Stefan Moysa
"Gott suchen", Georg Basil Hume,
Einsiedeln 1979 : [recenzja]
Collectanea Theologica 51/1, 210-211
21 0 R E C E N Z J E
niem n a te m a t życia w iecznego, k tó re n ie je st życiem obecnym , p rzedłużonym w nieskończoność, ale życiem doskonałym , jakościow o ró żn y m od obecnego.
A u to r c y tu je w przed m o w ie zdanie, że k az an ie je st te k ste m teologii. T rz eb a pow iedzieć iż F re is przeszedł przez te n te st z pow odzeniem . T a m ała książeczka m oże być bow iem dzięki jej teologicznej w arto śc i cen n ą in sp i ra c ją dla k az n o d ziejstw a i osobistej m o d litw y zw iązanej z ro k iem litu rg ic z nym .
ks. S te fa n M oysa SJ, W arszaw a
A d rien n e von SPEY E, M aria in der Erlösung, E insiedeln 1979, Jo h a n n es V erlag, s. 63.
M ało je s t zn an a w Polsce postać A d rien n e v o n S p e y r , n aw róconej z p ro te sta n ty z m u m isty czk i sz w a jc arsk iej, osoby zam ężnej i le k a rk i, zm arłej w ro k u 1967. J e j k ie ro w n ik iem duchow ym b y ł H an s U rs v o n B a l t h a s a r i je m u też p rze w a żn ie d y k to w ała sw oje dzieła. Pozostało po n iej około 60 tom ów pism teologicznych i ascetycznych, d o tą d w dużej m ierze n ie w y d a nych. O dznaczają się one w ed łu g z d a n ia B a lth a s a ra w ielk ą g łębią teologiczną i siłą ro zu m o w an ia, a ry s m a ry jn y p rz e n ik a ca łą duchow ość A d rien n e . K siąż ka, p o św ięcona je st tr u d n e j i d e lik a tn e j sp ra w ie u d ziału M a tk i Bożej w o d k u pieniu.
J a k M a tk a Boża m oże być W sp ółodkupicielką bez u m n ie jsz en ia je d y nego o d k u p ie n ia dokonanego p rzez C h ry stu sa? A d rie n n e s ta ra się zbliżyć do te j ta je m n ic y przez d o k ład n iejsze w y ja śn ie n ie pojęć „o d k u p ien ie u p rz e d n ie ” (V orerlösung ) i „w sp ó ło d k u p ien ie” (M iterlö su n g ). Co się tyczy tego pierw szego po jęcia a u to rk a stw ie rd z a, że M a tk a Boża została d an a S ynow i przez O jca i D ucha Ś w iętego ja k o ju ż uprzed n io odk u p io n a przez Jego krzyż. W te n sposób Bóg ja k b y u k a z a ł C h ry stu so w i słuszność d ro g i k rzyża. Je d n ak ż e d aw n iejsze niż o d k u p ien ie u p rze d n ie je st w spółodkupienie. M a ry ja b y ła już p rzy stw o rze n iu p o m y ślan a przez B oga ja k o W spółodkupicielką i m ia ła m ieć u dział w krzyżu. T en u dział polegał n a ty m , iż w C h ry stu so w y m „ ta k ” , w y pow iedzianym n a krzyżu, znajdow ało się też p o tw ie rd z en ie i p rzy ję cie k rz y ża przez M aryję.
W te n sposób cała k sią żk a k rą ż y około ty c h dw óch ząsadniczych pojęć: o dkup ien ie u p rze d n ie i w spółodkupienie. A d rie n n e zn a dobrze g ran ic e, k tó re j n ie m ożna przekroczyć i ro zró żn ia dobrze m iędzy S ynem , k tó ry sp ra w u je efe k ty w n ie o dkupienie, i M a tk ą, k tó ra pozw ala, że się ono w n ie j doko nu je. W te n sposób a u to rk a z różn y ch stro n podchodzi do m is te riu m z w ie l k ą przen ik liw o ścią.
C z y ta jąc k sią żk ę m ożna ty lk o za je j w y d aw cą stw ierd zić, że m oże ona być pom ocą n ie ty lk o do ożyw ienia tra d y c y jn e j m ariologii, ale do w sk azan ia jej now ych dróg.
ks. S te fa n M oysa SJ, W arszaw a
G eorg B asil K a ro lin a l HUM E, G ott suchen (tłum . z ang.), E in sie d eln 1979, Jo h a n n e s V erlag, s. 247.
A u to r je s t je d n ą z czołow ych p ostaci we w spółczesnym episkopacie. Od ro k u 1963 do 1976, czyli do jego n o m in a cji n a a rc y b isk u p a W e stm in ste ru i p ry m a sa A nglii, b y ł o p atem w ielkiego o p ac tw a b en e d y k ty ń sk ieg o w A m ple- ford. W ro k u 1979 został w y b ra n y przew odniczącym ra d y eu ro p e jsk ic h k o n fe re n c ji biskupów . K sią żk a z a w iera p rzem ó w ien ia w ygłoszone do w spólnoty b e n e d y k ty ń sk iej w czasie, gdy był je j przełożonym , ja k też in n e k a z a n ia i k o n feren c je, a kończy się k ró tk im i serdecznym słow em pożegnania, gdy m iał ju ż objąć sw ój now y urząd.
R E C E N Z J E 211
ści w spólnoty m niszej. H u m e p rze d sta w ia , w ja k i sposób życie zakonne odpow iada re lig ijn e m u in sty n k to w i człow ieka i ja k je st ono p rze d e w szy stk im zagłębieniem się w B ożym m isteriu m . A n alizu je rów nież po staw y i cnoty życia zakonnego: w y trw ało ść, posłuszeństw o, o fiaro w an ie siebie, po korę, dyspozycyjność. P ośw ięca też sporo u w agi w y ch o w an iu m łodego po k olenia w szkole p o w ierz an ej opiece zakonników .
Czas w ygłoszenia k o n fe re n c ji w y p ad a n a okres posoborow ego w rzen ia ta k ż e w śró d zakonników . A u to r n ie chce być z a m k n ię ty n a p o zytyw ne zm ia ny, je s t głęboko p o ruszony n ow ym i ru c h a m i w K ościele, ja k ch a ry zm aty cy , pozw ala n a tw o rze n ie g ru p m o d litew n y c h w o b ręb ie w spólony za k o n n ej. Je d n a k ż e w szystko to, co m łode i w ita ln e , p ra g n ie w łączyć w z a sa d n i czy n u r t K ościoła i sz u k a tego, co może n a p ra w d ę w zbogacić w spó ln o tę k o ścielną.
D ruga część k sią żk i m a b a rd z ie j ogólne znaczenie i p om aga w k sz ta łto w a n iu się p o sta w y każdego ch rz eśc ija n in a, a n ie ty lk o zak o n n ik a. M ow a tu jest m iędzy in n y m i o m odlitw ie, je j ro d za jac h i sposobach p ra k ty k o w a n ia . Z w ra ca szczególną uw agę to, co a u to r pisze o „m odlitw ie n ie k o m p e te n c ji”. T ą nazw ą o b ejm u je k aż d ą m odlitw ę, k tó ra n ap o ty k a n a szczególne tru d n o śc i, ja k b ra k dośw iadczenia relig ijn eg o czy obrazów , k tó re b y p om agały w rozw ażan iu . P o w sta je poczucie, że n ic się w m ojej m od litw ie n ie dzieje. J e s t to czas szcze gólnego oczekiw ania n a Boga.
K sią żk a za w ie ra o ry g in a ln ą i m ocną duchow ość, m im o że n ie je st u sy ste m a ty zo w a n y m tr a k ta te m teologicznym czy ascetycznym . B ędzie bard zo poży teczna zarów no dla ty c h , k tó rzy sam i sz u k a ją solidnego m a te ria łu do roz w aż ań i m odlitw y, ja k też d la ludzi, k tó rzy b liź n im w ty m p o m a g ają przez k o n fe re n c je i in n e posługi duchow e.
ks. S te fa n M oysa SJ, W arszaw a
R ic h a rd G LÖCKNER, B ib lisch e r G laube o hne W under?, E in sied eln 1979, Jo h a n n e s V erlag, s. 132 (S a m m lu n g H orizonte, N eu e Folge 14).
M otto do sw ej k sią żk i w ziął a u to r z dzieła C. S. L e w i s a (W under, K ö ln -O lten 1952, s. 57 n ./: „Zaw sze w iedzieliśm y, że one (tj. cuda) p rz e c iw sta w ia ją się n a tu ra ln e m u biegow i rzeczy; ta k ż e obecnie w iem y, że są one m ożliw e, gdy dzieje się coś poza n a tu rą . To je st n ag i szkielet za g a d n ie nia. Nie zm ieniły go w niczym a n i tro c h ę czas, postęp, w iedza a n i cy w iliza cja. P o d staw y w ia ry i n ie w ia ry są dzisiaj ta k ie sam e ja k p rze d dw om a i trz e m a tysiącleciam i. G dyby św. Józefow i z a b rak ło w ia ry , by zaufać Bogu, czy pokory, by uznać św iętość sw ej O blubienicy, to m ógłby on ró w n ie łatw o w ątp ić w cudow ny p oczątek jej S yna, ja k k ażdy now oczesny człow iek; z kolei k aż d y now oczesny człow iek, k tó ry w ierz y w Boga, m oże cud ró w n ie ła tw o p rzy ją ć, ja k uczynił to św. Józef. Ty i ja m ożem y się aż do końca te j k siążk i nie zgadzać, czy są cuda, czy ich n ie m a. A le p rz y n a jm n ie j je d n ak n ie m ów im y o g łupstw ie....”
C hodzi o w iarę , z ja k ą ch rz eśc ija n in p rz y jm u je te k sty b ib lijn e , D obrą N ow inę ew angeliczną. B ezsprzecznie du żą ro lę o d g ry w a ją w n ie j opisy w y d arz eń cudow nych. N ie da się ic h pom inąć, są ściśle zw iązane z osobą i czy n am i Je zu sa C h ry stu sa, a ta k ż e z Jego n a u k ą . Jed n o cześn ie liczyć się tr z e ba z w y n ik am i w spółczesnej egzegezy, k tó re n ie m ogą pozostać ro zw aż a n ia m i czysto te o re ty cz n y m i, bo trz e b a o cu d ach m ów ić p rzy głoszeniu E w angelii, w k a z a n iu i k atechezie. C oraz częściej w ciska się tu pogląd, że cuda trz e b a in te rp re to w a ć w sposób obrazow o-sym boliczny, ja k o w y id ealizo w ane i u ję te w sposób ty p o w y codzienne przeżycia podniesione do ra n g i w y z n a n ia teologiczno-chrystologicznego w o p arc iu o pew ne sch em aty i form y lite ra c k ie , pozw alające lepiej i dobitn iej p rze d staw ić re lig ijn e przeżycia w e w nętrzn e.