JADWIGA PUZYNINA
Uniwersytet Warszawski
Co się dzieje z prawdą dziś?
Prawda czeka. Lśni samotnie. Wieloznacznie. Wielokrotnie1. Witkacy
Odpowiedź na moje pytanie tytułowe nie jest prosta. Najogólniej patrząc na sytuację prawdy w naszej współczesności, trzeba stwierdzić, że wokół tego pojęcia, a wraz z nim i słowa, panuje wielki zamęt obejmujący zresztą całość na- szego współczesnego życia intelektualnego i duchowego. Ten zamęt najwyraźniej daje o sobie znać w fi lozofi cznych teoriach prawdy. Mamy w nich do czynienia z wielką różnorodnością stanowisk, co zresztą nie jest nowością2, można tu mó- wić tylko o różnorodności coraz większej i o coraz większej liczbie argumentów, na które powołują się dyskutanci.
Oto nadal aktualne jest na przykład traktowanie prawdy za Gottlobem Fre- gem jako pojęcia niedefi niowalnego – w językoznawstwie charakterystyczne do niedawna dla Anny Wierzbickiej3. Epistemicznej defi nicji prawdy jako obiek- tywnego sądu o rzeczywistości bronią m.in. Bohdan Chwedeńczuk4 i Jan Woleń-
1 Paradoksalnie – te piękne słowa są częścią prześmiewczej dyskusji o prawdzie z utworu Gyubal Wahazar. Na przełęczach bezsensu Witkacego.
2 Sprawą od dawna znaną jest istnienie trzech teorii prawdy: klasycznej (inaczej – korespon- dencyjnej w różnych odmianach), koherencyjnej oraz pragmatycznej (por. Chwedeńczuk 1984).
3 Por. Wierzbicka 1999, s. 8, gdzie wśród prawie 60 jednostek elementarnych autorka wymie- nia prawdę, powołując się na swoją książkę Semantics. Primes and Universals z 1996 roku. Prawda traktowana była również jako jednostka elementarna w książce Goddarda i Wierzbickiej z 2002 roku. Ciekawe, że w polskim przekładzie Semantics. Primes and Universals z 2006 roku prawda (już?) nie występuje wśród jednostek elementarnych.
4 Autor ten pisze m.in.: „Prawda i fałsz to [...] nazwy wartości przypisywanych naszym sądom.
// Utrzymuję, że powinniśmy te wartości rozumieć tak, jak tego chce defi nicja klasyczna [...]. Nasze sądy traktujemy jako z reguły skierowane ku jakiejś zewnętrznej wobec nich rzeczywistości, jako odniesione do faktów, stanów rzeczy itd. Zależy nam na uznawaniu i odrzucaniu sądów. Korzystamy z nich [...], by wiedzieć, jak się rzeczy mają. Z tego punktu widzenia racjonalnie postępuje ten, kto przyjmuje te sądy, które podają trafnie, jak się rzeczy mają, odrzuca zaś te, które czynią to nietrafnie.
Znajdujemy się w sytuacji, w której mamy do czynienia z pewnym stanem faktycznym [...] i z pew-
druk_JaK_20.indd 35
druk_JaK_20.indd 35 2008-06-06 10:14:522008-06-06 10:14:52
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
ski5. Liczni uczeni atakują z kolei bądź często występującą w dyskursie o praw- dzie „zgodność6 sądu z rzeczywistością”, bądź też pojęcie jego obiektywizmu, proponując zastąpić obiektywność jakąś formą relatywizmu (tu m.in. pragma- tyczno-solidarystyczna teoria prawdy Richarda Rorty’ego7) czy też potraktować jako hipotezę wzmacnianą stopniowo przez postęp nauki (to m.in. myśl Karla Poppera8). Pojęcie ontyczne prawdy, utożsamiające ją z „bytowością”, a po części i z samym bytem, charakterystyczne dla różnych odmian fenomenologii9 oraz dla tomizmu w obrębie fi lozofi i chrześcijańskiej10, jest krytykowane zarówno przez zwolenników teorii epistemicznej, jak i przez postmodernistów. Prawda chrześci- jańska, absolutna i powszechna, która opiera się m.in. na Objawieniu, wymaga najpierw zawierzenia, wiary – w związku z tym przez tych, którzy jej nie mają, jest traktowana jako jedna z prawd względnych, o podłożu kulturowym. Zarówno
nym układem wartości: wartością jest osiąganie informacji, wartością jest też racjonalne osiąganie informacji, to znaczy dochodzenie do informacji godnych przyjęcia” (Chwedeńczuk 1984: 57).
5 Por. artykuły J. Woleńskiego: Co też oni mówią o semantycznej defi nicji prawdy? (1996) oraz: Semantyczna defi nicja prawdy i świat empiryczny (2005). Woleński, w ślad za Tarskim, pisze o semantycznej, tj. wyrażanej zdaniami języka, defi nicji prawdy.
6 Wiązanie semantycznej defi nicji prawdy z pojęciem jej z g o d n o ś c i z rzeczywistością krytykuje m.in. Woleński w obu wymienionych wyżej artykułach, a także w swoim podstawowym dziele dotyczącym pojęć poznania i prawdy pt. Epistemologia (2005). Por. też słowa Heidegge- ra: „To, że wypowiedź jest prawdziwa, znaczy: odkrywa ona byt w nim samym. Wypowiada ona, ukazuje, »pozwala widzieć« byt w jego odkrytości. Bycie prawdziwą (prawdą) wypowiedzi należy rozumieć jako bycie odkrywającą. Prawda nie ma wcale struktury zgodności między poznawaniem a przedmiotem w sensie zrównania jednego bytu (podmiotu) z innym (obiektem)” (Heidegger 1984:
297; cyt. za: Stróżewski 1992: 79–80). Z krytyką pojęcia „zgodności” z rzeczywistością wiąże się rezygnacja z terminów k o r e s p o n d e n c y j n a i k l a s y c z n a (zakładająca taką zgodność) t e o r i a p r a w d y.
7 Rorty pisze: „[...] ci, którzy chcą sprowadzić obiektywność do solidarności – nazwijmy ich pragmatystami – nie potrzebują ani metafi zyki, ani epistemologii. Prawdę postrzegają jako to [...] w co opłaca się nam wierzyć. [...] Z pragmatycznego punktu widzenia stwierdzenie, że to, w czego racjonalność aktualnie wierzymy, może nie być prawdziwe, oznacza, że ktoś zaproponował lepszy pogląd; że zawsze jest miejsce na lepsze przekonania, skoro zawsze może pojawić się nowy dowód bądź nowa hipoteza czy całkiem nowe słownictwo”. Wypowiedź tę opatrzył autor nastę- pującym przypisem: „Ta postawa względem prawdy, w której za najważniejszy uznaje się raczej społeczny konsens niż stosunek do rzeczywistości pozaludzkiej, kojarzy się [...] także z dziełami Poppera i Habermasa. [...]” (Rorty 1999: 37).
8 Popper wyraża ją m.in. następująco: „fi lozofi a tradycyjna łączyła ideał racjonalności z ostateczną, dowodliwą wiedzą (o religijnym czy antyreligijnym charakterze [...]), podczas gdy ja łączę racjonalność ze w z r o s t e m w i e d z y h i p o t e t y c z n e j. S amą wiedzę hipotetyczną łączę z ideą coraz lepszych przybliżeń do prawdy lub w z r a s t a j ą c y m p o d o b i e ń s t w e m d o p r a w d y c z y p r a w d o u p o d o b n i e n i e m” (Popper 1997: 208).
9 Zob. cytat z pism Heideggera w przypisie 6. Heidegger jest uważany za reprezentanta egzy- stencjalizmu fenomenologicznego.
10 Znane sformułowanie, którym posługiwał się św. Tomasz z Akwinu, brzmi: „Veritas est adaequatio intellectus et rei, secundum quod intellectus dicit esse, quod est, et non esse, quod non est”; jednocześnie św. Tomasz stwierdza: „ens et verum convertuntur” (cyt. za: Podsiad, Więckow- ski 1983: 290–291).
druk_JaK_20.indd 36
druk_JaK_20.indd 36 2008-06-06 10:14:522008-06-06 10:14:52
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
prawda religijna, jak i prawda w ujęciu fenomenologów jest odrzucana przez tych, którzy nie uznają za władzę poznawczą intuicji, czy to w postaci recta ratio Jana Pawła II, tj. rozumu, który „potrafi intuicyjnie uchwycić i sformułować pierwsze i uniwersalne zasady istnienia”11, czy też w postaci „integralnego doświadczenia”, o czym mówi Władysław Stróżewski, stwierdzając przy tym: „Prawda jest rzeczą całego człowieka. Nie tylko intelektu, ale i uczuć, i woli”12.
Charakterystyczny dla sytuacji prawdy w fi lozofi i współczesnej był panel pt. „Cóż jest prawda?”, który odbył się w Warszawie 8 maja 2006 roku (jako VI Debata Tischnerowska) z udziałem m.in. profesorów Leszka Kołakowskiego, Krzysztofa Michalskiego i Władysława Stróżewskiego13. Każdy uczestnik uj- mował prawdę inaczej, a Leszek Kołakowski zaczął swoją wypowiedź, w której omawiał różne fi lozofi czne koncepcje prawdy, od następujących słów: „Jak od- powiedzieć na pytanie Piłata? Ja na nie oczywiście nie odpowiem. Na to pytanie nie odpowiedział również, jak wiemy, Jezus”.
Zamęt w potocznym14 posługiwaniu się słowem prawda różni się od nauko- wego15 (choć, jak zobaczymy, pewne elementy nieporozumień i sporów są w obu tych dyskursach wspólne). Zamęt ten wiąże się i z wielością znaczeń, jakie ma prawda w języku ogólnym (a wraz z tym z daleko posuniętą synkretycznością użyć tego wyrazu16, wcale nie zawsze dającą się usunąć na podstawie różnic w łączliwości leksykalnej czy też syntaktycznej), i z niestosowaniem w myśleniu potocznym naukowych kryteriów weryfi kacji sądów.
Aby powiedzieć nieco więcej o tym, co się dzieje z prawdą we współczes- nym dyskursie potocznym, spróbuję przedstawić znaczenia tego leksemu w spo- sób nieco pogłębiony i zmodyfi kowany w porównaniu z tym, a raczej z tymi, jakie można znaleźć w słownikach języka polskiego.
Materiał, na którym opieram się w tym artykule, pochodzi w całości z Korpu- su języka polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN, który pod koniec 2004 roku
11 Por. Jan Paweł II 1998: 10. Powołując się na stwierdzenia Soboru Watykańskiego II, Papież pisze: „[...] obok poznania właściwego ludzkiemu rozumowi, który ze swej natury zdolny jest do- trzeć nawet do samego Stwórcy, istnieje poznanie właściwe wierze. Jest to poznanie prawdy opartej na rzeczywistości samego Boga, który się objawia [...]” (Jan Paweł II 1998: 16).
12 Dalszy ciąg tej wypowiedzi prof. Stróżewskiego jest następujący: „W integralnym do- świadczeniu, w które zaangażowane są wszystkie nasze władze, zwłaszcza zaś nasza miłość, przed- miot naszego ukierunkowania potrafi ukazać się w najpełniejszym świetle i całym swoim pięknie”
(„Rzeczpospolita” 2006, s. 8).
13 Wypowiedzi uczestników panelu zostały wydrukowane w „Rzeczpospolitej” z 20–21 maja 2006, na s. 8 dodatku „Plus/Minus”.
14 Język potoczny jest tu rozumiany jako niespecjalistyczny i nieartystyczny język ogólny.
15 Odmienność dotyczy przede wszystkim samego rozumienia prawdziwości sądów i ich we- ryfi kacji. Znamienne też jest to, że w wypowiedziach potocznych nie występuje prawda w rozumie- niu koherencyjnym i wyjątkowo pojawia się w rozumieniu pragmatycznym.
16 Terminem s y n k r e t y c z n o ś ć u ż y ć posługuję się w znaczeniu możliwości przypisy- wania wyrazowi wieloznacznemu w danym użyciu różnych jego znaczeń.
druk_JaK_20.indd 37
druk_JaK_20.indd 37 2008-06-06 10:14:522008-06-06 10:14:52
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
liczył 16,5 miliona użyć, w tym 76% z lat 1990–200417. Użyć prawdy (z wyłą- czeniem frazeologizmów) było w tym materiale około 5300. Prócz tego uzyska- łam dane z lat 2005–2006 – liczą one około 1100 wystąpień interesującego mnie leksemu18.
Chcąc określać znaczenia słowa prawda w tekstach językowych, trzeba naj- pierw ustalić, czy będzie nam chodzić o prawdę w ujęciu nadawcy19 czy też od- biorcy, ponieważ często prawda nadawcy jest odbierana przez odbiorcę jako fałsz lub kłamstwo – i odwrotnie: fałsz lub kłamstwo nadawcy są interpretowane przez odbiorcę jako prawda. Jest też oczywiście możliwe spojrzenie na prawdę w danej wypowiedzi „teoretycznie uzbrojonego” obserwatora (tj. „nadawcy nr 2”) ustosun- kowującego się do sądów nadawcy i odbiorcy tekstu. W artykule tym spróbuję opisać różne użycia prawdy z perspektywy n a d a w c y tekstu (zestawiając je tylko czasem dla wykazania różnic w pojmowaniu prawdy z tym, co o nich może sądzić ów obserwator oraz zwyczajny odbiorca). Użycia te zgrupuję w pięciu wyraźnie odróżniających się znaczeniach, z podgrupami w dwóch pierwszych z nich.
1. Prawda jako sąd adekwatny wobec rzeczywistości lub jej elementów
20W obrębie tak rozumianego e p i s t e m i c z n e g o ujmowania prawdy może- my odróżnić dwie grupy użyć.
1.1. Najczęściej mamy do czynienia w tekstach z rozumieniem prawdy jako sądu o b i e k t y w n i e adekwatnego wobec rzeczywistości. Może to być sąd nadawcy komunikatu (np.: Powiedziałem ci prawdę.), czyjś sąd przez niego przy-
17 Wcześniej napisane książki były uwzględniane w ogromnej większości w wydaniach, które ukazały się w ostatnim dwudziestoleciu.
18 Jednakże o ile zbiór z lat 1990–2004 stanowił tzw. korpus zrównoważony i tematycznie, i gatunkowo, oparty na bardzo różnych źródłach, o tyle nowy korpus obejmuje tylko słownictwo z prasy codziennej oraz (w mniejszej ilości) – z Internetu. Źródłem internetowym są głównie tzw.
fora dyskusyjne. Bardzo serdeczne podziękowania za pomoc w uzyskiwaniu wszelkich danych o prawdzie w Korpusie języka polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN i o konstrukcji samego Korpusu składam Panu Doktorowi Markowi Łazińskiemu.
19 Dla analiz semantycznych istotne bywa odróżnienie nadawcy, tj. podmiotu mówiącego, od podmiotu epistemicznego, którego wypowiedzi kontroluje nadawca (por. Danielewiczowa 2002:
76–79). W omawianym przeze mnie materiale problem ten pojawia się czasem w wypowiedziach dotyczących sądów przytaczanych czy też referowanych.
20 Jak widać, pozostaję przy określaniu prawdy epistemicznej jako z g o d n e j z rzeczywisto- ścią (inaczej: o d p o w i a d a j ą c e j j e j, a d e k w a t n e j w o b e c n i e j). Wydaje się to właści- wym wyrażeniem myśli: x sądzi, że p i p. Do defi niowania prawdy wybieram świadomie leksemy sąd i sądzić, nie zaś wiedza i wiedzieć (por. Bogusławski 1998: 118–144).
druk_JaK_20.indd 38
druk_JaK_20.indd 38 2008-06-06 10:14:522008-06-06 10:14:52
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
taczany – i ewentualnie oceniająco interpretowany (np.: Ona <niesłusznie> uzna- ła jego wypowiedź za prawdę.); może to być również jakiś sąd nieokreślonego podmiotu (lub nieokreślonych podmiotów), który nadawca uważa (bądź nie) za adekwatny wobec rzeczywistości (np.: Ogólnie uznawana prawda jest taka, że nic nie zastąpi przeczytania tekstu.).
Elementy rzeczywistości, których dotyczy ów sąd, to stany rzeczy lub zda- rzenia. Mogą one być określone lub nieokreślone. W zdaniach tego typu, jak dwa pierwsze cytowane wcześniej przykłady, kontekst powinien (a w każdym razie może) poinformować o tym, o jakie to konkretne stany rzeczy czy też zdarzenia w nich chodzi. W trzecim cytacie informuje o tym zdanie podrzędne. Określonych elementów rzeczywistości dotyczą również wypowiedzi: Studia ciężkie? Nie no, bez przesady. Prawdę mówi przysłowie, że trudno się dostać, ale jeszcze trudniej wylecieć. – Czy prawdą jest, że policjanci zażądali od pana dokumentów, tzn.
prawa jazdy? – Napisałem, że mam do psów stosunek obojętny. To niezupełnie prawda. Taka jest średnia odczuć, ale ona się bierze z dwóch skrajności.
Z kontekstu możemy dowiadywać się o bliższym zakresie prawdy, o jakiej mowa w danej wypowiedzi; np. zdaniu dotyczącemu czyjegoś pędu do zdoby- wania prawdy naukowej może towarzyszyć kontekst mówiący o tym, że chodzi o zdobywanie prawdy w zakresie jakiejś wąskiej dziedziny biologii. Ale czasem może być w danym tekście mowa np. o prawdzie naukowej czy też historycznej jako takiej; jest wreszcie wiele wypowiedzi dotyczących prawdy epistemicznej w jej najogólniejszym znaczeniu, tj. o sądach adekwatnych wobec jakichkolwiek elementów rzeczywistości, po prostu rzeczywistości jako takiej, np. w zdaniu:
Nadejdzie czas, kiedy nikt nie wypowie ani słowa prawdy. – albo też: Stefan Swie- żawski to mistrz zachęcający do podjęcia trudów związanych z poszukiwaniem prawdy. – Lepiej czasem zachować dla siebie prawdę, niż wykrzyczeć w uniesieniu to, co naprawdę myślimy. Ten ostatni cytat jest stosunkowo rzadkim przykładem użycia słowa prawda w znaczeniu sądu „myślanego”, a nie wypowiadanego.
Nadawca-kontroler broniący autentycznego obiektywizmu prawdy – a może nim być równie dobrze prokurator lub sędzia na sali sądowej, jak też jakiś zwy- kły odbiorca wypowiedzi – może wymagać jakiejś weryfi kacji tych sądów, które podmiot wypowiedzi uznaje za obiektywnie prawdziwe. Może się też nie zgodzić, by określać jako prawdę to, co w wypowiedziach użytkowników języka bywa nie- podlegającą obiektywnej weryfi kacji o c e n ą; chodzi tu o zdania takie, jak: Mówił o Adeli, że Adela nie jest życzliwa. I to właśnie była prawda. – To przypomnienie [...] uprzytomniło jej całą prawdę o potworności rodzaju ludzkiego. Zdania takie mieszczą się w potocznym rozumieniu prawdy.
Wielu odbiorców przyjmie jednak bezkrytycznie niesprawdzone lub nie- sprawdzalne sądy o prawdziwości wypowiadane przez nadawcę bądź też będzie je negować w sposób również niedostatecznie sprawdzony, opierając się tylko na własnych doświadczeniach i poglądach. Potoczne rozumienie obiektywności
druk_JaK_20.indd 39
druk_JaK_20.indd 39 2008-06-06 10:14:522008-06-06 10:14:52
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
prawdy jest rozumieniem zdroworozsądkowym opartym na tzw. fi lozofi i natural- nej21 i sprawdzającym się w życiu codziennym.
Wyznawcy jakichkolwiek religii traktują jako uniwersalne (absolutne)22 wszystko to, co uważają za prawdę lub prawdy Boże, objawione, oparte na myś- li (sądach) antropologicznie pojmowanego Boga. Również w myśli teologów oprócz prawdy w sensie poznawczym pojawia się prawda, którą teologowie ci nazywają moralną, tj. wyrażającą sądy wartościujące bądź też normatywne doty- czące moralności23.
1.2. Nadawca wypowiedzi, niebędący wcale „teoretycznie uzbrojonym” kon- trolerem, może dawać wyraz r e l a t y w i s t y c z n e m u traktowaniu prawdy epistemicznej, tj. podkreślać jej uzależnienie od światopoglądu, nastawienia ży- ciowego czy też wpływu określonej kultury na (czasem zbiorowy) podmiot wy- powiedzi. W różnego typu tekstach można znaleźć takie zdania, jak np.: Nie in- teresuje go prawda jako taka, lecz jego prawda, to, z czego miałby pożytek24. – Nie ma prawdy, nie ma piękności, nie ma dobra zapewne, ale jest za to prawda germańska, germańska piękność i germańskie dobro. – Dzieliły ich teraz światy wsparte na innych prawdach, obce sobie i dalekie.
Charakterystyczne dla użyć, w których prawda ma sens relatywny, jest nie- ograniczona możliwość występowania w nich tego słowa w liczbie mnogiej. Na- tomiast w wypowiedziach nadawców, którzy traktują treść tego słowa jako wyraz sądu obiektywnego, formy liczby mnogiej mogą się pojawiać, kiedy jest mowa o prawdach wyrażających sądy s z c z e g ó ł o w e. Prawdy te albo są jakoś okre- ślane zakresowo (jako naukowe, religijne, objawione, życiowe, praktyczne, (nie) popularne, cząstkowe itd.), albo występują z zaimkami o funkcjach kwantyfi ka- torów: ogólnego (każda prawda, wszystkie prawdy) lub szczegółowego (niektóre prawdy) czy też bez żadnych określeń zakresowych (np. w zdaniu o ukryciu wielu kłamstw w powodzi prawd)25.
Z rzadka pojawiają się w korpusie wypowiedzi o c z y j e j ś prawdzie lub c z y i c h ś prawdach. Wydaje się, że jest to zazwyczaj prawda względna, su-
21 W.V. Quine pisze: „Archaiczną, naturalną fi lozofi ę przyswajamy sobie z mlekiem matki. Jako dorośli, dzięki lekturom i własnym obserwacjom, pozyskujemy jaśniejszy obraz sprawy. Jest to jed- nak proces wzrostu i stopniowych zmian: nie zrywamy z przeszłością ani nie dochodzimy do nowych standardów świadectw i realności, jakimi posługuje się dziecko czy laik” (Quine 1986: 28).
22 Por. np.: Dla Europy [prawda absolutna] była to prawda zawarta w Ewangelii. – Twierdzili, że jest tylko jeden Bóg i jedna prawda.
23 Por. np.: To jest ostrzeżenie. Tu się przypomina prawda zawarta w pierwszym przykazaniu z Góry Synaj.
24 Jest to bardzo rzadki w całym Korpusie języka polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN przykład zasygnalizowania pragmatycznego rozumienia prawdy.
25 Jak z tego widać, zakres występowania prawdy w liczbie mnogiej jest o wiele szerszy, niż to wynika z opisu w USJP, gdzie jest on ograniczony do prawdy w znaczeniu „poglądu, który więk- szość ludzi uznaje za słuszny”.
druk_JaK_20.indd 40
druk_JaK_20.indd 40 2008-06-06 10:14:532008-06-06 10:14:53
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
biektywna, np. w zdaniach: Gdybym posłuchał tego głosu w sobie, zaufał włas- nej prawdzie, wszedłbym na drogę, z której przeważnie nie ma odwrotu. – Każdy człowiek ma swoją prywatną prawdę, nie gorszą od prawdy przyjmowanej przez innych. Czasem jednak można sądzić (lub nawet mieć pewność), że jest to praw- da ogólnie uznawana, ale w sposób szczególny ważna dla danej osoby, przez nią przeżywana. Tak jest np. w zdaniach: (o Starzyńskim) Ma swoje przekonania, jest wytrwały w walce, gdy wierzy w swoją prawdę. – Ja piszę pamiętniki. – Całą prawdę, Zdzisiu? – Moją prawdę, Jasiu. (W tym wypadku dalszy kontekst wska- zuje wyraźnie na to, że Zdzisiowi chodzi o prawdę obiektywną – opis wybranych zdarzeń z przeszłości).
2. Prawda jako pogląd uznawany przez jakieś zbiorowości
Wyraźną grupę użyć prawdy występujących (najczęściej) w liczbie mnogiej stanowią takie, które w wielu słownikach traktowane są jako osobne znaczenie tego wyrazu. W SWJP znaczenie to jest określone następująco: „idea, zasada, teza uważana powszechnie za niepodważalną, wynikająca z ludzkiego doświadczenia albo dowiedziona naukowo”26. Określenie to nie jest adekwatne wobec całości tej podgrupy użyć prawdy, o których tu mowa, tj. użyć wyrażających sądy po- dzielane przez r ó ż n e , m n i e j s z e lub w i ę k s z e s p o ł e c z n o ś c i ludzkie, por. np. prawdy obce sobie i dalekie czy też prawdę germańską. Sądy te wca- le też niekoniecznie muszą być uważane powszechnie za „niepodważalne”, por.
np. prawdy nieudowadnialne z podanego wyżej cytatu. Warte uwagi są też takie użycia notowane przez korpus, jak np.: Są to jednak prawdy ulotne, o różnej wy- razistości, często dotyczące odmiennych spraw. – Ta pani wyjawia prawdy, które kiedyś już od dawna były znane – jak wychować dziecko (były znane w pewnych kręgach, ale dziś trzeba je „wyjawiać”, nie są więc p o w s z e c h n i e znane, a poza tym niekoniecznie kiedykolwiek uznawane za niepodważalne).
Tym, co stanowi o odrębności tego znaczenia, jest fakt, iż jako zbiorowo uznawane prawdy traktuje się też – na co zwracają uwagę słowniki – normy spo- łeczne i zasady moralne, słowem p o g l ą d y, a nie tylko sądy asertoryczne (por.
cytowane wyżej zdanie o prawdach polegających na normach i zasadach wycho- wywania dzieci). Również w myśli teologów oprócz prawdy w sensie poznaw- czym pojawia się prawda, którą teologowie ci nazywają moralną, tj. wyrażającą sądy wartościujące bądź też normatywne dotyczące moralności27.
26 Znaczenie to pojawia się również w ISJP oraz USJP (gdzie stanowi powtórzenie w nieco in- nych słowach defi nicji z SWJP). W ISJP został złagodzony warunek powszechności; mówi się tam, że „Jakaś prawda, np. stara lub obiegowa, to pogląd, który większość ludzi uznaje za słuszny”.
27 Por. np.: To jest ostrzeżenie. Tu się przypomina prawda zawarta w pierwszym przykazaniu z Góry Synaj.
druk_JaK_20.indd 41
druk_JaK_20.indd 41 2008-06-06 10:14:532008-06-06 10:14:53
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
3. Prawda w znaczeniu tego, że / czy czyjś sąd jest (w jakimś stopniu) prawdziwy
Użycia, w których znaczeniem prawdy jest prawdziwość czyjegoś sądu, tj. to, że czyjś sąd odpowiada rzeczywistości, są stosunkowo rzadkie. W zawie- rających je wypowiedziach może chodzić o prawdę epistemiczną w jej odniesie- niu do całej rzeczywistości (np.: Sięgali po niezawodne, [...] absolutne kryteria prawdy.) lub też do jakichś jej elementów (np.: Notatki sporządzali potem sami.
Kto dziś zaręczy, ile w nich prawdy [tj. jaki jest stopień ich prawdziwości, w jakim stopniu wyrażone w nich sądy odpowiadają rzeczywistości]. – Czujemy się tu jak u siebie, zapewniają. W tych słowach musi być sporo prawdy [tj. wyrażone w nich sądy muszą w dużym stopniu odpowiadać rzeczywistości], bo Polaków chcących w Szkocji zacząć nowe życie przybywa.). Jak widać z przytoczonych przykładów, określenia ilościowe prawdy są w rzeczywistości wykładnikami stopniowania do- tyczącego stosunku sądu do rzeczywistości (inaczej mówiąc, s t o p n i a z g o d - n o ś c i tego sądu z rzeczywistością).
4. Prawda jako autentyczność wypowiedzi, postaw, zachowań
4.1. Właściwe człowiekowi zainteresowanie prawdą dotyczy nie tylko rela- cji sądów wobec rzeczywistości, ale też sądów w y p o w i a d a n y c h przez nadawców wobec autentycznie przez nich „my ś l a n y c h” i p r z e ż y w a - n y c h28. Do tak rozumianej prawdy docierają obecnie wykrywacze kłamstw, tak rozumianej prawdy domagają się wszyscy ci, którzy walczą z zakłamaniem po- lityków czy też kłamstwem i obłudą w życiu rodzinnym i zawodowym, którzy dostrzegają ważność w i a r y g o d n o ś c i człowieka na jakimkolwiek odcinku życia społecznego.
To znaczenie prawdy staje się oczywiste, kiedy wspiera je szeroki kontekst albo też kontekst bliski przeciwstawia ją wyraźnie słowom takim, jak kłamstwo (i cała jego rodzina słowotwórcza), łgarstwo, obłuda, czy też odwrotnie – wiąże np. z byciem szczerym29, por. np.: Kłamca lub ten, który prawdę powie. – Niektó- rym może rzeczywiście wydaje się, że są szczerzy, że piszą prawdę i tylko prawdę.
4.2. Wiarygodność wypowiedzi stanowi element szerszego rozumienia praw- dy jako autentyczności obejmującej c a ł o ś ć n i e z a k ł a m a n y c h, n a t u - r a l n y c h p o s t a w i z a c h o w a ń l u d z k i c h. Tak można rozumieć praw-
28 W sensie epistemicznym (tj. stosunku do rzeczywistości) mogą one stanowić prawdę lub fałsz.
29 Ujednoznaczniać użycie słowa prawda zawsze może też szerszy kontekst.
druk_JaK_20.indd 42
druk_JaK_20.indd 42 2008-06-06 10:14:532008-06-06 10:14:53
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
dę m.in. w następujących zdaniach: Młodzieniec stroi się w pożyczane piórka, starzec zaś zastyga we własnej prawdzie, chociażby niepięknej... – Zdecydowanie zależy mi najbardziej na prawdzie własnego przeżycia. – Ostatni okres życia może być przeżyty z godnością, w miłości i prawdzie. – Z jej oczu biła prawda – zna- mienna cecha jej osobowości. – Jest to prawda sumienia, odbita w czynach. W tej prawdzie każdy człowiek jest zadany samemu sobie. – Prawdziwa miłość pociąga za sobą zupełną szczerość i prawdę wzajemną.
5. Prawda jako to, co jest rzeczywistością lub jej elementem
W normie leksykalnej języka polskiego mieszczą się również użycia słowa prawda w jego rozumieniu o n t y c z n y m, tj. jako określenia takich stanów rze- czy, zdarzeń, sytuacji, które mówiący uważa za rzeczywistość lub jej (określone czy też nieokreślone) elementy. Oto przykłady takich użyć: Pewnego dnia cała prawda wyjdzie na jaw. Tylko co wtedy? – To, co napisali kronikarze, nie zawsze odpowiada prawdzie. – Odnaleziono akta procesu, które ujawniły straszną praw- dę. – Sąd uznał, że 20 oświadczeń [osób lustrowanych] zgodnych jest z prawdą.
– Najpierw prawda życia, potem konfabulacja autora. – Prawdę mi przepowie- działa Sulka, bo wkrótce zacząłem krowy paść. – Co teraz robią? Jak im się powo- dzi? Dla poznania tej prawdy przyjechała spod Puszczy Kampinoskiej.
Wielu fi lozofów neguje takie rozumienie prawdy, traktuje je jako jedno z nadużyć właściwych językowi potocznemu30. Dla tych, którzy językiem po- tocznym się posługują, jest to natomiast ewidentnie jedno ze znaczeń tego wyrazu poświadczane zresztą przez kolejne słowniki języka polskiego.
6. Prawda jako to, co jest właściwym obrazem (elementu) rzeczywistości przekazywanym za pomocą środków artystycznych
O tym, że obraz ten jest właściwy, mówi nadawca tekstu, nie jest to, oczywiś- cie, prawda obiektywna, choć może być przez nadawcę poważnie uzasadniana i odbierana podobnie przez wiele osób. Przekaz tak rozumianej prawdy jest do- meną artystów i ich dzieł. Dotyczy literatury pięknej, sztuk plastycznych, te- atru, fi lmu, także w pewnym zakresie muzyki31. Oto kilka cytatów ilustrujących
30 Por. różnice zdań na ten temat fi lozofów różnych orientacji, o których była mowa na s. 35–36.
31 O problemie prawdy w sztuce zob. m.in. Ingarden 1957: 373–381; Tatarkiewicz 1975: 350–
360; Siemianowski 1986: 53–61.
druk_JaK_20.indd 43
druk_JaK_20.indd 43 2008-06-06 10:14:532008-06-06 10:14:53
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
to rozumienie prawdy artystycznej: Prawda artystyczna tych dramatów zasługuje na najwyższe uznanie..– Dopiero dziś zaczynamy rozumieć głęboką prawdę biblij- nego obrazu – Boga, który jak garncarz lepi człowieka. – [...] jak uchwycić syn- tezę formy i treści, jak namalować jednocześnie prawdę o świecie i o człowieku?
– Siłą Dymnej była i zawsze pozostała prostota. Prostota i prawda granych przez nią postaci32.
*
Poza zamętem związanym z pluralizmem światopoglądowym oraz opisaną tu wieloznacznością samego słowa prawda trudności w mówieniu o prawdzie i porozumiewaniu się na jej temat sprawia też niejednoznaczność wielu jej użyć.
Jest bardzo wiele użyć wyrazu prawda, które można interpretować jako re- prezentujące bądź znaczenie epistemiczne, bądź też ontyczne. Bliski kontekst często nie pozwala odróżnić tych znaczeń. Liczne czasowniki, zwroty, frazy mogą konotować prawdę w sensie zarówno epistemicznym, jak i ontycznym33. Oto przykłady zdań nacechowanych tego rodzaju dwuznacznością prawdy: Boję się, że szaleństwo prawicy poszukującej prawdy kosztem ludzi może otrzeć się o uniwersytet. – [mają] się pojawić jakieś tajemnicze dokumenty i dziennikarze dowiedzą się całej prawdy. – [...] znała prawdę o stryjach, o dziadku. – [...] dwu młodzieńców odkryło prawdę o pięknie samotnych zmagań. – Kolejne zdarzenia i dokumenty przybliżają nas do prawdy. – Informacje rektora całkowicie rozmijały się z prawdą.
Jeszcze wyraźniejszą dwuznacznością charakteryzują się zdania typu:
A prawda jest taka, że artysta Marylin Manson jest człowiekiem normalnym.
To prawda, że proces poznania jest zarazem procesem ubogacenia naszego umy- słu. – Nie jest prawdą, że przyjąłem tę rezygnację.
Szczególnie dające do myślenia są użycia, w których nie jest jasne, czy chodzi o prawdę w znaczeniu epistemicznym bądź ontycznym czy też o prawdę w zna- czeniu autentyczności czyichś zachowań słownych, tj. jako przeciwstawienie kłamstwa lub zakłamania. Ich przykładem może być następujące zdanie: [Biorę]
udział w grze, którą nie ja wymyśliłem, która będzie bardzo bolesna. Ale w imię prawdy i uczciwości nie mogę się z niej wycofać. Czy sformułowanie w imię praw- dy oznacza troskę mówiącego o prawdę ontyczną bądź epistemiczną czy o jego własną autentyczność, czy wreszcie o walkę z kłamstwem, walkę o ludzką auten- tyczność, wiarygodność? Podobnie niejasne jest użycie słowa prawda w zdaniu:
32 Wyodrębnione przeze mnie znaczenia 5 i 6 prawdy (jako antonimu kłamstwa i jako prawdy artystycznej) w słownikach języka polskiego nie pojawiają się.
33 Są to np. czasowniki: bać się, dociekać, dowiedzieć się, szukać (prawdy), docierać do, przy- bliżać (się) do (prawdy), (po)znać, odkryć (prawdę), (roz)mijać się z (prawdą); zwroty: nie mieć nic wspólnego z (prawdą), dawać świadectwo (prawdzie); frazy: taka jest prawda, jest prawdą, że..., To prawda, że...
druk_JaK_20.indd 44
druk_JaK_20.indd 44 2008-06-06 10:14:532008-06-06 10:14:53
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
Odżywa moja nadzieja i wiara w ludzi, w dobro, w prawdę, w trud pracy nad sobą. Zastanówmy się z kolei nad zdaniem, w którym jest mowa o Komisji Praw- dy i Sprawiedliwości: [Robi to] wrażenie, że oto ma się do czynienia z partią ludzi nieuczciwych. Komisja Prawdy i Sprawiedliwości może więc oddać nieocenione usługi w kolejnej kampanii [wyborczej]. Tu znów trzeba sobie postawić pytanie, o jak rozumianą prawdę chodziłoby w tej komisji: czy o dochodzenie do rzeczy- wistych faktów bądź do prawdziwych stwierdzeń, czy też o walkę z kłamstwem, oszustwem, o prawdę rozumianą jako ‘uczciwość wewnętrzna, wiarygodność’
ludzi, jako o podstawowy fundament budowy zdrowego społeczeństwa. Sądzę, że w obu tych przykładach mamy do czynienia po prostu z użyciami, które na- zywam synkretycznymi34, potencjalnie łączącymi wszystkie wymienione zna- czenia, z tym że poszczególni odbiorcy, a także nadawcy mogą koncentrować się na jednym z nich, nie zauważając czasem pozostałych. Wtedy (jeżeli szerszy kontekst nie przyjdzie z pomocą) łatwo o nieporozumienia w komunikacji.
Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na fakt istotny dla całej praktyki leksy- kografi cznej: słownikarze w ogóle nie zwracają uwagi na synkretyczność użyć wyrazów, możliwość różnego ich rozumienia także w tym samym kontekście.
To w wyraźny sposób dotyczy również leksykografi cznych opracowań hasła praw- da. Oto parę przykładów użyć, które właśnie z powodu dwuznaczności prawdy znalazły się w różnych słownikach w obrębie innych znaczeń: użycie słowa praw- da we frazeologizmie Mijać się z prawdą w SJPD stanowi przykład znaczenia określonego jako „obiektywna rzeczywistość, to, co rzeczywiście jest lub było, wydarzyło się”, w PSWP frazeologizm ten został zaś objaśniony jako „zgodność tego, co się mówi, z tym, co jest”, w USJP w obrębie znaczenia określonego jako
„zgodna z rzeczywistością treść słów”. Naga prawda oraz przysłowie Prawda jak oliwa na wierzch wypływa w SJPD i USJP znajdują się w obrębie znacze- nia ontycznego, w PSWP – w obrębie znaczenia epistemicznego. Długo można by cytować przykłady umieszczania w słownikach użyć dwuznacznych prawdy w jednym znaczeniu, bez żadnego wskazania na ich dwuznaczność35.
Jakie wnioski nasuwa przyjrzenie się użyciom słowa prawda zanotowanym w Korpusie języka polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN oraz przedstawio- nemu tu opracowaniu semantyczno-pragmatycznemu tego słowa?
Pierwszy z nich to zdanie sobie sprawy z dużej liczby użyć, a co za tym idzie – wciąż trwającej we współczesnym mówieniu i myśleniu o świecie ważności tego słowa, mimo jego nieostrości i synkretyczności znaczeń. Ów zbiór cytatów jest świadectwem tego, jak bardzo ludzie cenią sobie autentyczną wiedzę o rze-
34 Por. przypis 16.
35 Oto kilka przykładów: w obrębie znaczenia ontycznego w SJPD Bliski prawdy; dowiedzieć się prawdy; w PSWP Droga do prawdy wiedzie przez błędy; w USJP Czy to prawda, że on wygrał ten konkurs? Dowiedział się prawdy o przyjacielu. W obrębie znaczenia epistemicznego w PSWP Dać świadectwo prawdzie; prawdę owijać w bawełnę; w USJP Ten zapis odpowiada prawdzie.
druk_JaK_20.indd 45
druk_JaK_20.indd 45 2008-06-06 10:14:532008-06-06 10:14:53
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
czywistości oraz ludzką wiarygodność w życiu prywatnym, a w ostatnich latach z dużym nasileniem także w życiu społecznym i politycznym36. Uderza wielka przewaga użyć epistemicznych37, po części niewątpliwych, po części mieszczą- cych się w obrębie dwuznaczności: znaczenie epistemiczne i / lub ontyczne oraz znaczenie epistemiczne i / lub antonimiczne wobec kłamstwa. Prawda episte- miczna zawdzięcza dużą liczbę użyć swojej łączliwości z sygnalizującymi ją wy- razami. Wyrazy te to charakteryzujące się wysoką frekwencją czasowniki mó- wić i pisać oraz ich nominalizacje, a także wiele innych (rzadziej występujących w tekstach), takich jak głosić, przekazywać, rzec, stwierdzać, upowszechniać, za- tajać prawdę, dowiedzieć się prawdy, dzielić się prawdą.
Odrębne znaczenia prawdy, a także ich podgrupy są wynikiem przesunięć metonimicznych. Synchronicznie pojmujemy je jako derywaty semantyczne prawdy o prototypowym znaczeniu epistemicznym opisanym przeze mnie jako podgrupa 1.1. Rozwój rzeczywisty, historyczny, był prawdopodobnie częściowo przynajmniej inny (por. Puzynina 1991: 343).
Drugi wniosek, który narzuca przyglądanie się użyciom prawdy w Korpusie języka polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN, dotyczy wielkiego zróżnico- wania postaw ludzkich ujawniającego się w tych użyciach. Zasadnicza różnica, wspólna użytkownikom języka potocznego i fi lozofom, wiąże się z uznawaniem bądź też nieuznawaniem prawdy uniwersalnej (lub też prawd uniwersalnych) czy to jako pochodzącej (pochodzących) od Boga, czy też związanej (związa- nych) z uniwersalnością natury ludzkiej. Korpus poświadcza istnienie w różnych źródłach licznych polemik dotyczących tego problemu.
Duże różnice uwarunkowane światopoglądem, charakterem lub doświad- czeniami nadawców można też zaobserwować w zakresie wartościowania praw- dy, zwłaszcza prawdy epistemicznej. Zwraca uwagę fakt, iż prawda o znaczeniu zarówno osobistym, jak i społecznym oraz politycznym, odkrywana, ujawniana czy też po prostu omawiana, w ujęciu nadawców ma bardzo często charakter ne- gatywny. Bywa określana jako smutna, banalna, trywialna, przyziemna, płytka, bezduszna, głupia; brutalna, odrażająca, szkodliwa, groźna, straszna, najgorsza, najokrutniejsza; nieprzyjemna, niewygodna, nieużyteczna; nielubiana, przykra, bolesna, do bólu. To, co jest ujawniane jako prawda, bywa nazywane potworno- ścią, bezmyślnym okrucieństwem, szarzyzną, głupotą38. Toteż pojawiają się wy-
36 Zainteresowanie prawdą w życiu społecznym i politycznym charakteryzowało w nie mniej- szym, jak sądzę, stopniu także lata PRL-u, jednakże wobec działalności cenzury i całego ustroju (para)totalitarnego nie mogło to znaleźć właściwego wyrazu ani w mediach, ani w literaturze.
37 E p i s t e m i c z n e w rozumieniu potocznym, obejmującym również sądy potoczne.
38 K. Korżyk w swoim artykule poświęconym metaforycznym użyciom prawdy, w którym kładzie nacisk na ogólnie pozytywne nacechowanie prawdy, nie odnotowuje żadnych metafor uka- zujących jej negatywny charakter (Korżyk 1993: 41–64). W większości pozytywny charakter me- taforyki związanej z prawdą potwierdzają również dane z Korpusu języka polskiego Wydawnictwa Naukowego PWN. Wartościowania negatywne wyrażane są epitetami (zob. wyżej) lub szerszym kontekstem; dotyczą one z reguły prawdy pojętej instrumentalnie.
druk_JaK_20.indd 46
druk_JaK_20.indd 46 2008-06-06 10:14:532008-06-06 10:14:53
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
powiedzi, których nadawcy uważają, że lepiej nie znać prawdy i w ten sposób chronić się przed okropnością życia. Z drugiej strony jednak, choć prawdzie rzad- ko towarzyszą pozytywne epitety, takie jak wielka, piękna, radosna, święta, Boża, to jednak cały ten zbiór tekstów przesycony jest zdaniami o pragnieniu prawdy, dążeniu do niej, chęci jej szerzenia, chronienia, przywracania do życia, bronienia, gotowości dawania jej świadectwa, wypowiedziami o świadomie podejmowa- nym trudzie jej szukania, odsłaniania, odgrzebywania. Bo ta prawda bywa, jak czytamy, deformowana, fałszowana, manipulowana, zatruwana fałszem, bywa też określana jako oszustwo i pozory prawdy, co spotyka się czasem z negatywną oceną lub wręcz protestem nadawców-kontrolerów. W tych kontekstach, a także tam, gdzie jest ona pisana dużą literą, jej pozytywne wartościowanie przejawia się przynajmniej jako implikatura39.
Trzeci mój wniosek dotyczy potrzeby głębszych badań nad kształtowaniem się obrazu prawdy w języku polskim zarówno na planie współczesności40, jak i diachronii, a także badań porównawczojęzykowych. Przy całym swoim uza- leżnieniu światopoglądowym i wieloznaczności jest prawda przecież jednym z najważniejszych słów i pojęć w obszarach polskiego języka i polskiej kultu- ry41. Wydaje się, że warto znać dzieje i osobliwości tego „samotnie lśniącego”
słowa, że warto pochylać się nad nim, by kształtować swój stosunek do niego oraz tych ostępów ludzkiej myśli i całości ludzkiego ducha, które spoza niego się wychylają.
39 B. Chwedeńczuk w rozdziale zatytułowanym Prawda jako wartość pozalogiczna traktuje prawdę jako wartość przede wszystkim autoteliczną, choć także w wielu wypadkach – czego nie ne- guje – instrumentalną. Pisze m.in. „Myślę, że prawda narzuca się ludziom właśnie jako wystarcza- jąco ważna rzecz, by warto było zdobywać ją dla niej samej, że jej doniosłość dostatecznie inten- sywnie sama się »rekomenduje«. Jest to, jak sądzę, rekomendacja na tyle silna, że jeśli nawet ludzie początkowo cenią twierdzenia prawdziwe (w sensie klasycznym) ze względu na jakieś korzyści płynące z ich posiadania (jeśli więc pierwotne ujęcie prawdy jest ujęciem instrumentalnym), nastę- puje wkrótce autonomizacja prawdy jako wartości, podniesienie jej do rangi wartości samocelowej.
// Myślę więc, że ludziom, którym »narzuca się« klasyczne rozumienie prawdy, »narzuca się« też na tyle intensywnie doniosłość tak rozumianej prawdy (doniosłość osiągania »wiernych« obrazów świata), że skłonni są cenić ją dla niej samej” (Chwedeńczuk 1984: 67).
40 Artykuły K. Korżyka (Korżyk 1993) i mój (Puzynina 1991), podobnie jak i ten tekst, to zale- dwie sygnały problemów związanych z funkcjonowaniem prawdy w języku ogólnym, a tym samym i w kulturze polskiej.
41 Poczucie jego wagi zależy oczywiście od stopnia refl eksyjności oraz światopoglądu czło- wieka. Dla Jana Pawła II było to słowo o pierwszoplanowym znaczeniu, dla pragmatycznie na- stawionego postmodernisty może być niewiele znaczącym, „oszukańczym” świecidełkiem języ- kowym. Wiarygodne badania ankietowe W. Pisarka (2003) ukazują przeciętny stosunek do prawdy w społeczeństwie polskim: średnia wyboru prawdy jako czternastego na liście 54 podanych „naj- lepszych, najpiękniejszych, najwartościowszych” słów polskich wyniosła 33,4%. Wynik ten mówi również o poważnej pozycji prawdy jako wartości – w tym wypadku zdecydowanie pozytywnej – w świadomości współczesnych Polaków; oczywiście prawdy ujętej synkretycznie, z wszystkimi jej znaczeniami, o których tu była mowa (na miejscach dalszych niż prawda znalazły się w tej an- kiecie m.in. bezpieczeństwo, godność, piękno, naród, sukces, solidarność i in.).
druk_JaK_20.indd 47
druk_JaK_20.indd 47 2008-06-06 10:14:542008-06-06 10:14:54
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
Bibliografi a
Literatura przedmiotowa
Bogusławski Andrzej (1998), Science as Linguistic Activity, Linguistics as Scientifi c Activity, War- szawa.
Chwedeńczuk Bohdan (1984), Spór o naturę prawdy, Warszawa.
Danielewiczowa Magdalena (2002), Wiedza i niewiedza. Studium polskich czasowników epistemicz- nych, Warszawa.
Ingarden Roman (1957), Studia z estetyki, t. I, Warszawa.
Jan Paweł II (1998), Encyklika FIDES et RATIO Ojca Świętego Jana Pawła II do biskupów Kościo- ła katolickiego o relacjach między wiarą a rozumem, Kraków.
Korżyk Krzysztof (1993), „Prawda” w konwencjonalnych metaforach języka polskiego. Prelimina- ria, [w:] Nazwy wartości. Studia leksykalno-semantyczne I, pod red. Jerzego Bartmińskiego, Małgorzaty Mazurkiewicz-Brzozowskiej, Lublin.
Lyotard Jean-François (1997), Kondycja ponowoczesna, przeł. Małgorzata Kowalska, Jacek Miga- siński, Warszawa.
Meaning and Universal Grammar. Theory and Empirical Findings (2002), red. Goddard Cliff, Anna Wierzbicka, Amsterdam–Filadelfi a.
Pisarek Walery (2003), Polskie słowa sztandarowe i ich publiczność, Kraków.
Podsiad Antoni, Więckowski Zbigniew (1983), Mały słownik terminów i pojęć fi lozofi cznych, War- szawa.
Popper Karl (1997), Nieustanne poszukiwania. Autobiografi a intelektualna, przeł. Adam Chmie- lewski, Kraków.
Puzynina Jadwiga (1991), Co język mówi o prawdzie?, [w:] „Words Are Physicians for an Ailing Mind”, red. Maciej Grochowski, D. Weiss, München, s. 339–347.
Rorty Richard (1999), Obiektywność, relatywizm i prawda, przeł. Janusz Margański, Warszawa.
Quine Willard V. (1986), Granice wiedzy i inne eseje fi lozofi czne, przeł. Barbara Stanosz, War- szawa.
Siemianowski Antoni (1986), Człowiek i prawda, Poznań.
Stróżewski Władysław (1992), W kręgu wartości, Kraków.
Tatarkiewicz Władysław (1975), Dzieje sześciu pojęć, Warszawa.
Wierzbicka Anna (1999), Język – umysł – kultura, wybór prac pod red. Jerzego Bartmińskiego, Warszawa.
– (2006), Semantyka. Jednostki elementarne i uniwersalne, Lublin.
Woleński Jan (1996), Co też oni mówią o semantycznej defi nicji prawdy?, „Filozofi a Nauki”, t. 4, nr 1, s. 113–116.
– (2005a), Semantyczna defi nicja prawdy i świat empiryczny, [w:] Ideały nauki i konfl ikty wartości, pod red. Ewy Chmieleckiej i in., Warszawa.
– (2005b), Epistemologia. Poznanie, prawda, wiedza, realizm, Warszawa.
Słowniki
Inny słownik języka polskiego, pod red. Mirosława Bańki, t. 1–2, Warszawa 2000 – ISJP.
Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, pod red. Haliny Zgółkowej, Poznań 2001 – PSWP.
Słownik języka polskiego, pod red. Mieczysława Szymczaka, t. 1–11, Warszawa 1958–1969 – SJPD.
Słownik współczesnego języka polskiego, pod red. Bogusława Dunaja, Warszawa 1996 – SWJP.
Uniwersalny słownik języka polskiego, pod red. Stanisława Dubisza, t. 1–6, Warszawa 2003 – USJP.
druk_JaK_20.indd 48
druk_JaK_20.indd 48 2008-06-06 10:14:542008-06-06 10:14:54
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
What’s wrong with the ‘truth’ nowadays?
Summary
The author discusses the meaning of a word ‘truth’. The analysis is based on contexts coming from The Polish Language Text Corpus (5400 examples of this lexeme’s use). The research refers to usage of ‘truth’ from a sender’s point of view. As a result of this analysis the author presents 6 meanings of this word:
1) The truth as the adequate judgment about reality or its elements.
2) The truth as an opinion accepted by certain communities.
3) The truth understood as whether somebody’s opinion is to some extent true.
4) The truth as authenticity of statements, attitudes, and behaviour.
5) The truth as reality or its element.
6) The truth as a proper image of reality (or its element) passed on through artistic means.
This lexeme has different meanings; moreover, these meanings overlap (syncretism of use).
This word is important to contemporary users of Polish. It is necessary to continue research on the
‘truth’ in synchronic, diachronic and comparative aspects.
druk_JaK_20.indd 49
druk_JaK_20.indd 49 2008-06-06 10:14:542008-06-06 10:14:54
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS