• Nie Znaleziono Wyników

Nad grobem polonofila - humanisty : Paul Cazin (28 IV 1881 - 12 VI 1963)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nad grobem polonofila - humanisty : Paul Cazin (28 IV 1881 - 12 VI 1963)"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Zygmunt Markiewicz

Nad grobem polonofila - humanisty :

Paul Cazin (28 IV 1881 - 12 VI 1963)

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 55/1, 311-314

(2)

IV.

К

R

о

N

I

K

A

Z M A R L I

NAD GROBEM PO LO N O FILA -H U M A N ISTY

PAUL CAZIN (28 IV 1881 — 12 VI 1963)

L atem ubiegłego ro k u lite r a tu r a polska stra c iła jednego z n a jg o r­ liw szych sw ych o rędow ników w e F ra n c ji.

P a u l Cazin „o d k ry ł” P o lsk ę jako m łody chłopiec, jeszcze z końcem w. X IX , poprzez książki d la dzieci i p o p u larn e pow ieści o p o w stań cach 1863 rok u . S e n ty m e n t do dalekiego, nie znanego k r a ju zam ienił się w krótce w szczerą m iłość, gdy — ju ż w pierw szych lata ch naszego s tu ­ lecia — m łody Cazin znalazł się w W ielkopolsce jako nauczyciel f ra n ­ cuskiego w dom u h rabiego Raczyńskiego. Ó w k o n ta k t z P olską, nie ist­ niejącą jeszcze n a m apie, zadecydow ał o jego przyszłości. O d k ry w szy lite ra tu rę i k u ltu rę p olską — C azin zostanie jej w ie rn y do końca życia.

N a k ilk a la t p rzed pierw szą w o jn ą św iatow ą zaczyna się jego ow ocna działalność tłum acza, k tó ra p rzyn iesie p rzek ład y : Z apolskiej

M odlitw a P ańska (Oraison D om inicale, 1908), W eyssenh offa Ż y w o t i m y ś li Z y g m u n ta P o dfilipskiego (La v ie e t les opinions de Mr. Z y g m u n t P odfïlipski, 1911) i R ey m o n ta Z zie m i c h e łm sk ie j (pod w ym o w n y m t y ­

tu łem L ’apostolat du k n o u t, 1912). R ozm iłow any w polszczyźnie tłu m acz zdaje się nie spostrzegać tru dn o ści, k tó re n astrę cz a różnorodność s ty lu i języ k a now oczesnego; stą d obok stosunkow o łatw e j p ro zy Z apolskiej czy klasycznej p ro sto ty w ysło w ien ia W eyssenhoffa zn ajdzie się tak że tru d n ie jsz y R eym ont.

W okresie pierw szej w o jn y św iatow ej Cazin, jako tłu m ac z p rz y ­ dzielony do obozu jeń ców -P o lakó w z arm ii niem ieckiej, sty k a się z n ie- literack ą polszczyzną p ro sty ch ludzi; ślad y tego w żyw ania się w r z e ­

czywistość polską znajd ziem y w jego o ry g in aln ej tw órczości (L ’h u m a ­

niste à la guerre, L ’a lou ette de P âques). P oznaw anie P olski poprzez

dzieła jej n ajlep szy ch au to ró w nie p rzeszkadza m u bow iem w d oro b ku w łasnym ; co w ięcej, ro zk o ch any w w ielkich k lasy k ach p isarz z n a jd u je czas n a stu d ia n ad P e tra rk ą , a zw łaszcza n a d D antem , k tó reg o B oska

(3)

312 P A U L C A Z I N

B ezpośrednio po pierw szej w o jn ie św iatow ej C azin zaczyna sw e „ la ta n a u k i” . S łu ch an ie w yk ład ó w Z y g m u n ta L ubicz Zaleskiego w École des L angues O rien tales V ivan tes o ra z w In s titu t des É tu d es Slaves, szlach etn a ry w alizacja z H e n ry k ie m G ra p p in , n ajlep szy m ch y ba języ-- koznaw cą-polonistą, jakiego w y d ała F ra n c ja , i p row adzon a rów nolegle działalność p rzek ład o w a — św iadczą o in ten sy w n o ści p ra c y Cazina. J e j w idom ym znakiem je s t fra n c u sk a w e r s ja m on ografii S zym ona A skena- zego, K siążę J ó ze f P oniatow ski, o p rac o w an a p rzy w spółudziale zasłużo­ nego n e sto ra tłu m aczy polskich, B. K ozakiew icza. A rc h a iz u ją c y i „m ło­ dopolski” rów nocześnie język tego d zieła stanow ił nie lad a pro b lem — zw ycięsko rozw iązany. Są to n a jśw ie tn ie jsz e la ta C azina-tłum acza.

P a m ię tn ik i P aska, m istrzow sko p rzy sw o jo n e przez p isa rz a p o ru sz a ją ­

cego się sw obodnie w śród fran cu szczy zn y w . X V II, a zw łaszcza dosko­ n ały w stęp, w p ro w ad zający czy teln ik a w n iez n a n y św iat R zeczypospo­ lite j sarm ack iej, pozostaną p e rłą d o ro b k u „am b asad o ra polskiej lite r a ­ t u r y ” .

P rz ek ła d now eli R ey m o n ta S p ra w ie d liw ie (Justice), dokonany w spól­ nie z A n d ré Ja cq u o te m w r. 1925, to p ra c a okolicznościowa, m ająca na celu w yzyskanie świeżego su k cesu pow ieściopisarza (nagroda Nobla

V / r. 1924). P oniew aż tłu m aczen ie C hłopów było ju ż wów czas zapow ie­

dziane przez firm ę w ydaw niczą P a y o t (w o praco w an iu F. L. Schoella), w y bó r padł n a tę w łaśnie n a tu ra listy c z n ą now elę o szczególnie tru d n e j, skom plikow anej sty lizacji (połączenie „ s ty lu 1900” z gw arą).

L a ta rze teln e j n au k i są także „ la ta m i w ę d ró w e k ” . C azin odw iedza często Polskę, s tu d iu je n a m iejscu je j odrębność k u ltu ra ln ą , poznaje k ra j i ludzi, pogłębia znajom ość jęz y k a n a U n iw ersytecie Jagiello ńskim u w ielo kro tn ie w spom inanego z w dzięcznością pro feso ra Ignacego C h rza­ now skiego, a potem na U niw ersytecie J a n a K azim ierza, gdzie pod k ie ­ ru n k ie m Ju liu sz a K le in e ra p rzy g o to w u je p racę d ok torską o K rasickim . R ezu ltatem urzeczen ia polskością je s t p rze p ięk n a książeczka Cazina

Paul qui roule (ty tu ł stanow i alu zję do przysłow ia: „Pierre qui roule n'am asse pas m o u sse”) — przep o jo ny h u m o re m opis w ędrów ek po P ol­

sce. Po lata ch pisarz w róci do tego te m a tu , dając w 1961 r. dla serii p rzew odników tu ry sty c z n y c h „ H a c h e tte ” cenny szkic in fo rm acy jn y 0 Polsce. Całość u ję ta w form ę uroczej gaw ędy, pod k tó rą k ry je się rz e ­ te ln a znajom ość przedm io tu, om aw ia k ra j, k lim at, k rajo b raz, obyczaj 1 folk lor oraz pod aje podstaw ow e w iadom ości z histo rii i k u ltu ry .

L a ta 1930— 1937 przynoszą dalszy, o b fity jakościow o i ilościowo plon p rac y C azina-tłum acza. K ie ru ją c w raz z p rofesorem Z aleskim polską se rią w y d aw n ictw a M alfère, p isarz w p row adza czytelników francusk ich w naszą lite ra tu rę . T rzy k o lejn e p rzek ład y : pow ieść m yśliw ska W eys­ sen h o ffa Soból i panna (La m a rtre et la filie , 1930), Ż y w e kam ienie Be­

(4)

r e n ta (Les pierres viv a n tes, 1931), S t y g m a t N orw ida (1932) — u k a z u ją trz y różn e a sp e k ty lite r a tu r y p olskiej.

P rz e k ła d Pana Tadeusza (1932) je s t pozycją n a jb a rd zie j k w estiono ­ w a n ą w d o ro b k u Cazina. S tro n a p o lsk a czuła się zaw iedziona, nie o d n a j­ d u ją c w p ięk n e j prozie ry tm u w iersza M ickiewiczowskiego, F ran cu zi

P a u l C a z i n

o trz y m ali co n ajw y żej rodzaj W a lter Scotta. Ton epopei, w idoczny w n ie k tó ry c h fra g m en ta ch arcydzieła, został n ieste ty z a ta rty w p o p ra w ­ nym , lecz stosunkow o b lad y m przekładzie. T łum aczenie Panien z W ilk a

(Les demoiselles de W ilko, 1934) i Kłosa p a n n y M orstina (L ’épi de la Vierge, 1937) dop ełn iają listy dzieł przysw ojonych lite ra tu rz e f ra n ­

cuskiej w ty m okresie.

Rok 1935 o tw iera w p raco w ity m życiu C azina now ą k a rtę . Jak o pro fesor lite r a tu r y polskiej w C en tre d ’É tudes Polonaises rozpoczyna swą działalność p ięk ny m w y k ład em Le génie latin et l ’esprit français en

Pologne. Rów nocześnie je st to okres opracow yw ania tez y d ok to rsk iej: Le prin ce-évêq u e de Varm ie, Ignace Krasicki (1940). Nie p rzyn osi ona

odkryw czych stw ierd zeń w odniesieniu do życia czy dzieł K sięcia B isku­ pa; je s t to raczej w y czerp u jące om ów ienie cało k ształtu jego tw órczości na szerokim tle k u ltu raln o -o b yczajo w ym . P rz ep o jo n a szczerą sy m p a tią clo k u ltu r y polskiej i jej w artości, p raca ta posiada szczególne znaczenie

(5)

314 P A U L C A Z IN

zn an y im św iat. Cazin, rów nie n iep rzeciętn y sty lista, ja k p o p u lary zato r w iedzy o K rasickim , spłacił tą uroczą książką swój d ług w obec nauki polskiej. N iestety, d ru g a w o jn a św iatow a przeszkodziła w zam ierzonej obronie tezy d o k torsk iej n a Sorbonie. C azin dokonał te j form alności dopiero w r. 1950 w Lyonie, po czym ob jął w y k ła d y jęz y k a i lite ra tu ry polskiej n a u n iw ersy tecie w A ix -en -P ro ven ce.

D ziałalność n a tej placów ce nie p rze ry w a p rac y p rzekład ow ej Cazina. P ię k n a p rzedm ow a fra n c u sk a do Cham a O rzeszkow ej, tłu m aczen ie S p i­

żo w ej b ra m y B rezy, w spółudział w tłu m ac z e n iu Zegara słonecznego P a -

randow skiego — oto k ilk a o sta tn ic h osiągnięć. W sp om nijm y w reszcie dw a p rze k ład y z lite r a tu r y dziecięcej: W p u s ty n i i w p u szczy , p rzysw o ­ jone pod in try g u ją c y m nieco ty tu łe m Le g o u ffre noir, i L o k o m o ty w y Tuw im a.

D ziałalność C azina dotycząca P olski po d ru g iej w ojnie św iatow ej je s t z b y t bliska, b y m óc ją należycie ocenić, i d o statecznie znana, aby trz e b a było ją przypom inać. P rz ed łu ż a ona ów p ięk n y „ sta n słu ż b y ” rozpoczętej u p ro g u X X w ieku.

F ra n cu sk a spuścizna Cazina: H u m a niste à la guerre (1920), n ag ro ­ dzona przez A cadém ie F rançaise, Decadi ou la pieuse enfance (1921),

L ’alouette de Pâques (1924), Le siège d ’A u tu n (1925), L ’H ôtellerie de Bacchus sans tê te (1925), L u b ies (1927), Bestiaires des d e u x T e sta m e n ts

(1930) — b y w ym ienić tylko dzieła w cześniejsze — nie je s t obliczona na szerokie m asy czytelników . S u b te ln y pisarz, którego p ostaw a duchow a w y k azu je pew ne pokrew ień stw o z A natolem F ra n c e ’em (hum or, u m iło­ w anie p ięk n a i św iata klasycznego, p ełen pobłażliw ej iro n ii sto su n ek do otaczającej rzeczyw istości), je s t p rzede w szy stk im doskonałym sty listą .

W y tra w n y znaw ca lite r a tu r dw óch k ra jó w rom ańskich: F ra n c ji i W łoch, oraz zw iązanej z n im i sw ą s ta rą k u ltu rą P olski — padł o fia rą w y p a d k u (potrącony przez samochód), k tó ry okazał się śm ie rte ln y ; w ty m b ru ta ln y m zetk n ięciu tłu m acza poezji N orw idow ej z b ru k ie m m ożna b y się dop atrzy ć głębszego sensu. „ S un t lacrim ae r e r u m ”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dziś w nocy rozpoczyna się akcja.. Dziś w nocy początek naszej

Rozumie się przy tym, że im bardziej w mych refleksjach na temat wiedzy naukowej oddalam się od poletka włas nych kompetencji naukowych, tym wyraźniej moje „być

Замах па шаха показав ся безоснов- ний, а на іспаньского короля задумували анархісти виконати замах, але

A po drugie, Adam Schaff usilnie starał się, rzecz jasna po Październiku, o osadzenie marksizmu w szerszym kontekście polskiej i światowej kultury.. Wszystkie inne zasługi

2 przedstaw iony może być użytecznym dla zajm ujących się tym przedm iotem bez potrzeby uciekania się do w iększych przyrządów.. T akie

Uf! Dobrze, że to już koniec semestru. Nieźle się namęczyłam w tym półroczu. Ale przecież chciałam mieć dobre oceny, uczyłam się dużo i nie była to syzyfowa praca. Myślę,

Wraca bowiem do ojczystej ziemi, do której tęsknił i o której napisał wiele pięknych wierszy.. Wraca do Lublina, na cmentarz przy ulicy Lipowej, któremu też poświęcił

Nauka idzie w sukurs KRZYSZTOF