• Nie Znaleziono Wyników

RZYMSKO-KATOLICKA PARAFIA W GOSCIĘCINIE

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "RZYMSKO-KATOLICKA PARAFIA W GOSCIĘCINIE"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

<

K s. W IN C E N TY U R B A N

RZYMSKO-KATOLICKA PARAFIA W GOSCIĘCINIE NA OPOLSZCZYŻNIE I JEJ DUSZPASTERSTWO Do n a jle p ie j opracow anych p a ra fii katolickich w Polsce n a ­ leżą p a ra fie archidiecezji w rocław skiej. Liczne m onografie p a­

ra fia ln e stanow ią n a jlep szy dow ód w ty m w zględzie. K ażdy niem al szczegół budził zainteresow anie badaczy naukow ych i nie uszedł ich czujnej uw agi. B ogaty tru d w łożyli tu ta j nie ty lk o katoliccy kapłani, ale przed e w szystkim pracow nicy św ieccy. Je d e n szczegół zaw ażył ty lk o niekiedy p rzy k ro na ca­

łych m onografiach czy m niejszych opracow aniach naukow ych.

Uczeni tuszow ali lub u k ry w a li w sw ych p racach w szelkie przeb ły sk i życia polskiej ludności w je j bogaty ch i pięk n y ch w y siłkach w przeszłości. M etoda ta zaw ażyła bardzo pow ażnie n a obiektyw ności w ielu p ra c n aukow ych i nie d ała pełnego obrazu życia czy tw órczości. W nin iejszy m zarysie chcę n a ­ kreślić kościelne dzieje p a ra fii w Gościęcinie, a zarazem dać przy czy n ek do dziejów duszp astersk ich na Opolszczyźnie.

1. W IE S G O SCIĘCIN

Do g ru p y n a jsta rsz y ch m iejscow ości Ziem i O polskiej zalicza się m iędzy innym i Gościęcin, w ieś leżącą w pow iecie koziel­

skim . W ciągu w ieków nazw a te j wsi b rzm iała różnie, ja k m ożem y przekonać się o ty m n a podstaw ie zachow anych do­

kum entów . W ro k u 1221 spo ty k am y się z b rzm ien iem nazw y tejż e m iejscow ości — G ossentin, w 1223 r. Gozchenchino, w 1232 r. G osnitin, w 1235 r. G oscentin, w 1325 i 1365 r.

m am y C o n stan tin u m lub C o n stan ty n . Polska ludność tejże

(2)

250 KS. W IN C E N T Y U R B A N [2]

m iejscow ości i okolicy jeszcze p rz y końcu X IX w ieku m iała używ ać nazw y: Gościąciniec, k tó rą w yw odziła od K o n sta n ty - niec czyli w ieś o te jż e nazw ie stanow iła ongiś w łasność jakiegoś K o n stan ty n a. W średniow iecznych dok u m en tach spo­

ty k am y rzeczyw iście odnośnie do nazw y te j m iejscow ości t e r ­ m in „w ieś K o n s ta n ty n a ” , „we w si i dziedzictw ie K o n sta n ­ ty n a ” 2. S tąd p rz y ję ła się nazw a K ościęcin 3, a później Gościę- cin. N iem cy n a określenie om aw ianej m iejscow ości używ ali nazw y K o sten th al.

Cała okolica w te j części p o w iatu kozielskiego odznaczała się w y b itn ą przew agą polskiej ludności w przeciw staw ieniu do sam ego G ościęcina, gdzie m ieszkała ludność niem iecka, k tó ra osiedliła się w Gościęcinie w okresie żyw ej kolonizacji Śląska na praw ie niem ieckim w X III w ieku. Rozbiła ona swe p ie rw ­ sze nam io ty n a u ro d za jn ej glebie w otoczeniu polskich wsi.

M ieszkańcy G ościęcina prow adzili na ogół zam knięte życie w ram a ch sw ej osady, używ ali w yłącznie niem ieckiego języka.

Po raz pierw szy historyczna w iadom ość o Gościęcinie w y ­ s tę p u je pod d a tą 22 listopada 1221 r., m ianow icie w te d y to h rab ia S tojgniew podarow ał w obecności księcia K azim ierza opolskiego G ościęcin opatow i G iintherow i -z klasztoru c y s te r­

sów w L ubiążu 4.

K lasztor c y stersk i w L ubiążu położył znaczne zasługi w krzew ieniu katolickiej w ia ry n a Ś ląsku oraz w szerzeniu w yższej k u ltu r y gospodarczej, rolniczej i b u dow lanej. Rozwi­

ja ł się bardzo pom yślnie na m iejscu daw niejszej fu n d ac ji b e ­ n e d y k ty ń sk ie j, k tó ra z czasem u p ad ła. P ierw si c y stersi osiedlili się tu ta j w 1163 r., p rzy b y w ając z P fo rty w saskim k ra ju

1 K. D a m r o t h , Die a l t e s t e n O r t s n a m e n S c h le s ie n s, B e u th e n O /S 1896, s. 62— 63.

2 A rch iw u m A r c h id ie c e z ja ln e w W rocław iu (skrót: A A W ), L ib er niger, p. 91, oraz d y p lo m sygn . A A . 10, „ V illa C o n sta n tin i”, „in v illa et h e r e d ita te C o n sta n tin i”.

3 F. T r i e s t , T o p o g r a p h is c h e s H a n d b u c h v o n O b e r s c h l e s ie n , W ro­

c ła w 1865, s. 945— 9.

4 A. W e l t z e l , G e s c h ic h t e d e r S t a d t , H e r r s c h a f t u n d e h e m a l ig e n F estu ng C o sel, K o ź le 1888, s. 16; W. S e m k o w i c z , H i s t o r y c z n o - g e o g r a - fi c z n e p o d s t a w y Ś l ą s k a [w :] H i s t o r ia Ś lą s k a , K ra k ó w 1933, t. I, s. 23— 24.

13] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 251 koło N au m b u rg a 5. W r. 1173 zorganizow ał się p e łn y konw ent c y ste rsk i w Lubiążu, a klasztor rozbudow ał się dzięki h o jnym zapisom i przyw ilejow i p ro te k c y jn e m u z r. 1175 B olesław a W ysokiego (1163— 1201), sy n a W ładysław a II, a w n u k a Bole­

sław a K rzyw oustego. K lasztor doszedł pod w zględem gospo­

d a rc z y m do znacznego rozw oju z biegiem lat, m ając pod sw ym zarządem aż 62 w sie.

Za w ym ienionego, w akcie darow izny G ościęcina klaszto­

row i w L ubiążu, księcia opolskiego K azim ierza, syna M ieszka raciborskiego, rządzącego w la ta c h 1211— 1230, n astąpiło na jego te re n a c h posiadania zaprow adzenie n a szerszą skalę ko­

lonizacji n a praw ie niem ieckim . S am książę K azim ierz p rz e ­ niósł siedzibę książęcą z R aciborza do Opola, p o jął za żonę b u ł­

g a rsk ą księżniczkę Violę. B ył on prad ziad k iem św iątobliw ej księżniczki E ufem ii, czyli O fki, córki P rz e m y s ła w a 6.

Za panow ania księcia K azim ierza osiedlili się w 1225 r.

w Gościęcinie niem ieccy koloniści. L okata gościęcińskiej w si n a p raw ie niem ieckim pochodzi z 29 listopada 1225 r o k u 7.

W ty m dniu książę K azim ierz n a d a ł podczas swego p o b y tu w Jem ieln icy niem ieckim kolonistom w Gościęcinie zupełną wolność. U w olnił ich od „podwod i prew o d ”, od książęcych podatków i w o jen n y ch w y p ra w poza k rajem ; obow iązani by li jed y n ie ponosić ciężary obro n y k r a j u 8, m ogli też m ieć w olnego p iek arza i rzeźnika. P rz y poparciu Piastow iczów ślą ­ skich w z ra sta ła sta le kolonizacja niem iecka na Ś ląsku. Rozwi­

ja ł się też dzięki tem u żyw szy ru c h osiedleńczy zakonów . W net po lokacji na praw ie niem ieckim w si Gościęcina, m ianow icie

5 T. S i l n i c k i , D z ie j e i u s t r ó j K o śc io ła na Ś l ą s k u do końca w.

X I V , K ra k ó w 1939, s. 101.

« K. P r u s , Ś w ią to b liw a O f k a P i a s t ó w n a i k l a s z t o r D o m i n i k a n e k w R a c ib o r z u , O pole 1948.

7 K. W u t k e, D e u ts c h e s R e c h t in O b e r s c h l e s ie n i m M i t t e l a l t e r [w :]

A u s S c h le s ie n s V e r g a n g e n h e i t , G liw ic e 1921, s. 18; G. H a u s d o r f, D ie P ia s t e n S c h le s ie n s, W rocław 1933, s. 149.

8 C. G r i i n h a g e n , R e g e s t e n z u r s c h lesis ch en G e s c h ic h t e (C odex D i p lo m a ti c u s S ilesiae), W rocław 1868, t. I, s. 132); W. S c h u l t e , Die A u fd n g e d e r d e u t s c h e n K o lo n i s a ti o n in S c h le s ie n [w :] S ile sia c a , W ro­

cław 1898, s. 59.

(3)

252 K s. W IN C E N T Y U R B A N [41 21 stycznia 1226 r., p rzy zn ał w rocław ski bisk u p W aw rzy n iec braciom szp italn y m ze szpitala św. D ucha w W rocław iu dzie­

sięcinę kościelną, pochodzącą ze wsi: Gościęcin i Kóski.

Na ty m tle w y b u c h ł w n e t spór m iędzy b iskupem w rocław ­ skim a opatem lubiąskim . K lasztor w L ubiążu posiadał począt­

kowo na Ś ląsku dw ie w sie. P apież G rzegorz IX potw ierdził dzięki zabiegom k lasz to rn y m 12 m a ja 1232 r. m iędzy in n y m i darow iznę G ościęcina przez S tojgniew a klasztorow i w L u b ią­

żu 9. Na te j podstaw ie klasztor b ro n ił sw ych praw . Spór je d ­ n a k nie u sta w ał. G dy leg a t papieski W ilhelm , biskup M odeny, pow racał z L itw y i P ru s do Rzym u, doniósł w tedy, 1 listo p ad a 1235 r., sw ej w ładzy, że toczył się o stry spór pom iędzy b isk u ­ pem w rocław skim Tom aszem I, a o patem G u n th e re m z L u ­ biąża o tre ść d o k u m en tu , k tó ry zaw ierał nad an ie dziesięcin przez poprzedniego biskupa W aw rzyńca dla lubiąskiego klasz­

to ru aż z 500 łanów biskupich. B iskup Tom asz u zn ał tenże- dokum ent za fałszyw y ze w zględu n a ta k w ysoki zapis, d la ­ tego spór op arł się aż o legata papieskiego.

W ty m też ro k u 1235 opat G iin th e r o dstąpił w rocław skiem u biskupow i w ieś Gościęcin razem z dziesięcinam i u .

Po straszliw ej bu rzy , k tó ra p rzew aliła się n ad polską zie­

m ią w postaci n a ja z d u tata rsk ieg o w 1241 r., w idniało też w iele zniszczeń n a Ś ląsku. K siążę M ieszko II (1239— 1246) usiłow ał zagospodarow ać zniszczony k ra j przez w y d a tn e popieranie n ie­

m ieckiej kolonizacji. W y datnym poparciem d a rz y ł on k laszto ry i duchow ieństw o, aby pozyskać te w ażne czynniki w ówczes­

ny m życiu dla przeprow adzenia sw ej m yśli i podniesienia k ra ­ ju pod w zględem gospodarczym . Pod zasięgiem te j tro sk i zna­

lazła się też niem iecka osada w G ościęcinie i rozw ijała się p o m y ś ln ie u . W r. 1241 książę M ieszko II n a d a ł m ajątk o w i

9 V. S e i d e i , D e r B e g in n d e r d e u t s c h e n B e s ie d l u n g S c h le s ie n s, W rocław 1913, s. 103.

10 G r i i n h a g e n , R e g e s te n , N r 479.

11 W r. 1241 T a ta rzy c ią g n ę li n a W rocław i L e g n ic ę ró w n ież p rzez G ościęcin. I s tn ie je p o d a n ie, że jed en T atar je s t p o ch o w a n y pod d rze­

w a m i n a p olu n a leżą cy m do m ie ln ik a A n to n ieg o S zafran k a. Por. A.

H a n s , S a g e n u n d S p u k g e s c h i c h t e n a u s d e r S t a d t u n d K r e i s C osel O/S,.

K oźle 1939, s. 27.

15] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 253 bisk u p iem u w Gościęcinie p raw o w olności od książęcych po­

w inności 12. W czasie panow ania tegoż księcia papież Inno cen ty IV w y d a ł sły n n ą b u llę p ro te k c y jn ą 9 k w ietnia 1245 r., dla b isk u p stw a w rocław skiego i w y m ien ił w niej G ościęcin jako w ieś należącą do tegoż b iskupstw a 13.

W czasie w łodarzenia diecezją w rocław ską przez b iskupa N a n k ie ra (t 1341 r.), w ybitnego obrońcy kościelnych p raw p rze d zakusam i k ró la czeskiego, J a n a L uksem burskiego, książę racib o rsk i Leszek n ad ał ponow nie, dok u m en tem w ystaw ionym w R aciborzu 28 czerw ca 1335 r., biskupow i w rocław skiem u

„z pow odu uczucia pobożności” po „w szystkie czasy” dla w ro ­ cław skiego Kościoła „pełną w olność w e wsi i dziedzictw ie K on­

s ta n ty n a ” , leżącym w pow iecie kozielskim , nie rez e rw u jąc dla siebie nic, oprócz m odlitw y 14.

Za bisk u p a K onrada, księcia oleśnickiego, G ościęcin został oddany n a m ocy k o n tra k tu z dnia 12 m arca 1433 r. w zastaw za 500 grzyw ien z praw em odkupu. B iskup K o nrad potrzebo­

w a ł znacznych sum pieniędzy n a w ojnę z h u sy tam i, k tó rzy w czasie jego rządów pustoszyli szczególniej dobra diecezji i bisk u p stw a w rocław skiego.

W czasach średniow iecznych Gościęcin liczył 7 0 1/i łan u roli, z k tó ry c h sołtys posiadał pod w łasną u p raw ę 3 łany, a z 6 łanów p o b ierał czynsz i dziesięciny, pleb an m iał 2 łany, a z 8 c zerp ał dziesięciny l\

W X V II w . n astąp iła isto tn a zm iana w G ościęcinie. pod w zględem przynależności w łasnościow ej do b iskupstw a w ro­

cław skiego. Na m ocy um ow y z dnia 8 m arca 1622 r., m ieszkań­

cy gościęcińscy, jako „poddani k a p itu ły w rocław skiej św. J a n a C hrzciciela” k upili sobie zw olnienie u w rocław skiego b iskupa K arola, arcyksięcia austriackiego, za 12 tysięcy ta la ró w od

12 S i l n i c k i , D z ie j e i u s t r ó j , s. 153.

is W. S c h u 1 1 e, Q u e lle n z u r G e s c h ic h t e d e r B e s i t z v e r h a l t n i s s e d e s B i s t u m s B re sla u , W rocław 1907, s. 190— 1.

14 A A W , L ib er n iger, fo l. 91 a „super p len a lib e r ta te v ille C on stan ­ tin i d istr ic tu s C o slen sis”, oraz A A W , d y p lo m A A 10.

15 L ib er f u n d a t io n i s e p is c o p a tu s W r a t i s l a v i e n s i s [w :] C o d e x D ip lo - m a t i c u s S ilesia e, W rocław 1889, t. 14, s. 93. •

(4)

254 K s. W IN C E N T Y U R B A N [61 w szelkich d an in na rzecz k a p itu ły w rocław skiej. W ieś m iała w ted y 73 */2 łana roli. Sołtys posiadał 4 łan y . Za następców biskupa K arola m ieszkańcy uiszczali z każdego łan u zam iast dziesięcin po jed n e j ciężkiej m arce i jed n y m w ia rd u n k u , a za­

m iast owsa płacili na podstaw ie w spom nianej um ow y z 1622 r . i „sta ry ch reg e stó w ” 104 ciężkie m arki. Później w ysokość tej o płaty zm niejszyła się, poniew aż w r. 1658 uiszczali ty lk o 99 m are k i 3 w ia r d u n k i18.

Pochodzący z końca X V III w ieku opis Gościęcina, p o d aje n am n a stę p u ją c y s ta n wsi: w ieś liczyła 76 gospodarstw , w iel­

kie w olne sołectw o, 55 ogrodników i chałupników , 2 m ły n y - w iatrak i. We w si żyło 765 m ieszkańców . Rola b y ła dobra i ro ­ dziła w iele pszenicy 17.

W iek X IX sprow adził now e zm iany. K ró l p ru sk i, F ry d e ­ r y k W ilhelm III, w y d a ł 30 października 1810 r. ed y k t, na m ocy którego zniesiono k laszto ry i k a p itu ły , a dobra ich za­

b rano na rzecz p aństw a. Na m ocy tejże u sta w y se k u la ry za c y j- nej Gościęcin przeszedł pod zarząd sk a rb u p ań stw a. W ieś li­

czyła w chw ili sek u lary zacji 73 Vs w olnych łanów , a sołtys m iał 4. Szczegółowsze dane podano w połowie X IX w ieku.

Gościęcin liczył w te d y 84 gospodarzy, 3 ogrodników , 71 cha­

łupników . O gólna pow ierzchnia ziem i w gm inie w ynosiła 5194 m orgi, w te j liczbie m ieściło się 4951 m orgów roli ornej, 20 m orgów ogrodów , 200 m orgów p astw isk i 23 m orgi dróg. Rolę u p raw n ą oceniono jak o 2 i 5 klasy. N adaw ała się pod u p raw ę pszenicy. W ieś posiadała 192 konie, 440 krów , 105 św iń 300 owiec.

L udność G ościęcina przy u m ie ję tn e j i s ta ra n n e j m etodzie gospodarow ania doszła do znacznego dobrobytu, a w ieś stan ęła na w ysokim poziom ie rozw oju.

W 1945 r. po zakończeniu d ziałań w o jen n y ch osiedlili się w tej m iejscow ości „ re p a tria n c i” z pow iatu lwowskiego, a zw ła­

szcza z p a ra fii B iłka Szlachecka. P rz y ty c h gw ałtow nych prze-

16 A AW . III a 17 (V illae C a p itu la res E cclesia e C ath ed ralis W rati- sla v ie n sis s. Joannis).

17 F. A. Z i m m e r m a n n , B e y t r a g e z u r B e s c h r e i b u n g v o n S c h le - sien, B rzeg 1783, s. 304.

[7] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 255 sunięciach ludnościow ych, a zwłaszcza przy b ra k u chrześci­

jań sk iej cnoty w yrozum iałości, nie obeszło się bez obopólnych ta rć i nieporozum ień. P rz y dobrej w oli tru d n o ści w n e t u sta ły i proboszcz Gościęcina m ógł napisać w 1947 r.: „dziś ludność ze w schodu słucha coraz lep ie j” , przew yższając w posłuszeń­

stw ie ludność m iejscow ą.

2. SOŁECTW O

Lokata Gościęcina na praw ie niem ieckim p rzy padła, ja k już w spom niano, n a dzień 29 listopada 1225 r. O początkow ych dziedzicznych sołtysach nie dochow ały się żadne źródłow e przekazy. D opiero z końca X IV w ieku zachow ał się dokum ent, w ystaw io n y przez w rocław skiego biskupa W acław a, księcia legnickiego, w N ysie 25 lipca 1388 r., w k tó ry m biskup po­

tw ierd ził a k t sprzedaży części sołectw a gościęcińskiego. B iskup pośw iadczył, że M ikołaj, syn P io tra, sołtysa w K eczir koło G łubczyc, oraz jego szw agier Ja n , m ąż siostry M ikołaja, A nny, sprzedał Jan o w i N eugebauerow i i jego potom kom w im ieniu sw ym w ła sn y m i ich m atk i A gaty część sołectw a w biskupiej w si Gościęcinie (C onstantin) w pow iecie kozielskim . A kt sprze­

daży odnosił się do dw óch łanów roli i trzeciego szeląga dzie- sięcinnego, k tó ry należał do sołectw a. Św iadkam i a k tu b y li spośród szlachty: J a n S chellendorff, A ndrzej P rzechor, m a r­

szałek J a n R othkirche, M ikołaj Hoff, M ikołaj R eybnicz, K o n ­ ra d Lucków oraz J a k u b F abri, jak o notariusz dw oru b isk u ­ piego 18.

Tenże sam biskup W acław w ystaw ił w O tm uchow ie doku­

m en t 7 czerw ca 1412 r., w k tó ry m potw ierdził, że sołtys goś- cięciński, Ja n , oraz jego siostra M ałgorzata, odstąpili ich b ra tu M ikołajow i i jego potom kom w szystkie dobra, k tó re posiadali w g ran icach księstw a — b iskupstw a w rocław skiego. Po ich śm ierci M ikołaj m iał w ejść w e w szystkie u p raw n ie n ia m a ją t­

kow e jak o ich p raw ow ity n astępca. P rz y w y sta w ien iu tego do­

k u m e n tu w y stą p ił jako św iadek otm uchow ski, kanonik J a n Se­

18 A AW . d o k u m en ty G ościęcina.

(5)

256 K s. W IN C E N T Y U R B A N [8]

ra fin oraz W olfard Stercze, J a n D eisla, S te fa n Bischoffheim , M ikołaj W enke jak o a u d y to r dw oru biskupiego

Podobnie w y d ał bisk u p W acław w O tm uchow ie 3 czerw ca 1415 r., d o k u m en t po tw ierd zający sprzedaż karczm y, rzeźni i p iekarni w pobliżu gościęcińskiego kościoła M ikołajow i, so łty ­ sowi m iejscow em u za 120 grzyw ien czeskich przez M ikołaja, sołtysa z Szonowa koło G łupczyc. Tom asz L edlau i jego b r a t M ikołaj odsprzedali znow u tem u ż M ikołajow i z Gościęcina za 6 grzyw ien sw ą część na w ym ienionej karczm ie. W śród św iad­

ków w y stą p ił J a n A ugustini, dziekan z B rzegu i kan o n ik w ro ­ cław ski, M ikołaj Hoff, W olfard Stercze, J a n Moszczina, H en­

ry k H ugew icz, J a n Suszka, Rzeczka z Czech i biskupi n o ta ­ riusz n a d w o rn y J e rz y z T a rn o w a 20.

Z d o k u m en tu w ystaw ionego znow u przez bisk u p a K o nrada w W rocław iu 6 stycznia 1419 r., w obecności nadw ornego sę­

dziego, P a w ła M eysnera i św iadków J a n a Scapa, M ikołaja B erin g era i P io tra S en tle b e n a d o w iad u jem y się, że bracia K i­

lian i P io tr L ubischer sprzedali karczm ę w Gościęcinie P a ­ w łow i H enleinow i i jego potom kom *l.

N astępne d o k u m en ty o gościęcińskim sołectw ie, k tó re za­

chow ały się do naszych czasów, pochodzą z X V I w ieku.

W p ierw szym z ty c h dokum entów , w ystaw io n y m w N ysie 27 lipca 1537 r., zaznaczył biskup J a k u b Salcza, że sołtys b isk u ­ p iej w si G ościęcin, J a n , prosił go o potw ierdzenie p ra w a po­

siadania do m iejscow ej karczm y, poniew aż zaginęły m u o ry ­ g inalne d o k u m en ty podczas p obytu jego poza granicam i k ra ju , św iadczące niezbicie o jego praw ie w łasności do w ym ienionej karczm y. B iskup J a k u b potw ierdził sołtysow i to p raw o na podstaw ie re g e s tru k an celarii biskupiej z k o n tra k tu sprzedaży karczm y w 1415 r. Z do k u m en tu tego w ynikało, że karczm a w pobliżu kościoła należała ongiś do gościęcińskiego sołtysa.

S ołtys J a n o trzy m ał od biskupa J a k u b a oprócz potw ierdzenia p raw a w łasności do karczm y jeszcze potw ierdzenie p raw a do

tam że.

20 tam że.

21 tam że.

[9] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 257 rzeźni i p ie k a r n i22. Ś w iadkam i p rzy w y staw ieniu tego a k tu b y li m arszałek D y p ran d Z eteris v on K irn sb e rg B ilau, sta ro sta grodkow ski H e n ry k H und, K a sp e r H u n b erg S ta rp e l, sędzia W incenty G a rtn e r oraz m g r J a n Lang, sek retarz. Tenże Jan , sołtys a zarazem przew odniczący sądu biskupiego w Gościęci­

nie, p rz e d łu ży ł sołecką k arczm ę o 4 łokcie. Św iadczy o ty m d o k u m en t biskupa B a ltazara z P rom nicy, w y d a n y w N ysie 12 kw ietn ia 1545 ro k u 23. W in n y m dokum encie z dnia 16 m aja 1551 r„ w ystaw ionym w N ysie, pozw olił biskup B altazar soł­

tysow i z Gościęcina, Janow i R otherow i, n a budow ę m ły n a 24.

Jeszcze in n y m dok u m en tem w y d a n y m rów nież w N ysie 28 stycznia 1561 r., biskup B a lta z a r w y d ał w y ro k w spraw ie soł­

ty sa J a n a R othera, zniesław ionego przez Jerzego Pitschego.

M ianow icie w spom niany P itsc h e posądził sołtysa o usunięcie z kościelnej księgi w e w n ętrzn y c h k a rt. Sołtys udow odnił przed b isk u p em sw ą niew inność. N a polecenie biskupa m usiał P itsch e przeprosić sołtysa i na przyszłość n ie dopuszczać się bezw a­

runkow o podobnego zniesław ienia 25.

Za bisk u p a M arcina G e rstm a n n a w edle d o k u m en tu z d nia 16 m aja 1580 r., w ydanego w N ysie, W acław R other z Gościę­

cina sp rzed ał 6 ćw ierci swego dziedzictw a z pow odu zaciągnię­

ty c h długów gościęcińskiem u sołtysow i, Janow i E ssendorffow i, w obecności sta ro sty H e n ry k a z Łagowa. B iskup G e rstm a n n zaznaczył też, że te 6 ćw ierci n ależały poprzednio do dzie­

dzicznego sołectw a w Gościęcinie 28.

D okum ent z dnia 17 g ru d n ia 1618 r. podał w iadom ość, że h rab in a Z uzanna H ardeck, w dow a po O ppersdorffie, ośw iad­

czyła w im ieniu sw ych synów : B ern ard a, W ilhelm a, Ja n a, F ry d e ry k a , dziedziców Koźla, że odstąpiła Je rz e m u R otherow i z G ościęcina odziedziczone p raw o pańszczyzny i sądow nictw o w iejskie w tejże m iejscow ości. R o th e r i jego potom kow ie m ieli

22 ta m że oraz od p is teg o d ok u m en tu : OA. 1. K o sten th a l.

23 A A W . G ościęcin . 24 tam że.

25 tam że.

28 tam że.

17 — N a s z a P r z e s z ł o ś ć

(6)

258 K s. W IN C E N T Y U R B A N [10]

obow iązek odsprzedać tę pańszczyznę O ppersdorffom , jeśli chcieliby oni zam ienić się z kim i n n y m 27.

O statn i zachow any do k u m en t podaje, że k a p itu ła w rocław ­ ska przy zn ała 11 lutego 1650 r., dziedzicom zm arłego sołtysa w Gościęcinie, Jerzego R othera, zupełną w olność od podatków za używ anie karczm y. Ś w iadkam i tego a k tu byli kanonicy: J a n Lohr, d r P ism a św . i filozofii oraz p ro tonotariusz i dziekan, n astęp n ie M arcin F ilip W alter, d r filozofii, b a k a ła rz P ism a św., oraz k a n to r F ilip Ja k u b Je rin , proto n o tariu sz apostolski i k u ­ stosz, K asp er Leopold G ebauer, J e rz y W aw rzyniec Lohr d r P ism a św. i filozofii, J a n C hryzostom książę B uchau, d r P i­

sm a św. i filozofii, K asp er H e n ry k O berg, p ra ła t oraz M aciej Ja k u b , n o tariu sz k a p itu ln y 28.

3. K O ŚCIÓ Ł P A R A F IA L N Y

B iskupstw o w rocław skie zostało poddane w 1000 r., jako su fra g a n ia m etropolii gnieźnieńskiej, utw orzonej dzięki zabie­

gom M ieczysław a I i B olesław a C hrobrego u papieża S ylw e­

s tra II podczas p ielgrzym ki cesarza O ttona III do grobu św.

W ojciecha w G n ie ź n ie 29. P ierw szym biskupem w rocław skim po założeniu m etropolii w G nieźnie b y ł biskup Ja n .

P rzez dłuższy czas w rocław ska k a te d ra , w ybudow ana z drzew a, b y ła je d y n y m kościołem p a ra fia ln y m dla całej die­

cezji. W ty c h początkach d u szpasterstw o diecezji spoczyw ało w ręk ach , obok nielicznego duchow ieństw a świeckiego, przede w szystkim zakonników , a zwłaszcza b en ed y k ty n ó w . K ościoły m ieściły się głów nie, ale nie w yłącznie, d la w iększego bezpie­

czeństw a po obronnych grodach. K ościoły tak ie zakładał i u trz y m y w a ł razem z duchow ieństw em książę i one n ależały do niego jak o do p an a k ra ju , w łaściciela zam ku i ziem i. N ie­

k tó re z ty c h kościołów przeszły później do r ą k bisk u p a lub klasztorów z obow iązkiem ich u trz y m an ia .

27 tam że.

28 tam że.

29 T h i e t m a r i C hronic on, ad. V. Cl. Joh. M. L a p p e n b e r g , M o n u m e n ta G e r m a n i a e H isto rica , H a n n o v era e 1839, III, s. 781.

[11] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 259 O sobną rolę o d g ryw ały w ty c h początkach d u szp asterstw a sp ecjaln e kaplice zam kow e.

Z aczątki kościołów p a ra fia ln y c h tw orzą kościoły zakładane przez m ożnych panów n a te re n a c h ich dóbr. K ościoły takie stanow iły w łasność fu n d ato ró w . D uchow ieństw o z a ję te przy ty c h kościołach było bardzo zależne od woli ich fundatorów . Z biegiem czasu kościoły zak ład an e przez p ry w a tn y c h w łaści­

cieli u niezależniały się coraz to w ięcej, zyskiw ały p raw n e źró­

dło dochodów, fu n d ato ro m pozostaw ało jed y n ie praw o p a tro ­ n a tu . W rozw oju kościołów p a ra fia ln y ch oparcie ich m a te ria l­

nego b y tu spoczyw ało głów nie n a dziesięcinach, a w zw iązku z kolonizacją na praw ie niem ieckim także n a uposażeniu ziem ią.

O rganizacja diecezji w rocław skiej pod w zględem p a ra fia - fialn y m u sta la się w X II w ieku, po w staje w te d y sieć p arafii, k tó ra dochodzi w tedy do liczby około 150, a uposażenie ich opiera się już nie ty lk o na dziesięcinach, ale i na ziem i *°.

O rganizacja p a ra fii sta le w z ra sta ła . F a la rozw oju organizacji p a ra fia ln e j w zrosła w czasie kolonizacji w iejskiej n a Ś ląsku n a p raw ie niem ieckim . O bok d aw n y ch p a ra fii polskich po­

w sta w a ły p a ra fie now e, zabarw ione obcym ty p em niem iec­

kim

W okresie te j w zm ożonej kolonizacji n a praw ie niem ieckim na Ś ląsku w X III w ieku p ow stała też katolicka p a ra fia w Go­

ścięcinie. N ie znam y do k ład n ej d a ty założenia gościęcińskiej parafii. P rzypuszczać m ożna, że pow stała ona rów nocześnie z lokatą osady n a p raw ie niem ieckim w 1225 r. Now sze b a­

dania n a d pow staniem i rozw ojem organizacji kościelnej na Ś ląsku stoją n a stanow isku, że Gościęcin z kościołem p a ra ­ fia ln y m je st w ym ieniony przed 1305 r o k ie m 32. Do roku 1418

30 S i l n i c k i , Dzieje..., s. 84— 85 n.; Ed. M i c h a e l , D ie sc h lesisch e K i r c h e u n d ihr P a t r o n a t i m M i t t e l a l t e r u n t e r p o ln i s c h e m R e c h t, G órlitz 1923, s. 173— 183, w y lic z a w la ta ch 1000 do 1571 152 k o śc io ły w śród k tórych je s t 57 k ościołów p a tro n a tu k sią żęceg o , 21 b isk u p ieg o , 20 k la s z ­ to rn eg o , 31 p ry w a tn y ch w ła ś c ic ie li ziem i i 23 n iezn a n eg o p atron atu .

31 S i l n i c k i , D z ie j e , s. 86.

32 B. P a n z r a m , G e s c h ic h t li c h e G r u n d la g e n d e r a l t e s t e n s ch le- si sch en P fa r r o r g a n is a tio n , W rocław 1940, s. 101.

(7)

260 K s. W IN C E N T Y U R B A N [12]

w ym ienia się na Ś ląsku 50 arch ip rezb iterató w . A rch ip rezb ite- r a t kozielski podaw any je s t już w 1335 r. Do a rc h ip re z b ite ria tu kozielskiego należało w lata ch 1318 do 1342 siedem m iejsco­

wości z kościołam i, a w śród nich i G o śc ięc in 33. Z w ykazu uiszczanego św iętopietrza w XV w . w idzim y, że z Gościęcina pobierano 14 szkojców denarów .

D iecezja w rocław ska dzieliła się na c z te ry arch id iak o n aty , m ianow icie na w rocław ski, opolski, głogowski i legnicki. Na czele ty ch poszczególnych jed n o stek sta ł archidiakon, zastępca b iskupa w zarządzie duchow nych sp raw diecezji. A rchidiako­

n a ty rozp ad ały się na arc h ip re z b ite ra ty . A rch id iak o n at opol­

ski pow stał w 1230 r. Do arch id iak o n atu opolskiego i a rc h ip re z ­ b ite ria tu kozielskiego należała p a ra fia w Gościęcinie 34. O prócz Gościęcina n ależały do kozielskiego a rc h ip re z b ite ria tu jeszcze S ta re Koźle, W ielka G ru d y n ia, M ilice, O strożnica, T w ardaw a.

P ie rw o tn y kościół w Gościęcinie zbudow any b y ł z drzew a.

N a jego m iejscu pow stał dopiero w X V I w ieku kościół m u ro ­ w any.

Praw o p a tro n a tu nad gościęcińskim kościołem m iała k api­

tu ła w rocław ska 35.

Pod w zględem arch itek to n iczn y m kościół w Gościęcinie w poziom ym rzucie zachow ał form ę krzyża. Długość kościoła w ynosi 36 m, szerokość 12, w ysokość 8, a wieża sięga 43 m wysokości.

N a podstaw ie zachow anych spraw ozdań w izy ta c y jn y c h m o­

żem y podać dość dokładny stan i w ygląd kościoła gościęciń- skiego w przeszłości.

W edle w izy tacji z roku 1679, k tó rą o dpraw ił w zastępstw ie chorego archidiakona F ranciszka W elczaka, dziekan nam ysłow ­ ski, W aw rzyniec Jo an n sto n , kościół w Gościęcinie zachow any b y ł w ja k n ajlep szy m stanie, pośw ięcony W niebow zięciu N ajśw iętszej M ary i P an n y , dla pom ieszczenia ludzi bardzo po­

33 P a n z r a m , C e s c h ic h t li c h e , s. 81 oraz teg o ż au tora, D ie s c h l e - si sch en A r c h i d i a k o n a t e u n d A r c h i p r e s b y t e r a t e bis z u r M i t t e d e s 14.

J a h r h u n d e r t s , W rocław 1937, s. 144.

34 P a n z r a m , D ie sc h lesis ch en A r c h i d i a k o n a t e , s. 144.

S5 A A W. II b 147.

[13] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 261 jem n y , w e w n ątrz pięknie m alow any i c z y s ty 36. Do budow y kościoła użyto kam ienia i desek. Długość w ynosiła 40 łokci, szerokość 15. Liczne obrazy zdobiły jego w nętrze. N a chórze m ieściły się ozdobne organy. Z ak ry stia b y ła m urow ana. Dzw on­

nica b y ła dość w ysoka, w zniesiona z desek. W dzw onnicy z n a j­

dow ały się dw a dzw ony, a trzeci dzwon m ieścił się na ko­

ścielnej w ieżyczce. W ew nątrz kościoła um ieszczone b y ły cz te ry ołtarze. O łtarz głów ny b y ł konsekrow any, a boczne nie. O gólny dochód kościoła w ynosił w ty m czasie 1118 ta la ró w 2 gr 10 h a ­ lerzy. Z aopatrzenie zak ry stii w naczynia i szaty litu rgiczne było odpow iednie i bogate. W izytator stw ierd ził w zak ry stii trz y kielichy pozłacane, cz w a rty kielich m ieścił się w ta b e rn a ­ ku lu m . M onstrancja i p a c y fik ał sporządzony b y ł ze srebra, krzyż zaś z m iedzi.

P odobnie p rzed staw iał się opis kościoła w G ościęcinie w e­

dle w izy tacji z r. 1687/88, k tó re j dokonał archidiakon M arcin S tep h etiu s. Zaszła ty lk o jed n a zasadnicza różnica w porów na­

niu z opisem z r. 1679, m ianow icie w m iędzyczasie dobudo­

w ano w ieżę w w ysokości ró w n ej z m u ram i kościelnym i. W ieżę n a k ry to czworoboczną kopułą z drzew a i dano je j dość w y ­ soki szczyt. N a kościelnym dachu, odnow ionym za poprzed­

niego gościęcińskiego proboszcza, M arcina S tep h etiu sa, m ieści­

ła się rów nież w ieżyczka zbudow ana z drzew a. C hór u trz y ­ m an y b y ł w najw iększym porządku, organy rów nież. Z a k ry ­ stia m ieściła się po stro n ie epistoły. C hrzcielnica sta ła pod organam i przed m ały m o łtarzy k iem z obrazem c h rz tu P an a Jezusa. K onfesjonał sta ł po stro n ie lekcji p rzy w ielkim o łta ­ rzu. N ajśw iętszy S a k ram e n t przechow yw ano w w ielkim o łta ­ rzu. Boczne o łtarze nie posiadały kam ieni ołtarzow ych. O łtarz po stro n ie ew angelii b y ł raczej ty lk o „p rz y staw k ą ” . C zw arty ołtarz um ieszczono pod organam i po s tro n ić ew angelii. M ieścił się w n im obraz M atki Bożej. F u ndow ał go gościęciński sołtys

Je rz y . . .

C ały kościół sp raw iał m iłe w rażenie, był ja sn y i p rz e ­ stro n n y .

3« A A W. II b 74.

(8)

262 KS. W IN C E N T Y U R B A N [14]

Pod w zględem w ew nętrznego w y g ląd u nie zaszły żadne zm iany w kościele w Gościęcinie, ja k p rzek o n u jem y się o ty m z w izy tacji z 1697 r o k u 37. Je d y n ie nad sam ą zak ry stią w y b u ­ dow ano w 1692 r., m ałą w ieżyczkę. Dach u trz y m a n y b y ł w do­

b ry m stanie. P re z b ite riu m było pom alow ane, a naw a głów na bielona. W ty ln e j części naw y głów nej urządzono po stro n ie ew angelii d rew n ia n y ch ó r dla śpiew aków i m ały organ. A m bo­

na m ieściła się w środku kościoła. O leje przechow yw ano w sp e­

c ja ln y m pom ieszczeniu w kolum nie w ielkiego o łtarza po s tro ­ nie ew angelii. K o n fesjonał sta ł n a w idocznym m iejscu po stro n ie lekcji. Ja sn a i m alow ana zak ry stia w ybudow ana b y ła poza ołtarzem . W środku je j ulokow ano długi stół dla przygo­

tow ania p a ra m e n tó w m szalnych. P rz y ścianach zak ry stii sta ły szafy n a o rn a ty i kielichy.

Na c m en tarzu kościelnym w ybudow ano pogrzebow ą kaplicę.

N ależała ona poprzednio do katolickiej rodziny Pełków , póź­

niej dostała się lu te ra ń sk ie j fam ilii Z m ieszkałów i Schw eino- chów z U rbanow ie. U żytkow cy m ieli obow iązek płacić kościo­

łowi p a ra fia ln e m u za k o rzystanie z k aplicy i jej k ry p ty 18 florenów rocznie, lecz od kilku la t te j kw oty n ik t nie uiszczał.

W krypcie grzebano n a w e t lu te r a n ó w 38.

W ew nątrz kościoła boczne o łta rze o trz y m ały m urow ane podstaw y. M ały o łta rzy k pod organam i pod w ezw aniem M atki Boskiej B olesnej sp raw ił sołtys Gościęcina, G rzegorz, a now y ołtarz po stro n ie lekcji u fu n d o w ał F e rd y n a n d W olff z Gościę­

cina. Boczny o łta rz po stronie ew angelii b y ł n a d a l p rz y s ta ­ w iany.

Jeszcze dokładniejszy opis kościoła w Gościęcinie mieści się w w izy tacji z r. 1719. W izytacja ta na podobieństw o poprzed­

n ich stw ierdza, że kościół b y ł m urow any, m alow any w prezbi­

teriu m , a naw a bićlona. W izytator zauw ażył, że nie dochow ał się żaden d o k u m en t k o nsekracji kościoła. F a k t konsekracji ko­

ścioła w G ościęcinie p rz y jm u je się jed y n ie „na w ia rę ” . Dzień

37 A A W . II b 147.

*8 tamże.

[15] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 263 ded y k acji kościoła obchodzono w p a ra fii w dru g ą niedzielę po św ięcie św . M ichała. K a p ita ł kościelny w ynosił 1036 ta la ró w i 25 groszy. Z te j kw oty w kościele znajdow ało się jed y n ie 12 tal. 12 gr. Dw óch zarządców kościelnych przechow yw ało z eb ran ą kolektę, zam ykając ją w spólnie z proboszczem ró żn y ­ m i kluczam i.

Podczas nabożeństw w kościele kobiety siedziały oddzielnie od m ężczyzn. K o n fesjonał s ta ł na w idocznym m iejscu, ale bez w ykazu papieskich rezerw ató w i obrazów M ęki P ań sk iej.

P o skończonym nabożeństw ie kościół zam ykano, proboszcz p rzechow yw ał klucze od kościoła u siebie.

Od o statn iej w izytacji 1697 r. n astąp iła też zm iana pod w zględem w ew nętrznego rozm ieszczenia ołtarzy . G łów ny oł­

ta rz u trz y m a n y b y ł w ja k n ajlep szy m porządku, p rz y k ry ty trz e m a obrusam i, posiadał odpow iednie lich tarze i tabliczki kanonów m szalnych. B oczny o łta rz po stro n ie ew angelii, d aw ­ niej p rzy staw ian y , pośw ięcony został M atce Bożej B olesnej.

Zniesiono zaś o łta rzy k pod ty m sam ym ty tu łe m pod chórem i organam i. O łtarz po stro n ie lek cji pośw ięcony b y ł św. Se­

b astianow i. Z o łtarzem ty m łączyła się też „pobożna fu n d a c ja ” bisk u p a w rocław skiego B a lta z a ra Liesch v. H ornau (1592—

1661), m ianow icie w dn iu św ięta św. S eb astiana gościęciński proboszcz m iał obow iązek odpraw ić mszę św., za k tó rą o trz y ­ m y w ał w spólnie z o rg an istą 2 flo re n y 3®.

C hrzcielnica b y ła k am ien n a. Proboszcz odnaw iał wodę chrzcielną n a W ielkanoc i Zielone Św ięta. S a k ra m e n tu c h rz tu św . u d zielał w języ k u łacińskim wobec trz e ch rodziców ch rzestn y ch .

K sięgi m e try k a ln e ochrzczonych prow adzono od 1639 r.

K ościół w Gościęcinie nie m iał żadnych relikw ii dla p u ­ blicznego k u ltu . O brazy um ieszczone w kościele sta ły na od­

pow iednim poziom ie a rty sty c z n y m i przyczyniały się do w zbu­

dzania pobożności w iernych. Z a k ry stia zaopatrzona b y ła w sza­

39 S w . S eb a stia n p on iósł śm ierć m ęczeń sk ą w czasie p a n o w a n ia c e ­ sarza D io k le c ja n a (284— 305). J e st on czczon y ja k o p atron w chorobach zak aźn ych . Por. K. R a d o ń s k i , Ś w i ę c i i b ło g o s ła w ie n i K o ś c io ł a k a t o ­ lic k ie g o , s. 424.

(9)

264 K s. W IN C E N T Y U R B A N [16]

ty litu rg iczn e w szystkich kolorów , posiadała cztery kielichy sre b rn e i pozłacane, jed n ą m o n stran c ję sre b rn ą i pozłacaną, dw ie sre b rn e figurki aniołków , k tó ry c h używ ano jako ozdoby p rzy w y sta w ien iu N ajśw iętszego S a k ram e n tu , jed e n sre b rn y pacyfikał, sre b rn e am pułki, m iedziany krzyż do procesji, jed n ą puszkę m iedzianą i pozłacaną. M szałów było pięć. P onadto w zak ry stii b y ł jeszcze sre b rn y try b u la rz i łódka, dw a s re b rn e law entarze. T u ta j przechow yw ano też k a ta falk . P rz y ścianie m ieścił się klęcznik dla księży p rzy gotow ujących się do o d p ra ­ w ienia m szy św. oraz k o nfesjonał dla słu ch an ia spowiedzi d u ­ chow nych 4#.

W dzw onnicy znajdow ały się trz y benedykow ane dzw ony.

W w izytacji z 1723 r. zanotow ano krótko, że p a ra fia ln y kościół w G ościęcinie b y ł p ięknie zbudow any, czysty i g u ­ stow nie p rzy o zd o b io n y 41. W r. 1726 p io ru n u d e rz y ł w e wieżę kościelną i zniszczył ją. W rocław ska k a p itu ła dała w te d y na jej odbudow ę ks. R otterow i 50 guldenów . Z ak ry stię odbudo­

w a ł proboszcz z w łasn y ch funduszów . D rugi raz spłonęła w ie­

ża w kościele gościęcińskim od u d erzen ia pio ru n a w 1792 r.

O dbudow ano ją całkow icie dopiero w 1825 r. W ieża b yła m a­

syw na o w ysokości 135 stóp. Podczas działań w ojen n y ch w 1945 r. pociski a rty le ry js k ie zniosły zu pełnie w ieżę kościel­

ną i zró w n ały ją z poziom em m urów . W iele ciosów o trzy m ał dach n aw y głów nej, okna a n a w e t ołtarz. K ościół poniósł znaczne s tra ty w szatach i naczyniach liturgicznych.

P rzy pom ocy m iejscow ej i szczególnie ofiarnej ludności r e - p atrian c k iej w n e t przyw rócono kościół do sta n u p ierw o tn e j używ alności.

W n ętrze kościoła n a w e t po zniszczeniu w o je n n y m św iad­

czy o d aw nym jego pięknie. Oko zachw yca się piękną rzeźbą z drzew a głów nego ołtarza ze sceną W niebow zięcia N ajśw ięt­

szej M aryi P a n n y 42. Scena W niebow zięcia u ję ta je st w trz e ch zasadniczych m om entach. D olny fra g m e n t ołtarzow ej n a sta w y

a a w . II b 155.

"i A A W . II b 82.

« S c h le s ie n s Y o r z e i t i n Bi Id und S c h r i f t, W rocław 1881, s. 42.

[17] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 265 oddaje postacie apostołów n a tu ra ln e j w ielkości człow ieka spo­

gląd ający ch z uw ielbieniem na N ajśw iętszą M ary ję P annę, unoszącą się do nieba w otoczeniu chóru anielskiego. Część ta w y pełnia pole n astaw y ołtarzow ej. U góry k ró lu je T rójca św.

Boczny ołtarz po stro n ie lek cji je st pod w ezw aniem M atki Boskiej Różańcow ej. O braz tegoż o łtarza przed staw ia N aj­

św iętszą M ary ję P annę w ręczającą klęczącem u św. D om inikow i różaniec. O braz otacza w ieniec p ię tn a stu taje m n ic różańco­

w ych rzeźbionych w drzew ie. Po bokach obrazu m ieszczą się dw ie fig u ry : św. S eb astiana przyw iązanego do drzew a i p rze ­ szytego strzałam i oraz św . W alentego.

O łtarz po stro n ie ew angelii pośw ięcony jest czci C hry stu sa U krzyżow anego na tle m iasta Jerozolim y. U stóp krzyża klęczy cesarzow a H elena, a z boku spogląda na tra g e d ię ukrzyżow a­

nia M atka Boska Bolesna.

Boczne o łtarzyki n aw y głów nej są pozostałościam i daw nych o łtarzy bocznych. Je d en p rzed staw ia zdjęcie z krzyża, a drugi M atkę Boską Bolesną.

Z in n y ch fig u r um ieszczonych w kościele należy w ym ienić c z te ry fig u rk i w ielkich O jców Kościoła zachodniego, św iętych:

A u g u sty n a, Am brożego, H ieronim a i G rzegorza W ielkiego, w y ­ kon an y ch w edle w zorów fig u r ty c h Ojców K ościoła um iesz­

czonych w k a te d rze w rocław skiej m iędzy p re z b ite riu m a naw ą głów ną. Z n a jd u ją się też fig u rk i Serca P an a Jezusa, N a j­

św iętszej M aryi P a n n y N iepokalanie Poczętej, św. J u d y T a­

deusza, św iętych: M ateusza, M arka, Ł ukasza i J a n a z ich a try b u ta m i.

Do p iękniejszych obrazów zaliczyć m ożna obraz p rze d sta ­ w iający św iętych: Jadw igę, J a n a N epom ucena, F lo riana, Apo­

lonię, A gatę, J a n a od K rzyża, Alojzego oraz dw a w iększych rozm iarów , m ianow icie „ B e tle je m ” z d atą 1730 r. i „O statnią W ieczerzę” .

4. P Ą T N IC Z A K A P L IC A PO D W EZW ANIEM ŚW IĘTEG O B R Y K C JU SZ A

Na tere n ie gościęcińskiej p a ra fii cieszył się w ielką czcią św. B rykcjusz. B ył biskupem w fran cu sk im m ieście Tours.

(10)

266 K s. W IN C E N T Y U R B A N [18]

Św ięto jego p rzy p ad a w dn iu 13 listopada. Jak o duchow ny nie odznaczał się początkow o p rzy k ła d n y m zachow aniem , a n aw et b y ł niekiedy zb y t h a rd y w sto su n k u do swego biskupa, św.

M arcina, którego b y ł uczniem , nazy w ając go „szalonym i bez- ro zu m n y m ” . Sw. M arcin przepow iadał m u, że zostanie jego następcą i w ycierpi w iele potw arzy. P rzepow iednia spełniła się dokładnie. Złośliw i ludzie rzucili n a św . B rykcjusza osz­

czerstw o, zarzucając m u n ieleg aln e ojcow stw o. Bóg przyszedł jed n a k z pom ocą jego niew inności. M ianow icie niem ow lę w o­

bec lu d u przem ów iło słow am i: „nie jeste ś ty ojciec m ó j” . In ­ ny m dow odem jego niew inności je s t podanie, że niósł żarzące się w ęgle do grobu św. M arcina w sw ym birecie, k tó ry nie doznał żadnych uszkodzeń. Sw. B ry kcjusz m usiał chw ilow o uchodzić wobec ataków niep rzy jazn y ch ludzi aż do R zym u.

W rogów zw yciężał nadzw yczajną cierpliw ością. Po 17 lata ch pow rócił do diecezji i u m a rł w 441 r., otoczony czcią sw ych diecezjan. Uchodzi on za p a tro n a przeciw w szelkim cierpieniom ciała i złym d u c h o m 43.

P ierw szą w iadom ość o istn ien iu kapliczki pod w ezw aniem św. B ry k cju sza n a polach koło G ościęcina spotykam y w h isto ­ rycznych źródłach w 1594 r. P rz y kapliczce istniało źródło, którego wodzie przypisyw ano cudow ne działanie lecznicze.

W zw iązku z ty m zaczął rozw ijać się też tu k u lt św. B ry k ­ cjusza.

W łaściw a geneza k u ltu je s t tru d n a do rozstrzygnięcia i nie je st całkow icie jasn a. Możliwe, że koloniści z F la n d rii w X III w. p rzynieśli z sobą na te re n y Śląska cześć św. B rykcjusza.

Jeśli idzie o k u lt tego Św iętego na te re n ie gościęcińskiej p a ­ rafii, to ogólnie przypuszcza się, że jak iś szczególniejszy czci­

ciel św. B ry k cju sza w ybudow ał koło źródełka pierw szą k ap ­ liczkę ku jego c z c i44.

Po w ojnie trzy d ziesto letn iej (1618— 1648) wobec zw iększo­

nej ilości p ielg rzy m ek do źródła i kaplicy, zaszła konieczność w ybudow ania w iększego ośrodka k u ltu dla tego p atro n a.

43 R a d o ń s k i , S ir tę c i i b ło g o s ła w ie n i , s. 73.

44 A. N o w a c k , S c h tes isch e W a l l f a h r t s o r t e d l t e r e r u n d n e u e r e r Z e i t i m E r z b i s t u m B r e s la u , W rocław 1937, s. 74__78.

119] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 267 R ealizacja n a stą p iła w n e t. W ybudow ano tu ta j publiczną k a ­ plicę. K a p itu ła w rocław ska w y raziła zgodę na budow ę kaplicy 11 czerw ca 1660 r o k u 45. N astęp n ie dokum ent w y staw iony w e W rocław iu 10 lipca tegoż ro k u n a „O strow iu T u m skim ” m ó­

w i dokładnie o całej f u n d a c ji46. Oto jego treść: za w rocław ­ skiego b iskupa Leopolda W ilhelm a (1656— 1662), syna cesarza F e rd y n a n d a II, arcykśięcia austriackiego, oficjał i w ikariusz g e n e ra ln y , S ebastian Ignacy Rostock, a zarazem proto n o tariu sz apostolski i k an onik w rocław ski, archidiakon, k an onik kole­

g ia ty św. K rzyża w W rocław iu, św iętych Ja k u b a i M ikołaja w N ysie, zezwolił m agistrow i sz tu k w yzw olonych i filozofii, M arcinow i W olffowi, w łaścicielow i wolnego sołectw a w Gościę­

cinie na budow ę kościółka. Jak o przyczynę p rośby W olff podał te n m om ent, że lud uczęszczał „od niepam iętnego czasu” do źródła leżącego na jego polu „ze szczególniejszą pobożnością”

i doznaw ał uleczeń ró żn y ch chorób, a zwłaszcza chorób ocz­

nych. N ie dało się udow odnić, stw ierd zał sołtys, czy działa w ty m n a tu ra ln a moc w ody źródełka, czy też zachodziło cudo­

w ne działanie. W olff pow odow any uczuciem pobożności nie ty lk o in n y ch ludzi, ale i w łasn ej, postanow ił w ybudow ać w po­

bliżu źródełka w łasnym i środkam i i zasobam i kaplicę z drzew a ku w iększej chw ale Bożej pod w ezw aniem N arodzenia N a j­

św iętszej M aryi P an n y , Z nalezienia K rzyża Św iętego i Św ię­

tego J a n a Chrzciciela 47.

Poniew aż Gościęcin n ależał „p e łn y m p raw e m ” do w ro cław ­ skiej k a p itu ły , stąd też jej prow izja i p a ra fia ln e p ra w a nie m ogą ponosić żadnej u jm y przez w ybudow anie now ej kaplicy, ale przynosić jeszcze w iększe pom nożenie.

P rz y źródle zebrano 365 ta la ró w w ofierze. Z te j kw oty 200 ta la ró w przeznaczono n a uposażenie kaplicy, a 165 na jej

« A A W ., d y p lo m y G ościęcin a o raz II b 152.

46 tam że. Z w rócić te ż n a le ż y u w a g ę , że broszurka p t. N a c h r ic h t e n ii b e r S a n k t - B r i x e n a u f v i e l s e i t i g e n W u n s c h au s K i r c h e n b i i c h e t n v o n K o s t e n t h a l z u s a m m e n g e s t e ł ł t , O b er-G logau 1882, in fo rm u je w w ie lu m iejsca ch b łę d n ie o św . B ry k cju szu .

47 S w . Jan C h rzciciel je s t p a tro n em w r o c ła w sk ie j k a ted ry . S tąd p o św ię c a s ię m u i tu ołtarz.

(11)

268 K s. W IN C E N T Y U R B A N [20]

konsekrację i budow ę ołtarza. Proboszcz Gościęcina m iał sp eł­

niać obowiązki d u szp astersk ie w kaplicy. W szystkie więc sp ra ­ w y duchow e n ale ż a ły do proboszcza, a tro sk a o m ają tk o w e kw estie do sołtysa, k tó ry w inien postarać się o odpow iednich zarządców k asy kaplicznej. A ni sołtys, an i też zarządcy n ie m ieli żadnego p raw a do p rez e n ty proboszcza. W szelkie ja ł­

m użny i składki przeznaczone b y ły n a p o trzeb y kaplicy, o pła­

cano z nich nauczyciela, zarządców kasy. In n e o fiary sk ład an e przez p ątn ik ó w p rzy p a d a ły proboszczowi.

B udow ę kaplicy ukończono w 1661 r. Z budow ana b y ła z drzew a w form ie krzyża 48. W rocław ski b isk u p -su fra g a n K a­

rol F ranciszek N ean d er konsekrow ał ją w 1674 r o k u 49.

Opis k aplicy podany je st w w izy tacji z r. 1679. K aplica zbudow ana b y ła z drzew a, posiadała trz y konsekrow ane o łta ­ rze, m alow ane i pozłacane, m ały chór, organy, zakrystię. Od­

p u s ty p rz y p a d a ły w św ięto narodzenia św. J a n a C hrzciciela i N arodzenia N ajśw iętszej M aryi P an n y . K a p ita ł k aplicy w y ­ nosił w roku w izy tacji 496 ta la ró w 19 gr, 1 hal.

Szczegółowszy opis kaplicy św. B ry k cju sza pochodzi z n a ­ stęp n ej w iz y ta c ji z r. 1687. W izytator n ad m ien ił w n iej o fu n ­ dacji W olffa, budow ie kaplicy w 1661 r., a n astęp n ie opisał jej w n ętrze. K aplica b yła zbudow ana z drzew a, m iała k sz ta łtn e pokrycie w form ie kopuły. Z budow ana b y ła dzięki fu n d acji w ym ienionego W olffa i ofiarom w ie rn y c h 50. G łów ny ołtarz b y ł pod w ezw aniem Z nalezienia K rzy ża św. i N arodzenia N a j­

św iętszej M aryi P a n n y , boczny po stro n ie ew angelii św. Ja n a Chrzciciela, a po stro n ie lek cji św. B rykcjusza. D aw niej w głó­

w nym o łtarzu m ieścił się obraz M atki Bożej z D zieciątkiem Jezus. O d p u sty p rzy p a d a ły w trzecim dn iu Z ielonych Św iąt, T rójcy Ś w iętej, Z nalezienia K rzyża Św iętego oraz Podw yższe­

nia K rzyża Św iętego, św. Ja n a C hrzciciela i N arodzenia N a j­

św iętszej M aryi P an n y .

Jeszcze w ie rn ie jsz y opis k aplicy p odany je s t w n a stęp n ej

48 H. D i e n w i e b e 1, O b e rsc h le sis c h e S c h r o t h o lz k i r c h e n , W rocław 1938, s. 48.

« A AW . II b 74.

50 A A W . II b 76 c.

[21] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 269 w izy tacji p a ra fii gościęcińskiej z 1697 r o k u 51. W izytator pisze, podobnie ja k i jego poprzednicy, że kaplica została zbudow ana częściowo przez M arcina W olffa, w łaściciela w olnego sołectw a w G ościęcinie, a częściowo z jałm u ż n i o fiar „pobożnych ludzi” . K aplica sta ła n a m u ro w an y m fundam encie. N a dach u w idniała w ieżyczka z dzw onkiem , kaplica b y ła p rzestro n n a i jasn a . A m ­ bona z kopułą m ieściła się przy m ały m o łtarzy k u po stronie ew angelii. P rzed w ielkim o łtarzem zw isała lam pka. W kaplicy nie przechow yw ano N ajśw iętszego S a k ram e n tu . N ie było też tu chrzcielnicy. W ew nątrz znajdow ał się m ały pozytyw i trz y konfesjonały. W czasie odpustów p rzy b y w ała tu w ielka ilość w iern y ch . Na podstaw ie p rzy w ile ju fu n d ato ra kaplica łączyła się jako filialn a z kościołem p a ra fia ln y m w Gościęcinie. C m en­

ta rz otaczał d rzew ny płot. Poza jego obrębem w znosił się krzyż i m aleń k a d rew n ian a kapliczka, k tó ra łączyła się z po­

czątkow ym jeszcze k u lte m św. B rykcjusza n a ty m że m iejscu.

Poniżej było źródełko otoczone rów nież ścianam i kapliczki.

N abożeństw a odpraw iano w n a stę p u jąc e św ięta: w trzeci dzień Z ielonych Św iąt, T ró jcy Ś w iętej, d ed y k acji kaplicy, Z n a­

lezienia i Podw yższenia K rzyża Św iętego, św. J a n a C hrzciciela, N arodzenia M atki Bożej. W ty ch dniach zbierało się tu w iele ludzi n a w e t „z odległych m iejscow ości” . W r. 1697 przy stąp iło w te j k ap licy 1630 osób do spowiedzi św.

W edle opisu z r. 1719 kaplica nosi określenie bliższe jako

„polna” . O dległa b y ła od p arafialn eg o kościoła o ćw ierć m ili.

W ierni zw ali ją pow szechnie „kościołem św. B ry k c ju sz a ” . Z n a j­

dow ały się w nim w szystkie a p a ra ty konieczne do odpraw iania m szy św., któ rą odpraw iano ty lk o cz te ry razy w ciągu roku:

w św ięto św. J a n a Chrzciciela, N arodzenia M atki Bożej, Św ię­

tego K rzyża i T ró jcy Ś w iętej. K a p ita ł kościółka w ynosił 1223 ta la ry . W kasie by ło ty lk o 191 ta l. W pobliżu kościółka istn ia ­

ło źródło, którego „woda m a m ieć w iele m ocy” , dzięki niej bardzo dużo ludzi otrzym ało zdrow ie 52.

D alsze zm iany w kościółku św. B rykcjusza pochodzą z X IX

A A W . II b 147.

52 A AW . II b 155.

(12)

270 K s. W IN C E N T Y U R B A N [22]

i X X w ieku. O łtarz św . J a n a C hrzciciela o trz y m ał now y obraz przed staw iający ch rzest P an a Jezu sa w Jordanie, k tó ry m a­

low ał a rty s ta P ietro w sk i w 1896 r. W ty m sam y m ro k u m a ­ larz Bock w y konał dla kościółka obraz św. B rykcjusza. Odno­

w ienia całego kościółka dokonał w 1880 r. proboszcz Go­

ścięcina, ks. K aro l D olański, a ks. J a n T sch irn er odm alow ał go w 1890 r., ks. F ran ciszek B uschm ann, proboszcz gościęciń- ski od 1930 r. zaprow adził na zew n ątrz p rzy kościółku stacje drogi krzyżow ej.

N a m iejscu kapliczki p rzy źródle, ro zeb ran ej w 1880 r., rodzina Jó zefa O ra th a w ybudow ała now ą dzięki zachęcie go- ścięcińskiego proboszcza, ks. K o n ra d a M olkę, ku pam ięci po­

ległych w p ierw szej w ojnie św iatow ej w 1916 r.

Koło źródła z n a jd u je się sta ra lipa, p rzy p isu ją jej ponad c ztery sta lat, n a k tó re j m ieści się obraz M atki Boskiej Często­

chow skiej 5S.

5. P U ST E L N IA

P rz y kościółku św. B ry k cju sza je s t też p ustelnia, otoczona sadem owocow ym . Za założyciela p u ste ln i uchodzi J a n K oss- m an n ze S zklar G rodkow skich. U rodził się w 1741 r. W R zy­

m ie p rzy w d z ia ł h a b it erem icki. W P ru d n ik u b y ł te rc ja rz e m zakonu kapucynów . W ro k u 1771 został p u ste ln ik ie m p rzy kościółku św. B ry k cju sza w gościęcińskiej parafii. G ru n t pod pu steln ię podarow ał sołtys z Gościęcina. P u ste ln ik oprócz mo­

d litw y zajm ow ał się p rac ą w ogrodzie, zegar m istrzostw em , strzeg ł kościółka, re g u la rn ie dzw onił n a m odlitw y, służył do m szy św. Ż y ł głów nie z jałm u ż n y . U m a rł w 1819 r. Po nim żyli w gościęcińskiej p u stelni: H irsch, H andtke, G ottschalk, Di- bel, Szendzielos, M ichaltsch, Gogolin, a od 1931 r. K a łu ż a 54.

53 Por. D e r hl. B r i k t i u s , S c h u t z p a t r o n d e r W a l l f a r t s o r t s - K i r c h e v o n B r ix e n [w :] K a t h o l i s c h e s K i r c h e n b l a t t f u r K o s t e n t h a l , St. B r i x e n u n d U m g e g e n d , 1, 1930 oraz G. H y c k e l , S t. B r ix e n , d e r W a l l f a h r t s o r t bei K o s t e n t h a l , K r . K o s e l, R atib or 1924.

54 A. N o w a c k , Die E in s i e d le r e ie n in S c h le s ie n u n d in d e r G r a f - s c h a f t G l a t z v o m M i t t e l a l t e r bis z u r G e g e n w a r t , W rocław 1939, s. 46— 47.

[23] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 271 Zachow aną obecnie p u ste ln ię w ybudow ał przed w ojną 1870 r. Józef W alloszek, gospodarz z Kósek.

G. P O L SK A K A P L IC A PRZY K O ŚC IELE P A R A F IA L N Y M

P a ra fia w G ościęcinie, leżąca w otoczeniu w iosek, k tó ry c h ludność używ ała ty lk o polskiego języka, m usiała też uw zględ­

n iać w p ra c y duszp astersk iej p o trz e b y i w ym ag an ia te jż e lu d ­ ności. N ie m am y żadnych w cześniejszych św iadectw o p rac y d u szp astersk iej w śró d ludności polskiej n a te re n ie gościęciń­

skiej p a ra fii przed X V II w iekiem . Dopiero w w izy tacji z r.

1679 zachow ały się dane, m ów iące o istn ien iu „polskiej k a p li­

c y ” przyłączonej do kościoła. K aplica znajdow ała się po stro ­ n ie północnej kościoła p a ra fia ln eg o , zbudow ana b y ła z desek, m iała o łta rz i piękną am bonę. W te j to kaplicy k ap elan -w i- k ariu sz gościęciński głosił kazan ia do lu d u w polskim jęz y k u 55.

W edle uw agi w izy tato ra kaplica ta czyniła w rażenie i w ygląd pięknego kościoła.

N astęp n a w izytacja z r. 1687 stw ierdziła ju ż in n y c h a ra k ­ te r te jż e kaplicy. M ianow icie w iz y ta to r m ówił, że „kaplica pol­

sk a ” znajdow ała się po stro n ie ew angelii, zbudow ana z cegły, m iała k onsekrow any o łta rz pod w ezw aniem Św iętego K rzyża.

P olskie kazania głoszono w n iej w poszczególne niedziele i uroczyste św ięta 5e. O taczające Gościęcin w sie b y ły polskie ” . Podobnie zauw ażył o polskiej kaplicy w Gościęcinie w izy tato r w 1697 roku 58, dodając, że b y ła ona m alow ana, bardzo jasna, po stro n ie lek cji m ieściła się w n iej „polska am bona” , ale nie m alow ana.

P e w n ą zm ianę w idzim y w opisie polskiej kap licy p rzy ko­

ściele p a ra fia ln y m w G ościęcinie w spraw ozdaniu w iz y ta c y j­

n y m z la t 1713— 1715. W izy tato r m ów ił, że cz w a rty o łta rz z n a j­

dow ał się w polskiej k aplicy po stronie ew angelii. P rz y o łtarzu kaplicy polskiej pó stro n ie lekcji sta ła am bona, z k tó re j „daw ­

ss A A w . i i b 74.

58 A A W. II b 76 c.

” A A W. II b 76 c „Pagi P o lo n ic i”.

58 A A W. II b 147 „ ca p ella P o lo n ica , P o lo n ica A m b on a”.

(13)

272 K s. W IN C E N T Y U RB A N [24]

niej głoszono polskie kazan ia” 59. O becnie te kazania, stw ierdza w izy tato r, w ygłaszano z am bony głów nej w polskim języ k u w poszczególne niedziele i św ięta przed „niem ieckim kaza­

niem ” . O istn ien iu polskiej k aplicy m ówi jeszcze w izy tacja z 1719 r o k u 60. K aplica znajdow ała się z boku kościoła, ołtarz pośw ięcony b y ł czci C h ry stu sa U krzyżow anego, w ew n ątrz m iała ław ki i chór. W izytator zaznaczył, że z kaplicy te j nie było

„w ielkiego p o ż y tk u ”, poniew aż nabożeństw a odpraw iano w niej ty lk o od czasu do czasu. W yraził też życzenie, że byłoby to

„większą ozdobą” dla całego kościoła, jeślib y rozbito m u r przy pom ocy dośw iadczonego a rc h ite k ta kościelnego, k tó ry od g ran i­

czał kaplicę od naw y głów nej i ty m sposobem pow iększył by się cały kościół. O rgany m ożna b y przenieść w in n e m iejsce.

T ajem nicę tego życzenia zdradził sam w iz y ta to r w d a l­

szych słow ach spraw ozdaw czych, kiedy pow iedział, że p rag n ą ł tego rów nież i proboszcz Gościęcina, J a n Jó zef R o tter.

Chodziło tu zatem o w pływ y niem ieckie, k tó re zm ierzały do pozbaw ienia ludności polskiej w łasnej kaplicy.

Rzeczyw iście w re fo rm a c y jn y m d ek recie po odbytej w izy­

tacji, w iz y ta to r polecił proboszczowi zap y tać doświadczonego a rc h ite k ta, ja k należy dostosow ać „polską kaplicę” za zezwo­

leniem K u rii B iskupiej do pow iększenia kościoła p a ra fia l­

nego 61.

W m yśl tego polecenia w przyszłości rzeczyw iście w ybito dzielącą ścianę i polską kaplicę zlikw idow ano. Jako p am iątk a po niej pozostał w obecnym kościele o łta rz po stronie ew an­

gelii pod w ezw aniem U krzyżow anego Zbaw iciela.

Z b ra k u źródeł nie m ożem y nic pow iedzieć, ja k zachow ała się polska ludność, kiedy likw idow ano je j kaplicę.

W duszp astersk iej p ra c y na te re n ie gościęcińskiej p a ra fii m usiano stosow ać do ostatn iej chw ili polski język. S ta ty sty k i K u rii B iskupiej w W rocław iu z połow y X IX w. podają, że w kościele w G ościęcinie głoszono kazania po polsku rano,

59 A A W . II b 152 „in qua o lim fie b a n t co n cio n es p o lo n ic a e ”.

«» A AW . II b 155 „ S a cellu m P o lo n icu m ”.

« A A W . II b 155.

[25] R Z Y M S K O -K A T O L IC K A P A R A F IA W G O Ś C IĘ C IN IE 273 a na sum ie po n ie m ie c k u 62. P rzed w o jen n e sta ty s ty k i noto­

w ały, że na te re n ie p arafii panow ała m ow a polska i niem iec­

ka 63. D ane sta ty sty c z n e z ro k u 1931 nie b y ły zbyt pociesza­

jące. W edle urzędow ego spraw ozdania a rc h ip re z b ite ra tu Go­

ścięcin, przesłanego do K u rii w W rocław iu, należało do go­

ścięcińskiej p a ra fii 4466 dusz, a po polsku z całej te j liczby m iało m ów ić zaledw ie 5% ludności. W praw dzie odpraw iano jeszcze w każdą niedzielę n abożeństw a z uw zględnieniem języ ­ ka polskiego, codziennie też b y ła sposobność w yspow iadania się po polsku, ale nie było ju ż „polskich dzieci” do n au k i k a­

techizm u. N ie zaszła też okoliczność, aby rodzice żądali nau k i katechizm u po polsku dla sw ych dzieci. N a końcu dodał sp ra­

w ozdaw ca, że w in teresie niem ieckiej m łodzieży leży koniecz­

ność odpraw iania raz w m iesiącu nabożeństw a dla tejż e m ło­

dzieży zam iast „polskiego n ab o żeństw a” .

O gólnie trz e b a stw ierdzić, że niem iecka grom ada w Gościę­

cinie żyła w „pew nym se p ara ty ź m ie ” , ob jaw iający m się i w ty m , że m ieszkańcy gościęcińscy żenili się m iędzy sobą, poniew aż w sie okoliczne b y ły polskie. S tąd też z pow odu po­

k rew ie ń stw a zachodziła często p o trzeba uzyskiw ania d yspensy b iskupiej od te j przeszkody w y p ły w ającej z p o krew ieństw a 64.

7. K A P L IC A W T R A W N IK U

Do p a ra fi w G ościęcinie należała w ioska T raw nik. W 1897 r.

w ybudow ano tu ta j kaplicę pod w ezw aniem N ajśw iętszej M aryi P a n n y N ieu stającej Pom ocy.

8. C M ENTARZ P A R A F IA L N Y

C m entarz p a ra fia ln y w edle opisów w izy tacy jn y ch otoczony b y ł m u re m kam iennym . K ażda w ieś posiadała osobne m iejsce dla grzebania sw ych zm arłych. W zw iązku z ty m istn iały na cm e n tarz u trz y kostnice z drzew a. Dzieci nieochrzczone i pło-

S c h e m a t i s m u s o d e r S t a t i s t i k d e s B is t u m s B r e s l a u , B resla u 1842, s. 70.

R e a l- H a n d b u c h d e s B i s t u m s B r e s la u , B resla u 1929, s. 172.

«4 R. S c h e w i o r , A l t e H c c h z e it s g e b r a u c h e in K o s t e n t h a l [w :]

O b e r s c h l e s is c h e H e i m a t X I V , 4, 1918, s. 135— 142.

18 — N a s z a P r z e s z ł o ś ć

Cytaty

Powiązane dokumenty

(później oni otrzymali nazwę „Białorusini”), drudzy natomiast, co zdołali przejść z unii do wiary rzymsko-katolickiej, zostali „Polakami” 3. w powiecie

According to Ossowski, the similarity between appearances in the case of a presented object (the representative agent) and the designation (the represented) is achieved by ”some

Takiego Kościoła pragnął Jan Paweł II, a dzisiaj prosi On nas, abyśmy nie byli Kościołem skupionym na samym sobie, bojazli- wym, lecz Kościołem, który rozpalony jest

gastruli (pęcherzyka dwuwarstwowego z otworem gębowym), albowiem stopniowe wpuklanie się ścianek, jak się ono odbywa przy rozwoju osobnikowym (ontogenii), nie

chow yw ał swą zdolność rozm nażania się, natom iast p rzy bespośredniem działaniu prom ieni zdolność ta znacznie się zm niej­.. szyła po czterech tygodniach,

welcher Intensität diese Mischungsprozesse jedoch verlaufen sind, diese Frage kann heute nur teilweise und nur noch in Bezug auf die geschriebene Sprache beantwortet werden (vgl.

O ile początkow o uw agę uczonych zajm ow ał p ro b lem stw ierd zen ia obiektyw ności fa k tu ewolucji, to w późniejszych okresach ośrodkiem zainteresow ań

ludzi używ a tego