• Nie Znaleziono Wyników

Filozofia a światopogląd

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Filozofia a światopogląd"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Wojtusiak

Filozofia a światopogląd

Studia Philosophiae Christianae 10/1, 165-186

(2)

M A T E R I A Ł Y

I

R E C E N Z J E

S tu d ia P h ilo so p h ia e C h ris tia n a e ATK 10(1974)1

z

z a g a d n i e ń m e t a f i z y k i i t e o r i i p o z n a n i a EDW ARD W O JT U S IA K

FILOZOFIA A ŚWIATOPOGLĄD

W stę p . 1. N a u k a a św iato p o g ląd . 1.1. "Ś w ia to p o g lą d n a u k o w y " . 1.2. F izy ­ k a ln y o b raz św ia ta . 2. Z a g a d n ie n ia a n tro p o lo g ic z n e o d o n io sło ści św ia to ­ p o g lą d o w e j. 2.1. Spór o d uszę. 2.2. Spór o u n iw e rs a lia . 2.3. Spór o ro lę p o zn aw czą ję z y k a . 2.4. Spór o m e to d y n a u k h u m a n isty c z n y c h . Z ak o ń czen ie

W stę p

A ni teza , k tó re j tu b ro n ię, n ie je s t m oja, ani u z a sa d n ie n ia , p rz y pom o cy k tó ry c h je j b ro n ię nie są m o je; w sk a z u ję z re s z tą n a ic h źró d ła. T eza ta brzm i: A czk o lw iek św ia to p o g lą d zale ży od filozofii — w ty m zn aczen iu , że je d n e tw ie rd z e n ia filo zo ficzn e w chodzą w sk ła d św ia to p o g lą d u a in n e w a ru n k u ją św ia to p o g lą d — to je d n a k filo zo fia n ie sta n o w i jesz c z e p e łn e g o św ia to p o g lą d u . M am n a m yśli filozofię ra c jo n a ln ą ; w szerszy m z n aczen iu te rm in u "filo zo fia” św ia to p o g lą d je s t filozofią, a w ięc w ja k im ś se n sie w sz y stk ie tw ie rd z e n ia św ia to p o g lą d o w e są ra c jo n a ln e , w ta k im m ian o w i­ cie, że n ie są one sp rzeczn e z "zasad am i ro zu m u "; p o g ląd , k tó r y je s t sp rz e c z ­ n y z "zasad am i ro zu m u ", n ie m oże by ć n a z w a n y filozofią.

Z p o w y ższeg o w y ja ś n ie n ia w y n ik a , że n ie m o żn a (w sp o só b ra c jo n a ln y ) u z a sa d n ić w sz y stk ic h tw ie rd z e ń w c h o d zący ch w sk ła d św iato p o g ląd u , a w ięc i n ie m o żn a u z a sa d n ić te z y , że św ia to p o g lą d to coś w ię c e j n iż filozofia, p o ­ n ie w a ż n ie m o żn a u z a sa d n ić te g o " w ię c e j” . P o w sta je w o b e c te g o p y ta n ie , d lacz eg o a k c e p tu je się to "w ię c e j"? M ożna o d p o w ied zie ć k ró tk o : bo je st czło w iek o w i p o trz e b n e . A p o n ie w a ż lu d zie n a u k i w ie d z ą n ie ty lk o to, co n a u k a m oże d ać człow iekow i, ale ró w n ie ż i to, czego d ać n ie m oże, p rzeto w u z a s a d n ie n iu p o w y ższej te z y p o z o sta je c y to w a ć w y p o w ied zi lu d zi n au k i, k tó rz y opró cz teg o , że są n a u k o w cam i, są p rz e d e w szy stk im ludźm i, a w ięc w ied zą czego człow iek p o trz e b u je : znać sen s istn ie n ia .

(3)

J u ż p ie rw o tn e lufdy tw o rz ą sobie ró żn e o b ra z y ś w ia ta i s p ie ra ją się m ię­ d zy so b ą o ic h p raw d ziw o ść. N iem ieck i e tn o g ra f F ritz G ra e b n e r (1877— 1934) z e s ta w ia je ze sobą, o p is u ją c św ia to p o g lą d m a g iczn y A u stra lijc z y k ó w i B uszm enów , a n im is ty c z n y sta rs z y c h lu d ó w a g ra r n y c h o k u ltu rz e m a tria r- c h a ln e j z w y b rz e ż y O c e a n u S p o k o jn eg o , p e rs o n a ln y k u ltu r p a tria rc h a ln y c h , sz a m a n isty c z n y m ie sz k a ń c ó w A rk ty k i o raz ś w ia to p o g lą d y lu d ó w z m ię- d z y z w ro tn ik o w e g o p a s a "w ie lk ic h k u ltu r" (H o c h k u ltu re n )1.

P ry m ity w n y o b raz ś w ia ta u s tę p u je z czasem m ie js c a re f le k s ji filozoficz­ n e j. O w ocem je j są ró żn e, te rm in a m i n a u k o w y m i o k re ś la n e w iz je św iata. J e s t ich ty le , ile je s t ró ż n y c h sy ste m ó w filozoficznych. Ich z e s ta w ie n ie p o ­ d a je k a ż d y p o d rę c z n ik h is to rii filozofii. Z n a jd u je m y je ró w n ie ż w w ielu in n y c h o p ra c o w a n ia c h 2. W ich św ie tle filo zo fia u ra s ta do rz ę d u św ia to p o ­ g ląd u , i o d w ro tn ie.

" P ro p o z y c je św ia to p o g lą d o w e m o g ą p ły n ą ć n ie ty lk o ze s tro n y filozofii, ale ta k ż e re lig ii. Je ż e li je d n a k re lig ia — ja k to m a m ie jsc e w c h rz e ś c ija ń ­ stw ie — o d rz u c a fideizm n a rzecz ro z s ą d n e j m o ty w a c ji, n ie ty lk o n ie w y ­ s tę p u je p rzeciw k o filozofii, a le czy n ić z n ie j m oże w p ro w ad zen ie, u s p r a ­ w ie d liw ie n ie w ia ry " . A n to n i S tę p ie ń stw ie rd z a , iż trz e b a : "u zn ać w ła śn ie r a c jo n a ln ie p o ję tą filozofię za o sta te c z n ą p łaszczy zn ę d y s k u s y j św ia to p o ­ g lą d o w y c h ”8

T ra k to w a n ie filozofii ja k o p e w n e g o ro d z a ju św ia to p o g lą d u , zg o d n e z re sz ­ tą z filozofią p rz e d k a n to w s k ą , p o d d a je re w iz ji i u z u p e łn ia W ła d y s ła w S tró żew sk i, p isząc: " W y d a je się, że ani św ia to p o g lą d n ie je s t filozofią, ani filo zo fia św iato p o g ląd em , i je d n o n ie m oże z a stą p ić d ru g ie g o . N iem n iej je d ­ n a k p e w n e te z y filozoficzne w ch o d zą z k o n ie c z n o śc i w sk ła d św iato p o g ląd u (jako od p o w ied zi n a z n a tu r y filozoficzne p y ta n ia m y ś lą c e g o człow ieka), m o g ąc p o d b u d o w ać go i ze sw ej stro n y u z a sa d n ić . S k ąd in ąd , p o trz e b a z a ­ sp o k o je n ia o d w ieczn y ch , lecz ciąg le n a now o sta w ia n y c h p y ta ń św ia to p o ­ g lą d o w y c h czło w iek a, n ie p o z o sta je bez w p ły w u n a in te n sy w n o ść ro z w o ju o k re ś lo n y c h d zied zin i p ro b le m ó w filo zo fii"4.

O w m o m en t ż y c io w y filozofii ja k o ś w ia to p o g lą d u z n a jd u je u S tróżew - sk ieg o n a s tę p u ją c e u z a sa d n ie n ie : "te n m o m en t ż y cio w o ści św ia d c z y n ie ­ zm ien n ie o p o d m io to w o ści św ia to p o g lą d u . Z y cie k ażd e g o czło w ie k a p rz e ­ św ie tla i n a ś w ie tla po szczeg ó ln e te z y , p o szczeg ó ln e d zied z in y je g o p o g lą d u n a św iat. A le życie w y k s z ta łc a te ż p a ra le ln y do in n y ch , o so b n y jeg o s k ła d ­ n ik, tzw . 'm ą d ro ść ży cio w ą', zro d zo n ą w u o g ó ln ie n ia c h su m y ż y cio w y ch d o św ia d c z e ń czło w ie k a. Byw a, że o n a d o m in u je w c a ło k s z ta łc ie ś w ia to p o ­ g ląd u , że je s t po p ro s tu je d y n y m św ia to p o g lą d e m ja k ie g o ś czło w ie k a. T ak a je s t często w ie lk a m ąd ro ść p ro s te g o lu d u , m ą d ro ść 'c h ło p s k ie g o ro zu m u ' i z d ro w eg o ro z są d k u . D odajm y, że stą d je s t ju ż ty lk o k ro k do n a jc z y stsz e j filo zo fii5.

T e n "ch ło p sk i ro zu m ", sta n o w ią c y n ie ra z sy n o n im n a jc z y s ts z e j filozofii, je s t często u d z ia łe m ta k ic h w ie lk ic h ludzi, ja k M ickiew icz, czy E m erson.

(4)

"D la o b y d w u — pisze Jó z e f C h a ła siń sk i — źró d łem p o d sta w o w e j m ąd ro ści c z ło w ie k a je s t in tu ic ja . D la te g o n ie u czeni, lecz p ro ś c i lu d zie są fila ra m i sp o łe c z e ń stw a i jeg o k u ltu r y ”6.

O prócz p o d k re ś le n ia ró ż n ic y p o m ięd zy św ia to p o g lą d e m a filo zo fią chcę w n in ie js z y m o p ra c o w a n iu w sk a z a ć n a te z a g a d n ie n ia filozoficzne, k tó re w p ra w d z ie n ie w c h o d z ą w sk ła d z a g a d n ie ń św ia to p o g lą d o w y c h (prócz z a ­ g a d n ie n ia d u sz y lu d z k ie j), a le k tó r y c h ro z s trz y g n ię c ia " d e te rm in u ją " tw ie r ­ d z e n ia w c h o d z ą c e w sk ła d św ia to p o g lą d u . P o n iew aż je d n o z a g a d n ie n ie p o ­ sia d a n ie ra z k ilk a ro z trz y g n ię ć (w " m ie jsc e ” z a g a d n ie ń w e sz ły sp o ry ), p rz e ­ to p rz y c z y n y św ia to p o g lą d o w e g o ro zb icia, ja k ie o b se rw u je m y , z n a jd u ją się n ie ty lk o w zró ż n ic o w a n iu tw ie rd z e ń irra c jo n a ln y c h (trzeb a w ciąż p a ­ m ię ta ć w ja k im zn a c z e n iu irra c jo n a ln y c h ) w c h o d z ą c y c h w sk ła d św ia to p o ­ g ląd ó w , a le ró w n ie ż w ro z b ie ż n o śc i sta n o w isk z w ią z a n y c h z z a g a d n ie n ia ­ mi, k tó r e n ie w chodzą w sk ła d z a g a d n ie ń ściśle ś w ia to p o g lą d o w y c h . Li­ k w id o w a n ie św ia to p o g lą d o w e g o ro z b ic ia n ie je d n o k ro tn ie d ram a ty c z n e g o , a n a w e t tra g ic z n e g o , n a le ż a ło b y ro zp o cząć od " lik w id a c ji" — p rz y po m o cy m eto d ra c jo n a ln y c h , k tó r e w ty m w y p a d k u w ch o d z ą w g rę — sp o ró w teo- rio p o zn aw czy ch . Z a g a d n ie n ia bow iem , k tó r e n az w a łe m w w y k a z ie tre ś c i an tro p o lo g iczn y m i, to p rz e d e w szy stk im z a g a d n ie n ia te o rio p o z n a w c z e . N a­ zw ałem je ta k , p o n ie w a ż ch c ia łe m o b ją ć tą n a z w ą sp ó r o d uszę, n ie "p a ­ su ją c y " do p ie rw sz e j, "k o sm o lo g iczn ej", części te g o a rty k u łu .

C h ciałb y m jeszcze tu (tzn. w e w stęp ie) w y ja śn ić , d lacz eg o o d w o łu ję się n ie k ie d y do a rty k u łó w p u b lic y sty c z n y c h . O tóż d la te g o , że w y k a z y w a n ie n ie w y sta rc z a ln o śc i filozofii w e w łaściw y m z n a c z e n iu w y ra z u 'filo zo fia" je s t filozofią w szerszy m z n aczen iu te g o w y razu , a w ty m zn a c z e n iu i p u b lic y ­ sty k a (pew nego ro d z a ju ) je s t filozofią. *

1. N a u k a a św ia to p o g lą d 1.1. "Ś w ia to p o g lą d n a u k o w y "

O p ro b lem ie " ś w ia to p o g lą d a n a u k a " p isze się o sta tn io co ra z częściej. P rzy ty m często ro z w ią z u je się go w se n sie tzw . " ś w ia to p o g lą d u n a u k o w e ­ g o". C zy ta k i św ia to p o g lą d je s t w o g ó le m ożliw y? Co do te g o is tn ie ją ró ż ­ n e opinie. Z w y k le p o d k re ś la się tu w p ierw szy m rz ę d z ie p ra w o n a u k i do w olności.

N a u k a bow iem "ch ce b y ć w o ln ą i sw o b o d n ie d ziałać — p isze Jó z e f D o­ n a t — w y m a g a teg o w im ię p ra w d y , k tó re j n ie w o ln o k rę p o w a ć i w im ię p o stę p u k u ltu ry , k tó r y n ie m oże b y ć ta m o w a n y " , i n a d m ie n ia : "W o ln o ść n ie m oże oznaczać sam ow oli. W o ln o ś ć je s t z w ią z a n a ta k o g ó ln y m i p ra w a ­ m i m y ślen ia, ja k i rz e c z y w is to śc ią n ie z a p rz e c z o n y c h fa k tó w . P ra w d a je s t

(5)

k o n ie c z n y m w e w n ę trz n y m o g ra n ic z e n ie m w sz e lk ie j w o ln o ści, a w ięc ta k ż e i w o ln o śc i n a u k o w e g o m y ś le n ia 7 ...nie je s t te ż w y k lu czo n e, że k rz e w ic ie lo ­ w i w ie d z y m o g ą b y ć n a z n a c z o n e g ra n ic e w sw o b o d n y m w y ja w ia n iu jeg o z a p a try w a ń w razie, g d y b y te g o in te re s d o b ra o g ó ln eg o w y m a g a ł" 8.

Z a sa d ę w o ln o śc i n a u k i w y s u w a ją w ła śc iw ie p rz e d s ta w ic ie le w sz y stk ic h św ia to p o g lą d ó w filo zo ficzn y ch i n a u k o w y c h . S tąd ży w a d y s k u s ja to c z y się n a te n te m a t przez d z ie s ią tk i lat. W ła śc iw y m p rz e d m io te m sp o ru s ta je się czasem tzw . " ś w ia to p o g lą d n a u k o w y " , z w a n y te ż n ie k ie d y "ś w ia to p o g lą ­ dem ra c jo n a ln y m " . J e g o d e fin ic ję p o d a je m. in. J a n u s z K u czy ń sk i, po u p rz e d ­ nim s k ry ty k o w a n iu d e fin ic ji I. K a iro w a i L. K o ła k o w sk ie g o . "R acjo n aln y m p o g lą d e m n a św ia t — p isze a u to r-m a rk s is ta — n a z w ie m y s ta le ro z w ija n y , o p a rty n a k ry te ria c h ro zu m u i n a u k i sy s te m m a te ria lis ty c z n y c h p rz e k o n a ń w y ra ż a ją c y c h sto s u n e k czło w ie k a do p rz y ro d y i sp o łe c z e ń stw a , oraz o k re ś ­ la ją c y c h jeg o p o stę p o w a n ie , w o ln e od w szelk ich zab o b o n ó w . P rzez zab o b o n b ę d zie m y ro z u m ie li w ia rę w m a g iczn y zw iązek m ięd zy zjaw isk am i, k tó r e ­ go n ié p o tw ie rd z a ża d n e b a d a n ie n a u k o w e " 8.

K u czy ń sk i n a p is a ł w cześn iej k sią ż k ę pt.: " C h rz e ś c ija ń stw o i sen s życia", w k tó re j w p o d o b n y sp o só b o k re ś lił sto su n e k św ia to p o g lą d u do n a u k i. W y ­ w o łało to r e a k c ję ze s tro n y p rz e c iw n e j. "N ie m ogę się zgodzić — p is a ł w te d y A n to n i S tęp ień , z K uczyńskim , k tó ry — id ą c w śla d y k la s y k ó w m a rk siz m u ■— n ie p rz e s trz e g a ró ż n ic y m ięd zy filozofią (jak o n a u k ą ) a św ia ­ to p o g lą d e m i z d a je się w ie rz y ć w m ożliw ość is tn ie n ia 'ś w ia to p o g lą d u n a u ­ k o w e g o ’. Ś w ia to p o g lą d n a u k o w y — ja k sa m a n a z w a s u g e ru je — to św ia ­ to p o g lą d ca łk o w ic ie u z a s a d n io n y w y n ik a m i n a u k szczeg ó ło w y ch , w zg lęd n ie nim i o raz re z u lta ta m i filozofii. T a k p o ję ty św ia to p o g lą d b y łb y fu n k c ją a k tu ­ a ln e g o sta n u n a u k i n ie m ó g łb y ro z s trz y g a ć sa m o d z ie ln ie z a g a d n ie ń n ie ro z s trz y g n ię ty c h p rzez n a u k ę , n a w e t ty c h , d la ś w ia to p o g lą d u p o d s ta w o ­ w y ch ... In a c z e j p rz e d s ta w ia się s p ra w a z m o żliw o ścią is tn ie n ia św ia to p o ­ g ląd u , k tó ry b y w n ie k tó ry c h sp ra w a c h o d w o ły w a ł się do p o z n a n ia n a u k o ­ w e g o w zg lęd n ie , k tó r y b y łb y n ie sp rz e c z n y z filozofią i n a u k a m i szczeg ó ło ­ w y m i". S tę p ie ń m a tu n a m y ś li "św ia to p o g lą d ra c jo n a ln y " , k tó r y je d n a k p o jm u je in a c z e j niż K u c z y ń sk i10.

"N ie je s t m o żliw y — p isze d a le j — ś w ia to p o g lą d n a u k o w y , ale je st m o żliw y św ia to p o g lą d ra c jo n a ln y . B ędzie to ta k i św ia to p o g lą d , k tó r y w y ­ ch o d zi w p ra w d z ie p o z a z a się g p o z n a n ia n a u k o w e g o , k tó r y o d w o łu je się ró w n ie ż do m o ty w ó w p o z a p o zn aw czy ch i k tó r y m o b ilizu je czy an g a ż u je ca łe g o człow ieka..., lecz k tó r y czy n i to w sp o só b ro z s ą d n y , k o n se k w e n tn y , celo w y . Ś w ia to p o g lą d ra c jo n a ln y to św ia to p o g lą d , w k tó ry m czło w ie k n ie ty lk o p o z n a je i w ie, ale ró w n ie ż chce, u p o d o b a so b ie, w y b ie ra i u fa, je d ­ n a k n ie c o k o lw ie k i k o m u k o lw ie k . C hodzi w nim o to, a b y czło w ie k nie p o stę p o w a ł p od w p ły w e m z m ien n y ch n a s tro jó w , śle p y c h in s ty n k tó w , a u to ­ m a ty c z n y c h n a w y k ó w czy p o z o rn y c h ra c ji, lecz b y k ie ro w a ł się św ia d o ­ m y m w y b o re m w śró d d óbr, k tó re p o z n a ł"11.

(6)

Z a g a d n ie n ie " ś w ia to p o g lą d u n a u k o w e g o ” o m aw ia te ż Z b ig n iew C z a j­ k o w sk i. O d w o łu je się p rz y ty m do ta k ic h a u to ró w , ja k : A . Schaff, P. C h o j­ n a c k i, Ch. D aw son, W . T a ta rk ie w ic z , E. B réhier, J. B. D u ro selle, B. P iaseck i, Cz. B iało b rzesk i, J. S zczep ań sk i, W . Z onn, H. J a b ło ń sk i, J. B e rn a l itp . C z a j­ k o w sk i z a u w a ż a p rz y ty m , że " o c e n a w z a jem n eg o sto su n k u n a u k i i św ia ­ to p o g lą d u je s t b a rd z ie j sk o m p lik o w an a. W y n ik a to z n a ro s ły c h w o k ó ł teg o p ro b le m u w ie lu n iep o ro zu m ień , u p rzed zeń , a p rz e d e w sz y stk im h is to ry c z ­ n y c h błędów ... U to żsam ien ie św ia to p o g lą d u z filozofią m a sw e p o w ażn e k o n se k w e n c je , je ś li ch o d zi o o cen ę w z a je m n e g o sto su n k u św ia to p o g lą d u i n a u k i. N a u k i szczeg ó ło w e, a zw łasżcza n a u k i sp o łeczn e, m o g ą is tn ie ć i ro z ­ w ija ć się w o p a rc iu o rz e c z y w isto ść . W s p ó łż y ją z id e o lo g ia m i i św ia to p o ­ g ląd am i. W ch o d z ą z nim i w in te g ra ln e zw iązki. Ś w ia to p o g lą d w y w ie ra w p ły w n a n a u k ę : m oże p rz y c z y n ia ć się do je j ro z w o ju , m oże też b y ć je j h a m u lc e m ”12.

W te j sam ej sp ra w ie z a b ie ra głos ró w n ie ż M a ria S zy szk o w sk a, n a d a ją c sw ym u w ag o m ja k b y c h a ra k te r k o n k lu z ji. "M ó w iąc o św ia to p o g lą d z ie — p i­ sze — trz e b a p rz y ją ć in n e k r y te r ia o ce n y n iż 'n a u k o w y ' czy 'n ie n a u k o w y '. P o d o b n ie n a p rz y k ła d w p o lity c e p o c z y n a n ia o c e n ia m y n ie z p u n k tu w i­ d z e n ia p ra w d z iw o śc i i fałszu, lecz p rz y jm u je m y ja k o k ry te riu m o c e n y s k u ­ tecz n o ść b ąd ź n ie s k u te c z n o ś ć o k re ś lo n y c h d z ia ła ń czy p ro g ram ó w . W s k a ­ z a n a ró ż n ic a m ięd zy św ia to p o g lą d e m a n a u k ą p o z w a la zro zu m ieć, że p o ­ łą c z e n ie n a z w 'św ia to p o g lą d ' i 'n a u k o w y ' je s t w e w n ę trz n ie sprzeczne. P o ­ d o b n ie ja k n ie m ów im y 'św ia to p o g lą d o w a n a u k a ’, ta k n ie p o w in n iśm y m ó ­ w ić 'ś w ia to p o g lą d n a u k o w y '. W s z a k n a sz a e m o c jo n a ln o -w o lity w n a p o sta w a w o b e c ś w ia ta o d g ry w a n ie ra z ro lę n ie m n iej d e c y d u ją c ą w k sz ta łto w a n iu św ia to p o g lą d u niż ra c je in te le k tu a ln e (czasem n a w e t w b re w ra c jo n a ln y m p rzem y śle n io m ). W a ru n k u ją to z aró w n o o k re ś lo n e s tru k tu r y p sy c h ic z n e ludzi, ja k i ich s y tu a c je sp o łe c z n e ”13.

1.2. F iz y k a ln y o b raz ś w ia ta

N a jlic z n ie jsz ą i n a jb a rd z ie j in te re s u ją c ą k o le k c ję "o b razó w św ia ta " p re ­ z e n tu je filozofia. M n iej lic z n ą i b a rd z ie j p o w śc ią g liw ą — n a u k a in s p iro ­ w a n a przez filozofię (św iato p o g ląd n a u k o w y ). N a to m ia st fiz y k a , z d a n a w y ­ łą c z n ie n a b a d a n ie o b ie k ty w n e j rz e c z y w isto śc i p rz y ro d n ic z e j czy sto n a u k o ­ w y m i m eto d am i, n ie tw o rz y c a ło śc io w y c h "o b ra z ó w św ia ta ", a le ty lk o p rz e k ro jo w e , i to w fo rm ie h ip o tez w y s u w a n y c h n a p o d sta w ie z b a d a n e g o m a te ria łu .

T ak ich o b razó w ś w ia ta m am y w iele. Z aw d zięczam y je w y b itn y m fizy ­ kom , zw łaszcza tak im , ja k : K o p ern ik , K epler, L eibniz, N ew to n , L aplace, P lan ck , E d d ington, E in stein , de B roglie, J e a n s , H e ise n b e rg , W e iz s ä c k e r itd. W ich p o ję c iu o b raz ś w ia ta ró ż n i się zasad n iczo od św ia to p o g lą d u . E dgar

(7)

H u n g e r z e sta w ia ich w y p o w ied zi n a te n te m a t, d o ch o d ząc do n a s tę p u ją ­ c y c h w n io sk ó w :

Ś w ia to p o g lą d u jm u je św ia t p o d k ą te m d a n e g o s y s te m u w a rto ś c i, a obraz św ia ta ·— p od k ą te m je g o rzeczy w isto ści. Ś w ia to p o g lą d ó w je s t w iele, z a ­ le ż n ie od ró ż n y c h sy s te m ó w w a rto ś c i. O b raz ś w ia ta fiz y k ó w m oże b y ć ty l­ k o je d e n , a ró ż n e m o g ą b y ć je d y n ie jeg o a s p e k ty i m e to d y b a d a n ia . N a "ś w ia t" s k ła d a ją się n ie ty lk o p ro c e s y p rzy ro d n ic z e , a le i h is to ry c z n e , b io ­ lo g iczn e, p sy c h o lo g ic z n e . F iz y k a z a jm u je się ty lk o p ro c e s a m i p rz y ro d n i­ czym i w c a łe j ic h zb io ro w o ści (G esa m th eit aller N a tu re rsc h e in u n g e n ). Ta zb io ro w o ść n ie je s t je d y n ie su m ą w sz e lk ic h z ja w is k i w y p o w ie d z i o nich. Do te g o " ś w ia ta " n ie n a le ż ą tre ś c i n a sz y c h w ra ż e ń z m y sło w y ch , lecz p ro ­ c e sy fizy czn e w e w ła śc iw y c h im p o w ią z a n ia c h , w y k ry w a n e p rz y p o m o cy s p e c ja ln y c h form m y ś le n ia (k ateg o rii), ja k im i d y s p o n u ją p o szczeg ó ln e n a u ­ ki. N p. "o b raz św ia ta " fiz y k ó w n ie z a w ie ra b a rw y ja k o ta k ie j, a le o d p o ­ w ie d n ie d rg a n ia e le k tro m a g n e ty c z n e .

"O b ra z św ia ta " w iąże się je d n a k w ja k iś sp o só b z n a sz y m "o b razem sp o s trzeżen io w y m ". Z w iązek te n m a sw o ją p o d sta w ę w id e i "b e z w z g lę d n e j c ało ści w sz e lk ic h z ja w is k ” (a b so lu te G a n ze a ller E rsch ein u n g en ), w ią ż ą ­ ce j ró ż n e p u n k ty w id z e n ia św ia ta . D zięki p o jęcio m , k tó ry m i d u sz a p o d ­ św iad o m ie ro z p o rząd za, p o sia d a o n a zd o ln o ść ro z p o z n a w a n ia je d n e g o i teg o sam eg o p rzed m io tu , w ja k im k o lw ie k b y w y stę p o w a ł o b rę b ie rz e c z y i p od ja k ą k o lw ie k p o d p a d a ł k a te g o rię : fizyki, p o strz e g a n ia czy np. b ib lijn e g o p rz e k a z u o stw o rz e n iu św iata.

Przez "o b raz św ia ta " fizy k i ro zu m iem y ta k ż e , w z n a c z e n iu szczególnym , "b u d o w ę św ia ta " , fiz y k a ln y p o rz ą d e k kosm osu, czy li po p ro s tu kosm os. A le n a ko sm o s m o żn a p a trz e ć i z in n e g o p u n k tu w id zen ia . M ożna go w ięc o p isy w a ć ta k , ja k o p is u je się ja k iś k ra j, m o żn a w n ik a ć w z a s a d y je g o b u ­ dow y, w is to tę i fu n k c jo n o w a n ie jeg o p raw . M o żn a te ż p y ta ć , ja k p o w sta ł św ia t i tłu m a c z y ć je g o p o w sta n ie te rm in a m i m ito lo g iczn y m i lu b lo g ic z n y ­ mi, ja k to czy n i "k o sm o g o n ia ", la w iru ją c m ię d z y p o ję c ia m i re lig ijn y m i i n au k o w y m i. W sp ó łc z e sn a fiz y k a s ta ra się w ła śn ie o d p o w ie d z ie ć n a te w sz y stk ie , d o stę p n e je j z a g a d n ie n ia w sp o só b czy sto n a u k o w y , a n ie św ia ­ to p o g lą d o w y . To n ie z n a c z y je d n a k , a b y c z y n iła re lig ijn y a s p e k t św ia ta c a łk o w ic ie zbędnym .

"W ła śn ie fizy k m u si b y ć św iadom teg o , — p isze d a le j H u n g e r — że fi­ z y k a ln y obraz św ia ta n ie d o sta rc z a żad n eg o a b so lu tn e g o p o z n a n ia św iata. T ak że o b ra z y z a w a rte w ró ż n y c h m ita c h o p o w sta n iu św iata, m a ją sw o ją w ła sn ą p ra w d ę , k tó re j n ie m o żem y stw ie rd z ić w o b razie fizy k aln y m . T am te bo w iem o b ra z y są p rz e d s ta w io n e in n y m i zn ak am i i p rz y u ż y c iu in n y c h form m y ślen ia, niż o b raz p o w s ta n ia św ia ta , k tó r y m oże n am n a k re ś lić fizy ­ k a. J e ś li ja k a ś fiz y k a ln a te o r ia b u d o w y św ia ta m ów i ty lk o o p ra w a c h , si­ łach , e le m e n ta rn y c h k a m ie n ia c h b u d o w y itp., n ie o zn acza to zap rz e c z e n ia Boga ja k o s tw ó rc y ś w ia ta (W e ltu r h e b e r), i w p ro w a d z e n ia n a je g o m ie jsc e

(8)

fiz y k a ln e g o p o rz ą d k u p ra w n e g o , k tó r y czy n i z B oga 'z b ę d n ą h ip o te z ę '. P y ­ ta n ie o 'sp ra w c ę ' ś w ia ta n ie je s t fiz y k a ln y m p y ta n ie m , i je ś li fizy k p y ta 0 'p rz y c z y n ę ' p o w s ta n ia św ia ta , w te d y o g ra n ic z a się św iad o m ie do w y p o ­ w ied zi w ła śc iw y c h fizyce. T em u sy ste m o w i w y p o w ie d z i nie d a się B oga p o d p o rz ą d k o w a ć , tz n . że n ie m a żad n eg o se n su p o d c ią g a ć Boga p o d k a te ­ g o rię p rz y c z y n y . 'C zy n ie b y ło b y słu sz n ie j — ja k p o w ie d z ia ł ra z n a w y ­ k ła d z ie C. F. v o n W e iz s ä c k e r — w y o b ra ż a ć so b ie sto s u n e k rz e c z y m a te ­ r ia ln y c h do Boga n ie ty le n a o b razie s k u tk u i p rz y c z y n y , ile n a o b razie z n a k u i sen su ? C zy żb y p ra w o n a tu r y b y ło k o n k u re n te m Boga, a n ie ra c z e j je g o odbiciem , p ierw szy m w sk a z a n ie m n a n ie g o ? "14.

O w "z n a k " i " s e n s" je s t d la w ie lu m y ś lic ie li źró d łem re lig ijn y c h p rz e ­ żyć i w y p o w ied zi. '^Św iadom ość is tn ie n ia czegoś d la n a s n ie d o cieczo n eg o , o w eg o o b ja w ie n ia n a jg łę b sz e j m ą d ro śc i i o lś n ie w a ją c e g o p ię k n a , d o s tę p ­ n eg o d la n a sz e g o u m y słu je d y n ie w sw ym n a jp ie rw o tn ie js z y m k sz ta łc ie ·— p isze E in stein — ta św iad o m o ść i zd o ln o ść o d c z u w a n ia s ta n o w i o p ra w ­ d ziw ej re lig ijn o śc i; w ty m , i ty lk o w ty m zn a c z e n iu n a le ż ę do ludzi g łęb o k o re lig ijn y c h . N ie m ogę so b ie w ż a d e n sp o só b u ro ić B oga, n a g ra d z a ją c e g o 1 k a rz ą c e g o stw o rz e n ia , p o w o ła n e p rzez sie b ie do życia, B oga o b d arzo n eg o w o lą w ro d z a ju te j, ja k ą d o strz e g a m y u sie b ie sam y ch . [...] D la m n ie w y ­ s ta rc z a m iste riu m w ie k u is te g o życia, o raz św iad o m o ść i p rzeczu cie b u d o ­ w y teg o , co is tn ie je , tu d z ie ż w z n io sła d ążn o ść do o g a rn ię c ia u m y słe m n a j­ d ro b n ie jsz e j b o d a jb y cząstk i m ąd ro ści, o b ja w ia ją c e j się w p rz y ro d z ie '15.

M o żn a zarzu cić E in stein o w i, że jeg o teizm je s t n ie p e łn y , o g ran iczo n y do u z n a w a n ia w Bogu ty lk o "n a jg łę b s z e j m ą d ro ś c i” , o lśn ie w a ją c e g o p ię k ­ n a ” , "m isteriu m w ie k u is te g o ż y cia ", lecz n ie u z n a ją c y w Bogu p e łn e j o so ­ bo w o ści, a n i n a jw y ż sz e j s a n k c ji m o ra ln e j w zg lęd em stw o rzeń . N ie m o żn a je d n a k p o jm o w ać go w se n sie " m a te ria listy c z n e g o a te iz m u ” , ja k to czyni K u źn ieco w 16. T en d ziw n y teizm sta n ie się b a rd z ie j zro zu m iały , g d y się w eź­ m ie p o d u w a g ę n ie b y w a ły ro z w ó j n a u k p rz y ro d n ic z y c h w o sta tn im czasie i je g o o d k ry w c z e am b icje, a zw łaszcza je g o z a w ężo n ą o p ty k ę poznaw czą. "Ś w ia t b y ł ta k m a ły —· ja k pisze słu szn ie K. R a h n e r — czy p o w ied zm y le ­ p ie j: o b raz św ia ta b y ł ta k s k ro m n y i k la ro w n y , że b ard zo szy b k o d o c ie ra ło się w szęd zie do k o ń c a . O b raz te n , w sw y ch w y m ia ra c h p rz e s trz e n n y c h i cza­ so w y ch , z b u d o w a n y b y ł w y o b rażen io w o , ta k że w k o n k re tn y m o d c z u w a ­ n iu Bóg s ta w a ł się m im o w sz y stk o n ie m a l częścią św ia ta . ■[...] Ś w iat z re sz tą p o d su w a ł co c h w ila zd a rz e n ia , w k tó ry c h Bóg z d a w a ł się d ziałać, n iem al n a m a c a ln ie , w ła śn ie ta k ja k rzecz, a n ie p rz y c z y n a tra n s c e n d e n tn a . D zi­ sia j w sk u te k zm ian y i n iez m ie rn e g o p o g łę b ie n ia się o b razu św ia ta je s t już in a c z e j. [...] Ś w iat te n , ja k o cało ść, w y p o w ia d a ją c się o so b ie m ów i o Bogu ty lk o m ilcząc, ty lk o p o p rzez n ie w y p o w ie d z e n ie o sta tn ie g o słowa.. D lateg o ła tw o je s t n ie d o sły szeć g ło su m ilczenia, sądzić, że n ie m o żn a zn ale źć Boga, g d y ż im g łęb iej czło w ie k d rą ż y b ad aw czo św iat, ty m czę śc ie j się n a ty k a

(9)

n a św ia t w ła śn ie i ty lk o n a św iat. D o św iad czen ie to n ie je s t je d n a k w rz e ­ cz y w isto śc i d o św iad czen iem ateizm u, lecz teg o , że św ia t n ie je s t B ogiem "17.'

S tąd d a ls z a u w a g a R a h n e ra : "N ie d a się ju ż dziś po p ro s tu d o św ia d c z a ć rz ą d ó w B oga w św iecie z ta k ą n aiw n o śc ią , ja k za d a w n y c h czasów . N ie da się n ie d la te g o , że Bóg u m a rł, lecz d lateg o , że je s t w ięk szy , b a rd z ie j b e z ­ im ien n y , b a rd z ie j n ie p o ję ty , b a rd z ie j p o z a rz eczam i"18. T a k w ięc człow iek, b a d a ją c k o sm os, n ie z n a jd u je w nim , a n i n ie m oże z n ale źć B oga ja k o ja k ie ­ g o ś je g o " c e n tru m ", czy "m o to ru ", bo Bóg n ie je s t czę śc ią św ia ta , ale kim ś p o n a d nim . N ig d y w ięc czło w ie k nie d o św ia d c z y B oga w e św iecie n a d ro ­ d ze b a d a ń p rz y ro d n ic z y c h , tj. b e z p o śre d n io . D o św iad czy n a to m ia s t p o ś re d ­ nio.

N ie ra z bo w iem czło w ie k p rz e k o n u je się o sw o je j b e z ra d n o śc i, m im o w sz e lk ic h u d o g o d n ie ń n a u k i i te c h n ik i, a to w ob liczu w ie lk ic h tru d n o śc i i z a g a d n ie ń e g z y s te n c ja ln y c h , zw łaszcza d o ty c z ą c y c h se n su życia, se n su d o b ra i z ła czy sen su śm ierci. I tu d o p ie ro o d n a jd u je m o żliw o ść ic h p rz e ­ z w y c ię ż e n ia p rzez sp o n ta n ic z n ie n a rz u c a ją c ą się od p o w ied ź. "M ieści się on a — p isze M . H e lle r — w k ró tk im sło w ie 'Bóg'. Bóg — je ż e li je s t —- n a ­ d a je c e l i se n s lu d zk iem u ży ciu . Bóg —■ je ż e li je s t — sta n o w i o sta te c z n e źró d ło d o b ra i n a jw y ż sz ą je g o sa n k c ję . Bóg — je ż e li je s t — g w a ra n tu je sp ra w ie d liw o ść za w sz y stk ie n ie s p ra w ie d liw o śc i. I Bóg — je ż e li je s t — z a ­ m ie n ia ro z p a c z liw ą ta je m n ic ę śm ierci w p e w n o ść o d m ien n eg o ż y c ia " 19.

J e s t to o d p o w ied ź w fo rm ie a lte rn a ty w n e j, a le o c z y w ista b ezsen so w n o ść a lte rn a ty w y p rz e c z ą c e j s k ła n ia w y ra ź n ie do p rz y ję c ia a lte rn a ty w y tw ie r­ d zącej — te isty c z n e j. Tę w ła śn ie a lte rn a ty w ę o b ra ła w ięk szo ść w sp ó łc z e s­ n y c h fiz y k ó w św ia to w e j sła w y 20.

S zczególnie g o d n a u w a g i je s t tu w y p o w ie d ź P la n c k a , ró w n ie ż la u r e a ta N o b la. M ax K arl P la n c k (1858— 1947) u z n a je ta k ż e je d e n p o n ad czaso w y , w s p ó ln y w szy stk im , fiz y k a ln y o b raz św iata, i je g o zb ieżn o ść z teizm em w y ­ ra ż a w sp o só b sta n o w c z y . "R elig ia i n a u k i p rz y ro d n ic z e — p isze — sp o ty ­ k a ją się p rz y p y ta n iu o is tn ie n ie i is to tę ja k ie jś n a jw y ż sz e j, p o n a d św iatem w ła d a ją c e j M o cy , i tu od p o w ied zi d a w a n e przez n ie s ta ją się, p rz y n a jm n ie j do p e w n eg o sto p n ia , p o ró w n y w a ln e (v e rg le ic h b a r) ze so b ą. [...] O ne brzm ią zg o d n ie w tym , że — po p ie rw sz e —· is tn ie je ja k iś od lu d zi n ie z a le ż n y r o ­ z u m n y p o rz ą d e k św ia ta , i że — po d ru g ie — is to ty te g o p o rz ą d k u św ia ta n ig d y n ie m o żn a p o zn ać b e z p o śred n io , a le ty lk o p o śre d n io . [...] N ic nam w ięc n ie p rz eszk ad za, a n a sz ż ą d a ją c y je d n o lite g o p o g lą d u n a św ia t p o p ęd d o m a g a się teg o , a b y obie w szęd zie sk u te c z n e a p rzecież ta je m n ic z e p o tęg i, p o rz ą d e k św ia ta n a u k p rz y ro d n ic z y c h i B oga relig ii, u to ż sa m ić ze sobą. [...] T rw a n a d a l sta ła , n ig d y n ie s ła b n ą c a w a lk a p rz e c iw sc e p ty c y z m o w i i p rz e ­ ciw dog m aty zm o w i, [...] i p rzeciw zabobonom , k tó r ą p ro w a d z i w sp ó ln ie re- lig ia i n a u k a o p rz y ro d z ie , a n a js k u te c z n ie js z e h asło , w s k a z u ją c e k ie r u n e k te j w alk i, brzm i od d a w n a i zaw sze b rzm iał b ęd zie: do B oga"21.

(10)

b y t p o n a d w sz y stk im i b y tam i. N ie je s t to je d y n y w y m ia r J e g o o b ecn o ści w k o sm o sie. Bóg p o jm o w a n y ja k o n a jw y ż sz a p rz y c z y n a i o s ta te c z n y cel w sz e c h św ia ta , n a d a ją c y m u w ła śc iw y sen s is tn ie n ia i fu n k c jo n o w a n ia , m usi b y ć w nim — p rz y c a łe j sw ej tr a n s c e n d e n tn o ś c i —■ w u sta w ic z n y m k o n ta k ­ cie, czy li m u si b y ć n ie ty lk o p o n a d św ia te m , a le i w ś ró d św ia ta . T a k a J e g o o b ecn o ść w e św iecie je s t o k re ś la n a przez filo zo fię ja k o im m a n e n c ja 22. J e s t to u s ta w ic z n a o b ecn o ść D u ch a w śró d m a te rii n ie o ż y w io n e j, o ży w io ­ n e j i u c zło w ie czo n ej. O b ecn o ść ty m su b te ln ie jsz a , im w ię k sz e je s t w y p o ­ sa ż e n ie m a te rii23. U lu d zi o b ecn o ść ta o b ja w ia się w ic h tw ó rc z o śc i zaw o ­ d o w ej, k u ltu ra ln e j, in te le k tu a ln e j, i w ich d o sk o n a ło śc i m o ra ln e j, g łó w ­ n ie — ja k o źró d ło n a tc h n ie n ia , e n e rg ii i o rie n ta c ji. S zczegółow iej ro z p r a ­ c o w u je tę p ro b le m a ty k ę te o lo g ia 24.

R e a su m u ją c d o ty c h c z a so w e u w a g i o fiz y k a ln y m o b razie św ia ta , m usim y stw ie rd z ić b e z stro n n ie , że ja k k o lw ie k o b raz te n n ie z a w ie ra w so b ie ż a d ­ n y c h su g e s tii św ia to p o g lą d o w y c h , a ty lk o z a jm u je z n a tu r y rz e c z y p o ­ z y c ję tzw . „ate izm u sc ie n ty s ty c z n e g o " 26, to je d n a k p rz y c a łe j sw o je j b e z ­ stro n n o śc i b liższy je s t ra c z e j teizm ow i. S tw ierd za to w z n a n y c h nam sło w a c h sam W e iz sä c k e r, m ó w iąc o p ra w ie n a tu r y i o Bogu, że p raw o to je s t „ Jeg o o dbiciem , p ie rw sz y m w sk a z a n ie m n a N ie g o ” .

W ty m w y p a d k u sta n o w isk o fizy k ó w p o k ry w a się c a łk o w ic ie ze s ta n o ­ w isk ie m św ia to p o g lą d o w y m lu d zi n a św iecie. Ci n ie z n a ją w p raw d zie całeg o n a u k o w e g o i filo zo ficzn eg o z a p le cza te g o p ro b elm u , a le id ą m n iej lu b w ię ­ c e j św iad o m ie za in tu ic ją i o d d a ją cześć B ogu. T a ich re lig ijn o ś ć je s t ró żn a, z a le ż n ie od ich o so b iste g o u św ia d o m ie n ia , po zio m u m o ra ln e g o i su g e s tii ró ż ­ n y c h re lig ii i p rz y w ó d c ó w re lig ijn y c h , a le je s t je d n a k a u te n ty c z n ą p o sta w ą r e lig ijn ą 28.

2. Z a g a d n ie n ia a n tro p o lo g ic z n e o d o n io sło śc i św ia to p o g lą d o w e j 2.1. Spór o duszę

P rzed m io tem sp o ru b y ło ju ż sam o zn a c z e n ie sło w a „ d u sza” . I ta k np. A n a x a g o ra s m iał tu n a m y śli „siłę p o ru s z a ją c ą " , A n a x im e n e s — „p o w ie­ tr z e " , H e ra k lit — „o g ień ", D e m o k ry t — „ato m y o g n is te " , P la to n — „ p ie r­ w ia s te k ż y c ia i ru c h u , sp o s trz e g a n ia , p o z n a w a n ia i c h c e n ia ", A ry s to te le s — „e n te le c h ię c iała", s to ic y —· „ p n e u m a ”, P lo ty n — „ p ie rw ia ste k o d d zielo n y od c iała", T om asz z A k w in u — „ p ie rw ia ste k ściśle z e sp o lo n y z ciałem , b ę d ą c y sam w sobie c z y stą in te lig e n c ją " . P a ra c e ls u s — „ b o sk ą isk rę ", H a rtle y — „czy n n o ść n e rw ó w " , L eibniz — „siłę w y o b ra ż e n io w ą " , H u m e — „p o d m io t w y o b ra ż e ń ", B en ek e — „sy stem p o p ę d ó w ", K ant —· „ id e ę ” itp .27

(11)

zy c ji m a te ria lis ty c z n y c h , d ru d z y —■ ze s p iry tu a lis ty c z n y c h . B ad eń sk i h is ­ to r y k filozofii W ilh e lm W in d e lb a n d p o d a je tu m. in. n a s tę p u ją c e szcze­ g ó ły :

M a te ria liś c i P. C ab an is, В. B ro u ssais, i inni, u w a ż a ją c zy n n o ść u m y sło w ą za je d e n z re z u lta tó w fu n k c ji m ózgu (h ip o teza fren o lo g ii). F e u e rb a c h h o ł­ d u je z ra z u id e o w e m u p an teizm o w i, lecz p ó ź n ie j p rz e rz u c a się n a p o z y c je b ie g u n o w o p rz e c iw n e , d o ch o d ząc do n o m in a listy c z n e g o m aterializm u . W y o b ra ż e n ia i a k ty w o li są d la n ie g o ty lk o „ w y d zielin am i m ó z g u ” . S ły n n e je s t je g o p o w ied zen ie, że „czło w iek je s t ty m , co je " (der M en sch ist, w as e r isst). D uch je s t w e d łu g n ie g o ty lk o „in n ą s tro n ą n a tu r y " (N a tu r in ih rem A n d e rss e in ), Bóg ·—■ „jego w ła sn ą n a tu r ą ” (se in e ig e n e s G a ttu n g s w e s e n ). Z m a te ria liz m e m g ra n ic z y se n s u a lis ty c z n a te o r ia p o z n a n ia le k a rz a Czol- b e'g o . M a te ria lis ty c z n y sp o só b m y ś le n ia z a c z y n a się szerzy ć w E u ro p ie 19 w. szczeg ó ln ie w śró d le k a r z y i p rz y ro d n ik ó w , d o ch o d ząc do g ło su z w ła ­ szcza n a zjeźd zie p rz y ro d n ik ó w w r. 1854 w G ö ttin g en . M e c h a n isty c z n y p o ­ g lą d n a św ia t re p r e z e n tu je te ż m. in. d a rw in is ta i s k r a jn y le w ic o w ie c C arl V ogt.

A le obóz p rz e c iw n y n ie z a sy p ia sp ra w y . A n g ie ls k i e m p iry k i p o z y ty ­ w is ta J. St. M ill z a u w a ż a i m ocn o o b s ta je p rz y ty m , że s ta n y c ie le sn e i d u ­ ch o w e sta n o w ią d w a c a łk o w ic ie n ie p o ró w n y w a ln e te r e n y d o św iad czen ia, i że p s y c h o lo g ia ja k o n a u k a o p ra w a c h ż y c ia d u c h o w e g o m usi to życie i je g o f a k ty sam a stu d io w ać. M a in de B iran a k c e n tu je je d n o litą a k ty w n o ść św iad o m o ści, a sam o p o ję c ie d o św ia d c z e n ia w e w n ę trz n e g o (sens intim e) u w a ż a za w y ra ź n ą i n a tu r a ln ą p o d sta w ę w sz y stk ic h n a u k h u m a n isty c z ­ n y c h . J e g o n a u k ę k o n ty n u u ją po części A m p ère, Jo ffro y i C o u sin . Z k o le i fo rm ę w o lu n ta ry z m u n a d a je je j R a v a iss o n i R e n o u v ie r. M o c n y i o ry g i­ n a ln y w y ra z n a d a ł te j sp iry tu a lis ty c z n e j m e ta fiz y c e w p o c z ą tk a c h 20 w . B ergson.

P sy ch o lo g izm 19 w . w idzi w d u sz y lu d z k ie j p rz e d e w sz y stk im sy ste m p o p ęd ó w . T a k p a trz y n a d u szę B eneke, F o rtla g e i w ie lu in n y c h . H a m ilto n o d w o łu je się p rz y ty m do w e w n ę trz n e g o d o św iad czen ia, u w a ż a ją c je za sta n o w isk o m ia ro d a jn e d la w s z y stk ic h d y s c y p lin filozoficznych, a szcze­ g ó ln ie d la logiki, e s te ty k i i ety k i.

W d y s k u s ja c h o z a g a d n ie n iu d u sz y w y s tę p u je w e F ra n c ji i A n g lii ta k ż e a sp e k t te o lo g ic z n y , szczeg ó ln ie g d y ch o d zi o o so b o w o ść B oga i n ie ś m ie r­ te ln o ść d u szy . T en te is ty c z n y św ia to p o g lą d g ło szą m. in. ci filozofow ie, d la k tó r y c h c e n tra ln y m p u n k te m z a in te re s o w a ń je s t p o ję c ie o so b o w o ści, o raz w o ln o ści, a ta k ż e L eib n izo w sk ieg o p rz e c iw ie ń stw a „m ożliw ości" do „ rz e ­ cz y w isto śc i” . T en p u n k t w id z e n ia p rz y jm u je C h r. W e is s e U lrici i in.

W a lk a o d u szę z a o g n ia się co ra z b a rd z ie j. C a rl V o g t b ro n i w d alszy m c ią g u w y łą c z n o śc i św ia to p o g lą d u m e c h a n isty c z n e g o , R u d o lp h W a g n e r — p rz eciw n ie — w a lc z y o n ie ś m ie rte ln o ść d u szy . Z k o le i ci p rz y ro d n ic y , k tó ­

(12)

rz y p rz e k o n a li się o je d n o s tro n n o ś c i m a te ria liz m u , a n ie ch c ie li o p o w ia­ d a ć się z a te le o lo g ią id ealizm u , n a w ią z u ją do K a n ta , i w te n sp o só b z a ­ c z y n a się po la ta c h „p o w ró t do K a n ta " (R ü c k k e h r z u K ant). Z a lic z a ją się do n ich : A lb e rt L ange, w ie lk i b ad acz p rz y r o d y H elm h o ltz, O. L iebm ann i in. T e n ru c h n o w o k a n c ja ń s k i o siąg a p rz y sw y c h p o w a ż n y c h stu d ia c h te o rio p o z n a w c z y c h d a le k o s ię ż n y sk u te k : z o sta je o d rz u c o n a m e ta fiz y k a m a ­ te ria liz m u m e c h a n isty c z n e g o , a w k o n s e k w e n c ji z o s ta je o d rz u c o n e p o jm o ­ w a n ie św iad o m o ści ja k o u b o c z n e j fu n k c ji m a te rii.

„ M aterializm ty m sam y m — z a u w aża W in d e lb a n d — z o sta ł w n a u c e p rz e z w y c ię ż o n y : on ż y je w p o p u la rn y c h o p ra c o w a n ia c h , ta k ic h ja k B üchne- ra K ra it u n d S to li, alb o w s u b te ln ie jsz e j fo rm ie u S tra u ssa w je g o A lte r u nd n e u e r Glaube-, on je d n a k ż y je d a le j ta k ż e ja k o p o g lą d n a ż y c ie (Le­ b en sa n sic h t) w ta k ic h k o ła c h , k tó re w y n ik i w ie d z y lu b ią b ra ć z n a jb a r ­ d z ie j u słu ż n e j rę k i. D la ty c h p ó łw y k sz ta łc o n y c h z n a la z ł on sw ó j c h a ra k te ­ ry s ty c z n y w y ra z w d z ie ła c h H ä c k e la i w je g o tzw . m o n iźm ie"28.

P sy c h o lo g ia ró w n ie ż p rzech o d zi w ty m czasie w ie lk i k ry z y s . Z m u szo n a p rzez ó w czesn ą, k ry ty c z n ie n a sta w io n ą , te o r ię p o z n a n ia do re z y g n a c ji z p o ­ ję c ia s u b s ta n c ja ln e j d u sz y ja k o p o d s ta w y i c e lu sw y c h b a d a ń , n a s ta w ia •się w y łą c z n ie n a b a d a n ie ż y c ia p sy c h ic z n e g o w o p a rc iu o d o św ia d c z e n ie

w e w n ę trz n e lub z e w n ę trz n e alb o je d n o i d ru g ie .

P o g o d zen ia ty c h ró ż n y c h p rz e c iw ie ń stw sz u k a L otze w p o z y c ji te le o lo - g iczn eg o id ealizm u , o raz te o r ii w a rto ś c i. N a to m ia s t F e c h n e r w idzi je w h i­ p o te z ie u n iw e rs a ln e j z b io ro w ej św iad o m o ści w B ogu, o d p o w ia d a ją c e j u n i­ w e rsa ln e m u z w iązk o w i p rz y c z y n o w e m u atom ów . T a je d n a k je g o p ró b a p a ra le liz m u fen o m e n ó w p rz y ro d n ic z y c h i filo zo ficzn y ch n ie u d a je się. W . W u n d t sz u k a tu in n eg o ro z w iązan ia. W y c h o d z ą c z e sta n o w is k a „ p sy ­ cho lo g ii fiz jo lo g ic z n e j” stw a rz a sy ste m filozofii u jm u ją c e j św ia t ja k o zw ią­ z e k in d y w id u a ln o śc i o p a rty c h n a lu d z k ie j w o li (W ille n sin d iv id u a litä te n ).

S ta r y p ro b le m sc h o la sty c z n e j d ia le k ty k i o p ry m a c ie w o li czy ro zu m u w sk rz e sz a E. v. H a rtm a n n w sw e j P h ilo so p h ie d es U n b e w u s ste n . W y c h o ­ dząc od H eg ela, a z d ru g ie j s tro n y od S c h o p e n h a u e ra i S ch ellin g a, H a rt­ m an n zm ierza do p o łą c z e n ia ra c jo n a ln e g o i irra c jo n a ln e g o o d g a łę z ie n ia id ealizm u , a s t a r a się to o sią g n ą ć p rzez p rz y p is y w a n ie d u c h o w i św ia ta (W eltg eist) w o li i id e i ja k o sk o o rd y n o w a n y c h i w za je m n ie n a sie b ie o d ­ d z ia łu ją c y c h a try b u tó w . „ H a rtm a n n sam p rz e p ro w a d z ił sw o ją g łó w n ą m y śl — p rz y w y k o rz y s ta n iu o b s z e rn y c h stu d ió w h is to ry c z n y c h — n a te r e n ie e ty k i, e s te ty k i i filozofii re lig ii; p o szed ł je d n a k d a le j, bo aż do stw o rz e n ia ściśle d ia le k ty c z n e g o s y s te m u w sw ej 'n a u c e o k a te g o r ia c h 1 (K a teg o rien leh re) — n a jb a rd z ie j z w a rty m dziele p o ję c io w e j a rc h ite k to n ik i z ty c h , k tó r e się u k a z a ły w o s ta tn ic h d z ie s ią tk a c h la t w N iem cz ech ... N a u k a o k a te g o ria c h , bez w ą tp ie n ia je g o g łó w n e dzieło n a u k o w e , c h c e o s ią g n ą ć w sp ó ln y fo r­ m a ln y fu n d a m e n t d la 'rz e c z o w y c h ' n a u k filo zo ficzn y ch (für d ie sa c h lic h e n D iszip lin en der P hilosophie)...", śled ząc w sz y stk ie fo rm y u sto su n k o w a n ia

(13)

się u m y słu do je g o p rz e d m io tu : s u b ie k ty w n o -id e o w e (teo rio p o zn aw cze), o b ie k ty w n o -re a ln e (fiłozoficzno-przyrodnicze) i m etafizy czn e. W re z u lta c ie św ia t u k a z u je się i tu ja k o w so b ie ro z d w o jo n y , p rzez w a lk ę ro z u m u p rz e ­ c iw w o li29.

2.2. Spór o u n iw e rs a lia

N a jb a rd z ie j c h a ra k te ry s ty c z n ą form ą „w alk i o p o ję c ia " je s t z n a n y w h is ­ to rii filozofii „spór o u n iw e rs a lia " , o ic h istn ie n ie , w z g lę d n ie o sposób ic h istn ie n ia . „ U n iw ersalia", czy li p o ję c ia o g ó ln e alb o g a tu n k o w e (pow - szech n ik i), są fo rm u ło w a n e w to k u te j w a lk i w ró ż n y sposób, zale żn ie od o b ra n e g o p u n k tu w id zen ia .

I ta k np. P la to n p o jm u je je w d u c h u s k ra jn e g o realizm u , g ło sząc te o rię „ św ia ta id e i" ja k o o d rę b n y c h , re a ln y c h i sa m o istn y c h b y tó w . R ealizm te n łag o d z i w śre d n io w ie c z u S co tu s p rz e z w p ro w a d z e n ie p e w n y c h fo rm a ln y c h ro z ró ż n ie ń . N a re a liź m ie p o ję c io w y m P la to n a o p ie ra p ó ź n ie j sw ó j sy ste m in tu icjo n izm u i ra d y k a ln e g o em p iry zm u B erg so n 80.

N a to m ia st A ry sto te le s , A lb e rt W ie lk i i T om asz z A k w in u z a jm u ją w ty m sp o rz e sta n o w isk o re a liz m u u m ia rk o w a n e g o . W e d łu g n ich p o ję c ia p o w ­ szech n e, „id ee ", n ie są ja k im iś sam o istn y m i, n ie z a le ż n y m i b y ta m i. Is tn ie ją bo w iem w lu d zk im u m y śle i z a le ż ą od is tn ie ją c e j p o z a u m y słe m n a tu r y r e a ln y c h p rzed m io tó w , k tó r y c h są m y ślo w y m i o d p o w ied n ik am i. N ie są to w ięc sam e ty lk o „n azw y ". N a z w y są je d y n ie ic h w e rb a ln y m i zn ak am i lub w y ra z a m i81.

P rz e c iw n ą s tro n ą w w ielk im sp o rze o u n iw e rs a lia są z w o le n n ic y n o m in a lizm u, re p re z e n to w a n e g o p rz e z ta k ic h filozofów , ja k R o scellin u s, A b e la rd O ckham , o raz ich p ó ź n ie jsi e p ig o n i: H obbes, L ocke, H um e, St. M il, T ain e, W u n d t itp. N o m in aliści tw ie rd z ą , że p o ję c ia o g ó ln e są ty lk o c z y sty m i s ło ­ w am i, n azw am i, o z n a c z a ją c y m i k a te g o r ie je d n o s te k o p o d o b n y c h c e ch ach , i ja k o ta k ie są p o z b a w io n e ja k ie jk o lw ie k re a ln o ś c i o b ie k ty w n e j i s u b ie k ­ ty w n e j. N o m in alizm u m ia rk o w a n y , czy li tzw . „ k o n cep tu alizm ", w u ję c iu np. J a n a z S alisb u ry , p rz y z n a je w p ra w d z ie u n iw e rs a lio m rz e c z y w isto ść p o d m io to w ą w p o sta c i p o ję ć (co n cep tu s), a le ró w n o c z e śn ie o d m a w ia im w szelk ieg o o d p o w ie d n ik a w św iecie o b ie k ty w n e j rz e c z y w isto śc i. T a k ie sam o sta n o w isk o z a jm u ją w te j sp ra w ie p ó ź n ie jsi s e n s u a liś c i i m a te ria liśc i, n ie w y łą c z a ją c w s p ó łc z e s n y c h 82.

P o p u la rn y dziś sy ste m fe n o m en o lo g ii z a jm u je tu p o z y c ję re a liz m u p o ­ ję cio w e g o , ja k to w y n ik a z re la c ji prof. T a ta rk ie w ic z a : „Z in te n c jo n a ln y m ro z u m ie n ie m św iad o m o ści łą c z y ł się re a liz m fen o m en o lo g ó w . Ż a d e n z p rą- ró w filo zo ficzn y ch X X w ie k u n ie sz e d ł w ty m k ie ru n k u d a le j od fen o m e­ n o lo g ii. Z a re a ln e , is tn ie ją c e n ie z a le ż n ie od n a sz e j św iad o m o ści, u w a ż a ła p rz e d e w szy stk im p rz e d m io ty , k tó re sp o strzeg am y . A le ta k ż e za is tn ie ją c e

(14)

n ie z a le ż n ie od św iad o m o ści, choć n ie re a ln e , u w a ż a ła p rz e d m io ty n ie k tó ­ r y c h p o ję ć o g ó ln y ch , czyli 'id e e ', m ów iąc po p la to ń s k u ; n a z y w a ła je 'p rz e d ­ m iotam i id e a ln y m i'.

D zięki sw em u a p rio ry c z n e m u charakterow i- fe n o m e n o lo g ia m ia ła by ć n a u k ą ró w n ie śc isłą ja k m a te m a ty k a . I H u sse rl w id z ia ł w n ie j re a liz a c ję o d w ie c z n y c h d ą ż e ń do .filozofii ja k o n a u k i śc isłe j' [...] F e n o m en o lo g o w ie w y stą p ili z n a jb a rd z ie j a m b itn ą k o n c e p c ją filo zo fii"33.

J e s t to zate m sta n o w isk o u m ia rk o w a n e g o re a liz m u p o jęcio w e g o , p rz y ­ n a jm n ie j g d y chodzi o tę te n d e n c ję ro z w o jo w ą , ja k ą n a d a ł fen o m en o lo g ii prof. In g a rd e n .

2.3. Spór o ro lę p o zn aw czą ję z y k a

S pór o ję z y k je s t zarazem sp o rem o k o m p e te n c je w te j d zied z in ie w ie ­ dzy m ięd zy lo g ik am i, p sy ch o lo g am i i lin g w istam i, a ta k ż e m ięd zy p rz e d ­ sta w ic ie la m i lo g ik i fo rm a ln e j, o n to lo g am i i se m a n ty k a m i. S tan k w e stii n a ­ św ie tli tu n am n a jle p ie j k ró tk i rz u t o k a n a h is to rię sem an ty k i.

S o m an ty k a ję z y k o z n aw cza, b ę d ą c a częścią lo g ik i i ję z y k o z n a w stw a (lingw istyki), je s t od X IX w. p rzed m io tem z a in te re s o w a n ia w ie lu u czo n y ch . P o cząte k d a je je j w r. 1825 R eisig, w y d z ie la ją c w sw y c h w y k ła d a c h o ję ­ z y k o z n a w stw ie ła ciń sk im n a u k ę o zn aczen iu . P ro g ra m je j p rz e d s ta w ia w r. 1883 B roal, p ro p o n u ją c n azw ę „ s e m a n ty k a " zam iast „sem azjo lo g ia". S p e c ja ln y to m o se m a n ty c e w y d a je w r. 1890 H e e rd e n g e n . W d ziesięć lat p ó ź n ie j (1900) z a jm u je się p ro b lem em zn a c z e n ia słów w sw ej V ö lk e r p s y ­ ch o lo g ie W u n d t, a po nim (1903) R o zw ad o w sk i i R o sen stein . P rzy czy n y zm ian zn ac z e n io w y c h b a d a z p o w o d zen iem M eillet, u s ta la ją c , że. n a le ż y zaliczy ć do n ich zm ian y w fu n k c ji sk ła d n io w e j, z m ian y p rzed m io tó w , a zw łaszcza p rz e n ie sie n ie w y ra z u z je d n e g o ś ro d o w isk a do d ru g ieg o . S zw a jc a rsk i u c z o n y F. de S a u ssu re b a d a n ie ty le ro zw ó j ję z y k a , ile jeg o s ta n y ro zw o jo w e w p o szczeg ó ln y ch e p o k a c h . Z n ak ję z y k o w y u p a tr u je on nie w p o w ią z a n iu rz e c z y i je j n azw y , ale w p o w ią z a n iu p o ję c ia i o b razu ak u sty c z n e g o . Z a w a d o w sk i z arzu ca m u je d n a k p sy ch o lo g izm w ciąg ły m sto so w a n iu te rm in ó w „ p o ję c ie " i „w y o b ra ż e n ie " , i z a c z y n a b a d a n ie m ow y od te k s tu , a n ie od ję z y k a . O n to lo g iczn y ch p o d sta w d la całe g o ję z y k a , ja k i d la p o szc z e g ó ln y c h je g o słów i ich z n a c z e ń sz u k a In g a rd e n . D alszy rozw ój se m a n ty c e z a p e w n ia ją : T rier (1931), H je lm sle v (1953), M a to ré (1950), itp. W s e m a n ty c e lo g iczn ej w y b ija ją się w ty m czasie C h w istek , T arsk i, A jd u k ie w ic z i in n i34.

Do p rz y to c z o n y c h p rzez W . G ó rn eg o n a z w isk m o żn a b y d o d ać jeszcze in n e, ch o ćb y np. prof. G u illau m e z S o rbony, lu b w ieszcząceg o „u p ad ek Z ach o d u " S p en g lera.

P au l G u illau m e ro z ró ż n ia w sw ej p sy c h o lo g ic z n e j e w o lu c ji m o w y trz y

(15)

fazy ro zw o jo w e: tw o rz e n ie n a z w y d la p rz e d m io tu je d n o s tk o w e g o , a p lik o ­ w a n ie je j do g ru p y p o d o b n y c h p rzed m io tó w p rz y p o m in ięciu d ru g o rz ę d ­ n y c h ró żn ic, oraz o d e rw a n ie je j od p ie rw o tn e g o p rz e d m io tu „fizycznego", a zw iązan ie z p rzed m io tem „p sy ch iczn y m " o tre ś c i o g ó ln ej (m ots a b stra its). T a tra n s fo rm a c ja d o k o n u je się po lin ii e w o lu c ji lo g iczn ej (sem an ty czn ej) i g ra m a ty c z n e j. W te n sp o só b p ie rw o tn a m o w a p ry m ity w n a s ta je się m ow ą k u ltu ra ln ą o w y k sz ta łc o n y c h k a te g o ria c h lo g iczn y ch i g ra m a ty c z n y c h 35.

O sw ald S p en g ler u w z g lę d n ia ró w n ie ż tr z y sto p n ie ro z w o jo w e m o w y po je j w y o d rę b n ie n iu się z p ie rw o tn e j m o w y d ź w ię k ó w i g estó w . P ierw szy s to p ie ń sta n o w i p o ja w ie n ie się n a z w ja k o w ie lk o śc i n o w eg o śro d k a p o ­ ro zu m iew aw czeg o . „Ś w iat b u d zi się ja k o ta je m n ic a . Z a c z y n a się re lig ijn e m y śle n ie ". D ru g i s to p ie ń s ta n o w i p rz e k s z ta łc e n ie się n azw w g ra m a ty c z n e w a rto śc i. „G est s ta je się zdaniem , a zd an ie p rz e o b ra ż a n a z w y w sło w a". N a trzecim sto p n iu te j e w o lu c ji n a s tę p u je z a stę p o w a n ie g ra m a ty k i z w y ­ c z a jn ą sk ła d n ią . „Dziś w chodzi w ra c h u b ę u w o ln ie n ie się od p rzy m u su zm y sło w o -jęz y k o w eg o m ech a n izm u n a rzecz c z y ste j m e c h a n ik i d u c h a " 36.

E w o lu cję zn aczeń sło w n y c h k o m p lik u je w d o d a tk u d o k o n y w a n ie się je j w ró ż n y c h ra s a c h lu d zk ich , g ru p a c h etn iczn y ch , śro d o w isk a c h s p o ­ łecz n y ch , w a rs tw a c h lu d n o ści, n a ró ż n y c h szczeb lach ro z w o ju u m y sło w eg o , w ró ż n y c h d zied z in ach n a u k i, w ró ż n y c h in s ty tu c ja c h sp o łe c z n y c h i p o ­ lity czn y ch , itd. W y n ik a ją c a stą d w ielo zn a czn o ść słów s ta je się n ie ra z p o ­ w odem lic z n y c h n iep o ro zu m ień . Bliższe ic h o k re ś le n ie p o d a je m. in. M a ria n K owalewrski. A u to r z e sta w ia tu n a s tę p u ją c e , częściej s p o ty k a n e ź ró d ła n ie ­ p o ro zu m ień :

1. n ie zro zu m iałe p rz e k a z y w a n ie m yśli, sp o w o d o w an e n ie p rz y g o to w a n ie m słu c h a c z a lu b c z y te ln ik a , u ż y w a n ie m w y ra z ó w te c h n ic z n y c h i n ie u m ie ję t­ n o śc ią w y ra ż a n ia m y śli;

2. w ielo zn a czn o ść słów , p o ch o d z ą c ą z k ilk a k ro tn e g o u ż y w a n ia je d n e g o sło w a w ró ż n y c h z n a c z e n ia c h (ek w iw o k acja), z p o słu g iw a n ia się słow am i z m ie n ia ją c y m i z n a czen ie z ale żn ie od o k o liczn o ści (słow a o k a z jo n a ln e ); ze sto so w a n ia n ied o p o w ied z eń , słó w o n ie w y ra ź n e j tre śc i, n a z w o n ie o s try m (n ieu stalo n y m ściśle) z a k re sie , o raz z u ż y w a n ia słó w o z a b a rw ie n iu e m o c jo ­ n a ln y m ; a u to r w y m ie n ia tu ró w n ież

3. n ie w ła ś c iw ą sk ła d n ię 87.

P o d o b n y c h ź ró d e ł n ie p o ro z u m ie ń m o żn a b y p rz y to c z y ć w ię c e j, ja k np. w sp o m n ian e przez a u to ra b łę d y w n io sk o w a n ia (sofizm aty); p rz y k ła d y w ie ­ lozn aczn o ści, p o ch o d z ą c e j z a p e rc e p c ji św ia to p o g lą d o w e j, p e rsp e k ty w iz m u i tra d y c jo n a liz m u n aszeg o p o zn an ia , a ta k ż e z ró ż n o ro d n o śc i d o św iad czen ia h u m a n isty c z n e g o , ale o n ich b ęd zie m ow a n a w ła śc iw y m m iejscu . Jed n e m u w szak że źró d łu w ielo zn a czn o ści i n ie p o ro z u m ie ń w y p a d a p o św ięcić tu jeszcze n ie c o u w ag i ze w zg lęd u n a je g o z n aczn ą często tliw o ść, a je s t n ią p e w n eg o ro d z a ju ste re o ty p iz m o p ty k i p o zn aw czej czło w ie k a, czyli sk ło n ­ n o ść do tw o rz e n ia tzw . „ ste re o ty p ó w " i p o słu g iw a n ia się nim i w o c en ia n iu

(16)

rzeczy w isto ści. P o ję c ie to w p ro w a d z ił do ję z y k a n a u k o w e g o a m e ry k a ń sk i a u to r W a lte r L ippm ann, a p rzeszczep ił je n a g ru n t e u ro p e jsk i Józef C h a ­ ła siń sk i. W ich u ję c iu s te re o ty p y są to „ d e fin ic je ludzi, p rzed m io tó w , s to ­ su n k ó w i sy tu a c ji, p rz e k a z y w a n e przez tr a d y c ję sp o łe c z n ą , a b ę d ą c e w y ­ n ik iem nie lo g iczn eg o ro zu m o w an ia, lecz in s ty n k to w y c h p ro cesó w , S te­ re o ty p a m i są np. ta k ie n a z w y ja k : „b u rżu j", „ p ro le ta riu sz " , „ in telig en t", „ ż y d ” , „chłop", „ u rzęd n ik ", „pan p ro fe so r", „k siąd z", „człow iek z d o b re j ro d z in y ", itp. Tu n a le ż ą te ż ta k ie o k re ś le n ia , ja k : „p o stęp ", „socjalizm ", „ k le ry k a liz m ", itd. „ W szy stk o to są p e w n e o b ra z y -sk ró ty , do k tó ry c h p rz y ­ w ią z a n e są p o z y ty w n e lu b n e g a ty w n e k o m p le k sy w zru szen io w e. O brazy te n ie o d d a ją n ig d y d o k ła d n ie o b ie k ty w n e j rzeczy w isto ści... W n ich rz u ­ to w a n e są lu d zk ie p ra g n ie n ia , d ą ż e n ia i u p rzed zen ia, w zajem n e u ra z y i n ie ­ n a w iśc i" 38.

S k ąd się b io rą ste re o ty p y ? —■ „ T ra d y c ja — c z y ta m y d a le j — je s t w ła śn ie zb io rem o b razó w czy w zorów , s te re o ty p ó w p rz e k a z y w a n y c h z p o k o le n ia n a p o k o le n ie . S te re o ty p y te są to d efin icje, n a k tó ry c h o p ie ra się c a ły p o rz ą d e k sp o łeczn y , w k tó ry m k a ż d y p o sia d a sw o je o k re ś lo n e m iejsce. S te re o ty p y te o k re ś la ją w ła śn ie w zajem n e ro le lu d zi w z b io ro w y m życiu. T ra d y c ja , ja k o zb ió r ta k ic h ste re o ty p ó w , p rz e k a z y w a n y z p o k o le n ia n a p o k o le n ie z cały m b a la s te m p rz y w ią z a n y c h do n ic h uczuć, n ie ty lk o w y ­ z n acza k a ż d e j je d n o s tc e je j m ie js c e w św iecie ludzkim , ale w o g ó le czyni j ą ty m , czym je st. T ra d y c ja je s t p am ięcią sp o łeczn ą, i g d y b y śm y c a łk o ­ w icie tę p am ięć p e w n eg o d n ia stra c ili, n ie w ied zie lib y śm y , czym w za je m n ie d la sie b ie je s te ś m y " 39.

N a su w a się tu w szak że p y ta n ie , ja k a je s t n o e ty c z n a w a rto ś ć n aszeg o p o zn an ia , o b ciążo n eg o ty lo m a o g ran iczen iam i, a szczeg ó ln ie ta k często n a p o ty k a n ą w ie lo z n a c z n o śc ią słów ? — N ie w ą tp liw ie b y ło b y n am tru d n o o d p o w ied zie ć n a to p y ta n ie , g d y b y śm y u z n a w a li ty lk o je d n ą form ę rz e ­ czy w isto ści, i to — s u b ie k ty w n ą , i g d y b y śm y je j p rz y p isy w a li, ja k Lipp­ m an n , n a d m ie rn y w p ły w n a ży cie i w ied zę lu d zk ą.

„D ane L ippm anna o d e c y d u ją c y m w p ły w ie fa łsz y w y c h 'o b ra z ó w w n a ­ szy ch g ło w ach ' — p isze S o ro k in — są p rz e sa d z o n e . T a te o r ia m u sia ła b y n a s w k o ń c u d o p ro w ad zić do te g o p rz y p u szczen ia, że czło w ie k ży je g łó w ­ n ie p od w p ły w em ja k ie g o ś p o zo rn eg o o to cze n ia, i p ra w ie ża d n e j m ożli­ w o ści n ie m a, a b y w e jść w sty czn o ść z rz e c z y w is ty m św ia te m "40. S orokin m a tu n a m y śli p ra c ę L ippm anna pt.: P ublic O p in io n , w k tó re j au to ro w i chodzi g łó w n ie o w p ły w p ro p a g a n d y , p ra s y i o p in ii p u b liczn ej, w p ły w u tr u d n ia ją c y d o ta rc ie do o b ie k ty w n e j rz e c z y w isto śc i sp o łeczn ej.

M y te d y , p rz y jm u ją c za p rz e w a ż a ją c y m z d a n ie m so cjo lo g ó w obie stro n y rz e c z y w isto śc i sp o łe c z n e j, tj. s u b ie k ty w n ą i o b ie k ty w n ą , m am y zaw sze m o żność d o jś c ia do w ła śc iw e g o sta n u rz e c z y n a z w y c z a jn y c h d ro g a c h , w y ­ ty c z o n y c h przez te o rię p o zn an ia . S to jąc n a s ta n o w isk u re a liz m u p o z n a w ­ czego m ożem y w z u p ełn o ści zau fać d o n iesien io m n a sz e j św iad o m o ści,

(17)

kon-tio lo w a n y m p rzez u d z ia ł ro zu m u i św ia d e c tw o zm ysłów . A p rz e d n ie b e z ­ p ie c z e ń stw e m z b y t w ie lk ie g o ro z d ź w ię k u m ięd zy rz e c z y w is to śc ią o b ie k ­ ty w n ą i je j su b ie k ty w n y m o b razem c h ro n ić n a s b ęd zie p o n a d to n a c is k w y ­ w ie ra n y przez sam ą rz e c z y w is to ść n a czło w iek a, czyli tzw . przez J a e n s c h 'a D ru ck des R e a le n 41. T en n a c is k rz e c z y w is to śc i m a w e d łu g n ieg o u su w ać p rz e ro s ty id eo lo g ii w św iecie rzeczy, k o ry g o w a ć św ia t sp o strz e ż e ń (W a h rn e h m u n g sw e li) i ro z s trz y g a ć m ięd zy słu szn y m i i n ie słu sz n y m i id e o lo ­ giam i, tj. słu ży ć za k ry te riu m p o zn an ia .

2.4. S pór o m e to d y n a u k h u m a n isty c z n y c h

Z h isto ry c z n y m sporem o p o ję c ia i sło w a łą c z y się ściśle sp ó r o m eto d y . Spór te n , o b cy ju ż dziś n a og ó ł n a u k o m p rzy ro d n iczy m , tr a k tu ją c y m o p rz y ­ ro d zie ja k o o ,,b y c ie u w a ru n k o w a n y m o g ólnym i p ra w a m i" 42, „w n a u k a c h h u m a n isty c z n y c h p o w o d u je w d alszy m ciąg u w ie lk i zam ę t p o ję ć " 48. Z a ­ m ę t te n p o w ię k sz a ją ró ż n e k ie ru n k i filozoficzne, a zw łaszcza a k tu a ln y do dziś p rag m aty zm , n e o p o zy ty w iz m , e g zy sten cjalizm , fe n o m e n o n o g ia i w sp ó ł­ c z e sn y hum anizm . O sta tn ie m u p o św ię c im y n ieco w ię c e j u w a g i ze w zg lęd u n a je g o szczeg ó ln e w ty m sp o rze zn aczen ie.

P rag m aty zm , w y s u w a ją c y ja k o k ry te riu m p ra w d y u ży te c z n o ść ży cio w ą w m y ś le n iu i d z ia ła n iu , z w ra c a u w a g ę n a oso b o w o ść czło w ie k a p od ty m w ła śn ie k ą te m w id zen ia , i s to su je w ty m celu w ła sn e m eto d y . J e g o tw ó rc ą je s t W iliam Ja m e s (1842— 1910), a je g o k o n ty n u a to re m je s t m. in. M au rice B londel (1861— 1949). In n ą o d m ian ę p rag m aty zm u , o p a rtą n a „ew o lu cji tw ó r­ czej" i o k re ś lo n ą ja k o in tu icjo n izm , sta n o w i sy ste m filo zo ficzn y H e n ri B erg so n a (1859— 1941).

N eo p o zy ty w izm u z n a je za je d y n y s p ra w d z ia n p o z n a n ia d o św iad czen ie fiz y k a ln e . S tąd cen i ty lk o n a u k i p rzy ro d n ic z e . W n a u k a c h h u m a n isty c z n y c h u z n a je za g o d n y u w a g i w y łą c z n ie ic h ję z y k i je g o se m a n ty c z n ą an alizę. W filozofii w idzi je d y n ie sy n te z ę n a u k , a m e ta fiz y k ę o d rz u c a zu p ełn ie. K ie ru n e k te n re p re z e n tu ją : M o ritz S c h lic k t (1882— 1936) i R udolf C arn ap (ur. 1891), filozof H an s R e ic h e n b a c h (1891— 1953), lo g ik E rn st N a g e l (ur. 1901) i inni. W P o lsce o p o w ia d a ją się za ty m k ie ru n k ie m : „szkoła lw o w sk a ” K azim ierza T w a rd o w sk ie g o (1886— 1938), „szk o ła w a rsz a w sk a " J a n a Ł u k asiew ic za (1878— 1956), K azim ierz A jd u k ie w ic z (1890— 1963), T a ­ d eu sz K o ta rb iń sk i (ur. 1886), T ad eu sz C zeżow ski (ur. 1889) i inni.

E g zy sten c jalizm ró żn i się od p o p rz e d n ic h k ie ru n k ó w filo zo ficzn y ch tym , że p o d ch o d zi do czło w ie k a i je g o k u ltu r y od stro n y istn ie n ia . J e d n i jeg o p rz e d s ta w ic ie le , ja k M a rtin H e id e g g e r (ur. 1889) lu b J e a n P a u l S a rtre (ur. 1905) n ie w idzą w e g z y ste n c ji czło w ie k a żad n eg o sen su . N a to m ia st d ru d zy , ja k K arl J a s p e rs (1883— 1969) o raz G ab riel M a rc e l (ur. 1889), u p a tr u ją w n ie j g łęb o k i sen s ży cio w y , s ię g a ją c y p o za g ra n ic e czasu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kleine moleculen hebben allemaal dezelfde looptijd. Datzelfde geldt voor grote moleculen, die de gel helemaal niet in gaan. De gel kan alleen moleculen schei- den die niet te groot

Parametric bulbous bow design using the cubic Bezier curve and curve-plane intersection method for the minimization of ship resistance in C F D 479.

Model tests were performed at 1:3 scale using a hull selected from the 1:7 scale tests and fitted with a canting keel and dagger- boards with an arrangement that allowed different

Deze visie heeft als doel de bestuurders van de verschillende overheden in de Zuidwestelijke Del- ta te inspireren bij het maken van keuzes voor de inrichting van het gebied

Apart from empirical research through full-scale models and simulation studies, the study of real-life situations (e.g. in adapted or adaptable housing) should not be neglected,

"Advancements in Tankship Internal Structural Inspection Techniques" describes methods currently used to gain access to structural members within the tank and discusses the

Sec- ond, even though the Begin method might be called from the UI event thread, the callback code is executed on a thread pool thread.. To update the UI after completion of