• Nie Znaleziono Wyników

W pamięci utkwiły mi krowy z wystawy rolniczej - Władysław Czarnecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W pamięci utkwiły mi krowy z wystawy rolniczej - Władysław Czarnecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WŁADYSŁAW CZARNECKI

ur. 1942; Fajsławice

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe wystawa rolnicza, występ zespołów artystycznych, ulica Sienna

W pamięci utkwiły mi krowy z wystawy rolniczej

[Wystawę rolniczą] zwiedzaliśmy razem z rodzicami - i co mi najbardziej utkwiło?

Krowy - nie wiem dlaczego tak. Może dlatego, że będąc w mieście krów się nie spotyka. Obory pełne krów. Drugie, co zapamiętałem, to dom budowany z mieszanki gliny i słomy - ściany w ten sposób robione. Oczywiście w muszli występy zespołów artystycznych. A jeżeli chodzi o jakieś maszyny, to nie pamiętam, nie kojarzę nic zupełnie. Pawilony były tu, gdzie jest w tej chwili dworzec, targ, aż do skrzyżowania, do tego ronda, które jest tam za zamkiem i do ulicy Siennej. I tam właśnie przy Siennej był ten domek słomiano-gliniany. W samym zamku była tylko wystawa obrazów, wystawa muzealna, muzealne eksponaty.

Data i miejsce nagrania 2018-08-31, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ach, to też był wspaniały dzień (Polak papieżem-dop.red.), jak pamiętam właśnie z akademika zjeżdżałam - bo mieszkałyśmy z Mirką [Wojciechowską] na jedenastym piętrze

Bo ona była zaproszona na ten Nobel, przez Miłosza właśnie, jako osoba, która przez niego była wyznaczona z Polski, taka reprezentantka. Później, jak był kręcony film

I tam kiedyś jakaś restauracja była, a teraz to już wszystko zlikwidowane, i tu na tym placyku takim, przy dwóch tych ulicach takich powiem – dość głównych, mieścił

A tutaj był domek taki Mokrzanowskich, restauracje niby to miały, takie o, zawalisko.. I tam chodzili te chłopy, jak na setkę, to tam do

No i oczywiście ogródek, gdzie mama w czasie wojny, no bo po wojnie, to już się przeprowadziliśmy do tego dworu, w czasie wojny mam tam miała warzywniak, trzymała kaczki,

Jedna szkoła mieściła się przy ulicy Alei Róż, drugi budynek był przy ulicy - Bagatela wtedy się nazywała, to było gdzieś w okolicach pierwszej górki sławinkowskiej

Dopiero jak wróciłem do domu, wyszliśmy z żoną –papież przejeżdżał przez Krakowskie Przedmieście, przez Plac Litewski i tu, gdzie w tej chwili jest McDonald’, tam

Pamiętam tylko masło sprzedawane w osełkach, zawinięte w kapuściane liście i to masło nadzwyczajnie pachniało, to było takie świeże masło, pamiętam, że mama to