• Nie Znaleziono Wyników

"Chopin in Paris : the Life and Times of the Romantic Composer", Tadeusz Szulc, New York 1998 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Chopin in Paris : the Life and Times of the Romantic Composer", Tadeusz Szulc, New York 1998 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

"Chopin in Paris : the Life and Times

of the Romantic Composer", Tadeusz

Szulc, New York 1998 : [recenzja]

Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 9/1, 236-239

(2)

któ re w określony sposób znaczone jest tą zm iennością czasu, k tó ra dotyka także zwy­ czajności życia tego m iasta. Tu bow iem poszczególne pory roku m ają w ręcz swoje p ra ­ wa, a w ięc i zew nętrzne znaki, k tó re m ożna utrw alić rów nież na fotografiach.

W śród kościołów rzym sko-katolickich zaprezentow anych w książce E. Jo h n so n sto ­ sunkow o licznie znalazły się też św iątynie zw iązane w przeszłości czy nadal dziś funkcjo­ nującym duszpasterstw em dla Polaków czy w spólnot polonijnych. Praw ie wszystkie były w ybudow ane z niezykle żywego ducha polskiego, znaczonego silną w iarą, wręcz d e te r­ m inacją zachow ania swej więzi z Kościołem . Trzeba zauważyć, że jed n a k nadal i to w spółcześnie są one żywymi m iejscam i kultu w C hicago, choć niejed n o k ro tn ie sp ełn ia ­ nego ju ż tylko w języku angielskim czy hiszpańskim (np. Stanisław ow o, M łodziankow o, H elenow o, Jadw igow o, K antow o). Takie są bow iem często dzieje K ościoła, a zwłaszcza także jego obiektów gdzie spełniany był, i to przez wiele czasu, kult religijny.

ks. A ndrzej F. Dziuba

Tad S z u l c , Chopin in Paris. The L ife a n d T im e s o fth e R om antic Composer. New York 1998, ss. 444.

Z ain tereso w an ie życiem i m uzyką Fryderyka C hopina pozostaje ciągle aktualnym fe­ nom enem w spółczesnego życia m uzycznego, nie tylko danego regionu, m iasta, kultury czy państw a, ale w ręcz ogólnośw iatow ym . To nie tylko festiw ale czy spotkania, akadem ie czy reczitale, wykłady czy konferencje, konkursy czy przeglądy jem u pośw ięcone czy in­ spirow ane jego m uzyką. W ydaje się, że F. C hopin to pew ien fenom en, pew ien znak kul­ tury ogólnośw iatow ej, i to nie tylko m uzycznej, ale pojętej o wiele szerzej. Stał się on b o ­ wiem już na stałe pewnym sym bolem czy znakiem , dynam icznego przesłania kultury m uzycznej, k tó re m a w ręcz w alory uniw ersalne, po n ad światowe.

Ważnym, obok tak znakom itej muzyki, k tó ra pozostaje szczególnym d arem dla całej ludzkiej kultury, jest także w nikanie w jego bardzo ciekaw e, czasem wręcz tru d n e i za ­ gm atw ane życie o raz jego historyczne koleje. W ięcej, chodzi tu o w skazanie na poszcze­ gólne jeg o etapy, znaczone przecież b ard zo m ocno różnymi m iejscam i i ludźm i z nim związanymi. Przecież wszystko to nie pozostaw ało ob o jętn e dla jego duszy i ducha, a więc i dla jego m uzyki oraz życia.

A utor książki jest znanym pisarzem amerykańskim . Szczególnie słynna stała się biogra­ fia: Pope John Paul II: The Diography, znana także w polskim przekładzie udostępnionym przez Wydanwictwo Z nak. Inne jego prace to m.in.: Latin Am erica, Fidel. W arto tu zauw a­ żyć, iż był on przez wiele lat korespondentem w E uropie i Am eryce Łacińskiej dla The New York Times. W sum ie jest autorem prawie 20 książek przełożonych na wiele języków.

O to w prezentow anej książce, zgodnie z jej tytułem , p o d jęta została analiza okresu paryskigo, a więc ostatn ieg o okres życia Fiyderyka C hopina.

Całość książki T. Szulc otw iera, wręcz sym boliczna i pe łn a rom antyzm u, dedykacja dla B ern ard B aruch, dziadka a u to ra , który wywodzi się z Polski (s. 5).

(3)

Z kolei po d an o krótki spis treści (s. 7) oraz w stęp, gdzie p o d an o m .in. schem atycznie stan b adań oraz bazę źródłow ą dla prow adzonych b a d ań (s. 9-15).

Całość treściow a książki, a więc okresu paryskiego Fryderyka C hopina podzielona została chrologicznie i o p atrzo n a oryginalnie technicznym i muzycznymi nazwami: P re ­ ludium (s. 17-24); A n d a n te 1810-1837 (s. 25-142); R o n d o 1837-1847 (s. 143-345); C oda 1847-1849 (347-404); Postlude (s. 405-411). W całości książki zachow ano jed n ak cią­ głość num eracji poszczególnych rozdziałów .

Z kolei zam ieszczono appendix, który zaw iera wykaz opublikow anych dzieł Fryden- ryka C hopina (s. 413-416), wykorzystaną bibliografię (s. 417-421), p otw ierdzenia po ch o ­ dzenia przywoływanych oryginałów (s. 423-424) i indeks (s. 425-444).

W spom niany appendix podzielony został na dzieła opublikow ane z n u m erem opus oraz bez tego num eru wydane jeszcze za życia C hopina, z kolei dzieła z n u m erem opus lub bez tego n um eru ale opublikow ane już po śm ierci kom pozytora. Z atem jest to in te ­ resująca i w ażna zarazem p ró b a zestaw ienia całej spuścizny F. C hopina interesującej a u ­ to ra p rezentow anej książki.

N atom iast sygnalizowana bibliografia dzieli się na: 1. B iografie, przew odniki, życio­ rysy, eseje i listy; 2. E seje i dystertacje; 3. Czasopism a, gdzie p o d an o jed n ak tylko ich ty­ tuły, bez szczegółow ego opisu bibliograficzne poszczególnych opracow ań.

N atom iast zam ieszczony w końcu dość obszerny index zaw iera wykaz m.in. m iejsco­ wości (także państw ), nazwisk, czasopism , tytułów utw orów , a niekiedy naw et pew ne w skazania co do ich treści, zwłaszcza w zakresie konkretnych tem atów .

C hronologia wskazuje, że F. C hopin opuścił Polskę w w ieku 18 lat, i to jeszcze na w iele lat przed Pow staniem Listopadow ym , pierw szym tak szerokim zrywem n iep o d le ­ głościowym. Z atem w Paryżu, czy poza granicam i, przebyw ał 18 lat, a więc jakby drugą część swego życia.

W okresie paryskim kom pozytor m iał bardzo liczne kontakty z w ielom a osobam i ży­ cia k u lturalnego związnymi z tym środow iskiem , m .in. H. de Balzac, W. H ugo, S tendhal, F. Liszt, D elacroix a przede wszystkim G eorge Sand. A u to r o pracow ania w skazuje je d ­ n ak także na pew ne kontakty z R otschild czy K arolem M arksem . W szystkie te postacie, choć oczywiście w bardzo zróżnicow any sposób wpisały się niezwykle tw órczo nie tylko w życie i działalność F. C hopina, ale także - jak się okazało - całej ówczeesnej oraz póź­ niejszej kultury nie tylko europejskiej ale w ręcz światowej. B ezpośrednie obcow anie z takim i ludzi, ich spotkanie, i to często w ręcz w atm osferze pew nej bliskości, nie było zapew ne ob o jętn e dla ducha i twórczości polskiego pianisty.

Prezentow ane opracow anie T. Szulc jest pierw szą, tak całościow ą i zarazem zw artą pracą napisaną w języku angielskim , k tó ra tak szeroko i jednocześnie w szechstronnie stara się pokazać życie i działalność paryską wielkiego kom pozytora. M oże jed n ak w pewnym stopniu zrozum ienie o raz in terp reta cje ułatw iają autorow i tu korzenia jego m iejsca pochodzenia oraz więzi kulturow ych?

A u to r w yraźnie w skazuje, że w spuściznie kom pozytorskiej F. C hopina pozostały, oczywiście obok innych, liczne polonezy oraz m azurki. To wydaje się, dla m ieszkającego z dala od ojczyzny, była pew na form a odniesień do stro n rodzinnych, do miejsc, któ re

(4)

ciągle żywo pam iętał, a k tó re - jak się faktycznie okazało - bezpow rotnie opuścił. R o ­ m antyczne serce jed n a k wyrywało się stosunkow o często, jakby w w yrazach i propozy­ cjach m uzycznych, do tego co nadal żywo g rało w jego duszy, a co było żywym odw oła­ niem się do tak bliskiej przeszłości m iejsca, ludzi i czasu.

W om aw ianej książce stosunkow o do b rze preze n tu je się obraz ówczesnej E uropy, tak z jej e lem en tam i ogólnej historii jak przeżyw anej przez F. C hopina osobow o ak tu al­ ności, dotykającej go osobiście. Z atem d ochodzą tu do głosu także jednocześnie w ażne inform acje z zakresu europejskiej kultury, muzyki a naw et i polityki. W ydaje się, że wszystko to pom aga znacznie lepiej i zarazem głębiej zrozum ieć główny tem at książki, tj. paryskie życie i działalność polskiego pianisty.

Ciekawym dod atk iem , a jed n o cześn ie i ważnym dopow iedzeniem książki jest za­ m ieszczenie, między stro n am i 224-225, 21 fotografii, któ re są reprodukcjam i oryginal­ nych zapisów utw orów F. C hopina, jego sam ego o raz kilku osób z nim związanych. Ten m ateriał, przybliża jeszcze bardziej sam ego p ianistę oraz wszystko to co było z nim zwią­ zane, nie tylko w om aw ianym okresie paryskim .

Z prezentow anej książki T. Szulc wynika, i to wydaje się niezwykle czytelnie, iż F. C hopin wszystko co chciał czy p rag n ął wyrazić w swych przeczuciach, odczciach, p rze­ słaniu serca czy ducha dla innych w yrażał w opisie muzycznym. To pozostaje zatem jego podstaw ow ym przesłaniem i zarazem o rędziem zadanym także na dziś. Z drugiej jakby strony m uzyka świadczyła także o nim sam ym, o jego przeżyciach osobow ych i ona jest pewnym, w ręcz podstaw ow ym źródłem dla jego poznania. Oczywiście, także n iejed n o ­ k rotnie wyrażał w niej i to jak rozeznaw ał siebie o raz inne osoby, zwłaszcza szczególnie m u bliskie, wręcz uko ch an e i w ażne dla tego o statniego eta p u życia.

W arto zauważyć, iż dla obiektyw ności oraz kom pleksow ości podjętych badań a u to r odw iedził wszystkie osiem najw ażniejszych m iejsc we Francji związnych z F. C hopinem . Przede wszystkim chodzi tu o wymowne m iejsca, gdzie m ieszkał w Paryżu w latach 1831- 1849. D la pełni obrazu T. Szulc naw iedził także Zelozow ą W olę i Valldem osa m M ajo r­ ce. Te dwa m iejsca są zresztą szczególnie w ażne, w ręcz sym boliczne i tw órcze w całej kom pleksow ej o raz popraw nej próbie zrozum ienia pianisty, tak w wyrazie jego życia jak i działalności, zwłaszcza muzycznej.

P rezentow ane studium am erykańskiego a u to ra to nie w zam iarze system atyczne i kom pleksow e b ad an ia nad m uzyką F. C hopina. Idzie m u bardziej, a raczej chyba p rzed e wszystkim o kom pleksow e ukazanie osoby o raz bogactw a jej w ielopłaszczyzno­ wych specyfikacji, zm agań, problem ów czy niezywkłych sytuacji życiowych w raz ze sp e ­ cyficznymi o dniesieniam i m iędzyludzkim i (s. 11-12). Z atem na czoło wysuwa się osoba głów nego b o h a te ra , jej życie i wielopłaszczyznow a i jakże bogata działalność. To zresztą w całej wizji F. C h o p n ia jest niezwykle ciekaw e a jednocześnie znakiem i p ró b ą pew nego obiektyw izm u rozeznania tego genialnego pianisty.

W ydaje się, że chyba pewnym brakiem m etodologicznym prezentow anego o p ra co ­ w ania jest fakt, iż a u to r stosunkow o często cytuje czy w ręcz pow ołuje się na liczne orygi­ nalne źródłow e teksty przytaczane b ezpośrednio w samym tekście podstaw ow ej n a rra ­ cji. S zkoda jed n ak , że nie p odaje on ich odniesień bibliograficznych. To jest bowiem

(5)

ważny elem ent gw aratujący podstaw ow e m otyw acje źródłow e staw ianych tez czy w nio­ sków badawczych. W ydaje się, że w tego typu studium , k tó re m a także oczywiście pew ne aspiracje naukow e, jest to znaczny brak, który w jakim ś stopniu w ręcz zawodzi czytelni­ ka, który sięga po tę książkę, a dalej pragnie także odw ołać się do oryginalnych tekstów źródłow ych.

O statecznie Fryderyk C hopin jawi się w p rezentow anej książce jak o niezwykle cieka­ wa i interesująca postać. Tym bardziej, że dzieło T. Szulc jest to in teresująca p róba b a r­ dziej kom pleksow ego w idzenia tej światowej osoby. Tak bow iem trzeb a ją widzieć, aby p oprzez zbyt jed n o stro n n e ukierunkow ania nie zubożyć czy w ręcz wypaczyć bogactw a tak dynam icznej osoby wybitnego kom pozytora.

ks. A ndrzej E Dziuba

A lessandro G nocchi, M ario Palm ario, Formi dabili quei Papi Pio I X e G iovanni X X III: due ńtratti in controluce. M ilano 2000, ss. 59 + 53.

Z ain tereso w an ie papiestw em , posługą każdego historycznego następcy św. P iotra, pozostaje zawsze jednym z ważnym elem entów zainteresow ania samym Kościołem k a­ tolickim oraz jego historycznym funkcjonow aniem i ew angelizacyjną posługą z adaną także w obec innych. Jest to oczywistym i w ręcz zrozum iałym , bow iem tru d n o rozeznać tę zbiorow ość ludzi wiary bez tego w łaśnie czynnika jedności, w spólnoty oraz wręcz stru k tu ry adm inistracyjnej, dośw iadczanych zew nętrznie.

Z atem m ożna stosunkow o łatw o zauważyć, że na przestrzeni wieków, a dziś już p o ­ nad dwóch tysiącleci, jawi się wielkie bogactw o zróżnicow anych postaci osobowych p o ­ szczególnych papieży; ich życia, nauczania i w ielorakiej działalności, nie zawsze ściśle pasterskiej czy kościelnej. To są przecież zawsze k o n k retn e i fizyczne osoby, m im o sp e ł­ nianego urzędu czy doniosłej funkcji, które nie zm ieniają ich naturalnych predyspozycji o raz ludzkich specyfikacji. W ięcej, zawsze niosą sobą i zarazem także w sobie określone cechy czy predyspozycje, któ re niekoniecznie m uszą być zawsze tylko pozytywne, w k o n ­ kretnych decyzjach czy postaw ach pozytywnie rozeznaw anych w ludzie Bożym Now ego Przym ierza. Nie przekreśla to oczywiście g eneralnej i zawsze wiążącej misji zadanej przez sam ego Jezusa z N azaretu.

O d strony edytorskiej jest to bardzo ciekaw a i interesująca, a zarazem także i orygi­ nalna książka, bow iem ropoczyna się od jed n ej oraz drugiej strony okładki, a więc jakby od tyłu oraz od przodu. Tym bardziej jest to ciekaw e, że oczywiście każda z tych części m a niezależną n um erację stron. Z atem od jed n ej strony zam ieszczono opracow anie p o ­ św ięcone Piusowi IX a z drugiej Janow i X X III. W arto już tu zauważyć, iż obydwaj p a ­ pieże, obok innych, zostali w spólnie beatyfikow ani przez papieża Jan a Pawła II w dniu 3 w rześnia 2000 roku na Placu św. P io tra na W atykanie.

Z jed n ej strony otw iera książkę in teresujące o pracow anie przygotow ane przez M. P alm aro, a pośw ięcone papieżow i Piusowi IX: G iovanni M aria M astai F erretti

Cytaty

Powiązane dokumenty

♦ rozdrobnione odpady gumowe pochodzące ze zużytych opon samochodowych, o uziamieniu 0-2 mm, wprowadzane do zarobu przez zmniejszanie zawartości kruszywa

Wykonawca zgłosi Zamawiającemu gotowość do odbioru pisemnie (tzw. Wniosek odbioru końcowego) na 3 dni robocze przed planowanym odbiorem.. Zamawiający wyznaczy termin i

Dalsze teorie o wszechświecie opierają się na systemie kopernikańskim, mimo że w wielu szczegółach różnią się od siebie (Bruno, Galileusz, Kepler, Newton, Kant, Herschel

W momentach całkowitej ludzkiej beznadziei pozostaje obraz Maryi bolejącej, zdawałoby się współczującej, obecnej w cier­ pieniu innych, ponieważ Jej też odebrano kogoś

The book by Robert Mitchell Experimental life: Vitalism in Romantic science and literature (2013), and Sara Guyer’s Reading with John Clare: Biopoetics, sovereignty,

niowych diecezji, skoro W atykan nie chciał się godzić na pro- bv?°lSanK am inNegHd” ^ h dVszpasterzy- Rektorem sem inarium był ks. Z młodszymi kolegami nawiązał

Kreuger, “Discharge Detection Methods Rec- ommended for Discharge Tests on Cables” , CIGRE International Conference on Large High Tension- Electric Systems, Paris, paper