• Nie Znaleziono Wyników

Ogólnopolskie sympozja kanonistów na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie w roku 1977

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ogólnopolskie sympozja kanonistów na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie w roku 1977"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Pastuszko

Ogólnopolskie sympozja kanonistów

na Akademii Teologii Katolickiej w

Warszawie w roku 1977/78

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 22/1-2, 305-315

(2)

SPRAW OZDANIA

OGÓLNOPOLSKIE SYMPOZJA KANONISTÓW N A AKADEMII TEOLOGII KATOLICKIEJ W WARSZAWIE

W ROKU 1977/78 I

Pierw sze sym pozjum kanonistów zorganizowano już 24 października 1977 r. Przybyli na n ie pracownicy naukow i W ydziału Prawa K ano­ nicznego ATK i K atolickiego U niw ersytetu Lubelskiego, w ykładow cy prawa kanonicznego w w yższych sem inariach duchownych diecezjal­ nych i zakonnych, pracow nicy sądownictw a kościelnego, absolw enci i studenci starszych lat W ydziału Praw a Kanonicznego ATK. O tw ie­ rając sym pozjum dziekan W ydziału Praw a ATK ks. prof. dr hab. R e­ m igiusz Sobański powiedział m. in., że obserwujem y z jednej strony klim at antykanoniczny i hegem onię przym iotnika „pastoralny” nad „praw ny”, a z drugiej strony, bezsporny rozwój kanonistyki i dąże­ n ie do pogłębienia tej dziedziny nauki. Jakimś w yrazem żyw otności kanonistyki polskiej są te tradycyjne już spotkania kanonistów, n ie­ kiedy z udziałem gości zagranicznych.

Jako pierw szy z referentów zabrał głos ks. doc. dr hab. Edward S ztafrow ski z ATK na temat: Synod Diecezjalny.

Geneza synodów diecezjalnych łączy się z rolą, jaką odgryw ało prezbiterium zw iązane zę sw oim biskupem. Już od VI w ieku synod b y ł jedną z form kontaktow ania się biskupa z duchownym i. A le pierw ­ sz e norm y dotyczące synodu diecezjalnego w ydano dopiero na Sobo­ rze Laterańskim w 1215 r. W praktyce synody zw oływ ano rzadko. P ew n e ożyw ienie tej praktyki nastąpiło dopiero w X IX w ieku.

Zdaniem Prelegenta dawnej koncepcji synodu diecezjalnego prze­ ciw staw ia się nowa, ukształtow ana po Soborze W atykańskim II. Tra­ d ycyjny synod, statyczny i jurydyczny, .którego zadanie polegało na dostosow aniu powszechnego prawa kościelnego do m iejscow ych w arun­ ków, przekształcić się ma w synod dynam iczny, aktyw izujący społecz­ ność kościelną, nastaw iony na przyszłość i sform ułow anie takich norm praw a i duszpasterstwa, które utw orzą perspektyw ę lepszego rozwoju życia religijnego. Synody diecezjalne, określane obecnie jako p a sto ­ ralne, nadał posiadają charakter ustawodawczy. Jednak zajm ują się przede w szystkim m ożliwościam i adaptacyjnym i prawa w duszpaster­ stw ie, m niej uw agi pośw ięcają szczegółowym przepisom dyscyplinar­ nym. Łączy się to z ogólną tendencję prawa kościelnego, ażeby nie 20 — P ra w o K an o n iczn e

(3)

306 S p raw ozd an ia [2] dawać przepisu prawnego tam, gdzie nie jest konieczny. N ow ością praw a posoborowego odnośnie do synodu diecezjalnego jest to, że obok prezbiterów zgrom adzonych w obec biskupa, w synodzie pasto­ ralnym mogą uczestniczyć św ieccy, szczególnie w fazie przygotow yw a­ nia synodu.

Prelegent przeprowadził też analizę m ateriału norm atywnego, za­ w artego w K odeksie Praw a K anonicznego i w ustaw od astw ie posobo­ rowym , a dotyczącego przygotowania, zw oływ ania, struktury osobo— w ej i przeprowadzenia synodu diecezjalnego.

Drugim referentem był ks. prof. dr Heribert Schmitz, urodzony w 1929 r., kapłan diecezji Trewirskiej. Studiow ał teologię w Trew irze i prawo kanoniczne w Monachium. Jest znany przede w szystkim dzię­ ki sw oim publikacjom książkow ym . 1. Die G esetzssystem atik des C odex Juris Canonici Liber I—III, M ünchen 1963, s. X X X IX , 355, praca dok­ torska, jedna z najpow ażniejszych prac na tem at system atyki kodek­ sow ej, 1—2. Appelllatio extraiudicialis, praca habilitacyjna. Ponadto jest znany z szeregu innych publikacji, szczególnie o radach pastoral­ nych. Jest profesorem prawa kanonicznego i kierow nikiem katedry historii prawa kościelnego w Instytucie K anonistycznym w M onachium.

Tem at referatu ks. prof. H. Schmitza: K ierunki posoborowego usta­ w odaw stw a kościelnego.

Posoborow y niepokój twórczy w dziedzinie ustaw odaw stw a kościel­ nego uległ pewnem u uspokojeniu. Obecnie można już pytać o tenden­ cje, jakie zaznaczyły się w tym ustaw odaw stw ie. W yodrębnia się trzy głów ne jego kierunki.

Pierw szy, to tendencja proepiskopalna, (restytutyw no-decentraliza- cyjna) polegająca na pełnym, wszechstronnym dowartościow aniu urzędu. biskupiego. Już w dekrecie soborowym Christus Dominus stwierdzono,, że biskupom diecezjalnym , jako następcom Apostołów, w ich diecezjach przysługuje ta zwyczajna, w łasna i bezpośrednia władza, która w y ­ m agana jest do w ykonyw ania przez nich urzędu pasterskiego, oraz że m ają oni w ładzę, w odpowiednim zakresie, do dyspensow ania od pow ­ szechnego prawa kościelnego. A w ięc jest tu odejście od system u kon­ cesji do system u rezerwacji, który zaznaczył się w dokumentach po­ soborowych, np. w Moto proprio De episcoporum muneribus.

D ow artościow anie urzędu biskupiego na zewnątrz dokonało się tak­ że w Motu proprio Pontificalia insignia rezerw ującym tylko biskupom u żyw anie pontyfikaliów , które to postanow ienie nie zostało jednak kon­ sekw en tnie przeprowadzone, a to ze w zględu na opatów i d elegatów apostolskich, którym przyznano pew ne uprawnienia.

D ow artościow anie urzędu biskupiego stoi w ścisłej łączności z sobo­ row ym odkryciem Kościoła partykularnego, który jest nie tylko jed­ nostką zarządzającą, ale istotnym elem entem Kościoła powszechnego. Kościół partykularny jest w łączony w szereg horyzontalnych i w erty­ kalnych powiązań, które to powiązania pociągają jednak za sobą p ew ­ n e ograniczenia dla kościoła partykularnego jak dla jego biskupa. S a

(4)

-bór sugeruje, by tw orzyć regiony kościelne, do których należałoby w ięcej prow incji kościelnych. Organem kierowniczym regionu ma być K onferencja Biskupów.

Również now e prawo o w yborze papieża jest w yrazem tendencji proepiskopalnej. Prawo w yborcze kardynałów uzasadnia się tym, że zgodnie z tradycją kościelną papież może być w ybierany tylko przez stałe kolegium , które w czasie w akansu Stolicy Apostolskiej jest zdol­ n e do działania. Teologicznie bardziej uzasadnione jest tw ierdzenie, iż w ybór biskupa Rzymu m oże być dokonany tylko przez kler m iasta Rzymu, a ten jest reprezentowany przez kolegium kardynalskie, ale i to uzasadnienie n ie jest całkow icie przekonywujące, bo kolegium kar­ dynalskie jako takie n ie jest grem ium wyborczym, bo n ie w szyscy kar­ dynałow ie w ybierają.

Drugi kierunek ustaw odastw a posoborowego, to tendencja prolai- kalna (innowatywna), czyli zdążająca do podkreślenia m iejsca i roli św ieckich w K ościele. U staw odaw stw o posoborowe nie dało w tej m a­ terii obowiązujących przepisów w ykonaw czych. Stolica Apostolska sprzyja udziałow i laików w problem ach pastoralnych. Istnieje m ożli­ w ość powołania katolików św ieckich do niektórych funkcji kościel­ nych. N ajdalej idący przykład tendencji prolaikalnej mam y w Motu proprio Causas matrim oniales, które dopuszcza osobę św iecką do funkcji jednego z sędziów orzekających w prow adzonych przez sądy kościelne sprawach m ałżeńskich. Norma ta napotykała na duży sprze­ ciw środowiska kanonistów m onachijskich. Dla uzasadnienia tej norm y należałoby rozstrzygnąć szereg k w estii m eta jurydycznych: jaki cha­ rakter ma w ładza sędziowska w Kościele? czy tylko św ięcenia prezbi- teriatu uzdalniają do w ykonyw ania tej w ładzy? czy n ie byłyby w ystar­ czające św ięcenia diakonatu? Obecnie obserw uje się pew ną stagnację, opóźnienie w łączania św ieckich do zarządu kościelnego. N ie ma bo­ w iem jeszcze odpowiedzi na pytanie, jakie to są w K ościele zadania, które istotnie w ym agają w ładzy św ięceń i n ie mogą tiyć sp ełniane przez świeckich.

Trzeci z w yróżnonych przez Prelegenta kierunków został przez n ie­ go określony jako tendencja proliberalna, (prawno-recesywna), inaczej —• tendencja cofającego się prawa. Streszcza się w tym, że daje w ier­ nym w iększy zakres w olności dla podejm ow ania odpowiedzialnych, w ła ­ snych decyzji. Nastąpiła już nowa regulacja cenzury kościelnej. Ma­ m y też now e prawo m ałżeństw mieszanych, zniesiono kary z kan. 2319. Tdeą przewodnią tego nowego prawa jest w iększe poszanowanie w oli każdego wiernego. Wyrazem tej nowej tendencji są rów nież nowe przepisy dotyczące postu, abstynencji tudzież pogrzebu i krem acji zwłok.

Życie religijno-m oralne zostaje odjurydycznione. Ciasne ram y legali­ zmu kościelnego zostały rozluźnione na korzyść w olności w ew nątrzkoś- cielnej. Ta tendencja ma sw oje korzenie w deklaracji Soboru W atykań­ skiego II o w olności religijnej Dignitatis humanae, w której jest m owa

(5)

308 Spraw ozdania {4} o tym, że ludzie są zobowiązaniu do tego, by trw ali przy poznanej prawdzie i kierow ali całe sw oje życie w edług w ym ogów prawdy. A do tego jest w ym agana w olność decyzji. Zatem norm y kanoniczne m ają n ie nakładać zobowiązań prawnych, tam, gdzie w ystarczają w skaza­ nia, zachęty i rady jako środki rozwijania w spólnoty kościelnej. W prze­ m ów ieniu do audytorów R oty Rzym skiej P aw eł VI pow iedział 4 lu te­ go 1977 r., że prawo n ie jest przeszkodą, ale pomocą pastoralną, ono n ie zabija ale ożywia. Jego głów ne zadanie to n ie hamować, ale pobu­ dzać, strzec i zabezpieczać w łaściw e pole wolności.

Ten system atyczny przegląd kierunków ustaw odaw stw a posoborowe­ go przygotow ał grunt ożywionej dyskusji. Ks. prof. dr hab. Marian Żurowski, m ając na m yśli tendencje proepiskopalną, podjął kw estię m ożliw ości zastąpienia soboru przez synod biskupów. Chodzi o dwa problemy: reprezentatyw ności episkopatu w oparciu o św ięcen ie i m is­ ję kanoniczną czyli przynależność do kolegium , i drugi, nie narusze­ n ie uprawnienia każdego z biskupów do uczestnictwa w soborze, gdy sam nie rezygnuje ani nikogo n ie deleguje. Wiadomo, że delegaci na synod nie spełniają tych w arunków. — Zm ianę ustaw odaw stw a w spra­ w ach m ałżeństw m ieszanych ks. Żurowski nie uważa za w yraz ten ­ dencji proliberalnej, ale za skutek głębszego zrozum ienia naturalnych uprawnień strony niekatolickiej do kierowania się w łasnym sumieniem . R ozw iązanie jest prowizoryczne i praktyczne, ponieważ pozorny konflikt prawa Bożego z uprawnieniam i naturalnym i, n ie jest rozwiązany, a poszanowanie uprawnień drugiego człowieka skłoniło do zm iany po­ przedniego prawa opartego na innych kryteriach. Podobnie zmiana przepisów odnośnie do palenia ciał n ie jest w yrazem tendencji pro- liberanej, lecz zw ykłym odwołaniem zakazu, ponieważ jego racja, n ie jest w ięcej aktualna. •— Przy om awnianiu tendencji prolaikalnej Prelegent opowiedział się za określeniem , co można zlecać laikom , a co jest zarezerwow ane dla posiadających św ięcenia. Zdaniem ks. Żurowskiego problem leży głębiej, a m ianow icie w m ożliwości d ele­ gacji laikom w ładzy ściśle jurydykcyjnej. Z jednej strony jest pewne, że w ładza kościelna jest zakorzeniona w sakram encie św ięceń. A le w historii nikt n ie kw estionow ał m ożliwości delegacji duchownych św ięceń niższych, którzy nie przyjęli sakram entu święceń. Dochodzą do tego n iew ątpliw ie delegacje pew nych kom petencji jurysdykcyjnych. D latego rozw iązanie problem u należy szukać znacznie głębiej.

Odpowiadając na te zastrzeżenia, ks. prof. H. Schm itz ośw iadczył że jego zdaniem, Stolica A postolska daje pew ne rozstrzygnięcia, n ie pyta­ jąc o ich teologiczne uzasadnienie. Na sym pozjum kanonistów w Mona­ chium szukano jakiegoś teologicznego uzasadnienia m ożliw ości p ow oły­ w ania laika do składu sędziow skiego, uzasadnienia, które dałoby się pogodzić z nauką Soboru W atykańskiego II o jedności „potestatis sac- rae”. U zasadnienia takiego nie znaleziono. Stąd zasadnicze zastrzeże­ nia odnośnie do tej dyspozycji o dopuszczaniu laików do składu są­ dzącego. Ten przepis z Motu proprio 'Causas m atrim oniales jest tak

(6)

głębokim w yłom em w życiu prawnym Kościoła, że problem kanonicz­ ny, czy św ieccy mogą być sędziami kościelnym i, m usi najpierw zostać rozstrzygnięty teologicznie. Jest to tym bardziej konieczne, że nasuwa się kilka innych — teologicznie n ie budzących zastrzeżeń —■ m ożliwości uczestnictw a laików, w sposób skuteczny, w zadaniach kościelnego w ym iaru spraw iedliwości. T e m ożliwości m ogłyby się przycznić m. in.

do rozw iązania istniejącego problem u personalnego.

Zdaniem Ks. prof. H. Schm itza zniesienie kościelnego zakazu krem acji zw łok dotychczas obowiązującego katolików, jest jednak w yrazem ten ­ dencji proliberalnej, gdyż pozostaw iono tu decyzję poszczególnemu w iernem u. W ierny w tej m aterii nie jest z góry kierowany przepi­ sam i prawnym i, o ile jego prośba o krem ację po śm ierci nie w ynika z pogardy w iary.

Również w praw ie o m ałżeństw ach m ieszanych, ks. prof. H. Schm itz w id zi objaw tendencji proliberalnej, bo stronie katolickiej pozostaw iono w olność decyzji.

iKs. dr hab. Jan Dudziak zapytał czy w prawie posoborowym nie ma innych tendencji, poza trzema om ówionym i przez Prelegenta? Ks. Doktor w idzi przynajm niej jeszcze dwie tendencje prawa posoborowego, a m ianow icie 1. dow artościow anie prezbiterium , przez udział w radach prezbiterialnej i pastoralnej; 2. dow artościow anie zakonów, przez w łą ­ czenie rodzin zakonnych do ogólnego apostolstw a Kościoła.

Ks. prof. H. Schmitz w yjaśn ił w zw iązku z tym, że w skazał tylko na te tendencje, które jego zdaniem m ają w iększe znaczenie dla praw ­ nego życia Kościoła. Przyznaje rację Ks. D udziakow i co do tego, że m ożna m ówić o innych tendencjach. A le jeśli chodzi o dowartościo­ w an ie prezbiteriów i zakonów, to z pew nym i zastrzeżeniam i. Obie te tendencje były mocno podkreślone w czasie Soboru, ale w ustaw o­ d aw stw ie posoborowym n ie znalazły jeszcze odzwierciedlenia.

Zdaniem ks. prof, dr hab. Tadeusza Paw luka do tendencji posobo­ rowego ustaw odaw stw a należy m. in. dow artościow anie biskupów i koś­ ciołów partykularnych. K onsekw encją tego jest dowartościow anie pra­ wa partykularnego. Tym czasem n ie w szystk ie kościoły partykularne są przygotow ane do w ydaw ania ustaw, które by zadaw alały teoretyków i kom entatorów prawa, co oczyw iście obniża poziom prawa kanonicz­ nego. Czy w obec tego nie należałoby zrobić czegoś dla postępu w tej dziedzinie? Czy nie byłoby dobrze, gdyby została wydana lex de con- denda lege particular!?

Ks. prof. Schm itz uważa, że le x de condenda leg e particulari m ogła­ by zdław ić dorobek praw nokulturowy poszczególnych Kościołów, przez narzucenie tym że K ościołom jakichś w ym ogów form alnych. Dodaje z w łasnego doświadczenia, że nad niektórym i przepisami w ydaw anym i przez N iem iecką K onferencję Episkopatu można tylko głow ą kiwać.

Ks. doc. dr hab. Edward Sztafrowski powiedział: „Na podstaw ie pra­ w odaw stw a posoborowego można stw ierdzić, że gdy w pierwszym ok­ resie przyznano na niektórych odcinkach bardzo dużo swobody to w

(7)

310 Spraw ozdania [6] następnych dokum entach m usiano z konieczności pew ne rzeczy precy­ zować. To najbardziej obserw ujem y na odcinku życia liturgicznego. Na przykład, do K onstytucji o liturgii m usiały się ukazać kolejno trzy in ­ strukcje w ykonaw cze, które później bardzo precyzyjnie ujm ow ały okreś­ lon e sprawy i coraz bardziej określonych zachowań domagały się”.

Jako ostatni zabrał głos w dyskusji ks. prof. dr hab. Rem igiusz Sobański. Jego zdaniem „można m ówić o tych trzech tendencjach, zw łaszcza o proliberalnej (prawnorecesywnej) tylko w oparciu o kon­ kretną bazę prawa, o bazę pozytyw istyczną i przy konkretnej kon­ cepcji prawa, w edług której prawo jest zaw sze czynnikiem ogranicza­ jącym. A tym czasem w K ościele w olność jest integralnym elem entem system u prawnego,jako że m oja przynależność do danego system u pra­ w nego opiera się od samego początku o w oln y akt w iary w chrzcie w y ­ rażony”. Ks. prof. H. Schm itz odpow iedział na to, że jego referat do­ tyczył tylko ustaw odaw stw a, a w ięc tylko pozytywnego prawa k ościel­ nego, a to ustaw odastw o i jego tendencje, domagają się reflek sji nad prawem i jego funkcją w Kościele.

II

D rugie sym pozjum kanonistów zostało zorganizowane przez W ydział Praw a Kanonicznego Akadem ii Teologii Katolickiej w W arszawie oraz Sekcję K anonistyczną przy K om isji Episkopatu do spraw Nauki, w dniu 21 listopada 1977 r., w sali nr. 17 ATK, dla uczczenia 70 rocz­ nicy urodzin ks. prof. dr hab. M ariana-Alfonsa M y r c h y, w spółor­ ganizatora i w ieloletniego dziekana W ydziału Prawa Kanonicznego ATK, kierownika katedry kościelnego prawa karnego, szeroko znanego spec­ ja listy 'te j dziedziny prawa, od lat przewodniczącego sekcji kanonistów przy K om isji Episkopatu do Spraw Nauki, naczelnego redaktora „Pra­ wa Kanonicznego” od początku istnienia tego czasopisma, ostatnio K on- sultora Papieskiej K om isji dla rew izji kościelnego prawa w schodnie­ go.

Sesja zgromadziła kanonistów z W ydziału Prawa Kanonicznego Akadem ii Teologii K atolckiej w W arszawie, W ydziału Praw a K ano­ nicznego K atolickiego U niw ersytetu Lubelskiego, licznych Sem inariów Duchownych, K urii Diecezjalnych i Sądów K ościelnych oraz w ielu b y­ łych uczniów Jubilata.

Sym pozjum otworzył ks. prof. dr hab. Rem igiusz Sobański, aktualny dziekan W ydziału Prawa Kanonicznego ATK, w ręczając Księdzu Ju­ bilatow i specjalny num er „Prawa K anonicznego 20/1977/ nr. 3—4 za­ w ierający dedykow ane Mu jako w yraz uznania i uszanowania, prace Jego przyjaciół, kolegów i uczniów. Ks. dziekan Sobański nakreślił rów nież sylw etk ę ks. Profesora Myrchy. Ksiądz Jubilat urodził się 3 w rześnia 1907 r. w Siedlcach. Tam że w r. 1926 ukończył szkołę śred­ nią, a następnie sem inarium duchowne, Św ięcenia kapłańskie przyjął

(8)

28 czerwca 1931 r. w Janow ie Podlaskim. Dnia 18 lipca 1946 r. zdobył «Jyplom m agistra praw. Doktorat z prawa cyw ilnego zdobył 31 marca 1951 r. na W ydziale Prawa i Nauk Społecznych KUL. H abilitow ał się 16 czerwca 1947 r. na W ydziale Teologii K atolickiej U niw erstytetu W arszawskiego. Zajęcia dydaktyczne podjął jako asystent na U niw er­ sytecie W arszawskim. R ów nocześnie w ykładał na KUL-u. Brał czynny udział w organizowaniu Akadem ii Teologii K atolickiej w W arszawie. B ył inicjatorem struktury W ydziału Prawa Kanonicznego ATK i jego '.ukształtowania w ośm iu katedrach. W ydział ten jako pierwszy spośród W ydziałów ATK m iał w łasn e czasopismo, najpierw „Polonia S acra”, a następn ie „Prawo K anoniczne”.

Przez sw oje prace z dziedziny kościelnego prawa karnego — obej­ m ujące blisko 3000' stron druku — Jubilat stał się znany niie tylko w Polsce, ale także poza granicam i kraju. N ajw iększym Jego osiągnię­ ciem , określanym jako monum entalne, jest Prawo karne, t. II, Kara, część I, Przepisy ogólne. Warszawa 1960, s. 1032. Do szczególnych zalet tego dzieła należy w ykorzystanie źródeł i obszernej literatury, ujm o­ w an ie prawa karnego w perspektyw ie różnych system ów karnych p aństw ow ych, zwłaszcza polskiego. Według znawców prawa karnego dzieło Ks. Profesora Myrchy jest najlepszym z dotychczas ogłoszonych po w ydaniu kodeksu prawa kanonicznego.

N ajlepsze życzenia Jubilatow i składali — poza Ks. dziekanem Sobań­ skim — ks. prof. dr hab. Jan Stępień, Rektor ATK, który om ówił w kład Jubilata w organizowanie i rozw ijanie działalności naukow o- dydaktycznej i w ydaw niczej ATK. Ks. doc. dr Piotr Hemiperek z KUL-u zajął się działalnością Ks. Profesora Myrchy jako przewodniczącego K om isji Episkopatu do spraw Nauki. Ks. doc. dr hab. Stanisław Fer­ dynand Pasternak, prodziekan W ydziału Prawa K anonicznego ATK przem aw iał w im ieniu byłych uczniów Jubilata. W im ieniu aktualnych u czniów Profesora zabrał głos ks. Jerzy Syryjczyk. Poza tym przem a­ w iał: ks. prof. dr hab. P aw eł Pałka, kolega z czasów studiów, p. prof. dr hab. Zdzisław Papierkowski, jako promotor pracy doktorskiej Jubi­ lata, p. prof. dr hab.- Henryk iKupiszewski. w im ieniu Instytutu H is­ torycznego U niw ersytetu W arszawskiego, ponieważ Jubilat opracowuje zagadnieiiia praw ne sub aspectu historico, ks. prof. dr hab. Marian Żurowski, bo radził się Jubilata przy pisaniu pracy doktorskiej i habi­ litacyjn ej oraz pracow ał z Jubilatem jako prodziekan W ydziału, gdy dziekanem był ks. Profesor Myrcha.

W drugiej części sesji ks. prof. dr hab. Tadeusz Paw luk w ygłosił referat na tem at zagadnień dowodowych w now ym projekcie kano­ nicznego praw a procesowego. Jako ostatni zabrał głos sam Jubilat. W ygłosił On w ykład na tem at schem atów prawa karnego K ościołów W schodnich i Kościoła Zachodniego.

(9)

312 Spraw ozdania [8? III

Trzecie sym pozjum kanonistów odbyło się w gm achu Akadem ii Teo­ logii K atolickiej w W arszawie, ul. D ew ajtis 3, dnia 20 lutego 1978 r. R eferaty w ygłosili: 1. Ks. doc. dr hab. Edward Szafrow ski — Odno­ w iony Kodeks w św etle przedłożonych projektów (całości kodyfikacji). (Referat zostanie ogłoszony w Praw ie Kanonicznym). 2. Ks. prof, d r W infried A ym ans z Bonn, w ygłosił referat na temat: Sakram entalność m ałżeństw a w aspekcie kanonistycznym .

We w stępie Prelegent zastrzegł się, że zakłada to, iż m ałżeństw o jest sakram entem, bo kan. 1012 w yraźnie stwierdza, że Chrystus Pan. podniósł um owę m ałżeństw a do godności sakramentu. Problem em n a - teologiczną specyfikę instytucji m ałżeństw a oraz czy w szystkie m a ł- toologiczną specyfikę instytucji m ałżeństwa oraz czy w szystkie m ał­ żeństw a zaw ierane przez chrześcijan są rzeczyw iście sakramentalne?" Sobór W atykański II w K onstytucji Gaudium et spes w nr 48 m ówi, że w spólnota życia i m iłości ustanow iona przez Boga, jest konstytuo­ w ana zgodą. Sobór używa pojęcia „foedus coniugale” — przymierze m ałżeńskie. Pod tym w zględem Sobór dokonał pew nego postępu, bo od­ szedł od idei kontraktu na korzyść biblijnego pojęcia „przym ierze”. Czy jest to tylko postęp term inologiczny? K anonistyka mówi,, że con­ sensus facit nuptias. Sobór używ a pojęć „przym ierze” i „zgoda”. Wie­ my, że tak u podstaw y kontraktu jak u podstaw y przymierza jest zgoda, która konstytuuje tak kontrakt jak przymierze. Jednak w takimi założeniu rola Pana Boga przy konstytuow aniu się m ałżeństwa polega na tym, że chroni On sw oim i prawam i instytucję m ałżeństwa, a przy poszczególnych m ałżeństw ach roli Pana Boga n ie widać.

Czy nie należy zrezygnować z wiązania sakram entalności małżeństwa, z faktem chrztu? Może m ałżeństw o osób, które n ie wierzą, uznać za niesakram entalne, jakkolw iek te osoby są ochrzczone? Może o sakra­ m entalności m ałżeństw a m ówić jedynie w tedy, gdy m ałżeństwo za­ w ierają osoby o żywej wierze, która w pływ a na ich życie?

Czy zgody m ałżeńskiej n ie należy rozum ieć bardziej eklezjalnie?' Kodeks Praw a Kanonicznego wym aga pewnego m inim um wiedzy. Jeś- śli tego m inim um w iedzy nie ma, m ałżeństwo jest zaw ierane nieważnie. Tym czasem nie w ym aga się pewnego minimum w iary. Tym, którzy na­ leżą do Kościoła, w iaja zabezpiecza działanie łaski. Wspólnota Koś­ cioła w spiera w iarę tych, którzy z tą w spólnotą trzymają, n ie odrzucają w spólnoty. Wspólnota nie może zająć roli zgody przy zawarciu m ał­ żeństw a, ale pomaga przy rozwoju małżonków, jeśli zaw ierając m ał­ żeństw o m ieli w olę „faeere quod facit Ecclesia”. Odłączają się od w spólnoty heretycy i schizm atycy. Czy tylko ci? Chrzest zapoczątko­ w u je now e istnienie. To istn ien ie w pływ a na to, że m ałżeństwo jest takie, jakie jest, dopóki nie przeciw staw iono się wierzie Kościoła, co* powoduje niew ażność m ałżeństwa.

(10)

stusem a Kościołem. Jeśli tak jest, to dlaczego m ałżeństw o dochodzi do skutku przez zaw arcie umowy. M ałżeństwo nie jest li tylko in stytu ­ cją porządku naturlnego. W ierzący chrześcijanie, którzy w iążą się mał­ żeństw em , odpow iadają na w ezw an ie Boże. Liturgia jaśniej niż prawo- w yraża rolę Boga przy zaw arciu m ałżeństwa. Już Morsdort wykazał, że litu rgie chrześcijańskie są opanowane przez m yśl w iązania się m ał­ żonków w sakram encie m ałżeństw a oraz przez m yśl w iązania ich p rze z. Pana Boga: „ego coniungo vos in m atrim onium ”. Czy form ę prawną nie należy zbliżyć do form y liturgicznej? M ałżeństwo byłoby zawerane po­ przez pytanie kapłana o zgodę nupturientów i w ypow iedź kapłana — ego coniungo vos in matrimonium.

Dotąd m ówiło się, że każde ważne m ałżeństwo chrześcijan jest sak­ ramentem. Sakram entalność m ałżeństwa zależy od chrztu nupturien-- tów, a n ie od ich w iary. Zwykły błąd kontrahentów co do przym io­ tów m ałżeństw a, jaki m oże mieć przyczynę w braku w iary, n ie powo­ duje niew ażności małżeństwa. Dopiero w ykluczenie sakram entalności' m ałżeństw a pow oduje niew ażność zaw ieranego m ałżeństwa. Takie p oj- m ow nie m ałżeństw a jest może zbyt obiektywne. Jest bowiem w iele m ałżeństw chrześcijan-niekatolików , którzy nie uw ażają w praw dzie m ałżeństw a za rzecz czysto świecką, ale dalecy są rów nież od uznaw a­ nia m ałżeństw a za sakrament. Czy ich m ałżeństwo można uznać za w aż­ ne, opierając się jedynie na fakcie chrztu kontrahentów. W podobnej sytuacji znajdują się niektórzy katolicy, bo w ażność ich m ałżeństwa w iąże się z ich chrztem, a n ie z brakiem ich wiary.

Po referatach odbyła się ożywiona dyskusja. Ks. doc. dr hab. Edmund Przekop zapytał, czy w referacie Księdza Prelegenta nie znalazła w y ­ raźnego poparcia doktryna Kościoła Praw osław nego na tem at m ał­ żeństwa? K ościół Prow osław ny uczy, że tylko kapłan jest szafarzem m ałżeństw a. Czy deklaracja kapłana błogosław iącego m ałżeństwo w K ościele K atolickim „coniungo vos in m atrim onium ” nie pasuje bar­ dziej do nauki Kościoła Praw osław nego?

Zabierając głos w dyskusji Ks. prof. dr hab. Marian Myrcha opo­ w iedział się za sprecyzowaniem przedmiotu dyskusji: czy chodzi o m ał­ żeństw o katolików , czy też nie tylko katolików? Czy dyskutować bę­ dziem y o sam ej zgodzie, czy też o w yrażeniu zgody w form ie za­ w ierania m ałżeństwa. Ks. prof. Myrcha odniósł w rażenie podczas słu ­ chania prelekcji, że kontrakt jest czymś gorszym od przymierza. A n ie w ydaje się, żeby tak było, tak kontrakt jak przymierze dochodzą do skutku przez zgodę. U m ow ę zawierają jednostki, natom iast przy­ m ierze zaw ierają społeczności. Przym ierze jest bardziej uroczyste, jeśli chodzi o form ę zawierania umowy. Zdaniem Ks. prof. Myrchy w iara decyduje o w iększych uprawnieniach jednostki-ikontrahenta, ale nie o istocie kontraktu. Utrata w iary n ie przesądza o członkow stw ie K oś­ cioła. D latego o ważności m ałżeństwa decyduje chrzest, a n ie w iara ochrzczonego.

(11)

■314 Spraw ozdania [10] je się jako konkretne zjawisko. Prawo nie może pom ijać konkretnych zjaw isk prawnych. Skoro m ałżeństwo jest zaw ierane w pew nym w y ­ znaniu, n ie można tego n ie brać pod uwagę. W prelekcji odróżniał kon­ trakt od przymierza, żeby w skazać na działanie Boże w przymierzu. Wiara pozwala nam dostrzec działanie Boże w m ałżeństw ie, które przecież w yrasta z wiary.

Ks. prof. dr hab. Marian Żurowski w yraził uznanie Prelegentow i, ponieważ podkreślił on przy zawieraniu m ałżeństw a tak działanie Bo­ że, jak w spółudział w iernych zarówno personalny jak eklezjalny. Kon­ sekw encją tego jest, że zarówno skrajny obiektyw izm jak i subiekty­ w izm jest niebezpieczny w skutkach. Po. przyjęciu chrztu następuje stały proces realizacji w iary i życia w Kościele. Przez analogię można szukać intensyw ności realizacji eklezjalnej rzeczyw istości m ałżeństwa, ale nie m oże wchodzić w rachubę w ażność m ałżeństwa. Słuchając drugiej części prelekcji trudno się było oprzeć wrażeniu, że konkretne w arunki insynuow ały rozwiązanie. Problem trzeba rozwiązywać cało- ściowol

Ks. dr Zygmunt Łabuda zapytał, czy istnieje prawna konieczność powtórzenia w yrażenia zgody m ałżeńskiej w kościele w obec świadka urzędowego, skoro w edług obowiązujących przepisów strony już w cześ­ niej w yraziły zgodę m ałżeńskką w USC. Rzecz jasna, zakłada się p eł­ ną w spólnotę eklezjalną stron, ich w iarę i intencję zawarcia m ałżeń­ stw a w edług nauki Kościoła. Jeśli jednak tak jest, czy sakram entalna rzeczyw istość nie zaistniała już przy pierwszym w yrażeniu zgody m ał­ żeńskiej?

Ks. mgr Ludwik Wrzoł uważa, że w nauce posoborowej odnośnie do sakram entalności m ałżeństw a jest tylko term inologiczny postęp. W gruncie rzeczy sakram entalność m ałżeństw a jest nadal abstrakcją. Przykład: Człowiek niew ierzący zawiera m ałżeństwo w USC i tę for­ m ę zawarcia m ałżeństw a uważa za jedynie wiążącą. Do kościoła idzie tylko pod presją rodziny, ale ceremonię kościelną uważa za teatr lub cyrk. Tym czasem teologia uczy, że każdy sakram ent przyjm uje się w ażnie przy zastosowaniu w ażnej m aterii i form y, a także przy istn ie­ niu intencji przyjęcia sakram entu. Zatem od kontrahenta trzeba by -wym agać pozytywnego aktu w oli przyjęcia sakramentu, którego jest szafarzem, bo udziela go i przyjmuje. Tym czasem u niew ierzącego tej w oli n ie ma. Czy taki w ażnie przyjm uje sakrament, skoro przyjęcie sakram entu w takim przypadku w ygląda na czystą form alność, zw ykłą rejestrację m ałżeństwa w Kościele.

Według ks. dr Witolda Paneckiego, 1. w ygląda na to, że uzależnia­ nie sakram entalności m ałżeństw a m iędzy ochrzczonymi przez w iarę ich społeczności kościelnej, odnośnie do jego sakram entalności (co prak­ tyczn ie równa się nierozerwalności), kłóciłoby się z dogmatem ogło­ szonym na Soborze Trydenckim. 2. Kan. 1012 § 2 zakłada charakter sakram entalny um owy m ałżeńskiej tak z jednej jak z drugiej stro- . ny — contractus non claudicans ad dignitatem sacram enti evectus. 3.

(12)

O dnosi się w rażenie, że dyskusja nad referatem ks. prof. A ym ansa jest prowadzona tak, jakbyśm y m ieli moc stanow ienia o m ałżeństw ie, tym czasem do nas należy pokornie zgłębiać działanie Boże przejawiają­ c e się w m ałżeństw ie. 4. Kodeks Praw a Kanonicznego, n ie pow inien

być traktow any jak coś w rodzaju sztachet nas tam ujących, lecz w całej sw ojej godności, ponieważ stanow i spetryfikow aną tradycję n aj­ pierw pierwotnego Kościoła, potem chrześcijańskiego Zachodu, i n ie­ odwracalny w sw ojej substancji etap rozpoznania działania Bożego w -m ałżeństwie ochrzczonych, oczyw iście w sferze zbieżnej z dogmatem.

Na tym dyskusję zakończono. IV

Czwarte i ostatnie w tym roku sym pozjum kamonistów na ATK ■odbyło się dnia 24 kw ietnia 1978 r., począwszy od godz. 10, w sali :nr 51, w edług następującego programu:

1. Wykład ks. doc. dr Edwarda Sztafrowskiego •— N ajnow sze doku­ m en ty praw odaw stw a posoborowego;

2. Wykład prof. dr Pedro Lombardia (Pamplona) — Specyfika Koś­ cioła i technika prawna w prawie kanonicznym ;

3. Dyskusja;

4. (Po obiedzie) K onwersatorium na temat: K anonistyka w Hiszpanii i w Polsce.

Ks. Marian Pastuszko

SPRAW OZDANIE Z KONGRESU KANONISTÓW W MONACHIUM W dniach od 7 do 8 października 1977 r. odbyw ał się kongres k a- .■nonistów (Tagung katholischer Kirchenrechtler), zorganizowany przez In stytu t Kanoniczny przy U niw ersytecie im. Ludwika M aksym iliana w Monachium. Przew odnictw o organizacyjne tego spotkania spraw ow ał P rof. H. Schm itz z Monachium. U sam ego założenia obrad stw ierdzo­ n o potrzebę przedyskutowania niektórych w ybranych zagadnień, za­ w artych w dwóch, w ydanych przez K om isję do R ewizji KPK schem a­ tach prawa kanonicznego, a m ianowicie: Schem a canonum de modo procedendi pro tutela iurium seu de processibus oraz Schema de insti- tu tis vitae consecratae per professionem consiliorum evangelicorum. Oba te dokumenty rozesłano w g przyjętego zw yczaju legislacyjnego, pierw szy w dniu 3 listopada 1976 r., a drugi 2 lutego 1977 r. celem w niesienia odpowiednich uwag, do poszczególnych dykasteriów K urii R.zymskiej, konferencji episkopatów , przełożonych generalnych w sp ól­

not zakonnych jak i instytutów św ieckich oraz do w ydziałów prawa ka­ nonicznego przy uniw ersytetach. P ierw otnie zaproponowano zaproszo­ nym uczestnikom dyskusję odnośnie do następujących zagadnień specja­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kanonicznego Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie w roku akademickim 1967/1968. Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 12/1-2,

After two bruising previous races on boats that were simply not quick enough, Walker has made the most of his strong position in the 2014/15 Volvo Ocean Race, having launched

This paper reveals drivers for office-to-housing conversions and conversion opportunities and risks, based on a review of international literature and a cross-case study

However, full control of flows – water is only allowed to flow to a next field and/or canal once a field has reached target water level – appears to result in larger irrigation

KEYWORDS: Chopin’s correspondence, somatic studies, cultural body, sickness, irony, grotesque, fragmentary self, music and image.. Body-studies are quite a new sphere

Czy zasada, że kary kościelne będą (obowiązywać w yłącznie w za­ kresie. zew nętrznym jest siusiana? W edług ks. Myrdhy odpowiedź twierdząca na to p ytanie

sakrament pojednania umiejscawia się w historii zbawienia, która jest historią nawrócenia i odnowy.. Nawrócenie jest fundamentalnym wyborem Chrystu- sa i

trzeba szukać takiego nieładu – by powtórzyć przytoczone wcześniej słowa umberto eco – „który wszakże nie jest ślepy i nieuleczalny i nie oznacza klęski wszelkich prób