• Nie Znaleziono Wyników

Hymn chrzcielny w liście do Tytusa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Hymn chrzcielny w liście do Tytusa"

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Suski

Hymn chrzcielny w liście do Tytusa

Studia Theologica Varsaviensia 14/2, 99-128

(2)

S tu d ia T heol. Vans. 14 (1976) nr 2

A N D R ZEJ SU SK I

HYMN CH RZCIELNY W LIŚCIE DO TYTUSA

T r e ś ć : I. R ys h isto ry czn y zagadnienia; II. P ery k o p y dok tryn aln e listu w św ie tle k ry terió w rozp ozn aw an ia cytatów ; III. Jed n ość cy to w a ­ nego m ateriału; IV. C ytat w ś w ie tle F orm gesch ic h te.

W kontekście rozbudow anej paren ezy listu do T ytusa w y ­ raźnie zaznaczają się dw ie pery k op y o treściach d o k try n a l­ n ych (2,11— 14 i 3,4— 7), k tó re łączy w spólna tem aty k a, po­ dobne słow nictw o i w łaściw ości stylistyczne. Z daniem wielu w spółczesnych k om entato rów stanow ią one c y ta ty w czesno­ chrześcijańskich tekstów liturgicznych. Różnie je d n a k o k re ­ ślano ich zakres, form ę i S itz im Leben. R óżnorodność opinii bierze się praw dopodobnie stąd, że p ery k o p y te traktow ano zbyt jedno stron n ie. Toteż w dalszym ciągu odczuw a się po­ trzebę całościow ego opracow ania ich w ieloaspektow ej p ro b le­ m atyk i. N ależałoby w niej uw zględnić: 1) ra c je przem aw iające za praw dopodobieństw em obydw u cytatów ; 2) zakres m a te ria ­ łu cytow anego; 3) rela cje zachodzące m iędzy cytatam i; 4) ich form ę oraz S itz im Leben.

I. R Y S HISTO R Y C ZN Y Z A G A D N IE N IA

C. S p i c q, podsum ow ując opinie w ielu w spółczesnych a u to ­ rów na tem a t m a te ria łu hym nicznego w listach pastersk ich, pisze, że w szyscy egzegeci zgodnie uzn ają za c y ta ty hym nów litu rgiczn ych (teocentrycznych, ch ry sto cen try czny ch, soteriolo- gicznych) 1 Tm 3,16; 6,15— 16; 2 Tm 2,11— 13; a w form ie przerobionej T t 2,12— 14; 3,4—8; 2 Tm 1,9— 11. 1 W praw dzie

1 C. S p i c q , Les É p it r e s Pasto rale s, Paris 4 1969 s. 43. Por. A. L a m a i r e . L es Ê p ît r e s P a sto r a le s: r é d a c tio n e t th éologie , B u ll. Theol. B ibl. 1 (1972) s. 30.

(3)

100 A N D R Z E J S U S K I [ 2 ]

w ypow iedź ta je s t znacznym uproszczeniem różnych opinii n a tem a t zak resu i fo rm y cytató w z listu do T ytusa, jed n a k słusznie d aje pierw szeństw o hym nicznej in te rp re ta c ji ty ch tekstów , poniew aż zyskuje ona sobie coraz bardziej zw olenni­ ków. K ró tk i ry s h istory czn y zagadnienia jaśniej ukaże różno­ rodność stan o w isk i ew olucję poglądów .

1. O p i n i e o p o c h o d z e n i u i f o r m i e T t 2,11— 14 Od daw n a zwrócono uw agę n a k ery g m aty czn y C harakter perykopy. Z daniem A. P l u m m e r a , należy ona do n a jb a r­ dziej sko n densow anych pod w zględem d o k try n a ln y m tekstów listów p a s te r s k ic h .2 B. W e i s s o d k ry w a w niej najgłębsze m o ty w y h isto rii z b a w ie n ia ,3 E. S c o t t i C. S p i c q n a z y ­ w ają T t 2,11— 14 sercem listu , R. L e n s k i zaś w span iałą s y n te z ą .4 R. A. K n o x 'porów nuje p ery k o p ę do słynnego fra g m e n tu kerygm atycznego z listu do Fiiipdan (,2,5— 11).5 K erygm aityczna in te rp re ta c ja te k s tu przygotow ała p odstaw y do d alszy ch rozw ażań na te m a t jego genezy.

K ery g m aty ezn ej treści tow arzyszy rów nież podniosły sty l i uroczy ste słow nictw o. Na te m a t T t 2,11— 14 G. B a r d y pi­ sał, że łatw o zauw ażyć m aje sta ty c z n y c h a ra k te r ty ch w ierszy, k tó re streszczają nau k ę c h rz e śc ija ń sk ą .6 Podobne uw agi m oż­ na znaleźć w różmych k o m en tarzach do l i s t u .7 M. D i b e- 1 i u s w idzi tu analogie z pogańskim i in sk ry p cjam i hellenizm u n a cześć bóstw lu b ubóstw ionych im perato ró w oraz ślady

2 A. P l u m m e r , T h e P astor al E p istle s , London 1889 s. 259 n.

3 B. W e i s s , D ie B rief e P a u li an T im o t h e u s u n d T itu s, G öttin gen 1902 s. 367.

4 E. S c o t t , T h e P asto ral E p istles , London 1936 s. 167; C. S p i c q , dz. cy t., s. 635; R. L e n s k i , T h e I n t e r p r e t a t i o n of St. P a u l’s E p istle s to th e C olo ssia ns, to th e T h essalon ian s, to T i m o t h y , to T it u s a n d to P h ile m o n , C olum bus *1946 s. 918.

5 R. A. K n o x , A N e w C o m m e n t a r y for English R e a d e rs, t. 3., London 1956 s. 36.

6 G. B a r d y , Ê p ît r e s P a s to r a le s (La S ain te B ib le 12). P aris 1938 s. 245.

(4)

[3] H Y M N C H R Z C IE L N Y 101

liturgicznego języ k a h ellenistycznej d ia s p o ry .8 Podniosłość s ty lu i języ k a cechuje zresztą w szelkiego ty p u te k sty litu r ­ giczne.

Przypuszczenie o liturg iczn ej genezie T t 2,11— 14 zdają się potw ierdzać p ew n e obserw acje z dziedziny h isto rii tra d y c ji. P ery k o p a bow iem p rzejaw ia w iele cech w spólnych z inn ym i tek stam i NT o dość w yraźn y m zab arw ien iu liturgiczn ym . Na podstaw ie analogii m iędzy T t 2,11— 14 i 1 P 1,13— 19 M.E. B o i s m a r d zalicza obydwie- p ery k o p y do w czesnochrześci­ jańskiej katech ezy c h rz c ie ln e j.9 N atom iast T. H a n s o n po­ w ołując się na bogatszy m a te ria ł porów naw czy (Ef 2,110;

5,25— 27) oraz liry zm T t 2,11— 14 nazyw a te n te k st hym nem

chrzcielnym , łącząc go z T t 3,47.10 P ró b y połączenia p e ry ­ kopy z litu rg ią eu c h ary sty c z n ą nie p rz y ję ły s i ę . 11

Podniosłość s ty lu i słow nictw a oraz litu rg ic zn y k o lo ry t w y ­ rażeń p ery k o p y p o służyły za p rzesłan k i do dalszych wniosków. Z daniem R. B u l t m a n n a , T t 2,11— 14 zaw iera p ew n e sfo r­ m ułow ania, k tó re pochodzą z w czesnochrześcijańskich w yznań w iary (ww. 13— 1 4 ).12 Za tego ty p u cy to w an ą frazeologią opo­ w iad ają się także: W. S c h m i t h a l s , D. G e a l y i K. R o ­ m a n i u k . 13 In n i n a to m ia st w idzą w całej pery ko pie c y ta t w czesnochrześcijańskiego credo.u

O kreślenie p e ry k o p y jako k atechezy lu b w y znan ia w iary n ie zadaw alało w pełni w ielu au to ró w z ra c ji jej lirycznego

8M. D i b e l i u s , Die P a s to r a lb r i e f e , T ü b in gen 2 1931 s. 91— 93; por. P. W e n d l a n d , So ter , ZNW 5 (1904) s. 335— 353. 9 M. E. B o i s m a r d , U n e litu r g ie b a p t i s m a l e d a n s la P r i m a Petri, R B 63 (1956) s. 196— 200. 10 T. H a n s o n , S tu d i e s in th e P a sto r a l E p is t le s , L ondon 1968 s. 78— 96. 11 Por. G. H o l t z , D ie P a s to r a lb r i e fe , B erlin 1965 s. 228. 12 R. B u l t m a n n , P a s to r a lb r i e fe . W: RGG, t. 4 s. Q£6 13 W. S c h m i t c h a l s , P a s to r a lb r i e fe , Ł 5 s. 145; D. G e a l y , T he Firs t and S e c o n d E p is t le s to T i m o t h y a n d th e E p is t le to T itu s, N e w Y ork 1955 s. 540; K. R o m a n i u k , L ’a m o u r du P è r e e t d u Fils dans

la soteriologie de S a in t Paul, R om e 1961 s. 86 n.

14 К . K n о k e, P r a k ti s c h - t h e o lo g i s c h e r K o m m e n t a r z u d e n P asto » r a l b r ie f e n d e s A p o s t e l s P aulu s, G öttin gen 1889 s. 262; J. J e r e m i a s , D ie B riefe an T im o t h e u s u n d T it u s , G öttin gen 9 1968 s. 64; F. S с h i e r- s e. Die P a s to r a lb r i e fe , D ü sseld o rf 1968 s. 16.23.

(5)

102 A N D R Z E J S U S K I [4]

c h a ra k te ru . C oraz bard ziej więc upow szechnia się opinia 0 hym niczn y ch w łaściw ościach tego tek stu . O hym nie, nie zajm ując się jego pochodzeniem , m ów ią: M. M e i n e r t z , J. R e u s s i P. D o r n i e r . 15 W yraźnie zaś o cytacie h y m - n iczny m piszą: H. W. B a r t s c h , J. S c h m i d , G. S c h i l l e 1 J. S c h a t t e n m a n n . 15 D w aj o sta tn i pośw ięcają tem u za­ g ad n ieniu w ięcej uw agi niż inni k o m entatorzy , p ró bu jąc n a ­ w et odtw orzyć p ierw o tn y tek st c y ta tu — z odm iennym i je d ­ n a k w ynikam i.

2. O p i n i e o p o c h o d z e n i u i f o r m i e T t 3,4— 7 K ery g m aty czn a w artość T t 3,4— 7 nie budziła nigdy w ą tp li­ wości. U nik ając zbędnej listy n azw isk k om entato ró w m ożna ogólnie powiedzieć, że w zasadzie ich opinie p o k ry w ają się z poglądam i dotyczącym i T t 2,11— 14. G. W o h l e m b e r g i R. L e n s k i w idzą w ty m tekście streszczenie całej ew an­ gelii. 17 C. K. B a r r e t m ówi o su m m a riu m w ia ry chrześci­ jań sk iej, a G. H o l t z i A. W i k e n h a u s e r - J . S c h m i d u w ażają te k st za k erygm ę pierw otnego K o śc io ła .18

K ery g m aty czn y c h a ra k te r treści oraz podniosłość sty lu i słow nictw a p e ry k o p y d ały podstaw ę do przypuszczenia o jej liturg iczn ej genezie. Coraz częściej pisze się o tym , że T t 3, 4— 7 łączą ścisłe związiki z litu rg ią chrzcielną, o czym św iad­ czy sam a treść te k s tu oraz w y stęp u jące w n im podobieństw a 15 M. M e i n e r t z , D ie P a s to r a lb r i e f e d e s H e ilig e n Paulu s, B onn 1916 s. 69; J. R e u s s . Die B riefe des A p o s t e l s Paulu s. D ie B rief e an T i m o t h e u s u n d T itu s, W ürtzburg 1952 s. 31; P. D o r n i e r , L es Ê p îtres P a sto r a le s, P aris 1969 s. 141.

16 H. W. B a r t s c h . Die A n f ä n g e u rc h r is t li c h e r R e c h tsb ild u n g e n . S tu d i e n z u d e n P a s to r a lb r i e fe n , H am burg 1965 s. 172— 176; A. W i k e n - h a u s e r — J. S c h m i d , Ein leit u n g in d as N e u e T e s ta m e n t. F rei­ bu rg 1973 s. 532; G. S c h i l l e , F rü h ch ristlich e H y m n e n , B erlin 1965 s. 62; J. S c h a t t e n m a n n , S tu d i e n z u m n e u t e s t a m e n t l i c h e n P r o s a ­

h y m n u s , M ü nchen 1965 s. 23 nn.

17 G. W o h l e m b e r g , D ie P a s to r a lb r i e fe , L eip zig 1923 s. 261; R. L e n s k i , dz. cyt.. s. 930.

18 C. K. B a r r e t , T h e P a sto r a l E p istle s , O xford 1963 s. 28; G. H o l t z , dz. cyt., s. 235; A. W i k e n h a u s e r — J. S c h m i d , dz. cyt., s . 235.

(6)

[5] H Y M N C H R Z C I E L N Y 103

w zakresie słow nictw a i m otyw ów z in n y m i tek sta m i NT o c h a ra k te rz e liturgiczno-chrzcielnym . N ajbliższym m a te ria ­ łem porów naw czym je s t 1 P 1,3— 5. Na podobną frazeologię ty ch tekstów zw rócił ju ż uw agę J. P a r r y , a po nim ró w ­ nież M.E. В o i s m a r d, k tó ry p ró bu je odtw orzyć w spólny sübsttra'kt hym niczny. 19 Do podobnych w niosków o hym nie chrzcielnym dochodzi rów nież T. H a n s o n , ubogacając a rg u ­ m entację o now e p orów nania z Ef 2,1— 10 i 5,25—2 7 .20

O ile sam fa k t c y ta tu nie jest w ty m p rzy p a d k u przedm io­ tem dyskusji, gdyż w sk azu je n a ń fo rm u ła „w iarygodne to sło­ w o” (3,8), różnie określan o jego zakres i form ę. N iektórzy a u ­ torzy opow iadają się za w yznaniem w i a r y 21. In n i tra k tu ją tek st jako fo rm ę k atech ezy lub k a z a n ia .22 Jeszcze in n i pozo­ staw iają tę kw estię n ad al o tw a r tą .23 P rzew aża je d n a k zdanie 0 hym niezej form ie tek stu . W edług M. M e i n e r t z a 1 H. L i n s s e n a , do pierw otnego te k stu należały ww. 4— 7 .24 N atom iast w ęższy zakres u znają: C. S p i c q , D. G u n t h r i e (ww. 5— 7), B. E a s t o n i J. J e r e m i a s (ww. 5b— 7) oraz J. N. K e l l y (ww. 5b— 6 ).25 Je d y n ie G. S c h i l l e rozciąga zakres h y m n u n a ww. 3— 7 .26 19 J. P a r r y , ' T h e P a s to r a l E pistles, C am brigde 1920 s. 154; M. E. B o i s m a r d . dz. cyt., s. 182— 198. 20 T. H a n s o n , dz. cyt., s. 82— 90. 2 1K . K n o k e , dz. cyt., s. 273—280; J. v a n O ö s t e r s e e , D ie P a - s t o r a lb r ie fe u n d d e r B r ie f an P h ilem o n , B ie le fe ld 1894 s. 52; E. S i m p ­ s o n , T h e P a sto r a l E p istle s , L ondon 1954 s. 117; G. W. K n i g h t . The Faithfu l S a y in g s in th e P a s to r a l L e t t e r s , K äm pen 1968 s. 110.

22 M. D i b e l i u s , dz. cyt., s. 94; M. D i b e l i u s — H. C o n z e l - m a n n , D ie P a s to r a lb r i e fe , T ü b in gen 41966 s. 111; F. J. S c h i e r s e , dz. cyt., s. 23. 170; E. K ä s e m a n n , T it u s 3,4— 7. W: E x e g e tisc h e V e r ­ suche u n d B esin n u n g en , t. 1, G öttin gen 21960 s. 298— 302; N. B r o x , dz. cyt., s. 458.

23 D. G e a 1 y, dz. cyt., s. 546; P. D o r n i e r , dz. cyt., s. 155.

24 M. M e i n e r t z, dz. cyt., s. 72; H. L i n s s e n, Theos S ote r, Zeit. Lit. 8 (1928) s. 52.

25 C. S p i c q , S a in t Paul. L es Ê p ît r e s P asto r a les, P aris 1947 s. 281; D. G u n t h r i e , T h e P a sto r a l E p istles , London 31964 s. 204; B. E a ­ s t o n , T h e P a s to r a l E p istle s , London 1948 s. 97; J. J e r e m i a s , dz. cyt., s. 66 (autor d zieli h ym n na trzy d w u stych y); J. N. K e l l y , A C o m m e n t a r y on th e P a sto r a l E pistles , London 1963 s. 254.

28 C. S c h i 11 e, dz. cyt., s. 61. A utor d zieli h ym n na sześć d w u - sty ch ó w oraz dodaje siód m y tró jsty ch o w y .

(7)

104 A N D R Z E J S U S K I [6]

P od su m o w u jąc różne opinie i sugestie na tem a t T t 2,11— 14 i 3,4— 7 w a rto zwrócić uw agę n a n astę p u jąc e m om enty: 1) w znacznej m ierze są to luźne w ypow iedzi kom entatorów , w y ­ m agające dokładniejszego i bardziej całościowego uzasadnie­ nia; 2) znaczenie ty c h w ypow iedzi polega na u w y d atn ien iu w artości d o k try n a ln y ch i litera c k ic h obydw u tekstów oraz na ukazan iu ich zw iązków z litu rg ią ch rzcielną pierw otnego K o­ ścioła; 3) n a szczególną uw agę zasłu g u je hym niczna in te rp re ­ tacja przy p u szczaln y ch cytatów , k tó ra zy sk u je coraz większe uznanie.

II. PER Y K O P Y D O K T R Y N A L N E L IS T U W ŚW IETLE' KRYTERIÓW R O Z PO Z N A W A N IA CYTATÓ W

1. P r a w d o p o d o b i e ń s t w o c y t a t ó w

C ytow anie tek stó w ST w NT m oże m ieć c h a ra k te r w y ra ź ­ n y lub n iew y raźn y. P odobnie d zie je się z cy tow aniem źródeł pozabiblijnych. Na c y ta t w y ra ź n y w sk azu je fo rm u ła w p ro w a­ dzająca m a te ria ł z w cześniejszego źródła, podczas gdy w p rzy ­ pad k u cy ta tó w u k ry ty c h ich rozpoznanie zależy od czy teln i­ ka. 27 P raw d o p o do b n ie pierw si czy teln icy NT nie m ieli pod ty m w zględem w iększych trud n o ści, gdyż p rzytaczan e źródła b y ły im w y starczająco znane. O dbiorca słabo zorientow any w tek sta ch litu rg iczn y ch pierw otnego K ościoła jed y n ie za p o­ m ocą p ew n y ch k ry te rió w może dojść do w yk ry cia u k ry ty c h c y ta tó w .28 P raw dopodobieństw o uzy sk an y ch w yników zależy od ilości d an y ch p rzem aw iający ch za c y tatem . N ależy jed n a k pam iętać o rela ty w n e j w arto ści w y n ik ó w .29 Założyw szy n a ­

27 D o te k s tó w cy to w a n y ch w y ra źn ie n a le ż y E f 5,14. Form uła: dio le g e t w p ro w a d za b liżej n iezn a n y fra g m en t poch od zący z litu rg ii ch rzcieln ej.

28 K ryteria te m ożn a zn aleźć w n a stęp u ją cy ch pu b lik acjach : E. S t a u f f e r , D ie T h eo lo g ie d e s N e u e n T e s t a m e n t s , G ü tersloh 41948 s. 316; G. S с h i 11 e, dz. cyt., s. 15— 18; K. M. F i s e h e r , T e n d e n z u n d A b s ic h t d e s E p h e s e r b r ie fe s , G öttin gen 1973 s. 110 п.; M. B a r t h , E ph esian s (T he A n ch or B ib le) t. 1, N e w Y ork s. 6— 10.

29 p rzed zb y tn im o p ty m izm em i poch op n ym i w n io sk a m i w d zied zin ie badań nad h y m n a m i ostrzega M. R e s e, F o r m e l n u n d L i e d e r i m N eu e n T e s t a m e n t . Eine n o t w e n d i g e A n m e r k u n g e n , V u F 15 (1970) s. 76.

(8)

[ 7 ] H Y M N C H R Z C IE L N Y 1 0 5

w et, że uda się w ykazać sam fa k t c y ta tu , nie w olno zapom i­ nać o tym , że m ate ria ł cy to w an y doszedł do nas „z d ru g iej r ę k i”, czyli odpow iednio w yselekcjonow any i p rzerob io ny w e­ dług potrzeb cytującego. S ta je m y przeto przed koniecznością rek o n stru k c ji pierw otnego teikstu. K ry te ria w y k o rzy stan e do id en ty fik acji c y ta tu dzielą się na zew n ętrzn e i w ew n ętrzn e. P ierw sze o k reśla ją pozycję i rolę c y ta tu w odniesieniu do kon­ tekstu, d ru g ie zaś o dw ołują się do specyfiki cytow an ych te k ­ stów.

a. Rola cytatów w kontekście

A utorzy NT zazw yczaj cyto w ali tek sty s ta ro te sta m e n ta ln e lub litu rg iczn e (np. hym ny, w yznania w ia ry itp.) w celu uzasadnienia wniosków d o k try n a ln y ch lub um otyw ow ania p a­ renezy. T eksty litu rg iczn e pierw otnego K ościoła z ra c ji swej kerygm aty cznej treści stan o w iły bezpieczny fu n d a m e n t dla rozw oju d o k try n y , będąc zarazem m iern ikiem ortodoksji. Z n a­ m ienn e je s t w ty m w zględzie jedno z n a jsta rsz y ch św iadectw o kulcie pierw otnego ch rześcijań stw a, w k tó ry m w łaśnie h y m ­ nom p rzy p isu je się fu n k cję pouczenia d ok try n aln eg o i m o­ ralnego („N auczajcie i napom inajcie sam ych siebie przez psal­ m y, hym ny, pieśni pełn e d u ch a”, K ol 3,16). Rozw ażając więc m ożliwość c y ta tu w T t 2,11— 14 i 3,4— 7 należałoby spraw dzić, czy te tek sty — podobnie ja k inne c y ta ty — sp e łn ia ją fu n k cję uzasadnienia oraz czy treści w n ich z a w arte d a ją podstaw ę do w nioskow ania o tak iej fu nk cji. Chodzi w ięc o to, czy po­ siad ają one w artość n o rm aty w n ą.

O ro li obydw u p ery k o p w ich n ajbliższym kontekście m oż­ na w nioskow ać na podstaw ie obecności p a rty k u ł, k tó re je w p row adzają (zob. gar 2,11; hote de 3,4). Z aw ierają one od­ cień uzasadniający. N ależałoby jed n a k bliżej określić powody, któ re w p ły n ęły n a p o trzeb ę takiej w łaśnie m otyw acji, co z ko­ lei zakłada konieczność przy n ajm n iej pobieżnej znajóm ości sa­ mego k on tek stu . P ierw sza p erykopa d o k try n a ln a uzasadnia r e ­ guły postępow ania skiero w an e do poszczególnych g ru p chrze­

(9)

106 A N D R Z E J S U S K I [8]

ścijan (2,1— 10), dru ga zaś w skazania etyczne dla całej spo­ łeczności chrześcijańskiej (3,1— 2 ) .30

P o stu la ty sk ierow an e do starcó w (2,2) nie w ychodzą zbytnio poza ram y ideałów propagow anych w starożytności. W ym aga się od n ich trzeźw ości, roztropności i stateczności. W praw dzie „odznaczanie się zdrow ą w ia rą ” je s t po stu latem typow o ch rze­ ścijańskim , ale ta k ogólnym w treści, że rów nie dobrze może odnosić się do in n y ch g ru p chrześcijan. To sam o da się po­ w iedzieć o zaleceniach dotyczących w iary, m iłości i cierpli­ wości. M ówiąc o starcach, a u to r nie w yznacza im specyficz­ n ych zadań w Kościele. Podobnie zresztą dzieje się w p rzy p a d ­ k u sta rszy c h n iew iast (2,3— 4). Zaleca się im skrom ność w ze­ w n ę trz n y m zachow aniu, un ik an ie plotek, oszczerstw i p ija ń ­ stw a oraz daw anie dobrego p rzy k ła d u m łodszym . Te ostatnie w in n y m iłow ać rodzinę, postępow ać rozum nie, być czyste, go­ spodarne, do b re i poddane m ężom (2,4'b— 5). Chodzi więc o w ym ogi, k tó re w staro ży tn ości staw iąn o każdej zam ężnej niew ieście. A kcen ty specyficznie chrześcijańskie w nosi je d y ­ nie w zm ianka o ty m , że p rak ty k o w an ie ty ch zasad m a w artość św iadectw a dla do k try n y : „aby nie bluźniono słow u B ożem u” (2,5). K ró tk a zachęta do m łodzieńców jest, podobnie jak po­ przednie, ogólna w treści (2,6). Je j k o n k rety zację stanow i po­ w ołanie się na p rzyk ład , ja k i m łodszym w inien dawać Tytus, ale zakres tego p rzy k ła d u pozostaje n ad al m ało precyzy jny , skoro m ów i się o „dobrych uczy nk ach ” oraz o „praw ości, po­ w adze i m ow ie zd ro w e j” (2,7— 8). W ym ogi w zględem m łodego biskupa n ieznacznie w ychodzą poza ideały etyczne staw iane w szystkim chrześcijanom , choć i ty m razem m otyw acją do­ brego postępow ania jest obowiązek św iadczenia o praw dziw o­ ści d o k try n y , p rzy czym słowo aphoria może być przym iotem zarów no d o k try n y , ja k przepow iadającego. W pierw szym p rz y p a d k u chodziłoby o autentyczność nauk i, k tó rą w in na ce­

30 W p ierw szej m ożna zau w ażyć śla d y tzw . „kodeksu d om ow ego” Por. K. W e i d i n g e r , D ie H a u s ta feln . Ein S t ü c k u r c h r is tlic h e r Pa- ränes e, L eip zig 1923 s. 53.

(10)

[9]

H Y M N C H R Z C I E L N Y 1 0 7

chow ać pow aga w y rażo nych treści, w d ru g im zaś o pow ażny sposób ich głoszenia, w odróżnieniu od p ra k ty k heretyków . Stateczność głoszącego i pow aga n au k i stan o w ią n ajlep szą r e ­ plikę na za rz u ty przeciw ników . K olejne uw ag i dotyczą nie­ w olników (2,9— 10). K reśląc ogólny ideał niew olnika, a u to r listu praw dopodobnie posłużył się w zoram i tzw . kodeksu do­

mowego. 31 N ienaganne życie niew olnikow -chrześcijan ma

rów nież w artość św iadectw a dla p rzy ję te j przez nich nau ki 0 zbaw ieniu. W arto podkreślić, że o statn ie słowa p aren ety cz- ne pod adresem niew olników (ten didaskalian ten tou soteros hem on 2,10) bezpośrednio p rzy g o to w u ją m otyw ację d o k try n a l­ ną (2,11— 14), z czego m ożna wnioskow ać, że w spom nianą tu n a u k ę (te n didaskalian — ro d ząjn ik określony!) streszczają bezpośrednio n a stę p u jąc e w iersze o c h a ra k te rz e do k try n aln y m , gdzie m ówi się o „naszym Z baw icielu” (2,13).

P o stu la ty etyczne (3,1— 2), poprzedzające d ru g ą perykopę d o k try n aln ą, są rów nież ubogie w treści specyficznie chrześci­ jań sk ie. T ym razem chodzi o ogół chrześcijan, a tem atem w skazań jest postępow anie w zględem w ładz państw ow ych oraz ludzi nieochrzczonych. Chodzi tu o zasady ogólnie znane w starożytności. Z adaniem T y tusa jest ty lk o ich p rzypom nie­ nie, g‘dyż jako „św ieckie” w treści w y m agają głę/bszej m o­ ty w a c ji chrześcijań sk iej. W postępow aniu w zględem w ładz państw o w y ch podkreślono szczególnie asp ek t posłuszeństw a 1 gotowości do w y k ony w an ia d obrych uczynków. C hrześcijanie w inni być nie tylko lo jalny m i obyw atelam i. Ciąży rów nież na n ich obow iązek w spółpracy w zak resie dob ra wspólnego. W stosun k u zaś do in n y ch ludzi m a ich cechow ać uprzejm ość i łagodność, w y kluczająca zniew agi i sp o ry (3,2). Ireniczna po­ staw a ch rześcijan w zględem w szystkich ludzi, zwłaszcza h e­ retyków , jest dla a u to ra listu św iadectw em daw an ym w ierze. 81 W skazania dla n ie w o ln ik ó w i ich p an ów , b ęd ące ele m e n te m „ko­ d eksu d om ow ego” w y stę p u ją ró w n ież w K ol 4,1; E f 6,9; 1 P 2,18 n. W śród n ow szych p u b lik a cji na tem at H a u s ta fe l n za słu g u ją na u w agę: J. E. C r o u c h , T h e O rigin an d In te n tio n of th e Colo ss ia n H au stafel, G öttin gen 1972; W. S c h r ä g e , Zur E th i k d e r n e u te s ta m e n tl ic h e n H au s tafeln , N T S 21 (1974) s. 1—22.

(11)

1 0 8 A N D R Z E J S U S K I [10]

Praw dopodobnie chodzi tu o k o n fro n tację ze św iatem pogań­ skim , k tó ra była okazją do polem icznych intencji.

P ow yższe o bserw acje na tem a t k o n tek stu obydw u p erykop d o k try n a ln y ch u p ow ażniają do n a stę p u jąc y c h wniosków: 1) p o stu la ty etyczne, w yrażone w znacznej m ierze w term in o lo ­ gii ludow ej filozofii epoki, z ra c ji swej „św ieckości” w y m a­ gały m o ty w acji specyficznie chrześcijańskiej przez n aw iąza­ nie do n a u k i o zbaw ieniu; 2) pow iązania m iędzy d o k try n ą i p aren ezą id ą w dw óch k ieru n k ach : przede w szystkim d o k try ­ na stan o w i fu n d a m e n t p aren ezy i n ad aje jej specyficznie chrześcijań sk i sens, ale rów nież p ra k ty k o w a n e przez chrześci­ ja n zalecenia etyczne stanow ią św iadectw o dla głoszonej nau ki 0 zbaw ieniu; 3) p ery k o p y d o k try n a ln e listu, pełniąc fu nk cję m o ty w acji w zględem paren ezy, jednocześnie a firm u ją swe w artości n o rm aty w n e. Na n o rm a ty w n ą w arto ść rozw ażanych tekstów w skazyw ały b y pew ne w yrażen ia, k tó re się do nich praw dopodobnie odnoszą: „słowo Boże” (2,5), „ n a u k a ” (2,7), „m ow a zd row a” (2,8), „n au k a naszego Zbaw iciela, Boga” (2, 10). P o zw alają one sądzić, że n au k a, na k tó rą się a u to r powo­ łuje, n ależy do kry stalizu jąceg o się sk arb ca w iary.

Na n o rm a ty w n e znaczenie T t 2,11— 14 w skazu ją szczegól­ nie dw a te k sty stanow iące opraw ę dla fra g m en tu 2,1— 15. P ierw szy z n ich b rzm i następu jąco : „T y zaś głoś to, co odpo­ w iada zdrow ej n a u c e ” (2,1). Zaim ek „ ty ”, z n a jd u jąc y się w po­ zycji em faty czn ej, w yraźn ie k o n tra s tu je z uprzednio w spom ­ n ian y m i h e re ty k a m i (1,10— 16). P olem ika a n ty h e re ty c k a w li­ ście do T y tu sa je s t jed n y m z p rzy k ładó w p ostaw y a u to ra w zględem h e re z ji gnostycznej i jej przedstaw icieli. Ja w i się ona jako niebezpieczeństw o o dużym zasięgu w pływ ów (1,11), zaś jej p ro p ag ato rzy określeni są jako „k rn ą b rn i, gadatliw i 1 zw odziciele” (1,10), d ziałający in tereso w n ie i podstępnie (1, 11.14). O cena ich działalności je st jednoznaczna. N aw iązując do znanego przysłow iow ego h e x a m e tru E p i m e n i d e s a , a u ­ tor c h a ra k te ry z u je i ocenia postaw ę h e rety k ó w ulegających w pływ om p rąd ó w judaistycznych. W pływ y h e re z ji obejm o­ w ały nie ty lk o d o k try n ę (zob. d idaskontes 1,11), ale rów nież

(12)

[ И ] H Y M N C H R Z C IE L N Y 1 0 9

etykę. P rzek on ani o p raw d ziw y m poznaniu Boga zw olennicy heretyck iej gnozy zadaw ali k łam swoim p rzekonaniom w łasną postaw ą m o raln ą (1,16). Ja k ie zadanie m a do sp ełnienia T ytus w takiej sy tu acji? P rzed e w szystkim w inien zabronić im dzia­ łalności nauczycielskiej (1,11), a n astęp n ie „karcić ich su ro ­ wo, ab y uzdrow ili się w e w ierze” (1,13). J e s t to jed en z nie­ licznych tek stó w (por. 2 Tm 2,25 n.), w k tó ry c h m ów i się o m ożliw ości „uzdro w ien ia” herety k ó w , czyli o ich naw ró ce­ niu. Chodzi więc o p o w ró t do „zdrow ej n a u k i” , o k tó rej w zm ian k u ją dw a tek sty : 1,9 oraz 2 ,1 .32

T ek st T t 2,1 p rzek azu je polecenie au to ra, b y T y tu s głosił tak ie zasady etyczne, k tó re odpow iadają „zdrow ej n a u c e ”. J e ­ śli się p rzy jm ie, że zaim ek ha odnosi się tu do przepisów etycznych, o k tó ry c h m ow a w ww. 2— 10, to sform ułow anie „zdrow a n a u k a ” należałoby odnieść do treści d o k try n aln y ch ww. 11— 14. Do tak ie j in te rp re ta c ji upow ażnia T t 1,14 zaw ie­ ra ją c y treści kontrastow e. O ile nak azy etyczne (entolai) gło­ szone i p rak ty k o w a n e przez h erety k ó w n ie m ają oparcia w praw d zie (aletheia), gdyż ci się od niej o d w racają (1,14), to w orto d o k sy jn y m n au czan iu ety ka h arm o n izu je (prepei) z do­ k try n ą (2,1), m ając w niej fu n d a m e n t i będąc dla niej św ia­ dectw em . W yrażenie „zdrow a n a u k a ” w polem ice à n ty h e re - tyckiej oznacza zatem zbiór zasad, k tó ry ch należy się bez­ w zględnie trzym ać, a k tó re h e re ty c y porzucili. M ają one w a r­ tość n o rm a ty w n ą przy ocenie b łędnych n auk. W yrażenie „zdrow a n a u k a ” znaczyłoby więc ty le co „ n o rm a ”. 33

W ydaje się jed n ak , że kery g m ę p o trakto w an o tu bardziej statyczn ie niż w in n y ch listach Paw łow ych. A u to r naw iązuje do niej jeszcze raz w w y rażen iu bezpośrednio n astęp u jący m

32 N a tem a t „zdrow ej n a u k i” w lista ch p a stersk ich zob. M. D i b β­ ία u s — H. C o n z e l m a n n , Die P a s to r a lb r i e fe , T ü b in gen 1966 s. 20n.;

R. F. S u r b u r g, P a s to r a l E p is t le s an d S o u n d D o ctrin e, S p rin g field er 25 (1961) s. 26— 30. Z agad n ien ie to w szerszej p e r sp e k ty w ie o m aw ia rów n ież K. W e g e n a s t , D as V e r s t ä n d n is d e r T r a d it io n b e i Paulu s u n d in d e n D e u te r o p a u l in e n , N eu k irch en 1962 s. 132— 158.

33 Por. O. M i c h e l , G r u n d f r a g e n d e r P a s to r a lb r i e fe . W: A u f d e m G r u n d e d e r A p o s t e l u n d P r o p h e te n , S tu ttg a rt 1948 s. 87.

(13)

110 A N D R Z E J S U S K I [12]

po T t 2,11— 14: „To m ów , do tego zachęcaj i k a rć z całą po­ w agą; niech n ik t cię nie lek cew aży ” (2,15). Czasownik lalein p rzy w o łu je uprzednio w spom niany te k st T t 2,1. Zaim ek tauta m a tu szerszy zakres znaczeniow y niż odpow iadający m u za­ im ek ha z 2,1, poniew aż odnosi się zarów no do treści p a re n e - tyczn y ch ja k d o k try n aln y ch . Te pierw sze są, jak się zdaje, bardziej zaakcentow ane z ra c ji u k ład u czasowników: mów — zachęcaj — karć. W yrażenie „z całą p ow agą” w skazyw ałoby jed n ak , że a u to r m a na m yśli rów nież d o k try n ę, gdyż odnosi się ono nie tylko do a u to ry te tu przepow iadającego i głoszo­ ny ch przez niego zasad m oraln y ch , ale p rzed e w szystkim do a u to ry te tu d o k try n y , k tó ra je s t ostateczn ą ra c ją a u to ry te tu przepow iadającego. P o stu la t „niech n ik t cię nie lekcew aży” k ie ru je a u to r nie tyle do T ytusa, ile do całej w spólnoty, któ ­ rej przew odniczy. A u to ry te t głoszonej n a u k i w ym aga szacun­ k u i uległości, choćby była ona p rzepow iadana przez m łode­ go biskupa, ja k im praw dopodobnie był T y tu s (por. 2,6). N aukę tę streszczają ww. 11— 14.

N o rm aty w n ą w arto ść T t 3,4— 7 p odkreśla fo rm u ła zam yka­ jąca tek st: „w iary g o d n e to słow o” (3,8).34 Chodzi tu o w y ra ­ żenie w y stęp u jące w yłącznie w listach p astersk ich (1 Tm 1,15; 3,1; 4,9; 2 T m 2,11; T t 3,8). W dwóch p rzy p ad k ach (1 Tm 1,15; 4,9) u zu p ełn iają je słow a „i godne całkow itego zau fan ia”. Ogólne więc znaczenie fo rm u ły pistos ho logos m ożna ustalić ty lk o n a drodze an alizy znaczenia poszczególnych jej słów u w zględniając sens całości w y rażen ia i jego rolę w kontekście. Słowo pistos może posiadać znaczenie b iern e (godny zaufania, w iarygodny) lu b czynne (w ierzący, ufający), przy czym w tekście częściej w y stęp u je pierw sze. W ydaje się, że jest ono bardziej praw dopodobne, zwłaszcza ze w zględu na połączenie z rzeczow nikiem logos. Z uw agi zaś n a k o n stru k c ję gram aty cz­ ną najb liższy m m a te ria łe m porów naw czym w y daje się w y ra ­ żenie pistos ho theos, gdyż w obydw u p rzyp adk ach pistos łą ­

34 Por. G. W. K n i g h t , T h e Faith fu l S a y i n g s in th e Pasto r a l L e t ­ te rs, K am pen 1968

(14)

[ 1 3 ] H Y M N C H R Z C IE L N Y 111

czy się z rzeczow nikiem poprzedzonym rodzajn ikiem określo­ n y m (por. 1 K or 1,9; 10,13; 2 K or 1,18). F orm uła „Bóg godny zau fa n ia ” w sk azu je na ostateczną rac ję znaczenia słow a pistos w NT i rzuca św iatło na sens fo rm uły pistos ho logos. Słowo bow iem dlatego je s t w iarygodne, poniew aż pochodzi od Boga, k tó ry je s t godny w iary. Tego ro d zaju pow iązanie treściow e w y stęp u je w 2 K or 1,18: „Poniew aż Bóg je st godny w iary, nasze słowo do w as nie je st zarazem »tak« i »nie«”. A nalo­ giczne rozum ow anie po jaw ia się rów nież w in nych tekstach N T .35 W listach p a stersk ich zaś na szczególną uw agę zasługu­ je T t 1,9, gdzie m ówi się o zadaniach b iskupa jako w łodarza (1, 7), k tó ry w inien trzym ać się „w iarygodnego słow a” (pistou logou) zgodnego z n au k ą (kata ten didachen), „aby p rzek azu ­ jąc zdrow ą n aukę, mógł udzielać napom nień i przekonyw ać o p ornych ”. Słowo uchodzi tu za w iarygodne, poniew aż jest zgodne z nauką, p rzy czym przez didache należy rozum ieć nie ty le sposób nauczania, ile raczej zaw arte w nim treści (por. Rz 16,17). „W iarygodne słow o” stanow iłoby tu podstaw ę dla napom nień. J a k zaś należy rozum ieć w kontekście fo rm u ­ ły rzeczow nik logos? L X X i NT p rzy p isu ją m u różny zakres znaczeniow y: słcw a, pow iedzenia, mowy, orędzia itp. W listach p asterskich zw ykle chodzi o p raw d ę Bożą czyli objaw ienie przekazane przez C h ry stu sa lub apostołów. Jeśli rzeczow nik logos poprzedzony jest rodzajn ik iem określonym , w ted y odno­ si się do k o n k retn ej p raw d y Bożej (np. 2 Tm 4,2: kerykso n ton logon). W tak im p rzy p ad k u chodzi o zespół słów lub zdań, czyli pow iedzenie, k tó re w raz z określeniem „w iary god n e” znaczy ty le co cytat: pow iedzenie w iarygodnie (w iernie) p rzy ­ toczone. Z daniem w ielu w spółczesnych autorów , form u ła p i­ stos ho logos jest w yrażeniem em fatycznym , su g eru jący m za­ razem , że tek st został przytoczony z innego ź ró d ła .36

Z całości dotychczasow ych rozw ażań o znaczeniu trzech w y­ rażeń odnoszących się do p erykop d o k try n a ln y ch (2,1.15 i 3,8)

35 Np. 1 T es 5,24: 2 T es 3,3: Hbr 10,23; A p 21,5; 22,6.

(15)

112 A N D R Z E J S U S K I [ 1 4 ]

w ynika w niosek, że p o d k reślają one w arto ść n o rm a ty w n ą sa­ m ej d o k try n y . Dzięki tej w arto ści stan o w i ona bezpieczny fu n d a m e n t dla parenezy.

b. Specyfika cyto w an ych tekstów

C y ta t sp raw ia zazw yczaj w rażenie dyg resji, k tó ra treściow o w y k racza poza rozw ażania i a rg o m e n ta c ję c y tu ją c e g o .37 P e ry ­ kopy d o k try n a ln e listu do T y tu sa stan ow ią w łaśnie tego ty p u dodatkow e w yjaśnienie. L ist do T ytu sa rozpoczyna się w sk a­ zaniam i p aren ety czn y m i, k tó re fak ty czn ie stanow ią podstaw ę dla całego niem al listu. Pod ty m w zględem odbiega on od u tarteg o sch em atu epistolarnego św. P aw ła, w k tó ry m z re ­ g u ły pierw szeństw o p rzy słu g u je d ok try n ie. P aren ezę listu do T y tu sa cech u je p lan o w y rozw ój tem aty czn y: a u to r udziela w skazań T ytusow i (1,5— 16), b y n astęp n ie za jego po średnic­ tw em p rzekazać polecenia dla poszczególnych g ru p chrześci­ ja n (2,1— 10) oraz dla całej społeczności (3,1— 2). Końcow e za­ lecenia dotyczą ponow nie T ytusa, dokładniej zaś jego p ostę­ pow ania w zględem herety kó w (3,9— 11), przez co a u to r po­ w raca do te m a ty k i w yjściow ej. Na tle p are n e z y dwa tek sty d o k try n a ln e sp ra w ia ją w rażenie d y g resji, odbiegającej od za­ sadniczego w ą tk u tem atycznego i w p ew ny m sensie ro zb ija­ jącej jego jedność.

W skazów ką, k tó ra n ap row adza na obecność c y ta tu ukrytego, są rów nież p a rty k u ły o znaczeniu re c y ta ty w n y m i rea su m u ­ jącym . M ateriał cy tow an y zw ykle w p ro w ad zają p a rty k u ły t y ­ p u gar, hoti, m e oun, ja k o ty m św iadczą n iek tó re c y ta ty ze ST (por. gar Rz 11,34; 1 K or 2,16; de 2 K o r 10,17), a koniec w yznaczają p a rty k u ły ty p u ara oun, m e oun itp. W p rzy p ad k u T t 2,11— 14 p a rty k u łą w pro w ad zającą je s t gar (w. 11), zaś koniec przy to czenia w skazuje w y rażen ie w. 15 („to m ów...”). N atom iast w T t 3,4— 7 p a rty k u łą w prow adzającą je s t de (w. 4) a te k s t kończy fo rm u ła „w iarygodne to słow o” (w. 8).

(16)

H Y M N C H R Z C IE L N Y 1 1 3

M ateriał cy tow an y ze źródeł litu rgiczn y ch różni się od k on ­ te k stu eipistolarnego w łaściw ościam i stylistycznym i. Z w racając się do czytelników a u to r listu zw ykle używ a drugiej osoby (ty — wy), zaś w tek sta ch litu rg iczny ch podm iotem w ypow ie­ dzi je st cała w spólnota (my), przez co w m iejsce tzw. Ihr- S til pojaw ia się W ir - S til.38 Taka w łaśnie zm iana w y stę p u je w zw iązku z d o k try n a ln y m i perykopam i listu do T ytusa. Epi- stolarn e „ ty ” (zob. 2,1— 6) przechodzi w „m y ” w ww. 11— 14 (hem as, soter h em on, h y p e r hem on, lytro seta i hem as), ale znów pow raca w w. 15 i 3,1. Ponow ne „m y ” — począw szy od w. 3 — u trz y m u je się do w. 7.

Na praw dopodobieństw o c y ta tu może rów nież w skazyw ać odm ienność słow nictw a i frazeologii. N ależy je d n a k p am iętać 0 relaty w n ej w artości tego k ry te riu m , gdyż — ja k słusznie zauw aża G. Schille — n ik t nie c y tu je źródeł całkow icie sobie o b c y c h .39 T eksty T t 2,11— 14 i 3,4— 7 zaw ierają kilk a słów 1 zw rotów u n ik aln y ch dla listów p asterskich. Chodzi tu o słow nictw o p osiadające pierw szoplanow e znaczenie teologicz­ ne (soterios, anom ia, katha rid zein , paliggenesia itp.). Do w y­ rażeń unik aln y ch w cały m NT m ożna zaliczyć n astępujące: m akaria elpis, m égalos theos, laos periousios.

Różnice m iędzy cy ta tem i cy tu jący m dotyczą rów nież teo­ logii. T eksty liturg iczn e, p ełn e religijnego entuzjazm u, cechu­ je w izja „zrealizow anej eschatologii”, k tó ra bierze początek w niezw ykle in te n sy w n y m dośw iadczeniu obecności Boga i J e ­ go zbaw ienia w czasie ak cji litu rg ic z n e j.40 W izja ta odzw ier­ ciedlająca przeżycia zbaw ienia eschatologicznego jako rzeczy­ w istości ju ż zrealizow anej w yraża się m. in. użyciem form czasu przeszłego (aoryst lub p erfectum ) czasow ników o zna­ czeniu soteriOlogicznym. C h a ra k te ry sty c zn y m tego przyk ładem je s t Ef 2,4— 10, gdzie podkreślono zbawczy a k t Boga (este

se-88 Tam że.

39 T am że, s. 16.

40 W yrażen iem „zrealizow an ia eschatologia" na o k reślen ie podobnego fen om en u w liśc ie do E fezjan p o słu ży ł siię J. G n i 1 к a, D er E p h e se r- brief, F reiburg i. Br. 1971 s. 123. Por. D. E. A u n e, T h e C u ltic S e tt in g of R e a li z e d E sc hato logu in E a rly C h r is tia n ity , L eid en 1972.

(17)

114 A N D R Z E J S U S K I [16]

sosm enoi, ww. 5.8) oraz eschatologiczny a sp ek t zrealizow anego (aorysty!) zbaw ienia: „Nas [...] razem z C h ry stu sem p rzy w ró ­ cił do życia [...] razem też w skrzesił i razem posadził na w y­ żynach niebieskich” (ww. 5— 6). A u to r listu łagodzi w znacz­ n y m sto p n iu optym izm litu rg iczn y zarysow any w w. 10, w prow adzając ak cen ty paren ety czn e, k tó re u k azu ją chrześci­ jan in a w drodze do ostatecznego zbaw ienia. Ten ty p „zreali­ zowanej eschatologii” zaznaczył się rów nież w rozw ażanych tek stach listu do T ytusa, któ re zresztą łączy w iele innych po­ dobieństw z Ef 2,4— 10. P rz eja w ia się to n ajp ierw w użyciu czasow ników o znaczeniu soteriologicznym w form ie ao ry stu (edoken heauton h y p e r hemon; lytro seta i 2,14; esosen 3,5), ale przede w szystkim w w yrażen iu : „Zbaw ił nas... przez źródło odrodzenia i odnow ienia w D uchu Ś w iętym , którego w ylał na nas obficie” (3,5). W y stępujące tu słowo paliggenesia słu ­ ży zazw yczaj w NT na określenie eschatologicznej odnow y ś w ia ta .41 Rów nież aluzja do p ro ro ctw a Jo ela (2,28) o escha­ tologicznym darze D ucha Sw. uk azu je eschatologiczny cha­ r a k te r zbaw ienia. Je d y n ie T t 2,12 podw aża w y raźn ie ten o pty­ mizm: z te k s tu w ynika, że chrześcijan in „w ty m w iek u ” w dalszym ciągu jest pod w pływ em pokus niepraw ości oraz pożądań św iatow ych i dlatego w inien zabiegać o „dobre uczyn­ k i” (2,14).

Duże w reszcie znaczenie p rzy rozpoznaniu cy tató w u k ry ­ ty ch w NT p rzy p isu je się k ry te rio m lite r a c k im .42 C ytow ane te k sty litu rg iczn e cechuje podniosły sty l i uroczyste słow nic­ two, ry tm ik a oraz łatw ość podziału na stychy. W łaściwości te w znacznej m ierze p osiadają teksty: T t 2,11— 14 i T t 3,4—7. K o m en tato rzy od daw na zw racali uw agę n a szczególnie uro­ czysty c h a ra k te r ty ch frag m en tó w listu , w k tó ry c h w y stęp u ­ ją : specjalnie d obrane słow nictw o i specyficzne k o n stru k c je zdaniow e. W słow nictw ie zaznacza się przede w szystkim te r ­

41 W NT rzeczow n ik p a lig g en esia je s t sy n o n im em a p okatasis. Zob. J. Y s e b a e r t . G r e e k B a p ti s m a l t e r m i n o l o g y . Its O rigin s an d E arly D e v e l o p m e n t , N ijm eg en 1962 s. 130 n.

(18)

[ 1 7 ] H Y M N C H R Z C I E L N Y 1 1 5

m inologia epifaniczno-soteriologiczna, znana z litu rg icznej fra ­ zeologii sta ro te stam e n ta ln ej oraz in sk ry p cji pogańskiego h elle­ nizm u. 43 Do w y rażeń podniosłych m ożna zaliczyć n a stę p u ją ­ ce: „błogosław iona n a d z ie ja ” (2,13), „chw ała w ielkiego Boga i Z baw iciela” (2,13), „lud b ędący szczególną w łasnością” (2,14), „nadzieja życia w iecznego” (3,7). T en d encja do pleroforii, w łaściw a tekstom hym nicznym , uzew nętrznia się przez zasto­ sow anie słów o znaczeniu pleonastycznym (eksecheen ep h ’he- m as plousios 3,6; pasin anthropois 2,11; apo poses anom ias 2, 14) oraz dzięki łączeniu synonim ów (paliggenesias kai anaka- inoseos 3 ,5 ).44 Na uroczysty c h a ra k te r tych tekstów w p ły w ają rów nież k o n stru k c je zdaniow e (celowe, w zględne, im iesłow o­ we), często pojaw iające się w tek stach litu rg ic z n y c h .45 R y t­ m iczność obydwTu tekstó w zachow ana je s t p rzede w szystkim w sk u tek częstotliw ości w ystępow ania zaim ka hem eis, k tó ry zazwyczaj stoi bezpośrednio po czasow niku lub rzeczow niku· soteros h em on, h y p e r h em on, lytrosetai hem as, esosen hem as, eksecheen ep h ’ hem as. Podobne właściwości cechują rów nież k a n ty k B ened ictu s (Łk 1,69— 79) i eulogię hym niczną listu do Efezjan (1,3— 14).46 Podział na sty ch y nie sp raw ia w iększych trudności, poniew aż w y znaczają je zdania podrzędne lub w y ­ rażenia przyim kow e. W ątpliw ości in te rp u n k c y jn e dotyczą ty l­ ko T t 2,12, co rów nież zauw ażył M. M e r k w sw ym w y d aniu NT (Romae 1964). W ty m w y p ad k u jed n a k istn ie ją uzasad­ nione podstaw y, by w iersz 2,12 uw ażać za dodatek a u to ra

listu, o czym będzie jeszcze m owa.

43 N a tem a t term in o lo g ii so teriologiczn ej zob. A. K ö p p e r , Z u r So - teriologie der P astoralbriefe, ZW Th 46 (1904) s. 57—88; P. W e n d l a n d ,

Soter. Eine religionsgeschichtliche U ntersuchung, ZNW 5 (1904) s. 335—

353; M. D i b e l i u s — H. C o n z e l m a n n , dz. cyt., s. 74— 78. T er­ m in ologię ep ifan iczn ą szerok o o m aw ia E. P a x , E piphaneia. E in re li­ gionsgeschichtlicher B eitrag zu r biblischen Theologie, M ünchen 1955.

44 Por. W. P ö h l m a n n , Die h ym n isch e n A ll-P rä d ik a tio n e n in Kol 1,15— 20, ZNW 64 (1973) s. 53— 74.

45 Por. E. N o r d e n , A gnostos Theos. U ntersuchngen zu r F o rm en ­ geschichte religiöser R ede, S tu ttg a rt 51971 s. 143 n.; E. P e r c y , Die P roblem e der K olosser- u n d E pheserbriefe, Lund 1946 s. 38 n.

48 N a rytm ik ę teg o typu w zw iązk u z E f 1,3— 14 zw ró cił u w a g ę G. C a s t e l l i n o. La dossologia della lettera agli E fesin i (1,314). A n a lisi di form a e del contenuto, S a l 8 (1946) s. 147— 167.

(19)

1 1 6 A N D R Z E J S U S K I [ 1 8 ]

W yniki analizy T t 2,11— 14 i T t 3,4— 7 w św ietle zew nętrz­ nych i w e w n ętrzn y c h k ry te rió w rozpoznaw ania cy tató w w za- jem n ie się p o tw ierd zają, stw arzając podstaw ę do w yciągnięcia w niosku, że te k sty te p rzek azu ją m ateriał pochodzący z w cze­ śniejszego źródła. N ależałoby jeszcze ustalić dokładny zakres cytatów , u w zględniając ew en tu aln e dodatki redaktorskie.

2. Z a k r e s m a t e r i a ł u c y t o w a n e g o a. Z akres pierw szego c y ta tu

U stalenie ogólnych ram pierw szego c y ta tu n ie sp raw ia w ięk­ szych tru dn o ści, poniew aż jego początek sy g n alizu je p arty k u ła gar (2,11) o znaczeniu m o ty w acy jn o -recy taty w n y m , a w. 15 w skazuje na koniec cytatu. W ww. 11— 14 pow ażniejsze za­ strzeżenia co do autentyczności budzą jed y n ie: w. 12 i o sta t­ nie słowa w. 14 z ra c ji ich parenetycznego słow nictw a. N ad­ to T t 2,12 dość w y raźn ie zdradza zam ierzenia a u to ra co do ściślejszego pow iązania p arenezy z do k try n ą. J e s t bow iem p a - ren ety czn ą d y g resją na tem a t pedagogicznej ro li łaski Bożej, o której w zm ia n k u je w. 11, a jego słow nictw o żywo p rzyp o m i­ na term inologię p aren ety czn ą listów p astersk ich w o g ó le .47 Te w zględy p ozw alają trak to w ać w. 12 jak o re d a k c y jn y do­ d a te k do cy tatu . Z jaw isko in terp o lacji, polegające na w pro­ w adzeniu do c y ta tu pew nych dodatków , przez k tó re cy tu jący zam ierza w yjaśn ić lub uw ypuklić isto tn e dla niego treści, jest fak tem ogólnie znanym . W trę ty te, jako elem ent obcy w cy­ tacie, zo staw iają pew ne ślady w postaci zakłóceń tem aty cz­ nych, in te rp u n k c y jn y c h lub gram aty czny ch . D ają się one rów nież zauw ażyć w odniesieniu do T t 2,12. R ozbudow any okres zdaniow y tego w iersza stanow i ju ż drugie określenie do w yrażenia „łaska Boga” (2,11) i dlatego przeciąża k o n stru k cję składniow ą, rozbija przejrzystość tem aty czn ą i pow oduje

47 P aideuein — por. 1 T m 1,20: T m 2,25; 3,16. Sophronos jest u n ik a ­ tem , a le często w y stę p u ją w lista ch p a stersk ich p ok rew n e m u słow a: sophroneo — T t 2,6; sophronidzo — Tt 2,4: sophronism os — 2 T m 1,7;

(20)

[ 1 9 ] H Y M N C H R Z C I E L N Y 1 1 7

trudności in te rp u n k c y jn e .48 P ew ne racje w skazyw ałyby rów ­ nież na to, że końcow e w y rażen ie w. 14 („gorliw y w spełn ia­ n iu dobrych uczynków ”) stan o w i drugi dodatek redak torski. Zaw iera bow iem słow nictw o o znaczeniu w y raźn ie p a re n e ty c z - nym , k tó re ch ętn ie sto su je a u to r l is t u .49

Pow yższe przypuszczenia co do zakresu m a te ria łu cyto w a­ nego w T t 2,11— 14 w znacznej m ierze p o k ry w ają się z opi­ nią G. Schille i H.W. B a r ts c h a .50 Inaczej n ato m iast kw estię

tę rozw iązuje J. S ch atten m an n , k tó ry za dodatek red ak to rsk i uw aża dw a w y rażenia w. 13: „błogosław ionej n ad ziei” oraz „chw ały w ielkiego B oga”. Na poparcie te j opinii a u to r p rz y ta ­ cza dw a głów ne arg u m e n ty . Jego zdaniem , obydw a w yrażen ia pochodzące z politeistycznego języka kultycznego epoki, w te k ­ ście zaś odniesione do osoby C hry stu sa, nie m ogły należeć do pierw otnego h ym nu, poniew aż proces ich asy m ilacji przez chrześcijaństw o dokonał się w czasie kom pozycji listów p a­ sterskich. N adto po w ykluczeniu tych przypusizczalnych do­ datków dw ie stro fy h y m n u zaw ierałyby zbliżoną ilość zgłosek (68 i 6 9 ).51 Pow yższe a rg u m e n ty budzą jed n a k pew ne zastrze­ żenia. F ak t, że zw rot „w ielki Bóg” pojaw ia się rów nież w in­ sk ry p cjach pogańskiego hellenizm u, nie jest jeszcze w y s ta r­ czającym a rg u m e n te m przeciw pierw otnej przynależności tych słów do h y m n u zaw ierającego rów nież szereg in n y ch słów (epiphaneia, soter, charts) c h a rak tery sty czn y ch dla w spom ­ n ian ych in sk ry pcji, k tó re k o n sekw entnie należałoby uw ażać za późniejsze dodatki. Nie podw aża także au tentyczno ści w y ­ rażenia „w ielki Bóg” to, że jest ono w y jątk o w y m określeniem

48 P ierw szy m o k reślen iem dla w y ra żen ia „łaska B o g a ” są sło w a „zb aw ien n a dla w szy stk ich lu d z i” (2,1 1).

49 K ala erga — T m 3,1: 5,10: 5,25; 6,19; Tt 2,7; 3,8; 3,14.

50 G. S c h i l l e , dz. cyt., s. 62. A utor o m aw ia w ła śc iw o ś c i hym nu, w k tórym w yróżn ia zd an ie tem a ty czn e oraz ro zw in ięcie. N a to o sta tn ie sk ład ają się: Absage, Zusage, C hristuscredo. In terp reta cja m i — zda­ n iem autora — są słow a: paideuousa hem as, en to n u n aioni (w . 12) oraz dzelo ten kalon ergon (w . 14). R eszta w . 12 n a leża ła b y do hym nu. H. W. B a r t s c h , dz. cyt., s. 173. D od atk iem red a k cy jn y m b y ło b y w y ­ rażen ie paideuousa hem as (w. 12).

(21)

1 1 8 A N D R Z E J S U S K I [20]

C h ry stu sa, poniew aż hy m n odnosi do Niego także inne p rz y ­ m ioty i ty tu ły Boga (np. soter). N adto sam a zasada rek o n ­ s tru k c ji tekstów h y m nicznych w o p arciu o ilość zgłosek jest m ocno w ątp liw a, gdyż prow adzi do m ało praw dopodobnych rez u lta tó w w odniesieniu do in ny ch hym nów N T .52 W p rzy ­ p a d k u zaś T t 2,11— 14 w y d aje się rzeczą nepew ną, by w p ie r­ w o tn y m tekście c y ta tu — ja k to p ro po n uje S ch a tte n m a n n — łącznik zdania celowego h y n a (ww. 12.14) stanow ił sam odziel­ n y stych.

Po w yelim inow aniu w. 12 jak o red ak torskiego d o d atk u n a ­ leżałoby w nieść do te k stu pew n ą popraw kę. W m iejsce m ia­ now nika prosdechom enoi (w. 13) trzeb a użyć celow nika, k tó ry stan o w i o k reślen ie dla w y rażen ia p asin anth ro po is (w. 11). Słow a te w y stę p u ją w podobnej k o n stru k c ji u Ł k 2,38, gdzie m ów i się o p ro ro k in i A nnie, k tó ra u jrzaw szy Jezu sa „opow ia­ dała o N im w szystkim oczekującym (pasin tois prosdechom e- nois) odkupienia Je ru z a le m ” . Zw iązki treściow e m iędzy Łk 2, 28 i T t 2,11— 14 są ty m silniejsze, że oprócz w spom nianych zbieżności w y stę p u je tu kolejna k o relacja m iędzy w yrażeniem „odkupienie Je ru z a le m ” (Łk 2,28) i „aby odkupić... lud w y b ra ­ n y n a w łasność” (Tt 2,14).

b. Z akres drugiego c y ta tu

Koniec drugiego c y ta tu nie budzi w ątpliw ości, gdyż w y stę­ p u je w nim fo rm u ła „w iarygodne to słow o” (3,8). P ro b lem a­ tyczn y n ato m ia st jest jego początek. O pinie auto rów na ten te m a t są p o d z ie lo n e.53 Z daniem jednych, za początkow y należy uznać w. 3 luib w. 4; n iek tó rzy zaś tw ierdzą, że dopiero w. 5b. K w estia ta w ym aga więc pew nego w yjaśnienia.

F ra g m e n t T t 3,4— 7 należy do g ru p y tekstów NT, k tó rą

52 K ry ty czn e u w a g i pod a d resem m eto d y S ch a tten m a n n a w y su n ą ł R. D e i c h g r ä b e r , G o t t e s h y m n u s u n d C h r i s t u s h y m n u s in d e r f r ü ­ hen C h r is te n h e i t, G ä ttin g en 1967 s. 71 n.

(22)

[21] H Y M N C H R Z C I E L N Y 1 1 9

cechuje k o n tra s t ty p u „ d a w n ie j-te ra z ”. 54 S łuży on do pod­ kreślenia różnicy m iędzy pogańską (lub judaistycziną) p rze­ szłością czytelników i ich now ym życiem w C h ry stu sie od m o­ m en tu naw rócenia i ch rztu . P raw dopodobnie te k sty te pow sta­ ły na gru n cie katech ezy w czesnochrześcijańskiej, k tó ra p rzy ­ pom inała neofitom ich now ą egzystencję i w yn ik ające z niej zasady etyczne oraz w skazyw ała na jej źródło w zbaw czym działaniu Boga i C h ry stu sa. D użą rolę w procesie kom pozycji ty ch tekstów odeg rała w ykry stalizo w an a ju ż frazeologia litu r ­ giczna naw iązu jąca do w y d arzeń zb a w c z y ch .55 C h a ra k te ry ­ sty czny m tego p rzy k ła d em je s t Ef 2,1— 10. W pierw szej części p eryk opy (ww. 1— 3) a u to r opisuje p rzed ch rześcijańsk ą p rze­ szłość czytelników , w d ru g iej (2,4 n.) mówi o zbaw czym akcie Boga, przez k tó ry daw ni poganie stali się w spółuczestnikam i zm artw y ch w stan ia i w yw yższenia C hrystusa. Część pierw szą ch a ra k te ry z u je typow e dla sch em atu słowo „d a w n iej” (pote, ww. 2,3.3). W d ru g iej b ra k w praw dzie korelaty w nego „ te ra z ”, ale jego treściow ym odpow iednikiem są w yrażenia pochodzące z liturgicznej fra z e o lo g ii.56 Podobnie dzieje się w p rzy p ad k u T t 3,4— 7. W iersz 3 naw iązu jąc do słow nictw a tzw. „ k atalo ­ gów w ad ” opisuje pogańską przeszłość czytelników i określa ją słow em „d a w n iej” (pote). W d rugiej części (3,4 n.) w m iej­ sce kontrastow ego „ te ra z ” p o jaw iają się w yrażenia o z a b ar­ w ieniu litu rg iczn y m , k tó re u w y p u k la ją znaczenie c h rz tu i je ­ go zbaw czych sku tk ów (3,5 ).57

54 Por. Rz 5,8— 11; 6,15— 23; 7,5n; 11,30—32; 1 Kor 6,9— 11; Ga 1,23; 4,3— 7: 4.8— 10; E f 2,1— 22: 5,8; K ol 1,21 n; 2,13; 3,7 n; F lm 11; 1 Tm 1,13 n; T t 3,3 n; 1 P 2,10; 2,25. Szerzej zagad n ien ie sch em atu : „d aw ­ n iej — tera z” o m a w ia P. T a c h a u, E in st” und. „ Jetzt” im N euen T esta m e n t. B eobachtungen zu ein em u rch ristlich en P redigtschem a in der n eu testa m e n tlic h e n B rie flite ra tu r u n d zu seiner V orgeschichte, G öt­ tin gen 1972 s. 12.

55 N a stęp u ją ce te k sty o sch em acie „d aw n iej — tera z” w y k o rzy stu ją m a teria ł h ym n iczn y lu b do niego naw iązu ją: E f 2,1— 10: 2.11— 22: K ol

1,21—23: 2,13— 15: 1 P 2,25.

5* N a tem at m ateriału h ym n iczn ego w E f 2.4— 10 p isze G. S с h i 11 e, dz. cyt., s. 53— 60.

57 Por. E. К a m 1 a h, Die F orm der katalogischen Paränese im N eu en T esta m e n t, T ü b in gen 1964 s. 38. 180.

(23)

120 A N D R Z E J S U S K I [22]

Z pow yższych obserw acji w ynikałoby, że na w łaściw y cy ta t sk ład ają się w w . 4— 7, k tó re opisują now e życie zw iązane z chrztem . P ew n e jed n a k zastrzeżenia budzi fu n k cja w. 4, W ystęp u jąca w nim p a rty k u ła „gdy w ięc” (hote de) oraz słow nictw o bardzo p rzy p om in ające w iersz tem aty czn y T t 2,11 naw iązu ją — ja k się zdaje — do treści pierw szego cytatu. W ystarczy zestaw ić obydw a w yrażenia, b y zauw ażyć, w ja ­ kiej m ierze d ru g ie po w tarza treści pierw szego:

„U kazała się bow iem łask a Boga Zbawienna dla w szystkich ludzi...” (2,11);

„G dy zaś ukazała się dobroć i m iłość Zbaw iciela, naszego Boga...” (3,4). Skoro w. 4 je s t re d a k c y jn y m n aw iązaniem do treści uprzednio p rzedstaw ionych, to należy sądzić, że do cy­ ta tu jeszcze n ie należy. W ątpliw a je st rów nież przynależność w. 5a, k tó ry będąc typow ym p aulinizm em („nie dla uczyn­ ków spraw iedliw ych, jak ie zdziałaliśm y, ale...”) służy do pod­ kreślen ia — na zasadzie k o n tra s tu — treści w. 5 b .58 T utaj praw dopodobnie rozpoczyna się c y ta t, k tó ry obejm ow ałby ww. 5b— 7.

IIII. JEDN OŚĆ M A T E R IA Ł U C YTOW ANEG O

R ed ak cy jn e w p row adzenie do drugiego c y ta tu >(3,4) w skazy­ w ałoby na to, że w św iadom ości a u to ra listu treści obydw u cyto w any ch tekstów w zajem n ie się ze sobą w ią ż ą .59 Istnieją więc uzasadnione racje, by m niem ać, że stan o w iły one p ie r­ w o tn ą całość, co potw ierdzają: w spólne słow nictw o, ciągłość tem aty czn a oraz podobne tra d y c je tekstów .

W zakresie słow nictw a w idoczne są zbieżności term inologii o pierw szo rzęd n y m znaczeniu teologicznym . W obydw u cy ta­

58 Por. U . W i l c k e n s , W as heisst bei P aulus: „Aus W e rk e n des G esetzes w ird k e in M ensch gerecht. W: E va n g e lisc h -k a th o lisch e r K o m ­ m en ta r z u m N e u en T esta m e n t. V orarb eiten H eft 1 (1969) s. 51—77; J. B l a n k , W a ru m sagt P aulus „Aus W e rk e n des G esetzes w ird nie­ m a n d gerech t”, tam że s. 79—95. Por. D. G u n t h r i e , dz. cyt., s. 204.

59 O zw ią zk a ch treścio w y ch m ięd zy T t 2,11— 14 i T t 3,4 — 7 piszą: M. M e i n e r t z , dz .cyt., s. 91; G. B a r d y, dz .cyt., s. 255.

(24)

[ 2 3 ] H Y M N C H R Z C I E L N Y 121

tach na pierw szy p lan w ysuw a się słow nictw o soteriologiczne- soterios (2,11); soter (2,13; 3,6); esosen (3,5). K o lejn ym i p rzy ­ kład am i są: charts (2,11; 3,7); elpis (2,13; 3,7).

Ciągłość tem aty czn a p rzejaw ia się w tym , że d ru g i cy ta t rozw ija m otyw y pierw szego będąc ich h a rm o n ijn y m w y jaśn ie­ niem i dopełnieniem . W yrażenie „k tó ry w ydał sam ego siebie za nas, ab y odkupić nas od w szelkiej niepraw ości i oczyścić sobie lu d w y b ra n y na w łasność” (2,14) dość w yraźnie w p ro ­ w adza ak cen ty chrzcielne, o czym św iadczy czasow nik katha- ridzein (por. Ef 5,26— 27) łączący się ze słow am i apo pases anomias. Rozw inięciem ich oraz w y jaśn ien iem są pierw sze słowa drugiego c y ta tu (3,5b), gdzie mówi się o „obm yciu od ra­ dzającym i odnaw iający m w D uchu Ś w ię ty m ”.

Na w spólne tra d y c je obydw u cytató w zw rócił uw ag ę T. H a n s o n pow ołując się m. in. na Ef 2,1— 10 i Ef 5,25— 27. W praw dzie Ef 2,1— 10 p rzejaw ia więcej podobieństw z dru gim cytatem , ale dostrzegalne są rów nież analogie z pierw szym . Z kolei słow nictw o i m oty w y Ef 5,25— 27 bliższe są p ierw ­ szym, lecz pozostają w zw iązkach także z drugim . Na pod­ staw ie ty ch podobieństw T. H anson w nioskuje o p ierw o tnej jedności obydw u cytató w listu do T ytusa, nie dokonując je d ­ n a k re k o n stru k c ji pierw otnego h y m n u 60. Na poparcie jego su­ gestii m ożna przytoczyć jeszcze inne p rzyk ład y. Chodzi głów­ nie o dwa teksty: 2 Tm 1,8— 11 oraz sły n n y k a n ty k Z ach aria­ sza (Łk 1,69— 79). P ierw szy z nich spraw ia w rażen ie kom pi­ lacji frazeologicznej i treściow ej obydw u cytatów listu do T y­ tusa. 61 N iektórzy przy puszczają naw et, że je st on jed n y m z w ielu cytatów listów p a s te rs k ic h .62 P raw dopodobieństw o jed n a k takiej opinii je s t nikłe, gdyż nic nie w sk azuje na jego d y g resy jn y c h arak ter. W iersze te tw orzą ścisłą całość ze swoim najbliższym k ontekstem . Można co najw yżej p rzy p u sz­ czać, że a u to r posłużył się gotow ą frazeologią, k tó rą praw d o ­ podobnie zaczerpnął z tego sam ego źródła, z którego pochodzą

eo T. H a n s o n , dz. cyt., s. 78— 96. el Por. H. L i n s s e n , dz. cyt., s. 52. 61 Por. J. J e r e m i a s , dz. cyt., s. 44.

(25)

1 2 2 A N D R Z E J S U S K I [ 2 4 ]

c y ta ty listu do T ytusa. Tekst 2 Tm 1,8— 11 potw ierdzałby w ięc raczej istnien ie jednego, a nie dw óch źródeł.

Do podobnych wniosków u pow ażniają analogie zachodzące m iędzy słow nictw em h y m n u B ened ictu s i obydw u cytató w listu

B en ed ictu s (Łk 1 69— 79) T t 2,11— 14 i T t 3,5— 7

•epoieson ly tro sin (w . 68) ly tro se ta i (2,14)

laos (w w . 68.77) laos (2,14)

k e ra s soterias (w . 69) soterian soter (2.13; 3,7), soterios (2,11). w . 71), gnosis soterias (w . 77) esosen (3,5)

eleos (w w . 71.78) eleos (3,5)

d ika io syn e (w . 75) d ik a io th e n tes (3,7)

■epiphanein (w . 79) epephane (2,11), epiphaneia (2,13)

en aphesei h a m a rtio n (w . 77) apo pases anom ias (2,14)

M ateriał cy tow any listu do T y tu sa, w zięty całościowo, p rz e ­ jaw ia w iele zbieżności z sotriologicznym hy m nem B enedictus, co pozw ala przypuszczać o jego p ierw o tn ej jedności oraz h ym niczn y ch w łaściw ościach. Są p odstaw y do m niem ania, że obydw a te k sty re p re z e n tu ją dw a ty p y h ym nów soteriologicz-nych — p ierw szy o zabarw ieniu ju d aisty c z n y m (B en ed ictu s), dru gi zaś h ellen isty czn y m (cytat listu do Tytusa).

IV . c y t a t w Św i e t l e f o r m g e s c h i c h t e

1. W ł a ś c i w o ś c i h y m n i e z n e c y t a t u

Po w yłączeniu p rzypuszczalnych dodatków redak torsk ich zrek o n stru o w an y tek st c y ta tu podzielonego n a sty ch y b rzm iał­ b y następująco:

I. „U k azała się ła sk a B oga, zb a w ien n a dla w sizystkieh lu d zi oczek u ją cy ch b łogosław ion ej n ad ziei i o b ja w ien ia się ch w a ły w ie lk ie g o Boga i Z b a w iciela naszego Jezu sa C hrystusa,

II. k tóry w y d a ł sam ego sieb ie za nas,

a b y odkupić nas od w sz e lk ie j n iep raw ości i o czyścić sobie lu d w y b ra n y na w ła sn o ść

(26)

125] H Y M N C H R Z C I E L N Y 123

III. W edług sw e g o m iłosierd zia zb a w ił nas przez o b m ycie odrodzenia

i od n o w ien ia w D uch u Ś w iętym , którego w y la ł na n as ob ficie

przez J ezu sa C hrystusa, Z b a w iciela naszego,

IV. a b y śm y u sp r a w ie d liw ie n i Jego łask ą sta li się dzied zicam i

w e d łu g n ad ziei życia w ie c z n e g o ”.

O dtw orzony tek st c y ta tu o b ejm u je cztery stro fy, z któ rych pierw sza i trzecia posiadają po pięć stychów , zaś druga i czw arta są tró js ty chowe. Na tak i podział W skazyw ałby rów ­

nież fak t, że p ierw szą i trzecią stro fę zam yka analogiczna fo r­ m uła: „Zbaw iciela naszego Jezusa C h ry stu sa ” oraz „przez J e ­ zusa C hrystusa, Zbaw iciela naszego” . S troficzna budow a te k ­ s tu p o d k reśla jego p o ety ck i c h a ra k te r.

Zasadniczy ton n a d a ją całości te k s tu ak cen ty teocentry czne. Podm iotem g ram atyczn ym pierw szej stro fy je s t „łaska Boga”, lecz w iadom o, że logicznym podm iotem jest Bóg, k tó ry obja­ w ił swą zbawczą łaskę, o czym św iadczy stro n a b iern a orze­ czenia (epephane) w y stępującego w pozycji em fatycznej oraz

dopełniacz rzeczow nika theos. A uto r c y ta tu zastosow ał tak ą k o n stru k c ję zdaniow ą, poniew aż chciał podkreślić epifaniczny a sp e k t Boga obdarzającego łask ą w szystkich ludzi. A kcenty chrystologiczne p o jaw iają się zasadnicza dopiero w drugiej strofie. Podobnie dzieje się w p rzy p ad k u s tro fy trzeciej i czw artej. Z uw agi więc n a podm iot c y ta tu m ożna mówić 0 sty lu ob iektyw nym (tzw. E r-Stil), k tó ry w y stęp u je w te k ­ sta c h hym nicznych i różni się od sty lu interp elacy jn eg o m o­ dlitw błagalnych. Biorąc zaś pod uw agę d o m inującą w tekście fo rm ę ao ry stu , da się określić go jako sty l historyczny.

H ym n — w odróżnieniu od p ro śb y lub dziękczynienia — cechuje ton uw ielbienia p rzy w yszczególnianiu przedm iotów 1 dzieł Boga oraz sk o n cen tro w an ie się na Jego o so b ie .63 Te 63 R.1. D e i c h g r ä b e r n a stęp u jąco określa hym n: So v e rste h e n w ir u n te r ein em H y m n u s das rü h m en d e , lobpreisende A u fzä h le n d er T a ten oder E ig en sch a ften einer G otth eit. Dz. cyt., s. 22.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W uzasadnieniu postanowienia sąd podał, że co prawda materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanego

sie, że myśl o konieczności połączenia się chrześcijan staje się coraz żywsza także u anglikanów, mówi się o tym w radiowych komunikatach i pisze prze­.. życia

To this period, though not later than the sixteenth century B.C., we may assign the cemetery of Šmiardow (Schmirtenau) near Złotów, west of the lower Vistula ( H o l t e r ,

[r]

Rozwiń swoją wypowiedź w każdym z czterech podpunktów, pamiętając, że jej długość powinna wynosić od 80 do 130 słów (nie licząc słów w zdaniach, które są

Metoda podstawiania polega na odgadnięciu oszacowania, a następnie wykazaniu, że jest ono trafne..

Rachunkowość jest tym systemem, który dostarcza informacji historycznych o dochodach i wydatkach związanych z programami (zadaniami). W odniesieniu do planowania budżetowego,

1) Firma, którą reprezentujemy nie wyrządziła szkody, nie wykonując zamówienia lub wykonując je nienależycie, a szkoda ta została stwierdzona orzeczeniem sądu, które