• Nie Znaleziono Wyników

Związki dominikanów toruńskich z Kaszczorkiem w świetle nowożytnej kroniki klasztornej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Związki dominikanów toruńskich z Kaszczorkiem w świetle nowożytnej kroniki klasztornej"

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

Łukasz Myszka

Związki dominikanów toruńskich z

Kaszczorkiem w świetle nowożytnej

kroniki klasztornej

Rocznik Toruński 33, 179-208

(2)

R O C Z N I K T O R U Ń S K I T O M 33 R O K 2006

Związki dominikanów toruńskich

z Kaszczorkiem

w św ietle nowożytnej kroniki klasztornej

Ł u ka sz M yszka In stytu t H istorii i A rch iw istyki U M K Toruń

W dziejach konw entu Braci K aznodziejów w Toruniu je d n ą z naj­ bardziej interesujących i najczęściej podejm owanych przez historyków (zw łaszcza dla okresu średniow iecza) kw estii je st jego zw iązek z pod- toruńskim K aszczorkiem . Pow iązania dom inikanów z podtoruńskim K aszczorkiem były ju ż przedm iotem szczegółowych badań W aldem a­ ra R ozynkow skiego1. N owych i istotnych inform acji dostarczają w tej kw estii toruńskie archiw alia podom inikańskie znajdujące się obecnie w A rchiw um D iecezjalnym w Pelplinie2.

1 W. R ozynkow ski, P arafia P odw yższenia K rzyża Ś w ięteg o w K aszczorku, Toruń 1997; tenże, Z w ią zki d om inikanów toruńskich z p a ra fią w K a szczo rku na

p o d sta w ie p a ra fia ln ych ksiąg m etrykalnych z przełom u X V III i X IX w ieku. R ocznik

Toru ń sk i, t. 26: 1999, s. 1 4 7 -1 6 1 ; tenże, Toruń-K aszczorek. H isto ria i tera źn iej­

szość, Toruń 2001.

2 A rchiw um D iecezjalne w Pelplinie, M onastica Toruń - D om inikanie (dalej cyt. A D P, M onast. T o r.-d o m .) 1 -2 . N iniejszy artykuł oparty je s t na pracy m ag ister­ skiej, w której przep ro w ad zo n o analizę tychże archiw aliów , Ł. M yszka, K lasztor dom inikanów w T oruniu i je g o działalność w m ieście i okolicy w świetle toruńskich archiw aliów podom inikańskich w Archiw um Diecezjalnym w Pelplinie, Toruń 2005, A rch. U M K .

(3)

1. K w e stia p ie rw o tn e j fu n d acji k o n w e n tu i je g o z w ią z k i z K a sz - c z o rk ie m w w ie k a c h śred n ich

O pisując początki tego konw entu, historycy odw oływ ali się do tradycji klasztornej dom inikanów toruńskich, mówiącej o ich pierw ot­ nym osiedleniu się właśnie w K aszczorku. D aw niejsze badania przyj­ m ow ały tę tradycję3, now sze zaś przekonująco się z n ią rozpraw iły4. I chociaż Tom asz Jasiński uznał problem za całkow icie wyjaśniony, stwierdzając, że nie ma potrzeby do niego pow racać5, uznaliśm y, że warto jeszcze zatrzym ać się nad tym zagadnieniem . K ronika dom ini­ kańska przechow yw ana obecnie w A rchiw um D iecezjalnym w Pelpli­ nie zaw iera bow iem ciekawe szczegóły odnośnie do w spom nianej tradycji.

Dla kronikarza, toruńskiego dom inikanina i dw ukrotnego przeora (w latach 1636-1638 i 1650-1653) M arcina O strow ickiego, piszącego sw e dzieło w połow ie X VII w. (około 1653-1656)6, kw estia m iejsca pierwotnej fundacji klasztoru nie je st bynajm niej oczyw ista7. Jego

3 J. E. W em icke. G eschichte Thorn aus Urkunden, D okum enten und H a ndschrif­

ten, T hom 1842, Bd. 1, s. 33, 52 n.; Bau- und K unstdenkm äler der P rovinz W estpreus- sen, bearb. v. J. Heise, D anzig 1887-1895, Bd. 2, s. 132-133; P reussisches U rkun­ denbuch (dalej cyt. PU), Bd. 1/2, bearb. v. A. Seraphim , Königsberg 1909, s. 152.

4 W. Roth, D ie D om inikaner un d Franziskaner im D eutsch-O rdensland Preussen

bis zum Jahre 1466, K önigsberg 1918, s. 7 5 -7 6 ; K. Maj, Początki klasztorów fr a n ­ ciszkanów i dom inikanów w Toruniu, Rocznik Toruński, t. 13: 1978, s. 2 2 1 -2 2 2 .

Ustalenia te przyjm ują także T. Jasiński, Początki klasztoru dom inikańskiego w Toru­

niu, Zapiski Historyczne, t. 54: 1989, z. 4, s. 23, oraz W. Rozynkow ski, P arafia, s. 6;

lenże, Zw iązki, s. 149; tenże, Toruń-K aszczorek, s. 10-12. Badacze ci pom inęli jednak m ilczeniem najw cześniejszą d ru k o w an ą według naszych ustaleń, krytykę przekonania o pierw otnej siedzibie dom inikanów toruńskich w K aszczorku, przeprow adzoną przez ks. J. Fankidejskiego. Stw ierdza on m ianow icie, że wielki m istrz A nno von Sanger- hausen nic mógł nadać dom inikanom terenu w K aszczorku, „poniew aż ta posiadłość należała zdaw na do biskupów w łocławskich”, [J.] F[ankidejski], K aszczorek, [w:]

Słow nik geograficzny K rólestw a Polskiego i innych krajów słow iańskich, pod red.

F. Sulim ierskiego, B. Chlebowskiego, W. W alewskiego, t. III, W arszaw a 1882, s. 899. 5 T. Jasiński, op. cit., s. 23.

6 Na tem at autorstw a i czasu pow stania kroniki zob. Ł. M yszka, op. cit., s. 2 6 -2 8 . 7 „Superest vero non parva difficultas et perplcxa dubietas, quonam in loco fratres nostri hic prim itus consederint. Difficile enim est certi aliquid in hac decidere causa”, A D P, M onast. Tor.-dom . 1, k. 60; 2, s. 16.

(4)

zdaniem, przekonanie w spólne praw ie wszystkim braciom z konwentu toruńskiego (tak daw niej, ja k i ostatnimi czasy), czy też - ja k pisze - niezm ienna tradycja (constans traditio), że pierw szą siedzibę mieli oni w oddalonej o je d n ą milę polską od T orunia wiosce zwanej Claustrel-

lum (pospolicie K aczorek, daw niej zaś K la s z to r e k f, mogło mieć gene­

zę m.in. w łaśnie w samej nazw ie, z której wynika, że została nadana od jakiegoś klasztoru. Na to przekonanie wpłynąć mógł też brak ja ­ kiejkolw iek wzmianki czy św iadectw a, m ów iącego o innym miejscu, na którym zakonnicy m ieliby poprzednio przebyw ać9. O istnieniu tej pierw otnej siedziby i je j z kolei translokacji na miejsce, na którym dom inikanie ju ż pozostali, św iadczyć m iał dokum ent w ielkiego m i­ strza Anno von Sangerhausen z 12 II 1624 r., w którym zezw olił on dom inikanom przenieść się do m iasta w zw iązku z zagrożeniem ze strony Prusów (parcela nadana Braciom Kaznodziejom leżała wówczas poza obrębem murów miejskich) na miejsce, które zechcą im wyznaczyć m ieszczanie10. Przekonanie o lokacji dominikanów w Kaszczorku było powszechne, o czym świadczą chociażby dokumenty procesowe o Kasz- czorek z 23 VII 1591 i 29 IV 1594 r." czy dokument biskupa chełm iń­

8 Inne nazwy K aszczorka, spotykane w źródle, to m.in.: „V illa C laustralis”, ,.KIa- storek”, „K asczorek”, „K laszterren”, ibid., passim.

9 Ibid. 1, k. 60v; 2, s. 16.

10 ,,Non diu firatres nostri perm ansere in eo loco, in quo prim itus sese collocavere. A nno siquidem sequenti [1264] m etu incursionum infidelium Pruthenorum , in Novam Civitatem Thorunensem , de consensu sui fiindatoris m agistri A nnonis, in locum a civibus sibi assignatum sese transtulere, in quo ad hodiem am usque dicm p er Dci gratiam com m oram ur [...]”, ibid. 1, k. 5 7 v; 2, s. 9. D okum ent w ielkiego m istrza z 12 II 1264 r. zob. ibid. 1, k. 57v; 2, s. 9 -1 0 ; PU 1/2, n r 219. T. Jasiński, op. cit., s. 3 3 -3 5 , ustalił, że nie doszło do translokacji: dom inikanie pozostali na miejscu otrzymanym 2 IV 1263 r., które zostało w łączone w obręb pow stającego N ow ego M iasta Torunia.

11 Z 23 VII 1591 r.: „[...] ecclesiae S. Crucis villae Claustralis sub dom inio Rever- endissim i sitae, quae ecclesia p er fratres eiusdem ordinis a prim a erectione erecta et aedificata est, et usque in h odiem am diem pacifice ab eis possessa, prout privilegium tran sla tio n s eorundem ad civitatem Thorunensem [...] Annonis magistri Prussiae”, A D P, M onast. Tor.-dom. 1, k. 6 2 -6 2 v ; 2, s. 20. Zeznania świadków z 29 IV 1594 r.: „[...] powiadał mi Pan, bo tu ich koscioł, tu się pierwey budowali y dla tego zow ią po niemiecku Klaszterren” , „[...] iako może pamiętać mniszy zawżdy ten koscioł trzymali, a starzy ludzie powiadali, iż tu pierwey niż w Toruniu klasztor założyli”, „[...] słyszał ludzie stare o tym mówiące, iż ten Kaczorek zawżdy mniszy swym jeżykiem zwali Klasz- temsn mówiąc, iż się tam pierwey niż w Toruniu budowali”, ibid. 1, k. 64v-65; 2, s. 25-26.

(5)

skiego Piotra Kostki z 21 VIII 1592 r., zezwalający dominikanom zbie­ rać datki na odbudowę tamtejszego kościoła12.

Na tym tle bardzo interesująco przedstaw ia się odważna krytyka tejże tradycji klasztornej, przeprowadzona przez w spom nianego kro­ nikarza M arcina O strow ickiego (notabene nie uw zględniona przez późniejszą historiografię). Analizując treść dokum entu fundacyjnego wydanego przez w ielkiego m istrza Anno 2 IV 1263 r., nie może on przede w szystkim pojąć, w jaki sposób słowa m ów iące o nadaniu za­ konowi dla wybudowania oficyn klasztornych placu w Toruniu nad strum ieniem płynącym do młynów krzyżackich, z którego to strum ie­ nia dom inikanie mogli czerpać wodę (tak jednak, aby nie ucierpiały młyny krzyżackie, aby w oda nie opuściła sw ego koryta, lecz pow róciła do m łynów), potw ierdzają praw dę o klasztorze położonym w K asz- czorku13. K ronikarz identyfikuje wspom niany strum ień z B ach ą14, który u M acieja z M iechow a nazwany je st M aka. Pow ołuje się rów ­ nież na dokum ent w ielkiego m istrza Dytrycha von A ltenburg (1335—

-1341), który w łączając jeden z przyw ilejów w ielkiego m istrza A nno von Sangerhausen, w spomina o placu, na którym położony je st klasz­ tor Braci K aznodziejów i o strumieniu płynącym przez miasto i klasz­ tor. Chodzi zaś tu na pew no o pierwszy przywilej (fundacyjny) w iel­ kiego m istrza Anno, w którym je st mowa o strum ieniu spływ ającym do młynów, poniew aż w drugim przyw ileju (zezw alającym na translo- kację) nie ma jakiejkolw iek wzmianki o strum ieniu. N ie ma zaś i nie było innego płynącego przez miasto i klasztor strum ienia oprócz Ba- chy. W ręcz niem ożliwe jest, aby ubodzy bracia mogli sprowadzić z niego wodę do K aszczorka, a następnie ją odprow adzić, nie tylko ze w zględu na odległość, ale także z powodu znacznej różnicy poziom ów (K aszczorek położony jest n iżej)15.

12 „(...1 quaedam bona in villa Clauslrali alias Klasztorek ipsis et conventui ipsorum ab [...] Annone olim magistro Prussiae de anno 1264 concessa”, ibid. 1, k. 75v; 2, s. 51.

13 Ibid. 1, k. 7 0 -7 1 7 ; 2, s. 4 0 -4 1 . D okum ent fundacyjny zob. ibid. I, k. 5 6 -5 6 v ; 2 t s. 5 - 6 ; PU, Bd. 1/2, n r 197; T. Jasiński, op. cit., Aneks n r 1.

14 Chodzi tu o sztuczne koryto Strugi Toruńskiej, w średniow ieczu nazywanej Postolsk (Bostolz) lub M okra, por. T. Jasiński, op. cit., s. 33.

(6)

Dalej, o miejscu pierwotnej lokalizacji jasno mówi dokument funda­ cyjny: „w Toruniu”, oraz dokument biskupa chełmińskiego Heidenryka z 27 VI 1263 r.16: „w parafii toruńskiej”. Informacje te nijak przystają do przekonania o pierwotnej siedzibie dominikanów w Kaszczorku, bo - jak z przekąsem dodaje kronikarz - jeśli ktoś zechciałby zbudować jakiś klasztor w Papow ie albo Grębocinie, które to wsie tylko trochę dalej od m iasta są położone, i mówiłby, że ufundował klasztor w Toruniu, nie mówiłby słusznie; chyba że przedmieście toruńskie rozciąga się aż do Kaszczorka, czego przecież nikt nie tw ierdzi17.

N astępnie, zdaniem kronikarza, niem ożliwe wydaje się, aby Bracia K aznodzieje, ja k niektórzy utrzymują, zbudow ali w Kaszczorku ko­ ściół. W jaki sposób mogliby to uczynić przez kilka miesięcy swego tam przebyw ania? R ów nież po przeniesieniu się do Torunia nie budo­ w aliby tam kościoła, zajęci w znoszeniem klasztoru, św iątyni i innych budynków w Toruniu. Nie ma też żadnych racji, by tw ierdzić, że bra­ cia zabrali się do w znoszenia kościoła w K aszczorku po zakończeniu prac w mieście.

Potw ierdzeniem w łasnej opinii, a zbiciem przeciw nej, była dla kronikarza rów nież książka Vitae Vladislaviertsium episcoporum napi­ sana przez kanonika w łocław skiego i kruszw ickiego Stefana Damale- w icza, która wyszła w 1642 r. pod auspicjam i biskupa w łocław skiego (1631-1641), a następnie arcybiskupa gnieźnieńskiego (1641-1645) M acieja Łubieńskiego. D am alewicz, opisując dzieje (gęsta) biskupa G erw arda (1301-1323) w yjaśnia m.in. (zaznaczając, że czerpał z ar­ chiw um katedralnego we W łocław ku), skąd w zięła się nazw a Kasz- czorek oraz jacy zakonnicy tam mieszkali i zbudowali kościół z klasz­ torem. O tóż begardzi, nazyw ający siebie erem itam i i wywodzący się z N iem iec, którzy wśród różnych błędów przez siebie rozsiew anych

16 Zob. ibid. 1, k. 5 6 v -5 7 ; 2, s. 7 -8 ; T. Jasiński, op. cit., Aneks nr 2; tenże, Z n a ­

czenie toruńskich archiw aliów podom inikańskich w A rchiw um Diecezjalnym w P elp li­ nie, Studia Pelplińskie, t. 18: 1987, s. 3 4 4 -3 4 5 .

17 A D P, M onast. Tor.-dom . 1, k. 72; 2, s. 4 1 -4 2 . Po d o b n ą w swych zasadniczych punktach, choć bardziej zw ięzłą argum entację na tem at położenia klasztoru przepro­ w adza T. Jasiński, op. cit., s. 33. Przez o bszar parafii toruńskiej przeor G abriel Milew­ ski rozumiał, co ciekawe, całe terytorium wsi Kaszczorek, ADP, Monast. Tor.-dom. 1, k. 67v; 2, s. 32.

(7)

tw ierdzili, że człow iek może zdobyć w doczesnym życiu taki stopień udoskonalenia, że znajduje się zupełnie poza niebezpieczeństw em grzeszenia (staje się bezgrzeszny) i nie może ju ż więcej w zrastać w ła­ sce18 - osiedlili się w Złotorii (w edług D am alewicza w diecezji w ło­ cław skiej w dobrach należących do biskupa w łocław skiego19) i tu wznieśli klasztor (stąd nazw a m iejsca ich zam ieszkania - Klasztorek, Kaczorek) wraz z kościołem Św. Krzyża. Begardzi zostali wkrótce usunięci z Kaszczorka przez biskupa Gerwarda (co ustalono w 1320 r.), którem u przekazali klasztor, kościół, sprzęt liturgiczny, relikw ie drze­ wa Krzyża Św iętego oraz swoje posiadłości20.

18 Jest to teza, którą sobór w V ienne, zwołany przez papieża Klemensa V w 1311 r., analizując doktrynę beginek i begardów , określił jak o herety ck ą zob. J. W yrozum ski,

B eginki i begardzi w P olsce, Zeszyty N aukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, t. 261:

1971, Prace H istoryczne, z. 35, s. 9.

19 Praw dopodobnie po utworzeniu diecezji chełm ińskiej w 1243 r. część Złotorii położona na lewym brzegu Drwęcy (teren późniejszego Kaszczorka) weszła w skład tej diecezji, druga natom iast część pozostała w granicach dawnej diecezji, wszakże dobra te nadal stanowiły w łasność biskupów włocławskich. Begardzi przybyli tu praw ­ dopodobnie po roku 1293, osadzeni przez biskupa w łocławskiego W isław a, W. Ro- zynkowski, P arafia, s. 6 - 7 ; tenże. Zw iązki, s. 148-149; tenże, Toruń-K aszczorek, s. 10-12; J. M aciejewski, Likw idacja bractwa begardów w Kaszczorku w św ietle

ugody z biskupem włocławskim z 1320 ro ku , Nasza Przeszłość, t. 84: 1995, s. 5. K ro­

nika słusznie zatem podaje, że K aszczorek położony był w diecezji chełm ińskiej, ale należał do biskupa w łocławskiego, A D P, M onast. Tor.-dom . 1, k. 60v; 2, s. 16.

20 ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 7 2 v -7 3 ; 2, s. 4 3 -4 4 . Sprawa pozw ania begardów przez biskupa G erw arda, przebyw ającego wówczas w A w inionie, ja k rów nież jeg o prawa do takiego pozw u wzbudziła w ątpliw ości kronikarza, zob. ibid. 1, k. 73—73v; 2, s. 4 4 -4 6 . N a tem at begardów w K aszczorku zob. S. Damaiewicz, Vitae Vladislavien-

sium episcoporum , C racoviae 1642, s. 222-2 2 3 ; S. K ujot, O Beghardach w K aszczor­ ku p o d Toruniem , W arta, r. I: 1875, n r 32, s. 2 8 9 -2 9 0 ; [J,J F[ankidejski], op. cit.,

s. 899; K. Dobrow olski, Pierw sze sekty religijne w Polsce, Kraków 1925, s. 36, 38; J. M aciejewski, op. cit., s. 5 -1 2 ; W. Rozynkow ski, P arafia, s. 7 - 9 ; tenże, Zw iązki, s. 149-151; tenże, Toruń-K aszczorek, s. 12-13. Ten ostatni badacz wysuwa tezę, że być może wezwanie kościoła w K aszczorku (Św. Krzyż) „należy [...1 wiązać z dom i­ nikanam i i ich [...] nastaw ieniem m isyjnym , które akurat w stosunku do K aszczorka nabiera szczególnego znaczenia. Pow stawanie m iejscow ości zbiegło się przecież z działalnością chrystianizacyjną w sąsiednich Prusach oraz z tw orzeniem od lat czter­ dziestych XIII wieku trw ałych zrębów organizacji kościelnej na obszarze zajętym przez zakon krzyżacki”, W. Rozynkow ski, Św ięci patronow ie kościoła dom inikanów

(8)

Odrzuciw szy pogląd o pierw otnym osiedleniu się dominikanów w K aszczorku, kronikarz przypuszcza, że plac nadany braciom pod budowę klasztoru znajdow ał się niedaleko miasta, nad strum ieniem Bacha, na przedm ieściu toruńskim . M ów iono też, że był on „przy m u­ rowanym młynie [należącym do] miasta albo niedaleko stąd, gdzie obecnie są ogrody m ieszczan”21.

Chociaż zatem początki Kaszczorka w iążą się nie z osiedleniem się tam dominikanów, ale begardów, to jednak Bracia Kaznodzieje prawdo­ podobnie od początku - ja k sądzi W. Rozynkowski - związani byli z je ­ go dziejami, sprawując opiekę duszpasterską nad w spólnotą begardów. Po opuszczeniu Kaszczorka przez begardów, co mogło być równoczesne z decyzją o powołaniu do istnienia parafii, biskup włocławski Gerward prawdopodobnie przekazał dominikanom toruńskim (na czym im być może zależało) kościół i zabudowania po wspólnocie begardów22.

Na tem at średniow iecznych dziejów parafii w Kaszczorku, słabo zresztą znanych, archiw alia pelplińskie m ów ią niew iele, a podawane inform acje nie są pewne23. W ydaje się, że przynajm niej w tym okresie nie. Gdańsk-Polska-Europa, pod red. D. A. Dekańskicgo, A. Gołembnika. M. Grubki,

G dańsk-Pelplin 2003, s. 237.

21 penes m olcndinum m uratum civitatis vel non procul indc, ubi m odo sunt civium h orti”, ADP, Monast. Tor.-dom . I, k. 73v; 2, s. 46. Na to, że nie doszło do przeniesienia klasztoru, wskazał dopiero, jak pam iętam y, T. Jasiński.

22 W. Rozynkow ski, P arafia , s. 7 -9 ; tenże. Zw iązki, s. 150-151; tenże, Toruń*

-K aszczorek, s. 12-13; J. M aciejew ski, op. cit., s. 12.

23 „His [begardis - Ł. M.] expulsis vacabat Claustrellum , tandem negligentibus fratribus introductus fuit quidam parochus, qui diutius parochiam hanc adm inistrabat, donec tam en et hic fuerit am otus, proie num erosa relicta, quorum vestigia adhuc re­ stant, qui voeanlur Popkow ie” (fragm ent pochodzi z „Inform atio" przeora W acława Zabrzeskiego, zam ieszczonej w kronice), ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 69v; 2, s. 3 6 - -3 7 . Dalej opisane s ą ju ż działania przeora G abriela M ilewskiego (przeor w latach 1590-1599 i 1605-1606). N a innym miejscu m ow a je st o wyciągu z księgi ławniczej Kaszczorka, w której miała znajdować się informacja o jakiejś sprzedaży dokonanej w 1319 r. Wyciąg, spisany w języku niem ieckim , z pow odu braku tłum aczenia nie został włączony do źródła, zostaw iono wolne miejsce. Na odw rocie tego ekstraktu praw dopodobnie o. M ilewski napisał: „Ex actis C laustralibus extractum in testim o­ nium m axim um , quod area sivc bona ecclesiae S. Crucis in C laustrello pracdicto a prim a fundationc fîdei catholicae in Prussia data est (2: sunt) patribus praedicatori- bus, prout privilégia et usus assiduus docet” , ibid. 1, k. 74; 2, s. 47. Nie wiadomo je d ­ nak, jakim i argumentami kierował się autor tych słów ani w jakim stopniu znał język

(9)

dom inikanie jako zakon żebrzący, który nie miał w zwyczaju prow a­ dzenia sam odzielnie parafii, nie sprawowali sami czynności duszpa­ sterskich w K aszczorku. Czynił to być może kapłan przez nich dele­ gowany albo ustalany wspólnie między nimi a biskupami w łocław ski­ mi, którzy zapewne posiadali praw o patronatu24.

2. O b ecn o ść d o m in ik a n ó w w K aszczo rk u w c zasach n o w o ży tn y ch Trudny dla środow iska katolickiego w Toruniu okres reformacji przyniósł osłabienie pozycji Braci Kaznodziejów w m ieście i utratę przez nich parafii w Kaszczorku. W księdze narad konw entu, sporzą­ dzonej w 1606 r., znalazło się stwierdzenie, że w konw encie, być może z pow odu zarazy (ob pestilentiam vel aliquem alium defectum ), bra­ kow ało braci, tak że nie mogli pozostać w K aszczorku. K ościół został przekazany plebanow i toruńskiem u (cuidam parocho Thorunensi), który dzierżył go przez 40 lat, zanim odzyskali go dom inikanie25. Stało się to w roku 1587, za rządów biskupa chełm ińskiego Piotra Kostki (1574-1595), który od lat osiemdziesiątych XVI w. odegrał szczególną rolę w staraniach o przywrócenie dawnej pozycji katolicyzmowi w T o­ runiu26. Po śmierci Jana z Lipna, dotychczasowego plebana w Kasz­ czorku, biskup w łocław ski Hieronim Rozrażew ski, patron i kolator tego kościoła, w liście do biskupa Piotra Kostki z dnia 24 IV 1587 r. prezentow ał na w akujące probostw o przeora dom inikanów toruńskich Jana z D rohiczyna27. N iecałe dwa m iesiące później (19 VI) biskup

niemiecki. W spomniany ekstrakt został oddany do przetłumaczenia aptekarzowi Tobia­ szowi, spłonął jednak w pożarze Nowego Miasta Torunia (w 1423 r.), ibid. 1, k. 102v.

"4 W. Rozynkow ski, Parafia, s. 9; tenże, Związki, s. 151; tenże, Toruń-K aszczorek, s. 14. O tym, że przynajm niej przejściow o dom inikanie nie sprawowali opieki duszpa­ sterskiej w K aszczorku, czy nawet utracili wpływ na obsadę stanow iska plebana, świadczyć może pierw szy z cytowanych w poprzednim przypisie fragm entów.

25 A D P, M onast. Tor.-dom . l , k . 61; 2, s. 17-18.

26 Por. T. Glcmma, Starania biskupa Piotra Kostki (1574-95) o nawrócenie miesz­

czan chełmińskich i toruńskich, Miesięcznik Diecezji Chełmińskiej, t. 2: 1930, s. 294—307.

27 ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 6 7 v -6 8 ; 2, s. 3 2 -3 2 ; por. K orespondencja H iero­

nim a Rozrażew skiego, wyd. P. Czapiewski, t. 2 (2 V I I 1582-1 6 0 0 ), Fontes Tow arzy­

stwa Naukowego w Toruniu, t. 31: 1939, nr 935; T. Glem m a, Stosunki kościelne w T o ­

runiu iv stuleciu X V I i X V II na tle dziejów kościelnych Prus K rólew skich, Toruń 1934, 186

(10)

chełm iński instytuował go na to stanowisko, nakazując pod karą eks­ komuniki wikariuszom kościoła parafialnego w Toruniu albo jakiem u­ kolw iek innem u duchownemu diecezji chełm ińskiej, aby w spomnia­ nego przeora wprowadzili na parafię w Kaszczorku28.

W związku z utratą przez dom inikanów parafii w K aszczorku pew­ ne kw estie w ydają się niejasne. Z jednej strony bow iem kościół miał zostać przekazany - ja k pow iedzieliśm y wyżej - plebanow i toruń­ skiemu, który władać miał nim przez 40 lat, po czym, w 1587 r., ko­ ściół został zw rócony braciom przez biskupa Hieronima Rozrażew- skiego. O statnim zaś plebanem w Kaszczorku był Jan z Lipna, o czym wyraźnie mówi list tegoż biskupa do biskupa chełm ińskiego Piotra Kostki. Jan z Lipna w ystępuje rów nież jak o Jan Kolano29 czy też Jan K olanko30. Ten sam ksiądz pojaw ia się w zeznaniach jednego ze św iadków , przesłuchanych w skutek starań przeora G abriela M ilew ­ skiego przez notariusza publicznego Jana Bonieckiego 29 IV 1594 r. Zeznania dotyczące zw iązków dom inikanów toruńskich z Kaszczor- kiem złożyły wówczas cztery osoby: W ojciech W róbel (mieszkający w szpitalu św. Katarzyny na przedm ieściu toruńskim, mający pewnych 70 lat), Jan Dygowski (m ieszkający w szpitalu u benedyktynek, m ają­ cy pew nych 70 lat), Paw eł K urzew a (m ieszkający na Rybakach w T o­ runiu, w wieku 78 lat) i Jan Rybicki (osiem dziesięcioletni mieszkaniec szpitala św. W aw rzyńca). Zeznania te odnoszą się do czasu, gdy do­ m inikanie nie utracili jeszcze parafii w K aszczorku (zapewne do około połow y X VI w.), na co wskazuje ich treść. W szystkie one m ówią o uroczystych odpustach w Kaszczorku w św ięto Podw yższenia Krzy­

s. 187; W. Rozynkow ski, P arafia, s. 10: tenże, Zw iązki, s. 151-152; tenże, Toruii-

-K aszczorek, s. 19. Na odw rocie tego dokum entu p rzeor Gabriel Milewski zapisał:

„H aec sunt annihilata, nam ecclesia in C laustrello non cst curata, sed fratribus ordinis praedicatom m donata 1264 vel potius per ipsos fratres aedificata”, ADP, Monast. Tor.- dom. 1, k. 69; 2, s. 35.

28 ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 6 8 -6 9 ; 2, s. 3 3 -3 5 ; por. T. Glem m a, Stosunki

kościelne, s. 187.

29 „[...] ecclesia [K aczorkoviensis] ad parochos usque ad Joannem K olano scu de

Lipno, ultim um eius possessorem devenerit [...]. Q uo m ortuo restituta nobis est per R everendissim um episcopum V ladislaviensem H ieronim um Rozrazewski anno 1587 [...]”, ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 103.

(11)

ża Św iętego (14 IX). Na odpusty te przybyw ało w iele osób z Torunia i okolicznych miejscowości, m.in. kapłani z G rębocina i Papowa (był to więc na pewno okres przedreform acyjny, poniew aż parafia w G rę­ bocinie przestała istnieć w skutek reform acji31). W ojciech W róbel, gdy służył w Toruniu jako woźnica, woził swego pana i p an ią na odpust do Kaszczorka, bywały tam dwoie kazania, iedno na cmentarzu, a drugie

w kościele, a zakonnicy od S. M ikoiaia z Thorunia, przeor y z inszymi offiarę brali, y kollatią tak dla mieszczan iako y inszych y xsięży wypra­ wiali, y dobre ludzie cciii. Kiedy w oźnica pytał swego pana, czem u m niszy z Torunia w tym kościele rządzą, ten odpow iadał mu: bo tu ich kościoł, tu się pietw ey budowali y dla tego zowią po niemiecku Klaszter- ren, y tak nam naszy starsi powiadali, że to ich było wszystko, ale teras tylko kościoł trzymaią, m aią też tu role y łąki y ogrodniki. Jan Dygowski

od m łodości wychowywał się w Toruniu i - ja k tw ierdzi - zawsze byw ał na odpuście w K aszczorku, gdzie w kościele tylko mniszy z To­

runia od S. M ikołaja lam rządzili y offiary brali, y ludzie częstowali, kaplany, plebany, y iako może pam iętać mniszy zawżdy ten kościoł trzy­ mali. Jan Rybicki zeznaje, że od młodości chow ał się w Toruniu i by­

wał zawsze w Kaszczorku na jesieni na Sw. Krzyż; w kościele zawsze dom inikanie z Torunia nabożeństwo, msze święte y kazania odprawo-

wali, y offiary rozmaite, woski, kury, pieniądze brali, y ludzie częstowali.

Słyszał też, jak m ówiono, że role tam naim ow ali y łąki ludziom p rze-

dawali. Paw eł K urzew a chodził na odpust do K aszczorka razem

z ludźmi z Torunia, ofiarowali woskowe wianki y nogi, także y dziatki,

z inszych wsi dosyć bywało z offiarą, którą zawżdy m niszy brali y msze y kazania dwoie m iewali od S. M ikołaja z Torunia. Stw ierdza też, że niedawno mieszkał tam xziądz Kolano za xziędza, ktoregom często widal w Klasztorze. Pytałem go: Xsięże Janie, często tu was widam w K laszto­ rze? Powiedział: Bracie, m oi to tu panowie, bo ich tam kościoł y pleba­ nia, a ia im służę, dla tego tu często bywam y m iewam sie dobrze32.

31 Por. W. Rozynkowski, Parafia, s. 10; tenże. Zw iązki, s. 151: tenże, Toruń-

-Kaszczorek, s. 18.

32 ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 6 4 -6 5 v ; 2, s. 2 4 -2 8 . Zeznania te wydał W. R o ­ zynkowski, korzystając z kroniki parafialnej ks. Bernarda Schelera z 1848 r., probosz­ cza w Kaszczorku w latach 1846-1852, Parafia, s. 2 5 -2 6 .

(12)

Zatem kiedy kościół i plebania w Kaszczorku należały jeszcze do dom inikanów toruńskich, nie pełnili oni osobiście stałej posługi dusz­ pasterskiej w tej parafii, obsługując tylko uroczystości odpustowe w św ięto Podw yższenia K rzyża Świętego. Czynił to kapłan w yznaczo­ ny najprawdopodobniej przez nich samych - ks. Jan K olano. Jednak był on, ja k pamiętam y, ostatnim plebanem w K aszczorku przed odzy­ skaniem kościoła przez dom inikanów , a kościół należeć miał do ple­ bana toruńskiego. Jak pogodzić te inform acje? Być może, kiedy dom i­ nikanie toruńscy opuścili Kaszczorek, odpow iedzialność za parafię przekazana została przez biskupa plebanow i toruńskiem u, który pozo­ staw ił ks. Jana K olano na stanowisku duszpasterza w Kaszczorku. Nie wydaje się bowiem , że ks. K olano i pleban toruński to ta sam a osoba (m usiałby wówczas posiadać dw ie parafie albo zostać przeniesiony z Torunia do K aszczorka). Nie można wszakże wykluczyć, iż inform a­ cja o przekazaniu kościoła w K aszczorku (po jego utracie przez dom i­ nikanów ) „plebanowi toruńskiem u” je st nieścisła.

Przyw rócenie konw entow i dom inikanów posługi duszpasterskiej w K aszczorku nie było rów noznaczne z oddaniem utraconego wcze­ śniej uposażenia parafii. Zakonnicy przystąpili więc do rewindykacji dóbr u biskupów chełm ińskiego i w łocław skiego oraz w kapitule w ło­ cław skiej, tw ierdząc, że wieś i kościół należą do nich. O odzyskanie dóbr starał się (po o. Janie z Drohiczyna) przeor Gabriel M ilew ski33. Dzięki jego zabiegom, ja k świadczy dokum ent notariusza publicznego Jana Bonieckiego z 23 VII 1591 r„ biskup Hieronim Rozrażew ski dla dokonania rewizji dóbr w yznaczył komisarzy z kapituły włocławskiej: kanonika w łocław skiego i kruszwickiego, doktora obojga praw oraz kanclerza kurii biskupiej Jana Sikorskiego, kanonika w łocław skiego, archidiakona pom orskiego i doktora obojga praw Franciszka Łąckiego oraz m arszałka kurii biskupiej Stanisław a Rogozińskiego. Komisarze zw ołali m ieszkańców wsi, którzy pokazali im granice dóbr kościel­ nych. W obecności m.in. prałatów i kanoników włocław skich i krusz­ w ickich oraz dworzan biskupa w łocław skiego zrew idow ali i w ym ie­

33 A D P, M onast. Tor.-dom . 1, k. 61v, 69v; 2, s. 19, 37; por. T. Glemma, Stosunki

(13)

rzyli granice dóbr należących do kościoła Św. Krzyża34. Potwierdzili też prawo dominikanów toruńskich do czynszów z tych dóbr, rybołów ­ stwa w W iśle i Drwęcy, wyrębu drzew w lasach należących do Kasz- czorka, chłopom zaś mieszkającym na restytuow anym obszarze naka­ zali okazywać zakonnikom posłuszeństw o i należne poddanie35.

Z dokumentu biskupa Piotra Kostki, w ydanego 21 VIII 1592 r., dow iadujem y się, że dobra restytuow ane nie tak daw no dominikanom przez biskupa Hieronim a Rozrażew skiego są po większej części spu­ stoszone i zniszczone (desolata et destructa). Bracia K aznodzieje pra­

34 Granice przedstaw iały się następująco: „Im prim is incipiendo a capite fundi, videlicet ab agris scultctiae eiusdem villae, quos possidet famatus M artinus Niedziołka civis Thorunensis in monte ab occidente versus orientem tendendo via publica a Tho- runio ad villam praefatam, eundo p er spatium longitudinis virgarum alias prętów 145. Ab isto vero loco de m onte descendendo versus m eridiem penes hortum et domum laboriosi Slężak, subditi R everendissim i, com prehendendo dom os et agros subditorum Abciis et Nicponim , quondam a capitaneis C iechocinensibus nullo iure ab ecclesia adem ptos ct occupatos usque ad agros sanctuarii longitudinis virgarum 57. Abhinc vero per longitudinem totius villae eundo iterum versus orientem usque ad agros sub­ diti Reverendissimi M lanka, com prehendendo ad dexteram agros et aedificia sive dom os subditorum ecclesiac, 156. Postea ab isto loco vertendo ad dexteram versus meridiem, tendendo ad viam, qua itur de cam pis ad villam, virgarum 85. Item via hac praedicta eundem versus occidentem per viam Złotoriensem , tendendo ad quercum, qui stat in lirnitibus pratorum , videlicet praefatae ecclesiae R everendissim i com pre­ hendendo tabem am de novo constructam in fundo sanctuarii, virgarum 127. Ab hoc vero quercu, qui iuxta viam Złotoriensem stat, tendendo usque ad fluvium Vistulam, inveniuntur prati longitudinis virgarum 68. Postea eundo super littus fluvii versus septentrionem per m ontem dictum Srocza ad prata M artini N iedziołka inveniuntur virgarum alias prętów 65. Rursus revertendo ad villam et praedictam viam Złotorien­ sem, penes quam lapis erectus in signum lim itionis stat, virgarum 68. A lapidc tandem praedicto eundo via praefata Złotoriensi Thorunium tendente penes pracdium Martini N iedziołka ad montem, ubi incepta est ibidem que finita granities, com prehendendo hortum et dom um a generoso dom ino K retkow ski, quondam palatino Brestensi in m aximum praeiudicium . Damnum praefatae ecclesiae occupatum (2: in maximum praeiudicium aedificatam , ct dam um prefatae ecclesiae inferendum ) inveniuntur virgae 185, et sic finaliter negotium hoc term inatur et absolutum est” , ADP, M onast. Tor.- -dom. 1, k. 6 2 v - 6 3 ; 2, s. 2 1 -2 2 .

35 Ibid. 1, k. 6 2 -6 3 v ; 2, s. 2 0 -2 3 . Biskup H ieronim Rozrażcwski złożył dom inika­ nom obietnicę całkowitej restytucji: „Proście za mię Pana Boga, o fratres!, żebym się mógł w dobrym zdrowiu wrocic z Rzymu (ubi tamen m ortuus est). Restituam vobis omnia et gaudebitis”, ibid. 1, k. 67; 2, s. 31; por. [J.] F[ankidejski], op. cit., s. 899.

(14)

gną je odnowić (restaurare, chodzi tu być może o odbudow ę kościo­ ła36) i przyw rócić do poprzedniego stanu i lepszej użyteczności, jednak z powodu ubóstwa i braku dochodów żadnym sposobem nie m ogą ponieść tak w ielkich kosztów. Dlatego biskup zezw ala im wysyłać kw estarzy dla zbierania ofiar i zachęca w szystkich, aby dla chrześci­ jańskiej m iłości zechcieli wesprzeć wspomnianych braci pobożną ja ł­ mużną, za co odbiorą nagrodę w niebie37.

W ytyczenie granic przez kom isarzy biskupa H ieronim a Rozrażew- skiego nie zakończyło jednak sporu o dobra w K aszczorku. Jak już pisaliśm y, w 1594 r. przeor Gabriel M ilewski wezwał urzędow o czte­ rech posuniętych ju ż w latach mieszkańców Torunia, którzy zostali przesłuchani na tem at ich wiedzy o kościele i dobrach w Kaszczorku. Jednom yślne zeznania św iadków, m ówiące o w łasności i działalności dom inikanów w Kaszczorku, nie doprowadziły jednak do zakończenia sprawy. W 1610 r. za przeoratu o. Błażeja (1609-1610) przeprow a­ dzona została druga rew izja granic przez kom isarzy w yznaczonych spośród kanoników włocław skich przez biskupa chełm ińskiego W aw ­ rzyńca G em bickiego. O rewizji tej dowiadujem y się z relacji przeora Błażeja, znajdującej się w księdze narad38, nie w iadom o jednak, jaki był jej w ynik39.

Interesująca je st opinia wspomnianego przeora na temat sporu o K aszczorek. Tw ierdzi on, że biskup (włocławski) w raz z kapitułą nie ma żadnego praw a do K aszczorka oprócz niesłusznego posiadania

(iniąua possessio) od około stu lat. Bracia, choć skarżyli się, to z po­

wodu ubóstwa nie mogli nic uskutecznić. D opiero biskup H ieronim Rozrażew ski z powodu wyrzutów sum ienia (ob remorsum conscien-

tiae), nie m ając przyw ilejów prócz jakichś regestów , zw rócił im

vilio-36 Do takiego wniosku dochodzi T. Glem m a, Stosunki kościelne, s. 187, tw ierdząc, źe „zakonnicy zabrali się gorliwie do odbudow y zrujnow anego kościoła parafialnego, na co im biskup chełm iński pozw olił zbierać datki od w iernych”.

37 ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 7 5 v -7 6 ; 2, s. 5 1 -5 2 . 38 Ibid. 1, k. 65 v - 6 6 ; 2, s. 28.

39 „Quis autem effectus fuerit secutus ex hac posteriori revisione, non constat’*, ibid. L k. 67; 2, s. 31; wiemy natom iast, że chłopi pokazali rew izorom granice K asz­ czorka, zaprow adzając ich „prope Isthulam usque ad m edium suburbii Thoninensis, inde penes M okre usque Lubicenses fines”, ibid. !, k. 66; 2, s. 28.

(15)

rem et harte decim am partem tam irt agris, quam in rustieis. Dalej

przeor zaleca ojcom wnieść sprawę do Rzymu, gdzie spodziewa się przychylnego rozstrzygnięcia40. Źródło nie mówi nic o prowadzeniu tej sprawy w W iecznym M ieście.

Z relacji przeora Błażeja dow iadujem y się również, że przy łące zwanej M niszka, położonej w zdłuż Drwęcy w kierunku Złotorii i nale­ żącej do dom inikanów toruńskich, są dw ie morgi najlepszej ziemi, które klasztor posiadał za przeoratu Gabriela M ilewskiego (1590-1599 i 1605-1606), a które obecnie dzierży niesprawiedliwie (violenter) karczmarz, uiszczając czynsz staroście ciechocińskiemu. Dobra zaś, które mieszczanin toruński Niedziołka posiada za zezwoleniem bisku­ pów (o. Błażej twierdzi, iż w skutek przekupstw a: nam azawszy im do­

brze ręce), należały zdaniem „wszystkich chłopów ” do dominikanów.

W 1610 r. miały jeszcze być widoczne dw a znaki graniczne, wyzna­ czające dobra klasztorne: jeden obalony, drugi zaś, nienaruszony, w po­ staci rzeźby przedstawiającej zakonnika w habicie - dominikanina41.

Sporne dobra w K aszczorku były przedm iotem zabiegów kolejnych przeorów: Benedykta K onopińskiego (1611-1612) i Augustyna Ja ­ strzębskiego (1613-1616). Do tego ostatniego o. Gabriel Milewski wysłał 10 VIII 1615 r. list z Gdańska, radząc m.in., aby przeor ostroż­

nie poczynał z ograniczeniem gronciku w K lasztorku, a bez pozw ole­

nia prow incjała nic w tej materii nie czynił. Następny przeor Jakub Krzysztanowic (1616-1 6 1 8 ) kilkakrotnie osobiście, ja k i przez innych, zanosił prośby do biskupa (którym był w ówczas Paw eł JVołucki) i do kapituły w łocławskiej o restytucję Kaszczorka, a naw et chciał w yku­ pić wieś za jakąś sumę pieniędzy. Starania te nie przyniosły jednak pożądanego przez Braci K aznodziejów efektu42.

Prow adzenie w iejskiej parafii było dla przede w szystkim m iejskie­ go zakonu dom inikanów , zw łaszcza gdy nie przynosiło korzyści m ate­ rialnych, dosyć uciążliw e. Przeor W acław Zabrzeski (1639-1642) był negatyw nie nastaw iony do prow adzenia posługi duszpasterskiej „zw y­ czajem parafii” (m ore parochiae). Rozm aw iał w tej spraw ie z bisku­

40 Ibid. 1, k. 66; 2, s. 2 8 -2 9 .

41 Ibid. 1, k. 6 6 -6 6 v ; 2, s. 2 9 -3 0 ; zob. też ibid. 1, k. 5. 42 Ibid. 1, k. 9, 6 1 v - 6 2 ; 2, s. 1 8 -1 9 .

(16)

pem chełm ińskim K asprem Działyńskim , podając dw a pow ody, dla których dom inikanie nie powinni prow adzić parafii w K aszczorku. Po pierwsze, poniew aż to zajęcie nie należy do ich zakonu ani nie do tego zadania erygowany został ten kościół przez w ielkiego mistrza Anno von Sangerhausen (jako pierwsza rzekom o siedziba dom inikanów byłby to kościół klasztorny), ani też nie zostało ustanow ione przy oka­ zji fundacji kościoła Sw. Krzyża tego rodzaju zobow iązanie (do pro­ w adzenia parafii). Po drugie, poniew aż chłopi nie ch cą nic uiszczać dla utrzym ania kapłana spraw ującego tam posługę sakram entalną, lecz m yślą, że bracia służą im tą posługą z czystego obow iązku (ex mera

obligatione). Spraw ę tę omawia! przeor z ów czesnym biskupem w ło­

cław skim (1631-1641) M aciejem Łubieńskim. Gdy stwierdził, że chłopi nie c h c ą naw et wysyłać koni dla sprow adzenia kapłana z klasztoru i odw iezienia go z powrotem, biskup miał osłupieć (obstipuil), a na­ stępnie upomnieć chłopów , aby pogodzili się z ojcem przeorem . W e­ zwanie to nie przyniosło skutku. Przeor W acław Zabrzeski w niósł w net skargę do biskupa na temat krzywd, których doznaje konw ent od tych „najgorszych poddanych” (ab istis pessim is subditis). Nie została ona od razu rozpatrzona, poniew aż biskup gotow ał się ju ż do dalszej drogi. W całym sporze chłopom sprzyjać m iał prefekt Ciechocina. W końcu w 1641 bądź 1642 r. przeor Zabrzeski zrzekł się duszpaster­ stwa w K aszczorku w obec biskupa K aspra D ziałyńskiego, który też przyjął rezygnację43.

Nie w iadom o, od kiedy dom inikanie toruńscy znów zajm owali się duszpasterstw em w Kaszczorku. B rak inform acji o parafii w K asz­ czorku w XVU-wiecznych w izytacjach parafialnych diecezji chełm iń­ skiej (1647, 1667-1672) może św iadczyć o je j czasow ym zam knię­ ciu44. Za funkcjonow anie tego ośrodka duszpasterskiego odpow ie­ dzialny przed biskupem był zapew ne każdorazow o przeor konwentu toruńskiego. W skazują na to opisane w cześniej m ianow anie w 1587 r. przez biskupa chełm ińskiego Piotra Kostkę przeora Jana z D rohiczyna proboszczem w K aszczorku i zrzeczenie się przez przeora W acława Zabrzeskiego prow adzenia tej parafii w obec biskupa K aspra D

ziałyń-43 Ibid. 1, k. 7 0 -7 0 v ; 2, s. 3 7-39.

(17)

skiego. Potw ierdzeniem tego jest rów nież założenie w łaśnie przez przeora A ugustyna Zaborow skiego dwóch nowych ksiąg metrykalnych (m ałżeństw i zgonów) w 1789 r.45 Zatem ewentualnych informacji 0 ponow nym podjęciu posługi duszpasterskiej w Kaszczorku należa­ łoby szukać w wykazie przeorów (jest to pierw sza część pierwszego poszytu analizow anych przez nas archiwaliów pelplińskich). Jednak ani tu, ani gdzie indziej źródło nic bezpośrednio o tym nie mówi. M o­ żemy tylko znaleźć pośrednie wskazówki. W wykazie przeorów znaj­ duje się inform acja z okresu szwedzkiej okupacji Torunia (1 6 5 5 - -1 6 5 8 ), że o. Tom asz Trzciński z powodu swej „gadatliw ości” {prop-

ter suam garrulitatem ) został przez Szwedów sprowadzony z Kasz-

czorka do publicznego więzienia w Toruniu, a następnie uw olniony 1 „odesłany” (dim issus) przez przeora Franciszka C elestę46. T rudno pow iedzieć, czy o. Tom asz Trzciński zajm ował się prow adzeniem parafii w Kaszczorku, czy znajdował się tam z innych powodów. D o­ wiadujem y się rów nież, że jeden z kolejnych przeorów, D ominik P o­ pławski (najpraw dopodobniej lata sześćdziesiąte XVII w.), w iele na­ trudził się wokół odnow ienia kościoła Sw. Krzyża w K aszczorku, któ­ ry został zrujnow any przez Szw edów, podobnie jak plebania (dom us

parochialis) należąca do konwentu, którą rów nież tenże przeor odbu­

dow ał47. Prace te św iadczą niew ątpliw ie o tym, że dom inikanie spra­ wowali wówczas czynności duszpasterskie w Kaszczorku albo przy­ najm niej mieli do tego prawo.

Na pew no toruńscy Bracia K aznodzieje bezpośrednio zajm owali się duszpasterstw em w Kaszczorku pod koniec XVIII w., o czym św iadczą w spom niane wyżej księgi m etrykalne założone w 1789 r. przez przeora A ugustyna Zaborow skiego. Dominikanie prowadzili tutejszą parafię także po kasacie klasztoru toruńskiego. Ostatni z nich, o. M ateusz Lipiński, określający się mijinem p arochus, zmarł na ple­ banii w K aszczorku 20 III 1830 r.48

45 W. R ozynkow ski, Parafia, s. 11; tenże, Związki, s. 155-156; tenże, Toruń-

-K aszczorek, s. 2 6 -2 7 .

40 ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 13v. 47 Ibid. 1, k. 14.

48 W. Rozynkow ski, Parafia, s. 11-12; tenże, Zw iązki, s. 154-156; tenże, Toruń-

(18)

Rocznica poświęcenia kościoła w Kaszczorku nie była stała. W ostat­ niej ćw ierci X VI w. obchodzono j ą krótko po oktaw ie Trójcy Św. (dies

brevi post octrnam SS. Trinitatis). „Zwykle” obchodzono j ą (solita fu e r it p era g i) w najbliższą niedzielę po uroczystości św. Piotra i Pawła

(po 29 VI), co najm niej zaś od roku 1603 do połow y XVII w. (być może rów nież później) w niedzielę po N arodzeniu N ajśw iętszej Maryi Panny (po 8 IX )49.

Plebanię przy kościele w Kaszczorku postaw ili dom inikanie praw ­ dopodobnie pod koniec X V I bądź na początku XVII w. (wkrótce po odzyskaniu dóbr), następnie przeniesiono j ą na folw ark50. W ydaje się, że służyła ona raczej adm inistratorow i folwarku (co tłum aczyłoby jej przeniesienie) niż ojcu spraw ującem u posługę duszpasterską, choć nie m ożna wykluczyć, iż obie funkcje spraw ow ała czasem jedna osoba. Z inform acji przekazanych przez przeora W acław a Zabrzeskiego w ia­ domo jednak, że przynajm niej na przełom ie lat trzydziestych i czter­

ankiety zakonnej nuncjusza papieskiego w Polsce G iuseppe G aram piego z lat 1773— -1 7 7 4 , uwzględniającej rów nież te polskie placówki zakonne, które znajdowały się na ziem iach zabranych Polsce w pierw szym rozbiorze, i podającej stan z około 1772 r., wynika, że dom inikanie nie prow adzili w diecezji i w ojew ództw ie chełm ińskim ani jednego ośrodka parafialnego, w całej zaś prow incji polskiej mieli 9 własnych (przy­ klasztornych) parafii i żadnej obsługiw anej (tzn. należącej w zasadzie do kleru diece­ zjalnego, lecz pow ierzonej opiece duszpasterskiej zakonu i przez niego obsługiw anej), J. Flaga, D ziałalność duszpasterska zakonów w drugiej połow ie X V III u \, Lublin 1986, s. 1 9-20, 42 oraz tab. nr 3, 5, 8, s. 4 4 - 4 5 , 6 2 -6 3 , 7 0 -7 1 . Jeżeli dom inikanie około

1772 r. prow adzili parafię w K aszczorku (czego nie uw zględniono w powyższych zestaw ieniach), była to sytuacja w yjątkow a dla całej prowincji polskiej.

49 ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 33. W 1579 r. rocznicę pośw ięcenia kościoła w Kaszczorku obchodzono 3 VII, zatem w piątek po 2. niedzieli po Św. Trójcy; w 1594 r. - 4 VII, w poniedziałek po 4. niedzieli po Św. Trójcy; w 1599 r. - w 3. nie­ dzielę, czyli 27 VI, ibid. Jednak w 1592 r. rocznica obchodzona była w 16. niedzielę po Św. Trójcy, czyli 13 IX, a zatem w niedzielę po Narodzeniu NM P, ibid. 1, k. 106.

50 Ibid. I, k. 7v. Istniała ona ju ż w cześniej (zob. wyżej zeznania Pawła Kurzewy z 1594 r., odnoszące się zapew ne do około połow y X VI w.), zatem przed końcem X V I w. m ogła ulec zniszczeniu. Inform ację o m iejscu na m ieszkanie kapłana znajdu­ jem y w opisie d ó b r Kaszczorka. pow stałym około połow y lat pięćdziesiątych XVII w.: „Est enim com m odus locus pro m ansione sacerdotis, cum non procul distet ab ecclcsia et aedificia habet convenientia, aquam pro piscina, arbores et pro tem pore fructiferas im plantandas. Q uod, si aliquando venundandus esset, revera ad minus fl. 200 deberet", ibid. 1, k. 104v. Być może zatem dotychczasow e miejsce było m niej dogodne.

(19)

dziestych X VII w. nie było w Kaszczorku na stałe dom inikanina - kapłana, skoro miał on być sprowadzany z klasztoru, a następnie od­ wożony przez chłopów , którzy jednak - ja k ju ż w spom nieliśm y - nie tylko nie chcieli tego czynić, ale rów nież nie myśleli uiszczać nic na jeg o utrzymanie, sądząc, że posługa duszpasterska w Kaszczorku jest po prostu obow iązkiem toruńskich dom inikanów 51.

3. D o b ra , d o c h o d y i k w e stie g o sp o d a rc z e

Kaszczorek stanowił dla Braci K aznodziejów w Toruniu jedno ze źródeł dochodów . O posiadaniu przez nich dóbr w tej wsi m iał rzeko­ mo św iadczyć, ja k ju ż pisaliśmy, spisany po niem iecku ekstrakt z księ­ gi ław niczej, w którym znajdow ała się inform acja o jakiejś sprzedaży z 1319 r., a zatem z okresu, gdy przebywali tu jeszcze begardzi. Z a­ pewne dom inikanie otrzymali tu jakieś uposażenie ziem skie wraz z objęciem kościoła i parafii.

D la pierw szej połow y XVI w. mamy ju ż (dzięki zam ieszczonym w kronice w yciągom z ksiąg ław niczych) potw ierdzone inform acje 0 dom inikańskich dobrach w K aszczorku. W 1521 r. (18 II) ów czesny, nie wymieniony z imienia przeor (zapewne w imieniu konwentu) 1 Piotr Scheidel zawarli układ, w którym zam ieniają się ogrodam i (,h o r tif2. W 1532 r. (8 X) dom inikanie sprzedali należący do nich fol­ wark (praedium ) w K aszczorku wraz z dwoma ogrodam i, z budynka­ mi, stawam i, drzew am i, pszczołam i i trzema morgami pola. N abyw cą byt mieszczanin toruński Jakub Koth. Czynsz ziem ski w w ysokości 2 grzywien pruskich rachując po 30 gr (płacony staroście), podobnie ja k i inne należne św iadczenia, miał pozostać bez zmian. D om inikanie uczynili zobow iązanie gw arancyjne (cautio), że nie b ędą procesow ać się o w spom niany folwark ani przed sądem duchow nym , ani przed św ieckim 53. N ie znam y pow odów , dla których zakonnicy zdecydow ali się na tę sprzedaż. Być może zyski z tego gruntu nie były w spółm ierne do ponoszonych trudów albo potrzebny był znaczniejszy napływ go­

51 Ibid. 1, k. 70; 2, s. 38. 52 Ibid. 1, k. 74v; 2, s. 48. 53 Ibid. 1, k. 7 4 v -7 5 ; 2, s. 49.

(20)

tówki. N astępnie, w 1539 r. (28 V), Jakub K oth sprzedał ten folwark Benedyktowi Łążyńskiemu i jego żonie Katarzynie wraz z ogrodem, stawam i, polam i, budynkami (mającymi tytułem czynszu rocznego 2 grzywny pruskie rachując p ro 100 flo re n is p e r 30 grossos), pszczo­ łami i trzem a końmi, z w yjątkiem zboża ju ż zasianego, które sprzeda­ jący zastrzegł sobie zżąć i zabrać na swój użytek54.

Niewykluczone, że do tych właśnie dóbr odnoszą się słowa „star­ szych” ludzi, przytaczane przez świadków przesłuchiwanych w 1594 r., m ów iące, że to ich było wszystko, ale teras tylko kościoł trzymaią. W św ietle tych zeznań dom inikanie mieli w Kaszczorku, ja k pisaliśmy w yżej, role y łąki y ogrodniki, role tam naim owali y łąki ludziom

przedawali.

W przyw ileju wydanym 29 XII 1577 r. w W olborzu biskup wło­ cławski Stanisław K am kow ski na osobistą prośbę toruńskiego przeora Adam a nadał dom inikanom (za zgodą kapituły w łocław skiej) łąkę w K aszczorku, położoną przy D rwęcy, zw aną M niszka. Przyznał im też praw o wyrębu drzew na użytek konw entu w lesie należącym do K aszczorka, w tym dębów na odbudow ę budynków klasztornych. B i­ skup nakazał podkom orzem u dobrzyńskiem u i staroście ciechociń­ skiemu Janowi Kretkowskiemu, aby przekazał konwentowi wspomnianą łąkę i aby tak on, ja k i każdy kolejny starosta, nie przeszkadzał w jej posiadaniu i w wyrębie drzew55. Łąka na pewno należała do dominika­ nów w 1610 r., o czym dowiadujem y się z relacji przeora Błażeja56.

R ów nocześnie ze zw róceniem dom inikanom przez biskupa w ło­ cław skiego H ieronim a Rozrażew skiego w 1587 r. kościoła w K asz­ czorku otrzymali oni dziesięciu zagrodników (hortulani). Ich imiona to: Popek, W iórek Buta, drugi W iórek, G aw ris, drugi Gawris, Kowal, Piaseczny, M usika, Szkolny, Stryszek57. Do ich liczby, przy w ytycze­

54 Ibid. 1, k. 7 5 -7 5 v ; 2, s. 50. Przynajm niej dw a ostatnie wyciągi zostały sporzą- dzone p iz c z notariusza Jana Bonieckiego (ostatni w 1597 r.), niewątpliwie w związku ze staraniam i dom inikanów o rew indykację d ó b r w Kaszczorku.

55 Ibid. I, k. 37v. K ronikarz tw ierdzi, że biskup Kam kow ski restytuował („restitu- it”) dom inikanom zarów no łąkę, ja k i praw o w yrębu, „quam vis in privilegio super hoc Volborii 1577 die 29 decem bris dato, haec se donasse asserat", ibid. I, k. 5.

56 Ibid. 1, k. 66v; 2, s. 29. 57 Ibid. 1, k. 103.

(21)

niu granic przez rew izorów w 1591 r., dodani zostali Abel i N icpoń, których domy i grunty zagarnięte zostały swego czasu przez starostów ciechocińskich58. W późniejszym czasie zagrody N icpona i Piaseczne- go zostały przyłączone (przez przeora Augustyna Jastrzębskiego za 30 złp) do dóbr klasztornych, zapewne do folwarku59.

W 1597 r. w św ietle wyciągu z ksiąg K aszczorka zagrody posiadali „od daw na prawem kupna” (ex antiquo iure em ptitio): Sobiech (za 20 złp kupił dom od W alentego Musika, zagrodę dostał w dożyw ocie od konwentu, później j ą odkupił; dom szacow any na 100 złp zbudował

de novo sołtys złotoryjski M aciej), Piaseczny (10 złp), K ania (24 złp),

Gawris M aciek (32 złp), Gabris (sic!) starszy (10 złp), Liboinow skie (15 złp). W iórek (brak zapisu sum y), Popek (8 złp), T kacz (40 złp, sprzedał W ojciechow i kuśnierzow i), W iorkow skie (20 złp). Nicpoń (18 złp), Abel (20 złp), W ojciech (33 złp 10 gr)60.

W latach czterdziestych XVII w. na gruncie folw arcznym (in fu n d o

praedii) osiedleni zostali przez przeora Fabiana M yślem skiego T o ­

masz Baczm aga starszy i M atus, a przez przeora Jacka M ijakow skiego M arcin szewc61. Od tego ostatniego kupił dom z ziem ią za 200 złp, a następnie ogrodził, przeor M arcin O strowicki (1650-1653). N abył on też od W acława Popka za 110 złp sam ogród, rolę i łączkę (ponie­ waż dom spłonął) i przyłączył je do dóbr klasztornych, zostaw iając mu jednak w dożywotnie w ładanie. Przeor nabył także dom z ogrodem od

dziedziców K onstancji i jej męża Andrzeja szew ca za 100 złp62. W 1654 r. mieszkańcam i czy też zagrodnikami (inquilini seu hortu-

lani) w Kaszczorku byli:

- Grzegorz G ardziela. Dom z zagrodą i wszystkimi budynkami w 1593 r. sprzedał W alenty M usika Sebastianow i za 30 grzyw ien pru­ skich, rachując po 30 gr. N astępnym jeg o posiadaczem był Paw eł B ro­ da, od którego kupił go Grzegorz G ardziela.

58 Ibid. 1, k. 6, 63, 67, 103; 2, s. 21, 31. W księdze narad przeora G abriela M ilew- skiego z 1591 r. mówi się, że biskup Hieronim R ozraźew ski dal też dom inikanom 2 złp jałm użny („eleem osyna”) w K aszczorku, ibid. 1, k. 67; 2, s. 31.

59 Ibid. 1, k. 9, 103. 60 Ibid. 1, k. 103.

6' Ibid. 1, k. 12, 103-103v, 105.

62 Ibid. 1, k. 13 (tylko na tym m iejscu podana je st inna cena za ostatni nabytek: „fi. 100 c t am plius”), 103-103v, 104v.

(22)

- G rzegorz Baczm aga młodszy. W 1601 bądź 1603 r. Andrzej K a­ nia sprzedał za zgodą przeora Adamowi Kani i jego żonie Annie dom z zagrodą położony na gruncie należącym do dom inikanów (in sanctu-

ario) za 30 złp. W czasie pierw szego przeoratu M arcina O strowickie-

go (1636 -1 6 3 8 ) posiadał go Jan K ania (m inisterialis alias vir bonus et

utilis conventui), po jeg o śm ierci zaś (zmarł uw ięziony za kradzież

i torturow any, chociaż w yjaśniano, że popełnił sam obójstwo) jego syn Tom asz Baczm aga młodszy, a następnie - pojąwszy za żonę wdowę po nim - tenże Grzegorz.

- W ach Kęsy, nazywany także Baczmaga, syn Tom asza starszego. Poprzednim posiadaczem był Falek Kęsy, którego córkę wziął za żonę W ach Kęsy.

- Jan Tkacz. W ybudow ał sobie dosyć ładny (satis pulchra) dom, tam gdzie wcześniej był praw dopodobnie Gawęda.

- M aciej alias Laidek dzierżawca. Za pozw oleniem przeora Jacka M ijakow skiego (1645-1647) kupił zagrodę i kilka mórg pola na po­ siadłości klasztornej. Został zw olniony ze zwyczajnej robocizny w zamian za coroczny czynsz 12 złp, dwa kapłony i trzy dni pracy w czasie żniw. Za przeoratu M arcina O strow ickiego nie płacił jednak należnego czynszu.

- Falek Guz. - Bartek K ulaty.

- W ojciech kuśnierz. W czasie przeoratu Benedykta K onopińskie­ go kupił od Tom asza tkacza dom z zagrodą za 40 ztp.

- A ndrzej szewc. W 1601 r. posiadłość tę, położoną in sanctuario, W alenty rybak odsprzedał za 50 złp Janowi krawcowi, który następnie w 1609 r. za przyzw oleniem przeora W ita Sandeckiego i naradą ojców dom inikanów sprzedał j ą rów nież za 50 złp Piotrowi szew cowi z L a­ taw ic, z m ożliw ością jednak odkupienia jej przez konw ent za tę sam ą sumę. Piotr zobow iązany został do uiszczania corocznie czynszu, ka­ płonów i drzew zwanych karcze. W 1612 r. zabił sw ą żonę i został w ypędzony z dóbr, na które jednak później powrócił. Jak pamięta o. M arcin O strow icki, m ieszkał tu także W aw rzyniec Abel krawiec. W reszcie posiadłość tę nabył za 80 złp Andrzej szewc, brat w spo­ m nianego Piotra. Po śm ierci jeg o i jeg o żony przeor M arcin O

(23)

strowic-ki dał za n ią ich sukcesorom 100 złp. Było to zdaniem tego ostatniego dobre m iejsce na mieszkanie dla kapłana, znajdujące się niedaleko kościoła, mające odpow iednie budynki, staw, który można zarybić, drzewa i krzewy ow ocowe. Posiadłość była według niego w arta co najm niej 200 złp.

- Tom asz Baczm aga starszy. N a gruncie sprzedanym mu za 24 złp przez przeora Fabiana M yślem skiego (1642-1645), leżącym naprze­ ciw folwarku, zbudował sobie dom przy stawie. Przeor M arcin Ostro- wicki chciał odzyskać posiadłość, zw racając pieniądze i płacąc także za dom (zam ierzał bow iem przenieść tu folwark i w tym celu nabył już sąsiedni dom). Zrezygnow ał jednak z tego przez wzgląd na płacz i ubolew anie żony Tom asza, staruszki, zw łaszcza że ludzie ci spełniali dobrze wszystkie powinności.

- M arcin szewc. Zbudow ał dom na m iejscu wyznaczonym mu przez przeora Jacka M ijakow skiego za czynsz roczny 8 złp. Posiadłość tę odkupił za 200 złp, a następnie ogrodził, przeor O strow icki. Z naj­ dował się na niej staw ze stałym źródłem wody (perpetuo saturiente

aqua), który m ożna jeszcze było powiększyć.

M atusz. Jego poprzednik uzyskał m iejsce w posiadłości klasztoru na wybudowanie domku i mały ogród za 12 złp.

- Kowalskie. Byl w tym m iejscu szpital czy przytułek (hospitale), który - jeśli kronikarz dobrze pamięta - zabrała W isła. W 1611 r. miał tu mieszkać pasterz wieiski y kowal. W czasie pisania źródła mieszkał tu Tom asz Baczmaga starszy, wziąwszy za żonę w dowę po zmarłym właścicielu i pozostawiwszy swój poprzedni dom (m im o to nadal czy­ nił zadość należnym pracom na rzecz folwarku z tytułu posiadania tego domu).

- Kierow nik szkoły (m agister scholae). Dzierży ogród ze stawem klasztoru i część łąki z kaw ałkiem pola (cum aliquot sulcis agri). Przeor M arcin O strowicki w 1637 r. przyznał pew nem u Janow i k ie­ rownikowi (rector) tejże szkoły na jeg o usilne prośby tę część łąki dla skoszenia i część pola dla obsiania, ale tylko na jeden raz. O debrał mu je przeor Ludwik Św ięcicki (1638-1639), a spór o nie za Jacka M ija­ kowskiego oparł się o biskupa chełm ińskiego i zakończył niepom yśl­ nie dla konwentu. Zdaniem kronikarza następca Jana był diligens in

(24)

servitio ecclesiastico et de bona ac sonora voce, quam vis rixosus et ebriosus, tak że trudno byłoby znaleźć drugiego takiego ja k on na­

uczyciela. Spełniał też powinności z tytułu wspom nianych dóbr. W 1650 r. spalił szkołę, susząc len przy piecu czy palenisku (a d fo r n a -

cem) i w końcu utopił się w Drwęcy. Po jego śmierci przeor M arcin

O strowicki odebrał pole obecnemu kierownikowi szkoły, przyznając mu w zamian za to na prośbę sołtysa i witryków dwa korce pszenicy. Zostaw ił mu też, pod pewnymi warunkami, łąkę w użytkow anie63.

W św ietle dotychczasowych badań istnienie szkoły w Kaszczorku pośw iadczone było dopiero od ostatniej ćwierci XVIII w.64 W archi­ waliach pelplińskich, zw łaszcza w opisie dóbr Kaszczorka, znajduje­ my prócz przedstaw ionych wyżej także inne inform acje dotyczące tego zagadnienia. Przeor G abriel M ilewski zbudował, a raczej przeniósł na inne miejsce, dom „klechy”65. („K lechą” nazyw ano wówczas nauczy­ ciela szkółki parafialnej, spełniającego też zwykle posługi w kościele i na plebanii66). T rudno pow iedzieć, czy stało się to w czasie jego pierwszego, czy też drugiego (trw ającego zaledwie rok) przeoratu, poniew aż w ykaz przeorów nic na ten temat nie m ów i67. Z tego co przed chw ilą pow iedzieliśm y wynika jednak, że szkółka parafialna w Kaszczorku istniała na pewno ju ż w latach dziew ięćdziesiątych XVI stulecia bądź w początkach XVII w. (przed 1606 r.), skoro wtedy „przeniesiony” został (musiał więc być zbudow any jeszcze w cześniej)

63 Ibid. 1, k. 1 0 3 v -ł0 6 . W 1616 r. m ieszkańcem K aszczorka był woźny sądowy Jan Kania, ibid. 1, k. 112v.

64 W. Rozynkow ski, Toruń-K aszczorek, s. 3 1 -3 3 .

65 „[...] donnim aedificavit vel potius klechonis transtulir [...]”, ADP, M onast. Tor.- -dom . 1, k. 105.

66 M. M [aciejewska], Klecha, [w:] Słownik polszczyzny XVI wieku. red. M. R. Maye- nowa, t. X , W ro cław -W arszaw a-K raków -G dańsk 1976, s. 3 4 6 -3 4 7 .

67 W opisie drugiego przeoratu G abriela M ilewskiego czytamy, że staraniem brata Bogusza (który następnie porzuci! zakon, a którego tenże przeor obecnie szukał) stanę­ ła plebania („dom us parochialis”) przy kościele w Kaszczorku, ADP, M onast. Tor.- -dom . 1, k. 7v. C hodzi tu zapew ne o inny budynek. O „klesze” w Kaszczorku pisał także przeor W acław Zabrzeski: „Klecha sobie swawolnie nabrał grątow co chciał, nie m a na to nic od żadnego przeora. Kazałem mu precz, bo tez nam nie iest potrzebny, poniew asz curatum beneficium non habem us”, ibid. 1, k. 71; 2, s. 40.

(25)

dom nauczyciela tejże szkółki. M ożna zatem przyjąć je j XVI-wieczną metrykę68.

Kaszczorek, a zw łaszcza znajdujący się tu folwark dominikański, musiał (przynajm niej okresowo) przynosić konw entow i toruńskiemu wymierne korzyści, skoro poszczególni przeorzy pośw ięcali mu wiele uwagi. Św iadczą o tym m.in. opisywane wcześniej starania o rew indy­ kację dóbr, a także sam fakt prow adzenia przez dominikanów parafii i folwarku w tej m iejscow ości69.

Źródło przedstaw ia pow inności chłopów (czynsze, naturalia, robo­ cizny), które winni byli spełniać na rzecz konw entu. W e fragmencie księgi wydatków przeora G abriela M ilew skiego z 1591 r. znajduje się inform acja o czynszu rocznym w dobrach kościoła Św. Krzyża70. T en­ że przeor rozdzielił chłopom dla obsiania pew ne grunty (ager sanctu-

arii), zezwolił im też ścinać 2 albo 3 pręty (3 0 -4 5 łokci) łąki przy

W iśle i zbierać siano na swój użytek. Z tej racji chłopi płacili niew iel­ ki czynsz, tak że całkow ita jeg o suma z wszystkich pól, łąk, domów i ogrodów wynosiła ledwie 16 złp aż do przeoratu Benedykta K ono­ pińskiego71. W tej sytuacji przeor Błażej stw ierdził w 1610 r., że chło­ pi nie m ają nic swojego, ale w szystko - pola, łąki i ogrody - posiadają z łaski przeora, a poniew aż nie przynoszą żadnej korzyści oprócz 12 dni pracy w czasie żniw , i to na w ikcie klasztornym , przeto każdy

68 Potw ierdzają się tym sam ym przypuszczenia badacza dziejów Kaszczorka, szukające genezy szkoły parafialnej w tej wsi w X VI lub X VII w., zob. W. Rozynkow- ski, Toruń-K aszczorek, s. 33.

<l9 O prócz w ym ienionych ju ż w różnych m iejscach, m ożna przytoczyć kolejne zabiegi przeorów . Gabriel Milewski postawi! w Kaszczorku budynek ceglany („lateri- tia”), wykopał też staw, pow iększony później przez Ludw ika z Przem yśla (1619— -1 6 2 1 ), ADP, M onast. Tor.-dom . 1, k. 6, 106. W 1602 r. zakupiona została posiadłość („pracdium ”) zw ana „M ląnkow skie”, ibid. 1, k. 7. Benedykt K onopiński stodołę, która się obaliła, przeniósł i postaw ił przy drodze; zatroszczył się o nowy staw i odzyskał pola od zagrodników , ibid. 1, k. 8v. Augustyn Jastrzębski odkupił za 82 złp 22 gr ogród od karczm arza, sprzedany jeszcze przez ks. Kolano, ibid. 1, k. 9. Ludwik z Przem yśla odnow ił („restauraverat”) folwark, w ybudow ał spichlerz, wykopał rowy na łąkach i staw przy kościele, ibid. 1, k. 9v. Jacek M ijakowski zbudow ał połowę spichlerza, ibid. 1, k. 12v. M arcin O strowicki nabył dla konwentu i folwarku 4 konie z wozami, po 3 woły, krowy i jałów ki oraz liczne inne zwierzęta, ibid. 1, k. 13.

70 Ibid. 1, k. 60v; 2, s. 17. 71 Ibid. 1, k. 105.

(26)

przeor może zwiększyć ich pow inności72. Zm ieniły się one ju ż za jego następcy, B enedykta K onopińskiego, o czym ten ostatni sam pisze w księdze przychodów w 1611 r.: Te role folw arkow e, które chłopom

rozdał byt pa ter G abriel M ilew ski prior, iam ie odebrał, bom to baczył z lepszym pożytkiem klastora, y lepiey dac [...] tym że chłopom kopę iedenastą, niżeli przy strawie klasztorny m aią poząc, bo to szkoda wielka. Item łąka, która iest nad Wisłą, udziela się ią tym że chłopom wzglądem tego, ze pow inni za to obie dwie łące zprzątnąc, posiecz y p o g ra b ić , y trzecią na M okrim , po dwie lasce (laska = 7,5 bądź 15

łokci) tej łąki dawać, za co czynsu pow inni dawać gs. 10 y dwoie kur. N astępnie przeor Augustyn Jastrzębski zw iększył czynsz do 15 gr i dwóch kapłonów; jedynie Abel i Sobiech płacili po 40 gr73.

W połowie XVII w. świadczenia przedstawiały się następująco: Grzela, Baczmaga starszy, Baczmaga młodszy, Kęsy, Kulaty, Tkacz, Kusmerka i nauczyciel szkoły parafialnej mieli płacić po 15 gr czynszu. Guz, M atusz i Gawris - po 7,5 gr. Ale ponieważ na miejscu tego ostat­ niego jest Maciej dzierżawca (Laidek), któremu przydano morgi i który ma ogród na gruncie klasztornym, miałby dawać więcej. Marcin Ostro- wicki pisze, że trzeba mu to odebrać, tak ja k ju ż on odebrał mu grunt koło Matusza. Jędrzej Sw iecz płacił 40 gr, ale przeor Ostrowicki go skupił74. Ci wszyscy m ają co roku dawać konwentowi po dwa dobre kapłony; łąkę nad D rw ęcą ściąć (posiec) i zgrabić skoszone siano (po­

grubić), daje się im beczkę piwa przy strawie według zwyczaju; dalej,

pracować na polach folwarcznych, łąkę nad W isłą ściąć i zgrabić, ogro­ dy przekopać i plewić, kiedy trzeba; zboże ozime i jare również ściąć i zgrabić. Od tego konwent winien im (prócz zapewnienia wiktu) płacić,

wytrąciwszy p o iednym dniu tłokę, to iest od żniwa pierwszy dzień, od ricia ieden etc. Zapłata miała wynosić: O d ricia y płewidła, y od grabur- ki po pułtoraku. O d żęcia p o 2 gs. O d kosy p o 3 gs. Mieli też z wymlocku dziesiąty czwiertnie, ale przy swoię strawie. Wszystkie te prace powinni

byli wykonać wcześniej niż u kogo innego75.

12 Ibid. 1, k. 66v; 2, s. 30. P rzeor Błażej skarży się, że „satius erant kmetones fundandi” przez o. M ilewskiego.

73 Ibid. 1, k. 105-105v. 74 Ibid. 1, k. I 0 5 v - I0 6 . 75 Ibid. 1, k. I05v.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W kronice Krzywiń- skiego czytamy, że Piotr stawił się przed arcybiskupem gnieźnieńskim, skarżąc się na decyzje opata Macieja.. Arcybiskup wystosował pismo do opata, w

ciu”, w pokoju jego twórcy, zależałoby od rodzaju życia, które twórca pragnie zarejestrować, od tego, co chce przekazać, a być może także od tego, czy zamknął się on w

Klasztor kapucynów w Rywałdzie wpisał się w wyjątkowo trudny dla prymasa Stefa- na Wyszyńskiego czas, mianowicie jego uwięzienie 1.. Rozynkowski, Z dziejów Sanktuarium Matki

W związku z ubieganiem się o stypendium socjalne w zwiększonej wysokości, oświadczam, że odległość między miejscem stałego zamieszkania a uczelnią wynosi ……. km,

Przyjęcie przez sąd państwowy akt sprawy na przechowanie (art. 1205–1211 KPC) oraz uznanie lub stwierdzenie wykonalności wyroku sądu polubownego albo ugody zawartej przed sądem

Dolna czĊĞü dzwonnicy stojącej przy koĞciele dominikanów zasêoniĊta jest przez chór koĞcioêa farnego, jednak wyraĨnie widaü, Īe w górnej czĊĞci dzwonnica ta miaêa

B anach, Sur les operations dans les ensembles abstraits et leur application uax equations intógrales,

Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że te trzy niezależne od siebie zjawiska będą posiadały choć jeden wspólny moment trwania.. Przy rozwiązywaniu tego zagadnienia