• Nie Znaleziono Wyników

Dorota Rancew-SikoraUniwersytet Gdański

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dorota Rancew-SikoraUniwersytet Gdański"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Dorota Rancew-Sikora

U niw ersytet Gdański

KONFLIKT W POLSKIM DYSKURSIE EKOLOGICZNYM:

PRÓBA ANALIZY KONW ERSACYJNEJ

Przedmiotem pracy je s t konfliktowy charakter dyskursu ekologów na temat ochrony przyrody. W Polsce czteiy grupy walczą o dominujący status w zakresie tworzenia koncepcji ochrony przyrody: biolodzy o specjalizacji ekologicznej, uczestnicy społecznego ruchu ekologicznego, leśnicy i myśliwi.

M etodą badania dyskursu była jakościowa analiza treści, którą objęto teksty opublikowane w okresie 1992—2001 w ośmiu specjalistycznych czasopismach.

Rezultatem podjętych badań było opisanie specyfiki kultur grupowych, przeja­

wiającej się w form ie publikowanych wypowiedzi, których logika przynależy do czterech odmiennych form acji dyskursywnych: feudalizm u (myśliwi), oświecenia (ekolodzy profesjonalni), industrializmu (leśnicy) i epoki postindustrialnej (spo­

łeczny ruch ekologiczny). Wysunięto wniosek o głębokim zakorzenieniu różnic kulturowych między uczestnikami dyskursu, które decydują o niewielkich możli­

wościach osiągania porozumienia i wypracowania spójnego programu ochrony przyrody w Polsce.

Główne pojęcia: ekologia, ochrona przyrody, analiza dyskursu, różnice kul­

turowe.

W prowadzenie - ochrona przyrody jako tem at dyskursu publicznego w Polsce

Dyskurs ekologiczny jest przypadkiem szczególnym wśród najważniejszych debat publicznych toczących się w Polsce. Jego specyfika wywodzi się z niew ąt­

pliwej wagi tego tematu dla konstrukcji przyszłości, dużego zaangażowania podmiotów podejmujących działania na rzecz ochrony przyrody i jednocześnie

Instytut F ilozofii i Socjologii U G , Gdańsk, ul. Bielańska 5.

(2)

słabej reprezentacji ekologii w debatach i decyzjach politycznych. W ramach dyskursu ekologicznego mamy do czynienia nie tylko z różnorodnością stano­

wisk, prezentowanych przez różne grupy, ale także odm iennością „sposobów m ówienia” o problemie, także wśród grona specjalistów.

Według wstępnego rozeznania na arenie publicznej na temat ochrony przyro­

dy wypowiadają się m iędzy innymi: ekolodzy profesjonalni, uczestnicy proeko­

logicznych organizacji społecznych, leśnicy, myśliwi, przedstawiciele władz, urzędnicy, politycy opozycji, dziennikarze, hydrolodzy, wędkarze, producenci towarów „ekologicznych”, przedstawiciele środowisk twórczych i różnych ru­

chów społecznych oraz nie zrzeszeni miłośnicy przyrody. Przedmiotem analizy uczyniłam dyskurs czterech pierwszych grup (ekologów profesjonalnych i proe­

kologicznych działaczy społecznych, leśników i myśliwych) ze względu na to, że są to grupy, dla których uczestnictwo w działaniach na rzecz ochrony przyrody i budowanie koncepcji ochrony stanowią, przynajmniej oficjalnie, cele pierwszo­

planowe - z jednej strony uzasadniające sens istnienia tych grup, a z drugiej stro­

ny dające im status autorytetów w dyskusji o sprawach ochrony przyrody.

Niniejsza praca stawia sobie na celu opis wybranych grup jako specyficznych wspólnot dyskursu, w których przejawia się historia i ideologia grup, procesy na­

bywania tożsamości grupowej, preferowane formy komunikacji, typy stosunków międzyludzkich i potrzeby interakcyjne (por. Duszak 1998). Praktyka uczestnic­

twa w dyskursie będzie traktowana jako odzwierciedlenie sił i stosunków spo­

łecznych.

Metoda badań

Teoretyczne podłoże analizy dyskursu

Analiza dyskursu, analiza konwersacyjna i lingwistyka tekstu są dyscyplina­

mi, które zajm ują się badaniem organizacji zachowań językow ych człowieka na poziomie przekraczającym budowę zdań (Duszak 1998: 19-21). Początkowo odrębne dyscypliny ostatnio zbliżyły się do siebie, wspólnie poszukując schema­

tów wypowiedzi, których używ ają ludzie, zależnie od sytuacji, tematu, relacji społecznej i celu komunikacji. W analizie wypowiedzi obecnie najważniejsze jest uchwycenie procesualnych, funkcjonalnych i interakcyjnych aspektów ko­

munikacji, związanych ze społecznymi procesami tworzenia i interpretacji wy­

powiedzi. Kiedy bierze się pod uwagę sens społeczny wypowiedzi, okazuje się, że nie ma obiektywnych, niedyskursywnych form użycia języka. Poprzez anali­

zę struktury i treści wypowiedzi językowych można dotrzeć do odkrycia strate­

gii, na które składają się ciągi konsekwentnie podejmowanych decyzji uczestni­

ków interakcji (van Dijk 2001). Strategie te są zwykle określone przez poząjęzy- kowc motywacje i m ają niejęzykowe cele.

(3)

Obecnie przyjmuje się, że dyskursem jest całokształt przekazów znajdujących się w społecznym obiegu (Czyżewski, Kowalski i Piotrowski 1997: 10). Wśród badań socjologicznych na szczególną uwagę zasługuje badanie dyskursu jako gry, w której biorą udział reprezentacje zbiorowe, wytworzone i uznawane przez określone grupy społeczne (por. Trutkowski 2000). Pojęcie reprezentacji zbioro­

wych nawiązuje do przekonania, że wiedza nie jest wytworem świadomości jed ­ nostek, lecz raczej grup, do których te jednostki należą.

Dyskurs publiczny ma często charakter konfliktu społecznego. Pierre Bour- dieu w koncepcji polityki symbolizacji przedstawia proces, który wiąże przyna­

leżność grupową z procesami symbolicznymi (por. Hałas 2001: 182 i nast. ). We­

dług tej koncepcji określenie siebie jako członka danej grupy determinuje dzia­

łania, odczucia i sposób spostrzegania rzeczywistości. Zaangażowanie w działa­

nia grupy decyduje o tym, jakie sprawy uczestnicy uznają za ważne i warte za­

chodu, jakie problemy wyzwolą w nich emocje i skłonią do działania. Na tej pod­

stawie buduje się stopniowo przestrzeń relacji między grupowych. Przedstawicie­

le różnych grup, posługując się odmiennymi koncepcjami rzeczywistości i róż­

nymi strategiami argumentacyjnymi, w alczą o przejęcie kontroli nad dominują­

cym systemem znaczeń (Hałas 1998). Dobrze dobrany symbol przywołany w wypowiedzi ma moc wywoływania uczuć zbiorowych i panowania nad wyo­

braźnią. Niekiedy symbol jest silniejszym czynnikiem wytwarzania spójności grupowej i bardziej mobilizującym do działania niż interes utylitarny. W ładza polega na panowaniu nad procesami symbolicznej koordynacji działań, a symbol jest narzędziem tej kontroli.

Według M ichela Foucaulta dyskurs jest zasadniczym procesem społecznym, przenikającym wszystkie poziomy życia społecznego (Lemert i Gillan 1999).

Praktyki dyskursywne są wcielone w instytucje i wzory zachowań, są obecne w codziennych rozmowach, ogłoszeniach, poleceniach i zakazach, przejawiają się w konkurujących ze sobą koncepcjach dotyczących wydzielonych fragmen­

tów rzeczywistości. Obserwacja codziennych praktyk społecznych pozwala na odkrycie regularności, które są produkowane przez siły i stosunki społeczne.

W iedza podzielana przez członków grup społecznych jest pochodną istniejących walk i konfliktów społecznych, a krystalizuje się na skutek akceptujących i wy­

kluczających działań władzy. Z kolei władza społeczna jest nieodłącznie związa­

na z systemami tworzonej i istniejącej wiedzy. W zajemne przenikanie władzy i wiedzy, praktyk i reguł życia społecznego nie tworzy hierarchicznego, spójne­

go obrazu rzeczywistości społecznej. Świat dyskursu składa się z wielości ele­

mentów dyskursywnych, które znajdują zastosowanie w rozmaitych strategiach.

Przy omawianiu problematyki dyskursu w socjologii trudno pominąć Teuna van Dijka (1998, 2001). Jest to autor, który podkreśla powiązanie dyskursu ze strukturami władzy, rozumianej bardziej tradycyjnie niż u Foucaulta. Krytyczna analiza dyskursu, którą uprawia, jest zajęciem nacechowanym oceną moralną:

(4)

stawia sobie za cel odkrywanie dominacji (nadużywania władzy) i nierówności w dyskursie, wiążącej się z „krzywdą” podmiotów słabszych, dla których niedo­

stępne są „podstawy władzy”, takie jak: informacja, środki przekazu czy autory­

tet. Nic dziwnego, że podstawowy konflikt autor umiejscawia na granicy: przed­

stawiciele władzy - aktorzy życia codziennego, których interesy nie m ogą być reprezentowane w dyskursie publicznym, zdominowanym przez silniejsze grupy.

Podsumowując, można powiedzieć, że dyskurs jest zjawiskiem dynamicznym i ma złożoną strukturę, ponieważ obejmuje wiele sytuacji wypowiadania się i rozciąga się w czasie. Dla analizy socjologicznej dyskursu publicznego istotne jest na początku wyznaczenie granic tematycznych, czasowych bądź. instytucjo­

nalnych dyskursu, który stanie się przedmiotem zainteresowania, a następnie wskazanie podmiotów zbiorowych, które są rzeczy wistymi autorami poszczegól­

nych wypowiedzi i wyznawcami odróżnialnych stanowisk. Obok wypowiedzi ję ­ zykowych istotne może być włączenie do analizy znaczących wydarzeń niejęzy- kowych, które dotyczą uczestniczących w dyskursie grup. Analiza dyskursu jest metodą badania debat publicznych, która prowadzi do odkrycia zasadniczych perspektyw i strategii poszczególnych podmiotów oraz może wyjaśnić ewentual­

ne trudności w osiąganiu porozumienia.

Charakterystyka badanych grup

Spośród wszystkich uczestników dyskursu ekologicznego, do analizy wybra­

no cztery grupy, do których należą: 1) biolodzy o specjalności w dziedzinie eko­

logii i pracujący w charakterze pracowników naukowych lub specjalistów (pro­

fesjonaliści, ekolodzy zawodowi); 2) uczestnicy ekologicznego ruchu społeczne­

go, na który składa się szerokie spektrum organizacji proekologicznych; 3) leśni­

cy zatrudnieni w Polskich Lasach Państwowych oraz 4) myśliwi zrzeszeni w Pol­

skim Związku Łowieckim.

Są to grupy, dla których koncepcje na temat ochrony przyrody stanowią waż­

ny przedm iot dyskusji i ustaleń, a jednocześnie przyjęcie określonej koncepcji odzwierciedla zróżnicowanie wewnątrz- i międzygrupowe. Przedstawiciele oma­

wianych grup funkcjonują najczęściej w odrębnych organizacjach społecznych o różnym stopniu sformalizowania: od „luźnej” organizacji ruchu ekologiczne­

go, przez silniej sformalizowane, budżetowe instytuty badawcze i ochroniarskie do mocno zhierarchizowanego, biurokratycznego przedsiębiorstwa Lasów Pań­

stwowych. Granice między omawianymi grupami nie są ostre. O nakładaniu się członkostwa w poszczególnych grupach świadczy to, że niektórzy profesjonalni ekolodzy i leśnicy działają w ruchu ekologicznym. W organizacjach proekolo­

gicznych obserwujemy czasem proces profesjonalizacji, polegający między in­

nymi na zatrudnianiu specjalistów (Gliński 1996: 364 i nast. ). W obrębie środo­

wiska leśnego m ieszczą się instytuty naukowe i ochroniarskie, a duża część m y­

śliwych rekrutuje się z pracowników Lasów Państwowych. „M ieszane” członko­

(5)

stwo, wewnętrzne zróżnicowanie organizacyjne, funkcjonalne i regionalne w iel­

kich grup o zasięgu krajowym, wpływają na zaciemnienie obrazu wzajemnych relacji i rozmycie charakteru omawianych grup. W ramach niniejszej analizy zo­

stanie położony nacisk na wewnętrzną spójność i międzygrupowe różnice w spo­

sobie uczestnictwa w dyskursie.

Każda z analizowanych grup dysponuje własnymi, „autorskimi” wydawnic­

twami. Jako materiał do analizy treściowej zostały wykorzystane czasopisma, w których publikuje się prace dotyczące ochrony przyrody, przy czym „Dzikie Życie” jest miesięcznikiem proekologicznej społecznej organizacji pod nazwą Pracownia na Rzecz W szystkich Istot, „Las Polski” i „Echa Leśne” są pismami leśników, „Łowiec Polski” miesięcznikiem Polskiego Związku Łowieckiego, a „Przegląd Przyrodniczy”, „Chrońmy Przyrodę Ojczystą”, „Terra Sana” i „Par­

ki Narodowe” są czasopismami wydawanymi przez profesjonalne organizacje ochrony przyrody. W analizie uwzględniono wybór artykułów, które ukazały się w tych czasopismach w latach 1992—2001.

Najbardziej dyskusyjny może być stopień, w jakim teksty publikowane w „Dzikim Życiu” reprezentują strategie komunikacyjne ruchu ekologicznego, którego cechą wyróżniającą na tle pozostałych grup jest szczególnie wysoki sto­

pień wewnętrznego zróżnicowania, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i ideologicznym (por. Gliński 1996: 288 i nast. oraz s. 394 i nast. ). Inne źródła

„autorskie” ruchu, które dobrze odzwierciedlają tę różnorodność, to między innymi: „Zielone Brygady”, Biuletyn Polskiego Klubu Ekologicznego, „Obywa­

tel”, „Zielona Alternatywa”, „Kolumna”, „Kropla” i dyskusje internetowe. Pol­

ski ruch Zielonych cechuje się organizacją w dużym stopniu nieformalną, o prze­

wadze struktur poziomych, która jest kształtowana spontanicznie. Niektórych uczestników charakteryzuje wyraźna awersja do działań zinstytucjonalizowa­

nych. Wewnętrzne podziały organizacyjne w obrębie m chu w iążą się z lokalnym zasięgiem niektórych organizacji i z podziałem pracy, polegającym na specjali­

zacji w zakresie niektórych tematów. Zróżnicowania tożsamościowe grup opisy­

wane są przez Glińskiego na wymiarach: radykalność - kompromisowość w działaniu, nastawienie na protest moralny — pragmatyzm, charakter ekspercki - amatorski grup, ekologia czynu - ekologia ducha, niezależność - współpraca z otoczeniem /integracji nie sprzyja bezkompromisowy charakter oraz tendencja do obrony klarownej tożsamości niektórych środowisk. Mimo podejmowania prób budowy zbiorowej tożsamości przez uczestników ruchu, jak na razie jest ona rozdarta przez różnorodne treści aksjologiczne, a w obrazie publicznym organizacji proekologicznych dominują tożsamości grupowe. Biorąc pod uwagę tę złożoną sytuację ruchu, zdecydowałam się skoncentrować na przykładzie jed ­ nego pisma i jednej organizacji, która, moim zdaniem, prezentuje charakter naj­

bardziej specyficzny dla m chu społecznego, pozbawiony silniejszej domieszki ideologii sejentystycznej czy pragmatycznej.

(6)

W analizie uwzględniono po kilkanaście tekstów, charakteryzujących styl konwersacyjny każdej z czterech omawianych grup: ekologów profesjonalnych i społecznych, leśników i myśliwych. Teksty wybrano na podstawie kryterium treściowego - prawie w każdym numerze analizowanych czasopism publikowa­

no jeden lub dwa teksty, które odnosiły się do spraw zasadniczych z punktu wi­

dzenia społecznej charakterystyki grup: wartości i celów grupy, zalecanych m e­

tod działania, określania tożsamości grupowej, stosunku do autorytetów, opisów komunikacji wewnątrz- i międzygrupowej, identyfikowania zagrożeń grupy oraz określania sprzymierzeńców i przeciwników na polu relacji międzygrupowych.

Ze względu na główny przedmiot, wokół którego toczyła się dyskusja, szczegól­

nie istotne były definicje i pragmatyczne odniesienia do takich pojęć, jak: „przy­

roda”, „naturalność”, „potrzeby społeczne”, „przyszłość”, „las”, „ingerencja człowieka w procesy przyrodnicze”, „bioróżnorodność” i „ekologia” . Każdy tekst analizowano także pod kątem stosowanych form językowych: emocjonal- ności wyrażeń, używania form bezosobowych i osobowych, zwrotów potocz­

nych i specjalistycznych, zapożyczeń z języka charakterystycznego dla innych grap, metafor, cytatów i parafraz. Wśród różnych typów tekstów, publikowanych w czasopismach, analizowano głównie teksty „charakterystyczne”, skierowane do członków własnej grapy i pisane głównie w celach informacyjnych oraz te­

ksty „polemiczne”, w których autorzy bezpośrednio nawiązywali do wypowiedzi przedstawicieli innych grup i oceniali ich działania.

W toku analizy dostępnych materiałów pierwszym etapem było ogólne rozu­

mienie celu i treści tekstu oraz wybranie i wypisanie wyrażeń najbardziej charak­

terystycznych z punktu widzenia całości tekstu. Cytaty zgromadzono w zbiory dotyczące wymienionych wyżej tematów, oddzielnie dla każdej charakteryzowa­

nej grupy. Porównanie tych zbiorów, zarówno pod kątem stylu (w większym stopniu), jak treści (która była brana pod uwagę w mniejszym stopniu), zaowo­

cowało wyłonieniem charakterystycznych „wzorów kulturowych”, które ukształ­

towały sposób rozumowania i wypowiadania się przedstawicieli badanych grap.

Poniżej omówiono charakterystykę cech dyskursu na przykładzie następują­

cych zagadnień: określanie tożsamości własnej grupy, style konwersacyjne oraz sposoby uczestnictwa w konflikcie.

Rezultaty analizy

„My jesteśm y największymi ekologami” - sposoby określania tożsamości grupowej

Przedstawiciele każdej z grup uczestniczących w dyskursie w odniesieniu do członków własnej grapy przynajmniej czasami używają określenia „ekolodzy”.

Na pierwszy rzut oka takie określenie tożsamości grupowej mogłoby stanowić

(7)

podstawę dyskusji nad różnymi koncepcjami ochrony przyrody w Polsce, ponie­

waż wiąże się ono z uznaniem pewnego typu wiedzy, proekologicznych wartości i deklaracją podejmowania działań dla dobra przyrody. Jednak definiowanie wła­

snej grupy jako zespołu ekologów nie w każdym przypadku jest definicją pier­

wotną, podstaw ową i wystarczającą do identyfikacji danej grupy. Analiza w ypo­

wiedzi uczestników dyskursu sugeruje raczej, że przyznanie sobie tożsamości

„ekologa” zależy od sytuacji wypowiadania się i aktualnie realizowanego celu, a więc nie ma znaczenia substancjalnego, ale raczej ma znaczenie strategiczne w prowadzonym dyskursie.

Naukowcy posługują się autodefinicją „ekolodzy” w znaczeniu fonnalnym:

kiedy odwołują się do specjalistycznej dziedziny wiedzy, z którą m ogą być zwią­

zani poprzez wykształcenie lub tematykę realizowanych prac badawczych. Eko­

lodzy naukowcy czasami utożsamiają się z szerszymi „środowiskami ekologicz­

nymi”, do któiych zalicza się również społeczne organizacje proekologiczne.

Czynią to w sytuacjach, kiedy wyrażają poparcie dla działań podejmowanych przez uczestników m chu lub w nich uczestniczą. Sytuacyjne i ograniczone czaso­

wo przyłączenie się do akcji „zielonych” niesie ze sobą pozytywną ocenę konkret­

nych akcji pod względem treści i fomiy oraz deklarację płynącą ze strony specja­

listów, w której opowiadają się za szczególnym systemem wartości. Kiedy dzia­

łania społecznych aktywistów nie są akceptowane, biolodzy „odcinają się” od działaczy mchów społecznych dla obrony własnego uprzywilejowanego statusu, związanego z wysokimi standardami profesjonalizmu i obiektywności. Wtedy używają mniej specyficznych autoidentyfikacji takich, jak: „uczeni polscy”, „pra­

cownicy naukowi”, „naukowe grono opiniodawcze”, „środowiska naukowe”

„specjaliści” lub bardziej bezosobowych: „komitety”, „instytuty” i „rady”.

Dla uczestników społecznego ruchu ekologicznego „ekologia” jest czasami określeniem zbyt „słabym” dla zaznaczenia własnej odrębności. Działacze spo­

łeczni częściej utożsam iają się z „ekologią głęboką”, która w większym stopniu odwołuje się do wartości moralnych niż szczególnego rodzaju wykształcenia.

Dla odróżnienia, „ekologia płytka” jest według nich określeniem odwołującym się do poczynań doraźnych, niepełnych, nie do końca świadomych i słabo anga­

żujących uczestników. Zwolennicy ekologii głębokiej nazywają siebie „ludźmi, którzy posiadają mądrość”, „ludźmi, którym prawda jest bliska i droga”, „którzy są na naszej drodze”. Wydźwięk tego typu określeń nasuwa bezpośrednie skoja­

rzenia z językiem wspólnot religijnych, co dodatkowo zostaje wzmocnione przez stwierdzenia, odnoszące się do ludzi o odmiennych przekonaniach: „ludzie ślepi na wiedzę, czym są”, „głupcy”, „ludzie wewnętrznie nieszczęśliwi z powodu prowadzenia nieprawdziwego życia”, „ludzie, którzy uprawiają nieustanne kłam ­ stwa i tęsknią do szczęścia”.

Leśnicy „ekologami” najczęściej nazywają przyrodników lub działaczy spo­

łecznych, którzy nie m ają wykształcenia leśnego. Jednak w miarę wzrostu po­

(8)

wszechnej akceptacji wiedzy ekologicznej oraz wzrostem nacisków społecznych i ekonomicznych na ekologizację gospodarki leśnej (często płynących z zagrani­

cy), rozporządzenia administracji leśnej wchłaniają niektóre pojęcia i postulaty ekologiczne. Ekologia zaadaptowana do programowania działań leśnych bywa kłopotliwa, bo wiąże się ze zm ianą dotychczas obowiązujących reguł działania i często nie jest zbieżna z korzystnym rachunkiem ekonomicznym. Postulaty ekologizacji, przyjmujące charakter stopniowo wdrażanych reform, akceptowa­

ne są głównie wtedy, gdy płyną ze strony władz leśnych. Okazjonalne nazywa­

nie członków własnej grupy „ekologami” wydaje się mieć dla leśników cel tak­

tyczny, jakim jest osłabienie lub wyeliminowanie przeciwnika w dyskursie. Przy­

kładami takich eliminujących wypowiedzi leśników są: „my jesteśm y najwięk­

szymi ekologam i”, „leśnicy stale od około 200 lat byli i są dotychczas pierwszy­

mi ekologam i”, „my jesteśm y ekologami - praktykami”.

W spółczesnym uzasadnieniem działalności myśliwskiej jest „gospodarowa­

nie populacjami zwierząt łownych”, a tym samym włączenie łowiectwa do sfery działań proekologicznych. Wyraża się to w takich bezpośrednich stwierdzeniach, jak: „współczesne łowiectwo jest dziedziną ekologii stosowanej”. Mimo to, w te­

kstach publikowanych w czasopismach myśliwskich bardziej rozpowszechniony jest obraz ekologów jako tych, którzy nie należą do grona myśliwych i tworzą niepochlebnie przedstawianą grupę „sentymentalnych”, nieracjonalnych „miło­

śników zwierząt”, „niedouczonych zielonych ideologów”, „zbawców świata”

oraz „zawodowych i amatorskich obrońców zwierząt”.

Style konwersacyjne

Na pierwszy rzut oka najbardziej zobiektywizowany, bezosobowy styl wypo­

wiadania się charakteryzuje zawodowych ekologów i leśników, co pozostaje w dość silnym kontraście z ożywionym, odwołującym się do doświadczeń oso­

bistych, językiem publikacji społecznych organizacji proekologicznych i m y­

śliwskich. U profesjonalnych ekologów i leśników silniejsze emocje i odniesie­

nia personalne dochodzą do głosu jedynie w otwartych polemikach.

Teksty publikowane przez ekologów zawodowych dzielą się zasadniczo na dwie grupy, na które składają się artykuły naukowe oraz społecznie ukierunko­

wane oświadczenia i opinie. W artykułach ekologia jest prezentowana jako „pod­

stawa nowoczesnej ochrony przyrody”, która „rozpatruje zjawiska grupowe ro­

ślin i zwierząt w ich stosunku do fizycznego otoczenia”. Dla ekologii charakte­

rystyczne jest specyficzne słownictwo (biosfera, biocenoza, siedlisko, środowi­

sko antropogeniczne, biotop, producenci, konsumenci, reducenci itp. ), gdzie każ­

de pojęcie jest definiowane, precyzowane, ukazywane w relacjach do pozosta­

łych pojęć jako element teorii. W „oświadczeniach” język ekologów traci swoją specyfikę i stanowi odzwierciedlenie roli, jak ą pełnią środowiska naukowe w no­

woczesnych społeczeństwach. W tekstach tego typu ekolodzy ukazują się w po­

(9)

staci obdarzonych autorytetem bezosobowych struktur takich jak: komitety, in­

stytuty, rady, zespoły pracowników naukowych, uczestniczą w posiedzeniach i obradach, opiniują, rozpatrują sprawy, wyrażają poglądy, tw orzą programy, roz­

patrują możliwe efekty, proponują zmiany, dyskutują, informują o wynikach ba­

dań, wysuw ają propozycje regulacji, nakazów, zakazów, zw racają się z sugestia­

mi do władz, wyrażają sprzeciw, ostrzegają wskazują zagrożenia, wskazują ko­

rzyści, pokazują błędy itd. Stanowczy ton takich oświadczeń sugeruje większy wpływ naukowców na decyzje podejmowane w dziedzinie ochrony przyrody, niż ma to miejsce w rzeczywistości. W ten sposób dyskurs naukowy pracuje na rzecz wzmocnienia swojej pozycji i poprzez formę wypowiedzi nie zgadza się z istnie­

jącym rozkładem sił. Faktycznie jest tak, że programy i zalecenia opracowywa­

ne przez środowiska naukowe stosunkowo rzadko wywierają znaczący wpływ na decyzje władz, z czego autorzy tekstów zwykle zdają sobie sprawę.

„Dzikie Życie” publikuje na swoich łamach wywiady, prezentacje sylwetek i książek, doniesienia o zagrożeniach ekologicznych i akcjach proekologicznych, opis cennych pod względem przyrodniczym miejsc, opisy doświadczeń zawodo­

wych i turystycznych, rozważania filozoficzne, przedruki, sprawozdania z dzia­

łalności organizacji. Szczególne miejsce w tych prezentacjach zajm ują sylwetki osób, które stanowią dla działaczy ruchów proekologicznych autorytety moralne.

W celu wytworzenia głębszego kontaktu autorytetu z czytelnikami, osoby te są często przedstawiane za pom ocą danych biograficznych oraz pokazywane na fo­

tografiach. „M istrzowie” w pracy dydaktycznej wykorzystują metody nawiązu­

jące do doświadczeń wspólnotowych i duchowych: ceremonie i rytuały, powołu­

ją się na religijnych mistrzów duchowych Dalekiego W schodu oraz religijne m e­

tafory: „las jest świętością”, „tym pierwotnym objawieniem jest dzisiaj ekolo­

gia”, „praca na poziomie duchowym”, „musimy dać świadectwo”, „intencja jest ważniejsza od samego działania”. Do wiedzy naukowej m ają stosunek nieco am ­ biwalentny przyznając, że nauka jest punktem wyjścia i podstaw ą „prawdy”, ale

„nie nadaje się do stworzenia całościowej w izji”.

Organizacje proekologiczne, które wchodzą w skład prezentowanego ruchu nie stanowią nurtu spójnego kulturowo. Pracownia na Rzecz W szystkich Istot re­

prezentuje dość radykalny odłam, organizacje bardziej umiarkowane zbliżają się charakterem do instytucji profesjonalistów. Radykalizm ruchu zapewnia utrzy­

mywanie klarownego, jasnego stanowiska w dyskursie ekologicznym i czujny krytycyzm, ale jednocześnie obniża wiarygodność działaczy u profesjonalistów uwikłanych w sieci zobowiązań prawnych i ekonomicznych.

Teksty publikowane w czasopismach leśników dość dobrze odzwierciedlają specyfikę języka i interakcji w obrębie tej grupy. Komunikacja w Lasach Pań­

stwowych polega na przepływie dokumentów, przecinając pionowo warstwy organizacji, co podkreśla jej biurokratyczny charakter. Od zwierzchnictwa wy­

pływają zarządzenia, rozporządzenia, instrukcje, wytyczne, zadania, plany, z do­

(10)

łu dochodzą dokumentacje zmian, sprawozdania, ewidencje prac i inwentaryza­

cje zasobów. W określaniu celów dominuje „profesjonalne zagospodarowanie la­

sów”, „racjonalne użytkowanie lasów”, „nowoczesne traktowanie ochrony śro­

dowiska”, „zgodność z aktualnie obowiązującymi dokumentami”, „przebudowa drzewostanu” i „zapewnienie spełniania pozaprodukcyjnych funkcji lasu”.

W śród metod społecznej organizacji działań przeważa „podejmowanie decyzji na posiedzeniach i ich wdrażanie pod kontrolą” „wyspecjalizowanych Służb Le­

śnych” i „sprawnym nadzorem”.

W praktykach i metodach działań leśników widoczne jest negowanie konflik­

towego charakteru ochrony przyrody i osiągania zysku ekonomicznego, związa­

nego z produkcją i sprzedażą drewna („okazuje się, że można bardzo skutecznie powiązać interes gospodarczy z pragnieniem ocalenia od zagłady wielu gatun­

ków roślin i zwierząt”, „w takim przypadku nie ma konfliktu z gospodarką, lecz jest to również stymulowanie gospodarki”). Jednak nawet w trakcie prezentacji głównych wartości, które kierują działaniami leśników, widoczny jest akcent na użytkową, instrumentalną wartość lasu i przyrody, które przede wszystkim m ają służyć człowiekowi („dla dobra nas i obszarów chronionych”, „ochrona przyro­

dy oznacza w końcu ochronę samego człowieka i świata, w którym żyje”, „nig­

dy nie wiadomo, czy i do czego dany gatunek będzie jeszcze potrzebny”). Jedną z metod argumentacyjnych jest stosowanie pojęcia „ochrony lasu”, która ma za­

sadniczo inne znaczenie niż ochrona przyrody jako taka: dotyczy prowadzenia działań zmierzających do uzyskania drewna najwyższej klasy przez walkę z owadami i grzybami, pożarami czy zagrożeniami ze strony czynników meteo­

rologicznych.

„Łowiec Polski” drukuje teksty różnego typu: sprawozdania z działalności Polskiego Związku Łowieckiego, wywiady, opisy gatunków zwierząt, przedruki i opracowania historyczne, zdjęcia myśliwych z zabitymi zwierzętami, porady na temat broni, opisy przygód łowieckich, prezentacje sztuki i wyrobów rzem ieślni­

czych o tematyce myśliwskiej. Język publikacji myśliwskich jest kształtowany w dużym stopniu przez działania symboliczne, które „kultywują najlepsze trady­

cje narodowe” i podtrzym ują spójność tej grupy przez rytuały przyznawania odznaczeń, zawodów strzeleckich, wystaw trofeów, konkursów literackich i bie­

siad. Dobrą ilustracją żywego stylu opisu doświadczeń łowieckich są następują­

ce fragmenty publikowanych wypowiedzi: „najwięcej emocji daje polowanie in­

dywidualne”, „zdarzają się efektowne strzały”, „psi nos to trzecia lufa”, „naj­

ważniejsza rzecz to opanować emocje i nie strzelać zbyt wcześnie. Choć to w ła­

śnie opanowanie (... ) bywa najtrudniejsze”, „oto pierwszy raz w życiu dumny i blady znalazłem się sam w łowisku, ze strzelbą na ramieniu i pasem pełnym amunicji”, „serce waliło mi jak młotem”, „wygarnąłem do niego natychmiast z obu luf mojej szesnastki”, „wracałem z polowań nie mając wolnego rzemyka na jakże przyjemnie ciężkich trokach”.

(11)

Uczestnictwo w konflikcie

Leśnicy i myśliwi zauważają obecność ekologów najczęściej w sytuacjach konfliktowych, kiedy działania i wypowiedzi ekologów zagrażają ich interesom lub przeszkadzają w normalnym przebiegu działań („ekolodzy w iodą prym w krytykowaniu gospodarki leśnej”, „ekologowie od paru lat próbują atakować i pouczać leśników”). W dyskusji z ekologami argumentacja opiera się na prze­

ciwstawianiu realizmu w myśleniu leśników ekologicznej utopii oraz wielolet­

niej tradycji gospodarki leśnej i łowieckiej niesprawdzonym nowinkom ekolo­

gów. Dla ekologów liczna i mocna obecność leśników i myśliwych jest stałym

„kontekstem” wszelkich działań i punktem odniesienia dla tworzenia i wyraża­

nia własnych koncepcji.

Zachowania konfliktowe są u wszystkich stron podobne. W tekstach pole­

micznych dominuje ton oburzenia i gniewu („organizatorzy utajnili spotkanie”,

„chcą wywrócić do góry nogami”, „wyszło szydło z worka”, „czeka nas walka”) oraz ironicznej uszczypliwości („trudno pisać serio o czymś, co z gruntu rzeczy jest hum orystyczne”, „jestem zawsze zbudowany m iłością autorki do puszczy”).

Pojawiają się próby odmawiania kompetencji drugiej stronie („ci co stworzyli ostatnią ustawę i pożal się Boże rozporządzenie do niej”, „tekst na pozór sprawia wrażenie wielce uczonego”), ataków personalnych („pani doktor hab. nigdy nie była leśnikiem z wykształcenia lub praktyki”, „wybujałe ambicje autora”) oraz przypisywanie nagannych moralnie motywacji („ważniejsze są stołki, pieniądze i inne jeszcze profity niż dobro ojczystej przyrody”, „dla zaspokojenia apetytu na 4, 5 miliona dolarów... wygodnie było pomanipulować tak ostatnio nośnym ha­

słem”). U wszystkich stron często pojawia się zarzut „chęci zagarnięcia” obsza­

rów przyrodniczych, najczęściej lasów, przez wpływanie na decyzję o nadaniu statusu gospodarczego lub ochronnego danego terenu, co wiąże się z ustaleniem innego podm iotu zarządzającego. Argumentacja kłótni ostatecznie zmierza do

„odebrania prawa zabierania głosu w sprawach ochrony przyrody” poszczegól­

nym osobom lub grupom.

W kontekście uświadomionego konfliktu zdarzają się głosy pojednawcze („osobiście zawsze boleję, gdy padają agresywne słowa pomiędzy dyskutanta­

mi”), w których uczestnicy podkreślają wspólnotę głównego celu („wszyscy chcą, aby było lepiej”, „dobrze rozumiany interes lasów wymaga pełnej harm o­

nii działania ekologów i leśników”, „ochrona puszczy wymaga wzajemnego zro­

zumienia u obu stron”), starają się docenić fachowość i osiągnięcia drugiej stro­

ny oraz przenieść dyskusję na poziom bardziej szczegółowy i bardziej racjonal­

ny („nie zamierzam zajmować stanowiska wobec wszystkich dotychczas wypo­

wiedzianych, zapisanych i nie zapisanych opinii, gdyż dla dobra sprawy nie na­

leży ich przytaczać, jako zbyt często wypowiadanych pod wpływem emocji”).

Wszystkie grupy poszukują dla swoich wypowiedzi oparcia w siłach zewnę­

trznych. Każda z tych grup odwołuje się do podobnych metod zwiększania w ia­

(12)

rygodności. Podobieństwo tego rodzaju strategii językow ych sugeruje, że nie są one specyficzne dla opisywanych grup, lecz raczej zależne od szerszego konte­

kstu kulturowego dyskursu. Nadrzędnym uzasadnieniem podejmowanych dzia­

łań jest troska o przyszłość i o społeczeństwo, związana z rozpoznaniem potrzeb i oczekiwań społecznych. W języku organizacji proekologicznych jest to walka 0 „nieprzerwane trwanie ewolucji podtrzymującej całe złożone życie na ziemi”

1 „wybór moralny między zaspokajaniem pragnień obecnego pokolenia a poko­

leń przyszłych” . U leśników ma charakter zapewnienia społeczeństwu „krajobra­

zowych walorów estetycznych i rekreacyjnych”.

Często jest poszukiwane wsparcie argumentacji ze strony nauki. W tym celu przywoływane są wyniki badań naukowych, publikacje, wypowiedzi autoryte­

tów naukowych, wspomina się o wykładach, konferencjach, sesjach i semina­

riach, współpracy ze szkołami wyższymi i instytucjami naukowymi.

Kolejnymi silnymi sprzymierzeńcami argumentacji jest prawo w postaci przywoływanych ustaw, uchwał i rozporządzeń.

Jednym z największych wzmocnień dla prezentowanych poglądów jest

„świat” spoza granic naszego kraju, reprezentowany zarówno przez publikacje i autorytety naukowe, jak również organizacje, zobowiązania oraz konwencje międzynarodowe. Poparcie ze strony instytucji międzynarodowych jest argumen­

tem najsilniejszym i stanowi w wywodach argument ostateczny. M oże wyjątkiem byłaby tu argumentacja myśliwych, częściej akcentująca znaczenie przeszłości i narodu oraz poparcie rodzimych władz państwowych i kościelnych. Myśliwi chętnie goszczą na swoich imprezach przedstawicieli władz. Znane są spotkania władz PZŁ z prymasem Polski. O sile wpływu organizacji łowieckiej świadczy obecność na krajowych zjazdach parlamentarzystów, ministrów, przedstawicieli władz leśnych i wojskowych „deklarujących wolę dobrej współpracy”, jak rów­

nież serdeczne listy od prezydenta Kwaśniewskiego i komendanta głównego po­

licji. Z drugiej strony przedstawiciele władz spotykają się z ostrą krytyką, gdy ograniczają zakres swobody PZŁ („w ministerstwie odżyły natychmiast siły prze­

ciwne polskiemu modelowi łowiectwa”, „ni stąd ni zowąd stanął nagle kością w gardle urzędników ministerialnych statut PZŁ”, „inaczej mówiąc chodzi o to, aby urzędnicy ministerialni mogli nami rządzić, jak tylko im się podoba”).

Charakterystyka kultur grupowych

Każda z omawianych grup w różny sposób walczy o przetrwanie, zwiększe­

nie spójności wewnętrznej, każda inaczej kształtuje swój społeczny wizerunek, co łącznie składa się na wytworzenie odmiennych kultur grupowych.

Pod względem struktury, na którą składa się liczba członków, centralizacja władzy, stopień formalizacji i biurokratyzacji organizacji oraz jej zasoby mate-

(13)

rialne, najmocniejsze są Lasy Państwowe. Siła tej organizacji znajduje bezpośre­

dnie odzwierciedlenie w reprezentacji leśników na wszystkich szczeblach władz w dziedzinie ochrony przyrody. Naukowcy ekolodzy cieszą się relatywnie wyso­

ką władzą symboliczną, jednak ich siłę wpływu na decyzje osłabia na każdym szczeblu lobby ekonomiczne (w tym także leśne). Z kolei myśliwi wyróżniają się rozbudowaną symboliką łowiecką i odniesieniem do bogatych tradycji, dzięki czemu udało im się stworzyć związek o wysokim stopniu spójności (por. Schein 1997). O spójności tej grupy świadczy między innymi niemal stuprocentowa obecność delegatów na zjazdach krajowych i jednom yślność w głosowaniach.

Potencjałem społecznych ruchów ekologicznych są kontakty zagraniczne, zaan­

gażowanie uczestników, uczestnictwo młodych i wyrazista dramaturgia radykal­

nych działań.

Zmienne społeczno-strukturalne wpływają na spostrzeganie istniejącego kon­

fliktu w dyskursie ekologicznym. Najsilniejsze grupy starają się negować siłę konfliktu i ignorować obecność przeciwników, a słabsze grupy budują swoją toż­

samość w opozycji do dominujących sił i w różny sposób doświadczają frustra­

cji w postaci poczucia beznadziejności, braku wpływu, apatii lub agresji, które wpisują się w styl działania organizacji.

Wyraźna odmienność kultur grupowych znajduje odzwierciedlenie w odręb­

nych stylach konwersacyjnych prezentowanych przez członków opisywanych grup. Pomijając wewnętrzne zróżnicowania wypowiedzi i akcentując różnice między grupami zdecydowałam się na poszukanie analogii dla strategii argumen- tacyjnych poszczególnych grup oraz wskazanie tych kategorii społecznych, dla których dany typ argumentacji może być najbardziej przekonujący. Składają się one, moim zdaniem, na odrębne wzory kulturowe, które pozwalają wyjaśnić spe­

cyfikę opisywanych grup.

Zawodowi ekolodzy posługują się językiem nauki. W języku tym nieobecne są konkretne osoby. Głównym autorytetem jest wiedza, a najważniejszymi ele­

mentami wiedzy prawa przyrody istniejące niezależnie od człowieka. Regułą porządkującą teksty jest logika i dlatego najsilniej m ogą one przemawiać do in­

telektualistów.

Naukowcy starają się nie okazywać zaangażowania w walkę o wartości i za­

interesowania praktyką, ponieważ to zagrażałoby odebraniu im przywilejów związanych z obiektywnością i neutralnością ich pozycji (por. Weber 1998). Jed­

nak unikanie zaangażowania odbiera im możliwość zajęcia silnego, jednoznacz­

nego stanowiska w dyskursie i jest też przedmiotem krytyki ze strony pozosta­

łych, silniej zaangażowanych stron. Uczeni „od zawsze” skarżą się, że ich wie­

dza powszechnie nie cieszy się należnym uznaniem, co wynika z tego, że ludzie działający praktycznie, na co dzień nie odczuwają potrzeby istnienia wiedzy na­

ukowej (Znaniecki 1984). Trudności pojaw iają się w nowych sytuacjach, wobec których nie ma wzoru postępowania i które trudno zdefiniować. Wtedy ludzie

(14)

zwracają się do przywódców, którzy potrafią rozpoznać stan rzeczy i stworzą plan działania. Dopiero wtedy otwiera się pole działania dla naukowców, którzy w rolach rzeczoznawców m ogą dostarczyć przywódcom wiedzy potrzebnej do podjęcia trafnych decyzji.

Leśnicy najczęściej używają języka praktyki. W języku tym najbardziej istotne jest nastawienie na użyteczność realizowanych celów i zaspokajanie bie­

żących potrzeb. Rozumowanie praktyczne cechuje się realizmem, uwzględnia ograniczenia płynące ze strony ekonomicznej i prawnej oraz bierze pod uwagę oczekiwania władz. Duch praktyki przesycony jest konformizmem, a metody działań to stopniowe reformy i biurokracja. Styl takich tekstów najbliższy jest lu­

dziom pracującym.

Odniesienie do idealnego typu biurokracji najlepiej wyjaśnia praktyczną ra­

cjonalność codziennego funkcjonowania Lasów Państwowych (por. Weber 2002). Ten typ organizacji społecznej stanowi najdoskonalsze wcielenie racjo­

nalności nowoczesnego przedsiębiorstwa. Jest to system oligarchiczny, w którym zgodnie z hierarchią stanowisk mniejszość rządzi większością. Cechą nowocze­

snych społeczeństw jest stan, w którym wraz z rozwojem wiedzy technicznej wzrosła siła systemu, skurczyła się autonomia jednostki i jej możliwość przeciw­

stawienia się systemowi. Celem systemu biurokratycznego jest przede wszys­

tkim jego przetrwanie. „Rozum zostaje wprzęgnięty do procesu społecznego. Je­

dynym kryterium staje się jego wartość operacyjna, jego rola w procesie opano­

wywania ludzi i przyrody” (Horkheimer 1987: 263). Podlegając wymogowi efektywności ekonomicznej wpływowe grupy nie przyjm ują argumentów opar­

tych na rozumie, jeżeli nie wiążą się one istotnie z zagrożeniem ich interesów.

Dla proekologicznych działaczy społecznych charakterystyczny jest język utopii. Najważniejsze cechy tego języka to: radykalna krytyka sytuacji obecnej, zdecydowane nastawienie na przyszłość, propozycja alternatywy kulturowej, brak akceptacji interesów partykularnych i wymogów praktyki oraz nonkonformizm.

Teksty tego rodzaju mogą być szczególnie przekonujące dla łudzi młodych.

W yznawcy utopii nie są zwykle zwolennikami reform (Szacki 2000). Nie w i­

dzą dobrych stron w świecie obecnym i dlatego chcą zastąpić istniejący porzą­

d e k - nowym. Dla rozumowania utopijnego charakterystyczne jest silne, konflik­

towe napięcie między ideałem a rzeczywistością. W historii zwykle bywało tak, że utopiści nie mieli zamiaru zwalczać zła za pom ocą siły, lecz raczej działali po­

kojowo za pom ocą przykładu własnego i swoich wyznawców. Wszelkie kompro­

misy z siłami dominującymi są dla utopii zagrożeniem, bowiem m ogą prowadzić do rozmycia granicy między tym, co jest i tym, co być powinno. M yślenie uto­

pijne ma trzy przeciwieństwa: naukę, realizm i konserwatyzm (ciekawe, że w przypadku analizowanego dyskursu te trzy przeciwieństwa zostały „uciele­

śnione” w postaci trzech pozostałych grup). W utopii proekologicznej istotna jest silnie heterogeniczna struktura wiedzy i organizacji, nawrót do doświadczenia

(15)

pozaracjonalnego i pozapraktycznego, wartości rytuału i pierwotności, nawiąza­

nie do wartości absolutnych, pogarda dla rynku i konsumpcji, podważenie auto­

rytetu władz politycznych, finansowych i gospodarczych współczesnych społe­

czeństw. Cechy te składają się na alternatywę wobec nowoczesnych wzorów kul­

turowych i dlatego można je wpisać w kontekst kulturowej ponowoczesności.

Myśliwi z kolei w wypowiedziach powołują się na tradycję i elitarne dzie­

dzictwo kulturowe. Opisują przeżycia łowieckie, używają symboliki szlacheckiej.

W wielu tekstach daje się zauważyć wspólnota i buta biesiadna. Jest to język, który kojarzy się z przynależnością do klas wyższych i jest przekonujący dla elit.

W społeczeństwach feudalnych rygorystycznie przestrzegano podziału klaso­

wego, a najistotniejszą cechą segregacji był podział zajęć, które mogli uprawiać członkowie poszczególnych klas (Veblen 1998 [1899]). Zajęciami, które uważa­

no w społeczeństwach feudalnych za szlachetne i zaszczytne, były takie, które odwoływały się do męskiej siły i miały w sobie rys bohaterstwa, dawały m ożli­

wość dokonania wspaniałych czynów i niezwykłych osiągnięć. Do takich zajęć należało rządzenie, prowadzenie wojny, polowania, obrządki religijne i sport.

Form ą potwierdzenia własnej wartości była rywalizacja o łupy i trofea. Mimo że w społeczeństwach nowoczesnych dominują inne formy agresywnej walki i pre­

stiżu niż w czasach feudalizmu, myślistwo jest form ą spędzania czasu wolnego charakterystyczną dla klas wyższych. Dziedzictwo przeszłości może wyjaśnić zawiązującą się wspólnotę władz państwowych, wojskowych, leśnych i kościel­

nych na polowaniach i imprezach im towarzyszących. W dzisiejszych czasach, mimo otwartego nawiązywania myśliwych do tradycji i kulturowych symboli z czasów feudalnych, upodobanie i sentyment do polowań opiera się, moim zda­

niem, raczej na motywacjach podświadomych.

Wnioski

W wyniku powyższych analiz zarysowuje się zależność kultur organizacji od kontekstu historycznego, w którym one powstały. Rezultatem podjętych badań było opisanie specyfiki kultur grupowych, przejawiającej się w formie publiko­

wanych wypowiedzi, których logika przynależy do czterech odmiennych form a­

cji dyskursywnych: feudalizmu (myśliwi), oświecenia (ekolodzy profesjonalni), industrializmu (leśnicy) i epoki postindustrialnej (społeczny ruch ekologiczny).

Przy zderzeniach różnych typów racjonalności, podobieństwo w najogólniej­

szych deklaracjach nie wystarczy do porozumienia. Zajmowanie wspólnego te­

rytorium działania i uczestnictwo w dyskursie jednego obszaru tematycznego ra­

czej wróży dalsze konflikty. Odmienność wzorów kulturowych, leżących u pod­

staw rozumowania uczestników poszczególnych grup sprawia, że trudne jest przyjęcie argumentacji przeciwników. Z przyjęciem odrębnych grupowych toż­

(16)

samości wiąże się zaangażowanie emocjonalne, które blokuje otwartość poznaw­

czą. Tworząc realistyczną wizję przyszłości, lepiej byłoby nie oczekiwać w za­

jem nego zrozumienia, lecz raczej zdać sobie sprawę z głęboko zakorzenionych różnic. Przedstawiciele omawianych grup często traktują innych uczestników dyskursu ekologicznego jako realne zagrożenie. Szukanie wrogów zewnętrznych może być dla niektórych grup drogą do rozwiązania napięć wewnętrznych i wzmocnienia spójności grupowej (Szmatka 1989: 245).

Sposób wypowiadania się uczestników dyskursu ekologicznego o różnej przynależności grupowej cechuje wiele podobieństw. Podobieństwa te zasadni­

czo dotyczą poszukiwania wzmocnień dla własnych racji w argumentach nauko­

wych i kontaktach ze światem zachodnim. W zachowaniach konfliktowych z każdej strony pojaw iają się takie same oskarżenia o skrywaną żądzę nieuczci­

wego zagarnięcia dużych pieniędzy oraz zdobycia niepodzielnej władzy. M oże to świadczyć o istotności wspólnego kontekstu kulturowego. W spólna kultura za­

wiera w sobie długą historię kształtowania współczesnej racjonalności przez walkę mitu z rozumem. Każdy kolejny etap przemian kulturowych zawiera w so­

bie rys przeszłości, która dzięki temu ma szanse wielokrotnie się odradzać (por.

Habermas 2000). M ożna powiedzieć, że elementy czysto racjonalne, moralne i religijne przeplatają się i współwystępują, mniej lub bardziej jaw nie, we wszy­

stkich prezentowanych typach rozumowania. N a przykład roszczenia nauki do tworzenia uniwersalnego światopoglądu m uszą się opierać na (zachwianej ostat­

nio) wierze w naukę (Kurczewska 1997: 314). Asymetryczny charakter relacji znawców nauki z „laikami” sprawia, że aktorzy świata potocznego nie m ogą do­

konywać wyboru spośród ustaleń dokonywanych wewnątrz nauki, m ogą im tyl­

ko wierzyć. W dyskursie ekologicznym każda strona pretenduje do roli takiego znawcy i walczy o obronę własnego autorytetu. Kompetencje lokalnych autory­

tetów wykraczają poza fachowość w stronę posłannictwa, przyjęcia roli pośre­

dnika między przyrodą i społeczeństwem, który posiadł wgląd w przyszłość (Kurczewska 1997: 321). Stare tajemnice i i nacjonalizm y zastępowane są nowy­

mi. W ywyższenie przyszłości i przyrody, najwyraźniejsze w ekologii głębokiej, dotyczy również pozostałych grup. Tylko myśliwi z większym zainteresowaniem odnoszą się do przeszłości. Każda grupa z partnerstwa z przyrodą czerpie legity­

m izację swego społecznego autorytetu.

W hipotetycznej sytuacji, gdyby można liczyć na siłę rozumu, uczestnicy dys­

kursu mogliby zaakceptować pluralizm koncepcji, przezwyciężyć strach przed odmiennością i wyeliminować skłonność do zniszczenia przeciwnika (Welsch 1997). Aby tak się stało, dominującą rolę musiałaby przejąć etyka sprawiedliwo­

ści, zgodnie z którą każdemu należy dać prawo głosu i równoprawnego uczest­

nictwa w dyskursie. Czasowe zjednoczenie wysiłków mogłoby wywołać poja­

wienie się wspólnego zagrożenia lub wroga (przykład protestu wszystkich oma­

wianych grup przeciwko prywatyzacji lasów z roku 1998). W obecnej sytuacji

(17)

jedyną szansę pozytywnego oddziaływania różnorodności w zakresie koncepcji ochrony zauważam w potencjalnej możliwości mobilizacji społecznej - różne organizacje przekonują odmienne kategorii społeczne, co m ożna wykorzystać do inicjatyw w zakresie przynajmniej tych aspektów ochrony przyrody, które nie budzą większych kontrowersji.

Literatura

Czyżewski, Marek, Sergiusz Kowalski i Andrzej Piotrowski. 1997. Rytualny chaos. Studium dyskursu publicznego. Kraków: Aureus.

Duszak, Anna. 1998. Tekst, dyskurs, komunikacja międzykulturowa. Warszawa:

PWN.

Gliński, Piotr. 1996. Polscy Zieloni. Ruch społeczny w okresie przemian. Warsza­

wa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Habermas, Jurgen. 2000. Filozoficzny dyskurs nowoczesności. Kraków: Universitas.

Hałas, Elżbieta. 1998. W kierunku socjologii procesów symbolicznych. „Studia Socjologiczne”, 2: 25^-3.

Hałas, Elżbieta. 2001. Symbole w interakcji. Warszawa: Oficyna Naukowa.

Horkheimer, Max. 1987 [1946]. K iytyka instrumentalnego rozumu. W tegoż au­

tora: Społeczna funkcja filozofii. Warszawa: PIW, s. 244-413.

Kurczewska, Joanna. 1997. Technokraci i ich świat społeczny. Warszawa: Wydaw­

nictwo IFiS PAN.

Lemert, Charles i Garth Gillan. 1999. M ichel Foucault. Teoria społeczna i trans­

gresja. Warszawa: PWN.

Schein, Edgar H. 1997. Organizational Culture and Leadership. San Francisco:

Jossey-Bass Pub.

Szacki, Jerzy. 2000. Spotkania z utopią. Warszawa: Sic!

Szmatka, Jacek. 1989. M ałe struktury społeczne. Warszawa: PWN.

Trutkowski, Cezary. 2000. Społeczne reprezentacje polityki. Warszawa: Scholar, van Dijk, Teun. 1998. Critical Discourse Analysis, www. let. uva. nl/~teun van Dijk, Teun. 2001. Dyskurs ja ko struktura i proces. Warszawa: PWN.

Veblen, Thorstein. 1998 [1899]. Teoria klasy próżniaczej. Warszawa: Muza.

Weber, Max. 2002 [1922]. Gospodarka i społeczeństwo. Zarys socjologii rozu­

miejącej. Warszawa: PWN.

Weber, Max. 1998 [1919]. Nauka ja ko zawód i powołanie. W tegoż autora: Poli­

tyka ja k o zawód i powołanie. Kraków: Znak, s. 111-140.

Welsch, Wolfgang. 1997. Rozum i przejścia. O rozumie transwersalnym. W:

T. Buksiński (red. ) Rozumność i racjonalność. Poznań: Wyd. Naukowe IF U AM, s. 91-110.

Znaniecki, Florian. 1984 [1940], Społeczne role uczonych. Warszawa: PWN.

(18)

Conflict in the Polish Ecological Discourse: Textual Analysis

Summary

In the article the author tries to explain a nature of conflict within the Polish ecological discourse. The major four groups of amateurs and professionals were the subject of con­

sideration: professional ecologists, the ecological social movement, forest rangers and licensed hunters. The author analyzes selected publications from 8 journals from the years 1992-2001. The main problems analysed were: group identities, conversational styles and conflict behaviours. The research resulted in a description of group cultures, which are characteristic of different cultural systems: feudalism (hunters), enlightment (professional ecologists), industrialism (forest rangers) and postindustrialism (ecological social movement). The conclusion was that cultural differences between discourse par­

ticipants are deep thus effective communication between them seems doubtful.

Key words: discourse analysis, ecology, communication, ecological movement.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sens początku staje się w pełni zrozumiały dla czasów późniejszych - z końca widać początek - a zarazem jego rozumienie jest ożywcze dla tych czasów - jest dla

Innym (równoważnym) punktem widzenia na kwestię podtypowania jest założenie, że każdy obiekt może mieć wiele typów: swojej klasy podstawowej i wszystkich jej nadklas.

Zatem Jaszua wyraźnie mówi, że choć ci, którzy uważają się za żywych, mogą być nazywani umarłymi, bo takim jest obiecane zmartwychwstanie na sąd, a w konsekwencji czeka

Ciało porusza się pionowo w dół w jednorodnym polu grawitacyjnym o natężeniu g, przy czym opór powietrza jest proporcjonalny do prędkości:.. F ~ op =

Charakterystycznym dla czasopisma jest stały, niezmienny tytuł .Posiada również ciągłą numerację, zwykle w ramach rocznego odstępu czasu.. Czasopismo zawiera stałą, ustaloną

Znaczenie morza w socjologii nie jest bynajmniej odkryciem – socjologia morska jako subdyscyplina w Polsce powstała w latach sześćdziesiątych-sie- demdziesiątych XX wieku, a

Średniej wielkości wieś w województwie świętokrzyskim Pierwszy przykład jest fragmentem ceremonii, który został poprzedzony sym- bolicznym „wykupywaniem za wódkę” panny

O ile pie- śni o tematyce robotniczej mające z założenia posiadać charakter ideologiczny i dydaktyczny (Lissa 1968: 57) były dość często obiektem państwowych zamó-