• Nie Znaleziono Wyników

Wychodzi 15-go każdego m iesiąca. KOMITET REDAKCYJNY:

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wychodzi 15-go każdego m iesiąca. KOMITET REDAKCYJNY:"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

u «

PAŹDZIERNIK 1926.

K O M I T E T R E D A K C Y J N Y :

D t. STEFAN BARTOSZEWICZ, Prof. in ż. ZYGMUNT BIELSKI, Dr. STANISŁAW SCHATZEL, D t. STANISŁAW UNGER.

Redaktor odpowiedzialny: Dr. STANISŁAW SCHftTZEŁ.

R edakcja i A d m in istra cja : L w ów , ul. A kadem icka, Gm ach Izby H andlow ej i P rzem y sło w ej.

Telefon Nr. 5*46.

„Drukarnia Lw o w ska" Lw ów , Koparnlka 11.

S bitżrom m ięsiw wjjdzie specjalny dodatek staiystycmy io Ifc 7-90 (Biuletyn Stacji M o g m j tfc 1 ).

nakładem Krajowego Towarzystwa Naftowego we Lwowie.

Wychodzi 15-go każdego m iesiąca.

. ■ 2 4 5 3

1. Inż. T, Gawlik': Straty czasu przy

w ierceniu za ropą. . . . Str. 181 2. Inż. B. Schw eiger: Nieco o kopal-

ni ach ropy w Meksyku . . „ 194 3. Inż. górn. W. B ó b r: Przepisy ustaw

normujących warunki m agazy­

now ania i obrotu benzyny na ziem iach Rzeczypospolitej Pol­

skiej . . . . . . * 198 4. K. W asylew ski: Zw iększanie pro*

dukcji za pomocą w tłaczania ga­

zu ziem nego do otw orów w ier­

tniczych . . . . . . . 201

5. Informacje gospodarcze . . „ 203 6. Drobne wiadom ości . . . „ 205 7. Kronika zagraniczna . . * „ 206 8. Statystyka:

Wykaz przetłoczonej ropy w e wrze*

śniu 1926 r. z kopalń w Borysła*

w iu, Tustanowicach, Mraźnicy,

Schodnicy, Uryczu i Opace . „ 207 Produkcja ropy (lipiec) . . . „ 209

w osk u ziem nego (czerwiec) „ 210

gazu ziem nego „ 210

Przeróbka ropy „ 2 1 0

(2)

L ’Ip d u strie du P é tro le

R E V Ö B M E S ^ S C J E L L E

Editée p a t l'A ssociation Nationale d’industrie du Pétrole, Lwów (Leopol).

C o m ité d e ré d a c tio n :

Dr. Stefan BARTOSZEWICZ, Prof. Ing. Zygm unt BIELSKI, Dr. S ta n isła w SCHAETZEL, Dr. S ta n isła w tINGER.

L w ów (P o lo g n e ), ru e A kadem icka 17.

O ctob re 1926 Table d e s m a tiè r e s : 4 : 7-

1. Ing. T. Gawlik: Pertes de temps dans le forage... Pag. 181

2. Ing. B. Schweiger: Mines de pétrole au Mexique . . . . . . „ 194

3. Ing. W. Bóbr: Prescriptions relatives au magazinage et au transport de benzine en Pologne ... „ 198

4. K. Wasylewski: Augmentation de la production par compression du gaz dans les trous de forage . . „ 201

6. Revue des lois et décrets ... „ 203

6. Chronique locale . ... „ 205

7. Chronique é t r a n g è r e ... ... „ 206

8. Statistique ... „ 207

NAPHTA-INDUSTRIE M O M A T S C H R I F T h e ra u sg e g e b e n vom L a n d e s-M a p liia -V e re in , L w ó w (L e m b e rg ).

R c d a k t io n s k o n tité e : Dr. Stefan BARTOSZEWICZ, Prof. Ing. Zygm unt BIELSKI, Dr. S ta n isla w SCHAETZEL, Dr. S ta n isla w UNGER. L w ó w (P o len ), H kadem icU astrasse 17. O ktpber 1926 I N H A L T : ^ r‘ 7'

1. Ing. T. Gawlik: Zeitverluste im Bohrbetrieb ... Seite 181 2. Ing. B. Schweiger: Einiges über die Rohöleksploatation in Mexiko „ 194 3. Ing. W. Bóbr: Verordnungen und Vorschriften über die Magazi­ nierung und Umsatz von Benzin in Polen . . . . . . . . „ 198

4. K. Wasylewski: Erhöhung der Produktion der Naphtagruben ver­ mittels des Hineinpressens der Erdgasen in die Bohrlöcher . . . „ 201

6. Neue Gesetze und V e ro rd n u n g e n ... . . „ 203

7. Kleine N a c h ric h te n ... „ 205

8. Ausländische Chronik ... „ 206

9. Statistik ... „ 207

(3)

W Mm miesiącu wyjdzie specjalny dodatek statystyczny fln N° 7-au (Biuletyn Stacji Geologicznej 11° 1).

Rok I. Październik 1926. Zeszyt 7.

PR Z E M Y SŁ N A F T O W Y

P ren u m erata w y n o s i : W kraju : rocznie . 22 — Zł.

półrocznie 12'— , Zeszyt pojedynczy 3 ‘— , Zagrań.: rocznie 22' fr. szw.

, pobocznie 12’— „ Zeszyt pojedynczy 3 '— „ ,

M I E S I Ę C Z N I K

wydawany nakładam Krajowego Towarzystwa Naftowego we Lwowie.

W y ch o d zi 15-go każdego m ie s ią c a K O M I T E T R E D A K C Y J N Y :

Dr. S tefan B a r to sze w icz, Prof. inż. Z ygm unt B ielsk i, Dr. S ta n isła w S cb atzel, Dr. S ta n isła w U nger.

Redaktor odpow iedzialny: Dr. STANISŁAW SCHATZEL Redakcja i Administracja : Lwów, ul. Akademicka 17, Omach Izby

Handlowej i Przemysłowej. — Telefon Nr. 5—46.

OGŁOSZENIA : 1 raz 3 razy 6 razy

‘/i str. 150 — 3 9 0 .- 660.—

, 80-— 210.— 360.—

V* . 40.— 105.— 180.—

Okładka drożej o 50°/#, pierw sza i ostatnia strona inser. drożej o 30 9/a.

Drobne ogł. 20 gr. za wyraz.

Konto czekowe P. K. O. Ns 153.208 — Rachunek bieżący w Akc. Banku Hipotecznym we Lwowie.

INŻ. TADEUSZ GAWLIK. ‘

Straty czasu przy wierceniach za ropą. *)

Strata czasu jest zjawiskiem mającem zdaniem mojem swe źródło jedynie chyba w nieświadomości.

Kto prowadzi bowiem przedsiębiorstwo przemysłowe starać się powinien tak samo jak przy wykonywaniu każdej innej pracy o jak najlepszy jej skutek. Skutek pracy przedsiębiorstwa czyli wydajność najlepiej dziś określa się w pieniądzach, t. zn. przez stosunek otrzymanych pieniędzy do włożonych. Ogólnie rzecz biorąc to przedsiębiorstwo będzie rentowniejsze, które otrzyma, wykonując tęsamą pracę, ten sam lub większy zysk w krótszym czasie od drugiego. Z tego widzimy, źe suma kosztów i czas wchodzą przy obliczeniu zysku pod rozwagę.

Ułożywszy sobie całkiem proste równanie ma­

tematyczne możemy powiedzieć, że

£ K = £ Ke . t + 2 K gdzie 2 K = suma kosztów ogólna

2 Ke = suma kosztów energetycznych na jedn.

czasu

t = czas w jedn.

2 K = Suma kosztów wkładów na inwestycję i amortyzację. Dla lepszego zobrazowania sobie stosun­

ków wzajemnych należy sprowadzić wszystkie powyższe cyfry do kosztów na jednostkę czasu np. 1 sek. Równanie zejdzie do form y:J5Ji- = 2 Ke/sek +

albo 2 Kjsck = 2 Kc/sek = 2 K $ *

Rozumie się więc, że do 2 Ke zaliczymy koszta wytworzenia wszelkiej energji do popędu j. n. cieplnej robocizny, ludzi, zużycia narzędzi i t. p.

Za jednostkę czasu możemy przyjmować rok, miesiąc, dzień, godzinę, min. lub sekundę, zależnie jaki dział przedsiębiorstwa wchodzi w rachubę.

Koszty wkładów są to koszty założenia warsztatu pracy sprawienia narzędzi i t. p.

*) Referat wygłoszony na lii. kursie dła spraw kotłowych i naftowych na Politechnice Lwowskiej.]

Dwa te działy należy traktować osobno — choć dużo cech mają wspólnych, gdyż zadanie musimy zawsze sprowadzać do najprostszej formy.

Mojem zadaniem byłoby tu wskazać na podsta­

wie stojących do dyspozycji danych statystycznych jakie jest wykorzystanie czasu przy robotach wiertni­

czych i zwrócić uwagę na kilka momentów w za­

kresie badania i określenia sprawności przedsiębiorstw naftowych.

Wziąłem sobie za temat zbadanie czasu zuży­

tego n a|p race wiertnicze w naszym przemyśle nafto­

wym.

Nie mam pretensji do tego, by przedstawione w mojej pracy zestawienia były definitywnie skoń- czonem obliczeniem, na którego zasadzie możnaby mieć cyfrowo wykazane, gdzie czas użyto należycie, a gdzie nie, poprostu nie mogłem tego dokonać gdyż zebranie dat do tego przechodzi siły jednostki a rna- terjał statystyczny jest znikomo mały. Można powie­

dzieć, że o ile jest, jest fałszywy lub nieścisły.

Chciałbym jednak w tej mojej pracy zwrócić uwagę i zachęcić jaknajszersze grono ludzi facho­

wych do stwarzania statystyki, po stworzeniu której można będzie przystąpić do sanacji stosunków go­

spodarczych w przemyśle naftowym.

Mojem zdaniem w naszem wiertnictwie, o którem wyłącznie chcę tutaj mówić, dotychczas oprócz in­

nych wadliwości, największe koszta pochłaniają nam bezproduktywne i bezpowrotne straty czasu.

Ponieważ stratę czasu określiłem jako podświa­

domą, chcę przypuszczać, że nasze straty czasu mają swe źródło w nieświadomości, bo trudno przypuścić by ktoś drogocenną rzecz rozmyślnie marnował. Dzi­

siejsze zasady naukowej organizacji pracy rozbrzmie­

wające głośnem echem po całym świecie głoszą, że sprawniej pracuje ten, kto w krótszym czasie z jak- najmniejszym wysiłkiem wykona jakąś pracę.

Niestety w naszym przemyśle brak należytej or­

ganizacji. Jednym z głównych powodów zaniku wier­

ceń są wielkie koszty i za długi „czas“ wiercenia jedne­

(4)

Str. 182 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y” Zeszyt 7 go szybu. Szeroko zaczęła się praca nad uzdrowie­

niem złych stosunków w wiertnictwie, przystąpiono jednak do uzdrawiania bez należytego planu, bez gruntownego poznania słabych stron w dotychczaso­

wych metodach wierceń i warunków w jakich one się odbywają.

Zostawiono dotychczasowe metody prawie bez zmian, i przeznaczywszy je na powolne konanie przy­

stąpiono do kopiowania zagranicznych metod wiercenia.

Mamy więc z jednej strony stary system drogi i dużo czasu pochłaniający, z drugiej zaś nowe systemy pochłaniające horendalne sumy, co do których nie wiemy jeszcze który się przyjmie wzgl. do jakich nada się terenów.

Wychodząc z założenia, że żaden z systemów wiertniczych nie jest uniwersalnym, bynajmniej nie występuję tu jako obrońca systemu polsko-kanadyj­

skiego, gdyż system jakiś chcąc się utrzymać musi sam się obronić. Twierdzę jednak, że system ten, jeszcze długo u nas zabawi i odda nie jedne usługi.

Dotychczas płaciliśmy za kanadyjkę drogo bośmy jej nie stosowali należycie. Istnieje jednak inna obawa, miano­

wicie by zła organizacja w systemie dotychczasowym nie przeszczepiła się do systemów nowych, zważywszy na to, że pracują w nich ci sami rutyniści mogący nie zdawać sobie spraw y z tego jak ważnym czyn­

nikiem jest n. p. czas roboczy i starym utartym zwy­

czajem poczną lekceważyć godziny pracy z których w sumie urosną i lata.

Należy nadto wziąść pod uwagę to, że po­

zostawiamy do nowych systemów ten sam personal i że kombinujemy nasz system dotychczasowy z sy­

stemami nowymi.

Zajęcie się sprawą racjonalnego wykorzystania czasu roboczego zdaje się tembardziej być na czasie, że już dziś widać przy nowych próbnych wierce­

niach nowemi metodami, iż zaczyna się zatracać ściśłe przestrzeganie organizacji pracy, nie prowadzi się racjonalnych zapisków, i wkrótce może przyjść moment, że zapanuje w tych nowych systemach taki sam chaos, jaki mamy przy naszej dotychczasowej kana­

dyjce. Dobór narzędzi i materjałów oraz urządzeń czę­

stokroć wchodzi w dawne tryby. System tak w pro­

wadzony może wkrótce podzielić los starego, gdy drogi czas będzie uciekał, kiepskie narzędzia będą się zbyt szybko niszczyć i przeszkadzać dobrym postępom robót. Koszt wierceń zatem się zwiększy, a okres wiercenia jednego szybu będzie trwał coraz dłużej. Wniosek z tego, że badania dzisiejsze powinny się w równej mierze rozciągnąć i na nowe systemy.

By badać jakieś przedsiębiorstwo na sprawność trzeba przeprowadzić dokładną analizę, poznać wszystkie czynności, sprawdzić czy czas wykonania nie da się skrócić, ustalić normy dla czasu i jakości wykonania i kontrolować wzgl. sprawdzać czy wszystko tym ustalonym normom odpowiada. Widzimy z tego, że tylko wtedy możemy być pewni, że przedsiębior­

stwo sprawnie pracuje, gdy na zasadzie badań i ce­

lowych statystyk normy będą stworzone, stosowane i sprawdzane.

Dziś gdy teoretyczne wiadomości z zakresu nau­

kowej organizacji pracy są ogólnie znane, łatwiej nam będzie problem przezemnie poruszony omawiać.

FD (

Dla zobrazowania dotychczasowej gospodarki niech posłuży poniższe zestawienie:

Podam tu czas zużyty na pracę, w naszym wy­

padku czas potrzebny na odwiercenie 1 szybu do głębokości powyżej 1500 m. Szyb wzięty przezemnie pod obserwacją nie jest specjalnie wybieranym — jest taki sam jak wiele innych, nie dużo odbiegający od warunków w jakich większość szybów odwier­

cono.

Przedewszystkiem ponieważ wejdzie tu w ra­

chubę określenie czasu, a w dotychczasowych sta­

tystykach panuje chaos — muszę zaznaczyć, że czas można w statystyakach określić trojako. Jako : (n. p.

przy szybie wjerconym)

1) Czas kalendarzowy = szyb wiercono od d n i a ... (data) do d n i a . . . (data) = ogólny czas w latach.

2) Czas roboczy pobieżnie określany w rapor­

tach zesumowany n. p. bez świąt.

3) Czas roboczy rzeczywisty — sumowany ze skrupulatnie zbieranych zapisków. N. p. szyb, o któ­

rym będę mówił (rozróżnię tu czas według powyż­

szego podziału) ad 1)

zaczęto wiercić dnia 15/8 1919 roku ukończono 30/10 1925 r., czyli wiercono go 6 lat 2 miesią­

ce i 15 dni (razem 2267 dni) do głębokości 1545'30 m (czas kalendarzowy)

ad 2)

z dotychczasowych zapisków czas ten po­

bieżnie obliczony n. p. bez świąt, napraw itp.

określić można na 1734 dni roboczych, bez próbnego tłokowania.

ad 3)

trzeci czas po zbadaniu i odtrąceniu zmarno­

wanego czasu w liczbie 498 dni roboczych wy­

padnie, że na wiercenie samo zużyto 1236 dni roboczych.

Z tych kilku już cyfr widzimy, że około 30%

czasu z samych dni roboczych zmitrężono, warto więc zająć się bliżej tą sprawą.

W opracowanym poniżej przykładzie chciał­

bym poza wykazaniem strat czasu przy wierceniach poruszyć również niektóre sposoby analizy, a może one przydadzą się w praktyce.

Cały czas wiercenia szybu omawianego rozbi­

łem na poszczególne czynności, co 100 m. odwierco­

nego otworu. W tablicy I-ej podany jest czas w go­

dzinach wzięty z zapisków kopalnianych i przeliczony obok na dnie po 24 godz. W rubryce roboty wier­

tnicze należy rozumieć roboty następująco :

zapuszczanie i wyciąganie przewodu, skręcanie warsztatu, samo wiercenie świdrem, łyżkowanie, rozszerzanie, wyrabianie zasypu, zwiercanie pa­

tronów, rurowanie i t. p.

W rubryce święta, stójki konieczne, napr. instr.

wzięto sumę czasu zużytego na

święta, strejki, naprawy i montaż urządzeń wzgl.

narzędzi, instrumentacje itp.

W rubryce „tłokowanie“ uwzględniono czas tło­

kowania próbnego w dnie robocze.

? P ((¡o

(5)

Zeszyt 7 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y " Str. 183

Tablica I.

Zestawienie rozdziału czasu w szybie wierconym do 1545 m.

Szyb wiercono od 15. 8. 1919 r. w dniu 28. II. 1922 r. osiągn. głęb. 1000 m. w 928 dniach

„ „ 29. X. 1925 r. „ „ 1545 ,, 2267 „

Głębokość

Roboty wiertnicze zajęły czasu

Święta, stójki koniecz­

ne jak naprawy, instru­

ment. normalne i nieprzewidziane

Tłokowanie w

robocze dnie Stójki nieuzasadnione w dni robocze

Suma ogólna czasu z wyłączeniem czasu tłokowania w dnie rob.

Ilość Ilość

m godzin dni Igodz. godzin dni i godz. godzin dni i godz. godzin dni i godz. godzin dni i godz.

100 340 14 04 132 5 12 57 2 09 529 22 01

200 387 16 03 190 7 22 21 21 598 24 22

300 216 9 00 24 1 00 240 10 00

400 384 16 00 72 3 00 456 19 00

500 812 33 20 390 16 06 76 3 04 1278 53 06

600 791 32 23 488 20 08 129 5 09 1408 58 16

700 992 41 08 248 10 08 96 4 00 1336 55 16

800 1859 77 11 568 23 16 88 3 16 341 14 05 2768 115 08

900 2394 99 18 2288 95 08 556 23 04 4613 192 05 9295 387 07

1000 2401 100 01 742 30 22 58 2 10 519 21 15 3662 152 14 i

1100 2269 94 13 664 27 16 99 4 03 3032 126 08

1200 2734 113 22 608 25 08 162 6 18 3504 146 00

1300 4642 193 10 2248 93 16 32 1 08 5126 213 14 12016 500 16

1400 3940 164 04 1379 57 11 221 9 05 292 12 04 5611 333 19

1500 4549 189 13 1425 59 09 94 3 22 292 12 04 6265 261 02

1545 961 40 01 245 10 05 21 — 21 193 5 13 1339 55 19

Razem 29671 1236 07 11711 487 23 1070 44 14 11956 498 04 53338 2222 10

% z ogóln. czasu 5 5 -5°/0 221 °j0 22'4°/0

ioo°/0

o d 0 — 1000 m głęb. szybu

rozdział czasu 10576 5142 5852 21570

% z ogóln. czasu 49°/0 23-90°/o 27-10 % O o o ©-

% z czasu rob. wiert. Y—■< O o o O 48-6 °/0 57'4°/0

od 0—1545 m 29671 11711 11926 5338

% z czasu rob. wiertn. O O o o

39’4°/0 40-4°/0

W rubryce stójek nieuzasadnionych wyszczegól­

niono czas, który stracono na niepotrzebne, lub nie wchodzące w zakres wiercenia roboty, na spowodo­

wane przeciążeniem urządzeń lub narzędzi instrumen- tacje łatwe do przewidzenia, naprawy lub wymiana użytych ze złego materjału artykułów techn. jak pasy, żerdzie itp. — nadto czas stracony na czekanie wsku­

tek niedostarczenia w porę materjałów, lekkomyślne wstrzymywanie ruchu szybu chwilowo, lub na pewien okres czasu i inne stójki lub czynności, które nie na­

leżą do normalnego ruchu kopalni. Czas ten jako straty dla naszych obliczeń wynosi 498 dni rob.

i 4 godz = 11956 godz. rob. „Rubryka suma ogól­

na czasu“ obejmuje sumę czasu robót wiertni­

czych, świąt itd. i stójek nieuzasadnionych z wyłą­

czeniem czasu zużytego na tłokowanie w dnie robocze.

R ys. 1 c. przedstawia graiicznie wyszczegól­

nione w tabeli I-ej cyfry kolumnami 1, 2, 3 i 4 co 100 m. odwierconego otworu oraz linjami poziomemi, z których górna oznacza średnią na 100 m. stójek nie­

uzasadnionych, dolna zaś taką samą średnią ze świąt i robót pomocn. na 100 m. odwierć, otworu. Na rys.

1 a zestawiono ile procentowo w stosunku do całego zużytego czasu (w tabeli 1 ostatnia rubr.) zajęły świę­

ta i roboty pomocn. (św.), ile stójki nieuzasadn. (st) oraz ile suma obu pozycyj (o) na każde 100 m. od­

wierconego otworu.

R ys. 1 b przedstawia procentowe przedłużanie czasu wiercenia każdych 100 m. otworu (jako 100°/0 wzięto czas robót wiertn.) — Oznaczenia tesame co R ys. 1 a.

Na obu rysunkach a i b oznaczono linjami po­

ziomemi średnie procentowe.

(6)

Str. 184 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y " Zeszyt 7

'reę/shio obntza

nio/iyc!

j } 33 33 ogolnie o

s f ^ t c z a su 'n a stójki nieuzasadnione.

św -% 33 >3 św ięta mstr. i t.p.

o •% 33 33 sumę poprzednich.

79'8 % średnio ogólne przedłuża wiercenia o

Średnio przedłużył 'nieuza

'100%° czas robót wierfnicznych.

Ś re d n ia rnhńt w iertniczynh na ■inn m

¿redr.ia r.’euz?.r.adnLOjiyr.‘:. r.tt i Ś red n ia k w ia t i rnhńt p nim ncpLCZPitl

1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 1 2 3 4 12

(7)

Zeszyt 7 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y " Str. 185

kolumna oznacz. L. 1 = czas wiercenia w 'poszczeg. 100 m . 2 „ . świąt itd. „ , „

„ 3 „ stójek nieuzasad „ , „

. 4 „ . ogólny , »

Z zestawień tych widzimy jasno jak zużyto czas przeznaczony na dowiercenie szybu, czas, który nie­

jednokrotnie brany jest w rachubę przy określaniu czasu wiercenia jednego szybu, a zawsze przy obli­

czaniu kosztów wiercenia.

Jaśniej jeszcze'!" przedstawia nam procentowy udział czasu zużytego na poszczególne wymienione kategorje rys. 2 a i b na wykresach kołowych.

R ys. 2 i J a przedstawia procentowy rozdział czasu w omawianym szybie zużytego do odwiercenia go do 1000 m głęb. fig. 1, 2, 5, 6, 7 i 8. zaś b) ta­

ki sam rozdział dla całego czasu wiercenia szybu do głęb. 1545 m. fig. 3, 4, 9, 10, 11 i 12. Mianowicie fig . 1 i fig . 3 wykazuje rozdział całego czasu procen­

towo na trzy działy. Fig. 2 i fig. 4 przedstawia sto­

sunek stójek nieuzasadnionych do reszty czasu t. j.

wiercenia i stójek świąteczn. napraw instr. itp. Fig. 5 i fig. 9 uwidacznia stosunek procentowy stójek nieu­

zasadnionych do czasu robót wiertn., — Fig. 6 i fig . 10 zaś taki sam stosunek świąt i robót pomocniczych do czasu wiercenia. Na fig. 7 i fig. 11 widzimy w in­

ny sposób ułożony stosunek czasu stójek nieuzasad­

nionych do sumy* z_ czasu wiercenia i nieuzasadn.

R y s 2

R o z d z ia ł c z a s u w% [w y k re s y k o ło w e j ą] Szyb odwiercony do g łę b o k o ści 1 0 0 0 m 10Ol* cały czas wykazany i 100% =suma l w i M i w

f i w - 4 8 'G 1 l u u i/ti/iir /i

bj Dla szybu odwierconego do głębokości 1545m 100% - czas robót wiertniczych [ w ]

JT st = 271%,

Fig 1 Fig 2

bf Szyb odwiercony do głębokości 15 45 m 100% - cały czas wykazany, 1 0 0 i = suma I w i J E s w

Fig.

11

Fig. 12

stójek, zaś fig . 8 i fig . 12 przedstawia w ten sam sposób ułożony stosunek świąt i robót pomocn. do sumy z czasu wiercenia i czasu tychże świąt i robót pomocn. — Z zestawień powyższych i wykresów, które już same za siebie mówią wynika, że podczas

Objaśnienia do rysu n ku 1.

R y s 1 a) Rozdział czasu w % z całości dla każdych 100 m.

, i>) Procentowe zwiększenie czasu w % czasu robót wier­

tniczych dfa każdych 100 m

, , c) Rozdział czasu zużytego w godzinach dia każdych 100 m na R y s. 1 c

R y s 3.

R o z d z ia ł czasu w% [w y k re s y ko ło w e]

¿7 Dla szybu odwierconego do głębokości 1000m lOOlo^czas robót wiertniczych „ w "

(8)

Str. 186 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y ” Zeszyt 7 gdy kalendarzowy czas wiercenia szybu do 1000 ni

wynosi 928 dni t. j. 2 lata 6 mieś. i 18 dni a do 1545 m ten sam czas wypadł na 6 lat 2 ‘/s mies. to można było głębokości powyższe osiągnąć odrzu­

ciwszy tylko łatwo widoczne stójki nieuzasadnione do 1000 m w 1 roku 5 mies. i 18 dniach, zaś do głęb. 1545 m w 4 latach i 2 mies. licząc 1 rok = 297 dni robocz. i 68 świąt.

Że tego nie uczyniono, złożyło się na to bardzo dużo czynników. Zawiniła tu dużo zła gospodarka i organizacja firm naftowych, które mają źle założoną i prowadzoną administrację. Zła gospodarka oddzia­

łów zakupów, gdzie nie liczy się z odpowiedniem zao­

patrzeniem magazynów w doborowy towar, jest także bardzo ważnym czynnikiem, który przedłuża czas wiercenia. Nie wiele w firmach naszych robi się wy­

siłków, by kopalnie nie czekały na potrzebne narzę­

dzia czy naprawy itp., a już najmniej obchodzi ko­

goś, czy rozkład prac jest odpowiedni ; bez skrupułu używa się drogich ludzi szybowych do wykonywania robót, które do nich nie należą a których można taniej zastąpić np. przez ludzi placowych. Mam tu na myśli pomoc przy ostrzeniu i zwożeniu świdrów, ładowanie ciężarów, dźwiganie kominów itd. itd.

Gdy do tego wszystkiego dodamy zły lub niedosta­

teczny nadzór łatwo zrozumiemy, że cyfry powyżej przytoczone mogą jeszcze wzrastać.

Na tych cyfrach, które powyżej przytoczyłem kończą się realne notowane podstawy dzisiejszych statystyk. Dalsze wykorzystanie czasu i rozkład na poszczególne czynności uchodzą nam z pod obser­

wacji, gdyż nie znajdzie się ani jednego szybu u nas odwierconego, któryby miał zapiski n. p. co do ilości odwierconych marszów, lub ich czasu, nie ma nota­

tek ile czasu zużywa zapuszczenie przewodu, lub jak długo trwało w sumie łyżkowanie.

Ponieważ w wyzyskaniu czasu roboczego jest bardzo dużo niepotrzebnie zmarnowanych godzin pracy muszę się uciec do przybliżonych obliczeń na podstawie mych notatek i obserwacyj w różnych oko­

licznościach zebranych i w ten sposób stworzyć obraz rozkładu prac wiertniczych w odniesieniu do obranego przykładowo szybu. — Nie chciałem tutaj brać pod uwagę czasu zużytego do zarurowania otworu, i dlatego z zestawienia tabeli 1. z czasu dla każdych 100 metrów odwierconego otworu odjąłem według zapisków czas rurowania. Nadto przyjąłem, że 10% całego czasu zużyto na nieprzewidziane roboty przedłużające normalne roboty w gra­

nicach dopuszczalnych. Straty te również odciągną­

łem od czasu robót wiertniczych. — W ten sposób otrzymałem Tabelę II. z której widzimy, że suma cza­

su zużytego na same roboty ściśle wiertnicze wy­

niosłaby 1044'/» dni rob. = 25.068 godzin roboczych.

Chcąc dla poszczególnych głębokości co 100 m.

średnio wyznaczyć czas zużyty na poszczególne czynności przyjąłem średni czas wiercenia, samego, skręcania i roskręcania warsztatu świdrowego, jako- też łyżkowania, a obliczyłem średni czas zapuszczania i wyciągania przewodu. — Rozdzieliwszy tak czyn­

ności obliczyłem ilość możliwych marszów w jednym dniu roboczym i czas trwania takiego marsza a z tego ilość marszów na każde 100 m otworu. Iloczyn z czasu poszczególnych czynności i ilości marszów daje nam ogólny czas składowych robót wiertniczych.

Tabela II.

Z esta w ien ie c z a su ro b ó t wiertn. z p otrą cen iem cz a su zu ży teg o na ru row an ie i n iep rzew id zia n e

roboty.

Roboty : rurowanie, zamykanie wód,

wyciąganie rur trwało ogólnie . 1560 godz. = 66 dni rob.

Różne roboty nieprzewidziane za­

jęły 10% czasu ogólnego : 2880 = 119% . Wprowadzając ten czas w zestawienie tabeli I-szej otrzym am y:

Głębokości co 100 m od — do

Według tabeli I

roboty wiertn.

trw ały

Należy potrącić na roboty Pozostaje jako czas

robót wiertn.

rurowa­

nia

10%

na różn. razem

m d n i

0 — ICO 22 1% 1 2% 11%

200 25 3% 1% 5 11

300 10 2 % 2% 6%

400 ' 19 1 1% 2% 13%

500 53 7% 3 10% 23%

600 58 2 3 5 " 27

700 55 2 4 6 35

800 115 2 8 10 ■ 7

900 387 2% 10 12% 86%

1000 152 19 10 29 71

1100 126 2 9 U 83

1200 146 2 11 13 100

1300 500 15 19 34 159

1400 233 2 16 18 146

1500 261 1 19 20 169

1550 55 1 4 5 35

Razęm . 66 119% 186 1044%

w rurach 14“ 47 m 5 dni n 12“ 140 , 11 . n 10" 230 . 26 . 9 “ 500 . 252 „ Rurowano i wiercono w terenie

Tabela III. daje nam obraz jak cyfrowo przedstawia­

ją się przytoczone obliczenia. Graficznie uwidoczniono na rys. 4 obliczony średni rozdział czasu na po­

szczególne prace w jednym marszu co 100 m. od­

wierć. otworu. Słupki 1, 2, 3 i 4 odpowiadają w skali czasowi trwania robót w jednem marszu w minutach, zaś kreskowane linje długości poszczególnych mar­

szy w danej głębokości średnio. R ys. 6 przedstawia obliczony rozkład czasu na różne roboty wiertnicze w jednym dniu roboczym na zasadzie tabeli III dla głębokości co 100 m. średnio.

Z zestawienia tabeli III. wynika, że dla odwier­

cenia całego otworu trzeba było odrobić 3127 m.

marszów, w których zużyto

na 1) zapuszczanie i w> ciąganie przewodu

350 dni = 8391 godz, = 33’6% całego czasu robót wiertn, 2) na skręcanie warsztatu

97 dni — 2331 godz. = 9’3% „ 3) na wiercenie spodu

322‘/o dni - 7756 godz. = 31-0% , 4) na łyżkowanie

________275 dni = 6590 godz. : 26-3% „ razem 1440ł/2 dni — 25068 godz. = 100%

Widzimy również z zestawienia tab. III, że ilość zakręcanych żerdzi wyniosła przez cały czas pokaźną sumę 289.700. Tyle razy pomocnik zakręcał i tyleż razy odkręcał ją w czasie wiercenia jednego szybu.

Taką samą ilość razy wiertacz podjeżdżał z werblem do góry i zjeżdżał z nim na dół. Tyle razy zakłada

(9)

Tabela III.

Obliczony rozdział prac wiertniczych w 1 dniu roboczym i ogólnie.

Głębokość otworu co 100 m

oc o<J

v_

CD

£ dni

03 CD* ‘O

2* 'C/3 ‘O

u . b i j O N

C/Jv~

N T 3 o j 03

C/Jv_ 0 J E

03 *C/) u

E >

c S 2

<D u N) O

godz.

Rozdział robót wiertniczych w jednym dniu roboczym

03 03

N ŁO u rr e- &

godz.

CU C ^

godz. m

wiercenie świdrem

spodu

godz. j m.

łyżko­

wanie

godz. m

b ś . —i O

" O <D*

»■»I-!

ł—.

CD bJi

•SI

• o r : 'C/J

o - a

O)ł-.

■to

5

szt.

Ilość

m arszów

ogólna

Rozdział robót wietniczych w ciągu wiercenia całego otworu zapuszcza­

nie i wy­

ciąganie przewodu

godz. m.

skręcanie warsztatu

godz. m.

wiercenie, ś wid rem

spodu

godz. m.

łyżkowa­

n ie

godz. m.

Ogólna suma go­

dzin robót wiertn. bez

rur. i nie- przer.

O — 100 200 300 400 500 600 700 800 900 1000 1100 1200 1300 1400 1500 1545

117*

11 67*

137*

237*

27 35 67 867*

71 83 100 159 146 169 35

400 448 504 520 535 600 630 651 730 800 834 853 853 915 915 936

6 5 4-75 4‘5 4-3 4 3-7 3-5 3-2 3-0 2-8 2-7 2-7 2-6 2-6 2-5

00 00 10 05 05 50 20 49 56 30 42 05 52 05 950 1000

30 45 34 25 10 00 45 36 24

14

06 02 02 55 55 52

1200 12 11 11 10 10 9 8 8 7 7 6 6 6 6 6

30 52 10 50 00 15 45 00 30 00 44 45 30 30 15

Z tych

30 45 24 20 55 10 40 50 40 46

12

09 21 30 45 53

5 13 22 30 39 48 57 65 74 83 92 100 109 117 126 133

pozycy] suma

69 55 30 61 102 108 130 245 275 212 233 270 430 380 440 87 3127

Ilość wszystkich żerdzi zapuszczanych podczas

w iercenia: 289700.

11 30 22 00 20 40 55 00 120j00 158 00 222 00 457 00 600 00 532 00 640 00 808 00 420 00 1325 00 1650 00 350 00 8391 40 350 dni 33'6°/o

52 42 23 46 00

00 00 20

7 4

81 96

30 00 30 17400 208 00 160 00 174 206 324

00 30 00 2 8 0 0 0 3 2 4 0 0

65 2328 00

20

= 97 dni 9'3°/0

138 137 77 150 255 270 324 585 697 632 581 670 1070j00

950j00 110000

22o|oo;

00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00

7756100 322V* dni

31%

75 00 63 co 35 00 72 00 116 00 139 00 128 00 396 00 573 00 480 00 598 00 715 00 1010 00 950 00 965 00 205 00 6590 00

27630 26400 15600 32300 56530 64800 84000 161200 207800

170400

199300 240000 382400

3505CO

403900 84000

25068

= 275 dni 1044‘A dni

26-3% 100

%

Zeszyt 7 „P R Z E M Y S Ł NAFTOWY” Śtr.187

(10)

Str. 188 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y” Zeszyt 7 pomocnik klucze, podsuwa widełki — a dwa razy Rys 4 tyle bo 579400 razy dokręca się werbla i odkręca go

itd. itd. Jak widzimy prace wyszczególnione w po­

zycji zapuszczania i wyciągania przewodu, i skręcania warsztatu, (obejmującego czynności: jak załączenie do wahacza i odłączenie, skręcenie świdra i rozkręć, itp.) są częstotliwe i wymagają bacznej uwagi czy są wykonywane sprawnie bez niepotrzebnych strat. Na innem miejscu podam z obserwacji wzięte niektóre dane.

Zestawienie procentowe rozkładu czasu na po­

szczególne prace w ciągu całego czasu wiercenia przedstawia R ys. 5. R ys. 5.

Rozkład czasu w % całego czasu zużytego na roboty wiertnicze

bez rurowania.

100% — 25068 godz. robocz.

czas w % oznacz.:

sw. = skręcanie warsztatu wsp. = czas wiercenia spodu łż. = „ łyżkowania

0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 lOgoc/z

O b lic zo n y śr e d n i r o z d z ia ł cz a su na p o s z c z e g ó ln e p race w i m arszu w iertn . i trw anie ta k ieg o m arsza ś r e d n io co

100 m głęb .

Słupki oznacz. 1. 1 = czas zapuszczania i wyciąg, przewodu

* . „ 2 = , skręcania świdrów’

, , „ 3 = , samo wiercenie w załącz, kawałków

* » » 4 = , łyżkowania

Przy obliczeniu ilości marszów użytych do wier­

cenia spodu należy wziąć pod uwagę, że nie we wszystkich marszach wiercono spód, dużo z nich odpada na zwiercanie zasypów i patronów przy pro­

stowaniu otworu, wiele także na rozszerzanie otworu szczególniej w głębszych metrach. Ponieważ brak nam ścisłych danych co do tych czynności, możemy tutaj tylko wziąć pod uwagę zwiercanie zasypu po stójkach n. p. świątecznych i uważać je w porównaniu z in- nemi systemami, gdzie w niedzielę się pracuje jako czas stracony. Biorąc zaś ściśle czas marszów jako czas stracony, popełniamy błąd nieraz może i duży, boć wiemy, że stójka taka i tworzenie się zasypu szkodzi niejednokrotnie otworowi odwierconemtii przez czas następny tworzeniem się rozwałów, sypaniem, a nawet przychwytywaniem rur wiertniczych. — My uwzględnimy tutaj tylko marsze, w których zwiercano zasyp po święcie. Świąt w czasie roboczym wierce­

nia otworu po których musiano wyrabiać zasyp było 240. Czyli czas 240 marszów stracono, obliczając go średnio dostaniemy, że przez przeciąg 80 dni robo­

czych wyrabiano tylko ten zasyp. W godzinach wy­

rażony czas strat równa się 1920 godzin.

Bardzo często przy małem zainteresowaniu wier­

taczy w postępie robót wiertniczych, jak również przy złym lub nieodpowiednim dozorze mogą powsteć straty czasu z powodu trzymania świdra w otworze przez zbyt długi czas gdy już właściwie spodu nie wierci, gdyż albo się zużył, albo też za dużo nabie­

rało się błota urobku przeszkadzającego świdrowi uderzać w spód otworu. — Cyfrowo nie da się ten czas dziś jeszcze ustalić, albowiem brak nam danych.

Na rys. 7 przedstawiłem z praktyki wzięte dane graficznie odnośnie do postępu wiercenia w kilku mar­

szach. Jestto przykładowo wykazane zbieranie dat, jak dotąd prymitywnie, tyczących postępu zagłę­

biania się świdra w spód. Czynność taką dałoby się z łatwością wykonywać za pomocą odpowiednio skon­

struowanych przyrządów zegarowych mających za cel kontrolę personalu, w tym kierunku, by nie kiwano na darmo świdrem, gdy on nie chce iść w spód.

Dotąd kierownik nie mogąc sobie dać z ludźmi rady,

(11)

Zeszyt 7 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y ” Str. 189 a nie chcąc polegać na ich wyczuciu, często określa

długość czasu trwąnia takiego marsza z góry n. p.

2 go d z, 2 1 /a godz. itd., a często zupełną zostawia swobodę wiertaczowi, gdyż nawet nie może z góry określić lego czasu. — O złych skutkach zbyt dłu­

giego przetrzymywania świdra w otworze nie. potrze­

buję nikogo przekonywać, gdyż wiemy,, co znaczy, źle n. p. za wąsko lub krzywo odwiercony otwór i jakie mogą być tego skutki. A że przy ściętym zbytnio świdrze, lub zbitych ostrzach musi ten wy­

padek nastąpić to nie ulega wątpliwości. Na wykre­

sach rys. 7. widzimy, że początkowo wiertacz za­

wiesiwszy świdra nieco wyżej od spodu musi szybko popuszczać, potem zagłębianie ustaje — gdyż udaro­

wi przeszkadza zgęstniały^ osad na spodzie. Gdy R y s . 6.

E

W

B

w

świder poruszając się wymiesza wodę ze szlamem następuje rozrzedzenie płynu przy spodzie i normalny postęp w spód. W pewnym momencie przestaje się świder zagłębiać i wtedy należy go wyciągnąć, co jak widzimy zaznaczone na wykresach, w danych wypadkach uczyniono. — Straty czasu tu omawiane uchodzą do dziś naszej uwagi, jak to już powyżej zaznaczyłem.

Idąc w dalszym ciągu, zastanówmy się nad tern jak wyglądają otwory odwiercane naszymi t. zw.

świdrami ekscentrycznymi. — Zasada ich i budowa jest nam znaną. — Jeżeli przyjmiemy, że otwór wier­

cony teoretycznie takimi świdrami, będzie odpowiadał rzeczywistości dostaniemy, dla poszczególnych dyinen- zyj rur pewną powierzchnią kołową zwierconą dłutem.

w w

F I

w

0 — 100 m 100 — 200 ni 200 — 300 m 3C0 — 400 m 400 — 500 tn 500 — 600 m 600 — 700 m

1

w rj

— w

z ł

s

z w

ł

s

z ł

w

s

700 — 800 m 800 — 900 rn 900 — 1000 m

z w ł

s

1100 _ 1200 m

w

z

w \

MM

s

z = czas zapuszczania i wyciągania przewodu s = „ skręcania świdrów

w = „ wiercenia ł = „ łyżkowania.

W rzeczywistości może średnice tych przekrojów będą nieco mniejsze z powodu odsunięcia linji łączącej środki ciężkości przekrojów świdra od osi obrotu, dlatego musimy przyjąć rozpiętość łopaty nieco większą, by być pewnym, że otwór będzie na tyle duży odwiercony, by rura zeszła weń wolno. Przej­

dźmy stosunki otworów odwiercanych naszemi do­

tychczasowymi świdrami ekscentrycznymi.

1300 — 1400 ni 1400 — 1500 m 1500 — 1550 m

(12)

Str. 190 „P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y” Zeszyt 7

R ys. 7 c/as w minutach

P o s tę p w ie r c e n ia w p o sz c z e g ó ln y c h m arszach zaobserwowany podczas roboty w szybie — 777 m — 783 m głęb.

w rurach 9 ' (” %»') świdrem kal 125 ekscentr. o łopacie 211'”/™

Waga świdra z ciężarem = 8 8 0 kg. wznios korby = 460 m/m n = ilość obr. na l s = 39—40.

Na rys. 8 przedstawiłem takie przekroje otwo­

rów odwiercanych świdrami ekscent. Kreskami wy­

pełniony pierścień odpowiada najmniejszej (światło rury) i największej średnicy przekroju rur wiertniczych (po mufie). Wymiar „D “ odpowiada średnicy odwier- canego teoretycznie otworu zaś „d“ jest średnicą ko­

ła, którego przekrój dla danej dymenżji rury powinien zupełnie wystarczyć, by kolumna rur przeszła zupeł­

nie wolno, gdyż średnica ta „d “ jest około 30 m/m większa od największej zewnętrznej średnicy rur. — W poszczególnych przekrojach wrysowano przekrój świdra ekscentrycznego z obciążnikiem odpowiadają­

cym tej dymenzji świdra raz w położeniu podczas pracy (kreskowane), (śi) drugi raz gdy świder znaj­

duje się wewnątrz rur (śs). — Przy świdrach do rur od 10" w górę widzimy jeszcze pewne odsądzenie łopaty „w" w tył od linji pleców obciążnika, spo ­ wodowane tern, że już i tak świder o tej ekscentry- czności jaką posiada szczęka wierci dość duży otwór.

Na rys. 9 przedstawiono w kwadratach różnicę zachodzącą pomiędzy powierzchnią odwiercatią dziś, a powierzchnią przekroju rzeczywiście potrzebnego do rurowania dla poszczególnych dymenzyj rur. Ze­

stawienie a. rys. 9 wykazuje obrazowo różnicę oma­

wianych przekrojów. Wewnętrzne kreskowane kwadraty przedstawia tę właśnie różnicę równającą się po­

wierzchni pierścieni o średn. D i d na rys. 8.

Na rys. 9 b mamy to samo zest. a wyrażone w procentach. W równych co do powierzchni kwad­

ratach = 100% potrzebnego przekroju wrysowano kwadraty kreskowane wyrażające procent o jaki za dużą wzgl. za małą (przy 5" i 4" rurach) powierzchnię przekroju otworu otrzymujemy przy wierceniach świdrami ekscentrycznymi że względu na potrzebny otwór.

R ys. 9 c odnosi się do procentowego stosunku średnic poszczególnych otworów powyżej omawia­

nych ; Lewa strona przedstawia procenty o jaki zwiększono średnice otworów w stosunku do średni­

cy rzeczywiście potrzebnego przekroju otworu. Prawa strona przeciwnie wyraża procent o jaki istniejące średnice przekrojów w danej dymensji dadzą się zmniej­

szyć, by osiągnąć wielkości na rys. 8 oznaczone „d“.

Nie idźmy obecnie aż tak daleko, przyjmijmy że nasza dymenzja łopaty świdra 7" o kalibrze = 105 z jej ekscentrycznością wierci otwór wystarczający do rurowania bez uciekania się w normalnym wierceniu do rozszerzania otworu, to i tak znajdziemy, że łopaty świdrów powyżej 7" mogą zmniejszyć zupełnie pewnie swą ekscentryczność, a zwiększyć im można odsą­

dzenie łopaty wstecz („w “ na szkicu rys. S.) przez co świder zmniejszy swe wychylenie podczas pracy od pionu, gdy zbliży się do świdra symetrycznego. — Otrzymamy wtedy, że dla rur 9" wystarczy jeżeli średnicę dotychczasowego otworu zmniejszymy o 3‘ 1 °/0, dla rur 10" o 2*4°/0, dla rur 12" o 6-55°/0, 14" o 9*65°/0, 16" o 13'25°/0, zaś dla 16" rur o 15-75°/0. — W prze­

krojach dla poszczególnych rur wyrazi się tę różnicę procentowo : (stosunek powierzchni przekrojów)

dla rur 9“ możemy zwiercać świdrem otwór mniejszy o 6‘25%

. . 10" . . . . 5'2G%

„ 12' . . 12-50%,

. . 14" . 19-20%

. 16" . . . . . 24-50%

. . 18" . 29-60%

Czas na zwiercanie zbyt dużego przekroju mu­

simy uważać za straty ponieważ postęp zagłębiania się świdra w spód możemy uważać za w prost pro­

porcjonalny do zwiercanej powierzchni przekroju otworu w skale przyjmując, że zostaje ten sam ciężar świdra. Na tych zasadach w naszym przykładzie otrzymamy straty czasu wynikłe z tytułu kruszenia za dużej ilości skały, mnożąc dla odpowiedniej dymenzji rur czas zużyty na roboty wiertnicze, przez uzyskane powyżej procenty. 1 tak dla rur:

9" w których wiercono spód przez 252 dni straty czsasu wy­

niosą 15 dni 17 godz. = 377 godz. rob.

10" w których wiercono spód przez 26 dni straty czasu wyniosą 1 dzień 9 godz. = 33 godz. rob.

12" w których wiercono spód przez 12 dni straty czasu wyniosą 1 dzień 12 godz. = 36 godz. rob.

14" w który wiercono spód przez 5 dni straty czasu wyniosą __________________ 1 dzień — godz. = 24 godz. rob Razem straty czasu = 19 dni 14 godz. = 470 god z. rob.

(13)

Zeszyt 7 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y ” Str. 191

R y s u n e k 8.

Dla rur 1 8 " 45Gj4 3 ?

Kaliber c ię ż a r a ‘180 16” * 0S/2 10

K: 180 1 4 " J s ^ 3 } 9

K- 160 i 180 42” 305/2 9 0

Ki 1 4 0

10” 2S?/ 2 53

K' 140 9 " 2 2 % 1 4

K' 125 ?” * * flB 4

K: 105 6 " ^ 3h48 ś" Ą32/m

* ' 90 Ki 80

Z e sta w ien ie od w ierca n y ch otw o ró w w iertn iczych w używ anych d ym enzjach rur w iertn iczy ch św id ra m i ek scen tryczn ym i i sto su n k u tych otw o ró w do p rzekrojów p otrzebn ych .

W rysow an o św id ry (zarysy) w p ozy cji p o d c z a s zr p u sz cz en iu i po w yjściu z rur.

O z n a c ze n ia ł D = z wymiarów świdra obliczona cj> odwiercanego otworu d ,== wymagana tj> otworu dla zapuszczania kolumn rur wiertn.

r = pierścień utworzony z (f> światła rur (4> wewn.) i największej cj> rur na mufie

śi = pozycja świdra w czasie wiercenia, (kreskowane) wraz z przekrojem ciężaru wzgl. kalibru

śa = przechodzenia przez rury . . . .

w = odsądzenie łopaty świdra ekscetr. w tył.

Należy tu również zaliczyć straty czasu zużytego na niepotrzebne roboty wyrównywania ścian otworu, lub zwiercanie powstałych t. zw. fuchsów mogących łatwo powstać, gdy albo świdra, albo rozszerzacz za szybko, o za duży kąt obracamy po każdym udarze, albo też szczękę świdra damy za wąską lub też krzy­

wizna szczęki będzie odpowiadała średnicy niniejszego koła niż otwór wiercony. Szkice na rys. JO wskazują nam jakie położenie przyjmie świder obrócony po jednym udarze w kilku dymenzjach rur. W rurach większych obraca się świdra t. zw. kałamutkiem co 2 m. długim

— robiąc po każdym udarze 1 krok = 60 cm. (rys. JO).

Na rys. JO. mamy świder ekscentryczny do rur 7" o sze­

rokości szczęki 75mjm jak to się często zdarza. Po­

mocnik obraca świder tzw. kałamutkiem o ramieniu 40 cm. robiąc 10—12 ruchów na cały obrót. Ruchy te nie są równe. Dwa z nich szczególnie przed prze­

łożeniem końca z ręki lewej do prawej są większe niż 1/io część obwodu, Na rys. JO. przyjęto, że świdra obrócono o ‘jio część obwodu. Okazuje się, że przy tak wąskiej szczęce nie zakrywa ona w no- wem położeniu poprzedniego zacięcia albo bardzo mało nań zachodzi. Niech teraz się zdarzy, że kąt obrotu będzie kilka razy po sobie w tem miejscu

nieco większy, możemy mieć już początek t. zw. fuksa, na którego rozszerzenie się przez ześlizgiwanie się ostrza po już powstałym występie niedługo będziemy czekać. — Straty wynikłe z tego tytułu cyfrowo nie dadzą się dzisiaj określić, nadmieniam tylko, że istnie­

ją one i to w większych rozmiarach częstokroć niżby- śmy to przypuszczać mogli.

Wielką rolę przy wierceniu świdrami ekscen­

trycznymi odgrywa dobór t. zw. „kalibru“ wzgl.

średnicy obciążnika u świdra szczególniej w dymen­

zjach mniejszych od 7". Przypuśćmy n. p. że użyto do rur 9" kaliber 140 t. zn. średnica wieńca u obcią­

żnika i świdra wynosi 140fj/m, podczas gdy normal­

nie używa się kalibru 125. Wskutek tej zmiany łopata świdra odsuwa się wstecz o połowę różnicy tych wymiarów równej fc/tm/m. — Wiercony otwór zmniej­

szy się o 15m/m w przekroju i będzie w tym wy­

padku odpowiadał naszym wymiarom podanym po­

wyżej z uwzgl. warunków w jakich pracuje dziś świ­

der 7". Gorzej spraw a taka będzie się przedstawiać przy świdrze do rur 6“ gdy zamiast obciążnika kali­

ber 90 użyjemy kalibru 102 lub 105. Średnica otworu odwiercanego będzie wówczas równa w pierwszym wypadku 188m/m w drugim zaś 185m|m, a wiemy że

(14)

Str. 192 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y" Zeszyt 7

a? 3156 cm?

1 2

a^^1194cm 1932cm ^

a^~1720cm^

a/= 1590cm ?

1231cm

•918 cm 872cni

488 cm'

275cm

38cm ? a*' 4 8 3 cm-

?5'5 cm ‘ 123 cm ^

■4781

2estawienie.% s tosunku średmć.

powyższym

nam jest potrzebny otwór o średn. = 200m/m, aby mieć pewną rezerwę na wypadek gdy świder odwier­

ci nam otwór mniejszy, niż teoretycznie odwiercony.

W rurach „6“ zresztą już i tak dymenzje świdra na­

wet z mniejszym kal. 90 wymagają pracy rezszcrza- czami przynajmniej dla kontroli. Nie trzeba wyjaśniać jaka różnica zachodzi pomiędzy wierceniem, ą rozsze­

rzaniem używanymi u nas rozszerzaczami typu Faucka, że nie jest tam wszystko jedno, czy mamy obciąć ścianę otworu o 2—3mjm czy o 7—Sm/m. Szczególnie w rurach 6" wiercimy dość długo w dotychczasowych szybach i straty na niepotrzebne rozszerzanie mogą wynieść przy jednym otworze sporą ilość cza­

su. — Straty takie nie dają się niestety cyfrowo uchwycić, choć o istnieniu ich jesteśmy przekonani.

Stosowanie przy naszych wierceniach głowicy na w a­

haczu umożliwiającej boczne ruchy przewodu powo­

duje nieobliczalne skutki rzucania świdrem po bokach otworu. R ys. 11 illustruje nam wychylenie przy skoku = 60 cm.

Opieszałość i rozluźnienie karności pracowników jest w przedsiębiorstwie przemysłowem złem, które najlepiej rozwijające się przedsiębiorstwo prowadzi do ruiny. Opieszałość taka i brak zainteresowania się'p o ­

stępem robót można przy naszych wierceniach obser-

otwor dla rur 1 4 "355/339

\ —-'C" Ifel obwodu - 1krok obrót świdra po 1

^ j udarze.

j ą cd ~^~'r^2m

otvrór dla rur

obrót świdra do 1 udarze

^Vio obwodu kota o rm40crr,

f740cm

O brazowe przedstawienie położenia świdra w wierconyrn otw orzejpo obrocie w czasie 1 udaru dla dymenzji rur 14", i i

(świder t. zw. ekscentryczny).

Rys. 9 01 wory dla rur

70”

(15)

Zeszyt 7 „ P R Z E M Y S Ł N A F T O W Y" Str. 193

R y s. 11.

J—

2 1 6 cm rzu ca n ie ze r a z ia m i _

w bok. h u r m

Wychylenia poziome pkt. O zawieszenia przewodu na głowie t wahacza przy skoku korby z = 600 <”j m

wować na każdym niemal kroku. Nie będę tu już rozwodzi! się nad takiemi zjawiskami jak opaźnianie dostawy materjałów i narzędzi, zły rozdział prac itp., 0 czem mówiliśmy już poprzednio. Obecnie nie mogę pominąć milczeniem strat czasu, które u nas trafiają się przy tak zwanych zmianach, wówczas kiedy jedni robotnicy odchodzą od pracy a w ich miejsce rozpo­

czynają robotę następni. Trafia się to trzy razy dzien­

nie co 8 godzin i za każdym razem strata trwa od 25 minut do 1 godziny czyli dziennie 1 godz. 15 min. do 3 godzin. Wynikają one już z tego powodu, że tip.

robotnicy odchodzący już przed oznaczoną godziną czyszczą się i przebierają, następnie zaś po przyjściu w oznaczonej godzinie rozbierają się, już też wiertacz uważając, że dość już się zmęczył wyciąganiem i za­

puszczaniem przewodu, tak kieruje robotą, żeby n. p.

drugiemu zostawić około połowy żerdzi do zapuszcze­

nia lub wyciągnięcia. Przed świętem lub niedzielą kończąc marsza około godz. 21 i później stoi się z szybem do północy, gdyż marsz się odrobić już nie da. Jeżeli w święto lub niedzielę przychodzi ru­

szać rurami, jest taka rzecz uzasadnioną po części 1 należy ją wziąć na karb tego, że nie pracuje się w święta, ale jest nieuzasadnione, że nie zaczęto marsza jeżeli w niedzielę nie ma nic do roboty. — W tym względzie dałoby się wynaleźć bardzo dużo strat tu nie poruszonych, ale usunięcie ich i uchwyce­

nie może nastąpić dopiero po przeprowadzeniu sze­

regu badań.

W szybie omawianym przykładowo przyjmijmy, że stracono z tytułu zmian połowę tego czasu t. j.

n. p. 36 minut dziennie a dni roboczych mieliśmy 1440, to w sumie wyniosą straty czasu z tytułu opie­

szałości 36 dni i 4 godz. = 868 g o d z. roboczych.

Rzucony szkic strat czasu przy naszych wierce­

niach nie pozwala nam niestety zesumować wszystkich pozycyj, bo nie wszystkie dały się cyfrowo wyrazić.

Niewątpliwie jednak wkrótce będziemy mieli do tego materjał, gdy przystąpi się do racjonalnych badań.

Narazie niech nam da obraz naszej rozrzutności przynajmniej suma tych godzin straconych, które po­

wyżej podałem :

Nieuzasadnione stójki wedł. tabeli I wynoszą 11956 godz. rob.

W yrabianie zasypów po świętach 1920 Odwiercanie za dużych przekrojów otworu „ 470 Opieszałość robotników________________ „_______ 868 , Razem straty czasu = 15214 godz. rob

To znaczy, że ogółem 633 dni i 22 gcdz. robo­

czego czasu bezpowrotnie przepadło.

Jeżeliby ten szyb był własnością przedsiębior­

stwa, które ma 12 szybów w wierceniu na trzech sekcjach zarządzanych przez osobnego kierownika każda, a do popędu szybów byłoby na każdej sekcji po jednej kotłowni, to koszt jednej godziny roboczej, kiedy ludzie są płaceni, a kotły pod parą wyniesie skromnie licząc jak w tabeli IV obliczono 7-29 zł za 1 godz. czyli 12 gr. za 1 m inutę! Nie brano przy obliczeniu w rachubę ani zużycia urządzeń i maszyn, ani zużycia materjałów jak smary, pakunki i t. p. lecz tylko z grubsza bieżące wydatki, które firma musi po­

nosić czy szyb chwilowo stoi, czy też jest w ruchu.

Tabela IV.

Z esta w ien ie i o b lic zen ie kosztu b ieżą cy ch wydatków na ro b o ty w iertn icze pro 1 szyb

i jedn. czasu.

M i e s i ę c z n i e X1 52 >>

Wyszczególnienie zajętych pracowników

C e n a K w o t a o ? wN tí —. S í «

- wzgl. materjałów poszcz. sumy c

w z ł o t y c h Firm a p o sia d a zarząd :

1 D y r e k t o r ...

1 S z e f b i u r a ...

1 K a s j e r ...

2 U r z ę d n i k ó w ...

1 S t e n o t y p i s t k a ...

2 O b s ł u g u j ą c y c h 11 kat. . . 1 P ara k o n i z o b s ł u g ą ...

3.000 1 .0 0 0

600 700 200 400

500 6.400 533 Firm a d z ie li s ię na 4 sek c je ,

k tóre razem p osiad ają:

4 K iero w n ik ó w ...

4 A s s y s te n tó w ...

4 Obsługa kancel...

1000 400 85

4.000 1.600

340 5.940 495 12 Palaczy 11 kat. po 39’/j szycht .

4 Maszynistów 1 kat. po 25 szycht 8 Kowali I . 2 5 16 Pomocn. kow. II „ „ 25

242 5 220 220 173

2.908 880 1.760

2.770 8 318 693 S ek cja ob ejm u je 3 szyby ;

razem w firm ie rob otn . szybów . 36 wiertaczy la kat. po 25 szycht . 72 pomocn. wiert. II kat. po 28 szycht

246 187

8.856

13.464 22.320 1.860 M aterjały na 12 szy b ó w :

480.0003 gazu po 0‘035 zł. za 1 m’ . Ryczałt za wTodę po 250 zł mie od szybu

17.030

3.000 20.030 1.670 Razem . 63.008 5.251 Koszta obliczone tylko z bieżących wydatków :

koszt 1 dnia straconego w 1 szybie == 175 zł.

1 godziny roboczej straconej w 1 szybie — 7'29 zł.

, 1 minuty roboczej straconej w 1 szybie = 12 gr.

Jeżeli cenę tę, która liczona jest według cen ro­

bocizny za luty 1926 r. weźmiemy w rachubę i w sta­

wimy w powyżej przytoczone obliczenie strat w go­

dzinach wypadnie nam koszt 111.000 zł, wyrażone zaś w $ po kursie parytetu Złotowego 5T8 wyniesie 21.300 S- Za tę kwotę którą stracono niepotrzebnie można było odwiercić około 600 m. świeżego otworu, licząc średnio za 1 mb odwiercenia otworu w naszych warunkach bez rur po 36 $ (szyb do 1000 m głębo­

kości) według obliczenia p. Bouroza publikowanego w zeszycie grudniowym 1925 w Revue Pétrolifère.

Cytaty

Powiązane dokumenty

taczy w postępie robót wiertniczych, jak również przy złym lub nieodpowiednim dozorze mogą powsteć straty czasu z powodu trzymania świdra w otworze przez zbyt

Związek ten pow staje praw dopodobnie z hydroksylam iny w sposób podobny do tworzenia się trójm etylam iny z am onjaku, to jest przez m

wydarzenia historyczne związane z danym miejscem, dziedzictwo kulturowe, sylwetki i działalność wybitnych osób związanych z miastem, a także imprezy różnego typu, jak: festiwale

Michał Brzozowski, Paweł Gierałtowski, Dominika Milczarek, Joanna Siwińska-Gorzelak Instytucje a polityka makroekonomiczna i wzrost gospodarczy..

189 kpcǡ ȏ™ǣȐ Kodeks

Do identyfikacji kultury organizacyjnej w organizacjach non-profit posłużyły badania przeprowadzone przez autorkę w latach 2005-2006, dotyczące organizacji

Tytuł trochę slangowy i przewrotny należy oczywiście rozwinąć – czy czas trwania zespo- łów QRS może być zbyt krótki.. Jesteśmy przyzwyczajeni do określenia „szerokie

Wy stę po wa nie ato po we go za pa le nia skó ry w wy wia dzie u osób szcze pio - nych oraz kon tak tu ją cych się z ni mi do mow ni - ków uzna je się za czyn nik ry zy ka roz