• Nie Znaleziono Wyników

Gorgoniusz Ageison SJ (1604-1665), profesor w Akademii Wileńskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gorgoniusz Ageison SJ (1604-1665), profesor w Akademii Wileńskiej"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Darowski

Gorgoniusz Ageison SJ (1604-1665), profesor w Akademii Wileńskiej

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 22/3-4, 263-275

1979

(2)

MATERIAŁY DO HISTORII NAUKI I LITERATURY PRAWA KANONICZNEGO W POLSCE

P ra w o K ano n iczn e 22 (1979) n r 3—4

K O M A N D A RO W SKI S J

GORGONIUSZ AGEISON SJ (1604—1665), PROFESOR W AKADEMII WILEŃSKIEJ

T r e ś ć : W stęp. —■ 1. B iografia. — 2. S puścizna filozoficzna. — 3. S puścizna z za k re su p ra w a kanonicznego.

Wstęp

G orgoniusz A geison, D uńczyk, b y ł je d n y m z w y b itn ie jsz y ch p ro fe ­ s o ró w filozofii, teologii i p ra w a kanonicznego w A k ad em ii W ileńskiej

•w X V II w ieku. Jego d ziałalność je d n a k n ie została d o tą d zbadana.

O jego spuściźnie filozoficznej n ie w sp o m in a ją -istn iejące b ibliografie, a jego spuścizna z z a k re su p ra w a kanonicznego, choć ubocznie (pod n a z w isk ie m d efendensa) zasyg n alizo w an a przez E streich era , n ie zo sta­

ła dotychczas op raco w an a. A. P e tr a n i szkicując dzieje n a u c za n ia p r a ­ w a kanonicznego w A k ad em ii W ileńskiej nie w y m ie n ia A geisona, s tw ie rd z a jedynie, że „o in n y c h w y k ład o w cach nic n ie w iem y ” *. N ie­

lic z n e d ro b n e p u b lik a c je o A geisonie p o sia d a ją c h a ra k te r en cy k lo p e­

d y cz n y : z a w ie ra ją je d y n ie n ajw a ż n ie jsz e d a n e biograficzne, n ie k ied y n ie d o k ła d n e , a n a w e t b łę d n e 2.

N iniejszy sy n te ty c zn y a r ty k u ł z a w iera źródłow ą biografię A geiso-

1 A. P e t r a n i , H istoria p raw a kanonicznego (w iek X V I—X V III), (w:) D zie je teologii k ato lie k ej w Polsce. P od red. M. R echow icza, t. 2, cz.

1, L u b lin 1975, s. 509.

2 P o lski s ło w n ik b iograficzny, t. 1, K ra k ó w 1935, s. 30 (S. B e dnarski);

T- O r a c k i, S ło w n ik b io g ra ficzn y W arm ii, M azur i P ow iśla od poło­

w y X V w . do 1945 roku, W arszaw a 1963, s. 2; E n cy klo p e d ia katolicka, t. 1, L u b lin 1973, s. 172 (K. D rzym ała); R. P l e ö k a i t i s , F eodalizm o la ik o ta rp io filo so fija L ie tu v o je , V ilnius 1975, s. 393, 406; S ło w n ik teolo­

gów polskich. P ra c a zbiorow a pod red. E. H. W yczaw skiego (L. G rze­

bień; w d ru k u ). Z d aw n iejszy ch p u b lik a c ji in fo rm a c je o A geisonie za­

w ie r a ją : G. A. P a t r i g n a n i , M enologio di pie m em o rie d ’alcuni re- lig io si della C om pagnia di Gesü... co n stin u a te p er G. Boero, vol. 1, R om a 1859, s. 171—172; J. B e n d e r , G eschichte d er p h ilosophischen u n d th eologischen S tu d ie n in E rm land, B ra u n sb e rg 1868, s. 65, 70, 71;

E. de G u i 1 h e r m y, M enologe de la C om pagnie de Jesus, A ssistance de G erm anie, seconde serie ,p re m iere partie, P a ris 1899, s. 35—36; S.

Z a ł ę s k i, Je zu ic i w Polsce, t. 2, L w ów 1901 s. 642, 643 (pom yłkow o ja k o Je rz y A.), t. 4, L w ów 1905, s. 96. Zob. ta k ż e pozycje przytoczone w n a s tę p n y c h przypisach.

(3)

na, p rzeg ląd jego spuścizny filozoficznej i p raw n ic zej oraz om ó w ien ie z a w a rty c h w niej poglądów w ra z z k ró tk ą ich c h a ra k te ry sty k ą .

1. Biografia

G orgoniusz A geison (Ageyson, A geisson, A agesen) u ro d ził się w r. 1604 w K o p e n h a d z e 3. B ył synem Ja n a , k tó ry p rze b y w a ł przeszło ro k (1587/88) w S e m in a riu m P ap ie sk im w B raniew ie, a le z r a c ji zd ro ­ w otnych został zw olniony. U kończył później stu d ia filozoficzne w O łom uńcu i n a p rzełom ie X V I i X V II w. b y ł re k to re m szkoły w K openhadze, gdzie był czynnym działaczem kato lick im , m. in. po­

sy ła ją c m łodzieńców n a stu d ia do B raniew a. W r. 1605 został sk a z a ­ n y n a w y g n a n ie i osiadł w Reszlu, gdzie z m a r ł4. G orgoniusz uczył się od sie rp n ia 1618 r. w S e m in a riu m P ap ie sk im w B raniew ie, a po u k o ń ­ czeniu re to ry k i w stą p ił d n ia 17 V II 1622 r. do litew sk ie j p ro w in c ji T o w arzy stw a Jezusow ego i odbył d w u le tn i n o w icjat w W iln ie 5. W la ­ ta c h 1625—1628 stu d io w a ł filozofię w A k ad em ii W ileń sk iej' pod k ie ­ ru n k ie m T om asza R ostogi (logika i filozofia p r z y r o d y e), P a w ła G o - łęb ecju sza (m atem aty k a) i A n d rz e ja K lin g e ra (m etafizy k a i p ra w d o ­ p odobnie ta k ż e etyka). P rzez n a s tę p n e trz y la ta uczył w niższych k la sac h w P łocku, a w la ta c h 1631—1635 odbył stu d ia teolo g iczn e w A k ad em ii W ileńskiej. Po trze cim ro k u stu d ió w p rz y ją ł w W iln ie św ięcenia k ap łań sk ie. W r. 1636/37 odbył w N ieśw ieżu tzw. tr z e c ią p ro b ac ję, czyli stu d iu m p ra w a zakonnego i duchow ości ig n a c ja ń sk ie j.

W r. 1638/39 uczył w P u łtu s k u teologii m o ra ln e j (casus) i p rzy g o to w y ­

264 M ateriały do historii [2]

3 „G orgonius A geison, D anus K openhagensis a n n o ru m 14, v e n it a n n a 1618 in aug. S tu d e t in sy n tax i...”, G. L ü h r, Die M a rtrikel des p ä p stli­

chen S em in a rs z u B raunsberg 1578— 1798, K ö nigsberg 1925, s. 73, n r 489.

4 Tam że, s. 41—42, n r 164; R. W eh n er (Jesu iten im N orden, P a d e r ­ b o rn 1974, s. 41 i 132), po w o łu jąc się n a p ra c ę E tt ä rtu s e n d e k a to ls k t liv i M alm ö och S käne, L u n d 1972, podaje, że J a n A eeison był re k to re m szkoły n ie w K openhadze, lecz w M alm ö i że ta m uro d ził się G o r­

goniusz. Zob. ta k ż e V. H e l k , L a u ren tiu s N icolai N o rveg u s S. J., K0b e n - h a v n 1966, s. 400. Nie je st w ykluczone, że ja k o m iejsce sw ego u ro d ze­

n ia G orgoniusz pod ał w B ran iew ie za m ia st m niej znanego M alm ö b a r ­ dziej znaną, a n iezb y t odległą K openhagę.

5 P rz y u sta la n iu biegu życia i p ra c A geisona o p ierałem się p rz e d e w szy stk im n a zachow anych w C e n tra ln y m A rc h iw u m Je zu itó w w R zy­

m ie (A rchivum R o m an u m S ocietatis Iesu; sk ró t: A RSI) k atalo g a ch rocznych z la t 1625—1666, działy: L ith. 6, L ith. 56, G erm . 132 o raz n a k atalo g a ch trzy letn ic h . L ith. 6—13. F otokopie lu b m ik ro film y ty c h źródeł z n a jd u ją się w A rc h iw u m T o w arzy stw a Jezusow ego w K ra k o ­ w ie. Zob. n ad to k o n cep ty listów gen erałó w zak o n u do A geisona ja k a d o rad c y (consultor) przełożonego: W. C a rra fy do B ran iew a 17 III 1646 r . (ARSI, G erm . 110, s. 337) i G. N ickela do W ilna w r. 1655, 1663 i 1664 (tam że, s. 745, 1082, 1084).

6 R ękopiśm ienne w y k ła d y (dy k taty ) R ostogi z filozofii p rzy ro d y (fi­

zyki) z tego czasu zachow ały się w B ibliotece U n iw ersy te ck ie j w W il­

nie, F 3 — 2091; por. R. P l e c k a i t i s , dz. cyt., s. 469, 505.

(4)

{3] M ateriały do historii 265

w a ł się do w y k ład ó w filozofii. D nia 8 I 1640 r. złożył w W ilnie u roczy­

s ta p ro fe sję czterech ś lu b ó w 7. W la ta c h 1640—1643 w y k ła d a ł filozofię v.' A kadem ii W ileńskiej, pro w ad ząc ko lejn o k u rs logiki, filozofii p rzy ­ ro d y (fizyki) i m etafizyki. Z tego o k resu jego p rac y d y d ak ty cz n ej pochodzi om ów iony poniżej zbiór tez z z a k re su filozofii przy ro d y . W r. 1641 u zy sk ał ró w n o w a żn e w ów czas z d o k to ra te m m a g iste riu m sztu k w yzw olonych i filo z o fii8. Podcząs o statn ieg o ro k u p ro w a d zo n e­

go przez A geisona k u rs u (1642/43) filozofię m o raln ą, czyli e ty k ę w y ­ k ła d a ł J a n C hądzyński. Od r. 1643 A geison w y k ła d a ł teologię w B ra ­ niew ie. W 1645 r. u zy sk ał prom ocję d o k to rsk ą z teologii; p ro m o to rem b y ł B e n ed y k t d e Soxo, re k to r A k ad em ii W ile ń s k ie j9. P ra w d o p o d o b n ie ■ w r. 1647 A geison rozpoczął w y k ład y teologii w A k ad e m ii W ileńskiej, k tó re p ro w a d ził do r. 1651 z p rz e rw ą w r. 1649/50, k ie d y to b y ł k az n o ­ d zieją niem ieck im w W a rsz a w ie 10. W la ta c h 1651—1655 w y k ła d a ł p r a ­ w o k an o n icz n e w A k ad em ii W ileńskiej. T rw a ły m ow ocem jego p rac y w ty m o k resie je st zbiór m a te ria łó w n a dysputę. A geison był rów nież przez k ilk a la t w icek an clerzem A kadem ii i p re fe k te m studiów .

Od 2 VI 1658 do 6 X II 1661 r. A geison był n a jp ie rw w ice rek to rem , a po ro k u re k to re m k olegium b ran ie w sk ieg o i o rganizow ał stu d ia po zniszczeniach spow odow anych w o jn ą ze S z w e c ją 11. P ro w ad z ił także

7 In fo rm a tio n e s (przed p ro fesją), A R SI, G erm . 112, f. 176; P rofessi, G erm . 11, f. 116, 100, 103 (w łasnoręcznie n a p isa n a fo rm u ła ślubów).

8 „A nno D om ini 1641 a R. P. F ab ricio B am fi V isitato re S o cietatis Iesu P ro v in c ia ru m R egni Pol. e t M. D. L. Ł ukiszkis su n t pro m o ti:

P. G orgonius A geison Ph. atq , LL. A rt. M [agister]”, L a u re a e acad e- micae... in A lm a A cadem ia V ilnensi Soc. Iesu, rk p . z B iblioteki C zar­

to ry sk ic h w K ra k o w ie, sygn.: K u ra t. Wil. n r 3 (obecnie w depozycie B ib lio tek i U n iw ersy te ck ie j w W ilnie, sygn. F 2 DC N r 1), s. [318].

O u zy sk an iu przez A geisona d o k to ra tu sz tu k w yzw olonych i filozofii św iadczy S. R ostow ski, L itu a n ic a ru m S ocietatis Je su h isto ria ru m lib ri decem , recognoscente Jo a n n e M artin o v , P a risiis—B ru x ellis 1877, s. 434.

9 Zob. L a u re a e academ icae, rk p . cyt., s. [98]; S. R ostow ski, dz. cyt., s. 433.

10 N a d o k ła d n e u sta le n ie kolei życia A geisona w ty m o k resie nie p o zw a lają dostęp n e źródła. K ata lo g i roczne w sk a z u ją n a to, że w la ­ ta c h 1643— 1649 b y ł p ro fe so re m teologii w B raniew ie. T ym czasem z katalo g ó w trz y le tn ic h w y n ik a, że w r. 1648/49 i w r. 1650/51 p rze b y w a ł w W ilnie. P or. Cat. p rim u s et secu n d u s Coll. Viln. A nno 1649, A R S I,.

L ith . 9, f. 203v oraz analogiczny k a ta lo g z r. 1651, tam że, L ith. 9, f.

238v.

11 H ist. Coll. B runsb., 1655— 1660, A RSI, L ith. 40, f. 194—194v. K a ­ talo g tzw. trz y le tn i K olegium B ran iew sk ieg o z r. 1660 p o d aje sy n te ­ ty czn y w y k az stu d ió w i zajęć A geisona od w stą p ie n ia do zak o n u aż do r. 1660 oraz k ró tk ą sy lw e tk ę ch a rak te ro lo g icz n ą. A geison był w ó w ­ czas re k to re m w . B ran iew ie i do jego obow iązków n ależało zeb ran ie d an y c h i p rze k a z a n ie ich k u rii p ro w in c ja ln e j. M ożna w ięc p rz y p u ­ szczać, że d a n e te są dokładne. „P. G orgonius A geison D anus. A n no- ru m 56. V ale tu d in is m ediocris. S o cie tatem in g ressu s 17 Iu lii 1622. S tu - d u it e x tra S o cietatem ad R h e to rica m inclusive. In S o cie tate R h e to ri- cae anno uno. P h ilo so p h ia e 3. T heologiae 4. D ocuit P oesim a n n is 3.

R h e to rica m 2. P h ilo so p h ia m 3. T heologiam m o rałem 1. P o sitiv a m 2-

(5)

:S66 M a teria ły do h isto rii

W

p ra c ą d u sz p a ste rsk ą w śró d p ro te s ta n tó w .. W o sta tn ic h trz e c h la ta c h sw ego życia p ełn ił różne, m niej eksp o n o w an e obow iązki w W ilnie i B ra ­ niew ie. Z m a rł w B ran iew ie d n ia 9 X 1665 ro k u n .

W spółcześni i późniejsi u w aż ali A geisona za jednego z w y b itn ie j­

szych profesorów . N iestety, nic n ie w iadom o o istn ie n iu sk ry p tó w (dyktatów ) z jego w ykładów . D latego do o d tw o rzen ia jego poglądów filozoficznych i p ra w n y c h m ogą służyć w yłącznie przygotow ane przez niego m a te ria ły n a d y sp u ty z z a k re su ty c h dyscyplin.

2. Spuścizna filozoficzna

Istn ie ją c e b ib lio g ra fie n ie re je s tr u ją żadnej spuścizny A geisona z za k resu filozofii. N ależy przeto w yjaśnić, ja k doszło do jej u sta le n ia.

S tało się to m ożliw e dzięki p rac o m m ając y m n a celu przyg o to w an ie m ożliw ie pełnej b ib lio g ra fii filozoficznej jezuitów w Polsce w X V II w iek u , w ty m ta k ż e d ru k ó w szkolnych, czyli ta k ich , k tó re b y ły zw ią­

zane z n au c za n ie m filozofii. T e o sta tn ie w b ib lio g ra fiac h fig u ru ją zw y­

kle pod nazw iskiem d efen d en sa, czyli stu d e n ta , k tó ry podczas p u b lic z­

n ej d y sp u ty b ro n ił określo n y ch tez. N ierzadko nazw isko a u to ra , czyli k ie ro w n ik a d y sp u ty nie je st w ogóle w ym ienione. W ta k ic h p rz y p a d ­ k a c h sta ra n o się u sta lić a u to rstw o d ru k u p rzy pom ocy m a te ria łó w źródłow ych, p rzed e w szy stk im z R zym skiego A rc h iw u m Jezuitów . N a p o d sta w ie zachow anych ta m w w iększości k atalo g ó w rocznych, a n ie­

k iedy z pom ocą katalo g ó w trz y le tn ic h m ożna stw ierdzić, k to w d a ­ n y m ro k u uczył filozofii w o k reślo n y m kolegium .

U stalen ie a u to rs tw a A geisona w p rz y p a d k u dziełk a pt. M u n d u s p h i- losophicus było je d n y m z w y n ik ó w w sp o m n ia n ej pow yżej pracy. B i­

bliografia p o lska E streich eró w n o tu je pozycję M un d u s philosophicus, k tó ra sta n o w iła zbiór tez n a d y sp u tę p rze p ro w ad z o n ą w A kadem ii w i­

le ń sk ie j w celu u zy sk an ia sto p n ia m a g istra, pod nazw iskiem stu d e n ta te jż e A kadem ii i d efe n d en sa tez, alu m n a S e m in a riu m Papieskiego, C zecha A n d rz e ja W acław a B orzeckiego. D ruk te n zre sztą z n a jd u je się co n a jm n ie j w dw óch biblio tek ach . Z p ra k ty k i szkolnej jezuitów , a ta k ż e z p ra k ty k i in n y c h szkół — co z re sztą je st zup ełn ie zro z u m ia­

łe — w iadom o, że a u to re m tez i ew e n tu a ln ie in n y c h m a te ria łó w n a d y sp u tę n ie był defendens, lecz p ro fe so r w y k ła d a ją c y filozofię w d a ­ n y m ro k u , k tó ry też z reg u ły b y ł przew odniczącym d y sp u ty (praeses).

lu s C anonicum 4. T heologiam 3. tia e lectionis 1. T heologiam S ch o lasti- cam 8. F u it P ra e fe c tu s S ch o la ru m In fe rio ru m anno 1. S u p e rio ru m 4.

R egens A lu m n a tu s P o n tificii 1. C oncionator 4. V icerector 1. R ecto r 1.

E st S a c ra e T heologiae D octor. P ro fessu s 4 v o to ru m fac tu s 8 Ia n u a rii 3640. [inną ręk ą:] Ingenii, iudicii, p ru d e n tia e et e x p e rie n tia e bonae.

C om plexionis te m p e ra ta e . V alet a d docendum in q u av is Schola, ad concionandum , ad c o n v e rsan d u m cu m p ro x im is”. A R SI, L ith . 12, f. 5.

12 A R SI, H ist. Soc., 48, f. 56v (D efuncti); D efu n cti in Coll. B runsb.

S J. ab a. 1661—1665 inclusive, L ith . 61, f. 286—287 (nekrolog). Zob.

ta k ż e J. P oszakow ski, De v iris illu strib u s P rov. L ith u a n iae , A rc h iw u m T . J. w K ra k o w ie, rkp. 1536, s. 3.

(6)

15] M ateriały do historii 267

Z u sta le ń d o k o n an y ch w b io g rafii A geisona w iadom o, że w y k ła d a ł o n filozofię w A k ad em ii W ileńskiej w la ta c h 1640— 1643, pro w ad ząc c a ły trz y le tn i k u rs począw szy od logiki, poprzez filozofię p rzy ro d y (fi­

zykę), a skończyw szy n a m etafizyce. N ie w y k ła d a ł je d n a k m a te m a ty ­ k i i filozofii m o ra ln e j (etyki), gdyż do ty c h dyscy p lin byli osobni w ykładow cy. O m aw ian y zbiór tez dotyczy szeroko ro zu m ian ej filo­

zo fii p rzy ro d y , s tą d m ogłaby p o w stać w ątpliw ość, czy jego a u to re m je s t A geison, k tó ry w r. 1642/43 w y k ła d a ł n ie filozofię przy ro d y , lecz m etafizykę. Je d n a k ż e — ja k w y n ik a z d a n y c h n a k a rc ie ty tu ło w e j — 'b y ła to d y sp u ta w celu u zy sk an ia m a g iste riu m filozofii, to zaś m ożna b yło u zyskać n ajw c ze śn ie j n a zakończenie trzy letn ie g o stu d iu m filozo­

ficznego. O ukończen iu trz e c h la t filozofii pisze sam B orzęcki w d e­

d y k a c j i . z b io r u 13. N a k a rc ie ty tu ło w e j zaś istn ie je in fo rm ac ja, że j-est on słuchaczem m e tafiz y k i i etyki, k tó re w y k ła d a n o n a trze cim roku.

K a n d y d a t do m a g iste riu m kończył w ięc ro k trzeci, podczas któ reg o m e­

ta fiz y k ę w y k ła d a ł A geison, a ety k ę J a n C hądzyński. Tezy n a d y sp u tę n a koniec k u rsu i do u zy sk an ia sto p n i n au k o w y c h u k ła d a ł ten , k to -prow adził cały trz y le tn i k u rs (logikę, filozofię p rzy ro d y i m etafizykę).

TM atematyka (na d ru g im ro k u studiów ) i e ty k a (na trz e c im rok u ) b yły u w a ż a n e za dyscy p lin y w p ew n y m sensie poboczne, stą d i w y m a g a ­ n ia sta w ia n e w yk ład o w co m ty c h przed m io tó w b y ły niższe. Ci z r e ­ g u ły n ie p rzew odniczyli dysputom . D latego też A geisona trz e b a u znać

■za a u to ra zb io ru M un d u s philosophicus.

Z w rócim y obecnie u w ag ę n a szczegóły b ib lio g raficzn e oraz n a za­

w a rto ś ć zbioru.

M undus p h ilosophicus ... A b ra h a m o W oyna ... Episcopo V ilnensi, C a n ce lla rio A lm ae A cadem iae V ilnensis S. I. ... d ed ica tu s e t d efe n su s a b A n d re a V eneeslao B orzęcki, Bohem o, S u m m i P o n tificis alum no, ła u re a e m a g iste rii p h ilosophici ca n d id a to e t in eadem A cad em ia me~

ta p h y sic e s et eth ices au d ito re . A nno 1643.

V ilnae, T ypis A cadem icis S o cietatis Iesu [1643] 4°, 12 k a r t n ielicz- b o w an y c h u .

Z biór sk ła d a się z 7 głów nych części i z a w iera łącznie 54 tezy, n a ogół dość obszerne. Oto poszczególne części w ra z z d an y m i o ich ob­

ję to śc i i ilości tez.

k. 2—2V: d e d y k a c ja bp o w i W ojnie p o d p isa n a przez B orzeckiego k . 3—4V: De co rp o re ... (tezy I—.VIII)

k. 4V—5V: De coelo e t coelestibus (IX —X III) k. 5V—8V: De elem entis ... (XIV—X X X )

k. 8V—10: De v iv e n tib u s et se n tie n tib u s (X X X I—iH|XXIX)

18 „M undum philosophicum , qu em in A lm a A cadem ia V ilnensi se d u - lu s trie n n io p e rlu stra v i...”, k. 2, początek.

14 E s t r e i c h e r , t. X X I, D opełnienia i sp ro sto w an ia, s. II (pod.

B orzęcki A n d re as V enceslaus). E gzem plarze d ru k u z n a jd u ją się w B i­

b lio tec e N arodow ej w W arszaw ie, sygn.: X V II. 3. 1558 oraz w B iblio­

te c e U n iw ersy te ck ie j w W ilnie, sygn.: I II ■— 11519.

(7)

268

M ateriały do historii [61 k. 10— 10v: De h o m in e (XL—X L III)

k. 10v— l i v : De Deo (jXLIV—X L IX )

k. l l v—12v: De angelis (L—L IV ; w te k ście pom yłkow o: LIX).

Z biór tez pt. M un d u s p h ilosophicus (Św iat w u ję c iu filozofii) należy- do ów czesnej filozofii p rzy ro d y (fizyki), z a w iera je d n a k z a g a d n ie n ia n ależące w spółcześnie do k ilk u dyscyplin: do filozofii przyrody, p sy ­ chologii, an tro p o lo g ii filozoficznej, teologii n a tu ra ln e j, a n a d to d o a stro n o m ii, fizy k i i chem ii (o żyw iołach) oraz do teologii (o an io ­ łach).

W łaściw a część filozofii, przyrody, czyli fizy k a je st w edług A geisona p ra w d z iw ą n a u k ą i to n a u k ą sp e k u laty w n ą , k tó re j a d e k w a tn y m p rz e d ­ m io tem je st ciało s u b sta n c ja ln e rozw ażan e całościow o (corpus s u b s ta n - tia le com pletum , te za I). P rz y p o w sta w a n iu (in fieri) po siad a ono tr z y zasady: m a terię , b r a k fo rm y (privatio), oraz sa m ą form ę, zasady zaś:

ciała już u k o n sty tu o w a n eg o sta n o w ią m a te ria i form a. M a teria p ie rw ­ sza je st czystą m ożnością b ie rn ą , po siad a je d n a k częściow ą s a m o is t- ność, w łasn e istn ie n ie oraz n ie o k reślo n ą jeszcze bliżej w ie lk o ś ć 1B..

F o rm y m a te ria ln e p o sia d a ją w ła s n ą sam oistność cz ę śc io w ą 16. P rzy czy ­ n a je st tym , co per se w p ły w a n a w y tw o rz en ie i s t o ty 17. A geison w y ­ ró żn ia za A ry sto telese m cztery ro d z a je przyczyn: m a te ria ln ą , fo rm a l­

ną, sp raw cz ą i celową. D ziałanie celow e c h a ra k te ry z u je p rz e d e w szy st­

k im b y ty w olne, ale celowo, choć w sposób n iedoskonały, d z ia ła ją ta k ż e zw ierzęta. Szczęśliw y zbieg okoliczności (fo rtu n a) i p rzy p a d e k sta n o w ią przyczyny przypadłościow e, los (fatum ) zaś to sta ła cecha tk w ią c a w rzeczach zm iennych, zależna je d n a k od opatrzn o ści b o żej.

W’ielkość ciągła (continuum ) sk ła d a się z n ajm n ie jszy c h cząstek n a tu ­ ra ln y c h (atom ów), fizycznie niepodzielnych, ale podzielnych m a te m a ­ ty czn ie 18. W zag ad n ien ia ch ru ch u , czasu, m iejsca itp. A geison idzie zasadniczo za A ry sto telesem , m im o że n a niego się nie po w o łu je.

Z w ra ca uw agę stosunkow o obszerne p o tra k to w a n ie zag ad n ien ia ży­

w iołów (elem enta, t. X IV —X X X : ogień, pow ietrze, w o d a i ziem ia).

W ro zw iązan iach znać w y ra ź n e w p ły w y poglądów A ry sto telesa oraz.

ów czesnego sta n u n a u k przyrodniczych.

W psychologii A geison za S ta g iry tą d efin iu je duszę ja k o a k t p ie rw ­ szy ciała organicznego, fizycznego, posiadającego życie w możności..

D usza sta n o w i fo rm ę isto ty ży jącej i dzieli się n a w eg e taty w n ą , se n - sy ty w n ą i rozum ną. O żyw ia ta k ż e krew , w łosy, paznokcie, zęby itd.

D usza w e g e ta ty w n a p o sia d a trz y w ładze, o d ręb n e od duszy i m iędzy

15 „[M ateria] p u ra est p o te n tia passiva, h a b e t ta rn e n a c tu m e n tita ti- vum ... U t p a r tia li su b siste n tia e t p ro p ria ex iste n tia, ita e t q u a n tita te se cu n d u m in te rm in a ta s ra tio n e s coaeva sibi g a u d e t”; t. II.

16 „[F orm ae m ateriales] p ro p ria m h a b e n t su b siste n tia m p a rtia le m '’,, t. III.

17 „C ausa est qu ae p e r se in flu it prod u cen d o e s se n tia m ”, t. IV.

18 „...C ontinuum c o m p o n itu r ex m inim is n a tu ra lib u s phs^sice et in — trin se c e indivisibilibus, m a th e m a tic et e x trin se c e d iv isib ilib u s”, t. VI..

(8)

IV]

M ateriały do historii 269 so b ą, tj. p rz y jm o w a n ia p o k arm u , w z ro stu i rozm nażania. D usza ro ­ z u m n a je st ca ła w całym ciele i cala w poszczególnej jego części. Isto ­ ta ży jąca po siad a je d n ą ty lk o fo rm ę całościow ą; n ie m a w niej fo rm częściow ych, np. cielesności itp. Z m ysły ze w nętrzne, k tó ry c h je st pięć, r ó ż n ią się m iędzy sobą dzięki w łaściw y m sobie przedm iotom , k u k tó ­ r y m się k ie ru ją . Zm ysł w e w n ę trz n y je st ty lk o je d en i po siad a siedzi- Taę w m ózgu, a le w p rz y p a d k u zw ierząt, k tó re po podziale (przecięciu) z a c h o w u ją życie, je st on ro zsia n y po cały m ciele.

O sobną część tw ie rd z e ń pośw ięcono człow iekow i (De hom ine). Czło­

w ie k został u sta n o w io n y przez Boga k ró le m w szy stk ich b y tó w ż y ją ­ cych. P o siad a duszę ze sw ej n a tu ry duchow ą, p ro stą, czyli nie złożo­

n ą , k tó ra stan o w i p raw d ziw ie (vere) fo rm ę człow ieka i fo rm a ln ie za­

w ie ra duszę w e g e ta ty w n ą i se n sy ty w n ą. D usza lu d z k a zo staje stw o rzo ­ n a b ezpośrednio przez B oga w ów czas, gdy ciało zdolne je s t do w y k o ­ n y w a n ia fu n k c ji życiow ych. D uszę ro z u m n ą w człow ieku n ie p o p rze­

dza ża d n a in n a dusza. T ylko człow iek posiad a in te le k t i wolę. C hce­

n ie n a s tę p u je po poznaniu, k tó re d o k o n u je się z pom ocą w y o b ra ż e ­ n ia p rze d m io tu (phantasm a) przy u d ziale u m y słu czynnego, p rz y jm u ­ jącego podobiznę poznaw czą p rze d m io tu i przek azu jąceg o ją um ysłow i b ie rn e m u . Te d w ie fu n k c je u m y słu n ie ró żn ią się m iędzy sobą rze­

czow o. K re se m pozn an ia in te le k tu a ln e g o je st „słow o m y śln e” (v erb u m m entis), um ysłow y ob raz przed m io tu , czyli pojęcie. P ro ste spostrzeże­

n ie , sąd i ro zu m o w a n ie sta n o w ią g łów ne a k ty ludzkiego in te le k tu . W u m y śle lu d z k im m oże istn ieć rów nocześnie ścisła w iedza o ja k im ś p rz e d m io c ie oraz o p in ia o nim .

W o m a w ian y m zbiorze tez znalazły się rów n ież n ie k tó re tw ie rd z e ­ n ia dotyczące teologii n a tu ra ln e j. Bóg je st b y te m a b so lu tn y m (ens

■a se), całkow icie niezłożonym (prostym ), ze sw ej isto ty nieskończonym i jedynym . C złow iek m oże poznać jego istn ie n ie w sposób oczyw isty.

Ś w ia t został stw o rzo n y przez B oga (w ciągu 6 dni!) w czasie. Ś w ia d ­ czy o ty m ro zu m i ta k też u w ażał A rystoteles. M ożliw e b y było ta k ­ że odw ieczne stw o rze n ie św iata, ale ja k o b y tu trw ałe g o (ens p e rm a ­ n en s), a n ie ja k o b y tu zm ieniającego się stopniow o. Bóg w spółdziała z przyczynam i stw o rzo n y m i w czynieniu do b ra, a n ie zła. W spółdziała­

n ie to je st id en ty czn e z d ziała n ie m stw orzeń. W zięte w odniesieniu do B oga, n az y w a się w sp ó łd ziałan iem przyczyny pierw szej, w zięte zaś w odniesieniu do człow ieka •—• w sp ó łd ziałan iem przyczyny stw o rzo ­ n e j 19. Bóg rów nież u trz y m u je w istn ie n iu s k u tk i d ziała n ia przyczyn stw o rzo n y c h (conservatio).

W zak resie astro n o m ii w części De coelo et coelestibus A geison p rz e d sta w ia poglądy pod w ielom a w zg lęd am i przeb rzm iałe. C h a ra k ­ te ry sty c z n ą je st rzeczą, że n ic n ie m ów i o sy stem a ch słonecznych. N ie

19 „C oncursus a u te m hie est ipsa actio c re a tu ra e , q u ae r e la ta a d ca u sa m in d e p en d e n tem , concursus cau sae p rim a e, re la ta v ero ad ca u ­ s a m d ep en d en tem , co n cu rsu s secu n d ae ca u sa e m e rito d ic itu r”, t. X LV I.

(9)

270 M ateriały do historii

[81

b r a k m u je d n a k pew nego zm ysłu krytycznego, np. w zagadnieniu- w p ły w u gw iazd n a człow ieka oraz w sto su n k u do przep o w ied n i a s tro ­ logów (t. X II), z d ru g ie j je d n a k stro n y w zbiorze z n a jd u je się w ie le zasły szan y ch dziw nych zdarzeń, co ów zm ysł k ry ty cz n y p o d a je w w ą t­

pliw ość.

P o d su m o w u jąc te n k ró tk i w y k ła d w ażn iejszy ch poglądów A g e iso - n a zauw ażm y n a jp ie rw , że b r a k w nich om ów ienia logiki i m etafizyki- Z re fe ro w a n e poglądy dotyczą ty lk o części filozofii, m ianow icie filozofii- p rzy ro d y , ro zu m ian ej je d n a k b ardzo szeroko, w sk u te k czego zn a la zły się w n iej zagadnienia, k tó re z czasem zostały w y elim in o w an e z za­

k re s u filozofii i sta ły się p rze d m io te m p o w sta jąc y ch w ted y n a u k p rz y ­ rodniczych. N ie m iały one jeszcze w ów czas ustalonego m iejsca. Szkoła- śre d n ia by ła ze sw ej isto ty h u m a n isty c zn a , a w zak resie szkoły w y ż­

szej n ie było d la n ic h osobnego k ie ru n k u . Z trz e c h n a jb a rd z ie j w ów ­ czas o b ie ra n y ch k ie ru n k ó w : filozofii, teologii i p raw a, filozofia b y ła m im o w szystko n a jb a rd z ie j zbliżona do za g ad n ień przyrodniczych,, zw łaszcza znaczna jej część: filozofia p rzy ro d y (fizyka). Nic w ię c dziw nego, że zag ad n ien ia te łączono w łaśn ie z filozofią. Nie b y ła to s y tu a c ja k o rz y stn a an i dla filozofii, an i dla n a u k przyrodniczych. D la­

tego w m ia rę ja k n a u k i p rzy ro d n icz e zyskiw ały sam odzielność, o d łą­

czały się od filozofii i stopniow o d alej się różnicow ały i dzieliły.

G dy chodzi o ty p te j filozofii, to je st ona w znacznej m ierze ek lek ­ tyczna. P rz e w a ż a ją oczyw iście w p ły w y A ry sto telesa, zm o d y fik o w a n e w n ie k tó ry c h za g ad n ien iach (np. stw orzenie św ia ta w czasie) przez To­

m asza z A kw inu. D uży w p ły w n a filozofię A geisona w y w a rł Suarez;

(poglądy n a m a te rię i form ę, d efin icja przyczyny, n ie p rz y jęc ie ró żn i­

cy rzeczow ej m iędzy ro zu m em czynnym i biernym ). W reszcie w za­

g a d n ie n iu n a tu ry ciał A geison o k a z u je się ato m istą, co b u d zi zdziw ie­

nie, gdyż — ja k w y n ik a z dotychczasow ych w ycinkow ych b a d a ń •—

b y ł to pogląd rza d k o re p re z e n to w a n y przez jezuitów w Polsce.

W su m ie filozofia ta nie odbiega od ów czesnego poziom u e u ro p e j­

skiego. I w niej ta k ż e w id ać p ró b y poszukiw ań, c h a ra k te ry sty c z n e d la filozofii X V II w ieku.

3. Spuścizna z zakresu prawa kanonicznego

Do p o zn a n ia poglądów p raw n ic zy ch A geisona d y sp o n u je m y je d n y m dziełkiem , sta n o w iąc y m m a te ria ł n a pub liczn ą dysp u tę, ja k ą w 1652 r.

p o d jego k ie ru n k ie m odbył w A k ad em ii W ileńskiej jego uczeń M a teu sz J a n S zen rath . N ie do p rz y ję c ia je st opinia, że a u to re m d ziełka je s t d efen d en s, czyli te n , k to b ro n ił z a w a rty c h w n im konk lu zji, a w ięc S zen ra th . W ty m w zględzie u w ag i po d an e p o przednio p rzy o m a w ia n iu a u to rs tw a spuścizny filozoficznej A geisona i tu ta j w pew n ej m ie rze m a ją zastosow anie. S p ra w a je d n a k je st o ty le pro stsza, że n azw isk o A geisona jako przew odniczącego d y sp u ty w id n ie je n a k a rc ie ty tu ło ­

(10)

m

M ateriały do historii 271.

w ej. W św ie tle te j in fo rm a c ji au to rstw o A geisona n ie może budzić- w ątpliw ości.

O to ty tu ł i inne d an e b ib lio g ra ficz n e o m a w ian e j pracy:

C onclusiones canonicae de co n stitu tio n ib u s ecclesiasticis et praela-- to ru m ecclesiasticorum łe g isla tric e p o te sta te ex lib. I D ecretałium , T it. 2, quas sub felicissim is auspiciis ... P ra e la to ru m et C anonicorum P e rillu s tris C a p itu li V arm iensis, P ra e sid e n te A d m odum R ev eren d o P a - tr e G orgonio A geison S o cietatis lesu, S a c ra e T heologiae D octore et in A lm a U n iv e rs ita te V ilnensi Soc. Iesu SS. C anonum O rd in ario P ro fe s- sore, ad d isp u tą n d u m p ro p o su it et d efe n d en d as su scep it in eadem A ca- d em ia V iln en si M a tth a eu s Io an n es S z e n ra th P ru th e n u s, A rtiu m L L et P h ilo so p h ia e M agister et I{urisQ V [triusque] A uditor.

[Vilnae] T ypis A cadem icis S ocietatis Iesu. A nno M.DC.LII [1652], fo r­

m a t folio, 17 k a r t n ie lic z b o w a n y c h 20.

P u b lik a c ja z a w iera tezy (conclusiones) p raw n ic ze z z a k resu dru g ieg o ty tu łu (titu lu s) I księgi D ek reta ló w p apieża G rzegorza IX, k tó re s ta ­ now iły obow iązujące w ów czas p raw o kościelne. T y tu ł 2 dotyczy u sta w kościelnych oraz o rganów w ład zy p raw o d aw czej Kościoła.

N a p o czątk u zbioru (k. 2—2V) z n a jd u je się d e d y k a cja p ra ła to m i k a ­ no n ik o m K a p itu ły W a rm iń sk ie j p o d p isa n a przez S zen ra th a, k tó ry po trz y le tn ic h stu d ia c h filozoficznych uw ieńczonych sto p n iem m a g istra fi­

lozofii i n a u k w yzw olonych i c z te ro le tn ic h stu d ia c h teologicznych po d ­ ją ł stu d ia n a W ydziale O bojga P ra w w A kadem ii W ile ń s k ie j21.

R o z p ra w a sk ła d a się z 73 k o n k lu z ji oraz 71 k ró tk ic h ak sjo m a tó w p raw n y ch . K o n k lu zje podzielone są n a 7 rozdziałów , k tó re tr a k tu ją ko lejn o o n a tu rz e i istocie u sta w kościelnych, o w ładzy p ra w o d a w ­ czej K ościoła (najo b szern iej p o tra k to w a n y , k. 5—8V, concl. IX —X X X ), o podm iocie u sta w kościelnych, o sk u tk a c h u sta w , czyli o obow iązku ich zachow ania, o różn y ch ro d za jac h ich in te rp re ta c ji oraz o niew iedzy (ig n o ran tia) w k w e stii praw a. O sta tn ie d w a ro d ziały luźno ty lk o w iążą się z D ek reta ła m i i sta n o w ią b a rd z ie j o ry g in aln y w k ła d a u to ra . W r. V I zostały p rze d staw io n e p ro p o zy cje p o p raw ek do p ra w a cyw ilnego, a w r. V II podano w y k az zw yczajów w y k ra cz ają cy c h poza ogólne p r a ­ w o kościelne.

P oniew aż r. I—V o p ie ra ją się w zasadzie n a D ekretalach, o d tw a rz a ­ jąc z a w a rte ta m u staw y , d latego zasy g n alizu ję z nich ty lk o w y b ra n e , b a rd z ie j in te re su ją c e zagadnienia. O bszerniej n a to m ia st om ów ię roz- ■

20 E s t r e i c h e r , t. X II, s. 70 (pod: A geisson G eorgius (!) odsyłacz do S zen ra th a); t. X X X , s. 271 (pod: S z e n ra th M ateusz Jan), gdzie zo­

s ta ła p o d k reślo n a w arto ść dziełka. E g zem p larze tego d ru k u z n a jd u ją się w B ibliotece O ssolineum w e W rocław iu, sygn.: X V II-15891-IV (A r­

c h iw u m T o w arzy stw a Jezusow ego w K ra k o w ie po siad a m ik ro film tego egzem plarza) oraz w B ibliotece U n iw e rsy te tu W arszaw skiego, sygn.:

4 g. 8.7.9 (b rak o sta tn ie j karty ).

21 „...post em en su m trie n n io in P h ilo so p h ia e t ą u a d rie n n io in T heo- logia stu d ii cu rsu m an im u m ad Iu ris V trisq u e sa cratissim a s leges a d - - d iscen d as adieci...” (k. 2V).

(11)

272

M ateriały do historii

[10]

działy VI i V II, k tó re w y su w a ją c propozycje p o p raw ek do p ra w a cy­

w ilnego p o sia d a ją w iększe znaczenie.

P o d staw o w a w te j te m a ty c e d efin icja p ra w a p rz e ję ta została od św. T om asza z A kw inu. P ra w o je st to „w łaściw e p ra w id ło p o stęp o ­ w an ia, przez w ładzę p u b lic zn ą ogłoszone społeczności w ra z z w olą zo­

b o w iązan ia jej n a sta łe ” 22.

P raw o d a w cz a w ład za K ościoła ró żn i się od św ieckiej pochodzeniem , p rze d m io te m i celem , a w ład z a św iecka je st jej p o d p o rzą d k o w a n a (sub- ord in ata). Je d n a k ż e w ład z a p ap ież a w n o rm aln y ch w a ru n k a c h n ie ro z­

ciąg a się n a sp ra w y in n y c h p ań stw , an i n a sp raw y św ieckie. W ładza i ju ry sd y k c ja pap ieża pochodzi z u sta n o w ie n ia C h ry stu sa, a nie od k le ­ ru rzym skiego lu b k ard y n a łó w , b io rący ch u d ział w jego w yborzę.

Synody n arodow e, p ro w in c jo n a ln e i diecezjalne, jeśli nie za w ie ra ją u ch w a ł p rze ciw n y ch p ra w u pow szechnem u lu b ogólnie p rz y ję ty m zw y­

czajom , ściśle b io rąc n ie w y m a g a ją ap ro b a ty papieża. Do w ażności . je d n a k dokonanego w y b o ru b isk u p a nieodzow ne je st p o tw ie rd z en ie papieża. B isk u p za zgodą k a p itu ły i k le ru m oże p rosić o su b sid iu m e h a r ita tw u m , n ie pow in ien je d n a k dom agać się go od biednych.

Dzieci, k tó re n ie doszły jeszcze do u ży w a n ia rozum u, i um ysłow o chorzy (am entes) n ie p o d le g a ją żad n y m praw o m . Z ch w ilą zaś dojścia do u ży w an ia ro zu m u p o d le g ają ty m praw o m , k tó ry c h m a te ria odpo­

w ia d a ich w iekow i. Is tn ie je p raw d o p o d o b n a opinia, że cen zu r kościel­

n y ch n ie zaciąga się p rzed dziesiąty m ro k iem życia. P rz ed siódm ym ro k ie m życia dziecko, k tó re św iadom ie p o p ełn ia zabójstw o, n ie p o p a ­ da w n ie re g u la rn o ść (irre g u larita s).

E p ik ia to ulgow a in te r p re ta c ja p raw a, w y ja śn ia ją c a , że ja k iś p rz y ­ p a d e k ze w zględu n a szczególne okoliczności n ie z a w iera się w p r a ­ w ie ogólnym . M ogą ją stosow ać ta k ż e osoby p ry w a tn e w g n a s tę p u ją ­ cych reg u ł: 1) jeżeli zachodzą d w a nakazy, k tó ry c h rów nocześnie nie m ożna zachow ać, m ożna pom inąć m niej w ażny; 2) jeśli zachow anie p ra w a p rzeszkadza w iększem u d o b ru ; 3) jeśli zachow anie p ra w a jest zbyt tr u d n e i n a pew no w iadom o, że p ra w o d a w c a n ie chciał stoso­

w ać ta k w ielk iej surow ości (concl. XLIX ).

G dy w ja k ie jś w ą tp liw e j sp ra w ie istn ie ją różne o pinie doktorów , je d n a prad o p o d o b n a, a d ru g a b ard z iej p rad o p o d o b n a (probabilior), w ów czas ta k sędziem u ja k i osobie p ry w a tn e j w olno iść za zdaniem p raw d o p o d o b n y m z p om inięciem b a rd z iej p radopodobnego (LVI). A gei- son je st w ięc zw o len n ik iem prob ab ilizm u .

W r. V I p rze d staw io n e zostały in te re su ją c e prop o zy cje p o p raw ek do p ra w a cyw ilnego n a p o d sta w ie p ra w a kanonicznego. W iększość tych p o p ra w e k dotyczy praw a, polskiego.

A geison dom aga się za k azu z a w ieran ia m ałżeń stw m iędzy dziećm i

22 „L ex q u a s i le cta v iv e n d i re g u ła e t n o rm a, re c te d e fin itu r a S.

T h o m a sic: E st re c ta a g e n d o ru m ratio , a p u b lica p o te sta te co m m u n i- ta ti d e n u n c ia ta, cum v o lu n ta te eam p e rp e tu o o b lig a n d i” (Conclusio II).

(12)

111] M ateriały do historii 273 b ra c i, m iędzy dziećm i sió str oraz m iędzy dzieckiem b r a ta i _ dzieckiem

•siostry, n a co pozw alało p raw o cyw ilne. P ra w o cy w iln e nie u z n a ją ce m a łż e ń stw a m iędzy p o ryw aczem a p o rw a n ą należy w m yśl S oboru T ry d e n c k ie g o p o p raw ić w te n sposób, że m ałżeństw o to będzie n ie w a ż­

ne, ja k długo p o rw a n a z n a jd u je się pod w ład z ą poryw acza. Je śli je d ­ n a k odzyskaw szy w olność i bezpieczeństw o zechce go m ieć za m ęża, w ó w cza s m ałżeństw o będzie w ażne. Z niesienia lu b p o p raw ie n ia w y ­

m a g a ją p ra w a cyw ilne u sta la ją c e pew ne k a ry dla tych, co po ro z w ią ­ z a n iu pierw szego m a łżeń stw a chcą zaw rzeć d ru g i zw iązek; p o p raw ie­

n ia w y m a g a ją też p ra w a zezw alające n a list rozw odow y i ro zw ią za­

n ie m ałżeństw a. Nie p o sia d ają w ażności p ra w a cy w iln e z a b ra n ia ją c e z w ią z k u m iędzy p ew n y m i ro d z a ja m i ludzi, np. przepisy, k tó re k a rz ą k o b ie ty za w ie ra ją c e zw iązek m ałżeń sk i z osobam i obcym i (ex tern i);

n ie k tó rz y p raw n ic y w y ra ż a ją w ątp liw o ści n a te m a t siły w iążącej u sta w m ie jsk ic h z a k az u ją cy ch m a łżeń stw a z obcym i, n ie podleg ający m i ju ­

ry sd y k c ji m ie jsk iej, ty m kobietom , k tó ry m z dochodów rocznych m ia ­ sta p rzygotow ano posag. P ra w a cyw ilne w zb ran iają ce kobietom m a łż e ń ­ stw a bez zgody ojca lub b ra c i są w św ietle p ra w a kanonicznego za­

kazane. N iek tó rzy je d n ak , np. Soto, stw ie rd z a ją , że ta k ie p ra w a w p ew ­ n y c h okolicznościach m ogą być spraw iedliw e. P o dobnie sp ra w a w y ­ g lą d a w p rz y p a d k u dziew cząt m łodocianych oraz m ałżeństw z a w a r­

tych bez w iedzy rodziców z człow iekiem o w iele niższego s ta n u i n ie ­ r ó w n e j kondycji, m im o że ta k ie m a łże ń stw a b ęd ą w ażne.

M ałżonkow i lu b ojcu n ie w olno zabić żony lu b có rk i przy ch w y co n ej .na cudzołóstw ie, a p ra w a cyw ilne, k tó re n a to pozw alają, są znie­

sio n e przez p raw o kanoniczne. Dzieciom, ta k ż e n ie p ra w y m , należą się a lim e n ta od ojca, p obodnie ja k w p rz y p a d k u dzieci cho ry ch fizy­

cznie lu b um ysłow o n a ro dzicach spoczyw a obow iązek ich u trzy m an ia . Z p ra w a n a tu ra ln e g o bow iem należy u trz y m a ć i w ychow ać zarów no dzieci p raw e, ja k i niep raw e.

P ra w a cyw ilne n iesłu szn ie p o zw a lają n ie p ra w e m u (m alae fidei) po­

sia d ac zo w i d ó b r n a k o rz y sta n ie z nich (ut u su cap iat) i n a n ab y c ie p r a w a ich w łasności przez zasiedzenie (... et p rae scrib at). P ra w a zaś ze­

z w a la ją c e n a lich w ę (usura) w y m a g a ją p opraw ek. P o d o b n ie w s p ra ­ w ie k u p n a-sp rze d aż y : zak az an a jest, ta k ż e w sum ieniu, sprzedaż rzeczy

za sum ę około połow y w iększą lub m n iejszą od spraw ied liw ej w y­

ceny, a sp rze d aw ca zobow iązany jest do re s ty tu c ji lub k u p u ją c y do pod n iesien ia ceny do rzeczyw istej w arto śc i rzeczy.

P ra w a cyw ilne w y m ag a ją ce do sp o rząd zen ia te s ta m e n tu 7 lu b 5 św ia d k ó w n ie p o sia d a ją w ażności w ty c h sp raw ac h , k tó re dotyczą dzieł pobożnych (ad pias causas), gdzie w y sta rc z a ją 3 lu b 2 św ia d ­ kow ie. Wg p ra w cyw ilnych przyrzeczenie (prom issio) lub u k ła d zw yk­

ły (pactum nudum ) nie n a k ła d a ją obow iązku ich zachow ania, je d n a k ­ że w su m ien iu (in foro conscientiae) każdy je st zobow iązany w y p eł­

nić u k ła d zw ykły. P o d o b n a sy tu a c ja zachodzi w p rz y p a d k u p rz y rz e ­ c z e n ia złożonego osobie nieobecnej.

18 — P ra w o K a n o n ic z n e

(13)

E74

M ateriały do historii [121 W g p ra w cy w ilnych sp a d k o b ierca zobow iązany je st w ypłacić n ale ż ­ ności ciążące n a sp ad k u , n a w e t gdyby sam sp ad ek n a to n ie w y s ta r ­ czał. W su m ien iu je d n a k n ie je st on do tego zobow iązany.

P ra w a cyw ilne n ie ty lk o nie k arzą, a le n a w e t n a g ra d z a ją w ró ż­

b itó w (m agos) i cz arow ników (veneficos), k tó rzy sto s u ją czary p rz e ­ ciw deszczom , w ia tro m i gradom . C zynności t e w m yśl p ra w a k a n o n i­

cznego są niedozw olone.

Wg p ra w św ieckich w olno p rzek u p ić oskarżyciela w sp ra w ie k r y ­ m in a ln e j (in cau sa san g u in is ac cu sato rem corrrum pere),, tego je d n a k z a b ra n ia p raw o kanoniczne.

W r. V II zostały w y m ien io n e zw yczaje, w y k ra c z a ją c e poza og ó ln e p ra w o kościelne (P ro p o n u n tu r qu aed am , q u ae a lu r e com m uni e x o rb i­

ta n t). Z asy g n alizu ję n ie k tó re z nich.

K o ru p c ją (co rru p tela) n az y w a a u to r w y b ó r b isk u p a ró w n o c ze śn ie p rzez ludzi św ieckich i przez kanoników . Św ieccy z ra c ji fu n d a c ji m a ją p raw o m ian o w an ia, a le ty lk o księży. G odziw y je st ta k ż e zw yczaj d o k o n y w an ia w y b o ru (np. n a proboszcza) przez księży i p o w ia d a m ia ­ n ia o ty m księcia (princeps), by dow iedzieć się, czy nie m a za strze że ń p rzeciw elektow i.

Z w yczaj p rzy d z iela n ia przez św ieckich p reb e n d i ben eficjó w k ościel­

n y ch je st n iew łaściw y i n ie m oże ulec zasiedzeniu, gdyż p raw o roz­

d a w a n ia b en eficjó w m a c h a ra k te r duchow y, ch y b a że istn ie je p rz y ­ w ilej p apieski. P ra w o zaś m ia n o w an ia przez k sią ż ą t prep o zy tó w koś­

ciołów k a te d ra ln y c h , opatów lu b in n y c h d y g n ita rz y niższych od b isk u ­ pa p o d o b n e je st do p ra w a przy słu g u jąceg o p a tro n o m w sto su n k u do' poszczególnych kościołów . In n ą sy tu a c ję m oże u zasad n ić je d y n ie p rz y ­ w ilej papieski.

Z niesiony je st zw yczaj p o sia d an ia w K ościele k ilk u godności lu b p a tro n a tó w bez obow iązku d u sz p aste rstw a, n iep ra w o m o cn e je st w ię c p o sia d an ie w ty m sam ym kościele choćby dw óch ty lk o p a tro n a tó w , godności, p re p o z y tu r lu b je d y n ie godności w ra z z p a tro n a te m . N ik t n ie m oże m ieć rów nocześnie k ilk u beneficjów , jeśli jedno w y sta rc z a na jego u trzy m an ie . W ta k im p rz y p a d k u w yłączn ie b isk u p d la słu sz­

nej przyczyny m oże inaczej postanow ić.

Z w yczaj n ie sk ła d a n ia dziesięciny m oże być p raw om ocny, zw łaszcza gdy k sięża n ie proszą o n ią lu b jej n ie p o trze b u ją, ale zw yczaj j e | sk ła d a n ia je st godziw y (tu odsyłacz do k sią żk i P a w ła Piaseckiego).

A u to r zauw aża w reszcie, że zw yczaje zniosły w iele przepisów p r a w a kanonicznego, np. w dziedzinie postów lub św ię to w an ia w o k re ślo n e dni.

N a k o ń cu zbioru z n a jd u je się 71 ak sjo m a tó w dotyczących ustaw"

(A xiom ata, seu s e n te n tia e iu ris de co n stitu tio n ib u s seu legibus). Z o sta­

ły one zaczerp n ięte z ów czesnego p ra w a kościelnego oraz z dzieł n ie ­ k tó ry c h jego k o m e n tato ró w , zw łaszcza H e n ry k a de S egusia (card. H o - stiensis, f 1271), a ta k ż e z in n y c h auto ró w , np. z A ry sto telesa.

W yw ody a u to ra om aw ian ej p rac y o p ie ra ją się w p ierw szej części

(14)

[13]. M ateriały do historii 275

(rozdziały I—V) zasadniczo n a D ekretałach pap ieża G rzegorza IX oraz n a ich u zu p e łn ie n ia ch , doko n an y ch zw łaszcza przez S obór T ry d en ck i, Z o stały ta k ż e uw zględ n io n e poglądy w ielu późniejszych p raw n ik ó w . S ą to m. in. Soto, T ira q u e a u , A zor, M enochius, Sanchez, S uarez, B a r­

bosa, a z P olak ó w P aw eł P iase ck i (1579—1649), a u to r w ie lo k ro tn ie w y ­ daw an eg o dzieła P ra xis episcopalis. Z w ra c a ją u w ag ę p rec y zy jn e odsy­

łacze do dzieł p rzy ta cz an y c h auto ró w , n a to m ia st p rzy p o w o ły w an iu się n a D e k re ta ly często stosow ano p rz y ję ty d aw n ie j sposób, tj. cy to w an ie początkow ych w y ra zó w rozd ziału i ty tu łu bez p o d aw a n ia liczby ro z­

d ziału lu b księgi.

D ru g a część ro zp raw y , a zw łaszcza ro zdziały V I i VII, posiad a in ­ ny, b a rd z ie j sam odzielny c h a ra k te r: p o d a je w iele prop o zy cji p o p raw ek do p ra w a cyw ilnego, p rze d e w szy stk im polskiego, w o p arc iu o p ra w o kanoniczne. Z przed staw io n eg o p o przednio om ów ienia ty c h propozycji w y n ik a, że w w iększości b y ły one w łaściw e i b ardzo n a czasie. W olno ch y b a sądzić, że w y w a rły one pew ien w p ły w n a p raw o d aw stw o cy­

w iln e w Polsce.

C onclusiones canonicae A geisona o b e jm u ją w p ra w d z ie tylk o część p ra w a , re p re z e n tu ją je d n a k dość w ysoki poziom głów nie dzięki u w ­ z g lęd n ie n iu a s p e k tu refe ru ją c e g o (I część) i refo rm a to rsk ie g o (II część) i d latego za słu g u ją n a uw agę.

Gorgonius Ageison SJ (1604—1665), professor in Academ ia V ilnensi A geison, D anus, u n u s e x m aio ris n o ta e p ro fe sso rib u s A cadem iae V il- n en sis fu it, in q u a p h ilosophiam , theo lo g iam et ius can o n icu m do- cuit. C uius ta m e n v ita e t ac tiv itas p a ru m n o ta est. In hoc articu lo , p rae m issis essen tialib u s v ita m eius a ttin e n tib u s, q u a e p ra e s e rtim ex A rch iv o R om ano S. J, d ep ro m p ta su n t, p ro b a tu r p rim u m A geison a u - cto re m esse opusculi M un d u s philosophicus (V ilnae 1643), qu o d p ro d isp u ta tio n e p u b lica p r a e p a ra v it et quod th e ses co n tin et ex philo so p h ia n a tu ra e (physica), dein d e p ra e c ip u a e eius opiniones ib id em c o n te n ta e re f e r u n tu r et dem u m eius conceptiones d e s c rib u n tu r in luce sui op u ­ sculi C onclusiones canonicae de co n stitu tio n ib u s ecclesięisticis (V ilnae 1652), q u a e p a r ite r p ro sollem ni d isp u ta tio n e ib id em in s titu ta com posi- ta e sunt.

P h ilo so p h ia in opusculo M un d u s p h ilosophicus ex p o sita in d o lem ec- clecticam p ra e se fe rt. M ax im u m in earn in flu x u m e x e rc u it A ristoteles, cuius p la c ita p au lo im m u ta ta s u n t a T hom a A q u in a te (vg. c re a tio m u n d i in tem pore). N o tab ilem q u o q u e in flu x u m e x e rc u it S uarez: m a ­ te ria p rim a p ro p ria m h a b e t e x iste n tia m et quodam m odo etia m q u a n - tita te m , in te lle c tu s agens n o n d iffe rt r e a lite r a possibili etc. In e x p li- c a n d a v ero n a tu r a c o rp o ru m A geison ato m ism u m p r o fite tu r, co n tin u u m ex m inim is n a tu ra lib u s in trin se c e in d iv isib ilib u s com poni asserens.

C onclusiones canonicae d au b u s c o n sta n t p a rtib u s: p rim a in n ititu r D ecretalibus G re g o rii IX , q u a m q u a m in ea e tia m q u id a m rec e n tio re s c a n o n istae re c e n siti su n t, in se cu n d a v ero p a r te (capita VI e t V II) m a io r q u a e d a m a u c to ris au to n o m ia e t indoles p ro p ria elucet, cum e x p lic a re co n e tu r, quom odo lex civilis, p ra e s e rtim in P olonia, a iu re canonico co rrig i debeat. A geison a d m ittit p rin cip iu m , se cu n d u m quod lic e t seq u i opin io n em p ro b a b ile m se p o sita opinion« pro b ab ilio re.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Redakcja „Palestry” podaje do wiadom ości, że artykuły i publikacje przeznaczone do druku należy nadsyłać w trzech egzemplarzach m aszynopisu (jednostronicowo),

Fig. i illustrates results obtained from model tests of a moored vessel in irregular waves. Shown in the figure, as a function of time, are the variations of wave height and period,

Media społecznościowe nie wystarczą, by skompensować wady kiepskie- go produktu czy organizacji – próba użycia mediów społecznościowych do wypromowania kiepskiego produktu

Legacja kardynała Stanisława Hozjusza na sobór trydencki Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-4, 429-436. 1981..

Odwrotnie: istotne jest to, w jaki sposób przebiegają te relacje, na ile – pod względem jakościowym – możemy mówić o grupach społecznych i o typach więzi oraz na

While the FREE Walking Tour Foundation’s presentation ended here, Orange Umbrella finished nearby: gazing at the back side façade of the POLIN Museum, the guide added

Expression systems characterized by a high specific rate of product formation at low specific growth rates are highly favourable for large-scale

In this project, meteorologists and hydrologists work closely together in several stages of urban hydrological analysis: from the acquisition procedure of novel and high-end