• Nie Znaleziono Wyników

Zarys dziejów "Danziger Volksstimme" (1920-1936)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zarys dziejów "Danziger Volksstimme" (1920-1936)"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzejewski, Marek

Zarys dziejów "Danziger

Volksstimme" (1920-1936)

Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 14/2-3, 275-284

1975

(2)

R oczn ik H istorii C za so p iśm ien n ictw a P o lsk ieg o X IV 2— 3

M A R E K A ND R Z E JEW SK I

ZARYS DZIEJÓW „DANZIGER VOLKSSTIMME” (1920—1936) Gdańscy socjaldemokraci stosunkowo późno, bo dopiero pod koniec 1910 r. rozpoczęli wydawanie własnego organu. „Volkswacht”', bo taki ty tu ł nosiło to pismo, był początkowo tygodnikiem i 'ciągle borykał się z trudnościami n atu ry materialnej i wydawniczej. Po pierwszej wojnie światowej socjaldemokraci gdańscy skupieni wokół Juliusza Gehla za­ częli dążyć do zwiększenia zasięgu oddziaływania swego pisma i czynić kroki, by zapewnić m u większą samodzielność. Pierwszym etapem w tym kierunku było uzyskanie w lecie 1919 r. pomieszczeń dla przyszłej d r u ­ k arn i1. Zarysowująca się możliwość skupienia wokół prawicy gdańskiej so­ cjaldemokracji, mającej decydujący wpływ na oblicze nowego dziennika, członków Niezależnej P artii Socjaldemokratycznej Niemiec (Unabhängi­ ge Sozialdemokratische P artei Deutschlands) i wydającej w łasny Organ „Das freie Volk”, wpłynęło w decydującej mierze na zmianę nazwy pi­ sma. Przyszły dziennik miał w myśl założeń J. Gehla wpłynąć na likw i­ dację gazety USPD i przyczynić się do zlikwidowania rozbicia w gdań­ skim ruchu robotniczym.

-Nowe pismo, którego nazwa brzmiała „Danziger Volksstimme”, roz­ poczęło swój żywot 2 I 1920 r. i było w zasadzie kontynuacją „Volks­ w acht”. Trzon kadry dziennikarskiej rekrutow ał się z pierwszego pisma gdańskich socjaldemokratów, a gazeta powstawała w drukarni byłego redaktora „Volkswacht” J.Gehla. Naczelnym redaktorem „Danziger Volks­ stim m e” do 1933 r. był Ernst Loops: Przez krótkie okresy, przeważnie w zastępstwie, funkcję tę sprawowali m.in.: Adolf Bartel, Wilhelm Bolze, Fritz Weber, Franz Adomat. W latach trzydziestych duży wpływ na treść dziennika wywierał młody, dynamiczny dziennikarz Erich Brost, k tó ry był naczelnym redaktorem „Danziger Volksstimme” w jej schyłkowym okresie. Dość ścisły związek mieli z pismem i także zamieszczali w. nim a rty k u ły czołowi działacze Socjaldemokratycznej P artii Wolnego Miasta

(3)

Gdańska (Sozialdemokratische P artei der Freien S tadt Danzig), jak p rzy ­ kładowo A rthur. Brill, Bruno Gebauer czy Anton Fooken.

Gazeta stała na stosunkowo wysokim poziomie i zawierała obfite in­ formacje ze świata, głównie z Niemiec, oraz własne komentarze polity­ czne bądź przedruki z innych pism, przeważnie z berlińskiego „V orw ärts”. Na pierwszej stronie znajdowały się arty k u ły omawiające aktualne w y­ darzenia polityczne w Europie bądź spraw y dotyczące bezpośrednio Wol­ nego Miasta. Następne strony poświęcone były informacjom lokalnym, wiadomościom typu lżejszego, felietonom, sprawom giełdowym itd. W każdym numerze drukowano powieść w odcinkach. W prawdzie nie były to tylko, jak zapewniano w pierwszym num erze „Danziger Volksstimme”, najlepsze rzeczy ze światowej literatu ry 2, ale na ogół starano się p re ­ zentować utw ory dobrych pisarzy. Zamieszczano również sprawozdania teatralne i muzyczne, których autorem był przeważnie Wilibald Oma- nowski. Na końcu gazety znajdowały się ogłoszenia, wśród których prze­ ważały inseraty lokalne w języku niemieckim. Ogłoszenia dwujęzyczne lub w języku polskim były rzadkością. Objętość pisma wynosiła prze­ ważnie 6— 8 stron, a w soboty 10—12. Później, w miarę nabyw ania no­ wych maszyn drukarskich, „Danziger Volksstimme” zwiększyła swą ob­ jętość mniej więcej o połowę. Dla wzmocnienia popularności dziennika redakcja stopniowo więcej miejsca poświęcała na sport, przeglądy fil­ mowe, modę, spraw y młodzieżowe, wiadomości sensacyjne. Większej atrakcyjności gazecie dawały zamieszczane od końca lat dwudziestych li­ czne zdjęcia.

„Danziger Volksstimme”, mimo poświęcania na swych łamach dużo miejsca na spraw y niepolityczne, był pismem na wskroś p artyjnym i r e ­ prezentował stanowisko niemieckiej socjaldemokracji w Gdańsku w za­ sadniczych kwestiach. Gazeta stała zdecydowanie na gruncie obrony inte­ resów niemieckich, co było w ykorzystyw ane przez polską prasę prawico­ wą. Organ gdańskich socjaldemokratów podkreślał przy każdej okazji niesprawiedliwość postanowień tra k ta tu pokojowego i zwłaszcza w pierw ­ szych. latach swego istnienia reprezentow ał stanowisko antypolskie, acz­ kolwiek nie było ono aż tak napastliwe jak prasy nacjonalistycznej. W spraw ie przynależności Górnego Śląska „Danziger Volksstimme” ope­ rował przeważnie demagogicznymi hasłami i wysoce tendencyjnie n a ­ świetlał m eritum zagadnienia3. Wobec mniejszości polskiej zamieszkałej w Wolnym Mieście pismo zajęło, mimo okolicznościowych werbalnych sloganów,, stanowisko nieprzyjazne. Choć ż drugiej strony miejscowa p

ra-2 „D anziger V o lk sstim m e”, z ra-2 I 19ra-20, nr 1.

* „D anziger V o lk sstim m e”, z 17 III 1921, nr 64; 22 III 1921, nr 68; 23 III 1921, nr 69. Por. „Robotnik G d a ń sk i”, z 26 II 1921, nr 3.

(4)

Z A R Y S D Z I E J Ó W „ D A N Z I G E R . V O L K S S T I M M E ” (1920— 1936) 277 sa wychodząca w języku polskim i m ająca charakter prawicowy rów ­ nież nie czyniła kroków, by dążyć do odprężenia.

Niechętne stanowisko „Danziger Volksstimme” wobec robotników n a­ leżących do polskich organizacji wiązało się z jej zam iaram i postawienia, skutecznej tam y repolonizacji i zahamowania wzrostu świadomości n a ­ rodowej.. Organ gdańskiej socjaldemokracji prenum erowali bowiem Po­ lacy częściowo ze względów językowych, jak i z tej przyczyny, iż „Ro­ botnik Gdański” (później „Związkowiec”) z uwagi .na swój zachowawczy charakter nie znajdował uznania u części polskich robotników. Przedsta­ wiciele Rzeczypospolitej w Wolnym Mieście czynili energiczne starania, by poprzez wydawanie pisma w języku niemieckim, przeznaczonego dla robotników, pozyskać elementy niezdecydowane i odpowiednio zarazem ustosunkować do Polski gdański proletariat. Pewne efekty dało się n a ­ w et zauważyć, jednakże po krótkim okresie „Die A rbeit” ze względów finansowych przestało wychodzić i nie odegrało większej roli4.

W początkowym okresie swego istnienia „Danziger Volksstimme’' z uwagi na nie ugruntow aną pozycję u czytelników i dążność do rozsze­ rzenia swych wpływów poza teren Wolnego Miasta kładł większy nacisk na problemy narodowościowe aniżeli w latach późniejszych. Pismo nie zdecydowało się stanąć na gruncie odrębnego patriotyzm u gdańskiego. Wprawdzie w „Danziger Volksstimme” wiele miejsca zajmowały a rty k u ­ ły o problematyce lokalno-społecznej, lecz nie wyróżniały się one'ujęciem problem atyki od prasy socjaldemokratycznej w Rzeszy, a p rzecież. sto­ sunki w Wolnym Mieście były bardzo złożone. Nie tylko wyglądem ze­ wnętrznym, lecz także podejściem do kwestii socjalnych gazeta gdańska przypominała „Vorwärts”. Podobnie jak centralny organ socjaldemokra­ cji niemieckiej, tak i „Danziger Volksstimme” ustosunkował się bardzo jednostronnie do pozostałych niemieckich partii robotniczych. Po fuzji w 1922 r. partii Gehla z gdańską USPD ataki na łamach „Danziger Volks­ stim m e” skoncentrowały się na członkach partii komunistycznej i w za­ sadzie nie różniły się one od stosunku gazety do stronnictw mieszczań­ skich.

Niewątpliwie dzięki połączeniu prawicy i centrum gdańskich ugrupo­ w ań robotniczych „Danziger Volksstimme” zyskał n a znaczeniu i stał się jedną z najpoczytniejszych gazet na terenie Walnego Miasta. Jego n a­ kład, który w początkowym okresie wynosił przypuszczalnie kilka

tysię-4 A rch iw u m A k t N o w y ch (dalej: A A N ), zesp ół M in isterstw a S p ra w Z a g ra n icz­ n y c h (dalej: MSZ), 2365, s. 6, R a p o r t w s p r a w i e w y d a w n i c t w a „ D i e A r b e i t ”, 14 V III 1921. Por. Z esp ó ł P rezy d iu m R ady M in istrów (dalej: PRM), 12399/21, s. 1. K o m i s a r z G e n e r a l n y R z e c z y p o s p o l it e j P o l s k i e j do P r e z y d i u m , R a d y M i n i s t r ó w (dalej: KG RP), 28 V 1921. Por. D eu tsch es Z en tralarchiv P otsd am (dalej: DZP), zesp ó ł R e ic h sm in i­ sterium des Innern, 5910, s. 64, S p r a w o z d a n i e , 2 V I 1921. Por. E. W a g n e r , D i e E n t w i c k l u n g d e r D a n z i g e r Presse seit 1919, D an zig 1928, s. 40.

(5)

су, według zachodnioniemieckich historyków w następnych latach kształ­ tował się następująco:

w roku 1925 — 18 000 egz., w „ 1927 — 13 500 egz.,

w „ 1928 — 15 000 egz.5 ·

W raporcie Komisariatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Wol­ nym Mieście Gdańsku z 11 VIII 1923 r. jest mowa o 5000 abonentach pism a6.

Więcej danych mamy co do liczby egzemplarzy „Danziger Volksstim­ m e” wysyłanych do Polski, jednakże mimo iż pochodzą na ogół z jed- N mego źródła,- nie pokryw ają się z sobą. W okresie wcześniejszym organ .gdańskich socjaldemokratów miał bardzo małe oddziaływanie na czytel­

ników mieszkających poza terytorium Wolnego Miasta. Jedyna uryw ko- ~wa wzmianka, ale chyba oddająca istotny stan rzeczy, mówi tylko o jęd­ rnym egzemplarzu skierowanym do Polski z Gdańska7. W latach następ­ nych z urzędów pocztowych Wolnego Miasta wysyłano do Rzeczypospo- .spolitej codziennie następującą liczbę egzemplarzy: w drugim kwartale 1923 r. — 9, w drugim kw artale 1926 r. — 62, w drugim kw artale 1928 r. — 74, w drugim kw artale 1929 r. — 10528.

Znaczne zwiększenie zapotrzebowania na „Danziger Volks’stim m e” w roku 1929 w Polsce wiązało się chyba także z próbą realizacji przez centro-lewicowy Senat polityki porozumienia z Rzecząpospolitą i z w ięk­ szy m zainteresowaniem gdańską socjaldemokracją w Warszawie.

„Danziger Volksstimme” - znajdował również abonentów na terenie Rzeszy, tylko że tam jeszcze wyraźniej aniżeli w Polsce ustępował pod ■względem liczby odbiorców gazetom centrowym i prawicowym. W sierp­ n i u 1929 r., gdy socjaldemokraci zasiadali przecież we władzach Wol­ nego Miasta, wysyłano z Gdańska do Rzeszy dziennie 835 egz. „Danzi­ g e r Volksstimme”, podczas gdy „Danziger Neueste N achrichten” —

11 794 egz., „Danziger Allgemeine Zeitung” — 3724 egz., „Danziger Zei­ tu n g ” — 1273 egz.9

S K. K o s z y k , G. E i s f e l d , D i e Presse d e r d eu tsc he n S o z i a l d e m o k r a t i e , H a n ­ n o v er 1966, s. 92. T adeusz C ieślak, p o w o łu ją c się na H a n d b u c h d e r W e l t p r e s s e (s. 144), p is z e о 20 300 egzem plarzach, n ie s te ty n ie m a m y tu daty (T. C i e ś l a k , P r a s a P o ­ m o r z a W s c ho dn ie go w X I X i X X w i e k u , W arszaw a 1966, s. 115).

6 A A N , zesp ół A m b asad y w B erlin ie (dalej: A m b. B.), 91, s. 102, Z a ł ą c z n i k do rap ortu K G R P , 11 V III 1923.

7 T. K o w a l a k, Z a g r a n i c z n a pra s a n i e m i e c k a w w o j e w ó d z t w i e p o m o r s k i m .19201923, „Rocznik H istorii C za so p iśm ien n ictw a P o lsk ie g o ”, - 1. V I, z. 1, s. 189— 227,

S. 200, 217.

8 W ojew ód zk ie A rch iw u m P a ń s tw o w e w G dańsku (dalej: W A PG ), K G R P, 846, ■s. 13, Z e s t a w i e n i e ilości owe gaz et w y s y ł a n y c h z u r z ę d ó w p o c z t o w y c h (1930).

9 Tam że, s. 89. D y r e k c j a P o c z t i T e l e g r a f ó w do K G R P , 6 VI 1931.

(6)

Z A R Y S D Z I E J Ó W „ D A N Z I G E R V O L K S S T I M M E ” (1920— 1936) 279 Ciekawie w zestawieniu z powyższymi danymi i w yraźnym prefero­ w aniem gdańskich gazet zachowawczych przez władze w Berlinie przed­ staw ia się sprawa ewentualnych dotacji dla „Danziger Volksstimme”. W źródłach proweniencji polskiej znajdujem y wzmiankę z sierpnia 1923 r., w edług której organ gdańskiej socjaldemokracji miałby egzystować bez jakiejkolwiek obcej pomocy10. Natomiast w piśmie Niemieckiego Konsula­ tu Generalnego w Gdańsku z 21 VIII 1924 т. do Ericha K rahm era-M öllen- berga w ystępuje przypuszczenie, iż „Danziger Volksstimme” jest popie­ ra n y przez Deutsche Stiftung. Dalej autor domaga się, w razie gdyby to odpowiadało prawdzie, w strzym ania dotacji dla gdańskiej gazety z uwagi n a jej „niepatriotyezne” arty k u ły 11. Natomiast według nie sprawdzonej relacji Erazma Czarneckiego z grudnia 1926 r. gdańscy socjaldemokraci mieli uzyskać na swoje potrzeby z Rzeszy 125 000 guldenów gdańskich12.

W ydaje się jednak, iż „Danziger Volksstimme” utrzym yw ał się samo­ dzielnie i nie był deficytowy. Świadczy za tym i stosunkowo duży na­ kład, inseraty, które zajmowały przeciętnie Ы powierzchni pisma, i to,

że przypuszczenia o subwencjonowaniu nie znajdują potwierdzenia w do­ stępnych dokumentach. Odnosi się to tylko do lat 1920—1933, gdyż w póź­ niejszym okresie „Danziger Volksstimme” mógł być finansowo w spiera­ n y przez międzynarodowe organizacje robotnicze, na co wskazują pośred­

nie wiadomości.

Niemniej interesująca jest analiza pisma pod kątem częściowej zmia­ n y jego nastawienia w stosunku do Polski. Po początkowym okresie, w którym gdańska socjaldemokracja i jej organ liczyły na rychły powrót Gdańska do Rzeszy, polityka wyczekiwania zaczęła tracić rację bytu. Te­ ren, na którym wychodził „Danziger Volksstimme”, powodował, iż trzeba było dokonać wyboru: albo grać tak jak centrowo-prawicowe p artie na wielkoniemieckim nacjonalizmie i tym samym osłabiać gospodarcze zna­

czenie Wolnego Miasta, lub też szukać porozumienia z n aturalnym zaple­ czem Gdańska, tj. z Polską. Czytając pismo z lat 1924 i 1925, wyczuwa się zmianę nastawienia, chociaż pojawiały się w dalszym ciągu argum en­

ty wzięte z arsenału prawicy, jak np. „w ykład” na tem at języka pol­ skiego. Gazeta pisała n a ten tem at m.in.: „W języku polskim są miano­ wicie niemieckie (spolszczone) w yrazy tak liczne, że ten zasób słów jest w ystarczający do prowadzenia potocznej rozmowy”13.

Do wyborów listopadowych w 1927 r. gdańską SPD przystąpiła z h a­ słem polityki porozumienia z Polską (Verständigungspolitik). W „Danziger

. 10 A A N , A m b. B. 91, s. 102, Z a ł ą c z n i k do S p r a w o z d a n i a K G R P , 11 V III 1923. 11 D ZP, zesp ół D eu tsch e S tiftu n g 105, s. 320, N i e m i e c k i K o n s u l a t G e n e r a l n y do 3S. K r a h m e r a - M ö l l e n b e r g a , 21 V III 1924.

12 W A PG , KGRP, 709, s. 32, E. C z a r n e c k i do K G R P , 10 X II 1926. 18 „D anziger V o lk sstim m e”, 21 III 1924, nr 69.

(7)

Volksstimme”, który zawsze w kam paniach wyborczych odgrywał dużą rolę, zaczęły pojawiać się artykuły postulujące nawiązanie na niwie go­ spodarczej współpracy z Rzecząpospolitą, jednocześnie nie rezygnowano* w nich z idei rewizji postanowień trak tatu wersalskiego14. Organ gdań­ skiej socjaldemokracji w ostry sposób atakował prawicowy Senat, zaś. rozwiązanie problemu bezrobocia oraz wzrost koniunktury gospodarczej widział we współpracy z Polską15. , '

W początkowym okresie sprawowania władzy przez koalicję cen tro - wo-lewicową a rty k u ły w „Danziger Vol'ksstimme” relacjonujące spraw y polskie pozbawione były . poprzedniej jawnej niechęci i odznaczały się na ogół umiarkowaniem w wypowiadaniu sądów na tem aty drażliwe. Idea współpracy gospodarczej z Polską znajdowała na szpaltach pisma gdań­ skich socjaldemokratów duże poparcie. „Danziger Volksstimme” starał, się urabiać swych czytelników przychylnie do nowego kursu i często pod­ kreślał korzyści płynące dla Wolnego Miasta z polityki porozumienia z W arszawą16. Szczególnie wiele uwagi poświęcił dziennik wizycie pol­ skiego premiera Kazimierza Bartla i ministra komunikacji Alfonsa Kiibna. W przeddzień przyjazdu polskich polityków 26 II 1929 r. „Danziger Volks­ stim m e” zamieścił artykuł na tem at w izyty utrzymany, jak na gdańskie- stosunki, w bardzo przyjaznym tonie17. Próby gazety socjaldemokratycz­ nej w kierunku unormowania sytuacji gdańskiej spotykały się z gwał­ townymi atakami prasy nacjonalistycznej, która zarzucała „Danziger Volksstimme” brak godności narodow ej18.

Również ostro przeciwko polityce Senatu centrowo-iewicowego w y­ stępowała nacjonalistyczna prasa w Rzeszy. Ju ż w latach 1925 i 1926, gdy socjaldemokraci przez krótki okres znajdowali się we władzach Wolnego Miasta, organy niemieckiej burżuazji i drobnomieszczaństwa rozpoczęły nie przebierającą w argum entacji kam panię przeciwko „Danziger Volks­ stim m e”19. W okresie, gdy hasło „więcej gospodarki — mniej polityki”· zaczęło zyskiwać na znaczeniu, prasa w Niemczech, na zlecenie A usw är­ tiges Amt — jak chyba trafnie przypuszczał H enryk Strasburger ■—· wy­ wierała ciągłą presję na Wolne Miasto i dążyła do storpedowania p rzy ­

14 „D anziger V o lk ss tim m e ”, 26 X 1927, nr 251; 3 X I 1927, nr 258. 15 „D anziger V o lk sstim m e”, 28 X 1927, nr 254.

16 „D anzgier V o lk sstim m e”, 21 V II 1928, nr 169. 17 „D anziger V o lk sstim m e”, 26 II 1929, nr 48.

18 W A PG , A k ta Sen atu , 364, ’Wyc inek , p r a s o w y „ D a n z i g e r A l l g e m e i n e Z e i t u n g”, 27 II 1929 (brak num eru).

19 D ZP, zesp ół R eich sk om m issar fü r Ü b erw a ch u n g der Ö ffen tlich en Ordnung,. 500, s. 35, W y c i n e k p r a s o w y „ Vossische Z e i t u n g ”, 3 X I I 1926, s. 17; W y c i n e k p ra s o ­ w y „D e ut s c he Z e i t u n g ” , 30 III 1926, s. 17. .

(8)

Z A R Y S D Z I E J Ó W „ D A N Z I G E R V O L K S S T I M M E ” (1920— 1936) 281 noszącej już pewne owoce współpracy pomiędzy Polską a partią Gehla20.

Gentrow-o-lewicowa koalicja nie przeciwstawiała się wzrostowi szowi­ nistycznej fali i od połowy 1929 r .„Danziger Volksstimme” stopniowo zm ieniał swój względnie poprawny stosunek do Polski. Zaczęło docho­ dzić do tego, że egzemplarze gazety przeznaczone dla abonentów w Pol­ sce ulegały konfiskatom. Nawet inicjator polityki porozumienia — Stras- burger, domagał się odebrania dziennikowi debitu na terytorium Polski21. Powodem niechętnego ustosunkowania się Rzeczypospolitej do pisma były również artykuły „Danziger Volksstimme” na tem at prześladowania w Polsce opozycji22. Ogólnie jednak władze polskie były ostrożne w kon­ fiskowaniu gazety. Józef Beck uważał, iż z uwagi na rolę, jaką pismo może spełniać przy zwalczaniu tendencji nacjonalistycznych, należy r a ­ czej „Danziger Volksstimme” nie odbierać debitu pocztowego23.

Zaczynała się bowiem krystalizować nowa sytuacja. W Wolnym Mieście coraz większe znaczenie uzyskiwała partia hitlerowska, której ataki skie­ rowane były w rów nym stopniu przeciw Polakom, jak i komunistom, i socjaldemokratom. Komisariat G eneralny przy informowaniu W arsza­ w y czy Genewy o ekscesach narodowych socjalistów'często powoływał się na dane przytaczane przez „Danziger Volksstimme”24. Niebezpieczeństwo, jakie stanowił faszyzm, nie zmieniło nastawienia gdańskiej socjaldemo­ kracji do komunistów. „Danziger Volksstimme” w kwestii utworzenia jednolitego frontu z lewicą robotniczą realizował tak jak i poprzednio założenia niemieckiej SPD i treść jego artykułów nie odbiegała od publi- kracji do komunistów. „Danziger Volksstimme” w kwestii utworzenia demokracja w Wolnym Mieście i jej organ nie uczyniły wszystkiego, by zahamować ofensywę narodowych socjalistów.

Po objęciu urzędu kanclerskiego w Rzeszy przez Adolfa H itlera gdań­ scy faszyści przeszli na terenie Wolnego Miasta Gdańska do frontalnego •ataku. Miejscowa SPD zaczęła tracić w pływ y i znalazła się w kłopotach finansowych. Jej organowi zaczęło grozić zajęcie maszyn drukarskich z powodu zaległości podatkowych. M inisterstwo Spraw Zagranicznych w W arszawie negatywnie ustosunkowało się do sugestii Kazimierza Papégo udzielenia dziennikowi pożyczki i uzyskania tym samym wpływu na jego

20 A A N , A m b. B. 91, s. 169, K G R P do M S Z , 24 VII 1929, s. 157; Po s e ls tw o w B e r ­ l i n i e do M S Z . Por. S. M i k o s , D z i a ł a l n o ś ć K o m i s a r i a t u G e n e r a l n e g o Rz e c z y po s po ­ l i t e j P o l s k i e j w W o l n y m M i e ś c i e G d a ń s k u 19201939, W arszaw a 1971, s. 195.

21 W A PG , K G R P, 846, s. 48, K G R P do M S Z , 18 VIII 1930; s. 82, K G R P do M S Z , 11 III 1931.

22 A A N , MSZ, 2445, bez paginacji, R a p o r t p r a s o w y z a czas od 11 I do 17 I 1932, 20 I 1932. Por. W A PG , W G R P, 846, s. 63, K G R P do M S Z , 23 V III 1930.

23 W A PG , W GRP, 846, s. 83, M S Z do K G R P , 21 IV 1931.

- 24 W A PG , K G R P, 608, s. 53— 54, K G R P do M S Z , 16 V 1931; s. 79—80, K G R P d o M S Z , 19 IV 1932. Por. 943, s. 169, N o t a t k a , (1930).

(9)

charakter25. Wprawdzie gdańskim socjaldemokratom udało się uratow ać pismo przed niewypłacalnością26, najprawdopodobniej dzięki dotacjom za­ granicznym, ale z trudnościami finansowymi walczyła gazeta do końca swej egzystencji. ·

W 1933 r. kryzys socjaldemokratycznego dziennika był bardzo w y ­ raźny. Liczba abonentów „Danziger Volksstimme” z teren u Polski w po­ rów naniu z poprzednim okresem spadła znacznie27. Próbą powstrzyma­ nia u tra ty znaczenia socjaldemokracji w Wolnym Mieście i na teren ie Pomorza miało być drukowanie w Gdańsku m utacji „Lodzer Volkszei- tû n g ”. Pierwszy num er i, jak się potem okazało, jedyny wyszedł z d ru ­ karni „Danziger Volksstimme” 18 XI 1933 r. w nakładzie 2400 egz. Tego samego dnia gazeta została przez policję gdańską skonfiskowana. Było to bezprawne, gdyż zgodnie z zaw artą <umową drukarnia „Danziger Volks­ stim m e” (w tym czasie pod firm ą Antona Fookena) była jedynie zobo­ wiązana do drukowania pisma, zaś nowy dziennik praw nie reprezento­ wało Towarzystwo Wydawnicze „Prasa Ludowa”. Zarządzenie władz gdańskich stanowiło tym samym naruszenie 41 artykułu Umowy W ar­ szawskiej z 24 X 1921 r. MSZ ,nię zamierzało jednak interweniować i n a­ rażać na szwank poprawnych chwilowo stosunków polsko-gdańskich, ty m bardziej że pismo miało charakter lewicowy28.

Jeżeli chodzi o wielkość nakładu „Danziger Volksstimme” w jego końcowym okresie ukazywania się, to nie dysponujemy ścisłymi i wiaro- godnymi danymi. Wiadomości mówiące o liczbie egzemplarzy, uzyskiwane najprawdopodobniej na podstawie informacji członków SPD, budzą za­ strzeżenia29. Analiza sytuacji ogólnej, trudne położenie finansowe, zm niej­ szenie inseratów daje nam podstawy do przypuszczenia, że nakład „Dan­ ziger Volksstimme” kształtował się w rozpatryw anym czasie następująco: pod koniec 1933 r. organ gdańskiej socjaldemokracji otrząsnął się chwilo­ wo z kryzysu i- zaczął zyskiwać na popularności, tak że liczba w ydaw a­ nych egzemplarzy mogła sięgać 15 000, a w 1935 r. nawet 20 000. Od

25 W A PG , K G RP, 597, s. 5, K G R P do M S Z , 20 V 1933; s. 27—28, K G R P do M S Z f 9 VI 1933. Por. M i k o s , op. cit., s. 360.

20 W A PG , K G R P, 916, s. 165, K G R P do M S Z , 14 V I 1933.

27 W A PG , K G R P, 846, U r z ą d W o j e w ó d z k i P o m o r s k i . W y d z i a ł B e z p i e c z e ń s t w a do K G R P , 11 VII 1933.

28 W A PG , K G RP, 799, s. 9, T o w a r z y s t w o W y d a w n i c z e „ P r a s a L u d o w a ” do K G R P, 20 X I 1920, s. 58; M S Z do K G R P , 2 III 1934.

29 C en traln e A rch iw u m W ojskow e, zesp ó ł G en eraln ego Insp ek tora S il Z brojnych 302, 4.523, b ez paginacji, E k sp ozytu ra nr III, O ddział II S zta b u G łów nego, 31 VII 1935 podaje liczb ę 30 000; W A PG , K G RP, 924, s. 126, K G R P do M S Z , 28 II 1936 m ó w i o 18 000 egzem plarzach; 916, s. 213, K G R P do M S Z , 12 X 1933 pisze, że „ilość ab o­ n e n tó w »D anziger V olk sstim m e« m ia ła w zrosn ąć n a w e t z 7 do 13 ty s ię c y ”. Zob. także: 919, s. 75— 76, K G R P do M S Z , 12 X 1934. Por. H. T r o c k a , G d a ń s k a h i t l e ­ r o w s k i „ D r a n g n a c h O s te n ” , G dańsk 1964, s. 106.

(10)

Z A R Y S D Z I E J Ó W „ D A N Z I G E R V O L K S S T I M M E ” (1920— 1936) 28

£

stycznia kryzys zaczął się potęgować. „Danziger Volksstimme” w w yni­ k u zajęcia jego drukarni przez władze za nie uregulowanie podatków zm u­ szony był korzystać z pomocy „Danziger Volkszeitung”30. Do swoich czytelników gazeta socjaldemokratyczna wystosowywała apele, aby uła­ twiali oni korzystanie z posiadanego egzemplarza innym osobom.

Hitlerowski Senat zdając sobie sprawę z wielkiego znaczenia gazet opozycyjnych, z błahych powodów zawieszał je przeważnie na okres kil­ ku miesięcy. Te zarządzenia nie ominęły oczywiście i „Danziger Volks­ stim m e”. Szczególnie dotkliwe było dla SPD na trzy dni przed kwietnio­ wymi wyborami pozbawienie jej jednego z bardzo ważnych środków w alki wyborczej, co niewątpliwie miało wpływ na liczbę głosów odda­ nych na listę p artii socjaldemokratycznej. Bojówki hitlerowskie uniemoż­ liwiały kolportaż gazety, zaś sprawców pobicia roznosicieli „Danziger Volksstimme” z reguły nie odnajdywano31.

Wszystkie petycje w Lidze Narodów nie przynosiły radykalnej zm ia­ ny sytuacji, osłabiały jedynie tempo przeprowadzanego przez narodo­ wych socjalistów procesu „Gleichschaltung”.

Usiłowania do ograniczenia roli „Danziger Volksstimme” przez w ła­ dze hitlerowskie były związane w niemałym stopniu z oddziaływaniem pisma na zewnątrz. Organ gdańskiej socjaldemokracji ściągał uwagę pol­ skiej i europejskiej prasy, głównie o profilu lewicowym. Wychodzący w Czechosłowacji „Neuer V orw ärts” dużo częściej aniżeli berlińska Vor­ w ärts” powoływał się .na arty k u ły „Danziger Volksstimme” i energicz­ nie na swych łamach protestował przeciwko represjom spotykającym gdański dziennik32. Niemieckie pisma socjaldemokratyczne wychodzące na emigracji oddziaływały również w pewnym stopniu na Ericha Brosta i jego towarzyszy. Wiadomo, że na pocztę w Tczewie przychodziła dla opozycji gdańskiej duża ilość pism33. Można przypuszczać, iż z pobliskiej Gdyni przemycano na teren Gdańska prasę em igracyjną34. Są wzmianki w literaturze o rozprowadzeniu przez gdańskich socjaldemokratów w y ­ dawnictw em igracyjnych na terenie P rus Wschodnich35.

Wszystkie te wysiłki gdańskiej SPD, mające na celu przeciwstawie­ nie się brutalnem u „Gleichschaltung” i pełne poświęcenia akty jednostek nie były w stanie zmienić sytuacji. W dniu 14 X 1936 r. hitlerowskie

80 „D anziger V o lk ss tim m e ”, 21 I 1936, nr 17. 34 W A PG , KG RP, 801, s. 43, K G R P do M S Z , 1 III 1935; s. 62, K G R P do M S Z , 21 IV 1935. 32 „N euer V o rw ä rts”, 21 IV 1935, nr 97; 28 IV 1935, nr 98. 33 W A PG , K G R P, 944, s. 42, K G R P do M S Z , III 1936. 34 J. E d i n g e r , S o z i a l d e m o k r a t i e u n d N a t io n a l s o z i a l i s m u s . D e r P a r t e i v o r s t a n d d e r S P D i n E x i l 19331945, H an n o v er—F ran k fu rt a.M. 1960, s. 48.

(11)

władze zdelegalizowały partię gdańskich socjaldemokratów wraz z jej podorganizacjami, co pociągnęło za sobą całkowitą likwidację „Danziger Volksstimme”. Po rozwiązaniu SPD nie usiłowano prowadzić nielegalnej działalności wydawniczej. Erich Brost, chyba największa indywidualność, .spośród redaktorów gazety, uszedł na,emigrację, gdzie utrzym yw ał bliższe kontakty z przywódcami niemieckiej socjaldemokracji, m.in. Erichem Ollenhauerem36. Fritz Weber, który był związany z „Danziger Volksstim­ m e ” przez cały okres jego istnienia, zmarł w 1944 r. w obozie koncentra­

cyjnym 37. . *

Organ gdańskiej socjaldemokracji „Danziger Volksstimme” miał '■bez wątpienia duży w pływ na kształtowanie opinii i urabianie sądów lud­ ności Wolnego Miasta. Jego znaczenie wykraczało poza ram y lokalne, a rządy polski i niemiecki z uwagą śledziły treść gazety. Mimo okresów, w których akcenty nacjonalistyczne ulegały stonowaniu, „Danziger Volksstimme” nie wniósł odpowiedniego wkładu w rozładowanie napięcia na odcinku gdańskim. Za główne swoje zadanie uważał on udział w w al­ ce o utrzym anie niemieckiego stanu posiadania, natomiast w kwestiach społecznych nie zajął radykalnego stanowiska. Oblicze „Danziger Volks­ stim m e” pokrywało się całkowicie z polityką prowadzoną przez gdańską

SPD, tzn. było ono oportunistyczne, bez zdecydowanego charakteru i nie spełniło oczekiwań, jakie z nim wiązano.

39 M i t d e m G es ich t n a c h D e u t s c h l a n d . E i n e D o k u m e n t a t i o n ü b e r die s o z i a l d e m o ­ k r a t i s c h e E m i g r a t i o n , D ü sseld o rf 1968, s. 577, 593.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z jednej strony przyj- rzałam się przesłankom przyświecającym Komisji Europejskiej zrekonstruowa- nym na podstawie analizy dyrektywy unijnej 2004/23/CE dotyczącej zachowania

Na zakończenie warto również wspomnieć, iż tego typu piśmiennictwo ma dla historyka języka znaczenie nie tylko dlatego, że pozwala dokumentować ję- zyk osobniczy, ale

Jednak z punktu widzenia słu ż b technicz- nych instytucji publicznej odpowiedzialnych za bezpiecze ń stwo danych i technologii IK lub administratora konkretnego systemu,

The following aggregate conclusions are extracted from the literature: renewable energy has many advantages over fossil fuels for international security and peace; however,

N akład pism a redagow anego przez Józefa W iniew icza dochodził do 20 tysięcy

Apatites are quite common (0.3÷1.8 vol. 1) in both mica-chlorite and quartz layers. Zones with a different intense green color can be noticed. This phenomenon is probably related

Podzielamy stanow isko tych wszystkich autorów , którzy uważają, że najbardziej właściwe jest rozumienie Nowej G ospodarki jak o gospodarki opartej na wiedzy, w

rego w przypadku istnienia różnicy w określeniu chronionego przez zbiegające się przepisy dobra prawnego, rozwiązanie zbiegu przepisów, z których jeden statuuje