• Nie Znaleziono Wyników

Dorota Rancew-Sikora Uniwersytet Gdański

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dorota Rancew-Sikora Uniwersytet Gdański"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

D o ro ta Rancew -Sikora

Uniwersytet Gdański

REGUŁY W YRAŻANIA OCEN PRZEZ UCZESTNIKÓW ROZMOWY.

W YBÓR Z BADAŃ ANALIZY KONWERSACYJNEJ

W badaniach analizy konwersacyjnej odkryto szereg mechanizmów, które pozwalają złagodzić niezgadzanie się z rozmówcą lub uniknąć wyrażania sprzecznej opinii. Rozmówcy łagodzą niezgadzanie się wyrażając swe zdanie po chwili ciszy lub opóźniają jego wyrażenie w sekwencji wypowiedzi.

Mogą także wyrazić swoją opinię bezosobowo lub przedstawić ją jako stanowisko innych osób.

Zdarza się, że sugerują tylko przyjęcie odmiennego stanowiska przez podanie znanych sobie faktów, które by za tym przemawiały. Uczestnicy rozmowy często dodają do swego odmiennego zdania potwierdzenie opinii partnera, często w ogóle nie wyrażają swojego stanowiska, jeżeli miałoby ono być sprzeczne z oceną drugiego rozmówcy.

Istnieje szereg procedur, które pozwalają „wybadać” drugiego uczestnika rozmowy, zanim wiosna opinia zostanie wyrażona. Po wyrażeniu ocen niezgodnych ze sobą mówiący mogą dążyć od odszukania prawidłowej opinii przez szacowanie wiarygodności źródła, na którym oparli swe stwierdzenia. Rozmówcy mogą także zmodyfikować swoje wcześniejsze wypowiedzi, rozpocząć kłótnię lub, po krótkiej przerwie, zmienić temat. Preferowane jest niezgadzanie się if odpowiedzi na pochwały, komplementy, autodeprecjacje i oskarżenia.

Analiza konw ersacyjna jest kierunkiem badawczym wyodrębnionym z et- nom etodologii (por. Czyżewski 1979, 1984; Piotrowski 1983; Zakrzewska 1986). Zajm uje się o na poszukiwaniem reguł rządzących organizacją rozmów codziennych. R ozm ow a jest jednym z zasadniczych elementów potocznej aktywności człowieka. Jak o przedm iot badań wybrano ją początkowo z uwagi na względną łatwość dosłownego zapisu i możliwość wielokrotnego odtwarzania analizowanego m ateriału (Sacks 1984). W analizach konwersacji istotne jest zachowanie bogactw a szczegółów zdarzeń, zachodzących w określonym czasie i miejscu (G arfinkel 1988). N a tym polega ich zasadnicza odmienność od klasycznego m odelu postępow ania empirycznego, w którym badacze tworząc teoretyczne ujęcia przedm iotu, konstruując narzędzia badawcze i interpretując wyniki, pom ijają szczegóły konkretnych przypadków.

Analitycy konwersacji odnajdują porządek rozmowy, który jest niezależny od reguł lingwistycznych (ScheglofF 1984). W zasadzie nie interesuje ich tem at rozmowy i treść poszczególnych wypowiedzi. Przyjmują oni, że czynności uczestników rozm owy m ają na celu stworzenie rozmowy ciągłej, płynnej,

(2)

8 8 DOROTA RANCEW-SIKORA

przebiegającej bez zakłóceń. Służy tem u taka organizacja rozmowy, w której wypowiedź ak tualna jest dopasow yw ana do tej, k tó ra ją poprzedza lub jest przewidywana jak o następująca po niej, zgodnie z określonymi regułami (Sacks i in. 1974). U porządkow anie jest szczególnie wyraźne w krótkich sekwencjach wypowiedzi i dotyczy stosunkowo wąskiego zakresu sytuacji.

Celem badań nie jest zatem odkrycie jednej, uniwersalnej struktury rozmowy, k tó ra byłaby stosow ana w konkretnych sytuacjach, lecz odkrywanie różno­

rodnych struktur lokalnych, charakterystycznych dla poszczególnych kontek­

stów (Schegloff 1991). O drębną, problem atyczną kwestią jest tu określenie, czym jest kontekst, lub jakie jego aspekty są istotne dla danych reguł przebiegu rozmowy. Najczęściej za kontekst uważa się instytucjonalne i sekwencyjne okoliczności badanego fragm entu rozmowy (Wilson 1991).

Struktury konwersacji nie są układam i norm , wzorów czy idealnych modeli. Przedstaw iają możliwości wypowiedzi, spośród których m oże wybierać rozm ówca w danych okolicznościach oraz możliwości preferowane, czyli takie, które wybierane są najczęściej i z największą łatwością. Czynności preferowane charakteryzuje to, że są one wykonywane bezpośrednio i szybko, bez opóźnień, dodatkow ych objaśnień czy czynności przeciwstawnych (por. Pom erantz 1984a; H eritage 1984a). W ykonanie czynności niepreferowanych jest zwykle opóźnione, poprzedzone chwilą ciszy, takimi „przed-wypowiedziami” , jak np.

„n o ” , „dobrze” lub innymi wypowiedziami. Rozmówcy wygłaszają nie- preferow ane wypowiedzi niepewnie, z wahaniem, nie jako ostateczne, lecz względne, zależne od warunków. Takim wypowiedziom towarzyszą zwykle wypowiedzi przeciwstawne, usprawiedliwienia lub inne dodatkow e wyjaśnienia.

Możliwości preferow ane są przez rozmówców przewidywane i oczekiwane w przebiegu rozmowy.

Celem niniejszego opracow ania jest przedstawienie interesującej części dorobku badawczego przedstawicieli analizy konwersacyjnej, głównie Anity Pom erantz i D ouglasa M aynarda. Za zadanie postawiłam sobie ilustrację organizacji preferencji związanej z wyrażaniem ocen przez uczestników rozmowy.

Zgadzanie się i niezgadzanie z opinią partnera w rozmowie

P om erantz (1984a) zaobserwowała, że ludzie w sposób naturalny wyrażają oceny uczestnicząc w zdarzeniach i relacjonując zdarzenia z przeszłości.

Szczególnie dokładnie zajęła się w swoich pracach analizą takich sytuacji, w których uczestnik rozm owy, po wysłuchaniu oceny wygłoszonej przez partnera, decyduje się n a wyrażenie swej własnej oceny, dotyczącej tego samego przedm iotu. Stwierdziła, że wygłoszenie drugiej oceny jest czynnością preferow aną, jeżeli tylko przedm iot podlegający ocenie dostępny jest d o ­ świadczeniu drugiego rozmówcy. W ażne jest tu spostrzeżenie, że wyrażenie

(3)

ocen bierze udział w tworzeniu relacji między uczestnikami rozmowy. Zgadzanie się z oceną w yrażoną przez rozmówcę odbierane jest jako zgadzanie się z nim, tw orząc i podtrzym ując dobry k o n takt między uczestnikami rozmowy.

Niezgadzanie się, które stanowi potencjalne zagrożenie tego kontaktu, wykazuje szereg cech charakteryzujących czynność niepreferowaną.

W yrażanie zgadzania się

Pom erantz (wyd. cyt.) wyróżniła trzy możliwe formy zgadzania się z oceną rozmówcy: wzmocnienie, podanie takiej samej oceny i osłabienie oceny.

W zmocnienie uzyskuje rozm ówca przez użycie w drugiej ocenie mocniej­

szego określenia niż osoba m ów iąca wcześniej lub dodanie do pierwszej oceny modyfikującego wyrażenia, typu „b ard zo” , „strasznie” itp.

Przykład 1*

1 E: Ja k pierwszy raz tak próbow ał usiąść

2 i usiadł tak trzym ając za rączki na pół leżąco był 3 to buzia

4 D:

od ucha do ucha Zadow olony był.

się śmiała.

5 E: A:ch pełnia szczęścia że on dał radę usiąść.

W przedstaw ionym przykładzie sąsiadki rozm awiają o synku jednej z nich.

W ocenie emocji chłopczyka związanych z pierwszymi próbam i przyjęcia pozycji siedzącej, zaobserwow ać możemy podanie przez D słabszej oceny niż ocena E (wers 4) i następnie wzmocnienie oceny przez E (wers 5).

W zmocnienie jest silnym zgodzeniem się, to znaczy, że nie współwystępuje w sekwencji z niezgadzaniem się. N astępuje ono z m inim alną przerwą po wygłoszeniu pierwszej oceny lub początek wypowiedzi nieznacznie nakłada się n a końcowy fragm ent poprzedniej wypowiedzi. Często występuje w seriach wypowiedzi wyrażających zgadzanie się.

Podanie drugiej oceny, takiej samej jak pierwsza, realizowane jest przez powtórzenie tego samego określenia lub wskazanie, że ocena drugiego rozmówcy jest tak a sama. M ożna użyć w tym celu sform ułowań typu „ja też” , „ja tak sam o” , „no właśnie” itp. Jest to słabsza form a zgodzenia się niż wzmocnienie, poniew aż m oże występować łącznie z niezgodzeniem się z pierwszą oceną.

Wszystkie fragmenty rozmów zostały napisane i wybrane przez autorkę niniejszego opracowania. Wyjaśnienie symboli używanych w zapisie rozmów znajdują się w Aneksie. Litery oznaczające rozmówców są pierwszymi literami ich imion, lub, gdy ich imiona nie są znane, rozmówcy oznaczeni są przez litery A i B.

(4)

90 DOROTA RANCEW-SIKORA

Przykład 2 1 B: Oni jad ą

2 A: = Gdzie ja d ą =

3 B: = D o do:: Ziemi Świętej.

4 A: Fajnie m ają.

5 B: I do E giptu też m ają fajnie mają.

W tym fragm encie rozm owy B podaje w wersie 5 taką samą ocenę, jak ocena w yrażona wcześniej przez A , na tem at wyjazdu znanej im rodziny na wycieczkę. B w swojej ocenie używa dokładnie takich samych słów jak A.

Trzecią form ą zgodzenia się z oceną jest osłabienie. Jest ono zwykle w yrażane przez użycie słabszego określenia niż w pierwszej ocenie (por.

przykład 1 wers 4). Osłabienie często rozpoczyna sekwencje wypowiedzi wyrażających niezgadzanie się z oceną rozmówcy.

W yrażanie niezgadzania się

Niezgadzanie się z wcześniej po d an ą oceną występuje zwykle z opóźnieniem (Pom erantz wyd. cyt.). M ożna zaobserwować wyraźny m om ent ciszy po zakończeniu poprzedniej wypowiedzi. Jeżeli niezgodzenie się jest opóźnione w sekwencji wypowiedzi, zostaje poprzedzone przez inne wypowiedzi takie, jak np. p ro śb a o wyjaśnienie, częściowe powtórzenie poprzedniej wypowiedzi, wstawienie „przed-wypowiedzi” typu „hm m ” , „ t a k ” itp. Wypowiedzi „w sta­

wione” wskazują n a trudność z wyrażeniem własnego zdania, okazują wahanie się czy niepewność mówiącego. W yrażanie oceny sprzecznej z oceną poprzednio mówiącego często występuje łącznie z potwierdzeniem jego oceny. Zgadzanie się jest wtedy słabe, zawiera lakoniczne, niewyraźne potwierdzenie lub powtórzenie określenia poprzednio mówiącego, jest ograniczone do pewnych warunków, podane z wyjątkami, uzupełnione. Jeżeli zgadzanie się i niezgadzanie występuje w tej samej wypowiedzi, połączone są zwykle łącznikiem „ale” . Wypowiedź tak a świadczy raczej o niezgadzaniu się niż zgadzaniu z poprzednią wypowiedzią, czego dowodzi kierunek, jaki przyjmuje rozm owa w dalszym przebiegu. Niezgadzanie się m oże być określone jako silne lub słabe w zależności od tego, czy współwystępuje ze zgadzaniem się z pierwszą oceną.

Przykład 3

1 D: J a też ja k myślę o dzieciach to chciałabym mieć 2 wiesz dwoje dzieci m i szkoda jak ona jest sama.

3 M : J a też bym chciała ale -

(5)

4 D: T a k ale właśnie mówię że ten okres wiesz, dopiero 5 sobie teraz sobie - wiem ja k to jest męczące 6 ((śmiech)) wiesz.

7 M : Ko::szm ar.

8 D: I okres ciąży i m ając jed no dziecko wiesz to 9 z wstawaniem z przenoszeniem dziecka z miejsca 10 n a miejsce, z tym wszystkim;

W przykładzie 3 rozm aw iają dwie koleżanki, z których każda jest m atk ą córki w wieku około dwóch lat. W wersie 3 M mówi, że m a takie samo zdanie jak D, czyli, że także chciałaby mieć drugie dziecko. D rugą część wypowiedzi rozpoczyna od łącznika „ale” , co m oże sugerować, że zamierza ona wyrazić stanowisko przeciwne. W odpowiedzi na tę sugestię D przerywa wypowiedź M , zgadzając się z nie w yrażoną opinią przeciwną, k tórą „właśnie m ówiła” (wers 4).

M ówi, że opieka nad m ałym dzieckiem jest męcząca, co przemawiałoby za tym, aby więcej dzieci nie posiadać. W tedy M wzmacnia jej negatywną ocenę, używając mocniejszego określenia tego okresu (wers 6). Następnie D rozwija perspektywę, na k tó rą ostatecznie zgodziły się obie uczestniczki rozmowy.

D opisuje uciążliwości opiekow ania się niemowlęciem pokazując, że napraw dę nie jest p rzekonana do opinii, k tó rą podała n a początku sekwencji.

Przykład 4

1 D: Jak tam się m ały chowa? Widzę dobrze chyba? (hh) 2 E: Do::brze. Rośnie =

3 D: = hy

4 E: M arudzi dobrze.

5 D: Tak? m arudzić lubi?

6 E: [T a k (.) żeby on płakał to on 7 tylko ta k snerczy.

8 D: Aha.

9 E: A to jeszcze gorzej denerwuje.

W wyżej przedstaw ionym fragmencie rozmowy widoczna jest prefrencja do zgadzania się m im o sprzeczności opinii. D pytając E o rozwój jej dziecka sugeruje chwalenie go (wers 1). E odpow iada pozytywnie na tę sugestię w wersie 2, aby następnie, zachowując tę samą formę wypowiedzi, zmienić swe stanow isko i narzekać n a zachowanie się dziecka (wers 4). Niezgadzanie się zostaje tym samym opóźnione w sekwencji i poprzedzone przez wyrażenie zgody. Dalej E kontynuuje narzekanie, przekonując D do drugiej wersji swojej oceny. Tymczasem D przyjm uje pozycję osoby odbierającej informacje i nie wyrażającej własnych ocen („T ak?” , „A ha”).

(6)

92 DOROTA RANCEW-SUCORA

Preferowane niezgadzanie się z oceną

Odm ienne reguły rządzą przebiegiem rozmowy, kiedy pierwsza ocena wyrażona przez uczestnika rozm owy jest negatywnym wyrażaniem się na swój tem at, czyli autodeprecjacją (Pom erantz wyd. cyt.). W takiej sytuacji niezgodzenie się jest preferow aną reakcją osoby słuchającej. Potwierdzenie oceny rozmówcy byłoby tu równoznaczne z krytykowaniem go i dlatego należy do czynności niepreferowanych. Jeżeli nastąpi zgodzenie się z tą oceną, przybiera ono postać b rak u zaprzeczenia, jest opóźnione, połączone z pochwałą lub podane jak o wyjątek. D o innych przykładów sytuacji, w których prefe­

rowane jest niezgodzenie się z oceną rozmówcy, zaliczyć m ożna odpowiedź n a kom plem enty i oskarżenia. Tutaj zgodzenie się z wypowiedzią partnera byłoby rów noznaczne odpowiednio z chwaleniem się i przyznaniem do winy.

Przykład 5

1 A: Ja się zastanaw iam ja k mi wypadnie problem osobowości 2 problem m ałych grup, z m ak ro stru k tu r mi w ypadną te 3 tem aty stratyfikacja społeczna praw da naród praw da 4 i tak dalej to właściwie w tym wstępie to ja y y::y

5 obawiam się że m o-m ogę mieć problem y z za- z wypełnieniem 6 tego czasu (przecież) historia socjologii mi wypadnie

7 praw da? więc, gh gh

8 B: J a myślę że:: taki doświadczony socjolog,

9 A: No::

10 B: Po takim uniwersytecie spokojnie,

11 A: Nie nie wiesz ja: to je s t- to jest m it. T a uczelnia 12 to jest m it ((śmiech))

13 B: Nie: ale

14 A: [Teraz pojechałem ... spojrzałem na to z innej 15 perspektywy zobaczyłem że to jest -

Powyższy fragm ent rozm owy stanowi podwójny przykład preferowanego niezgadzania się rozmówców. N a początek B nie zgadza się z A, który mówi, że m oże mieć problem y z prowadzeniem zajęć dydaktycznych. B traktuje wypowiedź A jak o autodeprecjację i zaprzecza jej, nazywając A doświadczonym socjologiem i absolwentem renom owanej uczelni (wers 8 i 10). Pochwałom tym sprzeciwia się z kolei A. Zaznacza się preferowany charakter jego reakcji:

ironiczne „n o :” n ak ład a się n a końcowy fragm ent poprzedniej wypowiedzi (wers 9), a dw ukrotne „nie nie” następuje szybko, zanim A zdążył zastanowić się nad właściwą treścią swojej odpowiedzi (wers 11). D opiero „przed- wypowiedzi” takie, ja k „wiesz” , „ja:” dają A chwilę czasu na skonstruowanie

(7)

odpowiedzi. A obala zasadność chwalenia go twierdząc, że wartość jego uczelni jest przeceniana. N astępnie B dostarcza kolejnego zaprzeczenia, które A przerywa m u, przyw ołując swoje niedawne doświadczenie dla uzasadnienia wyrażonej przez siebie oceny uniwersytetu (wers 14 do 16).

Typem rozm owy złożonej z oskarżeń i bezpośrednio po nich następujących zaprzeczeń jest kłótnia (G arcia 1991). W kłótni przestaje działać system preferencji, który m inimalizuje i łagodzi niezgadzanie się, więc sama struktura kłótni zawiera przyczyny jej kontynuacji lub eskalacji. Zaobserwowano u dzieci, że często nie wykorzystują one możliwości rozwiązania konfliktu i aktywnie pracują w celu podtrzym ania sekwencji przeciwstawiania się.

Przerwanie wymiany przeciwstawnych wypowiedzi wydaje się wiązać z pewną degradacją „ ja ” . M ożliwe jest wycofanie się z kłótni przez pomniejszenie wagi uprzednio przyjętego stanowiska.

G arcia (wyd. cyt.) bad ała form alny system mediacji, którego celem jest pom oc w rozwiązywaniu konfliktów . M ediacja osiąga swój cel poprzez ograniczenie u stron możliwości bezpośrednich zaprzeczeń w odpowiedzi na przedstawione oskarżenia. U stalony i kontrolow any przez m ediatorów jest porządek dłuższych relacji obu stron, kiedy zainteresowani nie m ogą sobie wzajemnie przerywać, nie m ają też „obow iązku” natychmiastowej odpowiedzi n a wszystkie zarzuty. P onadto dyskutanci zasadniczo kierują swe wypowiedzi do m ediatorów , co przyw raca rozm ówcom naturalną tendencję do zgadzania się. Interakcyjna organizacja mediacji skłania dyskutantów do podaw ania złagodzonych oskarżeń i przyjęcia zaproponow anego na koniec rozwiązania.

D opóki kłótnia nie zaistnieje, rozmówcy m ają naturalną tendencję do opóźniania przypisywania partnerow i odpowiedzialności za niepożądany stan rzeczy (Pom erantz 1978). Zanim padnie oskarżenie, strona odpowiedzialna może sam a przyznać się do winy, co jest możliwością preferowaną przez obu rozmówców.

Brak reakcji słuchającego na wygłoszenie oceny

Osoba, k tó ra wysłuchała wypowiedzi zawierającej ocenę, może bezpośrednio odnieść się do niej - potwierdzić ją, rozwinąć, zapytać o szczegóły lub sprzeciwić się wygłoszonej ocenie. M oże też milczeć lub wydawać niejedno­

znaczne dźwięki, typu „ u h ” , „hm ” itp. Pom erantz (1984b) zajęła się badaniem takich sytuacji, w których wygłaszający opinię nie otrzymuje jasnego po ­ twierdzenia ani zaprzeczenia od słuchającego i dalsza jego aktywność zostaje nakierow ana n a uzyskanie takiej jednoznacznej reakcji. Wygłaszający ocenę może interpretow ać b rak reakcji odbiorcy n a trzy sposoby. M oże sądzić, że odbiorca nie zrozum iał czegoś w jego wypowiedzi i wtedy powtórzy ją, wyjaśniając przypuszczalnie nie zrozum iane terminy lub punkty odniesienia (przykład 6).

(8)

94 DOROTA RANCEW-StKORA

Przykład 6

1 A: O grom nym m inusem wakacji jest nie wszyscy nie 2 wszyscy m ogą pojechać n a taki obóz nie?

3 (pauza)

4 A: N a przykład bardzo mi brakow ało na obozie Anki.

5 B: No.

M ówiący m oże podejrzewać, że słuchającemu brak wystarczającej wiedzy dla wygłoszenia własnej oceny i dostarczyć m u wtedy niezbędnych informacji.

M oże także dom yślać się, że odbiorca nie zgadza się z wygłoszoną opinią i powstrzym uje się przed wyrażaniem sprzecznego z nią stwierdzenia. W tedy mówiący ocenia swoją wypowiedź pod kątem jej ewentualnej nieodpowiedniości, przesadnego wyrażenia, możliwości błędu czy takich jej konsekwencji, których wcześniej nie wziął pod uwagę, ja k pośrednie krytykowanie czy urażenie rozmówcy. W wyniku pow tórnego opracow ania swojego stanowiska może je następnie zmodyfikować, złagodzić, ograniczyć lub nawet wyrazić stanowisko przeciwne do wcześniej wyrażonego. Zm iana opinii często nie jest wystarczająca dla uzyskania potw ierdzenia drugiego rozmówcy. Konieczne jest jeszcze pokazanie zm odyfikowanej wersji własnej oceny jako wiarygodnej, takiej, do której osoba m ów iąca jest rzeczywiście przekonana (por. przykład 3).

Podawanie źródeł lub podstaw wiedzy

W sytuacji, gdy zostaną wyrażone dwa sprzeczne ze sobą stwierdzenia, rozmówcy m ogą w spółpracować lub konkurow ać ze sobą, aby rozstrzygnąć, które ze stwierdzeń jest słuszne. Jednym ze sposobów oceny słuszności stwierdzeń jest poszukiw anie źródła czy podstaw posiadanej wiedzy i następnie oszacowanie wiarygodności tego źródła (Pomerantz 1984c). Rozmówcy uważają za zgodne z praw dą to stanow isko, które opiera się n a bezpośrednim doświadczeniu raczej niż sądy oparte na relacjach „z drugiej ręki” . Z a bardziej praw dopodobną uznają oni inform ację najświeższą w porów naniu z danymi uzyskanymi wcześniej. Przy ocenie słuszności uczestnicy rozmowy biorą także pod uwagę okoliczności zdobycia informacji i związane z nimi interesy rozmówców. Przykładem m oże być tu sceptycyzm wobec faktów lub ocen podaw anych przy p róbach perswazji, usprawiedliwiania się czy reklamy.

Przykład 7

1 A: M ój dziadek się załamie jak m u powiem że w sobotę 2 idę n a -

3 B: Czemu.

(9)

4 A: ((śmiech)) Co?

5 B: Czemu się załamie.

6 A: ((śmiech)) Bo on się tak denerwuje ((śmiech)) 7 ja k ja wieczorem gdzieś chodzę.

8 B: Ale to n a czw artą to jeszcze R est jasno.

9 A: N a czwartą?

10 nie wiem ((śmiech)) mi tego nie powiedział

11 m ówił dużo a ((śmiech)) nic konkretnego ((śmiech))

W wyżej przedstaw ionym przykładzie B nie zgadza się z A co do pory rozpoczęcia przyjęcia urodzinowego (wers 8). W odpowiedzi A odwołuje się do osoby trzeciej, z k tó rą wcześniej rozm awiała, jak o do wiarygodnego źródła podania takiej inform acji. Zw raca uwagę fakt, że A nie uznaje B za wiarygod­

nego inform atora, m im o że od organizatora przyjęcia nie dowiedziała się, na k tó rą godzinę należy przyjść.

Złagodzonym sposobem niezgodzenia się ze stwierdzeniem rozmówcy może być wyrażenie swego stanow iska jak o opinii „wszystkich” , nieokreślonych

„innych” czy „człow ieka” w ogóle. Jest to bezosobowy sposób wyrażania się, w którym m ówiący nie przyjmuje bezpośredniej odpowiedzialności za dany pogląd, który jedn ak w prow adza do rozmowy. Podobnie ostrożnym sposobem postępow ania jest podanie faktu czy doświadczenia związanego z danym przedm iotem i powstrzym anie się od wyrażenia oceny. F a k t ten wydaje się jedn ak sugerować przyjęcie odmiennego stanowiska niż stanowisko drugiego rozmówcy.

Przykład 8

1 A: Ogrom nym m inusem wakacji jest nie wszyscy nie 2 wszyscy m ogą pojechać na taki obóz nie?

3 (pauza)

4 A: N a przykład bardzo m i brakow ało na obozie Anki.

5 B: No.

6 A: N o cóż.

7 B: Ale ona się tak strasznie nie napaliła ona sobie 8 wytłumaczyła i:: tak strasznie nie żałuje.

9 A: Ja wiem

10 ja wiem ale ja żałuję ((śmiech)) że ona nie była.

11 (pauza)

12 A: A n k a się strasznie zapaliła w te góry z nami.

13 B: O na m a lęk wysokości.

14 A: Wiem że ona m a lęk wysokości ja też m iałam lęk 15 wysokości.

(10)

96 DOROTA RANCEW-SIKORA

16 B: Ale ona w Stołowych nie chodziła z nami się bała 17 o ile pam iętasz -

18 A : A ja w Stołowych przełam ałam swój lęk wysokości.

W powyższym przykładzie A i B nie zgadzają się na tem at uczuć i możliwości trzeciej koleżanki, czego źródłem jest praw dopodobnie różnica w postaw ie A i B wobec niej. B wyrażając odmienny stosunek do Anki podaje „tylko fak ty ” przemawiające za tym, że nie m a powodu m artwić się nieobecnością A nki n a obozach: tym, który się odbył i tym, który jest planowany.

Zmiana tematu

Organizacja rozm owy polega n a dopasowywaniu danej wypowiedzi do wypowiedzi poprzedzającej ją w taki sposób, że w wypowiedzi aktualnej mówiący okazuje rozum ienie wcześniejszych stwierdzeń swego rozmówcy.

Zm ianę tem atu określa się w analizie konwersacyjnej jako miejsce, w którym aktualna wypowiedź nie wykazuje związku z poprzednią. M aynard (1980) stwierdził, że zmiany tem atu nie są przypadkowe, lecz pojawiają się w okreś­

lonych, możliwych do opisania okolicznościach.

1. Zm iana tem atu często następuje po serii wypowiedzi jednego z rozmówców przedzielonych przerwam i, w których drugi rozmówca nie wykorzystuje możliwości zabrania głosu. Dotyczy to szczególnie sytuacji, kiedy mówiący próbuje zakończyć dłuższą relację wygłaszając końcowe wnioski, podsum o­

wania, pytania retoryczne itp.

2. W ypowiedziom mówiącego, który rozwija tem at, zwykle towarzyszą p o ­ twierdzenia słuchającego, pytania i zachęty do kontynuacji. Rozmowa, mimo że prow adzona w większym stopniu przez jednego z jej uczestników, jawi się jako wynik współpracy obojga rozmówców. Jeżeli słuchający nie dostarczy m ówiącemu zachęt, okazujących jego uwagę czy zainteresowanie, mówiący m oże zdecydować się n a zmianę tem atu.

3. Zainicjowanie zmiany tem atu m oże także wyjść od słuchającego. N astąpi to wtedy, kiedy w pytaniu dotyczącym relacji mówiącego lub kom entarzu do niej, przesunie on ognisko uwagi na inny aspekt tem atu.

4. Po wygłoszeniu rozbieżnych opinii rozmówcy m ają do wyboru dalsze podtrzym ywanie swoich stanow isk i, co za tym idzie, kontynuow anie nie- zgadzania się lub minimalizację niezgody przez modyfikację wyrażonych wcześniej stanow isk. M ogą jed n ak także nie zdecydować się na wybór jednej z tych alternatyw i wtedy w rozmowie następuje k ró tk a przerwa, po której jeden z uczestników inicjuje nowy temat.

Początek nowego tem atu otw ierają często wypowiedzi, które odnoszą się do zewnętrznych okoliczności rozmowy, co zwykle stanowi tem at „fałszywy” ,

(11)

przejściowy, ja k np. rozm ow a o pogodzie. U osób znających się, wypowiedzi zmieniające tem at najczęściej m ają form ę ogłoszenia jakichś nowin, które od słuchacza wym agają potwierdzenia, oceny lub pytania. U osób, które się nie znają, zm iana tem atu dokonuje się zwykle przez zadanie pytania drugiem u rozmówcy. Pytanie dom aga się odpowiedzi, co gwarantuje zmianę osoby mówiącej i, przynajm niej na k rótko, dalszy przebieg rozmowy. Rozwinięcie tem atu w odpowiedzi na nowinę czy pytanie jest równoznaczne z przyjęciem zaproszenia do nowego tem atu. Podanie tylko krótkiej odpowiedzi oznacza odrzucenie tego zaproszenia.

Podsum ow ując, zm iana tem atu funkcjonuje niekiedy jako jeden z ukrytych sposobów wyrażenia odmiennej oceny przedm iotu lub, po wyrażeniu sprzecz­

nych opinii, przyw raca ciągłość rozmowie.

Przykład 9

1 D: M oże ja k inne szczepienie to lepiej zniesie.

2 E: Nie właśnie on te pierwsze ciężko znosił = 3 D: = A ha.

4 (3)

5 E: Uważaj ( ) no mówię uważaj słuchaj! ((Skierowane do córki)) 6 (8)

7 E: Ale dzisiaj upał nie?

8 D: Oje::j ja właśnie m usiałam iść do m iasta akurat 9 dzisiaj z dwie godziny czy trzy tam (.) chodziłyśmy 10 m am dosyć.

11 (7)

12 E: J a też poszłam do zakładu pozałatw iać te wychowawcze 13 ja nie wiedziałam że tam trzeba takimi p a r -

14 papierkam i się bawić.

15 (3)

16 E: Dziewczyny! ((do córek)) 17( 5)

18 D: Oczka otwiera ((śmiech)) budzi się chyba ((śmiech)) 19 E: On tak fajnie śpi zawsze.

20 D: A ha.

21 E: E tak jak b y spał a nie spał.

22 (5)

23 D: A do tej operacji dużo czasu? Jak tam.

E i D są słabo znającymi się sąsiadkami, które idąc z dziećmi spotkały się po drodze do dom u. Tem aty inicjowane przez D w wersie 1, 18 i 23

(12)

98 DOROTA RANCEW-SDCORA

dotyczą niemowlęcia, które E pcha przed sobą w wózku. Zw racają uwagę długie przerwy m iędzy krótkim i sekwencjami wymian słownych. O niepowo­

dzeniu sekwencji rozpoczynających się w wersach 1 i 18 zadecydowała, jak się zdaje, sprzeczność wyrażonych stwierdzeń. Tem at przejściowy „pogoda”

(wers 7) nie daw ał szans dłuższego rozwinięcia. N a jego bazie E inicjuje narzekanie n a „papierkow ą zabaw ę” przy załatwianiu urlopu wychowawczego, którego jednak D nie podejmuje.

Serie przedstawiania ocen PDS

M aynard (1991) odkrył specyficzną sekwencję wypowiedzi, k tóra wiąże się z zapobieganiem w yrażania sprzecznych opinii przez uczestników rozmowy.

Opisuje sytuację, w której jed n a ze stron, inicjując rozmowę na określony temat, powstrzym uje się od przedstaw ienia własnego zdania i zamiast tego pyta swego rozmówcę o opinię. D opiero po poznaniu opinii partnera może wyrazić swoje zdanie form ułując je tak, że uwzględnia ono stanowisko drugiego rozmówcy.

Przez takie umieszczenie w sekwencji, pierw otna opinia pytającego może zostać w jakiś sposób zm odyfikow ana, w zależności od podobieństwa ocen obu partnerów . Sekwencje takie au to r nazwał seriami przedstawiania perspektyw (Perspective - Display Series, w skrócie PDS). Zasadniczą cechą PDS jest prośba jednej ze stron, aby d ru g a stro na przedstaw iła swą opinię na określony tem at.

Dalszy przebieg rozm ow y m oże przybierać różne formy, jak np. przedstaw iona wyżej prosta PD S, pogłębiony wywiad pytającego przy braku przedstawienia własnego zdania czy dłuższe rozwijanie tem atu przez osobę zapytaną. Pytania rozpoczynające sekwencję PD S często sugerują pytanem u podanie określonej odpowiedzi, zwłaszcza, jeżeli chodzi o zachętę do pozytywnej oceny przedmiotu.

Jeżeli pytanie nie zawiera w sobie oceny, może być ukrytym sposobem okazania negatywnego stosunku do tego przedm iotu. Kiedy odpowiedź pytanego nie zgadza się z oceną zadającego pytanie, pytający nie wyraża swojego zdania lub czyni to w sposób złagodzony. W sytuacji, kiedy odpowiedź jest niejasna, pytający interpretuje ją tak, jakb y zgadzała się z jego stanowiskiem lub

„próbuje” swego rozmówcę zadając m u dodatkow e pytania. Według M aynarda, dodatkow e pytania nie służą li tylko wyjaśnieniu perspektywy odbiorcy, lecz uzyskaniu takich stwierdzeń, które byłyby podobne do stanowiska pytającego.

W tedy odpowiedź zostanie zaaprobow ana, a stanowisko pytającego ujawnione.

W rezultacie, jeżeli okaże się to możliwe, opinia osoby pytanej zostaje w ykorzystana dla wzm ocnienia lub potwierdzenia pozycji pytającego. Inicjator sekwencji pom ija niezależną relację pytanego. Zawiera się w tym retoryczny, perswazyjny charakter PD S, który pozwala pytającem u wygłosić swe zdanie w dogodnych, bezpiecznych w arunkach.

(13)

Przykład 10

1 C: I co ju ż jak aś decyzja zapadła któ re przedszkole?

2 D: N o ja j ą tam zapisałam do jednego właściwie to 3 zapisałam d o dwóch do jednego takiego mi się 4 ta k n a oko bardziej p odobało ( ) bardziej 5 zadbane i takie więcej miejsca lepsze zabawki 6 now o w yrem ontow ane ale tam Zuzi nie przyjęli 7 bo było sporo chętnych,

8 C: A ha.

195 D: T a cena sześćset tysięcy wcale nie jest taka 196 m ała =

197 C: = M hm =

198 D: = A te to jest takie -

199 C: N ie bo to jest m nie to przeraża że jest taki 200 z d o - ogrom na ilość dzieci.

201 D: N o no właśnie.

202 C: T o jest [najgorsze.

203 D: M hm m nie też.

204 C: Bo i i różne choroby się przenoszą w ogóle 205 takie jest nie- nie lubię takiego spędu.

206 D: Rozum iem no tak.

W przytoczonym fragmencie rozmowy dwie m atki trzyletnich dzieci wymieniają poglądy n a tem at przedszkoli. D la analizy istotne jest, że jedna z nich, D, zapisała już swoje dziecko do przedszkola, gdy C zdecydowała się tego nie robić. Rozm owę inicjuje C pytając, do którego przedszkola pójdzie córk a D. N astępnie D szeroko rozwija tem at omawiający wady i zalety wszystkich okolicznych przedszkoli. Omówieniu D towarzyszą pytania i potw ierdzenia C. Sekwencja kończy się jednak dopiero po tym, ja k C, zgadzając się z jed ną z negatywnych ocen wyrażonych przez D, wypowiada swoje zdecydowanie negatywne zdanie na tem at przedszkoli.

Zakończenie

Po zapoznaniu się z organizacją preferencji w wyrażaniu ocen przez uczestników rozm owy m ogą, ja k sądzę, nasunąć się czytelnikom przynajmniej trzy zasadnicze pytania: W jaki sposób zostały odkryte określone reguły, jaki jest zakres ich działania i czemu służyć m oże ich poznawanie?

Badacze opierają się w analizach konwersacji na stosunkowo niewielkim m ateriale empirycznym, co wynika z faktu, że wyżej cenią dokładność zapisu i bardzo szczegółowy, wnikliwy opis niż powierzchowną analizę dużej ilości

(14)

100 DOROTA RANCEW-SIKORA

rozmów. K ontrow ersje budzić m oże natom iast powiązanie jakościowego opisu z odkrywaniem reguł organizacji rozmowy. Jest to przedsięwzięcie o r y g i n a l n e

charakterystyczne dla etnom etodologii i upraw om ocnione w jej przesłankach teoretycznych. Nie należy zapom inać, że reguły m ają tu status możliwych czy preferow anych sekwencji wypowiedzi, a nie bezwyjątkowych wzorów rozmowy. Sądzę jed n ak , że sam proces przejścia od zapisu rozmowy do odkrycia reguły, jakkolw iek jest tym, co najciekawsze w analizie, nie jest wystarczająco wyeksponow any i poddany kontroli w badaniach konw er­

sacji.

Zakres sytuacji, w których opisane reguły funkcjonują, powinien zostać ustalony w oparciu o szerszy m ateriał empiryczny. M ożna zapewne znaleźć i opisać sytuacje, w których dane prawidłowości nie funkcjonują lub przyjm ują zmienioną form ę. D opiero pełny opis takich sytuacji pozwoliłby n a określenie granic i w arunków działania poszczególnych reguł, co niewątpliwie przy­

czyniłoby się do zwiększenia wiarygodności naukowej analiz.

Jaki jest cel analiz konwersacji, czy m uszą one „czemuś służyć” ? Z asad­

niczym i wystarczającym uzasadnieniem tego rodzaju postępowania badawczego jest em piryczna eksploracja ciągle jeszcze nowego w socjologii obszaru życia codziennego. Jak o orientacja autonom iczna etnom etodologia kieruje się własnymi im peratyw am i rozw oju, stawia i rozwiązuje specyficzne dla swojej dziedziny problem y. Pojaw iają się jednakow oż próby powiązania analiz konwersacji z klasycznymi problem am i socjologii takimi, jak na przykład problem tw orzenia, podtrzym yw ania i zmiany instytucji oraz, szerzej, struktury społecznej (por. Boden, Zim m erm an 1991). Próby te odsłaniają potrzebę ponownej odpowiedzi n a pytanie, czym jest rzeczywistość świata społecznego?

Gdyby uznać za jednakow o realne abstrakcyjne kategoryzacje członków społeczeństwa i konkretne interakcje, trzeba by się zastanowić nad sposobem teoretycznego i empirycznego pow iązania obu tych rzeczywistości. Kluczem m ogłoby tu być nastawienie badacza n a przejawianą przez rozmówców w danym m omencie orientację na określone kategorie struktury czy aspekty kontekstu instytucjonalnego rozm owy (Schegloff 1991). Cenne również jest spostrzeżenie, że ju ż samo wypowiadanie się w trakcie rozmowy służy jej uczestnikom do ustalania lokalnych tożsamości rozmówców. I tak na przykład H eritage pokazuje, że samo wykrzyknięcie „och” w reakcji na wypowiedź partnera bierze udział w identyfikacji jednego rozmówcy jako poinformowanego mówiącego, a drugiego jak o nie poinform owanego odbiorcy (1984b). Tak ustalone lokalne tożsam ości utrzym ują się do końca sekwencji informowania.

Niewątpliwe jest to, że wysuwanie wniosków na tem at „konwersacyjnej”

konstrukcji stru ktu ry społecznej wymaga solidnego oparcia w wiedzy na tem at przebiegu codziennych interakcji, takiej, której elementem jest przy­

kładow o problem atyka niniejszej pracy. Schegloff (wyd. cyt.) nawołuje do ostrożności w łączeniu zainteresow ania strukturą społeczną i analizą kon­

wersacji, gdyż różne punkty zainteresowań, dostarczając alternatywnych

(15)

rozwiązań konkretnych problem ów, m ogą ograniczyć autonomiczne możliwości etnom etodologiczne sposobu m yślenia o zdarzeniach społecznych.**

A n ek s

Symbole używane w zapisie rozmów opracowane na podstawie Atkinsona i Heritage’a (1984) oraz Maynarda (1980)

L ew o stro n n y n a w ia s k w a d ra to w y obejm ujący d w a lub w ięcej w ersów ozn acza m o m en t r ó w n o c z e sn e g o r o zp o częcia w yp ow ied zi przez m ó w ią cy ch lu b p o czą tek n a k ła d a n ia się w y p o w ied zi, w czasie trw an ia jednej z nich.

] P ra w o stro n n y n a w ia s k w ad ratow y p o k azu je m o m en t za k o ń czen ia n ak ład an ia się w y p o w ied zi.

= Z n a k rów n ości p o zak oń czen iu jednej w yp ow ied zi i przed rozpoczęciem następnej zn aczy, że d ru ga w y p o w ied ź następuje bardzo szybko, bezpośrednio p o pierwszej.

(1, 7) L iczb a w n a w ia sie w sk azu je d łu g o ść przerw y w ystępującej w trakcie w yp ow ied zi lu b m ię d z y k o lejk a m i, p o d a n ą w dziesiątych częściach sekundy.

(pauza) „ P a u za ” w n a w ia sie p o k a zu je m iejsce w ystąp ien ia niezm ierzonej przerw y w ro zm o w ie.

(.) K ro p k a w n a w ia sie ozn acza b ard zo k rótk ą przerw ę, krótszą n iż 0,1 sekundy.

ta:k D w u k r o p e k w środ k u lu b n a k o ń cu w yrazu ozn acza przedłużenie poprzedzającej g o g ło sk i.

ta::k W ięk sza ilo ś ć d w u k r o p k ó w u żyw an a je s t d la ozn aczen ia dłuższych przedłużeń.

m ój L itery lu b w y ra zy p o d k r e ślo n e od d ają akcent p o ło ż o n y przez m ó w ią ceg o . D A J W ielk ie litery charak teryzu ją sło w o lub część w yp ow ied zi w yp ow ied zian e d u żo

głośniej od p o z o sta ły c h .

°um m ° M a łe k ó łk a z o b u stron o zn aczają fragm ent w y p o w ied zi w y m ó w io n y d u żo ciszej n iż śred n io w ro zm o w ie.

Z naki in terp u n k cyjn e tak ie, ja k k rop k a, przecinek, znak zap ytan ia i w ykrzyknik nie m ają zn a czen ia g ra m a ty czn eg o , lecz o d n o sz ą się d o tonacji m ów ien ia. I tak:

, P rzecin ek w sk azu je za w ieszen ie to n u , in ton ację kontynuacji.

K ro p k a o zn a cza ob n iżen ie to n u . M o ż e się p ojaw ić w środku lub n a k oń cu zdania.

? Z n ak za p y ta n ia p o k a zu je p o d n iesien ie to n u .

! W yk rzyk n ik w sk azu je n a to n oży w ien ia , entuzjazm u.

- M y śln ik o z n a c z a n a g łe urw anie sło w a lub w yp ow ied zi.

| j, Strzałki w sk azu jące w g órę lu b w d ó ł um ieszcza się b ezp ośred n io przed p o d n iesien iem lu b ob n iżen iem inton acji.

(hh) M a łe „ h h ” w n a w ia sie o zn aczają słyszaln y w ydech, (.hh) a p o p rzed zo n e k rop k ą słyszaln y w dech m ó w ią ceg o .

((śm iech)) S ło w a w p o d w ó jn y m n a w ia sie op isu ją dźw ięk i w yd aw an e przez m ó w ią ceg o , k tóre tru d n o za p isa ć litero w o , zaw ierają op is szczeg ó łó w o to czen ia lub in n ą ch arak terystyk ę m o w y np . szep t, d zw o n ek telefo n u itp.

** Serdecznie dziękuję kolegom: B. Marciniakowi za pom oc w zdobyciu literatury, J. Załęckiemu za radę, a A . Brewka, A. Sikorze i B. Synakowi oraz anonimowym recenzentom

„Studiów Socjologicznych” za przejrzenie tekstu i cenne uwagi.

(16)

102 DOROTA RANCEW -SKORA

< > Z n ak i m n iejszo ści i w ięk szo ści ogran iczają część w y p o w ied zi w y m ó w io n ą d u żo szybciej.

(pił) W yrazy w n a w ia sie są to sło w a , c o d o których zapisujący nie je s t p ew ien ich p r a w id ło w eg o o d czy ta n ia z n agrania.

( ) N a w ia s p u sty ob ejm u je sło w a n iem o żliw e d o od szyfrow an ia p rzez zapisującego.

-* P o z io m a strzałk a w sk azu je cech ę interesującą badacza.

W ielo k ro p k i w y stęp u ją w m iejscach, gd zie w zap isie o p u szczo n o część w y p o ­ w ied zi lu b k ilk a k o lejn ych w y p o w ied zi.

Literatura

Boden D ., Zimmerman D . (eds) 1991. Talk and Social Structure. Cambridge: Polity Press.

Czyżewski M . 1979. Co to je s t etnometodologia? „Studia Filozoficzne” nr 7.

Czyżewski M. 1984. Socjolog i życie potoczne. Studium z etnometodologii i współczesnej socjologii interakcji. „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Sociologica”, z. 8.

Garcia A. 1991. Dispute Resolution without Disputing. „American Sociological Review” , 56, s. 818-835.

Garfinkel H. 1988. Evidence fo r Locally Produced, Naturally Accountable Phenomena o f Order.

„Sociological Theory” , 6, s. 103-109.

Heritage J. 1984a. Garfinkel and Ethnomethodology. Cambridge: Polity Press.

Heritage J. 1984b. A Change-of-state Token and Aspects o f Its Sequential Placement, W: M.

Atkinson, J. Heritage (eds) Structures o f Social Action. Cambridge University Press, s. 299-345.

Maynard D. 1980. Placement o f Topic Changes in Conversation. „Semiolica”, 30, s. 263-290.

Maynard D . 1991. Interaction and Assymetry in Clinical Discourse. „American Journal of Sociology”, 97, s. 448-495.

Piotrowski A. 1983. Reguły mówienia według etnometodologicznej odmiany analizy konwersacji.

„Kultura i Społeczeństwo”, nr 1.

Pomerantz A. 1978. Atributions o f Responsibility: Blamings. „Sociology”, 12, s. 115-121.

Pomerantz A. 1984a. Agreeing and Disagreeing with Assessments. W: M. Atkinson, J. Heritage (eds) Structures o f Social Action, wyd. cyt., s. 57-101.

Pomerantz A. 1984b Pursuing a Response. W: M. Atkinson, J. Heritage (eds) Structures o f Social Action, wyd. cyt., s. 152-164.

Pomerantz A. 1984c. Giving a Source or Basis. „Journal o f Pragmatics”, 8, s. 607-625.

Sacks H. 1984. Notes on Methodology, W: M. Atkinson, J. Heritage (eds) Structures o f Social Action, wyd. cyt., s. 21-27.

Sacks H., ScheglolT E., Jefferson G. 1974. A Simplest Systematics fo r the Organization o f Turn-taking fo r Conversation. „Language”, 50, s. 697-735.

ScheglolT E. 1984. On Some Questions and Ambiguities in Conversation. W: M. Atkinson, J. Heritage (eds) Structures o f Social Action, wyd. cyt., s. 28-52.

Schegloff E. 1991. Refections on Talk and Social Structure. W: Boden D ., Zimmerman D . (eds) Talk and Social Structure, wyd. cyt., s. 44-70.

Zakrzewska E. 1986. Etnometodologia jako badanie formalnych właściwości działań w świecie życia codziennego. „Studia Socjologiczne” nr 1.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(s. ewentualne zmiany charakterystyki wyborców większych partii pom iędzy wyborami? W ten sposób m ożna było uniknąć ogólników typu: „R obotnicy poparli

Jako materiał do analizy treściowej zostały wykorzystane czasopisma, w których publikuje się prace dotyczące ochrony przyrody, przy czym „Dzikie Życie” jest

Celem opracowania je st teoretyczne rozważenie, ja k dalece dotychczasowy dorobek socjologii może przydać się do zrozumienia tego, co fa k ­ tycznie dzieje się w ramach

Znaczenie morza w socjologii nie jest bynajmniej odkryciem – socjologia morska jako subdyscyplina w Polsce powstała w latach sześćdziesiątych-sie- demdziesiątych XX wieku, a

Średniej wielkości wieś w województwie świętokrzyskim Pierwszy przykład jest fragmentem ceremonii, który został poprzedzony sym- bolicznym „wykupywaniem za wódkę” panny

O ile pie- śni o tematyce robotniczej mające z założenia posiadać charakter ideologiczny i dydaktyczny (Lissa 1968: 57) były dość często obiektem państwowych zamó-

1 Ze względu na interdyscyplinarność badań w geografii politycznej, na- ukach o polityce, geostrategii i geopolityce konieczny wydaje się właściwy wybór metod badawczych

jednak zauważyć można wyraźne dysproporcje w rozwoju sieci kolejo- wej i ogólnie niski standard podróży nie tylko w porównaniu do państw Europy Zachodniej ale także innych