Janusz Królikowski
Maryja w historii zbawienia
Salvatoris Mater 1/2, 403-405
D
waj dobrze znani teologow ie niemieccy L. Scheffczyk i A. Zie- genaus podjęli się ostatnio ważnego dzieła, jakim jest opraco wanie podręcznika teologii dogmatycznej. Epokow y charakter tego wydarzenia wynika z faktu, że nie tylko podjęli się przygotowania p od ręcznika, na co decyduje się niewielu teologów współ-czesnych, ale uczynili to tylko we dwójkę oraz zdobyli się na dystans wobec pew nych dyskusji formalnych, a dotyczących układu podręcznika, których wiele było w ostatnich latach w środow iskach akadem ickich. Z d e cydow ali się n a p o w ró t do schem atu dość tradycyjnego, zwrócili uwagę raczej na układ w ew nętrzny poszczególnych traktatów, na ich treść oraz uwzględnili ostatnie dyskusje teologiczne i najnowszy roz wój doktrynalny w Kościele. Całość „dogm atyki” obejm uje osiem tom ów : t. I: Podstawy dogmatu. 'Wprowadzenie do dogmatyki; t. II:Bóg objawienia. N auka o Bogu; t. III: Stworzenie jako zapoczątkowa nie zbawienia. N auka o stworzeniu; t. ГѴ: Jezus Chrystus - pełnia zba wienia. Chrystologia i nauka o zba
wieniu; t.V: Maryja w historii zba wienia. Mariologia; t. VI: Rzeczywi s to ś ć zb a w c za w łasce. N a u k a o łasce; t. VII: O becność zbaw ie nia w K ościele i sa kra m en ta ch ;
t. VIII: Przyszłość stworzenia w Bo
gu. Eschatologia. Tomy trzeci i siód
m y czekają jeszcze na publikację, z a p o w ie d z ia n ą n a b ieżący ro k .
W niniejszym om ów ieniu zw
racamy uwagę tylko na tom poświęcony mariologii.1 N a podkreśle nie zasługuje fakt, że jak w okresie posoborow ym właśnie niemieccy teolo g ow ie byli pierw szym i, k tórzy podnieśli dyskusję dotyczącą sensu istnienia autonom icznego trak tatu m ariologicznego w ram ach teologii dogm atycznej, tak dzisiaj rów nież teologow ie z niem iec kich środow isk teologicznych są tw órcam i bardzo dobrych a u to n o m icznych trak tató w m ariologicznych (pomijając zasadniczo dyskusję nad sensem takiego przedsięwzięcia). W ielokrotnie potw ierdziło się, że bez dobrej m ariologii nie m a pełnego ujęcia teologii dogm atycz nej. Także A. Ziegenaus, choć skrótow o traktuje to zagadnienie, ale nadaje m u należytą rangę, w ychodząc w uzasadnieniu racji bytu swojego podręcznika od teologicznego ukazania osobnego i osobo w ego m iejsca M aryi w Boskim zamyśle zbaw ienia. W łaśnie takie Ks. Ja n u sz K ró lik o w sk i
Maryja
w historii
zbawienia
SALVATORIS MATER 1(1999) n r 2, 403-4051 A. ZIEGENAUS, Maria in der Heilsgeschichte. M ariologie, M M Verlag, Aachen 1 9 9 8 , ss. 4 2 3 (L. SCHEFFCZYK, A. ZIEGENAUS,Katcholische D ogm atik, t. 5).
miejsce M aryi, któ re jest niezwykle konkretne i w ym ow ne, okazu je się w ystarczające d o uzasadnienia potrzeby o p raco w an ia osob nego trak tatu m ariologicznego. Innym ważnym m otyw em o praco w a n ia tak ie g o tra k ta tu jest zn aczen ie e k u m e n ic z n e m ario lo g ii w ram ach k o n ta k tó w zaró w n o z K ościołem p raw o sław n y m , jak i z teologam i należącym i d o w spólnot reform ow anych. Te zagad nienia znajdujem y w rozdziale pierwszym.
W rozdziale d ru g im A u to r om aw ia miejsce M aryi w naucza niu Pisma Świętego oraz w w ierze Kościoła w ciągu wieków. N a wiązując do najnow szych osiągnięć egzegezy biblijnej, analizuje więc szczegółowo w ypow iedzi mariologiczne N ow ego Testam entu. C en ne w tym rozdziale są uwagi na tem at jedności Starego i N ow ego Testam entu, szczególnie uw idocznione w analizie p ro ro c tw Rdz 3, 15 i Iz 7, 14 oraz z problem atyki dotyczącej „C óry Syjonu”. D o tej problem atyki naw iązuje i ją utrw ala żywa w iara Kościoła, naw et jeśli niekiedy teologia pom niejsza to zagadnienie.
W rozdziale dru g im A. Z iegenaus om aw ia szczegółow o treść maryjnej wiary i doktryny Kościoła. D oktryna ta została podzielo na na pięć zasadniczych części związanych z dogm atam i m aryjny mi, to znaczy z Boskim m acierzyństw em M aryi, Jej dziew ictw em , niep ok alany m po częciem i w niebow zięciem , o raz zagadnieniem „w spółdziałania” M aryi w zbawczym dziele Jej Syna, co szczegól nie wyraźnie zostało podkreślone w VIII rozdziale konstytucji L u
m en gen tiu m . W ażną cechą charakterystyczną tego rozdziału jest
usytuow anie go na tle najnow szych dyskusji teologiczno-m ariolo- gicznych, które ukazują żyw otne miejsce m ariologii w ram ach chry stologii, soteriologii, eklezjologii, antropologii i eschatologii. War tościowe w tym miejscu jest wydobycie treści eklezjologicznej p o szczególnych elem en tó w doktry n y m ariologicznej. W om aw ianiu dogm atów m aryjnych A utorow i udało się szeroko ukazać i uwzględ nić nexus m ysteriorum w ram ach maryjnej w iary Kościoła, a tym samym także jedność samej teologii.
O statni, czw arty rozdział m ariologii A. Ziegenausa m a chara k ter aktualizujący, a dotyczy m iejsca M ary i w życiu w ierzącego. Om aw ia więc znaczenie M aryi dla kształtow ania „obrazu kobiety” (Autor już w ielokrotnie zajmował się zagadnieniem fem inizmu); p o dejmuje zagadnienie ukazywania się M aryi oraz znaczenia tego faktu dla życia K ościoła; zw raca uw agę na rolę k u ltu M ary i w życiu Kościoła, szczególnie w ram ach jego „pielgrzym ow ania w iary ”.
Sądzę, że w m ariologii A. Ziegenausa należy podkreślić jej uję cie historiozbaw cze, k tó re ośmieliłbym się nazw ać najlepszym , ja
kie do tej po ry ukazało się w ram ach dążeń do opracow ania trak tatu m ariologicznego w takim w łaśnie kluczu. W b ard zo dużym s to p n iu ta m ario lo g ia jest w ie rn a in sp iracjo m so b o ro w y m oraz m etodologii dogm atycznej. W tym ujęciu m ariologii wydaje mi się bardzo w ażne i godne podkreślenia skoncentrow anie jej na dogm a tach m aryjnych, które interpretuje właśnie w kluczu historiozbaw- czym. D o rozw ażań sk oncentrow anych na dogm atach Z iegenaus włączył zagadnienie relacji zachodzących m iędzy M aryją i Kościo łem , k tó ry jest aktualnym m iejscem obecności historii zbawienia. A utorow i udało się w ten sposób nie tylko obronić wartość tradycyj nych dogm atów, ale także dokonać ich interpretacji aktualizującej.
M yślę, że na podkreślenie w m ariologii A. Ziegenausa zasłu guje także w iern o ść soborow em u w skazaniu, aby w refleksji m a riologicznej strzec się zaró w n o fałszywej przesady, jak i ciasnoty um ysłu (por. LG 67). Czym ś, co po zw o liło A uto row i dochow ać takiej w ierności, jest na pew no w ierność tradycji wiary, a przede wszystkim dogm atom , które są jakby jej filarami, nie tylko nie prze szkad zający m i, ale p rze d e w szystkim p o m ag ający m i teo lo g o w i w m ów ieniu o treściach doktrynalnych oraz w kształtow aniu kul tury w iary w Kościele.
405 Ma ryj a w h is to ri i z b a w ie n ia