• Nie Znaleziono Wyników

Główne teorie migracji międzynarodowej : przegląd, krytyka, perspektywy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Główne teorie migracji międzynarodowej : przegląd, krytyka, perspektywy"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

S P R A W Y N A R O D O W O Ś C IO W E Seria n o w a / N A T IO N A L IT IE S A F F A IR S N e w s e rie s , 4 8 /2 0 1 6 : 1 2 8 -1 4 6 D O I: 1 0 .1 1 6 4 9 /s n .2 0 1 6 .0 0 8

KRZYSZTO F JA S K U Ł O W S K I M A R E K P A W L A K

G ŁÓ W N E TEORIE M IG R A C JI M IĘD ZYN AR O D O W YC H : PRZEGLĄD, K r y t y k a , PERSPEKTYWY

KE Y THEO RIES O F IN T E R N A T IO N A L M IG R A TIO N S : O VERVIEW , C R ITIQ U E A N D PERSPECTIVES

A b s t r a c t

T h e a r tic le a im s a t c ritic a l r e v ie w o f th e k e y th e o r ie s o f in t e r ­ n a tio n a l m ig r a tio n . T h e s ta r tin g p o in t is th e a s s u m p t io n th a t a c ritic a l r e v ie w o f th e o r e t ic a l lit e r a tu r e is a n e c e s s a r y c o m ­ p o n e n t o f th e re s e a rc h p r o c e s s , e s p e c ia lly re g a rd in g s u c h ra p id ly g r o w in g f ie ld a s m ig r a tio n s tu d ie s . T h e a u th o r s a n a ly z e th e m o s t im p o r ta n t th e o r ie s d e v e lo p e d in m ig r a tio n s tu d ie s ( e c o n o m ic th e o r ie s , s tr u c tu r a l- h is to r ic a l th e o r ie s , m ig ra tio n n e t w o r k s a n d tr a n s n a t io n a lis m ) b y p o in tin g o u t t h e ir h is to ric a l c o n t e x ts , d r a w b a c k s a n d lim ita tio n s . A t t h e s a m e t im e th e y in d ic a te n e w re s e a rc h p e r s p e c tiv e s w h ic h in c lu d e re la tio n s b e t w e e n m ig r a tio n th e o r y a n d a b r o a d e r s o c ia l c o n t e x t a s w e ll a s th e d ia le c tic o f m o b ilit y a n d im m o b ility .

K e y w o r d s : m ig r a tio n ; in t e r n a tio n a l m ig r a tio n ; t h e o r ie s o f m ig r a tio n ; m ig r a tio n n e t w o r k s ; t r a n s n a t io n a lis m ; tr a n s n a t io n ­ a lity ; m o b ilit y

S t r e s z c z e n i e

A r t y k u ł m a na c e lu k r y ty c z n y p rz e g lą d g łó w n y c h te o r ii m ig ra c ji m ię d z y n a r o d o w y c h . P u n k te m w y jś c ia je s t z a ło ż e n ie , ż e k ry ­ ty c z n e p rz e g lą d y te o r e ty c z n e j lit e r a tu r y s ta n o w ią n ie z b ę d n y e le m e n t p ro c e s u b a d a w c z e g o , z w ła s z c z a w ta k ż y w io ło w o

Kr z y s z t o fj a s k u ł o w s k i S W P S u n iw e r s y t e t H u m a n is ty c z n o s p o te c z n y , W ro c ła w E -m ail: k rz y s z to fja @ in te ria .p l

M A R E K P A W L A K U n iw e r s y t e t J a g ie llo ń s k i, K ra k ó w E -m ail: m a re k .p a w la k @ u j.e d u .p l

T h is w o r k w a s s u p p o rte d b y th e N a tio n a l S c ie n c e C e n tre (NC N).

N o c o m p e tin g in te r e s ts ha ve b e e n d e c la re d . B o th a u th o rs p a rtic ip a te d in e la b o ra tin g re s e a rc h id e a s and w r itin g th e m a n u s c rip t.

A r t y k u ł p o w s ta ł w ra m a c h g ra n tu N C N U M O -2 0 1 3 /1 1 /B /H S 6 /0 1 3 4 8 .

T h is is an O p e n A c c e s s a rtic le d is tr ib u te d u n d e r th e t e r m s o f th e C re a tiv e C o m m o n s A t tr ib u tio n 3 .0 PL L ic e n ­ s e ( c re a tiv e c o m m o n s .o r g /lic e n s e s /b y /3 .0 /p l/) , w h ic h p e r m its r e d is tr ib u tio n , c o m m e rc ia l and n o n -c o m m e rc ia l, p ro v id e d t h a t th e a rtic le is p ro p e r ly c ite d . © T h e A u th o r(s ) 2 0 1 6 .

P u b lis h e r: In s titu te o f S la vic S tu d ie s , P o lish A c a d e m y o f S c ie n c e s [W y d a w c a : In s ty t u t S la w is ty k i P A N ]

(2)

ro z w ija ją c e j s ię d z ie d z in ie ja k s tu d ia m ig r a c y jn e . A u to r z y a n a liz u ją n a jw a ż n ie js z e k o n c e p c je w y p r a ­ c o w a n e w ra m a c h b a d a ń m ig r a c y jn y c h : te o r ie e k o n o m ic z n e , s tr u k tu r a ln o - h is t o r y c z n e , s ie c i m i­

g ra c y jn y c h i tr a n s n a c jo n a liz m u . P o k a z u ją k o n t e k s t h is t o r y c z n y o ra z w a d y i o g ra n ic z e n ia ka żd e j z te o r ii, w s k a z u ją c n o w e p e r s p e k t y w y b a d a w c z e : p o w ią z a n ia te o r ii m ig ra c ji z s z e r s z y m k o n t e k s te m s p o łe c z n y m i d ia le k ty k ą m o b iln o ś c i/b r a k u m o b iln o ś c i.

S ł o w a k l u c z o w e : m ig r a c je ; m ię d z y n a r o d o w e m ig r a c je ; te o r ie m ig r a c ji; s ie c i m ig r a c y jn e ; tra n s - n a c jo n a liz m ; t r a n s n a r o d o w o ś ć ; m o b iln o ś ć

W P R O W A D Z E N IE

W

os ta tn ic h 30 latach im igracja stała s ię je dn ą z g łó w n y c h s ił kształtujących ś w ia t" (M a sse y i in., 1993, s. 431). N a w e t jeżeli ta ob serw acja w y d a je się przesadzona (w końcu m ig ru je je d y n ie n ie w ie lk i o d s e te k ludzi), to n ie w ą tp liw ie m ig ra cje ze w z g lę d u na s w o je k o n s e k w e n c je p o lityczn e, eko n o m iczn e , spo łe czne i k u ltu ­ ro w e m ają duże znaczenie w e w s p ó łc z e s n y m ś w ie c ie . Chociaż zja w isko m igracji od kilku­

dziesięciu lat przyciąga u w a g ę n a u k o w c ó w , to nie w y p ra c o w a n o do tąd je d n e j z u n ifik o w a ­ nej te o rii te g o fe n o m e n u . Badacze nie ty lk o w różny s p o s ó b w yjaśniają m igracje, lecz nie ma ró w n ie ż w ś ró d nich zgody co do te g o , co p o w in n o s ta n o w ić p rz e d m io t te o rii m igracji.

I ta k M a s s e y i in. (1993, s. 432) dzieli te o rie m igracji na d w ie grupy: w y ja ś n ia ją c e począ­

te k pro cesu m igracji (na przykład teoria neoklasyczna) oraz k o n c e n tru ją c e się na trw a n iu m ig racje (na przykład teoria sieci m ig racyjn ych). Nie je s t to podział zbyt s z czę śliw y, jak zobaczym y, te o rie d o tyczące genezy pro cesu m igracji, ta k ie jak teoria neoklasyczna, w y ­ jaśniają ró w n o c z e ś n ie trw a n ie m igracji (należałoby raczej po w ie d z ie ć , że nie ty le nie d o ­ starczają eksplanacji trw a n ia , ile nie p o tra fią w y ja ś n ić trw a n ia m igracji w sytua cji zaniku p o c z ą tk o w y c h przyczyn w y w o łu ją c y c h m igrację). S tep hen Castles i M a rk J. M ille r ujm ują n a to m ia s t te o rię m igracji szerzej. Zauw ażają, że „badania nad m ię d z y n a ro d o w ą m igracją są czę sto pro w a d zo n e w ram ach d w ó c h od ręb nych dziedzin nauk s p o łe c z n y c h " (2011, s. 39). Pierwsza to analizy p o ś w ię c o n e u w a ru n k o w a n io m , p rz e b ie g o w i i ty p o m m igracji, druga to s p o s o b y a d ap to w a nia się m ig ra n tó w do s p o łe c z e ń s tw p rzyjm ują cych. A u to rzy po stu lu ją połączenie obu po de jść w celu s tw o rz e n ia c a ło ś c io w e j te o rii m igracji o b e jm u ją ­ cej za ró w n o p ro b le m a ty k ę m igracji, jak i in tegracji m ig ra n tó w . M ożna zresztą pójść krok dalej w tw o rz e n iu in tegralnej te o rii i w łą c z y ć do rozw ażań ró w n ie ż n o rm a ty w n e koncepcje do tyczące m igracji. Oba ty p y refle ksji: e m p iry c z n y i n o rm a ty w n y nie są ta k w y ra ź n ie od s ie b ie oddzielone, jak zakłada p o z y ty w is ty c z n a koncepcja nauki (Jasku ło w ski, 2003).

Nasz a rty k u ł nie je s t je d n a k próbą integracji różnych te o rii, s ta w ia m y so b ie bardziej og ran iczon y cel, m ia n o w ic ie k rytyczny przegląd najw ażniejszych s ta n o w is k te o re ty c z n y c h w pie rw sze j w y ró ż n io n e j przez Castlesa i M illera dziedzinie. Intere sują nas zate m g łó w n ie kon cep cje w y ja ś n ia ją c e przebieg, u w a ru n k o w a n ia oraz w p e w n y m s to p n iu ty p y m igracji.

Nie p re te n d u je m y do prze dstaw ien ia pe łn ego o m ó w ie n ia w s z y s tk ic h te o rii m igracji, do w y p ra c o w a n ia klasyfikacji s ta n o w is k te o re ty c z n y c h czy analizy c a ło ś c io w o ujętej historii te o re ty c z n e j refle ksji nad m ig racja m i (choć w y d a je się, że brakuje s tu d ió w nad ro z w o je m te o rii m igracji rozu m ia n ym w kategoriach pro cesu spo łe czneg o). Ze w z g lę d u na og rani­

czone ram y artykułu k o n c e n tru je m y się na analizie w y b ra n y c h g łó w n y c h te o rii m igracji.

Nasz p u n k t w y jś c ia to założenie, że krytyczne przeglądy te o re ty c z n e j lite ra tu ry s ta n o w ią niezb ędn y e le m e n t pro cesu badaw czego, zwłaszcza w ta k ż y w io ło w o rozw ijającej się

(3)

dziedzinie jak studia m ig racyjn e. W obliczu la w in o w o narastającej lite ra tu ry konieczne są po w tarza jące się pró by przem yślenia d o ty c h c z a s o w e g o d o rob ku s tu d ió w m ig racyjn ych.

Takie pró by pom agają u p orzą dkow ać pole badaw cze, usta lić tre n d y badaw cze, rozpoznać niero zw ią zane p ro b le m y czy okre ślić różnice i p o d o b ie ń s tw a m ię dzy rozm a itym i pe rsp e k­

ty w a m i ba da w czym i (por. J a s k u ło w s k i, 2009).

W a rto na w s tę p ie zauw ażyć, że pierw szą s y s te m a ty c z n ą te o rię m igracji w y p ra c o w a ł ju ż w XIX w ie k u ge o g ra f E rnst G eorg R avenstein, k tó ry w te k ś c ie pt. L a w s o f M ig ra tio n (1885, 1889) s fo rm u ło w a ł prawa rządzące m ig racja m i. C hociaż je g o analizy d o ty c z y ły m i­

gracji w e w n ę trz n y c h w Z je d n o czo n ym K ró le s tw ie , je d n a k zosta ły od n ie sio n e do m igracji m ię d z y n a ro d o w y c h . J e g o d e te rm in is ty c z n a i m ech an icystyczna koncepcja s ta n o w iła an­

te c e d e n c ję m a k ro s tru k tu ra ln y c h po dejść w m od elu push-pull. Inne pode jście zap rop ono­

w a li Florian Znaniecki i W illia m T hom as w książce pt. The Polish P easant in E uro pe a n d A m e ric a (1 9 2 0 -2 2 ), ko n c e n tru ją c s ię raczej na analizie na po zio m ie m ikro , w y k o rz y s tu ją c d o k u m e n ty biog raficzne i próbując zrozu m ieć dośw ia dcze nia m ig ra n tó w . Praca Znanie­

ckie g o i T hom asa zasługuje na znacznie w ię k s z ą uw agę, niż się jej na og ół po św ię ca. Na przykład C astles i M ille r w s w o je j s y n te ty z u ją c e j książce om a w ia ją c kró tko h is to rię badań nad m ig racja m i w ogóle nie w s p o m in a ją o Z nan ie ckim i T ho m a sie (om aw iają n a to m ia st kon cep cje R avensteina). Inni badacze, jak chociażby Joa qu in A ran go czy Russel King, c ho­

ciaż w skazują, że książka T hom asa i Z nan ie ckieg o to „p ra w d o p o d o b n ie najbardziej im p o ­ nująca praca, jaką napisano na te m a t m ig ra c ji" (Arango, 2000, s. 284), to nie p o ś w ię c a ­ ją jej zbyt w ie le m iejsca. Książka Z nan ie ckieg o i Thom asa w a rta je s t oso bn ej analizy nie ty lk o ze w z g lę d ó w m e to d o lo g ic z n y c h (w sp ó łcze sn e badania w coraz w ię k s z y m s top niu ko n ce n tru ją się na o s o b is ty c h i z b io ro w y c h do św ia dcze niach m igracji), lecz także z racji poruszanych te m a tó w . O tó ż w pracy C h łop p o ls k i w E uro pie i A m e ry c e p o ja w iło się s p o ­ ro w ą tk ó w , np. m ig racje p o w ro tn e czy w aga sieci m ig racyjn ych, które zostały ro z w in ię te d o p ie ro w badaniach w II p o ło w ie XX w ie k u (Faist, Fauser, & Reisenauer, 2013, s. 145).

Brak m iejsca nie pozwala nam je dn ak tutaj na bardziej szcze g ó ło w ą analizę w k ła d u Zna­

nie ckie g o i T hom asa w rozw ój w s p ó łc z e s n y c h badań m ig racyjn ych.

TEO R IE E K O N O M IC Z N E

P ierw sza znacząca teoria m igracji, do dzisiaj znajdująca a d h e re n tó w , to teoria neoklasycz- na, określana ró w n ie ż koncepcją „w y p y c h a n ia i przyciąg ania" (push a n d pull) (Lee, 1966).

Koncepcja ta p o w s ta w a ła w latach 60. i 70. XX w ie k u w w a ru n k a c h do m in acji w Euro­

pie Zachodniej m igracji p ra cow niczych . Teoria k o n c e n tro w a ła się przede w s z y s tk im na czynnikach eko n o m ic z n y c h skłaniających ludzi do opuszczenia d o ty c h c z a s o w e g o kraju z am ieszkiw an ia (czyli m ó w ią c m e ta fo ry c z n ie na czynnikach „w y p y c h a ją c y c h " ich z kraju) oraz na czynnikach p o w o d u ją c y c h , że chcieli osied lić się w in n ym kraju (a w ię c czynnikach

„p rz y c ią g a ją c y c h "). Do te g o ty p u c z y n n ik ó w zaliczano przede w s z y s tk im n ie ró w n o ś c i e k o n o m ic z n e m ię dzy krajam i, zwłaszcza w od n ie sie n iu do w y s o k o ś c i płac: niskie płace zate m w y p y c h a ją z kraju, w y s o k ie n a to m ia s t przyciągają do n o w e g o kraju (Borjas, 1989).

Jak tra fn ie zauw ażył M a s s e y i in. (1998, ss. 1 8 -2 1 ) teoria neoklasyczna m iała w zasadzie dw a w y m ia ry analityczne: m akro i m ikro.

Na po zio m ie m akro teoria neoklasyczna głosi, że m igracja to e fe k t n ie ró w n e j g e og ra­

ficzne j d y s try b u c ji pracy i kapitału. Kraje ro z w in ię te dysp on ują du żym i re z e rw a m i kapitału

(4)

i istnieje w nich p o p y t na pracę, je dn ak podaż pracy je s t niska - s tąd płace są w y s o k ie . N a to m ia s t kraje rozw ijające się, k tó re nie dysp on ują kapitałem , ch a rakteryzu je z kolei w y ­ soka podaż pracy, co w k o n s e k w e n c ji prow adzi do niskich płac. W e fe k c ie te różnice g o ­ spodarcze m ię dzy krajam i w y w o łu ją m igracje: p ra c o w n ic y opuszczają pa ń stw a , w których płace są niskie, osiedlając się w krajach cha rakteryzu jących się w y s o k im płacam i. Czynni­

kie m d e te rm in u ją c y m m ig racje je s t zate m g łó w n ie sytuacja na rynku pracy (Ranis & Fei, 1961; Todaro, 1976). Teoria neoklasyczna na po zio m ie m akro o d w o łu je się do m od elu roz­

w o ju go spodarki dualnej z nieograniczoną podażą w y p ra c o w a n e g o przez b ry ty js k ie g o e ko­

n o m is tę A rthu ra W illia m a Lew isa w a rtyku le z 1954 roku pt. E c o n o m ic D e v e lo p m e n t w ith U n lim ite d S up plies o f L a bo ur (Le w is, 1954). M ó w ią c bardzo og ólnie, m od el Lew isa za­

kładał is tn ie n ie m ie js k o -p rz e m y s ło w e g o sekto ra gospodarki, przyciągającego m ig ra n tó w z prze lu dnion ych i cech ujących się w y s o k im p o z io m e m bezrobocia o b s z a ró w rolniczych 0 ze ro w e j kra ń c o w e j p ro d u k ty w n o ś c i pracy (o d p ły w p ra c o w n ik ó w rolnych nie p o w in ie n zate m p o w o d o w a ć spadku produkcji rolnej). Choć m od el d o ty c z y ł rozw oju gospo da re k p a ń s tw trz e c ie g o św ia ta , to został z aa da ptow any przez badaczy m igracji. W ażną im p li­

kację neoklasycznej te o rii s ta n o w iła teza, że w dłuższej p e rs p e k ty w ie czaso w e j w w y n i­

ku zm ian w w ie lk o ś c i p o pytu i podaży pracy w kraju w y s y ła ją c y m i p rzyjm u ją cym zniknie głó w n a przyczyna w y w o łu ją c a m igrację, a w ię c przede w s z y s tk im różnice w płacach.

Na po zio m ie m ik ro e k o n o m ic z n y m teoria neoklasyczna ko n c e n tru je się n a to m ia s t na decyzjach p o d e jm o w a n y c h przez je d n o s tk i. G łó w n e założenie tej te o rii na po zio m ie m ikro to , przejęta z neoklasycznej ek o n o m ii, ahistoryczna teza głosząca, że je d n o s tk a to przede w s z y s tk im h o m o o e co n o m icu s: działania je d n o s tk i to e fe k t w ą s k o z d e fin io w a n e j racjo­

nalności d e fin io w a n e j jako dążenie do m aksym alizacji użyteczności. M ig ru ją c je d n o stki p o d e jm u ją zatem racjonalne decyzje o p arte na kalkulacji k o s z tó w i z y s k ó w m ając na celu m a ksym a liza cję d o c h o d ó w (po c z ą tk o w o brano pod u w ag ę w y s o k o ś ć zaro bkó w , później,

„ra tu ją c " te o rię , by o d w o ła ć się do Im re Lakatosa, d o d a w a n o kolejn e czynniki, takie jak np. szansa znalezienia n o w e j pracy) (Todaro, 1969, 1976). Na po zio m ie m ik ro zakłada się zate m racjonalność je d n o s tk i - je s t to racjonalność rozum iana dość w ą s k o w kategoriach c e lo w o -in s tru m e n ta ln y c h . O prócz te g o p rz y jm o w a n e są inne założenia: akto rzy społeczni u jm o w a n i są jako spo łe cznie izo low an e je d n o s tk i, m o ty w o w a n e do działania czynnikam i e k o n o m ic z n y m i. Zakłada się rów nie ż, że je d n o s tk i posiadają pełną w ie d z ę od n o śn ie do w y s o k o ś c i z a ro b k ó w w kraju d o c e lo w y m czy szans zdobycia zatrudnienia, a decyzje o m i­

gracji u jm o w a n e są jako d o b ro w o ln e (Arango, 2000, s. 285).

Teoria neoklasyczna cieszyła się na jw iększą popularnością zwłaszcza w latach 60. i 70.

XX w ie k u nie ty lk o w ś ró d e k o n o m is tó w , lecz ró w n ie ż w ś ró d prz e d s ta w ic ie li innych dzie­

dzin nauk spo łe cznych. Zdaw ała się tłu m a czyć m ig racje pra c o w n ic z e do w y s o k o ro z w in ię ­ ty c h k ra jó w Europy Zachodniej z bied nie jszych o b s z a ró w Europy p o łu d n io w e j, północnej A fry k i czy z Turcji. R ó w nież o b e cn ie teoria ma s w o ic h z w o le n n ik ó w : p ró b o w a n o ją zasto­

s o w a ć do w yja śn ie n ia m igracji do k ra jó w p o łu d n io w o e u ro p e js k ic h takich jak Hiszpania czy Grecja, k tó re w o s ta tn ic h dekadach prze kszta łciły się z k ra jó w tra d y c y jn ie w ysyłają cych m ig ra n tó w w kraje przyjm ują ce (por. King, 2013). P rób ow ano te ż tłu m a c z y ć za jej p o m o ­ cą p rz e p ły w y m ig ra n tó w na w s p ó ln y m rynku e u ro p e js k im (K indleberger, 1967; King, Fiel­

ding, & Black, 1997). W a rto zauw ażyć, że teoria nie je s t je d n o lita . C astles i M ille r pokazu­

ją, że na gru ncie te j te o rii toczą się s p o ry d o tyczące np. k o n s e k w e n c ji m igracji. I ta k np.

zdaniem G eorge Borjasa m igracja i w y ró w n a n ie poziom u z a ro b k ó w ma s ku tki dla kra jó w im ig ra cyjn ych , co w ią że się ze s p a d k ie m p rz e c ię tn e g o po ziom u kw a lifika cji siły roboczej 1 ob n iże n ie m się z a ro b k ó w nisko w y k w a lifik o w a n y c h m ie js c o w y c h p ra c o w n ik ó w . Barry

(5)

R. C h is w ic k tw ie rd z i z kolei, że przem ieszczają się raczej m ig ranci z w y ż s z y m i k w a lifik a ­ cjam i, co ma n ie ko rzystn y w p ły w na kraje w ysyła ją ce , po niew a ż prow adzi do „dre na żu m ó z g ó w " (Castles & M iller, 2011, s. 42).

Chociaż teoria neoklasyczna w c ią ż ma z w o le n n ik ó w , to w y s u n ię to w o b e c niej w ie ­ le uw ag krytycznych. Ł a tw o neoklasycznej koncepcji zarzucić szereg upraszczających i ah isto ryczn ych założeń co do, by ta k po w ie d z ie ć , na tu ry je d n o s tk i. Niem al m an trą stała się krytyka w skazująca, że je d n o s tk i nie fu n k c jo n u ją w społecznej i k u ltu ro w e j próżni. Za­

łożenia te o rii neoklasycznej z de fin ic ji mają je d n a k idealizacyjny charakter. Bardziej in te re ­ sująca je s t „w e w n ę trz n a " krytyka te o rii, tj. analiza na ile spełnia s w o je w ła s n e ob ie tn ice, a przede w s z y s tk im , w ja k im s to p n iu pozw ala na w y ja ś n ia n ie i p rz e w id y w a n ie zja w isk m ig racyjn ych. W y d a je się, że w b r e w c elom , jakie s o b ie teoria eko no m iczna staw iała , jej m o c eksplanacyjna i pro gn ostyczna je s t do syć słaba. W s p o m n ia n y już A ran go zauważa, że teoria neoklasyczna nie w yjaśnia p o d s ta w o w e g o fa ktu : jeżeli ludzie kierują się g łó w n ie chęcią m aksym alizacji d o c h o d ó w , to dlaczego ta k n ie w ie lu p o d e jm u je decyzje o m igracji?

D odajm y, że z ty m p ro b le m e m zdaje się borykać w ię k s z o ś ć te o rii m igracji, które k o n c e n ­ tru ją się na ruchach lu d n o ś c io w y c h , ignorując fakt, że je dn ak w ię k s z o ś ć ludzi pozostaje, m ó w ią c m eta fo ry c z n ie , w do m u i zaniedbując inne fo rm y m o b iln o ś c i (zwłaszcza takie, któ re nie w iążą się z przekraczaniem granic p a ń s tw o w y c h ). Im p lic ite zakłada się, że prze­

m ieszczanie się, zwłaszcza m ię dzy różnym i p a ń s tw a m i, to coś na dzw yczajnego, coś co należy w y ja ś n ić , n a to m ia st, by ta k p o w ie d z ie ć , brak ruchu to coś niejako naturalnego, zro­

zum iałe go sa m o przez s ię i n ie w y m a g a ją c e g o te o re ty c z n e g o nam ysłu. A ran go w ska zu je ró w n ie ż, że teoria neoklasyczna nie je s t w sta n ie do starczyć eksplanacji zróżn ico w an eg o poziom u m igracji: dlaczego je d n e kraje, m im o po dobnej s tru k tu ry gospodarczej, przycią­

gają m ig ra n tó w a inne nie (Arango, 2000, s. 286). P onadto teoria neoklasyczna nie w y ­ jaśnia dlaczego m ig racje w c ią ż trw a ją m im o w y ró w n y w a n ia się p o z io m ó w za ro b k ó w (czy d o da jm y: dlaczego m igranci ko n ce n tru ją się w ty c h a nie innych se k to ra c h gospodarki).

Na inne ograniczenia tej te o rii w ska zu ją Castles i M ille r, którzy a rg u m e n tu ją , że nie potrafi ona udzielić o d p o w ie d z i na is to tn e p ro b le m y takie, jak: dlaczego dana grupa m ig ra n tó w w yjeżdża do te g o a nie innego kraju? T ych d w ó c h badaczy a rg u m e n tu je rów nie ż, że to nie na jbiedniejsi ludzie m ig rują do k ra jó w najbogatszych (co zdaje się zakładać teza o m aksy­

m alizacji d o c h o d ó w ), lecz ludzie o ś re d n im s ta tu s ie pochodzący z k ra jó w przechodzących tra n s fo rm a c ję . P o d su m o w u ją c, słabość te o rii neoklasycznej w ią że się g łó w n ie z d w om a k w e s tia m i: kon cen tra cji na je d n y m , w do da tku do syć w ą s k o rozu m ian ym , czynniku e ko­

n o m ic z n y m (np. nie m ożna w y ja ś n ić dlaczego m igranci w y b ie ra ją te n a nie inny kraj bez o d w o łan ia się do innych c z y n n ik ó w , np. histo rycznych ) oraz s ze re g ie m upraszczających założeń co do charakteru p o d e jm o w a n y c h decyzji o m igracji (ludzie często nie po dejm ują decyzji s a m o d zie ln ie i nie zaw sze p rio ry te t m ają w ą s k o rozum iane m o ty w y e ko no m iczne - by w y m ie n ić chociażby przypadek uchodźców ).

P rob le m y te ty lk o c z ę ś c io w e rozw iązują różne m o d y fik a c je te o rii neoklasycznej, z k tórych na jw iększą po pu larn ość zyskały now a eko no m iczna teoria m igracji oraz teoria du alneg o (s e g m e n to w e g o ) rynku pracy. N ow a eko no m iczna teoria m igracji w y ło n iła się w latach 80. XX w ie k u g łó w n ie dzięki pracom Edw arda J. Taylora (1987, 1999) i Odeda Starka (1991). S tan ow iła ona m o d y fik a c ję te o rii neoklasycznej, s fo rm u ło w a n ą g łó w n ie na p o d s ta w ie badań nad m ig racja m i a zjatyckim i. Badacze zauw ażyli, że nie m ożna tra k to w a ć decyzji o m igracji w kategoriach in d y w id u a ln y c h , p o n ie w a ż często bierze w nich udział cała rodzina. Z a u w a żm y jednak, że tę tezę o sp o łe c z n y m uw ikła n iu decyzji o m igracji m oż­

na je dn ak rozszerzyć, tj. u w z g lę d n ić nie ty lk o rodzinę, w s p ó ln o tę lokalną i inne społeczne

(6)

k o n te k s ty . Kolejna m od yfikacja d o ty c z y m o ty w ó w decyzji o w yjeździe, k tórych podstaw a to nie ty le chęć w y ż s z y c h zaro bkó w , ile dążenie do z d y w e rs y fik o w a n ia źród eł dochodu go s p o d a rs tw a d o m o w e g o lub uzyskania d o d a tk o w e g o kapitału, k tó ry m ożna przeznaczyć na in w e s ty c je w o jc z y s ty m kraju, np. na rozw ój rodzinnego prz e d s ię b io rs tw a czy ed uka­

cję dzieci. M o ty w e m m igracji je s t zate m nie ty le dążenie do m aksym alizacji użyteczności, ile dążenie do m inim alizacji ryzyka. W k o n te k ś c ie te j te o rii pojaw ia się ró w n ie ż niekie dy koncepcja re la ty w n e j d e p ry w a c ji: n a w e t jeżeli m o ty w a c ją są w y ż s z e zarobki, to p u n kte m w y jś c ia dla p o ró w n a ń są zarobki w innych lokalnych g o s p o d a rs tw a c h d o m o w y c h (Stark

& Taylor, 1989). z a te m : im w iększa n ie ró w n o ś ć d o c h o d ó w w danej sp o łe czności, ty m w ię k s z e p ra w d o p o d o b ie ń s tw o m igracji. Jak tra fn ie zauważają Castles i M ille r na gruncie n o w e j te o rii e ko n o m iczn e j nie m ożna w y ja ś n ić m igracji o d w o łu ją c się je d y n ie do różnic w po zio m ie d o c h o d ó w m ię dzy krajem p rzyjm u ją cym a w y s y ła ją c y m : „N a le ż y - a rg u m e n ­ tują - brać także pod u w a g ę takie czynniki, jak szansa na znalezienie zatrudnienia, d o s tę p ­ ność kapitału in w e s ty c y jn e g o i kon ie czność radzenia so b ie przez dłuższy czas z ry z y k ie m "

(Castles & M ille r, 2011, s. 44). Teoria pozw ala zate m na w y ja ś n ie n ie dlaczego m igracja trw a m im o w y ró w n y w a n ia się z aro bkó w . N ow a eko no m iczna teoria m igracji w p e w n y m s to p n iu m o d y fik u je założenia te o rii neoklasycznej. Przede w s z y s tk im odrzuca tezę o izolo­

w a n e j spo łe cznie je d n o s tc e kierującej się je d y n ie dą żeniem do m aksym alizacji dochodu, co p o w o d u je , że cech uje się w ię k s z ą socjolo giczną realnością. Nacisk na spo łe czne u w a ­ runkow ania decyzji m ig ra cyjn ych to p o d s ta w o w a zaleta te j koncepcji. J ed na k now a teoria eko no m iczna nadal k o n c e n tru je się na czynnikach e k o n o m ic z n y c h (g łó w n ie podażow ych) i nie je s t w sta n ie o d p o w ie d z ie ć na w ię k s z o ś ć pytań, z któ ry m i nie radziła so b ie teoria neoklasyczna.

Teorię du alnego rynku p rz e d s ta w ił M ichael J. Piore w książce pt. B irds o f Passage o p u b lik o w a n e j w 1979 roku (Piore, 1979). Piore k o n c e n tro w a ł się g łó w n ie na czynniku s tru k tu ra ln y m : na u trz y m u ją c y m się po pycie na pracę, w krajach w y s o k o ro z w in ię ty c h . J e g o zdaniem m ię d z y n a ro d o w e m ig racje w a ru n k o w a n e są przede w s z y s tk im czynnikam i przyciągającym i. W y s o k o ro z w in ię te gospodarki w yka zują s ta łe zap o trze b o w a n ie na nisko w y k w a lifik o w a n y c h p ra c o w n ik ó w zatrudnianych w produkcji lub usługach, po niew a ż ro­

dzim i p ra c o w n ic y ze w z g lę d u na niski prestiż i płace nie chcą pra cow ać w ty c h sektorach.

Piore zw ra cał ró w n ie ż u w a g ę na czynniki in s ty tu c jo n a ln e is to tn e w m o m e n c ie inicjow ania m igracji: p ie rw s i m igranci potrzebni do w y k o n y w a n ia pośle dniejszych prac re k ru to w a n i są przez ag encje rządow e. M ig ranci w y k o n u ją gorzej opłacane prace, tw o rz ą c w tó rn y rynek pracy, p ie rw o tn y rynek z lepiej opłacanym i pracam i w se k to rz e fin a n s ó w , zarządzania, ba­

dań z a re z e rw o w a n y je s t dla rod zim ych p ra c o w n ik ó w . M ig ranci p o de jm ują prace g łó w n ie na rynku w tó rn y m i godzą się na gorsze w a ru n k i, po niew a ż mają słabą pozycję przetar­

g o w ą (nieu re gu lo w an a sytuacja praw na, brak w yks z ta łc e n ia , przynależność do s ty g m a ty - zow an ej gru p y etn iczne j, brak zna jo m ości języka itd.). Poza ty m płace na rynku w tó rn y m i ta k są lepsze niż w ich rod zim ych krajach, gdzie m ig ranci narażeni są na bezrobocie, u b ó s tw o , w y k lu c z e n ie spo łe czne lub prześladow ania). Jak pokazał Boris N iesw a nd , niski s ta tu s w kraju d o c e lo w y m , m ig ranci m ogą re k o m p e n s o w a ć sob ie w y s o k ą pozycją s p o ­ łeczną w kraju o jc z y s ty m - ta m postrzegani są b o w ie m ze w z g lę d u na w y ż s z e do cho dy jako ludzie su kce su . Tego ty p u du alny ryne k w y ra ź n ie w id a ć zwłaszcza w analizow anych przez Saskia Sassen globalnych m iastach takich ja k Londyn, N o w y J o rk czy Tokio, gdzie różnice p ła co w e m ię dzy p ra c o w n ik a m i rynku p ie rw o tn e g o a pre karia tem u s łu g o w e g o rynku w tó rn e g o (sprzątanie, ga stro no m ia, opieka nad dziećm i i ludźm i starszym i, h o te ­ la rstw o ) są szczeg ólnie duże (Sassen, 1991; S tanding, 2014). W ie le analiz d o w o d z i, że

(7)

w tó rn y ryne k nie ma charakteru je d n o lite g o , lecz dzieli się na różnego rodzaju s e g m e n ty tw o rz o n e na p o d s ta w ie p o d z ia łó w p łc io w y c h , n a ro d o w o ś c io w y c h i etn icznych . P ow stają zate m e tn iczn e e n k la w y i nisze z a jm o w a n e przez etn ic z n y c h p rz e d s ię b io rc ó w , k tó re ró w ­ nocześnie tw o rz ą sieci m ig racyjn e rekru tu ją ce n o w y c h m ig ra n tó w - co m oże w yjaśniać kierunki m igracji. Teoria du alneg o rynku, po do bn ie jak teoria neoklasyczna, zakłada je d ­ nak, że m ig racje mają m ie js c e m ię dzy krajam i o dużym zróżn ico w an iu d o c h o d ó w (M as­

s e y i in., 1998, ss. 2 8 -3 4 ). Teoria s u g e ru je rów nie ż, że im igranci nie s ta n o w ią konkurencji dla rod zim ych p ra c o w n ik ó w i przyczyniają się do stabilizacji gospodarki kraju, do k tóreg o m igrują. M im o p e w n y c h , by ta k p o w ie d z ie ć , ulepszeń, obie te o rie e k o n o m ic z n e w y ja ś ­ niają w najlepszym razie je d y n ie w y b ra n e a s p e k ty p ro c e s ó w m ig racyjn ych. Ich p o dsta­

w o w ą w a d ą w y d a je się założenie, że ludzie m ig rują g łó w n ie z p o w o d ó w eko no m icznych , a czyn n ikie m w a ru n k u ją c y m m ig racje je s t sytuacja na rynku pracy. Inaczej m ó w ią c , te o rie ek o n o m ic z n e nie biorą pod u w a g ę w ie lu o d m ie n n y c h kategorii m ig ra n tó w i ty p ó w m ig ra ­ cji: uch o d źcó w , a z y la n tó w i innych c z y n n ik ó w m ających w p ły w na c ha rakter m igracji, jak na przykład czynniki k u ltu ro w e zw iązane chociażby z n o w y m i ty p a m i m igracji zw iązanym i z m o b iln y m s ty le m życia.

TEO R IE S TR U K TU R A LN O -H IS TO R Y C ZN E : TEORIA ZA LE ŻN O Ś C I I S Y S T E M U Ś W IA T O W E G O

Pod ty m s zyld e m u m ie ś c iliś m y te o rie in s p iro w a n e m a rk s is to w s k ą in te rp re ta cją kapitali­

zm u: te o rię zależności i s y s te m u ś w ia to w e g o . P o czą tkó w te o rii zależności m ożna szukać w pracach W ło d zim ie rza Lenina i A n to n io G ram scie go , którzy pisali o n ie ró w n o m ie rn y m ro z w o ju kapitalizm u, o d p o w ie d n io , w Rosji i w e W ło s z e c h . Ich rozważania zostały ro z w i­

n ię te w latach 60. XX w ie k u przez s o c jo lo g ó w i e k o n o m is tó w z A m e ry k i Łaciń skiej (O rrid- ge, 1981; J a s k u ło w s k i, 2009, s. 145; Je lo n e k & Tyszka, 2001). W ty m k o n te k ś c ie trzeba w s p o m n ie ć o klu czow e j roli p ó łn o c n o a m e ry k a ń s k ie g o e k o n o m is ty A n d re G un der Franka, a zwłaszcza o je g o książce D e v e lo p m e n t o f U n d e rd e v e lo p m e n t (1966). C h w y tliw y ty tu ł książki: rozw ój n ie d o ro z w o ju ś w ie tn ie p o d s u m o w u je is to tę te o rii zależności ro zw ija ne j na­

s tę p n ie w kolejn ych pracach Franka, a także przez innych badaczy. Teoria zależności miała w p ie rw s z y m rzędzie w y ja ś n ia ć re la ty w n e gospodarcze zacofanie A m e ry k i P ołud nio w e j i dotyczyła je d y n ie po śre d n io k w e s tii m igracji (g łó w n ie m igracji w e w n ę trz n y c h ). W e d le te o rii zależności rozw ój k a p italistyczneg o c e n tru m , czyli w y s o k o ro z w in ię ty c h k ra jó w A m e ­ ryki P ółnocnej i Europy Zachodniej od byw a się, m ó w ią c ogólnie, k o szte m zależnych o b ­ s z a ró w p e ry fe ry jn y c h , k tó re są źród łe m tan ich s u ro w c ó w i m ie js c e m e k s p o rtu kapitału z c e n tru m . N ie ró w n o m ie rn y rozw ój kapitalizm u w y w o łu je m ig racje do c e n tró w m ie jskich w krajach p e ry fe ry jn y c h oraz do c e n tru m . Jeżeli chodzi o m ig racje m ię d z y n a ro d o w e to teoria zależności, po do bn ie jak teoria du alnego (s e g m e n to w e g o ) rynku, zakłada, że g łó w ­ na przyczyna m igracji leży w po pycie na pracę w gospodarkach w y s o k o ro zw in ię tych . W y s o k o ro z w in ię te go spodarki w y m a g a ją b o w ie m s ta łe g o d o p ły w u m ig ra n tó w z kra jó w słabiej ro z w in ię ty c h . Jed na k w p rz e c iw ie ń s tw ie do te o rii neoklasycznej szkoła zależności nie p rz e w id u je s to p n io w e g o w y ró w n y w a n ia po ziom u płac i w k o n s e k w e n c ji zaniku m i­

gracji z k ra jó w „n ie d o ro z w in ię ty c h " do w y s o k o ro z w in ię ty c h . P rzeciw nie, rozw ój c e n tru m oznacza raczej pogłębian ie się różnic, je g o w a ru n k ie m je s t eksploatacja pe ryfe rii. Teoria zależności tra k tu je w ię c m ig racje jako e le m e n t m ię d z y n a ro d o w e g o podziału pracy i h is to ­

(8)

rycznie u w a ru n k o w a n e g o procesu podporząd kow an ia o b s z a ró w p e ry fe ry jn y c h kapitali­

s ty c z n e m u c e n tru m . Teoria zależności cieszyła się po pu larnością zwłaszcza w latach 60.

i 70. XX w ie k u , chociaż jeszcze dziś znajdują się badacze naw iązujący do niej, szczególnie w k o n te k ś c ie m igracji z M e k s y k u do S ta n ó w Z jed no czonych (Castles & D elgado W ise, 2008). Słabnące z a in te re s o w a n ie te o rią zależności w y n ik a z krytyki, z jaką się spotkała.

K rytyce poddano przede w s z y s tk im założenie o do m in u ją ce j i d e te rm in u ją c e j roli zachod­

niego kapitału i p a ń s tw . Jak słu sznie zauważają Castles i M ille r, z ta k im założeniem wiążą się dw a p ro blem y: na g ru n cie tej koncepcji tru d n o w y ja ś n ić n ie sku te czn o ść po lityki m ig ra ­ cyjnej p a ń s tw zachodnich, np. niep rze w id zia n e i niechciane osied lan ie się na s ta łe m ig ran­

t ó w ty m c z a s o w y c h ; drugi, bardziej ogólny: teoria ta w zbyt m ałym s to p n iu uw zględnia k w e s tię s p ra w czo ści i p o d m io to w o ś c i a k to ró w społe cznych, po niew a ż d e te rm in u ją c ą rolę przyznaje s tru k tu ro m sp o łe c z n y m i e k o n o m ic z n y m (Castles & M iller, 2011, s. 47).

M o d y fik a c ję te o rii zależności s ta n o w i koncepcja s y s te m u ś w ia to w e g o Im m anuela W a l­

lersteina, który p rz e d s ta w ił jej w s tę p n y zarys w p ie rw s z y m to m ie książki pt. The M o d e rn W o rld S y s te m w yd a n e j w 1974 roku (W allerstein, 1974), na stępnie rozw ija ł s w o ją kon­

cep cję w trzech kolejnych to m a c h (1980; 1989; 2011). Socjolog in te re s o w a ł się rozw oje m kap italistyczneg o s y s te m u gospodarczego, któ ry zaczął się k szta łto w a ć w XVI w ie k u w Eu­

ropie Zachodniej. P odobnie jak te o re ty c y zależności, W a lle rs te in podkreślał, że te n rozw ój m iał charakter n ie ró w n o m ie rn y i w je g o „ n a tu rę " w p is a n e były relacje zależności m iędzy zach od nio eu rop ejskim c e n tru m a „całą re s z tą " ś w iata. S tru k tu rę gospodarczą św iata po­

strzega ł je dnak jako bardziej złożoną, niż to zakładała teoria zależności. I tak w zależności od pozycji w globalnej gospodarce W a lle rs te in podzielił pa ństw a na trzy kategorie:

1) kap italistyczne c e n tru m , które gospo da rczo d o m in u je : Północna A m e ry k a , Japonia, A ustra lia , N ow a Zelandia itd.,

2) peryferia, m ające zależny e k o n o m ic z n y sta tu s : m ie js c e e k s p o rtu kapitału, źródło ta ­ niej pracy, e k s p o rto w y c h to w a r ó w i s u ro w c ó w ,

3) s e m i-p e ry fe rie , któ re znajdują się w po śred nie j pozycji (często są to ró w n ie ż kraje w y s y ła ją c e im ig ra n tó w lub tra n z y to w e , na przykład p a ństw a E uropy W s c h o d n ie j; Portes, W a lto n , Tilly, & S horter, 1981).

M ig racje , po do bn ie jak w przypadku te o rii zależności, to e fe k t ekspansji k ap italistycz­

nego sp o so b u produkcji poza c e n tru m , co pociąga za sobą kap italistyczne przeobrażenia tra d y c y jn y c h rolniczych go spo da re k. N o w ocze sna zm ech an izow an a produkcja rolnicza w y p ie ra d o ty c h c z a s o w e e k s te n s y w n e s p o s o b y g o s po da ro w a nia , prow adząc w ko n se ­ k w e n c ji do erozji tra d y c y jn y c h w z o rc ó w zatrudnienia i w y w o łu ją c ruch ludności ze w si:

chłopi nie są b o w ie m w sta n ie k o n k u ro w a ć z n o w o c z e s n y m i fa rm a m i. R ozw ijający się do p ie ro k ra jo w y p rz e m y s ł nie m oże je d n a k w c h ło n ą ć m asy c h ło p ó w , którzy m ig rują poza granice kraju w p o szu kiw a n iu ś ro d k ó w do życia. W e d le W a lle rs te in a chłopi tw o rz ą coś w rodzaju, by o d w o ła ć się do M arksa, „a rm ii re z e rw o w e j" dla ka p ita listyczn e g o c e n tru m (Robin Cohen, 1987; Lydia P otts, 1990). M ig rują b o w ie m do p a ń s tw c e n tru m (vid e glo ­ balne m iasta analizow an e przez Sassen), gdzie po de jm ują nisko płatne prace oraz ulegają p ro c e s o w i etnicyzacji, tj. ich etniczna to ż s a m o ś ć ulega w z m o c n ie n iu oraz s tygm atyza cji.

W e d le W a lle rs te in a zja w is k o e tn iczn o ści je s t fu n k c jo n a ln e w o b e c s y s te m u k ap italistycz­

nego, któ ry ch a rakteryzu je się nie ty lk o a n ty n o m ią praca/kapitał, lecz ró w n ie ż złożoną hie­

rarchią ś w iata pracy. U jm ując rzecz w w ie lk im skrócie: n ie k tó rz y p ra c o w n ic y najem ni eks­

plo a to w a n i są b o w ie m bardziej niż inni i cieszą się znacznie niższym s ta tu s e m . W ła ś n ie analizując tę eksp lo atację w skali globalnej, W a lle rs te in w p ro w a d z a po ję cie etnicyzacji:

na s a m y m dole hierarchii znajdują się ro b o tn ic y d e fin io w a n i w kategoriach etnicznych.

(9)

Etnicyzacja je s t korzystna z p u nktu w idzen ia kapitalizm u, pozwala b o w ie m ro b o tn ik o m na prze kazyw anie norm , u m ie ję tn o ś c i niezb ędn ych do w y k o n y w a n ia „n iż s z y c h " z a w o d ó w jako s w o je j „ k u ltu r y " , sp o so b u życia, toż s a m o ś c i. Funkcji takiej nie m ogą pełnić szkoły ze w z g lę d u na eg alitaryzm n a ro d o w y c h ideologii, głoszących ró w n e praw a i szanse dla w s z y s tk ic h o b y w a te li. W te n s p o s ó b etn ic z n o ś ć rozw iązuje je dn ą z sprze czno ści kapita­

lizm u: d e k la ra ty w n ą ró w n o ś ć i praktyczną n ie ró w n o ś ć (Balibar & W a lle rs te in , 1992; Ja- s k u ło w s k i, 2009, s. 163). W ś w ie tle te j koncepcji m ig racje u w a ru n k o w a n e są s tru k tu rą gospodarczą w s p ó łc z e s n e g o ś w ia ta , która je s t e fe k te m , by o d w o ła ć się Ferdynanda Brau- dela, dług ieg o trw a n ia kapitalizm u przechodzącego różne stadia ro z w o jo w e . Dużą rolę do dziś od g ryw a przede w s z y s tk im d z ie d z ic tw o kolon ialne go s ta d iu m rozw oju kapitalizm u, np. nadal istn ie ją ce w ię z i kom u n ika cyjn e , ad m in is tra c y jn e , ję z y k o w e i k u ltu ro w e ułatw ia ją p rz e p ły w ludności m ię dzy byłym i m e tro p o lia m i a d a w n y m i kolon iam i. H isto ryczno -stru k- tu ra ln e te o rie kreślą szeroki k o n te k s t h isto ryczno -gosp od arczy w s p ó łc z e s n y c h m igracji, je dn ak, po do bn ie jak te o rie zależności, gubią gdzieś k w e s tię s p ra w czo ści: im igranci ja w ią się jako biern e e k s p lo a to w a n e o fia ry p ro c e s ó w kapitalistycznej aku m ulacji. Szereg analiz w y d a je się ró w n ie ż w y k a z y w a ć , że nie ma pro ste j zależności m ię dzy in w e s ty c ja m i kapi­

tału a m ig racja m i (Arango, 2000, s. 291; Castles & M iller, 2011, s. 47). Na gru ncie teorii s y s te m u ś w ia to w e g o tru d n o w y ja ś n ić m ig racje ludności m ię dzy krajam i o zbliżon ym po­

zio m ie ro z w o ju go spodarczego. P onadto, podobnie, jak w c z e ś n ie j o m a w ia n e te o rie , te ­ oria s y s te m u ś w ia to w e g o nie docenia w p ły w u po lityki m ig racyjn ej p a ń s tw i organizacji p o n a d p a ń s tw o w y c h na p rz e p ły w y ludności.

TEORIA SIECI M IG R A C Y JN Y C H

Z krytyki te o rii eko n o m ic z n y c h oraz koncepcji s tru k tu ra ln o -h is to ry c z n y c h w y ło n iło się kilka n o w y c h n u rtó w w badaniach nad m ig racja m i takich , jak teoria s y s te m ó w , teoria in s ty tu ­ cjonalna czy teoria s k u m u lo w a n e j p rzyczyn ow ości. Żaden z ty c h n u rtó w nie został je dn ak szerzej zaa kcep to w a ny. Co w ię c e j, o d w o ły w a ły się one do w c z e ś n ie j o m ó w io n y c h kon­

cepcji, s ta n o w ią c czę sto je d y n ie p e w n e g o rodzaju generalizacje czy nieco upraszczając p e w n e uściślenia w c z e ś n ie js z y c h analiz (M a sse y i in., 1993, s. 454). O graniczone ram y a rtyku łu nie pozw alają nam na s z c z e g ó ło w e o m ó w ie n ie ty c h koncepcji. W a rto podkreślić, że te n o w e n u rty zw ra cały przede w s z y s tk im u w ag ę na trw a ło ś ć i in te n s y w n o ś ć m igracji (a także prz e p ły w u kapitału, d ó b r i usług m ię dzy pa ństw a m i), k tó re zachodzą nadal m im o zaniku przyczyn je inicjujących. Ta zm iana op tyki ba daw czej: od analiz przyczyn m igracji do badań nad różnego rodzaju czynnikam i, w a ru n k a m i, in s ty tu c ja m i i pro cesa m i p o d trzy­

m u ją c y m i m ig racje w yn ikała nie ty lk o z im m a n e n tn e g o ro z w o ju te o rii, lecz także przeobra­

żeń p rz e d m io tu badań m ig racyjn ych, tj. p o w s ta w a n ia w p a ń stw a ch w y s o k o ro z w in ię ty c h o siadłych m niejszo ści e tn icznych po w ią zan ych w różny s p o s ó b ze s w o im i p a ń s tw a m i po­

chodzenia (Castles & M ille r, 2011; Burszta & J a s k u ło w s k i, 2005). W ty m k o n te k ś c ie nale­

ży ro z p a try w a ć kon cep cję sieci m ig racyjn ych, która ze w z g lę d u na znacznie w badaniach m ig racyjn ych w y m a g a o s o b n e g o i szerszego o m ó w ie n ia .

Od lat 70. XX w ie k u p ro ce sy m ig racyjn e zaczęto silniej osadzać w ko n te k s ta c h in te r­

pe rsonalnych, podkreślając je d n o c z e ś n ie is to tn ą fu n k c ję p o k re w ie ń s tw a w życiu m ig ra n ­ tó w , ich spo łe czne i k u ltu ro w e zależności oraz z różn ico w an e h is to rie m ig ra cyjn e (zob. Tilly

& B row n, 1967; Lom nitz, 1977). Znaczącą rolę w w y ja ś n ia n iu zjaw iska m igracji - a m ó ­

(10)

w ią c dokładniej, w w yja śn ia n iu m o ty w ó w i decyzji m ig racyjn ych, jak ró w n ie ż tra je kto rii i c z ę s to tliw o ś c i p rz e p ły w ó w - zaczęła ty m s a m y m zy s k iw a ć w s p o m n ia n a koncepcja sieci m ig racyjn ych. Sama pro blem atyka sieci ma już re la ty w n ie długą histo rię , a jej początki o d ­ naleźć m o ż e m y w badaniach e tn o g ra fic z n y c h pro w a d zo n ych w latach 50. XX w ie k u przez a n tro p o lo g ó w zw iązanych z ta k zw aną szkołą m an che ste rską. Jej p rz e d s ta w ic ie la m i byli m .in. J am e s Clyde M itc h e ll oraz Joh n Barnes, którzy prow adząc badania w p o łu d n io w e j części A fry k i (Pas M ie dzio no śny), z w ró c ili u w a g ę na k o n te k s t relacji in te rpe rsona ln ych w m igracjach e k o n o m ic z n y c h p o m ię d z y w s ią a m ia s te m . K o n se kw e n cją te g o było s tw o ­ rzenie przez nich koncepcji sieci jako narzędzia analityczneg o do badania nie ty lk o pro ce ­ s ó w m ig racyjn ych, ale także polityczn ych i e k o n o m ic z n y c h w ich lokaln ym w y m ia rz e (zob.

Barnes, 1969, ss. 5 1 -7 6 , 1990, ss. 6 7 -8 7 ; M itc h e ll, 1969). N iem niej je dn ak, w s p ó łc z e ś n ie pole z na czen iow e sieci spo łe cznej uległo poszerzeniu, o b e jm u ją c s w y m zasięgiem nie ty l­

ko lokalne k o n te k s ty życia, ale także globalne procesy, p rz e p ły w y i powiązania. Rozwój te c h n o lo g ic z n y s p o łe c z e ń s tw e u ra tla n tyckich , w z ro s t znaczenia w ie d z y i in fo rm a cji prze­

kazyw an ych za p o m ocą n o w y c h fo rm kom u nikacji, tra n s fo rm a c ja go spodarki k ap italistycz­

nej z fo rd y z m u na p o s tfo rd y z m , od eg rały nie zm ie rn ie is to tn ą rolę w ro zp rop ago w a niu w izji sieci spo łe cznych w ram ach całych s p o łe c z e ń s tw (por. Barney, 2004, ss. 1-3 3 ). Lokal- ność pra ktyk została przeniesiona na bardziej ab s tra k c y jn e p o zio m y glob aln ości, a w s p ó ł­

czesne s p o łe c z e ń s tw a zyskały m iano s ie c io w y c h (Castells, 2007). Pojęcie sieci s p o łe cz­

nych op isu je w ię c p e w n e g o rodzaju ogólną s tru k tu rę , w której istnieją rozm a ite zależności i powiązania po m ię d z y „ w ę z ła m i" (nodes) - czyli ludźm i, gru pa m i, kap itałem - które łączą się i w z a je m n ie krzyżują za p o m ocą „ w ię z i" (ties), a w ię c relacji spo łe cznych, k u ltu ro w y c h po lityczn ych i eko n o m ic z n y c h (zob. Barney, 2004; Hannerz, 2006, ss. 19 3-2 33).

Teoria sieci spo łe cznych rozp ow szechn iła s ię w badaniach m ig racyjn ych g łó w n ie za s p ra w ą w z ro s tu znaczenia p ro c e s ó w globalizacji w życiu m ig ra n tó w , a s to s o w a n a do tej po ry przez badaczy koncepcja m ig ra c ji ła ń c u c h o w e j została zastąpiona p o ję c ie m s ie c i m i­

gracyjnej. G łó w n y m z am ierzen ie m te o rii sieci m ig racyjn ej była n a to m ia s t o d p o w ie d ź na pytania d o tyczące trw a n ia m igracji. Sieci m ig racyjn e to z e s ta w w z a je m n y c h w ię z i łączą­

cych m ig ra n tó w (n o w o p rzyb yłych , d o św ia dczo nych ), m ig ra n tó w p o w ro tn y c h i nie-m igran- tó w , któ re g o zakres o b e jm u je za ró w n o kraj przyjm ujący, jak i w ysyła ją cy. Isto tn ą rolę o d ­ g ry w a ją tu relacje p o k re w ie ń s tw a , przyjaźnie oraz podzielana przynależność w s p ó ln o to w a (M a sse y i in., 1993, s. 44 8; por. De Haas, 2008, s. 19). Z dan ie m w ie lu badaczy, to w ła ś n ie w ię z y tw o rz ą c e sieci m ig ra cyjn e w yjaśniają tra n s fe ry ś ro d k ó w fin a n s o w y c h i z a s o b ó w do kraju pochodzenia m ig ra n tó w . W p rz e c iw ie ń s tw ie do te o rii ne oklasycznych - n a s ta w io ­ nych g łó w n ie na in d y w id u a liz m i je d n o s tk o w o ś ć m ig ra n tó w - uw aga badawcza s k ie ro w a ­ na została na k o n te k s ty „p rz y n a le ż n o ś c i" i „ w s p ó ln o to w o ś c i" będące re z u lta te m w ięzi sp o łe czn ych (np. rodzinnych i przyjacielskich) (zob. De Haas, 2008, ss. 19-20).

W ram ach te j te o rii, trw a n ie m igracji czę sto je s t p e w n e g o rodzaju niezam ierzonym re z u lta te m fu n k c jo n o w a n ia sieci m ig racyjn ej, a w y ja ś n ie n ie te g o fe n o m e n u zazwyczaj spro w a dza się do założenia, iż w zrastająca liczba pow iązań s ie c io w y c h prow adzi do po­

w s ta n ia s tru k tu ry spo łe cznej po d trzym u ją ce j proces m ig racyjn y. M igracja staje się zatem z ja w is k ie m niejako sam o na pęd zającym się, k tó re dzięki s ie c io m m oże o d b y w a ć się ponad fo rm a ln ie z a m k n ię ty m i granicam i, s ta n o w ią c je d n o c z e ś n ie pro b le m dla oficjalnej kontroli i regulacji (zob. M asse y, 1989; De Haas, 2008, s. 20). Sieci m ig racyjn e mają zate m fo rm ę kapitału spo łe czneg o, k tó ry o b o k kapitału e k o n o m ic z n e g o i lu dzkiego (w ykształcen ie, w ie ­ dza, u m ie ję tn o ś c i) je s t n ie z w y k le is to tn y m „z a s o b e m " m ig ra n tó w . Za s p ra w ą przynależ­

ności do sieci m ig racyjn ej w zra sta ją w ię c szanse m ig ra n tó w na znalezienie zatrudnienia

(11)

w kraju przyjm ują cym czy te ż poradzenie s o b ie z przeszkodam i p ra w n y m i, polityczn ym i i fin a n s o w y m i m igracji. Z kolei, w kraju w y s y ła ją c y m poszerzanie się m ig racyjn ych sieci i pow iązań s k u tk u je zanikaniem selekcji m ig racyjn ej i coraz w ię c e j o s ó b m ających do nich d o s tę p ma m o ż liw o ś ć m ig ro w a n ia (De Haas, 2008, s. 20).

T rudn o o c z y w iś c ie jedn ozna cznie zgodzić się z g łó w n y m i założeniam i te o rii sieci m i­

g ra cyjn ych. M im o iż o fe ru je ona n o w e spo jrze nie na pro cesy m ig ra cyjn e - chociażby za s p ra w ą położenia nacisku na m ikro skalę działań m ig ra n tó w - to je d n y m z jej słabszych p u n k tó w je s t brak w g lą d u w m e c h a n iz m y p o w o d u ją c e osłab ien ie lub zanikanie sieci m i­

g ra cyjn ych (De Haas, 2008, s. 20). M ig ra cje nie trw a ją przecież w n iesko ńczon ość - is tn ie ­ ją liczne czynniki w e w n ę trz n e i z e w n ę trz n e m ające w p ły w na og ran iczen ie p rz e p ły w ó w ludzi. Na przykład w przypadku m igracji ek o n o m ic z n e j, w ra z z zanikiem jej p o czą tko w ych przyczyn, czę sto d ia m e tra ln ie zm niejsza się liczba sam ych m ig rują cych. P od ob nym czyn­

n ik ie m h a m ującym je s t kontrola i regulacja m igracji. M im o iż rze czyw iście sieci m ig ra ­ c yjn e fu n k c jo n u ją ponad oficjalną kontrolą, to je d n a k jej is tn ie n ie m oże m ie ć w p ły w na w ie lk o ś ć m igracji, a także na w iz e ru n e k m ig ra n tó w w s p o łe c z e ń s tw ie przyjm ującym , k tó ry te ż m oże przyczynić się do ograniczenia p rz e p ły w ó w ludzi. Istnieją także m e c h a n i­

zm y w e w n ę trz n e , k tó re po p e w n y m czasie m ogą osłabiać sieci m ig racyjn e, a w ko n se ­ k w e n c ji i sa m o z ja w isko m igracji. M ig ranci, będąc ucze stnika m i sieci i pow iązań, nie ty lk o są ich „fa c y lita to ra m i", ale ró w n ie ż i „s tra ż n ik a m i", któ rzy nieko nie cznie chcą pom agać o s o b o m zam ierzającym w y je c h a ć . Co w ię c e j, sam a sytuacja m igracyjna w kraju p rzyjm u ­ ją c y m m oże d o p ro w a d z ić do „p o lu ź n ie n ia " sieci rodzinnych czy przyjacielskich w kraju pochodzenia. P rob le m atyczne w y d a je się także założenie dotyczące selekcji m igracyjnej, która zdaniem z w o le n n ik ó w te o rii s ie c io w y c h zanika w ra z ze w z ro s te m w ię z i i powiązań.

O c z y w is ty m je s t jednak, że w m o m e n c ie osłabienia sieci, selekcja często p o n o w n ie się pojaw ia, ograniczając m o ż liw o ś c i w ie lu p o te n c ja ln y m m ig ra n to m . Co w ię c e j, dane relacje in te rp e rso n a ln e , które k o n s ty tu u ją p o d s ta w o w e w ię z i s ie c io w e , m ogą je d n o c z e ś n ie pro­

w a d z ić do w y k lu c z e n ia innych osób, nieprzynależących do danej gru p y (Portes & Landolt, 1996; za De Haas, 2008, s. 20).

T R A N S N A C JO N A L IZ M

W przypadku transn acjona lizm u - silnie po w ią zan eg o z sie ciam i m ig ra c y jn y m i - tru d n o je s t m ó w ić o istn ie n iu te o rii p e r se, która je dn ozna cznie w y ja ś n ia ła b y z ja w isko trw an ia m igracji. W lite ra tu rze m ig racyjn ej transn acjona lizm fu n k c jo n u je z aró w n o jako k o n te k s t badaw czy, jak ró w n ie ż p e rs p e k ty w a lub koncepcja badawcza, która s w ą popularność zyskała na prze ło m ie lat 80. i 90. XX w ie k u . Transnacjonalizm , zazw yczaj spro w a dzan y do ko n s tru o w a n ia i p o d trz y m y w a n ia pow iązań ponad granicam i p a ń s tw na rod ow ych , nie ogranicza się o c z y w iś c ie ty lk o do k o n te k s tu m igracji. Także w przypadku globalnych korporacji, ru c h ó w s po łe cznych i polityczn ych, m e d ió w i kom u nikacji czy te ż gru p prze­

s tę p czych i te rro ry s ty c z n y c h często m ó w i się o istn ie n iu pow iązań tra n s n a ro d o w y c h (V ertovec, 2004, ss. 3 -4 ; J a s k u ło w s k i, 2012, ss. 13 -56 ). T ego ty p u w ie lo ś ć k o n te k s tó w tran sn a cjo n a lizm u m oże je d n a k pro w a dzić do k o n cep tu alnych n ie p o ro z u m ie ń i nadużyć polegających na p rz e m ie n n y m u żyw an iu pojęć „tra n s n a ro d o w y ", „m ię d z y n a ro d o w y ",

„w ie lo n a ro d o w y " czy te ż „g lo b a ln y " i „d ia s p o ry c z n y " (V ertovec, 2004, s. 3). S teven V er­

to v e c (2012, s. 3) zauważa, że w s z e lk ie relacje po m ię dzy rządam i p a ń s tw na ro d o w ych

(12)

- a w ię c za ró w n o u m o w y , s to s u n k i d yp lo m a tyczn e , jak i k o n flik ty - oraz p rz e p ły w y dóbr, to w a r ó w i zaso bó w , które są przez nie reg ulow a ne , p o w in n o się określać jako relacje m ię d z y n a ro d o w e . Jeśli je dn ak powiązania ponad granicam i p a ń s tw n a ro d o w y c h dotyczą a k to ró w spo łe cznych (m ig ra n tó w , p ra c o w n ik ó w organizacji pozarządow ych, ludzi biznesu lub osó b podzielających w s p ó ln e zaplecze k u ltu ro w e czy religijne), w ó w c z a s m a m y do czynienia z pra ktyka m i i prze strze niam i tra n s n a ro d o w y m i. N a to m ia s t zb io ro w e cech y po­

w iązań tra n s n a ro d o w y c h - pro cesy ich tw o rz e n ia , k o n te k s ty p o d trz y m y w a n ia oraz ko n se ­ k w e n c je ich dośw iadczania - o kre śla ne są w lite raturze jako transnacjonalizm .

M ająca m ie js c e od lat 90. XX w ie k u in te nsyfika cja p ro c e s ó w ko n s tru o w a n ia i pod­

trz y m y w a n ia pow iązań ponad granicam i p a ń s tw o w y m i przez m ig ra n tó w je s t rezu ltatem trze ch połączonych ze sobą k o n te k s tó w (Glick Schiller, Basch, & Szanton Blanc, 1995, s. 50). Po pierw sze , są to przeobrażenia go spodarki kap italistycznej - takie, jak n e o lib e ­ ralne fo rm y akum ulacji kapitału - któ re d o p ro w a d z iły do w z ro s tu n ie ró w n o ś c i e k o n o m ic z ­ nych i pogarszania się w a ru n k ó w ż y c io w y c h w krajach w y s y ła ją c y c h i przyjm ujących.

S k u tk ie m te g o je s t m o b iln o ś ć „a n o n im o w e j s iły ro b o c z e j" przy je d n o c z e s n y m braku p ro g ra m ó w p o m o c o w y c h dla m ig ra n tó w w krajach przyjm ują cych (Glick Schiller, 2011, s. 47). T ym s a m ym , p o d trz y m y w a n ie pow iązań tra n s n a ro d o w y c h staje się dla nich za­

be zpieczen ie m przed p o ja w ia ją cym i się p ro b le m a m i w sytua cji m ig racyjn ej. Po drugie, je s t to nacjonalizm - „p ro je k t bu dow ania i p o d trz y m y w a n ia n a ro d u " - zazw yczaj silnie o b e c n y w o fic ja ln y m dysku rsie kraju w y s y ła ją c e g o i przyjm ują ceg o. W k o n s e k w e n c ji, m i­

granci starają się tw o rz y ć lojalności społeczne, k u ltu ro w e i p o lityczn e w z g lę d e m każdego z p a ń s tw n a ro d o w ych , w k tó ry m przyszło im fu n k c jo n o w a ć . I w końcu, po trzecie , po­

w iązania tra n s n a ro d o w e są re z u lta te m n a s tro jó w spo łe cznych w krajach przyjm ujących.

Rasizm, ksen ofob ia i dyskrym inacja przyczyniają się do n ie p e w n o ś c i e ko n o m iczn e j i po­

litycznej m ig ra n tó w , a ty m sa m y m , w zm a cn ia ją znaczenie zależności i pow iązań w życiu m ig ra n tó w z krajem pochodzenia.

T rudn o je s t zaprzeczyć, iż w s p ó łc z e s n o ś ć cha rakteryzu je się w ie lo ś c ią pow iązań tra n s ­ n a ro d o w y c h , które n ie je d n o k ro tn ie prow adzą do tra n s fo rm a c ji na polach p o lityki i e k o n o ­ m ii (V ertovec, 2 0 1 2 ). P ojaw ien ie się p e rs p e k ty w y tra n s n a ro d o w e j w sam ych ju ż stud iach m ig racyjn ych s p o w o d o w a ło n a to m ia s t is to tn e przeobrażenia istnieją cych do tychczas kon­

cepcji te o re ty c z n y c h . J e d n y m z nich było o d e jście od klasycznego rozum ienia m igracji jako zjaw iska je d n o k ie ru n k o w e g o prz e p ły w u ludzi z kraju w y s y ła ją c e g o do przyjm ującego.

Uw aga badawcza skie ro w a n a została ty m s a m y m nie ty le na p ro ce sy integracji, czy też asym ilacji - postrze ga ne jako „o s ta te c z n y " i „u d a n y " eta p m igracji - ile na m ob iln ość, pow iązania, praktyki i prze strze nie tw o rz o n e przez m ig ra n tó w p o m ię d z y p a ń s tw a m i, re­

g ionam i i lo kaln ościam i (zob. G lick S chiller i in., 1995; Kearney, 1995). Z am ia st kategorii em igracja i im igracja badacze częściej zaczęli p o s łu g iw a ć się po ję ciam i tra n s m ig ra c ji czy w ła ś n ie m ig ra c ji transn aro do w ej, któ re im p liku ją pro cesualność, relacyjn ość i d y n a m i­

kę zjaw iska m igracji. P e rsp e ktyw a tra n s n a ro d o w a zakłada w ię c , iż m ig ranci - za spra w ą s w y c h pra ktyk - łączą prze strze nie d w ó c h p a ń s tw n a ro d o w ych , k tó re nie m ogą już być tra k to w a n e jako o d iz o lo w a n e od sie b ie je d n o s tk i p o lityczn e, ale jako w s p ó ln e pole dzia­

łań i znaczeń spo łe cznych, k u ltu ro w y c h , eko n o m ic z n y c h i polityczn ych. W ko n s e k w e n c ji, Louis G uarnizo - naw iązując do rozw ażań Pierre'a B ourdieu - p ro po nuje w p ro w a d z e n ie koncepcji tra n s n a ro d o w e g o habitusu, która określa „z e s ta w du alistycznych d y s p o z y c ji"

m ig ra n tó w (Guarnizo, 1997, s. 311). T ra n s n a ro d o w y habitus je s t „re a k c ją " lub „o d p o w ie ­ d z ią " m ig ra n tó w na ich s y tu a c ję m igracyjną, w której „tra d y c y jn e rodziny stają się rodzina­

m i tra n s n a ro d o w y m i i m u ltilo k a ln y m i; o b y w a te le p a ń s tw n a ro d o w y c h stają się o b y w a te ­

(13)

lam i tra n s n a ro d o w y m i; pe ry fe ry c z n e p a ństw a n a ro d o w e zyskują m iano tra n s n a ro d o w y c h je d n o s te k po lityczn ych (...)" (Guarnizo, 1997, s. 312).

W s p ó łc z e ś n ie w ie lu m ig ra n tó w tw o rz y te g o ty p u s p e c y fic z n e z e s ta w y tra n s n a ro d o ­ w y c h p ra k ty k w istnieją cych przestrzeniach pow iązań i p rz e p ły w ó w (por. C astles, 2002, ss. 1 1 4 3 -1 1 6 8 ; V e rto v e c , 2012, ss. 5 9 -1 7 1 ). P o m im o zróżnicow ania tra n s n a ro d o w y c h pra ktyk i przestrzeni m ożna w y ró ż n ić ich trz y p o d s ta w o w e fo rm y (zob. Faist, 2000a, 20 00 b, ss. 1 8 9 -2 2 2 ; por. Faist & Ö zveren, 2004): „m a łe g ru p y tra n s n a ro d o w e " (tra n s­

n a tio n a l s m a ll groups), „tra n s n a ro d o w e o b ie g i" (tra n s n a tio n a l circuits) oraz „w s p ó ln o ty tra n s n a ro d o w e " (tra n s n a tio n a l c o m m u n itie s ). S ta n o w ią one p e w n e g o rodzaju kom b in ację różnych pow iązań m ig ra n tó w w kraju przyjm ują cym i w kraju pochodzenia, takich jak: ich rolę w procesach ko n s tru o w a n ia sieci s po łe cznych, dy n a m ik ę pra ktyk spo łe cznych „ ta m "

i „ t u " oraz fu n k c je kapitału e k o n o m ic z n e g o i s y m b o lic z n e g o m ig ra n tó w . A b y je dn ak fo rm y tra n s n a ro d o w y c h przestrzeni m o g ły „z a is tn ie ć ", potrzebna je s t in te gra lno ść ich u c z e s tn ik ó w , która związana je s t z kategorią w y m ia n y , w z a je m n o ś c i i p o czuciem solida r­

ności (zob. Faist, 2000a, ss. 2 0 2 -2 1 0 , 2000b, s. 191). W y m ia n a i w z a je m n o ś ć są ze sobą ś ciśle pow iązane, przy czym w z a je m n o ś ć bardzo czę sto s ta je się s w e g o rodzaju zasobem - „ to w a r e m " w y m ia n y . J e s t to szczeg ólnie w id o c z n e w ram ach k o n s tru o w a n ia przez m i­

g ra n tó w sieci s po łe cznych, dzięki k tó ry m ich w za jem n a w sp ó łp ra ca , w y m ia n a in fo rm a ­ cji i w s k a z ó w e k m oże pro w a dzić do w z ro s tu kapitału e ko n o m ic z n e g o i sym bo liczn eg o.

P rzykładem w z a je m n o ś c i m ogą być m .in. tra n s fe ry pieniędzy. M ig ranci, przesyłając środki fin a n s o w e s w o im rod zin om pozostającym w krajach w y s y ła ją c y c h , nie ty lk o polepszają ich w a ru n k i życia, ale ró w n ie ż zw racają w te n s p o s ó b k oszty „ in w e s ty c ji" , którą często byw a w y ja z d członka rodziny. T ym sa m y m , m igracja s ta je się p e w n e g o rodzaju n ie fo r­

m a ln ym zab ezpieczeniem fin a n s o w y m przed p o te n c ja ln y m ryzykiem pogarszających się w a ru n k ó w życia (Faist, 2000b, s. 195). W z a je m n o ś ć w przestrzeniach tra n s n a ro d o w y c h m oże m ie ć je dn ak także c ha rakter in s tru m e n ta ln y . Na przykład, w ie lu „ n o w y c h " m ig ran­

t ó w czę sto w y k o rz y s tu je prze w a gę m ig ra n tó w „d o ś w ia d c z o n y c h ", a w ię c znających ję ­ zyk kraju, m ających liczne znajom ości i w ie lu w s p ó łp ra c o w n ik ó w w kraju przyjm ują cym (zob. Faist, 20 00 b, s. 195). Poczucie solida rno ści n a to m ia s t zależne je s t od danej prze­

strzeni tra n s n a ro d o w e j i na jtrud nie j osiągalne w przypadku „w s p ó ln o ty tra n s n a ro d o w e j", w której w ię z y solida rno ści m uszą w ykra czać poza s y s te m p o k re w ie ń s tw a i b e zpo śred­

nich zależności. Taka w s p ó ln o ta m usi je d n a k osiągnąć poziom spó jn ości społecznej - po­

m im o istnieją cych różnic w e w n ę trz n y c h - i w y tw o rz y ć w s p ó ln ie podzielany „re p e rtu a r s y m b o lic z n e j i z b io ro w e j re p re z e n ta c ji" (Faist, 20 00 b, ss. 195-196).

P o m im o s w e j popularności w badaniach m ig racyjn ych, p e rs p e k ty w a tra n s n a ro d o ­ w a spotyka się ró w n ie ż z krytyką (por. V e rto v e c , 2004, ss. 3 -7 ), a najczę stszym arg u­

m e n te m p o le m ic z n y m w o b e c transn acjona lizm u je s t s p ó r o je g o genezę i histo rię . Dla je d n y c h b o w ie m , transn acjona lizm nie je s t z ja w is k ie m n o w y m , a je g o znaczenie m oż­

na z a o b s e rw o w a ć w praktykach m ig ra n tó w z początku XX w ie k u ; dla innych natom iast, transn acjona lizm je s t silnie po w ią zan y z p ro cesa m i globalizacji i przeobrażeniam i na polu ś w ia to w e j p o lityki i e k o n o m ii. Z pe w n o ścią , m ożna w y ró ż n ić p e w n e w s p ó ln e ce ch y „ s ta ­ ry c h " i „ n o w y c h " pow iązań tra n s n a ro d o w y c h : rodzina podzielona po m ię d z y krajam i; m i­

gracje p o w ro tn e lub przem ieszczanie się po m ię d z y krajam i; istn ie n ie sieci spo łe cznych i m igracji ła ń c u c h o w e j; k o m u n ik o w a n ie się m ig ra n tó w z rodzinam i po zostającym i w kraju pochodzenia; przesyłanie dó br i tra n s fe ry ś ro d k ó w fin a n s o w y c h ; p o w s ta w a n ie in ic ja ty w sp o łe czn ych św iadczą cych p o m o c m aterialną dla regionu pochodzenia; przedsięw zięcia b iz n e s o w e zarazem w kraju przyjm ują cym , jak i w kraju pochodzenia; czy w końcu, działal­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niekoniecznie jednak zakłada, iż rów nocześnie należy mu się kara fizyczna.. N iew ątpliw ą karę chłopiec poniósł przecież ju ż w tych momentach, gdy ukradziono mu

przynosi rozstrzygnięcie tych wątpliwości, siaka rając opowiedzieć się, jako jedynie słusznym, za tym rozwiązaniem, (które dla przedawnienia roszczeń

Zdaniem Dalla Barby „najbardziej prawdopodobna odpo- wied' na to pytanie jest taka, #e w przypadku konfabulacji MTL jest nie- naruszone, ale lezje w innych obszarach mózgu

Lucjan Balter został członkiem Europejskiego To- warzystwa Teologicznego, którego głównym zadaniem stało się popie- ranie rozwoju teologii, zwłaszcza przez

Zarząd Lubelskiego Towarzystwa Genealogiczne- go ufa, że dzięki wysokiej pozycji Rocznika osiągniętej w toku dotychczasowej para- metryzacji stanie się on, także dla

Szkoły Biznesu, Kraków 1996, s. Sekuła, Motywowanie do pracy. Sekuła, Motywowanie…, wyd. Sekuła, Motywowanie…, wyd.. Sekuła, Motywowanie…, wyd. Powoduje to konieczno ść

W ten sposób IOM miałaby przedkładać interesy wysoko rozwiniętych (przyjmujących) krajów członkowskich, zlecających organizacji realizację programów repatriacji, nad

The closed-die forming of gradient materials from powders of aluminum alloy basis and the extrusion PM Al-10% SiC composite and their cold drawing are presented in this