w z ra sta i rozw ija się jako całość.63 O trzy m ał bow iem jako w yposażenie duchow e m oce ożywcze, „żyw ioły” (stichii) w sensie pozytyw nym , tj. p raw d ę i łaskę. Z espolony ściśle duchem pokoju i m iłości zdo­ byw a coraz w iększą ilość w iern y ch i prow adzi ich do coraz

i g g JA N P R Y S Z M O N T [ J g J

•2 Tenże, Piśma к raźn ym licam, dz. cyt., s. 67; Tołkow an ije p i e r -

wogo posłanija к Korinfianam, dz. cyt., s. 627.

63 Tenże, Tołkowanije wtorogo posłanija к Korinfianam, dz. cyt., s. 143; Tołkowanije posłanija к Jefiesiejam, dz. cyt., s. 196 n. 307.

(20)

w iększej doskonałości.64 N adaje to całem u życiu ch rześcijań ­ sk ie m u znam ię ek lezjaln e (ce rko w n o st’).65

Eklezjalność w m yśli teologicznej T eofana je s t ta k c h a ra k ­ tery sty c z n ą cechą życia chrześcijańskiego, że bez niej tra c i ono sw ój specyficzny c h a ra k te r. T eofan p o ró w n u je ją do oddechu lu b praw idłow ego k rążen ia k rw i w ciele: je s t ona odśw ieża­ n iem i ożyw ianiem całej s tr u k tu ry życia duchow ego, chroni je p rzed w szelkiego ro d zaju niebezpieczeństw am i, tru d n ościam i i pokusam i, przed św iatem i jego duchem . E klezjalność tow a­ rzy szy ch rześcijaninow i przez całe jego życie, od pierw szych ch w il istn ien ia aż do śm ierci.66

T eofan nie ogranicza się do om ów ienia ro li Kościoła jak o c e n tr u m i źródła życia w iernych, lecz rozciąga ją n a całą lud z­

kość, n azyw ając Kościół duszą ludzkości. P onadto Kościół — w edług niego — stanow i głów ną scenę w ielkich i przedziw ­ ny ch dzieł Bożych w skali kosm icznej, będąc duchow ym cen ­ tru m w szechśw iata. K o m en tu jąc Ef 3, 11 i pow ołując się na

1 K o r 4, 9 przypom ina Teofan, że w dziełach Bożych biorą udział w szystkie stw orzenia — do aniołów w łącznie. Dzieło bow iem C h ry stu sa m iało na celu nie ty lk o pojedn an ie ludzi z Bogiem, lecz także przyw rócenie h arm o n ii w e w szechśw iecie •oraz zatarcie w prow adzonego przez grzech rozdziału m iędzy ty m , co ziem skie, a ty m co niebieskie.67 S tąd odnow ienie lu d z ­ kości, jak ie się dokonuje obecnie w Kościele, będzie u w ień ­ cz o n e p rzy końcu św iata odnow ieniem kosmosu, do czego zgod­

n ie z Rz 8, 21 w zdycha całe stw orzenie.68

IV . N A U K A B P . T E O F A N A

J A K O W Y R A Z D U C H O W O Ś C I P R A W O S Ł A W N E J

P rzedstaw io ne w zarysie podstaw ow e założenia koncepcji ży­ c ia chrześcijańskiego w edług bp. T eofana P u steln ik a pozw alają

zoriento w ać się co do głów nych lin ii p raw osław nej teologii

84 T e n ż e , Tołkowanije wtorogo posłanija к Korinfianam, dz. c y t., s. 197;

Tołkow an ije posłanija к Kołossajem, dz. c y t., s. 144.

85 S z c z e g ó ln ie d o b itn ie w y r a ż a p o g lą d y b p a T e o fa n a o r o li K o ś c io ła n a s t ę p u j ą c y te k s t: (...) C erkow je st łono matiernoje, zaczinajuszczoje,

wożraższczaju szczoje i sowiers zajuszczoje każdogo christianina: (...) Как niet ż y zn i i ż y w y c h su szczestw w n ie prirody, tak w n ie C e rk w i niet du- ■chownoj ż y zn i i duchowno ży w u szczy ch lic. Po czemu, b y t ’ w Cerkwi, w ż y w o m s nieju soczetanii i sojuzie je s t’ nieotłożnoje usłow ije dla że ła ju szc z y c h ż y t ’ duchom i w christianskoj prie uspiew at’ żyzni. T e n ż e ,

JNaczertanije, dz. c y t., s. 32.

86 T e n ż e , Piśma к raźn ym licam, dz. c y t., s. 266.

67 T e n ż e , Tołkowanije posłanija к Jefiesiejam, dz. c y t., s. 222. ®8 T e n ż e , Słowa к Władimiroskoj pastwie, dz. c y t., s. 77. | 1 9 ] D O K T R Y N A B P . T E O F A N A

(21)

1 5 8 JA N PR Y S Z M O N T

m o raln ej X IX w. Poniew aż zaś teologia ta je st re p re z e n ta ty w ­ n a dla całej m o ralisty k i p raw osław nej i poniew aż w później­ szych czasach nie w y k azu je większego postępu, n au k ę Teofana m ożna uznać za w y raz także całej duchow ości praw osław ia.

M oraliści rosyjscy na ogół w sw oich dziełach nie odchodzą od podstaw ow ych p raw d b ib lijn y ch , zwłaszcza n o w o testam en - talnych. P odobnie T eofan stanow i p rzy k ład stałego odw oły­ w an ia się do P ism a św., zwłaszcza w p rzy jęciu h isto rii zba­ w ienia za fu n d am e n t sw oich rozw ażań teologicznom oralnych. K o nsekw en tn ie p rzy jęcie za p u n k t w yjścia ekonom ii zbaw ie­ nia, tj. soteriologii, nadało jego nauce c h a ra k te r c h ry sto c e n - tryczn y , k tó ry je s t odbiciem w schodniochrześcijańskiej m y śli teologicznej. C h ry sto cen try zm ten, w yw odzący się z Biblii, zo­ stał lap id arn ie sform u łow an y ju ż przez Ireneu sza w jego zna­ ny m pow iedzeniu: S y n Boży stał się tym , czym m y jesteśm y,, abyśm y się m ogli stać tym , kim O n je st.69 Do zw rócenia uw agi w teologii na osobę C hry stu sa przyczynił się okres chalce- doński i spory chrystologiczne. C h ry sto cen try zm był też c h a­ ra k te ry sty c z n y dla teologii b izan ty jsk iej, np. dla tak ic h a u to ­ rów , ja k św. S y m e o n N o w y T e o l o g , św. G r z e g o r z . P a i a m a s , M i k o ł a j K a b a s i l a s.70 Szczególne o db icie znalazł w rosyjskiej m y śli re lig ijn e j.71 U jaw nił się w niej m . in. w specyficznym pow iązaniu z p raw d am i o stw orzen iu i wcie­ leniu, z m isteriu m paschalnym , w rozw inięciu idei bogoczło- w ieczeństw a oraz w o rie n tac ji pneum atologicznej.72 N auka Teo­ fan a stanow i ty p o w y p rzy k ład chrystocen try cznego u jęcia w teologii m oralnej praw osław ia. C h ry stu s je s t — w edług nie­ go — podstaw ą, zasadą, źródłem i w zorem życia c h rz e śc ijań ­ skiego. W okół tej p raw d y nie tylko k o n c e n tru je on sw oje w y ­ w ody, lecz p rzed staw ia ją z głębokim p rzekonaniem i zaanga­ żow aniem osobistym .

Z ch ry sto cen try zm em w iąże się ściśle pneum atologia Teofa­ na, k tó ry w pełni docenia rolę, jak ą D uch Sw. spełnia w eko­ nom ii zbaw ienia i znaczenie Jego darów , zwłaszcza łask i dla e9 I r e n e u s z , Adv. haer. 5, Praef. (PG, t. 7 kol. 1120). Por. A t a ­ n a z y , Oratio incarn. Verbi (PG, t. 25 kol. 191).

70 Por. J. M e y e n d o r f f , Le Christ dans la théologie byzantine, Pa­ ris 1969; tenże, Initiation ά la théologie byzantine, Paris 1976 s. 203—223. 71 Por. B. S c h u 1 1 z e, Russische Denker. Ihre Stellung zu Christus,

Kirche und Papstum, Wien 1950; tenże, Christozentrik im russischen Gedanken, OKS 8 (19'59) s. 105—126; P. E v d o k i m o v , Le Christ dans- la pensée russe, Paris 1970.

72 Por. W. H r y n i e w i c z , Oryginalność idei ch rystocentryzm u w t e ­

ologii praw osła wnej. W: C h ry stoce n tryzm w teologii (red. E. K o p e ć ) ,

(22)

odnow y w ew nętrznego życia. P rz y p isu jąc Mu cały pro ces uśw ięcenia człow ieka i zjednoczenia go z Bogiem, podkreśla także pneum atologiczny sens całego działania ludzkiego. Zgo­ dnie z m yślą teologii w schodniej w szystkie środki i p rak ty k i życia duchow ego m ają służyć oczyszczeniu podłoża dla działa­ nia D ucha Sw. W ujęciu ty m w ysiłek człow ieka m a polegać na „ściąganiu” (stia ża nije) D ucha Św., pod którego w pływ em do­ ko n u je się h arm o n ijn e zinteg ro w an ie dążeń człow ieka obdaro­ w anego w olnością z działaniem łaski.73

Szczególnie godny po dk reślen ia jest ek lezjaln y w y m iar m y ­ śli Teofana. P raw o sław n a duchowość, pośw ięcająca ty le m ie j­ sca spraw ie zbaw ienia, nastaw iona jest raczej na jed n o stk ę i nie bez podstaw zarzuca się jej, że w zakresie n au k i m o ra l­ ności nosi c h a ra k te r przede w szystkim e ty k i in dyw idualnej p rzy zaniedbaniu asp ek tu społecznego. Na ty m tle w yróżnia się dodatnio m. in. św. T y c h o n Z a d o n s к i, ro zw ijający za J a n e m C hryzostom em nau k ę P aw ła o Kościele jako Ciele C h ry stu sa .74 Eklezjalność cechow ała zresztą całą teologię m o­ ra ln ą ro sy jsk ą X IX w .73 W obecnej praw osław nej teologii m o­ ra ln e j p odkreśla się tę cechę jako isto tn ą dla życia chrześci­ jańskiego.76

Zgodnie rów nież z teologią w schodnią w yprow adza T eofan w skazania dla życia chrześcijańskiego z podstaw ow ej idei, ja k ą dla tej teologii je s t dokonana przez Boga ekonom ia zba­ w ienia. S tąd jednoznacznie i k o n sek w en tn ie określa działanie chrześcijańskie jako p rzy w racan ie do pierw otnego stan u n a ­ tu ry ludzkiej. W te n sposób u k azu je wielkość tego życiowego zadania człow ieka jako jed y n ie w ażnego i nadrzędnego w sto ­ su n k u do w szelkich in n ych spraw . D o k try n a T eofana p o tw ier­ dza ty m sam ym w y jątk o w e znaczenie idei zbaw ienia w ro sy j­ skim ch rześcijaństw ie — owego znanego spasatsja jako dew izy i hasła w yrażającego głów ny im p e raty w m oralny. W iele swo­ ich listów T eofan kończy po p ro stu w ezw aniem spasajtieś — zbaw iajcie się.

Na ty m tle uw idacznia się rad y k alizm ew angeliczny, k tó ry 73 Por. J. K o n c e w i c z , Stiażanija Ducha Swiatogo w putiach d r e w ­

niej Rusi, Pariż 1952; N. A r s i e n ’ j e w , Prieobrażenije mira i ż y z n i ,

N ew York 1959 s. 167— 194.

74 T. P o p o w , Etiko-bogoslowskije mirowozrienija Tichona Zadon-

skogo, ŻMP 21 (1958) nr 5 s. 51; S. T y s z k i e w i c z , Moralistes, dz. cyt.,

s. 46 n.

75 N. A r c h a n g i e l s k i j , Zadacza, sodierżanije i plan sis tiem y pra-

woslawno-christianskogo nrawouczenija, Simbirsk 1894 s. 93.

76 Por. N. M 1 a d i n, Die Grundzüge der orthodoxen Ethik, art. cyt.»

Cytaty

Powiązane dokumenty

Due to their complex structure and co-production of electricity and heat for the assessment beyond energy analysis the advanced exergy analysis including thermo-economic

Przeanalizowano najpierw przypadek, w którym kable zewnętrzne osłonięte są okładzinami ognioodpornymi, a następnie przypadek drugi, gdzie zakłada się

Rozdział ten ko´nczy si˛e pełnym opisem zale˙zno´sci pomi˛edzy wprowadzonymi typami stabilno´sci, który mo˙zna podsumowa´c nast˛epuj ˛aco: jednostajna pot ˛egowa

Stąd istotnym problemem badawczym jest ustalenie wpływu czynników konstrukcyjnych (takich jak np. postać konstrukcyjna stojaków, która decyduje o podatności całej

Pierwsza konfiguracja bazowała na sekcji wielomodowej, której pokrycie stanowiła dielektryczna warstwa zmieniająca wartość części rzeczywistej współczynnika

Tadeusz Radzik, Adam Andrzej

dzają spostrzeżenia, że tak uczenie i pamięć, jak rozwój tolerancji mogą być zahamowane przez takie same postępowania.. Można wobec tego założyć, że

O ile wiemy, że DNA kom órki rakow ej nie jest identyczny z DNA kom órki zdrowej, o tyle o kario- typie, czyli obrazie chromosomów kom órki rakow ej człowieka,