• Nie Znaleziono Wyników

SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI... M B E "!...I W ' ... i o m *.., ' ' S b c K i i t. k. o.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI... M B E "!...I W ' ... i o m *.., ' ' S b c K i i t. k. o."

Copied!
71
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

i i T N ' - ^ 1

• ;

' -

-

'

-- - „ '

. .

-

. • * >.

’ - ' V

SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI — ... M B E " ! ... I W ' ... i o m *.., ' ' S b c K i i t . k . o .

I. Materiały dokumentacyjne

1/1 - re la c ja w ła ś c iw a t ' '

A

-

3,

5 -

^ ^

I/2 - d o k u m e n ty (sensu stricto) dot. o s o b y re la to ra

I/3 - in n e m a te ria ły d o k u m e n ta c y jn e d o t. o s o b y re la to ra —

II. Materiały uzupełnieniające relację S./Ą-h

III. Inne materiały (zebrane przez „relatora”): ---

I I 1 /1 - d ot. ro d z in y re la to r a -—

III/2 - dot. o g ó ln ie o k re s u s p r z e d 1 9 3 9 r.

III/3 - dot. o g ó ln ie o k re s u o k u p a c ji ( 1 9 3 9 - 1 9 4 5 ) ---

III/4 - d o t. o g ó ln ie o k re s u po 1 9 4 5 r . ---

III/5 - in n e ... -

IV. Korespondencja

a . z ...

V. Wypisy ze źródeł [tzw.: ..nazwiskowe karty informacyjne”]

VI. Fotografie (/ l 1 < - ^ c )

'. , . u . - - . :ł- r - r i M i ; : . , . - '

.

'

.

- - ' r-

2

.

(3)

3

(4)

4

(5)

5

(6)

6

(7)

7

(8)

8

(9)

9

(10)

10

(11)

11

(12)

12

(13)

13

(14)

14

(15)

15

(16)

16

(17)

17

(18)

18

(19)

19

(20)

20

(21)

21

(22)

22

(23)

23

(24)

24

(25)

25

(26)

26

(27)

27

(28)

28

(29)

29

(30)

30

(31)

31

(32)

V2

6. Inw alidztw o jest^trwałe-czasowe*. T erm in

7. Ustalić: a) wskazania do zatrudnienia . ., . . p r a c a . w . w . a r u n k a c J b . . . s p j a c ó a l n y . c ' h . . . . — ...

b) przeciwwskazania do zatrudnienia . . .. P . r ą . q ę „ p o ? p . q t . ą ł P . ... ...

U Z A S A D N IE N IE O R Z E C Z E N IA

P O U C Z E N IE

* O d orzeczenia obwodowej komisji lekarskiej przysługuje Panu(i) prawo w nic ienia odwołania do wojewódzkiej komisji lekarskiej do spraw inw a­

lidztwa i zatrudnienia w ... w term inie 14 dni od daty otrzym ania. Odwołanie można wnieść ustnie lub pisem nie za pośrednictw em Zakładu Ubezpicczcri Społecznych, O ddział w ... ...

Prawo podniesienia zarzutu wadliwości niniejszego orzeczenia obwodowej komisji lekarskiej przysługuje w term inie 14 dni od daty wydania orzecze­

nia lekarzowi-wojewódzkiemu inspektorowi orzecznictw a inwalidzkiego.

O fakcie podniesienia zarzutu wadliwości orzeczenia Pan(i) zotLinie powiadomiony(a) osobnym pismem.

Jeieli w przepisanym term inie Pan(i) nie wniesie odwołania, a lekarz-w oje* ódzki inspektor nie podniesie zarzutu wadliwości, orzeczenie obwodowej komisji lekarskiej s u je się prawomocne.

* O d o r s c c s c n ia w o jew ó d zk iej k o m is ji le k a rs k ie j o d w o fa n ie n ie p r ty a łu g u je .

*'niepMrścbfic •briUt P R Z E W O D N IC Z Ą C Y K O M IS JI

i ł podpił) ZUS N-8

W ydział Poligrafii O /Z U S w K oninie. Nakł. 7 7 0 0 0 egz. Zam. n r 3 9 3 793

1

32

(33)

33

(34)

34

(35)

Zakład Kadiologii Lekarskiej

Łódź - 9 0 -0 9 -2 8 Katedra Diagnostyki Obrazowej

Szpital Kliniczny WAM w Łodzi

Wynik Ir,ulania radiologicznego

linię Daniela N a z w i s k o : S o c h n c k a

Rok urodzenia/Wiek: Data ijacfania: 2 5 .0 9 9 8

Nr historii choroby:

K lin ik a ,'A m b u la to riu m - Klinika Chirurgii Urazowej Rodzaj badania: Rtg stawu barkowego prawego

Opis badania- i warz w kuihw lek med. Tadeusz Koziński

Struktura kostna kofeci tworzących prawa obręcz barkową rozrzedzona osteoporotyczna. Utrwalone podwichnięcie górne w prawy/n sławie lamienrtyrn. Pourazowe odczyny wytwórcze w aparacie więzadłowym prawego stawu barkowo- obojczykowego

Zakład Radiologii Lekarskiej

Łódź - 9 8 0 9 2 4 Katedra Diagnostyki Obrazowej

Szpital Kliniczny WAM w Łocizi

Wynik badania radiologicznego

Imię: Danieia N a z w i s k o :

Sochacka

Hok umdzęnia/totek: | 7 3 Data badania: 2 3 .0 9 9 8 N r historii choroby: Q ^

Klinika/Ambulatorium: Klinika Chirurgii Urazowej

Rodzaj badania: Zdjęcie rtg kręgosłipa szyjnego, piersiowego, L S Opis badania: twarz opisu/oc.y lek med. Józef Dębski

Spłycenie fizjologicznej lordozy szyjnej z kyfotycznym ustawieniem kręgów C4/C5 i C5/C6. Zwężenie pizesiizeni m-kręgowej C4/C5, C5/C6, C6/C7 z osteofitozą na przednio-bocznych oraz tylnych krawędziach sąsiednich trzonów.

Rtg kr.piersiowego:Kyfoza odcinka piersiowego zachowana. Esowata skolioza górnego odcinka w stronę prawa oraz odcinka dolnego w stronę iewą Przestrzenie m-kręgowe w granicach normy. Osteofity na przednio-bocznych ki awędziach trzonów szczególnie w dolnym odcinku piersiowym.

Rtg l-S : lordoza zachowana. Kość krzyżowa w ułożeniu nieco poziomym z przesunięciem linii

statycznego obciążenia ku przodowi. Esowata skolioza pogranicza piersiowo- lędźwiowe w stronę prawą, doinego odcinka lędźwiowego w stronę przeciwną. Zwężenie przestrzeni m~kręgowych na poziomie L3/L4, L4/L5,

L5/51

. Pzresunięcie tizonu kręgu L3 w stosunku do trzonu 14 do przodu o około 10mm.

Osteofitozą na przednio-bocznych krawędziach sąsiednich trzonów.

WNIOSKI Spondylosis deformans. Osteoc-hondtosis C4/C7 i L3/S1. Spondyiolistesis Ł3/L4.

35

(36)

36

(37)

37

(38)

38

(39)

39

(40)

40

(41)

41

(42)

1'ozostale w n>ej pamięci

wspomnienia z przeżytych dni w kampanii września 1939 w obronie Modlina oraz z lat okupacji 1940-l!/ i5

☆ F r a n c i s z e k S o c h a c k i ☆

m9 r.

Po dotarciu do rodzinnej miejscowości rozpoczął się dla mnie nowy i jcszczc bogatszy w przeżycia okres. Okres kon­

spiracji, który trwał z górą 5 lat, a z którego fragmenty zamieś­

ciłem w swych wspomnieniach.

- Działalność okupacyjnajaka mi w udziale przypadła była stosun­

kowo długa, bo prawic od po­

czątku roku 1940. Wówczas w czasie powrotu z przejściowego obozu jeńców w Mławie - Iłowie spotkałem w Warszawie kolegów z obrony Modlina, którzy poin­

formowali mnie o istnieniu kon­

spiracji i organizowaniu walki z okupantem. Dostałem riy-nkrż od nich informację, żc w Końs­

kich musi być delegat . ■rgani/acji wojskowej pod nazwą 7 , . 7 . (Związek Walki Zbrojnej), 'o d ­

legły dowództwu Okręgu Kor­

pusu Kieleckiego, który siedzibę ma w tamtych okolicach.

Po szczęśliwym dotarciu do rodzinnego domu - Cukrówki pow. Końskie (5.1.1940 r.) z moc­

no nadszarpniętym zdrowiem, zacząłem badać sytuację w śro­

dowisku, w którym miałem prze­

cież żyć i działać aż do zwycięst­

wa, lub do końca życia, lecz w walce z okupantem.

Początkowo moje poszuki­

wania organizacji podziemnej były bezowocne. Ale wieści krą­

żyły o istnieniu jej w okolicy Lasów Spalskich a w krótkim czasie w powiecie koneckim tj.

w okolicy Skłob-K uciska, gdzie pojawił się oddział wojska pol­

skiego pod dowództwem majora

"H ubala”.

Przyznam się, żc nic chcia­

łem początkowo wierzyć, ale była to prawda. Wątpliwość moją usunął widok patrolu tego wojs- Va, podchorążego, plutonowego i jeszcze jednego żołnierza, któ­

rzy przyjechali do mojego ro­

dzinnego domu, abym razem z nimi udał się do odległego 8 km naejsca postoju grupy tj. do m

Huciska k/Skłob. Było to chwilo­

we niemożliwe, gdyż leżałem w łóżku poważnie chory w na­

stępstwie pobytu w warunkach obozowych, ale życząc im powo­

dzenia i upragnionego zwycięst­

wa oświadczyłem, żc w niedługim czasie skoro tylko się podleczę, zgłoszę się sam jak żołnierz.

W krótkim czasie po tej wizycie w pierwszych dniach kwietnia rozstrzygnął się los Oddziału ma­

jora Hubala a po okolicznych wioskach rozpoczęło się ściganie uczestników tych walk bądź m a­

jących z nimi kontakty. W rów­

nym stopniu dotyczyło to i mnie mimo, żc nic zdążyłem do od­

działu dołączyć ze względu na przedłużający się stan chorobo­

wy. W takim to właśnie stanic zdrjwia przy wysokiej tempera­

turze zostałem nocą przewiezio­

ny do sąsiedniej miejscowości, gdzie po kilku tygodniach stan zdrowia uległ poprawie, lecz do domu ze względu na bezpieczeńs­

two swojej najbliższej rodziny nic mogłem już wracać.

W tym czasie zdobyłem kon­

takt z istniejącą na terenie powia­

tu Końskie organizacją wojsko­

wą pod nazwą Z.W.Z. a podległą placówce w Gminie Chlewiska pod kryptonimem "Folwark - Plac”, którego założycielem i dowódcą był wówczas Józef Suliga pseudonim "Ireneusz”.

W placówce "Folwark - Plac” a później "Barbara” by­

łem jak się okazało bardzo po­

trzebny do szkolenia młodych ludzi, dlatego też otrzymałem za­

danie i tytuł oficera szkoleniowe­

go w placówce, a potem w Podo- bwodzic "Bzura” gdzie dowódcą był nadleśniczy inż. Antoni Hal- ladin.

Nowemu dowódcy przypad­

łem chyba do gustu, bo poza obowiązkami szkoleniowca mia­

nowano mnie Ł-cą komendanta tegoż pod obwodu. Przyznam, z komendantem "Nieznajo­

mym” - pod takim pseudonimem występował - bardzo dobrze ro­

zumieliśmy się. Wiciu rzeczy od niego się nauczyłem. Cenił bar­

dzo odwagę, ale mówił, żc musi ona iść razem z rozsądkiem. Ja mawiałem wówczas, żc do od­

ważnych świat ponoć należy.

cdn.

«U~,\ ____

%iw' --- . v-

Ze n zględc na b? '.i-: w ' . :T.iC V'r i:k l u do pr.:c- prowadzania :• > >dcv. ;«;k .'y.yz7, ■■■:!:, indywH'iu:i- iric '.‘.isirzostw;# mń’.s*a-gr rr.y - ;■ k *1 f .’.odsŁa w owych w L A odbyły się « p ć ! n :c ■ :'cji>no'>vymi na stadionie O S iR w Stslc;-,--.-

W za wodach clarto-* iie> \VC • i 3d c'>łopc5w '■i szkół w M roc/k ow-.c ? . (1». W ■ 'jnancw ic oraz Szkoły .ir i i nr * w Op. Na i ,;SZ v ri. --i zawodach - •.•.dobywając a. / : > - •dnstii - gmiay Opoczni/ - (•}'. izali się:

Stawam i, G alew ski S y n • CffOCZi-.t •>ieg «: 100 m Rafa! S k o w ro ń sk i S, r / Opoczno ■ i>.vg r,L 300 m Dom inik tv p » -.a k > •i Qpot.zno h'egr.a ,iX/0ni Rafa! W:h:ar:rMcz S T :r 3 O poci ::: ■ kr.'- w ‘lat

Tomasz Sw akrsiki ■?■}' >-< Opo-:z:i pvhnh-:ic kulą EmiHu K o p e m SC >*'.•••••.; J v - hic. M jOO ’:i Emilia Kopera S P i.k i'v hh* i nr 300 :rl Anno M ik w s k c S t ' v O pcc.rto • 601} tri K atarzyn a S i" Optti :nt - :,rok , dn!

. i (artii śp-ci*t:k .. ’p v t Z:V.' kul-u.

Szkolny Zw iązek 2;.- i - y w 0 Óc/T.i: był or­

ą.mizatorcn: m iejsko-".riie: ych osi v/ : v;ot pod- stawowych v; piłcs n o :::!ej jło cco w . V ■' \r,:s-Lrzostv.-r.ch brały ->!ziii d«użvn> ’.kć i i Bic* o w :c, Jcn io zc.yic, '•i r<v. rkowa G o fcin rC ijo . .Vygn;.nov a, Opoczna nr i i Opoczna n: 3. Rcprcze: u cjn szkó grały vi dwóch p u p a ch a zwycięzcy grup roj-ic^fai; mcuz. i'i'.iłow y.

W finale fc z n io w ic S i' ! OpOU'- o pokonali 1:0 uczniów S F nr 3 C poczr

.wruttywwłWMr-r.MMtWłtMS m

v>. 7 A o'oy vca pier-vszcgo

. J c : < z > jL j o l

dach wyższego szczebla. Zawody odbyły się na ooiskn KS Opocznianka. Kierownictwo Klubu udostępniło oraz wzorowe ->rz.ygotov.i;o obiekt dc rozgrywek.

Sędziowali pnowio: K Gołdyn i Vv. Kwiatków-..*!.

Finał p. K. Caldyn.

19 października w M ro c z k o w iG o śc in n y m -. u d zia ­ łem 52 dziewcząt i 45 chłopców zeszkó ; nodrs<.wov.-yeb z Opoczna, Bielowie, Januszewic, D zielnej. M odrze­

n ia , Wygnanowa i M ro c z k o w i Gościnnego odbyły się mistrzostwa.atiasta - gm in/ w biegach przełajow ych.

U czniow ie, którzy zajęli miejsca od do 10 reprezen­

tować będą mis Ho - gmino na zawodach rejonow ych.

Oto zdobywcy czołowych miejsc:

Chłopcy

/. Slf.[.ien riubert, M ro czk ó w 2. Arul'zej Pom yknla, M roczków 3. M u ra ń iVi!k, O poczno nr 3 4. G rzegorz V o j? v ó d z \i, M odrz : 5. P aw eł A - ta c k i. O r c .z n o nr 3 6. M ariusz Kuprac". Januszewicz Dziewczęta

/. K atarzyna Szulc M odrzew D anuta Stępie*, M roczków 3. M on ika M ordaka. W yęnanów 4. Emilia Kopera, M roczków 5. Agnieszka M asta lerz. M roczków

6. Agnieszko Stań czyk, M roczków E.J.

2£ f a a l ! i i K w a w d < £ 5 g » f o < l e w i-

Od dłuższego czosu prowadzone są re- mo.v/iVokćw przy ul. Biernackiego. Wy- mif.r.ianw ca okna, cirzwiic.o. Najważniej­

sza jrs?!-.», żc są oi'.e ocieplane z zewnątrz styropianom co ciaje duże cgraniczerr-i str-nt ciepl?. F.-zypomnijmy, że w hk+ach ty-:h jest centralne ogrzewanie, a mi-Kz kańcy nie muszą sterać się o weg:el.

Niektórych epocznian bulwersuje tata sytuacja. Tak niew^ia bloków należących do UGiM na tylko ogrzewanie piecowe.

W ‘ akich mi-azfcanizch ludziom jest cięż­

ko. ile tr'.>d u trzaba włożyć, ab> zimą przez cał/ dzień utrzymać jako taką temperatu rn. Drxid|rrydo nx|0 jeszcze wysokie ceny v ogla i nnergii. Niektóre rodziny muw) mirną*.', bu općhi nie zawsze starcza do końca zimy. Opitka społeczna równioż nie zawrze pomoże. I tu można zadać pytanie UGiM i .-oddym czy nie nalożnlohy w pierwszej kolejności ocieplić tych b'i?- ków, w których n» ma centralnego ogr 'h wani.i. Zima i mrozy za pasem!

fmurki)

W O L N Y O BSERW ATOR" '1 Y G O D N IK . O P O C ZY Ń SK I

Rolska--: Daez:łr.v • ŁADA 303UCKA Stale v rpńłpracjją: Zdzisław Nowak. Włodzimierz Koperkiewicz, Michał Bogucfc, Zbigniew Sygut.

ADRES RKt5AKC!J . ul., BiernzzJdego 26-300 Opoczno, tcl. 20-23

Materiałów ,iia jaipówlo.iyeh redakcji' ni.: zwraca Redakcja za.-trzega sobie możliwość zmiany t>tulow i skrucar.ia tekstów. Nie odpowiadamy za treść zamieszczanych osio.;zcT..

Wydawca: D U N-PR ESS Opoczno

Skład i lato tnie: P AJ Press Toimz^w Maz. Druk: „AMAT Druk” Piotrków Tryb., ul. Fabryczna 1/3

42

(43)

43

(44)

„ W o l n y O b s e r w a t o r ”

Do wspólnych przeżyć - obec­

nie wspomnień - należy wyrwanie się z rąk niemieckiego oddziału żandarmerii, który jechał w 3 sa­

mochodach ciężarowych z bro­

nią maszynowa golową do strza­

łu, drogą przez las z Końskich do Borkowic. Tam ubiegłej nocy, oddział nasz pod dowództwem por. "Bogdana” stoczył 3-gc- dzinną walkę. Jechałem rowerem pól kilometra przed komendan­

tem i dwoma oficerami. Jechaliś­

my na odprawę obwodową do miejscowości Leśniczówka Gra- cuch. Po zatrzymaniu przez żan­

darmów rzuciłem granat i po wybuchu zdążyłem pokonać w czasie strzelaniny odległość około 40 metrów do lasu. Jakież było zdziwienie gdy przybyłem na odprawę i zameldowałem się

żywy i cały. ' Komendant wraz z towarzy­

szącymi mu dwoma oficerami na odgłos strzelaniny skręcili w las i innymi okrężnymi drogami do­

tarli do Gracucha. Oznajmili, że po drodze była potyczka z żan­

darmerią, w której zginął "R a­

fał”, jego zastępca - taki był mój pseudonim. Na mój widok "Nie­

znajomy” krzyknął do mnie "R a­

fał przyjacielu, ty żyjesz?” a ja mu odpowiedziałem, "że do odważ­

nych świat należy”. Całe to wy­

darzenie działo się 20 lipca 1944 r. w godzinach rannych. Bez ofiar i strzelaniny udało mi się uwolnić aresztowanego i skaza­

nego na rozstrzelanie, naszego partyzanta "Grzm ota” Jana Wi­

niarskiego, którego Niemcy schwytali w miejscowości Paw­

łów k/Szydłowca.

Przewieziono go do Chlewisk i w pałacu - siedzibie żandarmerii odbył się tego samego dnia sąd.

Wyrok brzmiał: ”d!a polskiego bandyty kara śmierci” . Wyrok miał być wykonany następnego Od’jii "Giziiiuiit w Chle­

wiskach nie było możliwości.

W pałacu stacjonowała cała kompania żandarmerii.

Nadarzyła się jednak niespo-

! dziewanie szczęśliwa okolicz­

ność; otóż grupa żandarmów es­

kortująca sędziego gestapowca uwikłała się w walkę z małą gru­

pą partyzancką w okolicach Nie- kłania tzw. Piekła. Zaalarmowa­

na załoga z Pałacu wyjechała do akcji prawie cała, a skazanego

"Grzmota" polecono strzec w areszcie v/ dzień policji grana­

towej, a w nocy żandarmom.

Była to jedyna okazja i nie było czasu dłużej zastanawiać się. Po­

wiedziałem "teraz albo już nigdy go nie odbijemy”. Akcja udała się przy udziale dwóch towarzyszy sj. Jana Dziwirka pseudonim

"Rys” i Jana Kurzawy pseudo­

nim "Rydel’ . Obaj żyją i miesz­

kają' Jan Dziwirek w Rzucowie, Jan Kurzawa w Przysusze. Jan Winiarski żyje i pracuje w PKP Skarżysko Kam. W czasie akcji na posterunku przy areszcie stał policjant granatowy, który nazy­

wa! się Sumera. Kiedy go obez wteoniłem, zapytał leżąc na zie­

mi, co będzie z nim, czy go zabije­

my. Powiedziałem, że jak będzie cicho i akcja się powiedzie to go zwolnimy, aby zawiadomił ko­

mendanta żandarmerii, że w na­

stępną noc przyjdziemy po niego.

Tak się też stało. Zwolniony po rozbrojeniu policjant w nakaza­

nym mu czasie zameldował dyżu­

rnemu żandarmowi, że przyszło 100 partyzantów z lasu, rozwalili areszt, uwolnili więźnia. Podsłu­

chał też rozmowę, że jutro roz­

biją "pałac” i całą załogę żandar­

mów. Jak się później okazało Niemcy uwierzyli , gdyż w nastę­

pnym dniu podwoili załogę w "pałacu", wprowadzili ubez­

pieczenie w postaci zdwojenia posterunków i załóg otaczają­

cych bunkrów.

Wymieniłem tu parę z przeży­

tych przygód ze swej oraz nie­

których towarzyszy działalności, gdyż Od owych czasów upłynęło już z górą 30 lat, a i pisanie zwłaszcza o fobie jest moją słabą stroną.

Franciszek Sochacki

W spomnienia te sni-^mp »<>- staiy w 1373 r.

RED

O prywatyzacji PGR-ów

cd ze str. 3

Kolejnym poważnym proble­

mem są ludzie. Zostanie spora ich część, pozbawiona zatrudnienia.

Nic można tu stosować terapii szo­

kowej, wyrzucając ich na bruk, wiadomo bowiem jak mogłoby się to skończyć. Jest propozycja or­

ganizowania robót publicznych - zalesianie, czyszczenie rowów ilp.

Lee.: i tu sprawa nic jest taka p; osia - nic wiadomo, kto miałby być organizatorem takich prac. Jest tu oczywiście pole popisu dla wielu - samorzący, spółki, leśnictwa, me- liorand. Wojewódzkie Biuro Pracy posiada specjalny fundusz na ten cel. W każdym razie, nic łudźmy się, żc załogi PGR-ów rzucą się na wykupywanie ziemi, są na to zbyt biedne, nic mają kapitału.

Z czego to wynika, ja k pan my­

śli?

- Dotąd pracowało się lak, by

starczyło na życic. Zakkd dostar­

czał buty, ciuchy, opal, mieszkanie dawał i działkę pod ziemianki leż.

System ta k i pozbawial więc H’ sposób ewidentny samodzielnoś­

ci...

- Tak, oczywiście. Tamten spo­

sób gospodarowania pozbawia! lu­

dzi samodzielności decyzji i odpo­

wiedzialności - obezwładniał.

C zy je s t wobec tego jakiekol­

wiek zainteresowanie nabywaniem ziemi »■ naszym województwie?

- Jest zainteresowanie, choć nie­

śmiałe. Wiem o tym, żc ktoś na przykład był zainteresowany kup­

nem 500 ha pod uprawę ziemnia­

ków. Trzech rolników chciałoby do spółki wykupić PGR Kamocin.

W gminie Zelów zaś jeden rolnik także jest zainteresowany kupnem gospodarstwa łącznic z pracowni­

kami, których u siebie zatrudni. Są również chętni na Niechcice.

Punie dyrektorze, wróble na da­

chu ćwierkają, żc do swoich mająt­

ków wracają ich prawowici właś­

ciciele. C zy mógłby pan uchylić rąb­

ka tajemnicy, kto złożył takie za­

strzeżenie.

- Ustawa reprywatyzacyjna wy­

wołuje wiele emocji. Jej brak krę­

puje zaś pewne działania typowo gospodarcze. W woj. piotrkows­

kim na większość majątków zo­

stały złożone takie zastrzeżenia.

Część spośród nich jest zaintereso­

wana powrnlrm. część natomiast nic ma jeszcze sprecyzowanych planów. Każdy przypadek jest in­

ny, więc rozwiązanie całościowe tego problemu to nic lada sztuka.

Jak więc wygląda obecny stan prawny? Z jednej strony je st chęć sprzedawania ziemi wszystkim zain­

teresowanym, z drugiej zaś strony Agencja nie może podejmować ta­

kich decyzji, przy zastrzeżeniach poprzednich właścicieli.

- Stanowisko w tej sprawie jest takie, żc do czasu ukazania się

ustawy o reprywatyzacji, żadnych trwałych ruchów (np. sprzedaży) podejmować nic wolno.

Rozumiem, że z wyjątkiem dzier­

ża w y?

- Tak, oczywiście z wyjątkiem dzierżawy.

Panic dyrektorze, które więc ro­

dziny powrócą do swych majątków?

- Które powrócą trudno powie­

dzieć. Zwrotem swych majątków są zainteresowane rodziny: Biała­

czów - Teresa Plater, Zameczek -Teresa Sobańska, ronina - Sta­

nisław Ostrowski, Januszcwice - Stanisław Łącki, Niechcice - Han­

na Ostrowska, Wola Bykowska - Hanna Franaszek, Cicszcnowicc - p. Grabowska - Kowalewicz i T.

Obrępalski, Bukowie - Irena Jel- nicka, Niewiadów - Ujazd - Juliusz Ostrowski, Lubicc i Kuźnica Lu- biccka - Magdalena Zawadzka.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Lada Bogucka (wywiad nic jest autoryzowany)

W OLNY O B SER W A TO R " T Y G O D N IK OPOCZYŃSKI

Redaktor naczelny - L A D A B O G U C K A . Stale współpracują: Zdzisław Nowak, Włodzimierz Koperkiewicz, M ichał llogucki, Zbigniew Sygut A D R E S R E D A K C J I : ul. Biernackiego 4, 26-300 Opoczno, teł. 20-23

Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie możliwość zmiany tytułów i skracania tekstów. N ie odpowiadamy za treść zamieszczanych ogłoszeń.

Wydawca: DUN-PRIfSS Opoczno

Skład i łamanie. P A J Press Tomaszów M az. D ru k : ,,A M A T D ru k " Piotrków T ry b . ul. Fabryczna 1/3

44

(45)

45

(46)

46

(47)

47

(48)

48

(49)

2 Opoczno, 12.02.2001

( D r o d z y ( p a ń s t w o

ChciałaBym się podzietić z (Państwem moimi przeżyciami z okresu okupacji. Od

kjCkji

Cat zwracam się wszędzie, gdzie tytko to

m ożC iw e o

pomoc w odszukaniu

koCegi

Zdzisława

iMaciejewskiego. (Był on partyzantem, pocHodziz Warszawy i działał pod pseudonimem „Lech”.

Ostatni łist dostałam od Niego na początku stycznia 1945 roku

z o B o z u

koncentracyjnego w Nadrenii. Treść Cistu 6yła krótka pisał o ciężkich przeżyciach; prosił jedynie o paczkę

żywnościową, którą wysłałam zaraz następnego dnia.

Sama 6yłam łączniczką a „Lecha” poznałam, kiedy przy 6ył na inspekcję 6roni do pCacówki Jlrmii Krajowej -,,(Bar6ara w miejscowości (Rzuców. (Było to w czerwcu 1944 roku. Jako że mój

dom 6yłmiejscem kontaktowymJIK, - pseudonim /Biały (Dom”- Zdzisław często tam gościł.

Wyjeżdżając na inną placówką podał mi adres rodziców w Warszawie (dokładnie nie pamiętam zdaje mi się, że 6yło to na 'Krakowskim (przedmieściu) i prosiła6ym powiadomiła rodzinę gdy6y mu się coś stało. Wydaje się, iż pochodził z rodziny szCacheckiej, ponieważ posiadał pierścień rodzinnym z herBem oraz władałperfekcyjnie dwoma językami. Niedługo po tym, 6 o w łipcu 1944 roku Zdzisław Maciejewski pseudonim „Lech ”został aresztowany wraz z kpCegą przez Niemców.

Stało się to w pociągu na trasie Końskie — Skarżysko. Z tego, co 6yło mi wiadome o6aj podróżowałi wtedy w mundurach niemieckich, natomiast dokumenty które posiadałi zostały

wycofane przez Niemców dwa dni wcześniej, (przewoziłi ze soBą 6roń i amunicję dła partyzantów.

Zaraz po aresztowaniu Zdzisława zgodnie z oóietnicą napisałam o wszystkim Jego rodzicom i wysłałam im zdjęcie syna, jednakjia kopercie nie podałam adresu zwrotnego, ponieważ Bałam się, że dom „Lecha ” może 6yćpodo6serwacją.

(Do dziś niestety nie wiem czy Cist mój dotarł do rodziców Zdzisława i czy on sam przeżył o6óz. Wiele nas o6oje łączyło, a więcpragnęła6ym odnałeżć wszeCkie możCiwe informacje o tym, co się działo z „Lechem "przez te wszystkie Cata.

Z

c a łe g o serca p r o s z ę o w sze C k ą m o ż d w ą p o m o c w o d n a C e zien iu

Jego,

aC6o j a k i c h k o l w i e k , in fo r m a c ji n a je g o te m a t.

Z poważaniem

((DanieCa Sochacka, ps. „ ęrażyna * Nazwisko panieńskie: Madej.

Łącznika JĄ rmii Krajowej.)

WszeCkie informacje proszę ((terować od adres:

Daniela Sochacka ul. Starzyńskiego 3A 26-300 Opoczno Polska

Tel. +48 44 7552784 e-mail: suchyw@ wp.pl

(p.S. (Do Cistu zostały dołączone fotokopie zdjęć Zdzisława Maciejewskiego.

49

(50)

50

(51)

51

(52)

52

(53)

53

(54)

54

(55)

55

(56)

56

(57)

57

(58)

58

(59)

59

(60)

60

(61)

61

(62)

62

(63)

63

(64)

64

(65)

65

(66)

66

(67)

67

(68)

68

(69)

69

(70)

70

(71)

71

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mówi się „jeśli coś jest od wszystkiego, to jest do niczego” ~ tak skazują się na porażkę osoby, które chcą wszystkich zadowolić, zamiast BYĆ SOBĄ.. Oddaj

Gdy stężenie substancji jest ustalone i znane, doboru środków ochrony indywidualnej należy dokonywać z uwzględnieniem stężenia substancji występującego na

5) możliwości kadrowych. Propozycję zajęć do wyboru przez uczniów Dyrektor Szkoły w uzgodnieniu z organem prowadzącym, Radą Pedagogiczną i Radą Rodziców,

brało się do Zamku na prelekcję redaktora W aldorffa, wystąpiło właśnie w pełnej, teatralnej gali, która w dziewiczym stanie zacha ala się tylko do momentu

zanie członków rodziny królew skiej. Zam ek w W indsorze, gdzie od czterd ziestu lat żadnych przeistoczeń nie dokonano, oddany został w ręce całego zastępu

➢ Wymiana pionu łazienkowego przechodzącego przez lokale znajdujące się w klatce schodowej nr III, w budynku usytuowanym przy ul. Van Gogha 7. ➢ Remont malarski

W przypadku braku znajomości języka, dziecko otrzyma dodatkowe godziny nauki języka polskiego oraz pomoc w wyrównaniu ewentualnych różnic. programowych z

ŹRÓDŁO: OPRACOWANIE WŁASNE NA PODSTAWIE DANYCH GUS.. Omawiając rynki pracy koniecznym jest również spojrzenie na stopę bezrobocia. Zdecydowałem, aby pokazać stosunek