• Nie Znaleziono Wyników

(15 7 1— 1630) 400 rocznicę urodzin K e p l e r a , najbardziej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "(15 7 1— 1630) 400 rocznicę urodzin K e p l e r a , najbardziej "

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Z a le c o n o d o b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O św ia ty n r IV /O c-2734/47

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U 12 (2098)

R y b k a E ., J a n K e p le r (1571 - 1 6 3 0 ) ... 305

Ł u k a s z e w i c z K ., Z a g a d k a „ O k r ę tó w P u s t y n i” ...309

N a w a r a K ., M is ja A p o llo 1 5 ...312

S t r o j n y W ., Z ż y c ia m o t y l i ...315

M e r g e n t a l e r J ., K o p c ą c e g w i a z d y ... 318

M i c h e r d z i ń s k i W ,, W A m e ry c e o W a r s z e w i c z u ... 319

D ro b ia z g i p r z y r o d n ic z e R o c z n ic a u r o d z in J a n a K e p le r a , a u to r a p ie r w s z e j p u b li k a c ji k r y s t a l o ­ g r a f ic z n e j (A. G a w e ł ) ... 321

K a p ita lis ty c z n e a lu m in i u m (E. S c h n a y d e r ) ...322

N ie ty p o w e je z io r a (W. S e i d l e r ) ...323

C o p e r n ic a n a K o p e r n ik n a m o n e ta c h i b a n k n o ta c h p o ls k ic h (B. G o m ó łk a ) . . . . 324

R o z m a i to ś c i... 325

K r a jo b r a z y O c h ro n a p r z y r o d y w w o je w ó d z tw ie b y d g o s k im (Z. D e r f e r t) . . . . 327

R e c e n z je E. Ż y t y ń s k i : W o d a — n o ś n ik ż y c ia i p o d s tę p n e j ś m ie r c i (K. M .) . . 328

K o sm o s — s e r ia A . B io lo g ia (Z. M . ) ... 328

C h. B u n n : K r y s z t a ły — ic h r o l a w p rz y r o d z ie i w n a u c e (K. M a ś la n - 328 k i e w i c z ) ...328

J . K r e i n e r : B io lo g ia m ó z g u (I. V e t u l a n i ) ...329

S p r a w o z d a n ia S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i O d d z ia łu K ra k o w s k ie g o P T P im . K o p e r n ik a za o k r e s o d 27. V. 1970 d o 25. V . 1971 r ...330

S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i O d d z ia łu Ł ó d z k ie g o P T P im . K o p e r n ik a za I p ó łro c z e 1971 r ... 330

S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i O d d z ia łu L u b e ls k ie g o P T P im . K o p e r n ik a za o k re s od 1. I. 1966 d o 31. X I I . 1969 r ...331

K o n f e r e n c ja E u r o p e js k ie j K o m is ji E k o n o m ic z n e j O N Z , p o ś w ię c o n a p r o ­ b le m a ty c e ś r o d o w is k a ... 332

S p i s p l a n s z

I. T A T R Y W ID Z IA N E Z G Ł O D Ó W K I. K r a jo b r a z p ie r w o tn y . F o t. J . L. O lsz o w sk i II . S T A T E K A P O L L O 15. a — D. S c o tt p o b ie r a p r ó b k ę rd z e n io w ą . N a p ie r w s z y m

p la n ie s p e k tr o m e t r d o b a d a n ia w i a tr u sło n e c z n e g o ; b — a s t r o n a u t a J . I r w i n p o ­ b ie r a s z u f e lk ą p r ó b k ę g r u n t u k s ię ż y c o w e g o . N a p r a w o w id o c z n e s to k i s z c z y tu H a d le y a , o d d a lo n e o d a s t r o n a u t y ok. 14 k m . G n o m o n s to ją c y o b o k a s t r o n a u ty słu ż y do o z n a c z a n ia k ą t a p a d a n ia p r o m ie n i s ło n e c z n y c h o ra z ja k o s k a la : c — a s t r o n a u t a J . I r w i n p rz y sa m o c h o d z ie R o v e r, z a p a r k o w a n y m o b o k s t a t k u LM . W g łę b i s z c z y t H a d le y a : d — s t a t e k L M „ F a lc o n ” n a tle A p e n in k się ż y c o w y c h . Z p r a w e j s tr o n y w g łę b i s z c z y t H a d le y D e lta . N a p ie r w s z y m p la n i e w id o c z n e ś la d y s tó p a s t r o n a u t ó w o ra z k ó ł R o v e r u

II I . T O M A K . F o t. W . P u c h a ls k i

IV a . S Ł O Ń IN D Y J S K I, E le p h a s m a x im u s . F o t. W . S tr o jn y IV b . Z E B R A , E ą u u s ą u a g g a c h a p m a n i. F o t. W . S tr o jn y

O k ł a d k a : Ś W IE R K S Z T A N D A R O W Y . F o t. Z. J . Z ie liń s k i

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W I M. K O P E R N I K A

(R ok z a ło ż e n ia 1875)

G R U D ZIE Ń 1971 ZESZYT 12 (2098)

E U G E N IU S Z R Y B K A (K ra k ó w )

JA N K E P L E R

(15 7 1— 1630) 400 rocznicę urodzin K e p l e r a , najbardziej

konsekwentnego kontynuatora teorii koperni- kańskiej budowy świata, obchodzimy prawie jednocześnie, z różnicą zaledwie dwóch lat, z pięćsetną rocznicą urodzin M ikołaja K o p e r - n i k a. Ja n (Johannes) K epler urodził się 27 gru­

dnia 15 7 1 r. w wolnym mieście cesarskim Wyl (obecnie Weil der Śtadt, Wirtembergia), jako syn żołnierza Henryka Keplera, pochodzącego ze zubożałej rodziny mieszczańskiej. Dobre przy­

gotowanie do swych przyszłych studiów uni­

wersyteckich uzyskał przez ukończenie łaciń­

skiej szkoły w Leonbergu, która od dzieciństwa nauczyła go formułować dobrze m yśli w języku łacińskim. Słaba konstytucja fizyczna chłopca sprawiła, że rodzice postanowili przygotować go do stanu duchownego. Po nauce w szkole klasz­

tornej w Adelbergu i w seminarium wyższym w Maulbronn rozpoczął we wrześniu 1589 r. stu­

dia na wydziale sztuk wyzwolonych uniw ersy­

tetu w Tiibingen, traktując je jako wstęp do studiów teologicznych. Studiował pisma A rys­

totelesa, zaznajamiał się również z poglądami M ikołaja z Kuzy, którego m istycyzm odpowia­

dał mistycznym skłonnościom młodego adepta teologii protestanckiej. Najistotniejszą okolicz-

i

nością jednakże dla przyszłości naukowej Jan a K eplera było to, że znalazł się on pod wpływem profesora matematyki i astronomii uniwersy­

tetu w Tiibingen, Michała M a e s t l i n a , ukry­

tego, ale przekonanego zwolennika nauki Ko­

pernika. Maestlin zdołał wpoić swemu utalen­

towanemu uczniowi przekonanie o przewadze heliocentrycznej teorii budowy świata nad teo­

rią geocentryczną P t o l e m e u s z a , stano­

w iącą przedmiot oficjalnych wykładów uniwer­

syteckich. Ju ż w tych wczesnych latach studenc­

kich K epler ujrzał w koncepcji kopernikowskiej harmonijny obraz budowy świata, a dążenie do poznania istoty tej harmonii stało się później przewodnią ideą całej jego twórczości nauko- wej.

Po ukończeniu wydziału sztuk wyzwolonych w 1593 r. K epler rozpoczął studia teologiczne, których wszakże nie ukończył, bo władze uni­

wersyteckie zaproponowały mu objęcie stano­

w iska nauczyciela matematyki w protestanckiej szkole w Grazu (Austria). Kepler przyjął pro­

pozycję i w kwietniu 1594 r. w yjechał do Grazu.

Od tego czasu datuje się jego samodzielna twór­

czość naukowa.

K epler objął ponadto funkcję okręgowego ma­

(4)

306

J a n K e p le r

tem aty ka w G razu, co sprawiało, że do jego obowiązków, poza uczeniem m atem atyki i astro­

nomii w szkole, należało układanie kalendarzy, k tó re opracow yw ał corocznie, począwszy od 1595 r. M iały one ch ara k ter meteorologiczny, zaw ierając prognostyki, k tó re dotyczyły w pły­

w u ciał niebieskich n a czynności gospodarcze i inne; w kalendarzach tych umieszczano rów ­ nież konfiguracje planet, sprzyjające poczyna­

niom ludzkim lub grożące chorobam i i nieszczę­

ściami. Odpowiadało to um ysłow i K eplera, skłonnem u do m istycyzm u, jak rów nież jego pow ażaniu dla swoiście pojętej astrologii.

W pierw szych latach swej pracy w G razu K epler zaznajom ił się z pełnym tek stem dzieła

K opernika De Revolutionibus oraz z Narratio Prim a R e t y k a . Studiowanie dzieła K operni­

k a natchnęło K eplera do opracow ania pierwszej jego geom etrycznej k o nstrukcji budowy świata, wyłożonej w M ysterium Cosmographicum. O ry­

ginalność tej kon stru k cji w ynikła z przekonania K eplera, że Bóg stw orzył św iat według harm o­

nijnych norm geom etrycznych, w szczególności w oparciu o właściwości forem nych wielościa- nów.

Dzieło M ysterium Cosmographicum w y dru ­ kow ane zostało w Tiibingen w 1597 r. i spotkało się z zainteresow aniem w kołach naukowych.

K epler przesłał je w ielu astronom om i m atem a­

tykom , w szczególności Tychonowi B r a h e,

(5)

307

z którym pragnął nawiązać bliższy kontakt, aby

móc skorzystać z jego długich serii obserwacji położeń planet. Było to potrzebne Keplerowi dla spraw dzenia liczbowego jego koncepcji bu­

dowy świata. Tycho Brahe nie zganił pracy Ke­

plera, nie podobało m u się jednak, że założe­

niem jej był system heliocentryczny Kopernika, zwalczany przez niego. Ten w ybitny astronom zwrócił od razu uwagę na w ielkie zdolności m a­

tem atyczne młodego nauczyciela z Grazu i sam zaczął dążyć do w ykorzystania jego uzdolnień przy opracowywaniu olbrzymiego zbioru obser­

wacji, w ykonanych na wyspie Hven. Tycho Bra­

he właśnie dopiero co opuścił Danię, i na zapro­

szenie cesarza Rudolfa II przybył w 1599 r. do Pragi, gdzie objął stanowisko m atem atyka ce­

sarskiego.

Obaj astronom owie spotkali się na zamku Be- n atk y pod P ragą w lutym 1600 r. Niedługo trw ała ich w spółpraca w skutek niespodziewanej śm ierci Tyohona Brahe w roku następnym . Na opróżnione stanowisko m atem atyka cesarskiego powołał cesarz Rudolf II Jan a Keplera.

Rozpoczął się 11-letni bardzo pracow ity i wy­

dajny okres twórczości, w którym K epler wy­

konał swe najw ybitniejsze prace naukowe. Po­

czątkowo skoncentrow ał się na teorii ruchu M ar­

sa. P rzerabiając wiele razy serie obserwacji, do­

szedł wreszcie do pożądanych wyników, u jm u ­ jąc je w dziele, które zatytułow ał Astronomia Nova. W teorii szukał nie tylko najwłaściwszego przedstaw ienia geometrycznego ruchu planet, lecz i w yjaśnienia fizycznego, dla niego bowiem Słońce było nie ty le geom etrycznym środkiem ruchu planet, ile środkiem fizycznym, skąd w y­

chodzić m iały siły, utrzym ujące planety w ich ruchu. W dziele Astronom ia Nova K epier sfor­

m ułował dw a swe słynne praw a. Historycznie biorąc, najpierw doszedł do sform ułow ania p ra­

w a pól, nazywanego zwykle drugim praw em Keplera. W początkowej fazie obliczeń K epler zakładał, że Ziemia biegnie dokoła Słońca po kołowym ekscentryku, poruszając się po nim z niejednostajną prędkością. Podobne założenie przyjm ow ał dla ruchu innych planet. Obliczał pola, jakie prosta, poprowadzona ze Słońca jako fizycznego środka ruch u planet, zakreśla w róż­

nych częściach orbity. Obliczenia te doprowa­

dziły go do wniosku, że pola takie, zakreślane w różnych odstępach czasu, są równe i to w ła­

śnie stało się treścią drugiego praw a Keplera.

N astępnie K epler przystąpił do obliczenia drogi Marsa. Ponieważ przy założeniu, że jest ona kołem, w ystąpiły istotne odchylenia w sto­

sunku do w yników obserwacji Tychona Brahe, K epler przyjął, że droga Marsa dokoła Słońca jest elipsą, a Słońce znajduje się w jednym z jej ognisk. Dało to możność Keplerowi sform ułow a­

nia podstawowego praw a ruchu planet, głoszą­

cego, że planety biegną dokoła Słońca po elip­

sach, zaw ierających Słońce w jednym z ich og­

nisk. Z niknęły z teorii ruchu p lanet bezpowrot­

nie epicykle, w ystępujące jeszcze w teo rii Ko­

pernika, niejednostajny zaś ruch po orbitach znalazł pełne w ytłum aczenie w praw ie pól.

W 1605 r. rękopis dzieła Astronom ia Nova został ukończony. W druku ukazało się ono ko­

sztem cesarza Rudolfa II w 1609 r. Dzieło to na-

!•

leży uważać za pierwszy nowożytny podręcznik astronomii, wolny od aksjom atu jednostajnego ruchu planet po kołach.

Równolegle z pracą nad Astronom ia Nova K epler wykonał w stępne obliczenia do tablic planetarnych zwanych Rudolfińskimi i opraco­

wał dwa mniejsze dzieła: Astronom ia Pars Op- tica (1604) i De Stella Nova in Pede Serpentarii (1606). Pracę De Stella Nova uzupełnił dodat­

kiem, w którym rozpatryw ał zagadnienie po­

czątku ery chrześcijańskiej. Nawiązał tu do roz­

praw ki jezuity polskiego, W awrzyńca S u s 1 i- g i, k tó ry dowodził, że początek tej ery usta­

lony został przez D i o n i z j u s z a o 4 lata za późno.

Odkrycia G a l i l e u s z a dokonane w 1610 r.

za pomocą lunety, wprowadziły istotne zmiany do wyobrażeń o planetach i gwiazdach. K epler od razu zareagował na te odkrycia w postaci listu otw artego do Galileusza pt. Dissertatio cum Nuncio Sidereo Galilei (1610). W tej 35- stronicowej książeczce powitał z uznaniem od­

krycia Galileusza. Zainteresow ała go konstruk­

cja lunety Galileusza, zwrócił wszakże uwagę n a to, że należałoby okularową soczewkę roz­

praszającą zastąpić przez soczewkę zbierającą, co znalazło zastosowanie w ugrupow aniu socze­

wek, noszącym w optyce astronomicznej nazwę układu Kepiera.

Obserwacje Galileusza pobudziły K eplera do napisania w 1610 r. niedużej rozprawy, zaty tu ­ łowanej Dioptrice. Przedstaw iono w niej teorię biegu prom ieni świetlnych w układach socze­

w ek oraz wskazano zasady, n a których powinna opierać się budowa teleskopów astronomicznych.

Dzieło Dioptrice m a znaczenie epokowe w roz­

w oju optyki geometrycznej, a K epler uważany może być za ojca nowoczesnej optyki.

Po abdykacji cesarza Rudolfa II, k tó ry opie­

kował się Keplerem, dalszy pobyt K eplera w Pradze nie był możliwy z przyczyn w yzna­

niowych. W yjechał on w 1612 r. do Linzu, gdzie objął stanowisko m atem atyka okręgowego i n au ­ czyciela, analogicznie do stanowiska zajm owa­

nego w Grazu. Następca Rudolfa II, cesarz Ma­

ciej, uznał wszakże K eplera jako m atem atyka cesarskiego i wyznaczył m u uposażenie w w y­

sokości 300 guldenów rocznie.

W Linzu K epler mieszkał przez 14 lat (1612—

1626). Oddał się przede wszystkim opracow aniu dzieła o harm onii świata, które uważał za n a j­

w ażniejsze zadanie swego życia. K ontynuow ał również obliczenia do Tablic Rudolfińskich. Z aj­

mował się jednak i innym i zagadnieniami, jak pracam i chronologicznymi, ustaleniem daty n a ­ rodzin Chrystusa, popierał reform ę gregoriańską kalendarza, choć protestanci byli n a ogół jej przeciwni, w skutek czego w krajach podległych książętom protestanckim , kalendarz gregoriań­

ski wprowadzono dopiero w 1700 r.

W toku obliczeń do Tablic Rudolfińskich Ke­

p ler pracow ał nad teorią ruchu p la n et dolnych, M erkurego i Wenery. Przebyw ając w 1617 r. na dworze cesarskim w Pradze obliczał efem erydy położeń planet n a 1617 r., a po powrocie do L in­

zu uczynił to n a rok 1618. Te ostatnie, w yd ru ­

kowane od razu, były pierwszymi efemerydami,

opartym i n a nie ukończonych jeszcze ostatecz-

(6)

308

nie Tablicach Rudolfińskich. W reszcie n a pierw ­ sze lata pracy K eplera w Linzu przypadł plan opracow ania podręcznika astronom ii, k tó ry za­

w ierałby w ykład astronom ii w ujęciu heliocen- trycznym . Podręcznikowi tem u K epler dał ty ­ tuł Epitom e Astronom iae Copernicanae.

W 1618 r. K epler ukończył swe ogrom ne dzie­

ło Harmonices m undi libri V , które dojrzewało w jego um yśle długo podczas przebyw ania w P rad ze i Linzu. U podstaw dzieła leżało zało­

żenie, że ruchy plan et są w ynikiem m yśli Boga, powziętej przy stw orzeniu świata. W budow ie więc w szechśw iata pow inna w ystępow ać pełna harm onia, której K epler poszukiwał. Teorię h a r­

monii rozw inął on szczegółowo w trzech dzie­

dzinach w geom etrii, m uzyce i astronom ii.

Słońce, Księżyc i planety, w ędrując n a tle gwiazd, zachowują wieczyście sym etrię ruchów, które m ają w pływ n a dusze ludzkie. Dzieło to, k tó re ukazało się w d ru k u w 1619 r. uw ażał Ke­

p le r za najw ażniejsze dzieło swego życia. N aj­

donioślejszym osiągnięciem astronom icznym K e­

plera w ty m dziele było sform ułow anie III p ra ­ w a ru ch u planet, k tó re w yrażam y zdaniem:

k w adraty okresów obiegu p lan et dokoła Słoń­

ca są proporcjonalne do trzecich potęg ich śred­

nich odległości od niego.

W latach 1617— 1621 K epler w ydrukow ał najobszerniejsze objętościowo swe dzieło E pito­

me Astronom iae Copernicanae. Z aletą jego było to, że K epler starał się szukać fizycznych w y­

jaśnień ruchu planet, z tego więc powodu w y­

kład jego w ty m podręczniku był czymś w ro­

dzaju m echaniki nieba. W brew ty tuło w i dzie­

ło nie było streszczeniem n auki K opernika, bo z n auki tej pozostał w nim jedynie ruch Ziemi i p lanet dokoła Słońca, a zaw ierało syntezę w ie­

dzy astronom icznej taką, ja k ą w idział K epler w św ietle zarówno odkrytych przez siebie praw , ja k i jego m istycznych rozważań. Epicykle, k tó ­ re w ystępow ały jeszcze u K opernika i Tychona Brahe, całkowicie zniknęły w Epitome..., zarzu­

cono też w nim aksjom at jednostajnych ruchów kołowych oraz ruchy dokoła m atem atycznie po­

jęty ch fikcyjnych środków. R uchy p lanet bo­

wiem K epler odnosił do rzeczywistego m a teria l­

nego Słońca jako środka. Słońce, w edług K e­

plera, zajmować miało środek św iata. Podsta­

wowym zaś praw em urządzającym system sło­

neczny, było III praw o K eplera, w yrażające za­

leżność m iędzy okresam i obiegów p lanet i ich średnim i odległościami od Słońca.

W 1623 r. K epler ukończył opracow anie T a ­ blic Rudol fińskich, zlecone m u przez R udolfa II n a w niosek Tychona Brahe. S tanow iły one w ielki postęp w porów naniu z Tablicami P ru ­ skim i R e i n h o l d a , opartym i n a danych za­

czerpniętych z dzieła K opernika De Revolutio- nibus. Stosowane były ponad 100 lat, przy obli­

czaniu zaś położeń plan et korzystali z nich za­

równo astronomowie, jak i astrologowie. Roz­

poczynały się one od dopiero co w ynalezionych logarytm ów , a kończyły się katalogiem Około 1000 gwiazd. Umieszczano również tablice chro­

nologiczne i obszerny w ykaz miejscowości z długościami geograficznym i odniesionym i do południka przechodzącego przez w yspę Hven.

Po w ydrukow aniu Tablic R udólfińśkich K e­

p le r poszukiwał miejscowości, w której mógłby osiąść n a stałe. W planach jego pracy było przygotow anie do d ruku obserw acji Tychona Brahe. P rzybył na przełomie 1627 i 1628 r. do Pragi, ab y osobiście wręczyć cesarzowi egzem­

plarz w ydrukow anych Tablic Rudólfińśkich.

Nastąpiło Wtedy zbliżenie K eplera do W a 1- l e n s t e i n a , k tó ry od daw na interesow ał się astrologią, bo już w 1608 r. K epler sporządził dla niego horoskop. W allenstein postanowił za­

opiekować się K eplerem , proponując mu, aby zamieszkał n a Śląsku, w Żaganiu, stolicy len­

nego księstwa, nadanego W allensteinowi przez cesarza. K epler przyjął propozycję i w lipcu 1628 r. przybył w raz z rodziną do Zagania, gdzie przygotow ano m u w ygodne mieszkanie.

Po przybyciu do Żagania K epler przystąpił do zorganizowania sobie w arsztatu pracy. Za­

m ierzając w ydrukow ać obserwacje Tychona Brahe, w ystarał się o drukarnię, k tórą zainsta­

lowano w domu, gdzie mieszkał. Przekonał się w krótce jednak, że druk ty ch obserwacji prze­

kraczał jego możliwości, zajął się więc opraco­

w yw aniem i drukiem efem eryd, d ru k u jąc n a j­

pierw ich trzecią część n a la ta 1629- 1639, a potem drugą część na lata 1621 - 1628. Była to k on tynuacja pierwszej części efem eryd ogło­

szonych dawniej n a la ta 1617 - 1620.

W przerw ach d ruku poszczególnych części efem eryd K epler pracow ał nad ogłoszeniem drukiem niewielkiego dzieła Som nium seu Astronom ia Lunaris. Pierw sza koncepcja tego dzieła pow stała ju ż w czasach studenckich Ke­

plera w Tiibingen, gdy powziął on plan napisa­

n ia dziełka, opisującego, jak w yglądałyby dla m ieszkańca Księżyca ruchy różnych ciał nie­

bieskich. Chociaż Som nium m a fantastyczny podkład literacki, zaw iera jednak wiele infor­

m acji z zakresu księżycowej astronom ii sferycz­

nej. Są tam rówież opisy, jak w ygląda ruch Słońca, Ziemi i p lan et w idziany z Księżyca.

W rozpraw ie tej zaw arte jest zdanie: „Gdy opu­

ścimy Ziemię, książka będzie użyteczna w na­

szej podróży n a Księżyc”. Proroczo więc Ke­

p ler przew idyw ał, że człowiek w ybierze się na Księżyc.

Dalsze prace K eplera przerw ała jego śmierć, k tó ra nastąp iła 15 listopada 1630 r. w Ratyzbo- nie, dokąd w yjechał z początkiem listopada już w niezbyt dobrym stanie zdrowia. D ruk S o m ­ n iu m ukończono dopiero w 4 lata później (1634) dzięki staraniom jego syna Ludw ika Keplera.

Rękopisy K eplera nabył od jego spadkobier­

ców gdański astronom Jan H e w e l i u s z . W 1773 r. zakupione one zostały przez cesa­

rzową rosyjską K atarzynę II i są przechowy­

w ane obecnie w archiw um A kadem ii Nauk ZSRR w Leningradzie.

W historii astronom ii nazwisko Ja n a K eplera zapisało się złotym i zgłoskami. Należy przy tym zaznaczyć, że poza astronom ią niem ały był jego Wkład do m atem atyki, optyki i fizyki. Nie był on należycie doceniany przez współczesnych m u, w szczególności nie w spom ina o nim Gali­

leusz w Dialogo, chociaż prace K eplera były m u niew ątpliw ie znane. N ależytej percepcji zdoby­

czy naukow ych K eplera przeszkadzał zawiły

(7)

i pełen m istycyzm u bieg jego myśli. Dopiero następne pokolenia zrozum iały należycie w ielki w kład K eplera do nauki, a sformułowane przez niego praw a ruchu planet stały się podwaliną

rozw oju nowożytnej astronomii.

W 400 rocznicę urodzin Jan a K eplera odby­

ło się w sierpniu 1971 r., w ram ach X III Mię­

dzynarodowego Kongresu H istorii Nauki, sym­

pozjum keplerowskie w Leningradzie, n a które przybyli historycy astronom ii z w ielu krajów .

K A R O L Ł U K A S Z E W IC Z (W ro cław )

Z A G A D K A „O K R Ę T Ó W P U S T Y N I“

W ie lb łą d — d ziś z w ie rz ę w P o ls c e eg zo ty c z n e , s p o ­ ty k a n e ty lk o w o g ro d a c h zo o lo g iczn y ch , c y rk a c h i m e ­ n a ż e ria c h , w d a w n y c h c z a sa c h , k ie d y n ie b y ło u n a s jesz c z e ż a d n e g o zoo, p o ja w ia ł s ię d o ść często a n a w e t b y w a ł a k lim a ty z o w a n y i h o d o w a n y , ch o ć w y n ik i ty c h p r ó b o k a z a ły się r a c z e j n ie tr w a łe . W k a ż d y m ra z ie w ie lb łą d , k tó r e g o n a z w a p o c h o d z i p r a w d o p o d o b n ie od ru s k ie g o s ło w a „ w ie r b lu d ” je s t je d n y m z p ie r w s z y c h z w ie r z ą t o b c y c h , ja k ie p o k a z a ły się w P o ls c e i to ju ż w X w ie k u . W je d n e j z k r o n ik z a p is a n o , że M ieszk o I, z a ło ż y c ie l p a ń s t w a p o ls k ie g o , w r o k u 986 o f ia r o w a ł w ie lb łą d a m ło d o c ia n e m u w ó w c z a s p ó ź n ie js z e m u c e s a ­ rz o w i N ie m ie c , O tto n o w i I I I . P r z y p u s z c z e n ia n ie k tó ry c h h is to ry k ó w , że ó w w ie lb łą d z ja w ił się w P o ls c e z a p o ­ ś r e d n ic tw e m k u p c ó w a r a b s k ic h , a w ię c b y ł je d n o g a r b - n y m d r o m e d a r e m — s ą m a ło p r a w d o p o d o b n e . R a c z e j p rz y p u s z c z a ć n a le ż y , że b y ł to w ie lb łą d d w u g a rb n y , g d y ż z w ie r z ę ta t e z n a jd o w a ły się n a p o łu d n iu E u ro p y od c z a só w s ta ro ż y tn y c h , a w IV w ie k u n.e. s p r o w a ­ d z o n e z B a k tr i a n y ( T u rk e s ta n ) h o d o w a n e b y ły p rz e z A w a r ó w n a te r e n ie d z is ie jsz y c h W ę g ie r, s k ą d r ó ż n i p a n u ją c y (m ię d z y in n y m i w w . V I k r ó l f r a n c u s k i L o - t a r II), a p ó ź n ie j ta k ż e i M ie sz k o s p r o w a d z a li b a k tr ia n y .

T ą o s t a tn i ą n a z w ą z a c z ę to o k re ś la ć u n a s w ie lb łą d a d w u g a rb n e g o d o p ie ro 30 l a t te m u , d la p r z e c iw s ta w ie ­ n ia go w ie lb łą d o m je d n o g a r b n y m , c z y li d ro m e d a ro m , k tó r y c h p o z a o g ro d a m i zo o lo g ic z n y m i n ig d y u n a s w P o ls c e n ie b y ło . P r z y t e j o k a z ji w a r to s p ro s to w a ć , że u ż y w a n a n ie k ie d y , z w ła sz c z a w tz w . K o n g re só w c e n a z w a „ d r o m a d e r ” n a o z n a c z e n ie d r o m e d a r a je s t r e l ik te m w p ły w ó w f r a n c u s z c z y z n y z c z a só w k r ó la S ta s ia (po f r a n c u s k u le d r o m a d a ir e ) i n ie m a ż a d n e g o u z a s a d n ie n ia , s k o r o n a z w a n a u k o w a b r z m i C a m e lu s d r o m e d a r iu s i w e w s z y s tk ic h ję z y k a c h e u r o p e js k ic h w y g lą d a p o d o b n ie , a n a s i w ie lc y p is a rz e u ż y w a li w li te r a t u r z e w y łą c z n ie p o p r a w n e j n a z w y d ro m e d a r.

H is to r ia o b u w ie lb łą d ó w : C a m e lu s d r o m e d a r iu s i C a m e lu s b a c tr ia n u s — o d w ie c z n y c h z w ie rz ą t d o m o ­ w y c h , o k tó r y c h z a b y tk i i ź ró d ła p is a n e w s p o m in a ją ju ż ty s ią c e l a t p r z e d n a s z ą e rą , je s t p r a s t a r a i b o g a ta . A je d n a k c a ły t e n m a t e r i a ł n ie w y s ta r c z a , a b y w y ­ ja ś n ić p o c h o d z e n ie o b u fo rm , ic h w z a je m n y s to s u n e k p o k r e w ie ń s tw a , a z w ła s z c z a d z ie je ic h u d o m o w ie n ia , g d z ie , k ie d y i u ja k ic h lu d ó w s t a ły się z w ie rz ę ta m i d o m o w y m i.

P rz y p u s z c z a ln ie z d a rz y ło się to co n a jm n ie j 5000 la t te m u , g d y ż n a js ta r s z e z a p is y w s p o m in a ją o w ie lb łą d a c h ju ż ja k o o z w ie r z ę ta c h c h o w a n y c h p rz e z c z ło w ie k a . P r z e d h is to r y c z n e , n a s k a l n e r y ty z Z a c h o d n ie j S a h a r y u k a z u ją d r o m e d a r a ja k o w ie rz c h o w c a i z w ie rz ę ju c z n e , r ó w n ie j a k i w c z e s n o h is to ry c z n e s ta ro e g ip s k ie w iz e r u n ­ k i z c z a só w I d y n a s tii, o ra z s ta r o a s s y r y js k ie p ła s k o ­ rz e ź b y w a la b a s tr z e z K u ju n d ż u k i N in iw y . N ig d z ie

n a to m ia s t s ta r o ż y tn e z a b y tk i n ie p o k a z u ją p o s ta c i w ie l­

b łą d a d w u g a rb n e g o , z czego n ie n a le ż y z r e s z tą w y s n u ­ w a ć w n io s k u , że p o ja w ił się o n d o p ie ro w c z a sa c h p ó ź n ie jsz y c h . S p r a w ę p o s z u k iw a ń i d o c ie k a ń h is to ry c z ­ n y c h w ź ró d ła c h p is a n y c h k o m p lik u je n ie m a ło o k o licz­

n o ść, że n a o z n a c z e n ie o b u z w ie rz ą t u ż y w a n o w s p ó ln e j o g ó ln ik o w e j n a z w y : w ie lb łą d , n ie p re c y z u ją c czy c h o d z i 0 d ro m e d a ra , czy o b a k tr ia n a . I d ziś c z ę sto m y li się d a n e d o ty c z ą c e o b u fo rm . N ie b r a k z re s z tą i zoologów , k tó r z y u w a ż a li je z a o d m ia n y je d n e g o i te g o sam e g o g a tu n k u , ty lk o w ty m s ę k — ja k ie g o ?

O p o c h o d z e n iu w sp ó łc z e ś n ie ż y ją c y c h w ie lb łą d ó w n ie w ie m y w ła ś c iw ie n ic. R o d z in a w ie lb łą d o w a ty c h (C a m e lid a e ), p o d rz ę d u w ie lb łą d o k s z ta łtn y c h (T y lo p o d a ), k tó r y w ś ró d p a rz y s to k o p y tn y c h (A r tio d a c ty la ) o b e jm u ­ je i w ie lb łą d y i la m y — to g r u p a re lik to w a . N ie g d y ś, p o d o b n ie tr o c h ę j a k sło n ie , g r u p a t a lic z y ła k i l k a ­ d z ie s ią t ro d z a jó w i s e tk i g a tu n k ó w ró ż n y c h z w ie rz ą t.

Z c a łe g o te g o b o g a c tw a f o r m p o z o s ta ły d ziś ty lk o w ie l­

b łą d y i la m y , cz y m tłu m a c z y się o b e c n y w y iz o lo w a n y , a r c h a ic z n y c h a r a k t e r t e j g ru p y , b a r d z o w y r a ź n ie o d ­ g ra n ic z o n e j od r e s z ty p rz e ż u w a c z y .

P e w n e c e c h y w s p ó ln e — o d n ó ż a d łu g ie i w y so k ie , b r a k tz w . p rz y k o p y te k , b r a k f a łd y p a c h w in o w e j u k o ń ­ cz y n ty ln y c h , c h a r a k te r y s ty c z n y in o c h ó d , b u d o w a cz a sz k i, d łu g a sz y ja , k s z t a łt w a r g — z b liż a ją w ie lb łą ­ d y do ż y ra fy . O d rę b n e , w ła s n e c e c h y w ie lb łą d o w a ty c h to ż o łą d e k o 3, n ie 4 p rz e d z ia ła c h , s to p y o sz e ro k ie j, m ię k k ie j, ro z p ła sz c z o n e j p o d e sz w ie , k o p y tk a p o d o b n e n ie m a l do p a z n o k c i, z u p e łn y b r a k g ru c z o łó w p o to w y c h 1 — o so b liw o ść je d y n a w c a łe j g ro m a d z ie s s a k ó w — o w a ln y n ie o k rą g ły k s z ta łt e ry tro c y tó w .

P a le o z o o lo g ic z n ie T y lo p o d a p o ja w ia ją s ię w p lio c e - n ie , m io c e n ie i e o c e n ie . K o le b k ą ic h , w co p o c z ą tk o w o tr u d n o b y ło u w ie rz y ć , je s t k o n ty n e n t A m e r y k i P ó łn o c ­ n e j. Z a n a jb liż s z e d z is ie jsz y c h f o r m u w a ż a się c z w a r ­ to rz ę d o w e , a z ja ty c k ie : C a m e lu s v o lg e n s is i C a m e lu s a r c to a m e r ic a n u s .

W sz y stk o to n ie w y ja ś n ia je d n a k b e z r e s z ty p o c h o ­ d z e n ia d r o m e d a r a czy b a k tr ia n a . I s tn ie n ie ty c h d w ó c h z w ie r z ą t je s t d la zo o lo g ó w z a g a d k ą n ie m a l n ie do r o z ­ w ią z a n ia , w o k ó ł k tó r e j ro z w in ę ło się s p o ro h ip o te z i d o m y słó w . P o c z c iw e , w s z y s tk im z n a n e w ie lb łą d y n a ­ le ż ą do n a jb a r d z ie j z a g a d k o w y c h ss a k ó w .

N a czy m p o le g a t a z a g a d k o w o ść ? P r z e d e w s z y s tk im n a p o c h o d z e n iu o b u w ie lb łą d ó w , ic h w z a je m n y m s t o ­ s u n k u p o k r e w ie ń s tw a p o m ię d z y s o b ą i w o b e c ż y ją c e g o d o tą d jesz c z e d zik o n a P u s t y n i G o b i w ie lb łą d a C a m e ­ lu s b a c tr ia n u s fe r u s P rz e w a ls k i 1883, k tó r e g o je d n i u w a ż a ją z a f o r m ę p r a w d z iw ie d z ik ą , a n c e s tr a ln ą , in n i z a zd zic załeg o b a k tr ia n a . N ie m n ie j z a g a d k o w o , co b r z m i w p r o s t n ie w ia r y g o d n ie , p r z e d s ta w ia s ię b io lo g ia o b u w ie lb łą d ó w , a z w ła sz c z a b a k tr ia n a .

(8)

310

U ś c iś la ją c te z a g a d n ie n ia d o c h o d z im y d o n a s t ę p u j ą ­ cy c h p y ta ń :

1. Czy w ie lb łą d z P u s ty n i G obi, o p is a n y p rz e z P r z e - w a ls k ie g o je s t is to tn ie p ie r w o t n ie d z ik im g a tu n k ie m ?

2. C zy je s t p rz o d k ie m b a k tr i a n a ?

3. Czy je s t ró w n ie ż , p o ś r e d n io czy b e z p o ś r e d n io p rz o d k ie m d ro m e d a ra ?

4. Czy p rz e c iw n ie je s t ty lk o z d z ic z a ły m w ie lb łą d e m d w u g a rb n y m ?

5. Czy b a k t r i a n p o c h o d z i o d d r o m e d a r a d o m o w e g o , czy je g o f o r m y d z ik ie j, k tó r e j n ie z n a m y ?

6. Czy, p rz e c iw n ie , d r o m e d a r p o c h o d z i od u d o m o ­ w io n e g o lu b d z ik ie g o b a k tr ia n a ?

O d p o w ie d ź n a t ę p l ą t a n in ę z a s a d n ic z y c h z a g a d e k m o g ą d a ć ty lk o u k ie r u n k o w a n e , p rz y s z łe b a d a n ia , o ile w ś ró d f o r m k o p a ln y c h u d a s ię u s ta lić p r z o d k a lu b p rz o d k ó w o b u ż y ją c y c h w ie lb łą d ó w . N ie ty lk o w ię c h i ­ s to r ia , lecz i n o m e n k l a tu r a n a u k o w a w ie lb łą d ó w je s t w t e j c h w ili, w g ru n c ie rz e c z y z a w iły m s k o m p lik o w a -

R y c. 1. S c h e m a t d w u g a rb o w o ś c i d r o m e d a r a w g L o m - b a rd in ie g o . R ó w n o le g ły m i k r e s k a m i o z n a c z o n o i s t n i e ­ j ą c ą b ru z d ę ; lin ią k r o p k o w a n ą — p rz y p u s z c z a ln ą lin ię

g r z b ie tu p r z e d u tw o r z e n ie m się g a r b u

n y m i n ie u p o rz ą d k o w a n y m p r o b le m e m . D la c e ló w p ra k ty c z n y c h , w b r e w w s z e lk im p o s z la k o m , u z n a je się, że n ie m a t u ż a d n e g o p r o b le m u . B a k tr i a n a i d r o m e ­ d a r a u w a ż a się z a d w a „ d o b r e ” , n ie p o d w a ż a ln e „ g a ­ t u n k i ”. N a z w y ic h z o o lo g ic z n e b r z m ią n a d a l: C a m e lu s d ro m e d c iriu s i C a m e lu s b a c tr ia n u s . D z ik i w ie lb łą d z G o b i n a z y w a s ię C a m e lu s b a c tr ia n u s fe r u s , ch o ć p o ­ r z ą d e k p o w in ie n b y ć w ła ś c iw ie o d w r o tn y : C a m e lu s f e ­ r u s b a c tr ia n u s , a m o ż e i: C a m e lu s fe r u s d r o m e d a r iu s l

A r g u m e n ty n a p o p a rc ie p o w y ż sz y c h sz e ś c iu m o ż li­

w o śc i są w k a ż d e j p o je d y n c z e j te z ie p r z e k o n y w a ją c e , co je s z c z e b a r d z ie j p o g łę b ia b e z ra d n o ś ć w z a ję c iu j a ­ k ie g o ś s ta n o w is k a . I t a k z a te z ą d z ik o ś c i w ie lb łą d a z P u s t y n i G o b i p r z e m a w ia s z e re g sz c z e g ó łó w m o r f o ­ lo g ic z n y c h , k tó r e w y d a ją się p ie r w o tn e : m a ła g ło w a , b r a k s t w a r d n ia łe j s k ó r y n a m o s tk u , s ł a b e s to s u n k o w o m o d z e le n ó g p rz e d n ic h , d a le j p o w s z e c h n a o p in ia M o n ­ g o łó w , p r a s t a r y k ir g is k i e p o s lu d o w y „ M a n a s ” , m ó ­ w ią c y w y r a ź n ie o d z ik ic h w ie lb łą d a c h , o p in ie H e p tn e - r a i sa m e g o o d k ry w c y P rz e w a ls k ie g o . Z a ty m , że w i e l ­ b łą d z P u s t y n i G o b i je s t p r z o d k ie m b a k t r i a n a , m ó w i te ż ła tw o ś ć , z ja k ą o b a z w ie r z ę ta — d z ik ie i d o m o w e łą c z ą się m ię d z y so b ą. Z d a n ie m u c z o n y c h ra d z ie c k ic h i m o n g o ls k ic h B a n n ik o w a i C e w e g m id a to k r z y ż o w a ­ n ie się d o m o w y c h z d z ik im i t r w a n a d a l, t a k że d z ik ie p o p u la c je , b a rd z o z re s z tą n ie lic z n e , m a j ą ju ż p e w n ą ilo ść m ie sz a ń c ó w . S p o s o b n o ś c i do teg o , a b y b a k t r i a n u d o m o w io n y w p rz e s z ło ś c i m ó g ł z d zic zeć i z m ie n ić d o ść w y ra ź n ie sw ó j w y g lą d , p rz y to c z y ć m o ż n a w ie le . S v e n H e d in w s k a z y w a ł n a k o lo s a ln e b u rz e , ż y w io ło w e k a t a ­

s tro fy , w c ią g u k tó r y c h p rz e z d łu g ie w ie k i p ia s e k z a ­ s y p y w a ł d o sz c z ę tn ie o sa d y , m ia s ta , c a łe c e n tr a k u l ­ tu r o w e . Z ta k ic h s y tu a c ji u c h o d z iły ży w o ty lk o w ie l­

b łą d y . O k a z ją m o g ła b y ć ró w n ie ż w X I I I w ie k u w y ­ p r a w a C z e n g is - c h a n a p rz e c iw T u n g u z o m , w w y n ik u k tó r e j c a łe ta b u n y w ie lb łą d ó w s ta ły s ię „ b e z p a ń s k ie ”.

N ie w ą tp liw ie d z ia ła ły te ż z m ia n y w a r u n k ó w w o d n y c h i w e g e ta c ji.

N a p o p a rc ie te z y , że d r o m e d a r p o c h o d z i od b a k t r i a ­ n a p o d a w a ł L o m b a rd in i, że p o je d y n c z y g a r b d ro m e ­ d a r a s k ła d a się w ła ś c iw ie a ta w is ty c z n ie z d w ó c h g a r ­ b ó w , p o łą c z o n y c h p a s m e m tk a n k i łą c z n e j. P o d o b n o w ś ró d m ło d y c h d r o m e d a r ó w „ w y s k a k iw a ły ” o so b n ik i a ta w is ty c z n ie d w u g a rb n e . P r z o d k a d r o m e d a r a z re s z tą d o tą d n ie z n a le z io n o . N a to m ia s t k r z y ż u je się o n z d w u ­ g a r b n y m b ez tr u d n o ś c i, choć m ie s z a ń c e są w d a ls z y c h g e n e r a c ja c h b e z p ło d n e .

W re s z c ie w n io se k , że b a k t r i a n w y h o d o w a n y z o s ta ł z w ie lb łą d a je d n o g a r b n e g o o p ie r a ł s ię n a c h ro n o lo g ii.

D r o m e d a r ja k o z w ie rz ę u d o m o w io n e w y d a je się s t a r ­ szy. F ig u r u je ju ż n a p o m n ik a c h s p r z e d 5000 la t, p o d ­ c zas g d y n a js ta r s z e f i g u r k i g lin ia n e b a k t r i a n a u d o m o ­ w io n e g o , w y k o p a n e w B o ro s a n p rz e z S v e n H e d in a , s z a c u je się n a 2 ty s ią c e l a t te m u .

O s ie m d z ie s ią t la t, ja k ie m in ę ły o d o d k ry c ia w ie l­

b łą d a z P u s t y n i G obi, n ie p rz y n io s ły z b y t o b fite g o m a ­ te r ia ł u do je g o z n a jo m o śc i. W a rto z a z n a c z y ć , że n a p r z e s tr z e n i ty c h la t je d y n y m ż y w y m o s o b n ik ie m teg o in te r e s u ją c e g o z w ie rz ę c ia , is tn ie ją c y m w zoo, je s t s a ­ m ie c o g ro d u zo o lo g iczn eg o w P e k in ie . W sto lic y M o n ­ g o lii U ła n B a to r, w M u z e u m U n iw e r s y te tu , z n a jd u je się w y p c h a n y o k a z sa m ic y , z d o b y te j w r o k u 1956, a w ta m te js z y m M u z e u m P a ń s tw o w y m d w ie s k ó ry s a m c ó w z r o k u 1947 i 1948. M u z e u m Z o o lo g iczn e U n i­

w e r s y t e tu M o s k ie w sk ie g o p o s ia d a p o je d y n c z ą czaszk ę o ra z o k o ło 1 0 f o to g ra fii, z ro b io n y c h z n a tu r y .

W ie lk o śc ią w ie lb łą d g o b ijs k i n ie ró ż n i s ię od b a k ­ tr ia n a , lecz w s k u te k f ilc o w a to k r ó t k ie j s ie rśc i, b a r w y s z a r o - p o m a r a ń c z o w e j (z c ie m n ie js z y m i n o g a m i) r o b i w r a ż e n ie z w ie rz ę c ia sm u k le jsz e g o , w y ższeg o w z ro s te m i p rz y p o m in a r a c z e j d r o m e d a ra ... z d w o m a g a rb a m i.

G a rb y te są u d e r z a ją c o m a łe , sz e ro k o ro z s ta w io n e i b a rd z o sp ic z a s te , z m a ły m i k ę p k a m i c ie m n y c h w ło ­ s ó w n a k o ń c a c h .

D ziko ż y ją c e w ie lb łą d y tr z y m a j ą się w Ś ro d k o w e j G o b i o k o lic N a r in c h u c h u o ra z p r o w in c ji S in - K ia ń , p o ­ m ię d z y Ł o b - n o r i B a g r a c z - k u ł n a te r y to r i u m C h in . W o b u k r a j a c h p o p u la c je z n a jd u j ą s ię p o d c a łk o w itą o c h ro n ą , lecz są ju ż b a rd z o n ie lic z n e . W p o je d y n c z y c h s ta d k a c h rz a d k o s p o ty k a się w ię c e j n iż 12 s z tu k . T a m , g d z ie n a te r y to r i u m G o b i (o p o w ie rz c h n i 2/3 S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h !) z n a jd u j ą się s t a d a u d o m o w io n y c h b a k tr ia n ó w , z d a rz a się, że d z ik ie sa m c e p o d c h o d z ą do n ic h i „ u w o d z ą ” w ie lb łą d z ic e d o m o w e . W o s ie d lu S o - m o n - C z u lu n , w p o b liż u g ó r A d ż i-b o g d o , d z ik i w ie l­

b łą d u p r o w a d z ił i p o k r y ł w je d n y m p r z y p a d k u 5, w d r u g im aż 20 sa m ic . P o r o k u n ie o b e c n o ś c i w ró c iły o n e do j u r t y i tu u ro d z iły m ie sz a ń c e . W y n ik a s tą d , że d z ik ie p o p u la c je m o g ą b y ć ta k ż e w p e w n y m s to p n iu z m ie sz a n e . M ie sz a ń c e te są b a rd z o d zik ie, p ło c h liw e i o g ro m n ie t r u d n e do o s w o je n ia . D zik o ż y ją c e b a k t r i a - n y s ą w o g ó le t a k c z u jn e i o s tro ż n e , że k ła d ą c się do s p o c z y n k u w y b ie r a j ą sz c z e g ó ln ie m ie js c a r z a d k o z a r o ­ słe, s t a r a n n i e u n i k a j ą z a g łę b ie ń te r e n u , w ą w o z ó w i m ie js c , g d z ie w o k ó ł n ie m a o tw a r te g o h o ry z o n tu , w y ­ c z u w a ją c d o sk o n a le , że w ta k ic h m ie js c a c h ła tw o b y ­ ło b y je p o d e jś ć . S p ło s z o n e r u s z a ją n a ty c h m ia s t g a lo -

(9)

311

R yc. 2. D r o m e d a r (C a m e lu s d r o m e d a riu s). U g ó ry m a t ­ k a z m a ły m

p e m i b ie g n ą n ie z a tr z y m u ją c się d z ie s ią tk i k ilo m e ­ tr ó w . N a w io s n ę p r z e w ę d r o w u ją n ie r a z w k r ó tk im c z a sie do 300 k m , p rz e w a ż n ie w lin ii p r o s te j, w p o s z u ­ k iw a n iu s k r o m n y c h z a so b ó w p a s z y r o ś lin n e j s k u p io ­ n y c h p r z e w a ż n ie n a m a ły c h p rz e s trz e n ia c h . P o ż y w ie ­ n ie ic h m a ło u ro z m a ic o n e s k ła d a się z d z ik ie g o c z o sn ­ k u , w ro ty c z a p e r z o w a te j tr a w y , a r te m iz ji, k a r a g a n y i ty p o w e g o d la p u s ty ń A z ji s a k s a łu (H a lo x y lo n ).

W z w ią z k u z p o ż y w ie n ie m , ja k w ia d o m o , g a rb y w ie lb łą d ó w o d g r y w a ją w a ż n ą i n ie z w y k łą ro lę r e z e r w p o k a rm o w y c h . O b e c n o ść ic h u ty c h p u s ty n n y c h z w ie ­ r z ą t je s t m im o w s z y s tk o n ie z u p e łn ie w y tłu m a c z o n ą z a g a d k ą . C hoć n i k t d o tą d n ie o d w a ż y ł się p o s ta w ić t a ­ k ie j h ip o te z y , n ie je s t w y k lu c z o n e , że g a r b y w ie lb ł ą ­ d ó w s ą n ie ty lk o w y n ik ie m d łu g o trw a łe g o p ro c e s u p r z y s to s o w y w a n ia się do n ie k o r z y s tn y c h w a r u n k ó w ż y c ia w ś r o d o w is k u p u s ty n n y m i p ó łp u s ty n n y m , lecz ta k ż e ty s ią c e ju ż l a t tr w a j ą c e j d o m e s ty k a c ji. W śró d ss a k ó w je d y n y m „ g a r b a ty m ” z w ie rz ę c ie m j e s t zeb u , z w ie rz ę d o m o w e . C h o ć g a r b z e b u p o w s ta ł r a c z e j z p r z e k s z ta łc e n ia m ię ś n ia b a rk o w e g o , n ie m n ie j w y ­ tw o rz y ł się w tr a k c ie u d o m o w ie n ia . G a r b a ta lin ia g r z b ie tu u ż u b ra , b iz o n a , g a u r a w y n ik a z b u d o w y ic h s z k ie le tu , d łu g o ś c i tz w . w y r o s tk ó w o śc isty c h . P r z o d ­ k a m i w ie lb łą d ó w m o g ły b y ć i z a p e w n e b y ły z w ie r z ę ­ t a b e z g a rb n e , lecz o s iln ie w y s k le p io n y m łu k u g rz b ie ­ to w y m .

N a jc z ę ś c ie j p o ru s z a n y m te m a te m b io lo g ii w ie lb łą ­ d ó w je s t ic h w y trz y m a ło ś ć n a p r a g n ie n ie w w a r u n ­ k a c h w y s o k ie j te m p e r a t u r y . O b o k le g e n d i p r a w d z i­

w y c h sz c z e g ó łó w n a te m a t m a g a z y n o w a n ia w o d y w b a r d z o lic z n y c h u c h y łk a c h czy k o m o r a c h w o d n y c h

R y c. 3. W ie lb łą d d w u g a r b n y (C a m e lu s b a c tr ia n u s) ż o łą d k a , o p is y w a n y c h ju ż p rz e z P lin iu s z a , s p r a w a ta f a s c y n o w a ła r ó w n ie ż w ie lu w sp ó łc z e s n y c h fiz jo lo g ó w i d o p ro w a d z iła do in te r e s u ją c y c h w y ja ś n ie ń n ie z w y ­ k le o szczęd n eg o m e ta b o liz m u w o d y u w ie lb łą d a . B a ­ d a n ia d o ty c z ą p r a w ie w y łą c z n ie d ro m e d a r a i d o p ie ro z c h w ilą u z y s k a n ia d a n y c h ta k ż e d la b a k t r i a n a d a d z ą p e łn y i p ra w d o p o d o b n ie a n a lo g ic z n y o b ra z d la o b u w ie lb łą d ó w , m ię d z y k tó r y m i m o g ą is tn ie ć je d n a k r ó ż ­ n ice. L e g e n d a o u ż y tk o w a n iu ż o łą d k o w y c h z a p a s ó w w o d n y c h w k ra ń c o w y c h w y p a d k a c h n a w e t p rz e z c z ło ­ w ie k a p o w s ta ła ty lk o w A fry c e i n ig d y n ie p o ja w iła się w o d n ie s ie n iu do b a k tr ia n a . C h a r a k te r y s ty c z n e d la d r o m e d a r a p r o w ia n to w a n ie w o d y po d łu ż s z y m n ie p i- c iu p rz e z p o b ie r a n ie n a r a z k ilk u d z ie s ię c iu litr ó w w y ­ s tę p u je i u b a k tr ia n a , k tó r e g o n a z w a ć m o ż n a z re s z tą z w ie rz ę c ie m częścio w o s u b a r k ty c z n y m , n a co w s k a z u je jeg o d łu g ie p rz e w a ż n ie u w ło s ie n ie .

W o b ec k o n k u r e n c ji sa m o lo tu , a u t c ię ż a ro w y c h , łą c z - n ik o w o - tr a n s p o r to w a r o la d a le k o b ie ż n e j k a r a w a n y w ie lb łą d z ie j, k tó r a c a ły m i m ie s ią c a m i p rz e n o s iła o n g iś n p . b a le h e r b a t y z C h in do R o s ji jeszcze n a p o c z ą tk u n a sz e g o s tu le c ia , d ziś c a łk o w ic ie p r a w ie z a n ik ła . L o ­ k a ln ie p o z o s ta je w ie lb łą d w a ż n y m ś r o d k ie m k o m u n i­

k a c ji ta m , g d zie p r z e s tr z e n ie s ą o lb rz y m ie , n ie m a d ró g a n i k o lei, a le te ż p r z e w a ż n ie n ie w ie le je s t d o s z u k a n ia i z n a le z ie n ia . W s ta ty s ty c e g łó w n ą p o z y c ję z a jm u ją d ro m e d a ry . Ilo ść b a k tr ia n ó w n a te r e n ie Z w ią z k u R a ­ d z ie c k ie g o p o d a w a n o w r o k u 1935 n a 265 ty s ię c y s z tu k , w ty m 72 000 w s a m y m T u r k e s ta n ie , lecz o d te g o c z a ­ s u lic z b a h o d o w a n y c h w ie lb łą d ó w z n a c z n ie z m a la ła , t a k że w p o g ło w ia c h z w ie rz ą t g o s p o d a r s k ic h w ie lb łą d y f i g u r u j ą o b e c n ie c y fro w o n a o s ta tn ic h m ie js c a c h , po r e n if e r a c h , o sła c h , m u ła c h i b a w o ła c h .

W P o ls c e n ie b r a k b y ło w ie lb łą d ó w d w u g a r b n y c h o d n a jd a w n ie js z y c h ja k w id z ie liś m y c zasó w . Z a J a g i e ł ­ ły je d e n z n ic h d a r o w a n y C zech o m , z d o b y ty p rz e z H u - s y tó w w czasie o b lę ż e n ie P ilz n a z o s ta ł h e r b e m te g o m ia s ta . Z a H e n r y k a W alezeg o k sią ż ę K o n s ta n ty O s tro g - s k i d a r o w a ł k ró lo w i 5 w ie lb łą d ó w u ro d z o n y c h i w y ­ c h o w a n y c h w n a s z y m k r a j u . W X V I w ie k u b a k tr ia n y z n a jd u j ą się n a W a w e lu ja k o z w ie r z ę ta ro b o c z e , p o d o p ie k ą je ń c ó w ta ta r s k ic h . N a d w o rz e Z y g m u n ta A u g u ­ s ta w K n y s z y n ie s łu ż ą do p a r a d w o rs z a k u k r ó la i k r ó ­ lo w e j. W n a s tę p n y m s tu le c iu u ż y w a n e s ą ja k o z w ie ­ r z ę ta ju c z n e w ta b o r a c h w o js k . O d c z a só w S o b ie s k ie ­ go z a ro iło s ię w P o ls c e od w ie lb łą d ó w , p r z e w a ż n ie z d o b y c z n y c h . W n a s tę p n y c h w ie k a c h R a d z iw iłło w ie , P o to c c y , D z ia ły ń s c y , C z a rto ry s c y , T a rn o w s c y tr z y m a ją je lic z n ie do r o b ó t p o ln y c h , a n a w e t p r ó b u j ą r o z m n a ­

(10)

żać, b e z w ię k s z y c h z r e s z tą re z u lta tó w . N ic d z iw n e g o ! O k a z a ło s ię b o w ie m w o g r o d a c h zo o lo g ic z n y c h , że z a ­ ró w n o d r o m e d a r , j a k i b a k tr ia n , w ła ś n ie z p o w o d u s w e j n ie w y b r e d n e j p a s z y n a le ż ą w h o d o w li do tz w . z w ie r z ą t p ro b le m o w y c h . N a w e t d w u g a r b n e c h o ć w y ­ p o s a ż o n e w im p o n u ją c e sz u b y z im o w e s ą b a r d z o w r a ­ ż liw e n a w ilg o ć i p r z e c ią g i i p r z e z ię b ia ją s ię ła tw o . M o n g o ło w ie i K irg iz i u w a ż a ją w ie lb łą d y z a z w ie r z ę ta d e lik a tn e , ła tw o z a p a d a j ą c e n a z d ro w iu , p i l n u j ą je , o k r y w a ją d e r k a m i i o d ju c z a ją d o p ie ro p o d łu ż s z y m o d p o c z y n k u , a z im ą z a p ę d z a ją do z a g ró d o w y s o k ic h ś c ia n k a c h l u b s u c h e j, o c ie p lo n e j s t a jn i . Z a ró w n o d r o ­ m e d a r , j a k i b a k t r i a n n ie s ą w zoo rz a d k o ś c ią . T y lk o

w o g ro d a c h zo o lo g ic z n y c h S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h w ie l­

b łą d p r z e s ta ł b y ć z ja w is k ie m p o s p o lity m i m ó w i się o k o n ie c z n o śc i je g o h o d o w li ja k o g a tu n k u g in ące g o . W E u r o p ie o b a w ie lb łą d y ro z m n a ż a ją się d o ść r e g u ­ la r n ie , ch o ć s t a ty s t y k a zoo w L o n d y n ie w c ią g u 134 l a t w y k a z u je ty lk o 6 8 u ro d z in , co m o ż e b y ć m i a r ą dość u m i a r k o w a n e j p ło d n o ś c i. W p o ls k ic h o g ro d a c h z o o lo ­ g ic z n y c h u ro d z in y b a k tr ia n ó w s ą c z ę stsz e od s p o r a ­ d y c z n ie ro z m n a ż a ją c y c h się d ro m e d a ró w . W ie lb łą d y d w u g a r b n e o ra z m ie s z a ń c e ro d z iły się w o g ro d a c h w G d a ń s k u , K ra k o w ie , Ł o d zi, P o z n a n iu , P ło c k u , W a r ­ sz a w ie i W ro c ła w iu .

K R Y S T Y N A N A W A R A (W a rsz a w a )

M ISJA A PO L L O 15

W d n ia c h 26. V II. - 7. V III. b r . o d b y ła się n a j d ł u ż ­ sza z d o ty c h c z a s o w y c h w y p r a w z a ło g o w y c h n a K s ię ­ ż y c — m i s j a A p o llo 15. U c z e s tn ic z y ło w n ie j tr z e c h a m e r y k a ń s k ic h a s tr o n a u tó w : D . S c o t t — d o w ó d c a w y p r a w y , A. W o r d e n — p ilo t k a b in y A p o llo o ra z J . I r w i n — p ilo t s t a t k u L M . P o d o b n ie j a k w s z y ­ s c y a s tr o n a u c i p r o j e k t u A p o llo u k o ń c z y li o n i k u r s g e o ­ lo g ii, m a ją c y n a c e lu z a p o z n a n ie s ię ze s k a ł a m i i m i ­ n e r a ł a m i o ra z z p r o c e s a m i i z ja w is k a m i g e o lo g ic z n y ­ m i n a Z ie m i. Ć w ic z e n ia te r e n o w e a s t r o n a u tó w A p o llo o d b y w a ją s ię n a k la s y c z n y c h o b s z a r a c h w u lk a n ic z ­ n y c h , j a k n p . H a w a je , I s la n d ia itp .

M is ja A p o llo 15 p o d w ie lo m a w z g lę d a m i r ó ż n iła się od p o p rz e d n ic h . P r z e d e w s z y s tk im p o r a z p ie r w s z y a s t r o n a u c i m ie li w y lą d o w a ć n a o b s z a rz e g ó rs k im , a n ie j a k d o ty c h c z a s n a o b s z a r z e s to s u n k o w o p ła s k ic h

„ m ó r z ” k s ię ż y c o w y c h . P o r a z p ie r w s z y m ie js c e l ą d o ­ w a n ia le ż a ło d a le k o n a p ó łn o c od r ó w n ik a — o ok.

748 k m . D o ty c h c z a s o w e w y p r a w y lą d o w a ły w p a s ie r ó w n ik o w y m . T y m r a z e m te ż a s tr o n a u c i m ie li do d y s p o z y c ji b o g a ts z y z e s t a w n a r z ę d z i g e o lo g ic z n y c h , a p rz e d e w s z y s tk im n ie m u s ie li ju ż c h o d z ić p ie c h o tą p o K się ż y c u , g d y ż m ie li z e s o b ą p ie r w s z y s a m o c h ó d k s ię ż y c o w y o n a p ę d z ie e le k t r y c z n y m — R o v e r. D z ię k i te m u m o g li s w y m i b a d a n ia m i o b ją ć w ię k s z e o b s z a r y i z e b r a ć w ię c e j p r ó b s k a ł n iż w y p r a w y p o p rz e d n ie .

M ie js c e m lą d o w a n ia a s t r o n a u tó w b y ła g łę b o k a d o ­ li n a w A p e n in a c h o to c z o n a z tr z e c h s t r o n w z g ó rz a m i.

O d w s c h o d u z a m y k a j ą m a s y w g ó ry H a d le y a , od z a ­ c h o d u o b rz e ż a j ą g łę b o k a s z c z e lin a n o s z ą c a ró w n ie ż im ię H a d le y a . C ią g n ie się o n a w z d łu ż k r a w ę d z i A p e ­ n in n a p r z e s tr z e n i ok. 1 0 0 k m .

O b s z a r te n w y b r a n o ja k o c e l lą d o w a n ia m i s j i A p o l­

lo 15 z w ie lu w z g lę d ó w . P r z e d e w s z y s tk im d la te g o , że s p o t y k a ją się tu d w ie ró ż n e je d n o s tk i g e o lo g ic z n e ja k : ła ń c u c h g ó rs k i A p e n in y o ra z tzw . B a g n o Z g n iliz n y , b ę d ą c e w ła ś c iw ie f r a g m e n te m w s c h o d n ie j części M o ­ r z a D eszczó w . J e d n o s tk i te r ó ż n ią się od sie b ie w ie ­ k ie m i b u d o w ą g e o lo g iczn ą.

Ł a ń c u c h g ó rs k i A p e n in k s ię ż y c o w y c h o ta c z a ła g o d ­ n y m łu k ie m w s c h o d n ie b r z e g i M o rz a D eszczó w . S z c z y ­ t y g ó r w z n o sz ą się do 4000 m p o n a d p o z io m m o rz a . O b s z a r A p e n in n a le ż y do n a js ta r s z y c h e le m e n tó w s k o r u p y k się ż y c o w e j, s t r z a s k a n e j g łę b o k o p rz e z sz e re g u s k o k ó w . O d M o rz a D eszczó w o d d z ie la go w ie lk i u s ­ k o k , d z ię k i c z e m u g ó ry tw o r z ą t u w y s o k ą s k a r p ę . P o ­ ło ż o n e u s tó p A p e n in M o rz e D eszczó w j e s t e le m e n te m d u ż o m ło d s z y m , p o w s ta ły m w w y n ik u o lb r z y m ic h w y ­ le w ó w la w y b a z a lto w e j. M o rz e D eszczó w j e s t ró w n ie ż o b s z a r e m w y s tę p o w a n ia s iln y c h a n o m a lii g r a w i t a c y j ­ n y c h , z w a n y c h m a s k o n a m i. O b s z a r M o rz a le ż ą c y m i ę ­ d zy K r a te r e m A r c h im e d e s a a ła ń c u c h e m A p e n in , n a ­ z w a n o B a g n e m Z g n iliz n y . B a g n o to p r z e c i n a ją r ó w ­ n ie ż lic z n e u sk o k i, ró w n o le g łe do k r a w ę d z i g ó r. S ą to w ła ś c iw ie r o w y te k to n ic z n e , z k tó r y c h je d e n j e s t w ła ś n ie s z c z e lin ą H a d le y a . W p o b liż u m ie js c a lą d o ­ w a n ia g łę b o k o ś ć sz c z e lin y o sią g a sw o je m a k s im u m — 360 m , p o d c z a s g d y sz e ro k o ść w y n o s i 1,5 k m . W p r z e ­ k r o j u s z c z e lin a m a k s z t a łt li te r y V, o d o ść ła g o d n y m k ą c ie n a c h y le n ia zb o czzy — do 25°. N a p r z e s tr z e n i

1 0 0 k m s z c z e lin a z m ie n ia w ie lo k r o tn ie sw ó j k ie r u n e k , tw o r z ą c s in u s o id ę a lb o m e a n d r y . D o n a jw a ż n ie js z y c h c e ló w a s t r o n a u tó w n a le ż a ło z e b r a n ie p r ó b s k a ln y c h ty c h d w ó c h je d n o s te k .

M a t e r ia ł s k a ln y B a g n a Z g n iliz n y j e s t w y ją tk o w o c ie m n y i z a c h o d z i p rz y p u s z c z e n ie , że j e s t to o b s z a r d u ż o m ło d sz y od n p . M o rz a S p o k o ju (3,5 m i li a r d a la t).

M o ż liw e , że w ie k o w o o d p o w ia d a o n O c e a n o w i B u rz (1,5 - 2,5 m ilia r d a la t). D o d a ls z y c h z a d a ń n a le ż a ło

1 W szystkie fo to g rafie u d o stęp n io n e zostały p rzez A m basa­

dę USA w W arszaw ie.

R y c . 1. Z a ło g a A p o llo 15. O d le w e j: J . I r w i n — p ilo t s t a t k u L M , D. S c o tt — d o w ó d c a w y p r a w y i A . W o r ­ d e n — p ilo t k a b in y A p o llo . P r z y W o rd e n ie s to i s z tu c z ­ n y s a t e li ta , p o z o s ta w io n y n a s t ę p n ie p r z e z a s t r o n a u ­

tó w n a o rb ic ie w o k ó łk s ię ż y c o w e j1

(11)

313

R y c. 2. K się ż y c o w y sa m o c h ó d R o v e r w cza sie p r ó b n a te r e n ie k e n io n u R io G r a n d ę w N e w M ex ico . K e n io n te n u w a ż a n y b y ł za z ie m s k i m o d e l S z c z e lin y H a d le y a n a K się ż y c u . N a R o v e rz e sie d z ą d w a j a s tro n a u c i, k t ó ­ rz y lą d o w a li n a s tę p n ie n a K się ż y c u : J . I r w in i D. S c o tt

z b a d a n ie k o p u ło w a ty c h s t r u k t u r , le ż ą c y c h w o d le g ło ­ śc i ok. 5 k m n a N od m ie js c a lą d o w a n ia a s tr o n a u tó w . S ą to p r a w d o p o d o b n ie k o p u ły w u lk a n ic z n e . W śró d n ic h w y s tę p u ją r ó w n ie ż lic z n e k r a t e r y . A s tr o n a u c i m ie li ró w n ie ż z b a d a ć r z ą d w tó r n y c h k r a t e r ó w , c ią g n ą ­ c y c h się w z d łu ż p ro m ie n i, w o k ó ł k r a t e r u A u to ly c u s . L e ż y on w o d le g ło śc i ok. 160 k m n a N W od m ie js c a lą d o w a n ia m is ji A p o llo 15.

P ró c z ty c h z g ó ry z a p la n o w a n y c h m ie js c p o b ie r a ­ n ia p r ó b s k a ln y c h i p r o w a d z e n ia b a d a ń g e o lo g iczn y ch , a s tr o n a u c i m o g li s a m i w y b r a ć te r e n , z k tó r e g o w a r to b y ło ic h z d a n ie m p o b ra ć p ró b y sk a ł.

S t a r t m is ji A p o llo n a s tą p ił w d n iu 26. lip c a b r.

o godz. 14,34 (w s z y s tk ie te r m i n y p o d a n o t u w g c z a su w a rs z a w s k ie g o ). P o tr z e c h d n ia c h lo tu w k i e r u n k u K się ż y c a , w d n iu 30. V II. z e sp ó ł a s tr o n a u tó w r o z d z ie ­ lił się n a d w ie g ru p y : D. S c o tt o ra z J . I r w i n p rz e s z li d o s t a t k u L M , k tó r y od m o m e n tu ro z d z ie le n ia się ze s t a tk i e m A p o llo , p r z y b r a ł n a z w ę „ F a lc o n ” (Sokół). K a ­ b in a A p o llo , z s a m o tn y m ju ż te r a z A. W o rd e n e m , p r z y j ę ła n a z w ę „ E n d e a v o u r ” (Z d ą ż a ją c y do celu).

0 godz. 23,15 F a lc o n w y lą d o w a ł sz c z ę śliw ie n a p o ­ w ie r z c h n i K się ż y c a , w o d le g ło śc i ok. 400 m od z a p la ­ n o w a n e g o m ie js c a lą d o w a n ia . Z a d a n ie m d o w ó d c y w y ­ p r a w y D. S c o tta b y ło te r a z w y c h y le n ie się ze s t a tk u 1 p o d a n ie p ie rw s z e g o o p is u te r e n u , n a k tó r y m w y lą ­ d o w a li. D. S c o tt z a d z iw ił g eo lo g ó w s w o ją n ie z w y k łą z n a jo m o ś c ią g e o lo g ii i d o k ła d n y m o p is e m te r e n u .

A s tr o n a u ta z a c h w y c a ł się n ie z w y k ły m p ię k n e m k r a j o b r a z u , k tó r y r o z ta c z a ł się p rz e d n im . N a w s c h o ­ d z ie w id n ia ł ła ń c u c h g ó r, p r z y k r y ty g r u b ą z w ie tr z e - lin ą . S p r a w ia o n a , że z a r y s y sz c z y tó w s t a ją się b a r ­ d zo ła g o d n e , p rz y p o m in a ją c n ie c o n p . sz c z y ty T a tr Z a ­ c h o d n ic h . C a ły o b s z a r z a ró w n o r ó w n in a , ja k i g ó ry , b ły s z c z a ły w ś w ie tle s ło ń c a ja k b y b y ły o b s y p a n e d ia ­ m e n ta m i. P o w s tę p n y c h o g lę d z in a c h te r e n u a s t r o n a u ­ ci z je d li k o la c ję i u d a li się n a sp o c z y n e k , t r w a ją c y ok.

7,5 g o d z in y . W d n iu 31. V II. o godz. 14,24 w y s z li n a sw ó j p ie r w s z y „ s p a c e r” p o K się ż y c u . P ie r w s z ą ic h c z y n n o śc ią b y ło z a in s ta lo w a n ie k a m e r y te le w iz y jn e j, k tó r a p rz e k a z y w a ła n a Z ie m ię w s z y s tk ie ic h c z y n n o ­ ści. N a s tę p n ie J . I r w i n p o b r a ł p r ó b k ę a w a r y jn ą g r u n ­ tu i z a n ió s ł j ą do s ta tk u . J e s t to zaw sz e p e w n e g o r o ­ d z a ju z a b e z p ie c z e n ie , g d y ż z a w sz e m o g ą z a is tn ie ć o k o ­ lic z n o śc i, z m u s z a ją c e a s t r o n a u tó w do n a ty c h m ia s to ­ w eg o s t a r t u z p o w ie rz c h n i K się ż y c a . N ie w ra c a lib y w ó w c z a s 'z p u s t y m i r ę k a m i, bo n a w e t je d n a p r ó b k a

m o że p o zw o lić z o rie n to w a ć się co do w ie k u i b u d o w y d a n e j je d n o s tk i g e o lo g iczn ej.

N a s tę p n ie a s tr o n a u c i z m o n to w a li s a m o c h ó d R o v e r i z a ła d o w a li do n ie g o s p r z ę t g eo lo g iczn y j a k n a rz ę d z ia , to r e b k i do p ró b s k a ln y c h itp ., a p o z a ty m k a m e r y f o ­ to g r a fic z n e , k a m e r ę te le w iz y jn ą itp . s p r z ę t p o tr z e b n y im w czasie p ie r w s z e j w y c ie c z k i. K a m e r a te le w iz y jn a w łą c z a n a b y ła n a k a ż d y m p o s to ju , d z ię k i c z e m u g e o ­ lo d z y n a Z ie m i m o g li n a „ g o rą c o ” o g lą d a ć p r a c ę a s t r o ­ n a u tó w n a K się ż y c u . D z ię k i te j k a m e r z e m o ż n a b y ło p rz e k o n a ć się, j a k c ię ż k a je s t p r a c a g e o lo g a k się ż y c o ­ w ego. B u ty a s tr o n a u tó w to n ę ły w g r u b e j p o k ry w ie p y łu , u tr u d n ia j ą c im p o ru s z a n ie się, D. S c o tt k i l k a ­ k r o tn ie p o śliz g n ą ł się i u p a d ł n ie ro b ią c so b ie n a szczęście ż a d n e j k rz y w d y . U p a d e k ta k i je d n a k b y łb y b a rd z o g ro ź n y , g d y b y ja k iś o d ła m e k s k a ln y p rz e b ił S k a fa n d e r a s tr o n a u ty .

C e le m p ie r w s z e j w y c ie c z k i b y ła s z c z e lin a H a d le y a , a n a s tę p n ie p o d n ó ż e A p e n in z K r a te r e m św . Je rz e g o . P o z e b r a n iu p ró b z te g o te r e n u i w y k o n a n iu s z e re g u fo to g r a f ii a s tr o n a u c i w ró c ili do s ta tk u . D łu g o ść tr a s y te j p ie r w s z e j w y c ie c z k i s a m o c h o d o w e j w y n o s iła ok.

8 k m .

T e r a z a s tr o n a u c i w y ła d o w a li z L M in s tr u m e n ty do b a d a ń g e o fiz y c z n y c h n a K s ię ż y c u o ra z s p r z ę t do w i e r ­ ceń. N a s tę p n ie z a ję li się u s ta w ie n ie m in s tr u m e n tó w i p o d łą c z e n ie m ic h do w s p ó ln e j s ta c ji, m a łe j e le k t r o ­ w n i a to m o w e j, k tó r a d o s ta rc z a ła im p r ą d u . W śró d i n ­ s tr u m e n tó w z n a la z ły się n a s tę p u ją c e : 1. s e js m o m e tr do b a d a ń w s tr z ą s ó w s k o r u p y k s ię ż y c o w e j, 2. m a g n e ­ to m e tr do p o m ia ró w n a tę ż e n ia p o la m a g n e ty c z n e g o i je g o z m ia n , 3. s p e k t r o m e t r do b a d a ń w ia t r u s ło n e c z ­ n eg o , 4. in s tr u m e n t w y k r y w a ją c y ilo ść p y łu , j a k a o p a ­ d a n a p o w ie rz c h n ię K się ż y c a w c ią g u o k re ś lo n e g o cz a su , 5. in s tr u m e n t b a d a ją c y a tm o s fe r ę k s ię ż y c o w ą ,

6. in s tr u m e n t w y k r y w a ją c y o b ecn o ść jo n ó w d o d a tn ic h w p o b liż u p o w ie rz c h n i k s ię ż y c o w e j o ra z 7. i n s tr u m e n t do b a d a n ia c ie p ła p o c h o d z ą c e g o z w n ę tr z a K się ż y c a . P ró c z te g o a s t r o n a u c i u s t a w i li n a p o w ie rz c h n i K s ię ­ ży ca lu s tr o la s e ro w e do p o m ia ró w z m ia n o d leg ło ści K się ż y c a od Z ie m i o ra z fo lię a lu m in io w ą do b a d a n ia s k ła d u w ia tr u sło n eczn eg o . L u s tr o la s e ro w e u s ta w io ­ n e p rz e z a s t r o n a u tó w A p o llo 15 ró ż n i się od p o p rz e d - R yc. 3. M ie jsc e lą d o w a n ia a s t r o n a u tó w m i s j i A p o l­

lo 15. N a r y s u n k u o zn a c z o n e je s t p u n k te m z n a p is e m S IT E . Z m ie js c a te g o p o p ro w a d z o n e są t r a s y w y c ie ­ czek s a m o c h o d o w y c h , o z n aczo n e c y fr a m i rz y m s k im i.

C y fry a r a b s k ie o z n a c z a ją m ie js c a p o s to ju sa m o c h o d u i p r a c a s t r o n a u tó w

Cytaty

Powiązane dokumenty

Możesz zautomatyzować sterowanie wszystkimi roletami w domu za pomocą przycisku roletowego Master lub, jeśli wolisz, możesz sterować nimi indywidualnie. Dzięki aplikacji Simon

• reklama w mediach - ściśle współpracujemy z prasą (Nowa Trybuna Opolska, Gazeta Wyborcza, Tygodnik Żużlowy, Przegląd Sportowy, Sport), telewizją (TVP 3 Opole),

Cel 5 - Kontrola przestrzegania przepisów w zakresie realizacji obowiązków wynikających z przepisów oraz decyzji administracyjnych przez prowadzących składowiska odpadów, w

Próbą takiego spojrzenia jest recenzowana książka, której Autor stawia rodzące się w tym kontekście pytania: jaki wpływ na procesy państwotwór- cze miały plemiona

13 maja 2005 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny Jana Pawła II.. W odpowiedzi na wołanie wiernych „Santo

Przygotowanie programu szkoleniowego dla potrzeb młodzieżowych reprezentacji kobiet.. Proces licencyjny

aleksandra.dabrowska@ifj.edu.pl za potwierdzeniem otrzymania e-maila.. Pliki ofert złożonych drogą elektroniczną będą otwarte w tym samym terminie co oferty złożone pisemnie

Post wigilijny jest zwyczajem dość powszechnie przestrzeganym, mimo że w wielu wyznaniach chrześcijańskich nie jest nakazany.. Biskupi łacińscy zachęcają do zachowania tego