• Nie Znaleziono Wyników

W poszukiwaniu zrozumienia, czyli "Czytanie Bursy"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W poszukiwaniu zrozumienia, czyli "Czytanie Bursy""

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

B ursa - te n „dziw ny poeta - b alan su jący m iędzy p rzeciw ieństw am i [...] Poeta, k tó ry w ciąż szukał swej lirycznej dykcji, a m im o to - pozostał w yrazisty i rozpo­

znawalny. [...] Twórca, k tóry chciał mówić o świecie m ocno i w yraźnie, bez kom ­ prom isów i p se u d o n im ó w ...” 1 - stał się b o h aterem jednej z cyklu k o nferencji .Któ­

ra lektura? M łodzi badacze in te rp re tu ją podczas n ic h twórczość osobowości p o ­ etyckich XX w ieku. Sesja ta odbyła się w 2000 roku, a w cztery lata później, w K ra­

kowie, ukazała się książka pt. Czytanie Bursy, na któ rą składają się szkice przygo­

tow ane na ta m to spotkanie.

M ożna tę konferencję uznać za kolejny etap b a d a ń n a d tw órczością krakow ­ skiego poety, pisarza, d ram a tu rg a i publicysty. W przeszłości często w ielki wpływ na in te rp re ta c je B ursy m iała jed n ak legenda, jaka zaczęła tw orzyć się poprzez połączenie opow ieści o losach artysty i o jego tw órczości. L egenda ta, po części fałszywa, prow okow ała do m a n ip u la cji, wybiórczego trak to w an ia dorobku twórcy, uproszczonej, posługującej się w ygodnym i słow am i-w ytrycham i in te rp re tac ji.

Słusznie zatem A nna C zabanow ska-W róbel w szkicu, k tóry w łaściw ie otwiera Czytanie Bursy, program ow o niejako w yklucza m ożliwość „«naiwnego» sposobu czytania legendy pom ieszanej z poetycką au to p re ze n tac ją”2. Ten najw ażniejszy p o stu lat spełniają wszyscy autorzy szkiców zgrom adzonych w tym tom ie.

12 B. K aniew ska Credo na opak albo błazeńska maska Andrzeja Bursy, w: Czytanie Bursy, red. A. C zabanow ska-W róbel i G. G rochow ski, K sięgarnia A kadem icka, K raków 2004, s. 66.

A. Czabanow ska-W róbel Czytam poetę. Twórczość Andrzeja Bursy, w: Czytanie Bursy, s. 20.

(2)

W iele zatem św iadczy o tym , że m im o sporej już h isto rii rec ep cji3 B ursy i do­

b rych k ilk u opracow ań, które na jego te m at powstały, pozostaje jeszcze do zb ad a­

nia n ie jed e n in teresu jący problem . Za szczególnie trafn e, a dokonane zaledw ie w rok po śm ierci B ursy w 1957 roku, należy uznać spostrzeżenia M ichała G łow iń­

skiego, doceniającego in te le k tu aln ą w artość tw órczości tego pisarza, a za jej głów­

ne w yróżniki uznającego prozatorskość i groteskę. Spore zainteresow anie w zbu­

dziła też kw estia generacyjnego usytuow ania B ursy wobec jego rów ieśników i n a ­ stępców. W arto też w spom nieć o S tanisław ie S tanuchu, którego rzetelna praca j ako edytora i red ak to ra spuścizny Bursy jest o w iele b ardziej godna uznania n iż p u b li­

kacje in te rp re tac y jn o -k o m en ta t orskie.

Spójną, choć rodzącą pew ne w ątpliw ości propozycję odczytania B ursy p ro p o ­ n u je E dw ard B alcerzan4. Uważa go za przedstaw iciela poetów realizujących li­

ryczną strategię p acjenta. C harak tery zu je się ona tym , że p odm iot liryczny p rze­

staje być „zbaw cą”, n apraw iającym świat, ale sam potrzeb u je pomocy. Jedynym i w artościam i, któ re nie podlegają u niego n ih ilisty c zn e m u zaprzeczeniu, są w arto ­ ści som atyczne. U cieczką p rze d rzeczyw istością jest choroba, stu d iu m b ó lu albo też sk upienie się na w łasnej cielesności, sam opoznanie w zw ierciadle natury, czy­

li, jak pisze autor, w italizm heroiczny.

K olejna koncepcja, o której trzeba w spom nieć, zam ieszczona jest w książce M acieja C hrzanow skiego5. Przeprow adza on w poezji B ursy linie p odziału, odse- parow ując „p oszukiw ania” tw órcy od dojrzalszych prób. O dchodzi od klasyfiko­

w ania Bursy jako n ih ilisty - w analizie poezji w śród w artości ocalonych w ym ienia arkadyjski m it dzieciństw a. P otem n ato m iast b o h ater B ursy m u si rozpocząć o k ru t­

ną w alkę z życiem , grę, której nie m ożna an i wygrać, an i przerw ać. W tej postaw ie ciągłego b u n tu szczególną uwagę C hrzanow skiego zwraca etyczny m aksym alizm i bezkom prom isow ość staw ianych przez p isarza pytań. W końcowej fazie tw órczo­

ści B ursy badacz o dnajduje nowy, n ierozw inięty ton, k tó ry m ógł doprow adzić p o ­ etę do odnalezienia „program u pozytyw nego” .

Całościowe podejście do tw órczości B ursy zaprezentow ała też Ewa D unaj-K o- zakow w swojej m o n o g rafii6. Zw róciła uwagę na m otyw A rkadii, organizujący w ie­

le p o szukiw ań Bursy. D o k ład n iej c h a rak te ry z u jąc p o d m io t liryczny tej poezji, m onografistka uw ypukliła połączenie w n im pierw iastka ofiary i kata. B ursa p re ­ zen tu je o k ru tn ą wizję świata, w k tórym w yalienow ane, cierpiące jed n o stk i pozba­

w ione są praw dziwej bliskości. Istotą ich kondycji okazuje się bezn ad ziejn a gra.

O pisując poetykę B ursy - „ d o k u m en ta rn o ść”, groteskę i ironię - szczególnie dużo

N a podstaw ie E. D u n a j-K o zak o w Bursa, W ydaw nictw o L iterack ie, K raków 1996, s. 17-33.

U E. B alcerzan Poezja pohka w latach 1939-196S. Csęsc I - strategie lityczne, W SiP, W arszaw a 1984, s. 190-209.

M. C hrzanow ski A ndrzej Bursa. Csas, twórcsosc, m it, KAW, K raków 1986.

6/ E. D unaj-K ozakow B«rsa.

(3)

m iejsca au to rk a poświęca tej o statniej, w ykazując w ielką rolę św iadom ości iro ­ nicznej w jego tekstach.

Szczególnie w arte zainteresow ania w ątki, które nie zostały jak dotąd d okład­

n ie zbadane, w ym ienia Czabanow ska-W róbel we w spom nianym szkicu w stępnym . N a dokładniejsze zbad an ie zasługuje m iędzy in n y m i estetyka Bursy, ze szczegól­

nym uw zględnieniem p ierw iastka kiczu. W ydaje się, że niew iele jeszcze pow ie­

dziano na te m at jego w izji człowieka i św iata oraz specyficznej ekspresji. In te re ­ sujące byłoby też zastosow anie do b a d a ń n a d tw órczością krakow skiego poety najnow ocześniejszych zdobyczy literaturoznaw stw a. W szystko to m oże m ieć rów­

nież wpływ na w artościow anie poezji Bursy.

Praw ie w szystkie szkice zgrom adzone w zbiorze Czytanie Bursy za p u n k t wyj­

ścia obierają sobie pojedynczy w iersz, k tó ry zostaje p o d d an y głębokiej i d ro b ia­

zgowej analizie. Z am iarem autorów nie było zatem zaproponow anie całościow e­

go, syntetycznego odczytania, choć trzeba zaznaczyć, że w nioski, do jakich docho­

dzą, są często bardzo in sp iru ją ce i m ogłyby w przyszłości posłużyć nowej teorii.

Tam nato m iast, gdzie badacze pod ejm u ją daw ne propozycje odczytania, u zu p e ł­

nia ją je o nowe spostrzeżenia.

In n y tem at porusza esej Jacka Kopcińskiego, dotyczący dorobku A ndrzej a Bursy jako d ram a to p isa rz a 7. K opciński zaczyna swój szkic od p rez en ta cji dorobku d ra ­ m atycznego A ndrzeja Bursy, uw zględniając przy tym zarów no ukończone, jak i nieukończone dzieła. Za p u n k t wyjścia dokładniejszej analizy dzieł dram atycz­

nych B ursy obiera obecny w Zwierzętach hrabiego Cagliostro, najb ard ziej in te resu ­ jącym utw orze, m otyw te a tru osobliwości, aby dojść do sform ułow ania fu n d a m e n ­ talnej opozycji pom iędzy „urodzonym arty stą ” a „sztucznym człow iekiem ”, „te­

atre m urodzonych artystów ” a „teatrem w ypchanych tru p ó w ” . Ten o statn i w ystę­

p u je w łaśnie w Zwierzętach, tworząc groteskow ą parabolę życia oraz satyrę na re ­ w olucję. W analizie strony form alnej autor szczególną uwagę zwraca na grę ko n ­ w encjam i językowym i oraz odw ołania do Szewców W itkacego. W skazuje też m ie j­

sce Zwierząt w h isto rii literatury, w „łańcuszku grotesek” . N a koniec prop o n u je kilka m ożliw ych „now oczesnych odczytań” sztuki - czy to jako p arab o li życia na ziem i, zależnego od nieczułego i okrutnego Stwórcy, czy to w zw iązkach z dzisiej­

szą cyberrzeczyw istością. Szkoda tylko, że nie tow arzyszy te m u esejowi in n y szkic, któ ry m ógłby podjąć tem at jeszcze bardziej zaniedbanej sfery tw órczości Bursy, a m ianow icie jego utw orów prozatorskich.

Pozostałe prace dotyczą poezji A ndrzeja Bursy. Teksty, które stanow ią p u n k t wyjścia każdego z nich, były w cześniej klasyfikow ane jako należące do różnych nu rtó w jego tw órczości. W istocie jed n ak tego ty p u podział nie m a w iększego z n a­

czenia w kontekście om awianej książki. A utorzy esejów n ie przyw iązują na ogół wagi do w cześniejszych klasyfikacji bad an y ch tekstów, a ich in te rp re tac je n ie są zależne od tradycji.

77 J. K opciński D w a teatry. Bursa-dramatopisarz, w: Czytanie Bursy, s. 151-174.

(4)

N a przy k ład Bogum iła K aniew ska, an a liz u ją c8 Wiarę - pierw szą część try p ty ­ ku, k tó ry odczytyw ano czasem jako ostentacyjny m an ifest n ih ilizm u , w nowy spo­

sób ukazuje tro p „niezgody na św iat” u Bursy. W iersz ten, jej zdaniem , składa się z dw óch opozycyjnych części: w pierw szej konw encja credo służy do ośm ieszenia n atło k u w iar, które są w istocie lekceważone. W drugiej n astęp u je ich rein terp re - tacja - zjadliw a krytyka stw orzonego przez lu d zi św iata, w którym obiekty w iary stały się p u sty m i znakam i, w któ ry m m ożliwe są w szelkie cudow ności, a niem o żli­

we to, co ludzkie, zwykłe, norm alne. W finale sceptycyzm poznaw czy zostaje skon- trap u n k to w a n y drw iącym śm iechem błazna. B łazna, k tóry w istocie pokrywa w ten sposób b ez rad n ą rozpacz, w jaką p rzem ien iła się tytułow a w iara. W szystkie trzy (tu K aniew ska odw ołuje się do tow arzyszących Wierze utw orów Nadzieja i Miłość) cnoty przegryw ają z tryw ialną rzeczyw istością. S tąd ironia B ursy jest „ironią roz­

p aczy”, w yrazem b u n tu i b ezradności - z pozoru tylko przykrytych kpin ą błazna.

Te spostrzeżenia, rozw ijające dotychczasow e spojrzenie na pew ne w ątk i tw ór­

czości poety, odnieść m ożna także do w ielu innych tekstów jego pióra, w ypróbo- w ując w te n sposób ich uniw ersalność.

W zbogacenie odczytania utw oru przynosi też szkic G rzegorza G rochowskiego, biorący na w arsztat często analizow any9 w iersz Z zabaw i gier dziecięcych10. Uważa się te n utw ór za p ro test przeciw ko m oralnej degeneracji rzeczyw istości. G rochow ­ ski u zu p e łn ia to odczytanie o bogate konteksty, m iędzy in n y m i konw encję m o rali­

te tu i dydaktyczne utw ory X IX w ieku. D ostrzega także niezauw ażany wcześniej aspekt w zm agający dyskom fort m o raln y czytelnika, a m ianow icie kom izm w ier­

sza. Śm iech czytelnika łączy się z poczuciem zażenow ania - w istocie baw i go w szak sytuacja głęboko n iem oralna. Tak B ursa, swoiste enfant terrible, w ykorzystu­

je różne elem enty poetyki dla swoich m oralistycznych celów - b udząc zakłopota­

nie i zażenow anie, pow oduje jednocześnie uw rażliw ienie na zło. Takiego sk u tk u nie osiągnąłby, gdyby nie p rzew rotne w ykorzystanie efektu kom icznego. W ten sposób G rochow ski, zgadzając się w zasadzie z p o p rze d n ik am i co do p rzesłania w iersza, d okładnie ukazuje sposób, w jaki au to r skłania czytelnika do przyjęcia i zrozum ienia jego treści.

Podobną konkretyzację odczytania, pogłębienie ro zu m ien ia te k stu dzięki rze­

telnej analizie, przynosi tek st K atarzyny K uczyńskiej-K oschany11. W nioski in te r­

pretacyjne w yciąga p rzede w szystkim z porów nania te k stu R akarza z utw orem R ilkego, sugerow anym przez m otto. W ychodząc z podobnych założeń, B ursa czę­

ściowo przeciw staw ia się n ie m ie ck ie m u poecie, częściowo n ato m iast k o n ty n u u je jego wizję. Praca ta podkreśla wagę odw ołań i kontekstów , któ re n iek ied y zasad n i­

czo u k ierunkow ują in terp retację.

89 B. K aniew ska Credo na opak..., s. 65-76.

" Por. np. M. Chrzanow ski Andrzej Bursa, s. 81-83; E. Dunaj-K ozakow Bursa, s. 149, 163.

10? G. G rochow ski Poeta w krótkich majteczkach, w: Czytanie Bursy, s. 101-117.

119 K. K uczyńska-K oschany „M e płaczcie nad brzuchami psim i”. O „ R akarzu” Andrzeja Bursy, w: Czytanie Bursy, s. 141-149.

(5)

W artościowa w ydaje się też praca, która przez żm u d n ą i bardzo dokładną an a­

lizę form y i treści w iersza przydaje w cześniejszym rozpoznaniom nowego m a te­

ria łu badaw czego. Taki jest szkic M acieja M ich alsk ieg o 12. Za pom ocą now oczes­

nych środków i pojęć zostały w n im po d d an e analizie poszczególne elem enty, w ąt­

k i i figury w iersza, k tó ry w yraża ontologiczny i egzystencjalny d ram at jednostki w sytuacji, kiedy jedynym m ożliw ym d ziałan iem jest rozpaczliw a drw ina z siebie samego.

W innych szkicach napotkać m ożna m yśli, któ re w ostatecznych w nioskach doprow adzają do rew izji dotychczasow ych odczytań, odkryw ają zu p e łn ie nowe aspekty om awianej twórczości. N a p rzykład przyw ołany w końcówce analizy Szczu­

rów pió ra A nny C zabanow skiej-W róbel13 m otyw K róla-Szczura ze szkiców Bole­

sława L eśm iana - sym bolizujący depersonalizację. D la m łodego poety oznacza ona u tra tę w iary w twórczość i deprecjonow anie wyższych w artości. W te n sposób zakończenie tego przyw ołującego wiele kontekstów i nieoczyw istego w wymowie eseju odnosi się do źródeł całościowo pojm owanej postaw y twórczej A ndrzeja Bursy, rzucając na nią nowe światło.

N atom iast szkic Tomasza K unza odnaw ia ogląd w ielokrotnie interpretow ane­

go14 wiersza Obrona żebractwa. A utor przybiera postaw ę polem iczną wobec poprzed­

ników, zarzucając im jednostronne spojrzenie na poetę: przez pryzm at pojęć gry, b u n tu i etycznego m aksym alizm u. Analizow any przezeń wiersz Ewa D unaj-K oza- kow czytała jako „anty-m anifest”, nie zadając koniecznego przecież pytania o m eta- poetycki program , jaki w n im jest wyrażony - świadczy o tym chwyt porów nania na tych sam ych praw ach rzeczywistości realnej i rzeczywistości sztuki. We w łasnej ana­

lizie K unza sporo m iejsca poświęca językowej warstw ie wiersza, w której spostrzega zakam uflow aną sugestię dom inacji tej sfery życia n ad innym i. Z ajm uje się tytułową

„żebraczą” strategią artystyczną, dostrzegając w niej nie ideał sztuki b ezkom prom i­

sowej, dem askatorskiej, działającej w im ien iu prawdy, lecz zupełnie inny pozytyw­

ny program : literatu rę jako sym ulację, program , w którym najwyższy stopień artys­

tycznej doskonałości zapewnić m oże tylko absolutne utożsam ienie się z odgrywaną rolą. Taka sztuka aktywizuje odbiorcę, działając tak, jak te atr alternatyw ny czy p er­

form ance. W te n sposób Tomasz K unz sprzeciwia się zarówno k o n k retn em u odczy­

ta n iu tego wiersza, zakładającem u w yłącznie jego potencjał negatywny, jak i odrzu­

ca (dokonaną przez przedstaw icieli Nowej Fali) interpretację, przypisującej Bursie taką koncepcję sztuki, której zadaniem jest ekspresja bezkom prom isow ej m oralno­

ści. Śm iałe w nioski K unza zupełnie zm ieniają perspektyw ę patrzenia na postawę twórczą Bursy i inspirują do dalszych b ad a ń idących w tym kierunku.

N ow atorskie w ątki odnaleźć m ożna rów nież w szkicach analizujących wiersze spoza „czarnej serii” A ndrzeja Bursy. W śród cennych spostrzeżeń A gnieszki K w iat­

127 M. M ich alsk i Monodram egzystencjalny, w: Czytanie Bursy, s. 119-127.

137 A. Czabanow ska-W róbel „Szczury” Andrzeja Bursy. Wybór emblematu, w: Czytanie Bursy, s. 130-139.

147 Por. np. E. D u n aj-K o zak o w Bursa, s. 193-200.

(6)

kow skiej15 dotyczących Ogrodu Luizy zwraca uwagę dokładne i rzetelne wyszcze­

gólnienie elem entów tradycyjnych, konsty tu u jący ch w arstw ę stylizacyjną w iersza, które prow adzi autorkę do w niosku, że cały te n sztafaż jest ta k napraw dę z b u d o ­ w any przypadkow o i nie tw orzy znaczenia tek stu . U porządkow ać i uczytelnić jego analizę m oże n ato m iast pojaw iający się w n im w prost m otyw um ysłu n e u ra ste ­ nicznego, którego w izją jest cała „m igotliw a”, tajem nicza rzeczyw istość tytułow e­

go ogrodu.

Z kolei zasługą Pawła P ró c h n iak a16 jest rzetelne, szczegółowe podejście do te k ­ stu w iersza, k tóry w cześniej trak to w an y był pow ierzchow nie, jako ilu stracja sen­

ty m e n ta liz m u i n ie je d n o k ro tn ie w tórności pierw szego e ta p u tw órczości Bursy.

W głębszej a n a liz ie w ychodzi na jaw, że stru k tu ra rzeczyw istości ew okowanej w Zgarnij księżycu jest w istocie skom plikow ana, niejasn a, a p y ta n ie o ostateczne przesłan ie w iersza pozostaje otw arte.

Jeszcze inna była w cześniejsza sytuacja w iersza Nasze ognisko, analizow anego przez A gnieszkę K lubę i A ndrzeja Juszczyka17. N ie pasow ał on do dotychczaso­

w ych schem atów odczytania oraz koncep cji ew olucji poezji Bursy. D latego też w om ów ieniach był najczęściej pom ijany. Badacze p rzełam u ją to uporczywe m il­

czenie i pozw alają przem ów ić tekstow i, k tó ry ironicznie opow iada o obiegowych, oklepanych w yobrażeniach i niesam odzielnym , schem atycznym podejściu do rze­

czywistości. R a tu n k ie m dla człowieka m oże być gest odrzucenia fałszywej insce­

nizacji, prow adzący w efekcie do epifanicznej radości życia. W ażny w niosek pły­

nący z tego szkicu to relatyw izacja sztyw nych, szczególnie czasowych ro zg ran i­

czeń przeprow adzanych czasem w om awianej twórczości.

Czytanie Bursy udow adnia, że w nioski w ynikające z głębokiej analizy poszcze­

gólnych utw orów artysty stają się b ardzo cenne także w o d n iesien iu do całokształ­

tu jego twórczości. N aw et zup ełn ie osobny, niepo d o b n y do innych w iersz Likw ida­

cja zakładu dla umysłowo chorych w Kobierzynie przez Niemców w analizie M arcina W ołka18 m oże stać się p u n k te m odniesienia do w artościow ania innych utworów.

N iek tó re odczytania, ta k ie jak K aniew skiej czy K unza, okazują się im p u lsem do rew izji lu b wręcz zupełnej zm iany spojrzenia na dorobek poety. Badacz nie pow i­

n ie n przecież n igdy uznaw ać, że jego praca się zakończyła - lecz wciąż szukać nowych m ożliwości. Jak pisał A ndrzej B ursa - „ciągle baczyć ciągle p atrz eć” 19.

Maria KOBIELSKA 157 A. K w iatkow ska Neurasteniczna wizja kochanka. „Ogród L u izy” Andrzeja Bursy, w:

Czytanie Bursy, s. 25-34.

16/ p P ró ch n iak „Zgaśnij księżycu”, w: Czytanie Bursy, s. 47-63.

177 A. K luba, A. Ju szczy k K o t czyli pies. O „Naszym ognisku” Andrzeja Bursy, w: Czytanie Bursy, s. 35-46.

187 M. W ołk Poezja i historia, w: Czytanie Bursy, s. 89-100.

197 A. B ursa J a chciałbym hyc poetą, w: tegoż Utwory wierszem i prozą, wyb., opr. i w stęp S. Stanuch, W ydaw nictw o L iterack ie, K raków 1969, s. 257.

Cytaty

Powiązane dokumenty

a) Całość przedmiotu umowy, wykonanych prac oraz zastosowanych materiałów, surowców i wyrobów. Okres udzielonej gwarancji na przedmiotem zamówienia wynosi 36 miesięcy.

„Budowlani” w Warszawie, 03-571 Warszawa ul. Tadeusza Korzona 111. Zapłata należności nastąpi przelewem na konto Wykonawcy wskazane na wystawionej fakturze, w terminie 14 dni

Sprawuje kontrolę spełniania obowiązku szkolnego przez uczniów zamieszkałych w obwodzie gimnazjum (zgodnie z odrębnymi przepisami).. Jest kierownikiem zakładu pracy

a) Zmiana umowy w zakresie terminu płatności, terminu i zasad usuwania wad oraz innych nieistotnych zmian. zmiana nr rachunku bankowego). c) Zmiana danych

• wystąpienia siły wyższej uniemożliwiające wykonywanie przedmiotu umowy. b) Zamawiający dopuszcza dokonanie zmiany terminów realizacji zamówienia, jeżeli

Wykonawca zobowiązany jest dołączyć do faktury niebudzący wątpliwości dowód, (w szczególności oświadczenie Podwykonawcy lub bankowe potwierdzenie realizacji

Ponadto oświadczam, iż wyrażam zgodę na opublikowanie przez Kosakowskie Centrum Kultury z siedzibą w Rewie oraz Urząd Gminy Kosakowo w formie drukowanej i/lub na

W dalszej części pracy zostanie zanalizowany w pływ zastosowanej m etody dostępu do m edium transmisyjnego CSMA/CD na param etry transmisji m ow y i jakość