Janusz Mariański
Postawy moralne starszej młodzieży
płockiej
Rocznik Towarzystwa Naukowego Płockiego 4, 200-220
1983
VII, POSTAWY MORALNE STARSZEJ MŁODZIEŻY PŁOCKIEJ
1. W prow adzenie
G w ałtow ne zm iany in d u stria liz a cy jn o -u rb a n iz a c y jn e pow odują nie tylk o w zm ożenie zjaw isk patologii społecznej, ale także załam yw anie się n iek tó ry ch w artości i n o rm m oralnych, u stalo n y ch i dotychczas p rz y ję tych. W opracow aniach dotyczących rejon ów u p rzem ysław ian ych w ska zyw ano n a zm niejszenie się ro li relig ijn y ch w zorów postępow ania w dzie dzinie m oralności, zm ianę a u to ry te tó w w społecznościach lokalnych, w z ra sta ją c ą liczbę rozw odów, zwłaszcza w śród ludności m ig ru jącej m ię dzy w sią a m iastem , nasilenie p rzedm ałżeńskiego i pozam ałżeńskiego ży cia seksualnego, upow szechnianie się opinii o pełnopraw ności zw iązku m ałżeńskiego ty lk o n a k o n tra k t cyw ilny, rozluźnienie w ięzi rodzina — kościół, elim inow anie zagadnień religii z potocznej reflek sji n ad k u ltu rą m o raln ą oraz szerzący się in d y feren ty zm , jak o zjaw iska u jaw n ia jąc e się z w iększą siłą w rejo n a ch up rzem y sław ian y ch *.
N ależy przypuszczać, że n ajb ard ziej u ch w y tn e zm iany społeczno-m o- ra ln e pow inny zachodzić w śród m łodzieży. D o rastająca m łodzież pozos ta ją c a w pierw szej fazie sw ojej aktyw ności zawodowej lu b p rzy gotow u jąca się do podjęcia p racy , m łodzież od n ied aw na żyjąca w m ałżeństw ie lu b zam ierzająca zaw rzeć zw iązek m ałżeński sta je wobec coraz to no w ych problem ów i w chodząc w now e role społeczne m usi dostosow yw ać się do zm ian, k tó re d o k o nu ją się w życiu społecznym i k u ltu ra ln y m . P ro ces ad ap ta c ji do now ych w a ru n k ó w stw arza w w ielu w y pad kach p ro b le m y n a tu r y m o raln ej oraz pow oduje różne antagonizm y i k o n flik ty . S ta ją c wobec k o lid u jący ch w arto ści m o ralny ch m łodzież m usi w y bierać z szerokiego zestaw u a lte rn a ty w m oralnych. W ybór nie koniecznie je st dokonyw any n a korzyść dotychczas w yznaw anego kodeksu n o rm m o ral nych. W sy tu acjach k o n flik to w y ch nie zawsze zabiega się o zgodność zachow ań z obow iązującym i no rm am i m oralnym i.
R ew izja dotychczas u znaw anego kodeksu m oralnego może prow adzić do odrzucenia n iek tó ry ch norm , m odyfikow ania innych, przy jm o w an ia now ych n o rm za w łasne. W zastan y m system ie w arto ści m łodzież u siłu je dokonyw ać s e le k c ji2. Szczególnie opiera się i nie chce podporządkow y wać się w szelkim stan d ard o m m o raln y m n arzuconym „odgórnie” .
Chcem y spojrzeć n a zagadnienie akceptacji n orm m o raln y ch oczam i starszej m łodzieży płockiej. Będzie to p ośrednia droga u sta le n ia postaw
P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 201
m o ralnych m łodzieży. Ogólnie przez postaw ę za E. R. H ilg ardem rozu m iem y „[...Jpozytyw ne lu b n eg aty w n e u stosunkow anie się do pew nego przedm iotu, pojęcia lu b sy tu acji, ja k rów nież gotowość do reagow ania w p ew ien z gó ry o kreślony sposób n a te (lub zw iązane z nimi) przed m ioty, pojęcia lu b sy tu a c je ” 3. P rz y ch y ln e lub n iep rzy ch y ln e ustosun k o w anie się i gotowość reago w an ia w pew ien sposób zaw iera w sobie trw a łe m echanizm y em ocjonalne, m oty w acy jne i p ercep cy jne. W odniesieniu do p ostaw m o raln y ch chodzić n am będzie o pozy tyw n e lu b n eg atyw ne ustosunkow anie się do szeregu podstaw ow ych n o rm m o raln y ch zaw ar ty ch w określonym kodeksie m oralności. P rz ed sta w iają c p ostaw y m o ral ne m łodzieży płockiej zw rócim y szczególną uw agę n a u zn an ie n o rm m o ralności sek su aln ej, albo szerzej m ów iąc m oralności rodzinnej.
Dla zbadania, w jak im sto p n iu tra d y c y jn e p ostaw y m łodzieży w za kresie m oralności seksualnej u leg ły zm ianie w k ie ru n k u e ty k i laickiej, p rzy ję to za p u n k t w yjścia n ak azy e ty k i katolickiej, jak o re p re z e n tu ją cej w sposób n a jb a rd zie j k ateg o ry czny i do czasu rew o lu cji społecznej w sposób n a jb a rd zie j pow szechny — m oralność tra d y c y jn ą .
O cena stop n ia d ezap ro baty n o rm tra d y c y jn y c h i ak cep tacji n o rm ety k i laickiej pozwoli n a sch arak tery zo w an ie zm ian w zasadniczych postaw ach m o ralny ch b ad an ej m łodzieży. D la u stalenia, w ja k im za kresie u trz y m u ją się n ak azy relig ijn e w sto su n k u do n o rm zw iązanych z m oralnością seksualną, w k tó re j różnice m iędzy e ty k ą kato lick ą i laicką są n a jb a rd zie j uchw ytne, w yodrębniono cz te ry g ru p y n o rm z zak resu kodeksu e ty k i katolick iej, m ianow icie zakazy:
— przed m ałżeń sk ich stosunków sek su alny ch (nakaz czystości p rzed m ał żeńskiej),
— pozam ałżeńskich sto su n kó w sek sualnych (nakaz bezw zględnej w ie r ności m ałżeńskiej),
— rozwodów, jako a try b u tu nierozerw alności m ałżeńskiej, — stosow ania środków anty k o n cep cy jn y ch i p rze ry w a n ia ciąży.
P o n ad to om ówione zostaną no rm y zw iązane ze spraw iedliw ością spo łeczną, to je s t n o rm y dotyczące zakazu kradzieży m ienia p ry w atn eg o i społecznego oraz p rzean alizu jem y uzn aw ane p refe re n c je norm , zw łasz cza w w y p ad k u k o n flik tu m oralnego.
2. Charakterystyka badanej zbiorowości
D ostępne opracow ania i badania socjologiczne odnoszą się w w ięk szości w y pad k ó w do m łodzieży uczącej się, będącej w w iek u do rastan ia (do osiem nastego ro k u życia), m niej n ato m iast uw agi poświęcono m
ło-dzieży starszej. W p rzedstaw io n y ch b ad aniach w y bran o m łodzież s ta r szą w w iek u od 18 do 24 la t w łącznie, a więc będącą w okresie osią gania dojrzałości społecznej, p odejm ow ania pierw szej p rac y zawodowej i usam odzielniania się pod w zględem ekonom icznym , społecznym i za wodow ym . W yznaczenie dolnej i g órnej g ran icy określającej w iek m ło dzieńczy w ujęciu psychologicznym i socjologicznym je s t zbieżne z u s ta leniam i in n y ch autorów . W opracow aniach psychologów polskich p rz y ję ta je s t n a stę p u jąc a perio dy zacja rozw oju o k resu dojrzew ania: w iek d o rasta n ia od 11— 12 do 17— 18 ro k u życia i okres m łodzieńczy od 18 do 24 ro k u ż y c ia 4 Podobnie socjologowie b ad ający w zory sukcesów m łodzieży w arszaw skiej o p arli się o g ru p ę re p re z e n ta ty w n ą m łodzieży w w iek u 18— 24 l a t 5. W iek 24 la t b y ł także górną g ranicą okresu m ło dzieżowego w b adaniach OBOP p rzy P olsk im Radiu. U w zględniając powyższe, przez pojęcie „m łodzież s ta rs z a ” będziem y rozum ieli m ło dzież w w iek u 18— 24 lat.
Zaznaczyć należy, że w poniżej relacjo no w any ch badan iach nie k o n centrow ano się w yłącznie n a m łodzieży. K o n statacje n a te m a t p ostaw m o ralnych m łodzieży starszej zostały poczynione n a m arginesie szer szych zainteresow ań b a d a w c z y c h 6. W śród 557 an k ieto w an y ch osób w w iek u 18— 70 la t nieco w ięcej niż p ią tą część stan o w iła m łodzież w w ieku 18— 24 lat. W śród 116 osób zaliczonych do m łodzieży starszej ko b ie ty stan o w iły 56,9%, m ężczyźni 43,1%. W b ad an ej próbie p rzew a żały zdecydow anie osoby żyjące w sta n ie w olnym (62,1%), p rac u jąc e zawodowo (73,3%), o w y k ształcen iu w ięcej niż podstaw ow ym (90,5%), urodzone i m ieszkające w P ło ck u (60,4%).
R eprezentaty w n ość b ad an ej g ru p y dla ogółu m łodzieży płockiej w w iek u 18— 24 la t m ożna określić w przy b liżen iu i pośrednio, p orów n u jąc je j sk ład ze s tr u k tu rą sześciu roczników m łodzieży płockiej. W ro k u 1967 w śród 37 462 osób w w ieku 18— 70 lat, zam eldow anych n a stałe w Płocku, sta rsza m łodzież liczyła 6 932 osoby, czyli stano w iła nieco w ięcej niż p iątą część ludności w w ieku 18— 70 la t (analogiczne p ro po rcje w y stą p iły w próbie re p re z en ta ty w n ej). W śród ogółu ludności płockiej w w iek u 18— 24 la t k o b iety stan o w iły 52,7%, m ężczyźni 4 7 ,3 % 7. U dział więc p rzed staw icieli poszczególnych k ateg o rii płci re p re z e n to w an y ch w próbie p rze d staw ia się analogicznie do p ro p o rcji w y s tę p u ją cych w całej zbiorow ości płocczan w w iek u 18— 24 lat. Z arejestro w an e różnice nie są isto tn e z p u n k tu statystycznego. B adana g ru p a m oże być u z n a n a pod w zględem s tr u k tu r y płci, choćby ty lk o w ograniczony spo sób, za re p re z e n ta ty w n ą dla te j części odpow iednich roczników m łodego pokolenia płocczan, k tó re ukończyło o siem nasty ro k życia a nie p rz e kroczyło dw udziestego czwartego.^ Nie zm ienia to fak tu , że w szystkie
P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży p łockiej 203
uogólnienia otrzy m an y ch w yników będziem y odnosić tylko do badanej zbiorowości.
O m aw iana zbiorowość m łodzieży w sw oim sto su n k u do religii nie jest zbiorow ością jednolitą. 3,4% ogółu starszej m łodzieży płockiej u w a ża się za głęboko w ierzących, 74,l°/o — za w ierzących, 5,2% — za w ątp iący ch w sp raw ach religijny ch, 11,2% — za o b o jętn ych pod w zglę dem relig ijn y m i 6,1% — za niew ierzących. U czestnictw o w e m szy n ie dzielnej p rzed staw ia się n astępująco: 25,9% uczęszcza w każdą niedzie lę do kościoła, ;40,5% — p rzy n a jm n ie j raz n a m iesiąc, 23,3% — k ilk a raz y w ro k u i 10,3% — w ogóle nie uczęszcza do kościoła. P ra w ie trz e cia część nie w y p ełn ia m in im u m ustalonego przez kościół; w zakresie p rzy jm o w an ia k om u nii (kom unikow ać raz do ro k u w okresie w ielk a nocnym ). Skoro w sum ie ponad trz y czw arte bad an ej m łodzieży d e k la ru je sw oją przynależność — p rzy n a jm n ie j w sensie fo rm a ln y m — do katolicyzm u, m ożna postaw ić p y tan ie, czy i w jak im sto p n iu m łodzież ta a p ro b u je n o rm y m o raln e trad y cy jn eg o sy stem u e ty k i katolickiej i p rz y jm u je je jako w y ty czne dla w łasnego postępow ania m oralnego, czyli ja k w ty m aspekcie k sz ta łtu ją się p ostaw y m łodzieży?
3. P o staw y wobec norm m oralnych
P rz y stę p u ją c do analizy postaw m oraln y ch m łodzieży starszej bie rzem y pod uw agę zestaw nakazów m ający ch na celu reg u low anie w spół życia seksualnego ludzi, fo rm u ło w an y ch w obrębie tra d y c y jn e j etyki k atolick iej. O dpow iedzi n a postaw ione w ankiecie p y tan ia: „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie złe w spółżycie m ałżeńskie p rze d ślubem kościelnym , a po ślubie cyw iln ym ?” ; „Czy uw aża P an(i) za m o raln ie złą zdradę m ałżeń sk ą?”; „Czy uw aża Pan(i) za m oralnie zły rozw ód”; „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie złe stosow anie środków a n ty k o n cep cy jn y ch i p rz e ry w an ie ciąży?”, pozw olą w p rzy b liżeniu ustalić, czy i w ja k im stopniu osoby w w ieku 18— 24 la t ap ro b u ją n o rm y m o raln e po stulow ane przez kościół, w jak im sto p n iu p o d po rządk o w ują się im jako w ażnym m e chanizm om w y znaczającym i d e te rm in u ją c y m ludzkie postępow anie? C h a ra k te r i ro zm iary zgłaszanych przez m łodzież zastrzeżeń wobec k ilk u w y b ran y ch n o rm m oralności sek su aln ej zaw iera zestaw ienie n a str. 204.
J a k w y n ik a z pow yższej tabeli, n a k azy m o raln e e ty k i k atolick iej są dość pow szechne kw estion o w ane i nie resp ek to w an e. Z aznacza się dość silnie rela ty w iz m etyczny, to je s t uzależnianie oceny o kreślonych czy nów jak o m o ra ln y ch lu b nie ze w zględu n a różnego ty p u okoliczności (relatyw izm te n w y ra ż a się w w yborze odpow iedzi „to zależy”). P e w n a g ru p a m łodzieży, m ieszcząca się w g ran icach od 5 % do 15%, w ogóle nie p o tra fiła sform ułow ać jak iejk o lw iek odpow iedzi n a postaw ione
py-T abela 1 Akceptacja norm katolickiej m oralności seksualnej
N orm y m o raln e T ak Nie m am zdania To za leży Nie B rak d an y ch R azem L ·/· L ·/· L ·/. L */. L V. L ·/» czystość p rz ed m ałżeń sk a 24 20,7 18 15,5 32 27,6 40 34,5 2 1,7 116 100,0 w iern o ść m ałżeńska 69 59,5 5 4,3 22 18,9 19 16,4 1 0,9 116 100,0 n iero zerw aln o ść m ał
żeńska 26 22,4 12 10,4 42 36,2 34 29,3 2 1,7 116 100,0
zakaz stosow ania śro d k ó w a n ty k o n
cep cy jn y ch 19 16,4 17 14,6 34 29,3 45 38,0 1 0,9 116 100,0
zakaz p rz ery w a n ia
ciąży 33 20,4 16 13,8 37 31,9 29 25,0 1 0,9 116 100,0
ta n ia i nie u m iała zająć bard ziej zdecydow anego stano w isk a wobec k w estii przedłożonych w ankiecie.
N astaw ienie zdecydow anie n eg aty w n e n a jm n ie j zaznacza się w sto su n k u do n o rm y odnoszącej się do w ierności m ałżeńskiej, chociaż i w o bec niej nie m a zastrzeżeń 59,5%. P o n a d 40% zap y tan y ch sk łonnych było do w yrozum iałej to le ran c ji w p ew n ych okolicznościach. W arto po rów nać podany w sk aźnik z re z u lta ta m i a n k ie ty zorganizow anej w 1959 roku przez OBOP p rz y P olskim R adiu w śród m łodzieży w w ieku 16— 24 la t n a próbie re p re z e n ta ty w n e j ogólnopolskiej: 57,0% b ad anej m łodzie ży potępia zdradę m ałżeńską bez w zględu n a okoliczności, 34,0% po tęp ia w pew nych okolicznościach i 8,2% w ogóle nie p o tę p ia 8. Z po ró w n an ia tego w ynika, że m łodzież płocka nie odbiega w sposób isto tn y w sw oich postaw ach m o raln y ch w zak resie ak ceptow ania w ierności m ałżeńskiej od sw oich rów ieśników z in n y ch regionów Polski. Dość znaczny odsetek ocen nie p o tęp iający ch z d ra d y m ałżeńskiej w sk azuje n a upow szechnianie się w p ew n y ch k ręg ach m łodzieży to le ran c ji w zglę dem niew ierności m ałżeńskiej i zanikanie ryg orystycznego sto su n ku do z d ra d y m ałżeńskiej.
W odniesieniu do w ykroczeń w zględem in n y ch n o rm m o raln y ch re s pondenci nie są skłonni do ta k su ro w y ch p o tęp ień ja k w w y p ad k u sto sunków pozam ałżeńskich. N orm a e ty k i katolickiej dotycząca zakazu w spółżycia seksualnego p rze d ślubem kościelnym a po ślubie cyw ilnym m a za sobą zaledw ie p ią tą część b ad an ej pop ulacji m łodzieży, a w ięcej n iż trzecia część w sposób zdecydow any odrzuca pow yższą norm ę. P o zostali skłonni są ty lk o w n iek tó ry ch w yp adkach uznać w spółżycie seksualne przed zaw arciem ślu b u kościelnego za godne nagany. Nie u leg a w ątpliw ości, że p rzy zn anie u p ra w n ie ń sek su aln y ch m łodym z rą
-P o sta w y m oratne sta rszej m ło d zieży płockiej 205 cji zaw arcia ślu b u cyw ilnego przez większość m łodzieży płockiej w sk a zuje n a dość szerokie upow szechnianie się poglądów o pełnopraw ności Związku cyw ilnego i stan o w i odejście od tra d y c y jn y c h w ym agań etycz nych, w edług k tó ry c h m łodzi m ałżonkow ie m ieli do siebie p raw o dopie ro po zaw arciu ślu bu kościelnego 9. PIłiminowanie n orm relig ijn y ch u z a leżniających po w staw anie u p raw n ie ń seksualn ych od zaw arcia ślubu kościelnego pośrednio prow adzi do osłabienia m ocy obow iązującej n o r m y zakazującej w szelkich stosunków in ty m n y ch przed zaw arciem m a ł żeństw a i n a k azu jącej czystość n arzeczeńską i przedm ałżeńską.
W zakresie m eto d reg u la cji u rodzeń norm ę zakazu jącą używ ania środków a n ty k o n cep cy jn y ch potw ierd za w całej rozciągłości ty lk o 16,4%, a norm ę zakazu jącą p rze ry w a n ia ciąży — 28,4%. In n i opow iadają się za węższą lu b szerszą sferą sw obody postępow ania w w yborze m etod k on troli urodzeń. R elaty w izacja p o stu lo w any ch przez kościół d y rek ty w postępow ania w y raża się w p rzekonaniu, że m ożna w uzasadnionych okolicznościach życiow ych od nich odejść i nie uw ażać ich za słuszne.
W przytoczonych pow yżej b ad an iach ogólnopolskich OBOP 25,5% m łodzieży potępiło usu w an ie ciąży, 43,1% — ty lk o w p ew n y ch okolicz nościach i 29,6% ogółu m łodzieży w ogóle nie potępiło zabiegów p rz e ry w a n ia c ią ż y 10. N atom iast w śród m łodzieży żeńskiej, uczącej się w p o m atu raln e j szkole p ielęg n iarsk iej w W arszaw ie, 72,3% respon- d en tek uznało za dopuszczalne uzasadnione p rzery w an ie ciąży, 10,0% zajęło stanow isko n eg aty w n e i 17,6% nie w ypow iedziało się w pow yż szej k w e s tiiu . W reszcie w śród k ob iet now ohuckich do 29 lat} 59,5% z g ru p y b ad an ej i 51,1% z g ru p y k o n tro ln ej zaakceptow ało stosow anie
środków a n ty k o n cep cy jn y ch 12.
O pow iadanie się przez znaczną część m łodzieży za stosow aniem n ie dozw olonych przez kościół środków a n ty k o n cep cy jn y ch i p rzeprow adze niem zabiegów p rze ry w a n ia ciąży je s t dalszym dow odem znacznego osłabienia m ocy obow iązującej n o rm w y p ły w ający ch z poleceń w yzn a w anej relig ii i w k raczan ia laickich treści ety cznych w postaw y m łodzie ży. D om inujące s ta ją s ią w ty m w zględzie w zory życia m oralno-oby czajowego lansow ane przez ety k ę laicką, a odchylenia od n o rm k a to lickich nie są tra k to w a n e jak o zło m oralne, czy grzech.
P o staw y ap ro b u jące w zględnie d ezaprobujące in sty tu c ję rozw odów ro zp atry w aliśm y przez analizę odpow iedzi n a dw a p y ta n ia k w estio n ar- iu szą an kiety . P y ta n ie pierw sze: „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie zły rozw ód?” dotyczyło bezpośrednio a p ro b a ty obow iązującego p ra w a roz wodowego. Z aledw ie 22,4% m łodzieży płockiej w ypow iedziało się p rze ciw rozw odom , u z n ając je za coś niem oralnego. In n i w y ra ż ali pełn ą ap ro b a tę lub ap ro b a tę z zastrzeżeniam i, bądź· też zajm ow ali postaw ę niezdecydow aną, nie p o tęp iając rozw odu jak o takiego. D la porów nania
w arto dodać, że w b ad an iach re p re z e n ta ty w n y c h ogólnopolskich w edług OBOP z 1962 ro k u 70% społeczeństw a płockiego popierało rozwody, a 30% było przeciw rozw odom . W g rup ie w ieku 18— 24 la t 70% w y ra
żało opinię, że: „lepszy je s t rozw ód niż złe pożycie i zd rad y m ałżeń sk ie” i ty lk o 8,0% zgadzało się z opinią, że: „rozw ody są nieim oralne” 13. N atom iast w bad an iach now ohuckich 52,7% kobiet do la t 29 opowie działo się za nierozerw alnością zw iązku m ałżeńskiego, 37,1% w yraziło pogląd dopuszczający rozw iązania zw iązku m ałżeńskiego i 10,2% zajęło postaw ę n iez d e c y d o w a n ą u . W reszcie 80% m łodzieży szkół śred nich i 81% m łodych robotników w oj. katow ickiego aprobow ało ro z w o d y 13.
W ypow iedź płockich resp o nd en tó w m ożna in te rp re to w a ć jako w y raz rozluźnienia się ry g o ry z m u w u zn aw an iu n o rm y nierozerw alności m ałżeńskiej, ta k m ocno i jednoznacznie po dk reślan ej n a grun cie o ficjal nego m odelu m oralności k ato lick iej i jak o w skaźn ik p o stęp ującej, co raz szerszej a p ro b aty społecznej dla rozwodów. In sty tu c ja rozw odów zyskuje społeczne uznanie i akceptację. S tanow isko starszej1 m łodzieży płockiej bardzo zdecydow anie odbiega od stanow iska kościoła, k tó ry w ogóle nie dopuszcza rozw odów i św iadczy o dość zaaw ansow anym w pływ ie procesów· laicy zacy jn y ch n a m łodzież. W ydaje się p rzy ty m upow szechniać przekonanie, w ed łu g którego niezgodność c h a ra k te ró w je s t podstaw ą podw ażenia trw ało ści m ałżeń stw a i uspraw ied liw ieniem zerw ania w ięzi m ałżeńskich. P raw dopodobnie m łody człow iek m ający przed sobą p ersp ek ty w ę zaw arcia m ałżeń stw a w coraz m niejszym sto p n iu p a trz y n a in sty tu c ję m ałżeń stw a jako n a n iero zerw aln y s a k r a m e n tie. P o zy ty w n e n astaw ien ie płockich in fo rm atorów wobec rozw odów s ta raliśm y się jeszcze zw eryfikow ać p rz y pom ocy innego p y tan ia, sfo rm u łow anego w k ateg o riach w łasnego postępow ania respondentów . M iano wicie, po u zy sk an iu in fo rm a c ji n a tem a t sto su n k u b ad an y ch do sp raw y trw ałości m ałżeństw a, postaw iono im py tan ie: „Czy zdecydow ałby się Pan(i) żyć w m ałżeń stw ie bez ślu b u kościelnego?” . P y ta n ie to dało n a s tę p u ją c y rozk ład odpowiedzi: „tak, zdecydow ałbym się żyć w m ałżeń stw ie bez ślu b u kościelnego” — 22,4ю/«; „tak, ale ty lk o w p ew n y ch oko licznościach” — 16,4%; „nie zdecydow ałbym się żyć bez ślu b u kościel nego” — 61,2% 17.
Osoby, k tó re nie za w a rły b y zw iązku m ałżeńskiego z pom inięciem in sty tu c ji kościelnej w y su w ały szereg m otyw ów . Trzecia część zap y tan y ch (33,8%) dla u zasad n ien ia sw ojego stan ow iska odw oływ ała się do m otyw ów ściśle r e lig ijn y c h 18. Częściej je d n a k w skazyw ano n a rac je m oralno-społeczne p o d k reślając u jem n e sk u tk i w życiu osobistym i spo łecznym w w y p ad k u p o m ijan ia p rz y zaw ieran iu m ałżeństw a in sta n c ji kościelnej oraz podnosząc w pły w kościoła n a trw ało ść m ałżeń stw a i ro dziny. W sum ie' m o ty w y o c h a ra k te rz e m oralno-społecznym w y stą p iły
P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 207 u 42,2% b adanych osób (10,9 nie p o trafiło dać odpow iedzi n a p o sta w ione py tan ie, odnośnie 13,1% b ra k danych).
O dsetek badanych, k tó rz y odw oływ ali się do m otyw ów religijn ych w uzasadnianiu decyzji n a zaw arcie ślu b u kościelnego, nie był w ysoki. O dw oływ anie się do m otyw ów m o raln y ch i społecznych nie w yklucza w spółw ystępow ania m otyw ów relig ijn y ch sensu stricto . Z reg u ły m am y do czynienia z kom pleksem m otyw ów , to jest zespołem m otyw ów w za jem nie w spółdziałających i po tęg u jący ch się, w y stęp u jący ch w różnych układ ach i kom binacjach. U szeregow ane w pew n ą h iera rc h ię m otyw y są zm ienne w czasie i pozostają w zależności od specyfiki sy tu acji. J e żeli jed n a k resp on d en ci często odw ołują się do m otyw ów o c h a ra k te rze m o raln y m i społecznym , m ożna w yciągnąć w niosek, że wi sferze przeżycia m o tyw y deklarow ane o d g ry w a ją p ierw szorzędną rolę, są b a r dziej uśw iadam iane i stanow ią rzeczyw iste źródło p ostaw i zachow ań jednostek. M otyw y o c h a ra k te rz e ściśle relig ijn y m uw aża się po p ro stu za niepotrzebne i zbędne. W tórnie m ogłoby to św iadczyć o zry w an iu zw iązku pom iędzy m o ralnością a relig ią i próbie w ydzielenia sp raw m o
raln y c h z dziedziny w łaściw ej r e l i g ii 19.
38,8% ogółu starszej m łodzieży płockiej zdecydow ałoby się żyć w m ałżeństw ie bez ślu b u kościelnego, p rzy n a jm n ie j w p ew n ych okolicz nościach. W y suw ają oni szereg ra c ji u zasad n iający ch ich stanow isko: „M ałżeństw o jako in sty tu c ja je s t m ało trw a ła , po co się w iązać tylom a w ięziam i” ; „Jeżeli d ru g a stro n a będzie sobie tego życzyła” ; „Uw ażam , że ślub kościelny je st niekonieczny, to je s t ty lk o afiszow anie się wobec sąsiadów ”; „Bo m nie w szystko jedno, b yleby ślub, p ierw szy i d ru g i jest ważny, ale jed e n bez drugiego m oże istn ieć ” ; „Bez ślu b u kościelnego ludzie lepiej żyją i szan u ją się niż ci drudzy, k tó rz y kłócą się itd .” ; „To zależy od stron, jak ie poglądy m ają n a w ia rę ”; „Tak, bo ja żyję bez, kościelnego”; „W te j chw ili m yślę o ślubie kościelnym , ale gdybym się zakochała w ro zw odniku?” ; „G dyby by ł inn ej w ia ry i nie chciał się naw rócić, tu m u siałab y m się obejść bez kościelnego”.
P rzytoczona m o ty w acja je s t w ielopłaszczyznow a i w ielokierunkow a. U w ypukla sy tu acje, w k tó ry c h ludzie m łodzi zdecydow aliby się pom i nąć in sta n c ję kościelną p rz y zaw ieran iu m ałżeństw a. P rzedstaw iciele te j g ru p y o d rzucają n o rm ę n ierozerw alności m ałżeńskiej w w e rsji k a tolickiej. U zyskanie rozw odu i zaw arcie now ego m ałżeń stw a stanow i w edług n ich najlep sze i jed y n e rozw iązanie pow stałego k o n flik tu i tru d nej życiow ej sy tu acji. U w ażają stanow isko kościoła za p rze starz ałe i zby t ry g o ry sty czn e oraz dom agają się reo rg an izacji u staw o daw stw a kościelnego w sp ra w ac h m ałżeń sk ich .
U kazana różnica w odpow iedziach n a postaw ione p y ta n ia dotyczące n o rm y nierozerw alności m ałżeńskiej w y n ik a stąd, że m im o istn iejący ch
podobieństw obydw a p y tan ia odnoszą się do nieco in n y ch kw estii. W pierw szym p y tan iu ak cen t spoczyw a na u znaniu obow iązującego p ra w a rozwodowego, w d ru g im p y ta n iu chodzi o osobistą decyzję jed nostki n a zaw arcie m ałżeń stw a z pom inięciem in sta n c ji kościelnej. Choć znacz na część m łodzieży zajm u je stanow isko lib eraln e wobec rozw odów i opow iada się za ułatw ien iam i w ty m względzie, to jed n a k n iek tó rzy z nich nie podjęliby, p rzy n ajm n iej w sferze d e k la rac ji w erbalny ch, de cyzji zaw arcia m ałżeń stw a z pom inięciem kościoła. P odporządkow aliby się obow iązującym norm om i w zorom życia religijnego, m im o że u za sadnienie takiego po stępow ania odbiegałoby w y raźn ie od ty p u m o ty w acji postulow anej przez g ru p ę relig ijn ą. W ydaje się, że w k o n k retn y ch sy tu a c jac h k o n flik to w y ch lub w w y p ad k u faktycznego ro zk ład u poży cia m ałżeńskiego gotowość podjęcia decyzji rozw odow ej i w ko nsek w en c ji pom inięcia fo rm u ły kościelnej p rzy zaw ieran iu m ałżeństw a u ja w n i łab y się o w iele w y raźn iej.
B adanie sto pn ia podporządkow ania się w zględnie niepodporządko w ania się w dziedzinie m oralności nakazom religii w ykazało dość niski w skaźnik a k cep tacji n o rm m o raln y ch dotyczących sfe ry seksualnej i w y ra ź n ą skłonność sta rsze j m łodzieży płockiej do rew izji w skazań form uło w an ych n a grun cie e ty k i k a to lic k ie j20. M ożna by m ówić o p rz e j m ow aniu przez m łodzież w ielkom iejskiego s ty lu życia, k tó ry w p o sta w ach i zachow aniach dotyczących m oralności seksualn ej zaw iera in n ą h iera rc h ię w artości niż o ficjaln y m odel m oralności katolickiej i o g ran i cza się do staw ian ia niew ielkiego m inim u m w ym ogów w dziedzinie m oralności seksualnej.
4. Globalny stosunek młodzieży do norm moralnych
Z dotychczas przep row ad zon y ch analiz w ynika, że po staw y m oralne m łodzieży płockiej odbiegają dość znacznie od n o rm aty w ó w ustalon ych przez kościół. P o staw a pełn ej ak cep tacji w ia ry sfo rm ułow an a przez jednego z resp o nd en tó w w słow ach: „Jeżeli w ierzy się w religię, to w ierzy się w e w szystko”, sta je się coraz b ardziej unikalną, zwłaszcza w odniesieniu do po staw m oralnych. Z ary so w an y obraz postaw m o ra l n y ch w sk azu je n a pow ażne n iek on sek w encje u m łodzieży p rz y z n a ją cej się w znacznym odsetku do k atolicyzm u.
K o n k re tn y m ate ria ł em piryczny, złożony z odpow iedzi n a pięć p y ta ń dotyczących n o rm m oralnych, pozw ala zarów no zająć się osobno analizą ak ceptacji każd ej norm y, ja k rów nież w yodrębnić k ilk a k a te gorii respo n d en tó w ze w zględu n a ich sto su n ek do k ato lick iej ety k i seksualnej, szeregując ich w edług prow izorycznego co n tinu um postaw . P rz ed rozpoczęciem b a d ań n ie plan o w aliśm y k o n stru o w an ia skali, dlatego nie dokonaliśm y selek cji poszczególnych pozycji z w e rsji pierw o tn ej skali,
P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 209
ani m etodą k o relacji poszczególnych pozycji z ogólną p u n k ta c ją skali, an i m etodą analizy pozycji m ierząc jej zdolność oddzielania tych, k tó rz y z a j m u ją pozycję n isk ą (tzw. b ad an ia m ocy rozdzielczej pozycji) 21.
A by p rzekonać się, czy i jak a część m łodzieży p rze jaw ia skłonność do krańcow ej negacji, do re la ty w iz a c ji k ato lick ich ocen m o raln y ch i pełnej ich akceptacji, sk o n stru o w aliśm y łączną ocenę, czyli tzw . indeks zbiorczy. O dpow iedzi na pięć w y b ran y ch p y ta ń odpow iednio pu nktow ano, a łączna sum a p u n k tó w w skazuje, czy d an y resp o n d e n t cechuje się w ysokim , czy niskim stopniem ak cep tacji n o rm m oralnych, bez rozróżn iania i oceny ich ważności społecznej. T aki zabieg m etodologiczny w y d aje się uzasad niony, poniew aż idzie nam nie o p orów nyw anie jed n y c h n o rm m o raln y ch z drugim i, lecz o uzysk anie całościowego obrazu zaangażow ań m o raln y ch m łodzieży.
O gólna p u n k ta c ja n a um ow nie p rz y ję te j skali dla każdego resp o n den ta jest zbudow ana z odpowiedzi -wyrażających postaw ę krańcow o p rzy ch yln ą wobec no rm („tak ”), bądź w y rażający ch zastrzeżenia i b rak zdecydow ania („ to zależy” i „nie w iem ”), bądź p ostaw ę k rań co w ej n e gacji („nie”). Poszczególnym rodzajom odpow iedzi p rzy p isu je m y a rb i tra ln ie w artości od „0” p u n k tó w do „2” pun któ w . W artość „0” oznaczać będzie postaw ę k rań co w ej negacji, w artość „1” — postaw ę w y rażającą relaty w izację ocen m oralny ch, w arto ść „2” — po staw ę pełn ej akceptacji. Po dodaniu w szy stk ich p u n k tó w k ażdy resp o n d e n t m ógł uzyskać za sw oje odpow iedzi m ak sy m aln ie 10 p u n któw , a m in im aln ie 0 pun k tó w . Z sum ow ane p u n k ty w skazyw ały m iejsce resp o n d en ta n a prow izorycznej skali a k cep tacji k atolickich n o rm m o raln y ch o rozpiętości ocen od 0 do 10 punktów .
W zależności od ilości o trzy m y w an y ch p u n k tó w w y o d ręb n iliśm y pięć kateg o rii resp o n d etn ó w ak cep tu jący ch w pełn i w szy stk ie n o rm y ko deksu m oralności k ato lick iej (10 p unktów ), ak cep tu jący ch w sposób po m niejszony (9— 5 p u n któ w ), ak c ep tu ją c y c h w sposób niezdecydow any (5 punktów ), ak cep tu jący ch w sposób m in im aln y (4— 1 punktów ), nie ap ro b u jący ch zupełnie k ato lickich n o rm m oralności sek su aln ej (0 p u n k tów). A rb itra ln ie p rzy ję liśm y k ateg o rię o p u n k ta c ji „5” jak o p u n k t rozgran iczający w k lasy fik ow aniu każdego przy p ad k u . Rozsiew p ro cen tow y w y różnionych k ateg o rii m łodzieży ze w zględu n a jej sto su n ek do n o rm m oralnych, u ję ty w g ran icach dw óch pozycji sk ra jn y c h , w całej badanej p o p u lacji p rzed staw ia ta b e la 2 n a str. 210.
J a k w yn ik a z przytoczonego zestaw ienia, w zględnie k o m p le tn y ze staw n o rm k ato lick iej m oralności sek su aln ej zy sku je w p e łn i uznanie 1 p rzy ch y ln ą ap ro b a tę zaledw ie u 4,3% ogółu m łodzieży. U in n y ch treści relig ijn e są m niej lu b bardziej w y p ieran e z płaszczyzny po staw m o ra ln y c h odnoszących się do dziedziny sek su aln ej aż do zupełnej negacji
T abela 2 Klasyfikacja badanej zbiorowości ze względu na akceptację kodeksu
katolickiej moralności seksualnej Stopnie akceptacji Liczba %
akceptacja m aksym alna 5 4,3 akceptacja pomniejszona 41 35,3 akceptacja niezdecydowana 24 20,7 akceptacja m inimalna 40 34,5
bark akceptacji 6 5,2
O g ó ł e m 116 100,0
kodeksu m oralności k ato lickiej (5,2%) oraz k sz ta łtu ją się postaw y k on sek w en tn ie laickie, odbiegające od n orm m o raln y ch p odk reślan ych przez kościół. G ru p a m łodzieży o n astaw ien iu zdecydow anie konform istycznym w zględem n o rm tra d y c y jn e j e ty k i katolickiej i g ru p a m łodzieży k r a ń cowo odbiegającej od n o rm p ro jek to w an y ch p ierw otnie przez kościół, są nieliczne. Rzadko p o d d ają całościow ej k ry ty c e lub to ta ln e j akceptacji poglądy katolickie, n ato m ia st p rzy ro zp a try w a n iu k o n k retn y c h p ro b le m ów w y k azu ją dość znaczną niespójność p rzeko nań w spraw ach odno szących się do ety k i k ato lickiej 22. N orm y rządzące dotychczas i k ie ru jące życiem m ałżeń sk im i ro d zin ny m s ta ją się przedm iotem k o n tro w ersji, w ątpliw ości i negacji, a zakres stanow isk lib eraln y ch w odnie sien iu do n ich zdecydow anie poszerza się.
B ardziej lib eraln e n astaw ien ie n o rm m o raln ych jest częściowo zw ią zane z ich c h a ra k te re m p rak ty c zn y m oraz m niej ry g o ry styczn ym p rz e strzeganiem obow iązków z n ich w y n ik a ją c y c h 23. Z pew nością u znacz n ej części m łodzieży n a stę p u je rozluźnienie m iędzy sferą m oralności i religii, co w kon sek w en cji prow adzi do u jaw n ie n ia się ten d e n c ji og ra niczania sfe ry in g eren cji kościoła i o dm aw iania m u p raw a do w y d a w an ia ocen i n o rm odnoszących się do in icjacji seksualnej, m ałżeństw a, rozw odów i w ielu sp ra w zw iązanych z życiem m ałżeńskim i rodzinnym . Z apew ne w sto su n k u do ty c h problem ów in te n sy fik u ją się w p ływ y rozbieżnych gru p odniesienia norm atyw nego, k tó ry c h w arto ści i n o rm y odbiegają od tych, k tó re są k o rela ta m i g ru p religijn ych .
P o ró w n u jąc sta rszą m łodzież płocką ze zbiorow ością dorosłych m ieszkańców P łocka zauw aża się, że przedstaw iciele w ieku 18— 24 la t są bardziej sk ło n ni do rew iz ji w skazań form uło w any ch na g run cie etyki k atolickiej i odznaczają się niższym w skaźnikiem akcep tacji n o rm m o ra ln y c h niż osoby w w iek u 25— 70 lat. W śród ty ch o sta tn ic h 11,6% od znacza się ak cep tacją m ak sy m aln ą katolick ich n orm m oralnych, 39,4% —
P ostaw y m oralne sta rszej m łodzieży płockiej 211
pom niejszoną, 16,3'% — niezdecydow aną, 31,1% — m inim alną i 1,6% c h a ra k te ry z u je się zupełną negacją kodeksu m oralności katolickiej. W m ia rę przechodzenia od m łodszych do starszy ch roczników płocczan podnosi się stopień u zn an ia an alizow anych norm m o ra ln y c h u .
Dość częste kw estionow anie k atolickich no rm m o raln y ch je s t nie ty lko w yrazem tru d n o ści w ich realizacji, lecz tak że sym ptom em p ro testu przeciw w iążącej treści n o rm m oralnych. W odniesieniu do s ta r szej m łodzieży płockiej m ożna p rzy ją ć k o n statacje A. P aw ełczyńskiej, od noszące się do ludności w iejsk iej: „Kościół zatem zachow ując sw ą w aż ną rolę jako in sty tu c ja organizująca obrzędy religijn e osłabił znacznie sw ą siłę oddziaływ ania w zakresie rodzinnych w zorów m oralno-obycza jow ych^..] w y o dręb n iła się sfe ra w zorów rodzinno-oby czaj owych, k tó re p rze stały być dom eną kościoła” 2S. Z decydow ana w iększość m łodzieży rez e rw u je sobie praw o w y d aw an ia orzeczeń w sp raw ach m ałżeńskich i rodzinnych, nie re sp e k tu ją c w y n ik ający ch z religii n orm reg u lu jący ch życie m ałżeńskie i rodzinne.
5. P ostaw y w obec n o rm społecznych
W ram a ch analizy p ostaw m o raln y ch starszej m łodzieży płockiej badano jej ustosunkow anie się do n o rm odnoszących się do poszano w ania m ienia społecznego w zak ład ach p rac y i m ienia osobistego oby w ateli. O sobisty sto su n ek badanych do w ym ienionych norm był w y k ry w an y w ten sposób, że każd y z n ich m iał odpowiedzieć n a dw a n a s tę p u jące py tan ia: „Czy uw aża Pan(i) za m oralnie złe zabranie jak ie jś rze czy z zakładu p ra c y ? ” i „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie złe zabranie p ry w a tn e j w łasności?”. Zagadnienie, w jak im sto p n iu b ad an a zbioro wość m łodzieży re sp e k tu je n o rm y stojące n a stra ż y w łasności społecz nej i p ry w a tn e j, ilu s tru je tabela.
T abela 3 A kceptacja norm m oralności społecznej
N orm y m o ra ln o ści społecznej
T a k To zależy N ie 1 d a n y chB rak R azem
L ·/. L ·/. L ·/. L ·/. L •/t
własność
społeczna 70 60,3 26 22,4 19 16,4 1 0,9 116 100,0 w łasność
prywatna 94 81,4 4 3,4 14 12,1 4 3,4 116 100,0
J a k w y nik a z dan ych zestaw ionych w tabeli, w e rb a ln a akceptacja no rm y m oraln ej zabezpieczającej w łasność społeczną i p ry w a tn ą jest zróżnicow ana. Z aznaczyła się w y raźn ie w yższa to le ra n c ja w zględem
krad zieży m ienia społecznego niż w zględem k radzieży m ienia p ry w a t nego 2®. Młodzież w y ra ż a w iększą skłonność do resp ek to w an ia i ry g o ryzm u w odniesieniu do no rm y nak azu jącej poszanow anie m ien ia in d y w idualnego niż społecznego. Z ab ieranie w łasności społecznej spotkało się ze stanow czą d ezap roab tą zaledw ie u 60,3% badanych. In n i opow ia d a ją się przeciw m ocy obow iązującej n o rm y chroniącej w łasność spo łeczną bądź dopuszczają tak ie okoliczności, k ied y n aruszen ie w łasności społecznej nie m ożna tra k to w a ć jako czyn m oralnie zły. P o jaw iająca się dość często odpow iedź „to zależy” św iadczy o b ra k u właściw ego sto su n k u do m ienia społecznego i o skłonności do relaty w izm u w dzie dzinie etyki.
W m o raln ej ocenie kradzieży m ienia p ry w atn eg o zary sow u je się znacznie w iększa jednom yślność i w iększe upow szechnienie uznania norm y. P rzeszło 80% b ad an y ch p o zytyw nie u stosunkow ało się do w ym ie nionej norm y, a tylk o nieliczni nie potępiali n aru szenia w łasności p ry w atn ej lub ty lk o w n iek tó ry ch sy tu acjach. M am y więc tu raczej do czy nien ia z in d y w id u aln y m i odchyleniam i od no rm y niż z szerszym zja w iskiem społecznym .
U zyskany w skaźnik płocki jest zbliżony do poziom u ak ceptacji norm społecznych, k tó ry c h a ra k te ry z u je m łodzież polską w w ieku 16— 24 lat, b ad an ą w 1959 ro k u przez OBOP p rzy P olsk im R adiu. K radzież m ienia społecznego potępiło bez w zględu n a okoliczności 65,1% bad any ch (5,1% w ogóle nie p otępia i 29,1% p o tęp ia w p ew ny ch okolicznościach), a k r a dzież m ienia p ry w atn eg o — 78,9% (2,8% w ogóle nie p o tępia i 17,1% ty lk o w pew n y ch w y p a d k a c h )27. O dbiega n a to m ia st od w yników , jakie uzyskano w b ad an ej g ru p ie uczniów szkół przysposobienia rolniczego. P o g ląd y zgodne z n o rm ą m o ra ln ą sto jącą n a stra ż y w łasności społecz nej w yraziło 82%) uczennic i 85% uczniów k lasy pierw szej oraz 81% uczennic i 80% uczniów k lasy d r u g ie j28. P odobnie w ysoki stopień a k cep tacji n o rm chro n iący ch w łasność społeczną uzyskano· w in n y ch b a daniach. P o zn ań sk a m łodzież szkół zaw odow ych w 82,8% u sto su n k o w ała się p o zytyw nie do w łasności społecznej, w 7,1% — n eg atyw nie i w 10,1% w sposób o b o ję tn y 29, a w śró d uczennic w w iek u 17— 21 la t aż 92,1% w yznaw ało w artościow e poglądy w spraw ie poszanow ania w ła s ności sp o łe c z n e j30. K radzież m ien ia społecznego spotyk ała się z pow szech n ą d ezap ro b atą m ło d u e ż y szkół śre d n ic h w oj. katow ickiego (około 90%). Tylko około 10% b ad an y ch nie potępiło tego ro d za ju p rzestęp stw , w y rażając ap ro b a tę lu b obojętność wobec nieuczciw ego postępow ania w sp raw ach m ienia społecznego 31.
B rak rygorystycznego sto su n k u płockiego środow iska do kradzieży m ienia społecznego, k tó ra bardzo często nie spotyka się z potępieniem m oralnym , stan ow i jed n ą z przyczyn znacznego n asilenia przestępczości
P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży p łockiej 213
przeciw ko m ieniu społecznem u. P rz estę p stw a te stanow ią pow ażny odse tek całej przestępczości. W zrost ilości p rzestęp stw w tej g ru p ie rz u tu je w pow ażnej m ierze n a w zrost w ogóle przestępczości.
W pierw szej fazie in d u stria liz a cji P łocka zarejestro w an o w zrost w spółczynnika przestępczości z 17 w 1959 ro k u do 22 w 1963 ro ku , czy li o 5 p rzestęp stw w ięcej n a 1 000 m ieszkańców 32. Z agadnienie m a ty m pow ażniejszą w ym ow ę, że nie ty lk o przestępczość przeciw ko m ieniu społecznem u zajm u je szczególnie isto tn ą pozycję w zakresie ogólnej przestępczości, lecz rów nież ud ział m łodzieży w w iek u 17— 21 la t jest w y raźn ie eksponow any w ogólnej liczbie skazanych. N a ogólną liczbę 431 osób skazan ych w P łocku w 1963 ro k u było 53 skazan y ch m łodo cianych w w iek u 17— 21 la t (12,3%), podczas gdy n a p rzy k ła d z p rze działu obejm ującego dziesięć roczników (41— 50 lat) liczba skazanych była niem al id en tyczn a (51 osób skazany ch czyli 11,8%) 33.
Jed n o stk i, k tó re w chodzą w kolizję z n orm am i społecznym i są skło n ne tra k to w a ć bardziej lib eraln ie n ak azy w y nik ające z pow yższych norm . Poniew aż b ad an a m łodzież podjęła, lub w najbliższym czasie podejm ie pracę zawodową, je j dostęp do m ienia społecznego z ra c ji w yko nyw an ej fu n k cji pracy, znacznie się rozszerzy i w konsekw encji zw iększy się niebezpieczeństw o n iep rzestrzeg an ia i n a ru sz a n ia n o rm społeczno-m o- ralnych. A k tu a ln y sta n ak cep tacji norm społecznych w dziedzinie w łasności może w pływ ać pobudzająco n a zachow ania dew iacyjne m ło dych w zględem w łasności społecznej i in d y w id u aln ej, zwłaszcza jeżeli odchylenia od pow yższych n o rm nie będą spo tyk ać się ze zdecydow aną dezap ro batą otoczenia. Jeżeli zaś ,, w zak ładach rozpow szechni się d z ia łalność szkodliwa, zw ycięży np. przekonanie, że d robne kradzieże w spól nego m ienia nie czynią nikom u krzy w dy , pogląd te n niew ątp liw ie b ę dzie rozszerzał się na środow isko pozazakładow e, sp rz y ja ją c e k sz ta łto w an iu się postaw pobłażania dla drob n y ch p rze stęp stw k radzieży, po staw lekcew ażenia wobec podstaw ow ych nakazów w spółżycia społecz nego” 3i. In ten sy fik o w an ie fu n k cji społeczno-w ychow aw czych zakładu p ra c y sta je się n iezw ykle konieczne.
6. A utorytety w dziedzinie moralności
W dotychczasow ych analizach sta ra liśm y się ukazać n iek tó re p o sta w y m o raln e m łodzieży starszej w św ietle tra d y c y jn y c h w y m ag ań ety k i katolickiej. O kazało się, że coraz tru d n ie j je s t odnaleźć jak ieś jednolite pow szechnie w y stę p u ją c e p o staw y m łodzieży wobec m ałżeń stw a i ro dzi ny, a także wobec problem ów społeczno-m oralnych. Częste kw estio n o w anie n o rm m o raln y ch św iadczy o dość pow ażnym osłabieniu podpo rząd k ow aniu się w ym ogom staw ian y m przez g ru p y relig ijn e. S tarsza
m łodzież zaczyna coraz bard ziej id entyfikow ać się z norm am i n ależą cym i do in n ych system ów odniesienia norm atyw nego niż system etyka katolickiej. Celem dokładniejszgo u sta le n ia roli i m iejsca, jakie zajm u ją n ak azy relig ijn e w kontekście in n y ch czynników jako d e te rm in a n t ludz kiego postępow ania m oralnego, staw iam y zagadnienie au to ry tetó w w dziedzinie m oralności. Czym m łodzież n ajb ard ziej k ieru je się w postę pow aniu m oralnym , a zwłaszcza, gdy m u si rozstrzygać jakiś problem m o ra ln y lub podejm ow ać w ażne decyzje życiowe? Co jest a u to ry te te m i podstaw ą dokonyw anych rozstrzygnięć m o raln ych w sy tuacjach w ątpliw ych?
W dotychczasow ych bad an iach m łodzież w w ieku 16 la t i w ięcej na pytanie: „Czym k ieru jesz się w postępow aniu własnym [.,.] lub „Co u w a żasz za n ajw ięk szy a u to ry te t w sy tu acjach , gdy m usisz rozstrzygnąć jak iś k o n flik t m o ra ln y ? ”, n a pierw szym m iejscu staw iała odpowiedź — „w łasne sum ien ie” . T ak odpow iadało: 80% uczniów klas pierw szych i 90% uczniów k las p iąty ch śląskich szkół p ed ag o g ic z n y ch 35, 93% chłopców i 92% dziew cząt z k rak o w sk ich szkół średnich, 82,4% s tu dentów i 77,7% s tu d e n te k 36 oraz 54% nauczycieli do la t 2 5 37.
Podobną sy tu a c ję zauw ażono w b ad aniach płockich nad m łodzieżą starszą. O dpow iedzi n a p y tan ie, zaw ierające analogiczny zestaw ew en tualności ja k w dotychczasow ych badaniach, zaw iera tabela.
T abela 4 A utorytety w rozstrzyganiu konfliktów m oralnych
Uznawane autorytety moralne Liczba %
w łasne sum ienie 97 83,6
opinia rodziny 18 15,5
nakazy ideologii społecznej 14 12,1
nakazy religii 12 10,3
opinia przyjaciół i kolegów 8 6,9
w łasna korzyść 3 2,6
opinia osób duchownych —
--Uwaga: Respondenci m ogli podkreślić w ięcej niż jedną ru brykę, a stąd ogólna suma uzyskanych odpowiedzi przekracza cyfrę 116. Procenty obliczono w sto sunku do ogólnej liczby respondentów. Odpo w iedzi uporządkowano według m alejącej często tliw ości ich w ystępow ania.
P o sta w y m oralne sta rszej m łodzieży płockiej 215 W zakresie p ro b lem aty k i m o raln ej, zwłaszcza w w y p ad k u k onfliktów m oralnych, ujaw n iło się organizow anie roli nakazów i zakazów relig ij nych. Zdecydow ana w iększość m łodzieży u zn ała w łasne sum ienie za n ajw ażniejszy a u to ry te t w rozstrzyg an iu k o nfliktó w m oralnych, często za jedy ne i ostateczne k ry te riu m w artościow ania m oralnego. P ry m a t w łasnego su m ien ia jest szczególnie w y ra ź n y n a tle in n y ch czynników , k tó re zyskały znacznie niższy stopień a p ro b aty jako a u to ry te ty m oral ne. W śród czynników , k tó re w ym ieniano n a dalszych m iejscach n a j częściej p odkreślano w p ły w rodziny i ideologii społecznej n a decyzje w sy tu acjach k o n flik tó w m oraln y ch . Nie fu n k cjo n u ją one je d n a k jako głów ne a u to ry te ty m oralne. N ikt z zap y tan y ch nie ośw iadczył że, w k o n k retn y c h k o n flik tach życiow ych k ie ru je się opinią osób ducho w nych jako doradców w spraw ach w ątp liw y ch m oralnie.
Zaledw ie co dziesiąty m łody człow iek d eklarow ał odw oływ anie się do nakazów religii w w ątpliw ościach n a tu ry m o raln ej. R eligia p rzestaje być decydującą in stan cją w ro zstrzy g aniu k on fliktó w m oralnych, a zna czenie je j jak o a u to ry te tu potw ierdzającego n o rm y m o raln e w yraźnie m aleje. P raw dopodobnie m łodzież p o d ejm u je w iele życiow ych decyzji bez k o n fro n ta cji z nakazam i religii, czyli nie w łącza d y re k ty w re lig ij nych do w łasnego sy stem u norm , k tó ry m się k ieru je, lu b co n ajw y żej p rzy p isu je im znaczenie drugo rzęd n e i pom ocnicze. Inaczej m ówiąc, relig ia tra c i sw oją pozycję cen traln ą, w y n ik ającą z dom inow ania n a d in nym i w arto ściam i życiow ym i i u w ielu m łodych zajm u je pozycję m a r ginalną. W artości relig ijn e nie n a d a ją istotnego sensu ich osobistem u życiu.
Celem dokonania ogólnego p om iaru percepcji w ażności w arto ści re li g ijn y ch w zestaw ien iu z k o n k u ren c y jn y m i w artościam i pozareligijnym i postaw iono resp on d en to m p y tan ie o c h a ra k te rz e zam kn iętym , z goto w ym i propozycjam i, do k tó ry c h m usieli się ustosunkow ać. Jed n o stk i rozw ażając poszczególne a lte rn a ty w y i porów n u jąc je dokonyw ały w ie lo k ro tn y ch w yborów , stosując określone k ry te riu m , a m ianow icie, czy w olno pośw ięcać życie dla w arto ści religijnych , m oralnych, narodow ych, politycznych i m aterialn y ch . W artość życia ludzkiego sta ła się p o d sta w ą h iera rc h iza c ji in n y ch w artości. O dpow iedzi pozyty w ne n a pytanie: „Czy w a rto n arażać życie dla obrony k tó re jś z niżej podanych w a r tości?” zaw iera ta b e la 5. (str. 216).
Załączona tab e la w sk azu je h iera rc h ię w artości, k tó re p rzy n a jm n ie j w p ew ny ch okolicznościach są w yżej staw ian e niż życie ludzkie. W s tu d iow anej zbiorowości m łodzieży płockiej najw y żej staw iane są i ce nione trz y w artości, a m ianow icie, pośw ięcenie się dla ra to w a n ia osób bliskich, obrona ojczyzny i o brona zagrożonej wolności. Są to w artości, dla k tó ry c h większość zap y tan y ch d e k la ru je gotowość pośw ięcenia
ży-T abela 5 Hierarchia uznawanych wartości
Warto narażać życie Liczba %
dla ratowania życia osób bliskich 82 70,7
w obronie ojczyzny 76 65,5
w obronie w olności 69 59,5
w obronie religii 49 42,2
w obronie w łasnych przekonań 30 25,9
w obronie idei politycznych 20 17,2
w obronie w artości m aterialnych 9 7,7
w żadnej spraw ie nie w arto narażać życia 2 1,7
brak danych 1 0,9
Uwaga: Procenty nie sum ują się, poniew aż tabela zaw iera tylko od powiedzi „tak”. W ypowiedzi na tem at stosunku do narażenia życia w obronie w artości — ideałów obliczono w oparciu o zbiorowość 116 respondentów.
cia 38. N a dalszym p lan ie w śród spraw , dla k tó ry c h w arto narażać życie, um ieszczono obronę religii, w łasn ych p rzek o nań i idei politycznych oraz n a końcu obronę w arto ści m aterialn y ch . D la 1,7% b ad an ych życie ludzkie jest n ajw ięk szą w arto ścią i nie pow inno być n arażone n a u tr a tę w obronie jak iejk o lw iek in n ej w artości.
W ydaje się, że oprócz kolejności m iejsc zaję ty c h przez poszczególne w artości w ażny jest zakres rea k c ji p o zytyw ny ch i n e g aty w n y ch w zglę dem określonych w artości. P o z y ty w n y sto su n ek do w artości relig ijn y ch zadeklarow ało 42,2% ogółu m łodzieży. D la po rów nania dodajm y, że 19,6% m łodzieży z Łodzi i woj. łódzkiego sądziło że w a rto narażać życie dla relig ii (40,7% z g ru p y tzw. „p ra w o w iern y c h ” i 2,9% z g ru p y tzw. „ ateistó w ”) 3B, a 66% dziew cząt pierw szych klas liceów pedagogicznych woj. katow ickiego w ym ieniło religię w śród w artości, w im ię k tó ry c h n a leży narażać ż y c ie 40. W śród b ad an y ch w ro k u 1958 stu d e n tó w w a r szaw skich 50,0% um ieściło religię w szeregu ideałów, dla k tó ry ch w a rto ryzykow ać życie, n ato m ia st w 1961. ro k u już ty lk o 31,3% 41.
Stosunkow o w ysoką ran g ę p rzy zn aw an ą religii, jako w artości, dla k tó re j w a rto n a ra ż a ć życie, trz e b a rozw ażaó n a tle roli, jak ą religia p e łn i w sto su n k u do sfe ry m oraln o -relig ijn ej człow ieka. Choć w ogól n y c h d ek la rac ja ch w e rb a ln y c h relig ia je st sta w ia n a dość wysoko przez p ew n ą g ru p ę m łodzieży, to w p rak ty c zn y c h rozstrzy gnięciach p ro b le m ów m o raln y ch jej zalecenia i n a k a zy nie budzą zbytniego zaufania i resp e k tu , lu b co n a jm n ie j są p rzy jm ow an e z dużą dozą k ry ty cy zm u . Są to w arto ści b ard ziej d ek laro w an e niż uznaw an e i realizow ane. Z je d
P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 217
nej stro n y — zaangażow anie m łodzieży w system relig ijn y ch w artości g rupow ych jest d alekie od w zorów postulow an ych przez kościół, z d ru giej — w zm ag ają się ten d e n c je do upow szechnienia w skazań etyk i laickiej.
7. U w agi końcowe
R easum ując dotychczasow e rozw ażania stw ierd zam y , że w ielu ludzi m łodych nie a k c ep tu je w pełn i n orm m oralnych, fu n d am en taln y ch z p u n k tu w idzenia d o k try n y k atolickiej i nie uw aża ich za w łaściw e d y re k ty w y swojego postępow ania. T endencja do kw estio now an ia i rez y gnow ania z n iek tó ry ch no rm m o ralny ch reg u lu jąc y c h zachow ania w m ałżeństw ie i rodzinie jest dow odem laicyzow ania się1 postaw m o ra ln y c h bad an ej m łodzieży. W skaźnikiem tego jest szerokie opow iada nie się za dopuszczalnością rozw odów, zm n iejszająca się ranga, jak ą p rzy p isu je się kościelnej form ie zaw arcia m ałżeństw a, p rzyznaw anie m łodym p raw a do w spółżycia seksualnego po ślubie cyw ilnym , do k tó rego nie p o w inn y odnosić się jakieko lw iek re s try k c je n a tu r y religijno- -kościelnej, pogłębiający się to le ran c y jn y sto sun ek do niew ierności m a ł żeńskiej, w reszcie podw ażanie norm m o raln ych zakazujących reg u lo w ania ludzkiej płodności przez środki antykon cepcy jne i p rzeryw an ie ciąży. P o staw y m o raln e starszej m łodzieży odbiegają w ty m w zględzie znacznie od tra d y c y jn y c h poglądów na sp ra w y m ałżeńskie i rodzinne, są antag o n isty czn e w sto su n k u do postaw postulow anych, przez g rup y relig ijn e. P o jaw iające się odchylenia od dotychczas u znaw an ych w a r tości i n orm w skazują, że dla ty ch w szystkich p rz e sta ją być one a tr a k cyjn e i cenne. ;
N iektó re n o rm y p rze stają być u w ażane za ściśle obow iązujące. J e żeli n a w e t nie są całkow icie odrzucane, to po dleg ają próbom daleko p osuniętej re in te rp re ta c ji. Z arysow uje się sw oisty relaty w izm etyczny w odniesieniu do w ielu n o rm zaw a rty c h w tra d y c y jn y m system ie etycz nym . W ro zstrz y g a n iu ko n flik tó w m o ralny ch m łodzież płocka przy zn aje relig ii rolę raczej d rug o rzęd n ą i m arginesow ą, a m oralność m ałżeńsko- -ro dzinn a coraz bardziej em an cyp u je się spod w pływ ów religijnych. Nie w y d aje się, by re lig ia p ełn iła rolę bieguna o rien tu jącego decyzje i zachow ania m o raln e m łodych płocczan. W p ostępo w aniu m o raln ym p o d kreśla się ro lę w łasnego sum ienia, k tó re s ta je się n a jb a rd zie j ele m e n ta rn y m i godnym zau fan ia źródłem ocen i p rzek o n ań m oralnych jednostki. S am a m oralność p rzeży w ania jest coraz b ard ziej poza do m en ą pojęć i w y o b rażeń relig ijn ych .
Z refero w an e pow yżej w y n ik i b a d ań socjologicznych dotyczą jednego p rz e k ro ju czasowego i o b ejm u ją w ąsk i w ycinek p ro b lm a ty k i postaw m łodzieży dotyczących k ilk u zasadniczych zagadnień życia m oralnego.
Są stw ierdzeniem pew nego sta n u rzeczy, k tó ry n a sk u tek dynam iki życia społeczno-m oralnego uległ dalszym , przeobrażeniom . W alor po znaw czy przedstaw ionych zagadnień polega n a tym , że in fo rm u ją one o n iek tó ry ch w ażnych p ro b lem ach św iadom ości m o raln ej m łodzieży w chodzącej w in ten sy w n e życie zawodowe, społeczne i k u ltu ra ln e . U k a zują, do jakiego stopnia tra d y c y jn e system y w artości są kw estionow ane przez m łodą g enerację m ieszkańców P łocka i do jakiego sto p nia religia tra c i sw ój dom inujący w pływ p rzy d eterm in o w an iu postaw społeczno-
-m o raln y ch ludzi.;
P rzedstaw ione w yniki b ad ań m ają określoną ran g ę p rak ty c zn ą dla w szystkich, k tó rz y zajm u ją się w ychow aniem m oralno-społecznym m ło dzieży. J a k bow iem pisze K. M annheim : „W n o rm aln y ch w a ru n k a ch niezw ykle tru d n o je s t zastąpić z d nia n a dzień w artości tra d y c y jn e in nym i w artościam i, a przecież one w łaśnie za k re śla ją postępow aniu lu dzi pew ne granice. Zniszczenie in sty tu c ji tra d y c y jn y c h stw a rz a szczeli nę w stru k tu rz e społecznej i sy stem ie zachow ania je d n o stk i” 4a.
Z agadnienie, w jak im zakresie i w jak im k ie ru n k u a k tu a ln e p o sta w y m oralne m łodzieży ulegną dalszym przekształceniom i p rze w arto ściowaniom , stanow i k w estię otw artą. P rzed staw ione uw agi m iały na celu w stęp n e zapoznanie się z p ro b lem aty k ą po staw m o raln ych m ło dzieży i nie p re te n d u ją do adek w atn ego przeanalizo w an ia całego skom plikowanego! i bardzo złożonego zagadnienia. Ich zadaniem było zasy gnalizow anie k ilk u w ażn ych i isto tn y ch z teoretycznego i p ra k ty c z nego p u n k tu w idzenia problem ów .
PRZYPISY
1 E. С i u p a k, K u ltu ra religijn a w si, W arszawa 1961, s. 136; W. P i w o w a r s k i , R eligijność w iejsk a w w arun kach u rbanizacji, Warszawa 1971, s. 104; J. G r a b o w i c z , K o n flik ty m ałżeń skie na w si, Zeszyty ZBRU 19/1968/157; B. T r y f a n , P o zycja społeczna k o b ie ty w ie jsk ie j. W arszawa 1968, s. 67—76; Z. T y s z k a , P rzeobrażen ia rodzin y robotn iczej w w arunkach u p rzem ysło w ie nia i urbanizacji. Warszawa 1970, s. 196—198; F. A d a m s k i , M odele m ałżeń stw a i ro d zin y a k u ltu ra m asow a. W arszawa 1970, s. 157—158; A. K ł o s k o w - s k a , Społeczne ra m y k u ltu ry. W arszawa 1972, s. 58—59; W. M a r k i e w i c z , S połeczne procesy u przem ysłow ien ia. Poznań 1962, s. 282; Z. T y s z k a , R o dzin a a zakład p rze m ysło w y . W arszawa 1971, s. 104.
1 Proces powyższy zaznacza się także wśród m łodzieży w iejskiej, Por. K. D o- b r o w o 1 sk i, S tudia nad ży cie m społeczn ym i kulturą. W rocław—W arszawa— Kraków 1966, s. 266.
3 E. R. H i 1 g a r d, W prow adzen ie do psychologii. W arszawa 1972, s. 834. 4 Por. M. Z e b r o w s k a (red.), P sychologia ro zw o jo w a dzieci i m łodzieży. War
szawa 1972, s. 93. Kodeks karny określa w iek m łodocianych granicą 17—21 lat. 5 Por. Z. B a u m a n , Wzory sukcesu ży ciow ego m ło d zieży w a rsza w sk iej, [w:]
M łodzież epoki przem ian. Praca zbiorowa pod redakcją R. D y o n i z i a k a . W arszawa 1965, s. 25.
P ostaw y m oralne starszej m ło d zieży płockiej 219 e B yły to badania nad w ięzią społeczną w Płocku. Zrealizowano je na terenie trzech nowych osiedli m ieszkaniow ych (Dobrzyńska, Skarpa B, Tysiąclecia) i części dawnego Płocka (kilka ulic peryferyjnych dawnego Płocka i część śród mieścia). Badania socjologiczne oparto o próbę reprezentatyw ną w yłonioną sy stem em losowym. Kartoteka, z której dokonano losowania, obejm owała w szyst k ie osoby w w ieku 18—70 lat, m ieszkające na stałe w obrębie badanego tery torium w edług kolejnych ulic i num erów domów. Z przygotowanego operatu do losowania w ybierano co 31 osobę (tzw. wybór system atyczny). Skonstruo w ana próba była reprezentatyw na z praw dopodobieństwem określonym w edług w spółczynnika ufności, który w ynosił 0,95, i półprzedziałem ufności 4% jako dopuszczalną różnicą między parametrem populacji a statystyką próby. Na ogól ną liczbę 605 osób zaplanowanych do badań objęto ankietą i w yw iadem 557, tj. 92,1% jednostek z dobranej próby. Szczegółow y raport z badań został zło żony w K om itecie Badań R ejonów U przem ysław ianych PAN.
7 Są to przeliczenia w łasn e w oparciu o dane z książki J. C h o j n a c k i e g o , Płock 1969 w liczbach. Płock 1969, s. 50.
* Z. S k ó r z y ń s k a , M łodzież w św ie tle a n k iety „Mój św iatopogląd”, «Więź» 7—8 /1 9 6 0 /9 6 .
9 Podobną tendencję stwierdzono wśród kobiet nowohuckich. Por. F. A d a m s k i , R odzina nowego m iasta. K ieru n k i przem ian w stru k tu rze społeczno- -m oraln ej rodzin y now ohu ckiej. W arszawa 1970, s. 103—105.
19 Z. S k ó r z y ń s k a , M łodzież w św ie tle a n k iety [...] art. cyt., s. 96. 11 E. C i u p a k , K a to lic yzm lu d o w y w Polsce. W arszawa 1973, s. 168— 169. 13 F. A d a m s k i , M odele m ałżeń stw a i ro d zin y a ku ltu ra m asow a. W arszawa
1970, s. 193.
14 A. P o d g ó r s k i , Z ja w isk a praw n e w opinii publicznej. W arszawa 1964, s. 44 i s. 53.
14 F. A d a m s k i , R odzina now ego m iasta [...] dz. cyt., s. 112.
15 M. M i c h a l c z y k , A. O p a ł e k - O r z e c h o w s k a , J. S z e f e r - T i m o - s z e n к o, Światopogląd i p o sta w y społeczn o-polityczn e m łodzieży, «Górnoślą skie Studia Socjologiczne» 10/1 9 7 2 /5 5 —78.
19 Por. J. M a l a n o w s k i , Socjologia m iasta. Warszawa 1971 ,s. 96.
17 Wśród ogółu m łodzieży polskiej w w iek u 16—24 lat 70,6% chjce brać ślub koś cieln y przy w stępow aniu w zw iązki m ałżeńskie. Por. Z. S k ó r z y ń s k a , M ło d zież w św ie tle a n k iety [...] a rt. cyt., s. 93.
48 Wśród m ieszkańców m iast polskich niedopuszczalność rozw odów jest m otyw o w ana najczęściej przez „względy lojalności” — 25,1%, „względy społeczne” — 23,9%, „w zględy religijne i m oralne” — 19,6%, „wzgląd na dobro dzieci” — 14,2%. Por. A. P o d g ó r e c k i , Z ja w isk a praw n e [...] dz. cyt., s. 47.
19 W przeprowadzonym w r . 1960 badaniu wśród słuchaczy uniw ersytetów pow szechnych woj. katow ickiego okazało się, że wśród gorliw ie wierzących k ie ruje się religijnym uzasadnieniem etyki 70% badanych, a wśród w ierzących i regularnie praktykujących —■ 45,4%. N. C h m i e l n i c k i , A ktu aln e p ro b le m y la icyza cji szkoły, «Chowanna» 9— 10/1960/565—566.
29 W badaniach przeprowadzonych w 35 w siach pod Puławam i stwierdzono, że 55,4% m łodzieży pozaszkolnej potępia zdecydow anie w spółżycie m ałżeńskie po ślubie cyw ilnym a przed kościelnym , 85,5% —. zdradę m ałżeńską, 62,6% i— rozwodzenie się m ałżonków, 43,4% — stosow anie sztucznych środków anty koncepcyjnych w pożyciu m ałżeńskim i 66,2% — przeryw anie ciąży. W. P i w o w a r s k i , R eligijność w ie jsk a [...] dz. cyt., s. 309—310.
21 S. N o w a k (red.), M etody badań socjologicznych. Warszawa 1965, s. 300—304. 22 W badanej grupie m łodzieży (2 694 osoby) w iwieku 14— 19 lat, pochodzącej z różnych środowisk i różnych w ojew ództw , uczęszczającej do szkół technicz nych i ogólnokształcących, 58% aprobuje w szelk ie przepisy etyczne w iary ka tolickiej jako dobre i słuszne, a 42% m łodzieży w ysu w a zastrzeżenia pod adresem niektórych norm. S. P r u ś, W p ły w kościoła na p o staw ę re li gijn ą m łodzieży. «Collectanes Theologica» X X X V (1964), fasc. I—IV, s. 181. 28 W edług oceny starszej m łodzieży uczącej się w Studium N auczycielskim
w Zielonej Górze w roku 1963 około 60—70% jej kolegów traktuje przeżycia seksualne jako „zrozumiałe sam e przez się” i nie przyw iązuje w iększej w agi do przestrzegania deklarowanych zasad moralnych. С z. M a t u s i e w i c z , C h arakter i m o ty w y a k ty w n o ści m ło d zie ży starszej. Zielona Góra 1968, s. 187.