4 M
■ é t C '
?
C Z 6 * U C c sC' 't łzo tf o ro czn e-
¡ g f o f f iS r a ilSiSnWaH WM
¡ § s
VA
\ A
ComputerLand SA ul. Jana Kazimierza 62A 01-248 Warszawa tel. (48 22) 532 97 77 fax (48 22) 532 98 88 http://www.computerland.pl
e-mail: info@computerland.pl Com puterLand
g r u p ainformatyka
Miesięcznik ISSN 0542-9951 INDEKS 36124 R E D A G U JE Z E S P Ó Ł : Id r L e s ła w W A W R ZO N EK l
(redaktor naczelny) Alina KLEPACZ Jsekretarz redakcji)
redaktorzy:
dr Ewa ŁUKASIK Rafał MAŚLANA Zdzisław ŻURAKOWSKI Katarzyna KLISZKOIkorekta)
RADA PROGRAMOWA:
dr Andrzej ADAMSKI dr Lech BARSZCZEWSKI prof. Wojciech CELLARY prof. Janusz FILIPIAK
Piotr FUGLEWICZ prof. Janusz GÓRSKI prof. Mirosława LASEK
Aleksander LESZ dr Jerzy R. NAWROCKI prof. Marian NIEDŹWIEDZIŃSKI
W iesław PALUSZYŃSKI prof. Jan PIECHA Gustaw PIETRZYK dr Bożena SKIBICKA dr Witold STANISZKIS
prof. Maciej SYSLO doc. Kazimierz SUBIETA
dr Lech SZUKSZTA prof. Zdzisław SZYJEWSK!
prof. Andrzej P. WIERZBICKI Mieczysław WROŃSKI prof. Stanisław WRYCZA Zbigniew ZWIERZCHOWSKI
W Y D A W C A :
W ydaw n ictw o Czasopism i Ksia.żek Technicznych S IG M A NOT Spółka z o.o.
Prezes dr inż. Andrzej Kusyk ul. Ratuszowa 11, 0 0 -9 5 0 W ARSZAWA
skrytka pocztowa 1004
R E D A K C JA :
00-950 Warszawa, skr. poczt. 1004 ul. Ratuszowa 11, p. 644, 628
tel., fax: 619-11-61 tel.:619-22-41 w. 159 e-mail: ¡nformat@pol.pl www.pol.pl/informatyka/
Z A K ŁA D KO LPO RTA ŻU W ydaw nictw a SIG M A NOT:
00-950 Warszawa, skr. p . 1004 tel. (22) 840-30-86, tel./fax 840-35-89
tel. 840-00-21 w. 295, 249, 299 Prenumeratę przyjmujemy również
w sieci INTERNET:
W W W.pol.pl./sigmanot E-mail: kolpor.sigma@pol.pl
M a te riałó w nie za m ów ionych redakcja nie zw rac a . A u to rzy a rtyk u łó w proszeni są o przysyłanie
te k stó w w edytorach W ord, WordPerfect.
Redakcja zastrzega sobie pra w o dokonywania zm ian w nadsyłanych m ateriałach.
Po szczegółow e inform acje dla A u to ró w prosimy zw rac a ć się do redakcji.
Redakcja nie ingeruje w treść i form ę ogłoszeń oraz innych m ateriałów reklam o w ych, w zw iązku
z ty m nie ponosi za nie odpowiedzialności.
Ogłoszenia przyjmują:
- Redakcja, tel. 619-11-61 - Dział Reklamy i Marketingu 00-950 Warszawa, ul. Mazowiecka 12
tel.: 827-43-66, fax: 826-80-16
O k ła d k a : AGAT, J e rz y Burski Ł a m a n ie : A lin a K le pac z D ru k : D ru k arn ia S IG M A N O T S p . z o .o .
U progu N owego Tysiąclecia życzym y Wszystkim zdrowych i pogodnych Św iąt Bożego N arodzenia
oraz wszelkiej pom yśln ości w N owym Roku 2000
Redakcja
nr 1 2 1 9 9 9
G rudzień Rok wydania X X X V
W numerze:
. V"
W spom nienia 2
INFO RM AC JE 4
SYSTEMY INFORM ACYJNE
W prow adzenie do języka XM L 8
Tomasz Traczyk
W ażniejsze aspekty dotyczące w drażania program ów
gospodarki m agazynowej 14
Grzegorz Chodak
Zliczyć do trzech - analiza opłacalności
inwestycji inform atycznych 18
Borys Stokalski
• W drożenie system u zintegrowanego
klasy M R P II, cz.2 24
Tomasz Parys
SPOŁECZEŃSTW O INFORM ACYJNE
K radzież usług telekom unikacyjnych i prawo
Andrzej Adamski
29
SYSTEMY CZASU RZECZYWISTEGO
W ym agania czasow e w obiektow ym procesie w ytw arzania oprogram ow ania
Zbigniew Huzar, Jan Magott
33
BIULETYN PTI 41
Dr Le s ł a w W a w r z o n e k (1951-1999) doktor fizyki, cztonck Polskiego Towarzystwa Nuklconicznego, Polskiego Towarzystwa In
formatycznego i IE E E .
Pracował w kilku zawodach: byl nauczy
cielem fizyki w liceum, konstruktorem w Za
kładzie Doświadczalnym Aparatury Jądrowej
„PO LO N ” , redaktorem w Wydawnictwach Na- ukowo-Technicznych, pracownikiem nauko
wym w Instytucie Chemii i Techniki Jądrowej, stypendystą w International Atomie Energy Agcncy w Wiedniu, adiunktem w Centralnym Laboratorium Ochrony Radiologicznej, wresz
cie - dziennikarzem informatycznym.
Praca w fizycznych instytucjach naukowych w Polsce zaowocowała kilkoma udanymi za
stosowaniami metod fizyki jądrowej w prze
myśle, m.in. w kopalniach miedzi, badaniach złóż mineralnych, spektroskopowych analizach chemicznych. Dzięki wysokiej ocenie wartości naukowej opracowanej przez niego metody pomiaru Pu-242 (przyjętej jako standard IA E A ) oraz kilku publikacji w poważnych czasopi
smach międzynarodowych (szczególnie przy
gotowanych wraz z dr W. Scharfem z P W ) został zaproszony na 2-letnie stypendium na
ukowe w Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu. Po uzyskaniu tytułu międzynarodowego eksperta IA E A wrócił do Polski i obronił doktorat w Instytucie Badań Jądrowych w Świerku. Pogarszająca się sy
tuacja polskiej nauki nie dawała szans na istot
ne badania naukowe, dlatego też zajął się dyscypliną, która poprzednio stanowiła jedy
nie narzędzie pracy - informatyką.
W tygodniku „Computerworld’- był sze
fem działów „Okolice" oraz „Komputer)' i ka
riery'", łącznic napisał kilkadziesiąt artykułów.
Następnie, jako redaktor naczelny, przez trzy lata prowadził miesięcznik „Informatyka” . Pod jego kierunkiem pismo przeszło poważne prze
obrażenia, m.in. bardzo poprawiło szatę gra
ficzną, uzyskało w ielu nowych autorów, oprócz zagadnień z pogranicza informatyki i nauki zajęło się istotnymi zastosowaniami informatyki w gospodarce i administracji.
W tym czasie „Informatyka” nawiązała też bli
ską współpracę z Polskim Towarzystwem In
formatycznym, m.in. publikując biuletyny PTI.
Oprócz własnego miesięcznika publikował również teksty związane z informatyką w in
nych gazetach („Polityka", „Rzeczpospolita".
„Wprost” , „Gazeta Wyborcza". „Chip” , „En- ter” , „PC-World” , „Teleinfo"). Tłumaczył książ
ki dla wydawnictw informatycznych (P L J, Intersoftland), był członkiem komisji konkur
sowych na targach Softarg w Katowicach,
popularyzował działalność Polskiej Izby Te
lekomunikacji i Informatyki, jako jej rzecznik prasowy.
Ubocznym, ale ciekawym zajęciem była współpraca z pracownikami -naukowymi Akade
mii Medycznej, zakończona udziałem w kilku doktoratach (opracowanie części statystycz
nej) i otrzymaniem Nagrody Rektora A M . B y l znany i łubiany przez wielu ludzi ze świata informatyki, poznał bardzo wiele pol
skich firm informatycznych, dążąc do popu
laryzowania ich osiągnięć. Z sympatią pisał o wielkich (Softbank, Prokom, Computer
land. C o m A rch ). ale nie mniej doceniał mniejsze firmy mogące pochwalić się cieka
wymi osiągnięciami (m.in. wrocławski M IS).
Często pisał o zastosowaniach informatyki w administracji centralnej, starając się poka
zywać pozytywne przykłady lub ukazując popełniane błędy, których należy unikać w przyszłości. Dyskutował na konferencjach prasowych z poważnymi przedstawicielami gigantów informatyki światowej (IB M , SAP, Sun, Oracle, Software A G ), w wewnętrznych publikacjach firm zagranicznych pisał o wdra
żaniu ich pakietów w polskich przedsiębior
stwach.
Dzięki swojemu wieloletniemu doświad
czeniu w opracowywaniu informacji staty
stycznych planował poważnie zająć się opracowaniem zbierania rzetelnych informacji o rynku informatycznym w Polsce, opartych na dobrze uzasadnionej metodyce i wiarygod
nych liczbach, dających prawdziwy obraz sytuacji w tym zakresie. Tego przedsięwzięcia Leszek już nie dokończy.
Współpracownicy z redakcji
Z prawdziwą przykrością przyjęliśmy wiadomość o nagiej śmierci Pana Lesława Wawrzonka
Ceniliśmy Go za upór i konsekwencję w tropieniu absurdów, które od wielu lat towarzyszą branży i przetargom w sektorze publicznym. Jego znakomite, pisane z humorem i wielkim
zaangażowaniem felietony zmuszały do refleksji nad kondycją polskiej informatyki.
W pamięci tych, którzy mieli okazją Go poznać, na zawsze pozostanie jako człowiek pogodny, dobry i uczciwy.
Zarząd i pracownicy ComputerLand SA
Odszedł od nas Redaktor D r Leszek Wawrzonek
Gdy dowiedziałem się o tym »• czwartek, wieść tą skasowałem myśląc, że nie będzie rzeczywistością, chociaż znając Leszka bliżej, obawialiśmy się o jego serce coraz bardziej.
Doktor fizyki z wykształcenia, informatyk z zawodu, dziennikarz z umiłowania.
Wiecznie niespokojny, frasobliwy, poszukujący prawdy, piszący o nas i naszym środo
wisku. Był dziennikarzem, rzecznikiem Izby, a wreszcie Redaktorem Naczelnym „In
form atyki". Bardzo obawiał się, czy podoła przekształceniu „zasłużonej ale siermiężnej’’ w pismo naszych czasów. PodolaI - pomimo braku funduszy i odpo
wiedniej infrastniktuiy, ale kosztowało Go to zawsze wiele zdrowia.
Szkoda, że życia, gdy pokazuje błędy, nie można zresetować.
Wacław' Iszkowski
Leszek Wawrzonek swojq pracą w .Informatyce' odbudował mnóstwo zapomnianych i dobrych tradycji. Jego niepokorne felietony długo pozostaną nam w pamięci. Tłumaczy! w nich, że wolny rynek nie załatwi wszystkiego, szczególnie tam, gdzie brak kultury robienia biznesu. Wierzył też, że dziennikarstwo to coś więcej niż sposób zarabiania pieniędzy, uważa t je za rodzaj posłannictwa.
Andrzej Dyżewski
D z i s i a j J o t a d n d o m n ie in fo rm a c ja , ż e R e d a k t o r W a w r z o n e k n ie ż y je .
R e d a k t o r , a w ła ś c iw ie ie g o s e i‘ C e n ie w y t r z y m a ł o o p e r a c ji.
O p e r a c j a b y ła p l a n o w a n a j u ż d o ś ć d a w n o , R e d a k t o r w ie d z i a ł o jej k o n ie c z n o ś c i, a l e z d e c y d o w a ł s ię w o s ta tn ie j c h w i
li, b o z a w s z e b y ł o c o ś w a ż n i e j s z e g o . P r z e d o p e r a c j i ) u z g a d n ia liś m y d z i a ła n ia n a k o le jn e m ie s iq c e , u w z g lę d n ia ją c c z a s o w y n ie o b e c n o ś ć w y n i k a j ą c a z o p e r a c ji i k o n ie c z n e j r e k o n w a le s c e n c ji. R e d a k t o r b a r d z o s ię m a r t w ił/ ż e n u m e r g r u d n io w y „ .in fo r m a ty k i" nie je s t z a m k n ię t y i nie b ę d z ie m ó g ł te g o d o p iln o w a ć o s o b iś c ie . T a k i b y ł z a w s z e .
K i l k a k r o t n e o s t r z e ż e n i a w y s ła n e p r z e z o r g a n iz m i g n o r o w a ł , b o b y ły s p r a w y w a ż n ie js z e .
O d s z e d ł k o le jn y a k t y w n ie d z i a ł a j ą c y w in fo r m a t y c e K o le g a . O s ta tn io d o ś ć c z ę s to te g o ty p u t e k s ty p o ja w ia je j s ię n a liście. Z b y ł c z ę s to i d o t y c z y z b y t m ło d y c h i a k t y w n y c h i n f o r m a ty k ó w . ( Z z y to jest z n a k c z a s ó w w ¡a k ic h d z ia ła m y ? 1 lis t o p a d a s k ł a n i a d o r e fle k s ji; n a k t ó r q n ig d y n ie m a m y c z a s u , a l e m o ż e in f o r m a c ja o o d e jś c iu R e d a k t o r a W a w r z o n k a , z m u s i n a s d o c h w ili z a s t a n o w ie n ia . /N i e O n je d e n t a k d z i a ł a n a c o c łz ie ń . W i e l u z n a s p o s tę p u je p o d o b n ie . T r u d n o s o b ie w y o b r a z i ć r e d a k c je i n f o r m a t y k i b e z r e d a k t o r a W a w r z o n k a . P i s m o j e s t in n e n i ż u k a z u j q c e s ię n a r y n k u , c o p o w o d u je k o n i e c z n o ś ć n i e k o n w e n c jo n a ln e g o d z i a ł a n i a . R e d a k t o r W a w r z o n e k ro b ił to z n a k o m ic ie .
K t o C \o w ty m z a s f q p i ?
O b y to b y ł a o s t a t n ia t a k s m u tn a w ia d o m o ś ć n a d łu g i c z a s . Z d z is ła w S z y je w s k i
2
informatyka 12/99
O sobiście nie przepadam za dziennikarzam i. Zbytnio kojarzą m i się z żyw iącym i się padliną hienami. A tych zwierząt nie lubię, choć rozumiem ich pożyteczną rolę w ekosystemie.
M ój p o g lą d na te m a t d ziennikarzy, u k szta łto w a n y w tra kcie w ie lo le tn ich ko n taktó w i do św ia d cze ń, zb u rzyI Pan R e d a kto r L e sła w W awrzonek. Ja ko d zie n n ika rz nie m ia ł u kształtow anej o pinii na dany tem at prze d je g o podjęciem. W słuchiwał się w rozmówcę i sta ra ł się zrozum ieć je g o przekaz. Zawsze m iał czas, ochotę i wiedzę b y gruntow nie zapoznać się z tematem . W eryfikow ał inform acje w wielu źródłach. Naszym projektem in te re so w a ł się życzliw ie o d kilku lat. M ało na ten tem at pisał, ale w ie d zia ł co pisze.
Dlatego też je g o pochlebną opinię o Projekcie ALSO cenię sobie b a rd zie j niż ja k ie k o l
wiek branżowe wyróżnienie.
„Laureatów " Pana Redaktora Wawrzonka je s t bardzo, ale to bardzo niew ielu i niestety do tego grona ju ż nikt nie przybędzie.
Gustaw Pietrzyk Dyrektor Projektu ALSO, M PiPS
Spóźniłem się! Chciałem właśnie podzięko
wać redaktorowi Lesławowi Wawrzonkowi za Jego wspaniale felietony w „Informatyce". Na
pisane odważnie i żywo, kierowane wyłącznic troską o rozsądne stosowanie technologii słu
żące istotnym interesom kraju. Były one bez
błędnie opracowane, z pełnym zrozumieniem stanu komputeryzacji »■ Polsce i na świecie.
Dotarł do mnie it’ numerze czerwcowym: „Skok na kasę ....chorych. " Felieton, jak można się teraz domyślać, oparły na bardzo osobistych badaniach Naczelnego.
Jego śmierć to wielka strata dla polskiej informatyki.
Jacek Kryt, Toronto
Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość o nagiej śmierci Pana Lesława Wawrzonka.
Będzie nam brakowało jego wyważonych sądów i umiejętności całościowego spojrzenia na rynek U w Polsce. Był dziennikarzem świetnie orientującym się w branży, dobrze znającym jej reprezentantów, także PROKOM. Współtworzył miesięcznik o najdłuższej
w Polsce tradycji, krok w krok podążający za ciągłymi zmianami na rynku teleinformatycznym, niezmiennie utrzymujący wysoki poziom merytoryczny.
Pan Lesław stworzył pismo profesjonalne, gdyż sam byl profesjonalistą.
Takim pozostanie w naszej pamięci.
Ryszard Krauze
Prezes Zarządu PROKOM Software SA Tyle mieliśmy planów....
22 października 1999 roku, godz. 10.00.
Spotykam się z Leszkiem w Jego mieszkaniu.
Rozmawiamy o przyszłości, o planach moich, Jego, „Informatyki” . Jak zwykle Leszek przy
gotował dla mnie słoiczek marynowanych praw
dziwków i jak zwykle uprzedza słowami:
„nazbierałem i przygotowałem specjalnie dla Ciebie.” Śmieję się. Słoiczki są prosto ze sklepu.
Dopiero dzisiaj wspomnienie tych słoiczków z grzybkami wzrusza....
Żal, że nigdy wystarczająco wyraźnie nie po
wiedziałam Mu tylu rzeczy, np. jak bardzo ceniłam sobie rozmow'y z Nim. Rozmowy 0 wszystkim: życiu, pracy, kłopotach...
Wiadomo,, że operacja odbędzie się zaraz po pierwszym listopada. Leszek załatwia ostatnie szczepienia przeciwko żółtaczce. Odwożę Go do przychodni.
Wysiada chyba w okolicach ulicy Szkolnej.
Jest 22 października, ok. godz. 13.00. Wtedy widzię Go po raz ostatni.
29 października, wieczór, około godziny 21.00.
Jestem w domu, 22. urodziny mojego syna, dużo gości. Zapominam wyłączyć telefon. Nie chcę z nikim rozmawiać w tej uroczystej chwili. Na wyświetlaczu: W AW RZO NEK. Odbieram. Le
szek dzwoni z domu. Wie już, że ma się zgłosić do szpitala I listopada, operację wyznaczono na drugiego. Pytam, czy napisał „wstępniaka".
Mówi, że nie. Namawiam Go do pisania. Nie chcę, żeby miat dużo czasu na myślenie. Sama, kilka lat temu byłam operowana. Pamiętam, jak trudno było nie myśleć o tym. Umawiamy się na kontakt telefoniczny w niedzielę lub po
niedziałek.
1 listopada, wieczór.
Jestem w Szklarskiej Porębie, właśnie wrócili
śmy z wycieczki na Chojnik. Zmęczona, dawno nie chodziłam po górach, zapominam o telefo
nie do Leszka. Idziemy na kolację. Telefon wy
łączam. Po powrocie, ok. 22.00 odsłuchuję pocztę. Jest krótki komunikat Leszka, że napi
sał „wstępniaka” , że bardzo jest z niego zadowo
lony. Oddzwaniam. Rozmawiamy krótko.
2 listopada, późne popołudnie, ok. 18.00.
Jestem jeszcze w biurze. Dzwoni Leszek. Ope
racja odbędzie się zgodnie z planem o godz.
8.00 następnego dnia. Jest już po wszystkich przedoperacyjnych przygotowaniach. Mówi, że jest dobrej myśli, bo jest w dobrych rękach.
Nic odczuwam niepokoju. Jestem przekonana, że na pewno wszystko będzie dobrze. Zapisuję telefon do dyżurki szpitalnej. Jeszcze tylko proś
ba o przekazanie życzeń imieninowych mojej asystentce Sylwii. Dziwię się, że pamięta o tym.
Jego pierwszą w życiu miłością była Sylwia.
3 listopada.
Do szpitala dzw'onię dopiero około 22.00.
Pielęgniarka informuje mnie, że operacja jesz
cze trwa. Dopiero wtedy, po raz pierwszy od
czuwam niepokój.
4 listopada, Warszawa, godz. 6.45.
Dzwonię do szpitala. Na moje pytanie o wynik operacji, proszą lekarza. Jeszcze wtedy nie ro
zumiem co to znaczy. Mówię, że Leszek jest moim przyjacielem, że dal mi ten numer tele
fonu... Proszę Pani pan Wawrzonek nie żyje.
Pytałem, czy pani jest z rodziny, bo wysyłamy depeszę...
Coś zaczyna szumieć w telefonie, nic nie sły
szę... Dlaczego?, to niemożliwe!, jak to się sta
ło?, przecież był w dobrych rękach...
Do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że to prawda.
Jeden z kolegów powiedział, że jest to taki mo
ment w życiu, że może warto się zatrzymać w tym biegu...., zdobyć na refleksję.
Zatrzymałam się, pomyślałam, że muszę zna
leźć czas dla siebie, bliskich, tych których ko
cham, których lubię, dla mojej córki, dla mojego syna. Po to, żeby porozmawiać czasem o zwy
kłych sprawach, pójść do kina, pośmiać się razem, pamiętać, że ktoś lubi marynowane grzybki...
Wrocław, 1 grudzień, późna noc. W dzień były znowu ważne spraw7, klienci, faktury, oferty...
Na napisanie tych kilku słów o Leszku zabra
kło w dzień czasu....
Bożena Skibicka
Na cmentarzu Powązkowskim pożegnało Go w mil
czeniu szerokie grono Jego przyjaciół. Śpiewały tylko spóźnione jesienne ptaki.
Redaktora Leszka Wawrzonka poznałam trzy lata temu, gdy przejmowałam redakcję reaktywowanego Biuletynu PTI. Miat się ukazywać w odnowionej przez Niego Informatyce. Byto to wyjątkowe spotkanie, na zawsze zakodowane w mojej pamięci, takie zresztą, jakim byl sam jego inicjator. Przyjechałam z Poznania na posiedzenie Zarządu Głównego i mieliśmy się udać do Redakcji, by omówić naszą przyszłą współpracę.
Ale On zastanowił się chwilę i wahając nieco, zapropo
nował inne miejsce. Był to Czytelnik. Najpierw spędzi
liśmy ponad godzinę w świetnie zaopatrzonej księgami, buszując wśród mnóstwa ciekawych książek (to byl Jego żywioł), by potem, przesiąknąwszy atmosferą literacką, zasiąść przy stoliku w restauracji Wydawnic
twa. Klimat tego miejsca, bardzo smaczna domowa kuchnia ułatwiały rozmowę o kształcie Biuletynu. Wra
całam do Poznania spokojna o losy naszego pisma i pod wrażeniem niecodziennego spotkania.
Zobaczyłam Redaktora w czerwcu tego roku na posiedzeniu ZG PTI. Współczesne środki komuni
kacji pozwalają na współpracę na odległość. „Kiedy pójdziemy do Czytelnika?” - zapytał. „Następnym razem, kiedy będę w Warszawie, obiecuję", odpo
wiedziałam przekonana, że tak będzie.
W listopadzie nastąpiła krótka wymiana korespon
dencji. Chwaliłam nowy, bardziej dynamiczny image Redaktora, towarzyszący Jego felietonom. Bardzo się z tego ucieszył, tak jak cieszył się z każdego odzewu, jaki wywoływały Jego artykuły. W ostatnim liście, tuż przed pójściem do szpitala, pisał o konieczności pod
dania się operacji. Zakończył list tymi słowami:
„Gdy już dojdę do siebie, chętnie wybiorę się z Panią do Czytelnika, tak jak mi Pani obiecała. Lokal ten, tak jak i ja, zmienił wygląd na bardziej nowoczesny, ale na szczęście nowatorstwo nie dotyczy jedzenia, które jest świetne jak dawniej."
Następnym razem, kiedy będę w Warszawie, zajrzę do Czytelnika, tak jak przyrzekłam i jestem przekonana, że znajdę tam cień Jego obecności.
Ewa Łukasik
informatyka
12/99 3INFORMACJE
W y d a r z e n ia
Lufthansa będzie sprzedawać CLS Unisysa
Unisys Corporation i Lufthansa Systems A S podpisały porozumienie, na mocy którego Lufthansa Systems A S będzie oferować system C LS - Customer Loy- alty System Unisysa. C L S to system dla przemysłu lotniczego umożliwiający in
dywidualizację obsługi i rozszerzenie oferty dla stałych klientów.
Porozumienie obejmuje sprzedaż roz
wiązania C LS, usługi techniczne i biz
nesow e oraz w sp arcie i obsługę serwisową systemu u klienta. Dzięki temu porozumieniu, środkowoeuropej
skie linie lotnicze oraz inne instytucje, kładące nacisk na satysfakcję i lojal
ność klientów będą miały więcej opcji do wyboru w zakresie dostawy i obsługi serwisowej systemu C LS. W ramach porozumienia, Lufthansa Systems A S będzie działać jako certyfikowany part
ner firmy Unisys, prowadząc doradztwo oraz wsparcie techniczne i serwisowe dotyczące systemu C LS. Unisys zaś będzie promował firmę Lufthansa Sys
tems A S jako zalecanego na terenie Niemiec, Szwajcarii i Austrii, dostawcę usług związanych z systemem CLS.
Certyfikat dla Prokomu
26 listopada 1999 r. firma PROKOM So
ftware S A otrzymała tytuł Microsoft Certi- field Support Center (MCSC). Potwierdza on najwyższe kwalifikacje w zakresie wsparcia technicznego dla produktów z rodziny Microsoft BackOffice. Mają go jedynie nieliczni partnerzy Microsoft.
Uruchomione w PROKO M Software S.A.
centrum M C S C oferuje następujące usługi:
O udzielanie pomocy technicznej w za
kresie produktów Microsoft w syste
mie on-site oraz hot-line,
O audyt stanu systemu informatyczne
go klienta,
O planowanie i konsultacje przy wybo
rze technologii IT,
O tworzenie założeń technicznych i wy
konywanie projektów systemów in
formatycznych,
O integrowanie elementów różnych technologii,
3 zarządzanie projektami klientów, O obsługę migracji między systemami,
O implementowanie rozwiązań poprzez instalację sprzętu i oprogramowania oraz ich konfigurowanie i strojenie, 0 szkolenia administratorów i użytkow
ników.
Sun przejmuje firm ę NetBeans
Sun przejął czeską firmę NetBeans - dostawcę wieloplatformowych, opartych na technologii Ja v a , zintegrowanych środowisk programistycznych (IDE - In
tegrated D evelopm ent Environments).
Dzięki tej transakcji oraz ogłoszonemu niedawno przejęciu firmy Forte, Sun Mi
crosystems oferuje użytkownikom Java Development Kit komplementarny ze
staw narzędzi programistycznych - od produktów przeznaczonych dla użytkow
ników indywidualnych po narzędzia dla zespołów programistów tworzących w Javie zaawansowane aplikacje.
Je d n o cz e śn ie Sun M icrosystem s udostępnił za darmo NetBeans Deve
loper 3.0 Entry IDE dla systemów ope
racyjnych Solaris, Linux, Windows 98 1 Windows NT. Oprogramowanie do
stępne jest pod adresem internetowym:
h ttp :/ / w w w .n e tb e a n s .c o m / p ro - duct_dl.html
Pakiet NetBeans Developer zwiększa możliwości Java Development Kit i łączy wspomaganie wszystkich etapów opra
cowania aplikacji: wizualne projektowa
nie, kodowanie, kompilowanie oraz wykrywanie i usuwanie błędów. Oprogra
mowanie NetBeans oparte jest na otwar
tym API, dzięki czemu można rozszerzać jego możliwości, rozbudowując go o nowe narzędzia i moduły pisane w J a vie. Aktualnie oferowany pakiet narzędzi działa na platformie Java 2, w tym takich technologiach jak: JavaSe rver Pages, Servlet, XML, COBRA, RMI i JD BC.
SunSystems w Warbudzie
Warbud S.A. wdraża system finansowo- księgowy SunSystems. Obecnie używa
ny system od pewnego czasu miał bardzo ograniczone wsparcie technicz
ne w Polsce i dlatego postanowiono go wymienić. W wyniku przeprowadzonej analizy wybór padł na SunSystems bry
tyjskiej firmy Systems Union.
Warbud postanowił wdrożyć SunSys
tems w wersji 20-stanowiskowej. Prace wdrożeniowe, które mają być zakończo
ne w styczniu 2000 są prowadzone przez
grupę pracowników Warbud S.A. przy wsparciu konsultantów firmy HOGART.
System będzie wykorzystywany do zarzą
dzania finansami, do raportowania oraz do rozliczania projektów.
Oprogramowanie SunSystems prze
znaczone jest do zarządzania finansami, zaopatrzeniem, sprzedażą i gospodarką magazynową w przedsiębiorstwach.
The Watl Street Journal na Unlsysie
Unisys zawarł wielomilionowy kontrakt z Dow Jones & Company, wydawcą ga
zety The Wall Street Journal. Umowa obejmuje reorganizację procesu reda
gowania i łam ania gazety. System zapewnia możliwość elektronicznego łamania gazety i jednoczesnego tworze
nia wielu mutacji lokalnych. Jest wypo
sażony w zaawansowane narzędzia do produkcji wydań na stronach W W W . Możliwość zamykania stron gazetowych w ostatniej chwili cyklu wydawniczego zaowocuje większą aktualnością za
mieszczanych tekstów i wiadomości.
Pierwsza faza projektu już się rozpo
częła. Obejmuje ona zainstalowanie systemu Hermes przeznaczonego do re
dagowania i łamania gazety oraz wdroże
nie systemu WireCenter umożliwiającego zarządzanie siecią obejmującą 300 sta
cji roboczych zlokalizowanych w głównej agencji informacyjnej The Wall Street Journal w Nowym Jorku oraz w siedzibie Dow Jo nes w South Brunswick, stan Nowy Jork. Rozwiązanie Unisys zastąpi dotychczas wykorzystywany Global News M anagement System.
Systemy Hermes i W ireCenter będą działać na klastrowych konfiguracjach komputerów E S6500 High A vailability firmy Sun Microsystems, komputerach klienckich pod kontrolą Windows NT we współpracy z oprogramowaniem bazy danych Oracle Enterprise Edition. Dodat
kowe usługi obejmują integrację z Page Delivery System firmy Dow Jones. Za
wartość merytoryczna gazety będzie roz
syłana do innych systemów i partnerów firmy Dow Jones.
N o w e p r o d u k t y
I TECHNOLOGIE e-PC
Koncepcja e-PC dotycząca wykorzysta
nia sprzętu komputerowego w przed
4
informatyka 12/99
INFORMACJE
siębiorstwach zakłada, że użytkownikom zostaną udostępnione proste, nieza
wodne i małe elektroniczne urządzenia powszechnego użytku o możliwościach typowych komputerów PC - zamiast in
nych, dotychczas wykorzystywanych plat
form komputerów-klientów. Osoby używające tego typu urządzeń elektro
nicznych w przedsiębiorstwie będą mogty w pełni wykorzystywać swoje apli
kacje oraz bezpiecznie łączyć się z Inter
netem i intranetami bez rezygnacji ze znajomego interfejsu systemu W in dows. Pozwoli to ochronić inwestycje klientów w dotychczasowe systemy in
formatyczne.
e-PC, czyli nowy program wdrażania skom puteryzowanego sprzętu po-
wszechnego użytku w przedsiębior
stwach ma uwolnić użytkownika od wy
konywania złożonych zadań i zaoferować mu rozwiązania pozwalające w pełni wykorzystać możliwości systemu infor
matycznego. Nowoczesne parametry i wyjątkowo małe wymiary przyszłego komputerowego sprzętu powszechnego użytku połączone z jego niezawodnością spowodują że stanie się on praktycznie
„niewidoczny" dla użytkownika. Prosta budowa takich urządzeń ułatwi admini
strowanie i zapewni wyższy poziom ob
sługi użytkowników.
Infrastruktura internetowa i e-services wymagajązastosowania prostszych, wy
specjalizowanych urządzeń komputero
wych, np. skomputeryzowanego sprzętu powszechnego użytku udostępniające
go użytkownikom aplikacje niezależnie od czasu i na żądanie. Skomputeryzo
wany sprzęt powszechnego użytku moż
na łatwo przekształcić w komputerowe środowisko handlowe umożliwiające świadczenie e-services. Urządzenia typu e-PC pozwolą zabezpieczyć informacje dotyczące usług i transakcji elektronicz
nych. Mogą one również udostępnić do
datkowe usługi, m.in. przeglądanie informacji, odpłatne wykorzystanie apli
kacji i transakcje online.
Nowa kategoria aplikaq'i do bezprzewodowego e4xznesu
Oracle Portal-to-Go to oprogramowanie internetowe pozwalające na uzyskanie dostępu do aplikacji, baz danych lub tre
ści sieci W W W za pomocą praktycznie dowolnego urządzenia do komunikacji bezprzewodowej. Zwiększając liczbę punktów dostępu do Internetu o 305 milionów już używanych telefonów ko
mórkowych, Oracle Portal-to-Go otwie
ra drogę do gwałtownie rozwijającego się rynku, trzykrotnie większego od obec
nej liczby użytkowników Internetu. Opro
gramowanie to pozwoli operatorom sieci komórkowych na zaoferowanie klientom wielu nowych usług elektro
nicznych.
Oracle Portal-to-Go oparty jest na in
ternetowej bazie danych Oracle i zgod
ny z otwartymi standardami. Program ten ma duże możliwości rozbudowy, dzięki czemu potrafi sprostać wielu wy
maganiom rynku telekomunikacyjnego.
Bez ograniczania operatorów do jed
nego, niestandardowego formatu, typu lub urządzenia, Portal-to-Go natych
miastowo i automatycznie przetwarza treści internetowe oraz zawartość baz danych na dowolny format obsługiwa
ny przez urządzenie użytkownika. Połą
czenie funkcji W W W , bazy danych i zabezpieczeń oprogramowania Orac
le Portal-to-Go sprawia, że operatorzy sieci komórkowych mogą jednocześnie zaoferować wiele usług w zakresie han
dlu elektronicznego.
Wykorzystując oprogramowanie Orac
le Portal-to-Go, potentaci branży teleko
munikacyjnej, m.in. Cegetel, E-Plus, Libertel i Telia Mobile, już opracowali wiele nowych e-services dostępnych za pomocą^ urządzeń bezprzewodowych, takich jak usługi turystyczne, bankowe, rezerwacja i zakup biletów, informacje linii lotniczych, aukcje prowadzone w czasie rzeczywistym, zdalne dokony
wanie transakcji giełdowych, przesyłanie wiadomości i zarzadzanie kontaktami.
Utworzenie i wdrożenie nowych usług w zakresie e-biznesu w sieciach bez
przewodowych to kwestia zaledwie kil
ku godzin.
Telefon z dostępem do Internetu
Telefon Motorola Timeport P7389 jest pierwszym trójzakresowym telefonem, w którym zastosowano protokół W A P pozwalający użytkownikom na dostęp do informacji i usług w Internecie, w do
wolnym miejscu na Ziemi.
Najważniejsze cechy urządzenia to:
O Je st wyposażony w protokół WAP, który jest otwartym standardem ko
munikacji, umożliwiającym użytkow
nikom telefonii ruchomej łatwy dostęp do usług opartych na Internecie;
O Jest telefonem trójzakresowym, pra
cującym w systemie G SM na często
tliwościach 900/1800/1900 MHz tam;
O Jest wyposażony w funkcję aktywacji głosem, pozwalającą. użytkownikom na uruchomienie podstawowych operacji, jak wybieranie numerów z książki telefonicznej lub sterowanie pewnymi funkcjami menu polece
niem głosowym - bez dotykania kla
wiatury telefonu;
3 Oferuje funkcję VibraCall - dyskret
ne powiadamianie o nadchodzącej rozmowie w przypadku, gdy użytkow
nik woli, by telefon wibrował zamiast dzwonić;
3 Cyfrowa funkcja nagrywania głosu Voice Note, pozwala użytkownikowi na zapis do trzech minut rozmowy zawierający na przykład numer tele
fonu lub wskazówki dotyczące kierun
ku podróży-znakomita funkcja, kiedy nie masz długopisu i papieru lub wolnej ręki;
3 Zapewnia także łączność bezprze
wodową IrDA. Można bezprzewodo
wo połączyć PC z dostawcą usług internetowych lub z serwerem firmy w celu sprawdzenia poczty elektro
nicznej albo połączenia się z Inter
netem. Telefon jest tu używany jako bezprzewodowy modem;
3 Wbudowana w telefon funkcja Tru- eSync pozwala użytkownikowi na syn
chronizację i uaktualnianie jego personalnego organizera cyfrowego (PD A), organizerów (komputerów) biurkowych i opartych na danych z sieci książek adresowych. Dzięki temu te
lefon staje się znakomitym przeno
śnym biurem;
3 Telefon zaprojektowano tak, by był jednym z najlżejszych telefonów ko
mórkowych w swojej klasie, waży 108 g wraz ze standardową baterią
informatyka 12/99 5
O Zapewnia do 150 godzin czasu go
towości, lub równie imponujący czas rozmowy do 210 minut ze standar
dową baterią
O Jest wyposażony w złącze do zesta
wu słuchawkowego;
O Znakomitą jakość dźwięku zapewnia najnow ocześniejsza technologia kodowania C O D EK (EFR/HR/FR);
O Funkcja EG S M zmniejsza prawdopo
dobieństwo zrywania połączeń.
Dyski twarde dla serwerów przedsiębiorstw
Ultrastar 72ZX, twardy dysk IBMa o po
jemności 73 gigabajtów i prędkości obrotowej 10 000 RPM, to część nowej rodziny napędów do zastosowania w serwerach. Obejmuje ona także mo
dele Ultrastar 36LZX o prędkości obro
towej 10 000 R PM oraz Ultrastar 36LP, o prędkości obrotowej 7 200 R PM (każ-
dy z nich o pojemność 36 gigabajtów).
Ultrastar 72ZX to twardy dysk, który wraz z Ultrastar 36LZX (10 000 RPM), ma naj
większą dotychczas komercyjnie zasto
sowaną gęstość upakowania danych - 7,04 mld bitów na cal kwadratowy.
IBM zaprezentował także nową tech
nologię o nazwie Active Damping, która chroni napędy przed szkodliwymi wpły
wami wahań temperatury oraz wibracja
mi, co znacząco podnosi wydajność i niezawodność twardych dysków.
Nowa rodzina obsługuje też interfejs 1 Gbit fibre channel, a także, po raz pierw
szy, 2 Gbit fibre channel, co pozwala osiągnąć znacznie większą wydajność.
Dyski te współpracują m.in. ze zaktuali
zowaną wersją Ultra160 S C S I, znaną pod nazwą Ultral60+. Po raz pierwszy IBM zastosował pakietyzację oraz tech
nologię Q A S (quick arbitrate select).
Dzięki tym dwóm ostatnim cechom, napędy zawierają wszystkie pięć rozwią
zań wymaganych przez standard Ultra-
3 S C S I (pozostałe trzy to Double Trans
itio n C locking, C yc lic a l R e d u nd a n cy Check - C R C oraz Domain Validation).
Modele te zawierają także wypróbo
wane już technologie, takie jak: specjal
ne tryby oszczędzania energii, „szklane"
talerze, mechanizm load/unload, głowi
ce zapisujące G M R (giant m agnetore
sistive) oraz technologię Drive-TIP (Dńve Temperature Indicator Processor). Roz
wiązania te zwiększają wydajność i nie- zaw odność napędów, zm niejszają zużycie energii i pozwalają na monito
rowanie aktualnej temperatury dysku.
Nowe modele Ultrastar 36LP i Ultra
star 36LZX będą dostępne w ograniczo
nych ilościach już w czwartym kwartale 1999 roku, a Ultrastar 72ZX - w pierw
szym kwartale 2000 roku.
Nowe dyski Cheetah o pojemnościach 73.4,36.7,18.3 i 9.1 G B oraz nowe dyski Barracuda o pojemnościach 18.3 i 9.1 G B są najbardziej niezawodnymi dyska
mi Seagate, jakie zostały kiedykolwiek stworzone. Dyski wyposażono w 16 me
gabajtów automatycznie konfigurowanej pamięci cache, podniesiono użyteczną prędkość transmisji danych o 45%.
Interfejs Fibre Channel 2 gigabity na sekundę jest piątą generacją interfejsu FC-AL. Przy szybkości nieprzerwanego przesyłania danych sięgającej 400 MB/s w konfiguracji z podwójną pętlą i wspar
ciu pętli publicznej (Public Loop Support - P L S ) zapewnia możliwość podłączenia ponad 16 milionów napędów w infrastruk
turze sieci pamięci masowych.
System ochrony Seagate 3D Defense System wyposażony jest w system wy
szukiwania „Just in Time” (JIT - dokład
nie na czas), który steruje mchem głowic, by był on szybszy, cichszy i wymagał mniejszego zużycia energii. System wy
korzystuje również zabezpieczenie G- Force Protection zwiększające solidność mechaniczną i niezawodność dysku, mechanizmy poprawiające integralność danych przewidujące i zapobiegające potencjalnym błędom danych, opakowa
nie SeaShell redukujące dziesięciokrot
nie wstrząsy podczas transportu. System ochrony 3D Defense System zapewnia odporność na wstrząsy w stanie wyłą
czonym sięgającą 250 Gs.
Dyski Barracuda 18XL, Cheetah 18XL, Cheetah 36LP i Cheetah 73 będą do
stępne od pierwszego kwartału 2000 r.
Przewidywane ceny za jednąsztukę OEM będą wynosić odpowiednio: 599 USD, 859 USD, 1.195 USD, i 2.080 USD.
Pomost między światem dokumentow papierowych i elektronicznych
Xerox Europę i Lotus zaprezentowały nowe rozwiązanie umożliwiające firmom łatwiejsze zarządzanie papierowymi i elektronicznymi dokumentami. Rozwią
zanie to, które powstało z połączenia Cobra Image Router for Xerox (CIRX) oraz Document Centre, pozwala na przesyła
nie informacji zawartych w dokumentach papierowych bezpośrednio do środo
wisk Lotus Notes lub Domino.Doc.
Nowe rozwiązanie umożliwiające współdzielenie wiedzy integruje rodzinę wielofunkcyjnych, cyfrowych systemów biurowych Xerox Document Centre oraz serwer W W W Lotus Domino. Nowy produkt łączy świat dokumentów elektro
nicznych i papierowych oraz zwiększa wy
d a jn o ś ć pracy zespołowej, oferując jednolitą platformę, którą można wyko
rzystywać do skanowania, zarządzania dokumentami elektronicznymi, prowa
dzenia korespondencji elektronicznej, komunikowania się, wysyłania faksów i rozproszonego drukowania.
System CIRX, oparty głównie na za
awansowanych rozwiązaniach skanowa
nia sieciowego, pozwala użytkownikom skanować dokumenty papierowe, prze
syłać je z Document Centre do systemu Notes lub Domino.Doc i rozpowszech
niać przez:
O witrynę W W W obsługiwaną przez Lotus Domino,
Z> pocztę internetową używającą bramy SMTP/MTA,
O skoroszyt Domino.Doc,
O bazę danych Lotus Domino wykorzy
stującą własny router pocztowy, O bramy faksowe.
40GB na kasecie DDS-4
Sony wprowadza nową generację ta
śmowych pamięci cyfrowych DDS-4.
Kaseta SO N Y DDS-4 o pojemności 20GB (40GB przy użyciu kompresji) sta
nowi znaczny postęp w porównaniu ze swoją poprzedniczka^ DDS-3, która mo
gła jedynie pomieścić 12GB danych niekompresowanych. Efekty takie osią
gnięto dzięki użyciu opatentowanej tech
nologii nakładania warstwy magnetycznej o nazwie MP+++ (Ceramic-protected H ESA particles with dual coating).
Kaseta DDS-4 zawiera 150 metrów ta
śmy, to jest 25 metrów więcej niż DDS-3.
6
informatyka 12/99
Nowa taśma użyta w serii DDS-4 ma grubość 5,6 mikrometra (grubość sta
rej 12GB taśmy to 6,8 mikrometra) przy tych samych parametrach wytrzymało
ści i niezawodności.
Taśma DDS-4 Sony Premium 150P dostępna jest w ofercie firmy Tornado.
Sugerowana cena detaliczna z VAT ta
śmy Sony Premium 150P to 240 PLN.
YAMAHA CRW-8424
Yamaha, zapowiedziała nowy model CD- Rekordera. Będzie miał 8 krotną pręd
kość zapisu płyt CD-R i jednocześnie 4 krotną prędkość zapisu dla płyt CD-RW
oraz 24 krotną prędkość odczytu. Nowy napęd zapisuje 74 minuty dźwięku na płycie CD-R w 9 minut, a odczyt dla CD- ROM wynosi do 3600kB/s.
Nowy napęd obsługuje praktycznie wszystkie obecnie występujące formaty danych od CD-DA z dźwiękiem poprzez ISO-9660 we wszystkich odmianach aż do CD+G dla maniaków Karaoke.
CRW-8424 zależnie od wykonania obsługuje dwa interfejsy: SCSI-3 lub EID E. Dostępny jest zarówno w wersji wewnętrznej, jak i zewnętrznej (oczywi
ście tylko dla interfejsu SC SI).
Dla tak dużych szybkości zapisu do
stosowano wielkość bufora i wynosi on dla tego modelu 4MB.
Karta graficzna 3D
Zastosowany w najnowszych kartach grafiki ErazorX i Erazo'rX2 układ graficzny GeForce 256 pozwolił uruchomić nowo
czesne mechanizmy przyspieszające przetwarzanie obrazów i efektów oświe
tleniowych. Pozwoliło to na zmniejsze
nie udziału centralnej jednostki obliczeniowej komputera (CPU), umoż
liwiając odtwarzanie obrazów 3D złożo-
nych z ponad 50 tys. wielokątów, z niespotykaną dotychczas jakością.
Akcelerator QuadEngine z czterema stru
mieniami renderingu pozwala na uzyski
wanie szybkich efektów podświetlania obrazów na ekranie. GeForce 256 jest wspomagany przez optymalizujące Dri- very E L S A i bank dynamicznej pamięci DRAM o wielkości 32 MB.
Razem z kartą dostarczana będzie cała kolekcja programów, w tym Corel- Draw 7, Corel PhotoPaint 7 oraz gra.
Zastosowanie pamięci DDR (Double Data Rate) w modelu ERA ZO R X2 znacz
nie przyspiesza pracę karty. Cena karty E L S A Erazor X netto dla końcowego Klienta wyniesie 1 165 PLN. Wszystkie urządzenia firmy E L S A mają sześciolet
nią gwarancję.
Pierwszy w Europie Dom Internetowy
Dom Internetowy to miejsce, w którym mieszkańcy mogązdalnie włączać ogrze
wanie i światło, bez ruszania się z fotela sprawdzać, kto stoi przed drzwiami wej
ściowymi, bądź pilnować niemowlęcia śpiącego w łóżeczku i równocześnie pra
cować w ogródku. Nowy, podmiejski domek jednorodzinny, którego koszt bu
dowy wyniósł 500 000 funtów, wygląda z pozoru dość zwyczajnie jednak we
wnątrz jest nafaszerowany najnowszą technologią. Dom Internetowy wybudo
wano w Watford na północ od Londynu.
Jego „centralny system nerwowy” nie rzuca się w oczy, gdyż mieści się w szaf
ce na szczotki. Widoczne sąjedynie dwa atrybuty zaawansowanych technologii - urządzenia niezbędne do sterowania aplikacjami internetowymi - komputery osobiste (zainstalowane w gabinecie i w każdej z dwóch sypialni) oraz bez
przewodowy, łatwy w użyciu, uniwersal
ny „pilot internetowy”. Wystarczy kliknąć
ikonkę znajdującą się na ekranie kom
putera lub nacisnać przycisk pilota in
ternetowego, aby Dom Internetowy ożył.
Je d n ą z najważniejszych korzyści, jakie przynosi mieszkanie w D om u In
ternetowym , jest możliwość zdalnego dostępu i sterowania. Jeżeli mieszka
niec jest w pracy i przypomni sobie, że nie wyłączył ogrzewania, może wyłą
czyć je, logując się do witryny interne
towej sw eg o domu i klikając odpowiednią ikonkę.
Poszczególne funkcje D om u Inter
n e to w e g o wywołuje się, naciskając przyciski pilota internetowego lub kli
kając ikonki znajdujące się na ekra
nie kom putera. P o z w a la ją one sterować typowymi czynnościami do
mowymi, takimi jak:
Z> Regulacja ogrzewania i oświetlenia z dowolnego miejsca wewnątrz lub na zewnątrz domu;
Z> Kontrolowanie stanu gniazdek elek
trycznych w każdym punkcie domu, a więc na przykład zdalne włączanie maszynki do kawy z salonu, sypialni lub ogrodu;
O Odbywanie spotkań twarzą w twarz przy użyciu sprzętu do wideokonfe- rencji zainstalowanego w gabinecie;
O Sprawdzanie, kto jest przed drzwia
mi frontowymi - kamera podłączona do sieci monitoruje drzwi wejściowe, a obraz z niej można oglądać na ekra
nie telewizora;
O Uzupełnianie produktów - ręczny ska
ner pozwala śledzić stan zapasów, a system układa na tej podstawie li
stę zakupów, które można zamówić online z supermarketu;
O Odpoczynek przez telewizorem (z pła
skim ekranem), oglądanie najnow
szych filmów z odtwarzacza DVD, przeglądanie Internetu na ekranie telewizora przy użyciu bezprzewodo
wej klawiatury i trackballa;
3 Pobieranie z Internetu plików z muzy
ką o jakości cyfrowej i ładowanie ich do przenośnego odtwarzacza MP3;
O Rezerwacja biletów do kina, załatwia
nie spraw urzędowych, korzystanie z usług służby zdrowia, sprawdzanie konta bankowego, kupowanie no
wych ubrań - wszystko to bez rusza
nia się z wygodnego fotela.
informatyka 12/99 7
S Y S T E M Y IN F O R M A C Y JN E
Wprowadzenie do języka X M L
Tomasz Traczyk
W
wiciu systemach informacyjnych pojawia się potrzeba przechowywania, wyszukiwania, przesyłania przez W W W i przetwarzania sformatowanych dokumentów (tekstów, raportów, arkuszy kalkulacyjnych itp.) oraz złożonych struktur danych (np. reprezentujących projekty typu C A D czy G IS).
X M L ma w założeniu pozwalać na definiowanie specjalizo
wanych języków do reprezentowania takich właśnie dokumen
tów i struktur. X M L ma wielkie szanse na sukces, zarówno ze względu na rosnącą popularność W W W , jak i na poparcie de
klarowane przez największych producentów oprogramowania.
Cele języka XML
X M L (Extensible M arkup Language) [3] jest językiem stano
wiącym podzbiór S G M L (Standard Generalised M arkup Lan
guage., standard ISO). Język X M L ma umożliwiać łatwe i precyzyjne definiowanie składni specjalizowanych języków do zapisu róż
nego rodzaju dokumentów i struktur danych, umożliwiać w y
świetlanie takich dokumentów przez przeglądarki, zwłaszcza w sieci W W W oraz pozwalać na użycie różnego typu powiązań między dokumentami.
ników na stworzenie specjalizowanych języków do zapisu spe
cyficznych typów dokumentów. Upowszechnienie standardu X M L umożliwiłoby:
■ łatwą wymianę danych i dokumentów między różnymi sys
temami informatycznymi i różnymi społecznościami użyt
kowników,
■ tworzenie i prezentację dokumentów reprezentujących róż
ne dziedziny za pomocą ujednoliconego oprogramowania,
■ dystrybucję specjalistycznych dokumentów bezpośrednio w W W W ,
* uproszczone i ujednolicone przetwarzanie i wyszukiwanie danych,
■ łatwy podział dokumentów na części i współdzielenie czę
ści (także odległych) przez różne dokumenty.
W przypadku upowszechnienia standardu można przypusz
czać, że z czasem wyprze on różnorodne „firmowe” formaty dokumentów, trudne do przetwarzania i konwersji.
Dla realizacji tych podstawowych celów koniecznie było wybranie takiego zestawu konstrukcji S G M L , by zapewnić
możliwość definiowania struktury dokumentu i jej znaczników (tags), łatwość interpretacji dokumentu zapisanego w X M L przez przeglądarki, nawet bez dostępu do definicji struktury doku
mentu oraz możliwość tworzenia różnego rodzaju połączeń (links) między dokumentami.
Składniki XML _
Dokument w języku X M L jest, podobniejak w S G M L i H T M L, przechowywany w postaci pliku tekstowego, w którym struk
tura logiczna dokumentu jest oznaczona za pomocą znaczni
ków. Jednak inaczej niż w H T M L , w języku X M L nie istnieje żaden predefiniowany zestaw znaczników; do każdego zasto
sowania należy zatem zdefiniować strukturę dokumentu i od
powiedni zestaw znaczników.
Dokument składa się z tzw. elementów wyróżnionych znacz
nikami. Znaczniki są napisami ujętymi w nawiasy trójkątne.
Początek elementu jest oznaczany przez znacznik zawierający nazwę elementu, zaś koniec elementu oznacza się znacznikiem, w którym nazwę elementu poprzedzono ukośnikiem. Elementy mogą mieć dodatkowe atrybuty (parametry). Można także zde
finiować elementy puste-nie zawierające żadnych danych.
Struktura dokumentu może być zdefiniowana za pomocą specjalnego pliku, zwanego D T D (Document Type D efinition).
W pliku tym definiuje się elementy, ich atrybuty i zależności między elementami. Dokument należący do tak zdefiniowane
go typu zawiera w swym prologu D TD lub odwołanie do niego.
Sposób prezentacji odpowiednich części dokumentu (for
matowanie wizualne) może być określony przez tzw. arkusz stylistyczny (style-slieet). Jest to plik, w którym elementom zdefiniowanym w D T D zostają przyporządkowane atiybuty wyświetlania: czcionka, kolor, sposób łamania itp. Ten sam dokument może zatem być prezentowany na różne sposoby, w zależności od wyboru style-sheet. Umożliwia to na przykład dopasowanie stylu prezentacji do możliwości środowiska, w którym się ona odbywa (przeglądarki, drukarki, programu edy
cyjnego itp.).
Dokument
Dokument w X M L składa się z prologu, w którym określa się m.in. wersję języka X M L , typ dokumentu i D T D oraz z zawarto
8
informatyka 12/99
S Y S T E M Y IN F O R M A C Y JN E
ści, mieszczącej element główny, w którym zagnieżdżone są pozostałe elementy dokumentu.
Przykładowy dokument w X M L pokazano w ramce [9].
Należy zwrócić uwagą, że dokument taki jest bardzo czytelny;
na ogół można zrozumieć jego budową bez szczegółowej znajo
mości semantyki użytych znaczników.
Objaśnienia wymaga jedynie prolog. Parametr encoding okre
śla stroną kodową, w której zapisano dokument. D O C T Y P E po
daje nazwą typu dokumentu i odwołanie do DTD. Instrukcja x m l- s t y le s h e e t zawiera wskazanie arkusza stylistycznego, którego należy użyć do wyświetlenia doku
mentu.
DTD
D TD (Document Type D efinition) zawiera definicje wszystkich elementów używanych w dokumencie. W D TD program interpretu
jący dokument otrzymuje informacją o pra
w idłow ej składni dokumentu. W X M L , inaczej niż w S G M L , istnienie D TD nie jest obowiązkowe, zakłada się bowiem, że prze
glądarki powinny umieć odczytać i wyświe
tlić praw idłow o zbudowany dokument, nawet jeśli nie majądostąpu do jego DTD.
D TD dla powyższego dokumentu poka
zano w ramce. W definicji elementu w nawia
sach podaje sią kolejne jego elem enty podrządne. Znak zapytania po nazwie ele
mentu oznacza, że jest on opcjonalny. Plus lub gwiazdka po nawiasie znaczy, że elementy wymienione w nawiasie mogą sią powtarzać (plus wskazuje ponadto, że przynajmniej jedno wystą
pienie jest obowiązkowe). Pionowa kreska oznacza oczywiście alternatywą. Jeśli element ma nie mieć zawartości, tzn. jego znacz
nik początkowy jest jednocześnie końcowym, trzeba to zazna
czyć słowem EM P T Y .
Definicje atrybutów określają parametry elementów. Słowo
# R E Q U IR E D oznacza, że atrybut jest obowiązkowy, zaś #I M P L I E D , że atrybut jest opcjonalny, ale nie ma wartości domyśl
nej. Po nazwie elementu i nazwie atrybutu nastąpuje najcząściej lista dopuszczalnych wartości (w nawiasach) oraz wartość domyśl
na (w cudzysłowie). Słowo I D oznacza, że atiybut jest identyfika
torem elementu - jego wartość nie może sią powtarzać dla elementów zawartych w jednym dokumencie. Słowo ID R E F mówi, że atrybut jest wskazaniem na identyfikator elementu.
Tzw. entities (jednostki) stanowią formą makroinstrukcji, pozwalając definiować stałe fragmenty tekstu lub odwołania do zewnętrznych źródeł w celu ich późniejszego, najcząściej wielokrotnego, użycia. Jednostek używa sią np. do definiow
ania znaków specjalnych (dostępne są jednostki predefiniow
ane, np. & am p;). Odwołanie do jednostki poprzedzone jest znakiem &, kończy sią zaś średnikiem.
Przestrzenie nazw
Można sią spodziewać, że po rozpowszechnieniu X M L powsta
nie bardzo wiele systemów (słowników) znaczników, przezna
czonych do stosowania w swych specyficznych dziedzinach.
Autor, budujący dokument z danej dziedziny, powinien korzy
stać z już istniejących systemów znaczników, ale może potrze
bować znaczników z wiącej niż jednego słownika, może także chcieć dołączyć swoje własne znakowanie. W takiej sytuacji może dojść do konfliktów nazw.
Aby zapobiec tego typu problemom, określono sposób wyznaczania i wykorzystania tzw. przestrzeni nazw (namespac
es) [7],
Przestrzeń nazw jest jednoznacznie identyfikowana przez podanie U R I ( Uniform Resource Identifier, czyli adresu siecio
wego) domeny, która zarządza daną przestrzenią nazw.
Element X M L odwołuje sią do przestrzeni nazw przez podanie specjalnego atrybutu x m ln s i zdefiniowanie pre
fiksu, który bądzie służył do w yróżniania znaczników należących do danej przestrzeni nazw. W jednym dokumen
cie, a nawet w jednym elemencie, można powołać sią na wiele przestrzeni nazw.
Schematy
DTD określa precyzyjnie składnię znaczników, ale nie daje pełnych możliwości potrzebnych przy reprezentowaniu w X M L złożonych danych i ich automatycznym przetwarzaniu.
Problem ten próbują rozwiązać propozycje, wprowadzające zamiast DTD tzw. schemat (schema). Budowa dokumentów jest tu wyrażona z użyciem składni X M L , a nie DTD. Schematy pozwalają na zdefiniowanie m.in. klas obiektów i ich hierarchii, typów danych, własności konceptualnych (np. opisów znac
zenia klas i atrybutów), ograniczeń, związków (np. typu refer
encyjnego). M ożliw y jest import do schematu fragmentów definicji innych schematów, co pozwala na sformalizowane rozbudowywanie istniejących definicji dokumentów.
Najbardziej znaną propozycją budowy schematów jest popierana przez Microsoft specyfikacja XM L-Data [8]. Prow
adzone są także prace nad rozbudowaniem specyfikacji DTD tak, by możliwe było umieszczanie rozszerzonych informacji o danych w samym DTD.
Zastosowanie schematów może pozwolić aplikacjom na szczegółowe - nie ograniczające sią jedynie do składni znac
zników - sprawdzanie poprawności zawartości dokumentów, w tym poprawności typów danych.
Przykład d o ku m en tu w X M L
< ? x m l v e r s i o n = "1.0" e n c o d i n g = 11I S O - 8 8 5 9 - 2 ” ?>
< ! D O C T Y P E n o t k a S Y S T E M " n o t k a .d t d " >
< ? x m l - s t y l e s h e e t t y p e = " t e x t / x s l ” h r e f = “n o t k a .x s l "?>
< ! - - T o j e s t p r z y k ł a d d o k u m e n t u w X M L — >
< n o t k a >
< d o > C z y t e l n i c y < / d o >
< o d > & a u t o r ;< / o d >
< t e m a t t y p = " p i l n e " > J ę z y k X M L < / t e m a t >
< p a r > D o k u m e n t w X M L m o ż n a d o ś ć w y g o d n i e p r z e g l ą d a ć w n a j n o w s z y c h w e r s j a c h t y p o w y c h p r z e g l ą d a r e k , c o p o k a z u j e < f i g r e f r e f i d = " r y s i "> r y s . l < / f i g r e f > .
< / p a r >
< f i g u r a i d = " r y s l " >
< g r a f i k a a d r e s = " r y s l . g i f “ t y p = " G I F " / >
< p o d p i s > R y s .1 D o k u m e n t w n o w e j p r z e g l ą d a r c e < / p o d p i s >
< / f i g u r a >
< p a r > N a t o m i a s t d o e d y c j i m o ż n a w y k o r z y s t a ć s p e c j a l i z o w a n e n a r z ę d z i a l u b z w y k ł y e d y t o r t e k s t o w y .
< / p a r >
< / n o t k a >