• Nie Znaleziono Wyników

Dzieje klasztoru premonstrateńskiego w Busku w wiekach średnich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dzieje klasztoru premonstrateńskiego w Busku w wiekach średnich"

Copied!
102
0
0

Pełen tekst

(1)

ROM AN GRÓDECKI

"V'«. }

P i I

DZIEJE KLASZTORU

PREMONSTRATEŃSKIEGO W BUSKU

W WIEKACH ŚREDNICH

W KRAKOWIE

N A K Ł A D E M A K A D E M II U M IE JĘ T N O Ś C I

S K Ł A D G Ł Ó W N Y W K SIĘ G A R N I S P Ó Ł K I W Y D A W N IC Z E J P O L S K IE J

(2)

V

(3)

ROMAN GRÓDECKI

DZIEJE KLASZTORU

PREMONSTRATEŃSKIEGO W BUSKU

W WIEKACH ŚREDNICH

. \ > . \

«:/ u \ i u i

. 'm t r a I ' - 1

W KRAKOWIE

N A K Ł A D E M A K A D E M II U M IE JĘ T N O Ś C I

S K Ł A D G Ł Ó W N Y W K S IĘ G A R N I S P Ó Ł K I W Y D A W N IC Z E J P O L S K IE J

1913.

(4)

O so b n e o d b ic ie z T o m u L Y I I R o z p ra w W y d z ia łu h isto r.-filo z o f.

A k a d e m ii U m ie ję tn o śc i w K ra k o w ie .

M w ir

D r u k a r n ia U n iw e r s y te tu J a g ie llo ń s k ie g o pod z a rz ą d e m J ó z e fa F ilip o w s k ie g o .

(5)

D zieje klasztoru p r e m o n str a te ń s k ie g o w B u sk u w w iek ach śred n ich .

N a p is a ł

R o m a n G r ó d e c k i.

K ilk a n a śc ie lu ź n y c k w zm ian ek , ro zrzu co n y ch po ró ż n y c h ro d z a ­ je m , a n ie ró w n y c h w arto ścią źró d łach , k ilk a dyplom ów k la sz to rn y c h ,

w reszcie B u sk a d o ty czący u stęp z „ L ib e r b en eficio ru m “ D ługosza, — to c a ły zasób źró d eł do d ziejó w k la sz to ru w B u sk u w w ie k a c h średnich.

O p a rta n a n ic h p ra c a sk a z a n ą b y ła z g ó ry n a pew ne u ste rk i; n a j ­ w ażn iejsza z n ic h to znaczn a n ierów nom iernośó w opracow aniu poszcze­

g ó lnych k w esty i, z k tó ry c h je d n e szerzej, in n e rów nie w ażne zn acznie ty lk o pobieżniej m ogły b y ć trak to w an e. D o w ielu z a g ad n ień bardzo don io sły ch zab rak ło zu pełnie m a te ry a łu źródłow ego, w w ielu in n y c h praw dopodobieństw o m usiało zastąpić n ie d a ją c ą się o siągnąć pew ność.

W y n ik i tej p ra c y ta k szczegółowe, j a k i ogólne, w znacznej części m ożna było u zy sk ać dopiero drogą bardzo in ten zy w n ej in te rp re ta c y i lak o n ic z n y c h w zm ian ek źródłow ych i n a podstaw ie u staw iaznego ko m ­ b in o w an ia ich z sobą: ta k m ało fak tó w p o d a ją źró d ła bezpośrednio.

K la sz to r b u s k i — j a k zresztą o lb rzy m ia w iększość n aszy ch k la ­ s z to rn y c h fu n d acy i, — nie posiada sw ej m onografii. Z lite ra tu ry p rz e d ­ m iotu z a słu g u je n a uw ag ę je d y n ie k ró tk i a r ty k u ł p ió ra k s. D ra W ła ­ d y sła w a K n apińskiego, ogłoszony w E n c y k lo p e d y i k ościelnej, a następ n ie w osobnej k siążce p. t.: „Ś w ięty N o rb e rt i je g o zakon. P o c z ą tk i n o rb e rta ń sk ic h k laszto ró w w c y r k a r y i polskiej i nieco z ich d ziejó w “.

(W arszaw a, 1885). A u to r zeb rał tu taj szereg n ajw a ż n ie jsz y ch w iad o ­ m ości źródłow ych, p o ru szy ł w iele zag ad n ień z dziejów k la sz to ru b u ­ skiego, a choć niezaw sze szczęśliw ie udało m u się j e rozw iązać, w szakże to ru ją c p ierw szą drogę położył niew ątp liw e zasługi około zb ad an ia dziejów k laszto ru b uskiego i klaszto ró w p re m o n stra te ń sk ic h w P olsce

1

(6)

2 KOMAN GRÓDECKI [2 ]

w ogólności. O czyw iście — p ra c a ks. D ra K n ap iń sk ieg o nie może ju ż dziś zadow olnić: a u to r nie z u ż y tk o w a ł w n iej w szy stk ich źródeł, (nie­

k tó re później dopiero zostały w ydane), a ro zm y śln ie, choć zresztą zgodnie z planem p ra c y , pom inął szereg k w e sty i pierw szorzędnego znaczenia, poruszone sz k icu jąc je d y n ie w k ró tk o śc i; ta k n. p. dzieje gosp o d arcze m a ją tk u k laszto rn eg o po raz p ie rw sz y b ę d ą tu szczegółowo przedstaw ione. S zereg też poglądów ks. K. w y p a d n ie po d o k ład n em zb ad an iu czy to zm odyfikow ać, czy też zu p ełn ie odrzucić.

I.

D a ty fu n d a c y i k la sz to ru w B u sk u n ie p o d aje żad n e źródło w spół­

czesne b ezp o śred n io ; je d y n ie w p rz y b liż e n iu oznaczyć j ą m ożna d rogą k o m b in a e y i1). P ierw sze, stosunkow o bard zo w czesne i pew n e w sk a ­ zów ki w ty m w zględzie d aje n a jd a w n ie jsz y z dziś z n a n y c h d o k u m en ­ tów k la sz to ru buskiego, w praw dzie ju ż nie fu n d a c y jn y , lecz w y staw io n y przez sam egoż fu n d ato ra, w ięc też tem sam em i n ie z b y t o d leg ły od d a ty założenia. J e s t to znan y do k u m en t, raczej te sta m e n t D z ie r ż k a 2).

A k t ten d a ty n ie posiada, lecz n a odw rociu je g o „ p raw ie — że w spół­

czesna r ę k a “ 3) w y p isała ro k 1190. A u ten ty czn o ść tego dyplom u nie podlega w ątpliw ości, n ig d y też n ie b y ła przedm iotem d y s k u s y i; pism o odpow iada n ajzu p ełn iej o statniej ćw ierci X I I w iek u i m a z tego czasu analogie w śród p olskich d y p lo m ó w 4). To też d a ta 1190 p rz y ję ła się ta k w d a w n ie jsz y c h j a k i w n o w szy ch p u b lik a c y a c h i w lite ra tu rz e 5), ja k o rzeczy w ista d a ta w y sta w ie n ia d okum entu, za j a k ą j ą ju ż w X V w iek u D ługosz uważał. P rz y jm u ję j ą też tu ta j bez w ahania.

Z dyplom u D z ie rż k a d o w iad u jem y się, że b u sk i k o n w e n t za­

k o n n y ju ż poprzednio przez w ystaw cę sp ro w ad zo n y został z W ito w a ,

1) P o m ija ją c d ro b n e a r ty k u ły w e n c y k lo p e d y a c b , e ło w n ik u g e o g r. i in n y c h p o ­ d o b n y c h o p ra c o w a n ia c h o g ó ln y c h , z a z n a c z y ć n a le ż y , że k s . K n a p iń s k i p o z o s ta ł n ie ­ z d e c y d o w a n y co do d a ty f u n d a c y i b u s k ie j, p r z y jm u ją c r a z r. 1179 (1. c. s tr. 1 8 6 ), in n y m r a z e m u w a ż a ją c r. 1 1 7 9 i 1 1 9 0 z a ró w n o p ra w d o p o d o b n e , (ib id e m s tr . 192), po r a z tr z e c i w y r a ż a ją c się , że „ f a k te m z a ś j e s t d o s ta te c z n ie s tw ie rd z o n y m , że n a k i l k a l u b k i l k a n a ś c i e l a t p rz e d r . 11 9 0 u . . . z o s ta ł z a ło ż o n y k la s z to r w B u sk u (str. 182).

2) Cod. d ip l. P o l., I. n r. 6.

3) Ib id e m , sło w a H e lc ia w p rz y p is k u do te k s tu .

4) M on. P o lo n ia e p a la e o g r a p h ic a , fa se . I . n r. 1 8 , p o r. n r. 16.

6) W . K ę trz y ń s k i, S tu d y a n a d d o k u m e n ta m i X I I w ., R o z p r. A k. U m ., w ydz. h is t.- filoz. t. 2 6 s tr . 2 3 2 n ie o z n a c z a d a ty d y p lo m u D z ie rż k a . K r z y ż a n o w s k i: M on. P o L p a la e o g r. I. 1 8 p r z y jm u je r. 1 1 9 0 c irc a .

(7)

[3] D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 3

a w chw ili w y staw ien ia a k tu p rz e b y w a ju ż n a m ie jsc u w B u sk u , sam o zaś w - ty m ż e a k c ie zaw arte n a d a n ie d o ty czy in s ty tu c y i ju ż u fu n d o w an ej, istn iejącej i fu n k c y o n u ją c e j n iezależnie od niego. Na to, że założenie k la sz to ru dzieli od r. 1190 nie ro k lu b dw a, lecz pew ien zn aczn iejszy okres czasu, w sk azu je pośrednio te n szczegół za­

c z e rp n ię ty z te k s tu dyplom u, że żona n a d a w c y p rz y się g ła m u j e s z c z e n i e g d y ś , iż w stąpi —- n a w y p a d e k ow dow ienia — do k la sz to ru w B u sk u ; i te n d e n e y ą aż nadto w y raźn ą zapisu D z ie rż k a je s t chęć w p ły n ię c ia n a żonę, b y ślubu tego d o trz y m a ła : bo n a w y p a d e k w s tą ­ p ien ia je j do innego k laszto ru , niż b u sk i, w y d z ie d z ic z a ją m ąż zupełnie, za p isu ją c je j cały m a ją te k ty lk o w razie, g d y ja k o zak o n n ica osiądzie w k laszto rze w B u sk u ; pozostając w św ieckiem w dow ieństw ie lub w y c h o d ząc pow tórnie zam ąż, sk ro m n e m a ty lk o o trz y m a ć zaopa­

trzenie.

Z a czasów D ługosza poszła ju ż w n iep am ięć w klaszto rze b u sk im w łaściw a d ata fu n d a c y i; au to r „ L ib ri b en eficio ru m “ z n a ł ty lk o te s ta ­ m en t D z ie rż k a i do je g o d aty , t. j. r. 1190, odniósł założenie k la ­ sztoru, — oczyw iście m ylnie, bo n a zasadzie p o przedniej in te rp re ta c y i ju ż w iem y, że m usiało ono zn acznie w cześniej p rz y jść do s k u tk u . A le też ten że sam D ługosz n a in n em m iejscu sw ego dzieła d a je dowód, że jeszcze w X V w. m iano w k laszto rze poczucie, iż fu n d a c y a do k o ­ n a n ą została p rzed r. 1190, przy zn aje bow iem , że n ad an ie D z ie rż k a z r. 1190 nastąpiło ju ż po fu n d a c y i k laszto ru , m ianow icie „processu tem poris“ l). J e s t to w ięc d alszy a rg u m e n t za w cześn iejsz ą od r. 1190 d atą fundacyi, w sk a z u ją c y p rzy tem , że źró d ła n ajw cześn iejsze i n a j­

późniejsze zgodne są w ty m w zględzie.

P o n iew aż w dalszym ciągu w y p ad n ie w znacznej m ierze polegać n a w iadom ościach D ługosza, w ięc celem u p rz y to m n ie n ia sobie, ja k i

*) L . c. s tr. 8 5. S p rz e c z n o ść p o w y ż sz a u D łu g o s z a j e s t c h a r a k te r y s ty c z n ą d la n ie g o w ogóle. N a p o tk a w s z y w ź r ó d ła c h lu b w tr a d y c y i p a r ę o d m ie n n y c h w e rsy i tego sa m e g o f a k t u w y c h o d z i on n a jc z ę ś c ie j z s y tu a c y i w te n sposób, że k o ło w e rs y i u z n a ­ n e j p rz e z sie b ie z a n a jp e w n ie js z ą g r u p u je in n e w ia d o m o śc i, o d m ie n n e w e rsy e p r z y t a ­ c z a ją c z su m ie n n o śc i ró w n o rz ę d n ie i bez z a s trz e ż e ń ta k , że n ie r a z n ie w ia d o m o , czy to p o m y łk a p isa rz a , c z y n ie f o rtu n n e z d ra d z e n ie fa łsz y w e j k o m b in a c y i. N . p . fu n d a c y ę k la s z to ru n a Z w ie rz y ń c u p r z y p is u je (w H is t. Pol.) J a k s i e pod r. 1 1 8 2 , d ru g im r a z e m p o d r. 1 1 9 1 , c z y li 15 l a t po śm ie rc i J a k s y (Lb. b n f. I I I . s tr. 5 8 ); fu n d a c y ę k la s z to ru w K rz y ż a n o w ic a c h p rz e z Boi. W s ty d liw e g o w r. 125-1 o p isu je d w u k ro tn ie a po r a z trz e c i w s p o m in a J a k s ę , ja k o je d y n e g o f u n d a to ra te g o ż k la s z to ru (1. c. str. 103). P o d o b n ie — j a k z o b a c z y m y — u w a ż a D łu g o sz b p . W ita z a f u n d a to r a k la s z to ru w B u s k u (1. c.

s tr . 84), n a in n e m m ie js c u z a w s p ó łf u n d a to r a D z ie rż k o w e g o (1. c. s t r . 85), a g d y p rz y sz ło do w y lic z e n ia p o s a g u k la s z to rn e g o , n ie u m ia ł a n i je d n e j je g o p o z y c y i p r z y ­ p is a ć W ito w i, le c z w s z y s tk ie , z r e s z tą z g o d n ie z p ra w d ą , o d n ió sł do D z ie rż k a .

1*

(8)

4 ROMAN GRÓDECKI [4]

stopień w iary g o d n o ści re p re z en tu je on w ty m w y p a d k u d la k w e sty i z w iek u X I I , należy przypom nień, że szczegóły zestaw ione w L b. bnf.

czerp ał on n a m iejscu w B usku, gdzie zarazem odpisał k ilk a d y p lo ­ m ów k la sz to rn y c h , w łączając je do sw ego dzieła w raz z szereg iem in te re su ją c y c h w iadom ości z d ziejó w k la sz to rn y c h . J e s t zatem D ługosz m ożliw ie n ajlep iej poinform ow any, p ra k ty c z n e zaś cele, dla ja k ic h p isał sw e dzieło, k tó re u zy sk a ło n astę p n ie c h a ra k te r i m oc dow odow ą źró d ła urzędow ego, w y k lu c z a ją dość silnie p rz y p u szczen ie am p lifikacyi, do ja k ie j zresztą sam te m a t m ało się nadaw ał.

W ed le re la c y i D ługosza D zierżk o z bratem sw y m W item , b isk u ­ pem płockim , razem u fu n d o w ali k la sz to r i n a d a li m u: ...„ d u p lic e m y illam B usko cum aliis v illis, item cu m decim is m an ip u la rib u s in v illis S czaw orzysz et S z y rn ik y m ense episcopalis a F u lc o n e episcopo et capitulo C racoviensibus p re c a rio im p e tra tis . . . “ ł). Z achow ał się w o ry ­ g in ale d o k u m en t b is k u p a P e łk i z n ad an iem d ziesięcin d la k la sz to ru w B u s k u 2). A k tu tego nie zn ał D ługosz, n ie w spom ina o n im w L b . bnf. zupełnie; że je d n a k nieco św iatła może on n a sp raw ę rzucić, n a ­ leży go bliżej uw zględnić.

D okum ent P e łk i św iad czy p rzed ew szy stk iem , że w chw ili je g o w y staw ien ia, t. j . w r. 1206 s) nie ży ł ju ż, w b rew w ersy o m zachow anym

1) 1. c. s tr. 85.

2) Cod. d ip l. P o l. t. I. n r. 7.

3) D y p lo m P e łk i d a ty n ie p o s ia d a ; w y d a w c a r o z w ią z a ł j ą n a r. 1 2 0 7 , a to n a p o d s ta w ie d a t śm ie rc i b is k u p a P e łk i i k o n s e k ra c y i b is k u p a w ro c ła w sk ie g o W a w r z y ń c a , k tó r y c h p ie c z ę c ie z a c h o w a ły się p r z y d y p lo m ie . J e d n a k ż e k r y t e r y a te n ie s ą j e d n a ­ kow o p e w n e : l i s t a św ia d k ó w d o k u m e n tu o b e jm u je w y łą c z n ie c z ło n k ó w k a p itu ły k r a k ,, d a ją c y c h sz c z e g ó ło w y o so b isty k o n se n s n a d a ro w iz n ę d z ie s ię c in , p rz e z b is k u p a d o k o ­ n a n ą . A k t w s p o m in a o k o r ro b o ra c y i ze s tr o n y w y s ta w c y i o u ż y c iu p ie c z ę c i k a p i ­ t u ł y k r a k ., o b e c n o ść n a to m ia s t i u ż y c ie p ie c z ę c i b is k u p a W a w r z y ń c a a n i sło w e m n ie j e s t z a z n a c z o n ą , p o d o b n ie j a k o b e c n o ść tr z e c h in n y c h d o sto jn ik ó w , p r z y p u s z c z a ln ie a r c y b is k u p a i 2 b isk u p ó w , ( p rz y p u s z c z a to H e lc e l, Cod. d ip l. P o l. I . n r. 7 , p rz y p . 1, p r z y p u s z c z a ją c się , że w r. 1 2 0 7 o d b y ł się z ja z d k o ś c ie ln y w K ra k o w ie w z w ią z k u z w a lk ą o e le k c y ę k a p itu ln ą ) , k tó rz y ró w n ie ż tr e ś ć a k t u p o tw ie rd z ili p rz y w ie sz e n ie m sw y c h d ziś j u ż n ie is tn ie ją c y c h p ie c z ę c i. P o m in ię c ie p ie r w sz o rz ę d n y c h co do g o d n o śc i św ia d k ó w , a u w z g lę d n ie n ie p o m n ie jsz y c h n ie d a je się p o g o d z ić z ó w c z e sn ą p o d ty m w z g lę d e m p r a k t y k ą : n a le ż y p rz y ją ć , że p ie c z ę c ie te z o s ta ły u z y s k a n e p rz e z k la s z to r le g a ln ie , le c z z n a c z n ie p ó ź n ie j, p rz y n a d a rz o n e j sp o so b n o śc i, n a jp ra w d o p o d o b n ie j n a sy n o d z ie w B o rz y k o w e j w r. 1 2 1 0 , g d z ie k la s z to r b u s k i u z y s k a ł te ż z a tw ie r d z e n ie n a ­ d a n ia S ła w o sz a . G d y je d n a k a k t S ła w o sz a ze w z g lę d ó w rz e c z o w y c h , k tó r e p o z n a m y n iż e j, i p o n ie w a ż sa m S ła w o sz ż y ł je s z c z e , z re d a g o w a n o w n o w ej fo rm ie , to a k t P e łk i po ś m ie rc i w y s ta w c y u w ie rz y te ln io n o i z a tw ie rd z o n o ty lk o p rz y w ie sz e n ie m p ie c z ę c i n a jd o s to jn ie js z y c h u c z e s tn ik ó w sy n o d u . T e n sposób z a tw ie r d z a n ia d y p lo m ó w z n a n y j e s t w w ie k a c h śre d n ic h i a n a lo g ie ła tw o m o ż n a b y w śró d n a s z y c h d y p lo m ó w w y s z u k a ć . W y n ik a z a ś z te g o , że o b e c n o ść p ie c z ę c i b is k u p a W a w rz y ń c a p r z y o m a w ia n y m d y p lo -

(9)

[5] D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 5

w późn iejszy ch źródłach, D zierźko: opiekę n ad je g o k laszto rem o b jął i pełni b ra t je g o ro d zo n y W it, b isk u p płocki, i z u z n a n ia g odną tro ­ sk liw o ścią zabiega około d o b ra b ra te rs k ie j fu n d a c y i. A sp o ty k a się w sw y ch u siło w an iach z tru d n y m do w y tło m aczen ia oporem ze stro n y b isk u p a P e łk i, k tó reg o n ie je d n o k ro tn ie („ c re b ris p re c ib u s “) p ro sił o w spom ożenie k laszto ru b u sk ieg o ja k ie m k o lw ie k nad an iem . Stale od m aw iając tej prośbie z a słan iał się P e łk a „ p re c e p to ... apostolico re d d itu s ecclesie (C racoviensis) a lie n a n d i“. P rz e p is je d n a k , w z b ra n ia ­ ją c y du ch o w n y m p o zbyw ania m a ją tk u kościelnego, d o ty c z y ł tra n s a k c y i n a rzecz św ieckich, m a ją c n a celu obronę k ościelnego stan u p o siad an ia wogóle. N iem a dru g ieg o p rz y k ła d u , b y ta k ie j w ym ów ki u ży w ał in n y b isk u p n a u sp raw ied liw ien ie b ra k u ofiarności n a rzecz pobożnej fu n d a - e y i: albo się tu k r y ły w zg lęd y rodow e czy też osobiste, albo zachodzi z b y tn ia form alistycznośó w p ojm ow aniu p rzepisów k o ścieln y ch . W y ­ łączn ie też za sp raw ą W ita , k tó ry tu osobiście p o sta ra ł się u su n ą ć sk ru p u ły P ełki, p rzy szły z R zym u „ litte ra e re m isso ria e “, m ocą k tó ry c h sto lica apostolska, w ta k stosunkow o b łah ej in te rp e lo w a n a spraw ie, zezw oliła P e łc e n a obdarow anie k la sz to ru w B u sk u d o b ram i b isk u p stw a.

K ra k o w sk i b isk u p nie okazał się z b y t szczodrym : zaledw ie dziesięciny z trz e c h w si n a d a ł klasztorow i b u sk iem u ; zaletą ich by ło p rz y n a jm n ie j

m ie n ie d o w o d z i b y n a jm n ie j, b y o n s a m p rz y w y s ta w ie n iu a k tu b y ł o b e c n y lu b b y w ty m c z a s ie j u ż b y ł b isk u p e m , c z y li że d a t a je g o k o n s e k ra c y i n a b is k u p a (t. j . 1 6 /X . 1 2 0 6 zob. G r ü n h a g e n , K eg. Sil. I. str. 88 ) n ie m oże s łu ż y ć do o z n a c z e n ia d a t y d y ­ p lo m u . W ła ś c iw e m i w ty m k ie r u n k u k r y te r y a m i s ą f a k ty n a s t ę p u j ą c e : w d y p lo m ie b is k u p a P e ł k i w s p ra w ie z a m ia n y w si W a w rz e ń c z y c e i K ę p in o z k la s z to re m św . W in ­ c e n te g o w W r o c ła w iu z r. 1206 (bez d a ty d z ie n n e j) z a p is a n y j e s t m ię d z y in n y m i ś w ia d k a m i z p o śró d czło n k ó w k a p itu ły k r a k ., a s y s tu ją c e j P e łc e , k a n t o r H e n r y k ; a w r. 1 2 1 2 (Kod. k a te d r , k r a k ., t. I n r. 8) m ie jsc e je g o z a jm u je ju ż k a n to r W a ­ w r z y n i e c : g d y z a te m w o m a w ia n y m d y p lo m ie b u sk im P e ł k i n a g o d n o śc i k a n t o r a z a s ta je m y ju ż W a w r z y ń c a , ja s n e m j e s t, że t a k o w a z m ia n a p e r s o n a ln a , j a k i w y ­ s ta w ie n ie d o k u m e n tu b u sk ie g o m o g ło p r z y jś ć do s k u tk u ty lk o w c z a sie m ię d z y s p o ­ rz ą d z e n ie m a k t u z r. 1 2 0 6 d la k la s z to ru św . W in c e n te g o a ś m ie rc ią b is k u p a P e łk i, 11 w r z e ś n ia 1207. (P o d a je j ą k a le n d a r z k a p itu ln y k r a k ,, M on. Pol. h is t., t. I I s tr. 931).

Ż e je d n a k w d y p lo m ie b u s k im w y s tę p u je s ta le b isk u p p ło c k i W it, ja k o ż y ją c y je s z c z e , a u m a r ł w r . 1 2 0 6 (p o r. D łu g o sz , 1. c. s tr. 87), sk o ro n a s tę p c a je g o G ie d k o z a c z ą ł r z ą d y n a s to lic y b is k u p ie j w r. 1 2 0 6 , a w 1 2 0 7 j u ż ja k o k o n s e k ro w a n y b is k u p p ło c k i z g ła s z a sw ą k a n d y d a tu r ę do o sie ro c o n e j po P e łc e k a t e d r y k r a k o w s k ie j, z a te m d o k u ­ m e n t P e ł k i d la B u s k a , w y s ta w io n y z a ż y c ia b is k u p a W ita a po o b ję c iu k a n to r y i k r a ­ k o w s k ie j p rz e z W a w r z y ń c a po k a n to rz e H e n r y k u , m ó g ł b y ć w y s t a w i o n y m j o ­ d y n i e w r o k u 1 2 0 6 , p ra w d o p o d o b n ie w d ru g ie j je g o p o ło w ie. T ra f n ie , c h o ć bez p o d a n ia a r g u m e n tó w z a m ie ś c ił te n d y plom p ro f. D r. St. K rz y ż a n o w s k i w w y d . ,,M o- n u m e n ta P o lo n ia e p a la e o g r a p h ic a , I I n r. 3 6 po o m ó w io n y m w y ż e j d y p lo m ie P e łk i w s p ra w ie w si W a w rz e ń c z y c , (n r. 3 3 i 34) a p rz e d d y p lo m e m G ie d k i, b is k u p a p ło c k ie g o , te ż z r. 1 2 0 6 (n r. 3 7 ib id e m ).

(10)

6 BOMAN GBODECKI [6]

b lisk ie koło B u sk a położenie, są to m ianow icie w sie W in ia ry , n ależące do S zp italn ik ó w św. J a n a w Ż a g o ś c iu 1), B alino i W o jcza.

W ra c a jąc do w iadom ości D ługosza d o ch o d zim y do p rzek o n an ia, że je s t ona k o n fu zy ą dw óch o d rę b n y c h faktów , a to: 1) n a d a n ia dzie­

sięcin ze wsi Szczaw orzysz i Ż e rn ik i przez b isk u p a k ra k o w sk ie g o p rz y fu n d a c y i k laszto ru w B usku, i 2) n a d a n ia dziesięcin przez P ełk ę. D łu ­ gosz odniósł fu n d a c y ę k la sz to ru m y ln ie do r. 1190, zatem b isk u p em k ra k ., n ad a ją c y m p rz y tejże fu n d a c y i dziesięcinę ze Szczaw orzyszu i Ż e rn ik , nie m ógł b y ć dla niego k to in n y , j a k P e łk a , rz ą d z ą cy d y e- cezy ą k ra k o w s k ą od r. 1186. P rz y p isa ł m u w ięc n a d a n ie ty c h d zie­

sięcin, z sw ego p u n k tu w id zen ia słusznie, co m u tern łatw iej przyszło, że nie zn ał w cale w łaściw ego n a d a n ia P e łk i z r. 1206, o bejm ującego d ziesięcinę z zupełnie in n y c h wsi, m ianow icie W in ia r, B alina i W o jczy . Poznaw szy je d n a k w yżej szczegółowo je g o przebieg, m u sim y się n a to zgodzić, że niechętne, po d ługich, aż o R z y m o p a rty c h sta ra n ia c h W ita d o k o n an e n ad an ie P e łk i z r. 1206, n ajw id o czn iej było je g o pierw szem i ostatniem , bo ju ż pod sam k o n iec ży cia u czy n io n em n ad an iem dla k la sz to ru b uskiego. P o zostanie te d y fa k t n a d a n ia dziesięcin ze w si Szczaw orzysz i Ż e rn ik i p r z y z a ł o ż e n i u k l a s z t o r u w B u sk u ; skoro n a d a w c ą ich nie m ógł b y ć P e łk a , w y n ik a stąd, że d ziesięcin y fu n d a ­ c y jn e k laszto ru b u sk ieg o pochodziły z n a d a n ia d a w n ie jsz y c h b iskupów , conajm niej z n a d a n ia poprzedniego b ezpośrednio p rzed P e łk ą b isk u p a k ra k . Griedki, czyli że datę sam ej fu n d a c y i n ależy cofnąć w stecz p rzed r. 1185, t. j. ro k śm ierci G-iedki. R e z u lta t to w obec poprzednio u z y ­ sk an ej d a ty : „an te 1 1 9 0 “ w cale szczupły, lecz dość p ew n y i w ia ry ­ godny. Co zaś w ażn iejsza ■— z n a jd u je sk ą d in ą d znak o m ite a w spół­

czesne potw ierdzenie.

W r. 1210 w niósł k o n w e n t k la sz to ru b u sk ieg o prośbę do p apieża In n o cen teg o I I I o potw ierdzenie dziesięcin, p rz y słu g u ją c y c h k la sz to ­ row i, w szczególności zaś świeżo w r. 1206 u z y sk a n y c h od bisk. P e łk i.

W r. 1211, 10 m aja, w y d ał papież żąd an ą b u llę k o n firm acy jn ą, po­

tw ie rd z a ją c w niej k la szto ro w i b u sk ie m u : „...decim as a bone m em orie F u lco n e episcopo C racoviensi et predecessoribus eins m o n asterio v estro in tu itu pietatis c o lla ta s .. . “ 2). K o n w en t w p ro śb ie p rzesłan ej do R z y m u m u siał d o kładnie rzecz p rzed staw ić, a k a n c e la ry a p a p ie sk a w ciąg n ęła

9 Cod. d ip l. P o l. I I I . n r . 2 4 . J e s t to z a r a z e m n a j s ta r s z a w z m ia n k a o is tn ie n iu tej w si, n a le ż ą c e j do k la s z to ru w Z a g o śe iu . D r. K . T y m ie n ie e k i, M a ję tn o ść k s ią ż ę c a w Z a g o śe iu , (E ozpr. A k a d . U m ., w ydz. h is t, filoz. t. 5 5 , s tr . 386) z n a , ja k o n a j ­ w c z e śn ie jsz ą , w z m ia n k ę o ty c h W in ia r a c h w d y p lo m ie z r . 1 2 4 8 (K od. M P oI. I . n r. 30).

2) K od. M P ol. II. n r. 3 82.

(11)

D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 7

w te k st k o n firm a c ji odpow iednie ustępy p e ty c ji, u b ie ra ją c j e w now ą szatę fo rm aln ą; b u lla In n o cen teg o I I I je s t n ad to ja k o ta k a źródłem z b y t pow ażnem i pew nem , b y nie m ożna k a żd em u je j w yrazow i pełnej w artości p rz y p isy w a ć i ściśle go in terpretow ać. A stąd w y n ik n ie p ew n ik , że k la sz to r b u sk i m iał istotnie w sw em uposażeniu d ziesięciny pocho­

dzące z n a d a ń p oprzedników P e łk i n a k a te d rz e k ra k o w sk ie j, w ięc obok Griedki tak że co n ajm n iej i M ateusza; je s t to zarazem silne po­

tw ie rd z e n ie poprzednio uzy sk an eg o rezu ltatu , że f u n d a c ja k laszto ru w B u sk u p rz y sz ła do s k u tk u przed r. 1186 a uposażenie obejm ow ało w sobie dziesięcin y n a d a n e przez b isk u p a G iedkę. Z b u lli z r. 1211 w y n ik a jeszcze w ięcej, bo p rzesunięcie d aty f u n d a c ji w stecz p rzed r. 1166, t. j. ro k śm ierci b isk u p a M a te u s z a 1), skoro ju ż te n b isk u p mógł n a rzecz k laszto ru b uskiego u czy n ić n ad a n ie n ie z n a n y c h bliżej dziesięcin. Cofanie je d n a k d a ty f u n d a c ji k laszto ru p rz e d r. 1166 n a p o ty k a n a pew ne tru d n o śc i: k o n w e n t b u sk i został sp row adzony przez D z ie rż k a z k laszto ru w W itow ie, zatem d ata założenia opactw a W itowskiego m usi b y ć n a tu ra ln y m „ te rm in u s a q u o “ w p o szu k iw an iu d a ty f u n d a c ji b uskiej. N ie ste ty — ro k założenia k la sz to ru w W ito w ie n ie je s t zn an y i b ra k zu p ełn y m a te ry a łu do oznaczenia go w p rzy b liżen iu . To ty lk o pew ne, że fu n d a to re m je g o b y ł b ra t D z ie rż k a W it. Z ało ży ł on rów nież w P ło c k u k laszto r tejsam ej re g u ły , u p osażając go k ilk u w siam i w ziem i san d o m iersk iej. D om niem yw ać się m ożna ze znaeznem praw d o p o d o ­ bieństw em , że pło ck i k la sz to r założył on ju ż , ja k o b isk u p pło ck i, w ięc po r. 1179. S koro zaś k laszto r p ło ck i b y ł filią W itowskiego opactw a, p rz y ­ j ą ć m ożna, że W it k la sz to r w W itow ie u fu n d o w ał znacznie w cześniej,

w czasie g d y go jesz c z e z P ło ck iem n ic nie łączyło. Ze w zględu, że W it u m a rł w r. 1206, nie m ożna chw ili założenia opactw a w itow skiego z b y t daleko w g łąb X I I w. odnosić. P ó źn iejsze w cale niepew ne w ia ­ dom ości podają r. 1179, ja k o datę f u n d a c ji W itowskiej. J e s t je d n a k rzeczą p raw ie pew ną, że d ata ta sfingow aną została n a podstaw ie m y l­

nego zrozum ienia w zm ianki D ługosza przez k o rz y sta ją c y c h z niego p ó źniejszych p isarzy , k tó rz y nie znali ju ż an i z t r a d y c j i ani z in n y c h źró d eł a u ten ty czn ej d a t y 2). D latego ro k iem 1179 niem a p o trzeb y b a r-

r ) K od, k a te d r y k r a k ., I. n r. 1.

2) D łu g o sz (H ist. P o l. t. I I . s tr. 1 0 1 /5 .) p is z ą c p o d r. 1179 o k o n s e k ra c y i W ita n a b is k u p a p ło c k ie g o , n a d m ie n ia , że te n ż e z a ło ż y ł tr z y k la s z to ry p r e m o n s tr a te n - s k ie : w W ito w ie , B u s k u i P ło c k u ; p is a rz z X V I I I w. k s. D . K r a sz e w sk i (w d z ie le ,.Ż y c ie św ię ty c h s łu g b o s k ic h ... z a k o n u p re m o n s tr a te ń s k ie g o . — S u p p le m e n t do I I ż y ­ w o tó w c z ę śc i o f u n d a c y a c h i fu n d a to ra c h p o l s k i c h . . . e tc . W a rs z a w a 1 7 5 2 , s tr . 272) o d n o si r. 1179 do fu n d a c y i k la s z to ru w B u sk u , n a in n e m m ie js c u (I. c. s tr. 3 1 8 ) do fu n d a c y i W ito w sk ie j, z u ż y tk o w u ją c t u n ie w ą tp liw ie w z m ia n k ę D łu g o sz a , o ty le z lc z ro ­

(12)

8 ROMAN GRÓDECKI [8J

dzo się krępow ad. W b ra k u w szelk ich d a n y c h p rz y jm u ję d a ty ogólne źe k la sz to r w itow ski założony został przez W ita p rz e d objęciem godno­

ści b isk u p a płockiego, w ięc k ilk a n a śc ie lu b k ilk a ty lk o la t p rzed r. 1179, k laszto r zaś płocki, w sk a z u ją c y n a zw iązek fu n d a to ra z P ło ­ ckiem , ju ż po r. 1179. Ze zaś ten h o jn y fu n d a to r dw óch k la sz to ­ rów niczem nie p rz y c z y n ił się bezpośrednio do uposażenia k laszto ru w B u sk u a je d y n ą zasługę w ty m w zględzie położył w yproszeniem u P e łk i n a d a n ia niew ielu dziesięcin, m oźnaby sąd zić, że fu n d a c y a b u sk a p rzy szła do s k u tk u ju ż po pło ck iej, g d y W it ro zd aw szy cały m a ją te k n a w łasne fu n d acy e n ie m iał czem w spom ódz b ra te rs k ie j.

P rz y jm u ją c za pew ne, źe k la sz to r b u sk i założony został za rząd ó w Griedki n a stolicy b isk u p iej w K rak o w ie, u w ażałb y m za n ajo d p o ­ w ied n iejsze n a podstaw ie w yżej p rzy to czo n y ch , zresztą słab y ch , lecz je d y n y c h poszlak, o dnieść fu n d a c y ę b u sk ą do la t 1 1 8 0 — 1185.

W ra c a ją c do zacytow anego w yżej te k s tu b u lli z r. 1211 o n a d a ­ n iach d ziesięcin klaszto ro w i b u sk ie m u p rzez p o p rzed n ik ó w P e łk i, t. j.

co n ajm n iej Griedkę i M ateusza, m usim y orzec, źe dosłow nie ro z u m ia n y n ie odpow iada on ściśle praw d zie, bo k la sz to r b u s k i n a jp ra w d o p o d o ­ bniej za czasów b isk u p a M ateusza je sz c z e nie istn iał. Je d n a k ż e te k s t b u lli m ożna w ścisły m zw iązk u z D ługoszem o b jaśn ić in aczej, u zy ­ s k u ją c w re z u lta c ie fa k t now y, w cale w ażn y i in te re su ją c y .

D ługosz donosi, że k la sz to r b u sk i o trzy m ał p rz y fu n d a c y i „om nes p ro v en tu s, d ecim as et re d d itu s ecclesie p aro ch ialis in Busko, quam p e r P u lc o n e m episcopum C raco v ien sem p ro c u ra v e rit (t. j . D zierżk o ) m onasterio in B usko nove fu n d atio n is in c o rp o ra ri atque u n ir i.. . “ 1).

O czyw iście — w m y śl p o p rzednich w yw odów — P e łk ę n ależy i tu n a G ied k ę zam ienić, k tó reg o m iejsce z a ją ł on w dziele D łu g o sza z pow odu m y lnego odniesienia d a ty fu n d acy i do r. 1190; zresztą p rz e ­ kazow i D ługosza n ic nie m ożna zarzu cić: w iadom ość to ta k p o jed y n cza i zw y czajn a w ogólnym zarysie, że śm iało m ożna j ą p rz y ją ć . W y ­

z u m ia n ą , źe u D łu g o s z a r. 1 1 7 9 o d n o si się ty lk o do k o n s e k r a c ji W ita n a b is k u p a p ło c k ie g o , a n ie do f u n d a c y i k la s z to ró w . Z a k s. K ra s z e w s k im p o w ta r z a d a tę 1 1 7 9 d la fu n d a c y i W itow skiej k s. K n a p iń s k i, u z a s a d n ia ją c j ą b a rd z o w ą tły m i a rg u m e n ta m i, k tó r e ra c z e j r. 11 7 9 c z y n ią m o żliw y m , niż p e w n y m (1. c. s tr. 1 8 2 ). A u to r te n je d n a k w p o c z u c iu w ie lk ie j n ie p e w n o śc i te j d a ty p a r o k r o tn ie n a r ó ż n y c h m ie js c a c h sw ej p r a c y p o d a je ró w n o rz ę d n ie o d m ie n n e l a t a fu n d a c y i t a k W ito w sk ie j, j a k i b u s k ie j ; n ie w ia ­ d om o sk ą d te m y łk i w y n ik ły i k tó r ą d a tę o s ta te c z n ie z a n a jp e w n ie js z ą u w a ż a ł, że z a ś ż a d n a n ie m a n a le ż y te g o u z a s a d n ie n ia , n ie k tó r e p o d a n e ty lk o g o ło sło w n ie , d la te g o n ie w id z ę p o trz e b y ic h tu u w z g lę d n ia ć . W w ie k u X V I I I w W ito w ie u w a ż a n o w k la s z to rz e ta m te js z y m r. 1 1 7 9 n a ro k f u n d a c y i, c h o ć n ie z d a r n e m u fa lsy fik a to w i d y p lo m u e r e k c y j­

n e g o n a d a n o z u p e łn ie c h y b io n ą d a tę r. 1 200.

^ 1. c. s tr . 85.

(13)

[9] D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 9

n ik n ie stąd , że k la sz to r b u sk i o trzy m ał p rz y fu n d a c y i zn an e nam ju ż d ziesięcin y z n a d a n ia b isk u p a G ied k i i in n e dziesięciny, należące do kościoła, k tó ry ju ż d aw n iej istn ia ł w B u sk u i z pojaw ieniem się k la ­ sztoru p rzeszed ł w raz z sw em uposażeniem n a je g o w łasność. Z bulli z r. 1211 w iem y, iż k la sz to r b u sk i posiadał prócz dziesięcin z n a d a n ia G ie d k i, in n e dziesięciny, pochodzące z n a d a n ia co n ajm n ie j M ateusza, je g o p o p rzed n ik a n a bisk u p stw ie k ra k o w sk ie m ; skoro zaś nie m ógł ich u z y sk a ć bezpośrednio, bo nie istn ia ł jeszcze za episkopatu M ateusza, zatem m ógł j e u z y sk a ć i posiadać n astępnie w r. 1211 je d y n ie ja k o uposażenie owego, w cześniej ju ż w B usku istniejącego i uposażonego kościoła: przeto k ościół ten m usiał b y ć założonym co n a jm n ie j za pon­

ty fik a tu M ateusza, w ięc przed r. 1166 lub w cześniej, i z je g o n a d a n ia u z y sk a ł sw e posagow e dziesięciny. Po in k o rp o ro w an iu tegoż kościo ła w raz z uposażeniem do fu n d acy jn eg o m a ją tk u k lasztornego m ożna b y ło z zupełną słusznością w p ety cy i w niesionej do papieża prosić o p o tw ier­

dzen ie p o siad an ia dziesięcin, p rz y słu g u ją c y c h k laszto ro w i z n a d a n ia p o przedników P e łk i, choć nadanie M ateusza z przed r. 1166 nie odno­

siło się bezpośrednio do k laszto ru w B u sk u , lecz do istn iejąceg o tam że p rzed założeniem k laszto ru kościoła. T e k st zatem bu lli pap iesk iej o po­

sia d a n iu przez k la szto r b u sk i dziesięcin pochodzących z n a d a n ia P e łk i

„et eius p re d ecesso res“ d a je się w całej osnow ie u trz y m a ć i m a w y ­ starc z a jąc e potw ierdzenie w szczegółach p o danych przez D ługosza.

P rzech o d ząc do k w e sty i pierw otnego uposażenia k la sz to ru w B u­

sku, m u sim y zeb rać poruszone ju ż w yżej fa k ty c z n e okoliczności i u zupełnić j e now em i.

T estam en t D zierźk a z r. 1190 zaw iera zapis n o m in aln ie n a rzecz żony testatora, fa k ty c z n ie je d n a k n a rzecz k la sz to ru w B usku. W k a ­ żd y m z czterech p rzew id zian y ch ta m w y p ad k ó w obow iązyw ać on m a, w szczu p lejszy m lu b szerszym zak resie, zależnie od p o d an y ch w a ru n ­ ków , d o p i e r o w p r z y s z ł o ś c i , je s t to n a d a n ie zupełnie św ieże a nie p o tw ierd zen ie daw niejszego. K laszto r zatem — n ale ż y to p rz y ją ć za fa k t, —- istn ie ją c dow odnie n a szereg lat przed tern n ad an iem z ro k u 1190, m usiał m ieć ja k ie ś in n e uposażenie, zap ew n iające m u d o ty ch cza­

sow ą egzystencyę. P ie rw sz y je g o o k ru ch o d k ry liśm y w yżej w n a d a ­ n y c h p rz y fu n d a c y i k la sz to ru przez b isk u p a G ie d k ę d ziesięcin ach ze wsi S zczaw orzyż i Z ern ik i. Sam zaś fu n d ato r, t. j. D zierżko, n a d ał w edle tra d y c y i k la szto rn ej podanej przez D ługosza: „om nes p roventus, d ecim as e t re d d itu s ecclesie p aro ch ialis in B u sk o “, w raz z ty m że k o ­ ściołem , in k o rp o ro w a n y m do posagu klasztornego. Istn ie n ie k o śció łk a w B u sk u ju ż p rz e d r. 1166 je s t w ażnem , pozw ala dom yślać się w niem o sady sta re j, k tó ra n ad a w a ła się n a cen tru m o k o licy ; m iejscow ości

(14)

10 KOMAN GRÓDECKI [10]

bow iem z kościołam i m ogą słu szn ie w ty c h j a k i n a stę p n y c h czasach uchodzić za c e n tra sw y ch okolic. U posażenie k o śció łk a tego je s t typo- w em dla tego ro d z a ju w ie jsk ic h kościołów w m a ją tk a c h p ry w a tn y c h , c h a ra k te ry s ty c z n y m zw łaszcza je s t b r a k w si w je g o uposażeniu, a obe­

cność ty lk o dziesięcin i bliżej n ie o k re ślo n y c h d o c h o d ó w 1). B y ł on k o ­ ściołem ro d u fu n d ato ra, z d ru g iej s tro n y cz y n ił zadość potrzebom ludności, zam ieszkałej w je g o m a ją tk u . J a k o k o śció ł p ry w a tn y w p ie r­

w szym rzędzie otrzy m ał zapew ne, ja k o uposażenie, dziesięcin y z w si w łasn y ch D zierźk a, k tó re m i ten że ja k o ry c e rz sw obodnie m iał praw o dysponow ać. P rz e m a w ia za tem fa k t, że d z iesięcin y z wsi D zierżk o - w y c h zawsze później p rz y słu g iw a ły k lasztorow i, choć n iem a śladu ja k ie g o k o lw ie k ich n ad an ia, pow tóre k la sz to r p rz y fu n d a c y i i później s ta ra się i o trz y m u je d z iesięcin y z c u d z y c h w si, bo z w ła sn y c h ju ż j e w idocznie p o siad ał; z r e g u ły bow iem s ta ra ły się k la sz to ry w p ie r­

w szym rzędzie o to, b y z w łasnego g ru n tu nie m ieć obow iązku nikom u op łacać dziesięcin, co źró d ła szereg iem p rz y k ła d ó w p o tw ierd zają.

W d alszy m ciągu p o d aje D ługosz jeszcze in n ą p o zy cy ę u p o sa­

żen ia k la sz to ru w B u sk u , m ianow icie „du p licem v illam B usko cum aliis v illis “. K w esty i „ d u p le x v illa B u sk o “ pośw ięcam niżej d łuższy u stę p ; tu u p rz e d z a ją c je g o re z u lta ty zaznaczam , że to o k re śle n ie D łu ­ gosza — n a ogół fałszy w e — je s t sp e c y a ln ie anachronizm em , d la X I I w ieku. D zierżk o w a k c ie z r. 1190 n a d a je k laszto ro w i ^•partem meam de B u sk 11, zatem ty lk o część B u sk a n a le ż a ła w ów czas do D z ie rź k a ; m o żn ab y m niem ać, że d ru g a część n ależała do je d y n e g o jeg o b ra ta W ita, naów czas b isk u p a płockiego, w y d a je m i się to je d n a k m ało praw dopodobnem ze w zględu, że obaj b ra c ia odziedziczyli po ojcu m a ją tk u n a ty le, b y się całem i obdzielić w siam i, a nie dzielić je d n ą osadę n a części, choćby w sto su n k u do in n y c h w iększą w arto ść z ja k ie g o k o lw ie k p rzed staw iała w zględu. In n e w y ja śn ie n ie je s t zn acznie praw d o p o d o b n iejsze i m a źródłow e a rg u m e n ty za sobą. O p iera się zaś n a n a stę p u ją c y c h p rz e sła n k a c h : 1) k la sz to r b u sk i b y ł później stale w p o siad an iu całego B uska, 2) c a ł e B usko o trz y m a ł k la sz to r z n a d a ­ n ia D z ierźk a w edle św iad ectw a D ługosza, k tó ry op iera się n a inform a- cy ach k la sz to ru : w y k lu czo n ą zatem je s t w spółw łasność W ita . S koro zatem w r. 1190 D z ie rż k o p o siad a ty lk o część B u sk a, „partem m eam de B u s k “, to d ru g ą część m ógł p o siadać ty lk o k la sz to r, istn ie ją c y w B u sk u n a szereg la t przed r. 1190. W id o czn ie w ięc D zierżko oddał

9 P o r. S t . Z a c h o r o w s k i : P o c z ą tk i p a ra fii p o ls k ic h w „ S tu d y a e h h is to ­ ry c z n y c h z e b r a n y c h k u czci p ro f. W. Z a k rz e w s k ie g o “ , K ra k ó w , 1 9 0 8 , s tr. 2 8 9 — 2 9 3 .

(15)

[U] D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 11

zaraz p rz y funćlacyi klaszto ro w i b u sk ie m u tę część B u sk a, w k tó re j k la sz to r został zb udow any, d ru g ą, gdzie sta ł zapew ne je g o ry c e rs k i dw ór, z a trz y m a ł sobie do r. 1190, w k tó ry m j ą w raz z re sz tą sw ego m a ją tk u p rzek azał klaszto ro w i n a w łasność.

W iad o m o ść D ługosza należy w ięc o ty le zrek ty fik o w ać, że przy fu n d a c y i o trzy m ał k la szto r nie „duplicem villam B u sk o “, lecz część bliżej n ieo k reślo n ą B uska, k tó re istn iało w X I I w. ja k o je d n o lita , nie p o dw ójna osada, co w y n ik a z o k reślenia „partem de B u s k “. O w ą część B u sk a o trz y m a ł k la sz to r p rz y fu n d acy i „cum aliis v illis “ w edle w ia­

dom ości D ługosza. N azw ty c h w si bezpośrednio nie podał D ługosz, d ają się je d n a k one odszukać. J a k p rz y in n y c h k la sz to ra c h p o d aje on też spis w si k laszto ru buskiego. W iele z n ich o d n a jd u je m y w n a d a n iu z r. 1190. A le ponadto je s t je d n a wieś, pochodząca z n ad a n ia D zierżka, a nieo b jęta n ad a n ie m z r. 1190. k tó ra zatem mogła b y ć t y l k o w c z e ­ ś n i e j n a d a n ą k laszto ro w i przez D zierżka, bo te sta m e n t z r. 1190 p rz y ta c z a ju ż cały pozostały D zierżkow i do ro k u 1190 m a ją te k („omnes villas meas ei d o . . . “). W sią tą je st K o ta rzy n , k tó ry p rz y le g a ją c bezp o ­ śred n io do in n y c h w si D zierżka, położeniem sw em w sk a z u je n a p r z y ­ należność sw ą do je g o m a ją tk u .

D łu g o sz zaw sze tra fn ie podaje p rz y każdej w si k la sz to rn e j, z czy­

je g o pochodziła n a d a n ia lub czy ją poprzednio b y ła w łasnością. Je śli m iał w ątpliw ość lub n a razie b ra k ło m u w ty m k ie ru n k u w iadom ości, zo staw iał lu k ę w ręk o p isie swego dzieła, b y później w pisać a u te n ty c z n e im ię ofiarodaw cy czy w łaściciela, co potw ierdzają d z iesiątk i p rzy k ład ó w . P rz y K o tarzy n ie zaś bez w ah an ia i z całą pew nością orzeka, że n a d a ł go k laszto ro w i D z ie rż k o 1); dlatego sądzę, że w iadom ość ta zasłu g u je n a zupełną w iarę.

P onadto w y m ien ia D ługosz in n ą w ieś (B ranino, B ronina) n a le ­ żącą do k la sz to ru w B u sk u , lecz wogóle zapom niał p rz y niej dodać, z czyjego pochodziła n ad an ia. W ieś ta m o g ła rów nież b y ć n a d a n ą k laszto ro w i p rz y fu n d a c y i przez D z ie rż k a ; b r a k n a to p o zy ty w n eg o dow odu, lecz są tego ro d zaju w skazów ki ja k , że n iem a żad n ej w ia­

dom ości, b y j ą n a d a ł k to in n y , pow tóre leży w parafii b u sk ie j, obok in n y c h w si D zierżk a. P rz y jm u ję zatem za praw dopodobne, że B ranino n a d a ł k laszto ro w i p rzy fu n d a c y i D zierżko, D ługosz zaś p rz e ­ m ilczał to nie d la b ra k u pew ności lub z niew iadom ości, lecz przez zapom nienie, bo n ie zostaw ił lu k i n a im ię ofiarodaw cy, lecz wogóle odpow iednią k lau zu lę opuścił.

1) 1. c. s tr. 92.

(16)

12 ROMAN GRÓDECKI [12]

Po szczegółow ym zatem rozbiorze n a jd a w n ie jsz y c h źró d eł w zw iązk u z w iadom ościam i k laszto rn em i z X V w. podanem i przez D ługosza, docho dzim y do rezu ltatu , że:

1) Z a czasów b isk u p a k ra k o w sk ie g o M ateusza, w ięc p rzed r. 1166 istn ia ł ju ż w B u sk u kościół, zb udow any odpow iednio do potrzeb dużego m a ją tk u ziem skiego, złożonego z w iększej ilości w si, p rz y n a le ż n y ch gospodarczo do naczelnej osady B usko; k ościół ten b y ł uposażony w pierw szy m rzędzie dziesięcinam i w si D z ie rż k a z n a d a n ia sam ego w łaściciela i innem i, niezn an em i bliżej, z n a d a n ia b isk u p a M a te u sz a 1).

2) Z a czasów b isk u p a Griedki, około r. 1180 — 1185 założył ry c e rz D zierżk o w B u sk u k la s z to r p rem o n strateń sk i, spro w ad ziw szy k o n w e n t z a k o n n y z W itow a.

3) P ie rw o tn e uposażenie k la sz to ru b u sk ieg o sk ła d a ło się z n a stę­

p u ją c y c h pozy cy i:

a) kościół w B u sk u w raz z swem uposażeniem ;

b) d ziesięcin y z w si Szczaw orzyż i Ż e rn ik i z n a d a n ia b isk u p a k ra k o w sk ie g o G ied k i;

c) część osady Busko, w k tó re j sta n ą ł k la sz to r (d ru g ą część z a re ­ zerw ow ał sobie do r. 1190 sam fundator);

d) w ieś K o ta rz y n i p r a w d o p o d o b n i e B ranino.

O n a d a n ia c h b isk u p a W ita, k tó ry w k laszto rze cieszył się później sław ą w spółfundatora, o n a d a n ia c h ry c e rs tw a , ta k hojnego zw y k le p rz y in n y ch sposobnościach d la n o w y ch fu n d a c y i k la sz to rn y c h , n ic nie w iadom o, praw d o p o d o b n ie nie z b ra k u źródeł, lecz że wogóle n ie p rzy szły do sk u tk u .

O ile chodzi o osobę fu n d ato ra, to pew n ą c h a ra k te ry s ty k ę p o d aje w p a ru szczegółach je g o te sta m e n t z r. 1190. P rz e d sta w ia się w nim D zierżko, ja k o u m y sł głęboko re lig ijn y i m isty czn ie pobożny; o statn ią sw ą w olę o b jaw ia w c h a ra k te ry s ty c z n e j re lig ijn e j form ie: spow iada się i p rz y jm u je K om unię św., te stam en t sp isu je w k ościele p rz e d ołta­

rzem M atk i B oskiej, św iad k ó w lu d z k ic h — w b rew w spółczesnem u zw yczajow i i w ym aganiom - - n ie chce m ieć w tej podniosłej chwili, n iem a też tam ani żony, an i b ra ta , an i n ikogo z k o n w e n tu zak onnego, prócz spow iednika, k tó r y też zapew ne sam a k t spisał; pobożny n a d a ­

w ca pow ołuje się ty lk o n a św iadectw o B oga i M. B oskiej, w z y w a ją c

1) D łu g o sz (1. c. s tr. 95) p o d a je w p ra w d z ie d o k ła d n y sp is d z ie s ię c in k la s z to r ­ n y c h , a c h o ć n ie m a w sk a z ó w k i, b y p rz e z k o g o k o lw ie k w p ó ź n ie js z y c h c z a s a c h b y ły o n e k la s z to ro w i n a d a n e , n ie m n ie j j e d n a k ry z y k o w n e m b y ło b y o d n o sz e n ie ic h w s z y st­

k ic h do n a d a n ia b is k u p a M a te u s z a ; n a le ż y p o p r z e s ta ć n a te m , że w śró d n ic h z n a jd o ­ w a ły się i ow e.

(17)

[13] D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 13

ic h po m sty n a ty c h , k tó rz y b y nie uszanow ali je g o ostatniej woli. A czy n i to w szy stk o w y b ie ra ją c się na w ojnę. D o tąd in terp reto w an o ten szczegół dow olnie, bez bliższego w n ik a n ia w rzecz, w ięc albo odnoszono go m y ln ie do k tó re jk o lw ie k z liczn y ch w k ońcu X I I w. w ojen w e w n ę trz n y c h w P o ls c e 1), lub częściej — a bez n ajm n iejszeg o u z asad n ien ia — do w o jn y z r. 1205 z R om anem k sięciem w ło d zim iersk o -h alick im . Poniew aż j e ­ d n a k D zierźk o w y b ie ra ł się bezpośrednio po sp isan iu te sta m e n tu w r. 1190 n a w ojnę, (w edle słów a k tu : „hec au tem d ic ta et s c rip ta s u n t... du m ad b ellum p ro cessi“) niedopuszczalnem w ięc je s t d o m y ­ ślan ie się k tó rejk o lw iek z w ojen w cześniejszych lub p ó źn iejszy ch ; są­

dzę, że chodziło tu o trz e c ią w y p ra w ę k rzyżow ą.

P r ą d w a lk ry c e rs k ic h o osw obodzenie Z iem i św., w a lk b ęd ą c y c h szczy tn y m id eałem ów czesnego ch rześciańskiego ry c e rstw a , p o ry w a ł i z P o ls k i p o jed y n cze je d n o stk i, j a k tego dow odzą znane sp o rad y czn e w y p ad k i. Z pew nością je d n a k obow iązek udziału w w y p ra w a c h k r z y ­ żow ych sp ełn ian y b y ł przez ry c e rstw o p o lsk ie, może nie tłu m n ie, lecz in d y w id u aln ie, ale n a w ięk szą skalę, niż sądzić m ożna z u ła m k o ­ w y ch w iadom ości źródłow ych. G d y b y D zierźk o szedł n a je d n ą z w spół­

czesn y ch w o jen w e w n ętrzn y ch w P olsce, niezro zu m iałem b y ło b y to stanow cze żeg n an ie się z św iatem : z ca ły m spokojem m ów i o tern, j a k je g o żona ow dow ieje i ja k o w dow a w y jd zie p o w tó rn ie za m ąż lu b w stąpi do klasztoru, a p rz y tern w szy stk iem tego je d n e g o nie bie­

rze w rach u b ę, b y sam z w y p ra w y pow rócił, a to zrozum iałem będzie, g d y p rz y jm ie m y , że id ą c ze ślubem o ddania ży cia dla św iętego celu nie m iał a n i n adziei ani zam iaru pow rotu do domu. Z resztą w ty c h czasach w o jn y lo k aln e tra k to w a n e b y ły ja k o rzecz codzienna i n ie ­ w iele zn aleśćb y m ożna przy k ład ó w , żeby w razie ta k im sporządzano te s ta m e n ty 2). D a ta dyplom u r. 1190 zgadza się w y b o rn ie z dom nie- m an em w ojennem przedsięw zięciem D z ierźk a: w y p ra w a cesarsk a w y ru ­ sz y ła w p raw d zie z N iem iec ju ż w r. 1189, lecz je sie ń i zim ę spędziła w pań stw ie b iz a n ty ń sk ie m , śc ią g a ją c ze w szech stro n n a p ły w a ją c e od d ziały krzyżow ców . O statecznie ruszono z leż zim ow ych pod sam k o n iec m a rc a 1190 r.

T a k zre k o n stru o w a n y c h a ra k te r D zierźk a, ja k o ry c e rz a k rzy żo ­ w ego, zgadza się doskonale z dew ocyą fu n d a to ra k la sz to ru i daje nam

^ S ło w n ik g e o g ra fic z n y p o d : B u sk o .

2) N . p. te s ta m e n t A lb e r ta z C ie p ło w o d y (S te n z e l, L ib e r fu n d . c la u s tr i de H e in ­ ric h ó w , s tr . 19. i n .) z z a s trz e ż e n ie m p r a w a w ła s n o śc i do z a p is a n e j z ie m i n a w y p a d e k p o w ro tu , o d n o si się te ż do w y p ra w y k rz y ż o w e j n a P ru s a k ó w .

(18)

14 KOMAN GRÓDECKI [14]

zd aje się dość p raw d ziw ą sy lw e tk ę r y c e rz a polskiego z tej epoki, oczy­

w iście z pośród lepszej części ów czesnego sp o łe c z e ń stw a 1).

Z fa k tu , źe w te stam en cie sw ym z a jm u je się D z ie rż k o ty lk o lo­

sem żony i je j zap isu je cały m a ją te k („om nes v illas m eas ei do...“) nie n a p o m y k a ją c o dzieciack, m ożna zu p ełn ie p e w n y w y c ią g n ą ć w nio­

sek, że potom ków nie m iał wogóle. Z u p ra w n io n y c h e w e n tu aln ie do sp ad k u lub m o g ący ch podnosić p re te n sy e w k ie ru n k u u n iew ażn ien ia zapisu, bierze D zierżk o w ra c h u b ę je d y n ie b r a ta sw ego W ita , b isk u p a płockiego, za strz e g ają c się p aro k ro tn ie, źe g d y b y żona w y szła pow tó rn ie za mąż, pozostała w św ieck iem w d o w ień stw ie lu b w reszcie do innego, niż buski, w stąp iła k la szto ru , to m im o to w szy stk ie je g o d o b ra „non f ra te r m eus V itu s “, lecz k la sz to r w B u sk u „perpetuo iu re o b tin e a t“ . To też może sta rc z y ć za dowód, że z b liższy ch k re w n y c h nie posiadał D zierżk o nikogo prócz je d y n e g o b ra ta . P o p a rc ia u d ziela w ty m w zg lę­

dzie fak t, źe b r a k w ak cie w zm ian k i o k o n se n sie k re w n y c h , k tó r y w m y śl obow iązującego p ra w a p o trz e b n y b y ł p rz y w y z b y w a n iu się w łasności ziem sk iej przez ry c e rz a. W s z a k p ierw szy w yłom w tej zasadzie u c z y ­ n ił dopiero w połow ie X I I I w. i d la je d n e j ty lk o d zieln icy k siążę K azim ierz łę c z y c k o -k u jaw sk i, o ile chodzi o n a d a n ia n a rzecz kościoła, sp o ty k ając się oczyw iście z oporem siln ie je sz c z e pod w zględem rodo­

w ej w spólności p ra w i in teresó w uśw iadom ionego Społeczeństwa. N a zasadzie rozw ażonych szczegółów p rz y ją ć m ożna, źe n a D z ie rż k u (i b racie-b isk u p ie) w y m ie ra ła p rz y n a jm n ie j pew na ściślejsza gałąź rodu.

D ługosz w spom ina ty lk o , ja k o b y m a tk a D z ie rź k a i W ita m ieszk ała w pobliskim C hotelu (ry c e rsk im ); trą d y c y a p rz y p isa ła W ito w i w y sta ­ w ienie k a p lic z k i tam że dla m a tk i sta ru sz k i, nie m ogącej ju ż w łasną m ocą d o jść do kościoła w B u s k u 2).

N ie łatw o je s t z całą pew nością ró d D z ie rź k a oznaczyć. P ie c z ą tk a p rz y d yplom ie z r. 1190 ta k ju ż je s t zniszczona, źe led w ie końcow e lite ry im ien ia d a ją się o d c z y ta ć 8); czy godło ja k ie by ło n a pieczęci uw idocznione, ro z strz y g n ą ć się nie da. D ługosz je d n a k m iał te n dyplom p rzed przeszło 4. w iek am i w rę k a c h , on tę pieczęć m ógł w lep szy m n ieró w n ie stan ie oglądać, a n a tej p o d staw ie p isze o p rzy n ależn o ści rodow ej D z ie rź k a : „qui cu iu s fu e rit g en eris vel n o b ilitatis, investigando

*) S ta r a ją c s!ę s c h a ra k te ry z o w a ć D z ie r ź k a , sz e d łe m z a w z o re m S t. L a g u n y , k tó r y w sw y c h „ D w ó c h e le k e y a c h “ (A te n e u m , 1 889) z d r o b n y c h sz c z e g ó łó w i o k r u ­ sz y n ź ró d ło w y c h o d tw o rz y ł g a le r y ę ty p ó w lu d z k ic h z X I I w ., p rz e w a ż n ie z ś w ia ta d u c h o w n e g o p o lsk ie g o .

2) L b . b n f. I I I . s tr. 87.

3) M on. P o l. p a la e o g r. I . n r. 1 8 : („ S ig illu m D irs)co » » s“ . K ę tr z y ń s k i, S tu d y a 1. c. s tr . 2 8 2 u w a ż a j ą z a p o d e jr z a n ą .

(19)

[15] D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 15

didici, quod fu it de g e n e re J a n i n a ...“ 1). M imo o b ie tn ic y 2) n ie p rz y to c z y ł D ługosz a k tu D z ie rż k a i nie opisał jeg o pieczęci, chód p rzep isał d y ­ plom Sław osza i opisał je g o n ie istn ie ją c ą dziś p ie c z ę ć 3}. J e ś li je d n a k D ługosz ty lk o n a podstaw ie zb a d a n ia D zierżk o w ej pieczęci p rz y d zielił go do ro d u Ja n in a , n ależało b y to z ostrożnością p rz y jm o w a d : m ogło się zdarzyć, że pisarz ten puste, o k rą g łe czy inn eg o k sz ta łtu pole w o b rę ­ bie n ap isu otokow ego w ziął za herb Ja n in a , k tó ry p rzed staw ia się ja k o p u sta ta rc z a ; a w rz eczy sam ej godła może wogóle n ie b y ło n a p ie ­ czątce D zierżk a, j a k n a w ielu ó w czesnych ry c e rs k ic h pieczęciach.

F a k ty je d n a k tego ro dzaju, j a k ten, źe w ieś J a n in a , zapew ne g n iazd o ro d u tej nazw y , w blisk iej B u sk a z n a jd u je się okolicy, dalej, że w X V w.

około B u sk a w ielu m ieszkało członków tego rodu, a w r. 1231 po­

ja w ia się ,, D irsco de J a n in a “, co św iadczy, źe im ię to w ty m ro d zie było u żyw ane, — razem w zięte p o p ie ra ją dośd siln ie d o m y sł o p rz y ­ należności D z ie rż k a do ro d u J a n i n a 4). U w a ż a ją c to za n a d e r p ra w d o ­ podobne, należy uznać, źe u fu n d o w an e i uposażone przez D zierżk a i W ita k la sz to ry w W itow ie, P ło c k u i w B u sk u b y ły p ię k n ą spuścizną po w cześnie w ygasłej je d n e j gałęzi tego rodu.

II.

T estam en tem sw ym rozporządził D zierźko, j a k m a b y ć z u ży tk o ­ w an y je g o m a ją te k po jeg o w y jeźd zie z k ra ju , w zględnie po śm ierci.

T estam en t te n je s t fo rm aln ie zapisem n a rzecz żony, fa k ty c z n ie je d n a k o d b io rcą a k tu i zapisanego m a ją tk u b y ł k la sz to r buski. T e sta to r ro z­

ró ż n ił c z te ry w y p ad k i, od k tó ry c h też uzależnił w ysokość zapisu n a rzecz żony: 1) Jeśli żona je g o w y jd z ie pow tórnie za m ąż, o trzy m a

*) D łu g o sz , 1. c. s tr. 85.

2) Ib id e m , str. 8 6.

s) Ib id e m , s tr . 8 5 — 88.

* ) P ro f. M a łe c k i, S tu d y a h e r a ld y c z n e , L w ó w , 1 8 9 0 , t. I I s tr. 1 3 /1 , p r z y jm u je z a rz e c z p e w n ą p rz y n a le ż n o ś ć D z ie rż k a do ro d u J a n i n a , p r z y ta c z a ją c a r g u m e n ty z u ż y ­ tk o w a n e p o w y żej w te k ś c ie . P is z ą c y p ó ź n ie j n ie c o P ie k o s iń s k i b e z u z a s a d n ie n ia („K y- c e rstw o p o lsk ie w ie k ó w ś r e d n ic h “ , K ra k ó w , 1 9 0 2 , t. I I I d o d a tk o w y , s tr . 5 3 9 i 6 6 7 /8 ) z a lic z a W ita i D z ie rż k a do ro d u L u b o w litó w -O g n iw ó w , n a in n e m m ie js c u (ib id e m , s tr. 5 87) w y w o d z ą c W ita z m a z o w ie c k ie j te g o ro d u g a łę z i, c z y n i go b r a te m ro d z o n y m G ie d k i, b is k u p a p ło c k ie g o , a sy n e m S a s i n a ,— co j e s t n ie u z a s a d n io n ą z u p e łn ie d o w o l­

n o śc ią . W w y d a n y c h p o ś m ie rc i P ie k o s iń s k ie g o , z e b r a n y c h p rz e z n ie g o w y k a z a c h s z la c h ty p o lsk ie j śre d n io w ie c z n e j z a lic z e n i są W it i D z ie rź k o do ro d u J a n i n a . (P o c zet ro d ó w sz la c h ty p o lsk ie j w iek ó w ś r e d n ic h . L w ów , 1 9 1 1 . K o c z n ik T ow , H e r a ld , t. I I . w e d le a lf a b e tu ). W e rsy e p ó ź n ie jsz e , c z y n ią c e D z ie rż k a w o je w o d ą sa n d o m ie rs k im i p r z y ­ p is u ją c e m u g o d n o ść s ta ro s ty /! ) n ie z a s łu g u ją n a u w a g ę .

(20)

16 ROMAN GRÓDECKI [16]

ty lk o w ieś W islokę, zapew ne je j w iano; 2) je ś li pozostanie w św ieck iem w dow ieństw ie o trz y m a prócz W isło k i tak że W y ż n ic ę ; 3) je ś li zaś — d o p ełn iając danej n ie g d y ś m ężow i p rz y się g i — w stąpi, ja k o w dow a po nim , do b uskiego k la sz to ru n a resztę życia, to odziedziczy po m ężu w sz y stk ie je g o dobra, t. j. 10 w y m ie n io n y c h im ien n ie wsi. 4) W razie g d y b y w stąp iła do in n eg o k laszto ru , niczego nie dostanie, prócz szat, k tó rem i się o k ry w a ; je s t to zatem zupełne w y d ziedziczenie, m ające n a celu uniem ożliw ienie je j w stą p ie n ia do inn eg o k laszto ru , g d zieb y je j zapew ne z pow odu b ra k u posagu, w noszonego zw y k le przez zakonnice, p rz y ją ć nie chciano. W ty m też w y p a d k u zastrzeg a D zierżk o cały swój m a ją te k n iep o d zieln ie k laszto ro w i w B usku. N ależy się też doro­

zu m ieć, choć a k t o tern bezpośrednio n ie w spom ina, że i w pierw szy m i d ru g im z p rzew id zian y ch w y p a d k ó w reszta posiadłości D z ie rż k o w y c h prócz W isło k i i W y ź n ic y m iała w edle w oli te sta to ra p rz y p a ść klaszto ­ row i b u sk iem u , n a co zd aje się dość w y ra ź n ie w sk a z u je p a ro k ro tn e u ro czy ste zastrzeżen ie się p rzeciw e w e n tu a ln y m p reten sy o m b isk u p a W ita „vel alii cognatorum m e o ru m “, przez k tó ry c h ro zu m iał D zierżk o d alszych, ju ż p raw dopodobnie osobiście n ie k re w n y c h w spółrodow ców .

Z apew ne stosow nie do ogólnego dew o cy jn eg o d u c h a czasu, do w oli m ęża i w łasnej p rz y się g i w stąp iła żona D z ie rż k a do k la sz to ru buskiego, zatem w m y śl d y sp o zy cy i D z ie rż k a m a ją te k je g o cały, ja k o n o m in aln a w łasność dożyw otnia w dow y, p rzeszed ł w posiad an ie k la ­ sztoru buskiego, bo w y k lu c z y ć należy przypuszczenie, b y W it, pobożny fu n d a to r k laszto ró w w W ito w ie i P ło c k u , z n a n y nam , ja k o p a tro n i p ro te k to r fu n d a c y i D zierźk o w ej w r. 1206, czy n ił ja k ie k o lw ie k k ro k i c elem uniew ażnienia zapisu, m im o nieufności p a ro k ro tn ie ok azan ej m u przez D z ie rż k a w testam encie. W n ajg o rszy m dla k la sz to ru razie, t. j. g d y b y żona D zierżka pozostała św ieck ą w dow ą, chodzić mogło ty lk o o dw ie wsie, w yznaczone je j przez m ęża n a w y p a d e k tak ieg o j e j postanow ienia.

Co do ilości w si o b ję ty c h zapisem z r. 1190 je st pew na w ą tp li­

wość, bo a k t w y m ie n ia n a jp ie rw W isło k ę i W y żn icę, a w y lic z a ją c n astęp n ie „om nes h e re d ita te s m e a s“ po w tarza W y żn icę, a p o m ija W i­

słokę; je ś li zatem su m ary czn e w y liczen ie rozu m iało się tu in c lu siv e z poprzednio w y m ien io n em i w ioskam i, to zapew ne przez p o m y łk ę przeoczono W isło k ę ; je ś li je d n a k ex clu siv e, to n ależało b y p rz y ją ć istn ie­

n ie dw óch obok siebie leżący ch W y ż n ie , co zre sz tą n a d e r częsty m je s t w sto su n k a c h o sad n iczy ch ów czesnych z ja w is k ie m 1)- D lateg o

i) N p . „ u tr a s q u e v illa s W ir w itz y n u n c u p a ta s i n t e r r a S a n d o m irie n s i... s ita s “ K d . M P o l. XI. n r. 5 2 7 . „ C o c c h a in f e rio r et C o e c h a s u p e r io r “ , ICd. W k p o l. I . 34. „ h e re -

(21)

[17] D Z IE JE KLASZTORU W BUSKU 17

liczbę w si n a d a n y c h w r. 1190 oceniać w ypada n a 10, w z g l ę d n i e 11 o s a d .

N ad an ie z r. 1190 g ru n to w n ie zm ieniło położenie m a te ry a ln e k la szto ru , stw a rz a ją c dostateczną podstaw ę i w a ru n k i by tu , dotąd nie­

zupełnie p om yślne ze w zględu na ubogie uposażenie p ierw otne. C h ro ­ nologicznie n ajw cześn iej przy p ad a po tem n a d a n iu u z y sk a n ie dziesięcin z 3 w si od b isk u p a P e łk i w r. 1 2 0 6 ; w a ru n k i, w k tó ry c h ono p r z y ­ szło do s k u tk u , poznaliśm y w yżej dokładnie.

Z kolei n astęp u je n a d a n ie Sławosza. Zachow ało się ono w trzech tek stach , odm iennie zred ag o w an y ch ; stosunek ich zasłu g u je n a d o k ła ­ dne rozw ażenie, zw łaszcza, że i pod w zględem paleograficznym i d y ­ p lo m aty czn y m rzecz n ie je s t pozbaw ioną interesu. R óżnice form alne i m ery to ry c z n e są bardzo znaczne i w ażne i pozw alają sk re ślić dość d o k ład n ie dzieje tego n ad an ia; w stępem je d n a k do tego n iezb ęd n y m je s t u stalenie chronologii w sp om nianych dyplom ów .

D w a dyp lo m y Sław osza zachow ały się w o ry g in ałach , oba je d n a k d a t nie m a ją ; dyplom tr z e c i 1), zn an y ty lk o z odpisu, zaw artego w L ib e r beneficiorum Długosza, zaopatrzony je s t w d atę r. 1210 z w zm ianką, że w ystaw iono go na synodzie w B orzykow ej. Ż e zaś użyto p rzy tem o k r e ś le n ia : „huius devotionis renovatio fa ctä est in synodo, que fu it c e le b ra ta anno... 1 2 1 0 “, — przeto i sam ak t, będ ący odnow ieniem d a ­ w niej uczynionego n a d an ia, m usi b yć późniejszym od obu lub p rz y ­ n ajm n iej od je d n eg o z dw u zachow anych w o ry g in ale n ied ato w an y ch dyplom ów . D o o k reślen ia szczegółow szych d at posłużą listy św iadków d o kum entow ych.

D y p lo m 2), k tó ry uw ażam za n ajw cześn iejszy , m a prócz k sięcia L e sz k a w y m ien io n y ch w ro li św iadków w ojew odę W o jc ie c h a i kom esa P a k o sła w a ; j a k w idać z tego bezpośredniego p rzeciw staw ien ia P ak o sław n ie b y ł jeszcze w tym czasie w ojew odą, lecz co n ajw y żej kasztelanem . G d y przeto w d ru g im dyplom ie o r y g in a ln y m 3) ten że P a k o sła w w y ­ stęp u je w c h a ra k te rz e w ojew ody, to ja sn e m je s t, że a k t ten p ó źn iej­

szy m je s t od poprzedniego. Tegoż W o jciecha, lubo bez w y raźn ie stw ier-

d ita te s D o b rc z e m in o re m e t m a io re m “ , ib id e m , n r. 4 98. „ W isso n o w m a io r, m in o r W isso n o v o , u tr a q u e S w o r ic e ...“ ib id e m , n r. 2 5 1 . N a d to : ib id e m , n r. 3 2 1 , i t. p.

9 T e k s t c z w a rty j e s t w a r y a n te m je d n e g o z tr z e c h a u te n ty c z n y c h , p o le g a ją c y m je d y n ie n a p o m y łk a c h i o p u sz c z e n ia c h , p o c z y n io n y c h p rz e z D łu g o s z a p rz y p rz e p is y ­

w a n ia a k tu teg o do Ł b . b n f., (1. c. s tr. 88) n a co jo ż w s k a z a ł k s. K n a p iń s k i, (1. c.

s tr. 189). D o w o d em n ie d b a ło ś c i p rz e p is y w a c z a j e s t o p u sz c z e n ie w ogóle w z m ia n k i o p rz e d m io c ie n a d a n ia .

2) Cod. d ip l. P o l. I , n r. 9 ; r e p ro d u k c y a w M on. P o l. p a la e o g r . I I , n r . 4 4 . 3) Cod. d ip l. P o l. I, 10, M on. P o l. p a la e o g r., II, n r. 45.

2

Cytaty

Powiązane dokumenty

Met tekstbijdr a gen van de afdeling Binnenmilieu van de gemeente Den Haag.. nu toe opgedane ervaringen van alle betrokken partijen te evalueren en af te spreken

Rather, its aim is to highl i ght a few dimensions which are crucial t o an understanding of the reality and the prospects of social rented housing in Europe: ownership,

Keywords: robot; mannequin; gnosis; Gnosticism; Mechanism; humanity; Adam Wiśniewski-Snerg; Polish science fiction of the 1970s;

Duży wpływ na zmniejszenie wartości estetycznych zieleni osiedli ma wpływ niewłaściwa pielęgnacja, objawiająca się najczęściej nieprawidłowymi cięciami drzew i

Jako cezury przyjmuje się zwykle rok 476 n.e.. upadek Cesarstwa Rzymskiego oraz 1492 rok –

Pierwszy w historii Telewizji Katowice program realizowany w gwarze śląskiej nosił tytuł U Bregułów na Zawodziu, a na antenie katowickiej stacji pojawił się w 1968

W przekonaniach Izraela Dzien´ Jahwe jawił sie˛ jako pełne mocy wyst ˛apienie Boga − Zbawcy, który przybywa na ziemie˛ ws´ród budz ˛acej le˛k scenerii, aby wyzwolic´

[r]