Stanisław Longchamps, Józef
Michalak, Marcin Miąsik, Z. K.
Z pracy rad adwokackich [opracował
Z.K.]
Palestra 3/6(18), 104-107
Z pracy rad a d w o k ac kich
Zgodnie z zapowiedzią (zoib. „ P a le stra “ n r 2— 3/59, str. 4) p u b lik u jem y dalsze w ypow iedzi dziekanów , obrazujące dorcibek sam orządow ych w ład z ad w o katu ry . W ypowiedzi pochodzą od dziekanów iżb: koszalińskiej, w ro cław skiej i rzeszow skiej. Stanow ią one odpowiedź na rozesłaną przez nas ankietę.
P ierw sze p y tan ie an k iety brzm iało:
J a k ocenia Pan D ziekan pracę i dorobek Rady A d w o ka c k ie j ze szczeg ó ln ym u w zg lęd n ien iem różnicy w y stęp u ją c ej m ię d zy radą sa m orządow ą a kom isaryczną?
D ziekan adw . S t a n i s ł a w L o n g c h a m p s (Koszalin) pisze; „O ceniam ja k najb ard ziej pozytyw nie pracę i osiągnięcia obecnej R ady A dw okackiej w K oszalinie. R ada kom isaryczna ad m in istro w ała adw oka tu rą , nie licząc się z jej zdaniem . U chw ały Rady kom isarycznej nie zaw ie ra ły u zasadnień. Obecnie w szystkie decyzje podejm ow ane są k o legialn ie po p rze stu d io w an iu nasuw ających się problem ów i zaw ierają w yczerp u jące uzasadnienia. Um ożliwia to osobom zainteresow anym ocenę słuszności stanow iska R ady, a instan cji wyższej d aje w łaściw y obraz działalności Rady. Radd z iwyboru, ja k w y k azu je p rak ty k a życia codziennego, cieszy się w ielkim zaufaniem i pow ażaniem członków Izby; stąd m ocniejsza w ięź z nim i, co z kolei pozw ala R adzie na zajęcie się różnym i prob lem am i, często n ie dostrzeganym i przez Radę kom isaryczną. Ten w łaśnie sto su n ek m iędzy R adą a członkam i Izby um ożliw ia całk ow ite zrozum ienie ożyw io nej działalności R ady w dziedzinie postępow ań d y sc y p lin a rn y c h .”
Nieco inaczej odpow iada dziekan adw. J ó z e f M i c h a l a k (W ro cław ), pisząc m .i.:
„P ew ne różnice, ja k ie n iew ątp liw ie zachodzą m iędzy c h arak terem p ra cy i ew e n tu aln y c h osiągnięć w y p ły w ają z różnic sy tu acji, w jak ie j p ra cow ały obie ra d y adw okackie.
Nie u lega w ątpliw ości, że w ybór członków R ady, w przeciw ieństw ie do nom inacji, nie tylko, um acnia „sam opoczucie” członków R ady, lecz tak że ob lig u je do rzetelnego w ykonyw ania obow iązków i działania dla dobra
Nr 6 Z P R A C Y R A D A D W O K A C K IC H 105-ogółu. Oczywistym w arunkiem tego są w ybory rozum ne d okonyw ane pod kątem widzenia dobra adw okatury, spełniającej określoną fu n k cję spo łeczną, a nie pod kątem widzenia jakiejkolw iek grup y, re p re z e n tu ją c e j sw e w łasne interesy.
Sytu acja, w jakiej rozpoczęła sw ą działalność obecna R ada Adw okacka, zm usiła ją do przyjęcia nieco odm iennego sty lu pracy aniżeli ten , k tó ry stosow any !był w ubiegłym okresie czasu.
Ten w łaśnie now y styl pracy charak tery zu ją następ ujące zasadnicze cechy:
1) j a w n o ś ć d z i a ł a n i a. R ada Adwokacka pochodząca z w yborów s ta ra ła się wszelkie spraw y przedstaw iać w m iarę m ożności ogółowi ad w okatów bądź to na periodycznie odbyw ających się w alny ch zgrom adze niach, bądź też na specjalnie zw oływ anych zebraniach środow iskow ych. O pinia ogółu adw okatów stanow iła podstaw ę decyzji R ady A dw okackiej. O becnie istniejąca Rada rozpoczęła swą działalność od w y d an ia dość obszernej an k iety zaw ierającej py tan ia na szereg zagadnień in te re s u ją cych adw okaturę. W prowadzono zasadę szerokiego opiniow ania w nios ków o w pis na listę adw okatów przez ośrodki, w k tó ry c h k a n d y d a t ubie gał się o w pis i zamieszkiwał;
2) d e m o k r a t y c z n o ś ć p o s t ę p o w a n i a . W szelkie uchw ały R a dy A dw okackiej zaopatryw ano w w yczerpujące uzasadnienia. J e s t to b a r dzo isto tn e zarów no z p u n ktu w idzenia in stan cy jn ej k o n tro li p raw id ło wości uchw ały, jak i z p u n k tu w idzenia obrony p raw ty ch w szystkich, k tó ry c h uchw ały dotyczyły. Ma to rów nież duże znaczenie dla pełnego p rzestrzegan ia zasady praw orządności;
3) w y p r a c o w a n i e z a s a d p o s t ę p o w a n i a . Z chw ilą udziele nia adw okaturze dość szerokiego sam orządu i pow ierzenia o rg ano m sam o rządow ym decyzji w wielu spraw ach, stało się rzeczą konieczną w ypraco w a n ie ogólnych zasad, które m iałyby ch arakter w iążący dla w szystkich członków Rady Adwokackiej, a to w celu uniknięcia z a rz u tu poplecznic- tw a i przypadkow ości decyzji. Takim i zasadam i b y ły np.: p o p ieran ie na stano w iska kierow ników zespołów takich osób, k tó re nie b y ły przeciążone p racą zawodową, ustalenie w arun k ów decydujących o kolejności p rz e niesienia siedziby na terenie Izby, próby u stalan ia odpłatności zastępstw su b sty tu cy jn y ch , próby uregulow ania tzw. »pułapu« i m inim um obrotu w zespole.”
D ziekan adw. M a r c i n M i ą s i k (Rzeszów) p ozytyw nie oeenia p rac ę obu rad, podkreślając fakt, że praw ie wszyscy członkow ie kom isarycznej R ady zastali w ybrani do nowej sam orządow ej Rady.
106 Z P R A C Y R A D A D W O K A C K IC H Nr 6 N astępne p yta n ie a n k ie ty odnosiło się do poczynań, rad zm ie rza - jących do podniesienia poziom u zaw odow ego a d w o katu ry.
Otóż znaczne trudności organizacyjno-techniczne (brak w łaściw ych lo kali, zam ieszkiw anie adw okatów poza siedzibą Rady, przeciążenie pracą zaw odow ą) n ie .pozwalają w tych radach na prow adzenie system atycznego .szkolenia zawodowego. O rganizow ane odczyty m iały raczej c h a ra k te r d o
ra ź n y i przypadkow y. Rady adw okackie przeprow adzały jed n ak lu stracje w z-espołach, co um ożliw iło kontrolow anie poziomu pracy w ykonyw anej przez adw okatów w zespołach.
In te resu jąc e w ypow iedzi odnoszą się do następnego py tan ia, k tó re m iało n a stę p u jąc e brzm ienie:
J a k ocenia Pan D ziekan pracę rzeczn ikó w oraz ko m isji d y s c y plinarnych?
Na te n tem a t dziekan adw. J ó z e f M i c h a l a k p isz e :
„P raca, szczególnie zastępców rzecznika dyscyplinarnego, pozostaw iała przez cały okres w iele do życzenia. Z jaw isko zaniedbyw ania term inow ego w y k o n y w an ia czynności było nagm inne. W ywołało to w iele in te rw e n cji i niep o trzeb n y ch nieporozum ień, zm uszało też Radę Adw okacką do odwo ły w a n ia zastępców i stosow ania w ezw ań na posiedzenia Rady.
M erytorycznie p racy zastępców rzecznika dyscyplinarnego n ie można nic zarzucić. W zw iązku z pow ażną liczbą skarg i zażaleń, k tó re p rze ra d z a ły się czasam i w sp raw y dy scy plin arn e, korzystan o z pom ocy delega tów R ady i k ierow ników zespołów, co daw ało raczej znacznie lepsze w y niki.
P ra ca K om isji D yscyplinarnej zorganizow ana była praw idłow o i Kom i s ja ta w yw iązyw ała się w całości z w łożonych na nią obowiązków.
C iekaw ie ró w n ież om aw ia tę kw estię dziekan adw. S t a n i s ł a w L o n g c h a m p s , p isz ą c :
„ Jeśli chodzi o p racę rzecznika dyscyplinarnego, nasuw a się myśl o zb y tn ie j pow olności postępow ania d y scyplinarnego. Ta powolność w y
w ołuje dużo głosów k ry ty czn y ch o rzekom ym celow ym p rzew lekaniu s p ra w przez organa sam orządu adw okackiego. Pogląd ten je s t z g ru n tu błędny. N a czas trw a n ia dochodzenia dy scyplinarnego w pły w a szereg czynników , ja k np. sw oistość sp raw czy b rak ustalon ych norm w dzie d z in ie odpow iedzialności d y scy p lin arn ej adw o kata, i stąd konieczność
Nr 6 Z , P R A C Y B A C A D W O K A C K IC H 107 ciągłego ro zstrzygania zagadnień, zwalczania tru d n o ści w z e b ra n iu m a te ria łu dowodowego itp. O bw inieni adwokaci w y czerp u ją w szelkie moż liwości obron y i w skutek tego załatw ienie sp ra w przed łuża się, gdyż m uszą one być drobiazgow o badane i ustalane.
Często osoby niezadowolone z przebiegu sp raw y obw iniają adw okata, k tó ry ich zastępow ał, za w yrok niekorzystny d la nich i w noszą potem zażalenia do Rady na czynności adw okata. D oniesienia przew ażnie są bezpodstaw ne, gdyż żalący się nie zdaje sobie sp raw y , że ad w o k at zrobił to, co do niego należało, a jedynie spraw a była tego rodzaju, iż w kon k retn y ch okolicznościach zakończenie jej m usiało być niek o rzy stn e dla skarżącego. N iem niej ustalenie ty ch okoliczności je s t żm udne, w ym aga badania ak t sądow ych, przesłuchiw ania św iadków i częstych w yjazdów w te re n i w rezultacie przysparza wiele pracy rzeczniko m .”
N ajbardziej optym istyczna jest wypowiedź dziekana M i ą s i k a, k tó ry k onstatu je:
„Pracę rzeczników dyscyplinarnych i kom isji d y scy plinarn ych oceniam pozytyw nie, przy czym podnieść należy, że w pły w sp ra w n ie b y ł stosun kowo duży, a te, k tó re w płynęły, załatw iane były na bieżąco.”