• Nie Znaleziono Wyników

Wędrówka czasów i myśli : zbiór wierszy.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wędrówka czasów i myśli : zbiór wierszy."

Copied!
76
0
0

Pełen tekst

(1)

Wędrówka

czasów

i myśli

Szymon

Zając

(2)
(3)

M '■'tOrjo^o

Wędrówka

czasów

i myśli

zbiór wierszy

Szymon

Zając

(4)
(5)

R ozmyte chmury

W przemytej drogi skale W wyrównanej częstej tęsknocie W wyrwanych domach opieszale W wyrównanej szarej robocie W przeznaczonym z góry dążeniu

W wyznaczonym starym ukosie W przechrypniętym chmur drążeniu

W wykazałym od drogi patosie W przenikliwym czasie izomerycznym

W sercach rozdartych kołataniu W procesie ciążenia chmur numerycznym.

Który rozwiera potargane skaleczenia W prześwicie całego układu W przeżartym gwiazd ponaglenia Cząstkowego betonowego wykładu!!

--- ♦________

W yrwane z odzieży drogi

W czułych skrajnych obrazach W chwiejnym czasie i głosie W równinach i zamazanych pokazach

Słychać chrapanie w półgłosie, Które przeważa się w dygotanie

Rozlewa piszące stygmaty Wydaje szydzące wzdychanie Przelicza przezorność i kwiaty, Które przesuwają całą powierzchnię

Wyznaje uliczne stygnięcie Rozkleja gorącą nawierzchnię Przekłuwające drobne stygnięcie

Rozmazuje dograne zmazy Wypełnia odzianą z szczodrości

Nakleja skruszone wyrazy Przemywa chwiejne cząstkości!!

(6)

________ ♦ ________

ROBÓTKI DRÓG

W rozdartej szklanej rzeczy W poranionej ludzkiej sprawie

W wietrzny kołek coś przeczy W mylnej głuchej zabawie W roztrzepanej ssącej marności

W kołaczącej dzikiej ochocie W takcie częstej przynależności

W mydlącej prostej zgryzocie W rozmytej cząstce z błota W przenikliwej szklanej sposobności

Rodzi się ciężarna robota W miękkiej rozdartej godności

W wytężałej od brudu i tęczy W wnikliwej rosnącej tężności

Przysłania zwitek lin pajęczy Wyrabia krocie prężności!!

________ ♦ ____ ____

D rogie drogi

Rozwijające i przeludniające kleszcze Tnące i gorące od przynależności

Mówiące trupom jeszcze W targnącej treści przeliczalności

Wyrwanej na rozdarte tory Przepuszczonej przez ptactwa W rozerwanej części widać upiory W szalejących kościach bogactwa,

Którego nie widać gorejąco W wierzeniach i przeczuciach Rodzi się myślenie przecząco, Które chołubi się w odczuciach

W bladych skałach pozoru Widnieje umylność uczestnictwa

Goreje tylko z obozu Wyjaśniających torach piśmiennictwa.

(7)

________♦ __________

S uche myśli

W prześwicie i mroku W oddalonej tęsknocie W przekopanym od cierni tłoku

W rodzącej się robocie W widniejącym sumieniu Odległym i częstym kopaniu W rwącym od łez strumieniu

W inicjacyjnym rąbaniu W przelocie sekwencyjnym

W odcieniu rosnącym W przesileniu rotacyjnym W ustach i słowach panoszącym

W przeludnieniu skrywanym W obciążeniu wydartym W mydlącym myśleniu rozrywanym

W przekonaniu otartym!!

--- ♦ _________

N ikczemność ludzka

W koronadzie gestów W rozłąkach i schodach W policzonej od znaku testów W rozwidlonej, poranionych wdowach

W sterylizacji przychodów W wytępionej głuchej pociechy W nostalgicznej myśli i słowach wywodów

Narastając wysuwają udrękę Wypełniają kolczastą pasiekę W istocie poznajesz częstszą mękę

Wyludnioną od przypraw uciechę, Która milczy odlewnie Wyrabia chcącą skamieniałość

Przetwarza duszę przelewnie Odsłania rozdartą skostniałość Wyraża się częstym usposobieniem

Wytarganym czerstwym torze Czasem kwiatu oddaleniem Na myśli targnące we dworze!!

(8)

--- . ♦ ________

M ylne dni

W rozwianej nici kwiatu W podchodach przekopanych W od zmierzch i lewnego wiatru

W odzianych słowach ulanych W podziemnym myśleniu W przechodzonym i oswojonym W dogmacie częstego spojrzeniu W filigranowym i zbytnio odlanym W drogich i stworzonych chorobach

W cząstce przepojonej W wyblakłych fiordach W duszy częściowo przestawionej

Co rozkręca i sygnalizuje W potężnych słów i odnowie

Prędki kopiec przekopuje I nie zna granic po słowie Tylko uchyla swą dograną cierń Co rzuca w przepaść swe oblicze

Wytwarza obłoconą czerń Przestawia rozjuszone ulice!!

________ ♦_________

ULEWA ROZWIANA

W przemytych słowach w zgryzocie W wydartym ciepłym stygmacie W ustanowionych myśleniach przelocie

W stałym otwartym dogmacie Lecącym do ochrony wylanej W spróchniałym i natchniętym W przepychu ust i mowy przelanej

W widoku osłoniętym W przemowach i tężnych sposobności

Otartej od nędzy i hałasu W robaczywej ludzkiej kopalności

Wysmutniałej od biegu i czasu Wschodach narodzonych

W mylnych podchodach Wyrusza ułomność czystek odrodzonych

W wyludniałych kości i przychodach!

(9)

W tórna wędrówka

Wskazanym, czystym strapieniu Wylanym gęstym skoku W przesuniętym od ran utrudzeniu

Przeszytym sztylecie z boku.

Który uwalnia zaranny podarek Wykrztusza odziany i spełniony Rozkręca mówiący zegarek,

Który jest nie nakręcony Wyłania częstą kropelkę Wydaje idące ptaszęta Przysłania rwącą belkę Rodzi nowe niemowlęta

Idące do nikąd Wylane z osłony Przeczące i zranione znikąd

Rozdarte owoce przepony Wytargane i rozpychane

Idące i rozdrobnione Czekające na ptaszęta wylane

Częściej zwyrodnione!!

R ozkwit czasu

W pogoni tęczy obranej W roztworze cierpiącego tchu W cząsteczce trawy stratowanej,

Która pędzi do mchu Wylewa nowe idące względy

Uskrzydla skropione zorze Wytępia na wierzch gawędy

Często zmysłową lorzę Pnie ciasne widoki Wydaje skrzydlate opory

Odlewa myślące obłoki Od trucizn i sprytu kalafiory Zatapia rumiankowe oblicza Wystawia marne tchnienie

Częste sprawy przelicza Coraz zatrudnia małostkowe wytchnienie

Plądruje wewnętrzne pryzmaty Wykleja kołaczące zapory Rozkleja od strzechy chaty Przecenia minione opory!!

(10)

--- ♦ -________

T nąca nić

W rozchwytywanej cudzej pasieki W wyrąbanej stercie ułomności

Płynie skrawek w dolinie rzeki Przepojony w odwiecznej codzienności

Przejawia się skruchą, Która rozgrzewa tajemne bytowanie

Podnosi dłoń suchą Przenosi odległe cumowanie

Wyrywa się i pruje W tłoku wydarzeń się rozkręca

Dynamicznie wibruje Płomieniem słońca się nakręca Przepuszcza odstojne nitkowanie

Przynosi wieczne milczenie Płatkiem pyłu roznosi frędzlowanie

Wytapia rozległe rozkojarzenie Wtrąca basu odlewy Wydaje myślowe zgody Odsłania czasu przelewy Uwidacznia dni ugody.

--- - ♦ _________

WYDEPTANY CZAS

W przystani cudów W rozległym krajobrazie W dogonionej myśli ludów W widniejącym rozdartym obrazie

W przeponie częstej skłonności W świecie nadmiernego wyziewu W policzonej udręce i sposobności

W wytępionym wiatru powiewu W czasach istotnych i szalonych

W całości organów i życia W losach wieków ocalonych Do częstego szklanego współżycia

W wyrwanej z skrapie trawy W policzonym kłosie W wytarganej szybkiej sprawy Widniejącym odległym rozgłosie

Szalejącym jak podmuch Wyrąbany co tchu Rozmazany betonowy odruch,

Który targa wiatry z mchu!!

(11)

_________♦ __________

W ędrówka szalejąca

W przekonaniu straszliwym W ciemnocie jaśniącej W łkaniu języka przeraźliwym

W odwecie drogi kojącej W zgryzocie łez idących W myśleniach przesądzonych

W czerpaniu wód stojących W mrowieniu kołaczącym W wydeptanej duszy spadzistej

W słów wielu myślącym W otchłani lodu ciemnistej W przepojonym czasie ubranym

W prądzie mieszaniu W całości kolca spętanym W wyznaniu goryczy w ubraniu W rwącej drodze sponiewielanej

W gorącej myśli ludów W inicjacji rozkopywanej W wierzeniach krwiących cudów!!

________ ♦_________

NATURA LUDZKA

W przyodzianej skrytości W wypadkowej nicości W rozłąkach odczuwalności

W kwiecie wielu obecności Odzianej w purpurę Przeodzianej pasem Wydziedziczonej w torturę W zależności i kojącym grymusem

W otchłani czasu ze zwoju W instynkcie przenikalności W rozkopanym pobieżnym ukoju W sanktuarium ludzkiej okropności

W widniejącym pochocie idącym W przepuszczalnej okrytej odstojności W świetle wieków w powiew spychającym

W ostoi ludów codziennej prywatności W czasie odchłani

W robocie przekonanej W odwiercie od łuków przesłani

W stanowiącej i okopanej!!

(12)

O dległa myśl

W roztworach gotujących W przywarach cierpiących od kolan

W mydlinie przodkujących W odzianej od światła Polan

W przepaść stawiającej W robocie serc puszystych

W mogile słów raniącej W przekonaniu dróg spadzistych W okropności trudów jadowitych W wyznaniach czasu mienionego W poznaniu gestów powitych

Od postoi grymasu ciężkiego W drwinach i pyszości W otworach liści zwiniętym

Od poszanowania gości W przepojonym sposobie zachrypniętym

W oddali tonącej W podmiocie weksli rozdartych

W pomyłkach części kojącej W podmuchach słów startych!!

________ ♦________

CZYSTE I UŁOMNE WAHANIA

Zranione głosy Wydarte burze Rozkopane nici od szosy Wyleniałe w kwitnącej dziurze

Splątane myśli Wysunięte sprawy

Wywierconej namowie od patosu są czyści Wykopane od zabawy

Wymiętolone wieczne sposoby Wymęczone witraże Często istniejące podroby

Przesłane słowa w darze Rozmyte od granicy pluchy Rozkręcone sprawy i skłonności Odziedziczone poplątane odruchy

W dobie czystości i spokojności Wykręcone z wiatrem przemowy Wpasowane częste codzienności Wysłowione prężne do głowy Wrozpadniętej ulanek okropności!!

(13)

ROZKRYTE myśli

W usypanej otchłani kwiatów U boku codziennej dzikości Rozkręcasz się na ulewność aparatów

W przetworzeniu względnej szarości Dziwisz się od uległej przetworności

Rozmywasz szargane widzenie

Wydajesz się dziwnie usypany od nieskazitelności Przesączasz spróchniałe myślenie

Wysuwasz na zewnątrz tarczę Wracasz co noc z popieliną

Nie tworzysz się tylko myślisz. „Jeszcze dostarczą"

Z załamaną z podmuchu miną, Która wyrzuca odległe upojenia

Przecząsa skryte obecności Rozdaje kwiatom pokrzepienia Od częstej i wytrwałej skuteczności!

________ _ ♦ __ _______

ROZCHYLONA TWARZ

W wytężałej startej skrypcie W widniejącej dobrej złości W otulonej zewsząd krypcie Przemienionej nędznej litości W wysłowionej częstej konieczności

W wykrwawionej ludzkiej duszy W przepojonej chłodnej przetwarzalności

W myślach mkną obrazy po uszy W prześwitujących krytych sprawach

W wyniosłej czekającej gwiazdy W rozrachunku mdlących zabawach

Od czułości i podgwiazdy Wymąconej czekającej wiklinie Wykrwawionej ruchem tłustym obrazom

Przetłumaczalnej betonowej minie W skrytości wędzonym razom!!

(14)

________ ♦________

T rwanie lata

W śnieżnobiałej rozmydlinie W wytworzonej ciągłej sprawie

Przesyconej ludzkiej mydlinie Obarczanej i rozpływającej obawie

Przekroczonej wymianie Wyrwanej całej złości Przenikliwej i mocnym słów omamie

Roztrwonionej nagłej nicości, Która ogarnia bieżące rozłąki Wytwarza częste uwidlenia Przenosi na wymiar poziomki Wymywa ją z granicy przemydlenia

Rozdaje mówcom wygibasy Rozpowiada skuszone brednie Wyłącza na dzikość rozmowy Przeskakuje śnieżną tarczę pyłową

Wskazuje rozdarte wymiany Coś czuje i rozdrapuje gwiazdę mydłową!!

_________♦ __ ______

S tarta codzienność myśli

W pogoni tworu W ustach i dniach W rozgiętym tomie wyboru

W rozkopanych snach W wyrzuconym na opak szklisty

Wykazałym obrazie ocenianym Przetłumaczony jest widok mglisty Przesłuchanym i ciężko rozkopanym

Wymienionym istnym ukosie Wydaje się słodych kustrząca Przechrypnięta uskoku rozgłosie

Przetrzymywana i opływająca Przenikliwie obdarzona Rozsyła sterty na wiatry Przekłuwana i oświecona Zsyła starty kamień wytarty Przelicza codzienne duszności

Obraca idące skłócone łodygi Przenosi promienie szorstkości

Wycina rozmyte podrygi!!

(15)

--- - --- ♦ _________

UTARTY WZORZEC

W przytłoczonym twardym przymiocie W odległym do granic zasłony W przetłumaczalnym srebrnym przelocie

Widnieją ulotne przysłony Wymieniając twardą sztukę Wysuwając obdartą poezję

Wymytą szarą nutkę Wytarganą liczną erezję, Która poci całą sztuczność Wykrztusza ubogą chorobę Wymienia myślami wyrzutność

Odsłania powabną torbę Wykrzyczy ciepły deszcz Przesyła widoczny pagórek Pomyła skuteczność i dreszcz Wykorzenia rozdarty naskórek

Uwalnia pogodny skrawek Wymusza pogoni zmysłów Powiela chytrość zabawek Odmienia rozsunięty bodziec zamysłów!

--- ♦ _________

R ozłąki traw

W przekonaniu zmyślonym W części wygrzebanej W całości sprawą ustęsknionym Wygodności i patetyczności rozwianej

Wytęża chore uzmysłownienia Rozcina tłumów szerokich Przenosi podchody i utrapienia

W podgórzach wysokich Rozmazuje ulewne tandety

Rozmienia wyniosłości Przekraja rozwiane lunety W pokoju czułej uchylności W mienionym wytrawnym skaleczeniu

Przekraja sobie uciechy Wypełnia groby w milczeniu Wymywa podłamane pociechy!!

(16)

________ ♦ __________

Z wykła pora

W pozłacanym tropie pól Wymęczonych od znoju

Uleciałych długich ról Od odległego częstego ukoju W wyleciałych srebrnych zwojach

Ukartowanych i zmyślonych Popielatych duszy upój ach Niezmienionych drętwych i obnażonych

Przeskoczonych przez stygnięcie Kraczących w nocy usypanej Przestrzelone zwiędłe muśnięcie

Kory zwiędłej i odlanej Krsząco podchodzącej Wynaturzonej od zwykłych czasów

Podmuchem kwiatu rozrywającej Przekonanych głuchych kontrabasów

Rozkręconych i zwiniętych Przepoconych dobrach zmienności

Pokrzepionych i wyschniętych Od szarej codzienności!!

________ ♦ _________

U stanowione słodkości

W mieliźnie boleści W cudownym przysmaku W chwiejnych płozach ulga się mieści

W rozdartym częstym ustanku Wyrytym z mydliny słowa Wygasła poprzednia wyniosłość

Rozpiera ulewna rozmowa Poprzez wytarganą podniosłość

Obdarta z rdzawej czystości Wymyta z okropnej postaci Wykręcona z rozwianej szarości

Tęsknota szklana płaci Wymawia ubrane domeny Wykrztusza odziane pnącza

Wznieca suchość przeceny I szorstkość się włącza!!

(17)

--- ♦ ________

W ytwór

W witrynie pylnego szkła W rytmie suchej muzyki W przecinku utkanego tła W rozchodzie ognistej liryki

Rozmytej przez szelest Wymiętolonej i skaleczonej

Przez wykopany podest W rozmąconej tnącej i niezmienionej

Podartej do granicy aprobaty Wygłodniałej z siwizny Przekonującej i stygnącej daty

Wysuszonej i spalonej blizny Rozkręconej i struganej

Wytworzonej i suchej Rozstawianej i wymawianej Częstej skłonnej do mielizny i kruchej!!!

--- ♦ ________

T rzymane drogi

Skostniałe szroty Wyludniałe sny Uciekające w promieniu biedoty

Oderwane z kwiatów bzy Wylane suche odzienia Wymienione skłonności Otulone byliny odchodzenia Przesłuchane wrogie nikczemności

Przepuszczone przez promienie Wydarte od słodyczy Rozkopane myślowe uczulenie

W powiewie starej pryczy Wysunięte z wnętrzności

Rozmytej od czasu Wystudzonej skrojonej tężności

Od harmidru lasu!!

(18)

________ ♦_____ -__

C zas utrapień

W przemytej przeszłości W rozwianej i odstawionej W trakcie krążenia teraźniejszości

Przekształconej w zgubionej W wyniku stałego upodlenia W wymiarze częstszego słowa rozklejonego

W przecinku zbytecznego utrapienia Przemytego i zniewolonego W przekonaniu wystawianym W wyniku spętanego obcowania

W podsionku rozkopywanym W przetłoczonego bytowania

W kręgielni skąpawej W potocznym i przenośnym

W roli otchłani rdzawej W umyśle ukośnym!!

________ ♦ ___-______

UTARTE SŁOWA

Na różanym świtaniu Na rozłąkach szalejących

Na wietrznym kochaniu Na ubytkach pieszczących W rozkręconych odmowach

W świeżym błądzeniu Na układach i osnowach Przeszkolonym śledzeniu Na wyrwanych sposobach Na naturalnych przekonaniach

W utajonych przemowach Odkopanych poczynaniach Rozdartych z pustych losów

Wymiętolonych wygodach Podeptanych częstych głosów

Wygłodniałych podrobach Przeszkolonych przez stygnięcie

Ulotnych zwierzeniach

Pokonanych czołach zamienionych w więdnięcie Utulonych przemyśleniach!!

(19)

________ ♦_________

C zułe dni

W rozstroju wewnętrznym W poczynaniach rozdartych

Przeciążeniu zewnętrznym W korzyściach przetartych W myśleniu roztartym

W mydlinie spływa Wymęczonym czynie podartym

W czasie mienionego upływu W rozmytej i spłaszczonej

W korzeniach i latach W przynależności opatrzonej

Podrobionych datach W intonacji szalejącej W tworze błysków zwiędniętych

W uczuciach myśli opływającej Przesuniętych i zamkniętych!!

___-____ ♦ _________

WIATR NAMYSŁU

W ostudzonym ciele Potopie ocenionym Jest suchych krzywd wiele

Umyśle przepoconym Wyrwanym z deski śpiewu

Rozkręconym półgłosie Rozpiera ukłonem drzewa Rosnący gwiezdnym głosie

Przekonanym co do tego Rozmytego z wnętrzności

Ukłonem gasi wielkiego Sposobem rozkręca kości Wyłania na udar mnogości

Wyłania złe popieliny Rozdaje częste społeczności

Wylizuje stare mydliny Rozdmuchuje prężności Otwiera stare drogi Ułamkiem wydaje słodkości

Przerzuca tor mnogi!!!

(20)

________ ♦---

W icher lat

W rozkopanym chłodzie Wydanym i tnącym W rozpartym głodzie Wymykającym i stojącym

Potrawie godności Wysówie patrzącym Rozwianym sensie spójności Roztrwonionym i przeczącym

Wyruszającym donikąd Postawie niezmienionej Przelanej po trochu znikąd

Z ruchu i czasie przepatrzonym z formy ułomnej Przesuniętej i zranionej

Wykuwanej dla zemsty czułości Podrapanej i odkrztuszonej Prężnej i czarnej wieczności!!

_______ _ ♦ ________

WĘDRÓWKA RÓŻ

W rozkopanym przytoczeniu W otchłani lodów Wykopanym milczeniu Od zaciekłych schodów Wtrąconych z pogardą

Wytworzoną i obraną Przekłutą większą wzgardą

Przesianą i zaranną, Która rozbawia i się śmieje Wysuwa większe odrodzenie Przelewa, lecz się nie truchleje Przekazuje zranione odmłodzenie

Przeskakuje jak w azyl Przenosi gorętne widzenie

Podnosi milczący bazyl Roznosi częste odzienie!!

(21)

________ - ♦ _________

W iklinowy czas

W przepłakanych zalewnych torach Wygłodniałych czasach Poszarpanych widocznych rolach Odmłodniałych kryształowych lasach

Wydartych z krwi idącej Wymęczonej suchej i skopanej

Przekroczonej myśli wiodącej Rozmytej szarganej Wykruszonym twardym betonie

Rozsuniętym czarnym skrzydle Pokonanym częstym żetonie

Czekającym kroku mydle Wysłuchanych roztworach Przepuszczonych przez koło sunięte

Wydanych wzorach

Opuszczonych tworach, które są ujęte!!

________ ♦ _________

S tałość czasu

W istotnym tłoczeniu W widzeniu światła tnącego

W umyśle i skaleniu Dorobku uciekniętego Przekonanego do stygnięcia

Wyrwanego z udziałem Szarych nici przyśnięcia Rozwartym cierniowym strzałem

Wyzutym z konieczności Rozwartym i zepsutym Obdartym z przynależności

Odkopanym i popsutym Wytrawnym i zgrabnym Wielce uciekniętym Zastrzelonym powabem ładnym

Przekonaniem usuniętym!!

(22)

___ _ ____♦_________

C zas rozpadu

W poruszonym słońcu W wytworze skostniałym Wymytym na szarym końcu

Uchylonym i wypłowiałym Podlanym drogą czułości Względnym szklanym błękicie W cudzych sprawach krągłości Przekonanym brudnym zeszycie

Wysuniętym w oddali stawianej Wynaturzonej w bliskości Słowach codziennej inicjacji sprzedanej

Wyrytej ułomnej śliskości Przesuniętej i oddalonej Wygłodniałej i spróchniałej Przekłutej toporem tarczy poranionej

Wychłodniałej i oszalałej Ze zbioru częstej wariacji Wykruszonej biegu tonacji

Przepoconej i wyzbytej!!

________ I _________

R ozkręcony wir

W poranionej sprawie Wygwizdanym dobrobycie

Wytarganej ubawie Przeskoczonym skoroszycie

Wytłumaczonym zwoju Targowym i rozdartym

Przekopanym pokoju Wysuniętym i obdartym

Śpiewa częsta pogłoska Wyrusza na spopielenie Przechodzi w pokoju rozgłoska Przesłuchana i wydana na spalenie

Wykruszona z nostalgii Krzyczącej woni uchylonej

Przelotnej pelagii Przekręconej i schylonej W wykrzyczanym rozruchu Wmawianym ubytku czułości

Podsuniętym podmuchu Przekręconym do rzeczy nicości!!

(23)

--- ♦_________

W trącone schody

W rozwidlonej tułaczce Wyrównanym podchodzie

Przemytej siatce Rozkręconym wychodzie

Potarganym z skrytości Wykłutej i pokonanej Przesuniętej odwlekłej obcości

Stworzonej i podlanej

Kroplą skamieniałej części podchodów Wystawionej do doczesności

Przekupionych wychodów Marnej książce próżności Wyśmiewanej i rozchwytywanej Przesyconej nad brzegiem Dunaju

Wysuniętej i schowanej W gwiezdnym ruczaju

Podkopanym od boku Wymyślonym przepychu

Rozsuniętym z uskoku Rozmytym z zaświtu !!

---♦ —_______

T wór doczesności

Podmytym spadzie Wtrąconym z przeszłości

Wydatnym układzie Marnej cząstce obcowości

Wykuwanej na starciu Polepszonym wydaniu Wkręconym przy parciu Rozwianym w przetrwaniu Rozsuniętym i odnowionym

Przekręconym z potoku Rozjuszonym i przestrzelonym Wichrów wietrznych potoku o zmroku

Rozkraczonym wydziale Ulewnej desce potoczności

Przepoconym przedziale Mizernej walce godności Przebytej po brzegi stanu

Wytrutej z układów Raniących uszach klonu Potępionych odpadów!!

(24)

________ ♦_________

S tworzenie lodu

Wyzute wzgórza Rozwiane łąki Poranione z podwórza

Prastare rozłąki Przejściowe doktryny

Wymyte z odchłani Przedarte z szalejącej witryny

Podupadli pokonani Tnące wydarzenia Wysnute z gwiazd falujących

Potoczne pocieszenia Rokujące twarze z umysłów śpiących

Wołające i konające Przetłumaczalnych ludzi wołających

O starte zdarzenia śpiące Wydane na spisie wykutym

Roztopionym i stojącym Rozkuwanym i wytrutym Bólu oka mówiącym!!

________ ♦ ________

D odatki czasu

Strącone czasy Wydane podpisy Skojarzone i podpite wygibasy

Rozdarte spisy Rozmowy wydane

Pokonane uskoki Rozumne splątane Od części słów wywłoki Przesunięte starte odruchy

Rozkręcone wymowy Potępione szklane mchy Od nazwisk i częstej podkowy Rozsunięte dodane do stworów

Wysłane na pogoń lata Wołających cudownych upiorów

Przekonane koniec i meta Wytrute odłogi leżące

Przepojone i zalane Części kolorów wiodące

Spłukane i sprzedane!!

(25)

--- ♦_________

UTARTE CZYNY

Rozmyte pagórki Wylane słowa Poukładane starte skórki

Rozwiana przemowa Pokonana droga Wyłamane stwory Rozkręcona ostroga Wytłumione przetwory Rozsunięte skryte żałości Przekonane i rozpuszczone

Od zalewanej złości Dograne i podpuszczone Do niecnych celów i pozorów

Wyludnionych i skąpanych Przesuniętych ludzkich ozorów Dosłownie przekłutych i rąbanych

Wytrąconych z równowagi Splątanych i skrzywdzonych

Od ust wiecznej powagi Przeskoczonych i rozwianych!!

--- ♦ _________

O dlane sprawy

Wydarte skały Rozdarte myśli i ułomności Spustoszone na świat się wydały Przekonaniom zadanym w wieczności

Stąpane schody Wykrwawione źrenice Przepłukane rozchody Czy to wszystko przeliczę

Strugane pagórki Od ległych czynów i stwórców

Wydane na świat górki, Które zostały stłumione do utworów

Przekłute zabawy Wyległe i spopielone Od nici czarnej sprawy Rozpuszczone i sklejone!!

(26)

______ ___ ♦_________

W yryte czasy

Pomylonej obcości różanej Podkopanym i splądrowanym

Pogodności rozwianej Przekrzyczanym i spychanym Wytłumaczalnym z doczesności Kłutym w źrenicach uchwytnych Miarą długofalowej części spójności Wyrytym w kłutych czasach przebytych Wyróżnionym na kryształowym spadzie

Rozkręconym z wyżyny Podupadłym betonowym wykładzie

Podmokłym z tworów niziny Wykręconym i otworzonym Sprzedanym i skazującym Rozpoczętym i schłodzonym

Wiatru w twarz wiejącym!!

_________ ♦ _______

W ędrówka

W pokonanym streszczeniu Ludzkich i żyjących W rozdartym widzeniu Prężnych słów gorących Wyblakłych od czasu i tchnienia

Wyrąbanych wygibasów Od częstszego spostrzeżenia Wykonanych i spiętych basów,

Które sponiewierają Wyrywają skrytości Starte dusze ponaglają Podchodzą z ułamku wieczności

Wykonują starte wierzenia Rozpalają kuszenia Skręcają spostrzeżenia

Od ramów kruszenia Targanych i dzikich Wykonanych i szalejących Tłumiących nici wszystkich

Pieśni kołaczących!!

(27)

T łok czasu

W przystrojonych zwierzchu nędzy W wymianie zepsutej W tłoku wydarzeń z pieniędzy

Obranej i wyzutej Chorego ludzkiego myślenia Wyrwanej z brudu i szczytów Zadawanych na poczet trudnego śledzenia

Wrytej w dorobku zaszczytów Wykonanej i częstej rozłąki

Uchylnej tnącej i śpiącej Wyrwanej na lodzie łąki Tworzonej i przejaśniającej Wyrytej z ludzkiej niedoli zarannej

Porwanej na spaczenie Rozklejonej chowanej i starannej Odległe na czułe rozgoryczenie!!

________ ♦_________

S krzywdzone czasy

W wylewnej odchłani kruszonej Wyzutej spopieliny mydlącej Poszycie wyrwanej i spaczonej W wytchnieniu myśli plączącej Rozwerwanej ze środka puszystego

Podupadłej w rozkroku Przekonanej od tłoku strapionego

Wykutego po szarym kroku Stłumionego z całości Wymytego podmuchem Częstego rozrachunku w złości

Odziczonego szarym mchem Co sił dodaj e Wyrzuca natchenienie Roztworom uczucia rozdaje

Poprzez spaczone mienie!!

(28)

________ ♦_________

C zas dumy

Ponaglając wywody Rozkopując twarze Rzucając częściej powody

W gotowanym wywarze Raniącym przy tym sposoby

Rozkopując patrzenia Wykręcając donośnie hobby

Wymieniając starzenia, Które zatykając pole różności Przytakują dogranym wytworom Przemywając częste niedogodności

Podupadłym gwiezdnym rolom Wysuwają na czarne ukrwienia

Przesiewają prążności W myślach i rolach widzenia Czasu marnego od duszności

Poprzedzone skrytością Czekające we wzorach Podkrążonych wzajemną miłością

Odlanych pozorach!!

________ ♦ ________

TNĄCE czasy

Tłumione szczęścia Wylane łzy Szukane objęcia

Plączące bzy Ocierane z wytchnienia

Odlane od czasu Wydarte z przeniewierzenia Kojąco szukające wolnego basu

Dograne pola uskrzydlenia Wytarte z pozoru

Dołujące do częstszego uwidocznienia Przelane mocy dozoru Otwarte w myśleniach Dodawane do doczesności Ukrojone w przepuszczeniach

Miarą betonowej próżności!!

(29)

T nące brzytwy

Objęte wargi Wylane czoła z dni Przekopane z rozwagi Otumaniony z pieniędzy śni

Kojarzy słuchania Wydaj e rozgłosy Przepowiada z kochania Rozkręca z przepaści półgłosy

Rozmywa widniejące witraże Przerzuca częste dojrzenia

Rumieni się w polarze Częstszego opojenia Wykrwawia idące wahania Rozpręża wychudzone skłonności

Przepycha czasy i stania W rozrachunku sumienności Wyłącza na zewnątrz pryzmaty

Wchłania części ogromne Przykłówa rozlane chaty Połyskuje zdania wielkopomne!!

--- ♦ -________

W yrwane słowa

W udziale kwiatów W sercach niezmienionych Na poczet skruszonych wiatrów

W promieniu ust skojarzonych W wydziale przemyślenia

W chowanym dogmacie W słowach i czynach urojenia Przekonanym po pierwszej dacie

Zrodzonej z czułości Wyrwanej z ciążenia Miarą czułej ostrożności Parowaniem wielkiego widzenia

Stworzonym i skruszonym Przemytym z wzajemnością Otwartym i niezmienionym

Przetartą wiecznością!!

(30)

________ _ ♦________

POSTRACH DNI

W pasywnej czaszce Rozwidlonej z pozoru Wygłodniałej szklanej kaszce

Odlanej z ugoru Podniosłej części i słowa

Wypadłej z wnętrzności Tłucze się o parapet rozmowa Przekroczonej duszy patetyczności

Ogarnia całą swobodę Wykrztusza częstą udrękę

Podmywa wtórną pogodę Roznieca poranioną mękę Wyrywa na zewnątrz pomyślności

Wyłania doktryny Rozkopuje miano szarości Przysłania betonowe witryny!!

_________♦ _________

ROPIEJĄCE SPOSOBY

W umyśle tonu ciężkiego W rozdziale sposobów Wyłania się postrach rodzaju ludzkiego

Wygłodniałych od ogrodów Rozkołysanych wierszem kołaczącym

Piszącym z dostatkiem Wymęczonym dorobkiem więdnącym

Rozmytym częstym przypadkiem Wykrojonym z otoczenia

Przelotnym uchodem Rozgoryczonym w polu widzenia

Różnorakim chłodem Podmytym ze stopniem skaleczenia

Rozkołysanym powabem W mierze częstszego zmęczenia

Ropniejącym układem!!

(31)

________ ♦_________

C zęści słów

W przejściowych glosach Wymytych kratach Przebitych i skruszonych stosach

Pogrubionych latach Przekonanych skwerach

Wyzutych bajerach Odzianej obcości Krytej z żelaza odartej Wykruszonej z pejzażu Rozkopanej czułości wytartej

Rozklejone z obrazu

Kryształowo się mieni poprzez poznanie Wyrzuca obecne kołysane łodygi

Przekraja stygmatów wyznanie Rozrywa przynależność fatygi!!

________ ♦ ____ _____

T onące pola

Wymyte zdarzenia Rozkute kajdany Wyryte ponaglenia

Rozpięte ulany Wyprawione drogi doczesności

Spalone sposobów wyznania Rozkręcone skarby próżności Wykręcone ze strzępów doznania

Przepłukane przez ulotki Wygryzione z uchodźctwa Przestrzelone spróchniałe fotki

Od nieszczęść wychodźstwa Wypłacane szeregi

Wyzute z pogardą Przeludnione kręgi Z siłą i wzgardą!!

(32)

________ ♦_________

U kryty spad

W utartym wywodzie Przesączonym wypadzie

W rosnącym prądzie W czasie odwlekłej plejadzie

Zbytnio przetłuszczonej Z krętactwa i przykuwalności

W rozpadlinie odłuszczonej W czasie wykręconej poczuwalności

Wystawione na docinkę Wymiętolonej i rozwidlonej Przeciętej przez skruszoną obrzynkę

W wyniosłości spopielonej Nie dobrze obranej Przesączonej przez skrytości W ludzkim poczuciu odlanej W interesie przebiegłości!!

________ - ♦________

S kruszone części

Uchwycone cząstki Wysmukłe twarze Rozgoryczone gałązki Przewlekłe sposoby wyrwane w parze

Przemyte z zależności Wykute na podchodzie Przerwane skrzydła doczesności

Wychwycone w przechodzie Wymyte z okleiny Rozdarte z przepychu Poranione skóry z drwiny Wytłoczone w ulotności bezliku

Przeskoczone ze skłonnością Wyrwaną i szarganą Przyklejoną do policzków

Wydartą i skopaną Do celowych potyczków!!

(33)

________ ♦_________

PODARTE SŁOWA

Przetarte liście Wymarłe głupoty

Strudzone kiście Wylane od stłumionej psoty

Przewlekłe skojarzenia Rozerwane odsłony Przemyte przemyślenia Od ciężkiej szklanej roboty

Wychudzone z uskoku Ranione w wieczności Poranione z widoku Różowawej porowatości

Wykręcone z powagi Waleczne ciągłości Nadmienia ludzkie uwagi

Mizernej waleczności!!

________ ♦ _________

T nące brzegi

Potoczne słowa mieniące Wydatne osłony Przekrojone myśli błądzące Od szarej spróchniałej przepony

Szalejące w błękicie Wydatne z zaczasu Przebyte w oku o świcie

Różane pola lasu Przykrywane świecącą wstęgą

Rozpychane stanowczością Ukrytą magiczną wręgą

Podlaną koniecznością Strwonioną od badań fizycznych

Przyklejonych z pozoru Wychudzonych myślach języcznych

Wtrąconych z oporu!!

(34)

--- ♦_________

TOM BYTU

Sklejone sprawy Wymącone zmory bytu Od czasu odwiecznej poprawy Zmuszonego, upiornego prześwitu

Przez pola udręki Wydatne i uchronione

Potrącane ręki Zbrukane i skrzywdzone Dopasowane do szarości

Wyzute ze wzgardą Przemielone gwiezdne krągłości

Rozkręcone z pogardą Wytoczone i zmuszane Rozkrojone i upodlone Przekroczone brzegi poranne Z podarunkiem uchronione!!

________ ♦ ___ ______

SKLEJONE TWARZE

Rozsiane maki wieczyste Wylane łzy szarości Przekopane byty wiekuiste

Rozmyte czułe krągłości Wyłamane z promykiem

Schańbione uczucia Wykrwawione rzemykiem Potocznym sercem wyzucia

Przekonanym z widzenia Roztrwonionym i uchylonym

Podartym z siedzenia Odartym i oklejonym Wysuniętym z sprawą Doczesną i brzydką z rozmachem

Rozklejona zabawa Wyryta w słowie postrachem!!

(35)

________ ♦_________

Z akopane chwile

Skostniałe czasy Wyrwane pnie Ulotne wygibasy

Rozmyte dnie Przeskoczone stanowczością

Obrane ze szczegółami Przekonane nicością Rokowane skrzydłami

Wysnute z goryczy Podkopane z utratą Przeorane ze smyczy Rozklejone z aprobatą Wytarte i zaśniedziałe Przesunięte z widokiem Połyskujące i osnowiałe Otulone milczącym wzrokiem!!

______ __ ♦__ _______

WYKUTE DNI

Strudzone myśli Wykute bramy nicości Rozdarte ze słów kiści Przerdzewiałe uszy obcości

Rozmyte i zaśniedziałe Pokonane z godnością Rozwiercone i przebolałe

Utarte mowy krągłości Przykręcone z aprobatą Wyranione z obietnicą Porozbijane ze szmatą Słów kojarzeń rozwiertnicą Przesunięte ze szczegółami Wykwintne i zabrudzone

Przekruszone z planami Obmyte i niestrudzone!!

(36)

________ . ♦________

W ykute trapezy

Wysnute powody Wynaturzone rozwiązłości

Przelane ogniem wywody Rozumiane wodne niedociągłości

Wyrwane ze skrytej buławy Odziane w przeznaczenie

Wykute częste murawy Rozdrapane zakotwiczenie Przesiane przez piach morski

Wyłudzony przesyt obrazu Przeliczone spółgłoski Dodane do skostniałego wyrazu

Przesunięte w obrębie Ujęte czystą melancholią przesyconą

Przekroczone głębie Duszy marnością uchwyconą!!

--- ♦ ________

T łoki wzgórz

Podsycone wiatry oceanu Wylane z doliny bezpieki Rozmyte zorza koranu Rozpłynięte ze szorstkiej gierki

Ulotne i zranione Wykruszone i pozłacane

Rdzawo opuszczone Przekroczone i zalane Przekopane i niestrudzone

Wyrwane z szarości Wymiętolone i poprzedzone

Biegiem czasu nicości Ukryte z pogoni Wymyte za czasu Rozklejone z aronii

Od tarcia basu!!

(37)

________ ♦___ ______

S pełniony czas

W uchwyconej czaszce sztormów Wygładzonych chodnikach

Przesyconych żetonów Ujętych w dłoni myślnikach

Przekonanych w zwięzłości Wyranionych od zapaści Wstydliwych w doczesności

Kryształowych w przepaści Wynajętych drogowskazów Przesuniętych w kochaniu

Skruszonych rozkazów Połamanych w słuchaniu Rozkręconych w tonacjach

Wykonanych z trawy Podupadłych kreacjach

Od brudu i sławy!!

________ ♦ __ ______

TOPÓR CZASU

Spróchniałe słowa Wyzute z przepaści Rozdzierają mowa Otulonej w niej maści Przepłukane z zachwytu Wyłączonej rozwiązłości

Przekłutej z obfitu Poklepanej czułości Wykruszonej ze wschodu

Roztarganej bez pamięci Wykręconej z zachodu Podkopanej w niej czułości rozkręci

Wydanej z uznania Pobitej z umowy Potępionej ze skakania

Rozkręconej opowy!!

(38)

_____ ♦________

C zasy mówiące

Bezchmurne dni mroku Rozległe czasy Wychudzone od potoku Kręcone po wsze wykrętasy

Przechodzone słowa Wylane nici ze snu Ropiejąca wymowa Od wszelakiego duszącego kła

Potoczna, rozdarta Przesunięta i odziana Wykręcona i wytarta Jadem wzdychana

Klęcząca i śpiąca Wydychana ogniem mowy

Przesilona i kpiąca Od rany z tyłu głowy!!

________ _ ♦ ________

D muchane myśli

Stłumione myśli Wytarte obrazy Od słów są przejrzyści

Mylącej odrazy Wymyte ze spodu Rozdarte i konające Przekopane umysły z rozchodu

Przesilone i śpiące Przesunięte z mgłą pory

Wydartej bez lichu Usunięte z betonowej kory

Od ludzkiego krzyku Wysunięte z odchłani Obskurne mieściny Rozkopanego toru odlani

Ropiejące śliny!!

(39)

________ ♦_________

DROGIE SPOSOBY

Przeorane wygody Wysnute miłością Przekroczone ugody Czasu ludzkiego wyniosłością

Przeżute od nędzy Wydarte z rozpaczy Przyklejone z pieniędzy

Rozpalone z osaczy Wykrzywione minami Rozkopane i splądrowane

Przesunięte myślami Wykute i odziane Przekrzywione dusznością

Wylane i ustalone Kwiatu słów upartością Rozklejone i pozostawione!!

________ ♦ --- SKUTE SPOSOBY LAT

Przekroczone wzgórza Wykruszone czasy Przemyte podwórza

Wygłodzone lasy Przesilone skromnością

Wylane łzami Odkrztuszone sprawnością

Rozdarte myślami Przekrzywione obrazy

Wydarte z chmury Przekopane parafrazy Od krzyczącej purpury

Wodzącej chwiejności Wymarłej sposobności mniemania

Ugryzionej pobożności Przeoranej skłonności posłania.

(40)

--- ♦________

W ykrojone lata

Rozkołysane dzieje Wyjące wydania Przekrzywiony sposób widnieje

Przykuty z posłania Rozkraczony za lat wiele

Wydany ze skromności Wykonany nie truchleje Przesączony z wyniosłości

Rozkopany i ujęty Przeodziany i starty Wyjąco nasiąknięty Sprzedany z myślącej karty Wykorzeniony z entuzjazmem

Rozkutym z powołania Skruszony marazmem Podsycony z obcowania!!

--- --- ♦ -________

STRĄKI LAT

Skręcone twarze Wychudzone kręgi Przesunięte w parze Rozsunięte widnokręgi

Przykute i spopielone Wyrwane z czasu słów Podupadłe i rozklejone Wyłączony widokiem znów

Pokrzepione myciem Wyrąbane sposobem Poukładane poszyciem

Rozkopane wyrobem Przeszklone wiatrem

Wydane ukłonem Splądrowane piórem Spulchnione pokłonem!!

(41)

S to słów

W przebytym duszności końca Przetłumionym i nachalnym W wydartym mroku od słońca

Uległym widzialnym Roztańczonym do sprawy Wykrztuszonej sprawności

Rozdartym z obawy Przekopanej marności Ujętej we mgle słuszności

Wtłoczonej w pozorze Dotkniętej kruszności Otartej we wzorze Olanym sposobie szydzonym

Wykopanym z korzeniami Spławionym i otulonym Dotkniętymi marzeniami!!

________ ♦ --- OTŁUMAN1ONE DNI

W pokropionym i otartym Wykrwawionym czasie

Ulotnym i rozdartym Pogrubionym od dni basie Przepłukanym z niewiedzy ulotnej

Robaczywej skłonności Przelanej duszy przelotnej

Rodzącej spójności Odlanej i spulchnionej

Wykrwawionej męki Przeniewierzonej i zhańbionej

Kuszącej ludzkiej udręki Podtrzymanej dla sławy Wydanej z konieczności Opasanej dla sprawności sprawy

Opieszałej względności!!

(42)

________ ♦_________

R zekome chwile

Podchwytnych zdarzeniach Wymarłych i skrytych Przewlekłych wierzeniach

Rozbitych i ukrytych Raniące przykłady

Wydatne pojęcia Rozbrojone wykłady

Od czasu ujęcia Rzekome i paczliwe Przeniesione z pomysłem Wykrwawione i dokuczliwe

Przetarte rozmysłem Wykruszone z nicością

Przelane myślami Rozdarte otyłością Wykryte wieńcami!!

________ _ ♦ _________

WYMIENIONE DNI

W wyzutych kratach Przekrojonych zdaniach Wykorzenionych debatach

Wkrojonych pytaniach Rozbitych z wnętrzności

Wydanych z przejęcia Wykurzonych z powinności

Czasu i mroku ugięcia Wydziobanych przekonaniach Rozkrojonych i przekopanych Wyuzdanych rokowaniach Wymyślonych nie zadbanych

Wyrzuconych w błoto Przemytych z uskoku Zasuniętych po to By wynieść chwile z widoku!!

(43)

________ ♦_________

W ysnute czasy

Rozdarte strzępy Zmarszczone pnie

Wytarte z kępy Przechodzone dnie

Skruszone widoki Wymiętolone czasy Rozgotowane uskoki

Żeliwne lasy Rozmyte góry Przeliczone gwiezdne pyły

Rozkręcone poza wtóry Wykreowane od żyły

Rozkręconej potoki Wymarte z woni Przekopane potoki Od aroniowej agonii!!

________ , ♦ ________

STARE MYCIE

Skryte obyczaje Wymyte rozchody Tętniące zwyczaje Od cierpkiej pogody

Wylane na obrzeża Rozpędzone witraże Przemyte z pacierza

Rumiące twarze Rozkute z kajdanów

Wyrwane z ziemi Rosnące z ułanów Przekroczone tęczą jesieni

Wymyte z podziałki skał Uchylone obrazy Przekopany zielony miał Wyrąbany z pogoni odrazy!!

(44)

________ ♦_________

S kute odłamy

Wymarłe nuty Roztarte ochoty Przeludnione buty Rozklejone z tęsknoty

Wylane na brzegi Przekroczone bariery

Pokrzepione kręgi Raniącej kariery Rozpadłej z zapaści

Wyruszone na łąki Przekurzone z waśni

Raniące rozłąki Wykute w biedocie Roztańczone na czasie

Utulone w robocie Odzianego umysłu w kontrabasie!!

________ ♦________

STARTE OSOBY

Ukryte wyniosłości Przekruszone odłamy Przekopane sposobności

Wylane od damy Zruszone i szykowne Przepuszczone i zalane

Wykute i odzowne Prowadzone i spalone

Wymyte z uwagi Wytarte ze słów Rozkręcone z powagi

Nakręconych znów Odartych z cienia Przeliczonych z opieki Podkopane z myślenia

Różanej pasieki!!

(45)

________ ♦_________

N a TE SPOSOBY

Sklepione drzewa Wymyte lasy Czasem ptak zaśpiewa

Rozkręci biegu czasy Wyleje na powierzchnię

Skarby wiodące Wykryją startą wodę wietrznie

Poruszy drogi kołaczące Przekopie obrazy Wykręci spojrzenia

Odleje słów urazy Przykryje duszy wytchnienia

Usypie krętactwa Przebudzi myśli Wykurzy betonowe ptactwa

Podkopie sposoby wiśni!!

________♦ _________

S łodkie noce

Biegnące prądy myślenia Szargane wzory układów Przetopione twory cienia Od czasów i zainicjowanych prądów

Przetłoczone takty Urwane w powieści Rozdrapane łodygi fakty Przesycone w trawie się mieści

Wyuzdane spojrzenia Ukryte zwady Truchlejące uniesienia

Przetopione z plejady Pokryte śnieżnością

Urwane z kolejki Wychwycone z próżnością

Od bajek udręki!!

(46)

W ykreowana sprawa

Wylana sprawa tęczy Rozkręcony przepływ na brzegi

Wznosząc widok morderczy Przekopany na przeszpiegi

Wyraniony ze słuchania Pobity z wzajemnością

Odcięty od kochania Potoczny i zaciekły z ułomności

Wytańczony i rozwiany Pokrzepiony na ustępstwa

Rozkręcony i spławiany Na pazerność i dobrodziejstwa Wytępiony przez przychylność

Wyrazisty we współpracy Rozgniewany promień przez uchylność

Dopadłej sprawie rodacy!!

--- --- ♦_________

T ruchlejące słowa

Sklejone twarze Wyzute podstępy

Rozlane stelaże Ułomne przystępy Podklejone sposoby Wyrwane i strzelające

Wymyte przeroby Prowadzone i migające

Wykute na tęczy Spalone ze słów Ulokowane w poręczy

Dopadly sposób głów Wystawiony i spieniężony

Osnuty z doczesności Uchybiony i spalony Ułamkiem nici próżności!!

(47)

________ ♦_________

U tarte skronie

Stworzone rzeczy Wyprawione twarze Obierając coś przeczy Wymuszając w wywarze

Skryte skłonności Wykute dusze Rozerwane powinności Piać ze szronu wciąż muszę

Obranego z wyglądu Poznanego prozą Przetopionego przeglądu

Rozerwanego zorzą Klującą przez ramię Odpisaną i zasadzoną Przetrzymywane znamię Otulonego myślą skruszoną!!

--- ♦ _________

SMUKŁE OZDOBY

Starte okucia Wymarłe podmioty

Odlane poczucia Od głuchej biedoty

Przesunięte strony Wyryte trawerzy Pohańbione zasłony

Przekroczone bzy Wykruszone z całością

Odmienioną i targną Pocałowaną lepkością

Trudną i obraną Skrytą i zmytą Usytuowaną i szukaną

Otartą i wyzbytą!!

(48)

________ _ ♦________

S mukłe lata

Rozmyte słowa Wylane tchnienia Podupadła leży głowa Od czasu krwistego myślenia

Rokująca w sposobnościach Wygłodniała i utarta Przemyta w uległościach

Przekuta i starta Wyznaniem zaowocowała

Przekonaniem stworzona Duszności pokazała Wyzuta i zmęczona Rozkruszona na wietrze suchym

Przesunięta powabem Rozkopana ukłuciem strutym

Wymiętolona układem!!

________ ♦ _________

WYGŁODZONY CZAS

Skostniałe wydania Rozmyte przekonania

Uległe poznania Przekłute jadem uznania

Przepocone zwady Wydatne muśnięcia Przeplute Arkady Od czasu piśnięcia Wysnute z podmuchem

Rozdane od oczu Wymyślone prawym uchem

Roztrzepotany coś poczuł Wygłodzony z podchwytu

Wymyślony za dnia Rozkuty z zachwytu Przekonany co do dania!!

(49)

_____ —_ ♦_________

WYTYCZONY BIEG

Przykryta tarcza sercem polanym Wyrwana z opoki Wymyta kolcem skalonym

Podbija wrota powłoki Rozlana strugami Wykiyta ze ściany Przetarta podmuchami Podszyta z wrogiej piany

Rozpuszczonej płatkami Wyzutej z powołania Podkopanej smutkami

Częstszego wołania Rozchodzonego z popękania

Wytworzonej i zranionej Przesuniętej z srebrnego czochrania

Rozdanej krwi przyciemnionej!!

________ ♦ _________

STERCZĄCE LATA

U podnóża kwiat świeci Wysuwa się mlaśnięcie Przechodzi w skorupkę i leci

Wymywa starte płuśnięcie Przekuwa starte kajdany

Wytwarza częste kolce Rozmywa owoc popękany

Przeżuwa wytarte słońce Porusza szarymi rękoma Wydziera podmioty sterczące

Rozkuwa stercząca słoma Wydziela liście pachnące

Rozdaj e wymogi Rokuje sterczące powaby

Rozciera skryte stonogi Przenika utarte szkraby!!

(50)

________ - ♦________

W rodzone lata

Przekopane groby Wytarte cmentarze Uchybione ciemne sposoby

Rozwiane witraże Pokrzywione słupki Wyniszczone zmysły Umyte krwiące stopki Wykręcone od tarcia umysłu

Wydarte dusze Stopione z żalu Rozmyte ciemne katusze

Od prochu liści ciężaru Przekroczone progi Wysnute z ciemności Podlane róże z odłogi Szargane od zaciętości!!

________ ♦ _________

UMYTE DNI

Dmuchane szaty Wylane strugi cienia

Podarte od szmaty Rozlanych słów widok zmienia

W roztarte uchybienia Wykręcone ze schodów Podsuszone zwaśnienia Rozkręcone zewnętrznych rodów

Kręconych dostatnio Wymuszonych z odlewu Wpuszczonych w las dodatnio

Dostrzeżonych ze śpiewu Wykrytego i zatartego Przesuniętego ułomnie Strzeżonego i strutego Podnosząc widok postronnie!!

(51)

________ ♦_________

C zasy dobrobytu dróg

Wykopane szczątki cienia Wysunięte drogi snów Podupadłe ręce sumienia Wykrwawione kręcą się znów

Przeszklone strzępy nici Wychodzone cuda karańców sług Wymiętolonymi słowami się szczycisz

Dokończonych wierzeń i dróg Wydarzonych czasów Postępkowych liści i uczuć sadzonych Dostarczonych krzepkich kontrabasów Położonych, skrzywdzonych i przesadnych

Odłożonych i szorstkich Ułożonych we włosach Wykopanych ludzi morskich Utarganych smętnych ciosach!!

_______ ♦________

CZAS SŁÓW

Słowa prześwit raniące Wysunięte i wytargane Drogie znaki proszące Usunięte i popękane

Wydrążone w dół Pokręcone w podkowie

Utracone w pół Poszczepione w wymowie

Śmiejące się z niczego Wylane na rozdroża słów

Przemyte do ostatniego Wykrętu podsuniętego do snów

Wystarczącego i zjedzonego Z wielkim posmakiem Podtrutego i odsuniętego Wielkim ciemnym ptakiem!!

(52)

P ytania szarości

Co prawda mówi o człowieku?

Wylana na przestrzeni świata Dobra na strasznym zgiełku Dokończona jak nić się oplata

Dokonuje, czy ciebie pruje?

Wyrywa na zewnątrz słońca Przeżuwasz dogmat, lecz on wzlatuje

Promykiem gwiezdnego końca Rozdrapuje czy ciebie to bawi?

Wkrawasz siły znikome Potwornie cię do piasku wabi

Rozpyla części rzekome Popiskujesz czy windujesz

Rozpylony na ziemi Otaczasz liściem i czujesz Mizerne pąki przestrzeni!!

--- - ♦________

W ylane sny

Wznosząc pomniki Wymieniając uczucia Przepuszczając mierniki

Do szklanego wyzucia Obrośniętego słomą Wykrwawioną ze zmazy

Moją duszą poranioną Na nieczyste zakazy Uchronioną ze składni Wypuszczoną na powietrze

Dogodną i zgadnij Przelaną na wietrze Schowaną do końca układu

Wymyśloną dla zguby Rozkochaną od wywiadu

Moim umysłem lubym Wydartym na ściernisko Przepchanym na wstępie Uleczonym i wydanym na pośmiewisko

Przenoszonym na kępie!!

(53)

S tos zjawisk

Ulane słabości Wysłane na brzegi Popychane nicości Utkane szeregi Wysadzone przeprawy Wtajemniczone ugody W świecistej wartej przyprawy

Uznanej dla zgody Wymuszonej ze światła ciemnego

Opuszczonej prawdy Oddanej przygody umysłu cienkiego

Wartej dla wzgardy Lecącej w pośpiechu Przytłumionej zwadami Poprzedzonej w bezdechu

Dziecięcymi oczami!!

--- ♦ _________

U myte lata

Proste i rozdarte Wymuszone z powiewu

Nasze całości potarte Dla świata obiegu Skończone są zmysły

Utkane pajęczyną Klęczące wymysły

Pogniecioną miną Tropiącą udrękę Dodaną do liścia Przesuniętą kolebkę Szarego ugryzionego liścia

Przeschniętego z pagórka Obtłuczonego cierniami

Wodnego naskórka Podmytego starociami Wyszukanego ze spodu Umieszczonego do czasu Wyranionego ognia pochodu Szarganego w pochrypniętego basu!!

(54)

S kostniałe ręce

Skruszone życie Wymyte ze strzechy Rozkręcone wyzbycie

Odlanej pociechy Stracone słowa Wysunięte podchody Rozkręcona szklana rozmowa

Przebolałe liściaste i schody Promieniujące stosy

Wykute przedziały Osamotnione cierpienie od rosy

Pozamiatane wydziały Robiące na przekór mowom

Przesunięte uciechy Pogniecione pyły zmowom Ukradzione szare wydechy!!

_________ ♦_________

STYGNĄCE LATA

Wydatne wahania Uległe twory Przebite słuchania Od uszu z dna pory Przemyte sztucznością Wykrzywione drganiem Ujęte obdartą dusznością

Przelane wołaniem Utarte zwięzłością Kłujące uczynki Wysunięte dążenia Plujące do skrzynki Szarości ciążenia

Wracającej fali Uszykowanej dla żalu Popiskując ogniem ją pali

Oszacowanej z oparu!!

(55)

B ezkształtne dni upalne !

Szalejący podmuch kołysze kwiaty, Które opadają wraz ze wzrostem fal

Różowieją pod promykiem dni Falująco pieszczą niebo

Układają słońca blask Wytrącają brzegi rzek Z połowów morskich ryb Przytrzymują ten skruszony czas

Wysuwając biegną w dal Co dzień przypisują myśli, Które kołatają w pogoni drzew

Sycących cudownych lat Przepojone przez pryzmat dat

Stronią swym płaszczem Odbijając ten blask owocowych

I przeżytych ciętych chwil, Które oblegają ten mroczny sad!

________ ♦ _________

P odrapane , słyszące czasy !

Skręcone twarze od łez Wyczerpane ze słuchu Pojękują inaczej niż dotychczas Ropieją od wierzeń spopielonych

Wylane na deszcz tęczowy, Który rozpiera milczące barwy

Przykleja do krtani Wymienia lecące natchnienia Przyklepuje wykałaczkami słodycz

Wysuwa obraz przenaglenia Wymiętolonego słowami Poklepując dręczące spadliny Mylącego z szarańczy umysłu,

Który kroplą pobudzony Tryska farbami wyklejonymi

Z popielin bytów Syczącego smutku, Wyrośniętego z odległej maści!

(56)

--- ♦_________

C uchnące logiki

Kiedy błądzisz po tonącym szlaku I słyszysz odziane przydatności Przemyte skrawki kart i cząstek Obranych widoków przychylności Przekrzywionych z nadmiarem słodyczy

Poprzedzonych tuszem wilgoci Przyodzianych tonącym nożem Wtargniętej pajęczyny słów Wtłoczonych na gwiezdnym piasku

Obsypanym z wilgocią tęczy Odkręconej z wy łupanymi łodygami,

Które przynoszą nowe idee, Na które słów wiatr wyleje Przepchane przez rozmyty taniec Ropiejących traw z posmakiem mgły

Uwieńczonych szklanych oczu Powianych wytrawnym sposobem

Podartym na różanym maku!

________ ♦ _________

D otyk blasku chwały

Rodzime sprawy trapiące Połknij je krzykiem myśli Otul się jarzmem pochodni,

Która spala się na różowo Połyskujące zachwytem zegara

Skruszonego pod stopami Wyzwól nutę przystani Odgadnij zwiędłą łodygę, Która nabrzmiewa pod wpływem wody

I pali skrawek papieru, Który ugasnąć miał w zanadrzu

Wykrwawia utęsknione dzieje Przelewa soczystość lilii Odzianą w perłową koronę

I blasku świec odbitą Na konwaliową posadzkę Ugryźniętej przez Ciebie!

(57)

MYLĄCE SPRAWY

Skąpane myśli wiodące Przez natrysk słów tonące

Strapione oczy grzejące, Że mętlik mydlin stygnące

Dojrzewając powalają Strumieniem czasu kołaczą I win ci tak szybko nie przebaczą Trapionym wzgórzem kształtów się mienią

I przychodzą ropiejącą jesienią Przez pryzmat kół się toczą I krzykiem dochodzą ochoczo Przemieniają się za dnia w zjawy Łącząc codzienne od waśni sprawy

Kłębią się i lalkują Po zmierzchu głęboko się malują Aż krążący promyk słów na gazie Ukazuje myśli na kryształowym obrazie.

________ ♦________

WIODĄCY SZLAK

Podeszłe twarze i czyny Ulepione z krwawej gliny

Umoczone we wrzątku I widnieją cały czas od początku

Ropieją w zanadrzu myśli I chodzą jak żaby pysi Dochodzą do wielkiego oka

I wymiatają ogniem smoka Przekręcają go przez szklaną maszynę

I zerkają na jego minę Przybiera ona grymasy z wrzaskiem I wymyka językiem czasy potrzaskiem

Przez pewien idący szlak Dotyka ogonem tęcze

I światłem zrywa z niej krwawe wszystkie obręcze.

(58)

C zas snów i czynów

Wylane od krwi wzgórza Podmokłe od łez dni Wciąż słychać jak coś się tli

Dobiegają szarych spraw Obracając szklanych traw

Myśli kłębiące I tak podniosło idące Iż pomiar czasu się zamyka

I szuka szklanego płomyka Obraca go do góry nogami I kąpie go we krwi tuż pod schodami,

Ze aż światłość zachodzi I tylko podniosły jęk dochodzi

Coraz bardziej dograny 1 nieco jadem targany, Że aż się szyby obracają I na człowieka spoglądają.

________ ♦ _________

DNI PRZEMYTE

Przemyte sprawy Do błota i trawy Ropieją od spodu I nie patrz na brzegi głodu

Doniośle wzdychają Przez pryzmat przenikają Obchodzą się z myślą idącą

I brudzą wodę stojącą Skrywają się za cieniem I odnoszą dobrane mienie Przeciskają obrośnięte włosy

I są spłukani z forsy Wyśpiewują słowa i czyny

Obracają sprawy i rutyny Od zmarzniętej miny Kręcone we wrzątku spopieliny

Od niecnej odwagi Są zabrudzeni z powagi,

Która przynosi słowa I widnieje normalna wymowa.

(59)

T onące czasy

Milczące myśli wiodące Na zniewagę patrzące Rozmyte z szarańczy słów Wyniosłe od ropiejących głów

Wysypanych z przepychem Stykające się z obranym zenitem

Dogranych o śpiewu Ustępujące często uniosłego gniewu

Wkręcone ze strzępu ulewy tekstu, Który rozbrzmiewa od wyemaginowanego gestu

Przynoszącego radość i zawieję Niestety mgła się śmieje Aż często uchodzi w zapomnienie

Patrząc na te wieczne uniesienie Rozgrzane do tęsknoty Widać jak naprawia kłopoty,

Które nadchodzą

I zbyt często do słabych przychodzą.

________ ♦ -_________

KŁĘBIĄCE SIĘ SŁOWA

Dognane sprawy kojące Często daleko idące Płynące poniekąd za daleko

I widzisz jak ci za dużo kłopotów przywlekło Brniesz w tej cienistej krainie Myślisz jak ci te życie za szybko płynie

Po równej i szarej dolinie Wysuniętej i rozgrzanej w mydlinie,

Po której cię wszystko dręczy U stóp palącej tęczy Wisząco dygocze gestami

I tłucze myśli policzkami Tak bardzo obrazowo wylewa Te częste smutki, że aż śpiewa

Dochodzi do krzaku słów Oddech słyszysz jak szepce mów, mów.

(60)

--- ♦_________

K ręte schody

W zanadrzu myśli ukrytej Chowanej w pląsie twarzy zakrytej

Naładowanej do formy uniesienia Przechodzącej przez betonowy korzeń zbawienia,

Które ulatuje jak twój pierwszy krok w słowa I wtedy wyzbywa się chwilowa rozmowa

Przesiąknięta skroplonymi migdałami Skryta mimicznymi mchami,

Które słowa poruszają 1 miłość na wierzch wyłaniają

Odblokowują stare kody, Którymi głaszczesz spróchniałe schody

Jakie odmieniają zwinięte rośliny Przechodzą tuż w głąb rodziny Dochodzą początków myśli i ukojenia

Obmywają twą drogę wzgardzenia Bardzo krętą i wyboistą, Lecz nie do końca zbyt czystą.

--- - ♦________

S chowek pracy

W godności i sercu człowieka Purpura nić białą nawleka Rozmywa przy tym wnętrzności Ujędrnia w nim oczy przezorności

Podchodzi przy tym siecznie I pajęczynę słów dogrywa bajecznie

Rozkręca się tym sposobem Iż wykleja myślami i głodem

Przemyka stare żyły Gdyż brakuje mu siły Z tego czułego powodu, Że niedookreślenie nie lubi schodów

Umiarkowanych tęczą szarości Przemytej przez pryzmat codzienności

Wygłodniałej z braku twarzy, Że aż żołądek ogniem parzy.

(61)

________ ♦_________

C ięte czasy

Nie patrząc na rozległe tory Widząc zaplecze i zapory Rozbrzmiewa codzienna zgryzota

Cienkiego lodu tęsknota Bardzo opieszała I przez innych w sercu zabolała

Rozkręca się na prawo i lewo Wciąż słychać oskórowane drzewo

Brzegami liści kołysze Ja wciąż ją słyszę Tak przenikliwie wzdycha

I o deszcz pyt Wylewa cienkie strumienie Gdyż korzeniami usypała ziemię

Śladem tęczy ją słyszę Jak to drzewo się kołysze Wśród szumu wiatru i podmuchach

Do snu ją udobrucham!!

_______ ♦ ________

ODLEGŁE SŁOWA

Widząc przeżarte pręgi Od codziennej udręki Śladu w ciszy wołanie Czy nadmiar myśli mnie nie załamie?

Dostrzegam blasku słońca Tęczując szlakiem do lodu końca

Wychodzi na brzeg i się chowa Usłyszałem w oddali tonące słowa

Przemienione i zaszczute Wielkie oczy popsute Wymienione za kłębek krzaka Tak się widzi w innych zwierzaka

Ujednoliconego i zachrypniętego Bardzo zrozpaczonego Do życia zaschniętego Przez lód skropionego Brzemiennie słuchając Jasność mojry wygłaszając

Przez tonące uszy Bardzo tę rozkosz poruszysz.

(62)

________ ♦_________

N a te słowa

Widząc odziane czasy Słychać poranne basy Dograne przeceną słów ciążeniu

Oddalone głosem w milczeniu Przesunięte od chłodu myśli

Wołaniem tęczowej wiśni Przechodzi słuch do góry 1 dzień już nie jest taki poranny

Bardziej rozkoszny i dograny Plastrem miodu usypany Wylewny jak ogar słońca płomieni

Już każdy to docenił I wykradł dla siebie

Bardziej blado wyglądają chmury na niebie Przemyte słowa wykopane

Są teraz bardziej dograne Już nie mdleją Tylko się sieją!

________ ♦_________

CZYSTA DLA MYŚLI

Przez ślady wiodące Przez uszy słyszące Iż słowa uznania Nie mają słodyczy kochania,

Lecz bardzo wygłodniałe Brakiem lodu wypłowiałe

Bez westchnienia I ogromnym kryształem ciążenia

Są przekute do woli I widać, że to nie koi Tylko więcej ból dogrywa

I na wskroś przeszywa Tak ta rzecz się umywa Iż na wierzch zawsze wypływa

Nie ulega wymowom Tylko dochodzi do głowy mową!!

(63)

--- ♦_________

D roga słów

Dokąd idziesz Skąd wychodzisz

Dokąd biegniesz Ile godzin Przychodzisz ze słowem

Napełń wodą głowę Przemyj przez to próchno

I oddziel te płótno Przemiel przez sito 1 tak zobaczę cię blisko.

________ ♦________

UDRĘKA MYŚLI

Dokąd uchodzisz Złe czasy i powroty Nie próbuj większej psoty

Ile znaczysz

Tyle ci odmierzą, że zobaczysz Poniekąd szlochasz

Późnym wołaniem Teraz już wyjesz W drzwi kołataniem.

________ ♦ _________

N iewola

Wiatr pyta za oknem Ile czasu upłynęło Tyle dni zmarnowanych Skąd uciekasz mchu nocny

Biegniesz i wołasz, Lecz on cię trzyma I na prawo i lewo wygina

Brniesz pod skrzydła, Lecz już nic nie ma Z twego romansidła.

(64)

_________ ♦_______

UDRĘKA CZASU

Po co te słowa Gdy brakuje rąk

Po co te nerwy Gdy brakuje słów

Po co ten płacz Gdy już nie ma nic

Po to tak myślisz Jak już oddano go

W te ręce co szły Za ten czas i łzy.

_________♦ -_________

KRĘTA DROGA

Oto oblicze Stoję przed tobą Wrastam się w korzeń

Ustalam dzień Jesteś już blisko Obrastam w pień Szlocham i charczę

Wyznaję czas Czytam i liczę Nim otworzą drzwi

Lunatykuję Zamykam nić.

________ ♦________

N iewiadoma

Ile czasu ci trzeba?

By odgadnąć sen Ile czasu ci trzeba?

By złowić dzień Ile czasu ci trzeba?

Nim odgadną nas Ile czasu ci trzeba?

Zanim zgaśnie świt Ile czasu ci trzeba?

By zapalić znicz.

(65)

________ ♦_________

USYPANE DNI

Starte podkowy Od ulic bram Sklejone stopy Przed myślowym snem

Zabłąkane owoce Wrastane w tłuszcz Odrapane paznokcie

Zalane łzami Wygłodniałe żołądki Przesiąknięte słowem.

________ ♦________

ODSTOJA

Podchodząc do ognia Słychać świst wiatru Ulanego za wzgórzem Podkręconego językiem,

Który rani uczucia I się leją łzy Popchnięte przez sen

Odchodzone w dal Gdzie nie ma nic Zostały tylko zgliszcza

Mienionej epoki.

_________ ♦ __ ______

M etodyka

Ile wylejesz łez?

Zanim zgaśnie słońce Ile odliczysz dni?

Zanim spadnie księżyc Ile myśli przelejesz?

Zanim się obudzisz Ile słów wypowiesz?

Zanim się położysz.

(66)

______-__ ♦_________

M istyfikacja

Skąd jesteś?

Ile liczysz chmur?

Obranych błękitem Szalejących strun Przesiąkniętych gwiazd,

Które usychają Nic ci to nie da Tylko uleczysz sny, A zabraknie ci czasu

Nic już nie zrobisz Tylko rozdrapiesz łzy.

________ ♦ __ ______

PODMOKŁE WAMUKI

Dokąd idziesz?

Skąd przychodzisz?

Nie obrastaj w piórka Tyle trzeba iskier By rozniecić ogień Tego promiennego ogniska Tęczowego i bardzo smukłego

Do rany rozbitego Uchwyconego grabiami Wychodzi między zgliszczami.

________ ♦________

IG LAKI

Jaka to tęsknota?

U stóp spopielonego błota Warunki wychodzą Skąd idą promienie Usypali tobie ziemię Przy krzyżu kołowym Do góry ludzi wpływowym, Którzy nie rozumieją prawdy

Tylko są same wzgardy Ropieją na początku tematu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

obserwator (osoba taka nie bierze udziału w pracy grupy, ma za zadanie obserwować i oceniać grupę, pomijając swoje odczucia i oceny, ma wykazać się

Załącznik nr 2 – schemat dla nauczyciela – Czym bracia Lwie Serce zasłużyli sobie na miano człowieka. walczą o

Ważnym zapisem w kontekście placówek służby zdrowia jest uwaga, że w pomieszczeniach i miejscach pracy, w któ- rych w razie awarii oświetlenia mogą wystąpić zagro- żenia

Zaprzyj¿0 mnie się, Boże, w niebie, I Mario, polskich serc Królowo ! K rew moich braci, krew ofiarna,!. Która im rzekę trza przelewać, Użyźnia role pod te ziarna, Które ja

Nad Zamkiem pierwsze słońce krwawo tli, Bernardyn rannym dzwonem się rozgadał, Idę przez miasto .postąp/ Kleszcza witam - Mickiewicz głowę jeszcze wyżej wznosi, Może o

NNiiee pprrzzyy-- jjęęttoo uucchhwwaałł ddoottyycczząąccyycchh sspprraaww oossoo-- bboowwyycchh,, m m..iinn..:: pprrzzyyzznnaanniiaa pprraaww wwyykkoonnyywwaanniiaa

„człowiek nie może zorganizować ziemi bez Boga”, sprawdzać się bowiem zaczyna coś przeciwnego: człowiek nie tylko organizuje ziemię bez Boga, lecz ta jego

Wykreśl wyrazy, które nie powinny znaleźć się w zdaniu.. Mama przyniosła do domu