• Nie Znaleziono Wyników

Goniec Krakowski. R. 5, nr 160 (1943)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Goniec Krakowski. R. 5, nr 160 (1943)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

CENY OGŁOSZEŃ: Po tekście 1 mm w S eapaitach (słerokosć e-ipalty 45 mm) po 72 grosie. Dl* postu­

kujących pracy po 20 gromy. „Marginesowe" po złotych 3.— sa 1 mm w 1 szpalcie (szerokośd szpalty

45 mm).

Nie zamówione prsss Redakcje rękopisy hed» swra- can« autorom jedynie przy dołączaniu porta zwrot­

nego. Prenumerata miesięczna fi.— Zł., z odnoszeniem do domu 6.50 Zł. W Rzenzy z dopłat* porta 7 50 Zł.

W Gen. Gub. tylko prenumerata praca urzędy poci towe. Konto czekowe: Warszawa 653.

Rak V. | Nr, 160.

Kraków, wtorek 13 Hpca 1 9 4 3 .

D a ls z a lis ta o fia r k a ty ń s k ic h .

ftp) Kraków, 12 lipca. Poda jemy w dalszym ciągu listą ofiar katyńskich, sporządzoną pracz techniczną komisją Polskiego Czerw. Krzyża. Męczeńską śmiercią polegllt

2967. K ofluk Jan — porucznik. (Zna­

leziono: dowód osobj, k a rtą m obiliza­

cyjną, wizytówki i św. szczep, w K o­

zielsku).

2968. Nierozpoznany wojskowy.

2969. Porcus Kazim ierz — wojsk. (Zna­

leziono: fotograf je, k a rtk i pocztowe i świad. szczep, w Kozielsku).

2970. Nierozpoznany wojskowy.

2971. Czyżowski Jerzy. — ppor. Znale- zdiono: pism a urzędowe, notes, świad.

szczep, w Kozielsku na nazwisko wła- Rne, oraz drugie na nazwisko: Bulić®

Włodzimierz). . .

2972. Blondzkl Bolesław — wojsk. (Zna­

leziono: rozkaz w yjazdu i k a rtk i z nazwiskami).

2973. Paluch Józef — por.-obserwator.

(Znąleziono: k a rtk i pocztowe, list, wizytówko, odznaką obserwatora-loL, odznakę Szkoły Podchorążych).

2974. Nierozpoznany wojskowy.

2975. Chocilowski W ładysław — oficer rezer. (Znaleziono: ks. st. sł. ofic.).

2976. Małaczyński Kazim ierz — porucz.

(Znaleziono: legit. ofic. MSWojsk., odznaki KK. i OS., pozwolenie na broń i 2 k artk i pocztowe).

2977. Nierozpoznany wojskowy. (Znale­

ziono: recepis pocztowy rosyjski na nazwisko H alin a Gojewska, Swiącia- ny, ul. Nowa 9 i m edaljon).

2978. Nierozpoznany wojskowy. (Znale­

ziono k artk ą z rysunkiem ).

2979. Nierozpoznany kapitan. (Znalezio­

no k artk ą z nazwiskami).

2980. Czajka Stefan — ppor. (Znalezio­

no: ks. st,. sl. of,, leg, urz., pozwole­

n ie n a b ro ń j m e d a lik ).

2981. Szczepanluk Roman — por.-obter.

(Znaleziono: wojsk, praw o jazdy, wi­

zytówki, 4 k a rtk i pocztowe, odiznaką SPL, m edalik i świad. szczep, w K o­

zielsku).

2982. Dzierżanowski Ludwik — oflcor.

(Znaleziono: legit. Państw . W ytw órni Uzbrojenia, z której wynika, że je st inżynierem).

2983. Wyszomlrskl Zygm unt — ppor.

(Znaleziono znak rozpoznaw.) 2984. Bialogrodzkl Kazimierz — porucz.

(Znaleziono:, leg. of. MSWojsk., kart- on" ? 2 św szczep, w Kozielsku).

2985. Nadzenski M ichał — k p t (Znale­

ziono: leg, ofic, MSWojsk., rozkaz ew akuacji, 3 k a rtk i pocztowe, list, ry n g ra f z napisem : „Od M jr. Br. Bal- cewicizów — W ilno 1939 r.“.).

2986. Sworowski W ładysław - por., ur.

1. 6. 1896 r. w Poznaniu. (Znaleziono:

dowod osob., praw o jazdy i okulary).

2987. Raszko M arjan — of. roz. (Znale­

ziono: legit, M edala Niepodległości, legit. R ady Adwokackiej, k artk i po­

cą to we, których nadaw cą jest E lż­

bieta Raszko, W arszawa, ul. W spól­

na 20 i świad. szczep, w Kozielsku).

2988. Nierozpoznany wojskowy.

2989. Furmańskl Roman — wojsk., ur.

3900 r„ zam. w Łodzi. (Znaleziono:

znak rozpozuawezy, bilet kolei elek.).

2990. Staniewicz Jan — ppor„ inżi (Zna­

leziono: ks. st. sł. ofic., leg. urząd., praw o jazdy, legit. P. Z. Łowieckie­

go, pozwoleine na broń, legit. dro­

gowa i m edalik).

2991. Nierozpoznany wojskowy.

2992. Mantel Stanisław — por, (Znale­

ziono: 2 kar,lki pocztowe i świade­

ctwo szczepienia w Kozielsku),

2993. Janusz Jan — porucznik, urodź.

23. 1. 1894 r. w Czechowicach, zam.

Katowice, ul. Kamienna. (Znalezio­

no książeczką PKO).

2994. Jakubiec Adam — wojsk. (Znale­

ziono: listy, fotografje i medaljon w pudełeczku).

2995. Andrzejewski Stanisław — wojsk., ur. 1909 r. (Znaleziono znak rozpo­

znawczy z wyciskiem: Postaw y).

2996. Nierozpoznany podpor., ur. 1904 r.

(Znaleziono: znak rozpoznawczy z w y­

ciekiem K raków, pozwolenie na broń i świadectwo szczep, w Kozielsku).

2997. Lepiarski M arjan — por. (Znale­

ziono: leg. urzędu. i świad. szczep, w Kozielsku).

2998. Grodzki Edmund — wojsk, dr.

med., urodź. 6. 10. 1892 r. (Znaleziono:

dowód osob* klatką Boską w yrytą na drzewie).

2999. Finklelkrand Jerzy — ppor.-lek.

(Znaleziono: ks. st. sł. ofic., przepust­

ką i zwolnienie ze szpitala).

3000. Nierozpoznany podporucznik.

3001. Pilarczyk Zygmunt — ppor. (Zna­

leziono: ks. st. sł. ofic., list i kartką z rysunkiem : „W ielkanoc Polskich Oficerów w Kozielsku 1940 r.“), 3002. Skowroński Henryk — ppor., ur.

10. 10. 1913 r. (Znalezione: ks. st. sł.

ofic., 2 listy, notes, k artk ą ze szpitala św. J a n a w Ołyce). ,

3003. Gwóźdź Czesław — aspirant Stra­

ży Granicznej. (Znaleziono: legitym.

urzędniczą i listy).

3004. świerkowski Kazimierz — porucz.

1 (Znaleziono: leg. of. MSWojsk., roz­

kaz i notatki).

3005. Falkowski Pawsl — wojsk. (Zna­

leziono kartką pocztową).

3006. Nierozpoznany porucznik.

3097. Karwański Roch — wojsk. (Zna­

leziono: dowód osobisty i świadectwo szczepienia w Kozielsku Nr. 3044).

3008. Szczepanik Ryszard — ppor. (Zna leziono: znak rozpoznawczy z wyci­

skiem P ińsk i list).

3009. Nierozpoznany wojskowy. (Znale ziono: list, telegram i odznaki obser­

w atora 1 p. lotu. (Krakówf).

3010. Spruch Wacław — ppor., ur. 81.

12. 1913 r. (Znaleziono: ks. st. sl. of., k artą mobil., kartką w ypłaty pobo­

rów).

3011. Omeljan Wacław — wojskowy.

(Przy szczątkach znaleziono: dowód osobisty, le g it urzędniczą i negaty­

wy fotograficzne),

3012. Garnowski Mieczysław — of. ąrt„

urodź. 5. 9. 1911 r. (Znaleziono: znak rozpoznawczy i medalik),

8013. Grabowski Henryk — por. (Znale­

ziono list).

3014. Bujnowski Zygmunt — ppor„ ur.

25. 2. 1905 r. (Znaleziono: ks. s t sł. of., kartę mobil., rozkaz wyjazdu, foto­

g rafje i świad. szczep, w Kozielsku).

3015. Hemerllng Em il — cywilny. (Zna leziono list).

3016. Ratajczak Ludwik — ppor., urodź.

9. 8. 1909 r. (Znaleziono: ks, s t sl. of., legit. urzędniczą, ks. PKO, odznaką wojskową i medalik).

8017. Paprota Antoni — ppar. (Znale­

ziono: k«. st. sl. ofic., k artą przydzia­

łu w ojen n„ krzyżyk z łańcuszkiem).

Winnica symbolem

„czerwonego raju“ .

Bukareszt, 12 lipca. N a m arginesie od­

krycia grobów w W innicy „P orunca Vre- m ii“ stw ierdza, że coraz to nowe tragiczne odkrycia na zdobytych wschodnich obsza­

rach pozw alają, dopiero obecnie poznać w w pełnych rozm iarach niezadowolenie wiel­

kich maa z 25-letniego u stro ju bolszewic­

kiego. P rzerażająco odkrycia w masowych grobach dowodzą teraz z całą jasnością te­

g o ,

co bolszewicy sta ra li sią zawsze ukryć, mianowicie, że szerokie m asy ludowe są przeciwno ustrojow i komunistycznemu i trzym ano są jedyni© na wodzy przy pomo­

cy metody w ystrzału w kark. O ile wytló- maczonio dla K atyjfia możnaby jeszcze znaleźć W stary ch polsko-sowieckich spo­

dach, to dla W innicy niem a żadnego inne- ffo w yjaśnienia, ponieważ w grobach tych znajd u ją się jedynie chłopi ukraińscy, któ­

rych republika należała do związku państw łowieckich.

„Z każdym dniem — kończy dziennik — zanika coraz bardziej legenda o czerwo­

nym raju , a na jej miejsce w ystępuje na jaw najpotw orniejszy obraz krw i i zbrodni".

Wiceadm. Legnani w Niemczech.

W ielki adm irał Doenltz przyjął głównodowodzącego włoskiem) łodziami

podwodneml.

Berlin, 12 lipca. W iceadmirał Legnani, komendant włoskich łodzi podwodnych w towarzystwie kilku oficerów swego sztabu Przybył na pewien czas do Niemiec w cha­

rakterze gościa niemieckiej m arynarki wo­

jennej.

Po zwiedzeniu szeregu baz niemieckich lodzi podwodnych delegacja włoskich ofi­

cerów została przyjęta przez naczelnego dowódcą niemieckiej m ary n ark i wojennej wielkiego adm irała Doenitza. W iceadm irał Legnani odbył z ,I?im dłuższą rozmową na tem at ścisłej współpracy w akcji łodzi pod­

wodnych. Rozmowy te, utrzym ane w du-

«hu prawdziwej i serdecznej przyjaśni do­

prow adziły do całkow itego uzgodnienia

"wzajemnych poglądów.

Majski przybył do Moskwy.

Amsterdam, 12 lipca. J a k inform uje bry­

ty jsk a służba prasow a, wczoraj przybył do Moskwy am basador sowiecki w Londynie M ajski.

Davies potwierdza sowieckie roszczenia terytorialne.

Sztokholm, 12 lipca. Wychodzący w Sztokholmie tygodnik „Kontakt med Vaord- len“ opublikował na swych łamach artyku ł specjalnego pełnomocnika Stanów Zjedno­

czonych Józefa Daylesa o U n jl Sowiec­

kiej, gdzie zupełnie jawnie wysunięto żąda­

nia terytorialne bolszewików.

J e s t rzeczą n a tu ra ln ą — jak utrzym uje Dayies — iż U nja Sowiecka domaga sią takich terenów, co do których uważa, iż są konieczne dla utw ierdzenia swego bezpie­

czeństwa. Do „bezpieczeństwa** tego należą przedewszystkiem : państwa bałtyckie, Ukraina, Białoruś | Besarabja. N iew ątpli­

wie — ja k w dalszym ciągu podkreślił Da­

yies —- Moskwa po wojnie wysunie jeszcze dalsze żądania tery to ria ln e n a wschodzie

Sprawa następstwa po gen. Sikorskim.

Sztokholm, 12 lipca. Jak donoszą z Lon­

dynu, pytanie, kto ma być następcą gene­

rała Sikorskiego, wywołało w tonie eml- nracji polskiej w A n gljl bardzo niejednoll.

fo nastroje.

Jakkolw iek początkowo liczne orjentacje Polityczne, reprezentowane wśród em igra­

cji, zasadniczo godziły eią w tym kierunku, aby ua stanow isku nowego szefa em igra­

c ji

zatwierdzić dotychczasowego zastępcą Sikorskiego w spraw ach politycznych Mi­

kołajczyka, to obecnie podniosły sią gł°*

sy. wypowiadające sią przeciwko temu.

Głosy te uzasadniają swoje zapatryw ania toni,.że tendencje, zwrócone przeciwko

M i ­

kołajczykowi zostałyby wykorzystane przez stroną, angielską do przypomnienia P ola­

kom, ze. nowy «zef pod żadnym warunkiem nie może działać irytująco na Moskwą. M i­

kołajczyk nie posiada warunków na uzy­

skanie zgody rządu brytyjskiego, ponieważ należy przypomnieć, że kilkakrotnie wypo­

wiadał elę on szczegółowo z wlelkiem roz­

goryczeniem na temat zsyłki obywateli polskich na Syberję I Innych metod, stoso­

wanych przez bolszewików wobec Polaków.

W kolach angielskich, posiadających sto­

sunki z am basadą sowiecką, rozpowsze­

chniana je s t wersja, że Mikołajczyka, po­

dobnie ja k i generała Sikorskiego, należy uważać jako reakcjonistą, pouieważ w P o l­

Europy, jako niezbądne dla je j bezpieczeń­

stwa. Oznaczałoby to inneml słowy zagar­

nięcie części Finlandjl I części Polaki. Na pytanie, co właściwie U nja Sowioeka uwa­

ża jako swoją strefą interesów. D arłeś odpowiedział, iż kwestja. ta zależy od w a­

runków, jak ie wyłonią sią po wojnie. Mo­

skwa interesuje sią przytem szczególnie kw estją dojścia do morza, a zwłaszcza por­

tam i niezamarzn.iacemi, przedewszystkiem nad oceanem Spokojnym i morzem Sród- zSemnem. Moskwa naprzykład oddawua zerkała już na m andżurskie porty P o rt A rth u r i Dairen, jnknteż na Dnrdanele.

Bezpieczeństwo U nji Sowieckiej .wreszcie może jeszcze wymagać tego, iż jej pozycje obronno mogłyby być wysunięto poza ob­

szar granicznych małych państw.

sce przedwojennej walczył on przeciwko In­

teresom robotników.

W międzyczasie doszło także — według doniesienia „Daily Telegraph** — pomię­

dzy przedstawicielami polskiej em igracji, a b rytyjskim m inistrem spraw zagranicz­

nych Edenem do konferencyj nad afctual- nerni zagadnieniami polskiego rządu emi­

gracyjnego w Londynie. W związku z tom dziennik „D aily Mail** mówi o pewnych trudnościach przy dokonywaniu osobo­

wych zmian na stanowiskach czołowych przedstawicieli polskiej emigracji. Nie je st wykluczone, jak oświadcza dalej wymie­

niony dziennik angielski, że te różnice zdań mogłyby doprowadzić do jakiegoś przesilenia politycznego, ponieważ nie na­

leży zapominać, że A nglja jako najw aż­

niejsze zadanie nowego reprezentanta emi­

g ra cji polskiej u p atru je w podjęciu przez niego kroków, stw ierdzających możliwość ponownego znormalizowania stosunków do Związku Sowieckiego. Niewiadomo, czy fakt dokonanego w międzyczasie ustąpie- nia S tanisław a M ikołajczyka z jego

s ta n o ­

wiska, pozostaje w związku przyczynowym z temi obradami.

Pew ien stopień prawdopodobieństwa po­

siąd ą Pbffloska, że wśród delegatów pol­

skiej emigracji doszło do różnicy* zdań nle- tylko w sprawie kwestyj politycznych, alo

Aresztowanie żony I córki Ghandiego.

Sztokholm, 12 lipca. Według wiadomości.

Jaka ukazała tlę na tamach „Felketsdag- bladet** zaaresztowano żonę I córkę Ghan- diogo.

Obie kobiety przewiezione zostały w nie­

znane miejsce, przyczem nie zezwolono ira nawet na odwiedzenie Ghandiego.

Kosztowny upominek dla Ojca świętego.

Rzym, 12 lipca. W ydział h istorji kościel­

nej papieskiego uniw ersytetu G regoria- num wręczył papieżowi Piusowi X I I zbio­

rową księgą monogrnfij, dotyczących dwóch tysięcy Int historji papiestwa. Po.

ważno to dzieło wydano z okazji 25-letnio- go jubileuszu kapłańskiego papieża.

także na temat osoby następcy Sikorskie­

go na odcinku wojskowym. Jako kandy­

dat, posiadający najwięcej widoków, był brany dotychczas pod uwagę generał Sosn*>

kowski, którego jednak ze wzglądu na do­

tychczasowy przebieg k arjery i nastaw ie­

nie polityczne uio życzy sobie zarówno Kreml, ja k i angielskie p artje lewicowe, podobnie, jak i politycy lewicowi z pośród jego własnych rodaków. Pewne szanto przypisywano generałowi Andersowi, któ­

ry przed niedawnym czasem oowrócił zo Związku Sowieckiego. Kównooześnie jed ­ nak zwraca się uwagę na to, że generał Anders posiada zbyt mato kw alifikacyj po­

litycznych do objęcia tnk odpowiedzialna- go stanowiska.

J a k widać z powyższego, sytuacja w eiw«

gu ostatniego okresu praw ie sią nie zmie­

niła i należy przypuszczać, że angielski m inister spraw zagranicznych Eden, który w toku swoich rozmów z przedstawicielami polskiej em igracji m iał podkreślić życze­

nie Auglji szybkiego uregulow ania spraw y następstw a po Sikorskim , jak i rychłego przyw rócenia dobrych stosunków zo Zwią;

zkiem Sowieckim, w bardzo zdecydowanej form ie dał do poznania, że może zajść e- wentualność znalezienia elę rządu angiel­

skiego w przymusowe] sytuacji zamiano, wania przez siebie przyszłego składu pol­

skiego rządu emigracyjnego. Jasneui jest, żo w takim wypadku życzenia i nastroje Polaków na em igracji m usialyhy odgrywać bardzo nieznaczną rolą. Uważa się

bow iem

za rzecz zrozumiałą sam ą przez się, że L< n- dyn pod żadnym warunkiem nie zadecydu­

je

o ta k ie in

rozwiązaniu, ktoreby nie odpite

w iadało życzeniom Moskwy.

(2)

2 „G O N IE C K R A K O W S K I” N r. 160. W torek', 13 Upoa 1943.

Akcja aliancka nie zaskoczyła Włoch.

Glosy włoskie o walkach na Sycylii.

Rzym, 12 lipca. Pierwszy komentarz do akcji wylądowania wojak aljanckich na SycylJI podało ratfjo włoskie w sobotą wczesnem popołudniem w swej transocea­

nicznej audycji krótkofalowej dla W ło.

chów, zamieszkałych w obszarze morza Śródziemnego.

Generał Eisenhower — jak oświadczył Zapowiadacz — uznał obeony moment za właściwy do wysłania swych sił zbrojnych

Ł rzeciwiko Sycylji. Od kilku dni Włochy yły przygotowane na ten atak I wszędzie stały siły przygotowane do akcji obron*

noj.

,W artykule pod tytułem „Walka — pi­

sze Gayda w „Giornale d‘Ita lia “ — że po długich i szczegółowych przygotowaniach,, w ciągu których Anglicy i północno-Ame- Tyikanie skoncentrowali swoje najlepsze siły zbrojne na wybrzeżu półnoeao-afry:

kańddem, w nocy na sobotę rozpoczęli oni oczekiwany atak na nadbrzeżne pozycje

włoskie. Zaledwo rozpoczęła się to akcja, rozpętał sle niesłychanie gwałtowny opór, ponieważ siły zbrojne oei stały w pogoto*

wlu. Obecnie jeszcze nie pora na zestawia­

nie bilansów i podawanie komenturzy.

„Corriere doiła Sera” podkreśla, że w ia­

domość o wylądowaniu aljantów nie była niespodzianką. Wszyscy Włosi przyjęli ją z męskiem zdecydowaniem. Anglo-Amery- kanie przekonają sią obecnie, że Włochy nie zmiękły. „Popolo d*ltelia“ stwierdza,

że naród włoski okaże sią godny ofiar i bohaterskich czyąów swoich żołnierzy*

W a lk a będzie twarda. Całe Włochy znaj­

dują się myślami u wybrzeży sycylijskich.

W łosi dotychczas nie ustąpili, a także w przyszłości nie ustąpią. „Regime Fasolsta

zwraca uwagą na fakt, że akcja aljancka bynajm niej nie zaskoczyła Włoch. Ziemia, która dopomogła Garibaldiem u do zwy­

cięstwa, okaże się godną swej sławnej prze­

szłości.

Agencja „Stefani" omawia metody propa­

gandy alianckiej w związku z wylądowa­

niem na Sycylji. Agencja polemizuje z de­

peszą Reutera, która miedzy innemi o- Jwiadeza, jakoby angielsko-amerykańskie siły zbrojne wyładowały w odległości 290 m il od Rzymu. W związku z tern agencja Stefani stwierdza, że taka forma depeszy m a niewątpliwie na celu wzbudzenie en­

tuzjazmu w angielsko-amerykańskiej opi­

n ii publicznej, znanej z niedostateczne!

znajomości geografii i wzbudzenie w

Tiiej

złudnego przekonania, że w ciągu kilku dni Rzym może usłyszeć huk dział angiel­

sko-amerykański eh. , , , , . . . . W rzeczywistości akcja lądowania, która wciąż jeszcze znajduje sią w swem począt- kowem stadjum prób, została dokonana w południowo-wschodniej Sycylji. W dal­

szym ciągu Stefnni rozprawia sdę z doniue- eieniem agencji Reutera, dntowanem w so­

botą popołudniu z pewnej miejscowości W środkowej Sycylji. Tego rodzaju chwy­

tami — pisze Stefani — posługują «ią An­

glicy, celem wzbudzenia zaraz na początku operacyj entuzjazmu w narodzie angiel­

skim. W rzeczywistości sytuacja przedsta­

wia sią całkiem inaczej. A ljancl mają wielkie trudność* przy utrzymaniu swych etanewisk, z których usiłują utworzyć przy­

czółki mostowe. Opór I przeclwakcje sił zbrojnych osi rozw ijają sią w całe] pełni, a trudności Anglików I Amerykanów wzra­

stają z godziny na godziną.

Zasługi Car mony dla Portugalii.

Llibon*, la lipo*. Dzienniki pr»ypomln*ją, to w dniu 9 lipo* 192C t„ a wl«o przed 17 laty, generał Carmoma przejął władze naczelne PortusaUl 1 i tą ohwllą itodozył ais okrea niepokojów 1 ramlełzok.

Deiennlk „Dinrio da Notłclsa" płaza, ta k raj jeat

■ potnym podziwem dla niezwykłych mniejątoośoi ge­

nerała Cannony 1 w mocy Jeno prcatltu 1 wielkiego limitowani* ojczyzny widzi najpewmlejaza gwarancję

•wocnej stabilizacji najwyiaacj władny państwowej.

„Diarlo de Uainoha** zemnao**, ia wielką laelugą gen. Carmeny Jeat powołanie wówczas na atanowiako ministra skarbu, profesora uniwersytetu Colmbra Ralezara, który stal alę przywódcą 1 prawa ręka

re-

woluojl portugalskiej.

Sukcesy Japończyków w zatoce Kula.

Tokio, 12 lipca. Cesarska kwatera główna rakoraunikowała w dniu 10 lipca: Jak wynika z podeszłych tu szczegółowych ra ­ portów, japońska flota wojenna odniosła w związku z nocnym atakiem na wodach zatoki Kula następujące sukcesy: W dniu 4 lipca zatopiono nieprzyjacielski krążow­

nik średniego tonażu, typu „Santa-Fee", ciężki kontrtorpedowiec klasy „Strong", o- raa statek bojowy nieustalonego typu. W dniu 5 lica zatopiono brytyjski krążownik średniego tonażu kiesy „Helena". Ponadto zatopiono średniego tonażu krążownik nieustalonej klasy oraz statek specjalny.

Japońskie lotnictwo zestrzeliło 2 .6 7 3 samolotów.

Tokio, 12 lipca Tokijski dziennik „Yomlu- ri Szimbun" donosi na temat sukcesów lotniotwa japońskiego, iż według komuni­

katów głównej kwatory cesarskiej w czasie od 81 sierpnia 1942 r. do 9 lipca 1943 r. lot­

nictwo japońskie zestrzeliło lub ztaiszczyło na ziemi w południowej części oceanu Spo­

kojnego łącznie 2.673 maszyn alianckich. W szczególności myśliwce japońskie strąciły 2,368 maszyn, resztą zniszczono na ziemi lub w inny sposób. Cyfry to nio obejmują najświeższych sukcesów lotnictwa japoń­

skiego nad wyspą Guadalcanai.

Wielka bitwanaWschodzie szaleje dalej

W toku ciężkich walk zdobyto dalszy teren. - Nowe sukcesy nlem.

łodzi podwodnych.

Berlin, 12 Ilpoa. Naczelna komend* niemieckich *11 zbrojnych komunikuje z głównej kwatery FUhrera w dniu 11 lipca:

Wielka bitwa an wach«Sile tzaleje dalej. Naste wojaka w ciężkich walkach zdołały zdobyi daleiy taran I mleaetyś 193 czołgi nlaprzyjaclalakla.

Lotnictwo, mimo złych warunków atmoaferycznyeh, znaczneml litam i wspierało ataki arm jl lądowej.

Rozbito czołgi I oddziały nieprzyjacielskie na pozy­

cjach przygotowawczych oraz zestrzelono 85 samolo­

tów sowieckich.

Lekkie Jednostki niemieckiej marynarki wojennej zaatakowały niespodzianie part

Aozujtw

nad rio.

rzem Azowsklem, zatopiły trzy statki przybrzeżne I ciężko uszkodziły trzy dalsze.

Na południowo-wschodniem wybrzeżu Sycylji tą w toku gwałtowne walki wojsk niemieckich I włoskich z grupami sil nieprzyjacielskich, które wysadzone na ląd. Nad Sycylją I w rejonie morskim wokół wy­

spy zestrzelono dotychczas *4 samoloty nieprzyjaciel­

skie. Włoskie samoloty torpedowe zatopiły trzy stat­

ki, w czem dwa transportowce o pojemności 13.000 hrt. I uszkodziły we wspólnym ataku ze znaczneml tlłam l lotniotwa nlemloekleg* ,r *» krążowniki oraz liczna wielkie 1 irednle transportowce, Jak równlat wielo lodzi, przeznaczonych do lądowania tak ciężko, że kilka

z

poóród tyeh staków można uważai za zni­

szczona,

W Kanale La Manche detzlo w dniu 10 lipce do potyczki pomiędzy formację brytyjskich kontrtor- pedowców I ioigaczy z lekkleml jednostkami nie­

mieckiej marynarki wojennej. Jeden kontrtorpedo­

wiec brytyjski I dwie kanenierkl zatopiona ogniem artyleryjskim, a inns ciężka uszkodzono. Po stronie niemieckiej zaginęła Jadne' jtdnoętka, której załogę w większej częicl uratowane.

Berlin, u lipce. Naczelna komanda niemieckich ził

Wypadki na Sycylji a front wschodni według opinji Berlina.

Berlin, 12 lipca. Wypadki nn Sycylji nie przy­

niosą odciążenia Rosji tak, juk sią lego może spodziewają aljancl. Taka jest opinja Berlina, gdzie specjalnie podkreślają nowe sukreey, od­

niesione przea wojaka niemieckie w glgantycz- nem zmaganiu pomiędzy Orłem a Bleigorodem.

Mimo, że Sowiety wciąż doprowadzają do linji frontowej nowe rezerwy, nie udało im się dotych­

czas sparaliżować niebezpieczeństw, wynikają­

cych z obecnej sytuacji frontowej. Straty bolsze­

wików są nadzwyczaj wysokie. Nigdy jeszcze od początku wojny na wschodzie Europy bolsze­

wicy w ramach jakiejkolwiek z licznych bitew nie stracili w ciągu 6—# dni przeszło 1200 czoł­

gów I przeszło 1000 samolotów. Liczby

te

może najlepiej scharakteryzują wartość potencjału, którym Sowiety już nie mogą dysponować. Na specjalne podkreślenie zasługuje w związku z tern fakt, że straty Niemców nadal trzymają się w granicach absoląlnie skromnych. Pozatem na­

leży wskazać na to, że strona niemiecka podaje do wiadomości Jedynie bardzo lakoniczne infor­

macje o przebiegu bitwy pomimo, że operacje są niespodziewanie pomyślne. Rzecz jasna, że cho­

ciażby c tego względu odbywa eię szczególnie po stronie przeciwników Niemiec ożywiona dyskusja co do właściwych celów tej bitwy. W dyskusji tej tu i ówdzie już słychać głosy, iakohy nale­

żało się liczyć jeszcze z pewneml niespo­

dziankami.

Nie sposób oczywiście w tej chwili proroko­

wać, czy walki z obszarów, rozciągających sią pomiędzy Orłem i Bicłgorodem przeniosą się jeszcze na inne odcinki frontu wschodniego.

Szczególne Jednak znaczenie posiada dla uważ­

nego obserwatora sytuacja na ogólnym froncie

Pomoc dla Czungkingu drogą okrężną przez Syberię.

Sztokholm, 12 lipca. W Czungkingu pa­

nuje w dalszym ciągu niesłychane rozgo­

ryczenie z powodu prawie zupełnego odcię­

cia od wszelkich dowozów m ateriałów wo­

jennych, przyczem stracono tam ju t zdaje sią nadzieją, aby w niedługim czaiło mołna było oczekiwać Jakiegoś znaczniejszego polepszenia zaopatrzenia Chin Czungkln­

gu w m aterjały zbrojeniowe, czy to przez odbicie szosy burmartskisj, czy to przez wykorzystanie tak zwanej ścieżki mułów przez góry Him alaje.

Z tego powodu, jak oświadczy! obecnie minister komunikacji Czungkingu, od pew­

nego czasu prowadzone są rokowania z So­

wietami, celem uzyskania przynajmniej skromnych możliwości transportowych ula dostaw angielskich i amerykańskich do Ozuugkiugii olbrzymia okrężna droga, mia­

nowicie przez Turkiestan i Syberję. Roko­

wania te zostały obecnie zakończone, przy­

czem Sowiety, mające zawsze na oku u- bocz>ny cel, mianowicie możliwość zwięk­

szenia wpływów komunistycznych w Chi­

nach, miały rzekomo wyrazić zgodą na od danie do dyspozycji swej sioci kolejowej dla tranejwirtów do Chin Czungkingu.

Transporty te m ają przybywać droga mor­

ska do Iranu, a po przetransportowaniu przez azczupla sieć dróg i.kolei irańskich, będą przywożono do Turkiestanu. Pociąga to za sobą konieczność dwukrotnego prze­

ładunku, cejem przewiezienia przez morze Kaspijskie. Z Turkiestanu transporty mają być przewożone linją kolejowa „Turksib", łączącą Turkiestan z Syborją.

Kiedy jednak transporty te, których trwanie za.imie szereg miesięcy, zostaną wogóle uruchomione, nie zostało jeszcze dotychczas os ta tece nie ustalone. W każ­

dym razie minister komumikacdi Czungkin-

zbrojnyh komunikuje i głównej kwatery FUhrera w dniu 10 lipca:

W wielkiej bitwie w rejonie Blełgerodu I Orla oddziały arm jl lądowej i formacje SS, mimo zażar­

tego oporu nowofclągnlętych ell nieprzyjacielskich wymogły rialtze sukcesy zaczepne. Podczas kiedy na północny wschód od Blelgorodu uzyskana wydatny sukces terenowy, na południe od Orla wywiązały się ciężkie walki artyleryjskie. Ogólna liczba czołgów, które od dnia 5 lipca zaległy pole bitwy, zniszczono pociskami alba zostały zdobyte, podwyższyła się na 1.227.

Lotnictwo ellneml formacjami Ingerowało w wal­

kach arm jl lądowe]. Jednostki lotnictwa myillwskie- go | artylerja przeciwlotnicza lotnictwa zestrzeliły wczoraj 119 samolotów sowieckich.

W nocy na 10 lipca nieprzyjaciel przy poparciu znacznych sit morskich i lotniczych rozpoczął atak na Bysylję. Napotkał on natyohmlaet na gwałtowną o- bronę na ziemi I w powietrzu. W alki są w toku.

Bombowce brytyjskie podczas nocy ubiegłej zaata­

kowały rejon Niemioe zachodnich. W dzielnicach mieszkalnych, szczególnie miasta Bochum, powstały szkody w budynkach I pożary. Dotychczas stwierdzo­

no zestrzelenie 11 hombowów nieprzyjacielskich.

Dwa dalsze samoloty nieprzyjacielskie zniszczona po.

nod akupowansml obszarami zachednieml I nad A- tlantyklem.

Jednostki marynarki wojenno], pokładowa erty- Itrja przeciwlotnicza statków handlowych 1 artylerja przeciwlotnicza marynarki zoetraollly w azaele od 1 do 10 lipca 21 samolotów nieprzyjacielskich.

Niemieckie łodzie podwodna ponownie zaatakowały silnie strzeżone konwoje. W uporezywych walkach zatopiły ono przed wybrzeżem brazylljsklem I na órsdkewej połaci Atlantyku łącznie osiem statków o pojemności 51.000 brut.

wschodnim, przyczem na podkreślenia zasługuje okoliczność, źa w coraz to większym stopniu zjawiają alę na froncie wschodnim oddziały, zło­

żone z mieszkańców olbrzymich obszarów, roz­

ciągających się pomiędzy morzem Baltycklcm a morzem Czarncm. W tej chwili rozróż.nić moż­

na 6 kategoryj takich formacyj, walczących po stronie niemieckiej.

Po pierwsze: Kontyngenty armjl rosyjskiej, zło­

żone z ochotników narodowości rosyjskiej pod pełnym temperamentu dowództwem gen. Wła- sowa. Po drugie: Kontyngenty armjl ukraińskiej, której początki sięgają jeszcze do roku 1941.

I ts formacje składają się wyłącznie z ochotni­

ków. Po trzecie: Pułki Kozaków duńskich, ku­

bańskich I terccktch, którzy zjednoczyli się w ramach jednostek wojskowych, założonych na tradycji starej Kozaczyzny oraz głęboko wrodzo­

nej nienawiści wobec systemu bolszewickiego.

Po czwarte: Formacje ochotnicze, złożone z nilo- sakańeów Kaukazu 1 Turkiestanu, którzy są złą­

czeni z 1. zw. „legjonem wschodnim". Po pląle:

Formacje ochotnicze, w skład których wchodzą Estończycy, Łotysze 1 Ukraińcy, pochodzący z Ziemi Galicyjskiej. Formacje te zą przyłączone do formncyj SS. Wszystkie te formacje i Jednost­

ki należy uważać, jak podkreśla się w Berlinie — jako formacje wojskowe, nosząca mundur nie­

miecki ze specjalnymi dystynkcjami krajoweml.

Wyćwiczenie ich odbyło się w sposób bardzo szczegółowy, a liczba Ich wciąż przybiera na si­

le. Niektóre z tych jednosłek wykazały już zna­

komitą postawę w próbie ognia, a wytrzymałość 1 odwaga tych żołnierzy zasługuje nk nieograni­

czone uznanie.

gu mógł zakomunikować tylko tyle, żo

„ is t ­

nieje nadzieja, iż ta nowa droga dla do­

staw do nas będzie już w najbliższej przy­

szłości oddana do dyspozycji".

Żona Czangkaiszeka omal nie w niewoli japońskiej.

Szanghaj, 12 lipca. Bezpośrednio przed zakończeniom podróży do Ameryki, która

— jak wiadomo — trw ała niemal od roku, pani Czangkaiszek bez mała dostałaby się do niewoli japońskiej — jak o tern sama zakomunikowała — a co wynika z treści depeszy z Czungkingu z racji pierwszej konferencji prasowej z jej udziałem. Po lo-

Echo wizyty Girauda w Waszyngtonie.

Viehy, 12 lipca. Tutejsze oficjalne koła liczą się z tsm, l i wizyta Girauda w W a­

szyngtonie pociągnie za tobą szereg nie­

spodzianek.

Dająo wyraz takiemu mniemaniu ,,Ofi“

stawia pytanie, czy Giraud i Roo«evełt za­

mierzają wszcząć ofensywę przeciwko zwo­

lennikom de Gaulle‘a. Utrzymuje aię wpra­

wdzie, iż rozmowy w Waszyngtonie posia­

dają charakter czyeto wojskowy, lecz z drugiej strony przybycie Girauda do W a­

szyngtonu w znamienny sposób zbiega się z kampanią, jaką wdrożyła prasa amery­

kańska w związku z dokumentem, kompro­

mitującym de Gaullo‘a. Jak podaje United Press, Amerykanie mogą udowodnić, I ł de Gaulle prowadzi podwójną grę. Dlatego chce eię go zmusić, by rozłączył się on ze swymi głównymi współpracownikami.

W łoskie komunikaty wojenne.

Rzym. U lipo*. W ioski kom unikat w ojen n y z eo*

b ety dni* 10 llp c* brzmi:

Główna kwatera włoskich sił zbrojnych komunls

kuje: ____ ___

Nieprzyjaciel podozae ubiegłej nooy, przy poporn ciii znacznych sił morskich 1 lotniczych i przea lą­

dowanie oddziałów strzelców spadochronowych, IO*- począt atak na Sycylją.

Sprzymierzone sity zbrojne przeciwstawiły akcji nieprzyjacielskiej zdecydowany opór. W alki w toku wzdłuż południowo-weohodniej strefy w y­

brzeża. ;

Podczas ataków, która lotnictwo n le p n y jo o ltla tt.

przeprowadziło ubteytego dnia na miejscowości Sy­

cylji, wtoaka 1 niemiecka obrona przeciwlotnicza

ze­

strzeliła

22

samoloty, z czepro 15 ponad Porto Bmpo- doolo. 11 dalszych samolotów zcetrzęilill myóllwoy niMnieooy.

Na wodach przybraeżnyeh Tunisu włoskie eamojoty torpedowe zaatakowały 1 ciężko uszkodziły trzy pa­

rowce handlowe o łączne] pojemności 29.000

b r t Rzym, 12 lipca. Wioski komunikat wojenny

* z

dnia 11 lipca brzmi:

Główna kwatera włoskich sił zbrojnyoh komuni­

kuje:

Gwałtowna bitwa toczy się wzdłuż strefy wybrze­

ża południowo-wschodniej Sycylji, gdzie wojska wło­

skie i niemieckie energiczne zwalczają wysadzone na ląd siły zbrojne przeciwnika 1 stawiają dzielny

opór

ich

naciskowi. J

Działalność lotnictwa nleprzyjaetelzklego Jest ży­

wa. Myśliwcy oel zestrzelili 22, artylerja przeciw­

lotnicza 9 samolotów.

Formacje naszych samolotów torpedowyoh, która wielokrotnie startowały do ataku na konwoje nle- I> r*y j aci ols kie zatopiły dw* parowce o łącznej po­

jemności 13.000 brt. 1 Jeden statek bliżej nieokre­

ślonego typu. Pozatem uszkodziły one ciężko dwa k rą ­ żowniki 1 liczne dalsze statki handlowe, z pośród których kilka zajęto alę pożarom. Lotnictwo niemie­

ckie wielokrotnie trafiło jeden lekki krążownik, sie­

dem statków transportowych wielkiego i średniego tonażu, oraz wiele łodzi, przeznaczonych do lądowa­

nia, tak, że należy

się

Uczyć * ich pewmem zatopie­

niem.

Radjo rzymskie o Sycylii.

Rzym, 12 lipca. W odniesieniu do operacyj OA wyspie Sycylji, donosi radjo rzymskie, co nastę­

puje: Na przebieg operacyj na wyspie Sycylji wielki wpływ wywarło szybkie zniszczenie nie­

przyjacielskich oddziałów skoczków spadochro­

nowych, które, zdaniem Anglo-Amerykanów, mia­

ły zadanie przygotować lądowanie przez urządza­

nie ąkcyj dywersyjnych na tyłach. Brytyjskie 1 amerykańskie oddziały skoczków spadochrono­

wych były doskonale wyposażone, żołnierze cl Jednakowoż zeskakiwali nad takieml terenami, które były zajęte przez wojskowe oddziały, nad­

zwyczaj czujne i zdecydowane. Wiele z tych od­

działów wyniszczono Już w ozasie. kiedy zeska­

kiwały. Inne zaś zlokalizowano natychmiast, o- krążono je I unieszkodliwiono, względnie wzięta je do niewoli:

Zarówno Anglicy, Jak i Amerykanie przy pierwszem badaniu wyrazili bolesne twe zdzi­

wienie z powodu przyjęcia, jakiego doznali, a jakie było znacznie odmienne od tego, jakie im własna propaganda obiecywała. Spodziewali się oni, że Sycylja będzie zupełnie nie broniona z po­

wodu ataków lotniczych, wykonywanych pr«««—

angielskie i amerykańskie lotnictwo. Odnieśli oni jednakowoż wrażenie, jakoby apadywall do twier­

dzy dobrze wyposażonej. Podobne Tównież o- świadczenia złożyli jeńcy, którzy popadli do nie­

woli na wybrzeżu, na klórem wykonano próby lądowania. Również 1 oni wyznaczeni zostali do wojsk lądujących z zapewnieniem, że obrona wy­

brzeża wyspy zrównana Jest z ziemią I że z tego powodu obrońcy wykonywać nie mogą żadnego skutecznego oporu. Powiedziano im dalej, że ludność przyjmle ich jako upragnionych wybaw­

ców.

Wobec takiego stanu rzeczy, jeńcy cl wlrząinlę- cl są | przejęci tak wielką Siłą oporu, a zwłaszcza celnym ogniem artylerji przybrzeżnej praż ba- teryj, stacjonowanych na skałach, która ostrze­

liwały lodzie lądujące. Z przerażeniem wspomi­

nali oni widok wybrseża, pokrytego poległymi po pierwszych lądowaniach. Inne bolesne rozcza­

rowanie spotkało Ich wskutek silnego kontrata­

ku lotniczej siły zbrojnej osi.

cis, trwaj’ącyim 11 godzin na wysokaśoi 7

tysięcy m nad terenem Indyj, samolot zmylił drogę, przyczem pilot zamierzał lą­

dować, w ostatniej jednak chwili zorjento- wał się, że jest to japońskie lotnisko na te­

renie Burmy i dzięki temu w ostatniej mi­

nucie uniknęli dostania eię do niewoli.

Zapytana o nastroje w Stanach Zjedno­

czonych oświadczyła pani Ozangkaiszek.

4e Czumgking cieszy się w Stanach Zjedno­

czonych wielką sympatją, jednakże reali­

zacja życzeń i aktyw na pomoc naetąpi nie*

co później.

Straty aljantów pod Salomonami.

Tokio, 12 lipca. Japońskie siły zbrojne zatopiły lub poważnie uszkodziły w ciągu ośmiu dni na wodach koło wysp Salomoń- kich 29 aljanckich statków wojennych i transportowców, a ponadto zestrzeliły 139 samolotów przeciwnika.

Akeja tą, jak komunikuje „Ofi", toro- hardziej ma widoki powodzenia, ponieważ rząd angielski już nie osłania tak silnia swego faworyta. Charakterystycznym w związku z tern jest zakaz, jaki wydAno dl*

gazet ruchu de Gaullo*a, mianowicie „La Marseillalee" i „Oran Republioain" w Ora­

nie. Zarządzenia te miały wywołać wielkie zaniepokojenie wśród kół zwolenników de Gaulle‘a w Londynie. Szczęście zdaje eię sprzyjać raczej Giraudowi. Roosevelt—jak kończy „Ofi“ — będzie się obecnie starał o pozbycie się de Gaulle‘a lub. eo jest har­

dziej prawdopodobnem, pozostawi go bez

jakichkolwiek funkcyj na stanowisku jego

w łonie rzekomego rządu, gdzie będzie miał

jedynie przyjemność zaszczycania swa o-

sobą posiedzenia tego rządu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

nio przedstawicielom prasy, że „wprawdzie Stany Zjednoczone nie przystąpiły zaraz do wojny, ale przez swą prasę oraz przez deklaracje kierowanej opinji

Przez to bowiem, że przypisuje się im bardzo wielkie znaczenie, zapominając równocześnie o wszystkiam innem, można- by nawet przegrać wojnę.. Nawet gdyby afjanci

Czasy, kiedy Chamberlain wypracował brytyjskie gwarancje dla Polski, zdają się być już bardzo odległo. W obecnej godzi­.. nie Anglja uważa zdaje eię jako

‘ 7 maja: Wpłata do kasy właściwego Urzędu skarbowego podatku dochodowego od uposażeń, potraconego przez pracodawców od wypłaconych uposażeń w miesiącu

Przy zwłokach znaleziono; zaświadczenie szczepienia w obozie w Kozlelsku, kartę wizytową oraz list, którego nadawcą jest Zofja w Sandomierzu, ul..

Do stolicy Rzeszy przybyła delegacja oficerów polskich wszystkich stopni, znajdujących się w nie' miecklch obozach dla jeńców wojennych.. Delegacja ta bawiła z

Udaliśmy się na dworzec tarnopolski, by na nim zostać otoczonymi przez NKWDy- stów i dowiedzieć się, że od tej chwili je­.. steśmy traktowani juko jeńcy

Przy S7x?zątknch jednego z oficerów, którego nazwiska nie zdołano stwierdzić, znaleziono miesięczną kartę kolejową z fotografią, oraz część koperty ze