• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 2, nr 21 (89).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 2, nr 21 (89)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Godów ■ Gorzyce ■ Lubomia ■ Marklowice - Mszana - Pszów ■ Radlin • Rydułtowy ■ Wodzisław ■ Pow. Raciborski

►►Nowiny

Wodzisławskie

Rok II Nr 21 (89) 23 MAJA 2001 NR INDEKSU 323942 ISSN 1508-8820 cena 1,80 zł (w tym 7% VAT)

KROSTOSZOWICE

Nowy sztandar otrzymała Szkoła Podstawowa im. Gustawa Morcinka z okazji swojego stulecia. Ten wielki jubileusz został upamiętniony również tablicą wmurowaną na ścianie frontowej budynku szkolnego. Poświęcenia sztandaru i tablicy dokonał ks. biskup Gerard Bernacki, który był gościem podczas jubileuszowych uroczystości

STULATKA

Nie zachował się żaden dokument bezpośrednio świadczący o tym, że szkoła powstała w 1901 r. - mówi dy­

rektor Zbigniew Wojaczek. Świadczą natomiast o tym wspomnienia naj­

starszych mieszkańców, w kronice szkolnej jest zapis z 1938 r. stwierdza­

Wspomina dawna dyrektorka szkoły Olga Mendnel

jący, że nasza szkoła została otwarta w 1901 r. Wynika to również z wcze­

śniejszej dokumentacji niemieckiej, która znajduje się w archiwum we Wrocławiu. Szkoła powstała w związ­

ku z prowadzoną przez Prusy akcją germanizacyjną. W latach 1896-1911 podwoiły się nakłady na szkoły ludo­

we a takie same budynki jak w Krosto- szowicach powstały również w Skrbeńsku i na Wilchwach. Budowę naszej szkoły rozpoczęto w 1898 r.

W 1922 r. po przejęciu części Gór­

nego Śląska przez Rzeczpospolitą za­

częto nauczać w krostoszowickiej szkole po polsku i, jak napisano w ju­

bileuszowym folderze, zaczęła ona

„właściwie służyć tutejszym miesz­

kańcom.” Trzyklasowa Publiczna Szkoła Powszechna w Krostoszowi- cach swym obwodem obejmowała tę wieś a także część Podbucza oraz Tu­

rzy. Nauka odbywała się w dwóch sa­

lach lekcyjnych. W budynku znajdo­

wało się mieszkanie dla kierownika szkoły oraz pokoje dla nauczycieli.

Na sąsiedniej łące, należącej do wójta Józefa Folwarcznego urządzano fe­

styny trzeciomajowe. Podczas wojny szkołar została zdewastowana a swoją działalność wznowiła w 1946 r. W 1947 r. kierownikiem został Franci­

szek Mendrek a jego żona Olga roz­

poczęła uczyć w szkole. Budynek sta­

wał się za ciasny i w 1966 r. oddano do użytku nową szkołę. W 1962 r. zo­

stała ona powiększona o salę gimna­

styczną.

Historia szkoły stała się kanwą programu artystycznego wykonanego przez uczniów podczas obchodów ju­

bileuszowych. Rozpoczął się on w sposób bardzo pomysłowy - w Kro- stoszowicach wylądowała rakieta z astronautami, którzy na podstawie znalezionego filmu, dokumentów i innych przedmiotów poznawali dzieje szkoły. Najpierw przeprowadzono

wywiad z najstarszą mieszanką wsi -

„99-letnią” Adelą Konieczny, która opowiadała o tym jak kiedyś funkcjo­

nowała szkoła. Przedstawiono scenki obrazujące naukę w szkole przed kil­

kudziesięciu laty.

Dokończenie na stronie 6

Dyrektor Zbigniew Wojaczek obok nowego sztandaru

WODZISŁAW

Kilkumiesięczne przepychanki we władzach powiatu nie doprowadziły do Żadnych zmian. Rządzącej koalicji nie udało się doprowadzić do odwołania wicestarosty Czesława Karwota, natomiast opozycja okazała się zbyt słaba, by odwołać Zarząd Powiatu.

Wiele hałasu o nic

Jedynym efektem całego zamie­

szania zdaje się być wprowadzenie tradycji przerywania sesji i dokańcza- nia ich w terminie późniejszym. W miniony piątek odbyło się dokończe­

nie przerwanej kwietniowej sesji Rady Powiatu. Przypomnijmy, że na wniosek opozycji została ona prze­

rwana przed przystąpieniem do głoso­

wania nad wnioskiem o odwołanie Zarządu Powiatu. I właściwie tylko ten punkt pozostał do zrealizowania przyjętego porządku obrad. Doszło do tego w piątkowe popołudnie. Pod­

czas dokończenia sesji marcowej przed sesją kwietniową przeprowa­

dzono głosowanie nad wnioskiem o odwołanie wicestarosty Czesława Karwota. Wprawdzie dwukrotnie więcej radnych opowiedziało się za jego odwołaniem niż przeciwko, ale było to za mało. Do ustawowych 3/5 składu Rady zabrakło dwóch głosów.

Tak więc wicestarosta pozostał na swoim stanowisku a ustawa zabrania ponownego składania wniosku o od­

wołanie członka Zarządu Powiatu przed upływem 6 miesięcy. Powstał więc prawny problem czy głosowanie nad odwołaniem całego Zarządu Po­

wiatu może dotyczyć również wice­

starosty. Zgodnie z opinią radcy prawnego Starostwa, przedstawioną radnym, głosowanie nad odwołaniem wicestarosty już się odbyło i przez pół roku nie można go powtórzyć. Jeśli więc Zarząd Powiatu zostałby odwo­

łany to z wyłączeniem Czesława Kar­

wota. Okazało się, że były to rozwa­

żania czysto teoretyczne. Za odwoła­

niem Zarządu opowiedziało się tylko 20 radnych a przeciw 23 a jeden się wstrzymał. Dwadzieścia głosów to grubo za mało żeby myśleć o odwoła­

niu Zarządu - wymagana kwalifiko­

wana większość wynosi 3/5 ustawo­

wego składu Rady czyli w przypadku powiatu, wodzisławskiego - 30 gło­

sów. Dla wielu osób takie wyniki gło­

sowania były sporym zaskoczeniem.

Wniosek o odwołanie Zarządu podpi­

sało 27 radnych a nawet tylu nie po­

parło go w głosowaniu. We władzach powiatu pozostało więc wszystko po staremu. Ciekawe tylko jak będzie wyglądać dalsza współpraca między wicestarostą a starostą i pozostałymi członkami Zarządu. Czesław Karwot podpisał wniosek o odwołanie całego Zarządu, natomiast starosta Jerzy Ro­

sół i inni członkowie Zarządu poparli odwołanie wicestarosty.

Po dzisiejszym głosowaniu nie wiem czy mam Zarządowi gratulo­

wać czy współczuć - mówił radny Henryk Machnik. Apeluję tylko, żeby rady społeczne ZOZ-ów nie stały się polem rywalizacji między starostą i wicestarostą, może dobrze byłoby, żeby zostali na ich miejsce wyznacze­

ni inni przedstawiciele Starostwa. To co się działo na tej sali w kwietniu w prasie nazwano kabaretem. Nas na kabaret nie stać. Osoby zasiadające

w prezydium Rady zajmują ekspono­

wane stanowiska, może brakuje im czasu na właściwe przygotowanie se­

sji.

Mam wiele zajęć, ale na ile mogę staram się poświęcić swoją pracę dla Rady - zareagował na sugestię rezy­

gnacji tzw. prezydium wiceprzewod­

niczący Józef Żywina. Jestem gotów postawić się do dyspozycji Rady.

Chciałbym, żeby na następnej sesji państwo wypowiedzieli się czy się na-

daję do pełnienia tej funkcji.

Przewodniczący Rady Antoni Motyczka wyjaśnił, że już podczas kwietniowych obrad przeprosił za swój błąd. Zauważył też, że należy czytać nie tylko tytuł i początek arty­

kułu, ale całość. Na zakończenie sesji zostało odczytane pismo o powstaniu klubu radnych Platformy Obywatel­

skiej. Jego przewodniczącym został Roman Juzek a w skład wchodzą:

Antoni Motyczka, Joachim Władarz, Marek Malik, Zofia Mrozek, Kazi­

mierz Grzywacz, Tadeusz Kozielski, Eugeniusz Ogrodnik, Stanisław Szu- lik, Antoni Pawełek, Wiesław Kiszka i Krystyna Szymiczek. Z kuluaro­

wych wypowiedzi wynika, że powo­

łanie tego klubu mogło mieć istotny wpływ na wynik głosowania nad od­

wołaniem Zarządu Powiatu.

(/«*)

(2)

PJjskrócie

WODZISŁAW

Niedawno dyrekcja i uczniowie Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu dokonali podsumowania zorgani­

zowanych na terenie szkoły kon­

kursów. Były to konkursy: poloni­

styczny pn. „Wyobraźnia ważniej­

sza od wiedzy”, matematyczny

„Cyferka”, astrofizyczny „Spacer mleczną drogą” i poetycki. Do udziału we wszystkich konkursach zaproszeni zostali gimnazjaliści z naszego regionu. Wszelkie te au­

torskie przedsięwzięcia nauczycieli miały na celu promowanie swych najbardziej uzdolnionych w danych dziedzinach uczniów. Te typowo lokalne konkursy, pozwalają rów­

nież samym uczestnikom na wypra­

cowanie właściwych zachowań, które będą dla nich pomocne przy zdawaniu egzaminów i testów. Do­

datkowym walorem zbiorczego omówienia wyników konkursów jest też spotkanie humanistów ze znawcami nauk ścisłych. Zdobycie przypadkowo dodatkowej wiedzy jest obustronnie korzystne.

26 maja na boisku Zespołu Szkół Technicznych przy ul. Pszowskiej 92 odbędzie się festyn „Bezpieczne dzieciaki”. Organizatorami są Radio 90 FM, KP Policji i Automemtel

„Centrum”. Celem zabawy ma być propagowanie bezpiecznych zacho­

wań uczestników ruchu drogowego wśród uczniów szkół podstawo­

wych. Impreza będzie trwała od 15.00 do 18.00 i przewidzianych jest wiele atrakcji, jak na przykład prezentacje samochodu rajdowego, motocykli Harley-Dawidson, radio­

wozów, samochodów ciężarowych.

Prowadzić zabawę będą mł. asp.

Mariusz Zieliński z SRD KPP Wo­

dzisław Śląski oraz Marek Moc i Piotr Cylc z Radia 90 FM.

W czytelni Miejskiej i Powiato­

wej Biblioteki Publicznej 18 maja odbyło się spotkanie z dr Józefem Musiołem, autorem książki „Od Wallenroda do Kordiana”. Do koń­

ca maja w czytelni można również oglądać wystawę poświęconą bo­

haterom tej książki.

Do końca maja uczniowie wo­

dzisławskiego Gimnazjum nr 2 będą mogli - w ramach programu Janusza Kuźnika pn. „Serce” - korzystać w godzinach popołudniowych ze szkolnych komputerów. Po lek­

cjach, sala informatyczna zamieniać się będzie w „GIM - Cafe”, która będzie pełniła rolę internetowej ka­

wiarenki. Uczniowie, płacąc 3 złote za dostęp do Internetu, będą tym sa­

mym wzbogacali gimnazjalną kasę

Nowiny RacitraraMe sp. z o,v. : Wydawnictwo Prasowe

Redakcja:

44-300 Wodzisław Śląski, ul. Powstańców Śl.5,

tel. 0-32/45568 66, fax455 66 87;

e-mail:nr@wydawnictwolokalne.pl

DyrektorWydawnictwa Prasowego KatarzynaGruchot

Redaktor naczelny MarekJakubiak

Sekretarz redakcji Ewa Halewska

Redakcja techniczna Paweł Okulowski,Piotr Palik

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje

sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń,reklamitekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

Skład: NOWINY "RACIBORSKIE Sp. z o.o.

Druk: PRO MEDIA, Opole

■ INFORMACJE

RYDUŁTOWY

Masz problem - Ty lub bliska Ci osoba? Nie zwlekaj ! Czekamy na Ciebie! Przyjdź do nas! Pomożemy! - zachęcają członkowie Klubu Absty­

nentów „Brzask". W tym roku Klub obchodzi pierwszą rocznicę istnienia. Z tej okazji w Gimnazjum nr 1 odbył się specjalny festyn.

Roczek Klubu

Naszym mottem jest pomóc dru­

giemu odnaleźć sens życia - powie­

działa na początek prezes Klubu Jani­

na Woźnica. Chcemy pomagać upo­

rać się z problemem alkoholowym mieszkańcom Rydułtów, a także oko­

licznych miast.

Na festyn przybyło wielu zaprzy­

Festyn uświetniły występy dzieci z rydułtowskich szkół

Bajka o „Czerwonym Kapturku", opowiedziana w gwarze spodobała się nawet gościom z Radomska

jaźnionych z Klubem gości, m.in.

członkowie z podobnych klubów z Raciborza, Rybnika, „Arki” z Jastrzę­

bia a nawet z „Nadziei” z Radomska.

Prezes Janina Woźnica rozdała spe­

cjalne dyplomy za wsparcie dla Klu­

bu. Otrzymali je m.in. burmistrzowie

Firma Handlowo-Usługowa MAR-KOR 47-400 Racibórz,ul. Opawska 15

Restauracja

VIVAT

przyjęcia i bankiety

47-400 Racibórz, ul. Fabryczna 6, tel. (032) 418-14-98

lokal otwarty

w

XXI wieku i

na miarę XXI

wieku

Zapraszamy Szanownych Państwa do nowego lokalu:

„ VIVAT - przyjęcia i bankiety”

który otworzy! swe gościnne progi 7 lutego 2001 roku.

Ogranizujemy wszelkie imprezy rodzinne, branżowe i biznesowe do 170 osób.

Oferujemy znakomitą kuchnię, miłą obsługę i doskonałą organizację, piękne i funkcjonalne, klimatyzowane wnętrza. Obiekt znajduje się w sąsiedztwie budynku dyrekcji ZEW SA, na 40-arowej działce, z parkingiem

oraz terenami rekreacyjnymi. W sprawie rezerwacji terminów, prosimy o kontakt telefoniczny: (032) 418 14 98 lub 0502 556 621.

LOKAL CMSH WYŁĄCZNIE NA ZAMÓWIENIE miasta.

Mimo, że Klub jest jeszcze w pam­

persach, bo to dopiero roczek działal­

ności, to myślę, że urośnie na wielkie­

go karlusa. Taka działalność była nie­

zmiernie potrzebna w Rydułtowach.

Mogę pochwalić się, że sam od 11 lat żyję w trzeźwości - powiedział wice­

burmistrz Henryk Niesporek. Dopiero od jakiegoś czasu rozwija się wiedza, że alkoholizm to choroba, którą trze­

ba leczyć. Wy sami wiecie to najlepiej.

Iskierkę zapału, która pojawiła się w Rydułtowach rozdmuchaliście w pło­

mień. Mam nadzieję, że lokomotywa

Prezes Janina Woźnica (z lewej) rozdawała podziękowania za wsparcie dla Klubu

pod nazwą „Brzask" pociągnie za sobą wiele wagonów.

Prócz kwiatów od władz i radnych miasta przywiózł uchwałę o finanso­

waniu do końca roku lokalu Klubu.

Były również występy dzieci z SP nr 1, SP nr 5 i Gimnazjum nr 1, do tańca przygrywały dzieci jednego z

Najmłodsi najbardziej na festynie cieszyli się z balonów

członków Klubu, a wspomógł ich w tym-nawet burmistrz Alfred Sikora.

Nie zabrakło i smacznego kołocza.

Jedynie pogoda nie dopisała, jak na tę porę roku było bardzo zimno.

Klub Abstynentów „Brzask” czyn­

ny jest w poniedziałki, czwartki oraz niedziele od godz. 17.00 do 20.00.

Siedziba mieści się przy ul. Obywa­

telskiej 50 w Rydułtowach.

Tekst i zdj. (amk)

WODZISŁAW

17 maja dzieci ze szkoły na Wilchwach brały udział w praktycznej nauce o ruchu drogowym.

Cytryna na

Tego dnia, wraz z policjantami wodzisławskiej drogówki, obserwo­

wały zachowanie kierowców prze­

jeżdżających samochodami koło ich szkoły. W przypadku złamania prze­

pisów ruchu drogowego, zatrzymany kierowca był pouczany przez poli­

cjantów oraz „nagradzany” przez dzieci cytryną i ostrzeżeniem. Dzieci przypominały kierowcy, w trakcie tej krótkiej reprymendy, że są pełno­

prawnymi współużytkownikami ru­

chu drogowego i prowadzący pojazdy mechaniczne winni o tym pamiętać na co dzień - tym bardziej w niedalekiej odległości od budynków szkolnych.

Ukarany w ten sposób kierowca mu- siał na miejscu wycisnąć do ust sok z połowy cytryny. Zatrzymani kierow­

cy, którzy jechali prawidłowo, otrzy­

mywali od uczniów SOSW jabłka

WODZISŁAW

W wodzisławskim Muzeum otwar­

to kolejną wystawę. Tym razem jej inicjatorem byli niemieccy biznesme­

ni z Pegnitz z Górnej Frankonii.

„Górna Frań konia przedstawia się”

jest tylko przyczynkiem do szeroko zakrojonej współpracy niemieckich firm tego regionu z Wodzisławiem.

Praktyka trzydniowego pobytu gości potwierdziła to w pełni.

Zużyć śmieci

Punktem wyjściowym obecnych rozmów były osobiste rozmowy przedstawicieli naszych samorządo­

wych władz z bizmesmenami Górnej Frankonii. Problem, który od lat spę­

dza nam sen z powiek, jest pozbywa­

nie się odpadów komunalnych. Skła­

dowanie je na jastrzębskim wysypi­

sku pochłania niemałe kwoty. Dalsze praktykowanie tej metody, przy obec­

nych technologiach przetwarzania od­

padów jest więc nieekonomiczne. Na­

leży sądzić, że zaproponowana nam współpraca, przez jedną ze specjali­

stycznych firm - zajmująca się utyli­

zacją - okaże się dla miasta ze wszech miar dochodową. Projekt, w którym Wodzisław byłby równoprawnym partnerem, przewiduje utylizowanie odpadów komunalnych, szkła i plasti­

kowych butelek. Przetwarzanie odpa­

dów miało by się odbywać na wodzi­

sławskich nieużytkach, a niezbędna do tego technologia dostarczona by była przez wspomniane przedsiębior­

stwo Pegnitz.

Projekt ma zostać wcielany w życie od września tego roku. Przy niemiec­

kim profesjonaliźmie należy się liczyć, że terminy przyszłej umowy będą do­

trzymane i najdalej latem przyszłego roku wodzisławska utylizatomia ruszy pełną parą. Da ona zatrudnienie blisko 50 osobom, a międzynarodowa spółka stanie się na pewno przykładem wzor­

cowej sąsiedzkiej integracji na finan­

sowej niwie.

W trakcie zwiedzania ziemi wo­

dzisławskiej nasi goście z dużym za­

interesowaniem odnieśli się - ku za­

skoczeniu gospodarzy - wodzisław­

skim przedsięwzięciem pn. „Kar­

koszka II”. Być może i w tym zakre­

sie będziemy mogli liczyć na obopól­

nie korzystną współpracę gospodar­

czą.

J.A.B.

drodze

oraz laurki z podziękowaniem za bez- kolizyjnąjazdę.

Droga przy której odbywała się środowa akcja „Jabłko - cytryna"

przebiega przez teren zabudowany.

Dopuszczalna prędkość poruszania się pojazdów mechanicznych orani- czona jest do 60 km/h - powiedział st.

sierżant Krzysztof Hazak, prowadzą­

cy tego dnia akcję. Mówiąc szczerze - jadących prawidłowo oraz bagateli­

zujących przepisy było mniej więcej tylu samych. Myślę, że to bardzo miła impreza. A dzieci po powrocie do domu będą o niej obszernie opowia­

dać w domu. To też musi w jakiś spo­

sób oddziaływać na wyobraźnię ich rodziców i innych członków rodziny prowadzących pojazdy mechaniczne.

(Krusz)

(3)

■ INFORMACJE ■

WODZISŁAW

Słońcem mierzone

Trwają prace przygotowawcze do wykonania zegara słonecznego, który ma się znaleźć na ścianie jednej z ka­

mienic przy wodzisławskim rynku.

Na pomysł takiego upiększenia cen­

trum miasta wpadł Kazimierz Cichy, prezes Towarzystwa Miłośników Zie­

mi Wodzisławskiej.

Projekt graficzny tarczy zegara wykonała Olga Serwotka, przedsta­

wiać on będzie charakterystyczne obiekty zabytkowe, znajdujące się w Wodzisławiu. Natomiast niezbędnymi obliczeniami astronomicznymi zajął się Adam Szczurowski z Rybnika.

Gnomon zegara słonecznego (czyli jego „wskazówka”) musi być usta­

wiony pod odpowiednim kątem tak, aby wskazywał właściwą godzinę.

Prezes Kazimierz Cichy miał zamiar szukać gnomologa w Jędrzejowie, gdzie istnieje muzeum zegarów sło­

necznych, ale okazało się, że takiego specjalistę mamy w naszym regionie.

Zajmują się tym amatorsko - mówi Adam Szczurowski. Moje zaintereso­

wania zegarami słonecznymi wynika­

Adam Szczurowski i Kazimierz Cichy przy wykonywaniu modelu zegara ją z zamiłowania do starożytnej kultu­

ry. Ludzie zaczęli się interesować cza­

sem od bardzo dawna. Było to po­

trzebne m.in. do wyznaczania termi­

nów świąt kościelnych. Dlatego astro­

nomią zajmowali się często kapłani i zakonnicy, czego przykładem jest nasz Kopernik. Astronomów zajmujących się obserwacją nieba w wykonywaniu żmudnych i pracochłonnych obliczeń zastępowali mnisi. Kiedyś postanowi­

łem spróbować zrobić zegar słonecz­

ny w ogródku i zacząłem poszukiwać informacji na ten temat. Wiele mate­

riałów można znaleźć w internecie, w wielu krajach istnieją towarzystwa miłośników zegarów słonecznych. Za­

interesowanie tymi sprawami ostat­

nio wzrasta. Zegary słoneczne poka­

zują czas rzeczywisty, zgadza się on z czasem „zegarowym ” tylko cztery razy do roku. Od kilku lat pracuję nad tym jak zrobić zegar słoneczny, który będzie pokazywał czas zegarowy.

Mam pewne koncepcje jak to zrobić.

RADLIN

Wiadukt do remontu

Co najmniej do końca czerwca potrwa remont wiaduktu nad torami, kolejowymi przy ul. Mariackiej. Jest to spore utrudnienie dla mieszkań­

ców Radlina, cały ruch przeniósł się obecnie na ul. Korfantego. Koszt ro­

bót jest szacowany na ok. 320 tys. zł.

Wyremontowane zostaną przyczółki, wzmocnione filary i konstrukcja mo­

stu, po zerwaniu starej nawierzchni zostanie ułożony nowy asfalt. W ze­

szłym roku władze Radlina wyre­

montowały wiadukt na ul. Wantuły, teraz przyszła kolej na ten na ul. Ma­

ale jest to trudne do wykonania.

Budowa zegarów słonecznych była kiedyś bardzo ważną dziedziną wiedzy. Przedmiot taki był wykłada­

ny na Akademii Krakowskiej oraz in­

nych uniwersytetach europejskich.

Studenci mogli się nauczyć wykony­

wania obliczeń niezbędnych do wy­

budowania zegara słonecznego, pra­

widłowo pokazującego czas. Wyma­

gało to znajomości praw obrotów ciał niebieskich. Mikołaj Kopernik w Olsztynie wykonał zegar, który przy pomocy lusterek pokazywał czas na ścianie wewnątrz budynku. Możli­

wość dokonywania dokładnych obli­

czeń stworzyli Newton i Kepler. Prak­

tyczne zastosowanie zegarów sło­

necznych miało miejsce ostatni raz w Afryce w armii niemieckiej dowodzo­

nej przez Rommla. Mechaniczne ze­

garki ciągle się psuły na pustyni a wojsko potrzebowało znać czas do wyznaczenia swojej pozycji na mapie.

Największy zegar słoneczny znajduje się w Indiach, jest to 40-metrowy mur, który stoi w parku i pokazuje

swoim cieniem czas.

Zrobiłem zegar słoneczny dla sie­

bie i syna, który mieszka w Kanadzie - opowiada Adam Szczurowski. Obec­

nie takie zegary są pewnymi osobli­

wościami, w Austrii w wielu alpej­

skich miejscowościach są zegary sło­

neczne na ścianach jako ozdoba. Sy­

nowi zrobiłem zegar, który dzięki róż­

nej długości cienia w ciągu roku wskazuje też kiedy zbliżają się jego urodziny. Obliczenie zegara, który ma się znajdować na ścianie jest skompli­

kowane. Trzeba uwzględnić ustawie­

nie ściany w stosunku do stron świata i w zależności od tego odpowiednio umieścić gnomon. Dużo prostsze jest wykonanie zegara słonecznego na ziemi w ogrodzie. Aby zrobić zegar, który znajdzie się na ścianie kamieni­

cy w wodzisławskim rynku najpierw wykonuję model z tektury w skali 1:2.

Po sprawdzeniu będzie można przy­

stąpić do właściwej pracy.

(jak)

riackiej. O złym stanie mostu mówiły ekspertyzy przeprowadzone już ład­

nych parę lat temu, gdy Radlin stano­

wił dzielnicę Wodzisławia. Kolejny wiadukt - na drodze krajowej do przejścia granicznego w Chałupkach - również wymaga remontu. Jego ad­

ministrator - Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych zapowiada, że pra­

ce rozpoczną się jeszcze w tym roku.

Będzie się to wiązać z poważnymi uciążliwościami dla mieszkańców miasta.

(W

WODZISŁAW

Zespoły z kilkunastu wodzisławskich przedszkoli wzięły udział w zorgani­

zowanym po raz dziewiąty Miejskim Festiwalu Kultury Przedszkolnej. Przez dwa dni grupy artystyczne przedszkolaków prezentowały swoje różnorodne i barwne inscenizacje na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury „Centrum”. Wy- stąpiło około 340 dzieci.

Dziecięcy festiwal

Mali artyści przedstawili łącznie 21 prezentacji. Występy oceniało jury w składzie: Aleksandra Dębowy z Wydziału Edukacji Urzędu Miejskie­

go, Matria Stebel - metodyk. Anna Koczy - wicedyrektor MOK, Irena Sauer - reżyser i muzyk oraz Marek Sobota - muzyk. Przy ocenie insceni­

zacji jurorzy brali pod uwagę m.in.

dobór repertuaru, opracowanie dra­

maturgiczne i reżyserię, ruch scenicz­

Spektakl taneczny do „Czterech por roku vivaldiego

ny, muzykę i kostiumy, rekwizyty i sposób ich wykorzystania dla potrzeb programu scenicznego, ogólny wyraz artystyczny i elementy innowacji a także najlepszą kreację sceniczną, ak­

torską i taneczną. W młodszej katego­

rii wiekowej (3-5 lat) pierwsze miej­

sce zajęły grupy z PP 16 za program

„Urwis Węgielek” oraz PP 1 za pro­

gram „Kolorowe kredki”. Na drugim miejscu jury sklasyfikowało insceni­

zacje: „Gdzie strumyk płynie z wol­

na” z PP 9 i Wiosna w ogródku” z PP 2. Trzecie miejsce zajęło PP 12 za program „Pan Hilary po Śląsku”. In­

dywidualnie wyróżniono Dominikę Bednorz z PP 6 oraz Kingę Sitko z PP 12.

Wśród sześciolatków oceniono wy­

stępy w dwóch kategoriach. Za najlep­

szą prezentację taneczną jurorzy uzna­

li „Przebudzenie wiosny” w wykona­

niu dzieci z PP 5, drugie miejsce zajęło PP 10 za program „Tańczący las”. W kategorii małych form teatralnych pierwsze miejsce zajęło PP 4 za insce­

Vectra 5 dr \

TYLKO U NAS

cena pomocyjna 58 741,64 *

dla firm (cena netto) zawiera koszt zestawu homologacyjnego

OPEL FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75 (naprzeciwko makro) Salon

Serwis Sprzedażczęści

tel. 42 39 700 w. 40 TEL. 42 39 700 w. 37

tel. 42 39 700 w. 35, 36

nizację „Kwiecień plecień”. Na dru­

gim miejscu jury sklasyfikowało pro­

gramy „Porwanie rusałki” z PP 1 i

„Murzynek Bambo” z PP 3. Trzecie miejsce zajęły PP 19 za „Drugi dom” i PP 6 za „Bal wszystkich smerfów”.

Wyróżniona została inscenizacja

„Ruch to zdrowie” z PP 9. Ponadto wyróżnienia indywidualne otrzymali:

Ania Wójcik z PP 1, grupa chłopców imitująca zespół bitowy z PP 15 oraz

Występy dzieci były kolorowe

Joanna Kwiatkowska z PP6.

Laureaci wystąpią podczas kon­

certu, który odbędzie się 15 czerwca w ramach Dni Wodzisławia.

Sensacyjna oferta dla firm-Corsa, Astra II

i Vectra dostępne z homologacją ciężarową

0 szczegółypytaj wnaszym salonie

i 4 jazda próbna

H

% 4 samochód w rozliczeniu n

4 tanie kredyty i leasingi s

4 odbiór natychmiastowy

\ OPEL O

\ www.opel.com.pl

skrócie

społeczną. Zebrane fundusze posłu­

żą między innymi na zakup książek dla biedniejszych uczniów. Nie ten cel jest jednak ideą przewodnią wspomnianego programu. „Serce” - wymyślone przez tutejszego wykła­

dowcę - skierowana jest do uczniów jako propozycja spędzenia wolnego

czasu rozsądnie i z pożytkiem.

Wodzisławskie mażoretki, tre­

nujące w MOK „Centrum”, zdoby­

ły liczne tytuły mistrzowskie pod­

czas rozgrywanych ostatnio w Ozimku koło Opola III Otwartych Mistrzostw Polski Zespołów Ma- żoretkowych. Dziewczęta wykaza­

ły się nie tylko bardzo dużym stop­

niem opanowania podstawowych elementów akrobacji wymaganych w tej dyscyplinie sportu, ale dosko­

nałym zespołowym zgraniem.

Dzięki tym, trenowanym przez lata umiejętnościom, będą najprawdo­

podobniej reprezentowały Polskę na III Mistrzostwach Europy Mar- żoretek. Mają się one odbyć od 28 do 30 września w Wielkiej Bryta­

nii.

Już po raz piąty odbył się w Miejskim Ośrodku Kultury „Cen­

trum” w Wodzisławiu Śl. koncert

„Dzieci - dzieciom”, zorganizowany przez dyrekcję, nauczycieli i uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego znajdu­

jącego się w tymże mieście. Głów­

nym patronem było Starostwo Po­

wiatowe w Wodzisławiu Śl. W tym roku organizatorzy zaprosili do wzięcia udziału w koncercie grupę taneczno - teatralną „Cień” z Ty­

chów, która jest zdobywcą nagrody Grand Prix tegorocznego Woje­

wódzkiego Przeglądu Zespołów Ar­

tystycznych. Na scenie zaprezento­

wał się również Teatr Ruchu

„Akwarium” z Żor, zespół teatralny ze szkoły specjalnej w Piekarach Śl., grupa teatralna z Leszczyn oraz wodzisławski zespół „Impuls”, pro­

wadzony przez panią Ewę Mikę.

RADLIN

W jenym z radlińskich bloków, położonych przy ul. Mariackiej, jego lokatorzy wyczuli ulatniający się gaz. Wezwane 17 maja w póź­

nych godzinach wieczornych pogo­

towie gazowe z Wodzisławia, roz­

poczęło intensywne poszukiwanie miejsca ewentualnego uszkodzenia rurociągu oraz badanie wielkości ulatniającego się gazu. Przeprowa­

dzone badania nie potwierdziły obaw mieszkańców. Stopień stęże­

nia nie stanowił bezpośrednio za­

grożenia dla życia ludzi oraz stabil­

ności budynków mieszkalnych. Nie mniej pracownicy pogotowia pozo­

stali przez całą noc na miejscu zda­

rzenia, kontrolując systematycznie ilość ulatniającego się gazu, a także przewietrzając studzienki. Rankiem ekipy z ciężkim sprzętem rozpoczę­

ły kompleksowe prace naprawcze.

Kolejna jazzowa uczta czeka miłośników tej muzyki w Miejskim Ośrodku Kultury w Radlinie. Pod­

czas Wieczoru Jazzowego, który odbędzie się w najbliższą niedzielę 27 maja o godz. 17.00. wystąpi re­

welacyjny amerykański gitarzysta i wokalista Mikę Russel wraz zpleja- dą polskich muzyków jazzowych:

Jerzego Główczewskiego (sakso­

fon tenorowy), Zbigniewa Jakubka (keybord), Jerzego Grabowego (bas) oraz Zbigniewa Lewandow­

skiego (perkusja). Koncert zostanie zorganizowany tak jak ostatnio na scenie MOK-u czyli w kawiarni

„Na deskach”.

(4)

■ LUDZIE TEJ ZIEMI ■

RYDUŁTOWY

25 lat minęła od powstania grupy plastyków nieprofesjonalnych „Konar”. Oficjalne obchody odbędą się na początku czerwca. Z tej okazji otwarta zostanie specjalna wystawa, a także wydany folder i książka poświęcone w całości „Konarowi”.

Przeżycia zamknięte w ramy

„Konar” powstał 18 marca 1976 r.

z inicjatywy Adolfa Koczego, który przez wiele lat sprawował funkcję prezesa.

Bezpośrednim poprzednikiem gru­

py był klub działający przy rydutow- skiej kopalni. Duża aktywność jego członków sprawiła, że po pewnym

czasie podniesiono jego rangę zakła­

dając grupę, której nadano nazwę „Ko­

nar”. Wzięła się ona od nazwiska arty­

sty - plastyka prof. Ludwika Kona­

rzewskiego, z którym członkowie gru­

py w latach swojej młodości mieli kontakt w Ognisku Plastycznym.

Początkowo Klub liczył dziewię­

ciu członków, a większość z nich sta­

nowili górnicy, absolwenci właśnie Ogniska Plastycznego w Rydułto­

wach. W grupie założycielskiej zna­

leźli się: Adolf Koczy, Jan Demczyk, Walenty Habram,

Wilhelm Halfar, Franciszek Jawo­

rek, Wacław Mi- dor, Alfred Piątek, Eugeniusz Ryszka i Feliks Śmieja.

Już od począt­

ku swojej działal­

ności prezentowali swe prace na róż­

nych wystawach, najpierw w kraju, a później coraz częściej również i zagranicą, np. we Francji, Niem­

czech, Bułgarii, Chinach.

Grupa uczest­

niczyła też w wie­

lu plenerach, prze­

glądach sztuki nie­

profesjonalnej, or­

ganizowanej przez Ministerstwo Gór­

nictwa i Energety­

ki. Ich prace oglą­

dano także na mię­

dzynarodowej wy­

stawie „Kolor i forma” we Wro­

cławiu. Za wiele z nich otrzymali na­

grody i wyróżnie­

nia.

Obecni twórcy zajmują się malar­

stwem, grafiką, ry­

sunkiem i rzeźbą.

Członkami grupy są jednak nie tylko plastycy ale i poeci.

Mecenat nad grupą sprawuje Dy­

rekcja oraz Związki Zawodowe KWK

„Rydułtowy”, także Urząd Miasta, który finansowo przyczynił się m.in.

do wydania przygotowywanego fol­

Palce - własna orkiestra ( Grupie „Konar” z okazji 20 - łecia istnienia napisała Honorata Sordyl)

Życie bez sztuki To jakby świat był

Bez muzyki Bez kolorów Słońca zapachów...

Cóż byłby wart?

Nie tylko praca Wzbogaca A umiejętność Słuchania serc Wchłanianie duszą

Piękna Co z nurtem czasu Przepływa obok nas...

Dlatego poeci Wytrwale Czy podoba się

Czy nie Nawlekają swoje

Myśli Na nitki wierszy

Inni - dłutem Jak batutą Kierują palcami Własną orkiestrą A Ibo na piedestał

Stawiają Zachwyt oczarowanie

1 zamykają Wszystkie przeżycia

W ramy...

deru i książki.

Prace „konarowców” znajdują się już w wielu muzeach i kolekcjach

prywatnych w kraju i zagranicą.

Pierwszym długoletnim prezesem

„Klubu” był Adolf Koczy, w 1991 r.

jego miejsce zajął Piotr Lipina, który tę funkcję piastuje do chwili obecnej.

Mimo ogromnych zasług wniesio­

nych w kulturę miasta „Konar” przez wiele lat nie posiadał stałej siedziby, ani własnej galerii. Dopiero z okazji 20-lecia istnienia grupy otwarto Mini - Galerię, a siedzibę „Konar” otrzy­

mał w budynku za byłym rydułtow- skim „Domem Kultury”, przy ul.

Mickiewicza. Tam co piątek od godz.

16.00 spotkać można ich członków i sympatyków.

Dziś aktywnych członków „Kona­

ru” jest jedenastu. Mimo, że tworzą oni grupę, to każ­

dy z nich jest swo­

istym indywidu­

um.

PIOTR LIPINA - PREZES Urodził się w 1946 r. w Rydułto­

wach. Najbardziej interesuje się ma­

larstwem olejnym, do „Konaru” wstą­

pił w 1978 r. Pra­

cował jako deko­

rator w KWK „Ry­

dułtowy”. Każdą wolną chwilę po­

święca malarstwu.

Szczególnie inte­

resuje się malar­

stwem olejnym. W przeglądzie ama­

torskiej twórczości plastycznej górni­

ków w Jastrzębiu zdobył wyróżnie­

nie w dziedzinie malarstwa za ob­

raz olejny „Noc księżycowa”.

Swoje prace pre­

zentował m.in. w Doniecku.

ADOLF KOCZY Nieżyjący już długoletni prezes

„Konaru”. Urodził się w 1918 r. w Botropie. Uczeń ogniska plastyczne­

go w Rydułtowach, współzałożyciel grupy. Artysta malował zwłaszcza re­

alistyczne portrety na płótnie, wspa­

niałe pastele, autoportrety i portrety.

Rysunki węglem, piórkiem, urzekały swoim pięknem.

JÓZEF GAWLICZEK

Urodził się w Rydułtowach w 1932 r. W latach powojennych uczeń prof. L. Konarzewskiego w ognisku plastycznym. Z zawodu górnik, dziś już emerytowany.

Od najmłodszych lat każdą wolną chwilę poświęcał rzeźbie, i tak pozo­

stało do dziś. Rzeźbi w kamieniu, drewnie, węglu i graficie. Nie ma ja­

kiś szczególnie ulubionych tematów w swej twórczości. Wiele jego prac znajduje się w zbiorach w kraju i za­

granicą, np. w Anglii, Niemczech.

JERZY BERNACKI

Urodził się w 1950 r. w Rybniku, mieszka w Rydułtowach. Obecnie emerytowany górnik jednej z ja­

strzębskich kopalń. Po przejściu na emeryturę z początkiem 1997 r„

chcąc wypełnić wolny czas, zaczął malować. Na swym koncie ma już trzecie miejsce w konkursie sztuki nieprofesjonalnej w Namysłowie oraz w tym samym konkursie rok później wyróżnienie.

BEATA TOMAS

Urodziła się w 1977 r. w Rydułto­

wach. Z pasji i zawodu plastyk. W 1991 r. rozpoczęła naukę w Liceum Sztuk Plastycznych w Bielsku Białej, na wydziale tkactwa artystycznego.

W 1997 r. zdobyła wyróżnienie na III Ogólnopolskim Biennale uczniów Li­

ceów Plastycznych w dziedzinie ry­

sunku. Z grupą „Konar” współdziała od 1999 r. Obok malarstwa swych sił próbuje także w rysunku, grafice i tkaninie.

KATARZYNA ZIEMBICKA Urodzona w 1976 r. w Rydułto­

wach. Studentka historii Uniwersyte­

tu Śląskiego w Katowicach. Od kilku już lat śpiewa w rydułtowskim chórze

„Lira”, a od kilku miesięcy należy do

„Konara”. Jej najczęstszym tematem wierszy jest muzyka i dziecko. Swoje siły sprawdza również w prozie.

STANISŁAWA WOJTYNA Urodziła się 4 listopada 1936 r. w Woli Nieszkowskiej koło Bochni. W

Przygotowania do najnowszej wystawy z okazji 25-lecia grupy. W środku prezes Piotr Lipina

1955 r. ukończyła Państwowe Liceum Technik Plastycznych w Wiśniczu Nowym. Członkiem grupy jest od 1985 r. Jej prace prezentowane były już na ponad 150 wystawach indywi­

dualnych i zbiorowych. W swym do­

robku ma liczne nagrody i wyróżnie­

nia. Pisze wiersze, które w 1995 r. zo­

stały wydane w tomiku „Ekologiczny grzech” przez Towarzystwo Miłośni­

ków Ziemi Wodzisławskiej. Za swoją

twórczość uhonorowana została przez Krajową Radę RSTK w Warszawie.

Dziś wprawną ręką maluje na płót­

nie, desce i papierze. Maluje akrylem, olejami i akwarelami. Technikę też stosuje różną. Motywy są przeróżne od kwiatów, po postacie, zwłaszcza kobiet. Za wiele prac otrzymała też szereg wyróżnień i nagród. Szczegól­

nie ceni wyróżnienie na V Ogólno­

polskim Konkursie Sztuki Nieprofe­

sjonalnej im. Vincentego van Gogha w Rybniku.

DAMIAN ŚWIĘTY

Urodził się w 1948 r. w Rydułto­

wach. Z zawodu jest górnikiem - elek­

trykiem, obecnie na emeryturze. Jego pasją jest rzeźba w drewnie i węglu, a

Ich wystawy zawsze cieszą się sporym zainteresowaniem tematem jego prac są zwłaszcza

mieszkańcy naszego regionu, starzy górnicy, rzemieślnicy, wiejskie kobie­

ty i świątki.

BARBARA SZMIEL

Urodziła się w 1963 r. w Rybniku, gdzie dziś również mieszka. Córka S.

Wojtyny. W Rydułtowach uczęszcza­

ła do Ogniska Plastycznego. Człon­

kiem grupy „Konar” jest już od 10 lat.

W konkursie plastyków nieprofesjo­

nalnych, zorganizowanym z okazji Dni Wodzisławia, otrzymała nagrodę

prezydenta za pracę „Wodzisław Ślą­

ski nocą”.

Malowanie rozpoczęła pod koniec lat 80-tych. Swe prace prezentowała już na ok. 30 wystawach zbiorowych oraz pięciu indywidualnych, brała udział w konkursach, gdzie wyróż­

niono jej grafikę „Plucha”. Jej rysun­

ki znajdują się także w tomikach wierszy Stanisławy Wojtyny i Hono­

raty Sordyl.

Rzeźba „Rydułtowika”, autorstwa Damiana Świętego

EWEUNA SZAROWSKA - FRANCUS Urodziła się w 1967 r. w Rydułto­

wach. Ukończyła Pomaturalne Stu­

dium Nauczycielskie w Raciborzu o kierunku plastyka. Zawodowo zwią­

zana jest z KWK „Rydułtowy”. Swą malarską przygodę rozpoczęła w 1991 r. Od tego czasu wzięła już udział w licznych wystawach zespo­

łowych i indywidualnych. Wystawia­

ła także w Mazamet we Francji. Jej kompozycje malarskie są pełne tajem­

niczości.

HONORATA SORDYL Urodziła się w 1943 r. w Oszmia- nie, mieszka w Rydułtowach. Swą twórczością pisarską zadebiutowała w „Nowym medyku”. W 1990 r.

otrzymała wyróżnienie w konkursie

„Zaduszki poetycko - muzyczne” w Wodzisławiu Śląskim. Jej wiersze były już wielokrotnie drukowane w prasie lokalnej i ogólnopolskiej. W swym dorobku ma już tomik poezji

„Wsłuchana” oraz „Otwórz ciszę...”.

Jest także członkiem raciborskiej gru­

py literackiej „Horyzont”. W 1996 r.

została wybrana „Rydułtowikiem Roku”.

ZYGMUNT ŁACIOK

Urodził się w 1941 r. w Popielo­

wie. Sztuką interesuje się od dzieciń­

stwa. Początkowo rysował ołówkiem, tuszem i akwarelą. Ukończył Pań­

stwowe Ognisko Plastyczne. Swą pracę zawodową związał z KWK

„Marcel”, gdzie był głównym dekora­

torem i projektantem. Dziś specjalizu­

je się w rzeźbach w węglu, graficie, płaskorzeźbach. Jego prace znajdują się m.in. w Niemczech, Rosji, Słowa­

cji i Chorwacji. Projektuje także

„matki” medali górniczych. W 1985 r.

założył grupę amatorów plastyków

„Marcel”. W „Konarze” maluje od 1984 r. Otrzymał wiele wyróżnień na krajowych wystawach. Od 1989 r.

mieszka w Niemczech.

Asleksandra Matuszczyk - Kotulska

(5)

Mamy, ach te mamy...

26 maja już od dawien dawna obchodzony jest jako dzień matki. W tym szczególnym dniu zwracamy większą uwagą na jej znaczenie w naszym życiu, dostrzegamy trud wychowania oraz wspominamy wspólnie z nią spędzone chwile.

Dziękujemy jej za to, że z nami jest w wszelkich sytuacjach i obdarowujemy kwiatami i różnymi upominkami.

Zobaczmy co mają do powiedzenia na ten temat nasi czytelnicy.

Tekst i zdjęcia (JaS) Nie ma to jak nasza mama - mówi Szymon trzymający na ręku siostrę

Marysię, z bratem Bartkiem u boku. 26 maja jest szczególnym dniem, gdyż możemy podziękować w nim naszym mamom za trud włożony w

nasze wychowanie... za nieprzespane noce pełne krzyku, za brudne pieluchy, za pranie i prasowanie ogromnych hałd ubrań i tak by szło wymieniać od wschodu, aż do zachodu słońca. Należy im się! Dlatego też składam wszystkim mamom najserdeczniejsze życzenia, mojej zaś ogromny bukiet róż - niech uśmiech nigdy nie schodzi z Twojej twarzy,

a każdy dzień spędzony z nami niech będzie dla Ciebie pociechą... bo nasza mama jest kochana - dodaje Bartek.

C ■zz ę «■

Mama - to słowo kojarzy nam się z... najsłodszymi słodyczami świata - mówią Agnieszka i Marysia. Gdy

jest nam smutno, lub coś nie wychodzi idziemy gdzie...?! Do mamy. A 26 maja oprócz naszych trosk niesiemy jej przepiękny bukiet kwiatów, z podziękowa­

niami za trud wychowania i najserdeczniejszymi życzeniami: obyście żyły długo i szczęśliwie.

„Kochana mamo, gdy będę duży to Ci przywio­

zę... co zechcesz z podróży” - mówi Magda. Dzień matki kojarzy mi się przede wszystkim z moją kochaną mamą, na której zawsze mogę polegać. Z

tej okazji wręczam jej zawsze bukiet kwiatów z najserdeczniejszymi życzeniami. W tym roku

chciałabym jej życzyć zdrowia, wszelkich pomyślności, spełnienia nawet tych najskrytszych

marzeń, no i w ogóle wszystkiego naj...

26 maja jest bardzo szczególnym dniem - mówi Danuta. Wtedy to składamy naszym mamom życzenia, obdarowujemy kwiatami i drobnymi upomin­

kami z okazji ich święta, dziękując za ogromny trud jakim jest wycho­

wanie dzieci.

Dlatego też chciałabym złożyć wszystkim mamom najserdeczniejsze życzenia - dużo zdrowia, radości oraz pociechy ze swoich synów i córek.

Mamo - pamiętaj, że Cię kocham.

Mama jest osobą, która odgrywa decydującą rolę w naszym życiu - mówią Ola i Domini­

ka. Jest z nami od naszego poczęcia i towarzyszy nam we wszystkim co robimy, wspierając i pomagając nam podejmować różnego rodzaju decyzje. Mama jest dla nas pewnego rodzaju ostoją - jej możemy powiedzieć dosłownie wszystko. Dlatego też w dniu matki chciałybyśmy złożyć najser­

deczniejsze życzenia wszystkim mamom, również tym, które zostaną nimi w najbliż­

szym czasie, aby wytrwały w tak niełatwym zadaniu wychowywania swoich pociech.

Szczególne życzenia składamy jednak tym naszym, życząc im dużo zdrówka oraz szczęścia w życiu - niech uśmiech nigdy nie schodzi im z twarzy, niech są zawsze tak radosne jak teraz. Tego wszystkiego życzą córki - Ola i Dominika.

Dzień Matki jest takim szczególnym dniem w roku, o którym nikt z nas nie powinien zapominać - mówi Małgosia. Tego dnia wspominam zawsze z mamą czasy

dzieciństwa, kiedy to 26 maja przynosiłam jej z przed­

szkola zabrudzone, ale wykonane z ogromnym zaangażo­

waniem laurki... Chciałabym złożyć mojej mamie serdeczne życzenia („Oby każdy dzień miał szansę stać

się najszczęśliwszym dniem Twojego życia”), a także podziękować, że zawsze z ogromną cierpliwością wysłuchuje moich narzekań, mimo że jest bardzo zapracowana, i za to, że znosi jakoś moją pasję...

Małgosia z Czyżowic

P.S. Mamo! Trzymam kciuki za Twoją „teczkę”!

Dzień matki - to dzień szczególny, gdyż poświęcony jest osobom, które są nam najbliższe na świecie - mówi Ania. To właśnie one wiedzą o nas najwięcej,

gdyż towarzyszą nam od chwili naszych narodzin, aż do chwili obecnej. 26 maja jest dniem szczegól­

nym, w którym możemy podziękować wszystkim naszym mamom za to, że są, że się o nas troszczą.

Składamy im najserdeczniejsze życzenia: zdrowia, radości, a przede wszystkim wytrwałości na

niełatwej drodze matczynego życia...

(6)

— ■ POWIAT WODZISŁAWSKI ■ ----

KROSTOSZOWICE

Stu latka

Uhonorowano patrona krostoszo- wickiej „podstawówki” Gustawa Morcinka. Przedstawiona została in­

scenizacja jednego z opowiadań tego pisarza - o górniku Maśloku i pod­

Biskup Gerard Barnacki i wójt Ludwik Piechaczek zwiedzają szkołę

ziemnym Skarbniku. Wiele fragmen­

tów tego przedstawienia wywoływało na sali śmiech a także zadumę.

Zanim jednak rozpoczęły się ob­

chody w szkole, odprawiona została

Kosmiczny” początek programu artystycznego

msza św. z okazji jubileuszu w miej­

scowym kościele. Koncelebrze prze­

wodniczył ks. biskup Gerard Bemacki.

Poświęcił on sztandar szkolny, a po za­

kończeniu mszy i przejściu uczestni­

ków uroczystości na teren szkolny, również pamiątkową tablicę z okazji stulecia. Wraz z księdzem biskupem mszę celebrowali krostoszowicki pro­

boszcz Jan Bracik, ks. infułat Paweł Pyrchała, który wywodzi się z tego te­

renu oraz ks. Krzysztof Fulek - absol­

went szkoły w Krostoszowicach.

Po wojnie do szkoły chodziliśmy trzy razy w tygodniu - wspominał ks.

Paweł Pyrchała podczas uroczystości, która odbywała się w sali gimnastycz­

nej. Ówczesny kierownik Franciszek Mendrek przychodził do Skrzyszowa i prowadził kursy dokształcające.

Szkoła sieje dobro w życie, serce i intelekt swoich wychowanków - te

APARATY SŁUCHOWE

• fachowa obsługa

• bogaty wybór aparatów

• bezpłatne badania słuchu

• refundacja - Kasa Chorych

• 5 lat bezpłatnej opieki

NTELIGENTNE

Wjy APARATYSŁUCHOWE'f///

• korzystne raty

• gwarancja

Dokończenie ze strony 1

słowa ks. biskupa wypowiedziane podczas mszy bardzo mi się spodoba­

ły - zaczęła swoje wspomnienia Olga Mendrek, która po mężu objęła stano­

wisko dyrektora krostoszowickiej podstawówki. Po ukończeniu Liceum Pedagogicznego w Cieszynie przy­

szliśmy pracować do Krostoszowic.

co do nas należało.' Efektem tych wy­

siłków jest nowa szkoła a przede wszystkim uczniowie, którzy są naj­

większą radością mojego życia. Cie­

szą mnie ich sukcesy, nawet te naj­

mniejsze. Bardzo miłym wspomnie­

niem jest współpraca z samorządem szkolnym.

Po zakończeniu swojej opowieści Olga Mendrek, którą w Krostoszowi­

cach wszyscy bardzo szanują, otrzy­

mała kwiaty właśnie od przedstawi­

cieli szkolnego samorządu uczniow­

skiego. Goście wraz z biskupem Ge­

rardem Bemackim zwiedzali szkołę, mieli okazję zapoznać się z pracownią komputerową, a uczniowie zademon­

strowali im stronę internetową krosto­

szowickiej „podstawówki”. Tak no­

woczesność połączyła się z historią i to nie tylko symbolicznie.

(jak)

47-400 Racibórz ul. Browarna 16/2 tel. (032) 418 15 44

WODZISŁAW

24 kwietnia w Gimnazjum nr 3 odbyły się warsztaty’ środowiskowe, w których wzięli udział uczniowie gimnazjów z powiatu wodzisławskiego.

Młodzi badacze

W trakcie zajęć terenowych mło­

dzież pogłębiała wiedzę o środowisku geograficzno-przyrodniczym i histo­

rii regionalnej. Badała znajomość za­

gadnień związanych z przeszłością re­

gionu i z funkcjonowaniem instytucji propagujących jego kulturę. Rozpo­

znawała rzadko spotykane gatunki ro­

ślin, występujące w kokoszyckim par­

ku. Przed wyjściem w teren ucznio­

wie zostali wyposażeni w karty pracy i plan miasta. Korzystając z niego,

Było ciężko - w budynku szkolnym nie było szyb ani ławek. Ale był zapał, chęć przekazania tego, czego nas na­

uczono. Zaczęliśmy tutaj swoją pracę i staraliśmy się robić jak najlepiej to,

Drużyny wyruszają w teren

Rozwiązywanie pierwszych zadań

WODZISŁAW

Od 7-12 maja przeprowadzona była druga edycja ogólnopolskiej kampa­

nii szczepień przeciwko żółtaczce. Nasze miasto obok Katowic i Siemianowic Śląskich to jedyne miejsce w województwie, gdzie można było takie szcze­

pionki otrzymać. Pomimo zakończenia kampanii reklamowej można w dal­

szym ciągu zabezpieczyć się przed tą chorobą.

Żółty Tydzień

Do NZOZ „Na Żeromskiego”

zgłosiło się podczas tegorocznej akcji 70 osób. W ubiegłym roku ta liczba wynosiła 35, co wyraźnie świadczy o coraz większej świadomości i zrozu­

mieniu dla tego typu działań - mówi Iwona Ptasiński - lekarz odpowie­

dzialny za przebieg akcji. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie. Nie mie­

liśmy żadnych problemów z otrzyma­

niem zamówionej liczby dawek. Fak­

tem mobilizującym nas jest to, iż w województwie wytypowane były je­

dynie trzy miasta do przeprowadzenia tej kampanii - w tym nasze. Cieszy wzrost liczby chętnych do szczepio­

nek a nowością w tym roku jest bez­

płatne szczepienie czternasto- i pięt­

nastolatków.

mieli dotrzeć do określonych miejsc i zdobyć odpowiedzi na postawione w kartach pracy pytania. Punktami in­

formacyjnymi były: wodzisławskie Muzeum, Miejska Biblioteka Pu­

bliczna, Towarzystwo Miłośników Ziemi Wodzisławskiej, parafie rzym­

sko-katolicka pw. WNMP i ewange­

licka oraz G 1. W TMZW mieli zdo­

być informacje dotyczące 4 rzeźb, umieszczonych na kamieniczkach wodzisławskiego rynku. W parafiach

Lista osób, które powinny poddać się szczepieniu jest długa. Przede wszystkim dzieci i młodzież w wieku szkolnym, kobiety w wieku 20-40 lat, osoby pracujące w przemyśle spo­

żywczym, przewlekle chorzy, jak również osoby, które wyjeżdżają do innych krajów, nie tylko do tych o wysokim stopniu ryzyka zakażenia tą chorobą. Oczywiście zaszczepić może się każdy i jest to taka inwesty­

cja, która może przynieść same korzy­

ści.

Samo szczepienie nie jest ani bole­

sne ani czasochłonne. W cenę szcze­

pionki wliczone jest badanie lekar­

skie, badanie kwalifikujące oraz szczepienie. Pacjent przyjmowany jest poza kolejnością. Cena szcze-

Uczniowie Gimnazjum z Radlina ankietują przechodniów

zdobyli materiały, z których wynika­

ło, że w przedwojennym Wodzisławiu zgodnie współżyli katolicy, ewangeli­

cy oraz wyznawcy judaizmu. Trafili też na ślady działalności minorytów.

Dowiedzieli się, że w gmachu obec­

nego sądu znajdował się klasztor mi­

norytów, w G 1 - szpital prowadzony przez zakonników, a w miejscu, gdzie stoi sklep „Klockiewicza” - przy­

klasztorny kościół Św. Krzyża.

Oczywiście, wszystkie te informa­

cje mogli uzyskać od nauczycieli w szkole, ale straciliby w ten sposób możliwość samodzielnego docierania do źródeł wiedzy i bezpośredniego kontaktu z ciekawymi ludźmi. Była to też okazja do nawiązania współpracy szkoły z wymienionymi instytucjami.

Wiele emocji wśród uczniów wzbudził przeprowadzony przez nich sondaż uliczny. Jego celem było zba­

danie stanu wiedzy wodzisławian na temat dziejów miasta i funkcjonowa­

nia placówek kultury. Wyniki ankiet, nie ukazały niestety mieszkańców naszego miasta w zbyt korzystnym świetle. Tylko kilka osób wiedziało, gdzie znajduje się muzeum i bibliote­

ka. Niewielu respondentów odpowie­

działo na pytanie co to jest synagoga i gdzie znajdowała się przed wojną.

Na pytanie, kim byli minoryci odpo­

wiadano: byli to Grecy, jest to ugru­

powanie polityczne albo zakłady w pobliżu WPK. Zebrane materiały uczestnicy zajęć opracowali pra­

cowni komputerowej G 3 i przjjgott)- wali ich prezentację.

Irena Minoł i Barbara Bielawska G 3 w Wodzisławiu

pionki wynosi 47 zł dla dzieci i 50 zł dla dorosłych za jedną dawkę. Wydat­

ki na ten cel można odpisać sobie od podatku.

Szczepionkę zaproponowała nam pani doktor Iwona Ptasiński - opo­

wiada Romana Łupieżowiec - mama 7-letniej Pauliny. Dodatkowo ogląda­

łam program w telewizji i poznałam jak bardzo groźna jest ta choroba.

Kocham swoją córkę i chcę aby była zdrowa, a taka szczepionka przyniesie same plusy. Dla Pauliny szczepienie nie było czymś strasznym: zastrzyk nie bolał a w nagrodę dostałam pla­

kietki z Tygryskiem. A jak skończą się zastrzyki pójdziemy z mamą do ko­

smetyczki i pani przekłuje mi uszy, bo chcę nosić kolczyki.

To naprawdę nie jest bardzo dro­

gie i uciążliwe, więc zapraszam do naszego ośrodka zdrowia. Posiadamy jeszcze szczepionki i w dalszym ciągu prowadzimy akcję. Nie należy się dłu­

go zastanawiać tylko poświęcić swo­

jemu zdrowiu trochę więcej uwagi a możemy dużo przez to zyskać - dodaj e pani doktor.

krusz

(7)

■ POWIAT WODZISŁAWSKI ■

GORZYCE

Po raz pierwszy zostaną w tym roku zorganizowane Dni Gminy Gorzyce. Rozpoczną się one 30 maja tradycyjnym już Sportowym Turniejem Miast i Gmin, w którym Gorzyce biorą udział już od kilku lat z dobrymi efektami.

Gminne świętowanie

TURZA

Dziesięć lat na swoim

Różnorodne imprezy i rozgrywki sportowe będą się odbywać tego dnia we wszystkich sołectwach. Organiza­

torzy postarają się zaangażować wszystkich mieszkańców - od naj­

młodszych do najstarszych. We wspólnej zabawie wezmą udział przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja oraz stowarzyszenia i orga­

nizacje działające na terenie poszcze­

gólnych wsi.

W czwartek 31 maja najważniej­

sze imprezy będą się odbywać w gim­

nazjum w Turzy. O godz. 9.00 prze­

widziano pokazy zapaśnicze w wyko­

naniu Ryszarda Wolnego, natomiast o 14.00 rozpocznie się „Spotkanie z kulturą francuską”. Będzie to impreza w ramach cyklu „Poznaj emy kultury innych narodów”, który prowadzi Stowarzyszenie Promocja Integracja i Rozwój Gminy Gorzyce. Mieszkań­

com gminy przedstawiano już kulturę wietnamską, czeską, grecką i bułgar­

ską. W gimnazjum w Gorzycach o godz. 10.00 odbędzie się konkurs „To moja ziemia”.

W piątek 1 czerwca w Wiejskim Domu Kultury w Olzie o godz. 15.00 zostanie otwarta wystawa poświęcona dorobkowi gminy Gorzyce oraz lo­

kalnego miesięcznika „U nas”. Potem

■ ŚLĄSKIE GODKI ■

Bombony razy trzi

Dzisio wom za wiela nie napisza, bo mie jakoś połomało. Trzimać się musza, bo w niedziela ida do pra­

wnuczki na komunijo. Młodzi się fest starajom cobych na ta kumonijo do- czkoł, yno jeżdżom a kożom mi łykać jakiś pilulki. Trocha się już tego boja, jako to tela godzin na tym stołku wy­

siedzą, ale już ani nie spominom, bo yno bych padół to i zeslon by na zol przykludziyli. Toż wyobrażocie se starzika leżoncego na zeslonie miy- dzy stołami z jodłym. Wiynkszego cyrkusu bych już mono do śmierci nie doczkoł.

Wczorach się tyż uśmioł, że mie brzuch do dzisio boli. Wnuczka poje­

chała do dyntysty i po drodze wlazła do sklepu po bombony, na stoły na komunijo ich chce poukłodać. Kupiy- ła ich trzi a pół kilo. Jeji siostra chcia- ła dziołsze pomoc i tyż kupiyła i trzi a pół kilo bombonów. A smaki majom do sia tak podane, że pawie te same zorty bombonów kupiyły. Piyrsze toch się znerwowoł, że dziołchy nie som szporobliwe, i zamiast się dogo- dać wyciepły piniondze. Alech rzoł ech się już pełnom giymbom, kiedy od nim mamulka godzina nieskorzi wlazła z miyszkiym bombonów.

Chcielibyscie jom widzieć jak na sto­

le ujrzała tela maszkietów, co na sztandzie na torgu. Oczy miała jak glaskugle. Dziołchy piyrsze co zro- biyły to dzwigły suchawki i zadzwo- niyły do roboty do chłopów, coby się im nie spomniało bombonów kupo­

wać. Chłopy ponoć kapnyć za nic sie nie umiały, po co baby do roboty im dzwoniom i o maszkietach prawiom.

Za to bajtle bydoma maszkiecić jesz­

cze cołki tydziyń po komuniji skuli tego.

Dzieci we familiji je kupa, chocioż to kropla we morzu jak to piyrwyj by­

wało.

Dzieci było piyrwyj i po dwano- scie we familiji, yno też wiela snich pryntko umiyrało. Jak pamiynca

- o godz. 16.00 - rozpocznie się sesja naukowa. Józef Musioł - sędzia Sądu Najwyższego - wygłosi referat na te­

mat „Ziemia Śląska - przeszłość i te­

raźniejszość, ludzie, fakty, wydarze­

nia. Dr Jan Burdukiewicz z Uniwer­

sytetu Wrocławskiego przedstawi po­

czątki osadnictwa z epoki kamienia na terenie ziemi raciborskiej a Józef Koczy - ogólny zarys pradziejów człowieka do czasów historycznych.

Sobota 2 czerwca będzie świętem gazety „U nas”, ukazującej się w gmi­

nie od 10 lat. Uroczystości rozpoczną się o godz. 15.00 korowodem, który przejdzie z placu przed WDK Gorzy­

ce na boisko przy szkole podstawo­

wej. Tam przewidziano przegląd ama-

POŁOMIA

Dobra współpraca

Władze gminy zawarły porozu­

mienie ze Starostwem Powiatowym w sprawie budowy chodnika przy ul.

Centralnej w Połomi. Na drodze tej panuje duży ruch, który stwarza za­

grożenie dla pieszych, którzy obecnie chodzą skrajem jezdni.

wiyncyj rodziyło się synków, yno też wiyncyj snich umiyrało. Kaś ze 30%

dzieci do roku się traciyło. Do nikie- rych ani dochtor nie zdonżył doje­

chać, a nikierym też tak doradziył, że lepszy by zrobiył jakby wcale giymby nie otwiyroł. O moji kamratki Aniele ujec jak był mały wrzeszczoł choby gupi. Tera by na to padali zombkowa- ni, a piyrwyj godali wrzód go obrożo.

Za radom wsadziyli synka do lodowa­

tej wody, tyn się tak zlynk, dyć zmiy- niyli mu gipko tympyratura ostoł sy­

nek dobrodusznym gupkiym. Po woj­

nie Rusy go zabiyły.

Spomiało się ki jeszcze skuli tych kiecek komunijnych, że downiyj moja kamratka Jadwiga spominała, że te dziołchy kiere były już we piyrszej komuniji i nie wyrosły z tych bioły- uch klajdów chodziyły jako drużki na -pogrzeby małych dzieci. Na głowie musioały tyz mieć wince z merty.

Szły, przeważnie było ich sześć, kole trumiynki a nieroź i jom niosły. Wion- ki skuli tego i pora tydni trzimało się powieszone we studni coby nie okla­

pły. Po takim pogrzebie familijo umrzytego dziecka dowala drużkom kołocz i malckawa, co taki dziołchy miały se fest za coś. Za to zaś obróż­

kami z kolyndy wykłodały pojstrzo- dek trumiynki. Tera se nie wyobra- żom jakby te balklajdy dzisiejsze pa­

sowały do tej trumiynki.

Karlik

torskich zespołów artystycznych z te­

renu gminy Gorzyce. O godz. 19.30 wystąpi „Kabaret śląski” Mariana Makuli, potem rozpocznie się zabawa taneczna do której przygrywać będzie zespół „Fenix”. Około 22.00 zaplano­

wano pokaz sztucznych ogni.

Ponadto w programie Dni Gorzyc znajdzie się „Piknik country”, który odbędzie się na tzw. Szwajcarii Czy- żowickiej w niedzielę 3 czerwca o godz. 14.00. W programie przewi­

dziano zawody strzeleckie i konne oraz występy zespołów „Texas Band”

i „Whisky River”. Odbywać się będą również festyny szkolne w poszcze­

gólnych sołectwach.

(jak)

Kilka lat temu gmina wybudowała fragment chodnika przy tej ulicy i tę inwestycję należałoby kontynuować.

Jednak ul. Centralna jest drogą po­

wiatową i według ostatnio obowiązu­

jącej wykładni przepisów samorządo­

wych, z budżetu gminnego nie wolno było finansować zadań należących do innych organów administracji pu­

blicznej. Obecnie te przepisy zostały zmienione. Umożliwiło to zawarcie porozumienia między powiatem a gminą Mszana. Przewiduje ono finan­

sowanie tej inwestycji po połowie. W tym roku zostanie wykonany projekt a jeśli warunki atmosferyczne na to pozwolą, mogłyby się rozpocząć pra­

ce. Przewiduje się wykonanie więk­

szości prac w przyszłym roku. Do wy­

budowania pozostaje około 1,5 km chodnika.

Zagrożenie przy ul. Centralnej jest duże, chodzą tamtędy mieszkańcy do kościoła a dzieci do szkoły - mówi wójt Jerzy Grzegoszczyk. Chodnik jest tam koniecznością. Cieszę się, że będzie można tę inwestycję doprowa­

dzić do końca. Powiat nie ma zbyt wiele pieniędzy więc się dogadaliśmy w sprawie współfinansowania budo­

wy. Współpraca z Powiatowym Za­

rządem Dróg układa się nam dobrze.

(jak)

WODZISŁAW

Anna Białek, dyrektorka III Liceum Ogólnokształcącego w Wodzisławiu, sama o sobie mówi, że nie może żyć bez pracy i wdrażania w życie coraz to nowych pomysłów. Aktualnie realizowaną przez nią - choć długofalową - jest koncepcja stworzenia trzech klasopracowni.

Wulkan pomysłów

Ideą autorskiego pomysłu jest stworzenie pracowni polonistyczno- historycznych, które wystrojem - a przez to i atmosferą w nich panującą - oddawałyby ducha przekazywanej tam wiedzy.

Jako pierwsza z nich, po większej części już stworzona, jest sala antycz- no-renesansowa, nazwana „Pod lipą”.

Sala nazwę swą przyjęła od olbrzy­

mich rozmiarów lipy stworzonej ze styropianu stojącej w kącie sali. Gałę­

zie, z wiecznie zielonymi liśćmi, opla­

tają sufit i jedną ze ścian. Dla uczniów i wykładowcy przygotowano wygod­

ne stoliki, stylizowane na drewniane ławy, a kaloryfery osłonięto drewnia­

nym płotkiem. Wystrój tej nietypowej

Przez wiele lat przedszkole w Tu­

rzy nie miało swojego kąta, tułało się ' po domach prywatnych. Dziesięć lat temu otrzymało do swojej dyspozycji budynek tzw. wodomistrzówki. Z tej okazji zorganizowano obchody jubi­

leuszowe z udziałem władz gminnych i oświatowych oraz festyn rodzinny.

Podczas oficjalnej uroczystości dyrektor Maria Sitek wręczyła dyplo­

my osobom zasłużonym dla przed­

szkola, szczególnie tym, które starały się o znalezienie dla tej placówki wła­

snej siedziby.

Wodomistrzówka został wyremon­

towana i rozbudowana na potrzeby przedszkola - mówiła wójt Krystyna Durczok. Jest to jedna z pierwszych inwestycji, jakie oddawałam do użyt­

ku, dlatego mam do niej szczególny sentyment. Cieszy to, że placówka jest właściwie zarządzana i bardzo ładnie wygląda. Stworzony został odpowied­

ni zespół pracowników.

Uroczystość uświetniły występy artystyczne przedszkolaków, zapro­

szeni goście zwiedzali przedszkole, które ma trzy sale zajęć oraz salę gim­

Występy przedszkolaków

i U wBFl rl

nastyczną, bardzo ładny jest ogród przedszkolny z placem zabaw. Tam właśnie zaplanowano zorganizowanie festynu rodzinnego połączonego z Dniem Otwartym przedszkola.

Wcześniej przedszkole działało w domach prywatnych przy ul. Bogumiń- skiej u państwa Gojowych i Wojnar - opowiada dyrektor Sitek. Było ciasno i nie można było przyjąć większej liczby dzieci. Ówczesna dyrektor Edyta Szczeponek wraz z rodzicami i radnymi podjęła starania o znalezienie odpo-

sali lekcyjnej uzupełniony jest o tera­

kotową podłogę.

Kolejna sala poświęcona ma być średnim wiekom. Ma oddawać nastrój tajemnicy i mistycyzmu. Jako, że jej patronem będzie Konrad Wallenrod - autorka przewiduje przekształcenie sali w komnatę zamkową z posado­

wionym na jednej ze ścian komin­

kiem.

Trzecia - poświęcona moderni­

zmowi i minionemu wiekowi - będzie salą utrzymaną w kolorach białym i niebieskim. Sufit i główną ścianę sali zdobić mają kasetony prezentujące największe osiągnięcia i tragednie człowieka XX wieku. Oprócz tego niebanalnego wystroju wszystkie kla-

Dyrektor Maria Sitek dziękuje za wsparcie udzielane dla przedszkola

wiedniego budynku dla przedszkola.

Pomógł w tym dużo radny Czesław Szebesta. Władze gminy podjęły decy­

zję o przeznaczeniu na ten cel wodomi­

strzówki i w 1991 r. przedszkole otrzy­

mało własną siedzibę.

Obecnie uczęszcza do tej placówki około 70 dzieci, które uczą się i-bawią pod opieką czterech nauczycielek w trzech oddziałach przedszkolnych. W jubileuszowym spotkaniu wzięli udział przedstawiciele władz gminy na czele z wójt Krystyną Durczok, wi- zytatorka Śląskiego Kuratorium Oświaty Halina Smaroń, przedstawi­

ciele rodziców i dyrektorzy placówek oświatowych z terenu gminy.

(/«*)

sopracownie wyposażone będą w no­

woczesny sprzęt multimedialny.

Zanim przystąpiłam do realizacji mego pomysłu - mówi Anna Białek - przedstawiłam go młodzieży. Po uzy­

skaniu od nich akceptacji, przedłoży­

łam ten projekt na posiedzeniu Zarzą­

du Komitetu Rodzicielskiego. W efek­

cie znalazły się pieniądze i wolny czas rodziców na ucieleśnienie mojej, a te­

raz już' raczej naszej, koncepcji. Taki styl zdobywania wiedzy przynosi wy­

mierne efekty uczniom i szkole. Muszę się pochwalić, że po raz drugi z rzędu nasi uczniowie wygrali turniej „Euro­

pa nasz dom ". Utrzymujemy też ścisłą współpracę z Domem Współpracy Polsko - Niemieckiej w Gliwicach.

Nasi dwaj uczniowie zostali tam na­

grodzeni za prace o rodzinach na Górnym Śląsku, a Bartek Sowik i Łu­

kasz Janeta z IV e z powodzeniem uczestniczą w pracach katowickiej

„Kuźni lidera”. Wiem, że poprzez uatrakcyjnienie wykładów mamy, jako szkoła, duży wkład w osiąganiu

tych sukcesów.

J.A.B.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Instytucja kas rejestrujących w systemie podatku od wartości dodanej była kojarzona nie tylko z realizacją funkcji ewidencyjnej przy zastosowaniu tych urządzeń, ale również z

Żół wie mo żna jed nak na dal ku pić w nie któ rych skle pach zoo lo gicz - nych, na pchlich tar gach oraz przez In ter net, czę sto bez ostrze że nia o po ten cjal nym nie bez -

Tragikomiczna pamfletowość listów Lechonia łączy się zresztą z jego specy‑. ficznym poczuciem humoru, widocznym też w absurdalnej zabawie prowadzonej z Grydzewskim na temat

Przenoszenie zakażenia COVID-19 z matki na dziecko rzadkie Wieczna zmarzlina może zacząć uwalniać cieplarniane gazy Ćwiczenia fizyczne pomocne w leczeniu efektów długiego

ustanawiające wspólne przepisy dotyczące Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego, Funduszu Spójności, Europejskiego Funduszu

Leży ono zaledwie kilkanaście kilometrów od Nazaretu, a po drodze można sobie zobaczyć z okien samochodu (taksówki lub autobusu) słynną Górę Tabor, będącą dość

Apelując do instynktu samozachowawczego Szanownego Posła informuję, że poparcie przez Pana ratyfikacji umowy o zasobach własnych Unii Europejskiej (lub nie wzięcie udziału w

- Twoje doświadczenia, opisz sytuację I’ve had a situation when I had to…. I had to