• Nie Znaleziono Wyników

Monografia Kołaczkowskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Monografia Kołaczkowskiego"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz J. Pluta

Monografia Kołaczkowskiego

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 3 (39), 156-160

(2)

R O Z T R Z Ą S A N I A I R O Z B IO R Y 1 5 6

ró w ny p rzed staw ił obraz te a tru polskiego w dziejach, lecz tak że przy b liży ł czytelniko m kom pleks zjaw isk zaw sze i wszędzie ok reś­ lający ch isto tę sz tu k i scenicznej. I choć żałow ać trzeb a, że w sw ej opisow ej w a rstw ie nie zbliża się bardziej k u teraźniejszości, to je d n a k nap isan a przez żyjącego dziś i w spółcześnie rozum iejącego te a tr n aukow ca K ró tk a historia te a tru polskiego w y jaśn ia n am w iele ontologicznych problem ów sz tu k i te a tru . Dowodzi, że sze­ roko rozum iana h isto ria stw a rz a podw alm y teo rii sztu k i scenicznej.

A n drze j T. K ijo w s k i

Monografia Kołaczkowskiego

Bolesław Faron: Stefan K o łaczkow ski jako k r y t y k

i historyk literatury . W rocław 1976 Ossolineum, ss. 160,

nib. 1.

S tu d iu m B olesław a F a ro n a o K ołaczkow skim je st pró bą m onograficznego u jęc ia dorobku k ry ty c z n o - i h istorycz­ n oliterackiego w y b itn eg o badacza lite ra tu ry . A u to r stud ium , opie­ ra ją c się n a u sta le n ia c h Ja n u sz a Sław ińskiego 1, zm ierza do im m a- n e n tn e j an alizy dzieła K ołaczkow skiego, p o m ijając w zasadzie to w szystko, co nie dotyczy w yłącznie p isarstw a a u to ra E s te ty k i Jó ­

ze fa K rem era. W zasadzie: albow iem zm ierzając do an alizy p ro ­

d u k c ji nie zapom ina o producencie; F aro n p ro p o n u je „k olistą” lek­ tu rę : dzieła poprzez osobowość tw ó rcy oraz tw ó rcy poprzez jego w y tw o ry . U nika p rzy ty m niebezpieczeństw te j m etody, dzięki sk u pien iu się n a osobowości badacza, a nie człow ieka. N iniejsze stu d iu m o rg an iz u je zasada zespolenia p e rsp e k ty w y typologicznej z historyczną, re k o n s tru k c ji m odeli teo rety czny ch — ogląd ew o­ lu cji system u. Z d an iem a u to ra stu dium , m y śl K ołaczkow skiego ew oluow ała od L eb ensphilosophie poprzez fenom enologię Sch elera do person alizm u laickiego, a m etoda b ad ań dzieł litera c k ic h od b ad ania indyw idu aln o ści p isarza poprzez re k o n stru k c ję jego osobo­ w ości do an alizy k u lturo lo g iczn ej, u jm u ją c e j lite ra tu rę w k o n tek ś­ cie p rąd ó w in te le k tu a ln y c h epoki.

K ołaczkow ski m łodość spędził n a u n iw e rsy te ta c h niem ieckich (stu­ diow ał pod k ieru n k iem W un d ta, C orneliusa, W ölfflina i R ick erta) i n a u k i tam p obrane, ja k rów nież n iep o w tarzaln a atm o sfe ra ty c h u czeln i określiły jego c h a ra k te r jako badacza i człow ieka n a stałe. D latego dobrze, iż a u to r stu d iu m z w ielk im ta k te m p odkreśla tr a ­ gedię uczonego unicestw ionego przez naród , któ reg o n a u k a była 1 J. Sław iński: K r y t y k a literacka jako prze dm iot badań historycznoliterackich. W: Badania nad k r y t y k ą literacką. Pod red. J. Sław ińskiego. W rocław 1974.

(3)

R O Z T R Z Ą S A N IA I R O Z B IO R Y

d la ń w z o re m 2. M istrzam i jego młodości by li uczeni, k tó rz y doko­ n a li przełom u antypozytyw istycznego w hum anistyce. Za R ickertem , K ołaczkow ski dzielił w iedzę n a n au k i o k u ltu rz e i n atu rze, rozróż­ n ia ją c n a u k i generalizujące i indyw idualizujące, z W orringerem p rzekonanie, iż proces poznania naukow ego zbliżony je st do sztuki („w w ielu razach s ta je się sz tu k ą ”). M ożna rzec, iż przedstaw iciele niem ieckiego neoidealizm u w p ły n ęli nie ty lk o n a epistem ologię, ale i aksjologię Kołaczkow skiego, zasugerow ali m u nie tylko kw estio­ n ariu sz p y ta ń , z k tó ry m i zw racał się do dzieła, ale i sposób oceny odpow iedzi udzielanych przez dzieło.

K luczow ym dla p racy F aro n a je st rozdział drugi, w k tó ry m p od ej­ m u je on w ysiłek rek o n stru k c ji system u estetycznego Kołaczkow ­ skiego. Podąża tu zarów no tro p em w skazanym przez Sław ińskiego, ja k i przez b o h atera jego stu d iu m , k tó ry pisał: „je d n y m ze środ­ ków w niknięcia w jakiś sy stem filozoficzny je s t p recy zy jn e pozna­ nie pojęć o d gryw ających rolę organów danej filozofii” 3. P o d daje oglądow i koncepcje tragizm u, wzniosłości, kom izm u i hu m oru, iro ­ nii, pro sto ty, „życia” , w artości, m oralności, m etafizyki. A naliza ta przekonuje, iż K ołaczkow ski b y ł w yznaw cą h ieratyczn ie tra k to ­ w an y ch w artości „w ysokich” , iż obce m u było historyczne re la ty ­ w izow anie pojęć, bliskie zaś ich... hipostazow anie. P o g ląd y K ołacz­ kow skiego n a osobowość w yw odzą się z in sp iracji D ilth eya, k tó ry rozum iał osobowość jako zespół psychicznych, w ew n ętrzn y ch p rze­ żyć i postaw wobec otoczenia, niezależnych od zew n ętrzny ch bodź­ ców, jako s tru k tu rę złożoną z u n iw ersaln y ch elementów", k tó re zależne są od k ulturow ego u w ik łan ia jednostki; stąd w yw odzi się koncepcja rep re z en ta ty w n y ch osobowości. Założenia D ilthey a zw e­ ryfikow ał R ickert, zastęp u jąc „przeżycie” sferą u n iw ersaln y ch w a r­ tości. K ołaczkow ski po 1927 r. optować będzie za w e rsją R icker- tow ską osobowości. Rozum ienie osobowości w k ateg o riach całości (tzn. jako organicznej jedności, a nie jak o sum y cech), a więc i w ew n ętrzn ej sprzeczności, prow adziło K ołaczkow skiego do k o n ­ flik tu z tym , co ogranicza ek sp resję ludzkiej osobowości, do tra fn e j in tu icji, że niw elacja osobowości stw arza p o d a tn y g ru n t dla w szy st­ k ich p resji zew n ętrzn y ch — bez tru d u odnajdziem y tu zaczątek koncepcji „człow ieka to taln ie dyspozycyjnego” 4.

A u to r stu d iu m tra fn ie k o n sta tu je , iż akcentow anie p ro b le m aty k i osobowości przez h u m an isty k ę la t trzydziestych było sw oistą fo r­

m ą rep lik i n a pokusy totalizm u. Trzecim p ię tre m rekonstruow anego sy ste m u je st Kołaczkow skiego rozum ienie k u ltu ry („m edium , zw a-2 Inny w ychow anek niem ieckich uniw ersytetów , Ludwik H irszfeld, po doś­ w iadczeniach okupacji hitlerowskiej w yrzekł się nauki niem ieckiej na zawsze,

vide, Historia jednego życia.

3 S. Kołaczkowski: Pisma wybrane. T. I: Portrety i zarysy literackie. War­

szawa 1968, s. 190.

(4)

ROZTRZĄSANIA I ROZBIORY ά ,ίΐίί

ne k u ltu rą , jest n a m bliższe niźli «świat» w znaczeniu rzeczyw i­ stości przyrodniczej — je st w znacznej m ierze nam i sam ym i, jest k w in tesen cją sensu życia ludzkiego”, s. 76). Całościowo tra k tu ją c k u ltu rę , sztukę rozum iał jako in te g raln ą jej część, jako przekaz całości ludzkiego życia. S tą d estetyzow anie je st n iep ełn y m deko- dażem in form acji niesionych przez sztukę. U tw ór literack i Ko­ łaczkow ski rozum iał jako organiczną całość sk ładającą się z w ielo­ fu n k cy jn e j siatk i środków arty sty czny ch. Tw órca działający w ok­ reślo ny m środow isku k u ltu ro w y m kom unikow alność swej e k sp resji uzależniać m usi od stopnia tożsam ości przeżycia w łasnego i jego odbiorców. W p rzeciw ieństw ie do Brzozowskiego, a u to r stu d iu m o tragizm ie in telig en cję tra k to w a ł jako w y tw ó rcę i nosiciela w a r­ tości duchow ych. D ostrzegając k ry zy s in telig encji jako w a rstw y społecznej, rem ed iu m n a ń u p a try w a ł w odśw ieżeniu jej składu przez dopływ „św ieżej chłopskiej k rw i” . J a k w ielu przedstaw icie­ li katastro fizm u , K ołaczkow ski pro p ag u je m it chłopa i k u ltu r y chłopskiej jako rzekom o św ieżej, au te n ty cz n e j i tw órczej. T u ta j historia zw eryfikow ała te złudzenia; n ajp e łn ie jsz y m w y razem d u ­ cha w iejskiego p a te rn alizm u i m itu ziem i był przecież — faszyzm . Oczywiście, K ołaczkow ski b y ł an ty faszy stą, co nie zm ienia fa k tu , iż jego recep ta przezw yciężenia k ry zy su k u ltu r y bliska jest tezom. Spen glera, H am sun a i W a lth era D arré. N atom iast jego socjologia sztuki je st zadziw iająco nowoczesna, recep ty w no-akty w isty czna: tw órca nie ty lk o w y raża św iat istniejący , ale i w sp ó łk reu je go. J a k Lukacs w Teorii powieści, żądał od lite ra tu ry , b y poruszała się w obrębie najw yższych uczuć i w artości, bo tylko one zdolne są nadać przeżyciom p ersp e k ty w ę ontologiczną (dlatego akcentow ał ro­

lę epiki, k tó ra przedm iotow o i w iern ie odtw arza praw dę, ale i k re u ­ je c h a ra k te ry dzięki d ystansow i wobec św iata).

Przechodząc do K ołaczkow skiego poglądów n a lite ra tu rę , ok reśla F aron jego stanow isko w obec poszczególnych rodzajów oraz rek o n ­ s tru u je rozum ienie literackości. W artość poezji a u to r Uwag o liryce oceniał w edług stopnia i zak resu ew okow anej uczuciowości, k tó ra m a być spontaniczna, w p rzeciw ieństw ie do poetyzow ania, k tó re je s t estetyzow aniem (przy p isu je to k ieru n k o m aw angardow ym ). A prio­ rycznie o d rzucając now ą poezję, podniósł przecież isto tn ą kw estię: w yśm iew ając złudzenia, iż każdorazow e now atorstw o w sztuce h arm on izu je z postępem społecznym . J a k o poezji, ta k o now ym tea trz e nie m iał nic do pow iedzenia. Osobiste upodobania n a k a zy ­ w ały m u p refero w an ie m odelu m onum entalnego te a tru W yspiań­ skiego i W agnera czy M archołta K asprow icza jako w spółczesnej fo rm u ły m isterium . W prozie jego p o stu la ty realizm u i epickości sp ełniały Noce i dnie, k tó ry m pośw ięcił najcenniejsze k a rty swego dorobku krytycznego. Poszukiw anie w lite ra tu rz e w ysokich w a r­ tości m o raln y ch czyniło k ry ty k a głuchym na lite ra tu rę an alizu ją c ą czy k o n statu jącą d eg rad ację tychże w artości. D ziw ny to zaiste spec­

(5)

jalista w spółczesnej litera tu ry ! W ydaje się, iż przyczyn p a ra d o k ­ salnego zjaw iska szukać n ależy n a kilku płaszczyznach. I tak K o­ łaczkow ski nie m iał w zasadzie filologicznego przygotow ania, z w y ­ kształcenia będąc estetykiem . Jego rozum ienie lite ra tu ry uform ow ał m odernizm (zwłaszcza jego ek statyczna odm iana: W yspiański, Brzo­ zowski), nig dy nie p o tra fił przekroczyć granic tam tego św iata idei; w reszcie fak t, iż jego p o stu la ty k ry tyczn e nie uw zględniały jak ie­ gokolw iek społecznego ad resata. Nie m ożna apelow ać do wartości,, m ożna apelow ać w im ię określonych w artości. In n y p ro rok w a r­ tości, Brzozowski, w yposażony b ył jednak w świadomość celu (ta świadomość um ożliw iła m u w ypracow anie m etody red u k cy jn o -su - blim acyjnego oglądu litera tu ry ), gdy Kołaczkow ski, będąc nie go­ rzej przygotow any in telek tu aln ie, nie p o tra fił zespolić swoich po­ stu la tó w z praocis literack ą i społeczną. P rzebyw anie w rejo n ach w ysokich w artości, podtrzy m yw an ie n a tu ry i k u ltu ry pow odow a­ ło, iż nie dostrzegał w ogóle św iata rzeczy, ich fu n k cji a u to te li­ cznych i m ediatyzujących, zam k n ęły m u drogę do współczesnej li­ te ra tu ry , k tó ra m ocno a k cen tu je tę w łaśnie problem atykę.

K ołaczkow skiego rozum ienie zadań k ry ty k i i h istorii lite ra tu ry a u ­ to r u jm u je poprzez typologię Sław ińskiego, akcentując, iż szczegól­ nie interesow ać go będzie fu n k cja m etakrytyczna. Kołaczkow ski k onsekw entnie m anifestow ał swe antypozytyw istyczne nastaw ien ie

z jednej, a antyform alisty czne z drugiej strony. I ta k podw ażał

p ozytyw istyczną genetyczność jako wiodącą „od dzieła” , zam iast „do dzieła” ; kw estionując „w pływ ologię” stw ierdzał, iż zależności m ożna u p atry w ać w sty lu m yślenia, a nie w ko n ty n u acji m otyw ów itp. G eneralnie obw iniał pozytyw izm za autonom izację n auki o li­ tera tu rz e, za jej oderw anie od k o n tek stu światopoglądowego. Je g o polem iki z form alizm em są jed n ą z ciekaw szych (niem arksistow - skich) k ry ty k podstaw form alistycznego m yślenia. Propozycje b a ­ dań form alnych wiąże z koncepcjam i autonom ii sztuki, sep ara­ tyzm u estetycznego i k u ltu form y, k tó re uw idoczniły się w d w u ­ dziestoleciu. K o n statacja to tra fn a , ty le że b ra k reflek sji nad ge­ nezą tych zjaw isk zastąpi, ja k zw ykle, kw alifik acją — uzna je za p rzejaw b a rb ary zacji k u ltu ry , w yprow adzając jej rodow ód z m o­ dernistycznego hasła „sztuka dla sztu ki” oraz aw angardow ej ab so - lu ty zacji nowości technicznych. Podobnie niepokoiły go ten d en cje zm ierzające do form alizacji hum an istyk i, dostrzegał w nich p rze­ jaw dehum anizacji hum an isty k i. W polem ice z K ridlem tra fn ie uk azał sprzeczności w ew n ętrzn e jego m etody, b y w konklu zji s tw ie r­ dzić, że form alizm w iedzie do „zaw ieszenia dzieła sztuki w próżni i zam knięcia jed n ostk i w celi «speca»” (113). R ek o n stru u jąc słow ­ n ik Kołaczkowskiego, a u to r w yodrębnia trz y słow a-klucze: in tu ic ję , in te le k t, spontaniczne przeżycie i stw ierdza, że w lata ch dw udzie­

sty ch podstaw ow ym źródłem , z któ rego czerpał a u to r R ekonesansu, był psychologizm D iltheya, w latach trzy d ziesty ch zastąpiony p e

(6)

son alistyczną k ateg o rią osobowości, rozum ianą jako indy w idu alna rea liz a c ja ponadosobow ej s tru k tu ry duchow ej, m ającej sw e źródło w o b iek ty w n ej sferze k u l t u r y 5. P o jaw ia się wów czas u Kołacz­ kow skiego zaintereso w anie dla p rąd ó w i ten d en cji, m arzy się m u n ap isan ie h isto rii lite ra tu ry bez nazw isk. P rą d litera c k i tra k tu je jako część p rą d u k u ltu ra ln e g o (najd ob itn iej przejaw iło się to stanow isko w próbie now ej cezu ry M łodej P olski staw ian ej na 1884 r.). T ra k ­ tu ją c lite ra tu rę jako część k u ltu ry , silnie eksponow ał ciągłość dziedzictw a eu ro p ejsk iej cyw ilizacji, stąd mocno w y stą p ił przeciw anty h isto ry zm o w i, tra k tu ją c go jako form ę b a rb a ry z ac ji k u ltu ry , podobnie ro zu m iejąc rezy g n ację z w artościow ania. D latego w y stą ­ p ił przeciw K lein ero w sk iej m onografii M ickiewicza. Z arzucił jej b ra k k o n stru k c ji, b ra k św iadom ości tego, że przeszłości n ie m ożna w yczerpać fak ta m i; dopiero określona koncepcja pozw ala sensow nie operow ać fak tam i. K ołaczkow ski-m etodolog h u m an isty k i fascy­

n u je, te n sam a u to r jako k r y ty k i h isto ry k lite ra tu ry — rozcza­ ro w u je; tak ie są zyski i koszty p rzeby w ania „w górnych rejo n ach m y śli” , lekcew ażenia czarnego chleba w ąskospecjalistycznych n a ­ rzędzi. Filozof zdrow ia i lek arz to jed n a k dw ie różne dziedziny.

Janusz J Pluta

Cytaty

Powiązane dokumenty

• Trudności specyficzne są konsekwencją zaburzeń tempa i rytmu rozwoju, czyli.. dysharmonii w przebiegu rozwoju poznawczego

ły osadzić go w areszcie. Pan Kalasanty 'Się' śpieszj'. Wydział śledczy w ŁOdzi zaalar- zakrystji. Tam wyłamali drzwiczki SI\ronma mansarda na ozwartern mowany

Status samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej jako niekomercyjnego świadczeniodawcy w zakresie świadczeń opieki zdrowotnej fi nansowanych ze środków

Pani list bardzo mnie rozweselił, w pełni zgadzam się z jego przemyśleniami.. Oczywiście bę- dziemy pomagali sobie wzajemnie w

potenc jemetr ragulaoy Jny Fr302 v ad zany jaat eygital odohylania po«ioa«^o, Przez rerye tor Rr303.. Trynur Cr30t slu&y da kompenaacji oz?stotlivo4ciowe dzielnika

Jeśli jednak zablokowanie aplikacji ogranicza sprawdzanie poczty elektronicznej, korzystanie z kalendarza, kontaktów lub dostęp do WiFi oraz VPN, być może warto zastanowić się,

Nie można przyjąć innej sensownej drogi analizy suburbanizacji jak tylko taką, która uwzględnia: fakt istnienia i rozwoju aglomeracji poznańskiej, obejmującej

jeśli już wiesz, że coś konkretnego wywołuje w Tobie niepokojącą Cię emocję, to może możesz się do Tego przygotować..  • Pamiętaj, że emocje towarzyszą Ci przez