• Nie Znaleziono Wyników

Z a le c o n o do b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z a le c o n o do b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

W s z e c h ś w i a t

11 LJSTOPAD 1970

(2)

Z a le c o n o do b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is te r s tw a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U 11 (2085)

C z a p i k A ., Z w ie r z ę ta i r o ś lin y w s z tu k a c h w r ó ż b ia r s k ic h . . . . . . 281 S t a b r o w s k a J ., P r o b le m ż y w ie n ia a z o to w e g o r o ś lin w y ż sz y c h . . . . 286 B u g a 1 a W ., G ru s z a w i e r z b o l i s t n a ... 290 D u d z i a k J., I n te n s y w n a a b la c ja d e s z c z o w a ... 292 K r a s i ń s k i Z ., E w id e n c ja z w ie r z ą t g i n ą c y c h ...■ 294 B i r k e n m a j e r K ., P e r s p e k ty w y o d k r y c ia w ie lk ie j r o p y n a fto w e j n a szelfie

n o r w e s k i m ... 296 M a z u r s k i K . R ., W ra ż e n ia z R i ł y ... 298 D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e

K o n c e n tr a c je m a s y p o d p o w ie r z c h n ią K s ię ż y c a (S. R . B rz o stk ie w ic z ) . . 300

„ D rz e w a u m i e r a j ą s t o ją c ” (J . N i ś k i e w i c z ) ...301 P o r t r e t g e n u (Cz. J u r a ) ... 301 R o z m a ito ś c i... 302 K r o n ik a n a u k o w a

P o s z u k iw a n ia g e o lo g ic z n e n a L u b e ls z c z y ź n ie ( M . ) ...303 N o w i c z ło n k o w ie rz e c z y w iś c i P A N ...304 R e c e n z je

P . B. W e i s z: Z a r y s b io lo g ii ( m . ) ...304 N. N . S z c z e r b a k : Z e m n o w o d n y je i p r e s m y k a ju s z c z ije s ja K ry m a (A. Ż y ł k a ) ... 305 S p r a w o z d a n ia

S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i O d d z ia łu S z c z e c iń sk ie g o P T P im . K o p e rn ik a

w o k re s ie 1 5 -le c ia (1 9 5 4 - 1969) (Z. S a g a n ) . . 305

S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i O d d z ia łu K ra k o w s k ie g o P T P im . K o p e rn ik a z a o k re s 28. V. 1969 - 26. V. 1970 ... 307 S p r a w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i O d d z ia łu Ł ó d z k ie g o P T P im . K o p e r n ik a za I p ó łro c z e 1970 r ... 307 K s ią ż k i n a d e s ł a n e ... 308

S p i s p l a n s z I. K R U K , C o r v u s c o r a z L. F o t. W. P u c h a ls k i

II. Ż U B R Z Y C A N A D R Z E C Z K Ą . P u s z c z a B ia ło w ie s k a . F o t. Z. K ra s iń s k i I I I . T R Z Y M Ł O D E B Y K I. P u s z c z a B ia ło w ie s k a . F o t. Z. K ra s iń s k i

IV . P O R T E R T G E N U

O k ł a d k a : Ż U B R -B Y K ze s ta d a n a w o ln o śc i. P u s z c z a B ia ło w ie s k a . F o t. Z. K ra s iń s k i

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W IM. KO P E R N I KA

(R ok z a ło ż e n ia 1875)

LISTOPAD 1970 ZESZYT 11 (2085)

A N N A C Z A P IK (K ra k ó w )

Z W IE R Z Ę T A I R O Ś L IN Y W S Z T U K A C H W R Ó Ż B IA R S K IC H

Pragnienie, aby uchylić zasłonę zakryw ającą przed nam i przyszłość, jest tak stare jak sama ludzkość. Wszystkie ludy i wszystkie cywiliza­

cje od najprym ityw niejszych do najbardziej w yrafinow anych m iały swoje sposoby wróżenia, łączące się często z praktykam i religijnym i.

Oprócz wielkich, ogólnie znanych sztuk wróż­

biarskich jak astrologia czy chirom ancja posłu­

giwano się najrozm aitszym i metodami, w któ­

rych niem ałą rolę odegrały rośliny i zwierzęta.

W starożytności ludzie znacznie większą uw a­

gę zw racali na zachowanie się zwierząt i w ycią­

gali z niego wnioski co do najbliższej przyszło­

ści. Ogólnie wiadomo, jak ważnym znakiem dla Rzymian był lot ptaków, a dla Etrusków w y­

gląd w ątroby w yjętej z ofiarnego zwierzęcia.

P raw ie w szystkie ludy otaczały czcią stare po­

tężne drzewa, w nich również dopatrując się zagadkowych symboli i znaków. Wiele z tych p rak ty k można jeszcze dzisiaj odnaleźć wśród ludów prym ityw nych a czasem w folklorze na­

rodów cywilizowanych.

Tradycyjnym ptakiem wróżebnym od czasów starożytnych po dziś dzień je st kruk, uważany z reguły za zw iastuna nieszczęścia lub śmierci.

W Islandii istnieje przesąd, że jeżeli kruk sią­

dzie na dachu domu, oznacza to niezawodnie rychłą śmierć któregoś z członków rodziny.

Wiele ludów starożytnych starało się odgad­

nąć przyszłość z zachowania się konia. U staro­

żytnych Greków koń poświęcony był kultow i Posejdona, u Celtów bogini Eponie. Święte ko­

nie trzym ano w obrębie św iątyni lub świętego gaju i obserwowano ich zachowanie i ruchy, a także k tórą nogą wychodzą rano ze stajni. Sa- ksoni uważali za złą wróżbę, jeżeli koń prze­

kraczał próg lewą nogą; w takim dniu nie n a­

leżało rozpoczynać żadnych poważniejszych przedsięwzięć.

Rzymianie trzym ali przy świątyniach święte kury i wróżyli sobie z ich apetytu. Jeżeli kury nie chciały jeść, był to zły znak dla planowa­

nego przedsięwzięcia. Szereg pisarzy rzymskich m. in. C i c e r o i L i w i u s z opisują tragiczne w skutkach zlekceważenie wróżby przez kon­

sula Flawiusza N e p o s a, który mimo ostrze­

żenia przez kury w yruszył przeciw H a n n i ­ b a l o w i i został przez niego pokonany i za­

bity nad jeziorem Trazym eńskim (217 r. p.n.e.).

W Grecji starożytnej natom iast pytano o zda­

nie koguta. W tym celu n a podłodze rysowano koło, a na jego obwodzie wpisywano litery alfa­

betu. Przed każdą literą kładziono kilka ziaren zboża, a następnie do kręgu wpuszczano po­

święcanego koguta. K apłani patrzyli uważnie, sprzed których liter kogut zjada ziarno i pró-

40

Egz. ob. ; 5 1 W

(4)

R yc. 2. P a j ą k p ta s z n ik (M y g a le sp.) u ż y w a n y je s t do c e ló w w r ó ż b ia r s k ic h p rz e z m ie s z k a ń c ó w K a m e r u n u

zbóż. Tam gdzie zboża nie znano np. u Inków, a zastępowała je kukurydza, jej ziarna używ a­

no do tych celów. Jeszcze w średniowieczu k artk i z różnymi odpowiedziami na postawione pytanie w kładano do mąki, mieszano i w ycią­

gano na chybił trafił. Współczesny folklor po­

kazuje nam resztki takich praktyk: w północnej F ran cji wieśniacy wróżą sobie o tym , jaki bę­

dzie następny rok, kładąc dwanaście ziaren zboża odpowiadających dw unastu miesiącom na podgrzewanej nad ogniem płytce. Ziarna, które się spalą w różą źle; te, które w ytrzym ają żar przepow iadają spokój i dostatek. Bardzo cieka­

w y obyczaj istniał dawniej wśród rybaków w Bretanii: kiedy ktoś utonął i chciano odnaleźć ciało, poświęcano bochenek chleba, umieszcza­

no na nim zapaloną świecę i kładziono go na w odę aby popłynął swobodnie z prądem . Wie­

rzono, że taki chleb zatrzym a się nad miejscem, gdzie spoczywa topielec.

W kaw iarniach Bułgarii i Jugosław ii można czasem zaobserwować taki obrazek: siedząca przy stoliku kobieta, która wypiła w łaśnie k a­

wę po tu reck u odwraca szybkim ruchem fili­

żankę, staw ia ją na talerzyku dnem do góry, pozostawia ta k przez kilka m inut a następnie staw ia ją w norm alny sposób i długo w p atru je się w jej w nętrze. Je st to wróżenie z fusów od kaw y, znane w wielu krajach świata, a w Euro­

pie rozpowszechnione na Bałkanach. Ściekające po ścianach filiżanki fusy tw orzą figury i ry ­ sunki interpretow ane następnie podług pe­

w nych um ow nych reguł.

Większość takich naiw nych p rak ty k należy ju ż dzisiaj do przeszłości. Inaczej ma się spra­

wa z niektórym i roślinami, które dzięki zaw ar­

tości substancji działających na system nerw o­

w y noszą nazwę halucynogennych. Z ich w ła­

ściwości zdawano sobie spraw ę już w czasach przedhistorycznych i używano podczas orgii ry ­ tualnych lub w celach wróżbiarskich. Współ­

czesna farmakologia, któ ra żywo interesuje się tym i szczególnymi roślinam i dzieli je na dwie grupy: jedne z nich jak m ak (Papaver somni- ferum ) czy konopie indyjskie (Cannabis indica) znane jako haszysz, mimo że otw ierają człowie-

R y c. 3. R y b a c y b re to ń s c y w d a w n y c h c z a s a c h s z u k a li z w ło k to p ie lc a w te n sp o só b , że k ła d li n a w o d ę p o ­

ś w ię c o n y c h le b z z a p a lo n ą św ie c ą R yc. 1. W G re c ji s ta r o ż y tn e j k o ń p o ś w ię c o n y b y ł k u l ­

to w i P o s e jd o n a

bowali ułożyć z nich słowo odpowiadające na postawione pytanie. W Rosji jeszcze w X IX w.

dziewczęta w iejskie w różyły sobie przy pomocy koguta, która z nich pierw sza w yjdzie za mąż.

Każda z dziewcząt kładła n a ziemi garść zboża.

Ta, do której ziarna najpierw zabierał się ko­

gut, m iała pierwsza stanąć przed ołtarzem . W spółcześni mieszkańcy K am erunu chcąc do­

wiedzieć się czy powiodą się ich plany, posłu­

gują się pająkiem ptasznikiem (M ygale sp.).

Czarownik m a w ty m celu przygotow ane k a­

w ałki bam busa w ycięte z grubsza w różne sym ­ bole i pomalowane na czarno, czerwono lub biało. W zasadzie symbole czarne w różą źle, a czerwone i białe dobrze. P ają k a karm i się n a j­

pierw mięsem bawołu, które ma, zdaniem tu ­ bylców, właściwości podniecające, a potem w pobliżu nory kładzie się sym bole w różbiar­

skie, m ające dać odpowiedź na pytanie klienta.

N astępnie czeka się aż pająk przyjdzie i poprze­

staw ia symbole, tw orząc figurę, k tórą się nastę­

pnie in terp retu je. Ciekawe jest, że w X IX w.

niektóre F rancuzki w różyły sobie w podobny sposób. Mianowicie, w kładały do tekturow ego pudełka m ałe karteczki papierow e z różnym i cyfram i, a następnie wpuszczały pająka i za­

m ykały go w pudełku na całą noc. Rano otw ie­

rały pudełko i zapisyw ały n u m ery odwrócone:

w ierzyły, że te w y grają na loterii. Istnienie p ra ­ wie identycznej techniki w różbiarskiej w k ra ­ jach tak odległych i różnych ma u podłoża tr a ­ fną obserw ację skłonności do przestaw iania m ałych przedm iotów, jaką w ykazują pająki.

We w szystkich k rajach i epokach od najdaw ­ niejszych czasów powszechne było w różenie ze

i

(5)

kowi bram y złudnego raju, w yw ołują jedynie halucynacje; mimo to niektóre z nich są uży­

w ane w celach wróżbiarskich. Druga grupa to rośliny, które mogą spowodować u człowieka coś w rodzaju widzenia na odległość, a więc zdolności telepatyczne. Tu zalicza się np. rośli­

nę Banisteria caapi.

Na starożytnym zachodzie rośliną ogólnie znaną ze swoich właściwości halucynogennych były psiankowate (Solanaceae), a w szczególno­

ści lulek biały (Hyosciamus albus). Używano go do prak tyk w różbiarskich i proroczych jak świadczą nadaw ane m u nazwy: Pythonion i Apollinaris naw iązujące do ku ltu Apollina.

Lulek biały jest po dziś dzień poszukiwany przez czarowników w niektórych krajach arab­

skich, a zwłaszcza na półwyspie Synajskim. Lu­

lek czarny natom iast (Hyosciamus niger) figu­

rował pomiędzy składnikam i różnych wywarów sporządzanych przez czarowników średnio­

wiecznych. Oba gatunki lulka zaw ierają alka­

loid skopolaminę, któ ra w m ałych dawkach w ywołuje halucynacje oraz uczucie przebyw a­

nia poza czasem i przestrzenią. Toksyczna da­

wka skopolaminy powoduje natom iast u chore­

go osobliwe w rażenie zawieszenia w powietrzu.

Pow staje pytanie, czy ten fakt nie tłumaczy opowiadań średniowiecznych czarownic o locie na sabat... Skopolamina w ystępuje również w innych roślinach psiankowatych, a mianowi­

cie w daturze (Datura stram onium ) oraz w ga­

tunku Duboisia hopwoodi, który rośnie w środ­

kowej części stanu Queensland w A ustralii a jego właściwości są dobrze znane tam tejszym

plemionom.

Plem iona żyjące we wschodniej Syberii blisko cieśniny Beringa jeszcze z początkiem XX w.

posługiwały się muchomorem (Am anita musca- ria) jako rośliną rytualną. Wspólne spożywanie muchomorów odbywało się wśród tańców i prak ty k szamanistycznych. Spożycie mucho­

m ora w yw ołuje halucynacje, polegające na po­

dw ajaniu się przedm iotów i zmianach ich kon­

turów. Podobne w yniki osiągają prym ityw ne plemiona w środkowym Borneo i na Nowej Gwinei, zjadając tam tejsze grzyby trujące.

O wiele dokładniejsze wiadomości mamy o świętych grzybach meksykańskich, których k u lt sięga daleko w epokę przedkolumbijską.

Podróżnicy hiszpańscy z XVI w. donoszą o n a r­

kotycznym działaniu grzyba zwanego przez In ­ dian teonanacatl co znaczy „ciało Boga”. Grzyb ten spożyty na surowo albo w stanie suszonym wywoływał dziwne wizje, które umożliwiały kapłanom znalezienie zgubionych lub ukrytych przedmiotów, w yjaw ienie przyszłości lub ule­

czenie choroby. W a s s o n i H e i m opubliko­

wali w 1958 r. w yniki kilkuletnich badań pro­

wadzonych w górnej dolinie Meksyku. Na fre ­ skach ściennych poświęconych kultow i boga piorunu i wody imieniem Tlaloc znajdowały się na przem ian grzyby i muszle. Na Gwatemali znaleziono w izerunki bóstw pod postacią grzy­

bów, podtrzym yw anych przez zwierzęta sym­

boliczne, a mianowicie ropuchę i jaguara.

Zbieranie świętych grzybów odbywa się z re­

guły podczas nowiu o świcie. Curanderó (ka­

płan) spożywa grzyby nie płukane i surowe i w czasie ceremonii, która odbywa się w nocy,

„grzyb sam mówi o Bogu, przyszłości, życiu i śmierci i miejscach, gdzie są przedm ioty zgu­

bione lub skradzione”. G atunki używane do tych praktyk to Psilocybe mexicana, Psilocybe coerulescens i Stropharia cubensis. W 1958 r.

wyodrębniono substancje aktyw ne zawarte w tych grzybach. Są to alkaloidy, którym n a ­ dano nazwę psilocybiny i psilocyny. Pierwszy jest estrem kwasu fosforowego hydroxy-4-di- m etylotryptam iny; drugi to hydroxy-4-dim ety- lotryptam ina. Dawka 4—8 gramów psilocybiny w yw ołuje po 45 m inutach stan oszołomienia

2 8 3

R yc. 4. K o n o p ie in d y js k ie (C a n n a b is sa tiv a ) d o s ta rc z a ­ ją je d n e g o z n a jb a r d z ie j ro z p o w sz e c h n io n y c h n a r k o t y ­

k ó w — h a sz y s z u

40*

(6)

połączonego z rozluźnieniem m ięśni i zaburze­

niam i psychicznymi, ale nie pozostawia trw a­

łych śladów. Wizje wywołane przez psylocybinę są bajecznie kolorowe, podobnie jak halucyna­

cje spowodowane przez m eskalinę.

W arto w tym m iejscu wspomnieć o substan­

cji halucynogennej noszącej nazw ę bufoteniny, która w ystępuje w skórze ropuchy a różni się od psilocybiny tylko położeniem grupy OH. Ro­

pucha sy ntetyzuje ją z pew nych grzybów, k tó ­ re bardzo lubi. Widać z tego, że średniowieczne czarownice nie bez racji zaliczały ropuchę do zw ierząt magicznych.

Plem iona indiańskie m ieszkające nad górną Amazonką używ ają w yw arów z pew nych ro­

ślin celem spowodowania stanów paranorm al­

nych. T rująca liana Bannisteria caapi (rodzina Malpigiaceae) zwana przez tubylców aya-huas- ca czyli liana dusz, zaw iera n ark oty k baniste- rynę. W yw ar z tej rośliny używ any do celów w różbiarskich w yw ołuje stany telepatyczne tak, że niektórzy farm akolodzy proponują dla tej substancji nazwę telepatyny. Napój z aya-huas- ca miesza się zw ykle z sokiem tytoniow ym i li­

śćmi rośliny yage spokrewnionej z gatunkiem

R yc. 5. F r a g m e n t k o d e k s u A z te k ó w . W śró d o r n a m e n ­ tó w w id o c z n y m o ty w św ię te g o g rz y b a P s ilo c y b e m e -

x ic a n a

R yc. 6 . Ś w ię ty g rz y b P s ilo c y b e m e x ic a n a u ż y w a n y p rz e z I n d i a n d o c e ló w r y t u a ln y c h z a w ie r a n a r k o t y k

p s y lo c y b in ę

H aem adictyon amazonicum. Francuski lekarz A. R o u h i e r zainteresow ał się narkotykiem yageiną zaw artym w tej roślinie i poddał go szczegółowym badaniom. Okazało się, że yage w yw ołuje w izje słuchowe i wzrokowe o cha­

rak terze jasnowidztwa. Specjaliści tw ierdzą, że człowiek, który w ypił ten napój, popada w stan um ożliw iający percepcję pozazmysłową a na­

w et przew idyw anie pew nych w ydarzeń.

Bardzo interesujące są przeżycia jednego z eksperym entatorów pułkow nika Custodio M o r a 1 e s, który w sprawozdaniu nadesłanym do Kolumbijskiego Towarzystwa Przyrodnicze­

go opisywał swoje w rażenia po wypiciu w yw aru z yage: najpierw zobaczył dwa olbrzymie zielo­

ne węże, k tóre w ynurzyły się obok jego ham a­

ka i pełzły ku niemu. N astępnie pojaw iły się w izje gajów, rzek, wodospadów, olbrzymich ba­

gien — wszystko w olśniewających kolorach.

Następnego dnia eksperym entator obudził się z wrażeniem, że odbył długą podróż przez dżun­

glę. W innych okolicznościach ten sam ekspery­

m entator m iał sen, w którym ujrzał miasto, gdzie m ieszkał jego ojciec i siostra. Pułkow nik nie miał od nich już od szeregu tygodni żadnej wiadomości. Ojciec w ydaw ał się um arły, a sio­

stra ciężko chora. Mimo ostrzeżeń wodza Indian pułkow nik nie brał tego snu na serio. W m ie­

siąc później do placówki, którą kierował, do­

ta rł wreszcie list: pułkow nik dowiedział się, że w dniu kiedy wypił wyciąg z yage um arł jego ojciec, a siostra po ciężkiej chorobie z wolna po­

w raca do zdrowia. Nic dziwnego, że po szeregu podobnych doświadczeń niektórzy farm akolo­

dzy zaproponowali, aby nazwać narkotyk za­

w arty w yage telepatyną.

Właściwości małego kaktusa meksykańskiego zwanego przez tubylców peyotl (Echinocactus williamsi) były znane już od najdaw niejszej sta­

rożytności. N arkotyki zaw arte w nim pozwala­

ją znosić przez dłuższy czas głód i pragnienie.

Indianie uw ażają go za „roślinę życia”. Zbie­

ran iu tej rośliny tow arzyszą ceremonie magicz­

ne. Jedno z plemion w yw ędrow uje w poszuki­

w aniu kaktusa 350 km od swojej siedziby. Po­

dróż trw a miesiąc i jest tak uciążliwa, że mogą w niej brać udział tylko mężczyźni. Peyotl za­

w iera cały zespół alkaloidów jak m eskalina, anhalom ina, peyotlina i inne. Małe daw ki m e­

skaliny w yw ołują barw ne halucynacje. Meska­

lina jest dobrze znana wielu artystom , którzy w celach eksperym entatorskich malowali obra­

zy pod jej wpływem. W ystarczy tu wspomnieć Ignacego W i t k i e w i c z a . Przedstaw iciele nauk przyrodniczych zażywali ten narkotyk, aby zbadać jego w pływ na psychikę. Tą drogą A. H u x 1 e y stwierdził, że duża dawka meska­

liny w yw ołuje prawdziwą schizofrenię.

Nowoczesne badania w ykazały, że grzyb spo­

rysz (Claviceps purpurea) pasożytujący na zbo­

żach europejskich zaw iera około 12 alkaloidów.

W średniowieczu zdarzały sie objawy mimo­

wolnego zatrucia tym alkaloidem w skutek spożycia zboża zanieczyszczonego sporyszem.

W XVI w ieku zatrucia te przerodziły się

w wielkie epidemie zbiorowe, objawiające się

(7)

285 drgawkami, atakam i nerwowymi, przerażają­

cymi w izjam i a czasem miejscowym zakaże­

niem krw i, które przypominało głębokie opa- rzeliny. O bjaw y te tłum aczą nazwę nadaną wówczas tej chorobie: święty ogień, ogień świę­

tego Antoniego. Jeden z alkaloidów sporyszu (dietylam id kwasu d-lizerginowego zwany LSD) w yw ołuje podobnie jak meskalina bajecznie ko­

lorowe wizje. Stw ierdził to na sobie badacz A. H o f f m a n n , którem u w 1943 r. udało się tę substancję wyodrębnić. W czasie pracy uczuł nagle zawrót głowy, a następnie ujrzał jakieś fantastyczne postacie, niezwykle ruchliwe i ko­

lorowe. „N ieprzerw any szereg fantastycznych obrazów o niezwykłym bogactwie kolorów”, jak to sam określił. W chwili obecnej, jak wiado­

mo, pigułka LSD robi ponurą karierę: ze szpi­

tali pychiatrycznych, gdzie używano jej przy leczeniu schizofreników przeniknęła na czarny rynek do rąk handlarzy narkotyków . Setki ogłupiałych młodych ludzi idących jak owce za modą narkom anii zażywa na zbiorowych „sean­

sach” ten narkotyk, lekceważąc straszliwe nie­

bezpieczeństwo: LSD powoduje po niedługim czasie zaburzenia psychiczne i nieodwracalną chorobę umysłową.

Moda narkotyzowania się jest w chwili obec­

nej coraz poważniejszą plagą społeczeństw za­

chodnich. Młodzi ludzie, którzy nie m ają pie­

niędzy na praw dziw e narkotyki, stosują na­

miastki, które byw ają czasem jeszcze groźniej­

sze. W czarnych gettach Stanów Zjednoczonych chłopcy m ający niewiele ponad 10 lat wachaią w tym celu pewne kleje (tak zwani snifflers).

Po początkowych wizjach przychodzi senność i otępienie umysłowe a po dłuższym czasie w y­

lewy do płuc i mózgu. Młodzież na zachodzie odkryła ostatnio, że wiele zupełnie niewinnych leków sprzedaw anych odręcznie działa jak n ar­

kotyk, jeżeli zażywa się duże dawki i popija al­

koholem. W Ameryce w ielu młodych ludzi n a r­

kotyzuje się równocześnie kilkoma środkami.

Je st to bardzo niebezpieczne, ponieważ w razie w ystąpienia wielokrotnego zatrucia nie ma ra ­ tunku. Hippisi na zachodnim w ybrzeżu Stanów Zjednoczonych m ają już tak głęboką wiedzę o narkotykach, że zdają sobie sprawę, które produkty stosowane przy leczeniu mogą im zaszkodzić. Widziano osobników przechadzają­

cych się z zawieszonym na szyi napisem: „Je­

żeli się zatransuję, proszę mi nie dawać thora- zyny”. Na pozór jest tu jakaś sprzeczność: zda­

w anie sobie spraw y ze skutków narkom anii po­

winno autom atycznie odstraszać przed w pad­

nięciem w nałóg. Tak jednak rozum ują dorośli.

Inna jest psychika młodych. Młody, zdrowy człowiek, który nigdy nie odczuwał żadnych dolegliwości poza katarem czy grypą, nie rozu­

mie, że może utracić zdrowie na zawsze, ponie­

waż to nie mieści się w zakresie jego, mimo wszystko ubogiego doświadczenia życiowego.

W ydaje mu się, że doskonałe zdrowie jest sta­

nem norm alnym i oczywistym, który tylko chwilowo można zakłócić. Nie wie, że grozi mu ruina fizyczna, pobyt w zakładzie dla umysło­

wo chorych lub śmierć.

R yc. 7. K u ltu r a d o ś w ia d c z a ln a g rz y b a P s ilo c y b e m e x i- cana

R yc. 8 . M ały k a k tu s m e k s y k a ń s k i „ p e y o tl” (E c h in o - ca c tu s w illia m s i) z a w ie ra s ły n n ą m e s k a lin ę

Społeczeństwa zachodnie są w strząśnięte i przerażone, lekarze bezradni. Rząd szwedzki rozpoczął ostatnio kampanię grozy: ogromne białe afisze z wielkim czarnym krzyżem pokry­

ły m ury miast. Na każdym afiszu obok krzyża je st tylko nazwisko, data urodzenia, data zgo­

nu i nazwa narkotyku...

Znajomość roślin odurzających sięga czasów bardzo odległych. Być może, jest tak stara jak sama ludzkość. Ich użycie przez ludy starożytne i prym ityw ne ograniczało się do pewnych oka­

zji i uroczystości i było związane z wierzeniami religijnym i. Czasem jest uzasadnione fizjolo­

gicznie, np. u peruw iańskich Indian, którym narkotyk umożliwia życie na wysokości kilku tysięcy metrów. Masowe narkotyzowanie się i to głównie przez młodzież jest chyba pierwszą tego rodzaju psychozą w dziejach ludzkości.

Odnosi się wrażenie, że ludzkość zaczyna tracić

instynkt samozachowawczy.

(8)

286

J A D W IG A S T A B R O W S K A (W ro cław )

P R O B L E M Ż Y W IE N IA A Z O T O W E G O R O Ś L IN W Y Ż S Z Y C H

J u ż s ta r o ż y tn i G re c y i R z y m ia n ie w s w o ic h d z ie ­ ła c h ro ln ic z y c h z w ró c ili u w a g ę n a d o n io s łe z n a c z e n ie tz w . „ so li z ie m i” cz y li c z y n n ik a u r o d z a jn o ś c i g leb y . P r z y ty m z a le c a li o n i u m i e ję t n e i o s z c z ę d n e u ż y tk o ­ w a n ie te g o c z y n n ik a z p o w o d u je g o m a łe j z a w a r to ś c i w g le b ie . P ra w d o p o d o b n ie c z y n n ik ie m ty m b y ł a z o t, le c z ó w c z e śn i b a d a c z e je s z c z e o ty m n ie w ie d z ie li.

D o p ie ro u c z e n i X I X w ie k u d o k ła d n ie j p o z n a li w ł a ­ ś c iw o ś c i a z o tu i u z n a li t e n p ie r w ia s te k z a je d e n z n a j ­ w a ż n ie js z y c h s k ła d n ik ó w p o k a r m o w y c h d la ro ś lin y . D z isia j p o w s z e c h n ie w ia d o m o , że a z o t p o s ia d a og­

r o m n e z n a c z e n ie d la w s z y s tk ic h o rg a n iz m ó w ż y w y c h , a w ię c i d la r o ś lin . P ie r w i a s te k t e n w c h o d z i p rz e d e w s z y s tk im w s k ła d b ia łk a i k w a s ó w n u k le in o w y c h , z k tó r y c h z b u d o w a n e s ą p la z m a i ją d r o . N a d to b i a ł­

k a m i są e n z y m y , k tó r e k a t a l i z u j ą r ó ż n e p ro c e s y b io ­ c h e m ic z n e p r z e b ie g a ją c e w e w szys’tk i c h ż y w y c h k o ­ m ó r k a c h . P r a w id ło w y p rz e b ie g w s z y s tk ic h p ro c e s ó w ż y c io w y c h u w a r u n k o w a n y j e s t p rz e z s p r a w n e i b e z ­ b łę d n e w s p ó łd z ia ła n ie ró ż n o r a k ic h e n z y m ó w z n a j d u ­ ją c y c h s ię w d a n y m o s o b n ik u . Z a te m b ez b ia łk a n ie m a ż y c ia n a k u li z ie m s k ie j. O g ó ln ie b ia łk o s k ł a d a się z p o s z c z e g ó ln y c h i s w o is ty c h a m in o k w a s ó w . P o d w z g lę d e m z d o ln o ś c i s y n te z y a m in o k w a s ó w , r o ś lin y i z w ie r z ę ta ró ż n ią się m ię d z y so b ą . R o ś lin a z d o ln a je s t do s y n t e ty z o w a n ia w s z y s tk ic h a m in o k w a s ó w p o tr z e b ­ n y c h do b u d o w y b ia łk a . N a to m ia s t lu d z ie i z w ie r z ę ta n ie p o tr a f ią w y tw o rz y ć n ie k tó r y c h a m in o k w a s ó w . D la te g o te ż b r a k u j ą c e i n ie z b ę d n e a m in o k w a s y c z e r ­ p ią o n e z g o to w e g o b ia ł k a z w ie rz ę c e g o lu b ro ś lin n e g o . Z p u n k t u w id z e n ia e k o n o m ic z n e g o b ia łk o r o ś lin n e ja s t ta ń s z e n iż z w ie rz ę c e . T r z e b a p a m ię ta ć je d n a k , że b ia łk o p o k a rm o w e p o w in n o b y ć p e łn o w a rto ś c io w e , c z y li z a w ie r a ć w s z y s tk ie n ie z b ę d n e a m in o k w a s y . O w a r to ś c i o d ż y w c z e j b ia łk a p o k a rm o w e g o d e c y d u je g łó w n ie ilo ść i ja k o ś ć w y s tę p u ją c y c h w n im a m in o ­ k w a s ó w k o n ie c z n y c h do b u d o w y b ia ł k a o rg a n iz m u ż y w io n e g o . O p ró c z te g o a z o t w y s tę p u je je s z c z e w z w ią z k a c h n ie b ia łk o w y c h o d g r y w a ją c y c h p ie r w ­ s z o r z ę d n ą r o l ę w ży c iu o rg a n iz m ó w . W r o ś lin ie z w ią ­ z k a m i ty m i s ą c h lo r o fil, a m in o k w a s y , a m in y i in n e . W o d ró ż n ie n iu od o rg a n iz m ó w z w ie rz ę c y c h r o ś lin y z d o ln e są do p r z y s w a ja n ia , o p ró c z a z o tu o rg a n ic z n e g o , ta k ż e a z o tu a tm o s fe r y c z n e g o i m in e ra ln e g o . A tm o s f e ­ r a j e s t n a jw ię k s z y m i n a jb o g a ts z y m ź ró d łe m a z o tu . W e d łu g te o r e ty c z n y c h o b lic z e ń V i r t a n e n a (1952) n a k a ż d y h e k t a r k u li z ie m s k ie j c iś n ie o lb r z y m i s łu p p o w ie tr z a z a w ie ra ją c e g o o k o ło 80 ty s ię c y to n a z o tu . J e d n a k ż e a z o te m a tm o s fe r y c z n y m m o g ą o d ż y w ia ć się ty lk o n ie lic z n e g r u p y ro ś lin . D o n ic h n a le ż ą ro ś lin y m o ty lk o w a te ż y ją c e w sy m b io z ie ze s w o is ty m i b a k t e ­ r i a m i R h iz o b iu m , n ie k t ó r e r o ś lin y n ie m o ty l k o w a t s w ią ż ą c e sy m b io ty c z n ie a z o t c z ą s te c z k o w y j a k n p . o lsza (A ln u s ), o liw n ik (E la e a g n u s), w o s k o w n ic a (M y r ic a ), r o k i tn i k (H ip p o p h a e ). S y m b io n te m p r z y s w a ja ją c y m a z o t a tm o s f e r y c z n y u o lszy j e s t p ro m ie n io w ie c S tr e p - to m y c e s a lni. Z d o ln o ś ć w ią z a n ia a z o tu m o le k u la r n e ­ go p o s ia d a ją ró w n ie ż w o ln o ż y ją c e d r o b n o u s tr o je g le b o w e ta k ie j a k g a tu n k i r o d z a j u A z o to b a c te r i g a ­ t u n e k C lo s tr id iu m p a s te u r ia n u m o ra z w o ln o ż y ją c e s i­

n ic e z r o d z a j u N o sto c i A n a b a e n a , a ta k ż e n ie k tó r e b a k te r ie p u r p u r o w e (n ie s ia r k o w e ) . N a d to w n ie z n a c z ­

n y m s to p n iu ro ś lin y p o b ie r a ją a z o t a m o n ia k a ln y z a t ­ m o s fe ry p o p rz e z liście.

R o ś lin a m o ty lk o w a ta i z a k a ż a ją c e ją a k ty w n e szcze­

p y R h iz o b iu m , tw o rz ą z g o d n y u s tr ó j, w k tó r y m p r z e ­ m ia n a a z o to w a z a le ż y o d m ik ro s y m b io n ta , a b a k te r ie c z e rp ią e n e r g ię z r o z k ła d u w ę g lo w o d a n ó w w y s tę p u ­ ją c y c h w r o ś lin ie . P r a w d o p o d o b n ie w n a jw c z e ś n ie j­

s z y m o k re s ie w e g e ta c ji b a k te r ie k o r z y s ta ją ró w n ie ż z a z o tu g o s p o d a rz a . R o zw ó j ro ś lin m o ty lk o w a ty c h ż y ­ ją c y c h w sy m b io z ie z b a k te r ia m i b r o d a w k o w y m i z a ­ le ż y w d u ż y m s to p n iu od z a so b n o ś c i g le b y g łó w n ie w fo s fo r, w a p ń , p o ta s o ra z b o r i m o lib d e n . S tw ie r d z o ­ no, że b o r s t y m u lu je d o p ły w w ę g lo w o d a n ó w do b r o ­ d a w e k k o rz e n io w y c h , a m o lib d e n je s t k o n ie c z n y w p ro c e s ie w ią z a n ia a tm o s fe ry c z n e g o a z o tu . N a d to ro z w ó j s y m b io z y m ię d z y r o ś lin ą m o ty lk o w a tą a R h i ­ z o b iu m z a le ż y w d u ż e j m ie rz e o d o d p o w ie d n ie g o o d ­ c z y n u p o d ło ż a . W ięk szo ść u p r a w n y c h r o ś lin m o ty l­

k o w a ty c h n a jle p ie j ro ś n ie p rz y p H 6,5— 7,0. A. N o- w o t n y - M i e c z y ń s k a i M. R u s z k o w s k a (1952— 1954) s tw ie rd z iły , że ró ż n e ro ś lin y m o ty lk o w a ­ te , m a ją c e do d y sp o z y c ji o b ie fo r m y a z o tu , ro z m a ic ie r e a g u j ą n a a z o t z w ią z a n y i c z ą ste c z k o w y . A u to r k i z a ­ u w a ż y ły , że r o ś lin y m o ty lk o w a te o k r ó t k im o k re s ie w e g e ta c y jn y m c h ę tn ie j k o r z y s ta ją z a z o tu z w ią z a n e ­ go o b e c n e g o w g le b ie n iż z a z o tu a tm o sfe ry c z n e g o . N a to m ia s t d u ż e s tę ż e n ie m in e ra ln e g o a z o tu w g le b ie h a m u je p ro c e s w ią z a n ia c z ą ste c z k o w e g o a z o tu p rz e z k o n ic z y n ę , lu c e r n ę , s o ję , łu b in y i w y k ę z a sz c z e p io n e c z y n n y m sz c z e p e m R h iz o b iu m . Z b a d a ń U z i a k (1960) w y n ik a , że n a jle p s z y m ź ró d łe m a z o tu z w ią z a ­ n eg o d la ro ś lin m o ty lk o w a ty c h je s t m o c z n ik , ś r e d n im a z o ta n y , a n a jg o r s z y m a m o n ia k ; p rz y czy m m a łe d a w ­ k i a z o tu z w ią z a n e g o d a ją le p s z e w y n ik i n iż duże.

P o z a ty m z n a n a je s t jeszcze u p r a w a m ie s z a n a r o ­ ś lin m o ty lk o w a ty c h z n ie m o ty lk o w a ty m i. Z b a d a ń V i r t a n e n a (1938) w y n ik a , że k o rz y ś ć u p r a w m ie ­ s z a n y c h p o le g a n a w z b o g a c e n iu g le b y w d u ż e ilo ści z w ią z k ó w a z o to w y c h jesz c z e w czasie w e g e ta c ji ty c h ro ś lin . T e z w ią z k i m o g ą b y ć w y k o r z y s ta n e p rz e z r o ­ ś lin y n ie m o ty lk o w a te w s p ó łż y ją c e z m o ty lk o w a ty m i.

W e d łu g W i l s o n a i B a r t o n a (1938) w y d z ie la n ie a z o tu p rz y s w o jo n e g o s y m b io ty c z n ie z a le ż y od n a tę ż e ­ n ia fo to s y n te z y . B ro d a w k i k o rz e n io w e n a jw ię c e j w y ­ d z ie la ją do p o d ło ż a p rz y s w o jo n y c h z w ią z k ó w a z o to ­ w y c h p rz y in te n s y w n o ś c i fo to s y n te z y z a p e w n ia ją c e j ty lk o b a k te r io m sy m b io ty c z n y m d o s ta te c z n ą ilo ść e n e rg ii n ie z b ę d n e j do w ią z a n ia m o le k u la r n e g o a z o tu , lecz n ie .s t y m u l u ją c e j g ro m a d z e n ie d u ż y c h ilo ści c u ­ k ro w c ó w w ro ś lin ie . W e d łu g N o w o tn y -M ie c z y ń s k ie j (1949, 1954) w y d z ie la n ie s ię a z o tu z b ro d a w e k k o r z e ­ n io w y c h do g le b y n a s t ę p u je ty lk o u ro ś lin ro s n ą c y c h n a p ia s k u c z y s ty m i b ez a z o tu . N a to m ia s t n a g le b a c h b o g a ts z y c h w a z o t n ie z a n o to w a n o p o d w y ż s z e n ia p lo n u i ilo śc i a z o tu w ro ś lin a c h n ie m o ty lk o w a ty c h w s p ó łr o s n ą c y c h z m o ty lk o w a ty m i.

R o ślin y w y ż sz e p r z e w a ż n ie c z e rp ią z g le b y azo t

m in e r a ln y . D łu g ie i lic z n e p o s z u k iw a n ia m in e r a ln y c h

z w ią z k ó w a z o tu n a jk o r z y s tn ie js z y c h d la ro ś lin y p r z e ­

k o n a ły w r e z u lta c ie b a d a c z y , że p r a k ty c z n ie ro ś lin y

w y ższe p o b ie r a ją ty lk o a z o t a z o ta n o w y w z g lę d n ie

a m o n o w y . N a s tę p n y m e ta p e m b a d a n ia b y ło ro z ­

(9)

287

s trz y g n ię c ie p y ta n ia , k tó r a fo r m a a z o tu m in e ra ln e g o , a z o ta n o w a czy a m o n o w a , je s t p r z y d a tn ie js z a d la r o ­ ślin . Z a le ż n ie o d w a r u n k ó w s to s o w a n ia ty c h fo r m az o ­ t u p o c z ą tk o w e b a d a n ia n a d w y k o rz y s ta n ie m a z o ta n ó w i s o li a m o n o w y c h p rz e z ro ś lin y d a w a ły ró ż n e w y n i­

k i, czasem n a w e t sp rz e c z n e ze so b ą. O s ta te c z n ie D. N.

P r i a n i s z n i k o w (1951) w s w y c h b a rd z o o b s z e r­

n y c h i d o c ie k liw y c h b a d a n ia c h w y k a z a ł, że o b ie p o ­ s ta c ie a z o tu m in e r a ln e g o w ic h o p ty m a ln y c h w a r u n ­ k a c h s ą ró w n o w a r to ś c io w y m p o k a rm e m d la ro ś lin , a le in te n s y w n o ś ć a s y m ila c ji a z o tu a z o ta n o w e g o w z g lę d n ie a m o n o w e g o j e s t z ja w is k ie m b a rd z o zło żo ­ n y m i z a le ż n y m o d c a łe g o s p lo tu c z y n n ik ó w z e w n ę trz ­ n y c h i w e w n ę trz n y c h . P r z y ty m w p ły w ty c h c z y n n i­

k ó w u w y d a tn ia s ię o w ie le m o c n ie j p rz y k a r m ie n iu r o ś lin s o la m i a m o n o w y m i n iż a z o ta n a m i. P rz e d e w s z y s tk im o d c z y n ś ro d o w is k a k o rz e n io w e g o w d u ż e j m ie rz e w y w ie r a d e c y d u ją c y w p ły w n a w y k o r z y s ta ­ n ie a z o tu m in e ra ln e g o . P rz e w a ż n ie ro ś lin y p rz y s w a ­ j a j ą az o t a m o n o w y w ś r o d o w is k u o w ęższy m z a się g u s tę ż e n ia jo n ó w w o d o ro w y c h p o d ło ż a (5,5— 7,5) n iż azo t a z o ta n o w y (4,0— 8,0) ( P i r s c h l e 1931; N i g h t i n - g a l e 1937). W iąże s ię to z ic h c h a r a k te r e m fiz jo lo ­ g ic z n y m . Z p ra k ty c z n e g o p u n k tu w id z e n ia a z o ta n y p rz e w a ż n ie są k o r z y s tn ie js z ą fo r m ą a z o tu ze w z g lę d u n a ic h fiz jo lo g ic z n ie z a s a d o w y c h a r a k te r . G le b y n a ­ sze s ą p rz e w a ż n ie k w a ś n e , s t ą d fiz jo lo g ic z n ie k w a ś n e so le a m o n o w e p o g a r s z a ją s y tu a c ję , n a to m ia s t fiz jo ­ lo g ic z n ie a lk a lic z n e a z o ta n y p o p r a w ia ją ją . N a d to is tn ie ją d a n e z w r a c a ją c e u w a g ę n a f a k t, że w w a r u n ­ k a c h sła b e g o p rz e w ie tr z a n ia śro d o w is k a k o rz e n io w e ­ go a z o ta n y d z ia ła ją le p ie j niż so le a m o n o w e. J u ż b a ­ d a n ia D. J . A r n o n a (1937) w y k a z a ły , że p rz y n ie ­ d o s ta tk u tl e n u w p o d ło ż u p o sta ć a z o ta n o w a je s t z n a c z ­ n ie k o rz y s tn ie js z a a n iż e li a m o n o w a . N a s tę p n ie S. G u - m i ń s k i ze sw y m i w s p ó łp r a c o w n ik a m i (1957) w y k a ­ z a ł, że a z o ta n y k o m p e n s u ją w p e w n y m s to p n iu n ie ­ d o b ó r tl e n u p rz y o d d y c h a n iu k o rz e n i n ie k tó ry c h g a ­ tu n k ó w ro ś lin , a z d o św ia d c z e ń J . S t a b r o w s k i e j (1959) w y n ik a , że is tn i e je k o r e la c ja p o m ię d z y a z o ta - n o lu b n o ś c ią p e w n y c h g a tu n k ó w r o ś lin i ic h w r a ż li­

w o śc ią n a n ie d o s ta te k tl e n u w ś ro d o w is k u k o rz e n io ­ w y m . A z o ta n y o d g r y w a ją ró w n ie ż p e w n ą r o lę w go­

s p o d a r c e w o d n e j ro ś lin . S. G u m iń s k i i w s p ó łp r a c o w ­ n ic y (1959) z a n o to w a li, że a z o ta n y s t y m u l u ją o d d y ­ c h a n ie i is tn ie je p o w ią z a n ie p o m ię d z y o d d y c h a n ie m i g o s p o d a r k ą w o d n ą . Z b a d a ń J . P o s k u t y (1961) w y n ik a , że a z o ta n y p rz y ś p ie s z a ją a k ty w n e p o b ie r a n ie i p rz e w o d z e n ie w o d y p rz e z ro ś lin y , a J. B u c z e k (1963, 1967) w y s u n ą ł p rz y p u s z c z e n ie , że ro la a z o ta n ó w w p o b ie r a n iu w o d y p rz e z k o rz e n ie łą c z y się z w ła ­ śc iw o ś c ią jo n ó w a z o ta n o w y c h k o m p e n s o w a n ia n ie d o ­ s t a t k u tle n u w ś r o d o w is k u k o rz e n io w y m . N a w y k o ­ r z y s ta n ie a z o tu a m o n o w e g o lu b a z o ta n o w e g o o g ro m n y w p ły w w y w ie r a r ó w n ie ż s k ła d n ie a z o to w y c h jo n ó w p o d ło ż a , n p . p rz y b r a k u m o lib d e n u je s t z u p e łn ie z a ­ h a m o w a n a r e d u k c j a a z o ta n ó w w r o ś lin ie . Z d o ln o ść r o ś lin y d o p o b ie r a n ia a z o ta n ó w w z g lę d n ie s o li a m o ­ n o w y c h z a le ż y ta k ż e o d g a tu n k u i o k re s u ro z w o jo w e ­ go ro ś lin y , n p . m ło d e p o m id o ry , ja k ró w n ie ż m ło d a k u k u r y d z a in te n s y w n ie j p o b ie r a ją a z o t a m o n o w y , p o d c z a s g d y s t a r e r o ś lin y z a c h o w u ją s ię o d w ro tn ie ( C l a r k i S h i v e 1934; C h a n d l e r 1952).

P o b r a n y p rz e z r o ś lin ę a z o t a m o n o w y w z g lę d n ie azo t a z o ta n o w y z o s ta je w y k o rz y s ta n y do sy n te z y b ia łk a . J o n a m o n o w y z o s ta je b e z p o ś re d n io z u ż y ty , p o n ie w a ż a m o n ia k j e s t w y jś c io w y m z w ią z k ie m p rz y s y n te z ie

b ia łk a , p o d c z a s g d y jo n a z o ta n o w y m u s i z o sta ć u p rz e d n io z re d u k o w a n y . In te n s y w n o ś ć w y k o rz y s ta n ia a z o tu am o n o w e g o je s t u w a r u n k o w a n a p rz e z z a s o b ­ n o ść ro ś lin y w w ę g lo w o d a n y . K o sz te m c u k ro w c ó w z a ­ c h o d z i s y n te z a sz k ie le tó w b e z a z o to w y c h , w k tó r e z o ­ s t a je w łą c z o n y a m o n ia k . I s tn ie je p rz y p u s z c z e n ie , j e ­ szcze do d z is ia j n ie c a łk o w ic ie o d rz u c o n e , że p o d w p ły w e m o d p o w ie d n ic h e n z y m ó w o d b y w a s ię r e a k ­ c ja a m in o w a n ia m ię d z y k w a s a m i: fu m a ro w y m , p ir o - g ro n o w y m i a - k e to g lu ta r o w y m . P o w s ta ją o d p o w ie d ­ n ie a m in o k w a s y : a s p a r a g in o w y , a la n i n a i g lu ta m in o ­ w y w g n a s tę p u ją c e g o r ó w n a n ia :

1. fum aran + N H S ^ asparaginian

2. p iro g ro n ia n + N H 3 + N A D H a ^ alanina + N A D + H aO 3. a—ketoglutaran + N H S + N A D H a ^ glutam inian +

+ N A D + H aO

R e a k c je 1. i 2. w y k a z a n o w b a k te r ia c h , n a to m ia s t n ie s tw ie rd z o n o ic h w ro ś lin a c h . R e a k c ja 3. w y s tę p u je z a ­ ró w n o w b a k te r ia c h , ja k i w ro ś lin a c h . S m i t h , B a s s h a m i K i r k (1961) w y s u n ę li p rz y p u s z c z e n ie , że p o d czas fo to s y n te z y a la n i n a tw o rz y się w w y n ik u a m in a c ji r e d u k c y jn e j fo s fo e n o lo p ig ro n ia n u , p o n ie w a ż w p ir o g ro n ia n ie n ie w y k r y li ra d io a k ty w n o ś c i (z 14 C 0 2 ).

P ó ź n ie j je d n a k stw ie rd z o n o , że k w a s g lu ta m in o w y je s t je d y n y m z w ią z k ie m u le g a ją c y m re d a k c y jn e j a m i n a ­ cji, a a la n in a tw o rz y się" w w y n ik u tr a n s a m i n a c ji t e ­ go k w a su . K w a s p iro g ro n o w y je s t p rz e jś c io w y m p r o ­ d u k te m z a ró w n o tle n o w e g o (o d d y c h a n ie tle n o w e ), ja k i b e z tle n o w e g o (f e rm e n ta c ja ) u tl e n ia n i a w ę g lo w o d a ­ n ó w . N a to m ia s t k w a s y fu m a ro w y i a - k e to g lu ta r o w y p o w s ta ją w p ro c e s ie d a lsz e j p rz e m ia n y k w a s u p ir o - g ro n o w e g o p o d c z a s tle n o w e g o s p a la n ia c u k ró w .

Z a w a r to ś ć w ę g lo w o d a n ó w w ro ś lin ie za le ż y od s p a la n ia c u k ró w w p ro c e s ie o d d y c h a n ia o ra z in t e n ­ sy w n o śc i i o k re s u tr w a n i a fo to sy n te z y . W c ie m n o ­ ści u e tio lo w a n y c h ro ś lin ilo ść sz k ie le tó w k e to k w a - s o w y c h je s t m a ła i n ie w y s ta r c z a n a w ią z a n ie a m o ­ n ia k u , k tó r y w ó w c z a s n a g ro m a d z a s ię w ilo śc ia c h sz k o d liw y c h d la ro ś lin y . (C h i b n a 11 1939; V l a d i - m i r ó w 1945). W z im ie, p rz y n ie d o s ta te c z n y m o ś w ie ­ t l e n iu i p rz y d u ż y m s tę ż e n iu a m o n ia k u w g le b ie , m o ­ ż n a z a o b s e rw o w a ć o b ja w y to k s y c z n o śc i n a w e t u r o ­ ś lin o d u ży m z a p a s ie w ę g lo w o d a n ó w , n a to m ia s t z j a ­ w is k o .to n ie w y s tę p u je w m ie s ią c a c h le tn ic h (M e - v i u s i E n g e l 1928, 1930). P rz y c h w ilo w y m b r a k u w y m ie n io n y c h k w a s ó w o rg a n ic z n y c h a m o n ia k m o ż e re a g o w a ć z k w a s a m i a s p a r a g in o w y m i g lu ta m in o w y m , w w y n ik u czego p o w s ta n ą o d p o w ie d n ie . a m id y — a s p a r a g in a i g lu ta m in a . R e a k c je te , j a k i s y n te z a b i a ł ­ k a , p rz e b ie g a ją p o d d z ia ła n ie m w y s o k o e n e rg e ty c z n y c h z w ią z k ó w w ią z a ń k w a s u fo s fo ro w e g o A T P lu b A D P.

P o w s ta w a n ie ty c h a m id ó w c h ro n i r o ś lin ę p rz e d t r u ­

ją c y m d z ia ła n ie m d u ż y c h s tę ż e ń a m o n ia k u . W w a ­

r u n k a c h s p r z y ja ją c y c h , p rz y z w ię k sz o n e j z a w a rto ś c i

w ę g lo w o d a n ó w w ro ś lin ie , a m o n ia k z m a g a z y n o w a n y

w a m id a c h m o że b y ć w tó r n ie u w o ln io n y p o d czas h y ­

d ro liz y i n a s tę p n ie z u ż y ty do s y n te z y a m in o k w a s ó w .

N a d to u n ie k tó r y c h r o ś lin , g łó w n ie u s z p ilk o w y c h ,

a m o n ia k m o ż e b y ć s k u m u lo w a n y w a m in o k w a s ie a l ­

k a lic z n y m — a rg in in ie . J e d n a k p rz y z u p e łn y m i d łu ­

g o tr w a ły m b r a k u c u k ro w c ó w d a ls z a p r z e m ia n a a z o tu

a m o n o w e g o n a a m id y z o s ta je z a h a m o w a n a , a g r o m a ­

d z ą c y się a m o n ia k m o że sp o w o d o w a ć z a tr u c ie ro ś lin y .

N ie m n ie j tr z e b a z a z n a c z y ć , że d u ż a ilość a z o ta n ó w

w ro ś lin a c h p a s te w n y c h je s t n ie b e z p ie c z n a d la z w ie ­

r z ą t k a rm io n y c h ty m i ro ś lin a m i ( K o t e r 1967).

(10)

288

W r o ś lin a c h w y ż s z y c h r e d u k c ja a z o ta n ó w o d b y w a się s to p n io w o i ś c iśle w ią ż e s ię z o d d y c h a n ie m i fo ­ to s y n te z ą . P ro c e s te n m o ż e p rz e b ie g a ć z a ró w n o w c ie m n o ś c i (w k o rz e n ia c h ) i w te d y je s t z a le ż n y od in te n s y w n o ś c i r o z p a d u c u k ro w c ó w p o d c z a s o d d y c h a ­ n ia , ja k i n a ś w ie tle i w ó w c z a s je s t z a le ż n y o d fo to li- tyczm ego r o z p a d u w o d y w z ie lo n y c h t k a n k a c h ro ś lin . W c ie m n o śc i n a s k u t e k s to p n io w e g o o d r y w a n ia się w o d o ru o d u tle n io n y c h z w ią z k ó w p o d c z a s o k s y d a c y j­

n e g o r o z p a d u w ę g lo w o d a n ó w tw o r z ą s ię z r e d u k o w a n e d w u n u k le o ty d y N A D H 2 lu b N A D P H 2 . N a ś w ie tle w c h lo r o p la s ta c h p o d c z a s fo to liz y w o d y w y z w a la się w o d ó r, k tó r e g o a k c e p to r e m je s t N A D P , a m ia n o w ic ie :

św iatło

H aO + N A D P > N A D P H + H + + l / 2 0 s- chloroplasty

Z re d u k o w a n e d w u n u k le o ty d y m o g ą b y ć d a w c a m i w o ­ d o r u w p ro c e s ie r e d u k c j i a z o ta n ó w .

N O ; + N A D P H + H + - > N O ; + N A E F -f > A E P + H tO D o ty c h c z a s je s z c z e d o s ta te c z n ie n ie s tw ie r d z o n o czy r e d u k c j a c ie m n a i ś w ie tln a a z o ta n ó w s ą s p rz ę ż o n e ze so b ą , czy te ż p r z e b i e g a ją o d rę b n ie . P o g lą d y d o ty c z ą c e te g o p r o b le m u s ą ró ż n e i c z ę sto s p rz e c z n e .

J u ż D. N. P r ia n is z n ik o w (1951) o k r e ś lił g łó w n e e t a ­ p y p rz e b ie g u r e d u k c ji a z o ta n ó w , k tó r e p ó ź n ie j z o s ta ły p o tw ie r d z a n e i szc z e g ó ło w o z b a d a n e p rz e z lic z n y c h b a d a c z y ( N i c h o l a s i N a s o n 1954, 1955; K e s s - l e r 1954; N o w o tn y -M ie c z y ń s k a 1965). P r o c e s r e d u k c j i a z o ta n ó w p r z e b ie g a s to p n io w o p o p rz e z n a s t ę p u ją c e p o ś r e d n ie e ta p y ; p r z y czym p r z y k a ż d y m e ta p ie d o ­ łą c z a ją s ię d w a e le k tr o n y , a m ia n o w ic ie :

_Mo Fe,C u

N O , — N O a > N O lub

+ 5 + 3 + 1

Fe,C u M n

(H N O ), N H aO H — > N H „

— 1 — 3

B a d a n ia p o ś r e d n ic h p r o d u k tó w p ro c e s u r e d u k c j i a z o ­ ta n ó w n a p o ty k a ją n a d u ż e tr u d n o ś c i z p o w o d u ic h n ie tr w a ło ś c i i b a r d z o m a łe j z a w a r to ś c i w r o ś lin ie . N a jd o k ła d n ie j z o s t a ł p o z n a n y p ie r w s z y e ta p p ro c e s u , tj. r e d u k c j a a z o ta n ó w do a z o ty n ó w , k tó r y o d b y w a się p rz y w s p ó łu d z ia le r e d u k t a z y a z o ta n o w e j. E n z y m te n je s t m e ta lo p r o te id e m f la w in o - a d e n ilo w y m (FA D ). M o ­ lib d e n je s t n ie z b ę d n y m s k ła d n ik ie m r e d u k ta z y a z o ­ ta n o w e j. W y iz o lo w a n ie n a jp ie r w z N e u r o s p o r a , a n a ­ s tę p n ie z liśc i s o i o ra z o k r e ś le n ie w ła ś c iw o ś c i r e d u k ­ ta z y a z o ta n o w e j p rz e z N a s o n a i w s p ó łp r a c o w n ik ó w (1953, 1954) z d e c y d o w a n ie u d o w o d n iło is tn ie n ie ś c i­

słe j z a le ż n o śc i m ię d z y m o lib d e n e m a ty m e n z y m e m w t k a n k a c h ro ś lin n y c h . N a s tę p n ie N ic h o la s i N a so n (1954, 1959) s tw ie r d z ili, że w u k ła d z ie r e d u k t a z y a z o ­ ta n o w e j m o lib d e n i f la w in y są p rz e n o ś n ik a m i e l e k ­ tr o n ó w w ś c iśle o k r e ś lo n e j k o le jn o ś c i. P r z y ty m p o d ­ czas p rz e n o s z e n ia e le k tr o n ó w m o lib d e n r e d u k u j e się z m ie n ia ją c w a rto ś c io w o ś ć z + 6 n a + 5 .

R y c. 1. S c h e m a t r e d u k t a z y a z o ta n o w e j

R e d u k ta z a a z o ta n o w a w y s tę p u je w k o rz e n ia c h i li­

śc ia c h w ie lu w y ż sz y c h r o ś lin ; p rz y czym m ło d e tk a n k i ro ś lin z a w ie r a j ą n a ja k ty w n ie js z ą r e d u k ta z ę . P o n a d to a k ty w n o ś ć te g o e n z y m u ro z w ija s ię ty lk o u (roślin ż y ­ w io n y c h a z o ta n a m i i w o b e c n o śc i m o lib d e n u . B ra k m o lib d e n u c a łk o w ic ie h a m u je p ro c e s p ie rw s z e g o e t a ­ p u r e d u k c j i a z o ta n ó w . P o z a ty m a k ty w n o ś ć te g o e n ­ z y m u je s t h a m o w a n a p rz e z c y ja n e k p o ta s u , a z y d e k so d u , tio m o c z n ik i in n e zw ią z k i.

W n a s tę p n y m e ta p ie r e d u k c j i a z o ta n ó w b ie rz e u d z ia ł r e d u k t a z a a z o ty n o w a . E n z y m te n z o s ta ł w y iz o ­ lo w a n y z N e u ro sp o r a , je s t fla w o p r o te id e m z a w ie r a j ą ­ c y m F A D , F e i C u i z a le ż n y m o d N A D H 2. P r a w d o ­ p o d o b n ie m ie d ź k a ta liz u je p rz e n o s z e n ie e le k tr o n ó w ze z re d u k o w a n e g o F A D n a a z o ty n , n a to m ia s t n ie je s t z n a n a r o la ż e la z a . D o ty c h c z a s jesz c z e n ie u s ta lo n o d o ­ k ła d n ie p r o d u k t u r e a k c ji, je d n a k ż e p rz y p u s z c z a ln ie j e s t n im tl e n e k a z o tu (NO) lu b p o d a z o ty n (N 2 O 2 ).

Z r o ś lin n ie w y iz o lo w a n o c z y ste j r e d u k ta z y p o d a z o - ty n o w e j.

K o ń c o w y m p r o d u k te m n a s tę p n e g o e ta p u r e d u k c ji j e s t h y d ro k s y lo a m in a , k t ó r a je s t b a rd z o t r u j ą c a d la r o ś lin . P r a w d o p o d o b n ie s z y b k o i n ie o d w ra c a ln ie r e ­ d u k u je się o n a do a m o n ia k u i d la te g o n ie w y k r y to je j w s t a n ie w o ln y m .

M n‘+

N H 2O H + N A D H 2 > N H 3 4 - N A D + H aO W r o ś lin a c h w y k a z a n o w y s tę p o w a n ie r e d u k t a z y h y - d r o k s y lo a m in o w e j, je d n a k ż e n ie o tr z y m a n o je j w s t a ­ n ie czy sty m .

O d d z ie ln y m z a g a d n ie n ie m w fiz jo lo g ii o d ż y w ia n ia s ię r o ś lin s t a n o w i s p r a w a ż y w ie n ia się r o ś lin o r g a ­ n ic z n y m z w ią z k ie m a z o to w y m . T y p o w y m i ro ś lin a m i o d ż y w ia ją c y m i się o rg a n ic z n y m i z w ią z k a m i a z o tu są n ie lic z n ie w y s tę p u ją c e w n a s z e j flo rz e ro ś lin y m ię s o ­ ż e r n e (C a rn ivo ra ). Do n ic h n a le ż ą ro s ic z k a (D ro sera ), p ły w a c z (U tr ic u la r ia ) i d z b a n e c z n ik (N e p e n th e s ). R o­

ś lin y t e za p o m o c ą s p e c ja ln y c h o rg a n ó w c h w y tn y c h z d o b y w a ją o w a d (lu b inine m a łe z w ie rz ę ), k tó re g o b ia łk o p o d w p ły w e m w y d z ie lin o c h a r a k te r z e e n z y ­ m ó w p ro te o lity c z n y c h z o s ta je z h y d ro liz o w a n e do a m i­

n o k w a s ó w i k t ó r e z k o le i z o s ta ją p o c h ło n ię te p rz e z

r o ś lin y . P o z a ty m zd o ln o ść ż y w ie n ia się o rg a n ic z n y m i

z w ią z k a m i a z o to w y m i p o s i a d a ją n ie lic z n e ro ś lin y p a ­

so ż y tn ic z e . D o n ic h n a le ż y je m io ła (V is c u m a lb u m ) —

p a s o ż y t w ie lu d rz e w p o s ia d a ją c y c z y n n y a p a r a t c h lo ­

ro f ilo w y o ra z tz w . p ó łp a s o ż y ty ja k p s z e n ie c (M e la m -

p y r u m ) , ś w ie tlik (E u p h r a s ia ), s z e lę ż n ik (A le c to r o lo -

p h u s ). W y m ie n io n e p ó łp a s o ż y ty p o d o b n ie j a k je m io ła

m a j ą je s z c z e a p a r a t c h lo ro filo w y , n a to m ia s t s y s te m e m

k o rz e n io w y m w r a s t a j ą do tk a n e k k o rz e n i r o ś lin y - g o -

s p o d a r z a p o b ie r a ją c od n ie g o z w ią z k i o rg a n ic z n e

i n ie o r g a n ic z n e . C a łk o w ity m i p a s o ż y ta m i s ą : k a n ia n -

k a (C u s c u ta ), łu s k ie w n ik (L a th r e a są u a rn a ria ) ż y ją ­

cy n a k o rz e n ia c h ró ż n y c h d rz e w , z a r a z a (O ro b a n ch e)

p a s o ż y tu ją c a n a r o ś lin a c h z ie ln y c h ro s n ą c y c h n a ł ą ­

k a c h i p o la c h , k o rz e n ió w k a (M o n o tro p a h y p o p ity s )

w y s tę p u j ą c a n a g rz y b a c h , k tó r e ż y ją ja k o ro z to c z e n a

o b u m a r ły c h k o rz e n ia c h d rz e w i k rz e w ó w o ra z lic z n e

p a s o ż y ty a ta k u j ą c e g a tu n k i ro d z in y s to rc z y k o w a ty c h

(O rch id a cea e). P a s o ż y ty są p o z b a w io n e a p a r a t u c h lo ­

ro filo w e g o i o d ż y w ia ją s ię o rg a n ic z n y m i z w ią z k a m i

n ie ty l k o a z o tu , a le i w ę g la . P o n a d to is tn ie je p e w n e

p rz y p u s z c z e n ie m o ż liw o śc i o d ż y w ia n ia s ię o rg a n ic z ­

n y m i z w ią z k a m i a z o to w y m i u ro ś lin w sp ó łż y ją c y c h

w ś c is łe j s y m b io z ie z g rz y b a m i (m ik o ry z a ). C z ę sto p o ­

(11)

szczeg ó ln e g rz y b y są p rz y s to s o w a n e do w sp ó łż y c ia z o d p o w ie d n im i g a tu n k a m i ro ś lin , n p . w sy m b io z ie z s o s n ą ż y ją m ię d z y in n y m i A m m a n ita m u sc a ria , B o - le tu s b a d iu s , L a c ta r iu s d e lic io s u s itd . P ra w d o p o d o b n ie g rz y b y w y k o r z y s tu ją o rg a n ic z n e z w ią z k i azo to w e w g le b ie , czego n ie p o tr a f i d o k o n a ć ro ś lin a w y ższa, p o z b a w io n a s y m b io n tó w . P ro b le m te n w y m a g a je d n a k d o k ła d n ie js z e g o b a d a n ia .

D o 'X IX w ie k u p a n o w a ł g ło szo n y p rz e z L i e b i g a p o g lą d , że ro ś lin y w y ż sz e m o g ą k o rz y s ta ć ty lk o z m i­

n e r a ln y c h z w ią z k ó w a z o to w y c h . D o p ie ro b a d a n ia H.

B. H u t c h i n s o n a i N. H. M i l l e r a (1911) z w ró ­ ciły u w a g ę n a f a k t, że ro ś lin y w y ż sz e m o g ą p o b ie ra ć ró w n ie ż i z w ią z k i a z o to w e o rg a n ic z n e ta k ie ja k m o c z ­ n ik , a s p a r a g in a , g lu ta m in a lu b n ie k tó r e a m in o k w a ­ sy . S tw ie r d z o n o je d n a k , że z u p e łn ie in ie p rz y sw a ja ln e są b ia łk a i n ie k tó r e a m in y , ta k ie ja k h y d ro k s y lo a m i­

n a lu b b e n z y lo a m in a . N a sz c z e g ó ln ą u w a g ę z a s łu g u je p rz e d e w s z y s tk im m o c z n ik . W ed łu g c y to w a n y c h a u to ­ ró w m o c z n ik je s t ró w n ie d o b ry m p o k a rm e m a z o to ­ w y m d la ro ś lin y ja k so le a m o n o w e i a z o ta n y . N a ­ s tę p n ie z a ró w n o n a u k a , j a k i p r a k t y k a w y k a z a ły t a k ­ że, że d la p r z y tła c z a ją c e j w ię k sz o śc i r o ś lin w y ższy ch m o c z n ik je s t d o s k o n a ły m p o k a rm e m a z o to w y m . T y lk o n ie lic z n e ro ś lin y , ja k n p . N ic o tia n a ta b a c u m n ie p o ­ t r a f i ą k o rz y s ta ć z teg o z w ią z k u . T rz e b a z a z n a c z y ć je d ­ n a k , że m o c z n ik m o że b y ć w y k o rz y s ta n y p rz e z r o ś li­

n ę ty lk o w o b ecn o ści e n z y m u u re a z y . U re a z a w y s tę ­ p u je w w ie lu r o ś lin a c h , p rz e d e w s z y s tk im m o ty lk o w a ­ ty c h , np. so i. K. P i r s c h l e (1929) w y k a z a ł, że r ó w ­ n ie ż w ro ś lin a c h n ie p r o d u k u ją c y c h n o rm a ln ie u r e a ­ zy, te n e n z y m m o ż e p o w s ta ć w o b e c n o śc i m o c z n ik a . G. C. W e b s t e r , J . E. V a r n e r i A. N. G a n s a (1955) s tw ie rd z ili, że p ie r w s z y m e ta p e m p rz e m ia n y m o c z n ik a je s t je g o h y d ro lity c z n y ro z k ła d n a a m o n ia k i d w u tle n e k w ę g la . J fb p r a k t y c e m o c z n ik je s t s to s o ­ w a n y ja k o n a w ó z /zaró w n o d o k o rz e n io w o , ja k i do­

lis tn ie w fo r m ie ro z tw o r u . W ty m d ru g im p r z y p a d k u je s t o n m o c n o s o r b o w a n y p rz e z k u ti k u lę liśc i i s z y b ­ k o z u ż y ty p rz e z ro ś lin ę . J e d n a k ż e p rz y ta k im z a b ie g u ro ś lin y p o s ia d a ją c e d u żo u r e a z y są b a rd z o w ra ż liw e n a s tę ż e n ie ro z tw o r u m o c z n ik a . Z ja w is k o to m o ż n a w y tłu m a c z y ć ty m , że in te n s y w n ie w y z w a la ją c y się a m o n ia k z m o c z n ik a d z ia ła to k s y c z n ie n a ro ś lin y .

N ie k tó r e g le b y , sz c z e g ó ln ie p a s tw is k o w e , p o s ia d a ją d u żo m o c z n ik a p o c h o d z ą c e g o z e k s k r e m e n tó w z w ie ­ rz ę c y c h . W ta k i c h g le b a c h w g I. E e i f e r a i J.

M e l w i l l e (1949) z a w a rto ś ć m o c z n ik a m o że d o ch o ­ dzić n a w e t aż do 50°/o o g ó ln e g o a z o tu . W g le b ie m o cz­

n ik s to p n io w o i dość p o w o li p rz e m ie n ia się n a a m o ­ n ia k i a z o ta n y . D o ś w ia d c z a ln ie s tw ie rd z o n o jeszcze o k o ło 10%> n ie ro z ło ż o n e g o m o c z n ik a po 3 ty g o d n ia c h od d a ty n a w o ż e n ia g le b y ty m z w ią z k ie m .

O g ó ln ie g le b y n ie n a w o ż o n e p o s ia d a ją około 1— 2%

a z o tu n ie o rg a n ic z n e g o w fo rm ie a z o ta n ó w w z g lę d n ie so li a m o n o w y c h . G le b y ży zn e z a w ie r a ją n ie c o w ię c e j te g o p ie r w ia s tk a . W g le b a c h źle p rz e w ie trz a n y c h i p rz y n is k im s tę ż e n iu jo n ó w w o d o ro w y c h a z o t a m o ­ n o w y m o że b y ć w ią z a n y s o r p c y jn ie p rz e z k o lo id y b ia łk o w e i w te n sp o só b g ro m a d z o n y w w ię k sz y c h ilo śc ia c h . N a g le b a c h u p r a w ia n y c h z b o g a tą s z a tą r o ­ ś lin n ą p e w n a część jo n ó w a m o n o w y c h z o s ta je z a tr z y ­ m a n a p rz e z k o rz e n ie ro ś lin . N a to m ia s t w g le b a c h sła b o k w a ś n y c h i o b o ję tn y c h o ra z in te n s y w n ie w ie ­ tr z o n y c h so le a m o n o w e u le g a ją sz y b k ie j n itr y f ik a c ji, p o d c z a s k tó r e j f o r m a z r e d u k o w a n a a z o tu z a m ie n ia się s ię n a fo r m ę u tle n io n ą (azotyinow ą i a z o ta n o w ą ). P r o ­

ces te n p rz e b ie g a n a jin te n s y w n ie j p o d czas c ie p ły c h i w ilg o tn y c h d n i w io s e n n y c h o ra z w o b e c n o śc i d u ż y c h stę ż e ń p o ta s u i fo s fo ru w g leb ie. W u p a ln y c h m ie s ią ­ ca c h le tn ic h i w zim ie, ja k ró w n ie ż p rz y d u ż y c h s t ę ­ ż e n ia c h so li a m o n o w y c h w g le b ie n itr y f i k a c ja je s t z a h a m o w a n a . N a d to w g le b ie p rz e b ie g a jeszcze b io lo ­ g ic z n y p ro c e s — d e n itr y f ik a c ja p o w o d u ją c a re d u k c ję a z o ta n ó w (i az o ty n ó w ) do a m o n ia k u , a n a w e t do w o l­

n eg o azo tu . K o ń c o w e p r o d u k ty te g o p ro c e s u u l a t n i a ­ j ą się do a tm o s fe r y p o w o d u ją c z u b o ż e n ie g le b y w azot. D e n itr y f ik a c ja p rz e b ie g a n a jin te n s y w n ie j w g le b a c h a lk a lic z n y c h . W ięk szo ść a z o tu g leb o w eg o z n a jd u je s ię p r z e w a ż n ie w fo r m ie z w ią z k ó w o r g a ­ n ic z n y c h . Z w ią z k i te w y s tę p u ją g łó w n ie w o b o rn ik u lu b k o m p o śc ie o ra z w p o z o sta ło śc ia c h p o ż n iw n y c h (k o rz e n ia c h , liśc ia c h ) i s z c z ą tk a c h z w ie rz ę c y c h . J e d ­ n a k ż e a z o t te n z n a jd u j e się p rz e w a ż n ie w fo rm ie b ia ł­

k o w e j, n ie p r z y s w a ja ln e j d la ro ś lin w y ż sz y c h . N a to ­ m ia s t z w ią z k i a z o to w e o rg a n ic z n e są z n a k o m ity m p o k a rm e m z a ró w n o a z o to w y m , ja k i w ę g lo w y m d la m ik ro o rg a n iz m ó w . Z a te m w g le b a c h za c h o d z i n i e ­ u s t a n n a k o n k u r e n c ja p o m ię d z y ro ś lin a m i i m ik r o f lo ­ r ą . W g le b a c h sz c z e g ó ln ie b o g a ty c h w w ę g lo w o d a n y d o s k o n a le ro z w ija ją się ró ż n e d ro b n o u s tro je h e te r o - tro fic z n e , k tó r e ro z k ła d a ją z w ią z k i a z o to w e n a s k ł a d ­ n ik i p ro s tsz e . T e z k o le i łą c z ą c się z in n y m i p ie r w ia s t­

k a m i ta k im i ja k s ia r k a , fo s fo r czy w ę g ie l tw o rz ą n o ­ w e z w ią z k i z d a tn e do p o n o w n e g o sp o ż y c ia p rz e z ja k iś in n y o rg a n iz m . N a d to m ik ro o rg a n iz m y g le b o w e p r z y ­ s w a ja j ą dość z n a c z n ą część a z o tu am o n o w e g o p o ­ w s ta łe g o p o d czas ro z p a d u z w ią z k ó w b ia łk o w y c h . A zot te n s ta je s ię d o s tę p n y d la ro ś lin d o p ie ro po ś m ie rc i ty c h m ik ro o rg a n iz m ó w . W t e n sp o s ó b tw o rz y się z a m k n ię ty k rą g , w k tó r y m a z o t k r ą ż y od a tm o s fe r y do lito s fe ry i h y d r o s f e r y o ra z od o rg a n iz m u , j a k p o ­ k a z u je n iż e j p o d a n y sc h e m a t. Z p o w o d u m a łe j ilości p rz y s w a ja ln e g o a z o tu a d u żeg o z a p o tr z e b o w a n ia n a n ie g o p rz e z c a łą ży w ą p r z y r o d ę k rą ż e n ie to p o w in n o o d b y w a ć się z dość d u ż ą sz y b k o śc ią .

Z p u n k tu w id z e n ia ro ln ic z e g o z a p a s a z o tu p r z y s w a ­ ja ln e g o je s t s to s u n k o w o m a ły i z u p e łn ie n ie w y s ta r ­ c z a ją c y d la w y p r o d u k o w a n ia d o b re g o p lo n u . Co g o rsza, z a p a s te n z r o k u n a ro k w dość s z y b k im te m p ie m a le je . S tr a t a a z o tu o d b y w a się ro z m a ity m i d ro g a m i. N a j­

w ię k s z a ilość te g o p ie r w i a s tk a w p o s ta c i e k s k r e m e n ­ tó w z w ie rz ę c y c h u c h o d z i do m ó rz p rz e z ró ż n e g o r o ­ d z a ju u rz ą d z e n ia k a n a liz a c y jn e .

W celu w z b o g a c e n ia g le b y w az o t p o w in n o się o d ­ p o w ie d n io u s to s u n k o w a ć do n a s tę p u ją c y c h z a le c e ń p o -

R yc. 2. S c h e m a t k r ą ż e n ia a z o tu w p rz y ro d z ie (w g

A. N o w o tn y -M ie c z y ń s k ie j 1965)

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

W przypadku oferty wspólnego nabycia prawa własności w razie niestawienia się któregokolwiek z Nabywców do podpisania umowy przedwstępnej lub umowy przenoszącej

Etap ten jest dosyć skomplikowany, ponieważ wymaga bardzo szczegółowej analizy konkretnego procesu spedycyjnego pod względem ryzyka związanego z innymi zdarzeniami;.. - pom

na dodatkowym stole - jednorazowo 50 zł... na dodatkowym stole - jednorazowo

podmiotów (nazwa, adres, nip, regon, telefon, e- mail) wraz z danymi osób uprawnionymi do reprezentowania tych podmiotów (imię, nazwisko,.. Projekt współfinansowany ze środków

W przypadku oferty wspólnego nabycia prawa własności w razie niestawienia się któregokolwiek z Oferentów do podpisania umowy przedwstępnej lub umowy przenoszącej

W przypadku braku znajomości języka, dziecko otrzyma dodatkowe godziny nauki języka polskiego oraz pomoc w wyrównaniu ewentualnych różnic. programowych z

Przez środowisko jest rozumiany działający system wykonawczy (ang. Tw orzą ją ta m wszystkie obiekty i zasoby zdefiniowane przez użytkownika w danym program ie, najczęściej