Ryszard Przybylski
Stawrogin
Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 4, 9-37
Szkice
R yszard Przybylski
S ta w r o g in
1. Rosyjska proskyneza
M it c a ra b y ł — je śli się m ożna ta k w y ra z ić — g rz e c h e m p ie rw o ro d n y m R o sjan . R o s ja ja k o m o c a rstw o zaw d zięc zała m u w iele. N ie je s t z re sz tą w y k lu cz o n e, że zaw d zięc zała m u w szystko. G rzech te n ś w ia t o d p u szc zał ty lk o ty m R o sjanom , k tó rz y p rz e k lę li i zw alcza li c a ra t. A le ja k w ie lu lu dzi b y ło w s ta n ie k w e stio n o w a ć ideę, k tó r a n a p a w a ła ich d u m ą i d a w a ła poczucie potęgi?
M it te n o d zied z iczy ła R o sja po ta k zn ien a w id zo n y m przez D o sto jew sk ieg o R zym ie. P a ń stw o , k tó re u to ż sam ia się z R zy m em , m u si w p aść w k o n flik t z id e a m i N o w e g o T e s t a m e n t u .
W A p o k a lip s ie J a n a R zy m je s t sy m b o lem p rz e ś la dow czego im p e riu m , zgodnie b o w iem o d c z y tu je się dziś, że W ielk i B ab ilo n — p rz e d s ta w io n y w O b ja
w i e n i u ja k o W ielk a N ie rz ą d n ic a — to a le g o ria R zy
m u. T rw a n ie te j B estii by ło p a ro d ią is tn ie n ia B oga lu b z m a rtw y c h w s ta łe g o C h ry stu s a , czyli K ościoła, k tó r y je s t Jeg o m is ty c z n y m C iałem . N ie będ zie p a - ru z ji, z a n im n ie z o s ta n ie zn iszczo n y o rg a n w y k o n a w c z y B estii, c ivitas terrena, p ie k ie ln y an alo g o n K ościoła, m isty c z n e ciało sz a ta n a , R zym . U p a d ek
Mit cara grzechem W Apokalipsie Jana Rzym to Wielka N ie rządnica
1 0 Bizancjum, drugi Rzym Apokaliptyczna bestia — pań stw o carów Św iat oderwany od Boga
p o g ań sk ieg o R z y m u c h rz e ś c ija ń s k i W schód p rz y ją ł ja k o zap o w ied ź p rz y jś c ia C h ry s tu s a . C iągłość p o li ty c z n a o k a z a ła się je d n a k d la d ru g ie g o R zy m u , dla B iz a n c ju m , o w ie le b a rd z ie j is to tn a n iż w iz ja h is to rio z o fic z n a e w a n g e listy . B iz a n c ju m tra k to w a ło sie b ie ja k o s p a d k o b ie rc ę im p e ria ln e j p o tęg i R zy m u . W w ie k u V (biskup A n d rz e j z C eza rei K a p a d o c k ie j p rz e c iw s ta w ił w ięc O b ja w i e n i u J a n a p o lity c z n ą in te r p r e ta c ję a p o k a lip s y p ro ro k a D a n ie la . K o n s ta n ty no pol, N e a R o m a , z o sta ł sto lic ą za p o w ied zian e g o p rz e z D a n ie la k ró le s tw a m e sja n isty c z n e g o . B y ło to z g o d n ie z in te re s a m i a u to k ra ty c z n e g o im p e riu m , k tó r e ro śc iło sob ie p r e te n s je do p rz e ję c ia f u n k c ji K o ś cio ła, do p a n o w a n ia n a d s u m ie n ie m r e lig ijn y m sw o ic h p o d d a n y c h . D la te g o w a rto śc i re lig ijn e z re d u k o w a n o ta m do in s ty tu c ji p o lity c z n y c h .
T rz eci R zym , M o sk w a, k tó ra u w a ż a ła się z k o le i za sp a d k o b ie rc ę B iz a n c ju m , m ia ła p rz e d sobą te sam e cele p o lity c z n e i d la te g o z ta k im sa m y m z a p a łe m w y n io s ła p ie rw ia s te k rz y m s k i, p a ń stw o , p o n a d p ie r w ia s te k c h rz e ś c ija ń sk i, K ościół. B y ło to p a ń s tw o , k tó re u s ta w ic z n ie g rz e sz y ło w obec d u c h a N o w e g o
T e s t a m e n t u . A le D o sto je w sk i n ie k o ja rz y ł o c z y w iś
cie a p o k a lip ty c z n e j b e s tii z p a ń s tw e m caró w . Ś w ia d czy o ty m fr a g m e n t z b ru lio n ó w do B ies ó w , w k tó r y m S ta w ro g in , w ó w c zas jeszcze K siąż ę, o d p o w iad a p o p ro s tu n a p y ta n ie D ia b ła z II I części D z ia d ó w
M ick iew icza: ,,A w iesz, w A p o k a lip s ie co z n a c z y b e- s ty ja ? ” „R o zu m ie p a n — m ów i ta m K siąż ę — że b e s tia m oże o znaczać ty lk o św ia t, k tó r y p o rz u c ił w ia rę . T y lk o ro z u m , k tó r y z o sta ł p o z o sta w io n y sa m e m u sobie; k tó r y p rz y jm u ją c za p o d sta w ę n a u k ę o d rz u c ił m ożliw ość b e z p o śre d n ie g o k o n ta k tu z B o giem , m ożliw ość O b ja w ie n ia i C u d u p o ja w ie n ia się B oga n a z ie m i” . P o n ie w a ż ś w ia t ro z u m u o d e rw a n y a d B oga u to ż s a m ia ł D o sto je w sk i z Z ach o d em , B e stia sy m b o liz o w a ła R zy m p a p ie sk i, k tó r y — ja k m n ie m a ł — zb ezcześcił c h ry s tia n iz m , p o n iew a ż u le g ł k u s z e n iu s z a ta n a . Z a n ie d b a ł d u c h a , z a k o c h u ją c się w
ro z u m ie i w e w ład z y . N a tu ra ln ie D o sto jew sk i, k tó ry ta k szczerze i w ście k le zw alczał p o lity c z n e a s p ira c je p a p ie stw a , n ie b y ł z d o ln y p o jąć, że id e a P a ń s tw a K o ścieln eg o b y ła o d p o w ied zią n a b iz a n ty ń s k ą r e d u k c ję p o lity c z n ą c h rz e śc ija ń stw a . P o d o b n ie z re sz tą ja k n ie ro z u m ia ł, że p a ń s tw o caró w b y ło ra c z e j sy m b o le m b e z ro zu m u ; że a te iz m ro s y js k i p rz y b ra ł ta k g w a łto w n e fo rm y , p o n iew a ż b y ł r e a k c ją n a G o- golo w sk ie z ró w n a n ie C ara z C h ry s tu s e m i o d po w ie dzią n a p ra w o s ła w n ą a k c e p ta c ję ro s y js k ie j p a ń szczy zn y , w y ją tk o w o o b rz y d liw e j fo rm y n o w o ż y tn e go n ie w o ln ic tw a . P o G ogolu k a ż d a ro s y js k a re w o lu c ja m u s ia ła zw alczać C h ry s tu s a i ty m sa m y m u d e rz a ła w b e z c e n n ą w a rto ść tra d y c ji e u ro p e jsk ie j: c h rz e śc ija ń s k ą a n tro p o lo g ię k u ltu ra ln ą , k tó re j n a Z ach o d zie n a w e t F e u e rb a c h n ie n eg o w ał w ta k n ih i- lis ty c z n y sposób.
S ło ń c em k aż d eg o p rześlad o w czeg o im p e riu m b y ł im p e ra to r, b asileu s, car. A po logia im p e riu m p o c ią g a ła za sobą ap o teo zę cesarza. U b ó stw ien ie bo sk iej je d n o s tk i m iało w B iz a n c ju m sw o je r y tu a łe m p rz e p isa n e fo rm y . Z n a k ie m u w ie lb ie n ia n ie b y ło słow o, lecz g est. J e ś li p o d d a n y z o sta ł d o p u szczo n y p rz e d o blicze c e sa rz a , m u sia ł złożyć m u hołd . J e ś li nie b y ł s e n a to re m , m u sia ł u p a ść do nóg c e s a rz a z ro z p o s ta r ty m i ra m io n a m i i u ca ło w ać jego stop y. Tego ro d z a ju h o łd w y w o d z ił się z k u ltu r y ira ń s k o -h e lle ń s k ie j i n o sił n az w ę p r o s k y n e s is . W y ra ż a ł p rz e d e w sz y s tk im p o k o rę i p o d d an ie. C iek aw e, że u H e ro d o ta i A ry s to te le s a w y ra z te n o zn a cza ł b a rb a rz y ń s k i o b y cz aj p a d a n ia n a tw a rz p rz e d a u to k ra tą . A d o ra c ja ta m ia ła p o d k re ślić p o n a d lu d z k i c h a ra k te r o so b y cesarza. P o o g ło szen iu d o k try n y „M osk w a — T rz e c im R zy m e m ” , p ro s k y n e z a w nieco z m o d y fik o w a n e j fo rm ie z o sta ła w p ro w a d z o n a n a d w ó r carów . T a ta rs k a n ie w ola s p r z y ja ła z re s z tą p rz y ję c iu teg o r y tu a łu . Z p u n k tu w id z e n ia h u m a n isty c z n e g o s p iry tu a liz m u św . J a n a p ro s k y n e z a b y ła b a rd z o ciężkim grzech em . K ie d y b o w iem J a n u p a d ł p rz e d sto p a m i A n io ła P a ń
Proskyneza znakiem uwielbienia
Proskyneza ciężkim grzechem M yślenie ideo logiczne: wiara w przywódcę Adoracja je dnostki
sk ieg o (zw ażm y, że A n io ła, a n ie człow ieka), a b y o d d a ć m u p o k ło n , te n p rz e m ó w ił do niego ty m i sło w y : „B acz, b y ś teg o n ie cz y n ił, bo je s te m tw o im w sp ó ł- s łu g ą i b ra c i tw o ich , co m a ją św ia d e c tw o Je z u s a : B o g u sa m e m u złóż p o k ło n !” O strz e ż e n ie to w y p o w ie d z ia ł aż d w u k ro tn ie (19, 10; 22, 8— 9). T a fo rm a k u l tu n a le ż a ła się b o w iem ty lk o S tw ó rc y . W szelk ie u b ó stw ie n ie cz ło w ie k a J a n u w a ż a ł za u p a d e k d u c h a , za p ro s tra c ję . T a k i w ła ś n ie h o łd o d d a d z ą S ta w ro g in o w i ro s y js k i m e s ja n is ta S z a to w i ro s y js k i re w o lu c jo n is ta P io tr W ie rc h o w ie ń sk i. O b aj m a rz ą o p o tęd ze i ob aj w ią żą sw e n a d z ie je z je d n o s tk ą , w k tó r e j — ja k m n ie m a ją — d rz e m ie siła d u c h a z d o ln a za p e w n ić ich id e o m z w y cięstw o . A d o ra c ja te j je d n o s tk i, w y ra ż o n a w fo rm ie ro s y js k ie j p ro sk y n e z y , u k a z u je , do ja k ieg o s to p n ia id eo lo g iczn e m y ś le n ie R o sja n 'było p rz e n ik n ię te m ite m ca ra. W ielb iciel R o sji p ra w o s ła w n e j i p rz y w ó d c a z d ra jc ó w sw e j p ra w o s ła w n e j m a tk i, u k s z ta łto w a n y p rz e z re w o lu c y jn e id e e Z a c h o d u , o b a j z ró w n y m z a p a łe m w ie rz ą , ta k , w ła śn ie w ie rz ą , że los h is to ry c z n y R o sji ro z s trz y g n ie je d e n n ie z w y k ły czło w iek — n a p ię tn o w a n y (boską siłą M i k o ła j S ta w ro g in .
T a w ia ra w c h a ry z m a ty c z n e g o p rz y w ó d c ę łą c z y się u S z a to w a z h is te ry c z n ą n e g a c ją sam eg o siebie. S ta w ro g in w ie d z ia ł d o b rze, z ja k im ze sp o łem sy m b o li h is to ry c z n y c h w iąż e się n ie z w y k ła p o k o ra jeg o w ie l b iciela: ,,P a n , z d a je się, p a tr z y n a m n ie ja k n a j a k ie ś sło ńce, a n a sieb ie ja k n a ja k ie g o ro b a c z k a w p o ró w n a n iu ze m n ą. Z a u w a ż y łe m to n a w e t w liście p a ń s k im z A m e r y k i” . S ło ń c e b y ło sy m b o le m n a j w y ż sz e j p o tę g i. D la te g o w łą c z y ł je do sw ego r e p e r tu a r u rz y m s k i k u l t ce sarz a. W e w c z e sn y m c h rz e ś c ija ń s tw ie z ta rc z ą sło n e c z n ą p rz e d s ta w ia n o ju ż C h ry s tu s a , p o n iew a ż b y ł on „ d a w c ą ż y c ia ” w ieczn eg o . W sc h o d n i k u lt H e lio sa i rz y m s k i sol i n v i c t u s do te g o s to p n ia n ie p o k o ił B iz a n c ju m , że b a s ile u s ró w n ie ż p rz y o z d o b ił sw ą g łow ę ty m sy m
-13
b ólem , k tó ry ty m ra z e m b y ł a lu z ją za ró w n o do w sch o d n ie g o s a tra p y , ja k i ew an g eliczn eg o Jez u sa. K u lty 'polityczne, k tó re p rz e ję ła R osja, i od w ieczne w y o b ra żen ia lu d o w e k o ja rz y ły słońce z p o tęg ą i w iec zn o ścią. S ta w ro g in w ied ział, co m ów i. N ie m o ż n a b y ło zn aleźć lep szy c h słów d la w y ra ż e n ia a d o ra c ji b o sk ie j je d n o stk i. N ie m ożna było lep iej w y ra z ić d e p e rs o n a liz a c ji czło w iek a zniew o lo n eg o p rz ez m it ca ra.
S z a to w sąd zi, że je g o ro z m o w a ze S ta w ro g in e m to d ialo g ,,dw ó ch is to t, k tó re s p o tk a ły się w n ie sk o ń czoności” . A le to n ie p ra w d a . To n ie je s t ż a d n e ró w n o rz ę d n e s p o tk a n ie osób, chociaż is to tn ie dialo g — j a k słu sz n ie p isze M ich ał B a c h tin — je s t sta rc ie m d w ó ch lud zi, z k tó ry c h k a ż d y , m a ją c sieb ie za p e ł n o w a rto śc io w ą o sobę, k o n fr o n tu je sw o je „ ja ” z „ in n y m ” . S z a to w c h c ia ł zdobyć sobie ró w n o rz ę d n o ść i w y m ie rz y ł p rz e d te m S ta w ro g in o w i policzek. A le S ta w ro g in n a w e t sp o liczk o w a n y p o zo staje d la niego bogiem . D la te g o d ialog te n n ie je s t k o n fro n ta c ją osób. U ja w n ia o n s tr u k tu r a ln ą cechę n iew o ln iczej um ysło w o ści. n
P ro s k y n e z a S z a to w a o d sła n ia w łaśc iw ą tre ś ć m itu c a ra : w y p a c z e n ie w ia ry . S zato w n ie w ie rz y w Bo ga, a c z k o lw ie k m a n a d z ie ję , że u w ierzy . N e g acja B oga o zn a cza ła w R o sji re d u k c ję d o tychczaso w ego p rz e d m io tu w ia ry . Z re g u ły k a ż d a ta k a r e d u k c ja u m a c n ia ła ty lk o p sy ch o lo g icz n y fe n o m e n w ia ry . S ta w ro g in , k tó ry zn a c a łą zgrozę ro sy jsk ie g o a te iz - m u , k ie d y p rz y ła p u je n a n im S zato w a, nie u w a ża za sto so w n e n a w e t iro n izo w a ć n a te n s m u tn y te m a t. Z g o d n ie z log ik ą sw ej ideo lo g iczn ej r e d u k c ji ch rz e ś c ija ń s tw a , z a m ia s t w ie rz y ć w B oga S zato w w ie rz y w R osję. S am p rz y z n a je , że ta d e ifik a c ja n a ro d u je s t w z o ro w a n a n a R zym ie, o k tó r y m m ó w ił z p o d z i w e m : „R zy m u b ó s tw ia ł n a ró d w p a ń s tw ie i p rz e k a z a ł ś w ia tu p a ń s tw o ” . Z a m ia st w C h ry s tu s a S zato w w ie rz y w zb aw cę R o sji, w n a d c z ło w ie k a , k tó reg o id e ę o d zied ziczy ł p o W ielk iej N ie rz ą d n ic y , po R zy
Cecha n ie wolniczej umy- słowości Mit cara wypaczeniem wiary
14 Nacjonalistycz na redukcja chrześcijaństwa Legenda o Iw anie Care wiczu Car-ojciec i car-władca
m ie. S ta w ro g in , k tó r y o d sło n ił n a c jo n a lis ty c z n e p rz e s ła n k i id e o lo g iczn e j re d u k c ji c h rz e ś c ija ń s tw a w R o sji, w y m ie rz y ł S zato w o w i c e ln y cios: „ P a n zn iża B o ga do rz ę d u zw y k łe g o a tr y b u tu n a ro d o w e g o ” . N a to o św iad c zen ie m ógł S zato w je d y n ie ,,z p ia n ą n a u s ta c h ” o b n aż y ć m e c h a n iz m p lu g a w ie n ia c h rz e śc i ja ń s tw a p rz e z n a c jo n a lis ty c z n ą id eo lo g ię i z a k o ń czy ć te n p o n u ry h y m n a d o ra c ją sw eg o c a ra : „ D la czego s k a z a n y je s te m n a to, a b y w ie rz y ć w p a n a po w iek i w iec zn e? C zy m ó g łb y m ta k m ó w ić z k im in n y m ? M am po czucie w s ty d u , lecz n ie w s ty d z iłe m się w ła s n e j n agości, g d y ż s łu c h a ł m n ie S ta w ro g in . N ie b a łe m się sw o im d o tk n ię c ie m z n ie k s z ta łc ić w ie l k ą m y śl, g d y ż s łu c h a ł teg o S ta w ro g in ... C zyż n ie b ę d ę ca ło w ał p a ń sk ic h stó p , g d y p a n w y jd z ie ? N ie m o g ę w y rw a ć p a n a z s e rc a m ego, M ik o ła ju S ta w ro - g in ie !” A lb o w ie m ż a d e n n a c jo n a lis ta ro s y js k i nie m ó g ł w y rw a ć ze sw eg o s e rc a m itu ca ra. Z a n im P io tr W ie rc h o w ie ń sk i, ideolog r o s y js k ie j r e w o lu c ji, p rz y s tą p ił do a d o ra c ji S ta w ro g in a , p r z e k s z ta łc ił go n a jp ie r w w le g e n d a rn e g o Iw a n a C a re w i cza i b o g a -c a ra se k c ia rz y . R e w o lu c jo n iśc i n ie le k c e w a ż y li b o w ie m a n ty p a ń s tw o w y c h w y s tą p ie ń w s z e l k ie g o ro d z a ju se k t.
A b y zro zu m ieć, k im je s t S ta w ro g in d la P io tra , m u s i m y ro z w a ż y ć , co w ła ś c iw ie zn a czy le g e n d a o Iw a n ie C are w iczu .
D o czasów P io tr a W ielk ieg o c a re w ic z ro s y js k i b y ł f ig u r ą o fia ry . Z b u n to w a n y p rz e c iw a u to ry te to w i sy n u z y s k iw a ł o d o jc a - c a r a w y b a c z e n ie , c z y li śm ierć. J a k A b ra h a m Iz a a k a , t a k s p ra w ie d liw y c a r p o św ięcił sw eg o s y n a w im ię w a rto ś c i n a jw y ż s z e j: im p e riu m . T a k ie j o fia r y d o k o n a ł Iw a n G ro ź n y z a b ija ją c s w e go sy n a , c a re w ic z a Iw a n a . I lu d p r z y ją ł w zasad zie tę w e rs ję . In a c z e j sta ło się z c a re w ic z e m A le k sy m , s y n e m P io tr a W ielk ieg o. P io tr zn iszc zy ł fa m ilia rn y o b ra z c a ra -o jc a i z a s tą p ił go a b s tr a k c y jn y m o b r a zem c a ra -w ła d c y i d la te g o lu d za czą ł g w a łto w n ie tw o rz y ć le g e n d ę o p ra w d z iw y m c a rz e , d o b ry m o jcu ,
d o k tó re j n a w ią ż ą G ogol i D o sto jew sk i. S ek ciarze, m a ją c y w ów czas d u ż y w p ły w n a św iad o m o ść spo łeczn ą, ci k o n te s ta to rz y c a rs k ie j R osji, u w a ż a li P io t r a za A n ty c h r y s ta . Z re s z tą człow iek u b ra n y po n ie m ieck u , k tó r y k lą ł ja k m a ry n a rz i p ił ja k oficer, nie m ógł być p o m a z a ń c e m bożym . S e k ty s tw o rz y ły w ięc leg en d ę, że p ra w d z iw y ca r, z a m o rd o w a n y carew icz, ży je n a d a l, p o n iew aż n a p ra w d ę zo stał w sad z o n y d o b eczk i i — ja k M ojżesz — w y rz u c o n y do m orza. U ra to w a ł się, u k ry w a się i czefca n a p o w ró t do M o sk w y .
D o ta k ic h le g e n d n a w ią z a ł P io tr W ierch o w ień sk i. P o ró w n u ją c S ta w ro g in a do Iw a n a F ilip o w icza, p o p ełn ił w szakże d ro b n ą p o m y łk ę , k tó rą m o żem y sk o ry g o w a ć za pom o cą b ru lio n ó w . P io tro w i ch odziło a D a n iłę F ilip o w icza, zało ż y ciela s e k ty ch ły stó w , w k tó reg o w c ie lił się bóg S a b a o th , 'by ośw iecić R uś p ra w d z iw ą w ia rą . Im ię S a b a o th głosiło, że Bóg O jciec je s t P a n e m za stę p ó w an ie lsk ic h . W szakże w u cz n iu Dandły, w cu d o w n ie z ro d zo n y m Iw a n ie S usłow ie, k tó reg o za ło ży cie l s e k ty n a z w a ł sw o im sy n em , p rz e la n y przez o jca d u c h b oży p r z y b r a ł p o sta ć C h ry stu sa . N ow y C h ry s tu s , n a s tę p c a S u sło w a, P ro k o p iu sz Ł u p k in , b y ł ju ż p rzez lu d n a z y w a n y ca rem . P a d a n o p rz e d n im n a tw a r z i o d d a w a n o m u cześć b o sk ą ja k au to k ra c ie . K o n ra d S e liw a n o w , m is trz d u c h o w y skopców , ż y ją cy n a p rz e ło m ie X V III i X IX w ., n a w ią z u ją c y św ia d o m ie do s e k ty c h ły s to w s k ie j, u ch o d ził z k o lei za P io tr a III, c a ra , k tó ry zg in ął w tzw . za g ad k o w y c h ok o liczn o ściach .
S ta w ro g in m ia ł b yć „ le g e n d ą lep szą niż u skopców ” . M iał b y ć fa łs z y w y m B ogiem , C h ry s tu s e m i c a re m w je d n e j osobie. S am o zw ań cem , k tó r y o szu k a i z n ie w oli lud. Je g o k ła m liw e p ięk n o i u d a n a p ro s to ta oszołom ią w y o b ra ź n ię lu d u , aż w k o ń cu z re a liz u je się re w o lu c y jn a a u to k ra c ja w z o ro w a n a n a u to p ii S zig alew a. P io tr w ie rz y , że ty lk o S ta w ro g in m oże b y ć ty m d e m o n e m p rz e w ro tn o śc i i d la te g o o d d aje m u h ołd ja k sz a ta n o w i, k tó ry p o tra f i u d a w a ć C h ry Pomyłka P io tra Wiercho- w ieńskiego Stawrogin — fałszywym Bo giem
16
N adczłowiek i robak
„Jestem K o lum bem bez A m eryki”
s tu s a , ja k Ł ż e d y m itro w i, k tó ry p o tra f ił u d a w a ć c a re w ic z a . P ro s k y n e z a P io tr a to a d o ra c ja A n ty c h r y s ta i S am o zw a ń ca.
S zato w , k tó r y w y p a c z y ł isto tę d ialo g u : e g z y s te n c ja ln ą ró w n o ś ć ro zm ó w có w , d o p e łn ił p ro s k y n e z y — je ś li ty lk o s p e łn ił sw o ją zap o w ied ź — p rz e w id z ia n y m p rz e z r y tu a ł g e ste m . P o w y jś c iu S ta w ro g in a d o k o n a ł b iz a n ty ń s k ie j c e re m o n ii p u s te g o tro n u , u c a ło w a ł ś la d y stóp . P io tr n a w e t n ie z a p o w ied ział p rz e w id z ia n e g o p rz ez r y t u a ł g estu . G e st a d o ra c ji w y m a g a ł z a tr z y m a n ia w szelk ieg o ru c h u w o k ó ł czło w iek a o d d a ją c e g o h o łd . W z a m k n ię te j p rz e s trz e n i, w k tó r e j w sz y stk o , w łą c z n ie z p rz e d m io te m k u ltu , z a m ie ra ło , w y k o n y w a n y b y ł je d e n je d y n y ru c h , s a m o tn y z n a k u b ó stw ie n ia . S ło w o a d o r a to ra p o ja w ia ło się po h o łd z ie i z a p rz y z w o le n ie m m is trz a ce rem o n ii. W iel b ią c y S ta w ro g in a P io tr z n a jd u je się w o tw a r te j p rz e s trz e n i i w u s ta w ic z n y m n ie p o k o ju . Z a n im ro z p o cz ął się te n g o rą c z k o w y ru c h , b ó stw o P io tr a u cz y n iło g est, k tó r y w ie le m ó w i o ro z m ia ra c h h o łd u . S ta w ro g in „ le w ą r ę k ą c h w y c ił W ierch o w ień sk ieg o za w ło sy , c is n ą ł n im z całej s iły o ziem ię i w y sz e d ł n a u lic ę ” . 'N ad czło w iek i ro b a c z e k id ą sz y b k o , p o d e n e rw o w a n i i p o d n ie c e n i. P io tr n ie m oże w ięc w y k o n a ć p ro s k y n e z y . N a b ru d n e j u lic y m oże ty lk o z a c h o w a ć się ja k lo k a j. T o też n a z n a k p o k o ry c a łu je S ta w ro g in a w rę k ę . A le to n ie je s t h o łd . H o łd P io tr m oże zło ży ć ty lk o w sło w ach .
L e k s y k a te j w y p o w ie d z i p rz e k s z ta łc a a d o ra c ję P io t r a w ty p o w ą d la p o w ieści D o sto je w sk ie g o „z ry m o - w a n ą s y t u a c ję ” l u b „e ch o sc e n ic z n e ” . P io tr w y p o w ia d a te d y fo rm u łę , k tó r a p rz y p o m in a sło w a S ta w ro g in a o S z a to w ie : „ P a n je s t w o d zem , sło ń cem , — a ja... ja k ro b a k u p a ń s k ic h stóp. (...) P a n m i je s t p o trz e b n y , b e z p a n a je s te m ze rem . B ez p a n a je s te m m u c h ą , je s te m id e ą w p ro b ó w ce. K o lu m b e m b e z A - m e r y k i” . S łow o P io tr a u k a z u je , ja k d alec e m it ca ra z n ie w o lił ró w n ie ż i jeg o św iad o m o ść. G est p o d d a n e go p rz e d b a sile u se m b y ł ty lk o z e w n ę trz n y m z n a
17
k ie m u z n a n ia p o tę g i w ład z y . W y ra ż a ł p o h ań b ien ie . N ie w y ra ż a ł zn iew o le n ia. P a d a ją c n a tw a rz m ożna b y ło p la n o w a ć re w o ltę . G est m oże k ła m a ć . Słow o, ja k sen, ch o ć b y b y ło n a jb a r d z ie j k ła m liw e zd ra d z a m ity św iadom o ści. R o sy jsk a p ro sk y n e z a , w y ra ż a ją c a się p rz e d e w sz y stk im w sło w ach , z d ra d z iła n a m , że re w o lu c jo n ista P io tr W ierch o w ień sk i n ie m óg ł się o b y ć b ez m itu cara. I, p o d o b n ie ja k ro sy js k i n a c jo n a lis ta , gotów je s t p rz e k s z ta łc ić sw o ją osobę w n a rz ęd zie n a d c z ło w ie k a .
S zato w i W ierch o w ień sk i re p re z e n tu ją d w a p o d s ta w ow e n u r ty m y śli p o lity c z n e j w w iek u X IX : n a c jo n a liz m i re w o lu c ję . O b aj w iąż ą re a liz a c ję sw oich id ei z n a d p rz y ro d z o n ą m ocą W ielk iej J e d n o stk i. O b aj gotow i są o d sp rz ed ać je j sw ą w olność. K a ż d y z nich w b iz a n ty ń s k ie j p ro sk y n e z ie d o k o n u je re ifi- k a c ji ,,ja ” i p rz e k sz ta łc a s w o ją osobę w in s tr u m e n t p o słu sz n y w o li Z b aw cy R osji. Ic h a d o ra c ja S ta w ro - g in a ja k w s p a n ia ły sy m b o lic zn y sen o d sła n ia źró d ła d e w ia c ji e u ro p e js k ic h id e i w R osji. N a Z achodzie n a c jo n a liz m i re w o lu c ja sta n o w iły w w ie k u X IX ab so lu tn ą a n ty n o m ię . W R o sji tk w ią c y głębok o w d u sza ch lu d z k ic h m it c a ra k o n se k w e n tn ie z re d u k o w a ł te d w a p r ą d y do dw ó ch fo rm je d n e g o je d y n e g o m o sk iew sk ieg o ce zaro -p ap izm u .
2. Epifania i grafomania
D zięk i sw ej id eologii p o lity c z n e j S zato w i P io tr u z y sk a li b y t h isto ry c z n y . R o d ze ń stw o L e b ia d k in ó w ży je poza id eolog ią i poza h isto rią . Z o stało p rz e z los z e p c h n ię te n a dno a n o n i m ow ej nicości. N ależy do tłu m u , k tó ry k ła d z ie się do ziem i n ie p o zo staw iw szy po sobie im ie n ia . W olni od h is to rii, n ie m a rz ą n a w e t o p rz e z w y c ię ż e n iu nico ści. S io stra je s t „b o ży m sz a le ń c e m ” , b r a t je s t ch y tr y m k a m ra te m i d lateg o ich sp o jrz e n ie n a S ta w ro - g in a m u si b y ć sa m o istn e i n iezw y k łe .
Moc Wielkiej Jednostki
Rodzeństwo Lebiadkinów
18 Tragedia p as chalna jest f i gurą losu lu d z kiego Jurodiwa g ło sem Prawdy G d y b y S ta w ro g in b y ł rz e c z y w iśc ie m ity c z n y m zb a w cą , m o c a rz e m i ca re w ic z e m , L e b ia d k in o w ie u le g lib y jego u ro k o m . W is to ta c h b e z im ie n n y c h k a ż d a w ielk o ść w z b u d z a s a k ra ln e d rż en ie. D la te g o lu d ro s y js k i k o rz y ł się p rz e d i n s ty tu c ją c a ra . S ta w - ro g in a ju ż sam o n az w isk o n a p ię tn o w a ło w ielk o ścią. Im ię „ S ta w ro g in ” p o ch odzi od g re ck ieg o sło w a stau-
rós — k rz y ż . W w y rz u c o n y m ro z d z ia le „U T ic h o n a ”
n a r r a to r ro b ił a lu z ję d o te j ety m o lo g ii. S po w ied ź S ta w ro g in a b y ła d la n ieg o w y ra z e m „ s tra s z n e j, szc zerej p o trz e b y k a ry , p o trz e b y k rz y ż a , k a ź n i na o cz ach ca łe g o lu d u ” . W p la n a c h D o sto jew sk ieg o , p rz e d n iesz c z ę sn ą in g e re n c ją K a tk o w a , S ta w ro g in , a te is ta i g rz eszn ik , m ia ł b ow iem p o w tó rz y ć o fia rę , m ę k ę i tr iu m f Je z u s a , a b y u d o w o d n ić, że tra g e d ia p a s c h a ln a z a w ie ra w so bie n a jg łę b s z y p ie rw ia s te k a n tro p o lo g ic z n y i je s t fig u rą lo su lud zkiego .
C h a ry z m a t w ielk o ści, k tó r y S ta w ro g in o trz y m a ł w ra z z im ie n ie m , zo stał z a p rze p aszc zo n y . S ta w ro g in n ie s p ro s ta ł sw e m u p o w o ła n iu i s p o stp o n o w a ł sw o je im ię. Is to ty b e z im ie n n e ta k ie g o u p a d k u n ig d y nie w y b a c z a ją . Ic h p rz e n ik liw o ść je s t w ów czas z d u m ie w a ją c a . W oczach s io s try , k tó re j p rz y p a d ło w u d z ia le z d e m a sk o w a n ie m itu c a ra , w s p a n ia ły k siążę o k a że się ty lk o sam o zw ań ce m . W oczach b ra ta , k tó ry z k o le i o d k ry je p u s tk ę w e w n ę trz n ą te j rz e k o m e j w ie l k ości, p a te ty c z n y z b ro d n ia rz o k aż e się z w y k ły m g a łg a n e m .
M a ria T im o fie je w n a , ja k k a ż d a ju ro d iw a , je s t tr o ch ę gło sem P ra w d y , a tro c h ę gło sem B oga. J u ro d iw a m u s i b y ć śm ieszn a, d la te g o M aria , ja k b łaze n c y r k o w y, n a d m ie r n ie u ż y w a b ie lid ła i s tro i się w f a n ta s ty c z n e sz m a tk i. J e s t św ia d o m o śc ią re lig ijn ą w s ta n ie c z y s ty m i d la te g o ż y je poza czasem , w W iecz n y m T eraz. B yć m oże d la te g o je s t ró w n ie ż p e łn a „ c ic h e j i s p o k o jn e j ra d o ś c i” .
R e lig ijn o ść M a rii n ie je s t o rto d o k s y jn a . J e j c h ro m a n ie, k tó re zg o d n ie z G e n e z is (X X X II, 24— 32) je s t m is ty c z n y m z n a k ie m po w alce z B ogiem , w y ra ż a
u k r y tą w obec B oga w inę. J e d y n ie „ d a r łe z ” , ta k b a r dzo w y c h w a la n y p rzez O jców K ościoła W sch o d n ie go, zb liża ją do p ra w o w ie rn y c h , ale te ż m oże być o b ja w e m n iezró w n o w a ż e n ia psychicznego. M aria, k tó r a m ó w i o sobie, że m a dziecko, chociaż — w y ra ż a ją c się s ty le m b ib lijn y m — nie z n a ła m ęża, p rz y ró w n u je sieb ie w te n sposób do N a jśw ię tsz e j M arii P a n n y . P o n a d to M atk ę B oską u to żsam ia z m i ty c z n ą T e llu s M ater, z m atk ą-b o g in ią, k tó ra d a je i o d b iera życie. N ie je s t to ziem ia słoW ianofilów sy m b o liz u ją c a „ n ieo k reślo n y , p o k o jo w y s ta n lu d u ” o czek u jąceg o n a P a ń stw o . N ie je s t to aleg o ria id e ologiczna p o lity k ó w , lecz m ity c z n a P ra m a c ie rz , g łó w n y e le m e n t re lig ii lu d o w ej, k tó ry p rz e trw a ł w w ie rz e n ia c h aż do czasów n o w o ż y tn y c h . W iaczesław Iw a n o w o k re ślił M arię za p o m o cą te rm in u p r z y ję te go od h e lle n is ty c z n y c h uczonych, k tó rz y p o k la sy fi- k o w a li k ie d y ś w sz y stk ie s ta n y e k sta ty c z n e : katóchos
e k tes ges, o p ę ta n a przez ziem ię. Isto tn ie, je s t w niej
ja k a ś o p ętań c za m iłość do ziem i, k tó ra św iad czy o je j c z y sty m su m ien iu . W ta k im sam y m u n iesien iu c a łu je ziem ię d o b ry A liosza K a ram az o w . P o cało w a n ie ziem i je s t b o w iem s a k ra m e n te m uczłow ieczenia. S onia b łag a o te n g e st R ask o ln ik o w a. S zatow , k tó ry p rz ecież w y słu c h a ł tego h y m n u n a cześć n asz ej P ra - m a tk i, p ro s i o to S ta w ro g in a . To m iłość do ziem i p c h n ę ła M a rię k u ś w ia tłu , k u słońcu.
N ie m o żem y p o ró w n y w a ć k u ltu S ta w ro g in a u p ra w ian e g o p rz ez S za to w a i P io tra z z a c h w y te m M arii. Ś w iado m ość h is to ry c z n a p rz e k sz ta łc a w m it p rzed e w sz y stk im w ła s n ą ideologię. D lateg o m it ideologicz n y je st d e ifik a c ją ja k ie jś h isto ry c z n e j fo rm y św ia dom ości. T a k ą fo rm ą b y ła w ła śn ie id ea cara. In aczej je s t z m ite m re lig ijn y m , k tó reg o n a tu r a je s t p rzecież p o ety ck a . Ś w iad o m o ść re lig ijn a w sta n ie cz y sty m , p ie rw o tn a , o d g ro d z o n a o d b y tu h isto ry c z n e g o p rzez ob łęd i j u r o d s tw o w a n i je , ży je w św iecie w a rto ści p o n ad c zaso w y c h . D la M arii sto su n k i m ięd zy lu d źm i p o n a w ia ją ty lk o s to s u n k i p rz e b ie g a ją c e w m ity c z -„Dar łe z” Maria opętana przez Ziemię Mit ideolo giczny a m it religijny
Epifania w nowoczesnej powieści
mym p r a w y d a rz e n iu , k tó r e je s t s a k r a ln y m w zo rem . M a ria T im o fie je w n a je s t p o n o w ie n ie m N a jś w ię ts z e j M a rii P a n n y , k tó ra czek a n a sw eg o bo skieg o o b lu b ień ca . J e s t ziem ią, k t ó r a w y c z e k u je deszczu. S ta w - ro g in o b ja w ił je j się k ie d y ś ja k o m ity c z n y n a rz e c z o n y . P o n ie w a ż je s t to je d n o c z e śn ie św iad o m o ść lu d o w a, M a ria t r a k t u j e sieb ie ja k o K o p c iu sz k a, k tó ry w iec zn ie m a rz y o s w y m K sięc iu . W te n sposób t łu m a c z y sw o je m a łż e ń stw o , k tó re n ie je s t m a łż e ń stw e m . P o n ie w a ż rz e c z y w isto ść m ity c z n a je s t n ie - p rz e n ik a ln a , M a ria w p a d a w ro z p acz , k ie d y S ta w ro - g in o z n a jm ia je j, że ic h m a łż e ń stw o p rz e s ta n ie b y ć ta je m n ic ą . S z a to w i P io tr c ią g le s p y c h a ją S ta w ro g in a w s fe rę m itu id eolo g iczn eg o . Ic h zn ie w o lo n a św iad o m o ść c z y n i to n ie m a l a u to m a ty c z n ie . Z M a rią je s t a k u r a t o d w ro tn ie . P o p e w n y m cz asie z a c z y n a d o strze g ać, że S ta w ro g in d o sta ł się w s fe rę m itu re lig ijn e g o zu p e łn ie b e z p ra w n ie .
S c e n a ro z p o z n a n ia je s t ty p o w ą e p ifa n ią , „ c h w ilą w y tę ż o n e g o w id z e n ia , k tó re g o d o n io sło ść d a le k o w y k ra c z a p o z a z ie m sk ą s fe rę zw y k łe g o d o ś w ia d c z e n ia ” . E p ifa n ia je s t c h a ra k te r y s ty c z n ą ce ch ą z a ró w n o p o e z ji ro m a n ty c z n e j, ja k i n o w o c zesn ej po w ieści. Z n a j d z ie m y ją u J a m e s a J o y c e ’a, W irg in ii W oolf, u n a s — u J a r o s ła w a Iw a sz k ie w ic z a . P o n ie w a ż ta zdo ln ość do p rz e n ik liw e j w iz ji o b ja w ia się u lu d z i ż y ją c y c h we w sp ó łc z e sn y m św iec ie , w z w y k łe j cod zien n o ści, ję
zy k o w i p ro z y , k tó r y p ró b u je o d d a ć to zja w isk o „g ro z i w rz e c z y w isto śc i — ja k p isze W illia m J o h n H a rv e y — że u s iłu ją c o d m alo w ać in te n s y w n o ś ć ep i fa n ii, s tw o rz y ty lk o je d n ą w y o d rę b n io n ą s z k a rła tn ą p la m ę ” . D o sto je w sk i, w ie lk i p o ś re d n ik m ię d z y ro m a n ty z m e m a n o w y m i cz asy , ro z u m ia ł, że m o m e n t w iz ji m oże b y ć d la c z y te ln ik a d z iw n y , s z o k u ją c y , n ie n a tu r a ln y . U k a z a ł w ię c n a jp ie r w św iad o m o ść M a rii ja k o ty p o w y d la ju ro d iw y c h s p lo t re lig ijn o ś c i i o b łę d u , w y o b ra ż e ń lu d o w y c h i a r c h e ty p ó w o b ja w ia ją c y c h się w e śn ie. J ę z y k M a rii je s t ję z y k ie m
p ro fe ty c z n y m , a le p o p ierw sze, fo rm y teg o ję z y k a w y w o d z ą się z t r a d y c ji o sad z o n ej głęboko w ży ciu d u c h o w y m R o sji i, po d ru g ie , ta ,,s z k a rła tn a p la m a ” je s t w e ry s ty c z n ą e k s p re s ją ję z y k o w ą „b ożych g łu p - p có w ” , z ja w is k a sp o łecz n o -re lig ijn eg o , k tó re n a d a w ało n ie s ły c h a n ie c h a ra k te r y s ty c z n y to n X IX s tu le ciu w R osji. O b d a rz o n a w ięc n a d p rz y ro d z o n ą p rz e n ik liw o ścią, M a ria o d d z ie la S ta w ro g in a o d sw ego m ity c z n e g o o b lu b ie ń c a , od N iego. P o iry to w a n a , k o n s e k w e n tn ie i b ru ta ln ie w y rz u c a go ze s fe ry m itu . U ty ł. M a p o d łą tw a rz . J e s t tro c h ę p o d o b n y do N iego, m oże je s t n a w e t Je g o k re w n y m , ale w g ru n c ie rz e c z y n ie w iad o m o , k im je s t i sk ą d się w z ią ł. Je g o w ro g ow ie p o d e sła li je j s z a lb ie rz a , k tó r y ją o s z u k a ł. P o d e jrz e w a , że te n fa łs z e rz zab ił je j m ity c zn eg o o b lu bień ca.
L e k sy k a s c e n y w y rz u c e n ia S ta w ro g in a z m itu je s t n ie z w y k le w y m o w n a . K ie d y S ta w ro g in b y ł m ity c z n y m id e a łe m , n a z y w a ła go księciem . T e ra z w id zi, że je s t to ty lk o k u p cz y k . P rz e d te m b y ł sokołem . S oko łe m z p ie śn i lu d o w e j, k tó r y śm iało sz y b u je k u sło ń cu, k u ś w ia tłu , k u ź ró d łu je j rad o ści. A lb o w iem ja k b a śn io w a o b lu b ie n ic a cz e k a ła n a p o rw a n ie i n ie b o się ż n y lot. T e ra z S ta w ro g in m ie n i się je j r a z sow ą, ra z p u sz c z y k ie m . A p rz ecież są to p ta k i ciem n ości i n ocy, k tó r e j M a ria t a k się o b aw ia . Ze s fe ry m i ty c z n e j ja sn o śc i S ta w ro g in p rz ech o d z i n a g le w sfe rę m ity c z n e j ciem n o ści. O puszcza go słońce, o b e jm u je go noc. M a ria p o d e jrz e w a , że p rz y sz e d ł z nożem . M o że b yć za b ó jcą. M oże b y ć k ła m c ą . D a w n ie j b y ł C a re w iczem . T e ra z w y ra ź n ie w idzi, że je s t ty lk o S am o zw ań ce m . I ta k ja k c e rk ie w w y k lę ła G risz k ę O tre - p ie w a , Ł ż e d y m itra I, ta k M a ria T im o fie je w n a , m ity c z n a n a rz e c z o n a b a śn io w e g o K sięcia, w y k lin a te ra z S ta w ro g in a .
S p o w ity w ta je m n ic ę i o to czo n y d o m n ie m a n y m i w a rto śc ia m i, m ilc ząc y S ta w ro g in m ógł sta ć się m i te m id eo lo g iczn y m . A le n ie m ó gł u trz y m a ć się w sfe rz e m itu re lig ijn e g o . B ędąc w sp ó łcz esn y m czło w ie
Profetyczny ję zyk Marii Fałszerz zabił m itycznego ob lubieńca Wyrzucenie Stawrogina z mitu
2 2 Stawrogin igraszką w y obrażeń Marii „Ironiczny ż y wot” w P eters burgu
k ie m , n ie tr a k to w a ł ś w ie c k ic h czy n n o ści jak o r y t u a ln y c h re p lik s a k r a ln y c h w zorów . M ałże ń stw o b yło d la niego h u z a rs k im ż a rte m , g rz e c h e m lu b k a r ą za g rz e c h , a le n ie m ogło 'być ju ż s a k r a m e n te m lu b p o n o w ie n ie m m ity c z n y c h z a ślu b in . O błęd, k tó ry po z w a la ju ro d iw e j istn ie ć w czasie m ity c z n y m , s ta n o w i n ie p rz e k ra c z a ln ą g ra n ic ę m ię d z y M arią , św ia d o m o ścią r e lig ijn ą w s ta n ie cz y sty m , a S ta w ro g in e m , św iad o m o ścią a te is ty c z n ą w s ta n ie w y p re p a ro w a n y m . S ta w ro g in je s t ig ra sz k ą w y o b ra ż e ń M arii. S w y m szó sty m z m y słe m w y c z u w a o n a p o d sta w o w ą c e c h ę je g o c h a r a k te r u — d ra p ie ż n o ś ć , o k tó re j ta k w ie le p isa ł D o s to je w sk i w b ru lio n a c h . I w ok ół te j c e c h y k rą ż y w y o b ra ź n ia M arii z a ró w n o w ów czas, k ie d y p rz e c ią g a S ta w ro g in a w s fe rę m itu , ja k i w te d y, k ie d y go z n ie j p rz e p ę d z a . S o k ó ł i p u szc zy k m a ją p rz e c ie ż dziób d ra p ie ż n ik a . K ie d y S ta w ro g in w ió d ł w P e te r s b u r g u „ż y w o t iro n ic z n y ” , k ie d y ja k a r y s to k r a ta z p o w ieści fe lie to n o w e j p ił i h u la ł w s p e lu n k a c h w to w a rz y s tw ie tzw . n iz in sp o łe c z n y c h , k ie d y w ła śn ie o żen ił się d la ż a r tu z M a rią T im o fie je w n ą , n ie o d stę p n e g o to w a rz y sz a z a b a w , b r a ta M a rii, k a p ita n a L e b ia d k in a , n a z y w a ł cz ęsto sw o im F a ls ta ffe m . P io tr W ie rc h o w ie ń sk i p r z e k a z y w a ł n a m tę w iad o m o ść w sp o só b n a s tę p u ją c y : „T o p ra w d o p o d o b n ie ja k iś d a w n y ty p b u rlesq u e, z k tó re g o w sz y s c y się ś m ie ją i k t ó r y p o zw ala śm iać się z siebie, b y le m u za to p ła c o n o ” . A le D o sto je w sk i n ie p rz y p a d k ie m p is a ł w b ru lio n a c h o tęp o cie P io tr a . A n i F a ls ta ff, a n i L e b ia d k in n ie są ty p a m i z k ro - to c h w ili. B łaze n z b u rle s k i m a b e z s tro sk ie se rc e . P o z w a la z sieb ie kpić, n ie p rz y w ią z u je do teg o n a j m n ie js z e j w ag i, b ie rz e p ie n ią d z e i ra d o s n y odch od zi. K ro to c h w iln o ść F a ls ta f f a je s t w ięc p o zo rn a. F a ls ta ff p rz e k s z ta łc a sieb ie w źró d ło u c ie c h y k sięcia , p o n ie w a ż p r a g n ie go u cz ło w ieczy ć. L e b ia d k in je s t p o d o b n y do F a ls ta ffa , a lb o w ie m b a w ie n ie S ta w ro g in a m a d la n ieg o ró w n ie ż „ w y ż sz y s e n s” . W szak że je s t m ię d zy n im i z a sa d n ic z a ró ż n ic a.
23
F a ls ta ff n ie u k s z ta łto w a ł losu k sięcia H a r r y ’ego, k tó ry p rz y o z d a b ia ją c sw e sk ro n ie k o ro n ą u m k n ą ł m u poza d o b ro i zło, p o n a d g rz ech i czystość. N a to m ia st zn a jo m o śc i z L e b ia d k in e m zaw d zięc zał S ta w ro g in n a jw ię k s z y sp o śró d w sz y stk ic h sw o ich g rz e chów : o b c ią ż y ł sw e su m ie n ie k rz y w d ą M arii. Są w ięc sp ra w y , o k tó ry c h S ta w ro g in w ie ty le , co L e- b ia d k in . N a p rz y k ła d , że czasam i ż a rt m o b iliz u je E - ry n ie . To ic h z ró w n u je , alb o w iem S ta w ro g in n ie u c ie k n ie L e b ia d k in o w i n a tro n k ró lew sk i.
L e b ia d k in n ie ż y je m ite m c a ra ja k P io tr W ierch o - w ie ń sk i i S zato w . P o z o sta je ze S ta w ro g in e m do k o ń ca w s to su n k a c h , w k tó ry c h lęk, sza n ta ż, zysik, w dzięczność o d g ry w a ją n ie p o śle d n ią ro lę. M a ze S ta w ro g in e m w sp ó ln e in te re s y i d lateg o jego sąd o d zn a cza się p e w n ą p rz e n ik liw o śc ią , aczk o lw iek je st m oże n ieco p ro sta c k i. S ta w ro g in s tw o rz y ł sobie z niego F a ls ta f f a, ale n ie n a le ż y zap o m in ać, że — zgodnie z d ia le k ty c z n ą tezą H e g la — n a w e t k aż d y P a n je s t z a le ż n y od sw ego N iew o ln ik a, a cóż do piero m ów ić o K się c iu i B łaźn ie. S ta w ro g in p rz e k sz ta łc ił go w F a ls ta ffa . L e b ia d k in p rz e k sz ta łc ił S ta w ro g in a w k sięcia H a r r y ’ego. D la w ie lk ic h ideologów , S zato - w a i P io tra , S ta w ro g in b y ł sło ń cem , ca rem , bogiem . M a ły w eso łek , z o sta ją c jeg o k a m ra te m , sp ro w a d ził go ty lk o d o ro li k się c ia H e n ry sia . „W cielo n y Bóg — p isa ł K ie rk e g a a rd — jeże li czło w iek bez za strzeż eń zechce zo stać jeg o k a m ra te m , zo stan ie w te d y czym ś w ro d z a ju k ró le w ic z a H e n ry k a u S z e k s p ira ” . W cielo n y Bóg, C h ry stu s! A cóż d o p iero S ta w ro g in .
L e b ia d k in p o zo stał F a ls ta f f em S ta w ro g in a , dopóki n ie p rz e n ik n ą ł d ia le k ty k i zw ią zk ó w m ięd zy K się c ie m a B łazn e m . Z re sz tą D o sto jew sk i, k tó ry za m ie rz a ł u cz y n ić zeń g łó w n eg o b o h a te ra o d d zieln e j
O pow ieści o n i e z r ę c z n y m c z ł o w ie k u , p o d k re śla ł w
b ru lio n a c h , że L e b ia d k in a n ie m ożna w ż a d e n spo sób p rz e k s z ta łc ić w b ła z n a . W ch w ili, g d y go p o zn a je m y , je s t to ju ż S an ch o P a n sa , słu g a, śm ie sz n y so b o w tó r sw eg o P a n a . T ro c h ę go s z a n ta ż u je , tro c h ę się Żart-krzywda mobilizuje Erynie Zgodnie z dialektyką Hegla
24
Pan jest pro zaikiem, a sjuga poetą
Grafomania powstała z tę sknoty
go boi, c iąg n ie z nieg o zy sk i i ja k k a ż d y słu żąc y , k tó r y się u sa m o d z ie ln ia , goni je d n o c z e śn ie za in n y m i ź ró d ła m i za ro b k u : n a jm u je s ię a n a rc h isto m , za m ie rz a zo stać d o n o sicielem .
A m b ic ja lite ra c k a , p ie rw sz y e le m e n t, k tó r y w iąż e S ta w ro g in a z L e b ia d k in e m , tro c h ę u m y k a d z isie j sz e m u c z y te ln ik o w i, p o n ie w a ż z po w ieści w y p a d ł ro z d z ia ł ,,U T ic h o n a ” , w k tó ry m S ta w ro g in w y s tę p u je ja k o a u to r sp o w ie d z i-m e m o ria łu . P a n je s t w ięc p ro z a ik ie m . S łu g a tw o rz y z d u m ie w a ją c e w iersze. (W teg o ro d z a ju c a c u s z k a c h D o sto je w sk i w p ra w ia ł się p r z y o b ied zie , c z e k a ją c n a d ru g ie dan ie.) P a n je s t a u to re m p o w a żn y m . S łu g a je s t ś m ie s z n y m g ra fo m a n e m . I to za ró w n o w ó w czas, k ie d y pisze w ie rsz e , ja k i w ó w c zas, k ie d y p rz e m a w ia . K a ż d a e k s p re s ja ję z y k o w a L e b ia d k in a je s t b o w iem śm ieszn a. G ra fo m a n ia L e b ia d k in a p o w s ta ła z tę s k n o ty . B ez im ie n n y k a r a lu c h , o g a r n ię ty s iln ie jsz ą od n ieg o tę s k n o tą do p ię k n a , d o s tę p do s f e r y w z n io sło ści m a ty lk o p o p rz ez ob ce sło w a. Jeg o m o w a m u si b y ć s ty liz a c ją . K ie d y L e b ia d k in w y ra ż a m y śl, p rz e jm u je zesp ó ł c h w y tó w m o w y c u d z ej po to o czy w iście, ab y w y ra z ić sw ó j p u n k t w id z e n ia . Z esp o ły słów o d e rw a n e od s w e j n a tu r a ln e j p o z y c ji m y ślo w e j — z re g u ły je s t to ja k a ś fo rm a ro m a n ty c z n e g o in d y w id u a liz m u — m a ją te r a z w y ra z ić tra g iz m b ez im ien n o śc i. G d y b y L e b ia d k in n ie w y ra ż a ł się „n a s e r io ” , lecz z d y s ta n s e m , o trz y m a lib y ś m y sze reg w y ś m ie n ity c h p a ro d ii, a le w ó w c zas L e b ia d k in b y łb y p e łn y m fin e z ji l i te r a te m i u lo tn iły b y się w s z y stk ie z a g a d n ie n ia z w ią zan e z tra g iz m e m g ra fo m a n a . P o n ie w a ż je d n a k z a ró w n o w ie rsz e m , ja k i p ro z ą w y ra ż a się „ n a s e rio ” , o trz y m a liśm y c y k l n ie u d a n y c h p a stisz ó w lite ra c k ic h , k tó ry c h śm ieszn o ść sp ły w a n ie n a w z o rzec s ty lis ty c z n y , lecz n a n ie fo rtu n n e g o n a śla d o w c ę . T ra g iz m i śm ie sz ność L e b ia d k in a p o le g a ją n a ty m , że je s t to b u n t źle w y ra ż o n y . J e s t to w sw e j istocie b u n t b a jro n ic z n y . C zło w iek p r o te s tu je t u p rz e c iw p rz y p a d k o w e m u z rz ą d z e n iu losu: z o sta ł w trą c o n y w s y tu a c ję e g z y
s te n c ja ln ą , k tó re j n ie a k c e p tu je . I jed n o cz eśn ie te n b u n t je s t s fo rm u ło w a n y w id io m ie p o ety ck im , k tó ry je s t m ie sz a n in ą n ie p o ra d n o śc i i k o m izm u . G ra fo m a n ia L e b ia d k in a o śm iesza jego b u n t i w trą c a n a po w ró t w b ez im ien n o ść. N a ty m p rz y k ła d z ie D osto je w sk i u k a z a ł b o sk ą siłę ję z y k a . J e ś li is tn ie je sto - sow ność m y śli i słow a, człow iek m oże p rzezw y c ięży ć sw ó j los. K a ż d a n iesto so w n o ść sp o tę g u je jego k o m p lek sy . T y lk o g en iu sz li te r a tu r y m ógł w y s ta w ić ta k w s p a n ia ły p o m n ik g ra fo m an o w i. W śród fa s c y n u ją c y c h u tw o ró w L e b ia d k in a z n a jd z ie m y je d n ą re p lik ę lite ra c k ą . J e s t to b a jk a o k a r a lu ch u , k tó re j p ie rw sz y w e rs „Ził n a s w ie tie ta r a k a n ” je s t a lu z ją do P u sz k in o w s k ie j b a lla d y o D on K ich o cie „Ził n a s w ie tie r y c a r ’ b i e d n y j ” (b a lla d a ta o d e g ra ła w ie lk ą ro lę w ży ciu k się c ia M y szk in a z Idioty). Z a m ia st o C e rv a n te so w s k im „czło w iek u id e a łu ” , ja k im — d o d a jm y — p rz e z p e w ie n czas b y ł w jego oczach S ta w ro g in , L e b ia d k in o p o w iad a o b ez sen so w n y m ży ciu b e z im ie n n y c h p o k o leń , k tó ry c h aleg o rią je s t s z k la n k a z m u c h o tłu k ie m . T a b a śń d e m a s k u je d ru g ą fa z ę sto su n k ó w m ięd zy P a n e m a S łu g ą. S ta w ro g in n ie je s t ju ż „c zło w iek iem id e a łu ” , L e b ia d k in p rz e s ta ł b y ć S an ch o P a n są . P a n u tra c ił sw o ją p a ń skość. S łu g a s ta ł się k a ra lu c h e m . B a jk a ta ro z p o czy n a c y k l z e sta w ie ń m ię d z y S ta w ro g in e m a jego sobo w tó re m , (bardzo n ie p o c h le b n y c h d la „ d u m n e g o b o g a ” ideologów .
L e b ia d k in w sposób śm ieszn y , a le p rzecież k o ch a L i zę. L iza je s t D u lc y n e ą k a ra lu c h a . N a to m ia st S ta w ro g in n ie m a d a ru m iłości. Jesc p u s ty . N ie p o tra fi k o ch a ć.
L e b ia d k in n ie n a r z e k a n a sw ój los. P a ro k r o tn ie w p y sz n e j p rz em o w ie do B a rb a ry P ie tro w n y p o d k re śla , że k a r a lu c h się n ie żali. N a to m ia s t S ta w ro g in je s t z b la z o w a n y i o b o ję tn y . R e z y g n a c ja ze sk a rg i ob o ję tn o ś ć to d w ie z u p e łn ie ró ż n e p o staw y . P ie rw sz a , co p ra w d a za cen ę ro zp aczy , w y ra ż a a k c e p ta c ję ży cia. D ru g a p rz e k s z ta łc a cz ło w ie k a w żyw ego tru p a .
Geniusz litera tury w ystaw ił pomnik grafo manii
Sługa stał się karaluchem
26 Lebiadkin ma przewagę nad Stawroginem Egzemplarz ze szklanki z m u- chotłukiem Piekło b ez im ienności Życie cyklem prób W sz y stk ie te s u b te ln ie „ z ry m o w a n e s y tu a c je ” d a ją c z y te ln ik o w i W iele do m y śle n ia . S o b o w tó r S ta w ro g i n a , m im o śm ieszn o ści, m im o sw e j m ałości, m a n a d n im p rz e w a g ę . To z g a d za się z c a ły m sy ste m e m m y ś le n ia D o sto je w sk ie g o : lep iej b yć n a p e łn io n y m śm ie sz n o śc ią i p o k o rą n iż p u s tk ą i o b o jętn o ścią. L e b ia d k in m a ró w n ie ż p rz e w a g ę n a d S z a to w e m i P io tre m . S z a to w u w a ża, że je s t ro b a czk iem . L e b ia d k in m ó w i o sobie, że je s t cz erw ie m . P io tr n a z y w a sieb ie m u c h ą . (W oczach L e b ia d k in a b y łb y w ięc ż a ło sn y m e g z e m p la rz e m ze s z k la n k i z m u c h o tłu - k iem .) S a m L e b ia d k in z k olei u w a ż a , że je s t k a r a lu c h e m . P rz y n a le ż n o ś ć do w ie lk ie j ro d z in y lu d zk ieg o ro b a c tw a z ró w n u je L e b ia d k in a z S zato w e m i P io tre m . A le L e b ia d k in to ro b a k , k tó r y nie u b ó stw ia S ta w ro g in a . S ta w ro g in je s t m u w s ia n ie z a ła tw ić tro c h ę p ie n ię d z y . M oże b y ć p a n e m , m oże b yć g a łg a - n em . To w sz y stk o . A n i R o sja, a n i c a r-z b a w c a , an i p o tę g a ś w ia to w a n ie i n te r e s u ją teg o k a r a lu c h a . J e ś li z o sta łb y in s tr u m e n te m w y k o n a w c z y m S ta w ro g in a , to b y łb y ty lk o in s tru m e n te m g a łg a n a , ale n ie cara. L e b ia d k in czek a n a z ró w n a n ie k o n d y c ji S ta w ro g in a z k o n d y c ją k a r a lu c h a . To z ró w n a n ie p rz y n io sło b y n a jw ię k s z ą s a ty s fa k c ję ro b a k o w i .skazan em u n a p ie kło b e z im ie n n o śc i. S zk o d a w ięc, że n ie p rz e ż y ł s w e go k się c ia H a r r y ’ego. Z o b ac zy łb y , ja k te n c z ło w ie k n a p ię tn o w a n y im ie n ie m k rz y ż a , p o w o ła n y d o w ie l k ic h czy n ó w , z a tra c ił w k o ń cu sw o je im ię i sp a d ł n a d n o s z k la n k i z m u c h o tłu k ie m .
3. Nikczemny robak
P o g lą d S ta w ro g in a n a w ła sn e ży cie m o żn a u ją ć p rz y p o m o cy g re c k ie j g n o m y : po z n a j sam eg o sieb ie. O d n o si się w ra ż e n ie , że p o g lą d te n zo sta ł m u p o d s u n ię ty p rz ez ro d z e ń stw o S z a to - w ów . To p rz ecież D a ria u w a ż a ła , że p o w in ie n on p rz e k s z ta łc ić ży c ie w p a sm o w ie lk ic h p ró b sw o je j
27
„ b e z g ra n ic z n e j s iły ” . To p rzecież je j b r a t ch ciał go n au c z y ć p a n o w a n ia n a d sobą. S ta w ro g in p o stan o w ił w ięc p o zn ać sie b ie i u k s z ta łto w a ć sw ój c h a ra k te r. P o co? D a ria n ie b a rd z o w ied z ia ła, po co. J e j b r a t w ie d z ia ł. M iał oczy w iście n a m y śli objęcie duchow eg o p rz e w o d n ic tw a n a d ru c h e m re lig ijn o -p o lity c z n y m . S ta w ro g in p o słu c h a ł D a rii i ze zro zu m ien iem , a n a w e t z ja k ą ś p o k o rą p rz y jm o w a ł n a jb a rd z ie j bo le sn e p o m y s ły S zato w a , ta k ie choćby ja k policzek. S k o m p o n o w a ł sw o je życie w c y k l p rób, k tó re p rz y n io sły m u w k o ń cu w ied z ę o sobie sam y m . W iedzę w o ln ą o d m itó w , k tó ry c h n a jego te m a t stw o rzo n o p rzecież dość sporo.
N a jp ie rw p oszła p ró b a ro z p u sty . N ik t, n a w e t on sam , n ie b y ł w s ta n ie o k re ślić, ja k i b y ł je j sens. N ie p rz y p a d k ie m D o sto je w sk i n a p isa ł w b ru lio n a c h : „N iecza- je w (tzn. P io tr) je s t ja s n y aż do o b rz y d z e n ia , aż do k o m izm u . U K sięc ia (tzn. u S ta w ro g in a ) — w s z y s t ko je s t p ro b le m e m ” . M ożliw a je s t n a s tę p u ją c a in te r p re ta c ja . R ozpu szczo n y p a n ic z y k za d o w alał sw o je ca łk o w ic ie z re sz tą z ro z u m ia łe za c h c ia n k i i z u p e łn ie n ie w iad o m o , d laczeg o p o tra k to w a ł je p ó ź n ie j jak o p ró b ę sił. D o sto je w sk i u ją ł z re sz tą p e te rs b u rs k ie w y c z y n y S ta w ro g in a , p o d o b n ie ja k szereg p ró b po p rz y je ź d z ie do m a m u si, z d u ż y m d y sta n se m . R ela c ja P io tr a je s t dość fry w o ln a . P o b rz m ie w a w n ie j to n iro n ii, n a k tó rą p o zw ala s t y l b ły sk o tliw e j p e ro ry s a lo n o w ej. N a r r a to r z k o lei s p ro w a d z a n ie k tó re p ró b y d o poziom u ch ło p ięc ej k o n te s ta c ji, k tó re p rz y 25 la ta c h S ta w ro g in a słu szn ie w z b u d z a ją p o d e jrz e n ia co d o s ta n u jeg o u m y słu .
P ró b a ro z p u s ty w y p a d ła śm ieszn ie, p o n iew aż życio r y s S ta w ro g in a p rz y p o m in a ż y c io ry s m e lo d ra m a ty c z - n e g o b o h a te r a z pow ieści fe lie to n o w e j. A c zk o lw iek je s t to o cz y w iście ty p b a rd z ie j s k o m p lik o w a n y , po n a w ia on w ła śc iw ie w sz y stk ie p rz y g o d y R u d o lfa
z T a j e m n i c P a r y ż a E u g e n iu sz a S u e ’go. J e s t irównie
b o g a ty , m ą d ry , en e rg ic z n y , w ład c zy , p o sia d a n ie p ra w d o p o d o b n ie m o c n ą w olę, a jego siły fizy czn e są
Próba roz pusty
28 Rozpusta m a nifestacją próżności Próba m iłości Bakunin o Spieszeniew ie ró w n ie g o d n e n a jw y ż s z e g o p o d ziw u . J a k R u d o lf o d w ie d z a sto łe c z n e lu p a n a r y i z n a jd u je p rz y je m n o ść w p rz y ja ź n i z 'b y ły m k a to rż n ik ie m . J e s t to ży w o t b a rd z o 'b u lw a ro w y . Z p ew n o śc ią n ie je s t to F ed o n p o g rą ż o n y w ja k ie ś „ ta je m n ic e P e te r s b u r g a ” . Je g o m ilc z e n ie !m a w sobie coś z m ilc z e n ia K lim a S am g i- n a . K r y je p u s tk ę d u ch o w ą. P ró b a ro z p u s ty s p ro w a d z a ,się w ięc w ła śc iw ie do se rii p rz y g ó d z p o p u la r n e j b ru k o w e j p o w ieśc i. To w sz y stk o z 'nudów , w y so k i sąd zie, to w sz y stk o z n u d ó w . „ P ró b o w a łe m w ie lk ie j ro z p u s ty — p rz y z n a się p ó ź n ie j D a rii — i trw o n iłe m n a n ią siły. L ecz nie lu b ię ro z p u s ty i nie c h c ia łe m j e j ” . W y d a je się, że b y ła to p rz e d e w s z y s t k im m a n ife s ta c ja p ró żn o ści.
P o te m p rz y s z ła p ró b a m iłości. O czy w iście k o b ie ty k o c h a ły się w n im ja k w a ria tk i. A le s p ra w y n ie m o g ły w y g lą d a ć in a c z e j, sk o ro p ro to ty p e m te j p o staci b y ł M ik o ła j S p ie szn iew . B ył to c h y b a n a jb a rd z ie j ra d y k a ln y d ziała cz k ó łk a p ie tra sz e w c ó w . Im p o n o w a ł ty m z re s z tą D o sto je w sk ie m u n ie b y w a le . W la ta c h c z te rd z ie s ty c h c z y ty w a ł M a rk sa i u w a ż a ł się za k o m u n istę . B y ł z w o le n n ik ie m re w o lu c ji c h ło p sk ie j. W p ro c e sie r o k u 1849 s k a z a n y z o sta ł n a śm ierć, z a m ie n io n ą w k o ń c u n a 12 l a t 'k ato rg i. P o d cza s o k r u tn e j m a s k a r a d y ma p la c u S ie m io n o w sk im cz ek ał w p ie rw szej k o le jc e n a ro z s trz e la n ie . W s a lo n a c h m ia ł r e p u ta c ję D on J u a n a . N ie z w y k le p ię k n y , o w y ją tk o w o u ro c z y m spo so b ie b y c ia , m ą d ry , śm ia ły , u m ia ł o to czy ć się a u r ą ta je m n ic y . „K o b ie ty , m ło d e i s ta re , z a m ę ż n e i p a n n y — p is a ł o n im B a k u n in — z w a rio w a ły i je ś li ty lk o zechce, zaw sze d la nieg o z w a riu ją . K o b ie ty lu b ią o d ro b in ę s z a rla ta n e r ii a S p ie szn iew b y ł w y ją tk o w y m e fe k c ia rz e m . U m ie ję tn ie z a s ła n ia ł się p ła sz c z e m g łęb o k ieg o n ie p rz e n ik n ie n ia . (...) M a tk i, c ó rk i i w s z y s tk ie ic h p rz y ja c ió łk i, a n a w e t je d n a 7 0 -le tn ia p o lsk a h r a b in a — w s z y stk ie 'były w :nim z a k o c h a n e ” .
W S ta w ro g in ie ró w n ie ż w s z y stk ie b y ły z a k o ch an e , a le p ró b a m iło ści n ie d o ty c z y ła p rz ecież k o b ie t,
29
z k tó ry c h n a w e t n a jb a r d z ie j p ro s ta je st b a rd z ie j ta je m n ic z a n iż d ziesię ciu S ta w ro g in ó w . P ró b a d o ty c z y ła ro sy jsk ie g o D on J u a n a . W iadom o, że je s t zdol n y do p rz y g ó d e ro ty c z n y c h . To p o k a z a ła p ró b a ro z p u s ty . C h o d zi w ięc o to , czy je s t z d o ln y do m iłości. D a ria o czy w iście n ie m o że w y p ró b o w ać S ta w ro g in a , p o n ie w a ż je j m iłość je s t ty lk o fo rm ą p o n iż e n ia lub w sp ó łcz u cia, bo k tó ż o k re śli je d n o z n a c z n ie je j n ie sa m o w ite u czucie. S ta w ro g in t r a k tu je ją tro c h ę ja k p ie lę g n ia rk ę , a tro c h ę ja k p ogo to w ie s e k su a ln e . P ró b ą d la S ta w ro g in a je s t L iza, k tó ra żą d a c a łk o w ite j ró w n o śc i p a r tn e ró w . C hociaż ż e b ra n in a o m i łość je s t je j w s trę tn a , ro z u m ie S ta w ro g in a i s k ło n n a je s t p o czek ać n a jego d e k la ra c ję . Je g o m ilczen ie p o jm u je tro c h ę ja k o pewiein ro d z a j k o k ie te rii n a d a ją c e j g rz e w d z ię k u , a tro c h ę ja k o ta je m n ic ę . R o z u m ie jego lęk p rz e d sp isa n ie m ,,u m o w y ró w n y c h ” . O n a ró w n ie ż c h c ia ła b y p a n o w ać n a d p a rtn e re m , w ięc w a h a n ie ta k ie g o m ę ż c z y z n y ja k S ta w ro g in n a w e t je j im p o n u je . N a tu r a ln ie n ie c ie rp liw i ją nieco p rz y d łu g ie cz ek an ie. A le u w a ża, że w a rto czekać, g d y ż m iło ść S ta w ro g in a m a b yć d la n ie j z m a r tw y c h w s ta n ie m .
U p a d e k L iz y zacznie się w ięc w m o m en cie, 'kiedy zro zu m ie, że za ró w n o o n a, ja k i S ta w ro g in n ie są ju ż zdo ln i do k o c h a n ia . D ra m a t ty c h k o c h a n k ó w po le g a n a ty m , że k aż d e z n ic h u cz y n iło w szy stk o , ab y p o n iż y ć sw eg o p a r tn e r a . O boje p o jm u ją m iłość zgod n ie z id e a łe m ro m a n ty c z n y m ja k o p e łn ą h a rm o n ię w z n io sły c h d u sz. A le L iza ju ż n ie m oże b y ć m a d o n n ą S ta w ro g in a , a S ta w ro g in n ie n a d a je się ju ż n a ry c e rz a m a d o n n y . O b o je są g o d n i siebie i oboje p rz e g ry w a ją itę p ró b ę m iłości. M ogą p rz eży ć łóżko w ą p rz y g o d ę i ro z e jść się n a zaw sze. G d y b y po z o sta li ze so b ą, ich zw ią zek s ta łb y się a n ty te z ą m i łości. „ M y śla ła m zaw sze, że z a p ro w ad z i m n ie p an do tak ieg o m ie jsc a , gdzie m ieszk a o g ro m n y , zły p a ją k , w ielk o ści cz ło w ie k a, że p rz e z całe życie b ęd z ie m y p a trz y li n a teg o p a ją k a i b ali się go. I ta k będzie
,,Pogotowie seksualne” „Miłość p aję cza”: wymiana udręczeń i ob rzydzenia
Trzecia klęska — próba w ier ności
Metamorfozy Don Juana
Zło, walka, roz kosz solą życia Don Juana
u p ły w a ła n a sz a m iło ść ” . J e s t to m iło ść „ p a ję c z a ” , k tó r a p o leg a n a w y m ia n ie u d rę c z e ń i o b rz y d z e n ia . P o n ie w a ż p o sta ć L izy je s t w p e w n y m se n sie r e p lik ą s ły n n e j „ b ie d n e j L iz y ” K a ra m z in a , o b ra z p a ją k a , k tó ry z a stą p ił t u p a s tu s z k a , w ie rn e g o to w a rz y s z a czu łeg o k o c h a n ia , d a je p o ję c ie o e w o lu c ji t e m a tu m iło śc i w p ro zie ro s y js k ie j X IX w .
T rz e c ia p ró b a d o ty c z y ła w ie rn o ś c i i, p o d o b n ie ja k d w ie p o p rz e d n ie , s k o ń c z y ła się k lę s k ą . S taw ro gin ,. k ie d y go p o z n a je m y , je s t ju ż a rc h e ty p e m n ie w ie r ności, id e a ln y m w c ie le n ie m z d ra d z a ją c e g o w sz y s t k ic h i w s z y s tk o D on J u a n a .
M e ta m o rfo z y ty p u D on J u a n a p rz e d S ta w ro g in e m b y ły b ard zo p o u cz ające . Z jeg o p rz y g ó d (zaczął p rz e cież ja k o „ k a rte z ja ń s k i d y l e t a n t ” u M o liera a sk o ń czy ł ja k o ro z w y d rz o n y in d y w id u a lis ta u H o lteia) w y n ik a ło , że b e z tro sk i h e d o n iz m , o b łą k a n a sa m o w o la czy n a w e t tę s k n o ta do id e a łu b y ły je d y n ie p rz e ja w a m i n ih iliz m u . N ih iliz m t e n m ógł b y ć r a d o sn y lu b ro z p acz liw y . N ie z m ie n ia ło to je d n a k isto ty rz ecz y . A lb e r t C am u s pisał, że d o n ju a n iz m to z ro z u m ie n ie , iż s e n s ży cia tk w i w n ie u s ta n n y m b u n c ie p rz e c iw w s z y s tk im i p rz e c iw w sz y stk ie m u . Z a p e w n e , ale je d e n a s p e k t b u n tu D on J u a n a w a r t je s t szczeg ó ln ej uw agi.
D o n J u a n b y ł w ie lb ic ie le m ży cia i jego b u n t sk ie ro w a n y b y ł p rz e c iw sy s te m o m filo zo fic zn y m . N ig d y n ie n e g o w a ł on p o rz ą d k u ś w ia ta . N ie m ó g łb y się bo w ie m cieszy ć w ła s n y m c y n izm e m , g d y b y zaczął n a p ra w ia ć złą rz ecz y w isto ść . N ie m ó g łb y k o ch ać ani w a lk i, a n i śm iało ści, a n i ro zk o szy , g d y b y ś w ia te m rz ą d z iła h a rm o n ia , p ra w o i cn ota. D on J u a n n eg o w ał ideologię, p o n ie w a ż z a k ła d a ła o n a ja k ie ś u p o rz ą d k o w a n ie sp rz e c z n y c h in te re s ó w lu d zi. M n ie jsz a o to, czy p rz e k o n a n ia ite b y ły r e a ln e i szczere. Ideo log ia to dzieło in te le k tu p ra g n ą c e g o o p an o w ać zło św ia ta . A D on J u a n n ie m o że is tn ie ć bez zła. K to w a lc zy ze złem , w y c ią g a w k ie ru ń k u u w o d z ic ie la o b n aż o n ą szpadę. B ez zła n ie m a w a lk i, b r a w u r y i ro z k o szy ,
'które D on J u a n u w a ża za sól życia. D on J u a n k och ał w ięc ś w ia t i g a rd z ił ideologią.
K u ltu r a re lig ijn a p ra w o sła w ia n a u c z y ła D o sto jew skiego, że w ro g a m i św iec k ic h sy stem ó w filozoficz n y c h są lu d zie, k tó rz y z ro zu m ieli „nędzę filo zo fii” , nicość p o z y ty w n e j w ied zy, je j b ezrad n o ść w obec s p ra w w ieczn y ch . Z d aw ało się w ięc, że z w y k ła p o g a r d a d la św ie c k ie j m ąd ro śc i o tw ie ra ju ż d ro g ę do zb a w ien ia. P rz e k o n a n iu item u p rz e c z y ły p rz y g o d y D on J u a n a . O d rz u cen ie sy ste m ó w filo zo fic zn y ch n ie g w a ra n to w a ło zb a w ien ia, w p e w n y c h p rz y p a d k a c h zw ią zan e b y ło b ow iem z n ih iliz m e m , k tó ry m ógł w y szydzić z a sa d y m o ra ln e głoszone za ró w n o p rz ez filo zofów , ja k i p rzez re lig ię o b jaw io n ą. T ak im w łaśn ie D on J u a n e m je s t S ta w ro g in . Ż y je on w R osji, w k r a ju , w k tó ry m id eo lo g ię czczono ja k B oga, k o ch a n o b a rd z ie j niż „w sz elk ą in n ą ro z k o sz” , w k tó ry m po św ię c a n o je j życie i p o p e łn ia n o d la n ie j p o tw o rn e z b ro d n ie . D on J u a n D o sto jew sk ieg o sp ra w d z i w ięc zn a cze n ie ideologii. P ró b a w iern o ści je s t p ró b ą n o w o ż y tn y c h św iato p o g ląd ó w .
P ro to ty p S ta w ro g in a , S p ie szn iew , n a d a w a ł się do te j ro'li w sp a n ia le . K o b ie ty za d ziw iał u ro d ą , m ęż cz y zn — id eam i. Id ee i e ro ty k a m ia ły d la n ie g o to sam o znaczenie. J e s t to z re s z tą połączen ie, k tó re fa sc y n o w a ło w ie lu za w o d o w y ch re w o lu c jo n istó w . „N ie ty lk o d a m y , lecz i m łodzi P o la c y — p isał B a k u n in — szc zeg ó ln ie z a ry s to k r a ty c z n e j p a r tii C zar to ry sk ie g o , p o w a rio w a li n a jego p u n k c ie ” . Im p on o w a ł im g łę b ią in te le k tu a ln y c h ro z m y śla ń , p ło m ie n n y m i p rz e k o n a n ia m i. S a m D o sto jew sk i u leg ł k ied y ś jeg o czarow i. P o p ie rw sz e j rozm o w ie ze S p ieszn ie- w em p rz y z n a ł się p ó ź n ie j sw em u p rz y ja c ie lo w i J a n o w sk ie m u : „ J e s te m te ra z z n im i należę do niego. C zy p an ro z u m ie , że m am te ra z sw ego M efisto fe - le sa ” .
O s te n ta c y jn a podłość S ta w ro g in a p rz y p o m in a o czy w iście M oliero w sk ieg o D on J u a n a . N u d a i zb lazo w a n ie s p o k re w n ią go z w ie lk im i U w od zicielam i ro
Ideologię czczono jak Boga