• Nie Znaleziono Wyników

Postawy moralne starszej młodzieży płockiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Postawy moralne starszej młodzieży płockiej"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Mariański

Postawy moralne starszej młodzieży

płockiej

Rocznik Towarzystwa Naukowego Płockiego 4, 200-220

1983

(2)

VII, POSTAWY MORALNE STARSZEJ MŁODZIEŻY PŁOCKIEJ

1. W prow adzenie

G w ałtow ne zm iany in d u stria liz a cy jn o -u rb a n iz a c y jn e pow odują nie tylk o w zm ożenie zjaw isk patologii społecznej, ale także załam yw anie się n iek tó ry ch w artości i n o rm m oralnych, u stalo n y ch i dotychczas p rz y ję ­ tych. W opracow aniach dotyczących rejon ów u p rzem ysław ian ych w ska­ zyw ano n a zm niejszenie się ro li relig ijn y ch w zorów postępow ania w dzie­ dzinie m oralności, zm ianę a u to ry te tó w w społecznościach lokalnych, w z ra sta ją c ą liczbę rozw odów, zwłaszcza w śród ludności m ig ru jącej m ię­ dzy w sią a m iastem , nasilenie p rzedm ałżeńskiego i pozam ałżeńskiego ży­ cia seksualnego, upow szechnianie się opinii o pełnopraw ności zw iązku m ałżeńskiego ty lk o n a k o n tra k t cyw ilny, rozluźnienie w ięzi rodzina — kościół, elim inow anie zagadnień religii z potocznej reflek sji n ad k u ltu rą m o raln ą oraz szerzący się in d y feren ty zm , jak o zjaw iska u jaw n ia jąc e się z w iększą siłą w rejo n a ch up rzem y sław ian y ch *.

N ależy przypuszczać, że n ajb ard ziej u ch w y tn e zm iany społeczno-m o- ra ln e pow inny zachodzić w śród m łodzieży. D o rastająca m łodzież pozos­ ta ją c a w pierw szej fazie sw ojej aktyw ności zawodowej lu b p rzy gotow u­ jąca się do podjęcia p racy , m łodzież od n ied aw na żyjąca w m ałżeństw ie lu b zam ierzająca zaw rzeć zw iązek m ałżeński sta je wobec coraz to no­ w ych problem ów i w chodząc w now e role społeczne m usi dostosow yw ać się do zm ian, k tó re d o k o nu ją się w życiu społecznym i k u ltu ra ln y m . P ro ­ ces ad ap ta c ji do now ych w a ru n k ó w stw arza w w ielu w y pad kach p ro b le­ m y n a tu r y m o raln ej oraz pow oduje różne antagonizm y i k o n flik ty . S ta ­ ją c wobec k o lid u jący ch w arto ści m o ralny ch m łodzież m usi w y bierać z szerokiego zestaw u a lte rn a ty w m oralnych. W ybór nie koniecznie je st dokonyw any n a korzyść dotychczas w yznaw anego kodeksu n o rm m o ral­ nych. W sy tu acjach k o n flik to w y ch nie zawsze zabiega się o zgodność zachow ań z obow iązującym i no rm am i m oralnym i.

R ew izja dotychczas u znaw anego kodeksu m oralnego może prow adzić do odrzucenia n iek tó ry ch norm , m odyfikow ania innych, przy jm o w an ia now ych n o rm za w łasne. W zastan y m system ie w arto ści m łodzież u siłu je dokonyw ać s e le k c ji2. Szczególnie opiera się i nie chce podporządkow y­ wać się w szelkim stan d ard o m m o raln y m n arzuconym „odgórnie” .

Chcem y spojrzeć n a zagadnienie akceptacji n orm m o raln y ch oczam i starszej m łodzieży płockiej. Będzie to p ośrednia droga u sta le n ia postaw

(3)

P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 201

m o ralnych m łodzieży. Ogólnie przez postaw ę za E. R. H ilg ardem rozu­ m iem y „[...Jpozytyw ne lu b n eg aty w n e u stosunkow anie się do pew nego przedm iotu, pojęcia lu b sy tu acji, ja k rów nież gotowość do reagow ania w p ew ien z gó ry o kreślony sposób n a te (lub zw iązane z nimi) przed ­ m ioty, pojęcia lu b sy tu a c je ” 3. P rz y ch y ln e lub n iep rzy ch y ln e ustosun k o­ w anie się i gotowość reago w an ia w pew ien sposób zaw iera w sobie trw a ­ łe m echanizm y em ocjonalne, m oty w acy jne i p ercep cy jne. W odniesieniu do p ostaw m o raln y ch chodzić n am będzie o pozy tyw n e lu b n eg atyw ne ustosunkow anie się do szeregu podstaw ow ych n o rm m o raln y ch zaw ar­ ty ch w określonym kodeksie m oralności. P rz ed sta w iają c p ostaw y m o ral­ ne m łodzieży płockiej zw rócim y szczególną uw agę n a u zn an ie n o rm m o­ ralności sek su aln ej, albo szerzej m ów iąc m oralności rodzinnej.

Dla zbadania, w jak im sto p n iu tra d y c y jn e p ostaw y m łodzieży w za­ kresie m oralności seksualnej u leg ły zm ianie w k ie ru n k u e ty k i laickiej, p rzy ję to za p u n k t w yjścia n ak azy e ty k i katolickiej, jak o re p re z e n tu ją ­ cej w sposób n a jb a rd zie j k ateg o ry czny i do czasu rew o lu cji społecznej w sposób n a jb a rd zie j pow szechny — m oralność tra d y c y jn ą .

O cena stop n ia d ezap ro baty n o rm tra d y c y jn y c h i ak cep tacji n o rm ety k i laickiej pozwoli n a sch arak tery zo w an ie zm ian w zasadniczych postaw ach m o ralny ch b ad an ej m łodzieży. D la u stalenia, w ja k im za­ kresie u trz y m u ją się n ak azy relig ijn e w sto su n k u do n o rm zw iązanych z m oralnością seksualną, w k tó re j różnice m iędzy e ty k ą kato lick ą i laicką są n a jb a rd zie j uchw ytne, w yodrębniono cz te ry g ru p y n o rm z zak resu kodeksu e ty k i katolick iej, m ianow icie zakazy:

— przed m ałżeń sk ich stosunków sek su alny ch (nakaz czystości p rzed m ał­ żeńskiej),

— pozam ałżeńskich sto su n kó w sek sualnych (nakaz bezw zględnej w ie r­ ności m ałżeńskiej),

— rozwodów, jako a try b u tu nierozerw alności m ałżeńskiej, — stosow ania środków anty k o n cep cy jn y ch i p rze ry w a n ia ciąży.

P o n ad to om ówione zostaną no rm y zw iązane ze spraw iedliw ością spo­ łeczną, to je s t n o rm y dotyczące zakazu kradzieży m ienia p ry w atn eg o i społecznego oraz p rzean alizu jem y uzn aw ane p refe re n c je norm , zw łasz­ cza w w y p ad k u k o n flik tu m oralnego.

2. Charakterystyka badanej zbiorowości

D ostępne opracow ania i badania socjologiczne odnoszą się w w ięk­ szości w y pad k ó w do m łodzieży uczącej się, będącej w w iek u do rastan ia (do osiem nastego ro k u życia), m niej n ato m iast uw agi poświęcono m

(4)

ło-dzieży starszej. W p rzedstaw io n y ch b ad aniach w y bran o m łodzież s ta r ­ szą w w iek u od 18 do 24 la t w łącznie, a więc będącą w okresie osią­ gania dojrzałości społecznej, p odejm ow ania pierw szej p rac y zawodowej i usam odzielniania się pod w zględem ekonom icznym , społecznym i za­ wodow ym . W yznaczenie dolnej i g órnej g ran icy określającej w iek m ło­ dzieńczy w ujęciu psychologicznym i socjologicznym je s t zbieżne z u s ta ­ leniam i in n y ch autorów . W opracow aniach psychologów polskich p rz y ­ ję ta je s t n a stę p u jąc a perio dy zacja rozw oju o k resu dojrzew ania: w iek d o rasta n ia od 11— 12 do 17— 18 ro k u życia i okres m łodzieńczy od 18 do 24 ro k u ż y c ia 4 Podobnie socjologowie b ad ający w zory sukcesów m łodzieży w arszaw skiej o p arli się o g ru p ę re p re z e n ta ty w n ą m łodzieży w w iek u 18— 24 l a t 5. W iek 24 la t b y ł także górną g ranicą okresu m ło­ dzieżowego w b adaniach OBOP p rzy P olsk im Radiu. U w zględniając powyższe, przez pojęcie „m łodzież s ta rs z a ” będziem y rozum ieli m ło­ dzież w w iek u 18— 24 lat.

Zaznaczyć należy, że w poniżej relacjo no w any ch badan iach nie k o n ­ centrow ano się w yłącznie n a m łodzieży. K o n statacje n a te m a t p ostaw m o ralnych m łodzieży starszej zostały poczynione n a m arginesie szer­ szych zainteresow ań b a d a w c z y c h 6. W śród 557 an k ieto w an y ch osób w w iek u 18— 70 la t nieco w ięcej niż p ią tą część stan o w iła m łodzież w w ieku 18— 24 lat. W śród 116 osób zaliczonych do m łodzieży starszej ko­ b ie ty stan o w iły 56,9%, m ężczyźni 43,1%. W b ad an ej próbie p rzew a­ żały zdecydow anie osoby żyjące w sta n ie w olnym (62,1%), p rac u jąc e zawodowo (73,3%), o w y k ształcen iu w ięcej niż podstaw ow ym (90,5%), urodzone i m ieszkające w P ło ck u (60,4%).

R eprezentaty w n ość b ad an ej g ru p y dla ogółu m łodzieży płockiej w w iek u 18— 24 la t m ożna określić w przy b liżen iu i pośrednio, p orów ­ n u jąc je j sk ład ze s tr u k tu rą sześciu roczników m łodzieży płockiej. W ro k u 1967 w śród 37 462 osób w w ieku 18— 70 lat, zam eldow anych n a stałe w Płocku, sta rsza m łodzież liczyła 6 932 osoby, czyli stano w iła nieco w ięcej niż p iątą część ludności w w ieku 18— 70 la t (analogiczne p ro po rcje w y stą p iły w próbie re p re z en ta ty w n ej). W śród ogółu ludności płockiej w w iek u 18— 24 la t k o b iety stan o w iły 52,7%, m ężczyźni 4 7 ,3 % 7. U dział więc p rzed staw icieli poszczególnych k ateg o rii płci re p re z e n to ­ w an y ch w próbie p rze d staw ia się analogicznie do p ro p o rcji w y s tę p u ją ­ cych w całej zbiorow ości płocczan w w iek u 18— 24 lat. Z arejestro w an e różnice nie są isto tn e z p u n k tu statystycznego. B adana g ru p a m oże być u z n a n a pod w zględem s tr u k tu r y płci, choćby ty lk o w ograniczony spo­ sób, za re p re z e n ta ty w n ą dla te j części odpow iednich roczników m łodego pokolenia płocczan, k tó re ukończyło o siem nasty ro k życia a nie p rz e ­ kroczyło dw udziestego czwartego.^ Nie zm ienia to fak tu , że w szystkie

(5)

P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży p łockiej 203

uogólnienia otrzy m an y ch w yników będziem y odnosić tylko do badanej zbiorowości.

O m aw iana zbiorowość m łodzieży w sw oim sto su n k u do religii nie jest zbiorow ością jednolitą. 3,4% ogółu starszej m łodzieży płockiej u w a­ ża się za głęboko w ierzących, 74,l°/o — za w ierzących, 5,2% — za w ątp iący ch w sp raw ach religijny ch, 11,2% — za o b o jętn ych pod w zglę­ dem relig ijn y m i 6,1% — za niew ierzących. U czestnictw o w e m szy n ie­ dzielnej p rzed staw ia się n astępująco: 25,9% uczęszcza w każdą niedzie­ lę do kościoła, ;40,5% — p rzy n a jm n ie j raz n a m iesiąc, 23,3% — k ilk a raz y w ro k u i 10,3% — w ogóle nie uczęszcza do kościoła. P ra w ie trz e ­ cia część nie w y p ełn ia m in im u m ustalonego przez kościół; w zakresie p rzy jm o w an ia k om u nii (kom unikow ać raz do ro k u w okresie w ielk a­ nocnym ). Skoro w sum ie ponad trz y czw arte bad an ej m łodzieży d e k la ­ ru je sw oją przynależność — p rzy n a jm n ie j w sensie fo rm a ln y m — do katolicyzm u, m ożna postaw ić p y tan ie, czy i w jak im sto p n iu m łodzież ta a p ro b u je n o rm y m o raln e trad y cy jn eg o sy stem u e ty k i katolickiej i p rz y jm u je je jako w y ty czne dla w łasnego postępow ania m oralnego, czyli ja k w ty m aspekcie k sz ta łtu ją się p ostaw y m łodzieży?

3. P o staw y wobec norm m oralnych

P rz y stę p u ją c do analizy postaw m oraln y ch m łodzieży starszej bie­ rzem y pod uw agę zestaw nakazów m ający ch na celu reg u low anie w spół­ życia seksualnego ludzi, fo rm u ło w an y ch w obrębie tra d y c y jn e j etyki k atolick iej. O dpow iedzi n a postaw ione w ankiecie p y tan ia: „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie złe w spółżycie m ałżeńskie p rze d ślubem kościelnym , a po ślubie cyw iln ym ?” ; „Czy uw aża P an(i) za m o raln ie złą zdradę m ałżeń sk ą?”; „Czy uw aża Pan(i) za m oralnie zły rozw ód”; „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie złe stosow anie środków a n ty k o n cep cy jn y ch i p rz e ­ ry w an ie ciąży?”, pozw olą w p rzy b liżeniu ustalić, czy i w ja k im stopniu osoby w w ieku 18— 24 la t ap ro b u ją n o rm y m o raln e po stulow ane przez kościół, w jak im sto p n iu p o d po rządk o w ują się im jako w ażnym m e­ chanizm om w y znaczającym i d e te rm in u ją c y m ludzkie postępow anie? C h a ra k te r i ro zm iary zgłaszanych przez m łodzież zastrzeżeń wobec k ilk u w y b ran y ch n o rm m oralności sek su aln ej zaw iera zestaw ienie n a str. 204.

J a k w y n ik a z pow yższej tabeli, n a k azy m o raln e e ty k i k atolick iej są dość pow szechne kw estion o w ane i nie resp ek to w an e. Z aznacza się dość silnie rela ty w iz m etyczny, to je s t uzależnianie oceny o kreślonych czy­ nów jak o m o ra ln y ch lu b nie ze w zględu n a różnego ty p u okoliczności (relatyw izm te n w y ra ż a się w w yborze odpow iedzi „to zależy”). P e w n a g ru p a m łodzieży, m ieszcząca się w g ran icach od 5 % do 15%, w ogóle nie p o tra fiła sform ułow ać jak iejk o lw iek odpow iedzi n a postaw ione

(6)

py-T abela 1 Akceptacja norm katolickiej m oralności seksualnej

N orm y m o raln e T ak Nie m am zdania To za­ leży Nie B rak d an y ch R azem L ·/· L ·/· L ·/. L */. L V. L ·/» czystość p rz ed ­ m ałżeń sk a 24 20,7 18 15,5 32 27,6 40 34,5 2 1,7 116 100,0 w iern o ść m ałżeńska 69 59,5 5 4,3 22 18,9 19 16,4 1 0,9 116 100,0 n iero zerw aln o ść m ał­

żeńska 26 22,4 12 10,4 42 36,2 34 29,3 2 1,7 116 100,0

zakaz stosow ania śro d k ó w a n ty k o n ­

cep cy jn y ch 19 16,4 17 14,6 34 29,3 45 38,0 1 0,9 116 100,0

zakaz p rz ery w a n ia

ciąży 33 20,4 16 13,8 37 31,9 29 25,0 1 0,9 116 100,0

ta n ia i nie u m iała zająć bard ziej zdecydow anego stano w isk a wobec k w estii przedłożonych w ankiecie.

N astaw ienie zdecydow anie n eg aty w n e n a jm n ie j zaznacza się w sto ­ su n k u do n o rm y odnoszącej się do w ierności m ałżeńskiej, chociaż i w o­ bec niej nie m a zastrzeżeń 59,5%. P o n a d 40% zap y tan y ch sk łonnych było do w yrozum iałej to le ran c ji w p ew n ych okolicznościach. W arto po­ rów nać podany w sk aźnik z re z u lta ta m i a n k ie ty zorganizow anej w 1959 roku przez OBOP p rz y P olskim R adiu w śród m łodzieży w w ieku 16— 24 la t n a próbie re p re z e n ta ty w n e j ogólnopolskiej: 57,0% b ad anej m łodzie­ ży potępia zdradę m ałżeńską bez w zględu n a okoliczności, 34,0% po­ tęp ia w pew nych okolicznościach i 8,2% w ogóle nie p o tę p ia 8. Z po­ ró w n an ia tego w ynika, że m łodzież płocka nie odbiega w sposób isto tn y w sw oich postaw ach m o raln y ch w zak resie ak ceptow ania w ierności m ałżeńskiej od sw oich rów ieśników z in n y ch regionów Polski. Dość znaczny odsetek ocen nie p o tęp iający ch z d ra d y m ałżeńskiej w sk azuje n a upow szechnianie się w p ew n y ch k ręg ach m łodzieży to le ran c ji w zglę­ dem niew ierności m ałżeńskiej i zanikanie ryg orystycznego sto su n ku do z d ra d y m ałżeńskiej.

W odniesieniu do w ykroczeń w zględem in n y ch n o rm m o raln y ch re s ­ pondenci nie są skłonni do ta k su ro w y ch p o tęp ień ja k w w y p ad k u sto ­ sunków pozam ałżeńskich. N orm a e ty k i katolickiej dotycząca zakazu w spółżycia seksualnego p rze d ślubem kościelnym a po ślubie cyw ilnym m a za sobą zaledw ie p ią tą część b ad an ej pop ulacji m łodzieży, a w ięcej n iż trzecia część w sposób zdecydow any odrzuca pow yższą norm ę. P o ­ zostali skłonni są ty lk o w n iek tó ry ch w yp adkach uznać w spółżycie seksualne przed zaw arciem ślu b u kościelnego za godne nagany. Nie u leg a w ątpliw ości, że p rzy zn anie u p ra w n ie ń sek su aln y ch m łodym z rą

(7)

-P o sta w y m oratne sta rszej m ło d zieży płockiej 205 cji zaw arcia ślu b u cyw ilnego przez większość m łodzieży płockiej w sk a­ zuje n a dość szerokie upow szechnianie się poglądów o pełnopraw ności Związku cyw ilnego i stan o w i odejście od tra d y c y jn y c h w ym agań etycz­ nych, w edług k tó ry c h m łodzi m ałżonkow ie m ieli do siebie p raw o dopie­ ro po zaw arciu ślu bu kościelnego 9. PIłiminowanie n orm relig ijn y ch u z a ­ leżniających po w staw anie u p raw n ie ń seksualn ych od zaw arcia ślubu kościelnego pośrednio prow adzi do osłabienia m ocy obow iązującej n o r­ m y zakazującej w szelkich stosunków in ty m n y ch przed zaw arciem m a ł­ żeństw a i n a k azu jącej czystość n arzeczeńską i przedm ałżeńską.

W zakresie m eto d reg u la cji u rodzeń norm ę zakazu jącą używ ania środków a n ty k o n cep cy jn y ch potw ierd za w całej rozciągłości ty lk o 16,4%, a norm ę zakazu jącą p rze ry w a n ia ciąży — 28,4%. In n i opow iadają się za węższą lu b szerszą sferą sw obody postępow ania w w yborze m etod k on troli urodzeń. R elaty w izacja p o stu lo w any ch przez kościół d y rek ty w postępow ania w y raża się w p rzekonaniu, że m ożna w uzasadnionych okolicznościach życiow ych od nich odejść i nie uw ażać ich za słuszne.

W przytoczonych pow yżej b ad an iach ogólnopolskich OBOP 25,5% m łodzieży potępiło usu w an ie ciąży, 43,1% — ty lk o w p ew n y ch okolicz­ nościach i 29,6% ogółu m łodzieży w ogóle nie potępiło zabiegów p rz e ­ ry w a n ia c ią ż y 10. N atom iast w śród m łodzieży żeńskiej, uczącej się w p o m atu raln e j szkole p ielęg n iarsk iej w W arszaw ie, 72,3% respon- d en tek uznało za dopuszczalne uzasadnione p rzery w an ie ciąży, 10,0% zajęło stanow isko n eg aty w n e i 17,6% nie w ypow iedziało się w pow yż­ szej k w e s tiiu . W reszcie w śród k ob iet now ohuckich do 29 lat} 59,5% z g ru p y b ad an ej i 51,1% z g ru p y k o n tro ln ej zaakceptow ało stosow anie

środków a n ty k o n cep cy jn y ch 12.

O pow iadanie się przez znaczną część m łodzieży za stosow aniem n ie­ dozw olonych przez kościół środków a n ty k o n cep cy jn y ch i p rzeprow adze­ niem zabiegów p rze ry w a n ia ciąży je s t dalszym dow odem znacznego osłabienia m ocy obow iązującej n o rm w y p ły w ający ch z poleceń w yzn a­ w anej relig ii i w k raczan ia laickich treści ety cznych w postaw y m łodzie­ ży. D om inujące s ta ją s ią w ty m w zględzie w zory życia m oralno-oby­ czajowego lansow ane przez ety k ę laicką, a odchylenia od n o rm k a to ­ lickich nie są tra k to w a n e jak o zło m oralne, czy grzech.

P o staw y ap ro b u jące w zględnie d ezaprobujące in sty tu c ję rozw odów ro zp atry w aliśm y przez analizę odpow iedzi n a dw a p y ta n ia k w estio n ar- iu szą an kiety . P y ta n ie pierw sze: „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie zły rozw ód?” dotyczyło bezpośrednio a p ro b a ty obow iązującego p ra w a roz­ wodowego. Z aledw ie 22,4% m łodzieży płockiej w ypow iedziało się p rze­ ciw rozw odom , u z n ając je za coś niem oralnego. In n i w y ra ż ali pełn ą ap ro b a tę lub ap ro b a tę z zastrzeżeniam i, bądź· też zajm ow ali postaw ę niezdecydow aną, nie p o tęp iając rozw odu jak o takiego. D la porów nania

(8)

w arto dodać, że w b ad an iach re p re z e n ta ty w n y c h ogólnopolskich w edług OBOP z 1962 ro k u 70% społeczeństw a płockiego popierało rozwody, a 30% było przeciw rozw odom . W g rup ie w ieku 18— 24 la t 70% w y ra ­

żało opinię, że: „lepszy je s t rozw ód niż złe pożycie i zd rad y m ałżeń sk ie” i ty lk o 8,0% zgadzało się z opinią, że: „rozw ody są nieim oralne” 13. N atom iast w bad an iach now ohuckich 52,7% kobiet do la t 29 opowie­ działo się za nierozerw alnością zw iązku m ałżeńskiego, 37,1% w yraziło pogląd dopuszczający rozw iązania zw iązku m ałżeńskiego i 10,2% zajęło postaw ę n iez d e c y d o w a n ą u . W reszcie 80% m łodzieży szkół śred nich i 81% m łodych robotników w oj. katow ickiego aprobow ało ro z w o d y 13.

W ypow iedź płockich resp o nd en tó w m ożna in te rp re to w a ć jako w y ­ raz rozluźnienia się ry g o ry z m u w u zn aw an iu n o rm y nierozerw alności m ałżeńskiej, ta k m ocno i jednoznacznie po dk reślan ej n a grun cie o ficjal­ nego m odelu m oralności k ato lick iej i jak o w skaźn ik p o stęp ującej, co­ raz szerszej a p ro b aty społecznej dla rozwodów. In sty tu c ja rozw odów zyskuje społeczne uznanie i akceptację. S tanow isko starszej1 m łodzieży płockiej bardzo zdecydow anie odbiega od stanow iska kościoła, k tó ry w ogóle nie dopuszcza rozw odów i św iadczy o dość zaaw ansow anym w pływ ie procesów· laicy zacy jn y ch n a m łodzież. W ydaje się p rzy ty m upow szechniać przekonanie, w ed łu g którego niezgodność c h a ra k te ró w je s t podstaw ą podw ażenia trw ało ści m ałżeń stw a i uspraw ied liw ieniem zerw ania w ięzi m ałżeńskich. P raw dopodobnie m łody człow iek m ający przed sobą p ersp ek ty w ę zaw arcia m ałżeń stw a w coraz m niejszym sto p ­ n iu p a trz y n a in sty tu c ję m ałżeń stw a jako n a n iero zerw aln y s a k r a m e n tie. P o zy ty w n e n astaw ien ie płockich in fo rm atorów wobec rozw odów s ta ­ raliśm y się jeszcze zw eryfikow ać p rz y pom ocy innego p y tan ia, sfo rm u ­ łow anego w k ateg o riach w łasnego postępow ania respondentów . M iano­ wicie, po u zy sk an iu in fo rm a c ji n a tem a t sto su n k u b ad an y ch do sp raw y trw ałości m ałżeństw a, postaw iono im py tan ie: „Czy zdecydow ałby się Pan(i) żyć w m ałżeń stw ie bez ślu b u kościelnego?” . P y ta n ie to dało n a s­ tę p u ją c y rozk ład odpowiedzi: „tak, zdecydow ałbym się żyć w m ałżeń ­ stw ie bez ślu b u kościelnego” — 22,4ю/«; „tak, ale ty lk o w p ew n y ch oko­ licznościach” — 16,4%; „nie zdecydow ałbym się żyć bez ślu b u kościel­ nego” — 61,2% 17.

Osoby, k tó re nie za w a rły b y zw iązku m ałżeńskiego z pom inięciem in sty tu c ji kościelnej w y su w ały szereg m otyw ów . Trzecia część zap y­ tan y ch (33,8%) dla u zasad n ien ia sw ojego stan ow iska odw oływ ała się do m otyw ów ściśle r e lig ijn y c h 18. Częściej je d n a k w skazyw ano n a rac je m oralno-społeczne p o d k reślając u jem n e sk u tk i w życiu osobistym i spo­ łecznym w w y p ad k u p o m ijan ia p rz y zaw ieran iu m ałżeństw a in sta n c ji kościelnej oraz podnosząc w pły w kościoła n a trw ało ść m ałżeń stw a i ro ­ dziny. W sum ie' m o ty w y o c h a ra k te rz e m oralno-społecznym w y stą p iły

(9)

P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 207 u 42,2% b adanych osób (10,9 nie p o trafiło dać odpow iedzi n a p o sta­ w ione py tan ie, odnośnie 13,1% b ra k danych).

O dsetek badanych, k tó rz y odw oływ ali się do m otyw ów religijn ych w uzasadnianiu decyzji n a zaw arcie ślu b u kościelnego, nie był w ysoki. O dw oływ anie się do m otyw ów m o raln y ch i społecznych nie w yklucza w spółw ystępow ania m otyw ów relig ijn y ch sensu stricto . Z reg u ły m am y do czynienia z kom pleksem m otyw ów , to jest zespołem m otyw ów w za­ jem nie w spółdziałających i po tęg u jący ch się, w y stęp u jący ch w różnych układ ach i kom binacjach. U szeregow ane w pew n ą h iera rc h ię m otyw y są zm ienne w czasie i pozostają w zależności od specyfiki sy tu acji. J e ­ żeli jed n a k resp on d en ci często odw ołują się do m otyw ów o c h a ra k te ­ rze m o raln y m i społecznym , m ożna w yciągnąć w niosek, że wi sferze przeżycia m o tyw y deklarow ane o d g ry w a ją p ierw szorzędną rolę, są b a r­ dziej uśw iadam iane i stanow ią rzeczyw iste źródło p ostaw i zachow ań jednostek. M otyw y o c h a ra k te rz e ściśle relig ijn y m uw aża się po p ro stu za niepotrzebne i zbędne. W tórnie m ogłoby to św iadczyć o zry w an iu zw iązku pom iędzy m o ralnością a relig ią i próbie w ydzielenia sp raw m o­

raln y c h z dziedziny w łaściw ej r e l i g ii 19.

38,8% ogółu starszej m łodzieży płockiej zdecydow ałoby się żyć w m ałżeństw ie bez ślu b u kościelnego, p rzy n a jm n ie j w p ew n ych okolicz­ nościach. W y suw ają oni szereg ra c ji u zasad n iający ch ich stanow isko: „M ałżeństw o jako in sty tu c ja je s t m ało trw a ła , po co się w iązać tylom a w ięziam i” ; „Jeżeli d ru g a stro n a będzie sobie tego życzyła” ; „Uw ażam , że ślub kościelny je st niekonieczny, to je s t ty lk o afiszow anie się wobec sąsiadów ”; „Bo m nie w szystko jedno, b yleby ślub, p ierw szy i d ru g i jest ważny, ale jed e n bez drugiego m oże istn ieć ” ; „Bez ślu b u kościelnego ludzie lepiej żyją i szan u ją się niż ci drudzy, k tó rz y kłócą się itd .” ; „To zależy od stron, jak ie poglądy m ają n a w ia rę ”; „Tak, bo ja żyję bez, kościelnego”; „W te j chw ili m yślę o ślubie kościelnym , ale gdybym się zakochała w ro zw odniku?” ; „G dyby by ł inn ej w ia ry i nie chciał się naw rócić, tu m u siałab y m się obejść bez kościelnego”.

P rzytoczona m o ty w acja je s t w ielopłaszczyznow a i w ielokierunkow a. U w ypukla sy tu acje, w k tó ry c h ludzie m łodzi zdecydow aliby się pom i­ nąć in sta n c ję kościelną p rz y zaw ieran iu m ałżeństw a. P rzedstaw iciele te j g ru p y o d rzucają n o rm ę n ierozerw alności m ałżeńskiej w w e rsji k a ­ tolickiej. U zyskanie rozw odu i zaw arcie now ego m ałżeń stw a stanow i w edług n ich najlep sze i jed y n e rozw iązanie pow stałego k o n flik tu i tru d ­ nej życiow ej sy tu acji. U w ażają stanow isko kościoła za p rze starz ałe i zby t ry g o ry sty czn e oraz dom agają się reo rg an izacji u staw o daw stw a kościelnego w sp ra w ac h m ałżeń sk ich .

U kazana różnica w odpow iedziach n a postaw ione p y ta n ia dotyczące n o rm y nierozerw alności m ałżeńskiej w y n ik a stąd, że m im o istn iejący ch

(10)

podobieństw obydw a p y tan ia odnoszą się do nieco in n y ch kw estii. W pierw szym p y tan iu ak cen t spoczyw a na u znaniu obow iązującego p ra ­ w a rozwodowego, w d ru g im p y ta n iu chodzi o osobistą decyzję jed nostki n a zaw arcie m ałżeń stw a z pom inięciem in sta n c ji kościelnej. Choć znacz­ na część m łodzieży zajm u je stanow isko lib eraln e wobec rozw odów i opow iada się za ułatw ien iam i w ty m względzie, to jed n a k n iek tó rzy z nich nie podjęliby, p rzy n ajm n iej w sferze d e k la rac ji w erbalny ch, de­ cyzji zaw arcia m ałżeń stw a z pom inięciem kościoła. P odporządkow aliby się obow iązującym norm om i w zorom życia religijnego, m im o że u za­ sadnienie takiego po stępow ania odbiegałoby w y raźn ie od ty p u m o ty ­ w acji postulow anej przez g ru p ę relig ijn ą. W ydaje się, że w k o n k retn y ch sy tu a c jac h k o n flik to w y ch lub w w y p ad k u faktycznego ro zk ład u poży­ cia m ałżeńskiego gotowość podjęcia decyzji rozw odow ej i w ko nsek w en­ c ji pom inięcia fo rm u ły kościelnej p rzy zaw ieran iu m ałżeństw a u ja w n i­ łab y się o w iele w y raźn iej.

B adanie sto pn ia podporządkow ania się w zględnie niepodporządko­ w ania się w dziedzinie m oralności nakazom religii w ykazało dość niski w skaźnik a k cep tacji n o rm m o raln y ch dotyczących sfe ry seksualnej i w y ra ź n ą skłonność sta rsze j m łodzieży płockiej do rew izji w skazań form uło w an ych n a grun cie e ty k i k a to lic k ie j20. M ożna by m ówić o p rz e j­ m ow aniu przez m łodzież w ielkom iejskiego s ty lu życia, k tó ry w p o sta­ w ach i zachow aniach dotyczących m oralności seksualn ej zaw iera in n ą h iera rc h ię w artości niż o ficjaln y m odel m oralności katolickiej i o g ran i­ cza się do staw ian ia niew ielkiego m inim u m w ym ogów w dziedzinie m oralności seksualnej.

4. Globalny stosunek młodzieży do norm moralnych

Z dotychczas przep row ad zon y ch analiz w ynika, że po staw y m oralne m łodzieży płockiej odbiegają dość znacznie od n o rm aty w ó w ustalon ych przez kościół. P o staw a pełn ej ak cep tacji w ia ry sfo rm ułow an a przez jednego z resp o nd en tó w w słow ach: „Jeżeli w ierzy się w religię, to w ierzy się w e w szystko”, sta je się coraz b ardziej unikalną, zwłaszcza w odniesieniu do po staw m oralnych. Z ary so w an y obraz postaw m o ra l­ n y ch w sk azu je n a pow ażne n iek on sek w encje u m łodzieży p rz y z n a ją ­ cej się w znacznym odsetku do k atolicyzm u.

K o n k re tn y m ate ria ł em piryczny, złożony z odpow iedzi n a pięć p y ­ ta ń dotyczących n o rm m oralnych, pozw ala zarów no zająć się osobno analizą ak ceptacji każd ej norm y, ja k rów nież w yodrębnić k ilk a k a te ­ gorii respo n d en tó w ze w zględu n a ich sto su n ek do k ato lick iej ety k i seksualnej, szeregując ich w edług prow izorycznego co n tinu um postaw . P rz ed rozpoczęciem b a d ań n ie plan o w aliśm y k o n stru o w an ia skali, dlatego nie dokonaliśm y selek cji poszczególnych pozycji z w e rsji pierw o tn ej skali,

(11)

P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 209

ani m etodą k o relacji poszczególnych pozycji z ogólną p u n k ta c ją skali, an i m etodą analizy pozycji m ierząc jej zdolność oddzielania tych, k tó rz y z a j­ m u ją pozycję n isk ą (tzw. b ad an ia m ocy rozdzielczej pozycji) 21.

A by p rzekonać się, czy i jak a część m łodzieży p rze jaw ia skłonność do krańcow ej negacji, do re la ty w iz a c ji k ato lick ich ocen m o raln y ch i pełnej ich akceptacji, sk o n stru o w aliśm y łączną ocenę, czyli tzw . indeks zbiorczy. O dpow iedzi na pięć w y b ran y ch p y ta ń odpow iednio pu nktow ano, a łączna sum a p u n k tó w w skazuje, czy d an y resp o n d e n t cechuje się w ysokim , czy niskim stopniem ak cep tacji n o rm m oralnych, bez rozróżn iania i oceny ich ważności społecznej. T aki zabieg m etodologiczny w y d aje się uzasad­ niony, poniew aż idzie nam nie o p orów nyw anie jed n y c h n o rm m o raln y ch z drugim i, lecz o uzysk anie całościowego obrazu zaangażow ań m o raln y ch m łodzieży.

O gólna p u n k ta c ja n a um ow nie p rz y ję te j skali dla każdego resp o n ­ den ta jest zbudow ana z odpowiedzi -wyrażających postaw ę krańcow o p rzy ch yln ą wobec no rm („tak ”), bądź w y rażający ch zastrzeżenia i b rak zdecydow ania („ to zależy” i „nie w iem ”), bądź p ostaw ę k rań co w ej n e ­ gacji („nie”). Poszczególnym rodzajom odpow iedzi p rzy p isu je m y a rb i­ tra ln ie w artości od „0” p u n k tó w do „2” pun któ w . W artość „0” oznaczać będzie postaw ę k rań co w ej negacji, w artość „1” — postaw ę w y rażającą relaty w izację ocen m oralny ch, w arto ść „2” — po staw ę pełn ej akceptacji. Po dodaniu w szy stk ich p u n k tó w k ażdy resp o n d e n t m ógł uzyskać za sw oje odpow iedzi m ak sy m aln ie 10 p u n któw , a m in im aln ie 0 pun k tó w . Z sum ow ane p u n k ty w skazyw ały m iejsce resp o n d en ta n a prow izorycznej skali a k cep tacji k atolickich n o rm m o raln y ch o rozpiętości ocen od 0 do 10 punktów .

W zależności od ilości o trzy m y w an y ch p u n k tó w w y o d ręb n iliśm y pięć kateg o rii resp o n d etn ó w ak cep tu jący ch w pełn i w szy stk ie n o rm y ko ­ deksu m oralności k ato lick iej (10 p unktów ), ak cep tu jący ch w sposób po ­ m niejszony (9— 5 p u n któ w ), ak c ep tu ją c y c h w sposób niezdecydow any (5 punktów ), ak cep tu jący ch w sposób m in im aln y (4— 1 punktów ), nie ap ro b u jący ch zupełnie k ato lickich n o rm m oralności sek su aln ej (0 p u n k ­ tów). A rb itra ln ie p rzy ję liśm y k ateg o rię o p u n k ta c ji „5” jak o p u n k t rozgran iczający w k lasy fik ow aniu każdego przy p ad k u . Rozsiew p ro cen ­ tow y w y różnionych k ateg o rii m łodzieży ze w zględu n a jej sto su n ek do n o rm m oralnych, u ję ty w g ran icach dw óch pozycji sk ra jn y c h , w całej badanej p o p u lacji p rzed staw ia ta b e la 2 n a str. 210.

J a k w yn ik a z przytoczonego zestaw ienia, w zględnie k o m p le tn y ze­ staw n o rm k ato lick iej m oralności sek su aln ej zy sku je w p e łn i uznanie 1 p rzy ch y ln ą ap ro b a tę zaledw ie u 4,3% ogółu m łodzieży. U in n y ch treści relig ijn e są m niej lu b bardziej w y p ieran e z płaszczyzny po staw m o­ ra ln y c h odnoszących się do dziedziny sek su aln ej aż do zupełnej negacji

(12)

T abela 2 Klasyfikacja badanej zbiorowości ze względu na akceptację kodeksu

katolickiej moralności seksualnej Stopnie akceptacji Liczba %

akceptacja m aksym alna 5 4,3 akceptacja pomniejszona 41 35,3 akceptacja niezdecydowana 24 20,7 akceptacja m inimalna 40 34,5

bark akceptacji 6 5,2

O g ó ł e m 116 100,0

kodeksu m oralności k ato lickiej (5,2%) oraz k sz ta łtu ją się postaw y k on­ sek w en tn ie laickie, odbiegające od n orm m o raln y ch p odk reślan ych przez kościół. G ru p a m łodzieży o n astaw ien iu zdecydow anie konform istycznym w zględem n o rm tra d y c y jn e j e ty k i katolickiej i g ru p a m łodzieży k r a ń ­ cowo odbiegającej od n o rm p ro jek to w an y ch p ierw otnie przez kościół, są nieliczne. Rzadko p o d d ają całościow ej k ry ty c e lub to ta ln e j akceptacji poglądy katolickie, n ato m ia st p rzy ro zp a try w a n iu k o n k retn y c h p ro b le ­ m ów w y k azu ją dość znaczną niespójność p rzeko nań w spraw ach odno­ szących się do ety k i k ato lickiej 22. N orm y rządzące dotychczas i k ie ru ­ jące życiem m ałżeń sk im i ro d zin ny m s ta ją się przedm iotem k o n tro ­ w ersji, w ątpliw ości i negacji, a zakres stanow isk lib eraln y ch w odnie­ sien iu do n ich zdecydow anie poszerza się.

B ardziej lib eraln e n astaw ien ie n o rm m o raln ych jest częściowo zw ią­ zane z ich c h a ra k te re m p rak ty c zn y m oraz m niej ry g o ry styczn ym p rz e ­ strzeganiem obow iązków z n ich w y n ik a ją c y c h 23. Z pew nością u znacz­ n ej części m łodzieży n a stę p u je rozluźnienie m iędzy sferą m oralności i religii, co w kon sek w en cji prow adzi do u jaw n ie n ia się ten d e n c ji og ra­ niczania sfe ry in g eren cji kościoła i o dm aw iania m u p raw a do w y d a­ w an ia ocen i n o rm odnoszących się do in icjacji seksualnej, m ałżeństw a, rozw odów i w ielu sp ra w zw iązanych z życiem m ałżeńskim i rodzinnym . Z apew ne w sto su n k u do ty c h problem ów in te n sy fik u ją się w p ływ y rozbieżnych gru p odniesienia norm atyw nego, k tó ry c h w arto ści i n o rm y odbiegają od tych, k tó re są k o rela ta m i g ru p religijn ych .

P o ró w n u jąc sta rszą m łodzież płocką ze zbiorow ością dorosłych m ieszkańców P łocka zauw aża się, że przedstaw iciele w ieku 18— 24 la t są bardziej sk ło n ni do rew iz ji w skazań form uło w any ch na g run cie etyki k atolickiej i odznaczają się niższym w skaźnikiem akcep tacji n o rm m o­ ra ln y c h niż osoby w w iek u 25— 70 lat. W śród ty ch o sta tn ic h 11,6% od­ znacza się ak cep tacją m ak sy m aln ą katolick ich n orm m oralnych, 39,4% —

(13)

P ostaw y m oralne sta rszej m łodzieży płockiej 211

pom niejszoną, 16,3'% — niezdecydow aną, 31,1% — m inim alną i 1,6% c h a ra k te ry z u je się zupełną negacją kodeksu m oralności katolickiej. W m ia rę przechodzenia od m łodszych do starszy ch roczników płocczan podnosi się stopień u zn an ia an alizow anych norm m o ra ln y c h u .

Dość częste kw estionow anie k atolickich no rm m o raln y ch je s t nie ty lko w yrazem tru d n o ści w ich realizacji, lecz tak że sym ptom em p ro ­ testu przeciw w iążącej treści n o rm m oralnych. W odniesieniu do s ta r ­ szej m łodzieży płockiej m ożna p rzy ją ć k o n statacje A. P aw ełczyńskiej, od­ noszące się do ludności w iejsk iej: „Kościół zatem zachow ując sw ą w aż­ ną rolę jako in sty tu c ja organizująca obrzędy religijn e osłabił znacznie sw ą siłę oddziaływ ania w zakresie rodzinnych w zorów m oralno-obycza­ jow ych^..] w y o dręb n iła się sfe ra w zorów rodzinno-oby czaj owych, k tó re p rze stały być dom eną kościoła” 2S. Z decydow ana w iększość m łodzieży rez e rw u je sobie praw o w y d aw an ia orzeczeń w sp raw ach m ałżeńskich i rodzinnych, nie re sp e k tu ją c w y n ik ający ch z religii n orm reg u lu jący ch życie m ałżeńskie i rodzinne.

5. P ostaw y w obec n o rm społecznych

W ram a ch analizy p ostaw m o raln y ch starszej m łodzieży płockiej badano jej ustosunkow anie się do n o rm odnoszących się do poszano­ w ania m ienia społecznego w zak ład ach p rac y i m ienia osobistego oby­ w ateli. O sobisty sto su n ek badanych do w ym ienionych norm był w y k ry ­ w an y w ten sposób, że każd y z n ich m iał odpowiedzieć n a dw a n a s tę p u ­ jące py tan ia: „Czy uw aża Pan(i) za m oralnie złe zabranie jak ie jś rze ­ czy z zakładu p ra c y ? ” i „Czy uw aża Pan(i) za m o raln ie złe zabranie p ry w a tn e j w łasności?”. Zagadnienie, w jak im sto p n iu b ad an a zbioro­ wość m łodzieży re sp e k tu je n o rm y stojące n a stra ż y w łasności społecz­ nej i p ry w a tn e j, ilu s tru je tabela.

T abela 3 A kceptacja norm m oralności społecznej

N orm y m o ra ln o ­ ści społecznej

T a k To zależy N ie 1 d a n y chB rak R azem

L ·/. L ·/. L ·/. L ·/. L •/t

własność

społeczna 70 60,3 26 22,4 19 16,4 1 0,9 116 100,0 w łasność

prywatna 94 81,4 4 3,4 14 12,1 4 3,4 116 100,0

J a k w y nik a z dan ych zestaw ionych w tabeli, w e rb a ln a akceptacja no rm y m oraln ej zabezpieczającej w łasność społeczną i p ry w a tn ą jest zróżnicow ana. Z aznaczyła się w y raźn ie w yższa to le ra n c ja w zględem

(14)

krad zieży m ienia społecznego niż w zględem k radzieży m ienia p ry w a t­ nego 2®. Młodzież w y ra ż a w iększą skłonność do resp ek to w an ia i ry g o ­ ryzm u w odniesieniu do no rm y nak azu jącej poszanow anie m ien ia in d y ­ w idualnego niż społecznego. Z ab ieranie w łasności społecznej spotkało się ze stanow czą d ezap roab tą zaledw ie u 60,3% badanych. In n i opow ia­ d a ją się przeciw m ocy obow iązującej n o rm y chroniącej w łasność spo­ łeczną bądź dopuszczają tak ie okoliczności, k ied y n aruszen ie w łasności społecznej nie m ożna tra k to w a ć jako czyn m oralnie zły. P o jaw iająca się dość często odpow iedź „to zależy” św iadczy o b ra k u właściw ego sto su n k u do m ienia społecznego i o skłonności do relaty w izm u w dzie­ dzinie etyki.

W m o raln ej ocenie kradzieży m ienia p ry w atn eg o zary sow u je się znacznie w iększa jednom yślność i w iększe upow szechnienie uznania norm y. P rzeszło 80% b ad an y ch p o zytyw nie u stosunkow ało się do w ym ie­ nionej norm y, a tylk o nieliczni nie potępiali n aru szenia w łasności p ry ­ w atn ej lub ty lk o w n iek tó ry ch sy tu acjach. M am y więc tu raczej do czy­ nien ia z in d y w id u aln y m i odchyleniam i od no rm y niż z szerszym zja­ w iskiem społecznym .

U zyskany w skaźnik płocki jest zbliżony do poziom u ak ceptacji norm społecznych, k tó ry c h a ra k te ry z u je m łodzież polską w w ieku 16— 24 lat, b ad an ą w 1959 ro k u przez OBOP p rzy P olsk im R adiu. K radzież m ienia społecznego potępiło bez w zględu n a okoliczności 65,1% bad any ch (5,1% w ogóle nie p otępia i 29,1% p o tęp ia w p ew ny ch okolicznościach), a k r a ­ dzież m ienia p ry w atn eg o — 78,9% (2,8% w ogóle nie p o tępia i 17,1% ty lk o w pew n y ch w y p a d k a c h )27. O dbiega n a to m ia st od w yników , jakie uzyskano w b ad an ej g ru p ie uczniów szkół przysposobienia rolniczego. P o g ląd y zgodne z n o rm ą m o ra ln ą sto jącą n a stra ż y w łasności społecz­ nej w yraziło 82%) uczennic i 85% uczniów k lasy pierw szej oraz 81% uczennic i 80% uczniów k lasy d r u g ie j28. P odobnie w ysoki stopień a k ­ cep tacji n o rm chro n iący ch w łasność społeczną uzyskano· w in n y ch b a ­ daniach. P o zn ań sk a m łodzież szkół zaw odow ych w 82,8% u sto su n k o ­ w ała się p o zytyw nie do w łasności społecznej, w 7,1% — n eg atyw nie i w 10,1% w sposób o b o ję tn y 29, a w śró d uczennic w w iek u 17— 21 la t aż 92,1% w yznaw ało w artościow e poglądy w spraw ie poszanow ania w ła s­ ności sp o łe c z n e j30. K radzież m ien ia społecznego spotyk ała się z pow szech­ n ą d ezap ro b atą m ło d u e ż y szkół śre d n ic h w oj. katow ickiego (około 90%). Tylko około 10% b ad an y ch nie potępiło tego ro d za ju p rzestęp stw , w y ­ rażając ap ro b a tę lu b obojętność wobec nieuczciw ego postępow ania w sp raw ach m ienia społecznego 31.

B rak rygorystycznego sto su n k u płockiego środow iska do kradzieży m ienia społecznego, k tó ra bardzo często nie spotyka się z potępieniem m oralnym , stan ow i jed n ą z przyczyn znacznego n asilenia przestępczości

(15)

P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży p łockiej 213

przeciw ko m ieniu społecznem u. P rz estę p stw a te stanow ią pow ażny odse­ tek całej przestępczości. W zrost ilości p rzestęp stw w tej g ru p ie rz u tu je w pow ażnej m ierze n a w zrost w ogóle przestępczości.

W pierw szej fazie in d u stria liz a cji P łocka zarejestro w an o w zrost w spółczynnika przestępczości z 17 w 1959 ro k u do 22 w 1963 ro ku , czy ­ li o 5 p rzestęp stw w ięcej n a 1 000 m ieszkańców 32. Z agadnienie m a ty m pow ażniejszą w ym ow ę, że nie ty lk o przestępczość przeciw ko m ieniu społecznem u zajm u je szczególnie isto tn ą pozycję w zakresie ogólnej przestępczości, lecz rów nież ud ział m łodzieży w w iek u 17— 21 la t jest w y raźn ie eksponow any w ogólnej liczbie skazanych. N a ogólną liczbę 431 osób skazan ych w P łocku w 1963 ro k u było 53 skazan y ch m łodo­ cianych w w iek u 17— 21 la t (12,3%), podczas gdy n a p rzy k ła d z p rze­ działu obejm ującego dziesięć roczników (41— 50 lat) liczba skazanych była niem al id en tyczn a (51 osób skazany ch czyli 11,8%) 33.

Jed n o stk i, k tó re w chodzą w kolizję z n orm am i społecznym i są skło n­ ne tra k to w a ć bardziej lib eraln ie n ak azy w y nik ające z pow yższych norm . Poniew aż b ad an a m łodzież podjęła, lub w najbliższym czasie podejm ie pracę zawodową, je j dostęp do m ienia społecznego z ra c ji w yko nyw an ej fu n k cji pracy, znacznie się rozszerzy i w konsekw encji zw iększy się niebezpieczeństw o n iep rzestrzeg an ia i n a ru sz a n ia n o rm społeczno-m o- ralnych. A k tu a ln y sta n ak cep tacji norm społecznych w dziedzinie w łasności może w pływ ać pobudzająco n a zachow ania dew iacyjne m ło­ dych w zględem w łasności społecznej i in d y w id u aln ej, zwłaszcza jeżeli odchylenia od pow yższych n o rm nie będą spo tyk ać się ze zdecydow aną dezap ro batą otoczenia. Jeżeli zaś ,, w zak ładach rozpow szechni się d z ia ­ łalność szkodliwa, zw ycięży np. przekonanie, że d robne kradzieże w spól­ nego m ienia nie czynią nikom u krzy w dy , pogląd te n niew ątp liw ie b ę­ dzie rozszerzał się na środow isko pozazakładow e, sp rz y ja ją c e k sz ta łto ­ w an iu się postaw pobłażania dla drob n y ch p rze stęp stw k radzieży, po­ staw lekcew ażenia wobec podstaw ow ych nakazów w spółżycia społecz­ nego” 3i. In ten sy fik o w an ie fu n k cji społeczno-w ychow aw czych zakładu p ra c y sta je się n iezw ykle konieczne.

6. A utorytety w dziedzinie moralności

W dotychczasow ych analizach sta ra liśm y się ukazać n iek tó re p o sta ­ w y m o raln e m łodzieży starszej w św ietle tra d y c y jn y c h w y m ag ań ety k i katolickiej. O kazało się, że coraz tru d n ie j je s t odnaleźć jak ieś jednolite pow szechnie w y stę p u ją c e p o staw y m łodzieży wobec m ałżeń stw a i ro dzi­ ny, a także wobec problem ów społeczno-m oralnych. Częste kw estio n o­ w anie n o rm m o raln y ch św iadczy o dość pow ażnym osłabieniu podpo­ rząd k ow aniu się w ym ogom staw ian y m przez g ru p y relig ijn e. S tarsza

(16)

m łodzież zaczyna coraz bard ziej id entyfikow ać się z norm am i n ależą­ cym i do in n ych system ów odniesienia norm atyw nego niż system etyka katolickiej. Celem dokładniejszgo u sta le n ia roli i m iejsca, jakie zajm u ją n ak azy relig ijn e w kontekście in n y ch czynników jako d e te rm in a n t ludz­ kiego postępow ania m oralnego, staw iam y zagadnienie au to ry tetó w w dziedzinie m oralności. Czym m łodzież n ajb ard ziej k ieru je się w postę­ pow aniu m oralnym , a zwłaszcza, gdy m u si rozstrzygać jakiś problem m o ra ln y lub podejm ow ać w ażne decyzje życiowe? Co jest a u to ry te te m i podstaw ą dokonyw anych rozstrzygnięć m o raln ych w sy tuacjach w ątpliw ych?

W dotychczasow ych bad an iach m łodzież w w ieku 16 la t i w ięcej na pytanie: „Czym k ieru jesz się w postępow aniu własnym [.,.] lub „Co u w a ­ żasz za n ajw ięk szy a u to ry te t w sy tu acjach , gdy m usisz rozstrzygnąć jak iś k o n flik t m o ra ln y ? ”, n a pierw szym m iejscu staw iała odpowiedź — „w łasne sum ien ie” . T ak odpow iadało: 80% uczniów klas pierw szych i 90% uczniów k las p iąty ch śląskich szkół p ed ag o g ic z n y ch 35, 93% chłopców i 92% dziew cząt z k rak o w sk ich szkół średnich, 82,4% s tu ­ dentów i 77,7% s tu d e n te k 36 oraz 54% nauczycieli do la t 2 5 37.

Podobną sy tu a c ję zauw ażono w b ad aniach płockich nad m łodzieżą starszą. O dpow iedzi n a p y tan ie, zaw ierające analogiczny zestaw ew en­ tualności ja k w dotychczasow ych badaniach, zaw iera tabela.

T abela 4 A utorytety w rozstrzyganiu konfliktów m oralnych

Uznawane autorytety moralne Liczba %

w łasne sum ienie 97 83,6

opinia rodziny 18 15,5

nakazy ideologii społecznej 14 12,1

nakazy religii 12 10,3

opinia przyjaciół i kolegów 8 6,9

w łasna korzyść 3 2,6

opinia osób duchownych

--Uwaga: Respondenci m ogli podkreślić w ięcej niż jedną ru ­ brykę, a stąd ogólna suma uzyskanych odpowiedzi przekracza cyfrę 116. Procenty obliczono w sto­ sunku do ogólnej liczby respondentów. Odpo­ w iedzi uporządkowano według m alejącej często­ tliw ości ich w ystępow ania.

(17)

P o sta w y m oralne sta rszej m łodzieży płockiej 215 W zakresie p ro b lem aty k i m o raln ej, zwłaszcza w w y p ad k u k onfliktów m oralnych, ujaw n iło się organizow anie roli nakazów i zakazów relig ij­ nych. Zdecydow ana w iększość m łodzieży u zn ała w łasne sum ienie za n ajw ażniejszy a u to ry te t w rozstrzyg an iu k o nfliktó w m oralnych, często za jedy ne i ostateczne k ry te riu m w artościow ania m oralnego. P ry m a t w łasnego su m ien ia jest szczególnie w y ra ź n y n a tle in n y ch czynników , k tó re zyskały znacznie niższy stopień a p ro b aty jako a u to ry te ty m oral­ ne. W śród czynników , k tó re w ym ieniano n a dalszych m iejscach n a j­ częściej p odkreślano w p ły w rodziny i ideologii społecznej n a decyzje w sy tu acjach k o n flik tó w m oraln y ch . Nie fu n k cjo n u ją one je d n a k jako głów ne a u to ry te ty m oralne. N ikt z zap y tan y ch nie ośw iadczył że, w k o n k retn y c h k o n flik tach życiow ych k ie ru je się opinią osób ducho­ w nych jako doradców w spraw ach w ątp liw y ch m oralnie.

Zaledw ie co dziesiąty m łody człow iek d eklarow ał odw oływ anie się do nakazów religii w w ątpliw ościach n a tu ry m o raln ej. R eligia p rzestaje być decydującą in stan cją w ro zstrzy g aniu k on fliktó w m oralnych, a zna­ czenie je j jak o a u to ry te tu potw ierdzającego n o rm y m o raln e w yraźnie m aleje. P raw dopodobnie m łodzież p o d ejm u je w iele życiow ych decyzji bez k o n fro n ta cji z nakazam i religii, czyli nie w łącza d y re k ty w re lig ij­ nych do w łasnego sy stem u norm , k tó ry m się k ieru je, lu b co n ajw y żej p rzy p isu je im znaczenie drugo rzęd n e i pom ocnicze. Inaczej m ówiąc, relig ia tra c i sw oją pozycję cen traln ą, w y n ik ającą z dom inow ania n a d in ­ nym i w arto ściam i życiow ym i i u w ielu m łodych zajm u je pozycję m a r­ ginalną. W artości relig ijn e nie n a d a ją istotnego sensu ich osobistem u życiu.

Celem dokonania ogólnego p om iaru percepcji w ażności w arto ści re li­ g ijn y ch w zestaw ien iu z k o n k u ren c y jn y m i w artościam i pozareligijnym i postaw iono resp on d en to m p y tan ie o c h a ra k te rz e zam kn iętym , z goto­ w ym i propozycjam i, do k tó ry c h m usieli się ustosunkow ać. Jed n o stk i rozw ażając poszczególne a lte rn a ty w y i porów n u jąc je dokonyw ały w ie­ lo k ro tn y ch w yborów , stosując określone k ry te riu m , a m ianow icie, czy w olno pośw ięcać życie dla w arto ści religijnych , m oralnych, narodow ych, politycznych i m aterialn y ch . W artość życia ludzkiego sta ła się p o d sta­ w ą h iera rc h iza c ji in n y ch w artości. O dpow iedzi pozyty w ne n a pytanie: „Czy w a rto n arażać życie dla obrony k tó re jś z niżej podanych w a r­ tości?” zaw iera ta b e la 5. (str. 216).

Załączona tab e la w sk azu je h iera rc h ię w artości, k tó re p rzy n a jm n ie j w p ew ny ch okolicznościach są w yżej staw ian e niż życie ludzkie. W s tu ­ d iow anej zbiorowości m łodzieży płockiej najw y żej staw iane są i ce­ nione trz y w artości, a m ianow icie, pośw ięcenie się dla ra to w a n ia osób bliskich, obrona ojczyzny i o brona zagrożonej wolności. Są to w artości, dla k tó ry c h większość zap y tan y ch d e k la ru je gotowość pośw ięcenia

(18)

ży-T abela 5 Hierarchia uznawanych wartości

Warto narażać życie Liczba %

dla ratowania życia osób bliskich 82 70,7

w obronie ojczyzny 76 65,5

w obronie w olności 69 59,5

w obronie religii 49 42,2

w obronie w łasnych przekonań 30 25,9

w obronie idei politycznych 20 17,2

w obronie w artości m aterialnych 9 7,7

w żadnej spraw ie nie w arto narażać życia 2 1,7

brak danych 1 0,9

Uwaga: Procenty nie sum ują się, poniew aż tabela zaw iera tylko od­ powiedzi „tak”. W ypowiedzi na tem at stosunku do narażenia życia w obronie w artości — ideałów obliczono w oparciu o zbiorowość 116 respondentów.

cia 38. N a dalszym p lan ie w śród spraw , dla k tó ry c h w arto narażać życie, um ieszczono obronę religii, w łasn ych p rzek o nań i idei politycznych oraz n a końcu obronę w arto ści m aterialn y ch . D la 1,7% b ad an ych życie ludzkie jest n ajw ięk szą w arto ścią i nie pow inno być n arażone n a u tr a ­ tę w obronie jak iejk o lw iek in n ej w artości.

W ydaje się, że oprócz kolejności m iejsc zaję ty c h przez poszczególne w artości w ażny jest zakres rea k c ji p o zytyw ny ch i n e g aty w n y ch w zglę­ dem określonych w artości. P o z y ty w n y sto su n ek do w artości relig ijn y ch zadeklarow ało 42,2% ogółu m łodzieży. D la po rów nania dodajm y, że 19,6% m łodzieży z Łodzi i woj. łódzkiego sądziło że w a rto narażać życie dla relig ii (40,7% z g ru p y tzw. „p ra w o w iern y c h ” i 2,9% z g ru p y tzw. „ ateistó w ”) 3B, a 66% dziew cząt pierw szych klas liceów pedagogicznych woj. katow ickiego w ym ieniło religię w śród w artości, w im ię k tó ry c h n a ­ leży narażać ż y c ie 40. W śród b ad an y ch w ro k u 1958 stu d e n tó w w a r­ szaw skich 50,0% um ieściło religię w szeregu ideałów, dla k tó ry ch w a rto ryzykow ać życie, n ato m ia st w 1961. ro k u już ty lk o 31,3% 41.

Stosunkow o w ysoką ran g ę p rzy zn aw an ą religii, jako w artości, dla k tó re j w a rto n a ra ż a ć życie, trz e b a rozw ażaó n a tle roli, jak ą religia p e łn i w sto su n k u do sfe ry m oraln o -relig ijn ej człow ieka. Choć w ogól­ n y c h d ek la rac ja ch w e rb a ln y c h relig ia je st sta w ia n a dość wysoko przez p ew n ą g ru p ę m łodzieży, to w p rak ty c zn y c h rozstrzy gnięciach p ro b le­ m ów m o raln y ch jej zalecenia i n a k a zy nie budzą zbytniego zaufania i resp e k tu , lu b co n a jm n ie j są p rzy jm ow an e z dużą dozą k ry ty cy zm u . Są to w arto ści b ard ziej d ek laro w an e niż uznaw an e i realizow ane. Z je d ­

(19)

P o sta w y m oralne sta rszej m ło d zieży płockiej 217

nej stro n y — zaangażow anie m łodzieży w system relig ijn y ch w artości g rupow ych jest d alekie od w zorów postulow an ych przez kościół, z d ru ­ giej — w zm ag ają się ten d e n c je do upow szechnienia w skazań etyk i laickiej.

7. U w agi końcowe

R easum ując dotychczasow e rozw ażania stw ierd zam y , że w ielu ludzi m łodych nie a k c ep tu je w pełn i n orm m oralnych, fu n d am en taln y ch z p u n k tu w idzenia d o k try n y k atolickiej i nie uw aża ich za w łaściw e d y re k ty w y swojego postępow ania. T endencja do kw estio now an ia i rez y ­ gnow ania z n iek tó ry ch no rm m o ralny ch reg u lu jąc y c h zachow ania w m ałżeństw ie i rodzinie jest dow odem laicyzow ania się1 postaw m o­ ra ln y c h bad an ej m łodzieży. W skaźnikiem tego jest szerokie opow iada­ nie się za dopuszczalnością rozw odów, zm n iejszająca się ranga, jak ą p rzy p isu je się kościelnej form ie zaw arcia m ałżeństw a, p rzyznaw anie m łodym p raw a do w spółżycia seksualnego po ślubie cyw ilnym , do k tó ­ rego nie p o w inn y odnosić się jakieko lw iek re s try k c je n a tu r y religijno- -kościelnej, pogłębiający się to le ran c y jn y sto sun ek do niew ierności m a ł­ żeńskiej, w reszcie podw ażanie norm m o raln ych zakazujących reg u lo ­ w ania ludzkiej płodności przez środki antykon cepcy jne i p rzeryw an ie ciąży. P o staw y m o raln e starszej m łodzieży odbiegają w ty m w zględzie znacznie od tra d y c y jn y c h poglądów na sp ra w y m ałżeńskie i rodzinne, są antag o n isty czn e w sto su n k u do postaw postulow anych, przez g rup y relig ijn e. P o jaw iające się odchylenia od dotychczas u znaw an ych w a r­ tości i n orm w skazują, że dla ty ch w szystkich p rz e sta ją być one a tr a k ­ cyjn e i cenne. ;

N iektó re n o rm y p rze stają być u w ażane za ściśle obow iązujące. J e ­ żeli n a w e t nie są całkow icie odrzucane, to po dleg ają próbom daleko p osuniętej re in te rp re ta c ji. Z arysow uje się sw oisty relaty w izm etyczny w odniesieniu do w ielu n o rm zaw a rty c h w tra d y c y jn y m system ie etycz­ nym . W ro zstrz y g a n iu ko n flik tó w m o ralny ch m łodzież płocka przy zn aje relig ii rolę raczej d rug o rzęd n ą i m arginesow ą, a m oralność m ałżeńsko- -ro dzinn a coraz bardziej em an cyp u je się spod w pływ ów religijnych. Nie w y d aje się, by re lig ia p ełn iła rolę bieguna o rien tu jącego decyzje i zachow ania m o raln e m łodych płocczan. W p ostępo w aniu m o raln ym p o d kreśla się ro lę w łasnego sum ienia, k tó re s ta je się n a jb a rd zie j ele­ m e n ta rn y m i godnym zau fan ia źródłem ocen i p rzek o n ań m oralnych jednostki. S am a m oralność p rzeży w ania jest coraz b ard ziej poza do­ m en ą pojęć i w y o b rażeń relig ijn ych .

Z refero w an e pow yżej w y n ik i b a d ań socjologicznych dotyczą jednego p rz e k ro ju czasowego i o b ejm u ją w ąsk i w ycinek p ro b lm a ty k i postaw m łodzieży dotyczących k ilk u zasadniczych zagadnień życia m oralnego.

(20)

Są stw ierdzeniem pew nego sta n u rzeczy, k tó ry n a sk u tek dynam iki życia społeczno-m oralnego uległ dalszym , przeobrażeniom . W alor po­ znaw czy przedstaw ionych zagadnień polega n a tym , że in fo rm u ją one o n iek tó ry ch w ażnych p ro b lem ach św iadom ości m o raln ej m łodzieży w chodzącej w in ten sy w n e życie zawodowe, społeczne i k u ltu ra ln e . U k a ­ zują, do jakiego stopnia tra d y c y jn e system y w artości są kw estionow ane przez m łodą g enerację m ieszkańców P łocka i do jakiego sto p nia religia tra c i sw ój dom inujący w pływ p rzy d eterm in o w an iu postaw społeczno-

-m o raln y ch ludzi.;

P rzedstaw ione w yniki b ad ań m ają określoną ran g ę p rak ty c zn ą dla w szystkich, k tó rz y zajm u ją się w ychow aniem m oralno-społecznym m ło­ dzieży. J a k bow iem pisze K. M annheim : „W n o rm aln y ch w a ru n k a ch niezw ykle tru d n o je s t zastąpić z d nia n a dzień w artości tra d y c y jn e in ­ nym i w artościam i, a przecież one w łaśnie za k re śla ją postępow aniu lu ­ dzi pew ne granice. Zniszczenie in sty tu c ji tra d y c y jn y c h stw a rz a szczeli­ nę w stru k tu rz e społecznej i sy stem ie zachow ania je d n o stk i” 4a.

Z agadnienie, w jak im zakresie i w jak im k ie ru n k u a k tu a ln e p o sta ­ w y m oralne m łodzieży ulegną dalszym przekształceniom i p rze w arto ­ ściowaniom , stanow i k w estię otw artą. P rzed staw ione uw agi m iały na celu w stęp n e zapoznanie się z p ro b lem aty k ą po staw m o raln ych m ło­ dzieży i nie p re te n d u ją do adek w atn ego przeanalizo w an ia całego skom ­ plikowanego! i bardzo złożonego zagadnienia. Ich zadaniem było zasy­ gnalizow anie k ilk u w ażn ych i isto tn y ch z teoretycznego i p ra k ty c z ­ nego p u n k tu w idzenia problem ów .

PRZYPISY

1 E. С i u p a k, K u ltu ra religijn a w si, W arszawa 1961, s. 136; W. P i w o w a r ­ s k i , R eligijność w iejsk a w w arun kach u rbanizacji, Warszawa 1971, s. 104; J. G r a b o w i c z , K o n flik ty m ałżeń skie na w si, Zeszyty ZBRU 19/1968/157; B. T r y f a n , P o zycja społeczna k o b ie ty w ie jsk ie j. W arszawa 1968, s. 67—76; Z. T y s z k a , P rzeobrażen ia rodzin y robotn iczej w w arunkach u p rzem ysło w ie­ nia i urbanizacji. Warszawa 1970, s. 196—198; F. A d a m s k i , M odele m ałżeń ­ stw a i ro d zin y a k u ltu ra m asow a. W arszawa 1970, s. 157—158; A. K ł o s k o w - s k a , Społeczne ra m y k u ltu ry. W arszawa 1972, s. 58—59; W. M a r k i e w i c z , S połeczne procesy u przem ysłow ien ia. Poznań 1962, s. 282; Z. T y s z k a , R o­ dzin a a zakład p rze m ysło w y . W arszawa 1971, s. 104.

1 Proces powyższy zaznacza się także wśród m łodzieży w iejskiej, Por. K. D o- b r o w o 1 sk i, S tudia nad ży cie m społeczn ym i kulturą. W rocław—W arszawa— Kraków 1966, s. 266.

3 E. R. H i 1 g a r d, W prow adzen ie do psychologii. W arszawa 1972, s. 834. 4 Por. M. Z e b r o w s k a (red.), P sychologia ro zw o jo w a dzieci i m łodzieży. War­

szawa 1972, s. 93. Kodeks karny określa w iek m łodocianych granicą 17—21 lat. 5 Por. Z. B a u m a n , Wzory sukcesu ży ciow ego m ło d zieży w a rsza w sk iej, [w:]

M łodzież epoki przem ian. Praca zbiorowa pod redakcją R. D y o n i z i a k a . W arszawa 1965, s. 25.

(21)

P ostaw y m oralne starszej m ło d zieży płockiej 219 e B yły to badania nad w ięzią społeczną w Płocku. Zrealizowano je na terenie trzech nowych osiedli m ieszkaniow ych (Dobrzyńska, Skarpa B, Tysiąclecia) i części dawnego Płocka (kilka ulic peryferyjnych dawnego Płocka i część śród­ mieścia). Badania socjologiczne oparto o próbę reprezentatyw ną w yłonioną sy­ stem em losowym. Kartoteka, z której dokonano losowania, obejm owała w szyst­ k ie osoby w w ieku 18—70 lat, m ieszkające na stałe w obrębie badanego tery­ torium w edług kolejnych ulic i num erów domów. Z przygotowanego operatu do losowania w ybierano co 31 osobę (tzw. wybór system atyczny). Skonstruo­ w ana próba była reprezentatyw na z praw dopodobieństwem określonym w edług w spółczynnika ufności, który w ynosił 0,95, i półprzedziałem ufności 4% jako dopuszczalną różnicą między parametrem populacji a statystyką próby. Na ogól­ ną liczbę 605 osób zaplanowanych do badań objęto ankietą i w yw iadem 557, tj. 92,1% jednostek z dobranej próby. Szczegółow y raport z badań został zło­ żony w K om itecie Badań R ejonów U przem ysław ianych PAN.

7 Są to przeliczenia w łasn e w oparciu o dane z książki J. C h o j n a c k i e g o , Płock 1969 w liczbach. Płock 1969, s. 50.

* Z. S k ó r z y ń s k a , M łodzież w św ie tle a n k iety „Mój św iatopogląd”, «Więź» 7—8 /1 9 6 0 /9 6 .

9 Podobną tendencję stwierdzono wśród kobiet nowohuckich. Por. F. A d a m ­ s k i , R odzina nowego m iasta. K ieru n k i przem ian w stru k tu rze społeczno- -m oraln ej rodzin y now ohu ckiej. W arszawa 1970, s. 103—105.

19 Z. S k ó r z y ń s k a , M łodzież w św ie tle a n k iety [...] art. cyt., s. 96. 11 E. C i u p a k , K a to lic yzm lu d o w y w Polsce. W arszawa 1973, s. 168— 169. 13 F. A d a m s k i , M odele m ałżeń stw a i ro d zin y a ku ltu ra m asow a. W arszawa

1970, s. 193.

14 A. P o d g ó r s k i , Z ja w isk a praw n e w opinii publicznej. W arszawa 1964, s. 44 i s. 53.

14 F. A d a m s k i , R odzina now ego m iasta [...] dz. cyt., s. 112.

15 M. M i c h a l c z y k , A. O p a ł e k - O r z e c h o w s k a , J. S z e f e r - T i m o - s z e n к o, Światopogląd i p o sta w y społeczn o-polityczn e m łodzieży, «Górnoślą­ skie Studia Socjologiczne» 10/1 9 7 2 /5 5 —78.

19 Por. J. M a l a n o w s k i , Socjologia m iasta. Warszawa 1971 ,s. 96.

17 Wśród ogółu m łodzieży polskiej w w iek u 16—24 lat 70,6% chjce brać ślub koś­ cieln y przy w stępow aniu w zw iązki m ałżeńskie. Por. Z. S k ó r z y ń s k a , M ło­ d zież w św ie tle a n k iety [...] a rt. cyt., s. 93.

48 Wśród m ieszkańców m iast polskich niedopuszczalność rozw odów jest m otyw o­ w ana najczęściej przez „względy lojalności” — 25,1%, „względy społeczne” — 23,9%, „w zględy religijne i m oralne” — 19,6%, „wzgląd na dobro dzieci” — 14,2%. Por. A. P o d g ó r e c k i , Z ja w isk a praw n e [...] dz. cyt., s. 47.

19 W przeprowadzonym w r . 1960 badaniu wśród słuchaczy uniw ersytetów pow ­ szechnych woj. katow ickiego okazało się, że wśród gorliw ie wierzących k ie ­ ruje się religijnym uzasadnieniem etyki 70% badanych, a wśród w ierzących i regularnie praktykujących —■ 45,4%. N. C h m i e l n i c k i , A ktu aln e p ro b le m y la icyza cji szkoły, «Chowanna» 9— 10/1960/565—566.

29 W badaniach przeprowadzonych w 35 w siach pod Puławam i stwierdzono, że 55,4% m łodzieży pozaszkolnej potępia zdecydow anie w spółżycie m ałżeńskie po ślubie cyw ilnym a przed kościelnym , 85,5% —. zdradę m ałżeńską, 62,6% i— rozwodzenie się m ałżonków, 43,4% — stosow anie sztucznych środków anty­ koncepcyjnych w pożyciu m ałżeńskim i 66,2% — przeryw anie ciąży. W. P i w o w a r s k i , R eligijność w ie jsk a [...] dz. cyt., s. 309—310.

21 S. N o w a k (red.), M etody badań socjologicznych. Warszawa 1965, s. 300—304. 22 W badanej grupie m łodzieży (2 694 osoby) w iwieku 14— 19 lat, pochodzącej z różnych środowisk i różnych w ojew ództw , uczęszczającej do szkół technicz­ nych i ogólnokształcących, 58% aprobuje w szelk ie przepisy etyczne w iary ka­ tolickiej jako dobre i słuszne, a 42% m łodzieży w ysu w a zastrzeżenia pod adresem niektórych norm. S. P r u ś, W p ły w kościoła na p o staw ę re li­ gijn ą m łodzieży. «Collectanes Theologica» X X X V (1964), fasc. I—IV, s. 181. 28 W edług oceny starszej m łodzieży uczącej się w Studium N auczycielskim

w Zielonej Górze w roku 1963 około 60—70% jej kolegów traktuje przeżycia seksualne jako „zrozumiałe sam e przez się” i nie przyw iązuje w iększej w agi do przestrzegania deklarowanych zasad moralnych. С z. M a t u s i e w i c z , C h arakter i m o ty w y a k ty w n o ści m ło d zie ży starszej. Zielona Góra 1968, s. 187.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kostrzyńskie dzwony Friedricha Gottholda Körnera wzbogacają wiedzę nie tylko na temat dziejów Kostrzyna oraz znajdujących się tam niegdyś obiektów epigraficznych, ale

Dalsze reg u la cje dotyczą k w estii zabezpieczenia dow o­ dów, egzekucji, kosztów sądow ych i u zn aw an ia orzeczeń sądów

Podobnie pieczęcie miejskie symbolizują władze miasta, jego samorząd, a zatem ich pojawienie się należy wiązać z wykształceniem się owego samorządu, wyrażającego się

T o wspaniałe odkrycie - mówi Joanna Zętar z Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN, gdzie trafiła unikatowa kolekcja zdjęć przed- wojennego Lublina.. Szklane negatywy znaleziono w

„Żydowskie miasto w Lub- linie", choć ma już ponad 70 lat, a opowiada o wydarzeniach jeszcze odleglejszych, jest arcy- ciekawym zapisem parowieko- wej historii żydowskiego miasta

[r]

W ramach wizyty w Chojnie, Miejska biblioteka Publiczna była miejscem, gdzie odbyła się współorganizowana przez Stowarzy- szenie dyskusja na temat przywłaszczania historii

Tevens is er gekozen voor een recyclestroom van de derde reactor naar de eerste van 10 % van de uitgaande stroom.(zie hoofdstuk 4) De reactoren moeten worden