MARIA K O N O P K A
„ M r ó w k a " l w o w s k a 1869-1871 A d a m a D o m in ik a B a r t o s z e w ic z a
W połowie 1868 r. Adam Dominik Bartoszewicz - były po
wstaniec 1863 r, powrócił z emigracji we Francji do kraju.
Udział w powstaniu, przepadek majątku na Litwie /gdzie urodził się w Poniemunie k. Trok/, wszystko to zamykało mu drogę powrotu w strony rodzinne. Większa swoboda polityczna w zaborze austriackim po uzyskaniu autonomii w 1867 r,, a co za tym idzie lepsze warunki dla działalności wydawni
czej, Jaką zamierzał się zająć A.D. Bartoszewicz 1 wcze
śniejsze jego kontakty z lwowskim środowiskiem literackim sprawiły, że na miejsce stałego pobytu wybrał Galicję i za
mieszkał we Lwowie1. Fakt, że nie był on obywatelem cesar
stwa austriackiego miał pewne konsekwencje ograniczające realizację Jego planów wydawnlozo-redaktorsklch.
A.D. Bartoszewicz przybył do Lwowa z zamiarem założenia tu pisma literackiego , uważając, że należy wykorzystać o
możliwości jakie dawało funkcjonowanie w Galicji łagodniej
szej niż w Warszawie cenzury. W tych bardziej liberalnych . warunkach politycznych widział obowiązek, ale i szansę dla planowanych inicjatyw, którymi chciał służyć krajowi "za- pełniając niedostatki w literaturze" .
Ta chęć służby społecznej połączonej z oczekiwanym zy
skiem leżała u źródła decyzji powołania do życia w 1869 r.
czasopisma pt. "Mrówka".
Ambicją wydawcy nowo zakładanego pisma literackiego było umożliwienie przyszłym czytelnikom zapoznania Łię za jego pośrednictwem z całokształtem ruchu literackiego i życia t -nysłowego z obszaru wszystkich ziem polskich. Stąd oprócz beletrystyki, która miała zaznajamiać z twórczością znako
mitych pisarzy polskich, planował zamieszczać w piśmie
"przeglądy literackie, rozbiory dzieł ważniejszych i biblio
grafię, a ponadto popularne artykuły i życiorysy sławnych ludzi . W trakcie realizacji swego przedsięwzięcia dodał 4 jeszczo do tych założeń tematykę słowiańską®. Planował tak
że przyczynić się do podniesienia oświaty, rozbudzenia czy
telnictwa, które by służyło rozwojowi duchowemu społeczeń
stwa - "by obudzić potrzebę pokarmu duchowego"®.
Decyzję wydawania pisma literackiego w Galicji podjął też ze względu, jak sam to oceniał, na brak dobrego czaso
pisma literackiego na tym terenie. Jego zdaniem takie tytu
ły Jak "Dziennik Literacki” i "Strzecha" nie odpowiadały w pełni wymogom pisma literackiego, gdyż nie prezentowały
czytelnikom całości ruchu literacko-umysłowego kraju, a po
zytywnie oceniana przeż niego "Kalina" była adresowana głównie do kobiet, zatem do wąskiego grona odbiorców. Do
datkowo zapowiadane na koniec 1868 r. zamknięcie dwu tytu
łów: "Tygodnika Lwowskiego" /1867-1868/ -i "Nowin" /18Ô7- 1868/ wspierało decyzję rozpoczęcia pracy wydawniczej7.
Ocena sytuacji na lwowskim rynku prasowym wystawiona przez A.D, Bartoszewicza nie odbiegała od faktycznej i nie była pozbawiona obiektywnych spostrzeżeń. Ożywienie czaso
piśmiennictwa w Galicji, które zaznaczyło się pod koniec lat sześćdziesiątych XIX w., przyniosły zmiany konstytucyjne 1867 r. i uzyskana autonomia, co wkrótce zaowocowało poja
wieniem się na rynku nowych tytułów.
Wtedy też - od stycznia 1869 r. - A.D. Bartoszewicz za
czął wydawać ilustrowane pismo literackie pt. "Mrówka", która jak pragnął wydawca, miała być pozbawiona piętna pro-
winejonalizmu, lokalności. Te ambitne zamierzenia w zetknię
ciu z obiektywnymi realiami nie były łatwe do osiągnięcia, niekiedy wręcz niemożliwe, ale do tych ocen przyjdzie nam jeszcze powrócić.
Na zakończenie prezentowanych motywów, które skłoniły A.D. Bartoszewicza do wydawania pisma wypada dodać Jego wcześniejszą pracę redakcyjną na emigracji, gdzie w 1866 r.
przejął po Józefie Tokarzewiczu redagowanie pisma pt,
"Przyszłość", ukazującego się w Paryżu i Genewie. Równocze
śnie od 1865 r. współpracował z lwowskimi czasopismami -
"Tygodniem Naukowym i Literackim" oraz "Dziennikiem Lite- O
racklm" - jako stały korespondent z Paryża . Pozwoliło to na zdobycie pewnego doświadczenia w pracy wydawnlczo-redak- cyjnej, które mogło wpłynąć na obrany kierunek działania.
A.D. Bartoszewicz Jako emigrant.pochodzący z zaboru rosyjskiego nie mógł jednak liczyć na pełną swobodę dzia
łania w zaborze austriackim. Prawo prasowe z 17 grudnia 1862 r. dopuszczało do objęcia stanowiska wydawcy i redak
tora odpowiedzialnego wyłącznie obywatela państwa austriac
kiego /§ 12/, a dodatkowo należało posiadać odpowiednią dla władz biografię. Niestety, obu tych wymogów nie speł
niał A.D. Bartoszewicz. Założyciel i właściciel pisma oraz jego wydawca zmuszony był do działania za zasłoną oficjal
nie figurującego redaktora odpowiedzialnego - "ja nie Je
stem tutejszym obywatelem, więc nie mogę działać Jawnie, zniewolony Jestem brać kogoś na odpowiedzialnego redakto- ra" , żalił się wydawca J.Ï. Kraszewskiemu. Równocześnie wyrażał ubolewanie, że osoby firmujące pismo nie przejawia
ły dobrych chęci w tej pracy. Sytuację zmuszającą do przy
jęcia redaktora odpowiedzialnego, co utrudniało właścicie
lowi "Mrówki" realizację własnych zamierzeń, on sam oce
niał Jako "związującą mu ręce". Dodatkowym utrudnieniem by
ła nleprzychylność miejscowych wydawców i redaktorów, któ
rzy, zdaniem samego A.D. Bartoszewicza, patrzyli na niego*
"jak wilcy na owcę"*®.
Nieoflojalność funkcji wydawcy nie przeszkadzała A.D.
Bartoszewiczowi w prowadzeniu ożywionej korespondencji w sprawach pisma, zwracając się do znanych pisarzy i uczo
nych z prośbą o współpracę, poparcie i ocenę "Mrówki"11.
W konsekwencji jednak nazwisko A.D. Bartoszewicza nie wid
niało nigdy jako wydawcy czy redaktora odpowiedzialnego.
Współcześni ani wiedzieli Jednak, że rzeczywistym wydawcą i redaktorem pisma był A.D, Bartoszewicz .12
W pierwszym roku ukazywania się czasopisma - w 1869 r.
- nazwiska "zatrudnionych" wydawców i redaktorów odpowie
dzialnych zmieniały się często. Pierwsze trzy numery, do 25 stycznia 1869 r. firmował Teofil Szumski, trzydziesto
letni wówczas poeta 1 powleśclopisarz. W lutym nastąpiła zmiana na tych stanowiskach 1 do końca czerwca funkcję tę
"sprawował" Libérât Zajączkowski. Założenie przez niego pisma satyrycznego pt. "Szczutek" w tymże roku oraz wyrok skazujący w procesie sądowym za zamieszczenie w numerze 7
"Mrówki" listu z Belgradu, przyniosły kolejną zmianę •13 . Od drugiego półrocza /od numeru 19 z dnia 5 lipca 1869 r./ ja
ko wydawca i redaktor odpowiedzialny widniał August L.
Skerl, drukarz lwowski i działacz socjalistyczny i zawodo
wy. Odtąd nazwisko A.L, Skerla na stałe zostało związane z "Mrówką" i niezmiennie widniało w każdym numerze pisma do końca Jego ukazywania się, tj. do 31 marca 1871 r. Ta stała współpraca z działaczem socjalistycznym mogła być wy
razem sympatii politycznych samego A.D, Bartoszewicza, któ
ry na emigracji związany był przecież z organem "czerwo
nych" - czasopismem "Przyszłość". Polityczne poglądy nie były prezentowane na łamach "Mrówki", poza uwzględnieniem problematyki oświaty ludowej, tak żywo interesującej to ugrupowanie.
ff pierwszym roku ukazywania się pisma "Mrówka" wychodzi- ła trzy razy w miesiącu, każdego 5, 15 i 25 . O planowanej14 zmianie częstotliwości ha miesięcznik wydawca poinformował
swoich czytelników pod koniec 1869 r. , podkreślając zara
zem, że redakcja dysponuje bogactwem materiału, który po
zwalałby na wydawanie tygodnika, co można uznać za autore
klamę. Decyzję o zmianie częstotliwości wydawca uzasadniał obowiązującym, w myśl prawa prasowego, stemplem dziennikar
skim, który w przypadku wydawania tygodnika podrażałby koszty prenumeraty. Zapowiadana miesięczna częstotliwość nie została utrzymana przez cały rok 1870. Od samego po
czątku tego roku regularność wydawania pisma wyraźnie się pogorszyła. Przyczyny tłumaczono nieterminowym nadsyła
niem drzeworytowych materiałów zamawianych w Warszawie do pierwszego numeru*®, z kolei w połowie roku - w llpcu - Ja
ko konsekwencję połączenia "Mrówki** z "Dziennikiem Literac- kim" . Ten ostatni fakt pociągnął za sobą następną zmianę 17 - "Mrówka" z miesięcznika przemianowana została na kwartal
nik, przy czym numer czwarty z lipca początkował tę nową częstotliwość. W efekcie tych przeobrażeń w 1870 r, ukaza
ło się zaledwie pięć numerów "Mrówki". Zmiany te wynikały zapewne z kłopotów finansowych związanych z wydawaniem pisma. Równocześnie na łamach "Mrówki" pojawiły się monity kierowane do księgarzy zalegających z wpłatami za rok ubie
gły i apele do prenumeratorów o przyciągnięcie nowych na
bywców, Jak też informacje o utracie dawnych odbiorców oraz o kłopotach w pozyskaniu współpracowników .
Próbą ożywienia pisma było zwiększenie częstotliwości w 1871 r. i wydawanie "Mrówki" Jako tygodnika . Zabiegi 19 te nie przyniosły Jednak oczekiwanych rezultatów. Po trzy
nastu numerach, Jakie ukazały się w pierwszym kwartale, pismo przestało wychodzić, o czym wydawca nie uprzedził swych czytelników. Należy Jednak zaznaczyć, że nagłe zamk
nięcie pisma zbiegło się w czasie ze wznowieniem serii
"Biblioteka Mrówki", która została zawieszona wraz z inny
mi tytułami czasopism /"Towarzysz", "Dziennik Literacki"/
z wyjątkiem "Mrówki" w 1870 r. . Wskazywałoby to na po
święcenie pisma dla utrzymania ciągłości wydawnictwa, które
"Mrówka11 promowała, z powodu kalkulacji finansowych.
Zmianom, wraz z częstotliwością, podlegała liczba za
drukowanych arkuszy. »7 pierwszym roku "Mrówka" ukazywała się niezmiennie w podwójnym arkuszu lub z dodatkiem od 16 do 24 stronic z zachowaniem ich ciągłej numeracji w obrę
bie rocznika, którą to zasadę przestrzegano i w latach na
stępnych. Z momentem gdy pismo zaczęło ukazywać się jako miesięcznik, zwiększyło swą objętość do 32 stronic, a na
stępnie od lipca 1870 r. - od numeru czwartego, po połącze
niu z "Dziennikiem Literackim" - do 48 stronic. Decyzja o kolejnej zmianie częstotliwości w 1871 r. pociągnęła za so- bą zmniejszenie objętości do Jednego arkusza - 8 stronic 21
"Mrówka" była rozprowadzana drogą sprzedaży pojedyn
czych numerów, Jak też na bardziej korzystnych dla odbiorcy warunkach w systemie prenumeracyjnym. W pierwszym roku/*’gdy
"Mrówka" ukazywała się 3 razy na miesiąc/ roczny abonament we Lwowie wynosił 6 złr., na prowincji zaś w związku z kosz
tami przesyłki 6 złr. 50 cent., natomiast pojedynczy numer kosztował 20 cent. . Dodatkowym walorem dokonywania rocz22
nej przedpłaty miała-być przyznawana premia, którą w 1869 r.
stanowiła litografowana kopia obrazu Jana Matejki - Piotr Skarga.
Pismo można było zamawiać poza granicami cesarstwa - w Prusach w cenie 4 tal. za rocznik lub 12 sgr. za numer,
oraz w pozostałych krajach po 18 franków za rok . Wraz 23 z planami podniesienia poziomu pisma, powiększenia objęto
ści i przemianowania na miesięcznik - zmianie uległa rów
nież cena i to znacznie. Od 1870 r. "Mrówka" w rocznej pre
numeracie kosztowała: we Lwowie - 10 złr., w Prusach - 6 tal., a w innych krajach Europy - 25 franków. Pojedyncze numery, które można było nabywać we wszystkich księgarniach i ajencjach "Mrówki" kosztowały 1 złr. Przy wyraźnym zwięk
szeniu ceny wydawca zachował premiowy system dla stałych
nabywców pisma. Zachętą dla czytelników do uiszczenia rocz
nej prenumeraty na rok 1870 miało być bezpłatne otrzymanie litografowanego obrazu i 3-tomowej ponieść! A. Pługa pt.
"Duch i krew"24.
Kolejna zwyżka ceny nastąpiła w lipcu 1870 r., kiedy
"Mrówka" po połączeniu z "Dziennikiem Literackim" zaczęła się ukazywać jako kwartalnik. Cena pojedynczego numeru wy
nosiła wówczas i złr. 50 cent«, a warunki prenumeraty w rozliczeniu półrocznym uległy zwiększeniu z 5 złr. na 5 złr« 30 cent.
Rok 1870 nie był pomyślny zarówno dla nabywców, Jak i wydawcy pisma. Znaczne opóźnienia w ukazywaniu się tytu
łu, zmiana częstotliwości i wreszcie znaczny wzrost ceny nie pozostały bez wpływu na zmniejszenie się zainteresowa
nia czasopismem. Pakt ten w konsekwencji odbijał się ujem
nie na finansowych dochodach wydawcy, które m.ln. doprowa
dziły w 1871 r. do upadku "Mrówki".
Ustalone w połowie 1870 r. warunki prenumeraty, mimo tygodniowej częstotliwości, zostały zachowane w roku następ
nym, a całoroczna prenumerata w Austrii wynosiła 10 złr.
50 cent., a pojedynczy numer 25 cent. . Cena pisma, zwa25 żywszy Jego objętość Jak i ilość zamieszczanego materiału zdobniczego, wreszcie dołączane do prenumeraty premie, nie była wygórowana. Sam wydawca uważał, że pismo jest "nadzwy
czaj tanie" i zwracał na to uwagę swoich czytelników, po
równując Jego cenę ze znacznie droższymi ilustrowanymi cza
sopismami warszawskimi. W porównaniu z cenami innych pism galicyjskich w tym czasie - np. "Przyjacielem Domowym"
/tyg., 8 str,, w rocznej prenumeracie - 1 złr. 30 cent./,
"Strzechą" /13 zeszytów rocznie - 7 złr. 80 cent./, "Opie
kunem Polskich Dzieci" /tyg., 8-12 str., roczna prenumera
ta - 4 złr./, "Dziennikiem Literackim" /roczna prenumerata - 10 złr./ ilustrowana "Mrówka" była pismem o przystępnej niskiej cenie.
Znacznie taniej, bo za sumę 3 złr. 50 cent. można było nabyć skompletowane numery "Mrówki" za rok miniony, o czym zawiadamiano czytelników w zamieszczanych ogłoszeniach**®.
Świadczyły one o kłopotach ze sprzedażą nakładu, mimo przystępnej ceny.
Prenumeratę z terenu Austrii a zatem i Galicji można było zamawiać w redakcji i administracji "Mrówki", której adresy ulegały kilkakrotnej zmianie . Istniała też możli27 wość zgłaszania zamówień we lwowskich księgarniach: W. Gu- brynowicza i W. Schmidta oraz D,Czajkowskiego i G, Sey- fartha, Na terenie Galicji prenumeratę przyjmowały też księgarnie w Krakowie /jft7Siewicza, Ferdynanda Baumgardte- na, D.E. Frledlelna ii.Z,Herzoga oraz biuro informacyjne
W. Gąslorowskiego/ i na prowincji m.in, w Radomyślu /w księ
garni /VKasprzykiewlcza/, w Sokalu /księgarnia A.W. Grot- ta/. Prenumeratę w zaborze pruskim można było składać w ad
ministracji "Dziennika Poznańskiego" oraz w księgarni
K. Zupańskiego i Mieczysława Leitgebera w Poznaniu . Nabyw
ców z krajów Europy Zachodniej /Francji, Anglii, Szwecji, Szwajcarii, Włoch, Belgii/ oraz Ameryki i Turcji wydawca odsyłał pod francuski adres w Paryżu dra Wacława Bartosze- wieża - 57 rue Crosatier
Pozyskanie czytelników-prenumeratorów od początku na
stręczało wydawcy kłopotów. W pierwszych miesiącach 1869 r.
określał ich liczbę na około 270. Budziła ona zrozumiały niepokój, nie prorokowała bowiem dobrych perspektyw dla dalszych losów "Mrówki". Swoją troską i obawami wynikający
mi z tego faktu dzielił się A.D, Bartoszewicz z J.I. Kra- szewskim w kierowanych do niego listach . Początkowe trud30 ności ze zdobyciem nabywców "Mrówki" odzwierciedlały licz
by, z Jakimi zapoznawał czytelników - 30 prenumeratorów pisma po dwu miesiącach jego wydawania. Liczba ta powoli, ale sukcesywnie wzrastała \ gdy po trzech miesiącach wyno- siła 130, po czterech - 230, to po pół roku już-czterysta .
Pozwalało to wydawcy na optymistyczne prognozy co do dal
szego rozwoju pisma. Właściciel nie zaprzestał Jednak za
biegów o pozyskanie nowych odbiorców zwracając się do swych czytelników z apelem o pomoc w tym zakresie. Apel nie przy
niósł oczekiwanych rezultatów - "oto na 7 - 8-milłonową lud
ność Galicji i Poznańskiego zaledwie półtorasta przybyło prenumeratorów" , żalił się wydawca, a zatem "Mrówka" mog
ła osiągnąć liczbę około 600 prenumeratorów. Kondycja fi
nansowa pisma musiała stawać się kłopotliwa skoro zdecydowa
no się na zamieszczenie następujących słów od redakcji:
"Jeśli prenumeratorowie, którym się pismo nasze podoba 1 los takowego obchodzi, zechcieli przyjść nam z pomocą w nakłonieniu innych do nadsyłania przedpłaty, ułatwiliby wielce nam pracę i zapewniliby przyszłość pisma"33.
Opóźnienia, jakie następowały w ukazywaniu się czasopis
ma od początku 1870 r. w wyniku kłopotów związanych ze sprowadzaniem papieru i farby z zagranicy oraz przetrzymy
wania na komorze celnej materiałów zamawianych w Warszawie, pociągnęły za sobą utratę liczby prenumeratorów w takim stopniu, że pismo wydawano "tylko aby nie robić zawodu"34.
Kontynuowanie pisma podyktowane było, obok deklarowanej troski o czytelników, także i zabiegami właściciela o do
chody, które były niezbędne przy realizowanym równolegle tanim wydawnictwie "Biblioteka. Mrówki". Liczba prenumerato
rów, która dawałaby gwarancję trwania i regularnego ukazywa
nia się pisma, zdaniem samego wydawcy, powinna wynosić 2 500 nabywców3**.
Nadzieja na pozyskanie nowych odbiorców pojawiła się wraz z połączeniem "Mrówki" z "Dziennikiem Literackim" -
"przez połączenie z Dziennikiem Literackim - pisał wydaw
ca - ustalamy los naszego pisma-, gdyż przez to liczba czy
telników się podwaja"33.
Pozytywną w tonie ocenę liczby prenumeratorów, bez podawania cyfr, redakcja zawarła w odezwie "Do naszych Czy- telników" na początku 1871 r. , określając trzeci rok wy37
li''
dawania "Mrówkin Jako najpomyślniejszy, w którym liczba czytelników znacznie wzrosła.
Wysokość nakładu "Mrówki" trudno Jednoznacznie określić.
Przytoczone informacje pozwalają przypuszczać, że liczba prenumeratorów wahała się od 400-600 do około tysiąca. Wia
rygodnym potwierdzeniem tych założeń byłyby listy prenume
ratorów, których dotychczas nie udało się odnaleźć. Wyso
kość nakładu była Jednak wyższa od liczby abonentów. Pi
smo rozprowadzano także w sprzedaży indywidualnej, zatem wysokość nakładu musiała być wyższa o kilkaset egzemplarzy
od liczby prenumeratorów. Potwierdzają to liczne ogłoszenia zamieszczane w "Mrówce" o możliwości nabywania roczników z lat ubiegłych . Jeżeli przyjąć za rekordowe nakłady ja
kie osiągnął we Lwowie "Przyjaciel Domowy" - 3 300 egz.
i "Dziennik Literacki" - od 1 350 egz. w 1863 r. do 3 500 egz. , to wysokość nakładu "Mrówki", która mogła się wahać 39 od 1 200 do 1 500 egzemplarzy była względnie dobra, jak na warunki galicyjskie.
Pismo docierało nie tylko do odbiorców krajowych, ale także do Francji. Wydawca tak informował o zasięgu geogra
ficznym pisma.
"niektóre miejscowości, jak Cieszyn, Marsylia, Nowy Sącz, Paryż, Zaleszczyki bardzo wiele pod tym względem - powiększenia odbiorców pisma - uczyniły, ale oprócz tych miejscowości i wiele innych dawało nam poparcie"^.
Prace przygotowawcze związane z wydawaniem "Mrówki"
A. D. Bartoszewicz rozpoczął Jesionią 1868 r., prowadząc korespondencję ze znanymi pisarzami, ludźmi nauki i działa
czami społecznymi, zwracając się do "znakomitości literac
kich", jak również przedstawicieli młodej generacji. Świa
domy konieczności pozyskania na współpracowników ogólnie znane, i szanowano osobistości, których nazwiska przy
ciągałyby czytelników, zwrócił się z prośbą o pomoc do
J.I. Kraszewskiego . Ambicja wydawcy, aby od samego począt41
ku publikowane w "Mrówce" utwory prezentowały dorobek zna
nych twórców skłoniła go do sformułowania prośby o wyraże
nie zgody na zamieszczenie w piśmie jednej z powieści pi
sarza, przy czym nie wskazywał na żaden konkretny tytuł, co wyraźnie świadczy, że zależało mu przede wszystkim na renomowanym nazwisku autora. Świadomość własnych, ograni
czonych możliwości finansowych kazały A.D. Bartoszewiczowi dopytać się o oczekiwane honorarium, uzależniając od jego wysokości przyjęcie ewentualnej współpracy. Oczekiwał też od pisarza uwag na temat wydawanego pisma 1 wskazania Jego słabych stron . Indagowanie pisarza o przyjęcie współpra
cy z pismem podejmował wydawca wielokrotnie, szczególnie często na początku. Szukając argumentów, które skłoniłyby J.I. Kraszewskiego do podjęcia korzystnej dla wydawcy de
cyzji, wskazywał m.in. na trudności w rozprowadzaniu pre
numeraty. Jego zdaniem możliwość przyciągnięcia czytelni
ków, a tym samym zwiększenia możliwości rozwoju pisma da
łoby zamieszczenie w "Mrówce" utworu pisarza:
"Mamy niby przyobiecane współpracownictwo bardzo roz
ległe, nic to nie pomoże, Pan jeden tylko możesz nas po
ratować dając powieść"*^.
Początkowo pisarz odmawiał zgody na druk swoich utwo- rów na łamach "Mrówki" ,44 ale w połowie 1869 r. udało się A.D. Bartoszewiczowi uzyskać pozwolenie na zamieszczenie
opublikowanego wcześniej /w 1863 r,/ w Warszawie, w "Tygod
niku Ilustrowanym" utworu pt. "Pomywaczka". Propozvcja ta nie wzbudziła zachwytu wydawcy, który obawiał się reakcji lwowskiego środowiska dziennikarskiego i oskarżeń o doko
nywanie przedruków*®. Dopiero przyrzeczenie pomocy pisarza w uzyskaniu pozwolenia przedruku częściowo uspokoiło wy
dawcę.
Innym znanym adresatem, do którego A.D, Bartoszewicz zwracał się o współpracę był K, Libelt, Prosząc go o nade
słanie "chociażby odrobiny", nie określał tematu, który
odpowiadałby profilowi pisma . Jeszcze w grudniu 1868 r.
pisał do K. Libelta jako "człowieka zasłużonego i doświad
czonego", aby "zechciał zasilić pismo ... swoim współpra- cownictwem, nadał mu kierunek i znaczenie" , wyrażając 47 zarazem przekonanie, że nie odmówi swojej pomocy. A.D. Bar
toszewicz prosił o.in. K. Libelta o zgodę na drukowanie na łamach "Mrówki" Jego odczytów, które uczony miał wygłosić we Lwowie na zaproszenie Towarzystwa Literacko-Naukowego*8.
Starania o przyciągnięcie do pisma współpracowników z kręgu znanych ludzi pióra i nauki wydawca łączył w póź
niejszej korespondencji wydawniczej z prośbami o reklamowa- nie "Mrówki" w innych czasopismach49
Efekty zabiegów znalezienia znaczących współpracowników nie były zgodne z oczekiwaniami wydawcy. Utrudnieniem w tych staraniach była w pewnym stopniu kondycja finansowa wydaw
nictwa. Pociągało to za sobą nieterminowe wywiązywanie się ze zobowiązań płatniczych, opóźnianie wypłacania honorariów, co nie było zachęcającą perspektywą dla autorów, zwłaszcza o określonej już renomie, a nie decydujących się dobrowol
nie na bezpłatną współpracę. Takie warunki mogły byó akcep
towane w kręgu pisarzy, debiutujących80.
Obok wspomnianych "znakomitości kraju" do grona współ
pracowników należeli też: uczony i działacz ruchu socjali
stycznego Bolesław Limanowski, powieściopisarz Władysław Sabowski, poeta, autor libretta do opery "Halka" S. Moniusz
ki - Włodzimierz Wolski, publicysta i edytor Leonard Chodź
ko, poeta Władysław Bełza. Redakcji udało się skupić wokół pisma liczne grono osób rekrutujących się w przeważającej mierze ze środowiska lwowskiego i emigracyjnego, głównie przedstawicieli młodszej generacji, jak np. J. Gordona, Bronisława Komorowskiego, Teofila Szumskiego, Atanazego J. Rogosza, Karola Wldmana, Lucjana Tatomira, Jana K. Tur
skiego, Karola śwldzlósklego, Krystyna Ostrowskiego. Pod koniec 1869 r. liczba współpracowników w ocenie A.D. Barto
szewicza osiągnęła sto kilkadziesiąt osób51.
Redakcja na kartach pisma prezentowała swoich współpra
cowników przy różnych okazjach, np. w związku z przybyciem do Lwowa J. Gordona zapoznano czytelników z jego twórczoś- clą-' . Krótkie notki poświęcone autorom publikującym
ęp
w "Mrówce” zamieszczano w dziale Kronika, gdzie zostali przedstawieni o.in. piszący korespondencje z Belgradu - Władysław Kozłowski, redaktor prowadzący notatki muzyczne - Maurycy Sieber, czy współpracownik Roman Szymański, Liczne grono pisarzy 1 poetów związanych z pismem uzupełniali uczeni, publicyści, którzy dostarczali artykuły popularyzu
jące różne dyscypliny naukowe, wypełniali treści pisma do
niesieniami z różnych miast polskich i europejskich, pisali o życiu artystycznym, literackim i muzycznym kraju.
Zawartość pisma prezentowana była w stałych działach, wymienianych w załączanych do rocznijców spisach treści. Za
równo kolejność, Jak i zakres działów ulegały zmianom w po
szczególnych latach. Były to: Poezja - Powieść, dramat, ko
media, obrazki, szkice, podróże - Życiorysy, szkice histo
ryczne, pamiętniki itp, - Literatura, krytyka, przeglądy, sprawozdania - Nauki przyrodnicze, higiena - Ryciny i doda
ny w 1870 r. dział rozrywki - Rebusy, zagadki, humoreski.
Zawartość dopełniał dział Rozmaitości i reklama wydawniczo- -księgarska, w znacznej mierze zdominowana reklamą wydawnictw
•Mrówki". W 1871 r. wyodrębniono dział "Bibliografia polska", który przynosił wykazy i krótkie recenzje nowości wydawni
czych.
Zasadniczą część publikowanych materiałów stanowiła w "Mrówce" literatura piękna. Z twórczości poetyckiej naj
częściej zamieszczano wiersze nie żyjącego już Władysława Syrokomli, Z nie publikowanego wcześniej dorobku poety
"Mrówka" zamieściła fragment gawędy "Perkunas" 53 oraz frag
ment gawędy historycznej, jej trzecią pieśń, pt. "Kanonik przemyski"®*. Oprócz fragmentów większych całości znalazło się też kilka drobnych utworów, m.in. "Dedykacja gawęd",
"Toast", "Niewinnej duszycce" /1869, nr 13/, "Odpowiedź"
/nr 19/, "Hymn do N.P. Ostrobramskiej”, “Hymn do Pana Jezu
sa" /nr 24/. Ta ilościowa dominacja utworów Ludwika Kondra
towicza w pierwszym roczniku "Mrówki” była następstwem ini
cjatywy A.D. Bartoszewicza podjętej na rzecz pomocy siero
tom po zmarłym poecie. Realizował ją konsekwentnie, zabie
gając o poparcie dla tej akcji. Zwrócił się w tej sprawie z prośbą do J.I. Kraszewskiego, którego autorytet miał zwięk szyć jej skuteczność, tifektem tych zabiegów był okoliczno- scioxvy artykuł pisarza poświęcony poecie**®. Wsparcia udzie
lił też Teofil Lenartowicz, którego wiersz pt. "Władysław Syrokomla” zamieszczono w tym samym co artykuł J.I. Kra
szewskiego numerze, oraz Gabriela z Guntherów ks. Puzyni- _ 56
na
Zaangażowany w tę sprawę wydawca zamieszczał w piśmie sprawozdania ze zbiórki pieniędzy dla dzieci i wdowy, do której włączyli się m.in. Jan Matejko, redaktor lwowskiego pisma "Opiekun Polskich Dzieci" - Aleksander Kisielewski, dy rektor teatru lwowskiego - Adam Miłaszewski, który przezna
czył na ten cel dochód z jednego przedstawienia, czy wła
ściciele lwowskiej księgarni - Wł. Gubrynowicz i Wł.
Schmidt . Przypominanie na łamach "Mrówki" twórczości w. Sy rokomli było zatem częścią podjętej inicjatywy.
Nieustanne starania A.D. Bartoszewicza o uzyskanie od J.I. Kraszewskiego zgody na współpracę zaowocowały otrzyma
niem nie publikowanego dotąd wiersza pt. "Fragment", który zamieszczono w numerze 2 "Mrówki" z 1869 r.
Grono bardziej znanych poetów, których wiersze publiko
wano w piśmie reprezentował Teofil Lenartowicz. Dwuletnia współpraca poety z "Mrówką" pozwoliła czytelnikom poznać,
oprócz ww. wiersza okolicznościowego, jego cztery drobne utwory: "Diabeł", "Solidarność", "Urywek opowiadania ochot
nika" /1869 nr 18/ oraz "Do Przyjaciół" /1870 nr 1/.
Z "Mrówką" współpracował również miejscowy poeta i przy-' jaciel wydawcy - Władysław Bełza, którego kilka wierszy za
mieszczono w pierwszym i drugim roczniku, np. "Niewesoły 122
Krakowiak" /1869 nr 22/, "Na górach" /1869 nr 32/, czy "Wię
zień" /1870 nr 3/.
W miarę ukazywania się pisma i powiększających się kło
potów finansowych ubywało w spisie treści nazwisk bardziej znanych poetów. Ostatni rok 1871, czy raczej pierwszy Jego kwartał, był pod tym względem wymowny. Jedynym poetą o utrwalonej pozycji był Adam Asnyk, którego okolicznościowy wiersz poświęcony J.I. Kraszewskiemu z okazji imienin,
"Mrówka" przedrukowała po jego wcześniejszej publikacji w "Kraju" i "Dzienniku Poznańskim"®®.
Większość utworów poetyckich była autorstwa twórców 0 zdecydowanie mniejszym dorobku 1 randze literackiej. Dłu
ga lista nazwisk poetów, mimo różnego poziomu ich talentu, pozwalała na zaprezentowanie czytelnikom bogatego dorobku twórczości poetyckiej i co warte odnotowania, w zdecydowa
nej większości przybliżanego odbiorcom w pierwszym roku ukazywania się "Mrówki".
A.D» Bartoszewicz często sięgał po twórczość poetycką pokolenia powstańców i emigrantów, zaznaczając w ten spo
sób swój związek duchowy z nimi oraz podobieństwo postaw 1 biografii. Przykładem mogą być i Karol Śwldzlńskl, który współpracował z kilkoma pismami, w tym także z "Mrówką"®9, czy Krystyn Ostrowski, który w 1869 r. przebywał we Lwowie w związku z uroczystościami zakładania kopca Unii Lubel
skiej i wtedy też najpewniej wydawca "Mrówki" otrzymał wiersz "Do Przyjaciół na r, 1869" . Innym przykładem poe-60
ty-emigranta /zmarłego 2 stycznia 1869 r./, którego wiersz pt. "Pożegnanie" zamieściła "Mrówka" był Henryk Jabłoński /1869 nr 8/. Próby poetyckie powstańca styczniowego i zna
nego historyka literatury - Józefa Tretiaka, który powró
cił z emigracji w 1867 r. i osiadł we Lwowie, zapełniały dział poezji w 1871 r. Opublikowano aż 5 jego utworów /przy pojedynczej reprezentacji tytułów innych poetów/, m.in,
"Obrazek zimowy" /nr i/, "Stworzenie Ewy" /nr 2/, "Adagio"
/nr 6/. Grono poetów-emlgrantów powiększał Włodzimierz
Wolski, którego wierszowaną powiastkę pt. "Mosiek" we frag
mentach ogłoszono w 1869 r. /nry 15-17/.
Związki ze swym niedawnym środowiskiem zaznaczał A.D.
Bartoszewicz nie tylko przez przyciąganie do współpracy byłych powstańców-literatów. Podejmował też w "Mrówce” ich obronę przed atakami miejscowych pism®1. Zwracał przy tym uwagę na niewielką współpracę pism krajowych z emigrantami, wśród których, co podkreślał, znajdowali się liczni przed
stawiciele inteligencji polskiej. Podnosił również na ła
mach "Mrówki" problem warunków życia weteranów, którzy utrzymywali się z zapomóg ze Stowarzyszenia Podatkowego.
Pod adresem społeczeństwa formułował zarzuty braku dbało
ści o niedołężnych obecnie niedawnych obrońców Ojczyzny®^.
Twórczość poetycka prezentowana na łamach pisma pra
wie w całości była dorobkiem polskich autorów, z których, oprócz już wspomnianych, można wymienić: Leonarda Sowiń-
63 64 6 5
skiego0 , Jana Berdo° , Bronisława Komorowskiego0 , współ
pracującego z "Mrówką" przez cały czas, Józefa Tretiaka podpisującego swe utwory inicjałami "J.T." lub pseudonimem
"Jan Trzeciak" oraz "Alfa" - Szczepańskiego. Liczną grupę stanowili poeci, którzy swe wiersze sygnowali inicjałami, pseudonimami. Wyjątkowo natomiast była przybliżana czytel
nikom poezja obcych autorów i to w małych fragmentach, m.in.
z Helne’go, Byrona, Lamartine'a w przekładzie "F.S," Jana S, Falińskiego /1869 nr 6/.
Stałym działem literackim obok poezji był dział prozy i dramatów, w którym prezentowano powieści, opowiadania, wspomnienia drukowane zwykle w odcinkach.
Wydawca, który starał się zapoznawać czytelników ze współczesną literaturą polską zdawał sobie sprawę, że mag
nesem mogącym przyciągnąć czytelników może być tylko "dobra powieść”, ciesząca się największym powodzeniem i do tego firmowana nazwiskiem uznanego powszechnie pisarza. Stąd cierpliwe i długie starania i prośby kierowane do J.I. Kra
szewskiego. A.D. Bartoszewicz, któremu zależało na uzyska-
nlu tekstu oryginalnego dla podniesienia prestiżu swego pisma - uzyskał Jedynie zgodę na przedruk wspomnianej Już
"Pomywaczki"66.
Podobnie jak w przypadku wyboru prezentowanej twórczo
ści poetyckiej, również i wśród pisarzy odnajdujemy nazwi
ska autorów byłych powstańców 1 aktualnych emigrantów.
Z bardziej znanych prozaików tej właśnie grupy udało się włączyć do grona współpracowników Zygmunta Miłkowsklego - T.T. Jeża, powstańca i emigranta mieszkającego od 1866 r.
w Brukseli. W 1870 r. ogłoszono w "Mrówce" Jego powiastkę pt. "Opowiadanie Stasia" /nry 1-5/, która w tym samym roku ukazała się we Lwowie Jako wydanie samoistne67.
Do grona pisarzy-powstańców należał też Władysław Sa- bowski, publikujący swe utwory najczęściej pod pseudonimem Wołody Skiba. Literat ten, związany od 1869 r. z Krakowem, współpracował także z redakcjami czasopism lwowskich.
"Mrówka" przedstawiła swoim czytelnikom Jego nie publiko
waną powieść pt. "Na wędkę"66. Autor kontynuował współpra
cę z pismem także w roku 1870, zamieszczając omówienie poe
zji nowogreckiej z przykładami kilku tłumaczeń /nry 1-4/.
Do kręgu tej grupy pisarzy należał też Józef Narzyoekl, który po powrocie z emigracji w 1868 r. osiadł w Krakowie.
W ostatnim roku wydawania "Mrówki" A.D. Bartoszewicz ogło
sił, sygnowany kryptonimem "J.N." pierwodruk Jego powieści pt. "Ojczym", osnutej na tle wypadków powstania 1863 r.69.
W związku z przerwaniem wydawania "Mrówki" utwór nie został opublikowany w całości.
Realizując zamierzenie prezentowania na łamach "Mrówki"
dorobku literackiego autorów polskich niezależnie od gra
nic zaborów, A.D. Bartoszewicz zamieścił powieść pisarki związanej od lat pięćdziesiątych XIX w. z Poznańskiem - Pauliny ffilkońskiej. Była to dwuczęściowa powieść tenden- cyjno-moralizatorska pt. "Za posagiem" /1670 nry 2-5/, któ
ra w roku następnym, tj. 1871, doczekała się realizacji książkowej70.
Przedstawicielem środowiska warszawskich literatów, któ
rego twórczość wydawca przybliżył czytelnikom był Jan Kanty Turski. Twórczość pisarza wywodzącego się z krakowskiego środowiska - do Warszawy przeniósł się dopiero w 1867 r, - prezentowały dwa utwory: powieść "Zochna krakowianka" /1869 nry 25-36/ 1 opowiadanie historyczne: "Tajemnica królowej"
/1869 nr 20/.
Prozaików, których twórczość publikowano na łamach
"Mrówki" wypada uzupełnić nazwiskiem młodego literata lwow
skiego, od początku współpracującego z "Mrówką" - występu
jącego jako wydawca i redaktor odpowiedzialny trzech pierw
szych numerów pisma. Był nim Teofil Szumski, którego ogła
szany utwór sam A.D. Bartoszewicz oceniał,w liście do J.I.
Kraszewskiego , Jako słaby -71
"drukujemy obecnie rzecz poczciwą ale słabą, nie opra
cowaną, młodego powieściopisarza".
Powieść zatytułowana "Chcę przejść do potomności" /1869 nry 1-9/ podejmowała wątek powstańczy.
Listę autorów uzupełniali: M. Akielewicz /"Litwa", 1869 nry 4-7/, ks. Sadok Barącz /"Przygody Sławosza Suli
my", 1870 nry 2-4/, Jan Krzywda /humoreska "Historia tala
ra polskiego", 1871 nr 1/.
Niewielką reprezentację na łamach "Mrówki" posiadały natomiast utwory sceniczne. Przybliżano przede wszystkim twórczość polskich autorów, wśród których nie brak było utworów ogłaszanych drukiem po raz pierwszy, m.in. Jana Kantego Turskiego - "Faworyta" /1869 nry 11-13/, jednoak- tówka komediowa Wł. Bełzy pt. "Emancypantka" 72 czy dramat Adama Bełcikowskiego z 1856 r. pt. "Hunyadi" . Twórczość 73 dramatopisarską ffł. Syrokomli przybliżył czytelnikom
"Mrówki" zamieszczony fragment najpopularniejszego z jego dramatów historycznych "Kasper Karlidski" /1871 nr 10/, znany wcześniej 1 cieszący się dużym rozgłosem poza Wil
nem - w Warszawie i Poznaniu.
Jedyny raz sięgnięto w 1870 r. po klasykę światową, pu
blikując w 5 odcinkach tragedię W, Szekspira pt. "Król Lir"
w tłumaczeniu Adama Pługa /Pietkiewicza/ - nry 1-5,
Założenie wydawcy stworzenia pisma literackiego, które prezentowałoby całość polskiego życia literacko-kultural
nego wyrażało się w zamieszczanych w dziale Przegląd pi
śmiennictwa - informacjach o poczynaniach kulturalnych w różnych ośrodkach polskich,o życiu teatralnym i ruchu wydawniczym. Omawiano czasopisma, szczególnie literackie, wychodzące w Warszawie - "Kłosy", "Tygodnik Ilustrowany", w Krakowie - "Kalina", w Poznaniu, Wrocławiu, Sanoku. Nie pomijano też czasopism lwowskich - "Dziennik Lwowski",
"Nowiny", "Strzecha", "Szczutek", próbując ukazywać ich zalety, jak 1 nie szczędząc krytycznych uwag. Wydawca wy
rażał przy tym swój pogląd na ważne zadanie pisma literac
kiego :
"Pismo literackie winno pamiętać o najważniejszej rub
ryce , tj. sprawozdanie z ruchu literacko-umysłowego w kro
ju całym, nie może wyrzec się korespondencji z głównych ognisk tego ruchu, powinno zawiadomić swoich czytelników z tym wszystkim co się nowego pojawia, powinno pobudzać, zasilać ten ruch, pośredniczyć w nim"<4.
Obraz polskiego życia kulturalnego dopełniały krótkie notatki w Kronice muzycznej poświęcone muzyce, towarzy
stwom muzycznym /w 1870 r, w opracowaniu Maurycego Siebera/
plastyce - w dziale Kronika artystyczna, omawiając twór
czość wybranych malarzy, np, cyklu A. Grottgera - Wojna w opracowaniu Józ, Tretiaka /1870 nry 1-2/, który uzupeł
niało jedenaście reprodukcji obrazów tego cyklu.
Sporo miejsca poświęcano omawianiu piśmiennictwa pol
skiego i obcego, zamieszczając recenzje książek 1 wysta
wianych sztuk teatralnych. Służył temu dział krytyki pro- wadzony pod różnymi nagłówkami • Omówienia doczekały się m.ln, powieści J.I. Kraszewskiego : "Dziadunio", "Bezimien
na", "Hybrydy" /1869 nr 6/, "Kamienica w długim rynku"
/1869 nr 3/, tragedie B. Komorowskiego: "Po śmierci", "Rej
tan" /1869 nr 3/, opracowania historyczne: Antoniego Cille
ra - "Historia powstania 1863 i 1864" i Henryka Schmitta
"Dzieje Panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego” /1869 nr 3/. Prezentując ruch wydawniczy omawiano oprócz poszcze
gólnych tytułów także ukazujące się serie wydawnicze, pod
kreślając walory własnej "Biblioteki Mrówki".
Szczególnie starannie prezentowano wydawnictwa ludowe w opracowaniu Ż. Żmogusa, omawiając zarówno inicjatywy w tym zakresie Władysława Mickiewicza i jego "Bibliotekę Ludową” /np. 1869 nr 2/, czy Karola Forstera /1869 nr 3/
i Alfreda Młockiego /1869 nr 2/, Jak i pojedyncze tytuły.
Szczególnie preferowaną na łamach "Mrówki" była "Biblioteka Ludowa” Władysława Mickiewicza z Paryża.
"Mrówka" starała się przybliżyć swym czytelnikom syl
wetki sławnych Polaków, dawnych i współczesnych - pisarzy, uczonych, muzyków, malarzy. Zamierzenie to realizowała publikując biogramy, uzupełniane portretami, w opracowaniu różnych autorów - Karola Wldmana, Gustawa Jelenia, Wincen
tego Mazurkiewicza, Aleksandra Wernickiego. Liczne biogramy przygotował sam A.D. Bartoszewicz. Omówienia doczekali się m.in.: A. Mickiewicz /w oprać, K. Wldmana 1869 nr 5/, J.I.
Kraszewski /w oprać. A.D. Bartoszewicza 1869 nr 18/,
K. Szajnocha /w oprać. L. Tatomira 1869 nr 16/, J.Ü. Niem
cewicz /anonim. 1871 nr 13/, M. Mochnacki /w oprać. K. Wld
mana 1869 nry 32-34/, M. Kopernik /w oprao. W. Wernickiego 1869 nr 6/, J. Lelewel /w oprać. A.D. Bartoszewicza 1869 nr 1/, Julian Bartoszewicz /w oprać. P.T. 1869 nr 28/, K. Libelt /w oprać. A,D. Bartoszewicza 1869 nr 2/, H. Koł
łątaj /w oprać, A.D. Bartoszewicza 1869 nry 9-10/, F, Cho
pin /w oprać, Gustawa Jelenia 1869 nry 27-28/, J. Matejko /w oprać. A.D. Bartoszewicza 1869 nr 15/.
Wśród artykułów upowszechniających naukę najwięcej miej
sca zajmowała tematyka historyczna, przynosząc rozprawki poświęcone zarówno dawniejszej, jak i niezbyt odległej hl-
storii Polski. Opublikowano m.ln. opracowanie II. Schmitta o utworzeniu unii Litwy z Koroną /1869 nry 19-22/, tf. Mazur
kiewicza - Towarzystwo Demokratyczne Polskie /1869 nr 23- 26/. J.N. Janowski zapoznał czytelników z historią reform politycznych w dawnej Polsce /1870 nry 1-3/, a Ksawery Bo- czarski przybliżył sprawy chłopskie w Galicji w latach czterdziestych /1870 nry 2-4/.
Tematykę historyczną dopełniała literatura faktu z nie
dawnych wydarzeń powstańczych - Zapiski z powstania stycz
niowego 1863-1864 J , Gordona /1870 nry 2-4/.
Publikowane na łamach •'Mrówki" artykuły popularyzujące wiedzę dotyczyły też w znacznej mierze nauk przyrodniczych.
Cykl z tego zakresu stanowiły popularne odczyty z dziedzi
ny astronomii K. Libelta wygłaszane we Lwowie w 1869 r.
i za zgodą autora publikowane na bieżąco w "Mrówce"^®. Te
matykę tę dopełniały artykuły znanego wówczas uczonego L. Wierzejskiego o zaćmieniu słońca /1969 nry 9-10/ i naj
nowszych odkryciach w dziedzinie nauk przyrodniczych /1869 nry 2-4, 6/.
Systematycznie też zamieszczano materiały na temat hi
gieny w opracowaniu Wacława Bartoszewicza. Były to listy 0 zachowaniu zdrowia ogłaszane w formie korespondencji z Paryża77
W późniejszych rocznikach, zwłaszcza w 1871 r., daje się zauważyć obniżenie poziomu publikowanych materiałów popularnonaukowych 1 to zarówno w doborze tematyki, jak
1 opracowaniu. Pojawiły się wówczas krótkie artykuliki na temat kawy /w oprać. S, Nowińskiego 1871 nr 4/, papugi
/w oprać. MK.M." 1871 nr 3/, Słowaków /w oprać. W.L. Anczy- ca 1871 nr 4/, Chin /w oprać. F. Guwowskiego 1871 nry 6-7/.
Jednym ze współpracowników "Mrówki” był Stanisław ICuna- siewicz, zastępca konserwatora budowli i pomników krajo
wych Galicji Wschodniej. Zgodnie z pełnioną funkcją podej
mował w swoich artykułach problemy związane z konserwacją 129
zabytków. Informował o zadaniach instytucji, apelował o przekazywanie ewentualnych wykopalisk do archiwum miejskie
go lub zbiorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Lwo
wie, a w Krakowie do Towarzystwa Naukowego lub UJ. Pisał też o inicjatywach wydawniczych, z których dochód miał być przeznaczony na restaurację zabytków78
Wydawca "Mrówki" dużo uwagi poświęcał tematyce oświaty ludowej, uznawanej za zaniedbaną i wymagającą ożywienia.
Realizacji tego zamierzenia towarzyszyło zwrócenie uwagi na potrzeby kształcenia ludu, które omawiał Lucjan Tołoczko /1869 nr 29/. Podkreślał on konieczność przeobrażenia pol
skiego szkolnictwa i dokonania szybkiej reformy z uwzględ
nieniem kształcenia zawodowego i pilnego uzupełnienia za
niedbań w zakresie podniesienia poziomu oświaty wśród ludu.
Prezentowano również organizacje, jak np. Stowarzysze
nie Przyjaciół Oświaty Ludowej, które przez swą działal
ność, np, odczytową czy zakładanie czytelń w szkołach ludo- wych, inicjowały pracę na rzecz rozwoju oświaty ludu .79
Uzupełniały tę tematykę zamieszczane informacje o wy
dawnictwach ludowych, krajowych i zagranicznych, polecając równocześnie pośrednictwo redakcji "Mrówki" w dostarczaniu czytelnikom poszczególnych tytułów.
"Mrówka" przez cały czas ukazywania się tłoczona była w tej samej oficynie, która zmieniała tylko wspólników
oraz nazwę. Była nią drukarnia Karola Grommana założona w 1868 r. wspólnie z adwokatem drem Henrykiem Jasieńskim pod nazwą Drukarnia "Dziennika Lwowskiego". Od 1871 r.
wspólnikiem K, Grommana został J. Dobrzański, a zarządcą August L. Skerl. Nazwę drukarni zamieszczano na końcu każ- dego numeru pod tekstem80
Współpraca z Jedną oficyną utrzymana przez cały czas wydawania "Mrówki" zdecydowała o Jednolitym charakterze kompozycyjnym pisma mimo zmian podejmowanych przez wydawcę.
"Mrówka" ukazywała się początkowo w formacie ok. 20 x
26,7 cm. W anonsach dotyczących nowego rocznika - 1870 -
zapowiedziano zmianę formatu pisma na duży - ok. 26,5 x 37,1 cm, sygnalizując też zmianę papieru na satynowany. Ga
tunek papieru pogorszył się pod koniec ukazywania się pi
sma - w marcu 1871 r, /od nr 11 z 17 marca/.
Stronę tytułowo-tekstową zdobiła winieta - początkowo ilustracyjna z widokiem Lwowa, pod którą w łuku złożony był pismem ozdobnym tytuł /od nru 1-18 z 5 czerwca 1869 r./,
a następnie ornamentacyjnat w którą złożony prostym pismem tytuł został wkomponowany, ff 1870 r. powrócono do ilustracyjnej winiety przedstawiającej tym razem czytające
go pismo mężczyznę oraz grono zasłuchanych osób i tę winie
tę utrzymano do końca wydawania pisma.
W części tytułowej podawano /pod lub nad winietą/
informacje o roczniku, numerze, dacie dziennej, cenie oraz zamieszczano warunki prenumeraty /od nru 17 z 15 czerwca 1869 r./ i adres redakcji. Częśó tytułowo-informacyjną oddzielano od tekstu linią angielską.
Tekst składano początkowo w dwu kolumnach /do końca 1869 r./, a od 1870 w trzech, które oddzielała cienka, pro
sta lub falista linia. Tekst zasadniczy składano kolonelem, natomiast nazwiska autorów oraz tytuły utworów wyróżniano wielkością - np. cycero - oraz krojem, używając w tym celu pismo półgrube czy grube, proste lub ozdobne, niekiedy kur- sywne.
Informacje o treści numeru, składane pismem najmniej
szym, zamieszczano pod tytulaturą, nad lewą kolumną, a na
stępnie /od sierpnia 1869 r./ przeniesiono na ostatnią stronicę. Tam też podawano nazwiska wydawcy, redaktora od
powiedzialnego i nazwę drukarni, a dane te oddzielano od tekstu linią angielską.
Materiał zdobniczy stanowiły oprócz linii także proste przerywniki w zakończeniu utworów, ozdobniki ornamentacyj- ne, np. przy oznaczeniu numeru stronicy /stosowane od
1870 r./, a dopełniały go ornamentacyjne inicjały oraz ram
ki, wykorzystywane najczęściej przy reklamie własnego wydaw
nictwa "Biblioteki Mrówki".
"Mrówka" od początku ukazywania się miała aspiracje zaistnienia w świadomości czytelników jako pismo ilustrowa
ne, co uwidaczniał podtytuł na zbiorczej karcie tytułowej przeznaczonej dla pierwszego rocznika, a jako podtytuł każ
dego numeru w 1871 r. - "Tygodnik Ilustrowany". Realizacja tego zamierzenia uzewnętrzniała się w dołączanych do bio
gramów portretów pisarzy, uczonych, muzyków lub ilustra
cjach dokumentujących opisy geograficzno-historyczne przed
stawiające np. Złotą Bramę w Kijowie /1869 nr 11/, Sukien
nice w Krakowie /1870 nr 4/, Ratusz we Wrocławiu /1871 nr 9/. Pojawiały się też reprodukcje znanych obrazów, np.
A. Grottgera /1870 nry 2-3/, J. Matejki /1869 nr 4/. Dopeł
niały je zamieszczane na końcu numeru ilustracyjne "szkice humorystyczne". Liczba zamieszczanych drzeworytów stopnio
wo zwiększała się* od zapowiadanej Jednej ryciny w każdym numerze pisma w 1869 r. , dochodząc do 10 rycin w 1870 r.8 1
Część drzeworytów była sygnowana inicjałami rytownika
"K.K. we Lwowie", którym mógł byó K. Krzyżanowski®^, Spot
kać też można inne nazwiska - rytownika P. Szymańskiego /np.
odnotowane na portretach 1870 nr 5, 1871 nr 11/,rytownika Z.
Sidorowicza /np. ilustracyjna okładka pisma w 1870 r./, czy rysownika/1/Swobody/np.portret w nrze 5 z 1870 r,/.
Drzeworyty zamawiane były w warsztatach Warszawy /u W. Koro- tyńsklego/, Pragi, Lipska, Paryża, o czym wspominał wydaw- ca w anonsach dotyczących "Mrówki"83
Zewnętrzną szatę pisma zamykała broszurowa okładka rocznika, którą zdobiła prosta ramka z ornamentem w naroż
nikach i po bokach /w 1869 r./, czy bardziej ozdobna, ilu
stracyjna okładka/w 1870 r./ wykonana w zakładzie J. Ungra w Warszawie.
Strona kompozycyjno-typograflczna pisma - dobry papier, z umiarem stosowany materiał zdobniczy i stopniowo powięk
szająca się liczba drzeworytowych ilustracji - sprawiała, że "Mrówka" zgodnie z podtytułem prezentowała się jako boga
to ilustrowane czasopismo.
Dyktowana poczuciem obowiązku wykorzystania łagodniej
szej cenzury w Galicji decyzja A.D. Bartoszewicza stworzenia liczącego się pisma literackiego, adresowanego do bardziej wyrobionego czytelnika wywodzącego się z "klasy średniej mieszczańskiejokazała się w rzeczywistości zadaniem trudnym do zrealizowania. Wydawanie pisma literackiego, pre
zentującego życie kulturalno-llterackle z terenu całej Pol
ski i wypełnienie "Mrówki” głównie utworami literackimi by
ły nie dość atrakcyjne, by przyciągnąć odpowiednio liczne grono czytelników, mimo niskiej ceny.
Kłopoty finansowe, z którymi borykał się wydawca od sa
mego początku stały się zapewne powodem nagłego zaprzesta
nia wydawania pisma. Były one przyczyną trudności z utrzy
mywaniem regularności pisma, przede wszystkim jednak ogra
niczały możliwość honorowania bardziej znanych autorów, któ
rych wydawca pragnął przybliżyć czytelnikom "Mrówki". Pro
ponowane autorom niskie wynagrodzenia, wypłaty honorariów w ratach, ich odraczanie, nie zachęcały do współpracy, zwłaszcza twórców o ustalonej randze. Zaważyło to w efek
cie na repertuarze prezentowanej w "Mrówce" literatury pięk
nej. Planów w tym zakresie nie udało się wydawcy zrealizo
wać z jednakowym sukcesem przez cały czas wydawania pisma.
Najbardziej owocnym pod tym względem był rok 1869 i to za
równo w doborze autorów, jak ich liczebności i objętości zamieszczanych utworów. W latach następnych reprezentacja ta była zdecydowanie uboższa z przewagą utworów mniej zna
nych autorów.
YTydawca konsekwentnie jednak zabiegał o dostarczenie czytelnikom tekstów oryginalnych oraz o umożliwienie odbior
com "Mrówki” poznania twórczości autorów z całego terenu Polski.
Próbie rozbudzenia czytelnictwa i zamiłowania do litera
tury miały, oprócz tekstów literackich, służyć publikowane recenzje i wykazy nowości. Zamieszczane korespondencje z róż
nych miast, które przynosiły informacje o inicjatywach i imprezach kulturalnych,miały ożywić zainteresowanie czy
telników życiem kulturalnym na ziemiach polskich. Równo
cześnie pismo przez cały czas wydawania pełniło rolę pro
mocyjną dla równolegle z nim realizowanej przez A,D. Barto- szewicza serii - "Biblioteka Mrówki"85
Stworzenie pisma literackiego i jego utrzymanie na ryn
ku wydawniczym przez ponad dwa lata, mimo wspomnianych trudności finansowych i nieżyczliwego mu środowiska lwow
skich literatów, było efektem konsekwentnego realizowania podjętych przez A.D. Bartoszewicza zamierzeń. Nie odżegnu
jąc się od swego powstańczego rodowodu włączył się do pra
cy na rzecz społeczeństwa w nowych warunkach, starając się
"mrówczą" pracą obudzić potrzebę kontaktu z literaturą i polskim życiem kulturalnym®®.
PRZYPISY
1. Dokładna data przybycia nie Jest znana. Na przypuszcze
nie, że było to w pierwszej połowie 1868 r. pozwala uwaga A.D. Bartoszewicza zawarta w liście do J.I. Kra
szewskiego z 17 XI 1868 r. - "obecnie mieszkam od kil
ku miesięcy we Lwowie". BJ rkps 6486 IV Korespondencja J.I. Kraszewskiego s. III k. 172.
2. Wzmiankę o tym odnajdujemy w liście do J.I. Kraszew
skiego z 17 XI 1868 r., Jw.
3. Do naszych czytelników. Mrówka 1871 nr 7 s, 49.
4. Uwagami nt. swoich zamierzeń dzielił się A.D. Bartosze
wicz z K. Libeltem w liście z 23 XII 1868. BJ rkps 6004 III Korespondencja K. Libelta k. 127 r.
5. Pisał o tym pod koniec 1869 r. w prospekcie pisma To
warzysz, w którym reklamował Mrówkę, Towarzysz.
Prospekt /Ï8687 a. 6 alb.
6. Prospekt Tygodnika Ilustrowanego Mrówka na r_. 1871, s. 2 ni b.
7. Przedstawioną ocenę rynku orasowego zawarł w Liście do J.I. Kraszewskiego z 17 .XI: 1868. BJ rkps 6486 IV k.
172 r.
8. U. Kozłowska-Sabatowska: Ideologia pozytywizmu galicyj
skiego 1864-1881. Wrocław 1978 s. 22, 57.
9. BJ rkps 6486 IV. List do J.I. Kraszewskiego z 2 II 1869 k. 176 v.
10. Taką ocenę środowiska zawarł A.D. Bartoszewicz w liście do J.I. Kraszewskiego z 13 VII 1869» BJ rkps 6486 IV k. 181 r.
11. Korespondencję taką prowadził m.ln. z J.I, Kraszewskim, K. Libeltem, B. Limanowskim.
12. Np. ffł. Korotyński BN rkps 7277. Papiery ffł. Korotyń- skiego k. 71. świadczą o tym również nekrologi: w Kło
sach 1886 nr 1081 s. 175-176, w Tygodniku Ilustrowanym 1886 nr 173 s. 260 oraz korespondencja B.L. w Bluszczu 1872 nr 15 s. 118.
13. Mrówka 1869 nr 22 s. 364.
14. Od Redakcji. Mrówka 1869 nr 2 s. 32.
15. Od Wydawnictwa. Mrówka 1869 nr 35 z 15 XII s. 558.
16. Od Wydawnictwa. Mrówka 1869 nr 87 dodatek s. 589.
17. Do naszych Czytelników. Mrówka 1870 nr 4 z lipca s. 2 okł.
18. Od redakcji. Mrówka 1870 nr 3 s, 2 okł.
19. Wydawca zapowiedział tę zmianę w Prospekcie Tygodnika Ilustrowanego Mrówka na rok 1871 s. 2 nlb.
20. Wydawca informował czytelników o zawieszeniu Biblioteki Mrówki w Dzienniku Literackim 1870 nr 50 z 20 XII
s. 612, zaś o wznowieniu serii w Mrówce 1871 nr 13 z 31 III.
21. Mrówka 1869 nr 35 s. 558; Prospekt Tygodnika Ilustrowa
nego Mrówka na r. 1871 s. 2 nlb.
22. Informacje o warunkach prenumeraty zamieszczano w każ
dym numerze pisma.
23. Mrówka 1869 nr 1 s, 16.
24. Od Wydawnictwa. Mrówka 1869 nr 35; Mrówka 1870 nr 1 s. 3 okł.
25. Cena prenumeraty rocznej w Prusach = 8 tal., w innych krajach Europy 30 franków. Prospekt Tygodnika Ilustro
wanego Mrówka na r. 1871, s, 2 nlb.
26. Np, Mrówka 1871 nr 11.
27. Początkowo administracja mieściła się przy ul. Ossoliń
skich 20 1/4 /Mrówka 1869 nr 1 s, 16/., następnie przy ul. Wyż. Ormiańskiej 144 /Mrówka 1869 nr 4 s. 54/, ul.
Krzywej 448 1/4 /Mrówka 1869 nr 12/ wreszcie ul. Halic-
klej ,448 1/4 Mrówka 1869 nr 18/, a w 1871 r, zamierza
no od 15 IV przenieść redakcję na ul. Jezuicką 536 /Mrówka 1871 nr 13/.
28. Reklama Mrówki zamieszczona w: A. Pług: Sroczka. Lwów 1869 Biblioteka Mrówki T. 6 s. 2 nlb.
29. Towarzysz. Prospekt s. 6 nlb.
30. BJ rkps 6486 IV. List z 2 II 1869 r. "Mrówka b. słabo stoi pod względem prenumeratoróww,k.176 r.;List z 13 VII 1869. "Prenumeratorowie nie chcą przybywać, jednak powoli przybywają, zawsze się liczba zwiększa, niby", k. 181 v. Należy jednak pamiętać, że informacje te służyły A.D. Bartoszewiczowi jako argument mający prze
konać pisarza do podjęcia współpracy z Mrówką.
31. Od Wydawnictwa. Mrówka 1869 nr 35 z 15 XII s. 557.
Rozbieżności między informacjami zawartymi w listach do J.I. Kraszewskiego a podawanymi w piśmie u t. liczby prenumeratorów mogły być zabiegiem reklamowym obliczonym na odbiorcę, tym bardziej że dane o liczbie czytelników
z lipca - podano w grudniu, a aktualne - skwitować stwier
dzeniem: "i tak dalej wzrastała liczba, tak że dziś już skarżyć się nie możemy*1.
32. Kronika artystyczna. Mrówka 1870 nr 1 s. 30.
33. Od Redakcji. Mrówka 1870 nr 3 s. 2 okł.
34. Tamże.
35. Sprawy wydawnicze. Towarzysz 1870 nr 4 s. 32. Równo
cześnie wiadomo, że Mrówka przynosiła dochód w wysoko
ści zaledwie 4 tys, złr. Mrówka 1871 nr 10.
36. Do naszych czytelników. Mrówka 1870 nr 4 z lipca s, 2 okł.
37. Mrówka 1871 nr 7 s. 49.
38. Mrówka 1869 nr 28 s. 444; 1870 nr 1 s, 16; 1871 nr 11 s. 88.
39. Zob. I. Homola: Prasa Galicji 1831-1864. W: Prasa pol
ska 1661-1864. Warszawa 1976 s. 243; J. Bujak: Infor
macje o książce i prasie w tygodnikach galicyjskich 1772-1900. Kraków 1989 s. 31.
40. Do naszych czytelników. Mrówka 1871 nr 7.
41. BJ rkps 6486 IV. List z 17 XI 1868 k. 173 r.; List z 5 XII 1868.
42. BJ rkps 6486 IV. List z 4 I 1869 r. k. 175 v.
43. BJ rkps 6486 IV, List A.D. Bartoszewicza do pisarza z 2 II 1869 r. k. 176 r.
, Dowodzi tego List do J.I. Kraszewskiego z 5 XII 1868 /BJ rkps 6486 IV k. 74 r./, w którym wydawca wyrażał ubolewanie z powodu odmowy, a zarazem nadzieję, że w przyszłości dojdzie do takiej współpracy.
45. BJ rkps 6486 IV, List do J.I. Kraszewskiego z 7 V 1869.
46. BJ rkps 6004 III. List do K. Libelta z il I 1869 r.
47. BJ rkps 6004 III. List do K. Libelta z 23 XII 1868,
k. 12 v.
48. Tamże.
49. Np. w Listach do K. Libelta z il I 1869; z 1 III 1869, BJ rkps 6004 III.
50. Przykładem ilustrującym ten sposób regulowania finan
sowych zobowiązań może byó List do J.I. Kraszewskiego z 24 XII 1869 /BJ rkps 6486 IV k. 183/, w którym pisał :
"Dziś pomimo najszczerszych chęci wysłać pieniędzy nie mogę, a po świętach natychmiast wyślę albo 50 albo sto, jak tylko będę mógł. Proszę mi wybaczyć". Vfydawca liczył jodnak na wyrozumiałość pisarza i jego poświęcenie dla spraw literatury krajowej.
51. Od Wydawnictwa. Mrówka 1869 nr, 36.
52. Kronika. Mrówka 1869 nr 22 s. 363.
53. Mrówka 1869 nr 18. Wydawca poinformował przy tej okazji czytelników, że redakcja posiada kilka nie publikowa
nych dotąd utworów, które będzie zamieszczać. Warto zaznaczyć, że tytułu tego nie notuje Bibliografia lite
ratury polskiej Nowy Korbut /dalej N. Korbut/ T. 8.
Warszawa 1969 s. 60-62.
54. 1869 nry 26-29. Zob. N . Korbut T. 8 Warszawa 1969, s. 51 poz. 4.
55. BJ rkps 6486 IV. List do J.I. Kraszewskiego z 17 IV 1869; Mrówka 1869 nr 13.
56.. W nrze 24 z 1869 opublikowano jej wiersz pt. Do Wł. Syro
komli . Warto też od n o t o w a ć , że w tym roczniku ogłoszo
no Jeszcze dwa inne wiersze poetki: Dziś w nrze 19
i Głos siostry Litwinki w nrze 27.
57. Mrówka 1869 nry 24, 28.
58. Do J.I. Kraszewskiego. Mrówka 1871 nr 13 z 31 III. Zob.
N . Korbut T. 13 Warszawa 1970, s, 96 poz. 6.
59. Ogółem opublikowano w Mrówce 6 utworów tego poety. M.in.
Prośba o konia ze stepu - Mrówka 1869 nr 14, Ostatni toast Mrówka 1869 nr 28, Podarek od tułacza - Mrówka 1869 nr 33.
60. Mrówka 1869 nr 3. Warto odnotować, że N . Korbut T. 8.
Warszawa 1969 s. 545 nie wymienia Mrówki jako pisma, w którym publikowane były jego utwory i tłum. z J. niem 61. Upomniał się m.in. o literatów będących współpracownika
mi Mrówki - Wincentego Mazurkiewicza, W. Skibę, Wiktora Heltmana i J.N. Janowskiego. Mrówka 1869 nr 7.
62. Rozmaitości. Mrówka 1869 nr 7.
63. M.in. wiersze : Dzisiaj ; Na pożegnanie; Metamorfoza;
Śliczna królewna, opublikowane w 1870 r. w nrze 1.
64. Np, Święto pokoju, 1869 nr 1; Cyganie. Ilustracja do ronda Chopina dz. 1 z 1868 r., 1869 nr 9.
65. Np. Bojowa pieśń górska, 1869 nr 54; Z galerii wyobraźni, 1871 nr 1.; Z pamiętnika, 1871 nr 6; W ogień i krew, 1871 nr 8.
66. Utwór opublikowano w Mrówce 1869 nry 27-35; pierwodruk Tygodnik Ilustrowany 1863 nry 211-214. Dziękując pisa
rzowi za okazaną pomoc podzielił się swoimi obawami :
"Serdecznie dziękuję za pamięć i ofiarowaną pomoc w pozwoleniu przedrukowania Pomywaczki, chcę 1 zamie
rzam skorzystać z tej pańskiej łaski dla nas - chociaż nie bez obawy albowiem szanowni literaci lwowscy, któ
rzy na Mrówkę patrzą jak wilcy na owcę i starają się Ją kąsać w różny sposób nie przebaczą tego i wytoczą proces, że Mrówka drukuje już znane rzeczy*! BJ rkps 6486 IV. List do J.I. Kraszewskiego z 13 VII. 1869 k . 181 r.
67. Zob. N. Korbut T. 8 Warszawa 1969 s, 390 poz. 30.
N . Korbut nie odnotowuje tego utworu na łamach Mrówki z 1870 r.
68. 1869 nry 12t21. Zob. N . Korbut T. 15. Warszawa 1977 s. 505 poz. 19.
69. 1871 nry 1-13. Zob. N. Korbut T. 15 Warszawa 1977 s . 98-99. poz . 10.
70. Powieść wydano we Lwowie 1871; N. Korbut T. 9. Warsza
wa 1972 s. 298 poz. 36 nie zaznacza, że pierwodruk tej powieści ogłoszono w Mrówce.
71. BJ rkps 6486 IV. List z 2 II 1869 k. 176 v.
72. 1869 nry 23,25. Był to pierwodruk tego utworu. Zob.
N , Korbut T. 13. Warszawa 1970 s. 214 poz. 7
73. 1869 nry 30-36. Zob. N. Korbut T. 13, Warszawa 1970 s. 202 poz. 1.
74. Mrówka 1869 nr 6 s, 94,
75. Dział ten tytułowano: Literatura, krytyka, przeglądy /1869/, Przegląd literacki i artystyczny /1870/. Nota-
Uli bibliograficzno /1870/, Przegląd literacki /1870/, v/iadomości bibliograficzne /1871/, bibliografia polska /1871/, Dział recenzji podpisywano tyt. pisma - Mrów
ka.
76. Np. Komety i gwiazdy spadające, nry 14-23: Komety, nry 14-16, Meteoryty, nry 17-19.
77. 1869 nry:3-5, 12-13, 32-36.
78. Przykładem takiej akcji było zbieranie funduszy na od
nowę kościoła Sw. Jana Chrzciciela we Lwowie, Mrówka 1869 nr 28 s. 460.
79. K. ffidman: Stowarzyszenie Przyjaciół Oświaty Ludowej.
Mrówka 1869 nr 9 s. 152-153.
80. Zmieniające się nazwy tej oficyny to: 1/ Drukarnia
•’Dziennika Lwowskiego” dr H. Jasieńskiego - I 1869 - III 1870; 2/ Drukarnia H. Jasieńskiego i K. Grommana;
3/ Drukarnia K. Grommana i Spki pod zarządem A. Sker- la - od IV 1870 do końca r, 1870; 4/ Drukarnia K. Grom
mana pod zarządem A. Skerla - od I-II 1871; 5/ Drukar
nia J. Dobrzańskiego 1 K, Grommana - od 17 III - 31 III 1871.
81. Mrówka 1869 nr 1 s. 16.
82. Takim nazwiskiem były podpisywane drzeworyty zamiesz
czane w innym piśmie A.D. Bartoszewicza wydawanym w 1870 r. - Towarzysz, czy na portrecie J. Lelewela w nrze 1 i początkowych winietach tytułowych w nrach 1-16.
83. Np. Towarzysz. Prospekt s. 6 nlb.
84. BJ rkps 6486 IV. List do J.I. Kraszewskiego z 17 XI 1868 r., k. 172 v; Mrówka 1869 nr 37 s. 599.
85. Na łamach pisma zamieszczał wykazy wydanych w serii tytułów, informował o warunkach prenumeraty oraz moż
liwości nabycia pojedynczych tomików. Zapoznawał też czytelników z planami wydawniczymi i, anonsował nowo wydane tomiki.
86. Odzwierciedleniem programowych założeń pisma był ano
nimowy wiersz zamieszczony w Mrówce 1869 nr 37 s. 591 pt. Do Czytelnika // Znów oto przed wami stajemy roda
cy !// Nie z plonem zebranym przez lata,// Lecz z siłą młodzieńczą do trudów i pracy// Dla kraju, współziom
ków i świata// Wciąż mając na myśli promienie wytknię
te,// Wciąż szliśmy też drogą obraną,// Podnosząc go
rąco co zacne i święte,// Co naród otoczył poszaną...//
I dzisiaj tej drogi!trzymamy się wiernie,// I będziem iść ciągle orężni !// Aż trud nasz rodacy policzą i ciernie,// Aż pierś się nadzieją rozmężni I// Nie zboczym z tej drogil A może Bóg ziści,// Co dzisiaj pierś kryje stroskana,// Ze z pracy tej ziomkom wybły- sną korzyści,// Choć tylko to praca Mrówczana.