• Nie Znaleziono Wyników

"'Euthanasie' und Sterilisierung im 'Dritten Reich'. Die Konfrontation der evangelischen und katholischen Kirche mit dem Gesetz zur Verhütung erbkranken Nachwuchses und der 'Euthanasie-Aktion'", Kurt Nowak, Weimar 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""'Euthanasie' und Sterilisierung im 'Dritten Reich'. Die Konfrontation der evangelischen und katholischen Kirche mit dem Gesetz zur Verhütung erbkranken Nachwuchses und der 'Euthanasie-Aktion'", Kurt Nowak, Weimar 1980 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Sołoma, Antoni

"’Euthanasie’ und Sterilisierung im

’Dritten Reich’. Die Konfrontation der

evangelischen und katholischen

Kirche mit dem Gesetz zur

Verhütung erbkranken Nachwuchses

und der ’Euthanasie-Aktion’", Kurt

Nowak, Weimar 1980 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 127-134

(2)

1 2 7

kowskiego a u to ra z ty ch la t zacytow ałbym tu szeroko. Na pojm ow anie przez szlachtę p ro b lem aty k i m orskiej rz u to w ał jej stosunek do G d ańska i E lbląga. N iejed n o k ro tn ie doznane od gdańszczan czy elblążan k rz y w d y czyniły ze szlachty przeciw ników nie tylko ty ch miast, ale i w y su w an y ch p rogram ów m orskich. Z ow ych kon flik tó w rodziły się też p la n y podporządkow ania Rze­ czypospolitej m ia st portow ych, zwłaszcza G dańska. B ędący w p ra w ie stałym z atarg u z G dańskiem kasztelan chełm iński K azim ierz Z aw adzki, chcąc ugodzić w G dańsk, lansow ał w sw ych pism ach publicystycznych koncepcje budow y nowego portu, a także opow iadał się za rozciągnięciem ściłej k o n tro li p a ń stw o ­ w ej n a d m iastam i portow ym i. U dow adniał Zaw adzki, że Rzeczpospolita traci dom inium m a r i s Baltici n a rzecz G d ańska i E lbląga, i oskarżał G dańsk o d ą ­ żenie do pozbaw ienia królów Po lsk i w ładzy n a m orzu M. W opinii szlacheckiej upow szechniał się pogląd nie o polskim, a gdańskim m a r i s B a l t i c i .

P ra c ę kończy podsum ow anie, w ykaz n ajw ażniejszych pub lik acji oraz in ­ d eksy osób i nazw geograficznych.

O dyniec p o d jął się spopularyzow ania ta k rozległego tem atu , że uznałem za celowe zw rócenie u w agi n a n iek tó re fa k ty p o m inięte przez autora, m ając możność sk o rzystania z najnow szej lite r a tu r y historycznej. K siążka o fra p u ją ­ cym ty tu le została nap isan a barw nie, przystępnie, co pow inno dodatkow o za­ chęcać do czytania. Czytelnikom rozpoczynającym studia n a d pro b lem am i gos­ p o d ark i m orskiej okaże się ona pomocna, chociaż szkoda, że w ydano ją w ta k niskim nakładzie.

S tanisław A c h r e m c z y k

K u r t Now ak, «E uth ana sie » u n d S t e r i l i s i e r u n g i m » D r i t t e n Reich». D ie K o n f r o n t a t i o n d e r ev a n g e lis c h e n u n d k a th o l i s c h e n K i r c h e m i t de m Gesetz z u r V e r h ü t u n g e r b k r a n k e n N a c h w u c h s e s u n d d e r « E u th a n a s ie - A k tio n » ,

2 Auflage, W eim ar 1980.

Książka K u r ta N ow aka pośw ięcona głów nie stosunkow i kościołów chrześ­ cijańskich do sterylizacji i e u ta n az ji w T rzeciej Rzeszy cieszy się znaczną po- czytnością i p o p y tem na niem ieckojęzycznym r y n k u czytelniczym . To, ze wszech m ia r interesujące, opracow anie ukazało się jako tom szósty renom o­ w an ej ju ż dziś serii studiów z zak resu h isto rii kościołów i religioznaw stw a („A rbeiten zu r K irchengeschichte u n d R eligionsw issenschaft”), w y d aw an ej przez K u r ta M eiera — h isto ry k a i zastępcę d y re k to ra ds. badaw czych Sekcji Teologii U n iw e rsy tetu K aro la M arksa w L ipsku oraz H ansa M oritza — socjo­ loga, d y re k to ra In s ty tu tu Socjologii Religii im. Em ila Fuchsa, a zarazem dy ­ re k to ra Sekcji Teologicznej i dziekana w ydziału teologicznego tegoż u n iw e r­ sytetu. K u r t N ow ak należy rów nież do tego k rę g u badaczy, je s t praco w n i­ kiem nauko w o -d y d ak ty czn y m w ydziału teologicznego w spom nianej uczelni i dlatego też p rz y analizie jego tw órczości nau k o w ej nie sposób ab strahow ać od tej płaszczyzny odniesienia, jak rów nież pierw szych, w y n ik ający ch stąd asocjacyjnych uw ag 4 N ajw ażniejsza z nich to chyba ta, że w b ad aniach i

pu-23 T. M ą c z y ń s k i, K a z i m i e r z R o g a la Z a -w a d z k i. Je g o ż y c i e i d z ie ł a , R o c z n ik i T o w a r z y s tw a N a u k o w e g o w T o r u n i u , 1929, R . 35, ss. 123—127.

1 A p o l o g e ty k ę n i e k t ó r y c h p r y n c y p i ó w h i s t o r i o g r a f i c z n y c h t e j s z k o ły n a u k o w e j z a w i e r a j ą r o z w a ż a n i a K . N o w a k a , K i r c h e n k a m p f u n d W i d e r s t a n d i m « D r i t t e n R e ic h » . E r w ä g u n g e n zu

(3)

1 2 8 R ece nz je i o m ó w i e n i a

b lik acjach historiograficznej szkoły lipskiej sięga się po tem a ty doniosłe teo re­ tycznie i praktycznie. Po tw ierd za to casus Now aka, gdyż to, co przyciąga u w a ­ gę odbiorców w jego książce, to przede w szystkim sam tem at. Chociaż p rzy­ znać trzeba, iż kw estia e u tan azji i sterylizacji w Trzeciej Rzeszy nie jest czymś now ym ani w polskiej, an i ty m bardziej w niem ieckojęzycznej lite ratu rze p rz e d m io tu s. Również stosunek dw óch głów nych kościołów chrześcijańskich do ty ch hitlero w sk ich przedsięw zięć quasi-genetycznych jest na ogół znany i p o d dany publicznem u osądowi h i s t o r ii 8. Nie znaczy to jednak, b y cały ten kom pleks problem ów należał już do „rozliczonej przeszłości” , b y nie w ym agał w ięcej żadnych badań, k o re k t i dyskusji — i to szczególnie teraz — z pozycji coraz obszerniejszej w iedzy oraz znacznego dystan su czaso w eg o 4. S tą d za­ pew ne k ażdy służący tem u celowi tru d p rzy k u w a uw agę i zasługuje na u z n a ­ nie, ty m b ardziej gdy ta k ja k u N ow aka m a rzeteln ą i erud y cy jn ą, nadto chronologicznie i m eryto ry czn ie p rzejrzystą, nieom al podręcznikow ą form ę i stru k tu rę . I jak zw ykle w tak ich opracow aniach byw a, zasadniczym vade- m ecum po ich zaw artości jest przeg ląd spisu treści, co w odniesieniu do w spo­ m nianej ro z p ra w y m ożna b y w najw iększym uproszczeniu p rzedstaw ić n a stę ­ pująco: część pierw sza książki tr a k tu je o różnych w ą tk ac h m yślow ych bezpo­ średniego podłoża ideologicznego, z k tórego b ierze początek rasistow ska w ersja sterylizacji i eutanazji. Na jej rodow ód ideow y składa się zarów no so cjaldar- winizm , ja k i w spółbrzm iące z nim teorie nierów ności rasow ej ludzi. N a jb a r­ dziej znaczący sens m iały w ty m w zględzie poglądy G obineau, C hem berlaina, G iinthera, Schem anna i inn y ch myślicieli upow szechniających filozoficzne, po­ lityczne i antropologiczne przesłan k i apologii oraz k u ltu ra sy nordyckiej. N a­ rodow y socjalizm w cielił to w szystko do swej ideologii. H itle r głosił: „w szyst­

K a r l - M a r x - U n i w e r s i t ä t L e ip z ig , G e s e ll s c h a f t s - u n d S p r a c h w is s e n s c h a f t li c h e R e ih e , 1981, 30 J h r g . , H e f t 6, ss. 584—596. 2 M o ż n a t u p r z y t o c z y ć c h o c ia ż b y k i l k a t y t u ł ó w w y r w a n y c h n a c h y b i ł t r a f i ł z d łu g ie j l is ty p o l s k i c h o p r a c o w a ń t e m a t u , S. B a t a w i a , Z a g ł a d a p s y c h i c z n i e c h o r y c h , B i u l e t y n G łó w n e j K o m i s j i B a d a n i a Z b r o d n i H i t le r o w s k ic h w P o l s c e ( d a le j — G K B Z H ), 1947, t. 3, ss. 93—106; p o r . r ó w n i e ż G K B Z H w P , 1970, t. 20, s. 10 i n ; F. P o ło m s k i, S ą d y d o s p r a w s t e r y l i z a c j i w T r z e ­ c i e j R ze sz y (1933—1945), S t u d ia Ś lą s k ie , S e r ia N o w a , 1960, t. 3, ss. 173—196; M. Ł y s k o n o w s k i , L o s p s y c h i c z n i e c h o r y c h p o d p a n o w a n i e m i d e o l o g i i h i t l e r o w s k i e j , P r z e g l ą d L e k a r s k i , 1967, n r l, ss. 64—67; E. C h r ó ś c ie le w s k i, W . C e liń s k i, P s e u d o e u t a n a z j a го « k r a j u W a r t y » p o d c z a s o k u p a c j i h i t l e r o w s k i e j , P r z e g l ą d L e k a r s k i , 1969, n r 1, ss. 42—47; J ó z e f R a d z ic k i, J e r z y R a d z i c k i , Z b r o d n ie h i t l e r o w s k i e j s ł u ż b y s a n i t a r n e j w Z a k ł a d z i e d l a O b ł ą k a n y c h w O b r z y c a c h , Z ie lo n a G ó r a , 1975. 3 P o r . T. S i k o r s k i , E u t a n a z j a , S t u d ia T e o lo g ic z n e , 1970, t. 8, ss. 437—451; т . Ś lip k o , E u t a n a z j a ś m i e r c i ą g o d n ą c z y n ie g o d n ą c z ł o w i e k a , A t e n e u m K a p ł a ń s k i e , 1980, t. 95, ss. 78—90; J . Z ie g le r , E t y c z n e a s p e k t y e u t a n a z j i , R o c z n ik i F ilo z o f ic z n e , 1976, z. 24. ss. 103—119. 4 D la i l u s t r a c j i p r o b le m u w a r t o o d n o t o w a ć g ł o ś n ą w s w o im c z a s ie h i s t o r i ę z w ią z a n ą z k s i ą ż k ą A . M is c h e r l i c h a i F . M ie lk e g o . N a p i s a n a n a z le c e n ie 51 Z a c h o d n io n i e m i e c k ie g o Z j a z d u L e k a r s k i e g o u k a z a ł a s ię o n a w 1962 r. i m ie s ią c p o t y m b e z w ię k s z e g o r o z g ło s u i r e ­ c e n z j i z n ik n ę ł a z p ó ł e k k s ię g a r s k i c h , a le ze w z g l ę d u n a ' i d e o w o - p o ł i ty c z n ą n i e p o p u l a r n o ś ć m e r y t o r y c z n ą ( sz c z e g ó ln ie w ś r o d o w is k a c h l e k a r s k i c h R F N ) n i e m o g ła u z y s k a ć z g o d y w y ­ d a w c ó w n a w z n o w ie n ie . D o p ie ro d y s t a n s c z a s u s p r a w ił , że w l u t y m 1978 r . t a d o k u m e n t a c y j n a p o z y c ja w y d a w n ic z a d o c z e k a ł a się w z n o w ie n i a . P o l s k ie t łu m a c z e n i e u k a z a ł o s ię w 1963 r.: A. M is c h e rlic h , F. M ie lk e , N i e l u d z k a m e d y c y n a . D o k u m e n t y p r o c e s u n o r y m b e r s k i e g o p r z e ­ c i w k o l e k a r z o m , t ł u m . A . B u k o w c z y k , p r z e d m o w a d o w y d a n i a p o ls k ie g o J . S a w ic k i, W a r ­ s z a w a 1963. W p o l s k i m p i ś m i e n n i c t w i e i d y s k u s j a c h n a u k o w y c h p r o b l e m a t y k a t a j e s t c ią g le ż y w a i r o z p a t r y w a n a , p o r . M. P a ł a s z , E u t a n a z j a го ś w i e t l e r e f l e k s j i d e o n t o l o g i c z n e j , P o ls k i T y g o d n i k L e k a r s k i , 1981, n r 17, ss. 611—613; R . B a ń k o w ic z , Ś m i e r ć za ż y c i a , S ł u ż b a Z d r o w ia , 1981, n r 38, s. 5 in ; E. C h r ó ś c ie le w s k i, E u t a n a z j a w w y p o w i e d z i a c h p o l s k i c h n a u k o w c ó w i го N i e l l e p r z e p i s ó w k a r n y c h P R L , P r a c e N a u k o w e A k a d e m ii M e d y c z n e j w e W ro c ła w iu , 1978, R . 12, ss. 81—90; M. C a b a ls k i, R e p o r t a ż n a k o n k u r s m i ę d z y n a r o d o w y . P r o b l e m e u t a n a z j i , P r a w o i Z y c ie, 1979, n r 1, s. 8 in .

(4)

1 29

ko co n a ty m św iecie nie jest dobrą ra są jest p lew ą” i p rzepow iadał rasie a ry js k ie j „jako najlepszej, najdoskonalszej, najsilniejszej z w szystkich r a s ” ty siącletnią przyszłość i p an o w anie n a d św iatem 5. A lfred R osenberg tw ierdził, iż „ochrona rasy, k u lty w o w an ie ra s y (Rassenzucht) i higiena raso w a są n a j- nieodzow niejszym i w ym ogam i nowego czasu”. W ystępow ał też za ja k n a js u ­ row szym i p ra w n y m i san k cjam i przeciw h a ń b ie n iu ra s y (Rassenschande) °. W ślad za ty m i inni przyw ódcy nazistowscy, lekarze, p raw nicy, filozofowie i literaci przenosili w sferę stosunków m iędzyludzkich darw in o w sk ie hasła doboru n a tu ra ln e g o i w alk i o byt, dom agali się elim inow ania z życia niepeł- n ow artościow ych jednostek, n arodów i ras (ss. 27—38). Część d ru g ą (ss. 39—90) zatytu ło w an o E ug e n icz n e e l i m i n o w a n i e i niszczenie ż y c io w o n ie w a rto ś c io w e g o [ l e b e n s u n w e r t e n ] ż y c ia w t e o r i i i p r a k t y c e . W ta k zakreślonej p roblem atyce i cezurze la t 1895— 1932 a u to r sy tu u je różne ten d en cje oraz opinie n a tem a t stery lizacji i eu ta n az ji rozpow szechnione w środow iskach niem ieckich lekarzy, p ra w n ik ó w teologów i polityków (w ty m też narodow ych socjalistów). N astęp ­ nie om aw ia przedsięw zięcia N S D A P w ty m zakresie, u w y d a tn ia jąc szczególnie ustaw o d aw stw o i zarządzenia o rg anizacyjne dotyczące zagłady psychicznie chorych zarów no dzieci, ja k i dorosłych.

Trzecia i o statnia część ro z p ra w y N ow aka dotyczy stanow iska obu n a j­ liczniejszych kościołów chrześcijańskich zarów no wobec u sta w y z 14 lipca 1933 ro k u O z a p o b ie g a n iu p ło d z e n ia p o t o m s t w a c hore go dzied z icz nie (Gesetz z u r V e r h ü t u n g e r b k r a n k e n N ac hw u c hs es), ja k też wobec decyzji i p ra k ty k e u tanazyjnych. J u ż sam a w ym ow a śró d ty tu łó w dzielących tę część rozw ażań:

O p ó r K o ś c io ła e w a n g e lic k ie g o , O p ó r K o ś c io ła k a t o l ic k i e g o — su g e ru je chrześ­ cijańską d ezaprobatę i potępienie ty ch p ra k ty k . Takie też jest rozpoznanie i końcow a senten cja pracy, chociaż w istocie upow ażniają do n iej tylko n ie­ k tó re tzw. p rz y k ład y re p re z en taty w n e , znaczna n a to m ias t część dan y ch — po­ bieżnie zresztą sygnalizow anych — nie służy tego ro d zaju konstatacjom . A u­ to r zdaje sobie z tego sp raw ę i dla p o d trzy m an ia uogólnień p rzy w o łu je n a w e t na w pół poetycką analogię do gó ry lodowej, co oczywiście osłabia n au kow ą argum en tację. Z daniem Now aka, p o dbudow ana d o k u m en tam i form a i treść kościelnego oporu wobec stery lizacji i e u tan azji to tylko te n w idoczny fra g ­ m en t g ó ry lodowej, k tó rej ja k w iadom o o w iele w iększa część zn ajd u je się pod wodą. „G dyby h isto ry k chciał — pisze N ow ak — szczególnie w odniesie­ n iu do kościelnego oporu b rać w ra ch u b ę tylko to, quod in actis est, to pozo­ sta w a łb y on ślepy na liczne w iększe i m niejsze ak cje rato w an ia chorych, k tó re u w y d atn io n e są nie ty le w d o k u m en taln y m co u stn y m p rzekazie” (s. 130). Można się w ty m k o n k re tn y m szczególe z au to re m opracow ania zgodzić, n ie ­ bezpiecznie jed n ak budow ać hipotezy ogólne na tak iej podstaw ie. D okum en­ taln a „nieuchw ytność” w ielu p ra k ty c zn y c h aspektów kościelnego oporu w y n i­ ka, jak się w ydaje, także stąd, iż n iekiedy b y ł on ta k stonow any różnym i okolicznościami, iż w ręcz nieodczuw alny. W tej sy tu acji n a w e t n ajb ard ziej uw ażni obserw atorzy, uczestnicy i św iadkow ie w y d arzeń m ają uzasadnione p raw o do innego w artościow ania aniżeli w licznych p a rtiac h recenzow anej pozycji w ydaw niczej. Pobieżnie sygnalizując p ew ne elem en ty k o n sty tu ty w n e odm iennego w artościow ania m ożna przypomnieć, iż już sam a u sta w a o s te ry ­ lizacji (z 14 V II 1933 r.) będąca w jas k raw e j sprzeczności z encykliką „Casti

5 A . H i t le r , M e in K a m p f , M ü n c h e n 1933, s. 324.

6 A. R o s e n b e rg , D e r M y t h u s des 20. J a h r h u n d e r t s . E i n e W e r t u n g d e r s e e tis c h — g e is t ig e n G e s t a l t e n k ä m p f e u n s e r e r Z e i t , M ü n c h e n 1939, s. 104.

(5)

1 3 0 R ece nz je i o m ó w i e n i a

conn u b ii” (z 31 X II 1930 r.) p rz y ję ta została przez stronę k atolicką ze sprze­ ciw em bardziej fo rm alnym i sym bolicznym niż rzeczyw istym — i to na tym sam ym posiedzeniu gabinetu, na k tó ry m zaaprobow ano k o n k o rd a t Rzeszy ze Stolicą Apostolską. J e d y n y m w ynikiem re sp ek tu dla tej niekoherencji było — jak w iadom o — tylko to, że ogłoszenie u staw y przesunięto na 25 lipca 1933 roku, n ad ając jej moc obow iązującą dopiero z dniem 1 stycznia 1934 ro k u (kon­ k o rd a t opublikow ano 20 lipcal933 r., a w życie wchodził z dniem 10 w rześ­ n i a ) 7. W 1934 ro k u sterylizow ano w Niemczech 62 436 osób, w 1935 ro k u już 71 760, łącznie do 1945 ro k u zabiegom obezpłodnienia poddano 200 000 — 350 000 osób, mimo że w czasie w o jn y (zarządzeniem« z 31 sierpnia 1939 r. ograniczono zasięg sterylizacji do n ajb ard ziej niezbędnych w yp ad k ó w (dringensten Fälle), za k tó re uw ażano z re g u ły ,,duże niebezpieczeństw o p ro k rea c ji” 8. P ro te sty poszczególnych biskupów i całego episkopatu niem ieckiego (początkowo dość in te n sy w n e nie pow inny być b ra n e i ro z p atry w a n e — ja k czyni to N ow ak — w w ąskim kontekście zdecydow ania rząd u nazistow skiego do konsekw entnego egzekw ow ania ustaw o d aw stw a sterylizacyjnego (opór przeciw u staw ie u w aża­ n y jako sabotaż polityczny), bo choć jest to isto tn y a sp ek t zagadnienia, ale przecież n ie w y starczający do n aśw ietlenia złożoności układu. Niezrozumiałe np. dlaczego a u to r pom ija milczeniem, iż skład an e p ro tes ty p rzy trad y c y jn ie dużym zdyscyplinow aniu p aństw ow o-obyw atelskim k a d r duchow nych oraz p a ­ n ujący ch w śród h iera rch ii kościelnej n a stro ja ch (podbudow anych k o n k o rd a­ tem) rząd tra k to w a ł jako k a rtę p rzetarg o w ą w dialogu św iatopoglądow ym . Z w racają na to uw agę polskie analizy i obserwacje, b y w spom nieć tylko w y ­ ryw kow o frag m e n t relacji am basad o ra R P w B erlinie, Józefa Lipskiego, k tó ry w rap o rcie sygnow anym 20 lutego 1936 roku (a w ięc w okresie stosunkow o ostrego k o n flik tu p ań stw o — Kościół) podaw ał: ,,W stosunkach pom iędzy Koś­ ciołem katolickim a rządem w Niemczech dały się na w stępie bieżącego ro k u zauw ażyć objaw y pew nego jakoby złagodzenia w sensie szukania możliwości kom prom isu. Ze stro n y episkopatu niem ieckiego zaznaczyło się to w form ie dążenia do znalezienia nie ty le ideowego, ile praktycznego w yjścia z sytuacji

E fektem nadzw yczajnej k o n ferencji w Fuldzie 9 stycznia 1936 roku (zwołanej form aln ie w spraw ie w y k onania k o n k o rd a tu — a nieoficjalnie ce­ lem możliwości znalezienia kom prom isu) było postanow ienie ro k o w ań z rz ą ­ dem; niep rzejed n an a g ru p a episkopatu znalazła się na m arginesie, g ru p a ugo­ dowa na czele z b iskupam i S chultzem i Presin g iem w y w arła w pły w na treść dw óch listów pastersk ich ułożonych na konferencji. W pierw szym z tych listów pośw ięconych in sty tu cji m ałżeństw a w idać skłonność do p o m ijania za­ sadniczych różnic m iędzy stanow iskam i Kościoła katolickiego a państw a. Zwłaszcza ustęp dotyczący sterylizacji jest w y rażony w form ie bardzo ostroż­ nej. Wychodząc bow iem z założenia, że stanow isko Kościoła w sp ra w ie s te ry ­ lizacji jest znane i «nie p o trzeb u je być pow tarzane», podkreślają biskupi, że Kościół, podobnie ja k now e ustaw odaw stw o niem ieckie, p rz y k ład a w ielką w a ­ gę do sp raw u trzy m an ia zdrow ia narodu. Kościół katolicki, k tó ry jest zw olen­ nikiem «pozytyw nej eugeniki» odnosi się ze zrozum ieniem do tro sk i p aństw a o zapew nienie zdrow ego potom stw a i ze sw ej stro n y propagow ać będzie re a li­ zację tych zasad w sposób dobrowolny*’ 9.

7 M. B r o s z a t, D e r S ta a ts H i t l e r s , M ü n c h e n 1969, s. 356.

8 W e d łu g S t im m e d e r G e m e in d e , 1967, J h r g . 19, n r s. 511 (w p i e r w s z y m r o k u po w e j ś c i u w ż y c ie te g o p r a w a p o d d a n o z o b ie g o m t y l k o 32 268 o sób).

(6)

1 31

P ro p ag ato rem dobrow olnej — zasługującej na m iano chrześcijańskiej — sterylizacji był też prof. H erm an n M uckerm ann — długoletni k ierow nik w y ­ działu eugeniki p rz y in sty tu cie antropologicznym w B erlinie. „P rzesłan k i n a ­ ukowe, na k tó ry ch zostało o p a rte p raw o o sterylizacji w ypraco w an e są w po­ w ażnej m ierze przez tego znanego katolickiego uczonego i księdza” — sugero­ w ały in fo rm acje przek azy w an e polskim placów kom k o n su larn y m w Niem ­ c z e c h 10. Choćby z m ate ria łó w z aw a rty ch w recenzow anej książce (ss. 106—111) m ożna wnosić, iż nie b yły to wiadomości ty p u sensacyjno-plotkarskiego, ale p rz ejas k raw ia ły podobieństw a m inim alizu jąc różnice. M u ck erm an n bowiem uzasadniając naukow o konieczność troski o dziedzicznie zdrow e potomstwo, choć zdaw ał sobie spraw ę z nieskuteczności dobrow olnej sterylizacji w skali ogólnonarodow ej, to jed n a k nie opow iadał się za przym usow ym stosow aniem obezpłodnienia, m ów ił co n ajw y żej o „eugenicznym w ychow aniu w rodzinie”, o „izolacji osób dotkn ięty ch najcięższym i przy p ad k am i chorób”, o „eugenicz­ n ym w ychow aniu młodzieży, budow ie placów ek badaw czych, w y m ian ie św ia­ dectw zdrow ia, socjalnym u staw o d aw stw ie podatkow ym , zróżnicow anej opie­ ce społecznej i refo rm ie rodzim ego sta n u w łościańskiego (bodenständigen B a u ertu m s)” itp. Biorąc to w szystko pod u w agę należy się chyba jed n a k zgo­ dzić z opinią polskich o b serw atorów w ydarzeń, że ta głośna i zw iązana z k a ­ tolicyzm em egzegeza eugeniki, mimo iż obw arow ana różnym i zastrzeżeniam i, akceptow ała część h itlerow skiego p ro g ram u stery lizacji i w ten sposób „o g ra­ niczała pole a ta k u b iskupów na p raw o o obezpładnianiu, bądź co bądź tylko do szczegółu przym usow ości” 11.

Z kolei na pozór w y ra źn a linia podziału m iędzy ty m co przymusow e, a ty m co dobrow olne ulegała w ciągle dopasow yw anych do w ym ogów „no­ wego czasu” in te rp re ta c ja c h ró żnorakiem u zam azyw aniu. T ak więc początko­ wo w ynegocjonow ano, że k iero w n icy katolickich szpitali i'z a k ła d ó w zdrow ot- no-opiekuńczych będą zw olnieni od w y s ta w ia n ia w niosków n a sterylizację p a ­ cjentów, ale pozostaną obciążeni obowiązkiem sporządzania w ykazów chorych podlegających działaniu tego praw a. Chodziło w pierw szej w e rsji o p acjen tó w d otk n ięty ch w rodzonym niedorozw ojem um ysłow ym , schizofrenią, psychozą m an iak aln o -d ep resy jn ą, dziedziczną padaczką, pląsaw icą, ślepotą, głuchotą, ciężkimi dziedzicznym i w adam i rozw ojow ym i i ciężkim alkoholizmem. W m ia ­ rę u p ły w u czasu godzono się już nie tylko na przygotow yw anie wykazów , ale też na to, b y katolickie siostry zakonne a systow ały p rzy operacjach obezpład- niania, usp raw ied liw iając to m.in. pojęciem przym usu, którego przejaw em mogłoby być np. zw olnienie z p racy sióstr i zastąpienie ich in n y m personelem a relig ijn y m lub an ty re lig ijn y m „m ogącym pozbawiać chorych sa k ram en tó w św. w momencie śm iertelnego niebezpieczeństw a — jak in te rp reto w a ło to pismo Św. O ficjum z 24 lipca 1940 roku.

Na pew ną n e u tra liz ac ję oporu katolickiego w pły w ały rów nież inne we- w n ątrz-kościelne w zględy i interesy. G a rd y n ał B ertram , którego ju ry sd y k cji podlegała też — pozbaw iona w 1929 ro k u p ra w a egzempcji — diecezja w a r­ m ińska 12, podpisyw ał niejed en p ro tes t w om aw ianej kw estii. Cóż, kiedy w znacznej m ierze pozostaw ały one „d o k um entam i m a rtw y m i”. U boku kurii arcybisk u p iej siostry zakonne szpitala „M aria H ilf” w Now ej R udzie

uczest-10 I b id e m . 307, s. 90.

I b id e m , s. 90 in . R a p o r t K o n s u l a t u R P w e F r a n k f u r c i e n / M e n e m z 19 V I 1934 r.

12 P o r . J . O b łą k , H i s to r i a d i e c e z j i w a r m i ń s k i e j , O ls z ty n 1959, s. 19; E. M. W e r m te r .

(7)

1 3 2 R ece nz je i o m ó w i e n i a

niczyły czynnie w realizacji akcji sterylizacyjnej. „Siostry zakonne szpitala m iejskiego w K łodzku nie uczestniczyły w dokonyw aniu zabiegów, ale p rz y ­ go tow yw ały salę operacy jn ą i «były w pogotowiu» (miesiące letnie 1934 r.). P rzeo r szpitala zakonnego w Ścinaw ie zgodził się udostępnić salę o p eracy j­ ną ---”. Przytoczone tu b ad an ia dowodzą, że „stanow isko h ierarch ii było jed n ak niedogodne dla ad m in istracji n iek tó ry ch katolickich szpitali. P ozba­ wiało je bow iem i zatru d n io n y ch lek arzy korzyści finansow ych, godnych u w a­ gi p rz y ta k szerokim zasięgu akcji. D latego też liczne szpitale p ry w a tn e i w y ­ znaniow e zabiegały o uzyskanie u p ra w n ień s te r y liz a c y jn y c h Za obezpłod-n ieobezpłod-nie kobiety o p erato r w y staw iał ra ch u obezpłod-n e k obezpłod-na sum ę 50—60 m arek, a męż­ czyzny na sum ę około 20”. Na obszarze b ad an y m przez S tefan a K asperka, spośród lek a rzy o p erujących osoby z w yro k am i sterylizacy jn y m i udało się znaleźć tylko jednego, k tó ry odm ówił p rzeprow adzenia zabiegu ze względów św iatopoglądow ych ,s. C ały kom pleks ty ch sp ra w w obrębie P r u s W schodnich czeka jeszcze n a szczegółowe b a d an ia. Nie należy się jed n a k po nich spodzie­ wać daleko idącego o d realnienia p rzedstaw ianego tu obrazu, czy też o d stęp­ stw a od ogólnych praw idłow ości. Jeśli bow iem przy jąć za praw d ziw e to, iż z liczącego 90 tys. środow iska lekarskiego Niemiec, bez w zględu na jego zróż­ nicow aną przynależność w yznaniow ą, przeciw ko przepisom stery lizacyjnym i eu ta n az y jn y m głos p ro tes tu podnosiło w osam otnieniu tylko nieliczne grono, pom ne przysięgi H ip okratesa („I nikom u, ktokolw iek b y m nie o to prosił, nie podam śro d k a zabójczego an i też nie w y stąp ię z podaniem tak ie j m y śli”), to P ru s y W schodnie nie m ogły być w tym względzie w y ją tk ie m 14. Nie m ogły się też d iam e tra ln ie różnić od inn y ch części Rzeszy kw estią oporu kościelnego pozostając w podobnym przecież p arad y g m acie u w a ru n k o w a ń i zagadnień. O strzej jednak, ja k się w ydaje, w silniejszej form ie ekspresji, przejaw iło się w g ronie katolickiej p ro fes u ry P ań stw o w ej A kadem ii w B ran iew ie szukanie m odus vivendi z naro d o w y m socjalizmem, w ty m też z jego p ro g ram em ste­ rylizacji. E fektem była nieom al au tom atyczna re ak c ja episkopatu i W aty k a ­ n u w postaci suspendow ania (20 sierpnia 1934 r.) d w u n a jp o p u larn iejszy ch w y ­ kładow ców b ran iew skiej uczelni H ansa B ariona i K a rla E schw eilera 15. W y­ m ierzone im sankcje stosunkow o szybko jak n a w aty k ań s k ie w a ru n k i zostały zrew idow ane i cofnięte, ale w ielu księży publicznie solidaryzow ało się z sus- spendow anym i. K. N ow ak o całej tej spraw ie, ta k głośnej przecież w Rzeszy, nie w spom ina. Oczywiście jest sp raw ą o tw artą, czy tezy p o lityczno-praw ne B ariona lu b tak ie stw ierdzenia E schw eilera jak: „jesteśm y n a jp ie rw urodze­ ni, a dopiero potem o c h r z c z e n i jesteśm y n a jp ie rw Niemcami, a dopiero potem c h r z e ś c ija n in a m i n aró d jest podobny do organizm u człowieka, k tó ry chory członek w bolesnej operacji może i pow inien usunąć, aby zacho­ wać zdrow ie całego organ izm u ” — w ażyły w jak ikolw iek sposób na k o n tro ­ w ersjach sterylizacy jn y ch Niemiec. Nie ulega w ątpliw ości, że decyzje w a ty ­ k ańskie b yły u derzeniem w N SD A P i ro snące w p ły w y ideologiczne tej p a rtii w śród kręgów katolickich W arm ii. S ta ły się też swoistego ro d z aju p apierkiem lakm usow ym nastro jó w i spraw d zian em re a k c ji w ładz nazistow skich. P ró b a raczej nie w y p ad ła dla W aty k an u zb y t pom yślnie, była rodzajem p y rru so w

e-13 S. K a s p e r e k , P r z y m u s o w e s te r y li z a c j e го r e j e n c j l l o ro c la to s k le j (1934—1944), P r z e g l ą d L e k a r s k i , 1979, n r 1, s. 52.

14 Ib id e m , s. 56.

15 D o ś ć s z c z e g ó ło w a d o k u m e n t a c j a s p r a w y z n a j d u j e s ię w Z e n t r a l e s S t a a t s a r c h i v d e r D D R w P o c z d a m i e p o d s y g . 2447 (A c ta L y z e u m H o s ia n u m ) .

(8)

1 3 3

go zw ycięstw a i om al nie spow odow ała rozw iązania bran iew sk iej akadem ii. N adto u w y d a tn iła znaczną p o laryzację postaw w ra m a ch d ie c e z ji16. W yraźniej niż k iedykolw iek zarysow ały się wówczas dw ie orientacje: p ro p aństw ow a (Staatskatholiken) i p ro w a ty k ań sk a (V atik anskatholiken) 17. Nie trzeba d o d a ­ wać, iż okoliczność ta tonow ała rów nież efektyw ność kościelnego p ro testu i oporu, podobnie ja k i dość niejednoznaczne zachow anie się stro n y ew ange­ lickiej. E w angelicki k o n tek s t katolickiego oporu, czy też odw rotnie, z książki Now aka można w m iarę k laro w n ie odtworzyć. J e s t to wszakże ty p n a rra c ji h istorycznej w zorow anej n a Jo h n ie Conw aÿu, k tó ry bodajże jako pierw szy w h isto riografii zw iązków w yznaniow ych Trzeciej Rzeszy p o trak to w a ł łącznie Kościół katolicki i ew angelicki. D otąd (1968) analizy i auto an alizy ty ch in sty ­ tu cji społecznych prow adzone b yły p a rty k u la rn ie , jeśli n a w e t nie rozbieżnie. Całościowy, ujednolicony opis C o nw ay’a (T h e N a z i P e rs e c u tio n o f th e C h u r ­ ches, London 1968) pośw ięcony narodow osocjalistycznej polityce kościelnej, jej celom, przeciw ieństw om i niepow odzeniom pokazał, ja k m ożna w sposób spój­ n y ujm ow ać dzieje tych kościołów u w ik łan y ch w pow inow actw a tery to rialn e, czasowe, do k try n aln e, polityczne, n arodow e itp. W tej też k o n w encji historio- graficznej N ow ak u jm u je stanow isko kościołów wobec eutanazji. Szkoda, że w zasadzie poza obszarem jego p e n etrac ji badaw czych pozostają P r u s y W schod­ nie, o k tó ry ch próbow ano forsow ać opinię, że b y ły jed y n ą pro w in cją niem iec­ ką, gdzie n ie dokonyw ano ek sterm in acji w ra m a ch h itlerow skiego p ro g ram u e u ta n a z jils. Tymczasem, nic nie upow ażnia do tra k to w a n ia na serio tak ich stw ierdzeń. Swoistość P ru s W schodnich w ty m w zględzie sprow adzała się tylko do tego, że głów ne ośrodki, w k tó ry ch na m asow ą skałę dokonyw ano uśm iercania eu tan azyjnego znajd o w ały się poza w ersalsk im i g ran icam i p ro ­ wincji. C horych psychicznie w yselekcjonow anych do zagłady przew ażono do nich pod pozorem przeniesienia do innego zakładu, często też z uzasadnieniem , że zn ajdą ta m lepszą opiekę ls. Po zagarnięciu polskich tere n ó w n a ty c h m ia st zorganizow ano n a nich cen tra "śm ierci z łas k i” — ja k n a zy w a ł e u tan azję de­ k r e t H itle ra z 1 w rześnia 1939 roku, i ja k m ylnie i z p re m e d y ta c ją propago­ w ał to, głośny w 1941 ro k u tak że w P ru s ac h W schodnich film W. L ieben ein era

O s k arż am . S ym ptom atyczna w tej m ierze może być re la cja M an fred a K oschor- ke, k tó ry o prow adzonym przez Kościół ew angelicki zakładzie opiekuńczo-lecz­ niczym w K aro lew ie koło K ę trzy n a pisze: „Dopiero po 1945 ro k u stało się w iadome, że z zak ład u po w yw łaszczeniu i przejęciu go przez p ań stw o w ą (prow incjonalną) a d m in istrację w m arcu 1939 ro k u p rz y n ajm n iej dw a tr a n s ­ p o rty pacjen tó w z oddziału dla ep ileptyków wyw ieziono w 1940 ro k u do Pol­ ski i zaraz po ty m przychodziły doryw cze m eldunki, że chorzy z m arli na cho­ ro b y zakaźne. Istn ieje duże praw dopobieństw o, że z państw ow ego zakładu w K ortow ie koło O lsztyna w 1940 ro k u podobne tra n s p o rty z identycznym efektem «zakaźnej choroby» b yły w y sy łan e do Polski, aczkolw iek rów nież pew nych dowodów rzeczow ych b r a k u je ” -°. To, czego brakow ało ew angelickie­ m u pastorow i M. K oschorke w 1976 roku, o d k ry ł i opublikow ał o ro k wcześ­ niej, bo w 1975 ro k u katolicki ksiądz G e rh ard R eifferscheid. Ten, pow ołując

16 P o r . G. R e i f f e r s c h e id , D a s B i s t u m E r m l a n d u n d d a s D r i t t e R e i c h , K ö ln - W ie n , 1975, s. 52 in . 17 A A N , A m b a s a d a R P w B e r lin ie , 308, s. 47. 18 P o r . G. R e i f f e r s c h e id , op . c it., s. 248. 19 P o r . Y. T e r m o n , S. H e l m a n , E k s t e r m i n a c j a c h o r y c h p s y c h i c z n i e w I I I Rz e sz y, W a r ­ s z a w a 1974, s. 162. 20 M . K o s c h o r k e , G e s c h ic h t e d e r B e k e n n e n d e n K i r c h e i n O s tp r e u s s e n , G ö t t in g e n 1976,

(9)

1 3 4 R ece nz je i o m ó w i e n i a

się na w iary g o d n y ch św iadków potw ierdza ro zstrzeliw ania w obozie działdow ­ skim p acjentów psychicznie chorych przyw iezionych z kortow skiego zakładu 21.

Ogólnie biorąc, w edług dan y ch z 1936 ro k u w całych P ru s ac h W schod­ nich, w lecznictw ie publicznym znajdow ało się 4297 chorych psychicznie, nadto w zakładach p ry w a tn y ch przebyw ało 1370 tego ty p u pacjentów , a pod opieką rodzinną p onad 500 osób. W szystko w skazuje, że większość ty ch cho­ ry c h nie u trzy m ała się p rzy życiu. J u ż w 1939 ro k u bazując na propagandzie: „S terylizacja nie w ystarczy, psychopaci, upośledzeni um ysłow o i upośledzeni fizycznie p ow inni być w yelim inow ani ze s p o łe c z e ń s tw a w sposób h u m a ­ n ita r n y i oszczędny” dokonano zm niejszenia p aństw ow ej staw ki żywnościowej w zakładach psychiatrycznych prow in cji do ab su rd aln ie głodow ych rozm ia­ rów 1,60 HM na c h o re g o 22. P ra w ie jednocześnie rozpoczęto selekcjonow anie i tran s p o rto w an ie chorych do k lin ik i obozów śm ierci w Działdowie, Jerichow , Sonnenstein (w Saksonii koło P irn y ) i inn y ch miejscowości. In fo rm acje o zgo­ nach podaw ano n iekiedy cynicznie: „w ypłacanie r e n t dla podopieczych zo­ stało w s trz y m an e ” 23.

24 sierpnia 1941 ro k u akcja ek sterm in acy jn a osób dorosłych, psychicznie chorych pod k ry p to n im em T 4 (pochodzącym podobno od a d resu c en trali eu- tan azy jn ej mieszczącej się w B erlinie p rz y ulicy T ie rg arte n stras se 4) została oficjalnie p rzerw an a. R ecenzow ana tu praca, w ślad za w ielom a inn y m i pu ­ blikacjam i, podkreśla, że do w strzy m an ia akcji przyczyniło się w zburzenie ludności, m.in. w w y n ik u oddziaływ ania kościołów. M iał się w ty m też w y ­ rażać ich opór wobec ideologii narodow osocjalistycznej. Jeśli chodzi o tere n p row incji w schodniopruskiej, to opór ludności przeciw ko eutan azji m otyw o­ w a n y w zględam i w yznaniow ym i m ożna na podstaw ie dotychczasow ych b a d ań ocenić jako słabo dostrzegalny, choć teoria i p ra k ty k a „śm ierci z łask i” b yły w niezgodzie z założeniam i oraz in te rp reta cjam i kanonów teologiczno-m oral- n ych chrystianizm u.

A n t o n i S olom a

W łodzimierz Kozłowski, O brona ś r o d k o w e j N a r w i i B i e b r z y w 1939 ro k u ,

A cta U niv ersitatis Lodziensis, Folia H istorica 5, U n iw e rsy tet Łódzki, Łódź 1981, ss. 184, 9 szkiców.

R ecenzow ana’ książka należy do licznych p u b likacji (jest ich obecnie ok. 3100) o tem aty ce w rześniow ej i jednocześnie nielicznych, biorąc pod uw agę ich w alo ry poznawcze.

s. 369. C y t o w a n y a u t o r s u g e r u j e , p r a w d o p o d o b n ie za H e n k y s e m , że p o d o p ie c z n i k o r to w s k i e g o z a k ła d u d l a u m y s ł o w o c h o r y c h z o s ta li u ś m i e r c e n i w o b o z ie z a g ła d y w D z ia łd o w ie , g d z ie p o d d o w ó d z t w e m H a u p t s t u r m f ü h r e r a L a n g e z n a jd o w a ł o s ię E u t a n a s i e - K o m a n d o . P o r . K. H e n k y s ,

D i e n a t i o n a l s o z i a l i s t i s c h e n G e w a l t v e r b r e c h e n , S t u t t g a r t 1964, s. 51.

21 G. R e i f f e r s c h e id , o p . c it., s. 246. ( N a w i a s e m m ó w ią c , t r u d n e d o w y j a ś n i e n i a j e s t to, że d r B e s s e l r a d c a k r a j o w y i k i e r , z a k ł a d u w K o r t o w i e e w a k u a c j ę d o D z ia łd o w a p o w i e r z o n y c h je g o p ie c z y c h o r y c h u w a ż a ł z a n o r m a l n e p r z e n ie s ie n ie , p o d c z a s g d y k o l e j a r z e z d a w a li s o b ie s p r a w ę z l o s u w y w o ż o n y c h p a c j e n t ó w , a n a w e t s a m i c h o r z y o b j a w ia l i s t r a c h i p r z e r a ż e n ie w ie d z ą c n a o g ó ł co ic h c z e k a ), ib id e m s. 247. 22 Ib id e m , s. 245; K u r t N o w a k (s. 85) p o d a je , że w c z a s ie w o j n y z a ję t o r o ln ic z e p r z y ­ z a k ła d o w e g o s p o d a r s t w a s łu ż ą c e d o t ą d d o ż y w i a n iu c h o r y c h , a n a j e d n e j z k o n f e r e n c j i d y ­ r e k t o r z y z a k ła d ó w o t r z y m a l i s u g e s t i ę p o w o l n e g o z a g ła d z a n ia p a c je n t ó w . 23 G. R e i f f e r s c h e id , op. c it., s. 249.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Regionalnych porównań jakości rządu w polskich wojewódz- twach w latach 2010 i 2013 dokonano na podstawie wskaźników jakości sprawo- wania władzy w regionach Europy,

Przykład tego rodzaju działań stanowiła rezydencja Michała Serwacego Wiśniowieckiego oraz Tekli Róży z Radziwiłłów w Wiśniowcu, która w połowie XVIII wieku stała

[r]

Do tej epoki należy odnieść również wyodrębnienie się Balto-Słowian, od innych narodów aryjskich. Określenie czasu, kiedy Bałtowie oddzielili się od Słowian, autor uważa

Le Litterae dimissoriae sono documenti che autorizzano un altro Vescovo ad amministrare l’ordinazione diaconale o presbiterale ad un candidato non proprio; vengono considerate come

Zadaniem misji EUFOR RD CONGO było: zapewnienie bezpieczeństwa personelu mię- dzynarodowego misji obserwacyjnej ONZ (MONUC), wzmocnienie sił chroniących lot- nisko w Kinszasie

Inglehart R., Post-Materialism in an Enviroment of Insecurity // „The American Political Science Review” 1981, vol.. Z kolei dla Rosji Polska po rozpadzie bloku

wykazują, że wszelkie rozważania na temat aktywności tej warstwy powin- ny być bardzo ostrożne, przede wszy- stkim zaś ogólniejsze wnioski powin- ny opierać się na