• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi o pieczęciach Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi o pieczęciach Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego"

Copied!
69
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R O Z P R A W Y

ST A N IS L A V S K Ę T R Z Y Ń S K I

U W A G I O P IE C Z Ę C I A C H W Ł A D Y S Ł A W A

ŁOKIETKA I KAZIMIERZA WIELKIEGO

J est rzeczą zastanawiającą, że sfragistyka u nas, jako nauka osobna i wyodrębniona, — można to śmiało twierdzić, — prawie nie istnieje. A jest ona nie tylko dodatkiem bardzo ważnym przy każdem badaniu dyplom atycznem , ale jednem z najpow ażniejszych źródeł dla studjów heraldycznych, niepoślednim m aterjałem dla prac num izmatycznych, historji sztuki i historji politycznej. W ydaw ałoby się zatem rzeczą zu­ pełnie, naturalną, że przy tak szerokiem zainteresowaniu, które winna budzić pieczęć, będzie dział sfragistyki u nas lepiej i głębiej opraco­ w an y przez specjalistów , — tym czasem , — niestety, — spotykam y się z e zjaw iskiem odwrotnem. J e st rzeczą, co prawda, łatw ą, w ym ienić kilka nazw isk dobrze zasłużonych dla rzeczy sfragistycznej, jednak trzeba przyznać,· że zarówno opracowaniom, jak w ydaw nictw om na tem polu, brakuje jeszcze bardzo dużo, by na ich podstaw ie budować system atykę tego przedmiotu, która jest przecież głów nym jego celem i zadaniem. M aterjał dostarczany nam przez nasze w ydaw nictw a sfra- gistyczne, je st dotychczas tak m ało krytycznie opracowany, że, przed­ staw ia wielokrotnie bardzo duże i pow ażne trudności i niebezpieczeń­ stw a dla każdego, k to się stara go zużytkow ać jako źródło w badaniach historycznych. U w agi poniższe m ogą św iad czyć dowodnie o tem nie* przygotowaniu krytycznem naszego m aterjału etragistycznego, o nie­ dokładności danych sfragistycznych, o powierzchowności sądów, w resz­ cie o konieczności stosowania dużej nieufności do wiadom ości, poda­ wanych przez nasze w ydaw nictw a sfragistyczne.

W ielkie niew ątpliw ie zasługi p ołożył dla znajom ości tego działu przedew szystkiem F r . P i e k o s i ń s k i , — jego P ie ­ częcie polskie w ieków średnich. C zęść I. Doba piastow ska1 ),

*) Kraików1 1899.

(3)

jak i parę drobniejszych jego przyczynków, nieocenio­ nym zbiorem m aterjału sfragistycznego, o ile tylko nie żąda się

dokładności, i o ile w każdym poszczególnym w ypadku sprawdza się, zresztą nieraz bardzo cenne uwagi Piekosińskiego. A lbow iem z każdej stronicy w yd aw n ictw Fr. Piekosińskiego bije w o cz y jedna rzecz przedew szystkiem , to jest« że zainteresow ania jego, o ile chodzi o pie­ częcie, b y ły w yłącznie charakteru heraldyczno-genealogicznego, nie sfragistycznego. T ego tylko m aterjału poszukiw ał Piekosiński w pie­ częciach, — ścisłość system atyki sfragistycznei, dokładność opisu, sprawa odpow iedniego szeregowania chronologicznego zabytków, dąże­ nie do w yczerpania całości, jak i jej odpowiedniego w yzyskania, b yły mu zupełnie obce. N a żadne z głów nych pytań sfragistyki nie znajdu­

jem y u nieigo odpowiedzi. O bojętny b ył na sprawę doboru najlepiej zachowanego m aterjału. na z-regestrowanie całości istniejącego, a choć­ by tylk o ogłoszonego zasobu zabytków. Stąd płynie niekom pletność przekazanego przezeń m aterjału sfragistycznego, subjektywność doboru i objaśnień, a przedew szystkiem niepew ność danych, błędność lub chwiejność określeń i opisów, a co dalej z tego wynika, trudność opie­ rania się n a tem, co z dużym nakładem pracy zebrał Fr, Piekosiński. A le podkreślając te w szystkie, bardzo zresztą zasadnicze, braki, trzeba zaznaczyć, że> b y ł Piekosiński prawie że ostatnim badaczem , który zw racał dużą uwagę na ten dział zabytków,— po nim m ożna by tylko w skazać na parę w zorowo opracowanych uwag Ad. Chm ielą i· W ł. Sem ­ kowicza, którzy doskonale rozumieją w agę zagadnień sfragistycznych Trudno by b y ło zaliczyć do prac sfragistycznych w ydaw nictw o d-ra M. Gum owskiego p.t. Pieczącie królów polskich2). Praca ta oparta, o ile sądzić można, praw ie w yłączn ie na m aterjale sfragistycznym zn ajd u ją­ cym się w zbiorach krakowskich, zatem na m aterjale bardzo jedno­ stronnym, p ełna jest rażących b łędów i pom yłek, a o ile chodzi o okres w ieków średnich nie rozw iązuje ani jednego zagadnienia sfragistyczne­ go. N ie poprawiając ani jednego b łędu sw ych poprzedników, K. Stron- czyńskiego, T. Żebrawskiego czy Fr. Piekosińśkego, powtarza je dr. M· Gum owski dodając do nich sam szereg nowych i to bardzo rażą­ cych, któr© czynią kosztow ne to w yd aw n ictw o naukowo prawie bezw ar­ tościowym.

J eż eli jednak n a niw ie sfragistyki polskiej m ożem y skonstatow ać od lat bardzo w ielu zastój i brak w szelkich pow ażniejszych poczynań, to przeciwnie u licznych naszych badaczy średniow iecza, rośnie potrzeba zwracania uwagi na to« co dać nam m oże p ieczęć, jaka źródło

hist-G-2 UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A Ł O K IETK A I KAZIMIEKZA W IELKIEGO. O

(4)

UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO.

ryczne, Pogłębiając coraz tc bardziej zrozumienie źródeł pisanych, zarówno zabytków dyplom atycznych, jak pomników historjograficznych

historyk nie może pom ijać innych m aterjałów pomocniczych, m iędzy nimi zaś i pieczęci. K orzystano w ięc już wielokrotnie ostatnimi cza­ sy i z tego dotąd nagromadzonego m aterjału sfragijstycznego, może nie zaw sze zdając sobile dostatecznie sprawę z tego, jak jest on m ało i sła ­ bo przygotow any krytycznie dla w yzyskania go w badaniach histo­ rycznych. O kazuje się bowiem, że m aterjał ten winien być w przód do­ kładnie i krytycznie opracowany, zanim stanie się w łasn ością ogółu ba­ daczy. — że braki pod tym względem są bardzo duże, i że prowadzić cne m ogą w tej dziedzinie, jak zresztą w każdej innej źródeł, na m a­ nowce, jeżeli mu się zbyt pohopnie zaw ierzyło. T yczy się to w n aj­ większej m ierze pieczęci książęcych i królewskich, i to zarówno XIII w„ jak XIV i XV,, wobec których w szystkie dotychczasow e obserwa­ cje są nad w yraz niepewne i powierzchowne. Co m ówić o system atyce takich pieczęci jak Konrada M azowieckiego, jeżeli do tej chwili w szy­ stko to, co wiem y, o pieczęciach W ład ysław a Łokietka i K azimierza W ielkiego przedstaw ia się jako stek niepew ności i nieporozumień, je­ żeli są one po dziś dzień omawiane błędnie i fałszyw ie, zarówno w na­ szych opracowaniach sfragistycznych jak historycznych. O bserwacje w łaśnie nad faktami, jak błędne, częstokroć zupełnie fantastyczne da­ ne naszych w ydaw nictw sfragistycznych, stają się czem ś w rodzaju communis opinio historyków, i jak w następstw ie tego m ylność poda­ nych faktów czy określeń w aży na ufających im koncepcjach naszych badaczy, skierow ała mię ku bliższem u zbadaniu paru zagadnień sfragi­ stycznych. tyczących się pieczęci W ład ysła w a Łokietka i Kazimierza W ielkiego. Spostrzeżenia tą drogą uzyskane pozw alają mi w reszcie na powyższą ocenę dotychczasow ego stanu badań sfragistycznych w Polsce.

I.

— P i e c z ę ć k u j a w s k o - s i . e r a d z k a W ł a d y s ł a w a Ł o k i e t k a z r. 1 2 9 4.

W ostatnich czasach zostało postawione zagadnienie, m ające n ie­ w ątpliw ie donioślejsze znaczenie historycz’no-polityczniei, jakiej pieczęci u żyw ał W ład ysław Łokietek m iędzy r, 1296 a 1299, zatem po śmierci Przem yśla II., w okresie swego pierw szego w ładania W ielkopolską i Pomorzem. Pytaniu temu pośw ięcił znakom ity nasz uczony, prof. 0 . Balzer, obszerniejszy ustęp w jednej ze sw ych ostatnich prac1).

(5)

4 UWAGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO.

Punktem w yjścia rozumowań w tej sprawie prof, O- Balzera jest twier­ dzenie d-ra M, Gumowskiego ), opierające się genealogicznie o w iado­ m ość podaną przez Fr. Piekosińskiego2), że ostatnia z poprzedniego okresu dochowana p ieczęć W ładysław a Łokietka ..pochodzi z r. 1294, o najbliższa potem dopiero z r. 1305. Mimo to, — powiada dalej prof, O. Balzer, — posiadam y o ówczesnej pieczęci niezm iernie cenną w ia­ domość dokumentową, której b liższy rozbiór pozwoli', dość dokładnie ustalić jej w łaściw ości i określić bliżej charakter zasadniczy3)". Tu zwraca autor uwagę na układ klęcki z r. 12994), i powiada, że ,,w związku z tu przyjętem zobowiązaniem oddania W acław ow i w szy ­ stkich swych posiadłości, w lenno, przyrzeka Łokietek ponadto, żie skoro inw estytura lenna nastąpi, w ystaw i na ręce W acław a odpow iedni do­ kument, określający ściśle nowy stosunek prawny m iędzy obu w ła d ­ cami, i dokument ten, jak zw ykła, opatrzy pieczęcią w łasną, tudzież sw ych dostojników. Co do owej pieczęci jego zastrzeżono jednak w y ­ raźnie, że ma być nową, zatem odmienną od tej. jakiej podów czas, aż do kłęckiej umowy, używ ał, a zastrzeżono, jak z sarniej stylizacji i ca ­ łej treści aktu wynika, niew ątpliw ie dla tego, że w jakiś sposób ubliża­ ła prawom W acława, czy też przynajm niej, że wobec zm ienionego sto­ sunku prawnego obu w ładców m ogłaby w ejść w sprzeczność z jego interesami. J e s t ted y rzeczą ważną rozpatrzeć, — konkluduje prof. O. B alzer — , jakie w łaściw ości posiadać m ogła dotychczasow a pieczęć Łokietka, i co w niej niedogadzało W acław ow i, że w ystąp ił z żąda­ niem zastąpienia jej w przyszłości p ieczęcią n ow ą5) “ ?

D alsze w yw od y uczonego autora idą mniej więcej po linii następują­ cych rozważań: W dokumencie klęckim m ówi parokrotnie W ład y sław Łokietek o w ysław ieniu nowego dokumentu „sub ducali novo nostro sigillo“, ,,haben,te titulum terarum ipsarum ”. Zastanawiając się następ­ nie nad wnioskami, płynącem i z tych przesłanek, sądzi, mem zdaniem, słusznie, że sama zam iana dotychczasow ego stosunku obu w ładców na n ow y praw ny u kład rzeczy (stosunek lenny), n ie m ogła w p ły w a ć na zm ianę pieczęci, jak i na to. by zei strony czeskiej żądano, aby nową, inną, odmienną pieczęcią legalizow ać zaw artość układu klęckiego. M usiała być inna poważna przyczyna, która zm uszała Łokietka do

zo-9 M. O ii чп t> w s к i, P ieczęcie kró ló w p o lsk ic h , 7., W ład y sław Ł okietek, pieczęć b.

2) F r . P ;i e !k o s ii ń s к i, Pieczęcie p o lskie w iekó w średnich, m . 216, Kg. >169. s) O. B a 1 z e т. >1. с. I 383.

9 K D W P . II. 818.

(6)

5 П А Л Ш О PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO, 5

bowiązania w ystaw ienia królowi czeskiem u nowego dokumentu pod no­ wą pieczęcią. B yło nią, jak św iadczyć ma p ow yższy cy tat z w yw odów prof, O. Balzera, to, że naruszała w jakiś spcsób interesy polityczne W acław a, N astępnie w dalszym ciągu swych rozważań podkreśla au­ tor antytezę m iędzy „sigillum d ucale”, którym zobowiązał się W ład y ­ sław Łokietek uw ierzytelnić w p rzyszłości dokument·, czy dokumenty, przeznaczone dla króla czeskiego, a „sigillum regium", i sądzi, że do­ tychczasowa pieczęć Łokietka m usiała w jakiś sposób wyobrażać ideę królewskości,i to w łaśnie m usiało w pierwszym rzędzie obrażać in te­ resy W acław a. Skoro jednak pieczęć W ład ysław a Łokietka nie mogła być wprost pieczęcią królewską, skoro tytulatura ,,dux regni Polonie", pojęta ,,w znaczeniu określnika ściśle terytorjalnego, do samej tylko W ielkopolski ograniczonego, — nie m ogła być naprawdę kamieniem obrazy dla W acław a“', „musiała zatem dotychczasow a piieiczęć Ło­ kietka w yrażać w jakiś inny sposób ideę królewskości*'. O drzucając zatem m yśl o pieczęci wprost królew skiej, jako niezasadną, wysuwa prof. O, B alzer inne przypuszczenie, „jako najprawdopodobniejsze: oto, że w legendzie stał wprawdzie w yraz dux, a le za to samo godło pieczęci w yk azyw ało jakieś znamiona królew skości. Jakiem w tym wypadku było owo godło, n ie m ożna wątpić: krakowski orzeł z koroną na głowie"· Takiem-godłem, podobnie jak przedtem P rzem ysł IŁ, w yra­ żał W ła d ysław Łokietek sw e prawa do godności k rólew skiej, A le nie tylko to godło niedogadzało W acław ow i, b y ły i w legen d zie pieczęci pewne rzeczy, które go obrażały. P ieczęć nowa m iała m ieć: titulum terrarum ipsarum, „rozumiane tu są, — p isze prof. O. Balzer, — w związku z ustępem , zam ieszczonym na cztełe aktu: W ielkopolska (z Poznaniem ) i ziem ia pomorska, łęczycka, kujaw ska i sieradzka. B yło to w szystko, co Łokietek m iał otrzym ać jako lenno W acław a po dokonanym akcie hołdu: ale też i w szystko, co przedtem posiadał rze­ czyw iście jako dzielnicę n iezaw isłą od niego. G dyby liczyć się tylko z faktycznym i stosunkami posiadania, ty tuł ziem w legendzie nie m ógłby być inny na p ieczęci dotychczasow ej, aniżeli na nowej. J eżeli jednak teraz znalazło się osobne zastrzeżenie co do tytułu ziem p ie­ częci nowej, to w idocznie w poprzedniej m usiał on obejm ować w ię­ cej tych ziem, rozum ie się nie takich już, które by Łokietek posia­ dał rzeczyw iście, jeno takich, do których rościł sobie prawo. Jakie to zaś b y ły ow e ziem ie dodatkowe, które obecnie z leglm dy pieczętnej usunąć należało, o tem ze w zględu na ca ły dotychczasow y rozwój sprawy, jakoteż ów czesny stan posiadania W acław a, n,iie można chy­ ba wątpić: bądź na ogół: ziem ia krakowska, bądź dokładniej: ziemia krakowska i sandom ierska”. „Z robioru tych danych wynika wniosek

(7)

6 ( W AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO. f ,

najprawdopodobniejszy, że Łokietek u żyw ał w tym czasie pieczęci, opartej w całości, m oże n aw et rysunkowo, na w zorze ostatniej p ie­ częci Przem ysła, oczyw iście z odpcw iedniem i zmianami indywiduai- nemi (imię, p ełn iejszy szereg posiadłości, może też przydatek herbu kujawskiego). A gdyby n aw et przyjąć, że rysunkowo i technicznie zachodziła pom iędzy niemi jakaś dalej sięgająca różnica, to przecież dwie rzeczy, najistotniejsze i zasadnicze, nadające pieczęciom w ła ­ ściw y charakter i znaczenie, trzeba tu będzie w św ietle poprzednich założeń uznać za wspólne: godło ukoronowanego orła królewskiego i tytuł ziem i krakowskiej jako nieporzuconego roszczlenia, Taka p ie­ częć ubliżała naprawdę interesom W acława, podając w w ątpliw ość jego tytu ły posiadania M ałopolski, a zarazem kierując się przeciw jego p olityce odnow ienia królestw a we w łasnej osobie, N ie dz,iw, że zyskaw szy przew agę nad Łokietkiem, zażądał stosownej zm iany1)'1. Taki jest rezultat poszukiwań i dociekań prof. O. Balzera, w łą c z ­ ności z interpretacją tekstu układu kłęckiego. O bszerniejszy, szcze­ gółow o obm yślany w yw ód prof. O. B alzera w tej sprawie, godzien jest uw ażnego przeczytania. Jak zaznaczyłem już poprzednio, punk­ tem w yjścia całego rozum owania są dane, dostarczone mu przez sp e­ cjalistów sfragistyków, na których opiera się jego w yw ód, że pieczęć używana przez W ład ysław a Łokietka m ięd zy r. 1296 a 1299 jest nie­ znana, i że do jej określenia m oże słu żyć interpretacja stosowna układu kłęckiego. Tym danym zaw ierzył, niespraw dzając ich, a że, jak z poniższych uwag wynika, dane te sfragistyczne b y ły błędne, zatem i cała interpretacja układu kłęckiego, na tych danych oparta z konieczności rzeczy m usiała się rów nież m ylną okazać. Pytanie jakiej pieczęci u żyw ał W ła d y sła w Łokietek w okresie swych pierw­ szych rządów wielkopolskich, jest w ogóle niezm iernie proste, nie mniej jednak zaw iera szereg w skazów ek niezw yk le interesujących w łaśn ie dla tych problemów, które porusza prof. 0· Balzer, i które pragnął ośw ietlić w łasn ą interpretacją układu kłęckiego.

Przypatrzm y się w ięc spraw ie p ieczęci W ład ysław a Łokietka« i to zarówno tej, której istnienie sygnalizuje nam pod r. 1294 Fr. P ie­ kosiński, a za nim dr, M. Gumowski, jak i tej, której poszukuje proi. O. B alzer m ięd zy r. 1296 a 1299.

N a podstaw ie dokumentu W ła d ysław a Łokietka, d. d. B rześć 1294, 22 lutego, przechowanego w Tajnem Archiwum Państwowem we W rocław iu2), m ożem y stwierdzić, że w roku tym używ ał

Łókie-x) O. B a l z e r , K rólestw o polskie. I. 383— 388. 2) A, M o s b a c h , W iadom ości, 32.

(8)

li W A GI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO. 7

tek pieczęci, m ającej 65 mm. średnicy, z wyobrażeniem półlw a i pół- orła, nakrytych w spólną koroną, czyli herbu kujawskiego, W legen ­ dzie zaś tej czytam y:

t S'W L A D ISL A I. DEI GRA. DVCIS CVIA VIE. ET. SIR A D IE . Dobra podobizna tej pieczęci, podana przez Fr. Piekosińskiego1), po­ lega bez w ątpienia na pieczęci pow yższego dokumentu, jedynego, który zacytow ał w tej m ierze Piekosiński. Z brzmienia samego napisu wynika, że pieczęć ta pochodzi już z tego okresu, k iedy Łokietek posiadał razem k sięstw a kujaw skie i sieradzkie, to znaczy już z okre­ su po śmierci Leszka Czarnego, t. j. po 30 w rześnia 1288. M ożemy także stw ierdzić na podstaw ie legendy tej pieczęci, że chwilowe jego w ładanie M ałopolską czy też p retensje do niej, nie odbiły się niczem na jego pieczęci. P ieczęć ta zatem m ogła była pow stać naw et w roku 1288, i zu p ełnie dobrze i poprawnie została użyta przy wspom nia­ nym dokumencie d. d, Brześć, 1294, 22 lutego,

K iedy dn. 10 czerw ca 1294 r, zmarł K azimierz książę łęczycki, W ład ysław Łokietek objął jego dzielnicę, podobnie się stało n astęp­ nie, z dzielnicam i osieroconym i przez P rzem ysła II, po jego śmierci

dn, 8 lutego '1296 r. Zmiany te w stanie posiadania W ład ysła w a Ło­ kietka odbiły się w imtytulacjach dokumentów tego księcia2) — stąd mo­ glibyśm y się słusznie spodziew ać, że k siążę sieradzko-kujawski, któ­ ry od r. 1294 tytu łu je się księciem łęczyckim , a od r. 1296 „dux

regni Polonie e t dominus Pomoranie, Cuiavie, Lancicie et Siradiie3) zm ieni także odpowiednio sw ą pieczęć, b y ją dostosow ać do nowych nabytków. M ożnaby zatem przypuszczać, że odziedziczenie Łęczycy zm usiło w r. 1294 k ancelarję książęcą do zaopatrzenia się w now ą p ie­ częć, zaś objęcie dzielnic P rzem ysła II doprow adziło w r. 1296 do zm iany poprzedniej pieczęci na nową. Taką winna b yła b yć logika faktów, i po tej logicznej drodze, zupełnie zresztą słusznie i popraw­ nie, szło rozum owanie prof. O. Balzera.

N iestety nie zaw sze prosta logika jest w zgodzie z życiem . Okaże się bowiem zaraz poniżej, że ani przyłączenie Ł ęczycy ani W ielk o­ polski i Pom orza do dzierżaw Łokieitkowych nie w prow adziło ani w r. 1294, ani w r. 1296 żadnej zm iany do używanej p rzez kancelarję pieczęci. Znana nam z r. 1294 pieczęć W ła d y sła w a Łokietka była

xj F r . P i e k o s i ń s k i , Pieczęcie, o. 215. ffiig. 159. 2) S t. K ę t r z y ń s k i , Z apis 35 w . 1. (odlbiiUka).

3) S t . K ę t r z y ń s k i . O kró lestw ie w ielko p o lskiem , p. M. uw. 1. (o d b itk a!, O. B a l z e r , K ró lestw o polskie, I, 421 i nast.

(9)

UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO. g

używ ana i nadal,— naw et jeszcze ba.rdzo długo, bez w zględu na ty tu ­ ły jakie n o sił i bez w zględu na stan jego terytorjalnego władania.

Ponieważ, jak w skazałem już w yżej, pieczęć z r. 1294 nie mogła powstać prędzej, jak po 30 września 1288 r,, przeto zbadać nam na­ leży w szystkie dokumenty Łokietka z okresu po śm ierci Leszka Czar­ nego, oczyw iście tylko oryginały, i tc takie, które posiadają zacho­ w ane pieczęcie, lub przynajm niej dostateczne objaśnienia o tem, jakie to pieczęcie w isia ły niegdyś przy nich. M aterjał ten s fragis tyczny jest w cale bogaty, bo takich dokumentów, które m ogłem pociągnąć do ba­ dania jest ogółem trzydzieści dwa Dwiia trzecie tego przypada na krytyczny okres lat 1296 do 1299. Zastrzec się m uszę z góry, że z do­ kum entów tych nie w szystkie dostępne m i b y ły dla autopsji, w n ie­ których wypadkach zadowolić się n ależy tylko opisami kodeksów mniej lub więcej dokładnymi. W każdym razie m aterjał tą droga zebrany jest dostatecznie bogaty, by określić z w szelką wym aganą ścisłością, k ied y mniej więcej w eszła w u życie pieczęć opisana przez Fr. Piekosińskiego pod r. 1294, jak długo b yła ona w użyciu w kan­ celarji, — w szczególności zaś znajdziem y także odpow iedź na pytar nie, jakiej to pieczęci używ ał W ła d y sła w Ł okietek w latach 1296 do do 1299, Postaram się następnie, w zw iązku z określeniem pieczęci, dać odpow iedź co znaczą zastrzeżenia dokumentu klęckiego, tyczą­ ce się zm iany staraj pieczęci na nową.

P ieczęcie, które rozpatrujem y, w iszą przy następujących oryginal­ nych dokumentach W ładysław a Łokietka:

1) K DP II, 135, Sieradz, 1290. s. d. (Arch, kapit. w łocł.) N a pasku pergam inowym w isiał ułom ek pieczęci, (Dokument ten dziś już nie istnieje w Arch, kapit. w łocł., to też nie można było sprawdzić resz­ tek pieczęci, o których mówią w ydaw cy).

2) KDP. I 78 Lelów, 1291, s, d. (Bibl. ord. Zamoyskich). N a sznu­ rze biało-zielono-fioletow o-czerw onym w isi p ieczęć ,,de cera vulgari factum, insigne Cuiaviensis et Siradiensis provintiae, dimidiam v id e­ licet aquilam cum leone sursum erecto dorso coniunctam, capitaque eo­ rum communi regio diadam ate cooperta représentât: in ambitu vero nonnisi haec verborum fragmenta: ,,f S....adie“ conspiciuntur“, Opis ten odpowiada zupełnie opisowi p ieczęci u Fr. Piekońskiego, 1. c. n. 215 fig. 159, autopsja dokonana pieczęci potwierdza to zupełnie.

3) KDP II 142. B rześć 1292 4 maja (Arch. kap. w łocł.) N a sznu­ rze jedwabnym, czerwonym w isi, w ed le opisu w ydaw ców , pieczęć większych rozmiarów, z herbem kujawskim . R esztka napisu zawiera: W ladisla.., dei g,,, cu.., ie “, Opis ten odpow iada zupełnie opiso­

(10)

UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y S Ł A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO. g

wi pieczęci u Fr. Piekosińskiego, 1. c. n. 215 fig. 159, a autopsja dokonana pieczęci potw ierdza to zupełnie.

4) U l. 129. 17. Strzelno 1293. 25 lipca (Arch· Państw , w P ozna­ niu), P ieczęć z herbem kujawskim i z resztką napisu: „...Siradie.." Opis ten odpowiada zupełnie opisow i p ieczęci u Fr. Piekosińskiego, 1. c. n. 215. fig. 159., a autopsja dokonana pieczęci potwierdza to zupełnie.

5) Mosbach, W iadom ości, p. 32. B rześć 1294. 22 lutego. (Geh. Staatsarchiv we W rocław iu ). Opis dokładny u Mosbacha, Opis ten od­ powiada zupełnie opisow i pieczęci u Fr. Piekosińskiego, 1, c. n. 215. fig. 159, a autopsja dokonana pieczęci potw ierdza to zupełnie. P ie­ częć ta została reprodukowana przez Fr, Piekosińskiego.

6) K D P II 153. B rzeźnica 1295. s- d. (Arch, główne, 'nr. 519). Na sznurze jedwabnym czerwonym , w isi p ieczęć z herbem kujawskim, i resztą napisu: ...ducis Cuiavie..." Opis ten odpow iada zupełnie opi­ sowi pieczęci u Fr. Piekosińskiego, I. c. n. 215: fig. 159, a autopsja dokonana pieczęci potw ierdza to zupełnie,

7) K DP II. Sieradz, 1295. 28. lipca (niegdyś w posiadaniu Dobka, wieś K arsznica). Opis: „Sigillum appensum représentât dimidiam aquilam et dimidium leonem... Opis ten w skazuje na p ieczęć Fr. P ie­ kosińskiego 1. с. η. 215. fig, 159.

8) Niedrukowany. Sieradz, 1295. 9 sierp. (Bibl. ord. Krasińskich, Inw. dypl. 11) A utopsja w yk azu je identyczność z pieczęcią u Fr. Piekosińskiego, 1. c. n. 215. fig. 159.

9) Mosbach, W iadom ości, p. 31. B rześć 1295. 24 sierpnia (Geh. Staatsarchiv, w e W rocław iu). Opis dokładny u Mosbacha. Opis te‘n odpow iada zupełnie opisowi pieczęci u Fr. Piekosińskiego, 1. c, n, 215. fig. 159, autopsja dokonana pieczęci potw ierdza to zupełnie.

10) K DP II. 158. B rześć 1295. 7 września (Arch, pryw atne w Ma- łop olsce), W ed le opisu w yd aw cy p ieczęć przedstaw ia herb kujawski i m a w otoku napis zgodny z p ieczęcią opisaną przez Fr, Piekosiń­ skiego, 1, c. n. 215. fig. 159.

11) K D W P II. 758. G niezno 1295. 28 grudnia (Arch. m. Lubeki). P ieczęć przedstaw ia herb kujawski. Dokonana autopsja tej pieczęci stw ierdza identyczność jej z pieczęcią u Fr. Piekosińskiego 1. c ; n. 215. fig. 159.

12) K D W P II. 745. K rzyw in 1296. 10 marca (Geh. Staatsarchiv w e W rocław iu). Wiedle opisu w yd aw cy pieczęć z herbem kujaw ­ skim i uszkodzoną legendą. O pis ten odpow iada zupełnie opisow i pieczęci u Fr. Piekosińskiego, I. c. n. 215 fig. 159., a autopsja doko­ nana p ieczęci potw ierdza to zupełnie.

(11)

1 0 UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y S Ł A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO.

13) K D W P II, 753. Pyzdry 1296. 6 października (Bibl. ord. Za­ moyskich, nr. 57). Opis w yd aw cy odpowiada zupełnie opisowi p ie­ częci u Fr. Piekosińskiego. 1. c. n. 235. fig, 159., a autopsja dokonana p ieczęci potw ierdza to zupełnie.

14) KDP I. 87. P yzd ry 1296. 6 października (Arch. m. Krakowa Zbiory Rusieckich), Opis w yd aw cy odpowiada zupełnie opisowi pie­ częci u Fr. Piekosińskiego, 1. c. n. 215. fig, 159., a autopsja dokonana p ieczęci potwierdza to zupełnie:

15) KDP II. 163, K alisz 1297. s. d. (Arch- kap. w łocław sk iej). Pie częć bardzo zniszczona, w okruchach. J ed en w iększy fragment w y ­ kazuje szczątki półlw a ί resztkę napisu: „...adislaid... d...“ : Na podsta­ wie autopsji szczątki te można zidentyfikow ać z pieczęcią u Fr. P ie ­ kosińskiego, 1. c. n, 215. fig. 159.

16) Mosbach, W iadom ości, p. 36. B rześć 1297· 21 grudnia (Geh, Staatsarchiv wie W rocław iu). Opis w ydaw cy odpow iada zupełnie opi­ sow i pieczęci u Fr. Piekosińskiego, I. c, n, 215- fg. 159., a autopsja dokonana pieczęci potwierdza to zupełnie,

17) K D W P II. 769, Gdańsk 1298. 13 stycznia (Arch. m. Elbląga). W ed le opisu w ydaw cy pieczęć i napis legendy zgodny z pieczęcią opisaną u Fr. Piekosińskiego, 1. c. n. 215. fig. 159, a dokonana autop­ sja potwierdza to zupełnie,

18) K DW P II. 772 (cf. IV. p, 4 2 ) Poznań 1298, 26. lutego, (Arch, kap. poznań. M onasterium Obrense Nr. 13). W ed le opisu w ydaw cy w isi na pasku pergaminowym pieczęć W ład ysław a Łokietka „przedsta­ wiająca godło ziem kujaw sk.-łęczyck.-sieradzk. ; napis odłam any“.

19) K D W P II. 776.; K DP I. 88, K alisz 1298. 4 marca a) Bibl. XX. Czartoryskich, b) Zbiory hr. R yszczew skich, dziś XX R ad ziw ił­ łów w Nieborow ie). Dokonana autopsja pieczęci stw ierdza ich iden­ tyczność z p ieczęcią u Fr, Piekosińskiego, i, c, n. 215. fig. 159.

20) K D W P II, 777, K alisz 1298, 7 marca. (Bibl. XX Czarto­ ryskich). W ed le opisu w yd aw cy pieczęć z herbem kujawskim, do­ konana zaś autopsja stw ierdza jej identyczność z pieczęcią u Fr. Piekosińskiego, 1. c. n. 215, fig, 159.

21) K DW P II. 792. Kaliisz 1298, 30 sierp, do 4 września (Arch. m. Lubeki). P ieczęć na podstaw ie autopsji zgodna z pieczęcią u Pr, P ie­ kosińskiego, 1, c, n. 215, fig: 159.

22) K D W P II. 793. K alisz 1298. 30 sierpnia do 4 września (Arch, m. Lubeki), P ieczęć na podstaw ie autopsji zgodna jest z pieczęcią u Fr. Piekosińskiego 1, c. n. 215. fig. 159.

23) K D W P II. 795. Pyzdry 1298. 9 września (Arch· m, K rako­ wa, Zbiory Rusieckich), W ed le opisu w yd aw cy pieczęć z herbem

(12)

ku-i'W A G I O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO. J ].

jawskkn, dokonana zaś autopsja, stw ierdza jej identyczność z pieczę­ cią u Fr. Piekosińskiego, 1, c, n, 215.. fig, 159.

24) K DW P II. 800. K alisz 1298. 21 listopada, (Arch. m. Krakowa. Zbiory Rusieckich). W ed le opisu w yd aw cy pieczęć z herbem kujaw ­ skim- dokonana zaś autopsja stwierdza jej identyczność z pieczęcią u Fr. Piekosińskiego, 1. c, n. 215. fig. 159.

25) K D W P II, 805. G niezno 1299. 16 stycznia. (Arch. kap. gnieź­ n ieńskiej). B liżej nieopisana p ieczęć z herbem kujawskim.

26) K D W P II. 806. W arta 1299. 24 lutego. (Arch. kap. gnieźnień­ skiej, 2 orygin ały). P ieczęcie te zatarte i zniszczone, nieopisane.

27) K D W P II. 811. K alisz 1299. 15 czerw ca. (Arch. Państw ow e w Poznaniu). W ed le opisu w yd aw cy pieczęć z herbem kujawskim i legendą w zupełności zgodną z opisem pieczęci u Fr. Piekosińskie­ go, 1. c, n. 215. fig. 159, a autopsja dokonana pieczęci potw ierdza to zupełnie,

28) K D W P II. 814, Ł ęczyca 1299. 15 do 23 lipca. (Arch. kap. gnieźnieńskiej). P ieczęć z herbem kujawskim, nieopisana przez w y ­ dawcę.

29) K DW P II. 815. Ł ęczyca 1299, 19 lipca. (Arch, kap. gnieźnień­ skiej), P ieczęć zupełnie zniszczona, nieopisana przez w ydaw cę.

30) K DW P II. 821. P yzd ry 1299. 10 września (Bibłjoteka w Kur­ niku). P ieczęć z herbem kujaw skim 1).

Z zestaw ienia pow yższego 32 zachow anych oryginałów z pieczę­ ciami lub resztkam i pieczęci, można w 22 w ypadkach stw ierdzić na podstaw ie autopsji identyczność pieczęci z p ieczęcią publikowaną przez Fr. Piekosińskiego, 1. c, n. 215. fig, 159, w jednym w ypadku opis zachowanej pieczęci jest zgodny z opisem u Fr, Piekosińskiego w 5 wypadkach m ożem y stw ierdzić tylko zgodność herbu, a w 4 w y ­ padkach mamy bądź pieczęcie zniszczone i nie dające wskazówek, bądź też niedostępne dla autopsji. Czyli na 32 zachowanych pieczęci, tylko w 4 wypadkach pieczęcie uch ylają się od bezw zględnego

9 Nlie m ogąc zaw sze sam przep ro w ad zić spraw dzam pieczęci, doznałem uprzejm ej i życzliw ej pom ocy d r a A d. C hm ielą w A rchiw um , m. K rakow a, prof. W ład. Semkowicza. o sille ch o d zi o p ieczęcie przechowane w B ibliotece x x. C zarto­ ryskich, d r, K az. K aczm arczy k a w Airch. Państw ow em w Paztianiiu, dira A d. Woilffa 'k tó ry sp raw d ził pieczęcie w zbiorach w aąsraw skich i X, S t. M aternów · sikiego, k tó ry p o d ją ł się spraw dzenia pieczęci· w A rchiw um k a p . w łocław skiej. W reszcie D y rek cja Airch. Taijnego w e W ro cław iu jaik z a rz ą d y archiw ów m. L ubski i m. Elbląga* г c a łą u przejm ością i skw apłliw ością sp raw d ziły w ażne p ieczęcie swych zbiorów. P ozw ałam sobie w szystkim mym życzłłw ym Kollegom złożyć uprzejm e podziękow anie za oikazamą pomoc.

(13)

l ‘> EWAGI O PIECZĘCIACH W L A D V SL A W A ŁOK IETK A I K A ZIM IERZA W IE L K IE G O .

stwierdzenia. N a podstaw ie też p ow yższego zestaw ien ia m ożna stwierdzić z całą stanow czością i pew nością, że pieczęć, którą pod r, 1294 podaje Fr. Piekosiński, 1. c. n, 215. fig, 159, b y ła p rzy n aj­ mniej od r. 1291 używaną w kancelarji W ła d y sła w a Łokietka, M oż­ na też stw ierdzić z równą stanow czością i pewnością- że ani u zy sk a ­ nie przez Łokietka w r. 1294 k sięstw a łęczyck iego, an i w r. 1296

W ielkopolski i Pomorza, nie w p ły n ę ły na zm ianę p ieczęci: taż sam a pieczęć używana jest dalej, aż po koniec r. 1299, zatem po koniec w ładania Łokietka1).

Dla dobrego i n ależytego jednak zrozum ienia spraw y używ ania tej pieczęci, jak dla w łaściw ego interpretow ania n astęp n ie w yrażeń dokumentu umowy klęokiej, m ogą nam p osłu żyć i p ew n e w yraże­ nia dokumentów W ład ysław a Łokietka z lat 1297 do 1299, które b ę­ dą zapewnie charakterystyczne dla dyktatu jednego z p isarzy jego kancelarji. N a wyrażenia te, tyczące się p ieczęci i z nią zw iązanych zagadnień politycznych, nie zw rócono dotąd uwagi, zarów no ze stro­ ny sfragistyków, jak i historyków, zajm ujących się sp raw ą układu kłęckiego, N ie są one w reszcie obojętne i b ez w artości dla zagad ­ nień, które porusza prof. O. Balzer. W jednym z dokum entów Ł o­ kietka, d. d. Sieradz 1297. 18 listopad a2), pow iedziano w korroboracji: ,,sigillo nostro consueto fecim us com muniri“, co pow tórzono je szcze w drugim, d. d. K alisz 1298. 9 w rześn ia3), jak i w paru iiłnych p oni­ żej jeszcze cytow anych. Od początku r. 1299 wzm ianki o u żyw an ej w kancelarji pieczęci stają się liczn iejsze i d ok ład n iejsze, i w nich znajdujem y w yjaśnienie, co w ła ściw ie rozum ie kanclarja p od ..con­ suetum sigillum", i d laczego zw raca cna u w agę na używ an ie p rzez nią „consueti sigilli“. Tak naprzód w dokum encie d, d. W arta 1299, 24 lutego4), powiedziano w korroboracji: ,,Et quia sigillum adhuc regni Polonie non habemus, presens privilegium nostri sigilli, quo utimur, dari fecimus in dictorum omnium testim onium m unim ine roboratum “. Dokument ten jest zachow any w oryginale, n ie stety p ieczęć jego je st

Wy.niik mniej-szego· dochodzenia byt j-uż znamy K. S t r o n с z, у ń w к i -> m u, P om niki, 66, 67., gdzie p is z e on, że pieczęć ita „to w a rz y sz y dtypllomaifcran z liait 1296 98 i 99‘‘ iuiważa też, że p o w stała ta pieczęć w r. 12901 i że używ ał jeij „choć j-u,ż dc jego ty tu łó w przy b y w ały w d y p lo m atach ty tu ły k sięcia sand o m iersk ieg o i dziedzica królestw a poiłslkiie-go", W y n ik a stąd , że d o p iero um ieszczenie p rzez F r. PttekcKsińslde· go i A. Gumowlslkiieigo om aw ianej -pieczęci pod r. '1294 w p ro w ad ziło zam ięszan k i pozw oliło z-apommieć с rezluilitataeh b ad ań Stronozyńslkiego.

2) KDWiP III. 2036 (766a). η K D W P II, 794.

(14)

tak zatarta i zniszczona, że w ydaw ca nie m ógł podać jej opisu. Za to znany nam już dokument, posiadający stwierdzoną już przez nas pieczęć d. d, K alisz 1299, 15 czerw ca1), posiada korr oborać ję zredagowaną w następujący sposób: „Et quia nondum sigillum regni Polonie habemus, presens instrumentum sigillo aliorum ducatuum nostrorum quo adhuc utimur, in dictorum omnium testimonium,,, dari mandavimus communitum”· Tu zatem m ożem y stwierdzić, że u ży­ wana przez k ancelarję pieczęć, jest p ieczęcią „aliorum ducatuum n o ­ strorum, quo adhuc utim ur“. Inny dokument, d. d. Ł ęczyca 1292 18 — 23 lipca2), zachow any rów nież w oryginale, opatrzony pieczęcią „z godłem ziem i kujawskiej", zatem niew ątpliw ie identyczną z p ie­ częcią u Fr, Piekosińskiego 1, c. n, 215 fig, 159, pisze: „nos itaque hanc commutacionem ratam et gratam habentes perpetuo et perpe­ tualiter presenti privilegio confirmamus nostri consueti sigilli, quia nondum habemus sigillum cum tytulo omnium predictarum terrarum nostrarum eitc," To samo w reszcie pow tarza dokument d. d. Ł ę­ czyca 1299. 19 lipca3), opatrzony zniszczoną i nie dającą się zid en ty­ fikować pieczęcią.

Dokum enty te, w łączności z używ aną w kancelarji pieczęcią, w y ­ jaśniają nam, że „sigillum consuetum “ lub „quo adhuc utimur“, to jest pieczęć „aliorum ducatuum nostrorum", która nie jest opatrzo­ na „tytulo omnium predictarum terrarum nostrarum”. A lbo inaczej, jest to pieczęć opatrzona herbem kujawskim, z napisem w ym ienia­ jącym tylko K ujaw y i Sieradz, czy li znana nam pieczęć, opisana pod r, 1294 przez Fr. Piekosińskiego, 1. c. n. 215. fig. 159. D alej, powyżej cytowane dokumenty jasno i bez cienia w ątpliw ości zaznaczają, że w ładca nie posiadał dotąd pieczęci „regni Polonie", i że pieczęć ta (w przeciw ieństw ie do pieiczęci używ anej, „quo adhuc utimur”) ma być „cum ty tu lo omnium predictarum terrarum nostrarum“. P o­ nieważ w pow yższych dokumentach W ład y sła w a Łokietka nigdzie indziej, po za pieczęcią, nie b y ły wym ieniane „terre“ Łokietka jak tylko w intytulacji, zatem stylizacja ta daje do zrozumienia, · że przyszła pieczęć W ład ysław a Łokietka, „sigillum regni P olon ie”, wymieni w legendzie także w szystkie te księstwa·, które znajdują się w tytule w ład cy, zatem Polonia, Pomerania, Cuiavia, Lancicia, Siradia. Te, i o ile sądzić wolno, żadne inne. N a podstaw ie p ow yż­ szej można słusznie przypuszczać, że najpóźniej w początku r. 1299

J3 I W .U i I II PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOKIETKA I KAZIMIERZA W IELKIEGO. 33

i) K D W P II. 811. a) K D W P II, 814. 3) K D W P II. 815.

(15)

b yła zamierzona zmiana pieczęci z „sigillum consuieltum“ na „sigil­ lum regni P olon ie“' — rzecz zresztą zupełnie m ożliwa ze względów' politycznych. W skazówki pow yższe pozw alają sądzić, że w tym cza­ sie m yślał Łokietek nietylko o .sigillum regni Folonie" ale i o ko­ ronie królewskiej.

To b yła niew ątpliw ie wysoka strona polityczna, którą uzew nętrz­ niają 'powyższe, dotąd pomijane, wzm ianki dokumentów Łokietka-Prócz niej b yła tu jednak także bardziej poziom a k w est ja praktycz­ na, — zagadnienie prawne.

N iew ątpliw ie sama kancelarja Łokietka a z nią może i część

bardziej wyrobionych odbiorców dokumentów Łokietka odczu­

w a ły tę rażącą dysproporcję, jaka istniała pom iędzy pieczę­ cią w ładcy, a jego rzeczyw istym tytułem i zakresem w ła d zy terv- torjalneij. Sprzeczność tu b yła bardzo duża, wym agająca pewnych w yjaśnień, i stąd zapew ne płyną powyżej w skazane wzmianki o „con­ suetum sigillum", '.quo adhuc utimur", jako próby w ytłum aczenia i objaśnienia tego rozdźwięku, P ieczęć b y ła w owym czasie jedynym środkiem legalizow ania dokumentu, przy pom ocy której badano wia- rogodność przedkładanych dokumentów, jak i oceniano ich ważność i w artość prawną, — stąd też m ogło się rodzić uczucie niepokoju,, czy pieczęć taka, jakiej np. w tych czasach używ ała kancelarja W ła­

dysław a Łokietka, jest dostatecznem zapew nieniem wiarogodności dokumentu, o ile chodzi o przyszłość, — i czy jest w ystarczającym środkiem uw ierzytelniania zobowiązań samego księcia, o ile chodzi o teraźniejszość. M usiały istnieć w ątpliw ości prawne, czy taka p ie­ częć użyta do legalizow ania dokumentów Łokietka, 'nie zm niejszy ich siły dowodowej, — bo chociaż przy imieniu księcia, w intytulacji dokumentów, podawano w szystkie jego tytu ły prawne, i w szystkie ziem ie, nad którym i w ładał, to p ieczęć jego w ym ieniała z nich tylko dwie, i to najm niejsze. J eżeli dokument taki ty czy ł się ziemi kujaw­ skiej lub sieradzkiej, to m ożnaby przepuszczać, że i taka pieczęć mo­ głaby u jść i w ystarczyć, skoro w sk azyw ała prawa suwerenne w y ­ staw cy do tych dwu księstw, — ale jeżeli dokument odnosił się do W ielkopolski, Pomorza, Łęczycy, lub też jeżeli książę przyjm ował zobowiązania za ogół dzielnic, w jego ręku złączonych, to mogła roz­ bieżność m iędzy tytułem księcia, przedm iotem akcji prawnej i środ­ kiem uw ierzytelnienia dokumentu budzić w ątpliw ości, — pieczęć taka mogła być, i słusznie, uważana za niei całkiem dostateczną i w ystar­ czająca. Prawda, że p ieczęć książęca mogła być w m yśl teorji praw­ nej X III w., uważana za „sigillum authenticum", za p ieczęć w ierzytelną w zakresie spraw w łasnych i cudzych, ale w ątpliw ości, które m ogła bu­

(16)

1 5 Г \V AG I O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOKIETKA I KAZIMIERZA W IELKIEGO.

dzić pieczęć taka, pozostaw ały zaw sze w ątpliw ościam i, mimo że p ieczęć ta utrzym yw ała się tak długo siłą faktu w użyciu. Zwyczaj tylko jej używania w kancelarji w ygład zał jej rozdźw ięk z osobą w ystaw cy. Podzielając jednak te w ątpliw ości sama kancelarja, jak to byw ało zresztą w użyciu i zw yczaju, przez wzmianki o •.sigillum consuetum ” i t. p., starała się w yjaśn ić rozbieżność istniejącą m iędzy tytułem księcia a piastowaną przez niego pieczęcią, — starano się zaznaczyć że1 mimo niedokładności w pieczęci, dokument nią uw ierzytelniony

jest w ażny i prawomocny.

Trzeba tu jednak dodać, że jeżeli istniała, tak dla nas rażąca różnica pom iędzy tytułam i W ład ysław a Łokietka a używ aną przez jego kancelarję pieczęcią, to nie było to znów w tych czasach rze­ czą tak bardzo w yjątkow ą. B ud ziła ona, jak już rzekłem , m oże nie­ ufność w oczach tego lub owego odbiorcy, bardziej wyrobionego lub bardziej wym agającego, lecz nie można twierdzić, by pieczęć taka była w owych czasach niem ożliwą w skutek ogólniej i pow szechnej nieufności. N ajlep szy na to dowód znajdujem y w fakcie, że oma­ wiana pieczęć utrzym ała się w użyciu tak długo. W obec w zględnej jeszcze św ieżości instytucji dokumentu u nas w końcu X III w., sub­ telności prawne z powodu pieczęci trafiały się niew ątpliw ie, przy dużej jednak w yrozum iałości w sp ółczesnych dla tego rodzaju n ie­ dostatków, czy też niedopatrzeń. Bo pieczęć niedostosow ana do osoby jej w łaściciela, do jego tytułu, czy naw et imienia: jest zjaw i­ skiem dość poepolitem w X III w., i dopiero w XIV w., a przede­ wszystkiem w XV w., w idzim y w ięcej starania o w zględną zgodność pieczęci z osobą, która jej używ a. N ie mam potrzeby przytaczania tu licznych przykładów obcych, znanych z literatury, — wym ienię tu tylk o parę w ypadków ze św iata dokumentu polskiego, z zakresu pieczęci m onarszej, nie sięgając już zupełnie do pieczęci osób pry­ watnych, W iadomo, że W ład ysław Odonic p ieczętow ał siwe doku­ menty pieczęcią sw ego ojca1), że jego synow ie, w braku w łasnych pieczęci, używ ali pieczęci Odonica2), że w reszcie Przem ysł II u żyw ał

9 F t , P ii e ik o s i ń s ;k i ( P ieczęciej mir. 17. fig. 12; cf. KDWlP I. 65, 77. 9 K ÜW P I- 233., d . d, G niezno .1242, 23 m a ja : „ scrip tu ram p resentem si- gilLo p refati ducie Pofflomie W ., ajfiud (proprium tume tem poris non. halbenitles dignum duxim us roboirainidiuim. P ro m itto ego ta m e n Premiizł diux P o l omie, quod queun­ do meum proprium isiiigililulm. habuero, eandem sioriipburam... sigilllli p ro p rii m unim ine roborans... renovabo. 67. Κ. M a 1 e c z y ή s lk Ä Kiilllkia nieznanych dokum entów z X III w., Kwairitallniik hfetoryczny, t. XL. p . 193, doikiusmcnit d . d. G niezno 1243·. 24 lutego: „ E t quia sigillum no stru m a d p resen s no n habuim us silgffilo .patriis nos­ tr i presens sc rip tu m ouravim.œ com m unire''. P rz y dokum encie tyan w isi re s z tk a pieczęci W ład y sław a Odomica.

(17)

1 5 lW A G I O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOKIETKA I KAZIMIERZA WIELKIEGO.

również przez pew ien czas pieczęci swego ojca, Przem ysła P ). W ie­ my, że B olesław Pobożny, nie mając własnej pc-d ręką pieczęci, użył do uwierzytelniieinia dokumentu -pieczęci bisjkupa kujaw skiego2). G rzym isław a używ ała pieczęci sw ego zm arłego m ałżonka, Leszka B iałego, dla legalizow ania dokumentów3). B y ły tu zatem bardzo po­ w ażne rozbieżności pom iędzy wyistawcą a jego pieczęcią, rozbież­ ności nie ograniczające się tylko do tytułu, ale do imienia i osoby. J eżeli zaś zechcem y zw rócić uw agę tylko na różnice w tytule, to łatw o dojrzymy, że w szy stk ie X IV w. przedkrólew skie znane nam pieczęci W ład ysław a Łokietka, są w zasadniczej sprzeczności i roz­ bieżności zarówno z jego tytulaturą jak faktycznie sprawowaną w ła­ dzą terytorjalną4). N aw et ostatnia znana nam pieczęć Łokietka przed- królew skiego okresu5), w ym ieniając szereg księstw , pomija wśród nich W ielkopolskę, w yliczaną przecież w tytu le Łokietkow ym oci r. 1314. Jeżeli następne pieczęcie W ładysław a Łokietka i K azimierza W ielkiego w yrów nały te rozbieżności poprzednich czasów, i dopro­ w ad ziły do względnej zgodności pełnego tytu łu królew skiego z le ­ gendą pieczęci, to nie trzeba zapominać, że b yła to'zgodność względna. N ie trzeba zapominać, że z biegiem czasu w ielk a pieczęć Kazimierza W ielkiego0), z początku bardzo dokładna w w yszczególnieniu tytułów króla, okazuje w c a le poważne różnice z używ anym przez kancelarję tytułem królewskim: tytuł, odbijający prawa rzeczyw iste jak i pre­ tensje prawne monarchy, w ym ienia od czasu do czasu, w drugie j p oło­ w ie rządów Kazimierza, tytu ły dobrzyński, p łocki i mazowiecki, a pra­ w ie stale ruski,— mimo to jednak, do końca rządów K azim ierza zacho­ wano bez zm iany pieczęć, odbijającą stan prawny z r. 1333. A spoty­ kam y się z tem zjaw iskiem już w okresie bardzo wyrobionej i wysoko stojącej kancelarji królew skiej K azim ierza W ielkiego, i w czasie, kie- d y pojęcia o państw ie i w ła d zy b y ły już poważniej ugruntowane. Nie- dziwm y się przeto, że niedokładności, i to nieraz bardzo duże, zdarzały się w XIII w., jeżeli chodzi o pieczęć. Jak już wspomniałem,

niedo-4) S. K r z y ż a n o w s k i , D yp lo m y i kancelarja P rzem yśla U (odbitka), p. 34; ci. K D W P I. 430, 451, 485 , 494 . 536, 542, 544, Ul. 356.8. 358.9.

2) K D W P I. 444. d. d. Inow rocław 1271, 31 paźdiz. „ E t quod sigillo proprio ca rn i imus, sigillo,., e.piiscopi W iladislaviensis u » sum us",

s) F r, P i e k o s i ń s k i . Pieczęcie, η. 57. fig 48.

4) cf. M. G u m o w s k i , P ieczęcie ) p 7, pieczęcie c, d, e, f, g; ct. S t. K ę ­ t r z y ń s k i , O królestw ie w ielkopolskiem , p. 14 uw, 6.

5) F r. P i e k o s i ń s k i . Pieczęcie, n. 306. fig, 200.

i ) F r. P i e k o s i ń s k i , Pieczęcie, n, 377. fig. 251, n, 378, fig. 252.

(18)

] 7 UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOKIETKA I KAZIMIERZA WIELKIEGO.

kładności takie m usiały być już w końcu X III w. uważane za niepra­ widłow ości, skoro kancelarja Łokietkowa czuła się zobowiązaną w swych wypracowaniach zwracać od czasu do czasu uwagę na roz- dźwięk, panujący m iędzy w ładcą i jego tytułem , a używ aną przez niego pieczęcią. A le najjaśniejsze tłum aczenie dać jednak m usiała kancelarja pod przymusem, w dokumencie klęckim, na żądanie czeskie.

W św ietle pow yższych faktów i uw ag nie będzie zapew ne już tru- dnem wyrozum ieć w łaściw e znaczenie tych ustępów układu klęckiego, które mówią o pieczęci. U stęp y te brzmią- „patentes littera s... sub du­ cali novo nostro sigillo· habente titulum terrarum ipsarum... dabimus dicto regi” ; „...que in predictis nostris litteriis, quas ipsi regi daturi sumus sub predicto sigillo nostro ducali, continebuntur expressa..·;'1 v-.que de ipsis predictis nostris litteris, sub dicto ducali nostro sigillo dicto regi per nos dandis, expressa fuerunt”. W reszcie korrobo,racja tego dokumentu wyrażona została jak następuje: ,,Ιη cuius rei testi­ monium et cautelam presentes fieri iussim us antiquo sigillo nostro,

quo usi sumus et utimur, com munitas1)".

Nie m oże teraz ulegać najm niejszej w ątpliw ości, że owo „antiquum sigillum” dokumientü klęckiego odpowiada zupełnie wyrażeniu po­ przednich dokumentów Łokietka- że jest jednoznaczne z „consuetum sigillum", i że jest to dobrze nam już znana pieczęć W ład ysław a Ło­ kietka, stwierdzona nieprzerwanie w użyciu kancelarji od r. 1291 do 1299. Ta w ła śn ie pieczęć jest p ieczęcią „quo usi sumus et utimur". J e ­ żeli jest m owa w układzie klęckim. że Łokietek w ystaw i W acław ow i II. nowe dokumenty „sub ducali novo ncstro sigiło- habente titulum terra­ rum ipsarum", to frazes ten odpow iada zupełnie i w całości się po­ krywa z wyrażeniam i innych w spółczesnych, bo z tego sam ego 1299 r.

*) K D W P II. 818. I. S u s t a. D vë knihy, I. 301 (cy tu ję iza ipiroi. 0·, B a l - c z e m Króles two polskie, I, 434 uw. 2) tw ierdzi, jakoby d okum ent klęckt byt zredagow any w k an celarji czełakiiej. P rzypuszczenie to w y d aje md się b a n k o w ą tp li­ we, — pow yżej cytow ane -zwroty, ty czą ce się pieczęci w dokum encie układ u klęckiego, ta k -puzyponDnają imine w-spółczasine dokum enty W ład y sław a Łokietka ci, K D W P II. 8C6, 8-11, 814, 815, — że n ależy go uw ażać raczej z>a p ro d u k t d y k ­ tatu kamcel-airj-i Ł okietkew ej, zapew ne noitjnjusza D om inika, A le uw ażam -za rzecz oie tylko bardzo praw dopodobną, ale logicznie konieczną, że koncept u k ład u klęchie go izos-tał p rzejrzan y , a może ć. popersuwiony pnzez kamee lam ję drugiej stromy, k ró la czeskiego. T ru d n o mi osądzić, ozy zb ad an ie dyktait-u kamceikuryjinego kance- bairjd Ł okietka i W acław a IIpozw oinlo-by w ydobyć -z dziis-icijszegO telks-tu to co n a ­ pisano w kancelarjiii poll-skiej, i co ew entualnie dod an o w kamce-larjd czec-ldej. W k ażd y m mazie pow yżej cytow ane w yrażenia, uw ażam za p o ch o d zące z kam- celamjü p o lsk iej, d y k ta tu kamcelarjli Łoikieitika lubo nie w ą tp ię że zos.taiły one w stawione pod naeiskim czeskiego konitira-henita.

P r z e g l ą d H i s t o r y z u j · T . V I I I .

(19)

1 8 UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W I E L K I E G O . ] g

pochodzących, dokumentów W ład ysław a Łokietka, np. „quia nondum habemus sigillum cum tytulo omnium predictarum terrarum nostra­ rum“. Co znaczy te zdanie, w yjaśn iłem już pow yżej. N ie istniała przeto w ątpliw ość, czy pieczęć używ ana przez W ładysław a Łokietka, i użyta dla uw ierzytelnienia układu klęckiego. nie uw łacza w czem kol- w iek W acław ow i, albo czy nie godzi w prawa króla czeskiego, — pie­ częć kujaw sko-sieradzka niczem nie obrażała W acław a II. N ic to, by pieczęć ta w yrażała za dużo, jej w adą b yło to tylko, że wyrażała za mało. Bo rodziła się ze strony czeskiego kontrahenta najpow ażniej­ sza w ątpliw ość, czy doniosłe i w ielkiej wagi polityczno-orajwnej zobo­ w iązania, które zaciągał Łokietek, mogą być dostatecznie uw ierzytel­ nione pieczęcią, która w ym ieniała, z pośród pięciu przez niego posia­ danych dzielnic, dwa tylko księtw a, i to najm niejsze. Łokietek przyjm ow ał zobowiązania sw e imieniem w szystkich ziem, nad którymi panował, a interesem króla czeskiego b yło, b y dokument, wystaw iony przez Łokietka w K lęce, ni© przedstaw iał pod żadnym w zględem naj­ m niejszej w ątpliw ości. D la tego też, pom iędzy warunkami znalazło się zastrzeżenie. że pieczęć użyta p rzy dokumencie klęckim, jest to „anti­ quum sigillum, quo usi sumus et utimur", i że Łokietek zobowiązuje się w ystaw ić now y dokument, pod nową pieczęcią książęcą, „habenti tytulum teirrarum ipsarum”, t· j. z w ym ienieniem tych w szystkich ziem, nad którymi w ład a Łokietek, a które wym ienia intytulacja tegoż do­ kumentu1). N ie ma tu już mowy, jak to w id zieliśm y w poprzednich

‘1 Z lite r a tu r y obcej pragnę t u .podać in teresu jący p rz y k ła d , p rz e d s ta w ia ją ­ cy pew ne analog je ze s p ra w ą piecizęoi u k ła d u kląćkiego. Cytuije go W . E w a t d, S ieg elku n d e (G. v. B e l o v u. F. M e i a e c k e H andbuch der m ittela lt. u. neuer G eschichte, A bt. IV ), p . 74, uw. 7, p . 110 uw. 1 — z a N . d e V a i l ' l y E lém ents de paléographie, II p. 21. D nia 7 kw ietnia, 1,247. Raijimnmd T rancaveJ, yiJcehraibia de B ésiers, b y ł zm uszony zrzec etę sw ych p o sia d ło śc i .na rzecz Ludw ika IX· P rzy dokum encie rezygnacyjnym zaw ieszono pieczęć Raijmonća, k tó re j d o tąd używni, z daw nym jego ty tu łe m . To jed n ak nie było w y starczaj ącern, W p arę miesięcy później m usiał w ystaw ić R ajm oud królow i now y dokum ent, w k tó ry m pomfe|sz- czono zw ro t n a stę p u ją c y : „In quorum om nium testim onium e i p erp etu am firm i­ tatem p resen tes .posibnas ffiittereis sćlgiiMo ooteitro, quo u teb am u r quando dóoebamur viceoolmes B iteris, пес нон e t novo sigillo n o stro faoimjus sigillari. Quibus sigillatis pred ictio n promum sigilllum cum c o n tra sigillo, quo tum similffiter utebam ur, feci ■ mus causari e t fran g i to ta lite r, in presenoioi sepedioti domini n o stri itiegis a d ma ioreim uecuntiltatem ommium suipradiiolorum" . T u w idocznie uznano daw ny diaku- monit, o p atrzo n y p ieczęcią z daw nym ty tu łe m z a n ied o stateczn ą gw arancję, — w y ­ staw iono w ięc nioiwyi jprzyctzem stan a pieozlęć m iała św iadczyć p ro preterito, pow a zaś odzwienciiadłala w spółczesny s ta n rzeczy.

(20)

2g UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I ΚΑΖΙΜΙΕΚΖΑ W IELKIEGO.

dokumentach Łokietka, o „sigillum regni Polonie ‘, a tylko o „sigillum ducale", — tak jak w intytulacji układu klęckiego nie ma już tytułu „dux regni Polonie", ale są to zagadnienia, bardzo w ażne i interesujące, tyczące się historji politycznej polsko-czeskiej tych czasów.

W idzim y z pow yższego rozbioru, że omawiana pieczęć W ładysław a Łokietka nie mogła pow stać prędzej, jak po 30 w rześnia 1288 r„ t. j. po śmierci Leszka Czarnego, i że najpóźniej w r . 12911) b yła już w u ży­ ciu. Mimo w szelkie zm iany w tery tor jalnem w ładaniu Łokietka w cią­ gu lat następnych, mimo zm iany bardzo poważne i głębokie w jego tytule, p ieczęć ta ma zastosow anie w tego księcia kancelarji aż do sa­ m ego końca 1299 r. Ostatni znany nam z autopsji jej egzem plarz wisi przy dokumencie d. d. K alisz 1299, 15 czerw ca2), ale niew ątpliw ie i do­ kum enty późniejsze, ostatni z 10 w rześnia t. r.3), opatrzone pieczęcią z godłem kujawskim, noszą tę samą pieczęć. J e s t to tem bardziej p e­ wne, gdyż jak zobaczym y to dalej, ta sama pieczęć m iała zastosow anie jeszcze dużo później, w r. 1306. M amy praw o sądzić, że w początkach r. 1299 zam yślano o zmianie tej pieczęci na nową pieczęć „regni Po­ lonie”, — zm ianę na -,sigillum ducale" obiecyw ał W ła d y sła w Łokie­ tek Wiacławowi czeskiem u układem klęckim.

P ieczęć przez nas omówiona jest w yjątkow o pięknym okazem. P o­ równując ją z 'innymi w spółczesnym i pieczęciam i książęcym i polskimi, np. Leszka Czarnego czy Przem yśla I I 1). trzeba przyznać jej w yższość. J e st wykonana starannie, z pewną dozą artystyczności, co bije w oczy przy porównaniu z grubą robotą tam tych pieczęci. N ie sądzę, by ustę­ pow ała dużo wielkiej pieczęci królewskiej P rzem yśla5), M ożna by z te ­ go stanu rzeczy w ysnuć wniosek, że w owych czasach ani w Krakowie ani w Poznaniu nie było dostatecznie wyrobionych rzem ieślników, zd o l­ nych do wykonania artystycznej pieczęci monarszej. N ie b yło ich więc niew ątpliw ie ani w Brześciu ani w Sieradzu, tak iż przypuszczać należy, że omawiana pieczęć jest zapew ne dziełem zagranicznego rytownika może: z pobliskich ziem Zakonu, Z Brześcia b yło nie daleko do Torunia. Tam zapew ne Łokietek, jak i inni książęta kujaw scy zam awiali sw e pieczęcie.. A rtystyczną jest pieczęć P rzem ysła kujawskiego, mniej piękną, ale lep szą od przeciętnej, jest pieczęć Leszka kujawskiego, jak

!) K DP I. Ж η К D W P. II. 811. s) K D W P. II. 814, 821.

4) F .r. P i e -к o s i ń s k i , P ie 'zecie, n. 165, fi.g. 129; n, il82) îiig. l'40, n. 201. fig. 152, n. 205. fig. 153.

(21)

2 0 UW AGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A Ł O K IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO . 2O

innych książąt tej linii1). Zapewne i on,e nie na Kujawach lecz w po- blizkich ziemiach zakonnych b yły wykonane.

Czy w okresia tym do końca r. 1299 istniała jeszcze jaka inna p ie ­ częć, obok wykazanej powyżej, oto jeszcze jedno pytanie. które się nasuwa. „Consuetum sigillum" czyli pieczęć publikowana u Fr- Pie- kosińskiego, 1. c. n. 215. fig. 159, ma, jak w idzieliśm y, tak powszechne zastosow anie, że spotykam y się na całej tej przestrzeni czasu z wy- łącznem używ aniem tej tylko pieczęci, żadnej innej. Jeżeli jednak istn iała obok niej jakaś jeszcze pieczęć W ład ysław a Łokietka, to mu­ siała być nadzwyczaj rzadko używ aną przez kamcelarję, skoro nie do­ chow ał się ani jeden egzem plarz odmienny od omawianej pieczęci2) , Ma­ m y prawo sądzić, że ta pieczęć, którą kancelarja Łokietkowa powszech­ nie pieczętow ała dokumenty, b yła uważana za piieozęć główną, „sigillum maius". Takie w yrażenie rzeczyw iście spotykam y raz w dokumentach tego czasu W ładysław a Łokietka· mianowicie w dokumencie d. d, P y ­ zdry 1298, 15 m aja3), przechowanym w kopji, gdzie w korroboracji po­ wiedziano: „presens scriptum nostri maioris sigilli munimine fecimus ro­ borari". W yrażenie takie m ogłoby jednak także w skazyw ać na istn ie­ nie „sigillum m inus“. Czy przypuszczenie takie ma za sobą coś bar­ dziej realnego, trudno powiedzieć. — pozytyw nej z teigo okresu nie

posiadam y wskazówki, prócz antytezy sigillum maius i sigillum minus. Za to w okresie następnym , w r. 1305 i 1306, spotkam y się z pewnym śladem , że m oże rzeczyw iście istniało już obok omawianej pieczęci, także sigillum mimus.

F r. P i e k o s i ń s k i , Pieczecie, r . 226, Mg. 167, η. 233, fig. 169 η. 275. f'ig. 19.1, η. 313, fig. 205. J eszcze w XV w., w r. 1469, k a p itu ła wä'oetawsika pragnąc zam ów ić pfecizęć, s z u k a z ło tn ik a nie u siebie lecz w T oruniu, cf. AC. 1 1204.

*) K D P. 88. dokum ent Władysław;·. Ł okietka d. d. Kaitiisz 1298. 4 m arca, daw niej u Rzyszczewslkilcih, ipiosiada, w ed le opisu w ydaw cy, pieczęć z godłem k u jaw - skiem i napisem : „S, W ladisdai D... Lanciicie... uavie e t Siiradiie". Fołoglrlaf ja tegoż dokum entu, z n a jd u ją c a się w G abinecie n a u k pom ocniczych U niw ersytetu J a g ie llo ń ­ skiego, -wykazuje, j.ak t o łaskaw ie sp raw d ził p ra ł. dir. W ładysław Sem.kowi.cz, tę sam ą pieozęćJ k tó rą stw ierdziliśm y p rz y mi mych d o k u m en tach tego o kresu W ła d y ­ sław a Ł okietka. O pis zate m K D P I. 88. jest b łędny, a podejrzenie, n asu w ające się na jego podlstarwiie, że Ikancelàrja dysponow ała jeszcze jednym tłokiem , o d F r. P i e i k o s i ń s k i e g o , 1. c. u. 215, .159, odm iennym , zo staje drogą autops-ji usunięte.

(22)

2 1 UWAGI O PIECZĘCIACH W Ł A D Y SŁ A W A ŁOK IETK A I KAZIMIERZA W IELKIEGO. 2 1

II.

P i e c z ę c i e W ł a d y s ł a w a Ł o k i e t k a p r z e d r. 1 3 2 0.

■ Przechodzę obecnie do rozpatrzenia pieczęci następnego okresu, oid r. 1305 do 1320, od restauracji do koronacji W ła d ysław a Łokietka. J eżeli poprzednio zbadany okres, ostatni dziesiątek lat XIII w. jest w cale bogaty w dokumenty, jeżeli z czasu czterech lat pierw szych rzą­ dów wielkopolskich W ład ysław a Łokietka przechow ało się średnio rocznie 18 dokumentów tego w ładcy, z tego poważna ilość w orygina­ łach i z zachowanym i pieczęciam i, to trzeba zaznaczyć, że okres na­ stępn y jeist ubogi i w dokumenty i tem w ięcej w pieczęcie. Od r. 1305 do 1333 średnia roczna dokumentów wynosi tylko 9 na dwa lata, z te ­ go jest nieznaczna ilość oryginałów, a mniej jeszcze takich, które mogą się pochw alić zachowanymi pieczęciam i. Zasób zatem zabytków sfra- gistycznych jest bardzo niewielki, a jeżeli do tego dodam y fakt. że dopiero koronacja Łokietka w r, 1320 u sta liła używ anie pieczęci, że przed r. 1320 pieczęcie zm ieniają się często, zrozum iem y łatw o i za­ mieszanie, jakie, panuje na polu oceny p ieczęci Łokietkow ych tego okre­ su, i trudności, jakie się spotyka, by znane nam p ieczęcie ściśle określić i chronologicznie uszeregować. J est to zatem okres p ełen w ątpliw ości, niepewności i niejasności, których n ik ły m aterjał, którym rozporządza­ my, nie jest w stanie rozśw ietlić. W każdym razie jest to okres p ełen niespodzianek, i nie jest w ykluczone że nowe odkrycia mogą zaw ierać również niespodzianki.

Do rzędu niespodzianek zaliczyć n ależy też zaraz dwie pierw sze pie­ częcie W ład ysław a Łokietka. Przy dokumencie Łokietka d. d. B y- szewo, 1306, 1— 6 grudnia1), wisi, jak w ykazuje autopsja, znana nam debrze p ieczęć sieradzko-kujaw ska W ład y sła w a Łokietka, z la t 1291 do 1299, Fr. Piekosiński, I. c. n. 215, fig. 159. W ynika z tego, że w la­ tach początkowych restauracji używ ał Łokietek w dalszym ciągu da­ wnej pieczęci, nie zm ieniając je.j na nową. Rozbieżność, jaką zao­ bserw ow aliśm y poprzednio m iędzy tytułem księcia i jego p ieczęcią trwa dalej, w tych, tak przecież zmienionych, warunkach. W idocznie, że pieczęć ta przetrw ała burzę r. 1300 i wygnanie Łokietka, p rzech o­ wana bądź przez księcia, bądź przez kogoś z jego kancelarji. W pa­ rę dni po pow yższym dokumencie w ystaw ić m iała kancelarja dokument dla katedry w łocław skiej, d. d, Gdańsk, 1306, 17 grudnia2],

Doku-1) K D W P. II, 906 (KDP. II, 194). Stw ierdził to las,karmie dir. К, K a c z m a rc z y k d y rek to r A rchiw um Państw ow ego w Poznaimiu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

księdza Michała Sopoćki, bez trudu do- strzega się w nim nie tylko pasję do mówienia i nauczania o niezgłębionym miłosier- dziu Bożym, ale także – i przede wszystkim –

Pani Katarzyna, wymieniając pozytywne strony edukacji zdalnej, skupiła się na jej stronie organizacyjnej, mówiąc, że „pewne pozytywy chowają się w tym, że uczeń może

Problem bywa sprowadzany do pytania, czy warunkiem koniecz- nym prawdziwości zdania o postaci „A jest B” jest zdanie o posta- ci „A istnieje” – czy prawdziwe orzekanie

The  most  important  features  of  inherently  or  Sustainably Safe traffic are that latent errors in  the  traffic  system  (gaps  in  the  system,  as 

In order to examine the local structural and electronic structure changes upon photo-darkening, in-situ illumination was applied during positron annihilation studies of a set of

Język polski jest znany i ceniony przez Niemców ze względu na konieczność porozum iew ania się nie tylko z polską ludnością stałą i sezonowymi robotnikam i rolnymi, ale

As was already mentioned in section 2.5 approximations are required for some of the terms of the averaged NS equations (2.22) or (2.25). To these terms belong the

Toho dne zaznamenal policejní úředník 449 Poláků internovaných v pevnosti.6 Je jich transport na Moravu a do Olomouce je možno klást do souvislosti s vývojem událostí