• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi w sprawie istnienia przedmiotów matematycznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi w sprawie istnienia przedmiotów matematycznych"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Lemańska

Uwagi w sprawie istnienia

przedmiotów matematycznych

Studia Philosophiae Christianae 27/1, 166-176

(2)

ANNA LEMAŃSKA

UWAGI W SPRAWIE ISTNIENIA PRZEDMIOTÓW MATEMATYCZNYCH

L RÓŻNE STANOWISKA NA TEMAT ISTNIENIA PRZEDMilOTÓW MATEMATYCZNYCH

Po odrzuceniu stanowiska, że m atem atyka jest tylko językiem fo r­ malnym , koncepcje na tem at istnienia przedm iotów m atem atycznych można podzielić na trzy grupy. Podstaw ą tego podziału są relacje m ię­ dzy obiektam i m atem atycznym i, a przedm iotam i fizycznymi i poznają­ cym podmiotem. W pierw szej grupie będą te poglądy, w myśl których obiekty m atem atyczne istnieją niezależnie zarówno od św iata m ate­ rialnego, jak i poznającego podmiotu (platonizm). W drugiej grupie znajdą się poglądy głoszące, iż przedm ioty m atem atyczne w swym istnieniu zależą w jakim ś stopniu od rzeczywistości m aterialnej (empi­ ryzm). Trzecia grupa są to poglądy mówiące, że obiekty matem atyczne są tw oram i um ysłu m atem atyka i istnieją w umyśle poznającego pod­ miotu (konceptualizm). Oczywiście podział ten jest bardzo schematycz­ ny i w każdej z wymienionych grup znajdują się poglądy o różnych odcieniach, często znacznie różniące się między sobą.

Za zwolenników platonizm u uważa się powszechnie większość m ate­ m atyków, którzy trak tu ją przedmiot swoich badań jako istniejący nie­ zależnie od nich, a także za niezwiązany ze św iatem m aterialnym к Takie spojrzenie n a obiekty m atem atyczne wywodzi się z koncepcji Platona. W arto poczynić jednak kilka uwag na tem at istotnych różnic, które w ystępują między oryginalną doktryną Platona, a platonizmem we współczesnej filozofii m atem atyki. Na poglądy Platona składały się cztery powiązane ze sobą stanowiska: w zakresie ontologii Platon gło­ sił skrajny realizm pojęciowy (istnieje obiektyw nie św iat idei) oraz ontologiczny idealizm obiektywny (świat m aterialny jest tylko niedo­ skonałym odbiciem św iata idei), zaś w zakresie epistemologii — sk ra j­ ny racjonalizm (tylko rozum dostarcza wartościowego poznania) oraz sk rajn y aprioryzm , uzasadniany preegzystencją dusz (pojęcia są w ro­ dzone, my tylko je sobie przypominamy). Platonizm współczesny od­ nosi się tylko do obiektów matem atycznych, głosząc w tym zakresie skrajny realizm pojęciowy. Uważa się, iż przedm ioty matem atyczne istnieją niezależnie od św iata m aterialnego i od poznającego podmio­ tu. Pozostałe elem enty koncepcji Platona nie w ystępują w zasadzie we współczesnej filozofii m atem atyki. W prawdzie uznaje się, iż w m a­ tem atyce dom inującą rolę odgryw a poznanie rozumowe (dzieje się tak pod wpływem konsekw entnie stosowanej w m atem atyce metody deduk- cyjno-aksjom atycznej), to jednak w fazie odkryw ania nowej wiedzy m atem atycznej, czy uczenia się dopuszcza się współwystępowanie róż­ nego typu poznawania pojęć m atem atycznych, łącznie z indukcją, a n a ­ logią itp. Odchodzi się więc do pewnego stopnia od skrajnego poglądu Platona, w m yśl którego poznanie obiektów m atem atycznych jest nie­ zależne od św iata m aterialnego. Odmienne również od platońskiej kon­ cepcji jest widzenie powiązania św iata obiektów m atem atycznych ze

1 J. D. Monk uważa, że 65% m atem atyków to platonicy. Podaję za:

R. Murawski, „Humanizacja” m atem atyki, czyli o now ych prądach w

(3)

św iatem m aterialnym . Przedm ioty fizyczne nie są traktow ane jako niedoskonałe odbicia doskonałych obiektów m atem atycznych. Z reguły przyjm uje się istnienie niejako obok siebie tych światów lub w ogóle n ie wypowiada się na ten tem at. Czasami ten problem zostaje prze­

niesiony na inny poziom. Twierdzi się mianowicie, iż m atem atyka bada pewne relacje między rozm aitym i obiektami, w szczególności mogą to być obiekty fizyczne.

Dla przykładu przytoczę wypowiedzi kilku atorów, którzy próbują powiązać ze sobą pojęcia m atem atyczne i przedmioty fizyczne. Według R. Thoma idee platońskie kształtują rzeczywistość fizyczną2. Podobne sugestie znajdują się w wypowiedziach S. M acLane’a. Stwierdza on, iż w m atem atyce odkryw a się form alne struktury, które odzwierciedlają rozm aite aspekty św iata i ludzkiej aktyw nościs. S. Shapiro oraz M. Resnik określają m atem atykę jako naukę o stru k tu rach czy wzorach (patterns). Odrzucają istnienie jakichś obiektów matem atycznych, tra k tu ­ jąc je jako punkty, miejsca, pozycje w stru k tu rz e 4, które są w yzna­ czone przez relacje między obiektami, a nie przez same te obiekty. W tym ujęciu nie są ważne jakieś przedm ioty i ich własności, a tylko relacje między nimi. Bada się tylko relacje i operacje, a nie własności jakichś o b iek tó w 5. W takim ujęciu zagadnienia widać odbicie te n ­

dencji w m atem atyce współczesnej do badania różnego rodzaju relacji, funkcji, operacji, a pom ijania obiektów, między którym i te relacje za­ chodzą.

S. Shapiro tra k tu je strukturę jako powszechnik, dla którego dany system obiektów, powiązanych relacjam i o odpowiednich własnościach, jest tylko ukonkretnionym przykładem . Własności stru k tu r są nieza­ leżne od m atem atyka. Poza tym struktury można traktow ać tak jak obiekty jakiejś teorii i wiązać je k w an ty fik ato ram ie. Według Shapiro pewne stru k tu ry są egzemplifikowane w dziedzinie rzeczywistości fi­ zycznej. Związek m atem atyki z naukam i przyrodniczymi polega na od­ czytywaniu stru k tu r matem atycznych, które leżą u podstaw niem ate- •matycznego uniw ersum oraz na badaniu związków i oddziaływań m ię­ dzy s tru k tu ra m i7. Różnica między strukturam i m atem atycznym i a in­ nego typu stru k tu ram i polega tylko na innej metodzie prezentacji i b a ­ dania — w m atem atyce w ystępuje m etoda aksjom atyczna i dedukcyjna. W ten sposób stru k tu rą m atem atyczną staje się każda stru k tu ra bad a­ na przez m a te m a ty k a 8.

M. Resnik swój pogląd na tem at przedmiotów m atem atycznych w y­ raźnie łączy z platonizmem. Uznaje mianowicie, iż stru k tu ry m atem a­ tyczne są to niem aterialne, niem entalne obiekty, które istnieją poza

2 R. Thom, M atem atyka nowoczesna: pom yłka pedagogiczna i filozo­

ficzna? Wiad. Mat. 18 (1974), 118; Czy istnieje m atem atyka nowoczesna?

Wiad. Mat. 18(1974), 136.

3 S. MacLane, M athematical Models: A Sketch for the Philosophy

of Mathematics, Am. Math. Monthly 88(1981), 471.

4 S. Shapiro, M athematics and Reality, Phil, of Science 50(1983)4,

534; M. D. Resnik, M athematics as a Science of Patterns: Ontology

and Reference, Nous 15(1981), 530.

5 S. Shapiro, art. cyt., 535.

3 Tamże, 536—537. 7 Tamże, 538. 8 Tam że, 542.

(4)

czasem i p rz estrzen ią9. Te struktury, wzory poznajem y poprzez szereg doświadczeń, które nazywa „doświadczaniem czegoś jako wzoru” 10. „Po­ suwam y się poprzez szereg etapów, w czasie których konceptualizujem y nasze doświadczenie w coraz bardziej abstrakcyjnych term inach. Na ostatnim etapie zostawiamy dostatecznie daleko poza sobą doświadcze­ nie, ta k aby nasze teorie były skonstruow ane jako teorie o abstrakcyj­ nych obiektach. W trakcie tego procesu wykorzystujem y nasze ten ­ dencje do ujm ow ania rzeczy jako ustrukturalizow anych, nasze skłania­ nie się w kierunku teoretyzowania oraz naszą potrzebę tw orzenia” lł. T raktow anie m atem atyki jako nauki o stru k tu rach może, zdaniem Res- nika, wyeliminować trudności czystego platonizmu, które wiążą się z istnieniem różnych redukcji teorii m atem atycznych (na przykład do teorii mnogości czy do teorii kategorii), a także z wynikam i uzyskany­ mi w tw ierdzeniach lim itacyjnych12.

Platonizm tłumaczy, dlaczego przy upraw ianiu m atem atyki m am y poczucie, iż odkryw am y prawidłowości między obiektam i, których w ła­ sności są od nas niezależne, których własności nie możemy ani dowol­ nie ustalać, ani dowolnie zmieniać. Stw arza jednak zasadnicze proble­ my w kw estii poznaw ania pojęć matem atycznych. Nie wyjaśnia, w ja ­ ki sposób m am y dostęp do idealnego św iata obiektów m atematycznych. Naw et uznanie, iż przedm ioty fizyczne są m aterialnym i realizacjam i pew nych pojęć m atematycznych, nie usuwa wszystkich trudności w tym zakresie. Pozostają też niew yjaśnione kwestie, które w ynikają przy interpretacji tw ierdzeń lim itacyjnych. Pow stają bowiem następujące pytania. Dlaczego są różne geometrie czy teorie mnogości? Dlaczego mogą istnieć obok siebie rozm aite uniw ersa zbiorów o sprzecznych m iędzy sobą własnościach? Co więcej żadne uniw ersum zbiorów nie jest dla nas w pełni poznawczo dostępne, możemy poznawać tylko pew ne ich fragm enty. Wszystkie te problem y nie znalazły zadow alają­ cego uzasadnienia w stanowiskach naw iązujących do koncepcji P la­ tona.

W poglądach empirycznych tw ierdzi się, że przedm ioty m atem atyczne są jakoś związane z przedm iotam i fizycznymi. Ponieważ to powiązanie można widzieć na wiele sposobów, więc w tej grupie znajdują się koncepcje bardzo różniące się między sobą. Wskażę kilka stanowisk, które rozmaicie rozw iązują problem powiązania obiektów m atem atycz­ nych z fizycznymi.

Według A rystotelesa nie istnieje pierw otnie żaden idealny św iat obiektów m atem atycznych, które m iałyby być pierw szym i zasadami rzeczy 13. Przedm iotem m atem atyki jest ilość w yabstrahow ana z przed­ m iotów fizycznych. Ciała fizyczne zaw ierają powierzchnie, punkty, linie itp., które w specyficzny sposób bada m atem atyk. Te powierzchnie, punkty, linie są przez niego rozpatryw ane w oderw aniu od swych f i­ zycznych odpowiedników. M atem atyk bada na przykład długość fizycz­ ną, ale nie jako fizyczną, tylko oddzieloną poprzez ak t abstrakcji od swego fizycznego odpowiednika. Uzyskane przy pomocy abstrakcji obie­

• M. D. Resnik, M athematics as a Science of Patterns:^ Ontology

and Reference, art. cyt., 529.

10 M. D. Resnik, M athematics as a Science of Patterns: Epistemology, Noûs 16 (1962) 1, 97.

1 1 Tamże, 99 (tł. moje).

12 Tamże, 95.

(5)

kty m atem atyczne w istotny sposób różnią się od przedm iotów fizycz­ nych, są bowiem pozbawione wszelkich zmysłowych jakości, są n ieru ­ chome, nie muszą mieć trzech wymiarów, ta k jak ciała fizyczneu . Ilość wyrażona w liczbie, rozciągłości i kształcie może być rozpatry­ w ana w oderw aniu od innych właściwości ciał fizycznych, mimo że nie istnieje oddzielnie od nich. Umysł, gdy myśli o obiektach m atem atycz­ nych, „myśli o nich, jak gdyby były oderw ane od ciała, chociaż w rze­ czywistości nie są one od niego oderw ane” 1S. Przedm ioty m atem atycz­ ne istnieją dzięki aktow i abstrakcji. Są więc w pewnym stopniu tw o­ rem człowieka. Nie są to jednak dowolne konstrukcje umysłu, bowiem „można zgodnie z praw dą powiedzieć po prostu, że istnieją przedmioty m atem atyczne z cechami, jakie im przypisują m atem atycy” ,6. Jedno­ cześnie trzeba podkreślić, iż oddzielenie obiektów m atem atycznych od rzeczy fizycznych jest możliwe tylko w umyśle m atem atyka, tak więc przedmiotem m atem atyki jest realna ilość, tylko badana w specyficzny sposób n . Arystoteles związał zatem istnienie obiektów m atem atycznych ze zmysłowo spostrzeganymi rzeczami. W arto jednak zauważyć, iż po­ nieważ przedm ioty m atem atyczne są nieruchome, więc m atem atyka nie może służyć do badania ruchu występującego w przyrodzie.

Do poglądów A rystotelesa w kw estii istnienia przedm iotów m atem a­ tycznych naw iązał św. Tomasz z Akwinu. Wyróżnił on trzy typy ab­ strakcji: fizyczną, m atem atyczną i metafizyczną. A bstrakcja m atem a­ tyczna pomija m aterię zmysłową i dotyczy m aterii inteligibilnej, którą można traktow ać jako substrat metafizyczny dla ilości, czy continuum , będącego m aterią dla form geometrycznych. M ateria ta jest dostępna tylko dla poznania umysłowego i nie jest spostrzegana przez zmysły zewnętrzne. Nasze zmysły spostrzegają tylko kształty konkretnych ciał jednostkowych. Dzięki procesowi abstrakcji m atem atycznej możemy te form y przedstawić sobie jako oderw ane od m aterii zmysłowej. Przed­ miot m atem atyki jest więc zależny od m aterii bytowo, ale poznawczo jest od niej niezależny. Pojęcia matem atyczne nie są form ą, ani przy­ padłością rzeczy. M atem atyka jest jednak nauką realną, mówiącą o ilościowych aspektach św iata materialnego.

Współcześnie w tomizmie również są głoszone poglądy na m atem a­ tykę inspirowane koncepcją św. Tomasza. M atem atyka jest w nich włączana do systemu nauk jako nauka znajdująca się między fizyką a metafizyką. Jej przedmiot (ilość) jest związany z m aterią — z m a­ terią inteligibilną, k tóra daje się wydzielić na drodze abstrakcji m ate­ matycznej.

Poglądy A rystotelesa i św. Tomasza nie są w stanie ująć specyfiki m atem atyki współczesnej. Ciekawego rozszerzenia koncepcji św. Tom a­ sza tak, aby można ją było odnieść do abstrakcji wielostopniowych charakterystycznych dla m atem atyki współczesnej, dokonuje Th. An­ derson. Podkreśla on, iż zarówno Arystoteles, jak i św. Tomasz odwo­ ływ ali się w swych pracach tylko do obiektów m atem atycznych, któ­ rych związek z przedm iotam i fizycznymi jest widoczny. Następnie pró­ buje wykazać, iż z całości poglądów św. Tomasza można wyciągnąć wniosek, iż m atem atyk nie jest ograniczony wyłącznie do obiektów,

14 Arystoteles, F izyka 193 b — 194 a, W arszawa 1968, 39—40.

15 Arystoteles, O duszy 431 b, W arszawa 1972, 100. 16 Arystoteles, M etafizyka 1077 b, dz. cyt., 333—334.

u Tam że, 1033 a — 1033 b, 175, 1035 a — 1036 b, 181—182, 1059 b, 268—269.

(6)

k tó re uzyskał przez abstrakcję z przedmiotów fizycznych. Ponieważ obiekty m atem atyczne istnieją w wyobraźni, więc m atem atyk może z prostszych przedm iotów konstruować bardziej złożone, o ile tylko ta k a konstrukcja nie prow adzi do sprzeczności18.

Na stanow isku skrajnego empiryzmu stał J. S. Mili. Uznawał istnie­ nie tylko rzeczy jednostkowych. Według niego nie istnieją żadne ogóły, rodzaje ani gatunki. Pojęcia m atem atyczne są kopiam i obiektów fizycz­ nych, poznawanych w czasie doświadczenia. Definicje, określające po­ jęcia m atem atyczne, trzeba uznać za uogólnienia, dotyczące przedm io­ tów rzeczywistych. Twierdzenia m atem atyczne w ynikają na drodze de­ dukcji z przyjętych określeń. Ponieważ jednak określenia te m ają tylko przybliżony charakter, więc żadne twierdzenie m atem atyczne nie jest pew ne i konieczne. Twierdzenia m atem atyczne są tylko indukcyjnym i uogólnieniam i faktów empirycznych, są praw am i przyrody, a zostają utworzone na podstawie doświadczenia i obserw acji. To, że w ydają się n am pewne i konieczne, uważał Mili za złudzenie. Złudzenie to jest spowodowane częstością występowania zjawisk, z których na drodze indukcji uzyskujem y tw ierdzenia m atem atyczne 19.

Autorzy m arksistow scy również utw orzyli koncepcję, w myśl której m atem atyka zależy od św iata fizycznego. Ta zależność jest widziana w czterech głównych aspektach: (1) genetycznym — m atem atyka po­ w staw ała w czasie praktycznego opanowywania przez człowieka sił przyrody, (2) epistemologicznym — pojęcia m atem atyczne tworzymy przez abstrakcję oraz idealizację z rzeczywistych, fizycznych przedm io­ tów, (3) metodologicznym — metody rozum owania (m.in. dedukcja) odzw ierciedlają prawidłowości występujące w przyrodzie, (4) ontycz­ nym — istnienie pojęć m atem atycznych jest w tórne w stosunku do istnienia m aterii i jest ściśle związane ze św iatem fizycznym.

Trzeba też zaznaczyć, że poglądy głoszące, iż obiekty m atematyczne są związane z przedm iotam i fizycznymi, w ypow iadają również m ate­

m atycy. L. K alm ar na przykład uważa, iż m atem atyka ma empiryczne pochodzenie, „jej aksjom aty początkowo zostały w yabstrahow ane z fa k ­ tów empirycznych, a jej reguły wnioskowania dedukcyjnego są ważne dlatego, że zostały sprawdzone w aktualnej praktyce myślowej ludz­ kości” R. C ourant zaś twierdzi, iż „m atem atyka musi czerpać swe m otyw y z konkretnego tworzywa szczególnego i zdążać z powrotem do pew nych w arstw rzeczywistości” 21.

Zaprezentow ane stanow iska dają wytłumaczenie sukcesów, które od­ nosi m atem atyka poprzez swoje zastosowania w naukach przyrodni­ czych. Jednakże w stosunku do koncepcji empirycznych można rów ­ nież wysunąć szereg zastrzeżeń. W szczególności tylko dla bardzo nie­ wielu (wprawdzie podstawowych) pojęć można wskazać w świecie m a­ terialnym ich odpowiedniki. Większość obiektów m atem atycznych nie m a bezpośredniego odniesienia do świata m aterialnego. Co więcej, jak

13 T. C. Anderson, Aristotle and Aquinas on the Freedom of the

M athematician. The Thom ist 36(1972)2, 242—255.

19 J. S. Mill, System logiki dedukcyjnej i indukcyjnej, t. I, W arszawa

1962, 347—353, 358—365.

20 L. K alm ar, Foundations of M athematics — W hiter N ow? w: Pro­

blems in the Philosophy of M athematics, ed. by I. Lakatos, A m ster­

dam 1967, 188 (tł. moje).

21 R. Courant, M atem atyka w świecie współczesnym , w: M atem atyka

(7)

się wydaje, tw ierdzenia lim itacyjne (zwłaszcza tw ierdzenie Skolema- -Löwenheima), istnienie wielu geometrii, teorii mnogości stw arza rów ­ nież trudności dla stanow isk em pirystycznych w kw estii istnienia przedmiotów m atem atycznych, podobnie jak dla platonizmu. Zasadnicze problem y w ynikają również w teorii poznawania obiektów m atem a­ tycznych. Wszyscy w zasadzie autorzy uznają, iż obiekty m atem atyczne są abstraktam i utworzonym i przez poznający podmiot. Zostaje więc zatarta granica między podmiotem a światem zewnętrznym . Nie w ia­ domo dokładnie, jak dużo w pojęciu m atem atycznym pochodzi od św ia­ ta materialnego, a ile od człowieka. Żadne ze stanowisk nie w yjaśnia tego w zadaw alający sposób.

O statnia grupa stanow isk w kwestii istnienia przedmiotów m atem a­ tycznych to poglądy, według których istnienie tych obiektów jest zw ią­ zane z poznającym podmiotem. Przedm ioty m atem atyczne są uważane za wytwory umysłu ludzkiego. W tej grupie zostaną ukazane dwa sta ­ nowiska: koncepcja intuicjonistyczna i poglądy J. Piageta.

Intuicjoniści uw ażają, że m atem atyka jest swobodnym wytworem um ysłu ludzkiego. Ten proces tworzenia opiera się na apriorycznej, pierw otnej intuicji „nagiej dwujedności”. Intuicja ta bierze swój po­ czątek ze zjaw iska „rozpadania się momentów życia na jakościowo różne części, które rozdzielone przez czas mogą być na nowo połączo­ n e ” 22. Dzięki tej intuicji możemy utworzyć liczby naturalne, skonstruo­ wać najm niejszą nieskończoną liczbę porządkową. Prow adzi też ona do pow stania intuicji liniowego co n tin u u m 2S. Inne obiekty istnieją, o ile zostały skontruow ane w umyśle m atem atyka z elementów wcześ­ niejszych. Intuicja również podpowiada nam, które konstrukcje są do­ puszczalne. I tak na przykład liczba rzeczywista istnieje, jeżeli potrafi­ my podać prawo konstrukcji odpowiadającego jej ciągu liczb w ym ier­ nych. W arto tu jednak dodać, iż Brouwer dopuszczał istnienie nie tylko ciągów konstruow alnych według pewnego praw a, ale również ciągów, które mogą się swobodnie rozwijać, bez jakiejś z góry narzu­ conej zasady tworzenia.

Takie stanowisko w kw estii istnienia obiektów m atem atycznych po­ ciąga za sobą daleko idące konsekwencje. M atem atyka jest wytworem umysłu m atem atyka, więc do jej upraw iania nie jest potrzebny język. Język służy co najw yżej do zakomunikowania, przekazania komuś in ­ nemu swojej konstrukcji. Logika jest pewną częścią m atem atyki, a jej praw a znacznie różnią się od praw logiki klasycznej.

Zasadniczym elem entem w koncepcji J. Piageta jest to, że pojęcia m atem atyczne są, według niego, tworzone wyłącznie przy pomocy ab­ strakcji reflektyw nej, czyli abstrakcji z czynności podmiotu i cech tych czynności. Dla poznania logiczno-matematycznego ważny jest przede wszystkim „schem at” czynności podmiotu, który można rozpatryw ać niezależnie od poszczególnych sytuacji. Pozwala to na pow tarzanie tego samego działania lub na stosowanie go w nowym, innym kontekście24. Ważne jest też i to, że doświadczenie logiczno-matematyczne jest zwią­

22 L. E. J. Brouwer, Intuicjonizm i form alizm , w: Filozofia m atem a­

ty k i. Antologia tekstów klasycznych, pod red. R. Murawskiego, Poznań

1986, 266.

22 Tamże, 266—267.

24 J. Piaget, Psychologia i epistemologia, W arszawa 1977, 77; E. W.

Beth, J. Piaget, M athematical Epistemology and. Psychology, D ordrecht 1966, 235.

(8)

zane z działaniami, które po zinterioryzowaniu stają się operacjami.: M atem atyka w ujęciu Piageta jest tw orem poszczególnych ludzi — m atem aty k ó w 25, gdyż w konstrukcji pojęć m atem atycznych (struktur matem atycznych) istotną rolę odgryw ają działania, operacje podmiotu. Bez tego nie byłoby możliwe powstanie m atem atyki. W tym sensie pojęcia m atem atyczne trzeba traktow ać jako zależne od podmiotu. Jednocześnie trzeba wyraźnie podkreślić, że podmiot dla Piageta jest tylko pewnym elem entem środowiska, z którym jest bardzo ściśle związany. Nie można podmiotu wyizolować, oddzielić od całego oto­ czenia i to zarówno od fizyezno-biologicznego, ja k i społecznego.

Przedstaw ione w tej grupie poglądy nie w yjaśniają, dlaczego m ate­ m atyka może być stosowana do badania rzeczywistości fizycznej. Wprawdzie w koncepcji Piageta ten elem ent został do pewnego stop­ nia uwzględniony, lecz kosztem zatarcia granicy między poznającym podmiotem a otaczającym go środowiskiem. B rakuje też w pełni wy­ czerpującego w yjaśnienia, dlaczego wiedza m atem atyczna jest obiektyw ­ na, dlaczego m atem atycy akceptują w yniki uzyskane przez innych. Na­ leży też dodać, iż ograniczenie wiedzy m atem atycznej, występujące w koncepcji intuicjonistów, nie znalazło powszechnej akceptacji wśród m atem atyków .

2. DYSKUSJA

Ja k już zaznaczyłam, w stosunku do każdej z zaprezentow anych koncepcji można wysunąć istotne zastrzeżenia. Nadto żadne ze stano­ w isk nie jest w stanie ująć wszystkich charakterystycznych cech m a­ tem atyki współczesnej, w której, jak się wydaje, ścierają się przeciw­ staw ne tendencje. M atem atyka bowiem jaw i się z jednej strony jako nau k a sformalizowana, z drugiej zaś nie można usunąć z niej aspektów treściowych. W arto wymienić kilka zasadniczych faktów , które doty­ czą m atem atyki współczesnej:

1. Nie wszystkie pojęcia m atem atyczne są uzyskiw ane przez prostą abstrakcję czy idealizację z występujących w przyrodzie obiektów. 2. Obiekty m atem atyczne znają rozm aitą naturę, tj. znajdują się na

różnych poziomach abstrakcji.

3. Metodą wykładu m atem atyki jest m etoda dedukcyjna; w wykładzie nie odwołujemy się do faktów empirycznych.

4. Ostatnio próbuje się do dowodzenia tw ierdzeń wykorzystać maszyny cyfrowe.

5. Teoriom m atem atycznym staram y się nadać postać zaksjomatyzo- waną, a naw et sform alizowaną; tw ierdzenia lim itacyjne zaś ukazują ograniczenia form alizacji, które powodują, iż konieczne staje się po­ sługiwanie niesform alizowanym metajęzykiem .

6. Twierdzenia udowodnione Ogólnie przyjętą m etodą nie są odrzucane bez względu na dalszy rozwój wiedzy.

7. Wiedza m atem atyczna jest obiektywna, to znaczy, że jest tworzona według pew nych p raw akceptowanych przez wszystkich m atem aty­ ków, zaś uzyskane w yniki są ogólnie przyjm owane. W yjątek stano­ wią zwolennicy konstruktyw izm u, którzy odrzucają pewne m etody tw orzenia nowej wiedzy m atem atycznej.

8. M atem atyka jest w ykorzystyw ana przez nauki przyrodnicze i spo­

25 E. W. Beth, J. Piaget, dz. cyt., 151; J. Piaget, Psychologia i episte­

(9)

łeczne, a co za tym idzie, służy do badania otaczającej nas rzeczy­ wistości.

Trzeba też podkreślić, że m atem atyk bardzo często używa słowa „istnieje”. Przede wszystkim w aksjom atach danej teorii mogą wystę- -pować kw antyfikatory egzystencjalne. Należy wyróżnić tu dwa przy­

padki: pierwszy, gdzie kw antyfikator szczegółowy występuje na począt­ ku formuły, drugi, gdy ten kw antyfikator jest poprzedzony jednym lub kilkoma kw antyfikatoram i ogólnymi. W przypadku pierwszym po­ stuluje się, że istnieje dany przedmiot o własnościach określonych przy pomocy tego aksjom atu (na przykład: aksjom at zbioru pustego czy aksjom at o istnieniu czterech niewspółpłaszczyznowych punktów). Aksjom aty tę można określić jako bezwzględne aksjom aty istn ie n ia 26. W drugim przypadku istnienie pewnych obiektów zależy od istnienia obiektów innych. Z tego typu sytuacją mam y do czynienia na przykład w aksjomacie pary, w którym dla danych dwóch zbiorów x i y za­ kłada się istnienie trzeciego zbioru, będącego ich parą. Można tu mó­ wić o relatyw nych aksjom atach istn ie n ia 27. Trzeba dodać w tym m iej­ scu jedną uwagę. W językach pewnych teorii występują stałe,· których własności zostają określone poprzez aksjom aty, na przykład w arytm e­ tyce przyjm uje się w języku stałą zero (0) i aksjom at, stwierdzający, iż zero nie jest następnikiem żadnej liczby naturalnej. W tym przy­ padku w prawdzie nie używa się explicite określenia „istnieje” w sto­ sunku do zera, to jednak istnienie zera jest milcząco zakładane przez włączenie tej stałej do języka.

W wielu tw ierdzenia m atem atycznych mówi się również o istnieniu pew nych obiektów. Twierdzenia takie muszą posiadać dowody. Można ogólnie wyróżnić dwa sposoby wykazywania, że jakiś przedm iot m ate­ m atyczny istnieje. W pierwszym mam y do czynienia z bardzo ogólnie Tozumianą konstrukcją obiektów. Może to być po prostu wskazanie danego obiektu wśród tych, którym i dysponujemy lub konstruowanie przez przejście na wyższy poziom abstrakcji, czy wykonanie innego typu operacji, które z danych przedmiotów pozwolą uzyskać nowy o b ie k t2S.

W drugim typie dowodów mam y do czynienia z dowodzeniem przez sprowadzenie do sprzeczności lub przez zastosowanie pewnych proce­ dur, które dają nam w praw dzie konstrukcję danego obiektu, ale kon­ strukcja ta jest nieefektyw na. Takie konstrukcje uzyskujem y przy sto­ sowaniu na przykład aksjom atu wyboru. Jako przykład można podać twierdzenie o paradoksalnym rozkładzie kuli. Wiemy, że tak i rozkład istnieje, ale nie jesteśm y w stanie pokazać części, na które należy kulę podzielić 2>.

W pewnych sytuacjach m am y do czynienia jeszcze z jednym przy­ padkiem . W teorii niezupełnej może się okazać, że nie potrafim y udo­ wodnić, ani że istnieje jakiś przedmiot, ani że on nie istnieje. Wtedy

26 M. Lubański, Zagadnienie istnienia w m atem atyce, 11, St. Phil. C hrist. 20(1984)1, 149.

27 Szerzej na ten tem at: M. Lubański, tamże, 147—154.

28 Szerzej: M. Lubański, Zagadnienie istnienia w m atem atyce, I, St. Phil. Christ. 19(1983)2, 182—186.

29 Twierdzenie o paradoksalnym rozkładzie kuli: Kulę К można roz­ łożyć na pięć zbiorów Aj, A2, A3, A4, As takich, że każde dwa z nich są rozłączne oraz że ze zbiorów Ai, A2 i ze zbiorów Aj, A 4, As dają się z powrotem złożyć dwie kule przystające do kuli K.

(10)

teorię można rozszerzyć dodając nowy aksjom at, na przykład mówiący o istnieniu interesującego nas obiektu.

Z przedstawionych powyżej sytuacji wynika, iż w m atem atyce k la­ sycznej, albo z góry zakłada się istnienie pew nych przedmiotów w aksjom atach i przyjm uje się, iż te obiekty istnieją, o ile aksjom aty są niesprzeczne, albo dowodzi się istnienia nowych obiektów. Tak więc istnienie przedmiotów m atem atycznych można w pewnym sensie spro­ wadzić do niesprzeczności zdań, które o tym istnieniu orzekają.

Nieco odmiennie wygląda problem istnienia obiektów m atem atycz­ nych w m atem atyce konstruktyw istycznej. Tu w zasadzie ogranicza się tylko do takich obiektów, które można w sposób efektywny, przy po­ mocy dopuszczalnych, ściśle określonych operacji skonstruować z obie­ któw wyjściowych. Przedm iotam i, od których rozpoczyna się wszelkie konstrukcje są przede wszystkim liczby naturalne. Ich istnienie tra k ­ tu je się jako pierw otne, oczywiste, dane intuicji. W m atem atyce kon­ struktyw istycznej można więc powiedzieć, że istnieć sprowadza się do być skonstruowanym.

Trzeba jednak zaznaczyć, że m atem atyk nie zastanaw ia się, co ozna­ cza słowo „istnieje”. W praktyce „istnieć” to tylko tyle, że dany obiekt jest, czy może być przedmiotem badania. Przedm iot m atem a­ tyczny jest w jakiś sposób dany, jeśli powstał zgodnie z przyjętym i zasadami. Tak więc sposób istnienia nie jest zagadnieniem m atem a­

tycznym; to problem filozoficzny.

Obiekty, które są przedmiotem badania m atem atyka, nie m ają jedna­ kowej „natury”. Są pewne obiekty podstawowe i inne, które pow stają przez rozm aite operacje. Na przykład często stosowaną konstrukcją jest tworzenie nowych obiektów poprzez klasy abstrakcji relacji rów ­ noważności. Szuka się wprawdzie pewnych podstawowych zasad tw o­ rzenia nowych obiektów, ale każda próba sprow adzenia m atem atyki do jakiejś jednej podstawowej teorii, podporządkowania wszystkich obiektów jednej zasadzie tw orzenia nie jest w stanie wyczerpać całej złożoności m atem atyki współczesnej.

Przy rozpatryw aniu możliwych stanowisk w kw estii istnienia przed­ miotów m atem atycznych należy zdać sobie sprawę ze wspomnianej różnorodności tych obiektów. M atem atyk bada bowiem rozmaitego typu pojęcia: liczby naturalne, liczby rzeczywiste, liczby zespolone, macierze, figury geometryczne, funkcje, relacje, zbiory, stru k tu ry algebraiczne, przestrzenie wielowymiarowe, przestrzenie topologiczne, kategorie, teo­ rie sformalizowane, modele teorii sformalizowanych. Każdy z wymie­ nionych obiektów w istotny sposób różni się od pozostałych. Wszystkie one jednak są przedm iotem badania m atem atyka i teorie dotyczące ich własności są teoriam i wchodzącymi w obręb m atem atyki. Wszystkie wymienione obiekty łączy m etoda ich badania: z przyjętych własności uzyskuje się, przy pomocy rozumowania dedukcyjnego, inne własności. Należy też zdać sobie spraw ę z tego, że teorie m atem atyczne również nie są jednolite, są tworzone dla rozm aitych celów. Teoria liczb n a tu ­ ralnych ma inne zadanie, niż teoria grup, chociaż form alnie obie mogą wyglądać podobnie. Pierw sza ma za zadanie opisać własności liczb naturalnych — jest to jeden zbiór określonych obiektów. W teorii grup zaś bada się własności wszystkich możliwych bardzo różnorodnych zbiorów, których elem enty spełniają aksjom aty teorii grup. Aksjomaty są ta k dobrane, aby ujm owały m inim alną ilość własności, które nas

interesują.

(11)

ate-matyczne istnieją w taki sam sposób. Można bowiem tworzyć pewne szeregi pojąć od m niej ogólnych do coraz bardziej uniw ersalnych, na przykład liczba całkowita, zbiór liczb całkowitych, pierścień liczb cał­ kowitych, pierścień, ciało, stru k tra algebraiczna, kategoria pierścieni, kategoria. Każde z tych pojęć jest ogólniejsze niż poprzednie. W nie­ których przypadkach w zakres następnego pojęcia z tej liczby wchodzi pojęcie poprzednie. Jeszcze raz pragnę podkreślić, że m atem atyk bada te wszystkie pojęcia przy pomocy tej samej metody. Dla niego nie ma znaczenia, czy badanym pojęciem jest zbiór liczb całkowitych, czv k a ­ tegoria pierścieni. W pewnym sensie trak tu je obiekty swego zaintere­ sowania w taki sam sposób. Nie wyklucza to jednak możliwości posta­ w ienia w sensowny sposób pytania, czy w taki sam sposób istnieje liczba całkowita jak pojęcie pierścienia, które swym zakresem obej­ m uje dowolne pierścienie. Ta różnorodność obiektów matematycznych, różny stopień ich ogólności sugerują, iż być może, rozwiązanie kwestii ich istnienia nie jest jednolite i nie da się zawrzeć w jednej wszystko obejm ującej i w yczerpującej formule.

3. PRÓBA SYNTEZY

Przy tworzeniu jakiejkolw iek koncepcji istnienia obiektów m atem a­ tycznych trzeba pamiętać, że problemu istnienia nie da się oddzielić od problem u poznawania przedmiotów m atematycznych. W tej drugiej sprawie, jak się wydaje, konieczne jest przyjęcie jakiejś w ersji empi- ryzmu. Bez poznawczego kontaktu człowieka z otaczającą go rzeczy­ wistością nie byłoby bowiem możliwe ukształtow anie się m atem atyki. Również uczenie się m atem atyki opiera się w znacznym stopniu na indywidualnym doświadczeniu, czy intuicji ucznia. Odwoływanie się do doświadczenia, do intuicji, powoływanie się na analogie, posługiwanie się indukcją są obecne na każdym etapie uczenia się i tw orzenia w ie­ dzy m atem atycznej. Tak więc należy zdać sobie sprawę, iż doświadcze­ nie jest niezbędne w całym procesie tworzenia m atem atyki. Są to oczywiście bardzo ogólne stwierdzenia, wymagające uściśleń. -W pró­ bach w ypracowania jakiegoś stanow iska w tej kw estii mogą być po­ mocne w yniki uzyskiwane w psychologii, biologii i w innych naukach przyrodniczych. Przyjęcie jednak jakiejś w ersji em piryzm u w zakresie poznawania przedmiotów m atem atycznych nie przesądza jeszcze kwestii w sprawie sposobu ich istnienia. W arto też zaznaczyć, iż w każdej z prezentow anych koncepcji są obecne elem enty stanowisk em pirycz­ nych.

Z trzech zaprezentowanych grup stanow isk koncepcje konceptualisty- czne, jak się wydaje, wzbudzają najw ięcej kontrow ersji. Przedmioty m atem atyczne m ają bowiem pewne odniesienie do rzeczywistości poza- podmiotowej. Nie mogą więc być tylko swobodnym tw orem umysłu ludzkiego. Pozostają więc dwie koncepcje: platonizm oraz empiryzm. Jednakże w związku z zasygnalizowaną różnorodnością obiektów m ate­ matycznych stanow iska te mogą dotyczyć tylko pojęć m atem atycznych z najniższych pięter wspom nianej hierarchii. Istnienie bowiem liczby naturalnej czy kw adratu w ydaje się być odmienne niż istnienie na przykład pojęcia przestrzeni riem annow skiej. Na pewnym więc piętrze tej hierarchii konieczne staje się uwzględnienie tworzącej roli człowie­ ka i uznanie, iż być może te pojęcia są konstruow ane przez m atem a­ tyka i istnieją w jego umyśle. Należy jednak podkreślić, iż m atem atyk nie tworzy pojęć zupełnie dowolnie. Pojęcia muszą czemuś służyć i z

(12)

reguły są konstruow ane na bazie pojęć wcześniejszych. Nie chcę się tu wypowiadać na tem at, w którym momencie istnienie pojęć m atem a­ tycznych zaczyna być istotnie związane z umysłem człowieka, nie można tu oczywiście niczego z góry dekretować. W ydaje mi się jednak, że można jeszcze zgodzić się, że poszczególne pierścienie istnieją nie­ zależnie od człowieka, natom iast pojęcie pierścienia jest tworem m a­ tem atyka i funkcjonuje jako nazwa.

Nie podejm uję się dokonać rozstrzygnięcia między platonizmem a em piryzm em w kw estii istnienia pojęć z początkowych szczebli h ie rar­ chii, W przedstaw ionym tu taj ujęciu oba stanow iska w ydają się być jednakowo prawomocne, a próba rozstrzygnięcia na korzyść któregoś z nich nie w ydaje się wiele winosić do zrozumienia istoty m atem atyki.

ZBIGNIEW LEPKO

ETYKA EKOLOGICZNA KONRADA LORENZA

a., w s t ę p

W ram ach ekologicznych analiz zachowania się istot żywych podjął Lorenz próbę przyrodoznawczego w ejrzenia w ludzkiego ducha, czyli wyznaczenia biologicznych uw arunkow ań ludzkiego m yślenia i pozna­ nia. O charakterze tego przedsięwzięcia zdecydowało przekonanie Lo­ renza, że „wszystkie istoty żywe są istotam i historycznym i i zrozumie­ nie ich istnienia (So-Sein) jest zasadniczo możliwe na gruncie histo­ rycznego zrozum ienia owego jednorazowego procesu rozwojowego, który doprowadził do ich pow stania właśnie w tej, a nie żadnej innej fo r­ m ie” 4. To przekonanie prowadzi do wniosku, że człowiek jako istota żywa „swoje właściwości i zdolności, z w ybitnym i uzdolnieniam i po­ znawczymi włącznie, zawdzięcza ewolucji” 2. Niepowtarzalność swoiście ludzkich właściwości i uzdolnień można więc dostrzec jedynie wówczas, gdy „patrzy się na nie okiem przyrodnika, jako na produkt naturalnego procesu stw arzania” 8. Stąd też próbę wyznaczenia biologicznych uw a­ runkow ań ludzkiego m yślenia i poznania sprowadza Lorenz do hipo­ tetycznej rekonstrukcji filogenetycznej drogi, na której pod koniec trze­ ciorzędu pojaw iła się jedyna w swoim rodzaju całość systemowa, zdol­ na do pojęciowego m yślenia i mowy sło w n e j4.

Przekonanie Lorenza, że człowiek jest istotą żywą, k tóra swoje w łaś­ ciwości i zdolności, z w ybitnym i uzdolnieniam i włącznie, zawdzięcza ewolucji, stanowi podstawę, do refleksji zarówno nad możliwościami, jak i ograniczeniam i człowieka w świecie. W koncepcji tej człowiek nie jest, jak u Monoda,, osam otnionym tw orem przypadkowo zaistnia­ łym na krańcach wszechświata, ani też, jak u K anta, oponentem św ia­ ta. Jest on bowiem całkowicie i ze wszystkim powiązany ze światem. 1 K. Lorenz, Über tierisches und m enschliches Verhalten. Aus dem

Werdegang der Verhaltenslehre. Gesam m elte Abhandlungen, Bd. I, M ün­

chen 1984, 858.

2 K. Lorenz, Odwrotna strona zwierciadła. Próba historii naturalnej

ludzkiego poznania, tłum . K. Wolicki, W arszawa 1977, 36.

2 Tamże, 34. 4 Por. tam że, 278.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W tym przypadku wykorzystywany jest rejestr łączący (R14) do przechowywania adresu powrotu do lokalizacji bezpośrednio po instrukcji skoku, więc jeżeli chcemy

Wskazać ideał maksymalny M pierścienia 2Z taki, że 2Z/M nie

Zakładamy, że modliszka porusza się z prędkością nie większą niż 10 metrów na minutę oraz że moze zabić inną tylko wtedy, gdy znajdują się w jednym punkcie.. Ponadto

maganiom, jak ie nowsze postępy wiedzy, a tak że współczesne poglądy dydaktyczne staw iają nauczaniu szkolnem u w zakresie przedm iotów fizyko-m atem atycznych.

A series of models were estimated using Biogeme (Bierlaire 2003, 2008); estimation results are reported in Table 1: a linear-in-parameters RUM model; a conventional RRM model; a G-RRM

— posłuszeństwo hypakoe odnosi się nie tylko do posłuszeństwa wierze lecz także odnosi się do tego, które jest odciśnięte w nas przez odkupienie Jezusa

Wyszyński, 25 grudnia 1972 Te słowa były mottem spotkania szkół noszących imię Prymasa Tysiąclecia, które odbyło się 25 marca 2009 roku na Uniwersytecie Kardynała Stefana

W uzasadnieniu postanowienia sąd podał, że co prawda materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanego