• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z narady

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawozdanie z narady"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Antoni Śledziewski

Sprawozdanie z narady

Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 6, 181-197

(2)

A ntoni o le d z ie w s k i

A. SPRAWOZDANIE Z NARADY

W d n iu 2 grudnia 1971 r . w S tołecznym Domu K ultury Nau­ c z y c ie la w Warszawie odbyła s i ę druga ogóln op olsk a narada Pre­ zesów Oddziałów poświęcona o c e n ie d z i a ł a l n o ś c i Towarzystwa w o k r e s ie od Zjazdu D elegatów w P io trk o w ie Trybunalskim oraz p rzedyskutow aniu głównych kierunków d z i a ł a l n o ś c i na rok 1972. W n arad zie t e j , k t ó r e j p rzew o d n iczy ł W iceprezes Zarządu Głównego p r o f , dr E.Sawrymowicz, u d z ia ł w z i ę l i p rzed sta w i­ c i e l e n a stę p u ją cy c h Oddziałów: b y d g o s k ie g o ,c ie s z y ń s k ie g o ,e l­ b lą s k ie g o , g d a ń sk ieg o , k ie l e c k ie g o , krak ow sk iego, łó d z k ie g o , o ls z t y ń s k ie g o , o p o ls k ie g o , p a b ia n ic k ie g o ,p io tr k o w s k ie g o ,r z e ­ sz o w sk ie g o , w arszaw sk iego, w rocław sk iego i z ie lo n o g ó r s k ie g o , a ponadto człon kow ie Zarządu Głównego oraz p r z e d s ta w ic ie le S z cz e c in a i S łu p sk a , k tó r z y z o s t a l i z a p r o sz e n i w c e lu rozwa­ żen ia m o ż liw o śc i reaktywowania zaw ieszon ego O ddziału w Szcze­ c i n i e i pow ołania nowego O ddziału w S łu p sk u .

Narada ta z o s ta ła poprzedzona sformułowaniem na p iśm ie i r o z e sła n ie m do Oddziałów proponowanych zagadnień do d y sk u sji. Zagadnienia t e sformułowano w 10 n a stęp u ją cy ch p y tan ia ch : 1 . 0 ja k ic h s ła b o ś c ia c h w d z ia ł a l n o ś c i n aszego Towarzystwa

można mówić w ś w i e t le dośw iadczeń Waszego Oddziału i współ­ pracy z Zarządem Głównym?

2 . Jak Zarządy Oddziałów o c e n ia ją d z ia ła ln o ś ć w łasną; ja k ie s ą ic h n a jw a ż n ie jsz e o s ią g n ię c ia i s ł a b o ś c i i j a k ie są t e ­ go przyczyny?

3 . W czym głó w n ie powinna wyrażać s i ę żyw otność Oddziałów i j e ż e l i w d z i a ł a l n o ś c i o d czy to w ej, t o d la ja k ic h odbiorców

(3)

powinna być ona przeznaczona i ja k ie powinno być minimum or­ ganizowanych odczytów r o c z n ie ?

4 . Jak k s z t a łt u j e s i ę - zdaniem Zarządów Oddziałów - i jak k sz ta łto w a ć s i ę powinna d z ia ła ln o ś ć Towarzystwa wobec i s t ­

n ie n ia i' d z ia ł a l n o ś c i in n ych tow arzystw , o r g a n iz a c j i i in ­ s t y t u c j i o podobnym ch a ra k terze i z a k r e s ie d z ia ła n ia oraz wobec d u żej a tr a k c y jn o ś c i i p o p u la rn o śc i r a d ia , t e l e w i z j i , film u i t p . ?

5 . Jak o cen ia s i ę u d z ia ł młodych pracowników naukowych w a k c j i odczytow ej?

6 . J a k ie i s t n i e j ą m o ż liw o śc i zw ięk szan ia lic z b y członków Towa­ rzystw a , zw łaszcza sp o śró d 'm ło d zież y p o lo n is t y c z n e j s z k ó ł w yższych i m łodej kadry naukowej?

7 . J ak ie - zdaniem Zarządów - powinny być podstawowe w ię z i i formy w spółpracy Oddziałów i członków Towarzystwa z Zarządem Głównym i innymi n a jb liż s z y m i Oddziałam i terenowymi?

8 . Jak Zarządy o c e n ia ją "Rocznik Towarzystwa"; zarówno jego s tr o n ę m erytoryczną, jak i jeg o fu n k cję w ż y c iu o rg a n iza ­ cyjnym Towarzystwa i j a k ie b y łyb y p rop ozycje Oddziałów do­ ty c z ą c e z a w a r to śc i i problem atyki n a j b liż s z y c h jeg o numerów? 9 . Jaką r o lę powinna odgrywać " B ib lio te k a " Towarzystwa ; j a k i po­ w in ien być j e j ch a ra k ter i na i l e powinna ona u w zględniać m a te r ia ły i s t u d ia terenow e, w tym tak że ośrodków pozauni­ w ersy teck ich ?

1 0. J a k ie in n e i s t o t n e sprawy Towarzystwa wymagają p rzed ysk u to­ wania i w y ja śn ie n ia na n arad zie Prezesów?

O tw ierając naradę p r o f, dr E.Sawrymowicz p r z e d s ta w ił pod­ stawowe k ie r u n k i d z i a ł a l n o ś c i Towarzystwa w o k r e s ie po zjeździe piotrkow skim oraz podejmowane ob ecn ie k ro k i mające p r zez w y cię- żyć pewne tr u d n o śc i o rg a n iza cy jn e w ż y c iu Towarzystwa. Korzys­ t a ją c z o b e c n o śc i na n arad zie P rezesa O ddziału O lsz ty ń s k ie g o , mgr Jad w igi L in d n er, i inform ując zebranych, że u p ły n ę ło w ła ś­ n ie 2 0 - l e c i e d z i a ł a l n o ś c i O ddziału O lsz ty ń sk ie g o i 2 0 - l e с ie ak­ ty w n e j, p e łn e j p o św ięcen ia i in ic ja ty w y o r g a n iz a c y jn e j p reze­ su ry P ani Lindner - p r o fe so r Sawrymowicz p rz e k a z a ł j e j z t e j o k a z ji serd ecz n e podziękow anie Zarządu Głównego i w ręczy ł w ią­ zankę kwiatów.

(4)

Wprowadzenia w problem atykę narady i tym samym za in ic jo w a ­ nia d y s k u s ji d o k o n a li dr R .G órski z ram ienia Zarządu Głównego i mgr L .Forczek w ic e p r e z e s O ddziału R zeszow sk iego, jako przed­ s t a w i c i e l środow iska terenow ego. Obie wypowiedzi drukowane po c z ę ś c i spraw ozdaw czej.

Po 20-m inutow ej p rzerw ie w obradach red a k to r "Rocznika” dr S t . św irk o omówił przewidywaną zaw artość tem atyczną VI i VII numeru "Rocznika” oraz wysunął pod rozwagę zebranych sprawę e - w entualnego p r z e j ś c ia "Rocznika" na normalny druk i sprzedawa­

nia go z przysłu gu jącym członkom 2У/o rabatem , a n ie - jak do­ ty ch cza s - przekazyw anie go n ie o d p ła t n ie .

W d y s k u s j i, na tem aty poruszone zarówno w opracowanych py­ ta n ia c h jak i w w y stą p ie n ia c h wprowadzających dr G órskiego i mgr F orczka, w y p o w ie d z ie li s i ę prawie w szyscy ob ecn i p r z e d sta ­ w i c i e l e O ddziałów.

R ozpoczynający ją P r e z e s O ddziału P io tr o w s k ie g o , dr M .Fi- d e lu s , p o d k r e ś lił dobre przygotow anie narady, a w s z c z e g ó ln o ś ­ c i opracowanie i r o z e s ła n ie p y tań , k tó re n ie z a le ż n ie od t e g o , że w y ty cza ją główny k ieru n ek d y s k u s ji na n a r a d z ie , p o z w o liły sprawy w n ich poruszone uświadomić i przedyskutow ać na p o s ie ­ d zen iach Zarządów Oddziałów. Dr F id e lu s ustosunkowując s i ę do spraw w n ich zaw artych p o d k r e ś lił , że O ddział P io tr o w sk i n ie przeżywa k ry zy su , a p r zec iw n ie utrzym uje i ro zw ija żywe kon­ ta k ty z innymi tow arzystw am i, p osiad a grono sw oich sympatyków i j e s t dobrze ocen ian y np. p rzez Komisję K ultury P r e z . MRN, or­ g a n iz u je otw arte o d c z y ty , na k tó re p rzych od zi sp oro osób spoza Towarzystwa, a k o n ta k ty O ddziału z Zarządem Głównym o cen ia j a ­ ko d ob re. Ustosunkowując s i ę do p o d n ie s io n e j p rzez dr Świrkę sprawy "Rocznika" w ypow iedział s i ę za p r z e jśc ie m na normalny druk, p rzez co z o s ta ła b y p o d n iesion a rów nież ranga czasop ism a.

Dr S t.K a n ia , P re ze s O ddziału Z ie lo n o g ó r s k ie g o , z w r ó c ił u - wagę na i s t n i e n i e znacznego zapotrzebow ania na p r e le k c je w śro­ dowisku n a u c z y c ie li p o lo n istó w sk upionych w s e k c ja c h p o lo n is ­ ty czn y ch Okręgowych Ośrodków M etodycznych, a w s z c z e g ó ln o ś c i na tem atykę w iążącą s i ę z wprowadzonymi zagadnieniam i f a k u lt a ­ tywnymi w s z k o ła c h . Dyskutant z w r ó c ił m .in.uw agę na zbyt małe k o n ta k ty Oddziałów b ezp o śred n io są sia d u ją c y c h i n iew y k o rzy sty­ wanie m o ż liw o śc i organizow ania odczytów w o p a rciu o p racow

(5)

ni-naukowych ośrodków u n iw e r sy te c k ic h /n p . Wrocławia i P o zn a n ia / oraz n i s k i s ta n org a n iz a cy jn y w ie lu Oddziałów»a także na i s t ­ n ie ją c e m o ż liw o śc i werbowania nowych członków sp ośród stu d en ­ tów p o lo n is t y k i. Wypowiadając s i ę w spraw ie "Rocznika" dr Ka­ nia s t w i e r d z i ł , że j e s t on n ie w ą tp liw ie środkiem cementującym p o szcz eg ó ln y c h członków Towarzystwa, a le z w r ó c ił je d n o c z e ś n ie uwagę, że na łamach je g o j e s t n i e s t e t y za mało prac badaw­ czych Oddziałów terenow ych, co j e s t tym b a r d z ie j d o tk liw e , że n ie k tó r e O ddziały n ie mają żadnych inqych m o ż liw o śc i p u b lik o ­ wania sw oich p ra c.

P rezes O ddziału B ydgoskiego dr H.Dubowik sk o n cen trow a ł się głów n ie na k w e s t ii r o l i i m ie jsc a Towarzystwa wobec i s t n i e n i a i "konkurencyjnej" d z i a ł a l n o ś c i innych tow arzystw hum anisty­ cznych. W wypadku B yd goszczy, g d z ie i s t n i e j e np. bardzo ak­ tywne i prowadzące w łasną d z ia ła ln o ś ć wydawniczą /я tym tak że w z a k r e s ie l i t e r a t u r y / B ydgoskie Towarzystwo Naukowe, d z ia ł a ­

ją c e prawie na z a sa d z ie w y łą c z n o śc i Kujawsko-Pomorskie Towa­ rzystw o K u ltu raln e czy w r e s z c ie Towarzystwo M iłośników Języka P o ls k ie g o , s y tu a c ja O ddziału naszego Towarzystwa j e s t d osyć trudna i jedyną jeg o sza n są - tym b a r d z ie j , że t e same osoby n a leżą c z ę s t o do w sz y stk ic h wymienionych t u t a j Towarzystw j e s t p r z y j ę c ie d ob rej p ła sz c z y z n y w spółpracy i w spólne orga­ nizow anie odczytów i s e s j i naukowych. Z t e j i'ormy d z ia ł a ln o ś ­ c i O ddział Bydgoski w ła ś n ie k o r z y s ta . Tak np. r e f e r a t y z s e s j i naukowej, zorganizow anej g łów n ie p rzez O ddział Towarzystwa Li­ t e r a c k ie g o , wydaje w p o s t a c i k siążk ow ej B ydgoskie Towarzystwo Naukowe, k tó re p osiad a na t a k ie c e le odpowiednie fu n d u sze. W t e j s y t u a c j i bez za d ra żn ian ia cz y ic h k o lw ie k a m b ic ji m ożliwe j e s t zarówno organ izow an ie w ię k sz e j i l o ś c i odczytów i s e s j i naukowych, jak t e ż wydawania ic h wyników drukiem . W związku z podnoszoną ju ż k w e stią werbowania na członków Towarzystwa s t u ­ dentów p o lo n is t y k i dr Dubowik z w r ó c ił uwagę na znaczne k ło p o ­ ty natury o r g a n iz a c y jn e j, j a k ie wynikną z n a tu ra ln eg o ruchu absolw entów , co p rzysp orzy je d y n ie o rg a n iz a cy jn e g o i s t a t y s ­ ty czn ego za m iesza n ia .

K olejny mówca, dr J .D e g le r , s e k r e ta r z O ddziału Wrocław­ s k ie g o , w n ió s ł nowy - jak t o sam o k r e ś l i ł , minorowy - ton do to c z ą c e j s i ę d y s k u s j i, ponieważ zdaniem O ddziału W rocławskie­

(6)

go Towarzystwo nasze j e s t w ła ś n ie w kryzysow ej s y t u a c j i.O d d z ia ł Wrocławski w ła ś c iw ie t y lk o w eg etu je i to w cale n ie z winy Za­ rządu O ddziału. We Wrocławiu d z ia ła j ą bowiem aż 44 różne towa­ rz y stw a , z których, około 30 prowadzi d z ia ła ln o ś ć ożywioną.W t e j s y t u a c j i Towarzystwo L ite r a c k ie im. A .M ickiew icza n ie ma żadne­ go prawie p o la d z ia ł a n i a , tym b a r d z ie j , że inne towarzystwa ma­ ją w yższe sta w k i za publikowane p r a c e, n iż nasze sta w k i za pra­ ce drukowane w "Boczniku", a nawet wyższe sta w k i za o d czy ty . Towarzystwo L it e r a c k ie n ie może l i c z y ć na żadną fin an sow ą pomoc ze s tr o n y władz m ie js k ic h , w ięc d z ia ła ln o ś ć je g o musi mieć cha­ r a k te r w ą sk i, a nawet m arginesowy. O ddział ogran icza s i ę w za­ s a d z ie ty lk o do d z i a ł a l n o ś c i w g r o n ie p o lo n istó w U n iw ersytetu W rocław skiego, a 'j e g o a k cja odczytowa d o ty czy przew ażnie p re­

z e n t a c j i w łasn ych u n iw e r sy te c k ic h w arsztatów haukowych,co s t a j e s i ę zbyt e l i t a r n e i w r e s z c ie t r a c i swój społeczno-naukow y i po­ p u la r y z a to r s k i s e n s . Była próba r o z s z e r z e n ia a k c j i odczytow ej rów nież na m ło d zież s z k o ln ą , a le n i e s t e t y i to n ie d a ło pozy­ tywnego r e z u l t a t u . M łodzież studencka n ie sta n o w i tak że te r e n u n a szej d z i a ł a l n o ś c i o d czy to w ej, ponieważ ma ona do d y s p o z y c ji bardzo rozbudowany i urozmaicony ruch k u ltu r a ln y , do k tóreg o g a rn ie s i ę c h ę t n ie j . Nawet w spółpraca z kołem naukowym p o lo n is ­ tów o s t a t n io o s ła b ła i ty lk o od czyt znanego pow szechnie p r o fe ­ sora wzbudza j e s z c z e z a in te r e so w a n ie i ś c ią g a w ięk szą grupę s ł u ­ ch a czy . Próbując przełam ać te n k ryzys p o d jęto o s t a t n io próbę ś c i ś l e j s z e g o w sp ó łd z ia ła n ia z Kuratorium i Okręgowym Ośrodkiem Metodycznym i pierwszym te g o efektem b y ła ju ż s e s j a norwidowska d la n a u c z y c ie li. W t e j s y t u a c j i - p o d k r e ś lił d ysku tan t w odpo­ w ie d z i dr Kani - n ie w idzę m o żliw o ści naw iązania owocnej w sp ół­ pracy O ddziału W rocławskiego z Oddziałem w Z ie lo n e j Górze, choć w s p ó łd z ia ła n ie oddziałów j e s t na pewno celo w e.

Wbrew temu minorowemu ton ow i swego przedmówcy P rezes Oddzia­ łu G dańskiego, p r o f, dr A.Bukowski, dużo uwagi p o ś w ię c ił i s t n i e ­ jącym m ożliw ościom efektyw nego d z ia ła n ia Towarzystwa L it e r a c ­ k ie g o w środ ow isk u n a u c z y c ie li, a nawet różn ych innych osób in ­ te r e s u ją c y c h s i ę l i t e r a t u r ą i nauką o l i t e r a t u r z e . Po krótkim przypom nieniu o s ią g n ię ć i tr u d n o śc i O ddziału Gdańskiego w l a ­ ta c h 19 5 2 -19 5 5 oraz jeg o u s ta b iliz o w a n e j już pracy w la ta c h na­ stęp n y c h - przyjm ując np. 6 odczytów naukowych r o c z n ie jako śred­

(7)

n ią normę - p r o f. Bukowski z w r ó c ił uwagę na i s t n i e n i e a u te n ty ­ cznego i konsekwentnego ruchu naukowego wśród n a u c z y c ie li po­ lo n is tó w i zaproponował p o d ję c ie i p o p a rcie teg o ruchu p rzez nasze Towarzystwo. B y li k ie d y ś - w tym. tak że w sz e r e g a c h Towa­ rzystw a - n a u c z y c ie le s z k ó ł ś r e d n ic h , k tó rzy p r o w a d z ili samo­ d z ie ln e prace badawcze i d o c h o d z ili w tym z a k r e s ie do poważnych o s ią g n ię ć . Zadanie to podjąć n a leż y i o b ecn ie i u d z i e l i ć temu ruchowi odpowiedniego p o p a rc ia . O ddział Gdański od w ie lu l a t w sp ółpracu je ś c i ś l e z Okręgowym Ośrodkiem Metodycznym, a l i c z ­ ba n a u c z y c ie li w s z e r e g a c h Towarzystwa s t a l e w z r a s t a .N ie s t e t y , m łod zież p o lo n is ty c z n a i w Gdańsku wykazuje małe z a in ter eso w a ­

n ie d z ia ł a ln o ś c ią Towarzystwa, u c z e s t n ic z ą c w zeb ra n ia ch j e ­ d y n ie w ybitnych p relegen tów /n p . na od czyt M .Jastruna o Norwi­ d z ie p r z y s z ło ponad 300 o s ó b /. I n te r e s u ją c ą formą d z i a ł a l n o ś c i odczytow ej b y ło b y , zdaniem p r o f. Bukowskiego,organizow anie spot­ kań z autoram i prac naukowych i popularnonaukowych wydawanych a k t u a ln ie . Wypowiadając s i ę w spraw ie "Rocznika" p r o f .Bukowski zW rócił uwagę na p o trzeb ę r o z s z e r z e n ia w nim k r o n ik i o rg a n iz a ­ c y jn e j Towarzystwa, k tóra mogłaby być jak ąś formą wymiany myś­ l i i dośw iadczeń Oddziałów z Zarządem Głównym i Oddziałów po­ m iędzy sob ą. Gdyby r o z s z e r z e n ie k r o n ik i o r g a n iz a c y jn e j w"Rocz- niku" b y ło z ja k ic h ś względów n iem o żliw e, p r o f. Bukowski za­ proponował wydawanie kw artalnego b iu le ty n u in fo rm a cy jn eg o ,кtó ­ ry , być m o ż e ,le p ie j nawet s p e łn ia łb y tę r o l ę . Kontynuując sp ra ­ wy wydawnicze d yskutant p op arł gorąco próby Zarządu Głównego wznowienia " B ib lio t e k i Towarzystwa", bo zdaniem je g o s ą w t e ­ r e n ie tak że p o zy cje godne druku i p rzy p o m n ia ł,że O ddział Gdań­ s k i z g ł o s i ł swego cza su do " B ib lio te k i" pracę o w czesn ej twór­ c z o ś c i Żerom skiego.

O ddział Gdański, k tó r y w roku 1972 obchodzi sw oje 2 5 - l e c i e , przygotow uje s e s j ę naukową i w łasną p o zy cję w ydawniczą,na k tó ­ rą otrzyma d o ta c ję z Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej.

W końcowej c z ę ś c i swego w y stą p ie n ia p r o fe s o r Bukowski raz je s z c z e p o d k r e ś lił i s t n i e n i e s z e r o k ie g o i in t e r e s u j ą c e g o pola d z ia ła n ia d la Towarzystwa oraz dobrej p ła sz c z y z n y w s p ó łd z ia ła ­ nia O ddziału z Zarządem Głównym, a le je d n o c z e śn ie zaap elow ał do Zarządu, aby teg o ro d za ju narady mogły być organizowane c z ę ­ ś c i e j n iż raz na dwa l a t a , bo wó,wczas mogą one s t a ć s i ę bardzo

(8)

pożytecznym terenem wymiany dośw iadczeń o rg a n iza cy jn y ch i p rzy­ c z y n ia ć s i ę do poprawy d z i a ł a l n o ś c i Towarzystwa.

Doc. dr R .L e s z c z y ń sk i, P re zes O ddziału K ie le c k ie g o , p rzy­ pominając na w s tę p ie ocenę podobnej narady z roku 1969» zawar­ tą w spraw ozdaniu opublikowanym w IV tom ie "Rocznika” , z w r ó c ił uwagę na t o , że - je g o zdaniem - od teg o ro d za ju narad n ie po­ winniśmy oczekiw ać za w i e l e , choć n ie w ą tp liw ie s ą one p o ży te­ c z n e . Zdaniem d o c . L e szc z y ń sk ieg o k on tak ty Zarządu Głównego z O ddziałam i są za rz a d k ie i d la t e g o p op arł on w niosek końcowy swego poprzednika w spraw ie c z ę s t s z e g o organizow ania te g o ro ­ d zaju sp otk a ń . Ponadto w ysunął on p r o p o z y c ję , aby do Zarządu Głównego w c h o d z ili rów nież p r z e d s t a w ic ie le Odziałów terenow ych, co p o zw o li m .in . utrzym ać b l i ż s z y k on takt i wymianę m y ś li m ię­ dzy c e n tr a lą i terenem .

Dużo uwagi p o ś w ię c ił d ysk u tan t tak że sprawom wydawniczym, a w s z c z e g ó ln o ś c i "Rocznikowi". Zdaniem j e g o , Towarzystwo po­ winno za b ieg a ć o p o le p s z e n ie warunków wydawniczych, a przede w szystkim o p r z e j ś c i e "Rocznika" na normalny druk, co p o d n ios­ ło b y je g o ra n g ę. Ponadto "Rocznik" w obecnej p o s t a c i j e s t zda­ niem d oc. L e szcz y ń sk ieg o n ied o stateczn y m środkiem w ię z i c z ło n ­ ków i Oddziałów Towarzystwa, ponieważ za mało j e s t w nim prac z te r e n u , a choć j e s t ze stro n y r e d a k c ji za ch ęta do p i s a n i a ,t o jednak zach ęta ta n ie j e s t sprecyzow ana, n ie wiadomo, na czym r e d a k c ji a k tu a ln ie z a le ż y , ja k ie g o ro d za ju prace mają sza n se w e j ś c ia do numeru. W ś w i e t le d z i s i e j s z e j w ypow iedzi red ak tora "Rocznika", k tó ry poinform ował zebranych, że tomy VI i VII będą za w ie r a ły tem atykę przede w szystkim rom antyczną, r y s u je s i ę ju ż n ie z a c h ę c a ją c a perspektywa d la ty c h członków Towarzystwa, k tó r z y in t e r e s u j ą s i ę innymi okresam i. Zdaniem d o c. L eszczyń ­ s k ie g o "Rocznik"' pow inien zaw ierać tem atykę różną i p re z e n to ­ waną p rzez m ożliw ie s z e r o k i krąg członków Towarzystwa. N iepo­ k o ją ce j e s t rów nież i t o , że na jeg o łamach publikowane są pra­ ce drukowane ju ż g d z ie i n d z i e j , co prawdopodobnie ozn a cza , że red a k cja p osiad a zbyt s z c z u p łą tek ę m ateriałów dotąd n ie p u b li­ kowanych. Doc. L esz cz y ń sk i p o d n ió sł rów nież i tak ą spraw ę, jak pu blik ow anie prac naukowych od d ziałów w sp ecjaln ym d z ia l e za­ tytułowanym "Prace naukowe od d ziałów " , a n ie w "Rozprawach nau­ kowych", co może być czasem odczuwane jako pewne deprecjonow a­ n ie ic h w a r t o ś c i naukowej.

(9)

Podejmując k w e stię ch a rak teru Towarzystwa i za k resu jeg o d z ia ła n ia d oc. L esz cz y ń sk i t w i e r d z i ł , że i s t n i e j e sp ora grupa p o lo n is tó w o poważnych z a in ter eso w a n ia c h i temperamentach ba­ dawczych i ty ch lu d z i Towarzystwo nasze powinno w j a k iś sposób sk u p ia ć i dawać im - a tym samym i s o b ie - pewne w łasne sz a n se badaw cze. Ludzie c i , m ieszk a ją cy w różn ych p o za u n iw ersy teck ich ośrod k ach , m ogliby podejmować np. r e j e s t r a c j ę różn ych m ie js c o ­ wych rękopisów i tw orzen ie terenow ych k a r to te k , z k tó r y c h mog­ łab y potem powstać k a r to te k a c e n tr a ln a . Towarzystwo L it e r a c k ie j e s t p r z e c ie ż towarzystwem naukowym i wychodząc z te g o z a ło ż e ­ n ia d o c. L eszcz y ń sk i p r z e s t r z e g a ł przed próbami nadmiernego r o z s z e r z a n ia je g o d z i a ł a l n o ś c i na środow isko n a u c z y c ie li i mło­ d z ie ż y p o lo n is t y c z n e j oraz powoływaniem nowych od d zia łó w .

P r e z e s O ddziału C ie s z y ń s k ie g o , mgr P r. Zahradnik, podkreś­ l a j ą c z uznaniem za ch ętę dra G órskiego do b ra n ia u d z ia łu przed­ s t a w i c i e l i Oddziałów w s e s j a c h naukowych organizowanych p rzez I n s t y t u t Badań L ite r a c k ic h PAN i k a ted ry u n iw e r s y te c k ie , zwró­ c i ł s i ę z apelem do Zarządu Głównego o u j ę c ie t e j sprawy w ja ­ k i e ś ramy o rg a n iz a cy jn e i s z e r s z e u m o żliw ien ie k o r z y s ta n ia z

ty c h s e s j i Oddziałom n ie posiadającym u s i e b i e żadpych wyższych u c z e l n i hum anistycznych. Odwołując s i ę do w ypow iedzi sw ojego poprzednika mgr Zahradnik p o d k r e śla , że Towarzystwo nasze pro­ w adzi n ie t y lk o d z ia ła ln o ś ć se n su s t r i c t o naukową, a l e rów n ież sz ero k ą d z ia ła ln o ś ć p o p u la ry za to rsk ą , a w związku z tym w id z i w nim m ie js c e i d la n a u c z y c ie li i d la m łod zieży p o lo n is t y c z n e j . Ustosunkowując s i ę do podnoszonej k w e s t i i p r z e j ś c ia "Rocz­ n ik a ” na druk i sprzedaw ania go członkom lub przekazywania n ie ­ o d p ła tn ie przy zw ięk szo n ej ro czn ej s k ła d c e , mgr Zahradnik pro­ ponował utrzymać s ta n dotychczasow y, ponieważ podwyżka s k ła d k i może być ź l e p r z y ję ta p rzez c z ę ś ć członków Towarzystwa i sp o­ wodować znaczne zm n ie jsz e n ie je g o szeregów .

Wypowiadająca s i ę n a stę p n ie mgr J .L in d n e r , P re zes O ddziału O ls z ty ń s k ie g o , główną sw oją uwagę sk u p iła w ła ś n ie na d z i a ł a l ­ n o ś c i Towarzystwa wśród n a u c z y c ie li. Oni t o pow inni być t r z o ­ nem za in ter eso w a n ia Towarzystwa, im Towarzystwo powinno umoż­ l i w i a ć s t a ł e p od n oszen ie k u ltu r y l i t e r a c k i e j , wśród n ic h s z e ­ r z y ć m iło śn ic tw o l i t e r a t u r y i um ożliw ić łą c z n o ść ze w s p ó łc z e s ­ nym życiem naukowym. O ddział O lsz ty ń s k i od l a t i s t n i e j e w opar­

(10)

c iu w y łą c z n ie o środ ow isk o n a u c z y c ie li, a d o p iero w o sta tn im roku z w ią za ł s i ę z ośrodkiem Badań Naukowych im .W .K ętrzyńskie­ go» a p rzede w szystk im z Wyższą S zk o łą N a u c z y c ie lsk ą , k t ó r e j w szyscy wykładowcy W ydziału Humanistycznego w s t ą p i l i w s z e r e g i Towarzystwa. O d d ział O lsz ty ń s k i w sp ó ln ie z Okręgowym Ośrodkiem Metodycznym b ę d z ie o rgan izow ał s p e c ja ln e sp o tk a n ia d la nauczy­ c i e l i p ośw ięcone odpowiedniemu w y k o rzysta n iu tematów f a k u lt a ­ tywnych w s z k o ła c h .

P r o f. Z .L ib e r a , P r e z es O ddziału W arszawskiego i czło n ek Za­ rządu Głównego, p o d ją ł w d y s k u s ji przede w szystkim dwie sp ra ­ wy: d z ia ła ln o ś ć Oddziałów w ośrodkach o bardzo żywym ruchu nau- k o w o litera c k im i kulturalnym oraz d z ia ła ln o ś ć wydawniczą To­ w arzystw a. Omawiając sprawę p ierw szą na p r z y k ła d z ie W arszawy,z

jednoczesnym o d n ie sie n ie m do podobnej s y t u a c j i W rocławia, p r o f . L ibera z w r ó c ił uwagę na t o , że u w zg lęd n ia ją c i s t n i e n i e in n ych tow arzystw hum anistycznych oraz o r g a n iz a c ję na t e r e n ie Warsza­ wy różn ych - w tym c z ę s t o bardzo a tra k cy jn y ch - s e s j i , O ddział Warszawski Towarzystwa p r z y j ą ł tr z y podstawowe formy d z i a ł a l ­ n o ś c i:

- o d czy ty naukowe w s i e d z i b i e O d działu, - w y c ie c z k i l i t e r a c k i e ,

- w spólne s e s j e naukowe z U niw ersytetem Warszawskim.

Wobec i s t n i e j ą c e j d z i a ł a l n o ś c i konkurencyjnej O ddział War­ sza w sk i s ta r a s i ę sk u p iać lu d z i in te r e s u ją c y c h s i ę problem aty­ ką l i t e r a c k ą i d la n ich organizow ać o d czy ty o ch ara k terze s p e - c j a li s t y c z n o lit e r a c k im . R o zw ija ją ce s i ę po o d czy ta ch żywe d y s­ k u sje s ą w ła ś n ie tak że jakąś formą d z i a ł a l n o ś c i naukow ej,która

jak dotąd n ie ro zw in ęła s i ę w naszym Towarzystwie jako p o sta ć sa m o d zieln a . B ył wprawdzie o k r e s , k ied y praca taka mogła s i ę r o z w ij a ć , gdy Towarzystwo, d z ię k i ż y c z liw o ś c i PIW , mogło wy­ dawać sw oją s t a ł ą s e r i ę p t . " B ib lio te k a Towarzystwa", a le w pewnym momencie zab rak ło prac i wydawanie " B ib lio te k i" z o s t a ­ ło za w ieszo n e. P r o f. L ibera p o d k r eśla ją c fa k t p o d ję c ia p rzez Zarząd Główny kroków zm ierzają cy ch do wznowienia " B ib lio t e k i Towarzystwa" zaap elow ał do zebranych o w ypow iedzenie s i ę , j a k i ma być ch a ra k ter t e j s e r i i wydawniczej i czym n a leż y s i ę k i e ­ rować przy u s t a la n iu n a j b liż s z y c h tomów, aby uniknąć pewnej p rzypadkow ości.

(11)

P o d k reśla ją c n iew ą tp liw ą w artość "Rocznika" nawet w obec­ n e j , p o w iela n ej fo r m ie , p r o f. Libera w ypow iedział s i ę jednak za p r z e jśc ie m na normalny druk, co p o d n io sło b y n iew ą tp liw ie ran­ gę jedynego organu naszego Towarzystwa. Forma jeg o rozprowa­ d z a n ia , t j . sprzedaw anie z 25% rabatem, czy te ż w lic z a n ie w odpowiednio podwyższoną sk ła d k ę , p o z o s ta je do o d d z ie ln e g o omó­ w ien ia i człon kow ie Towarzystwa - zdaniem p r o f. L ib ery - mogąc otrzymywać norm alnie drukowaną p o zy cję k sią ż k o w ą ,n ie będą prze­ ciw n i pewnemu, w g ru n cie r z e c z y n ięw ielk iem u , zw ięk szen iu r o ­ cznych. wycLatków na c e le Towarzystwa.

P r z e d s t a w ic ie l zaw ieszon ego O ddziału S z c z e c iń sk ie g o ,m g r Fr. Tarczykow ski z Nowogardu, p r z e d s ta w ił tr u d n o ś c i, z ja k im i sp o ­ tyka s i ę p o lo n is ty c z n e środow isko s z c z e c iń s k ie i powołując s i ę na o p in ię te g o środow iska s t w i e r d z i ł , że n ie ma m o ż liw o śc i reak­ tywowania ob ecn ie w S z c z e c in ie O ddziału. Zadeklarow ał natomiast gotow ość p o d ję c ia s ta r a ń powołania O ddziału w N ow ogardzie, gdzie sam m ieszka i p r a c u je .

Z a b ierają cy z k o l e i g ło s W iceprezes Zarządu Głównego, doc. dr E .Jankow ski, p olem izow ał z wypowiedziam i d o c. L e s z c z y ń s k ie ­ go i dr D eg ler a . Wbrew tw ierdzeniom d oc. L eszcz y ń sk ieg o Wice­ p reze s Jankowski uważa, że Towarzystwo L ite r a c k ie prowadzi n ie t y lk o d z ia ła ln o ś ć naukową, a le rów nież d z ia ła ln o ś ć popularno­ naukową. D z ia ła ln o ś ć se n su s t r i c t o naukową prowadzi w Towarzy­ s t w ie grupa stosunkowo n ie lic z n a i to w ramach sw o ich związków z in s ty tu ta m i lub wyższymi u c z e ln ia m i, n atom iast Towarzystwo jako sam odzielna o rg a n iz a c ja naukowa prowadzi przede w szystk im u p ow szechn ianie l i t e r a t u r y i nauki o li t e r a t u r z e wśród s z e r o r k ie g o grona odbiorców , w tym głów n ie w ła śn ie wśród n a u c z y c ie li. Zaakceptowanie z a s tr z e ż e ń d ocen ta L eszczy ń sk ieg o o zn a cza ło b y , zdaniem w icep re zesa Jankow skiego, o d c ię c ie s i ę Towarzystwa od n a u c z y c i e li, t j . podstawowego tere n u swego d zia ła n ia .O d w o łu ją c s i ę do w ypow iedzi dr D eglera W iceprezes Jankowski w y r a z ił prze­ k o n a n ie, że p rzed staw ion e tu ta j tr u d n o śc i O ddziału Wrocław­ s k ie g o n ie są aż tak n ie z a le ż n e od w o li m iejscow ego Zarządu, jak to p r z e d s ta w ił dr D e g le r , czego przykładem może być d z ia ­ ła ln o ś ć Oddziału W arszawskiego, czy G dańskiego. N iew ą tp liw ie i s t n i e j ą znaczne tr u d n o śc i w r o z w ija n iu ż y c ia n a u k o w o litera c- k ie g o w n a szy ch ’O d d ziałach , co z r e s z tą z n a la z ło wyraz w op

(12)

ra-cowanych i r o z e sła n y c h p y ta n ia c h Zarządu Głównego, a le od i n i ­ cjaty w y i s p r ę ż y s t o ś c i o r g a n iz a c y jn e j Zarządów Oddziałów z a l e ­ ży g łów n ie s t o p ie ń ic h p r z e z w y c ię ż a n ia . Ustosunkowując s i ę do dyskutow anej tu k w e s t i i p r z e j ś c ia czy n ie p r z e j ś c ia na normalny druk ’Tłocznika" d o c. Jankowski r e p r e z e n tu je p o g lą d , aby p o zo s­ t a ć przy tzw . "m ałej p o l i g r a f i i " i utrzymać m ożliw ość przeka­ zywania członkom Towarzystwa "Rocznika" n ie o d p ła t n ie .

Nawiązując do w ypow iedzi docenta Jankowskiego dr W.Łukszo, W iceprezes O ddziału w Ł o d zi, p o d k r e ś liła z n a cisk iem , że d z ia ­ ła ln o ś ć Towarzystwa powinna w yraźnie i ś ć w dwóch w ła śn ie k i e ­ runkach, t j . naukowym i p o p u la ry za to rsk im , i odpowiednio n a le ­ ży ją modyfikować w z a le ż n o ś c i od t e g o , czy j e s t ona prowadzo­ na w ośrodku akademickim czy t e ż nieakadem ickim . N iew ą tp liw ie i s t n i e j e nadmier imprez w dużych ośrodkach m ie js k ic h , a co za tym i d z i e brak d o s ta te c z n e g o z a in ter eso w a n ia nimi odbiorców , w tym ta k że n ie s t e t y m ło d zieży p o lo n is t y c z n e j . N a jb a rd ziej wdzię­ cznymi - zdaniem dr Łukszo - odbiorcam i odczytów i s e s j i Towa­ rzystw a są w ła ś n ie n a u c z y c ie le i t o s z c z e g ó ln ie n a u c z y c ie le s z k ó ł podstawowych, k tó r z y - o czym warto pam iętać - bardzo c z ę s t o p o s ia d a ją już dyplomy w yższych u c z e l n i. Drugim n ied o ce­ nionym dotąd terenem naszego d z ia ła n ia i n iew ykorzystaną sz a n ­ s ą werbowania nowych członków s ą n a u c z y c ie le - s tu d e n c i studiów zaoczn ych . Na t o środow isko p o sz cze g ó ln e O ddziały powinny s k ie ­ rować sw oją uwagę.

Dr Andrzej Goreń z Wyższej S zk oły N a u c z y c ie ls k ie jw S łu p sk u poinform ow ał Zarząd Główny, że przeprowadzone rozmowy w śro d o ­ w isku p o lo n isty czn y m S łupska w skazują na t o , że pow ołanie tu ­ t a j O ddziału b ę d z ie jak n a jb a r d z ie j m o żliw e, a nawet i s t n i e j ą s z a n se u zysk an ia pewnych d o t a c j i na jeg o d z ia ła ln o ś ć odczytową. Dr Goreń zad ek larow ał gotow ość p o d ję c ia kroków o rg a n iza cy jn y ch w c e lu pow ołania O ddziału w S łu p sk u na p oczątku 1972 r .

Po w ypow iedziach p r z e d s t a w ic ie li Oddziałów g ło s z a b r a li po­ nownie dr S t . áw irko w im ie n iu r e d a k c j i "Rocznika" i dr R.Gór­ s k i jako r e f e r e n t z ram ienia Zarządu Głównego.

Dr Świrko w k ró b k ie j w ypow iedzi w y ja ś n ił m .i n ., że p rzew i­ dywane p o św ię c e n ie znacznego m ie jsc a problem atyce rom antycznej w' V I, a s z c z e g ó ln ie V II numerze ł'Rocznika" w iąże s i ę z tak ą

(13)

w ła ś n ie problem atyką obrad Międzynarodowego K ongresu S law istów , j a k i odbędzie s i ę w Warszawie w roku 1973 i g d z ie chcemy "Rocz­ nik" nasz zap rezen tow ać. Odpowiadając d oc. L eszczyńskiem u w sp raw ie wprowadzenia w IV numerze "Rocznika" d z ia ł u z a t y t u ło ­ wanego "Prace naukowe oddziałów " obok "Rozpraw naukowych" r e ­ dak tor "Rocznika" s t w i e r d z i ł , że n ie m ia ło ono o c z y w iś c ie t a ­ k ic h i n t e n c j i , o ja k ic h wspominał d y sk u ta n t, a le j e ś l i odczu­ c i a ta k ie mogą £ te g o powodu u kogokolw iek s i ę p o ja w ić , t o na­ t u r a ln ie zgadza s i ę z d o c . L eszczyńsk im , że p rob lem atyk i t e j n ie warto r o z b ija ć na dwa o d d z ie ln e d z i a ł y .

Dr G órski p o d k r e śla ją c na w s t ę p ie , że n ie podejm uje t u t a j żadnej próby podsumowywania d y s k u s ji i na j e j p o d staw ie propo­ nowania od razu n a jtr a w n ie js z y c h kierunków d z ia ła n ia Towarzys­ tw a, z w r ó c ił uwagę na t o , że zdaniem je g o - podstawową w a rto ś­ c i ą t e j narady b y ło uśw iadom ienie s o b ie warunków, w ja k ic h To­ w arzystw o nasze a k tu a ln ie d z ia ła i t r u d n o ś c i ,j a k ie musi p rze­ z w y c ię ż a ć . Jak w yn ik ało z w ypow iedzi, p o sz c z e g ó ln e Oddziały ma­ j ą w łasne metody i za k resy d z ia ła n ia i t o prawo do indywidua­ l i z a c j i n a leż y im i na p r z y s z ło ś ć c a łk o w ic ie p o z o s ta w ić .S z c z e ­ g ó ln e w tym z a k r e s ie zadania s t a j ą przed O ddziałam i wobec i s t ­ n ie n ia i d z ia ła n ia sp o r e j grupy in n ych podobnych tow arzystw i sto w a r z y sz eń k u ltu r a ln y c h oraz r a d ia , film u i t e l e w i z j i . Jak wynika z w ypow iedzi P rezesów , w t e j k on ku rencyjnej s y t u a c j i jed n e O ddziały um iały z n a le ź ć d la s i e b i e m ie js c e i te r e n d z ia ­ ł a n i a , np. Warszawa, R zeszów, czy Gdańsk, in n e n a to m iast - na co wskazywał w sw ej w ypow iedzi dr J .D e g le r z Wrocławia - m ie j­ sc a teg o d la s i e b i e jak oś z n a le ź ć n ie mogą i b ory k a ją s i ę z l i ­ cznymi tru d n o ścia m i. Odwołując s i ę do p r o p o z y c ji p r o f. Bukow­ s k ie g o , dr G órski w p e łn i p o p iera organ izow an ie odczytów au­ t o r s k ic h osób p u b lik u ją cy ch a k tu a ln ie prace naukowe i p o p u la r­ nonaukowe o l i t e r a t u r z e i j e s t przekonany, że ta forma d z ia ­ ł a l n o ś c i z o s t a n ie bardzo p r z y c h y ln ie p r z y ję ta p rzez członków O ddziałów. J e s t rów nież zdania - co p o d n o s iło s z e r e g d yskutan­ tów - że nasze ob ow iązujące o b ecn ie sta w k i za o d czy ty są n ie ­ s t e t y tro ch ę za n is k ie i proponuje, aby Zarząd Główny Towarzy­ stw a w y s t ą p ił w t e j sp raw ie do W ydziału I PAN. Ustosunkowując s i ę do dyskutow anej żywo sprawy p r z e j ś c ia czy n ie p r z e j ś c ia "Ro­ czn ika" na normalny druk, dr G órski w y r a z ił sw oje o s o b is t e s t a ­

(14)

now isko, że p r z e j ś c ie na druk b yłob y dla Towarzystwa k o r z y s t­ n i e j s z e , a w związku z dyskutowanym tu p r o file m ,,B ib l io t e k i To­ w arzystw a” p o p ie r a ł wypowiedzi tych. dyskutantów , k tó rzy propo­ n o w a li, aby n ie o g ra n icza ć s i ę do publikow ania p o sz c z e g ó ln y c h tomów jako prac jednego ty lk o a u to r a , a l e d o p u ścić także druk tomów jako prac zbiorow ych. Kończąc swoją wypowiedź dr G órski pop arł p rop ozycje d oc. L e sz c z y ń sk ie g o , aby do Zarządu Głównego w c h o d z ili rów nież p r z e d s ta w ic ie le teren u oraz poinformował wszy­ s t k i c h p r z e d s t a w ic ie li Oddziałów, iż ak tu aln a s y tu a c ja f in a n ­ sowa Towarzystwa j e s t ta k a , że n ie ma żadnego lim ito w a n ia l i ­ czby odczytów w O ddziałach i zaap elow ał o żywą d z ia ła ln o ś ć od­ czytow ą w roku 1 9 7 2 .

Zamknięcia narady dokonał w ice p re zes Zarządu Głównego p ro f, dr E.Sawrymowicz, k tó ry w y r a z ił m .in . i o s o b is t e , i Zarządu Głównego p r z e św ia d c z e n ie , że narada ta p o z w o liła n ie t y lk o skonfrontow ać poglądy p o szcz eg ó ln y c h Oddziałów na podstawowe k ie r u n k i i formy d z i a ł a l n o ś c i naszego Towarzystwa, a le p rzy­ n io s ła rów nież w ie le in te r e s u ją c y c h i m ożliwych do natychmias­ tow ej r e a l i z a c j i p r o p o z y c ji. P r o f. Sawrymowicz podziękował wszy­ stk im Prezesom i innym obecnym na n arad zie p r zed sta w icie lo m Od­ d zia łó w za ic h czynny u d z ia ł i p rzek a za ł zobow iązanie Zarządu Głównego, że w sz y stk ie i s t o t n e d la Towarzystwa, a wymagające d e c y z j i najw yższego organu, sprawy zo stan ą p rzed staw ion e D e le ­ gatom S tatu tow ego Zjazdu, k tó ry w p a źd zie rn ik u 1972 r .o d b ę d z ie s i ę w L u b lin ie .

Poza wypowiedziami na n a r a d z ie , w p ły n ęły do Zarządu Głów­ nego 3 g ło s y sformułowane na p iśm ie i P rezesa Oddziału O polskie­ g o , dr M.Kaczmarka, k tó ry m u sia ł w yjechać przed zakończeniem d y s k u s ji oraz nieobecnych na n a ra d zie : d oc. d r. M .In g lo ta» P re­ zesa O ddziału W rocławskiego i mgr S t.M oraw skiego, P rezesa Od­ d z ia łu w B iałym stok u . G łosy t e zamieszczamy t u t a j z n ie w ie lk i­ mi zmianami i skrótam i redakcyjnym i.

Dr M.Kaczmarek, P re zes O ddziału O p olsk iego p i s z e , ż e o t r z y ­ mane z Zarządu Głównego Towarzystwa zagad n ien ia opracowane na

naradę Prezesów Oddziałów b y ły przedmiotem d y s k u s ji na p o s ie ­ d zen iu Zarządu O d d ziału , w tr a k c ie k tó reg o sformułowano k ilk a uwag i p r o p o z y c ji.

(15)

1 . W o s t a t n ic h dwóch la t a c h d z ia ła ln o ś ć O ddziału O p olsk iego u - le g ła pewnemu o s ła b ie n iu , co z o s t a ło spowodowane m .in .: nadmiernym ob ciążen iem członków O d d ziału , przew ażnie pra­ cowników Katedry L ite r a tu r y P o ls k ie j WSP, lic z n y m i fu n k c ja ­ mi sp o łeczn ym i i obowiązkami dydaktycznym i;

n ieliczn y m i r a c z e j formalnym udziałem w d z i a ł a l n o ś c i Towa­ rzystw a b ib lio t e k a r z y i n a u c z y c ie li;

zbyt dużą i l o ś c i ą odczytów , p r e l e k c j i i sp otk ań o r g a n iz o ­ wanych p rzez inne sto w a r zy sz en ia i in s t y t u c j e /O p o ls k ie To­ warzystwo P r z y j a c ió ł Nauk, I n s ty t u t ś l ą s k i w Opolu, Towa­ rzystw o P r z y j a c ió ł i t p . / ;

wąskim zakresem d z i a ł a l n o ś c i Towarzystwa ogran iczającym s ię do pracowników WSP;

tru d n ościam i w u zy sk an iu p releg en tó w z w ięk szy ch ośrodków u n iw e r sy te c k ic h ;

tru d n ościam i w z w ięk szen iu lic z b y członków Towarzystwa sp o ­ śród m ło d zieży p o lo n is ty c z n e j w związku z p r z e jś c ie m WSP na dwustopniowy system stu d ió w .

2 . W t e j s y t u a c j i Zarząd O ddziału p o d ją ł próby zm ierza jące do p o sz e r z e n ia zak resu d z ia ła n ia Towarzystwa i r o z w in ię c ia w spółpracy z n iek tórym i sto w a rzy szen ia m i i in s t y t u c j a m i, a w s z c z e g ó ln o ś c i ze środow iskiem n a u c z y c ie lsk im .

O ddział O p olsk i r o z p o c z ą ł w ubiegłym roku w sp ółpracę z Sek­ c ją Języka P o ls k ie g o Okręgowego Ośrodka M etodycznego i w j e j ramach prowadzi s t a ł e c o m ie sięczn e p r e le k c j e d la do­ k s z ta łc a ją c y c h s i ę n a u c z y c ie li, a ponadto o r g a n iz u je wspól­ n ie inne o k o lic z n o śc io w e o d czy ty . Ponadto p o d ją ł w sp ółpra­ cę z Opolskim Oddziałem ZLP, p o le g a ją c ą na organizow aniu spotkań członków Towarzystwa i studentów z p isa rza m i zapra­ szanymi p rzez O ddział ZLP oraz z Opolskim Towarzystwem P r z y j a c ió ł Nauk i kierownictw em Klubu Międzynarodowej Książ­ k i i P rasy "Ruch", p o le g a ją c ą na organizow aniu s e s j i nau­ kowych zw iązanych z ro czn ica m i li t e r a c k im i /n p . s e s j a p o ś­ więcona tw ó r c z o ś c i Norwida z udziałem p r o f . I . S ła w iń s k ie j i p r o f. К .W yki/.

P o s tu la t wprowadzenia do d z i a ł a l n o ś c i Towarzystwa zagadnień związanych z regionem j e s t rea lizo w a n y p rzez dobór pre­ l e k c j i w ygłaszanych w Ośrodku D oskonalenia N auczycieli przez

(16)

członków Towarzystwa podejmujących w sw oich badaniach prob­ lematykę ś lą s k ą .

4 . O sta tn ie numery "Rocznika" Towarzystwa z o s t a ły p r z y ję te po­ zytyw n ie, a s z c z e g ó ln ie d z i a ł "kronika" zaw iera ją cy a k tu a l­ ne in fo rm acje z ż y c ia o rg a n iza cy jn ego Towarzystwa. Równo­ c z e ś n ie jednak O ddział O polski proponuje, aby następne nu­ mery "Rocznika" b y ły b a r d z ie j s p r o fiło w a n e , choć n ie poda­

j e , w jakim kierunku m iałaby i ś ć ta s p e c j a l i z a c j a .

5« W związku z dyskutowaną na n arad zie ew entualną k o n iecz n o ś­ c ią zmiany w yso k o ści sk ła d ek człon kow sk ich i wprowadzeniem o p ła t za "Rocznik" wydawany tech n ik ą ty p o g r a fic z n ą Zarząd Oddziału w ypow iedział s i ę za utrzymaniem dotychczasow ych sk ład ek i p ozostaniem przy "małej p o lig r a f ii" ,w z g lę d n ie od­ powiednim podwyższeniem sk ła d e k , a le zachowaniem zasady bez­ p ła tn e g o otrzymywania "Rocznika" p rzez członków Towarzystwa.

Doc. dr M ieczysław I n g lo t , P rezes O ddziału W rocławskiego, s t w i e r d z i ł , że n a jo g ó ln ie j r z e c z b io r ą c ak cja odczytowa Towa­ rzystw a p rzeb ieg a pod znakiem p r e z e n t a c ji w arsztatów badawczych pracowników nbuki, k tó re bardzo c z ę s t o są poza tym prezentow a­ ne na k o n fer en cja ch czy zjazd ach naukowych,organizowanych przez I n s t y t u t y . W ten sp osób zawęża s i ę m ożliw ość stw o rzen ia w ła s­ nego, odmiennego audytorium , tyra b a r d z ie j ,ż e problematyka war­ s z ta tó w badawczych j e s t n a j c z ę ś c ie j problem atyką a n a lity c z n ą i je d n o c z e śn ie formułowaną w ję zy k u , dostępnym d la w ąskiego kręgu odbiorców .

Szansę d la d z i a ł a l n o ś c i Towarzystwa dr D eg ler w id z i w s e n ­ sownej a k c j i p o p u la r y z a to r s k ie j i uważa, że Towarzystwo powin­ no w y stą p ić z programem w łą cze n ia s i ę do system u stud iów po­ dyplomowych d la n a u c z y c ie li. S tu d ia t e - zdaniem dr D eglera - muszą być op arte przede w szystkim na dwu trzon a ch problemowych: na k o n ie c z n o ś c i odnowienia ocen utworów lekturow ych i na pró­ b ie z b liż e n ia a k tu a ln e j m e to d o lo g ii badań. D la teg o t e ż P re zes O ddziału W rocławskiego w id z i k o n iecz n o ść preferow an ia odczytów z ty c h w ła ś n ie kręgów i proponuje pozyskiw ać d la ty ch celów w ybitnych badaczy l i t e r a t u r y . Pow ołując s i ę na rozmowy z nau­ c z y c ie la m i oraz byłym i stud en tam i dr D egler zwraca uwagę na f a k t , i ż podczas studiów n ie m ie l i o n i o k a z ji do z e t k n ię c ia s ię z w ybitnym i, znanymi im je d y n ie z opracowań, osobowościam i i

(17)

d la t e g o z a p y tu je , czy n ie można by w yjść owym pragnieniom na p rzeciw i organizow ać przede w szystkim w środ ow isk ach p o z a u n i- w e r s y te c k ic h czego ś w ro d za ju "spotkań a u to rsk ich " z wybitnym i badaczam i. Towarzystwo nasze winno w łą czy ć s i ę rów nież aktyw­

n ie w d z ie ło p o p u la r y z a c ji w a ż n ie jsz y c h d y s k u s j i naukowych.Tak s i ę n ie s t e t y d z i e j e , że n a jw ię c e j z owych d y s k u s j i to c z y s i ę w W arszawie, na s e s j a c h IBL-u. Zdaniem dr D eglera Zarząd Główny pow inien stw o rzy ć coś w ro d za ju słu żb y in fo rm a cy jn ej / z magne­ to fo n em / a n a stę p n ie r o z s y ła ć taśmy d la za in teresow an ych ośrod­ ków.

Mgr S t . Morawski, P re zes O ddziału B ia ło s t o c k ie g o , s y g n a li­ z u je duże zapotrzebow anie w środow isku n a u c z y c i e li- p o l o n i s t ó w s z k ó ł ś r e d n ic h na problem atykę l i t e r a c k ą i k u ltu r a ln ą wynika­

ją c ą z tem atyk i z a ję ć fa k u lta ty w n y ch grupy h u m a n isty czn ej» cze­ go n i e s t e t y n ie podejmują p r e le g e n c i z l i s t y Zarządu Głównego. Zdaniem mgr Morawskiego p o lo n iś c i s z k ó ł ś r e d n ic h oczeku ją ta k ­ że od Towarzystwa pomocy w z a k r e s ie k ierow an ia przygotowaniem m ło d zieży do olim piad y język a p o ls k ie g o . P re zes O ddziału B ia ­

ło s t o c k ie g o z g ła s z a ponadto:

a . k o n iecz n o ść u c z e s t n ic z e n ia Oddziałów w bieżącym ż y c iu nau­ kowym i lite r a c k im k ra ju p oprzez zapew nienie p r z e d s ta w ic ie ­ lom Oddziałów m o żliw o śc i b ra n ia u d z ia łu w w a ż n ie jsz y c h s e ­ s ja c h naukowych IBL, na k o s z t Towarzystwa, w zg lęd n ie orga­ n izatorów s e s j i ;

b . p otrzeb ę podejmowania p rzez członków , a s z c z e g ó ln ie p r e le ­ gentów , Towarzystwa problemów w sp ó łczesn y ch z p ogran icza me­ to d y k i i l i t e r a t u r y oraz badanie d z ie ła li t e r a c k i e g o w kon­ t e k ś c ie środków masowego up ow szechn iania;

c . p otrzeb ę wymiany dośw iadczeń m iędzy zainteresow anym i Od­ d z ia ła m i terenow ym i.

W związku z tym p o s tu lu j e on p o sz e r z e n ie l i s t y p releg en tó w i tematów p r e l e k c j i o t e o ś r o d k i, k tó r e chcą p odjąć taką wy­ mianę i proponuje za b e zp iecz y ć odpowiednie śr o d k i na ten c e l w Z arząd zie Głównym.

Narada Prezesów z o s t a ła bardzo wysoko ocen ion a na p o s ie d z e ­ n iu Prezydium , a w n iesio n e w j e j toku l i c z n e uwagi i propozy­ c j e s ą wykorzystywane w b ie ż ą c e j d z i a ł a l n o ś c i Towarzystwa. N ie­ k tó r e z ty c h p r o p o z y c ji, jak np. dr D eglera w sp raw ie zo rg a n i­

(18)

zowania nagrań magnetofonowych z s e s j i naukowych IBL, podnoszo­ na p rzez w ie lu dyskutantów celow o ść p r z e j ś c ia na normalny druk "Rocznika" czy k w e stia zmiany w ysok ości sk ła d ek czło n k o w sk ich n ie z a le ż ą w y łą c z n ie od dobrej w o li i sp raw n o ści o r g a n iz a c y jn e j Zarządu Głównego i d la te g o p rop ozycje t a k ie zo sta n ą p r z e d s ta ­ wione do d e c y z j i Statutowemu Zjazdowi D elegatów Oddziałów, k tó ­ r y od b ęd zie s i ę w p a źd zie r n ik u 1972 r . w L u b lin ie .

Ryszard G órski

WPROWADZENIE DO DYSKUSJI

Z ebranie Prezesów Oddziałów n aszego Towarzystwa, t a k i e , ja k d z i s i e j s z e , d och o d zi do skutku ju ż po raz w tó ry . Stanow i t o r e a ­ l i z a c j ę uchwały B ia ło s t o c k ie g o Walnego Zjazdu D elegatów Towa­ rzystw a L ite r a c k ie g o im. A .M ickiew icza z r . 19 6 8 , w m yśl k t ó r e j Zarząd Główny j e s t zobowiązany do organizow ania ta k ic h zebrań w o k r e s ie międzyzjazdowym. In ic ja ty w a ic h z r o d z iła s i ę z p rzek o­ nania o k o n ie c z n o ś c i utrzymywania ś c i ś l e j s z y c h kontaktów i w ię ­ z i m iędzy o d d ziała m i a Zarządem Głównym, z c h ę c i stw o r zen ia o - k a z j i do c z ę s t s z e j n iż co dwa l a t a i b a r d z ie j ro b o cze j n iż ma t o m ie js c e na walnym Z je ź d z ie D elegatów d ebaty - d y s k u s j i nad stanem organizacyjnym i różnym i formami pracy Towarzystwa w t e ­ r e n i e . Wydaje s i ę , i ż odbywanie ty c h zebrań w o k r e s ie m ięd zy- zjazdowym ma p e łn e u z a sa d n ie n ie i sp ra w ia , że d ysk u sja nad wspom­ nianym i zagad n ien iam i j e s t rzeczow a i k on kretn a.

D z i s i e j s z e zeb ra n ie powinno skoncentrow ać sw oją uwagę na o-, c e n ie t e g o , co zdołano z r o b ić od o s t a t n ie g o Zjazdu Towarzystwa w P io tr k o w ie w r . 1970 do c h w ili o b e c n e j, a je d n o c z e śn ie sk on k re­

tyzować jplan d z ia ła n ia Zarządu Głównego i oddziałów na n a j b l i ż ­ s z y ro k , t j . do Zjazdu D elegatów w L u b lin ie w r . 1 9 7 2 .Gdy i d z i e o p ierw szy problem , wydaje s i ę , i ż p ow inien on sta n o w ić p rzed ­ m iot n ie t y l e n in ie j s z e g o z a g a je n ia , co w y stą p ień p rzed sta w icie­ l i p o sz c z e g ó ln y c h o d d zia łów , k tó r z y na te n temat będą m i e l i wie­ l e do p o w ied zen ia , omawiając dorobek sw ojego o d d z ia łu za te n o - k r e s , a je d n o c z e ś n ie s y g n a liz u j ą c k ło p o ty i' tr u d n o ś c i, z ja k im i

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bij weging worden de verschillen tussen woningbedrijven en korporaties groter in de grootteklasse van 4000 woningen en meer; de woningbedrijven in deze

To study the material effect on the critical strain of so cellular structures, in addition to the material used in our experiments, the mechanical properties of three different types

SEAKEEPING AND STRUCTURAL RESPONSES OF SWATH SHIPS IN

The simulation is improved by assuming a smooth initial saturation, concentration and bubble density curve (tangent hyperbolic function). During the foam experiment with Bentheimer,

Niet alleen ontbreekt in het bedoelde Rapport deze nadere analyse,maar ook moet erop worden gewezen dat "harde randvoorwaarden" geld kosten en baten met zich mee

idem als onder a, echter kan op de granulaire materia- len ca 40% worden bespaard door eronder een geotextiel aan te brengen; een bijkomend voordeel is, dat inzanden vanuit de kern

Case study 1 EV Charging Case study 2 Wind farm services Case study 3 Solar application Case study 4 Biogas membrane Represent Rule 2 -Substantial investment

Among the specialized requirements for these readouts is the ability to operate at high device bias voltages (in some cases V > 100V). Measurements from recently-fabricated