• Nie Znaleziono Wyników

powiat Łomżyński powiat kolneński powiat zambrowski powiat wysokomazowiecki Wygrywamy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "powiat Łomżyński powiat kolneński powiat zambrowski powiat wysokomazowiecki Wygrywamy"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Kul- tury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Piotr Gliński zapewnił o wsparciu dla naszego miasta podczas spotkania z prezydentem Mariuszem Chrzanowskim w Warszawie.

- Mimo, że Łomża nie jest już miastem wojewódzkim, to pod względem kulturalnym możemy śmiało konkurować z większymi ośrodkami. To wszystko jest moż- liwe dzięki środkom zewnętrznym, które pozyskujemy. Pozwalają one nam na rozwój infrastruktury, co przekłada się na dostęp do jeszcze szerszej oferty kulturalnej – podkre- śla prezydent Mariusz Chrzanowski.

Jak dodaje, podczas spotkania z wicepremierem Piotrem Gliń- skim – odpowiadającym za kulturę i po rekonstrukcji rządu również za

sport - przedstawił projekt wyekspo- nowania średniowiecznych odkryć na placu Starym Rynku, poinformo- wał o kończących się pracach przy przebudowie Hali Targowej na Halę Kultury oraz planowanym na połowę tego roku otwarciu rozbudowywanej i przebudowywanej Filharmonii Ka- meralnej im. Witolda Lutosławskiego.

- Pan Premier w ciepłych słowach odniósł się do naszych działań, za- pewniając o swoim wsparciu. Za- prosiłem również Pana Profesora do Łomży, rozmawialiśmy o dogodnych terminach, w których uroczyście otworzylibyśmy Halę Kultury i Fil- harmonię Kameralną – mówi wło- darz miasta dodając, że rozmawiał również na temat dofinansowania za- dań z zakresu sportu tj. budowy sal sportowych przy SP 4 i SP 5.

- Przekazałem informację, że apli- kujemy o środki na te zadania w ra- mach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. W tym przypadku liczymy też na wsparcie, bo oprócz kultury waż- na jest rozbudowa infrastruktury spor- towej, aby dzieci i młodzież miały do- godne warunki do rozwoju – zaznacza prezydent Mariusz Chrzanowski.

Znaczące wsparcie jakie otrzyma- ła Łomża na inwestycje kulturalne, to przede wszystkim budowa Hali Kultury.

Na jej realizację i wyposażenie miasto pozyskało około 10 mln zł dofinanso- wania z Ministerstwa Kultury i Dzie- dzictwa Narodowego. W decydującą fazę wchodzi również drugi etap rozbu- dowy i przebudowy Filharmonii Kame- ralnej im. Witolda Lutosławskiego. No- woczesny budynek przy ul. Nowej ma być gotowy w połowie roku, a w najbliż- szych dwóch latach budżet miejskiej in- stytucji kultury zasili z ministerialnych środków kwota 405 tys. zł rocznie.

TYGODNIK NR 594 2 lutego 2021 ROK XIV www.narew.info redakcja@narew.info

powiat Łomżyński powiat kolneński powiat zambrowski powiat wysokomazowiecki

Dokończenie na str. 3

Było pięknie

97 551 złotych i 78 groszy.

Tyle udało się zebrać podczas 29.

Finału Wielkiej Orkiestry Świą- tecznej Pomocy łomżyńskie- mu sztabowi. Mowa tu o zbiór- ce wolontariuszy, e-skarbonach oraz skarbonach stacjonarnych.

To jednak kwota nieostateczna.

Wciąż trwają licytacje w serwisie Allegro. Było radośnie, pięknie, i co najważniejsze w jedności, we wspólnym celu. Także w Łomży.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała już po raz 29. Po- lacy z całego świata łączyli się, by pomagać drugiemu człowiekowi, w tym przypadku tym najmłod- szym. Mimo panującej pandemii COVID-19, „Finał z głową”, jak brzmiało tegoroczne hasło Wiel- kiej Orkiestry Świątecznej Po- mocy, odbywał się w całym kra- ju, również i w Łomży. W naszym mieście udało się zebrać blisko 100 tys. zł. W skali kraju 127 495 626 złotych. To, w porównaniu do roku ubiegłego, więcej o po- nad 12 milionów złotych. Środki posłużą na zakup sprzętu dla la- ryngologii, otolaryngologii i do diagnostyki głowy.

W sztabie

„Centrum dowodzenia” te- gorocznego 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był Teatr Lalki i Aktora w Łom-

ży. W związku z pandemią CO- VID-19 koncerty i pokazy mia- ły formę online. Oprócz sceny artystycznej była również stre- fa licytacji, gdzie prezentowane były wszystkie licytacje. Organi- zatorzy nie kryli zadowolenia, iż wielu mieszkańców włączyło się w niedzielną akcję.

- To, że nasi mieszkań- cy wspólnie działają na rzecz WOŚP, na pewno daje powód do dumy. Ze szczerego serca poma- gali napełnić wszystkie puszki.

Też, co jest istotne, Łomża jako jedno z niewielu miast w Polsce gra w pełnym zakresie. Wielka Orkiestra to czas, kiedy wznosi- my się ponad nasze poglądy po- lityczne czy uprzedzenia. Tak naprawdę walczymy o to, co jest najważniejsze - zdrowie naszych dzieci. Cieszę się, że nasi partne- rzy czy sponsorzy tak wspaniale otworzyli się na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Również wielkie brawa dla wolontariuszy, którzy od samego rana wyruszy- li na ulice naszego miasta. Gramy przecież do końca świata i jeden dzień dłużej - mówi pełen prze- konania Maciej Borysewicz, wi- ceprzewodniczący Rady Mia- sta Łomża oraz członek sztabu WOŚP w Łomży.

Dokończenie na str. 6

Wygrywamy

Wygrywa sztab, wygrywa kilkaset osób zaangażowanych w przygotowanie finału, wygrywamy My – mieszkańcy Łomży. Wygrywamy dobrocią, empatią, miłością do bliźniego i jednością. Wygrywamy z przeciwnościami i pandemią. Wygrywamy!

Wicepremier Piotr Gliński:

Łomża ma moje wsparcie

(2)

,,Jesteśmy na skraju wytrzymałości finansowej i psychicznej. Jeśli nic się nie zmieni czeka nas fala bezrobocia i zapaść systemu finansowego Pań- stwa”. To dramatyczny głos liderek protestu Branży Weselnej - Agnieszki Bujnowskiej i Anny Łapińskiej repre- zentujących Salę Weselną Łapińscy w Starych Kupiskach. Głos, który po- stanowiły przerodzić w protest całej branży weselnej.

- Podjęcie takich kroków w obecnej sytuacji jest abso- lutnie wymagane i niezbędne.

Przez długi czas liczyliśmy na

to, że to rząd pochyli się nad naszym problemem. Niestety, w dalszym ciągu nie widzimy, by tak było. Dlatego musimy wziąć sprawy, żywotne dla nas problemy, we własne ręce i gło- śno krzyknąć. W innym razie rząd wciąż będzie podtrzymy- wał swoje nieracjonalne decy- zje i będzie głuchy wobec naszej tragedii – mówi Agnieszka Buj- nowska, liderka protestu.

Do 14 lutego firmy z tej bran- ży żądają zdecydowanych działań ze strony Rządu Rzeczypospoli- tej Polskiej, a mianowicie:

1. Przedstawienia rzetelnych analiz naukowych oraz badań przeprowadzonych na zlecenia Rządu Rzeczpospolitej Polskiej uzasadniające zamknięcie branży weselnej w dniu 26.10.2020.

2. Ogłoszenia wiążącego pla- nu powrotu możliwości organi- zacji wesel i przyjęć rodzinnych z terminem obowiązywania naj- później od dnia 4 kwietnia bieżą- cego roku.

3. Priorytetowego wycofa- nia strategii stref czerwonej, żół- tej i zielonej oraz wiążących się z nimi limitów osób.

4. Opracowania trzystopnio- wego schematu powrotu imprez rodzinnych BEZ OBOSTRZEŃ w perspektywie najpóźniej 2 miesięcy od dnia 4 kwietnia.

5. Deklaracji, że wypracowa- ne porozumienie nie przestanie obowiązywać do końca grudnia 2021 roku.

6. Rewizji obecnej polity- ki zarządzania problemem CO- VID-19 oraz wyznaczenia nowe- go jej kierunku.

Jak podkreśla Agnieszka Buj- nowska, branża weselna w ostat- nim czasie urosła do ogromnych rozmiarów. Jej zapaść może po-

zbawić pracy 2, a nawet 3 milio- ny ludzi.

- Ktoś, kto w ostatnim czasie nie miał styczności z organiza- cją wesela wyobraża sobie, że to tylko sale, catering, fotografowie czy kamerzyści. W ostatniej de- kadzie branża weselna urosła do ogromnych rozmiarów. Powstały nowe zawody takie jak: dekora- torzy, floryści czy wodzireje. To są osoby, które nierzadko wzięły kredyty, zainwestowały całe swo- je oszczędności, żeby kupić nie- zbędny do pracy sprzęt. W tym momencie, zarówno oni, jak i ich rodziny pozostają w matni nie wiedząc co mają robić – przeko- nuje Agnieszka Bujnowska. - Nie możemy zwlekać z informacja- mi, z decyzjami z tygodnia na tydzień, ponieważ jeśli ogłosimy decyzję o tym jak, co i kiedy ma być zrobione za późno, to one nie wpłyną realnie na poprawę sytuacji – ostrzega liderka pro- testu branży weselnej. - Oczywi- ście wsparcie ze strony państwa funkcjonuje, natomiast gdy ktoś umiera z głodu, szklanka wody na nic mu się zdaje – dodaje wprost.

Jak tłumaczy liderka protestu branży weselnej, przedsiębiorcy nie chcą, by na pomoc im było zadłużane całe społeczeństwo.

Chcą pracować i płacić podatki.

- Tarcze finansowe to nie są pieniądze, które my jako państwo mieliśmy zaoszczędzone w bu- dżecie na czarną godzinę. One powstają jako dług, który będzie- my musieli spłacać wszyscy – wy- jaśnia Agnieszka Bujnowska.

Liderki protestu o pomoc w zmianie aktualnej tragicznej sytuacji milionów osób związa- nych z branżą weselną postano- wiły poprosić posła Lecha Anto- niego Kołakowskiego. W biurze poselskim odbyło się spotkanie, na którym przedstawicielki bran- ży przedstawiły postulaty, a także list otwarty do Rządu Rzeczypo- spolitej Polskiej.

- Sytuacja w gospodarce jest bardzo trudna. Dzisiaj nie mo- żemy popadać w panikę związa- ną z lockdownem. Jednak tych zachorowań jest dużo mniej.

Oczywiście musimy brać pod uwagę reżim sanitarny, ale nie możemy zamykać naszego pań- stwa. Tu mieszkają nasze rodzi- ny, są przedsiębiorcy. Tu toczy się polskie życie. Należy podjąć działania, które będą odbloko- wywać gospodarkę. W przypad- ku branży weselnej czy gastro- nomii sytuacja jest wyjątkowo trudna. Dlatego uważam, że ten protest jest zasadny. To rolą pol- skiego rządu jest przeanalizowa- nie strategii walki z COVID-19, tak by inaczej spojrzeć na milio- ny Polaków, by mogli oni praco- wać i utrzymywać swoje rodziny i płacić podatki. Ile czasu można funkcjonować bez przychodów?

- mówi poseł Lech Antoni Ko- łakowski. - Obiecałem, iż będę rozmawiał z ministrem finansów i ministrem zdrowia jak również z premierem Mateuszem Mora- wieckim i postaram się przed- stawić im tę wyjątkowo trud- ną sytuację, w której znaleźli się mieszkańcy Ziemi Łomżyńskiej, ale nie tylko. Gospodarka jest jak aorta, która pompuje krew w ca- łym organizmie. Także sprawna gospodarka daje podstawy funk-

cjonowania naszego państwa.

Żeby wydawać pieniądze bu- dżetowe, ktoś musi płacić po- datki, czy inne opłaty na szcze- blu samorządy i administracji rządowej. Trzeba niezwłocznie doprowadzić do stopniowego odblokowania wszystkich branż.

Oczywiście mając na uwadze bezpieczeństwo epidemiologicz- ne. Konieczne jest podjęcie pil- nych działań. Złożyłem takie zo- bowiązanie i będę owe działania podejmował, by pomóc osobom, które zwróciły sie do mnie, jako do posła z tego okręgu z drama- tycznym apelem – zapewnia po- seł Lech Antoni Kołakowski.

Jak przekonują liderki pro- testu, w działalności branży we- selnej liczy się czas, ponieważ przyjęcia są organizowane z kil- kuletnim wyprzedzeniem.

- Jeśli teraz nie ogłosimy pla- nu na najbliższy rok, to wcze- śniej wspomniane 2-3 miliony osób nie będzie zasilało budżetu Państwa swoimi podatkami. Za- mkniemy firmy, stracimy miej- sca pracy. Dołączymy do grona osób bezrobotnych, i z koniecz- ności wyciągniemy rękę po zasił- ki doprowadzając do załamania systemu – grzmią liderki prote- stu. - Apelujemy! Czas na zmianę strategii zarządzania problemem COVID-19. Obrana w marcu 2019 droga lockdownu gospo- darki, ludności i służby zdrowia przynosi bardzo złe rezultaty.

Czas też na zwrócenie Polakom odpowiedzialności za życie, zdrowie i finanse w ich własne ręce. Do roku 2019 radziliśmy sobie z tym zadaniem w godny naśladowania przez inne narody sposób. Drodzy przedstawiciele Rządu Rzeczypospolitej Polskiej – Panie Premierze Mateuszu Mo- rawiecki, Państwo Ministrowie, czas zmienić politykę – podsu- mowują liderki protestu.

18-400 Łomża, Stary Rynek 13 e-mail: redakcja@narew.info tel./fax 86 216 71 07

WYDAWCA: Artur Filipkowski

Współpraca: Marlena Siok, Łukasz Sulkowski

DYREKTOR BIURA REKLAMY I OGŁOSZEŃ:

Monika Strzelecka, tel. 600 680 638

e-mail: reklama@narew.info www.narew.info

„Tygodnik Narew” wydawany jest przez Fundację Inicjatyw Lokalnych

„Media Polska”

Druk: Agora SA, ul. Daniszewska 27, Warszawa Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

2 ekonomia i gospodarka www.narew.info

Jesteśmy na skraju wytrzymałości.

Branża Weselna protestuje w Łomży

(3)

Spotkał się zarząd Związku Samorządów Polskich

Podczas wizyty w Warszawie prezydent Mariusz Chrzanow- ski uczestniczył również w spo- tkaniu konsultacyjnym Zarządu Związku Samorządów Polskich z ministrem Michałem Cieśla- kiem oraz posłem na Sejm RP Danielem Milewskim.

Tematyką obrad zarządu, po- wstałego w 2016 r. stowarzysze- nia, były planowane programy dotyczące dofinansowania in- westycji w samorządzie teryto- rialnym oraz sprawy noweliza- cji niektórych ustaw związanych z działalnością samorządów, mię- dzy innymi kwestii gospodarki odpadami oraz planowania prze- strzennego.

- W bezpośredniej rozmo- wie z Panem Ministrem poru- szyłem temat dofinansowania z zakresu Rządowego Fundu- szu Inwestycji Lokalnych. W tej chwili złożyliśmy wnioski na ponad 27 mln zł (budowa dro- gi na odcinku od ul. Wojska Polskiego do ul. Nowogrodz- kiej, budowa wspomnianej już

sali sportowej przy Szkole Pod- stawowej nr 5 oraz rozbudowa cmentarza komunalnego przy ul. Przykoszarowej). Czekamy na ich pozytywne rozstrzygnię- cie, bo środki zewnętrzne są po- trzebne na realizację kolejnych zadań naszego samorządu, szczególnie teraz w dobie pan- demii – podkreśla, będący w za- rządzie ZSP, prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski.

Warto dodać, że już wcześniej Miasto Łomża z powodzeniem ko- rzystało z dofinansowania z Rzą- dowego Funduszu Inwestycji Lo- kalnych, pozyskując najpierw 9 mln zł w pierwszym rozdaniu, a później 1 mln zł w kolejnym.

Miasto Łomża jest członkiem ZSP od samego początku. Two- rzy go w tej chwili około 150 sa- morządów z całego kraju. Jego celem jest wspieranie idei samo- rządu terytorialnego oraz obrona wspólnych interesów podmio- tów wchodzących w skład stowa- rzyszenia.

wydarzenia 3

Pochodzący z Łomży Piotr Domalew- ski został laureatem Paszportu „Poli- tyki”. Dla reżysera „Cichej nocy” była to już druga nominacja, która tym ra- zem okazała się szczęśliwa. Paszporty

„Polityki” są wyróżnieniem dla twór- ców, którzy czynią najszybsze postępy czy zaskakują nowymi osiągnięciami.

Gratulacje Piotrowi Doma- lewskiemu w imieniu własnym i całego Zarządu Województwa przekazał wicemarszałek Marek Olbryś.

"Cieszę się, iż jest Pan kolejną osobą rodem z Łomży, która od- nosi wspaniałe sukcesy na niwie kulturalnej Polski. Jako obdarzo- ny wielkim talentem aktor oraz ceniony scenarzysta i reżyser, zrealizował Pan z sukcesem wie- le ważnych przedsięwzięć i pro- jektów filmowych. O ich war- tości świadczą przyznane Panu liczne nagrody kulturalne i uzna- nie ze strony krytyków oraz za- fascynowanie Pana filmami sze- rokiego grona widzów" - napisał w specjalnym liście wicemarsza- łek Marek Olbryś, który w 2019 roku wręczał Piotrowi Domalew- skemu w Drozdowie Odznakę Honorową Województwa Podla- skiego.

Mimo, że szeroko pojęta kultura w czasie pandemii CO-

VID-19 przeżywa trudny okres to jednak całkowicie nie została storpedowana. Przykładem jest 28. edycja Paszportów „Polityki”, która odbyła się w formie online.

Nagrody przyznawane są w sied- miu kategoriach: film, teatr, lite- ratura, sztuki wizualne, muzy- ka poważna, muzyka popularna oraz kultura cyfrowa.

W kategorii Film triumfował łomżyniak, Piotr Domalewski.

Jak zaznaczyło gremium przy- znające nagrody, reżyser i scena- rzysta wyróżniony został za kon- sekwencję w egzorcyzmowaniu polskich kompleksów, odwagę mierzenia się z problemami po-

dzielonych rodzin i wsłuchiwanie się w głos Polaków na emigracji.

Kapituła doceniła łomżyńskiego twórcę za film „Jak najdalej stąd”.

Fabuła koncentruje się na Oli, która jest zbuntowaną nastolatka, marzy o własnym samochodzie i większej życiowej samodziel- ności. Niespodziewane i tragicz- ne wiadomości z Irlandii, gdzie od lat pracuje jej ojciec, sprawia- ją, że wyrusza sama w daleką po- dróż. Los przeznacza jej nie lada wyzwanie – w imieniu rodziny ma sprowadzić ciało zmarłego do Polski.

Po oszałamiającym sukcesie

„Cichej nocy”, pierwszego filmu

w reżyserskim dorobku Piotra Domalewskiego, który obsypany został nagrodami, drugie dzieło miało szczególne znaczenie. Wia- domo było, że znajdzie się „pod lupą” krytyków i widzów, którzy zechcą ocenić czy mistrzostwo z debiutu zostanie potwierdzone.

Piotr Domalewski obronił się.

Film „Jak najdalej stąd” miał prapremierę światową, bo na fe- stiwalu w San Sebastian. Nie zdobył tam nagrody, ale bardzo przychylne oceny i dobry odbiór widzów. Na festiwalu polskich fil- mów fabularnych w Gdyni uzy- skał laury dla Piotra Domalew- skiego za scenariusz, za debiut aktorski Zofii Stafiej i muzykę Hani Rani. Młodziutka aktorka dostrzeżona została także na fe- stiwalu w Goa w Indiach, a cały film na festiwalach w Niemczech (Cottbus) i USA (Chicago). Bra- kuje tylko „sprawdzianu” sprze- danych biletów do kin, które pozostają zamknięte z powodu pandemii. Paszport „Polityki”

stał się jednak kolejnym potwier- dzeniem, że Piotr Domalewski ma i będzie miał jeszcze wiele do powiedzenia w dziedzinie sztuki filmowej.

- To bardzo miłe wyróżnienie, tym bardziej, że uzyskane w tak

trudnej rywalizacji, Muszę jed- nak przyznać, że naszą wspólną cechą z Piotrem jest pewne za- żenowanie, gdy spotyka nas tak wiele pochwał – mówi Krzysztof Domalewski, wicedyrektor łom- żyńskiego „Ekonomika”, a pry- watnie ojciec reżysera.

Jak informuje – choć na ra- zie bez bliższych szczegółów – Piotr Domalewski pracuje już na planie swojego kolejnego filmu z fabułą umieszczoną w latach 80.

Potem planuje zwrot w inne rejo- ny - kina wojennego.

***

Piotr Domalewski to urodzo- ny w 1983 roku w Łomży reżyser, scenarzysta, dramaturg, aktor.

Ukończył z wyróżnieniem Pań- stwową Wyższą Szkołę Teatral- ną w Krakowie oraz reżyserię na Wydziale Radia i Telewizji Uni- wersytetu Śląskiego w Katowi- cach.

Zaczynał jako aktor Teatru Wybrzeże, grając m.in. w spek- taklach Anny Augustynowicz.

Występował na deskach Teatru Muzycznego Capitol we Wrocła- wiu oraz w warszawskim Teatrze Roma.

Szerszej publiczności stał się znany za sprawą pełnometra- żowego debiutu reżyserskiego

„Cicha noc”. Łomżyniak, który napisał również scenariusz, zdo- był liczne nagrody w tym Zło- tego Lwa na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a także 10 nagród Polskiej Aka- demii Filmowej, tzw. Orłów.

Piotr Domalewski laureatem Paszportu „Polityki”

Wicepremier Piotr Gliński: Łomża ma moje wsparcie

(4)

4 aktualności www.narew.info

• • •

• • • • • •

• • •

• • •

Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie pisemne wyroku z 22 października 2020 roku, w którym orzekł o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Wyrok TK został

opublikowany w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, iż stał się obowiązującym prawem.

Decyzja wywołała spore emocje i poruszenie wśród społeczeństwa.

Także na łomżyńskich ulicach po raz kolejny pojawili się mieszkańcy, którzy nie zgadzają się z takim orzeczeniem.

Przypomnijmy, iż w ubiegłym roku Trybunał Konstytucyjny zajął się sprawą na wniosek gru- py 119 posłów PiS, Konfederacji, a także Kukiz'15 w związku z moż- liwością dokonania aborcji em- briopatologicznej, czyli legalnego przerwania ciąży w przypadku du- żego prawdopodobieństwa cięż- kiego i nieodwracalnego upośle- dzenia płodu. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego pod przewod- nictwem Juli Przyłębskiej mówił o tym , że przepis zezwalający na aborcję w takim przypadku jest niezgodny z Konstytucją Rzeczy- pospolitej Polskiej.

Teraz TK opublikował uza- sadnienie pisemne wyroku z 22 października 2020 roku, w któ- rym orzekł o niekonstytucyjno- ści przepisu. Wyrok został opu- blikowany w Dzienniku Ustaw i stał się obowiązującym prawem.

To sprawiło, iż społeczeństwo znowu wyszło na ulice manife- stować swój sprzeciw. Również w Łomży, gdzie ponownie sły- chać było hasła „Moje ciało, to mój wybór” czy dobrze znaną już dewizę „Rewolucja jest kobietą”.

- Polska w tej chwili stała się krajem o najbardziej rygory- stycznym prawie aborcyjnym w Europie. To jest naprawdę ja- kiś Salwador. My nie próbujemy się rozwijać, iść do przodu tyl- ko cały czas się uwsteczniamy.

A to nie tak ma wyglądać. Pro- fesor Romuald Dębski powie-

dział, że medycyna nie powinna być do uspokajania sumień. I my nie chcemy uspokajać cudzych sumień. Mamy swoje własne su- mienia i prawo do decydowania, jak wyglądać będzie nasze życie - mówi Alicja Łepkowska-Gołaś, jedna z organizatorek "czarnych spacerów" w Łomży.

Jak przyznają manifestujący, w ostatnim czasie wylała się na nich fala hejtu. Mają też pewien żal, gdyż w mediach społecznościowych, oprócz anonimowych kont, poja- wiają się także bardzo krzywdzące wpisy mieszkańców miasta.

- Oprócz obrażania infantyl- nego pojawiają się dosyć moc- ne określenia jak: morderczynie, prostytutki, tego typu słownic- two. Zachęca się wręcz innych do radykalnych kroków np. do poli- cjantów, że są za bardzo łagodni, a powinni tę kwestię rozwiązać siłą, przemocą. Boję się, że takie nawoływania może trafić na grzą- ski grunt, i po prostu to zostanie zrealizowane. Jednak mam na- dzieję, że ludzie pójdą po rozum do głowy i przestaną się nawza- jem nakręcać, bo my nikomu nie dokuczamy, nikogo nie atakuje- my. Chcemy wyrazić tylko swo- je zdanie - wyjaśnia Anna Rogiń- ska, uczestniczka protestu.

Jak podkreśla Alicja Łepkow- ska-Gołaś, protesty w Łomży tak naprawdę są formą wsparcia du- żych strajków, które odbywają się w Warszawie, Szczecinie, Gdań- sku czy Krakowie. Ale strajk w naszym mieście jest istotny też z innego względu.

- Pokazujemy, że w takim mie- ście jak Łomża, 60-tysięcznym są ludzie, którzy wspierają takie hi- storie, nie wyprą się swoich prze- konań, i dla których jest to na- prawdę bardzo ważne- kończy.

Opublikowanie wyroku Try- bunału Konstytucyjnego ozna- cza, że od tej pory legalne prze- rwanie ciąży możliwe jest tylko w sytuacji, gdy ciąża stanowi za- grożenie dla życia lub zdrowia matki lub zachodzi uzasadnio- ne podejrzenie, że ciąża powsta- ła w wyniku czynu zabronione- go, w tym przypadku gwałtu czy aktu kazirodczego.

Łomżyniacy ponownie

przeciw decyzji TK w sprawie aborcji

(5)

ważny temat 5

Izabela Metelska przestała pełnić funkcję dyrektora Hospicjum pw.

Świętego Ducha w Łomży. Jak tłuma- czyła, była już dyrektor, podczas sesji Rady Miejskiej, odwołana została w momencie, gdy zaczęła wskazywać nieprawidłowości. Zdaniem Izabeli Metelskiej w placówce miało docho- dzić m.in. do nieudolnego zarządza- nia czy bezpodstawnego wypisywa- nia pacjentów. Z kolei założycielka i prezes placówki Teresa Steckiewicz stanowczo temu zaprzecza i podkre- śla, że gdyby pojawiały się jakiekol- wiek zarzuty w związku z funkcjono- waniem hospicjum, to ta już dawno zakończyłaby swoją działalność.

Izabela Metelska funkcję dy- rektora Hospicjum pw. Święte- go Ducha w Łomży pełniła od 15 maja ubiegłego roku. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej po- informowała, iż z dniem 31 grud- nia 2020 roku została odwołana z dotychczasowego stanowiska.

Według niej ma to związek ze wskazywaniem bardzo poważ- nych nieprawidłowości.

- Nie chcę wszystkiego oma- wiać na forum, gdyż są to rzeczy dotyczące naprawdę bardzo wraż- liwych, newralgicznych tematów, uderzające głównie w pacjenta.

Tego najsłabszego, najbardziej bez- bronnego, który liczy na naszą po- moc. Łomża powinna mieć dobrze prosperujące hospicjum. Świad- czenia muszą być na wysokim po- ziomie. I ten poziom powinien się podnosić z roku na rok. Niestety tak się nie dzieje. Dlatego bardzo proszę o zajęcie się tą sprawą - ape- lowała do radnych była dyrektor.

Wtedy też poinformowała, że wszystkie swoje wnioski zawarła w piśmie, które złożone zostało u prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego, a także skie- rowane do Alicji Konopki, prze- wodniczącej Rady Miejskiej.

We wspomnianym dokumen- cie mowa jest m.in. o niezgod- nych z prawem działaniach zarzą- du, przyjmowaniu pracowników, którzy nie spełniają wymagań stawianych przez NFZ, nieprawi- dłowej kwalifikacji pacjentów do hospicjum i zakładu opiekuńczo - leczniczego, nieprzestrzeganiu listy oczekujących na przyjęcie czy spadku jakości i liczby wyko- nywanych świadczeń.

Jak sama podkreśla, pewne nieprawidłowości widziała już dużo wcześniej, gdyż przedtem była pielęgniarką zajmującą się pacjentami w Hospicjum pw.

Świętego Ducha w Łomży.

- Te uchybienia dało się zaob- serwować podczas mojej pracy jako pielęgniarki. Niestety, z racji mojego ówczesnego stanowiska nie mogłam dotrzeć do sedna ca- łej sprawy. Więc nie miałam pełnej informacji, co właściwie dzieje się w hospicjum. Ale jeszcze raz po- wiem, iż to, że dzieje się coś złe- go widziałam od samego począt- ku. W momencie, gdy zostałam dyrektorem, miałam dostęp do większej ilości danych, znacznie szerszych wiadomości. Widzia- łam to z trochę innej strony. Nie od strony łóżka pacjenta, ale od strony zarządzania. Wtedy zaczę- łam obserwować rzeczy, z którymi nie mogłam się zgodzić - tłumaczy.

Dlaczego już wtedy nie było żadnej reakcji? Trudno powie- dzieć. Jednak Teresa Steckiewicz, prezes Hospicjum pw. Święte- go Ducha w Łomży, stanowczo wszystkiemu zaprzecza. Pod- kreśla, iż gdyby pojawiały się ja- kiekolwiek zarzuty w związku z funkcjonowaniem placówki to przez 27 lat nie mogłaby ona pro- wadzić swojej działalności.

- Muszę powiedzieć, iż była niejedna kontrola, i nikt nie wy- krył żadnych nieprawidłowo- ści. Tylko nagle pani Izabela coś odkryła. Jeżeli zakład nie posia- da żadnych zaległości, opłaca wszystkie faktury, nie ma żad- nych pożyczek i rzetelnie płaci wynagrodzenie pracownikom to o czym my tu mówimy – pyta Te- resa Steckiewicz.

Prezes Hospicjum pw. Świę- tego Ducha w Łomży przeko- nuje, że nie obawia się też żad- nej kontroli, gdyż nie ma nic do ukrycia. Wskazuje również, iż miasto de facto nie jest organem prowadzącym placówkę. Ponad- to środki od prezydenta Łomży w kwocie 50 tysięcy złotych roz- liczane są poprzez faktury.

Zdaniem Izabeli Metelskiej, wszystkie błędy, pewna nierze- telność zgłaszane były zarówno prezes Teresie Steckiewicz, jak i członkom zarządu.

- Niestety pani prezes ciągle mnie zbywała. Co więcej, nikt z członków zarządu w ogóle nie podjął tematu. Też nikt nie wsta- wił się za mną, nie poparł moich argumentów. Ze strony zarządu była zupełna bierność w działa- niach i kompletna obojętność.

Przynajmniej wypadałoby się nad tym pochylić i zastanowić.

Ale tego nigdy nie było - precy- zuje Izabela Metelska.

Według byłej dyrektor Ho- spicjum pw. Świętego Ducha w Łomży, w momencie wskazy- wania szeregu nieprawidłowo- ści cały czas miała być krytyko- wana. Wypominano jej również, że wciąż na siłę szuka problemów i błędów.

Z kolei Teresa Steckiewicz twierdzi, iż jakakolwiek krytyka wychodziła raczej ze strony Iza- beli Metelskiej. Miała ona zwró- cić się do pielęgniarki z ponad 30-letnim stażem, że jest niepro- fesjonalna i umie podać tylko tabletki, zrobić zastrzyk oraz że nie posiada odpowiedniego wy- kształcenia.

- Jeżeli taka osoba skończyła szkołę pielęgniarską, dostała ty- tuł i prawo do wykonywania za- wodu,to jakim sposobem pani Metelska może podważać jej kompetencje i mówić o jakimś niedoświadczeniu? - zastanawia się Steckiewicz.

Wśród zarzutów pojawia się m.in. nieprzyjmowanie pacjen- tów, którzy spełniali wszystkie warunki, aby znaleźć się w ho- spicjum. Miało to mieć związek z ranami czy owrzodzenia, któ- re generowały większe koszty w opiece.

- Było również wypisywanie pacjentów z hospicjum domo- wego, co w ogóle jest karygod- ne i absurdalne, ponieważ takie osoby od momentu, kiedy są za- kwalifikowane, mają prawo ob- jęte być opieką paliatywną tak naprawdę do końca życia. Nie wiem, co chciał przez to osią- gnąć zarząd, że nie zwracał na to uwagi. Dla mnie jest to zupełnie niezrozumiałe zarówno z punktu widzenia specjalisty, pielęgniar- stwa, ale i zarządzania. Nie rozu- miem tego - mówi.

Z kolei pani prezes zarzuca swojemu byłemu pracownikowi kłamstwo, gdyż przez tak długi okres na pewno ktoś zauważyłby podobne historie.

- Przez tyle lat różni ludzie mieli swoich bliskich w Hospi- cjum i wiedzą jak dbamy o pa- cjentów. Pielęgniarki naprawdę wykonują ciężką pracę. A pani Metelska? Wydaje mi się, iż ona chciała być tylko dyrektorem i tylko zarządzać. W swoim ga- binecie przyjmowała gości, gdzie tylko popijali sobie kawę - zarzu- ca pani prezes.

Jednym z najgłówniejszych elementów konfliktu jest pismo, które Izabela Metelska przekaza-

ła do prezydenta oraz przewodni- czącej Rady Miejskiej. Natomiast Teresa Steckiewicz wskazuje, iż żadne pismo nigdy nie zosta- ło wysłane w tej sprawie. Ani do niej, ani do zarządu.

- Według mnie nie tak po- winno się to odbywać. Zamiast przesłać oficjalny dokument, była dyrektor poszła na sesję Rady Miejskiej i opowiada- ła dziwne rzeczy. Może uważa, iż wyrządziła mi tym krzyw- dę? A teraz najgorsze jest to, że mnie opluwa i szkaluje. Ufałam jej, a teraz żałuję, iż powierzyłam jej to stanowisko. Jest mi przy- kro z tego powodu - mówi pani Teresa – Wydaje mi się, iż ona teraz się mści, że została zwol- niona z tej funkcji. Zawsze cho- dziła i mówiła, że ona jest wiel- ka uczona, bo ma wykształcenie magistra zarządzania. A prawda jest taka, iż 11 pielęgniarek rów- nież ma tytuł magistra i posia- dają specjalizację paliatywną - kończy.

Teresa Steckiewicz już teraz zapowiedziała, iż nie będzie po- woływany nowy dyrektor zarzą- dzający Hospicjum pw. Święte- go Ducha w Łomży, a wszystkie obowiązki przejdą teraz na nią.

Co więcej, możliwe, iż sprawę skieruje do sądu.

W związku z wydarzeniami pojawiło się również oświad- czenie Zarządu ŁTPCH „HO- SPICJUM” p. w. Św. Ducha w Łomży. Stowarzyszenie rów- nież zarzuca Izabeli Metelskiej pewną manipulację i mijanie się z prawdą. Oświadczenie w cało- ści publikujemy poniżej:

Szanowni Państwo,

W zaistniałej sytuacji nie mo- żemy milczeć!

W związku z wystąpieniem Pani Izabeli Metelskiej w dniu 27 stycznia 2021 r. na XXXIV zwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Łomży oraz z artykułach za- mieszczanych na portalach inter- netowych oświadczamy, że Pani Izabela Metelska próbuje wpro- wadzić w błąd władze miasta, opinię publiczną oraz media.

Wypowiedzi byłej dyrek- tor podważają dobre imię oraz wizerunek Pani Teresy Steckie- wicz oraz osób zaangażowanych w działalność na rzecz Stowarzy- szenia.

Jesteśmy pewni, że działa- nia Pani Izabeli Metelskiej nie są w żadnym razie przejawem oby- watelskiej postawy i troski o do- bro Hospicjum. Są klasycznym przejawem walki o własne inte- resy. Mają na celu skompromito- wanie nas w oczach mieszkańców i podważenie zaufania, którym nas Państwo obdarzyliście.

Szanowni Państwo, pragnie- my poinformować, że bez wzglę- du na ilość oszczerstw na nasz te- mat, które ukazały się i zapewne jeszcze się ukażą, nie zamierza- my brać udziału w tym karnawa- le zbierania "haków". Nie damy się wciągnąć w spiralę nienawiści.

W dalszym ciągu będziemy nieść pomoc osobom potrzebującym, nie mając wątpliwości, że uczci- wie i sprawiedliwie nas Państwo z tych działań rozliczycie.

ZARZĄD ŁTPCH HOSPICJUM” P. W.

ŚW. DUCHA W ŁOMŻY

Hospicjum już bez dyrektora.

Izabela Metelska zarzuca nieudolne zarządzanie.

Teresa Steckiewicz mówi o jednym wielkim kłamstwie

(6)

6 www.narew.info

Wspólnie

Do 29. finału Wielkiej Orkie- stry Świątecznej Pomocy włą- czyły się również lokalne władze.

Prezydent Mariusz Chrzanowski zwracał uwagę, iż tego typu akcje jednoczą wszystkich mieszkań- ców, którzy wspólnie chcą wspie- rać takie inicjatywy.

- To jest właśnie cel WOŚP:

by razem pomagać innym. Cie- szę się, że jako prezydent mogę brać w tym udział. Sprzęt, który kupiony jest za środki pochodzą- ce z licytacji czy ze zbiórek trafia również m.in. do łomżyńskiego szpitala, więc my albo nasi naj- bliżsi korzystamy z tego. Jako Miasto Łomża przekazujemy też różnego rodzaju gadżety na licy- tację - tłumaczy prezydent.

W Teatrze Lalki i Aktora w Łomży pojawił się także To- masz Frankowski, poseł do Par- lamentu Europejskiego, który przypominał, że w tych trudnych czasach, w jakich obecnie się znajdujemy, pomoc jest napraw- dę nieodzowna.

- Chcemy zebrać jak najwię- cej, ale zdajemy sobie sprawę, że w obliczu pandemii jest to trud- ne. Ale też sami nie wiemy, kiedy będziemy w potrzebie. Musimy połączyć się między podziałami, jakie teraz istnieją. Jest to szczyt- ny cel. Każdy powinien sięgnąć do kieszeni na ile jest to możliwe, bo pomaganie w tym roku jest

niezbędne - przekonuje Tomasz Frankowski.

Wolontariusze z serduszkami i morsy Podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wielu pod- kreślą dużą rolę, jaką odgrywa- ją wolontariusze. Nieodłącznym atrybutem każdego z nich są:

puszka, czerwone serduszka- na- klejki oraz identyfikator. W ak- cji udział wzięło 120 tysięcy wo- lontariuszy w całej Polsce. Część z nich kwestowała przez internet, ale większość wyruszyła na ulice miast. Na terenie Łomży, gminy Łomża, gminy Piątnica i gminy Jedwabne było ich 121.

- Staram się co roku uczest- niczyć w tej wspaniałej akcji, chodzić z puszką i zbierać pie- niądze. Warto uczyć młode po- kolenie i uczulać, że ta pomoc naprawdę jest potrzebna. Dzie- ci uczą się, że czynią coś waż- nego, a przy okazji od razu robi się bardzo pozytywny i weso- ły dzień - tłumaczy Ewa Januć, która wraz z kilkuletnią córką Klaudią kwestowała na łom- żyńskich ulicach.

Do 29. finału włączyły się również łomżyńskie morsy.

Mimo, że ostatnio panuje swoista moda na morsowanie, to jednak niedzielna zimowa kąpiel tym ra-

zem była szczególna i miała wy- jątkowy smak.

- Dzisiaj nasze morsowa- nie ma inny cel. Robimy to dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Jurka Owsiaka. Oczy- wiście też staramy się zebrać jak najwięcej pieniążków. Nasz pre- zes dostał ze sztabu specjalną ko- szulkę, którą przekazaliśmy na li- cytację, ale są też inne drobiazgi jak np. różne wyszywanki. A mu- szę powiedzieć, że i pogoda nam sprzyja. Dobrze, że jest mrozek, bo wbrew pozorom im jest niższa temperatura tym łatwiej wejść, bo wtedy jest złudzenie, iż woda jest po prostu ciepła - tłumaczy

pan Wiesław, jeden z łomżyń- skich morsów.

Tegoroczny finał WOŚP był rekordowy także dla łomżyń- skich morsów. W sumie udało im się zebrać 5260, 89 złotych.

Ogromna pomoc popłynęła także ze strony strażaków - ochot- ników. Druhowie z gminy Piątnica dbali o ciepłe posiłki dla wolonta- riuszy oraz funkcjonariuszy z Ko- mendy Miejskiej Policji w Łomży, tradycyjnie już dbających o bez- pieczeństwo kwestujących.

To jeszcze nie koniec

Sam 29. finał Wielkiej Or- kiestry Świątecznej Pomocy w Łomży przebiegł bez żadnych zakłóceń, ale i co najważniejsze bezpiecznie i z uwzględnieniem wszystkich obostrzeń i rządo- wych wytycznych. Co więcej, skarbonki cały czas funkcjonują.

Na aukcji Allegro wciąż są przed- mioty na licytację.

- Takich przedmiotów jest 217, więc każdy znajdzie tam coś dla siebie. Wracając jeszcze do naszej akcji, to wolontariusze świetnie się spisali, bezpiecznie wrócili do domu. Całe wydarze- nie zostało zrealizowane tak, jak to zaplanowaliśmy, czyli nie było żadnych niespodziewanych sy- tuacji. Trzeba również podzię- kować wszystkim mieszkańcom, gdyż naprawdę nas wspierali i to było widać. Mimo śniegu czy

Wygrywamy

(7)

7

mrozu, wszyscy stanęli na wyso- kości zadania. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Dziękujemy – mówi głosem, w którym zmę- czenie przeplata się z radością Monika Orłowska, szefowa łom- żyńskiego sztabu WOŚP.

Podczas 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomo- cy w naszym mieście udało się zebrać 97 551,78 zł. Ostatecz- ną kwotę poznamy prawdopo- dobnie za kilkanaście dni, gdy wszystkie licytacje zostaną za- mknięte. Z całą pewnością prze- kroczy ona 100 tysięcy złotych, gdyż już teraz kwota ofert prze- kroczyła w sumie ponad 20 tysię- cy złotych. Z kolei w skali całego kraju tegoroczna kwota dekla- rowana to 127 495 626 zł. Na- tomiast końcową zebraną kwotę poznamy 7 kwietnia w Światowy Dzień Zdrowia.

(8)

8 www.narew.info

Państwowa Wyższa Szkoła Informa- tyki i Przedsiębiorczości w Łomży znalazła się na liście najdynamicz- niej rozwijających się firm w Polsce.

Przedsiębiorstwa tam uwzględnione, mogą szczycić się tytułem Diamentów Forbesa 2021. Zestawienie, które opracowała redakcja „Forbesa” wraz z Bisnode Polska ukazało się już po raz trzynasty, a łomżyńska uczelnia znalazła się w nim drugi raz w historii.

W zestawieniu znalazły się firmy, które w trzech ostatnich latach najszybciej zwiększały swą wartość. Pod uwagę brano przedsiębiorstwa, które do KRS

złożyły sprawozdanie finansowe lub przesłały je do Bisnode. Dia- mentami „Forbesa” uhonorowa- ne zostały te o dodatnim wyniku finansowym i współczynniku ry- zyka współpracy wyższym niż 4, według ratingu Bisnode.

Nagrodzone firmy dzielone są na trzy kategorie według przy- chodów ze sprzedaży w ostatnim roku obrachunkowym: małe z przychodem ze sprzedaży od 5 do 50 mln zł, średnie z przycho- dem 50–250 mln zł, duże z przy- chodem ponad 250 mln zł.

Bisnode Polska zebrała

dane firm, które złożyły w ter- minie raporty do KRS za okres 2019–2015. Na tej podstawie powstała tegoroczna lista bli- sko 15 tysięcy przedsiębiorstw, którym Bisnode Polska przy- znała pozytywny rating wiary- godności i ryzyka współpracy, które jednocześnie mają wyso- ką płynność bieżącą i nie zale- gają z płatnościami.

Państwowa Wyższa Szko- ła Informatyki i Przedsiębior- czości w Łomży znalazła się na 2793 pozycji listy ogólnopolskiej oraz na 55. miejscu listy regio-

nalnej (w kategorii przychody do 50 mln złotych). Wojewódz- two podlaskie zajęło 11. miejsce w kraju pod względem liczby te- gorocznych Diamentów, z udzia- łem 2,9 proc.

Analitycy Bisnode Polska wy- cenili przedsiębiorstwa, stosując metodę szwajcarską, łączącą me- todę majątkową i dochodową.

Pierwsza nie wycenia potencja- łu pracowników i posiadanego know-how. Wycena na podsta- wie zysków nie uwzględnia zaś

wrażliwości na zmiany sezono- we i koniunkturalne. Firmy, któ- re dużo inwestują, mogą wykazy- wać niewielkie zyski. Połączenie tych dwóch metod rekompensu- je wspominane ułomności, gdyż know-how, jeśli jest wartościowe, wpływa na zyskowność albo – jak w przypadku firm inwestujących – na wzrost majątku.

PWSIiP w Łomży w zestawie- niu Diamentów „Forbesa” znala- zła się po raz drugi w swojej hi- storii.

akademicka Łomża

Aby zetknąć się z solidną dawką wie- dzy nie trzeba wyjeżdżać do dużych ośrodków akademickich. Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsię- biorczości w Łomży kładzie nacisk na kształcenie praktyczne, uwzględnia współczesne trendy, inicjuje współ- pracę nauka-biznes, co potwierdza opinia Polskiej Komisji Akredytacyj- nej, czyli niezależnego gremium na- ukowców, które czuwa, aby w kraju spełniane były standardy kształcenia.

Wydział Informatyki i Nauk o Żywno- ści PWSIiP zaprasza na studia drugie- go stopnia z Informatyki oraz Techno- logii żywności i żywienia człowieka.

Studenci Informatyki naby- wają praktyczne umiejętności w wyspecjalizowanych centrach serwerowych oraz laboratoriach grafiki i multimediów, automa- tyki i robotyki, sieci komputero- wych („CISCO”), nowocześnie zaaranżowanych pracowniach do prowadzenia zajęć  z zakresu In- ternetu Rzeczy – IoT (ang.  Inter- net of Things).

PWSIiP otrzymuje do dwóch lat dodatkowe fundusze na roz-

wój dydaktyki z ministerialne- go programu „Dydaktyczna Ini- cjatywa Doskonałości”.  Uczelnia znalazła się gronie piętnastu pu- blicznych uczelni zawodowych, które wypadły najlepiej w prowa- dzonym na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogólnopolskim monitoringu eko- nomicznych losów absolwentów.

Oznacza to, że PWSIiP kształci na wysokim poziomie, a absol- wenci uczelni odnajdują się zna- komicie na rynku pracy. Dzięki funduszom z DID na Wydziale Informatyki i Nauk o Żywności powstało pięć nowych pracow- ni dedykowanych między innymi studentom Informatyki.

Wydział Informatyki i Nauk o Żywności PWSIiP może po- chwalić się nowoczesną halą technologiczną, ale także specja- listycznymi laboratoriami, które umożliwiają praktyczne przygo- towanie do wykonywania zawo- du technologa żywności. Są to laboratoria mikrobiologiczne, analiz instrumentalnych, właści-

wości fizycznych żywności, ga- stronomiczne, analizy sensorycz- nej. W raporcie Polskiej Komisji Akredytacyjnej z 2018 roku jak mantra przewijają się słowa „uni- kalne, unikatowe, nowoczesne”.

Mowa o sprzęcie, który umożli- wia studentom technologii żyw- ności i żywienia człowieka zapo- znanie się z procesami: suszenia, rozdrabniania, liofilizacji, filtracji, fermentacji, rektyfikacji, destyla- cji, ekstruzji, ekstrakcji i obróbki termicznej. Niezależni specjali- ści napisali wprost – „infrastruk- tura udostępniona studentom znacznie przewyższa wymagania kształcenia na ocenianym kierun- ku”, „wydział dysponuje najlepiej wyposażoną halą technologiczną dla technologii żywności w kraju”

oraz „studenci mogą zapoznać się z przebiegiem i przeprowadzić sa- modzielnie niemal wszystkie pro- cesy technologiczne, typowe dla branży spożywczej, mając do dys- pozycji aparaturę umożliwiającą programowanie jej pracy i zbiera- nie danych.”

Reasumując: państwowe stu- dia w Łomży to rękojmia nabycia unikalnego doświadczenia prak- tycznego i gwarancja solidnej wiedzy.

Złote I LO

I Liceum Ogólnokształcące im. Tade- usza Kościuszki w Łomży uzyskało ponownie tytuł Złotej Szkoły w Ogól- nopolskim Rankingu Szkół Ponadgim- nazjalnych 2021 przeprowadzanym przez miesięcznik „Perspektywy”.

Przy ocenie liceów pod uwa- gę brano trzy kryteria: sukcesy szkoły w olimpiadach (30%), wy- niki matury z przedmiotów obo- wiązkowych (25%) , oraz wyniki matury z przedmiotów dodatko- wych (45%).

I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Łom- ży zajęło 140. miejsce w rankin- gu ogólnopolskim oraz 3. miej- sce w województwie podlaskim.

Natomiast w Rankingu Matural- nym Liceów Ogólnokształcących 2021 „pierwszy” zajął miejsce 158.,a w Rankingu Olimpijskim miejsce 51.

Na 383. miejscu w rankingu ogólnopolskim oraz 14. miejscu w województwie podlaskim, ze srebrną odznaką uplasowało się II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej w Łom- ży. Natomiast na 965. miejsce w rankingu ogólnopolskim, a 31. Miejscu w województwie podlaskim, z brązową odznaką znalazło się Katolickie LO im.

Kardynała Stefana Wyszyńskie- go w Łomży.

Informatyka i Technologia żywności - studia II stopnia

PWSIiP nagrodzona

Diamentem „Forbesa”

(9)

Srebrni 9

HALO TV NA WEEKEND 5–7.02

Quentin Tarantino przedstawia bajkową wersję II wojny światowej. Pełna jest brutalności, absurdu i humoru. Film jest drapieżny, nieustannie lawiruje na granicy dobrego smaku. Ale jednocześnie cóż to za

świetna zabawa!

Quentin bawi się tak, że nie każdemu może i musi się to podobać. Reguły? Złamiemy! Świętości? Podepcze- my! Historia? Zmienimy! A potem to wszystko wymie- szamy, doprawimy szczyptą absurdu, grozy oraz śmiechu przez łzy, by na końcu wysadzić to wszystko w powietrze lub podpalić, ku uciesze lub zniesmaczeniu zgromadzo- nej w salach kinowych publiczności…

Rok 1942. W okupowanej Francji nazistowski puł- kownik Hans Landa (Christoph Waltz) przewodzi grupie egzekucyjnej, której zadaniem jest polowanie na Żydów ukrywających się w domach Francuzów. Młoda Żydówka Shosanna (Mélanie Laurent) wraz z całą rodziną ukrywa się pod podłogą wiejskiej chaty. Ale bezwzględny SS-man odkrywa ich schronienie. Tylko dziewczynie udaje się uciec i przeżyć – dociera do Paryża, gdzie pod nowym na- zwiskiem, wraz z czarnoskórym przyjacielem Marcelem, rozpoczyna nowe życie, jako właścicielka i operatorka niewielkiego kina.

W tym samym czasie w USA porucznik Aldo Raine (Brad Pitt) otrzymuje rozkaz sformowania specjalnej jednostki do walki z hitlerowcami. Są do niej rekrutowani wysoko wykwalifikowani żołnierze o żydowskich korze- niach, którzy mają za zadanie z jak największą pasją i żą- dzą zemsty dziesiątkować szeregi nazistowskich wojsk.

Zostają zrzuceni na tereny okupowanej Francji. Dowód- ca oczekuje od każdego ze swoich żołnierzy, że przyniesie mu 100 skalpów (!) zabitych hitlerowców. W ruch idą pepesze, bejsbolowe kije i myśliwskie noże. Wykorzystu- jąc najokrutniejsze i najbardziej wyrafinowane metody, oddział szybko staje się koszmarem Niemców, którzy nazywają ich „Bękartami”. Ludzie Raine’a łączą swe siły z pracującą dla aliantów aktorką Bridget Von Hammer- smark (Diane Kruger) i wspólnie planują zamach na klu- czowych przywódców Trzeciej Rzeszy.

Dzięki znajomości Shoshanny z niemieckim bohate- rem wojennym, Frederickiem Zollerem (Daniel Brühl), w prowadzonym przez nią kinie ma się odbyć premiera ważnego filmu propagandowego. Kobieta zamierza wy- korzystać szansę daną przez los, urządzając zasadzkę. Pro- blem w tym, że na ten sam pomysł wpadają nieświadome niczego Bękarty.

Losy Shosanny, oddziału, Hansa Landy i jeszcze kil- kunastu osób (w tym samego Adolfa Hitlera) wkrótce się skrzyżują...

Prawdziwym objawieniem „Bękartów wojny” jest Christoph Waltz wcielający się w postać pułkownika SS Hansa Landy (dostał za tę rolę Oscara). Postać diabelnie inteligentnego hitlerowca, który podczas niezobowiązu- jącej konwersacji potrafi przyszpilić każdego adwersa- rza, jest esencją wszystkiego, co najlepsze w twórczości Tarantino. Śmiech przechodzący płynnie w grozę, by po chwili znów stać się niebezpiecznym żartem, działa jak narkotyk.

Pierwsza scena (czy raczej rozdział), kiedy pułkow- nik Landa pojawia się na farmie francuskiego wieśniaka, który ukrywa żydowską rodzinę to istny majstersztyk.

Piętnaście minut znakomitych dialogów, reżyserii i ak- torstwa. I początek puszczania oka do widza. Już kontrast pomiędzy Landą i farmerem to fenomenalna gra pozo- rów. Landa wygląda i zachowuje się (przynajmniej po- czątkowo) jak jakiś zniewieściały, sympatyczny urzędnik, natomiast farmer przywodzi na myśl twardziela. Jednak pod koniec spotkania Landa okaże się prawdziwym de- monem w ludzkiej skórze, który doprowadzi do płaczu naszego wieśniaka i zmusi go do wydania Żydów.

Nie martwcie się, nie idziecie do kina na kolejną nie- ciekawą lekcję historii, idziecie na nietuzinkową rozryw- kę. Bowiem tło historyczne pozostaje tylko i wyłącznie tłem, gdyż reżyser w filmie kreuje własną rzeczywistość, którą się zwyczajnie bawi. W „Bękartach wojny” podej- ście Tarantino do historii świata jest, mówiąc delikatnie, dość swobodne. Ten film to czysta fantazja, a doszukiwa- nie się w nim prawdy historycznej to już zwykły absurd.

Należy się oddać beztroskiej rozrywce. I w tym właśnie cała rzecz – wojna w „Bękartach” to nic więcej jak zabawa dla dużych chłopców.

Reżyser robi sobie ze wszystkiego jaja, nie ma tema- tów tabu, nie ma mitu, którego nie byłby w stanie obalić, nie ma też granicy, przy której zatrzymałby się. I można mu zarzucać, że jest chory psychiczne i ma nierówno pod

sufitem, że nabija się z zabijania i śmierci, tworzy filmy o nieuzasadnionej brutalności, promuje przemoc itp., itd.

Pewnie! Tylko że to my wszyscy siedzimy potem w kinie i ryczymy ze śmiechu, kiedy krew tryska na ekran, a Bękart rozgniata czaszkę niemieckiego żołnierza kijem bejsbolo- wym. Quentin po prostu po raz kolejny udowadnia nam, że wszyscy jesteśmy takimi samymi chorymi świrami.

„Bękarty” są komiksowe, zakrawają o tandetę, a cała historia to jedna wielka blaga. To tylko film. Tarantino żongluje różnymi gatunkami, stapiając ze sobą elemen- ty dramatyczne z komicznymi, kreując makabreskę. To wszystko przeplata przepiękną, westernową muzyką. Na- uka jaka wynika z filmu brzmi: faszystowskiej ideologii nie należy próbować zrozumieć, tylko walić ją po łbie tak długo, aż wyzionie ducha. Przy czym twórca zdaje sobie sprawę, że nie gniewem, lecz śmiechem się zabija.

Pewnie nie wiesz...

Film zarobił w kinach na świecie 322 miliony dolarów, kosztował 70 milionów.

Quentin Tarantino pracował nad scenariuszem przez dziesięć lat. Odłożył ten projekt, gdyż „nie mógł wymyślić żadnego sensownego zakończenia”.

Ręce, które duszą Bridget von Hammersmark w rzeczy- wistości należą do Quentina Tarantino. Chciał, żeby scena wypadła realistycznie, dusił aktorkę, aż prawie straciła przytomność.

Hans Landa (Christoph Waltz) mówi w filmie w czte- rech językach (angielskim, francuskim, niemieckim i wło- skim). Sam aktor włada trzema, poza włoskim.

Ostateczna wersja filmu trwała trzy godziny i dziesięć minut. Przed pierwszym publicznym pokazem Quentin Tarantino, w ciągu dwóch dni, skrócił go do dwóch godzin i trzydziestu trzech minut.

Quentin Tarantino spotkał się z Bradem Pittem w Cha- teau Miraval we Francji, gdzie aktor mieszkał z Angeliną Jolie. Rozmawiali o roli Aldo Raine. Przez pięć nocy, w cza- sie których wypijali po pięć butelek różowego wina, reżyser namawiał Pitta, by zgodził si e zagrać w filmie.

Liczba ofiar: 301.

Bękarty wojny TVN piątek 20.05 Bękarty wojny

Krwawy komiks

(10)

10 ważny temat www.narew.info

II

Dziedzictwo krwi

TV Puls piątek 21.50

Film akcji. Po wyjściu z więzienia John Link (Mel Gibson) stara się trzymać z dala od kłopotów. Wkrótce zjawia się u niego nastoletnia córka, której mężczyzna nie widział od lat. Dziewczynę ściga meksykański gang narkotykowy.

Wyrok skazujący

Nowa TV piątek 21.55

Biograficzny. Kenny Waters zostaje oskarżony o morderstwo. Tylko siostra, Betty, wierzy w jego niewinność. Kenny zostaje osądzony i skazany na dożywocie. Betty postanawia walczyć o jego uwolnienie.

Rozpoczyna studia prawnicze.

Tożsamość Bourne’a

TVN7 sobota 20.00

Film akcji. Rybacy wyławiają nieprzytomnego mężczyznę. W jego ciele tkwią dwa pociski oraz implant

z wyświetlanym kodem cyfrowym – numerem konta bankowego. Okazuje się, że ranny nie zna swojej

tożsamości.

Co z oczu, to z serca

Metro sobota 22.05

Komedia kryminalna. Jack Foley (George Clooney), błyskotliwy i uwodzicielski kasiarz, który okradł ponad

dwieście banków, dostaje wyrok 30 lat więzienia.

Postanawia uciec, dokonać ostatniego skoku i przejść na emeryturę.

Przełęcz ocalonych

TV Puls niedziela 20.00

Schyłek II wojny światowej. Armia amerykańska toczy walki z Japończykami. Strategicznym celem jest wyspa Okinawa, gdzie trafia oskarżany o tchórzostwo sanitariusz. Prawdziwa, niesamowita historia człowieka,

który bez użycia broni uratował dziesiątki żołnierzy z krwawej bitwy.

wybierz coś

dla siebie

List w butelce

Miłosne westchnienia

Theresa bardzo dotkliwie przeżyła rozwód. Aby nie popaść w depresję i nie poddać się wspomnie- niom rzuciła się w wir pracy. Nieliczne, wolne od pracy chwile spędzała wyłącznie w towarzystwie swego syna. Pewnego dnia, Theresa wybrała się z nim na spacer brzegiem morza i wtedy znalazła na plaży butelkę z zakorkowanym w niej listem. Treść listu wywarła na niej ogromne wrażenie. Postanowi- ła wykorzystać wszelkie możliwości, jakie dawała jej praca w jednej z najbardziej poczytnych gazet i odna- leźć autora listu. Po pewnym czasie udało jej się usta- lić, że piękne, pełne tęsknoty miłosne listy pisze Gar- ret (Kevin Costner), szkutnik mieszkający w jednej z nadmorskich miejscowości w Północnej Karolinie.

Garret jest wdowcem, który nie potrafi pogo- dzić się ze śmiercią pięknej, młodej żony. Dodge (Paul Newman), ojciec Garreta chciałby znaleźć sposób, by przekonać syna, że nie można żyć tyl- ko wspomnieniami, ale syn nie chce go słuchać.

Dopiero znajomość z Theresą sprawia, że Garret

zauważy, iż oprócz przeszłości istnieje także przy- szłość. Wydawałoby się, że tych dwoje samotnych i dotkniętych przez los ludzi powinno bez trudu znaleźć niejeden powód, aby być razem. Niestety boją się ponownie zaangażować. Czy przezwyciężą ów strach, czas pokaże.

List w butelce TVN7 piątek 22.50 Mieszkająca w Nowym Jorku 35-letnia pisarka

Liz Gilbert (Julia Roberts) jest szczęśliwą kobietą:

ma kochającego męża, dom, pracę.

Ale to pozory – kobieta czuje, że jej egzystencja jest pusta. W końcu decyduje się na rozwód, który jest tak dramatyczny, że wpada w depresję. By wyjść z niej, decyduje się na podróż. Wtedy odkrywa w so- bie nowy apetyt na życie.

W tej inspirującej, prawdziwej historii, opartej na bestsellerowej powieści, Liz opuszcza Nowy Jork i wyrusza na trwającą rok podróż, podczas której odwiedza Włochy, Indie i Bali, próbując od- kryć na nowo samą siebie poprzez nowe doznania smakowe, medytację i perspektywę odnalezienia prawdziwej miłości. Jedzenie, modlitwa oraz mi- łość, których doświadcza w trakcie wędrówki, oka- zują się doskonałym przepisem na przywrócenie harmonii w życiu.

Pewnie nie wiesz...

Film zarobił w kinach na świecie 205 milionów do- larów, kosztował 60 milionów.

Julia Roberts zgodziła się wyjechać na Bali, ale tyl- ko z całą rodziną (miała wtedy trójkę dzieci).

Julia Roberts twierdzi, że kręcąc sceny we Włoszech przytyła prawie 5 kilogramów.

Wydawca książek Elizabeth Gilbert zaryzykował i opłacił jej rok wojaży po świecie w zamian za prawa do wydania jej książki, którą była zobowiązana napi- sać po powrocie. Dla wydawcy – jak i autorki – był to strzał w dziesiątkę. Książka okazała się bestselerem.

Pisarka Elizabeth Gilbert w 2016 roku rozwiodła się i ogłosiła, że zakochała się w swojej najlepszej przy- jaciółce od 15 lat, Rayyi Elias, chorej na nieuleczalnego raka trzustki i wątroby. Rayya Elias zmarła w styczniu 2018 roku.

Jedz, módl się i kochaj

Przyjemności życia

Jedz, módl się i kochaj ::

STOPKLATKA SOBOTA 17.20

(11)

n r 1 2

Dokończenie na str. 13

Dziedzictwo krwi

TV Puls piątek 21.50

Film akcji. Po wyjściu z więzienia John Link (Mel Gibson) stara się trzymać z dala od kłopotów. Wkrótce zjawia się u niego nastoletnia córka, której mężczyzna nie widział od lat. Dziewczynę ściga meksykański gang narkotykowy.

Wyrok skazujący

Nowa TV piątek 21.55

Biograficzny. Kenny Waters zostaje oskarżony o morderstwo. Tylko siostra, Betty, wierzy w jego niewinność. Kenny zostaje osądzony i skazany na dożywocie. Betty postanawia walczyć o jego uwolnienie.

Rozpoczyna studia prawnicze.

Tożsamość Bourne’a

TVN7 sobota 20.00

Film akcji. Rybacy wyławiają nieprzytomnego mężczyznę. W jego ciele tkwią dwa pociski oraz implant

z wyświetlanym kodem cyfrowym – numerem konta bankowego. Okazuje się, że ranny nie zna swojej

tożsamości.

Co z oczu, to z serca

Metro sobota 22.05

Komedia kryminalna. Jack Foley (George Clooney), błyskotliwy i uwodzicielski kasiarz, który okradł ponad

dwieście banków, dostaje wyrok 30 lat więzienia.

Postanawia uciec, dokonać ostatniego skoku i przejść na emeryturę.

Przełęcz ocalonych

TV Puls niedziela 20.00

Schyłek II wojny światowej. Armia amerykańska toczy walki z Japończykami. Strategicznym celem jest wyspa Okinawa, gdzie trafia oskarżany o tchórzostwo sanitariusz. Prawdziwa, niesamowita historia człowieka,

który bez użycia broni uratował dziesiątki żołnierzy z krwawej bitwy.

wybierz coś

dla siebie

List w butelce

Miłosne westchnienia

Theresa bardzo dotkliwie przeżyła rozwód. Aby nie popaść w depresję i nie poddać się wspomnie- niom rzuciła się w wir pracy. Nieliczne, wolne od pracy chwile spędzała wyłącznie w towarzystwie swego syna. Pewnego dnia, Theresa wybrała się z nim na spacer brzegiem morza i wtedy znalazła na plaży butelkę z zakorkowanym w niej listem. Treść listu wywarła na niej ogromne wrażenie. Postanowi- ła wykorzystać wszelkie możliwości, jakie dawała jej praca w jednej z najbardziej poczytnych gazet i odna- leźć autora listu. Po pewnym czasie udało jej się usta- lić, że piękne, pełne tęsknoty miłosne listy pisze Gar- ret (Kevin Costner), szkutnik mieszkający w jednej z nadmorskich miejscowości w Północnej Karolinie.

Garret jest wdowcem, który nie potrafi pogo- dzić się ze śmiercią pięknej, młodej żony. Dodge (Paul Newman), ojciec Garreta chciałby znaleźć sposób, by przekonać syna, że nie można żyć tyl- ko wspomnieniami, ale syn nie chce go słuchać.

Dopiero znajomość z Theresą sprawia, że Garret

zauważy, iż oprócz przeszłości istnieje także przy- szłość. Wydawałoby się, że tych dwoje samotnych i dotkniętych przez los ludzi powinno bez trudu znaleźć niejeden powód, aby być razem. Niestety boją się ponownie zaangażować. Czy przezwyciężą ów strach, czas pokaże.

List w butelce TVN7 piątek 22.50 Mieszkająca w Nowym Jorku 35-letnia pisarka

Liz Gilbert (Julia Roberts) jest szczęśliwą kobietą:

ma kochającego męża, dom, pracę.

Ale to pozory – kobieta czuje, że jej egzystencja jest pusta. W końcu decyduje się na rozwód, który jest tak dramatyczny, że wpada w depresję. By wyjść z niej, decyduje się na podróż. Wtedy odkrywa w so- bie nowy apetyt na życie.

W tej inspirującej, prawdziwej historii, opartej na bestsellerowej powieści, Liz opuszcza Nowy Jork i wyrusza na trwającą rok podróż, podczas której odwiedza Włochy, Indie i Bali, próbując od- kryć na nowo samą siebie poprzez nowe doznania smakowe, medytację i perspektywę odnalezienia prawdziwej miłości. Jedzenie, modlitwa oraz mi- łość, których doświadcza w trakcie wędrówki, oka- zują się doskonałym przepisem na przywrócenie harmonii w życiu.

Pewnie nie wiesz...

Film zarobił w kinach na świecie 205 milionów do- larów, kosztował 60 milionów.

Julia Roberts zgodziła się wyjechać na Bali, ale tyl- ko z całą rodziną (miała wtedy trójkę dzieci).

Julia Roberts twierdzi, że kręcąc sceny we Włoszech przytyła prawie 5 kilogramów.

Wydawca książek Elizabeth Gilbert zaryzykował i opłacił jej rok wojaży po świecie w zamian za prawa do wydania jej książki, którą była zobowiązana napi- sać po powrocie. Dla wydawcy – jak i autorki – był to strzał w dziesiątkę. Książka okazała się bestselerem.

Pisarka Elizabeth Gilbert w 2016 roku rozwiodła się i ogłosiła, że zakochała się w swojej najlepszej przy- jaciółce od 15 lat, Rayyi Elias, chorej na nieuleczalnego raka trzustki i wątroby. Rayya Elias zmarła w styczniu 2018 roku.

Jedz, módl się i kochaj

Przyjemności życia

Jedz, módl się i kochaj ::

STOPKLATKA SOBOTA 17.20

Hancock

Pijany heros

Hancock (Will Smith) to mężczyzna obdarzony nadludzkimi zdolnościami:

umie latać, ma wyjątkową siłę, nie można go zranić itp. Pomaga ludzkości w walce z przestępczością.

Mieszkańcy Los Angeles mają już dość wybryków Johna Hancocka, który popadł w alkoholizm, jest wulgarny i całe dnie spędza na imprezach. Jeśli już kogoś wybawi z opresji, to przy okazji zniszczy wszystko, co spotka na drodze. Zazwy- czaj jest tak pijany, że gdy leci, zatacza się w powietrzu, nie umie ocenić odległości, lądując na ziemi, wybija gigantyczną dziu- rę i niszczy nawierzchnię drogi, a ratując ludzi, przy okazji demoluje pół miasta…

I choć mieszkańcy Los Angeles go potrze- bują (bo, co by nie mówić, jednak walczy z przestępcami), to zarazem coraz bardziej go nie lubią.

Pewnego dnia Hancock ratuje ży- cie specjaliście PR, Rayowi Embreyowi.

Ten, chcąc się odwdzięczyć, postanawia pomóc Johnowi odbudować jego wizeru- nek i sprawić, by znowu stał się cenionym i podziwianym przez wszystkich super- bohaterem. Sprawy nieco się komplikują z powodu Mary (Charlize Theron), żony Ray'a, która...

Pewnie nie wiesz...

Film zarobił w kinach na świecie 629 milionów dolarów, kosztował 150 milionów.

George Clooney, Ben Affleck, Matt Da- mon i Leonardo DiCaprio byli brani pod uwagę do zagrania roli Johna Hancocka.

John Hancock to imię i nazwisko ame- rykańskiego polityka, jednego z pierwszych sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości.

Jego zamaszysty, duży podpis na tym doku- mencie sprawił, że „John Hancock” stał się amerykańskim synonimem słów „podpis”,

„autograf”. Stąd bohater, w pourazowej am- nezji, poproszony o „Johna Hancocka” tak właśnie się podpisał.

Hancock Polsat niedziela 22.20

Najdłuższa podróż

Miłosne perypetie

Opowieść o miłości, przeznaczeniu, zrealizowanych i niespeł- nionych marzeniach, śmierci, złożona z dwóch wątków, które spla- tają się w nieoczekiwanym momencie.

W pierwszym z nich 91-letni Ira Levinson podróżuje samo- chodem w mroźny i śnieżny dzień. Wkrótce dochodzi do wy- padku, mężczyzna zostaje uwięziony we wraku auta. Czekając na pomoc, zaczyna wspominać swoje życie: czasy wojny, radości, smutki i marzenia. Przede wszystkim wspomina dni, które spędził ze swoją żoną Ruth (Oona Chaplin).

Drugi z wątków to opowieść o parze młodych ludzi – stu- dentce historii sztuki i kowboju z rodeo, który musi wrócić na arenę po ciężkim wypadku, by ratować rodzinne ranczo. So- phia i Luke od razu wpadają sobie w oko, czego konsekwencją jest długa randka. Niestety czar pryska, gdy okazuje się, że ich pierwsze magiczne spotkanie jest również ostatnim. W drodze do domu bohaterowie trafiają na miejsce wypadku Iry Levin- sona. Parze udaje się wydostać poszkodowanego z samochodu i odwieźć go do szpitala. Od tego momentu życie Luka i Sophii zmienia się nie do poznania.

Pewnie nie wiesz...

W tym filmie występuje trójka aktorów będących potomkami zna- nych aktorów i reżyserów: Scott Eastwood (syn Clinta Eastwooda ), Jack Huston (wnuk Johna Hustona ) i Oona Chaplin (wnuczka Char- lesa Chaplina ).

Scott Eastwood miał 28 lat gdy rozpoczęto zdjęcia do filmu i roz- ważano odrzucenie jego kandydatury, jako za starego do roli Luka.

„Najdłuższa podróż” to dziesiąta książka Nicholasa Sparksa, jaka została przeniesiona na duży ekran. Dziewięć poprzednich ada- ptacji zarobiło około 800 milionów dolarów.

Najdłuższa podróż Super Polsat niedziela 14.40

Dorwać gringo

Sztuka przetrwania

Kierowcę opuściło szczęście, po udanym skoku sprawy przyjęły zły obrót, kasa zniknę- ła, jego partner nie żyje, a on sam wylądował w meksykańskim więzieniu. Żyje tu mnó- stwo bandziorów, ale także dzieci, ich matek, a może nawet i babek. Kupisz tu co tylko chcesz, a w knajpach znajdziesz wszystkie za- kazane rozrywki. Całym tym bajzlem zarządza meksykańska mafia. Policja pilnuje tylko, by nikt stąd nie zwiał. Kierowca jakoś nie może się tu odnaleźć.

Niespodziewanie pomoże mu w tym nowy przyjaciel – dziesięcioletni chłopiec, który zna to miejsce jak własną kieszeń i dobrze wie jak tu się załatwia sprawy. Kierowca uczy się od dzieciaka przeróżnych więziennych sztuczek, gwarantując mu w zamian ochronę przed ludź-

mi tutejszego bossa, który ma wobec chłopca okrutne plany.

Pewnie nie wiesz...

Pierwsi interesy w więzieniach zakładali Chiń- czycy zatrzymani za przemyt. W jednym więzieniu założyli tak znakomitą restaurację, że przychodzi- li do niej ludzie z zewnątrz.

Więzienie „El Pueblito” (co znaczy: Małe miasto, znajdowało się tam aż siedemset różne- go rodzaju budynków), założono w 1956 roku w Tijuanie dla 2 tysięcy więźniów. 20 sierpnia 2002 roku ponad dwa tysiące żołnierzy oczyściło więzienie przenosząc wszystkich (6 tys. więźniów, 600 kobiet z dziećmi) do nowej placówki. W ciągu kilku gwałtownych godzin „El Pueblito” przestało istnieć.

Gringo to w Meksyku pogardliwa nazwa osoby pochodzącej z USA. W całej Ameryce Łacińskiej to osoba, której językiem ojczystym nie jest język hiszpański.

Dorwać gringo TV Puls piątek 23.25

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Zambrów to ważne mia- sto dla regionu podlaskiego, miejsce ożywionego wzrostu gospodarcze- go, handlu i jest to miejsce, które dalej powinno się rozwijać i mieć szansę

Wuhan, gdzie w grudniu 2019 roku pojawiło się ognisko koronawirusa, było objęte kwarantanną od 23 stycznia do 8 kwietnia – w tym czasie miasto było de facto objęte

Średni procent punktów uzyskanych przez zdających ustny egzamin maturalny z języka polskiego i języków obcych nowożytnych w powiecie elbląskim. Przedmiot Poziom

Wybieralność poziomu zdawania języków obcych nowożytnych na pisemnym egzaminie maturalnym przez absolwentów szkół z powiatu

Średni procent punktów uzyskanych przez zdających ustny egzamin maturalny z języka polskiego i języków obcych nowożytnych w powiecie ełckim. Przedmiot Poziom podstawowy

Wybieralność poziomu zdawania języków obcych nowożytnych na ustnym egzaminie maturalnym przez absolwentów szkół powiatu

Wybieralność poziomu zdawania języków obcych nowożytnych na ustnym egzaminie maturalnym przez absolwentów w powiecie

Wybieralność poziomu zdawania języków obcych nowożytnych na pisemnym egzaminie maturalnym przez absolwentów szkół z powiatu