• Nie Znaleziono Wyników

Wstąpiłem do Batalionów Chłopskich - Tadeusz Sykut - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wstąpiłem do Batalionów Chłopskich - Tadeusz Sykut - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ SYKUT

ur. 1923; Sielce

Miejsce i czas wydarzeń Sielce, II wojna światowa

Słowa kluczowe okupacja niemiecka, Bataliony Chłopskie

„Wstąpiłem do Batalionów Chłopskich”

Ja urodzony jestem w 1923 roku, no i tu mieszkałem, skończyłem [szkołę] i pracowałem na gospodarstwie u ojca. Ukończyłem szkołę podstawową w Sielcach.

Pięć klas. I kierownik [szkoły] został aresztowany, Niemcy go zabrali, i ja dalej kontynuować szkoły nie mogłem, bo nie miał kto uczyć, została tylko jedna nauczycielka i tylko ta nauczycielka trzy klasy kończyła. A ja już do szkoły nie chodziłem, ale dwie klasy później sobie dorobiłem, ale już po wojnie. No i w czterdziestym czwartym roku wstąpiłem do Batalionów Chłopskich, na tym terenie Sielc. Tu był mój brat też w tych batalionach i on nie bardzo chciał żebym ja należał do tych batalionów. Ale ja byłem taki wścibski, mówię: „Czego nie?” Bo mówi: „Jak zabiją mnie to ty zostaniesz” mówi. Mówię: „Na razie cię nie zabili”, chociaż byli chcieli go zabić, ale nie było go, nie nocował tego dnia w domu, bo jakby był nocował to byli go powiesili. Bo wszystkich co jednego dnia tu z tego terenu zebrali Niemcy, wszyscy byli powieszeni pod Puławami. No i później jak mnie wpisał, złożyłem przysięgę w czterdziestym trzecim roku… w czterdziestym trzecim czy w czterdziestym drugim? Ja tam mam dowody dokładne. No to on znowuż… ja miałem karabin z trzydziestego dziewiątego roku. No to on mówi: „Daj mi ten karabin”. No to ja dałem bratu ten karabin. „Bo ty młodszy jesteś, to jeszcze ty z karabinem nie możesz chodzić, bo nie dasz se rady, to karabin daj, to ja wezmę”. To on wziął karabin do oddziału, a ja to byłem, jak nieraz tu były partyzanty, to dawały mi przenoszenie pisemek. To tam był komendant i ten komendant mnie znał. I ja przez las, taki chłopak, osiemnasto, dziewiętnastoletni, przez ten las te sześć kilometry przeleciałem w jedną stronę i z powrotem, a nieraz od niego przynosiłem dokumenty, pisma, albo amunicji trochę. Był komendantem Polak na Wronowie, tu pod Puławami, to ja takim łącznikiem byłem. Ja znam taką drogę przez las, co tam tylko zając przeszedł. A ja tą drogą przeszedłem, mnie nikt nie widział nigdy. Przez te półtora roku jak byłem, kiedy byłem wysłany, to zawsze powróciłem z wykonanym zadaniem.

(2)

Data i miejsce nagrania 2005-11-14, Sielce

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Grzegorz Woźniak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ojciec został złapany i aresztowany razem z trzydziestoma innymi mężczyznami – wszystkimi mieszkańcami Zemborzyc, którzy należeli do Batalionów Chłopskich.. Najpierw

dopiero tam z Końskowoli do Puław też, to już tam może ktoś wziął na furę jak jechał ktoś, ale to też było rzadkie, bo jak ktoś jechał wozem, to wiózł tam jakieś

W każdym gospodarstwie to było dwie krowy, i trzy krów było, no i nie było tych kombajnów, wszystko ręcznie było zbierane, ale to co się urodziło to już można było sprzedać

Jak pan przyszedł, jak pan tylko miał pół pieniędzy, na przykład tam było dziesięć złotych czy piętnaście on chciał za trzy metry na garnitur, tak jak na pana czy na mnie, to

Był sklep i był komitet taki sklepowy, no i tam zaopatrywał sam towar, no i tam była bibułka, papierosy, no i cukier, smarówka była, nafta była, bo wtedy światło dopiero

Później tych Żydów co tu były to Niemcy zabrali, i jak który Żyd zostawił coś, to dużo w Końskowoli ludzi to odczuło, poznajdywało. Albo sprzedawały te Żydy, później, jak ich

Dlatego się tam znalazłem, że przed nami tam było, z sześćdziesięciu junaków, i po miesiącu czasu, jak pan pracował przy tych kiszonach, wykręcało panu głowę w

Bo za zejście z wagonu była kara śmierci, ale jak zezwolił już zejść, czterech, pięciu byliśmy na wagonie, to jak się zeszło i złapało się puszkę tam jakąś czy