• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 85 (28 kwietnia 1992)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 85 (28 kwietnia 1992)"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

d z iś w n u m e r z e :

Zm usiłabym córkę

Q do aborcji

Rycerze niepokalani,

H a r e K r ś n a c z y l i Ł l l I i s p o s ó b n a w i e c z n o ś ć

R o z l i c z a n i e z j e d n o c z e n i a

M ini Nowa

y /S S ///////,

; p r o g r a m R T V ls .7 l

S p e k ta k u la r n y p ro c e s w B e r lin ie

P o l a k p ł a t n y m m o r d e r c ą

[ W YDAN IE 1

K o r e s p o n d e n c j a w ł a s n a z B e r l i n a Przed Sądem Krajowym Moabit rozpoczął

się proces przeciwko przedsiębiorcy Wolfgan­

gowi T., któremu zarzucane jest usiłowanie dokonania morderstwa na szefie firmy makler­

skiej “Klingbei — Grwppe" Klausie Groenke.

Wolfgang T. posiadał działkę położoną nad jeziorem w pięknej dzielnicy Wannsee. Eska­

pady, życia ponad stan, spowodowały, ża Wolfgang T. zabrnął po szyję w długi. Nastę­

pstwem był komornik, działkę trzeba było dad

“pod młotek". Nabywcą został K. Groenke pła­

cąc sumę 1,9 min DM. Wolfgang T. z działką nie chciał się rozstać, toteż postanowił pozbyć się nabywcy aranżując morderstwo. W tym ceiu spotyka się z muzykiem Lutzem K., któ­

remu zleca znalezienie mordercy.

Lutz K. (były obywatel NRD tak zwany Ost- ler) przyjmuje ofertę, lecz kiedy zauważa, że

to nie żarty udaje się na policję.

Świadek Lutz k. na sali sądowej: 'zapytałem znajomego czy mógłby mi znaleźć jakiegoś mordercę, ja za pośrednictwo miałbym dostać 1.0C0mkv/. z tej działki, 10tys. DMmiałobyć dia znajomego. Wszystko było przygotowane w najdrobniejszych szczegółach: opisy, gdzie,iv których godzinach Groenke przeby­

wa, z kim się spotyka, mordercy przekazana została seria zdjęć z Polaroidu, na których Groenke widoczny je st jak na dłoni’

c d str. 2

I P i l S i i i i P i i jj®

LUDWIKA, PAWŁA, WAŁESI!

S * u * u & &

Ludwik — staroniemieckie Nut• głośny. stawy, wig- walka, sławny dzięki swemu męstwu. Paweł

lac. Paulus-drobny, niewielki. Waleria — łac.

Va!eria ■ miasto w Hiszpanii

Tarakoriskiej iub

Va- lerii■ Waleriusze, ród rzymski

S ltitU il UtUWeitCty

LudwikHirszfeld (1834—1954), lekarz, mikrobio­

log, immunolog, .prof. uniwersytetu i Akademii Me­

dycznej we Wrocławiu. Ludwik Solski (1855—

1954), aktor, reżyser. Paweł z Krosna (zm. 1517), humanista, prof. Akademii Krakowskiej.

N o w y c y k l : Z i e l o n o m i

' T K o S t K

■ 111 '

Kto chce rządzić ludźmi, nie i

sobą, lecz sprawić, żeby podążali za nim. Prawdziwy przywódca nie ma ludzi sobie podporządkowanych.

On ma wyłącznie 'współpracowników.

M i l e w s k i i W a c h o w s k i n i e s z y k o w a l i z a m a c h u s t a n u

Maciej Zalewski, przewodniczący

•ejmowej Komisji Obrony Narodowej, sdy ny członek obu komisji— rządowej

parlamentarnej— dla zbadania spra­

wy ministra Parysa:

Informacji, że raport rządowej komisji zostanie podany do publicznej wiado­

mości w poniedziałek, ni8 należało tra­

ktować dosłownie. Ustaliliśmy, że ra­

port zostanie opublikowany w najbliż­

szym czasie, ale jednocześnie umówi­

liśmy się z premierem, że przedstawię

najpierw wyniki prac komisji na tajnym posiedzeniu Komisji Obrony Narodo­

wej. Członkowie komisji wnioski z tego raportu już znają, zgodnie z umową utrzymują go jednak w tajemnicy. Cze­

kamy na decyzję pana premiera.

Raport liczy około 300 stron i składa się z kilku części. Po pierwsze — jest w nim szczegółowo rozbudowana ana­

liza prawna aktualnej sytuacji instytucji bezpieczeństwa państwa. Są steno­

gramy rozmów z dostojnikami pań­

stwa, głównie generałami i ministrami, pracującymi w szeroko rozumianej sferze obronności państwa. Jest wre­

szcie dokładna analiza prasowa.

Czy raport potwierdza, że pojawiła się w Polsce groźba obalenia demo­

kracji siłą? Nie, takiego potwierdzenia nie ma... Automatycznie powiedziałem to, czego przed “upublicznieniem” ra­

portu powiedzieć nie powinienem...

c d s tr . 3

Sensacyjne odkrycie w Poznaniu

Kto zna szczeg ó ły?

Czekamy na informacje od Czytelników

Niedawno “Gazeta Poznańska” w artykule “Zmartwychwstało twarze Litwy” podała informację, która "zelektryzowała środowisko artystyczne fotografików. Okazało się bowiem, że uznane za bezpowrotnio zagi- ... ,. - • 's nione w pożodze wojen-

1 i .^

4

^? J , nej 39 albumów .Jana

£ . < ' ■% Bułhaka — wybitnego i" .. .. | przedwojennego fotogra-

|:. . . * • fika — spoczywa spokoj- nie na półkach biblioteki

■■ ■, ' ' ' ' " f Instytutu Historii Sztuki

Uniwersytetu im. Adama

1789 — Bunt na “Bounty”. 1945 — Egzekucja Mussoliniego i jego kochanki. 1947—Thor Heyer- dahl, norweski etnograf, wypłynął na tratwie “Kon Tiki" w podróż z Peru do Polinezji. 1986 ZSRR informuje o awarii w Czarnobylu.

•Rząd

Urodzonych 28 kwietnia fascynuje piękno przyro­

dy, którąw miarę możliwości starają się ochraniać.

Połączenie naturalnej wrażliwości z artystycznymi zdolnościami czyni z nich znakomitych twórców, najczęściej poetów lub malarzy.

Lech Wałęsa

T a k d a l e j b y ć n i e m o ż e

Wczoraj prezydent Uch Wałęsa na konferencji

prasowej w Sejmie powiedział, że nie wyklucza

możliwości zaproponowania dymisji rządu, choć

obecnie takiej konieczności nie ma.

Prezydent zastrzegł, że "na dzisiaj premierem

iest Olszewski" i że nie może “robić żadnych

zamachów stanu’. Jednocześnie Lech Wałęsa

zarzucił rządowi brak skuteczności.Tak dale)

być nie może i jest to dla wszystkich jasne* —

Powiedział.

c d s tr . 2

O ś m iu w o je w o d ó w

w Z ie l o n e j G ó r z e

Ochrona środowiska dorzecza Odry, przebieg prywatyzacji t kadrowe problemy administracji rządowej szczebla wojewódzkiego — to gtówne tematy wczorajszej, nie pierwszej już narady wojewodów z południowo zachodniej części kraju. Odbyła się wZielonej Górze, a uczestniczyło w niej 8 wojewodów. Z zaproszonych nie dojechał tylko wojewoda wałbrzyski.

Uczestnicy zastanawiali się nad sposobami rozwiązania wspó'nych dla tego regionu kraju problemów. Np. nad praktycznym ich wdroże­

niem w ochronie środowiska radzić będą za dwa tygodnie dyrektorzy wydziałów urzędów wojewódzkich. Szerzej o spotkaniu wojewodów w

numerze jutrzejszym. (jp)J

^ 5.12-19.56 Nieco chłodniej.

Zachmurzenie duża z miejscowymi przejaśnie­

niami.

Wiatr umiarkowany z kie­

runków zmiennych.

Temp. max. od 8 do 14 C Temp. min. od 5 do 10 C

Mickiewicza”.

Jan Bułhak urodzi się w 1876 r. na Wileńszczyźnie.

Zajćtf się—jak nikt inny—

fotografią artystyczną ma­

jącą swe korzenie w inspi­

racji malarskiej. Wprowa­

dzi! pojęcie: fotografika na określenie twórczości foto­

graficznej. W latach mię­

dzywojennych założył pre­

kursor Zakład Fotografiki Artystycznej na Uniwersy­

tecie im. Stefana Batorego w Wilnie, a po II wojnie — w 1947 r. — zainicjował i powstanie elitarnego, sku- ' ....•••- ; • piającego wybitnych arty- J . Bułhak fotografował także Ziem ię Lu-stów Polskiego Związku buską. Zdjęcie wykonano w KrośnieArtystów Fotografików.

Odrz. Tytuł:

'W

kuźni

cd str. 2

Zielona Góra i Verden bliżej sieb ie

Przebywający

w

Zielonej Górze, z okazji kolejnego transportu charytatywnego, prezes Towarzy­

stwa Niemiecko-Polskiego z Verden

Ulrich Buchmann

spotkał się

w

sobotę, 25 bm.

z

Zarządem Regionalnego Towarzystwa Polsko—Niemieckiego w Zielonej Górze. Prezes zielonogórskiego

towarzystwa Kazimierz Klaczyński

oraz

Edmund Błachowiak

przedstawili niemieckiemu partne­

rowi

zamierzenia

nowego stowarzyszenia

i

zgłosili szereg konkretnych propozycji zmierzających do

odrodzenia,

zaniechanej

w

ostatnim czasie, współpracy. . ,

Omówiono szczegóły związane z wykorzystaniem pieniędzy przeznaczonych na prace konserwa­

torskie Wieży Głodowej oraz ustalono, że w najbliższym czasie dojdzie do spotkania grup biznes­

menów obu regionów, zainteresowanych wymianą handlową lub kooperacją. Pierwsze takie spot­

kanie miałoby się odbyć jeszcze przed wakacjami w Zielonej Górze. Propozycja wymiany 30—oso­

bowych qrup młodzieży w okresie wakacyjnym spotkała się z uznaniem strony niemieckiej i jest nadzieja, że dojdzie do niej jeszcze w tym roku. Biura turystyczne obu miast zajmą się organizacją wycieczek, dzięki którym zielonogórzanie wezmą udział w czerwcowych Dniach Katedry w Verden, a verdeńczycy odwiedzą nasze miasto podczas Dni Winobrania. W ramach kontaktów kulturalnych, do tej pory najżywszych—jesienią, na Dni Targowe wyjedzie do Verden młodsza grupa Lubuskiego Zespołu

Pieśni

i Tańca i kolejni artyści zaprezentują nawzajem swój dorobek. Bardzo prawdopodob­

ny

jest

koncert dobroczynny, na rzecz Państwowego Pogotowia Opiekuńczego w Zielonej Górze, słynnej, niemieckiej rock grupy “Scorpions" w naszym amfiteatrze.

c d s tr. 3

S t r z a ł y w R z e p i w i s

G ł o w ą o b l a t s t o l i k a

Policjanci wezwani do kawiarni “Ratuszowa” w Rzepinie zastali tam awanturę, podczas której 25-letni mieszkaniec tego miasta trzymał za wło­

sy innego konsumenta i uderzał jego głową o blat stolika. Podjęli interwencję, która spowodowała skierowanie agresji napastnika przeciwko poli­

cjantom. Zaatakowani zostali nogą od krzesła, a jeden z nich został przewrócony na podłogę.

Napastnik zdołał wybiec na ulicę, ale wcześniej jeden z funkcjonariuszy rozpoznał w nim miesz­

kańca Rzepina, który za zabójstwo popełnione

na terenie Niemiec został skazany przez sąd w Lipsku na 14 lat więzienia, ale zbiegł z tamtejsze­

go szpitala więziennego.

Wezwano policyjne posiłki i podjęto poszukiwa­

nia na terenie Rzepina. Kiedy zauważono ucie­

kiniera na jednej z ulic — a ten nie posłuchał nakazu zatrzymania się — funkcjonariusze od­

dali trzy strzały ostrzegawcze w powietrze, które jednak nie poskutkowały.

c d str. 2

R y s . M ir o s ła w H a jn o s

Sprzedawczyni pyta sześcioletniego chłopca:

— Czy na pewno miaisś kupić trzy kilogramy cukier­

ków i dwadzieścia dekagramów kartolii?

S z c z ę ś c i a r z e

z L o t o N o w e j

PORÓWNANIE WTORKOWYCH NAKŁADÓW GAZETY LUBUSKIEJ I

G A Z E T Y N OW E J

NIE UKAZUJE SIĘ

NIE UKAZUJE SIĘ

j54.900 ~ 1

d l a c z e g o r e k l a m a w G a z e c i e N o w e j j e s t n a j s k u t e c z n i e j s z a ? O D P O W IE D Z I N A T O PYTANIE JEST KILKA:

* / 71% ‘

G

a z e t a

N

owa

» - t NAJWIĘKSZY NAKŁAD W ZACHODNIEJ POLSCE (205.000 EGZEMPLARZY)lll

9-¥

UKAZUJEMY SIĘ W WOJ. GORZOWSKIM, ZIELONOGÓRSKIM I LEGNICKIM PROJEKTY GRAFICZNE NASZYCH REKLAM SĄ NIEPOWTARZALNE

•-♦KOMPUTEROWY SYSTEM PRZYJMOWANIA OGŁOSZEŃ W GŁOGOWIE, GORZOWIE, LUBINIE I ZIELONEJ GÓRZE GWARANCJĄ SZYBKIEJ PUBLIKACJI

•-♦ C A ŁY NAKŁAD „GAZETY NOWEJ” JEST SPRZEDAWANY (205.000 EGZ.)III

- PO PROSTU NAJLEPSZA REKLAMA

G a z e t aN o w a

Nowe Niemcy są chcianym I mile widzianym dzieckiem w rodzinie państw europejskich. Przez sąsiadów, a nawet przez przyjaciół traktowane są jednak z pewną dozą obawy. Nigdy je szcze

w

powojennej historii państwo niemieckie nie było a ż tak silne. Z osiemdziesięcioma milionami mieszkańców, silną gospodarką i mocną walutą ma szansę stać się pierwszym mocarstwem euro­

pejskim. Ju ż dziś Niemcy grają piem sze skrzypce

w

zachodniej pomocy dla państw byłego Z S R R . Rozmiary tej pomocy spotykają się niekiedy z negatywną oceną samych Niemców, którzy mimo obietnic kanclerza Kohla, płacą za zjednoczenie obniżeniem pozio­

mu życia. Niezadowolenie "Wessi", czyli Niemców zachodnich, wywołują rosnące podatki. Zapracowali przecież na dodrobyt, dla­

czego utrzymywać mająmieszkańców byłej NRD? "Ossi"natomiast czują się obywatelami drugiej kategorii, okazało się bowiem, że samo połączenie Niemiec nie dało im prawa do dobrobytu Prze­

ciętny Niemiec płaci więc za zjednoczenie więcej, niż się spodzie­

wał. Pomoc dla narodów byłego Z S R R je s l jednak świadectwem dalekosiężnych planów. Czas pracuje dia RFN

W siedzibie ONZ w Nowym Jorku dyskutuje się dziś nad

przyznaniem Niemcom stałego miejsca w Radzie Bezpieczeń­

stwa.

Jeżeli decyzja ta zostanie podjęta, R FN stanie na straży światowego pokoju.

Pewne zmiany mogą nastąpić także w EWG

— Helmut Kohl chciałby, by język niemiecki, obok francuskie­

go i angielskiego, stał się jej językiem roboczym.

Przemawia za tym powszechność użycia tego języka w państwach Wspólnoty—

poza Niemcami posługuje się nim c zę ść mieszkańców Belgii, a także potencjalni przyszli członkowie EW G

Austriacy i Szwajca­

rzy Niektórzy brytyjscy

i

francuscy politycy obawiają się zmiany europejskiego układu s ił— powstania słabej zjednoczonej Europy z niemiecką dominacją. Niemcy odżegnują się od takich zamiarów:

",Niemcy europejskie, a nie Europa niemiecka

" —

brzmi hasło

Helmuta Kohla.

_____________

Małgorzata S T O L A R S K A

(2)

G a z e t a N o w a RH 85 * WTOREK * 28 KWIETJBA1982

Dymisje w niemieckim

rządzie

__ G e n sch e r

|ft© s n a p i e l re zyg n u je

Naloty na miasta

SARAJEWO.

Lotnictwo jugosłowiańskie 1 bombardowa'o w niedzielę wieczorem mia-

| sta Vitez

i

Busovaca pofożone w centrum Bośni i Hercegowiny. Bombardowania te . nastąpiły w kilka godzin po rozpoczęciu między prezydentem Bośni

Alijąlzetbego-

viciem i

jugosłowiańskim ministrem obro­

ny, generałem Biagoje

Adzicem,

pier­

wszej tury negocjacji na temat przyszłości wojsk jugosłowiańskich stacjonujących w Bośni.

Greenpeace demonstruje

i RIO DE JANEIRO.

W szóstą rocznicę katastrofy w czarnobylskiej elektrowni ato­

mowej, Międzynarodowa Organizacja Ob- J

rońców

Środowiska Naturalnego Greenpe- I

ace

zorganizowała demonstrację antynu­

klearną przed brazylijską elektrownią ato­

mową Angra 1, położoną w odległości 180 kilometrów na południe od Rio de Janeiro, i

Przed elektrownią rozwinęto transparent z napisem “Kto sieje Angrę zbierze Czar­

nobyl”

| Pomoc dla Rosji

|

WASZYNGTON.

Obradujący

w

Wa­

szyngtonie przedstawiciele siedmiu naj­

bardziej uprzemysłowionych państw świa­

ta (USA, Kanada, Niemcy, W. Brytania,

| Francja, Włochy i Japonia) reprezentowa- i nych przez ministrów finansów i central­

nych banków, zatwierdzili program pomo­

cy dla Rosji na sumę 24 miiiardów dolarów.

Ma on na celu poparcie reform gospodar­

czych w Rosji.

Libia nie zaatakuje Izraela

TEL AWIW. Icchak Rabin,

szef opozycji izraelskiej, powiedział w niedzielę na wiecu przedwyborczym wTel Awiwie, że Libia nie ! posiada rakiet, którymi mogłaby ostrzeli­

wać terytorium Izraela. Nie grozi więc J Izraelowi sytuacja z czasów wojny nad Za­

toką Perską, kiedy na jego terytorium spad­

ło 40 irackich rakiet balistycznych Scud, I produkcji radzieckiej.

Rozleniwieni wyborcy

WIEDEŃ.

Wyborcy austriaccy rozleniwili się, albo — jak oceniają inni — mają dość polityki. Jedno i drugie znajduje potwier- J dzenie w niskiej frekwencji w niedzielnej, I pierwszej turze wyborów prezydenckich.

Według tymczasowych danych, wyniosła ona 83,8% i była o 6,47% niższa niż pod­

czas poprzednich wyborów prezydenckich w maju 1986 r. Niewątpliwie dato o sobie znać raz jeszcze odwracanie się austriac­

kiego społeczeństwa od polityki.

Nowa waluta w Macedonii

SKOPJE.

Parlament macedoński za­

twierdził w niedzielę wieczorem propozycję rządu republikańskiego, przewidującą | wprowadzenie własnej waluty — denara.

Jeden denar będzie dzielił się na 100 deni.

Ponieważ na razie nie ma warunków do rozpoczęcia emisji denara, Bank Narodo­

wy Macedonii wydawać będzie początko- wo kupony w kilku nominałach. Jedna mar- f ka niemiecka będzie sprzedawana za 360

macedońskich denarów.

Żydzi wyjadą z Syrii

JEROZOLIMA. Ibrahim Hamra,

rabin społeczności żydowskiej w Syrii powie­

dział, że społeczność żydowska uzyska w ciągu kilku dni formalną zgodę władz syryj­

skich na emigrację do Izraela. Zapewnił, że dotychczas otrzymał od władz syryjskich zapewnienie ustne w tej sprawie.

W Syrii mieszka jeszcze ok. 4.500 wy­

znawców judaizmu. Liczna kiedyś społecz-

| ność Żydów syryjskich wyjechała do Izrae- l ląpo jego powstaniu w 1948 roku.

I Hekmatiar chce zgody

PESZAWAR.

Przywódca radykalnego skrzydła fundamentalistów afgańskich

Gulbudciin Hekmatiar

zgodził się wczoraj

na

warunki porozumienia sześciu odłamów ruchu mudżahedinów. Porozumienie to za- warto w piątek w Peszawarze. Do tej pory Hekmatiar, który stoi na czele Hezb-i-lsla- mi, uważał, że powołanie Tymczasowej Rady Mudżahedinów jest "niecelowe i zbędne”

Komuniści zaatakowali

premiera

DELHI.

Premier Nepalu Girija

Prasad

Koirala

w niedzielę został zaatakowany przez grupę komunistów. Obrzucili oni ka-

| mieniami jego samochód, wybijając szyby i raniąc kilka osób: Doszło do tego kiedy I premier opuszcza! wiec swej partii — Ne­

palskiego Kongresu Narodowego. Koirala przemawiał do 20 tys. uczestników wiecu w Katmandu, zapowiadając, że “rząd nie będzie oszczędzał komunistów, którzy łamią I konstytucję i dopuszczają się przemoc/’

Minister spraw zagranicznych Niemiec Hans-DietrichGenscherzapowiedziałwczo- raj rano, że 17 maja br. zrezygnuje z pełnienia swojego urzędu.

Uzasadniając swoją decyzję, stwierdził, że już zbyt długo jest członkiem gabinetu boń skiego.

Genscher, który od 17 maja 1974 roku nie przerwanie pełni funkcję ministra spraw zagra nicznych RFN, zwrócił się do kanclerza

Hel­

muta Kohla

z prośbą, aby przedstawił prezy­

dentowi Niemiec wniosek o jego zwolnienie Jednocześnie Genscher oświadczył, iż jesl to jego dobrowolna decyzja. Nie zamierza jed­

nak jak podkreślił — wycofywać się z życia politycznego. Jako deputowany do Bundesta­

gu więcej uwagi będzie poświęcać sprawom wewnętrznym Niemiec.

Również panim ministerzdrowia Gerda Has- selfeldt zamierza w najbliższych dniach podać się do dymisji. Była ona ostro krytykowana za złe kierowanie resortem". (DPA)

T r u d n i e j

o p r a w o j a z d y

Od

1

maja będą obowiązywać nowe, suro­

wsze zasady egzaminów dla przyszłych kie­

rowców. W ciągu 2-3 lat nastąpi wymiana wszystkich praw jazdy, ale z zachowniem wcześniej nabytych uprawnień.

Jak się okazuje, nowelizacją objęte będą również uprawnienia instruktorów, wykładow­

ców! egzaminatorów. Np. instruktor nauki jaz­

dy nie będzie mógł brać udziału w egzaminie praktycznym, który musi wykazać rzeczywiste umiejętności kandydata na kierowcę.

Do uzyskania prawa jazdy mają prowadzić cztery drogi: pełny kurs programowy obejmu­

jący znajomość przepisów ruchu drogowego oraz lekcje jazdy, sam kurs nauki jazdy po wcześniejszym dostarczeniu zaświadczenia

o

zdaniu państwowego egzaminu z teorii, kurs dokształcający na wyższą kategorię prawa jazdy, a także uzyskanie uprawnień kierowcy w określonyfch typach szkół zawodowych, np.

w technikum samochodowym.

(PAP)

Sensacyjne odkiycie w Poznaniu

c d z e s t r . 1 Zmarł w 1S50 r. Pochowany jest w Warsza­

wie na Powązkach.

VViele osób było przekonanych, iż owe odna­

lezione 39 albumów spaliło się w 1944 r. w Wilnie, podczas bombardowania Wilna przez Rosian (przed rozpoczęciem zdobywania miasta). Bułhak mieszkał wówczas przy ul.

Orzeszkowej 3. W czasie pożaru domu wy­

wołanego uderzeniem pocisku, nie byio go w domu. Zawaliło się wtedy cafe drugie piętro budynku, a z nim prace Bułhaka. Jan Bułhak wraz z synem Januszem po obejrzeniu zgliszcz uznał, iż cały dorobek przepadł. Latem 1945 r.

wyjechał do Warszawy. Nadal poszukiwał swych prac. M.in. ok. 50 fotogramów znalazł w Muzeum Narodowym w Poznaniu.

Tymczasem dom w Wilnie rozebrano. Wedle sugestii

prof. Jerzego Strumińskicgo

z Po­

znania, najwidoczniej w czasie rozbiórki domu znaleziono te prace i ktoś z repatriantów po 1956 r. przewiózł je do Polski, następnie zde­

ponował w Bibliotece UAM. Tu nie opracowa­

nym zbiorem zainteresował się któryś z po­

tomków prac magisterskich i zlecił jako temat pracy. W tan sposób dowiedziano się o istnie­

niu zbiorów.

W Zielonej Górze mieszka Andrzej Bułhak, dalszy krewny Jana. Dziad Andrzeja — Ignacy' i Jan Bułhaka byli braćmi. Według jego twier­

dzenia hipoteza przedstawiona w “Gazecie Poznańskiej" jest malo prawdopodobna. Są­

dzi, że w czasie pożaru wszystko było zalane, a tymczasem albumy, które oczywiście widział w Poznaniu, nie noszą śladów zacieków.

Sugeruje inną możliwość. Otóż z przekazów rodzinnych (m.in. z opinii jednej z ciotek) pa­

mięta, iż J. Bułhak robił ongiś duplikaty swych

prac dla prezydenta Mościckiego. I to właśnie te prace trafiły do Poznania.

Oczywiście Andrzej Bułhak nie wyklucza możliwości, iż prace, owe 39 albumów urato­

wano, później odkryto w Wilnie. Nie wydaje mu się jednak możliwe, aby któryś z repatriantów w latach 50., mógł przewieźć przez granicę PRL — ZSRR liczący razem 200 kg zestaw albumów.

Publikując te informacje liczymy na reakcję czytelników. Może ktoś potrafi wyjaśnić tajemni­

cze losy fotogramów Jana Bułhaka? Czekamy Eugeniusz KURZAWA P.S. Reagując na audycję radiową w powy­

ższej sprawie zatelefonował do nas Ignacy Żukowski z Sulechowa, potomek, po kądzieli, J. Bułhaka. Obiecywał przekazać swą wersję wydarzeń.

Prokurator Rejonowy w Gorzowie areszto­

wał jednego z policjantów z lll Komisariatu Policji w Gorzowie. Podejrzany jest on o żąda­

nie i przyjęcie łapówki.

Wszystko rozegrało się jak w filmie, tym bar­

dziej, że właśnie filmów rzecz dotyczy. W czwartek 23 bm. do jednej z największych i najlepszych gorzowskich wypożyczalni — przy ul. Młyńskiej przyszedł na kontrolę poli­

cjant by sprawdzić czy nie oferuje ona pirac­

kich kopii. Prowadzącym wypożyczalnię obie­

cał przychylność za jedne 10 milionów zł. Ci propozycji nie odrzucili, ale miała być ona sfinalizowana nieco później.

Później wszystko odbyło się jak na planie- policjant przyszedł i schował do kieszeni 10 milionów. Tyle, że wręczający łapówkę odgry­

wali już rolę uzgodnioną z prokuratorem. Po­

wiadomili bowiem w międzyczasie o wszy­

stkim gorzowską prokuraturę i z udziałem przedstawicieli tego urzędu zorganizowano zasadzkę.

Prokurator zastosował areszt tymczasowy ale obrońca podejrzanego — jeden z najle­

pszych gorzowskich adwokatów — zabiega o uchylenie aresztu. Poiicja tymczasem zawie­

siła funkcjonariusza w czynnościach służbo­

wych. (Cud)

R o s za d y w P C

Witold Czarnecki został nowym przewodni­

czącym Zarządu Wojewódzkiego Porozumie­

nia Centrum wZielonej Górze. Dotychczaso­

wy przewodniczący Marek Wójtowicz nie uzy­

skał absolutorium.

Jak się dowiadujemy, dla zapewnienia quo- rum na przedwczorajszym zjeździe skreślono z listy członków PC kilkadziesiąt osób. W krę­

gach przeciwników nowego przewodniczące­

go mówi się, że zielonogórskie PC stało się partią urzędniczą, ponieważ Witold Czarnecki postrzegany jest jako osoba blisko związana z Jarosławem Barańczakiem, wojewodą zie­

lonogórskim. (s)

K o n i e c

REDAKTOR DEPESZOWY:

M arek Z a le w s k i ' \

W ostatnio opublikowanych Dziennikach Ustaw ogłoszono m.in,:

♦ Rozporządzenie ministra rolnictwa i gospo­

darki żywnościowej z dnia 19 marca 1992r. w sprawie trybu postępowania dotyczącego stwierdzania prawa wykonywr.nia zawodu le­

karza weterynarii oraz zasad prowadzenia li­

sty lekarzy weterynarii posiadających prawo wykonywania zawodu (Dz.U. nr 27,poz.

1

18),

♦ Rozporządzenie ministra współpracy go­

spodarczej z zagranicą z dnia 25 lutego 1992r.

w sprawie wykazu towarów i usług,'którymi obrót z zagranicą wymaga koncesji (Dz U nr 27,poz.119),

♦ Rozporządzenie ministra współpracy go­

spodarczej z zagranicą z dnia 25 lutego 1992r.

w sprawie ustanowienia kontyngentów na przywóz wyrobów tytoniowych, benzyn i ole­

jów napędowych (Dz.U. nr 27, poz.120),

♦ Rozporządzenie ministra współpracy go­

spodarczej z zagranicąz dnia 25 lutego 1992r.

w sprawie sposobu rozdysponowania kontyn­

gentów na przywóz alkoholi skażonych, nie­

których napojów alkoholowych, wyrobów tyto­

niowych, benzyn i olejów napędowych (Dz.U.

nr27,poz.121),

♦ Rozporządzenie ministra sprawiedliwości z dnia 18 marca 1992r. w sprawie wykonania przepisów ustawy o księgach wieczystych i hipotece (Dz.U. nr 29, poz.128)„

♦ Rozporządzenie ministra spraw wewnętrz­

nych z dnia 10 marca 1992r. w sprawie przy­

znawania i wypłaty odszkodowań przysługują­

cych w razie wypadków i chorób pozostają­

cych w związku ze służbą w policji, Urzędzie Ochrony Państwa i Straży Granicznej (Dz.U.

nr 29 poz 129),

♦ Rozporządzisnie ministra finansów z dnia 27 marca 1992r w sprawie składników mająt­

kowych uznawanych za środki trwale oraz wartości niematerialne i prawne, zasad i sta­

wek ich amortyzacji oraz trybu i terminów aktu­

alizacji wyceny środków trwałych (Dz U nr30 poz. 130),

♦ Rozporządzenie ministra zdrowia i opieKi społecznej z dnia 18 marca 1992 r. w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać osoby na stanowiskach kierowniczych w zakładach

opieki zdrowotnej (Dz.U nr 30, poz.131).

Z.D

g a n g u

Na 15 lat pozbawienia wolności skazał Sąd Wojewódzki w Legnicy Zdzisława K.

— przywódcę tzw. gangu autostradowego..

Siedmiu pozostałych członków bandy otrzymało kary od 12 do 4 lat więzienia — poinformował rzecznik prasowy Sądu Woj.

w Legnicy— sędzia Bogdan Bazylczyk.

Wszyscy członkowie bandy są ludźmi młodymi, mają po 21-31 lat. Najpoważniej­

szego przestępstwa dokonaliwfułym 1989 r. w Krakowie, gdzie dotkliwie pobili w jej własnym mieszkaniu Zofię D., w wyniku czego kobieta zmarła. Działając w przebra­

niu radzieckich żołnierzy bandyci napadali na autostradzie na obywateli polskich i cu­

dzoziemców, okradali ich i bili. Działali głównie na terenie woj. legnickiego i wroc­

ławskiego, dokonując zuchwałych kradzie­

ży w Bolesławcu, Tomaszowie Bolesła­

wieckim, Drozdowie i Mirosławicach.

Wobec członków bandy orzeczono kary grzywien i wieloletniego pozbawienia praw

publicznych. (PAP)

>--- ---

Strzały w Rzepinie

c d z e s t r . 1

Uciekiniera dogonił jeden z policjantów, a w obezwładnieniu go pomogli mu dwaj koledzy.

25-letni rzepinianin, uciekinier z niemieckie­

go więzienia, został tymczasowo aresztowany przez Prokuratora Rejonowego w Słubicach.

Starty materialne, które spowodował w ka­

wiarni “Ratuszowa”, oszacowano na 3 min zł.

Trudno wykluczyć, że jego ekstradycja do Nie­

miec — w celu odbycia kary za zabójstwo orzeczonej przez tamtejszy sąd — może mieć znaczenie w rozmowach dotyczących ekstra­

dycji Lecha Grobelnego z Niemiec. (jana)

P o l a k p ła tn y m

m o r d e r c ą

c d z e s t r . 1

Pytanie prokuratora: “n o w ła ś n ie a m o r d e r ­ ca, k to m ia ł n im b y ć ? "

Świadek Lutz K: “Przy pierwszym spotkaniu Wolfgang T. zapytał mnie czy nie mógłbym rozejrzeć się za jakimś Polakiem". “Dlaczego Polakiem” pyta prokurator. “Ci dużo nia ko­

sztują'odpowiada świadek. “Ile miał otrzymać killer pyta dalej prokurator “15 tys. DM, poło­

wa płatna z góry”, “czy znaleziono kogoś"

indaguje prokurator, “tak — bardzo szybko"

pada odpowiedź.

Proces w tym tygodniu będzie kontynuowany.

W. MRÓZ

N ie b ó jm y s ię

s ł o ń c a

Naukowcy brytyjscy wyprodukowali ele­

ktroniczny wykrywacz promieni ultrafioleto­

wych ostrzegający nieostrożnych letników, by ukrywali się w cieniu, gdy będzie im za­

grażało niebezpieczeństwo porażenia sło­

necznego.

Aparat “Uvascan" znajdzie się w sprzedaży w przyszłym roku i będzie kosztował ok. 36 dola­

rów. Został zaprogramowany w ten sposób, by reagować na słońce niezależnie od kąta pada­

nia promieni, dokładnie tak, jak skóra.

Użytkownik powinien wskazać swój rodzaj skóry, krem jaki ewentualnie stosuje oraz po­

dać czy opala się po raz pierwszy.

Aparat będzie informował co 30 sekund jak długo opalający się może pozostawać na słońcu.

Wyprodukowano również specjalną wersję aparatu dla dzieci pod nazwą “Sunminder".

(Reuter)

Nasilony przed świętami graniczny ruch towa­

rowy, nie osłabł w ubiegłym tygodniu. W czwar­

tek w Świecku czekano na wyjazd z Polski po około 45 godzin. Przeszło trzydzieści godzin od­

stali także ci, którzy w nocy z 26 na 27 bm., przekroczyli granicę po niedzielnej przerwie na niemieckich autostradach. Zwykle znacznie kró­

cej czekało się w Gubinie i Olszynie.

Natomiast w ostatnich dniach uspokoiło się wyraźnie na "zielonej granicy”. Ostatnim trudniej­

szym dniem był zeszły czwartek, gdy Niemcy przekazali 2 ujętych nad Nysą obywateli Somalii i 2 Indii, a patrole Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej, zatrzymały w ciągu dnia 4 Bułgarów (ukrytych w pociągu towarowym jadącym do Frankfurtu) i 2 Rumunów, usiłujących wpław po­

konać Nysę, w rejonie Żyłowania.

W nocy z piątku na sobotę i z soboty na niedziele, panował niemal absolutny spokój na lubuskim od­

cinku. W sobotę Niemcy przekazali jedynie 5 za­

trzymanych Rumunów. Zapewne jednak to tylko chwila oddechu przed przyjazdem nad granicę kolejnych grup Rumunów... (cud\

Państwu

Iren ie i M arkow i S C H IL L E R

w y ra zy współczucia z powodu śmierci Ojca i Teścia

składają

koleżanki, koledzy i uczniowie ze Społecznego Liceum

Ogólnokształcącego w Dębnie.

02-00954_

T a k d a le j b y ć

n ie m o ż e

c d z e s t r . 1

Zdaniem Lecha Wałęsy najodpowiedniejszy dla Polski byłby model francuski, w którym prezydent jest organem decyzyjnym.

Prezydent powiedział, że ma kilka koncepcji na zbudowanie przyszłego rządu. Jako poten­

cjalnych kandydatów na premiera wymienił i adeusza Mazowieckiego i Andrzeja Olecho­

wskiego.

Pierwszy z nich jest "najlepszym kandyda­

tem do budowania zgody, do zszywania pol­

skiej sceny”. Dugi— to “silny, posturny ekono­

mista, do robienia zdecydowanych reform".

(PAP)

A t o m o w y p r z e m y t

Wczoraj zakończyliśmy publikację artykułu -Pt. “Studium w szkarłacie” traktującym o hand­

lu materiałami służącymi do produkcji bomby atomowej.

Tymczasem o próbach przemytu przez Pol­

skę takich materiałów informowany jest Urząd Ochrony Państwa. “Podejmujemy stosowne kroki w celu przeciwdziałania tym zjawiskom”

— powiedział rzecznik prasowy UOP Witold Starnawski.

Uchylił się natomiast od odpowiedzi na pyta­

nie, czy UÓP prowadzi dochodzenie w spra­

wie polsko-rosyjskiej spółki "Polstar” z Gdyni, która— jak donosiło w sdbotę “Życie Warsza­

wy ’ —- miała oferować odbiorcy fińskiemu nie­

ograniczoną ilość tzw. ciężkiej wody" — su­

rowca przydatnego przy konstrukcji reaktorów atomowych i produkcji broni jądrowej

(PAP P a n i

Aleksandrze

N o w a c k i e j

wyrazy serdecznego współczucia z pow odu śmierci M ęża

składają pra co w n icy U rzędu R ejonow ego w Z ie lo n ej G órze

0 ś w i c i e 2 5 k w i e t n i a 1 9 9 2 r. z g i n ą ł t r a g i c z n i e

Ryszard Jonaczyk

C iło w ie k w ie lk ie j r a d o ś c i i p r z y ja ź n i, p a s ji i ż ą d z y św ia ta , s e rd e c z n ie o d d a n y ż y c iu lu d zi, k tó r y c h u w a ż a ł za b liskic h W to m ik u s w o ic h w ier szy z a p is a ł " E p it a f iu m "

J u ż n ie u ś n ie s z p r z e b u d z o n a i u s t n ie s p e łn is z c h o ć b a rd z o czy ste

D z is ia j c z y ta m y te s ło w a z w ielk ą w ia rą , ze R y s ie k n ie p r z e s ta n ie ż y ć w n a s z e j p a m ię c i

m m " REDAKCJA:

65-048 Zielona Góra,

al. Niepodległości 22,

tel.710-77, fax 72255

REDAKTOR NACZELNY: ANDRZEJ BUCK

O ddzlalyR fctfakcji:

G ło g ó w -u l. Ś w ierczew sk iego 11 - teM ax 3 3 - 2 9 -1

1

G orzów - ul. C h ro b reg o 31 - tel. 226-25,2 7 i -4 9 ' Lubin - ul. Armii Czerw onej - tsi/fax 4 2 -6 2 -1 5 Biuro R s k ła m I O g ło sz eń : Zielona G óra N iepodległości 22 - tel. 2 29-71 lax 7 2 2 5 5 (czynne 7 .3 0 -1 7 .0 0 ); Agencje B R 0: O d d z ia ł/ R edakcji oraz K rosno Odrz.- ul. K ościuszki 10; S u lech ó w - ul. B ram a Piasto w sk a 1 - tel. 2 7 -0 3 ; Ś w iebodzin - pl. W o ln o ści 10 - tel. 2 4 3 -2 6 , ul. S ikorskiego 1 1- tel. 2 2 2 -1 4 ; Now a Sól 'C zysta O dra1 ul. M oniuszki 3 - tel. 2 9 -6 6 ; Ż agań - ul

N ocznickiego 16/1, Zary -UNIA’ SA pl

M archlew skiego 1 7 - tel.3 3 -1 3 , pl. M archlew skiego 2 0 - tel. 23 -6 3 ; Z b ąszyń - ul. Żwirki > (UMiG) - tel. 9 1 2 9 ' M iędzychód ul. 1 7 S tycznia 3 7 - tel. 2 6 -3 1 ; M iędzyrzecz- ul. 3 0 S ty c zn ia 5 7 a /1 2 - tel. 1 0 -8 8 w. 2 5 6 Rynek 12 • tel. 4 2 4 ; M yślibórz - ul. Armii Czerwonej 2 - tel. 2 3 -2 5; Sulęcin - ul. Kościuszki 2 6 - tei. 31 -3 2 P r e n u m e r a ta : Z akład K olportażu I H andlu, 65-031 Zielona G óra - ul. Boh. W esterp latte 1 9 a - tel 48 -2 1 w 12 o raz u doręczycieli. Druk: 'PO LIG RA F Zielona G óra - ul. R eja 5. S k ła d k o m p u te ro w y : Alpo SC.

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, nit zwraca nia zamówionych tekstów, zdjęć I tysunków, zastrzega sobla prawo skracania otrzymanych materiałów i zmian ich tytułów

W y d a w c a : > « | Zielona Góra. ut.Kreta i

t

(3)

KR 85 * WTOREK * 28 KWIETNIA 1992 G a z e t a N ó w a

1

S to lp e s ię b r o i i

Obciążony zarzutami współpracy ze STASI premier Brandenburgii Manfred Stolpe, zapowiedział w niedzielę, iż przedstawi przynajmniej trzech świad­

ków, którzy odciążą go swoimi zezn a­

niami

Stolpe stwierdził, iż jest teraz pewien, że STASI przypisała do jego osoby kryp­

tonim "nieoficjalnego współpracownika"

(IM) ‘‘Sekretarz” Był to niejako “punkt zborny” informacji pochodzących także z innych źródeł. W stosunku do jego osoby nie było natomiast żadnych prób werbunku, zobowiązywania czy poucza­

nia ze strony ST ASI. Jednocześnie Stol­

pe wyraził gotowość przekazania swoich osobistych notatników b. przewodniczą­

cemu Federalnego Trybunału Konstytu­

cyjnego Ernstowi Bendzie, by ten przy­

gotował je dla parlamentarnej komisji śledczej.

(PAP)

Z m u s i ł a b y m c ó r k ę d o a b o r c j i

S a l a k l a s a p r z y s z ł a w c z e r ń

'19 lutego Aneta S„ uczennica drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego w S. urodzRa sy­

na. 31 marca przyszła do szkoły na zajęcia.

Została wyrzucona przez Bożennę Szynko- wską, dyrektorkę, z lekcji fizyki. “Nie masz prawa uczęszczać nazajęcia’’— zakomuniko­

wała dziewczynie pani profesor.

— Aneta wzięła torbę i wyszła— opowiadają koledzy z klasy. — Profesorka od fizyki, nasza wychowawczyni zresztą, rozpłakała się.

Chcieliśmy znać powody decyzji dyrektorki.

Poprosiliśmy więc ją na następną lekcję. Nie chciała z nami rozmawiać. “To moja sprawa”

— oświadczyła.

Następnego dnia, w środę, 1 kwietnia cała klasa II a przyszła do szkoły w czerni, w żało­

bie pojawiło się też kilku nauczycieii. Na szkol­

nych murach (budynek po byłym KW PZPR, położonym w centrum S.) pojawiły się napisy.

Najłagodniejszy brzmi: “Zakon św. Bożenny”.

Nauczyciele zgadzają się na rozmowę pod warunkiem, że pozostaną anonimowi.

— Podobny przypadek, jak z Anetą, mieliśmy Już rok temu, ale wtedy chodziło o córkę inspe­

ktora oświaty. Urodziła dziecko, wyszła za mąż, chodziła do szkoły...

— Sprawa Anety kilkakrotnie wracała na radę pedagogiczną. Trzeba dać dziewczynie szansę na skończenie szkoły. Tak uważa większość z nas. Wyraziliśmy zgodę na indywidualny tok nauczania. Aneta powinna jednak uczestniczyć w lekcjach matematyki, fizyki — wszystkich przedmiotów, których samodzielne opanowa­

nie może przysporzyć jej trudności.

— Dyrektorka się zawzięła. Aneta- nie ma prawa siedzieć w klasie. Korepetycje to jej jedyna szansa, ale przecież nie ma pieniędzy.

Wychowuje ją tylko matka.

— Gdyby Aneta była zlą uczennicą, ale nie jest... Ma piątki ł czwórki... Szkoły nie moża

zmienić, bo w drugim liceum są inne języki obce.

Matka Anety nie chce rozmawiać.

— Mam nadzieję, że pani dyrektor zmieni zdanie. Gdybym wiedziała, że tak się stanie, zmusiłabym córkę do aborcji — rzuca w drzwiach.

Aneta, szczupła dziewczyna z podkrążonymi oczyma, z kwilącym niemowlęciem na rękach, dodaje tylko tyle, że wstaje o czwartej rano, żeby spokojnie posiedzieć nad książkami.

Dyrektor Bożenna Szynkowska nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia.. . .

“My coś wymyślimy" — obiecują koieżanki z klasy Anety.

Powiedziały to już przy nauczycielce— takiej, do której miały całkowite zaufanie. Poradziła krótko: “Zostawcie myślenie, bo ze szkoły wy­

lecicie. Myśleć możecie sobie w domu".

(bod)

Kulisy raportu w sprawie Parysa

e d z e s t r . 1

Choć właściwie powiedzieć to powinienem.

Dlatego, że także jestem obywatelem tego kraju, jestem politykiem i gdybym miał przez trzy tygodnie, od czasu tej wypowiedzi fun­

kcjonować ze świadomością, że taka groźba istnieje nie robiąc nic, to sądzę, że ja, a wraz ze mną wszyscy koledzy, którzy zajmowali się tą sprawą dawalibyśmy sobie jakże absurdal­

ne świadectwo... Oczywiście, takiej groźby nie ma. Wypowiedź pana ministra Parysa w tym jej fragmencie była moim zdaniem pewną wy­

powiedzią hipotetyczną. To znaczy, że była to taka konstrukcja, w której minister przekony­

wał do rzeczy jakby oczywistej i obowiązują­

cej, że gdyby istniała taka możliwość obalenia,- to wojsko w tego typu działaniach brać udziału nie będzie i tego rodzaju inicjatyw popierać nie może.

Ogólna wymowa raportu jest taka, że mamy dziś do czynienia w Polsce z sytuacją, w której

na zachowania polityków i wojskowych nakła­

da się ogólna sytuacja polityczna i generalny spór, który się w Polsce toczy; jaki ma być model państwa, typ ustroju. O to czy będzie to na przykład republika prezydencka czy parla­

mentarno-gabinetowa. Ten spór nie jest roz­

strzygnięty, a życie się toczy i co chwila poja­

wiają się konflikty, których rozmiar i tempera­

tura może nas wszystkich zaskakiwać. Bez generalnych rozstrzygnięć będą się one poja­

wiać ciągle.

Czy prezydent znal raport i uważając go za

jego treść zostanie ujawniona, efekt pracy ko­

misji rządowej może być uznany za stronni­

czy. Sądzę, że raport stara się wyważyć racje i opisać rozwój sytuacji oraz działania wszy­

stkich stron. Dlaczego w takim razie prezydent zainicjował powołanie komisji parlamentar­

nej? Nie wiem.

To

znaczy można

to

interpre­

tować w takich kategoriach, że pan prezydent chciał w zbadanie tej sprawy bardziej aktywnie zaangażować parlament. Faktem jest, że ko­

misja sejmowa ma znacznie większe możliwo­

ści. Działa ona na zasadzie komisji odpowie­

trzy prezyaem znat rapuit i yu aw. u łi“iu -- ---~ - r--- nieobiektywny wniosło powołanie komisji sej- dzialności konstytucyjnej. A^ to znaczy, zema- mowej

9

Na to pytanie mogę odpowiedzieć my możliwość rozmawiania ze wszystkimi, tylko na poziomie anegdoty. Wyglądało to w także z ludźmi Belwederu. Zresztą mezalez- ten sposób: przyjechaliśmy z URM-u do Sej­

mu i w pół godziny później znalazł się w Sejmie wniosek pana prezydenta, dotyczący powoła­

nia nowej komisji.

Choć są w raporcie pewne sformułowania oceniające, to nie przypuszczam, że gdy już

nie od tego pan prezydent dodatkowo zade­

klarował pełną pomoc. Ponadto komisja może zwracać się do Sejmu, a Sejm może postawić przed Trybunałem Stanu osoby winne, jeśli taka będzie potrzeba.

Z. BISKUPSKI

Jelcyn „likw iduje”

śm iercionośne

bakterie

Prezydent Rosji Boris Jelcyn podpisał de- I kret “O gwarancjach realizacji międzynaro- | dowych zobowiązań w dziedzinie broni bio- * logicznej”’, zakazujący prac badawczych i re­

alizacji programów biologicznych, które na­

ruszałyby konwencję o zakazie produkcji i przechowania zapasów broni bakteriologicz­

nej i toksycznej oraz o zniszczeniu tej broni.

Związek Radziecki ratyfikował konwencję o zakazie broni biologicznej i chemicznej w 1975 roku, ale dotychczas nie było w ZSRR i Rosji żadnego mechanizmu prawnego, ogranicza­

jącego badania w dziedzinie bakteriologii.

W Rosji, jak twierdzą wojskowi, nie ma żadnych zapasów broni biologicznej. Nie­

mniej w kilku miastach rosyjskich —■ w Kiro- wie, Jekatierynburgu, Siergiejewym Posa­

dzie — w tajnych ośrodkach naukowo-ba­

dawczych prawadzono prace naukowe i do­

świadczalne.

(PAP)

Uprawnienia

kombatanckie

dla byłych

członków NSZ

Dopiero ustawa z 24 stycznia 1991 roku o kombatantach oraz niektórych osobach bę­

dących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego przyznała uprawnienia kom­

batanckie byłym żołnierzom, członkom Na­

rodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjed­

noczenia Wojskowego, a także osobom re­

presjonowanym w okresie stalinowskim.

Niestety, wielu byłych żołnierzy, członków NSZ i NZW nie zna korzystnych dla nich uregulowań zawartych

w

ustawie komba­

tanckiej, jak również nie wie o tym, iż po­

wstał i działa Związek Żołnierzy NSZ. Po­

twierdzają to liczne listy kierowane bezpo­

średnio do Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie, który z kolei przesyła je do właściwych te­

renowych zarządów organizacji komba­

tanckich Oczywiście znacznie to opóźnia załatwienie sprawy przyznania uprawnień kombatanckich

Województwa zielonogórskie,

99120

- wskie, legnickie, leszczyńskie, poznańskie terytorialnie należą do Dolnośląskiego Okręgu Związku Żołnierzy NSZ Wnioski przyjmuje i informacji udziela prezes Zarzą­

du Okręgu Związku Żołnierzy NSZ,

Witold

Szpatowicz, Wrocław ul. Żeromskiego

37/12, telefon 22-83-38.

Ostatnio powstało terenowe koło Związku Żołnierzy NSZ w Zielonej Górże

Bliższych informacji

udziela zainteresowanym osobom Piotr

Wyszomirski, Zielona Góra, ul. Kroś­

nieńska 17a m 8.

Do tej pory wygrali

Nagroda niespodzianka:

Kazimierski Zbigniew, Głogów; Wiesz- czyk Wiesław, Głogów; Suchecki Antoni, Międzyrzecz; Mazurek Wiktor, Choszczno;

Przybyła Sławomir, Wolsztyn; Ewa Saw- ron, Gubin; Nowak Zofia, Otyń; Legiędź Stanisław, Sulechów; Hcłowiak Piotr, Gło­

gów; Fatla Aleksandra, Urad-Cybinka; Kac­

przak Alicja, Lubiszyn; Kita Czesława, Go­

rzów.

Biżuteria złota:

Kuzyszyn Zofia, Przemków; Zyza Irena, Zielona Góra, Melson Danuta, Babimost:

Grześkowiak, Lubniewice; Drych Zbigniew, Żagań.

Aparaty fotograficzne:

Małachowski Krzysztof, Słubice; Dudziak Henryk, Nowiny Wielkie; Sakowski Robert, Myślibórz; Olejniczak Bronisław, Chyże;

Prokop Dariusz, Szprotawa.

Kam era w ideo;

Bieroński Marian, Gtogów Dywan

Ciążyński Marek, Kuźnice; Pieńko Wie­

sław, Lubin;

Telew izor “ P a n a so n ic”

Czarnuszewska Marla, Choclula Peugeot 106

Mikuła Ryszard, Popowo

Wycieczka

Tracz Eugeniusz, Żary; Walczak Bożena, Gorzów; Psiczyńska Irena, Zielona Góra

5.000.000 zł

Fedoryszyn Marianna, Zbąszyń

TV SAT

Pak Andrzej, Głogów

Sprzęt AGD

Żołędź Elżbieta, Żagań; Wrapkowlcz Ewa, Wolsztyn;

LIS T A Z G ŁO S Z E Ń

T E LE FO N IC Z N Y C H

O W YG RAN YCH

CB Radio

Bakerzak Andrzej, Nowe Miasteczko; Ka- bacińska Danuta, Gubin; Gronowska Alicja, Rzepin; Nadolski Mariusz, Kożuchów; Wa- lerek Mirosława, Bieżnik; Walczak Henryk, Zielona Góra; Łowkis Maria, Gorzów; Zbyt- kiewicz Zygmunt, Zielona Góra.

Sprzęt AGD

Słaba Agata, Lubin; Wołk Kazimierz, Go­

rzów; Dupla Maria, Szprotawa; Welka Le­

szek, Gorzów; Kozłowska Franciszka, Go­

rzów; Krasny Jerzy, Szprotawa; Wojciecho­

wski M„ Zielona Góra; Kaczorowski A., Przytoczna; Rut Dariusz, Gorzów; Maziarz Mariusz, Polkowice; Kluska Janusz, Cy- chry; Tokarski Krzysztof, Dąbroszów.

310 tysięcy żołnierzy i oficerów Ar­

mii Radzieckiej straciło życie w cią­

gu 47 lat, jakie minęły od zakończe­

nia II wojny światowej — poinformo­

wali przedstawiciele niedawno

utworzonego komitetu przy prezy­

dencie Rosji ds. wojskowych i człon­

ków ich rodzin.

Zairiei

przez k m lą

Według danych oficjalnych, 14 tysięcy żoł­

nierzy Armii Radzieckiej poległo w Afganista­

nie, około

10

tysięcy — w regionalnych konfli­

ktach w Wietnamie, Etiopii, Mozambiku, An- ooli itd. Pozostali— czyli 286 tysięcy— ponie­

śli śmierć w rezultacie nieszczęśliwych wy­

padków, popełnili samobójstwo lub ponieśli śmierć w wyniku pobić i skaleczeń, będących następstwem tzw. nieregulaminowych sto­

sunków w Armii.

Według komitetu ds. wojskowych, zmiany polityczne w Rosji w niewielkim stopniu wpły­

nęły na poprawę klimatu w Armii. (PAP)

„ S c o r p io n s ”

w Z ie lo n e j O ó rze

e d z e s t r . 1

Strona niemiecka złożyła też propozycję przy­

jęcia na praktyki specjalistyczne studentów I ab:

solwentów WSI.

W związku z przygotowywaną przez zielono­

górskie towarzystwo ofertą przemysłową i hand­

lową dla niemieckiego partnera Regionalne To­

warzystwo Polsko-Niemieckie prosi firmy zain­

teresowane współpracą o nadsyłanie pod adre­

sem tymczasowej siedziby towarzystwa — Zie­

lona Góra, ul. Chopina 11/13 — krótkiego do­

ssier. (zet)

W a s z y n g to n

p o m a g a ł Ir a k o w i

Zaledwie na dwa miesiące przed irackąinwazją na Kuwejt, w sierpniu 1990 roku, wysocy rangą funkcjonariusze administracji Busha postanowili

— na tajnym zebraniu w Białym Domu — nadal kontynuować pomoc finansową dla reżimu w Bagdadzie. Informuje o tym w niedzielnym wyda­

niu dziennik “Los Angeles Times”.

Zebranie to — zdaniem dziennika — odbyło się 29 maja 1990 i wzięli w nim udział wysokiej rangi przedstawiciele Departamentu Stanu USA, agencji wywiadowczej CIA oraz innych agend rządowych.

Mimo widocznych symptomów zbliżającej się inwazji irackiej na Kuwejt i opracowania różnych wersji sankcji wobec Bagdadu, uczestnicy spot­

kania postanowili mimo wszystko kontynuować pomoc dla Saddama Husajna. (PAP)

Polska turystyczna

I Według informacji “Rzeczpospolltej^nr 87), Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki zajął się J “syntetycznym opracowaniem założeń roz- j woju gospodarki turystycznej w Polsce. (...) 1 Prognozy rozwoju turystyki wskazują na ko­

nieczność uruchomienia (udostępnienia bazy zakładowej lub wybudowania nowych obie­

któw) do roku 2000 około 50 tys. nowych miejsc noclegowych, w tym 30 tys. hotelo- wycłęo różnych standardach. Przy opracowa- I niu •szczegółowego planu rozwoju infrastru- I ktyiyłurystycznej proponuje się skoncentro- I' Wśniś działań w czlorech strefach.

1

.Ptetwsza — województwa przygraniczne:

j jeleniogórskie, zielonogórskie, gorzowskie i

! szczecińskie z odgałęzieniem północnym po-

| przez woj. koszalińskie, słupskie, płn. część bydgoskiego, gdańskie, elbląskie i olsztyń­

skie oraz z odnogą południową poprzez woj.

I legnickie, wałbrzyskie, płd. część wroda- I wskiego i opolskie. Są to obszary penetracji

tąrystów z rynku niemieckiego."

JiPrżedni pomysł! Przypomnijmy, że niezapo-

| rńniany Kisiel walczył przez cale dziesięciolecia i p uzgaflie turystyki jako gałęzi gospodarki. I to i ijilkiem^lochodowej. Obyjednak nie skończyło

1

. stę,;iaMo u nas bywa, tylko na koncepcjach...

[ koleją z Gorzowa

do Berlina

j “Prawdopodobnie od i czerwca — pisze “Ga-

| zeta Wyborcza"(nr 89) — Pomorska Dyrekcja Okręgowa Kolei Państwowych uruchomi cztery [ nowe połączenia z niemieckimi miastami. Za­

cznie jeździć pociąg Gorzów-Berlin (w piątki i soboty), Kostrzyn-Kietz (codziennie), Szcze- I dn-Sctiwerin (codziennie oprócz sobót)...'.

No, i proszę! Gorzów został wyróżniony, choć tam ciągle sarkają na PKP!

Trociny i papierosy

W “Skandalach” (nr 13) relacja Andrzeja Włodarczaka o aferze — głośnej już zresztą w całym kraju — zakupu przez gorzowską I hurtownię papierosów “Caro” za 3,5 miliarda I zł, dużej ilości papierosów marki “Marlboro”.

W opakowaniach, już po dokonaniu trans­

akcji, znaleziono... trociny.

Chociaż firmie nie,grozi z tego powodu plajta, przypominamy tę aferę za gorzowskim dzien­

nikarzem ku przestrodze wszystkim naiwnym...

Sprywatyzowany

„Zastai”

“Wszyscy pracownicy zielonogórskiego ]

"Zastalu" — pisze w 15 numerze tygodnika

“Wprost" Ewa Lurc— wnieśli do nowej spółki po 100 min zł. (...) Cała załoga — jak jedsn mąż •— przystąpiła do nowej spółki: Zastał Inwestment Corporation. Na początku dyspo­

nowała ona miliardem złotych, dziś ma na ! koncie 205 mld. Skąd wszyscy wzięli pienią-

| dze na wykup akcji? Z rekordowego zysku, osiągniętego w 1990'r„ 204 mld zl przekaza­

no na nowo powstaląTundację Wspierania , Akcjonariatu Pracowniczego”. Czy była to for­

ma'“wyprowadzenia” pieniędzy z przedsię­

biorstwa? Jeśli nawet, to zgodna z literą pra­

wa. Fundacja udzieliła zastalowcom zwrot­

nych, nie oprocentowanych pożyczek. Pracu­

jącym oraz emerytom i rencistom*.

Oto przykład inicjatywy godnej naśladowa- nia. Dotąd zastalowskie wagony jechały na j Wschód, obecnie—ciekaw jestem—w jakim pojadą kierunku?

W Niem czech strajkuje 3 m iliony ludzi

R o z l i c z a n i e z j e d n o c z e n i a

■ __ _____________ A/h i/nhi ortalnla « “cnnlr/M i mTWftnA*.

W dwa i pół roku po obaleniu muru berlińskiego okazuje się, że

zjednoczenie Niemiec było o wiele kosztowniejsze niż początko­

wo sądzono, i niż obiecywali politycy, ukrywając faktyczny stan

rzeczy przed opinią publiczną. Minister finansów Theo Waigel

przyznaje dziś, że “w momencie zjednoczenia nikt nie zdawał

sobie sprawy ze stanu ruiny w jakiej pogrążona była NRD, ani też

ze słabości tamtejszego przemysłu”.

wyrównać straty poniesiona w wyniku zjednoczenia. Tymczasem rząd, który wy­

stępuje tu w roli pracodawcy, zgadza się najwyżej na 4,8%. Argumentujeon, że pod­

wyżka taka nie może przekroczyć roczne­

go poziomu inflacji, bo inaczej grozi zała­

manie w miarę stabilnej gospodarki.

W strajku bierze udział ponad 3 miliony ludzi z takich sektorów jak koleje, poczta, policja.

Przerwali pracę członkowie IG Metal czyli naj­

większego w zachodniej Europie branżowego związku zawodowego, któryjednoczy pracow­

ników przemysłu metalurgicznego W strajku

uczestniczą także

budowlani

Konsekwencjątego stanu rzeczy jest złama­

nie "pokoju społecznego”, który był tak chara­

kterystyczny dla polityki niemieckiej. Po raz pierwszy od 1974 roku doszło bowiem do wiel­

kiego strajku pracowników sektora publiczne­

go. Oficjalnie zaczął się on wczoraj, choć w pewnych gałęziach przerwano pracę już w piątek i sobotę.

Niemieccy związkowcy masowo poparli pro­

pozycje takiego strajku, kiedy w ubiegłym tygodniu załamały się długotrwałe negocjacje z rządem na temat podwyżki płac.

Związki zawodowe domagają się podnie­

sienia płac o 9,5% po to by można było

Kanclerz Kohl apeluje o “spokój I rozwagę’.

Uważa on, że mieszkańcy zachodnich Nie­

miec powinni dać dowody solidarności z roda­

kami z dawnej NRD. Tymczasem minęła już euforia wywołana zjednoczeniem, okazało się, że Niemcy to naród egoistów. Związkowcy nie chcą słyszeć o dalszym zaciskaniu pasa.

Nie trafiają do nich argumenty, że koszty zjed­

noczenia byiy tak wielkie, iż zadłużenie publi­

czne zwiększyło się o 30% i pod koniec bieżą­

cego roku przekroczy 1.300 miliardów marek.

Pojawiła się inflacja, od której Republika Fe­

deralna była wolna od wielu lat. Banki niemiec­

kie zmuszone były podnieść swą stopę pro­

centową, co oczywiście wywołało niezadowo­

lenie innych krajów.

Tu dodajmy, że strajk pracowników sektora państwowego nie budzi wcale zachwytu Nie­

mców Tylko 13% obywateli Republiki Fede­

ralnej uważa, że strajkujący mają rację. SPD również nie popiera strajku i proponuje rozwią­

zanie kompromisowe, a mianowicie podnie­

sienie

płac o 5,4% czyli

znacznie mniej

niż

tego

domagają

elę związkowcy (PAP)

kretowisko

W tym samym numerze “Wprost' list Jaro­

sława Barańczaka, senatora RP, wojewody zielonogórskiego, wyjaśniający któryś raz z

1

rzędu tzw. aferę, zmontowaną swego czasu wokół zamiany mieszkania, i protestujący przeciwko publikacji pt. “Kretowisko”, pomie­

szczonej w

10

numerze tygodnika, a zawie­

rającej różnego typu insynuacje i pomówie­

nia. Zaiste, trzeba mieć dużo cierpliwości, ażeby tak często udawadniać, iż nie jest się

| wielbłądem...

Polka poślubia Kozaka

l Hanna Ablewicz w 16 numerze “Przeglądu Tygodniowego” barwnie opisuje, przy użyciu gwary, kontrakty ślubne, zawierane przez . Polki i żołnierzy byłej Armii Radzieckiej, którzy niezbyt chętnie chcą wracać do swoich re

- 1

publik. Oto fragment: “Poznała go przez fa­

ceta handlującego na jarmarku — pisze au- torka o głównej bohaterce.—W poniedziałek objechała, dokupcyła i już się miała obracać, | ale coś ją ciągnęło na plac, w miejsce gdzie Ruskie sprzedają. Natychmiast wpadła mu w oko, ledwie na nią spojrzał. Nie Iwan, ten, który ich zapoznał. Gość miał wszystkie zęby zlbte i dużo fotografii różnych mężczyzn. Po­

kazał'Renacie zdjęcia, zapytał, który je) się podoba. Bez namysłu wskazała Iwana A | chciałaby takiego za męża?

Cio by nie — powiedziała. — Zięby Ino był sTamieć I poziondny

■CKąkJto był samiec, czyli kawaler bez zobo­

wiązań i najporządniejszy żołnierz w zaprzyjaźnionej do niedawna Armii. Teraz już lada moment będą się zwijać spod Zielonei Góry I wracać do swoich republik. A jemu tak podoba się w Polsce! Żonę postanowił mieć Polkę. Ładną, mądrą gospodarną I wierną. (...)

Słowem — afera. Handel żywym towarem.

Nie wiadomo, ile bierze za transakcję swat.

I Rfenata w prezencie ślubnym dostała sto do-

| ferów, złoty pierścionek z fioletowym ocz­

kiem, brzytwę I wiertarkę'

klenibn

v-f^lłe tiki j ..u ,,,,»

rtyifetfi wiertarka

:rywam, że najbardziej wzru

iszyta (Łuk.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

LOTO NOWA zorganizowana przez redakcję Gazety Nowej rozpoczęła się 13 kwietnia 1992 r. W LOTO NOWEJ może uczestniczyć każdy, kto posiada kartę LOTO NOWEJ,

Wartość tego nowego przedsięwzięcia gospodarczego polega także na zaprzeczeniu obiegowym opiniom, ż e prywatna działalność handlowa ma szan sę tylko na

3) przedmiotem czasowego obrotu są środki transportu, o których mowa w ust. 1 pkt 3, zarejestrowane za granicą mogą być przedmiotem czasowego przywozu, jeżeli przywóz jest

Przy okazji można się również dowiedzieć, ile kto jest wart. Równocześnie, 3 studentów zaocznych stanowj niepełną równowartość

licja zareagowała w ten sposób na powtarzające się skargi okolicznych mieszkańców, że polskie autokary zjawiają się bardzo wcześnie o świcie, pasażerowie

dzialnością za późniejsze wydarzenia na boisku, faktem jest jednak, że od tego momentu miejscowy zespćrt wygrywał już tylko raz (19:18).. Trener Noszczak znalazł sposób

Oddzielanie się płytki paznokciowej może być także wywołane przez częste moczenie rąk, używanie mydeł alkalicznych mających działanie roz­. miękczające lub

tyzm budzi się w dziecku już bardzo wcześnie, a potem przychodzi taki wiek, że stanowi on właśriie główny przedmiot zainteresowań. Młody człowiek odczuwa go wszędzie