• Nie Znaleziono Wyników

Hanna Banaszak - Filozofia małżeńska tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Hanna Banaszak - Filozofia małżeńska tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Hanna Banaszak, Filozofia małżeńska

Żadnego cudu ni ma Żadnego trudu ni ma

Dam tylko znak oczyma a on już wszystko wie Żadnych zaklinań ni ma

i wypominań ni ma

Nic przecież go nie trzyma chce-to dobrze a nie chce to nie-ale chce Żadnych humorów ni ma i żadnych sporów ni ma

i na nic się nie zżyma tylko z ręki je i sam mi wszystko poda

i zawsze w domu zgoda

bo na to jest metoda moja mama przed ślubem nauczyła jej mnie Że pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb

że pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb My to wiemy to po prostu codzienny nasz chleb że pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb I kocha mnie, szanuje mnie, całuje mnie za to, że dostał w łeb ten pierwszy raz

we właściwy czas

Do ślubu on mądrzejszy, do ślubu on ważniejszy do ślubu wszystko umie, wszystko lepiej wie Do ślubu taki duży

niech tylko brwi zachmurzy już się nie oprę dłużej

chce to dobrze a nie chce to nie-jak sam chce Do ślubu ja malutka

do ślubu ja cichutka

do ślubu łagodniutka za nim choćby w grób Do ślubu wszystko znoszę

co znoszę to rozkosze Do ślubu grzecznie proszę oczki spuszczam, podnoszę a potem ten ślub

I pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb i pierwszego dnia po ślubie od razu go w łeb Nie drugiego dnia po ślubie-to za późno Ty go trzep

Pierwszego dnia po ślubie póki świeży ten chleb

I kocha mnie szanuje mnie, całuje mnie za to, że dostał w łeb ten pierwszy raz

we właściwy czas

Hanna Banaszak - Filozofia małżeńska w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzieci wspominają rodziców, uczniowie swoich nauczycieli i wychowawców; wspomina się znajomych i przyjaciół, a także wspólne miejsca pracy, w których często pracowało

Jak żeśmy się już przeprowadzili na Bohaterów Monte Cassino i potem Powstania Styczniowego, jak już było po wojnie, to tam było bardzo dobrze, bo też żeśmy mieli wodę - ojciec

I niech sobie dziewczyny idą na wieś po mleko” Heniek miał siostrę, więc Derlakowa ubrała mnie w spódniczkę, a ponieważ Derlak miał takie kręcone włosy, to tak chusteczkę i

Przyjmijmy też, że każda ztych osób na poważnie stara się żyć wzgodzie ztymi wartościa- mi, ajeśli którąś znich łamie, to tego bardzo żałuje i czym prędzej

Mieliśmy taki piękny [tekst] o księdzu: „Madonna tronująca z lipowego drzewa”, też chyba Olek Rowiński [napisał], a może ktoś inny, już nie pamiętam.. Ponieważ tekst był

Potem robiliśmy spotkanie w Yacht Klubie, który mieścił się wtedy w Domu Kultury LSM na ulicy Wallenroda – w tej części budynku, gdzie chyba nadal w tej chwili jest

W ten sposób dyrektor Pynecki dał nam mieszkanie na Cichej, w budynku Akademii Medycznej, na dole był dziekanat, a myśmy na ostatnim piętrze dostali taki duży pokój z balkonem i

Demodekoza często charakteryzuje się okresami zaostrzeń i remisji (związanymi z cyklem roz- mnażania się tego pasożyta), która po wykonaniu makijażu profesjonalnego w